Ostatnie maluszki opuszczają brzuszki, a reszta przewija już pieluszki! Mamy IX-X

[Sojka1990]

Napisane przez Nisia4

Sama słodycz
My dzisiaj byliśmy w trójkę na spacerku, a później poszliśmy do moich rodziców na obiad i dopiero teraz wróciliśmy. Maja po spacerze spała takim twardym snem, że nawet zdejmowanie czapki jej nie ruszyło. Teraz też śpi w wózku po powrocie od rodziców, ale coś czuję, że to nie będzie długi sen

u nas czapka to jest ZŁO :P
Przy zakładaniu jest bunt a jak już jej założe to ma taką obrażoną minke że rozbraja mnie całkowicie

a teraz wieczór marudzenia, nie płacze, ale kwęka cały czas, każda zabawa po 2 minutach się nudzi, chociaż w konkursie wygrała karuzela bo z 10 minut się pośmiała do niej

a ja od 3dni czuje się jak kapeć. mimo tego że chociażby dziś spałam długooo w nocy (wstałyśmy z Zośką o 9tej )to jednak nie mogę się pozbierać i jakoś nic mnie cieszy.. Nawet wizyta w stajni i wyklepanie porządne tyłka w siodle nic nie pomogło

[axxxa]

Napisane przez katiem

Axxxa my to mieliśmy w pępuszku. I kazano mi czyścić spirytusem. I wchłania się. Zmienia barwę na taką szarawą i goi sie ładnie.

dzieki kochana za info. pocieszylas mnie troche. a ile to czyscilas tym spirytusem ze sie wchlonelo? nam doktorka kazala robic przymoczki na 2h przed kapiela. a ty jak to ro0bilas?

Napisane przez lidka0308

brzuch to masakra jest u mnie
nadal nie jest płaski tylko nieźle odstaje no i jakość skóry na nim to porażka, ale się nie martwię, kupię sobie kostium kąpielowy jednoczęściowy i już a na codzień z gołym nie pomykam przecież, bo nie wypada w moim wieku
ogólnie jakieś całe moje ciało takie miękkie mi się wydaje w dotyku
muszę zacząć delikatną gimnastykę, bo jak nie to już taka miękka zostanę a na to się nie godzę

bardzo podoba mi sie slowo miekie w tym kontekscie. moje niestety tez mieki jest. a brzuch sterczy dalej i taki jak by tlusty. bez gimnastyki to on na pewno nie spadnie. ja przytylam ponad 20 i 13 juz mi spadlo ale wchodze codziennie na wage i marze bybyl kolejny kg w dol a tu nic.... tez sie nastwilam ze karmiac to kg same w dol zleca- tak mnie zapewniano a tu nie tak latwo. chyba ze to kwestia czasu. ale ja nie lubie czekac !!!

Napisane przez marta1986222

Moja niunia

ale slodziak

[marta1986222]

Napisane przez Sojka1990

u nas czapka to jest ZŁO :P
Przy zakładaniu jest bunt a jak już jej założe to ma taką obrażoną minke że rozbraja mnie całkowicie

a teraz wieczór marudzenia, nie płacze, ale kwęka cały czas, każda zabawa po 2 minutach się nudzi, chociaż w konkursie wygrała karuzela bo z 10 minut się pośmiała do niej

a ja od 3dni czuje się jak kapeć. mimo tego że chociażby dziś spałam długooo w nocy (wstałyśmy z Zośką o 9tej )to jednak nie mogę się pozbierać i jakoś nic mnie cieszy.. Nawet wizyta w stajni i wyklepanie porządne tyłka w siodle nic nie pomogło

Moja też nie lubi czapek jak się zbliżam to już ma obrażoną minkę.


Sojka przytulam Cię mocno i wierzę że wszystko się ułoży.

[Nisia4]

Napisane przez Sojka1990

u nas czapka to jest ZŁO :P
Przy zakładaniu jest bunt a jak już jej założe to ma taką obrażoną minke że rozbraja mnie całkowicie

a teraz wieczór marudzenia, nie płacze, ale kwęka cały czas, każda zabawa po 2 minutach się nudzi, chociaż w konkursie wygrała karuzela bo z 10 minut się pośmiała do niej

a ja od 3dni czuje się jak kapeć. mimo tego że chociażby dziś spałam długooo w nocy (wstałyśmy z Zośką o 9tej )to jednak nie mogę się pozbierać i jakoś nic mnie cieszy.. Nawet wizyta w stajni i wyklepanie porządne tyłka w siodle nic nie pomogło

U nas zakładanie czapki już lepiej, ale nie jest to Jej ulubiona część garderoby.
Ja właśnie dałam Mai herbatki z rumianku, myślałam, że się trochę wyciszy po niej, ale złudne me nadzieje
A jak Twoje sprawy, coś się wyjaśniło, jest lepiej?

Napisane przez axxxa

bardzo podoba mi sie slowo miekie w tym kontekscie. moje niestety tez mieki jest. a brzuch sterczy dalej i taki jak by tlusty. bez gimnastyki to on na pewno nie spadnie. ja przytylam ponad 20 i 13 juz mi spadlo ale wchodze codziennie na wage i marze bybyl kolejny kg w dol a tu nic.... tez sie nastwilam ze karmiac to kg same w dol zleca- tak mnie zapewniano a tu nie tak latwo. chyba ze to kwestia czasu. ale ja nie lubie czekac !!!

Ja już dawno na wagę nie wchodziłam, boję się po tym ile zjadam herbatników i codziennie bułkę słodką Ostatni wynik to jeszcze 4 kg na plusie, ale wchodzę we wszystkie rzeczy sprzed ciąży, a nawet mam wrażenie, że spodnie są jakby luźniejsze.
Już kiedyś pytałam, ale ponawiam, czy któraś z Was używa tych pasów poporodowych?

Tymczasem mąż siedzi z Mają pod okapem nucąc jej Nirvanę

Tak dzisiaj wyglądałam jak poszłam do babci

[mala mysz]

Napisane przez gda

Jestem już taka niewyspana... Niby Heniu się budzi co 3 godziny,a tak to śpi, ale tak stęka przez sen, że ja ciągle czuwam...

I od rana próbował wydusić z siebie kupę, mąż go uśpił i poszedł na basen, a ten po 10 minutach się obudził(bo kupa) i ja zamiast odsypiać musiałam go nosić... Teraz śpi mi na rękach

?

Napisalas doslownie moje mysli. Jestem taka zmeczona chociaz mala troche spi w nocy, budzi sie tez co 3 h a ja dzis juz zasypiam na stojąco...

Napisane przez angel166

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

ja dzis wyspana na maxa- mała jak zasnela wczoraj o 19to spała do1-zjadła 60ml mm i od 2 do 7 rano mi spałano a od7 wisi mi cały czas na cycucoś kosztem czegos. W szoku jestem, bo w ogole nie chce by ja dokarmic tylko cyc i cyc

o własnie robi kupkę podłaczona do piersi

no coz, cieszymy sie twoim szczesciem

Napisane przez angel166

wspólczuje kochana. Mi niunia tez wlasnie na rekach spi, a doslownie na cycu.tylko odloze i placz
U nas noce sa w miare ok, albo ta ja dzisiejsza po prostu supermamusia jakies 8h przespała łacznie. W dzien za to zero spokoju nic nie moge przy małej zrobic.Obiad gotuje pol dnia w doskoku, tak samo sprzatanie, pranie itp ale dzieki temu,ze noce przespane to w dzien wiecej siły i cierpliwosci. Dopiero pod wieczor opadam z sił gdy mała daje koncert chwile dla siebie mam w nocy, bo w dzien to tylko gdy wyjde z psem, badz na biegu do sklepu jak mezul jest w domuna te 15-30 minut mała jest przy tace grzeczna.

w ogole marze od rana,by sie uczesacmezul spi po imprezie,a mała nawet 10minut spokojna nie chce polezec

no to jest nas widze wiecej, moj dzien wyglada tak samo, ostatnio nie mialam jak zjesc i bylam juz taka glodna ze myslalam ze zemdleje, dopiero jak poszlam z mala na spacer to mijalam piekarnie do ktorej dalo sie wjechac wozkiem i kupilam sobie palucha. jaki on byl pyszny po calym dniu glodowki!

Napisane przez Agnus21

Nie nadrobię.
Jest ciężko ostatnio. Myślałam, że im starsza tym latwiej będzie z niemowlaczkiem, a jest odwrotnie. Alicja przestała zasypiać na noc i dostaje histerii np jak mleko za szybko leci z piersi i potem już nie chce jeść tylko krzyczy...
Wczoraj od kąpieli ok 20 siedziała na cycku do ok 2 a potem wpadła w histrię. Zgasiłam światło, mocno przytuliłam i szumiałam do uszka aż przysnęła. Za chwilę trzeba to było powtarzać. Nie wiem o której zasnęłyśmy, ale całą noc spędziła u nas w łóżku.
Dzisiaj chce mi się płakać bo nie wiem co robić, żeby jej pomóc w takich sytuacjach. Czy coś ją boli czy to tylko taki kaprys...

ja juz wczesniej pisalam ze ja taką histerie to mam codziennie przed snem, czyli od 19ej do 22. biegam wtedy z pokoju do kuchni (czyli od szumiacego radia do okapu), z mezem na zmiane... i wtedy to tylko sobie w duchu powtarzam "najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie, najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie, najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie..."

Napisane przez afternoon

Witam

Mój dzisiaj pobił rekord, przespał w nocy 7 godzin ciągiem. Musiałam wybudzać go na karmienie. Potem zasnął z nami, ale co chwilę budził się, warczał, charczał, jęczał, okazało się, że cisnął big kupę

Odnośnie wyjść, imprez, alkoholu...Mi wczoraj TŻ proponował pół lampki wina po wieczornym karmieniu przed długim spaniem Małego, ale nie odważyłam się. Co więcej, umoczyłam usta i ...nie smakowało mi Odzwyczajenie? Czasem mam ochotę poczuć stan upojenia, zwłaszcza jak jest ciężko, z drugiej strony boję się byc nawet pod najmniejszym wpływem alkoholu przy dziecku...

męzowi juz zapowiedzialam ze ja w tygodniu musze sie wodki napic. z lodem i sokiem pomaranczowym. troche dziwnie bedzie tak samej ale marze o tym drinie juz 10 miesiecy. mąz wtedy bedzie trzezwie czuwal przy małej

Napisane przez Agnes!84!!

Hej kobitki!
Opowiem Wam trochę o swoim czorcie. Ok 2 tygodnia życia zaprzyjaźniła się ze smoczkiem i dzięki temu przyzwyczailiśmy ją do zasypiania we własnym łóżeczku, ale ten rytuał sprawdza się tylko wieczorem. Dajemy smoka, puszczamy jakiś szum z telefonu i odpływa. Przesypia od 4 do 5 godzin po kąpieli, budzi się na godzinne karmienie, potem śp już niestety 2-3h. Zdarza się że zasypia jeszcze nad ranem trzeci raz. Także w nocy nie jest źle, natomiast w dzień to inna bajka. Za mną pierwszy tydzień sam na sam z córeczką. Najchętniej wisi na piersi, kiedy przysypia odkładam ją do łóżeczka i podobnie jak u Angel, wtedy zaczyna się płacz. Uspokaja się jedynie znów przystawiona do piersi. Nie mam czasu żeby coś przegryźć, bywa że jestem zmuszona zostawić ją płaczącą w łóżeczku bo żołądek przyrasta mi do krzyża . Nie przyzwyczailiśmy jej do bujania, noszenia na rękach czy usypiania w wózeczku.
Podsumowując chciałabym życzyć Wam wszystkim jak i sobie dużo wytrwałości

jak juz pisalam, nie jestes sama

no to tyle z mojej chwilowej wolnosci, lece kąpac i zapewne walczyc z histeria...
chcialam jeszcze dodac ze zamowilam chuste, mam nadzieje ze we wtorek przyjdzie. moze to ulatwi mi zycie i chociaz jesc bede mogla, bo o ogarnieciu domu juz nie marze nawet

co do szczepien dziwczyny to kupilam 6 w 1, wyobrazcie sobie ze roznica w cenie miedzy aptekami w moim miescie to nawet 60zl!!! wiec jesli ktoras tez planuje to radze popytac o cene w kilku, ja za te 60zl to juz moge cos malej kupic

[marta1986222]

Napisane przez Nisia4

U nas zakładanie czapki już lepiej, ale nie jest to Jej ulubiona część garderoby.
Ja właśnie dałam Mai herbatki z rumianku, myślałam, że się trochę wyciszy po niej, ale złudne me nadzieje
A jak Twoje sprawy, coś się wyjaśniło, jest lepiej?



Ja już dawno na wagę nie wchodziłam, boję się po tym ile zjadam herbatników i codziennie bułkę słodką Ostatni wynik to jeszcze 4 kg na plusie, ale wchodzę we wszystkie rzeczy sprzed ciąży, a nawet mam wrażenie, że spodnie są jakby luźniejsze.
Już kiedyś pytałam, ale ponawiam, czy któraś z Was używa tych pasów poporodowych?

Tymczasem mąż siedzi z Mają pod okapem nucąc jej Nirvanę

Tak dzisiaj wyglądałam jak poszłam do babci

śliczna modnisia

JA mam 5g na plusie a w żadne spodnie nie wchodzę,przez biodta nie wciągnę

[QUOTE=mala mysz;37558634


ja juz wczesniej pisalam ze ja taką histerie to mam codziennie przed snem, czyli od 19ej do 22. biegam wtedy z pokoju do kuchni (czyli od szumiacego radia do okapu), z mezem na zmiane... i wtedy to tylko sobie w duchu powtarzam "najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie, najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie, najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie..."


[/QUOTE]

[Anusia479]

Napisane przez Nisia4

Który to już dzień Cię trzyma to zapalenie? Ja miałam dwa razy i dwa razy trwało 3 dni. Może powinnaś iść do lekarza po antybiotyk?

dzisiaj drugi dzień i nic nie jest lepiejmleko prawie nie leci,pierś czerwona i twarda,jedynie gorączka spadła...

[Nisia4]

Napisane przez Anusia479

dzisiaj drugi dzień i nic nie jest lepiejmleko prawie nie leci,pierś czerwona i twarda,jedynie gorączka spadła...

U mnie mleko leciało normalnie, więc chyba sugerowałabym Ci jednak wizytę u lekarza.
Próbowałaś karmić spod piersi? Ponoć to najlepsza pozycja w takiej sytuacji, może to coś da.

[niegrzeczna88]

Dobry wieczór
Dopiero teraz mam czas Was nadrobić chociaż troszkę
Wczoraj na imprezce było super - pojadłam, potańczyłam.Brakowało mi tego
Dziś za to imieniny mojego mężą, więc pojechaliśmy wszyscy do teściów na rogaliki
Oczywiście Iga nie umie sie zachować w gościach i uwaliła 2 kupy po pachy że znowu cała ja przebierać musiałam
Teraz już wykąpana i śpi sobie słodko

Napisane przez Sojka1990

u nas czapka to jest ZŁO :P
Przy zakładaniu jest bunt a jak już jej założe to ma taką obrażoną minke że rozbraja mnie całkowicie

u nas jest to samo, jak tylko widzi że trzymam czapkę w rękach to już jest ryk

Napisane przez Nisia4

Tak dzisiaj wyglądałam jak poszłam do babci

ale damulka sliczna

Napisane przez Anusia479

dzisiaj drugi dzień i nic nie jest lepiejmleko prawie nie leci,pierś czerwona i twarda,jedynie gorączka spadła...

kochana marsz do lekarza

Napisane przez afternoon

Wiem, że temat wagi był już niejednokrotnie poruszany, ale zapytam jak to jest z tym chudnięciem podczas karmienia piersią? czy to nie jest oby przereklamowane? Ja w ciąży przytyłam 15 kg, 10 zleciało natychmiast, a te 5 zostało i uparcie waga stoi w miejscu. Karmię wyłącznie piersią, jem stosunkowo niewiele, ruchu przy Młodym mam dużo a waga od prawie 2 miesięcy ani drgnie A w jakim stanie są Wasze brzuchy chodzi mi o wielkość i konsystencję?

moja waga stoi w miejscu też, zostało mi jeszcze 5 kg..
i wszyscy mówią ze na twarzy przytyłam
brzuszek mały ale coś tam jednak zostało..

Napisane przez marta1986222

Moja niunia

jejku jaka słodka


skończę oglądać master chefa i ide w poduchy bo dziś jestem nie do życia.. nie odespałam wczorajszej imprezki jeszcze

[aga_ton]

cześć dziewczyny.

u mnie kryzys na całego
Lena ma tak silne ataki kolki jak nigdy przedtem. wczoraj zdesperowani poprosiliśmy o pomoc teściową. pogmerała trochę w pupci małej natłuszczonym termometrem, odeszły gazy i wreszcie ucichł płacz i pojawił się uśmiech.

dla mnie termometr to konieczność ale nie mogę patrzeć na jej cierpienie. cała czerwienieje i brakuje jej tchu, trwa to minimum 3-4 godziny. wije się z bólu, pręży nóżki, boję się, że nabawi się przepukliny pępkowej...

zamówiłam już te rureczki windi w pobliskiej aptece, do odebrania będą we wtorek.

poza tym od poniedziałku będę miała stałą pomoc.
w tym tygodniu codziennie po południu przyjeżdżać będzie teściowa, a w następnym moja mama i tak na zmianę.
dlatego popołudniami bo wtedy Lena zazwyczaj ma ataki bólu a mi już ręce opadają od noszenia. poza tym będę miała chwilę by zająć się sobą bo ostatnio wyglądam jak śmierć na chorągwi

[Konczita]

hej mamuśki!
wpadłam zobaczyć czy my już na odchowalnie się nie wybieramy ... jak z Kraven ?

u nas wszystko się normuje ale oby nie zapeszać teraz szał ślubno weselny na maxa .. wieczór panieński za nami udany w dodatku i chwała temu u góry ... nie podczytuję nawet bo czasu brak ale widziałam foty na FB wszystkie dzieciaczki są śliczne !!!!

całuski i przespanych nocy

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny.

u mnie kryzys na całego
Lena ma tak silne ataki kolki jak nigdy przedtem. wczoraj zdesperowani poprosiliśmy o pomoc teściową. pogmerała trochę w pupci małej natłuszczonym termometrem, odeszły gazy i wreszcie ucichł płacz i pojawił się uśmiech.

dla mnie termometr to konieczność ale nie mogę patrzeć na jej cierpienie. cała czerwienieje i brakuje jej tchu, trwa to minimum 3-4 godziny. wije się z bólu, pręży nóżki, boję się, że nabawi się przepukliny pępkowej...

zamówiłam już te rureczki windi w pobliskiej aptece, do odebrania będą we wtorek.

poza tym od poniedziałku będę miała stałą pomoc.
w tym tygodniu codziennie po południu przyjeżdżać będzie teściowa, a w następnym moja mama i tak na zmianę.
dlatego popołudniami bo wtedy Lena zazwyczaj ma ataki bólu a mi już ręce odpadają od noszenia. poza tym będę miała chwilę by zająć się sobą bo ostatnio wyglądam jak śmierć na chorągwi

współczuję kochana .. wiem co czujesz ale jeszcze troszeczkę i mnie .. wytrwałości .. i cudnie że będziesz miała pomoc to bardzooo dużo w tych chwilach ...

[aga_ton]

Napisane przez axxxa

dzieki kochana za info. pocieszylas mnie troche. a ile to czyscilas tym spirytusem ze sie wchlonelo? nam doktorka kazala robic przymoczki na 2h przed kapiela. a ty jak to ro0bilas?

axxxa, my mieliśmy podobny problem z pępkiem Leny. bardzo długo trzymał się kikut bo równo miesiąc, a później zrobiła się taka dziwna kulka.
przemywałam to kilka razy dziennie patyczkiem kosmetycznym namoczonym spirytusem nierozcieńczonym. wszystko bardzo ładnie się goi.

[tamlin111]

My dziś u teściowej byliśmy. Mati prawie cały czas spał. Zjadł, nasrał i spał Aniołek normalnie. No i miał pierwszą dłuższą podróż samochodem, bo okolo 70km w jedną stronę. Był bardzo grzeczny. Ale za to ostatniej nocy dał mi popalić, bo chciał ciągle cyca.

Napisane przez angel166

Tak mu zazdroszczę, co ja bym dała by sobie jeden wieczór wyjść i się upićnigdy nie piłam za wiele ale teraz to mam dosłownie ochotę się naje##ac za przeproszeniem

też tak macie?

Ja mam. Tak bym chciała poczuć ten szum w głowie

Napisane przez anesh_

I jak w Kauflandzie będą to też dawaj, ok? W Pile Kaufland jest, a moje siorkii codziennie w Pile są.

Ok

Napisane przez gda

Ja też! Ja wyznaję zasadę, że pierwsze 3 miesiące, to jak 4 trymestr ciazy i dzidzi potrzebuje duzo ciepła i bliskości noszenia i bujania

A kolejene trzy to 5 trymestr i ciąg dalszy dostarczania ciepła

Napisane przez afternoon

Wiem, że temat wagi był już niejednokrotnie poruszany, ale zapytam jak to jest z tym chudnięciem podczas karmienia piersią? czy to nie jest oby przereklamowane? Ja w ciąży przytyłam 15 kg, 10 zleciało natychmiast, a te 5 zostało i uparcie waga stoi w miejscu. Karmię wyłącznie piersią, jem stosunkowo niewiele, ruchu przy Młodym mam dużo a waga od prawie 2 miesięcy ani drgnie A w jakim stanie są Wasze brzuchy chodzi mi o wielkość i konsystencję?

Ja przytyłam 15kg i tyle mi zeszlo, w rzeczy sprzed ciąży wchodzę, ale brzuch mam taki galaretowaty. Teraz bym chciała jeszcze z minimum 10 kilo schudnąć.

Napisane przez kasiam187

spotkalam na spacerze dwie babki z wozkiem i tak 15 stopni, slonce swieci, moja Giulia w samym kombinezonie sobie lezy, a dzieci tych babek...jedno kombinezon i pod kocem i jeszcze z ta nakrywka na wozek, a drugie kombinezon i do tego gruby zimowy spiwor co te matki zrobia jak przyjedzie zima i mroz skafander jakis na wozek założą czy co
i tez powala mnie jak dziecku wypadnie smoczek na ziemie a tu rodzic bierze go oblizuje i daje dziecku

No właśnie mnie też osłabia jak widzę te dzieciaki jak na Sybir poubierane plus zimowe puchowe śpiwory po nos zaciągnięte. Biedne dzieci.
A to oblizywanie bleeeeeeeee i jeszcze jak jedzenie dają niektóre i najpierw same do gęby a później dzieciakowi. Porzygać się idzie.

Napisane przez Filusia88

właśnie co do KUPY - Wasze dzieciaczki też robią je tak rzadkie? bo moja Basiunia od początku takie produkuje i nie wiem czy to normalne

Normalne

Napisane przez lidka0308

i też bym sobie poszła najchętniej do kina, ale jako karmicielka nie mam szans

No przecież kino to jakieś dwie godziny, więc jaki problem?

Napisane przez Sojka1990

a ja od 3dni czuje się jak kapeć. mimo tego że chociażby dziś spałam długooo w nocy (wstałyśmy z Zośką o 9tej )to jednak nie mogę się pozbierać i jakoś nic mnie cieszy.. Nawet wizyta w stajni i wyklepanie porządne tyłka w siodle nic nie pomogło

Napisane przez mala mysz

ja juz wczesniej pisalam ze ja taką histerie to mam codziennie przed snem, czyli od 19ej do 22. biegam wtedy z pokoju do kuchni (czyli od szumiacego radia do okapu), z mezem na zmiane... i wtedy to tylko sobie w duchu powtarzam "najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie, najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie, najwazniejsze ze jest zdrowa, kiedys wyrosnie..."

Napisane przez Anusia479

dzisiaj drugi dzień i nic nie jest lepiejmleko prawie nie leci,pierś czerwona i twarda,jedynie gorączka spadła...

Chyba lekarz powinien zobaczyć tą pierś.

My jutro na szczepienie. Będzie 5w1. Pneumo zaszczepimy później.

No i Matiś dziś 8 tygodni kończy

[aga_ton]

Napisane przez tamlin111

My jutro na szczepienie. Będzie 5w1. Pneumo zaszczepimy później.

Tamlin, a dlaczego później? lepiej rozdzielić te dwie szczepionki? pytam bo ja zamierzam szczepić podobnie, 6w1 plus pneumo i myślałam, żeby zrobić to za jednym razem. czy lepiej poczekać z tą pneumo?

[kaczuszka69]

Napisane przez aga_ton

Tamlin, a dlaczego później? lepiej rozdzielić te dwie szczepionki? pytam bo ja zamierzam szczepić podobnie, 6w1 plus pneumo i myślałam, żeby zrobić to za jednym razem. czy lepiej poczekać z tą pneumo?

to chyba indywidualna decyzja, bo my szczepiliśmy skojarzoną w jedną nóżkę i pneumo w drugą nóżkę. żadnych przeciwskazań nie było

[Iwoncia81]

A ja dzis padam na pysk jakoś
Wszystko poczytałam ale cytować nie dam rady...
Na dodatek "hemoroid dupobolus" mnie dopadł a planuje jutro do gina iść na przegląd podwozia i trza te becikowe załatwić

[gda]

Napisane przez marta1986222

śliczna modnisia

JA mam 5g na plusie a w żadne spodnie nie wchodzę,przez biodta nie wciągnę

A ja mam jakieś 6/7 kg i wchodzę w spodnie, ale tylko te z niższym stanem.

Mój brzuszek też odstaje i jest taki miękki, ale to mi nie przeszkadza. Przeszkadzają mi rozstępy!

Ja robiłam 5w1 i pneumo też później robimy, bo nie chcę go obciążać na raz.

[kasiam187]

Napisane przez aga_ton

Tamlin, a dlaczego później? lepiej rozdzielić te dwie szczepionki? pytam bo ja zamierzam szczepić podobnie, 6w1 plus pneumo i myślałam, żeby zrobić to za jednym razem. czy lepiej poczekać z tą pneumo?

aga my szczepilismy 6w1 i chcieliśmy tez rota i pneumo ale pediatra nam powiedziala, ze to za duzo jak na jedne raz i lepiej rozdzielić. kazała nam sie umowic za pełne 3 tygodnie

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez gda

A ja mam jakieś 6/7 kg i wchodzę w spodnie, ale tylko te z niższym stanem.

Mój brzuszek też odstaje i jest taki miękki, ale to mi nie przeszkadza. Przeszkadzają mi rozstępy!

Ja robiłam 5w1 i pneumo też później robimy, bo nie chcę go obciążać na raz.

mi tez nie moge patrzec na siebie jak widze te czerwone/fioletowe linie. żeby chociaż zbladły. smaruje sie ale efektow brak. pewnie jakis laser trzeba bedzie.

[Asiuulka89]

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny.

u mnie kryzys na całego
Lena ma tak silne ataki kolki jak nigdy przedtem. wczoraj zdesperowani poprosiliśmy o pomoc teściową. pogmerała trochę w pupci małej natłuszczonym termometrem, odeszły gazy i wreszcie ucichł płacz i pojawił się uśmiech.

dla mnie termometr to konieczność ale nie mogę patrzeć na jej cierpienie. cała czerwienieje i brakuje jej tchu, trwa to minimum 3-4 godziny. wije się z bólu, pręży nóżki, boję się, że nabawi się przepukliny pępkowej...

zamówiłam już te rureczki windi w pobliskiej aptece, do odebrania będą we wtorek.

poza tym od poniedziałku będę miała stałą pomoc.
w tym tygodniu codziennie po południu przyjeżdżać będzie teściowa, a w następnym moja mama i tak na zmianę.
dlatego popołudniami bo wtedy Lena zazwyczaj ma ataki bólu a mi już ręce opadają od noszenia. poza tym będę miała chwilę by zająć się sobą bo ostatnio wyglądam jak śmierć na chorągwi

biedna jesteś, dobrze że będziesz miała pomocbo faktycznie idzie oszaleć z tej bezsilności. Zrób coś dla sebie poczujesz się lkepiej

Napisane przez gda

A ja mam jakieś 6/7 kg i wchodzę w spodnie, ale tylko te z niższym stanem.

Mój brzuszek też odstaje i jest taki miękki, ale to mi nie przeszkadza. Przeszkadzają mi rozstępy!

Ja robiłam 5w1 i pneumo też później robimy, bo nie chcę go obciążać na raz.

eeee rozstepy się zrobi jak chcesz drugie dziecko to lepiej poczekać, tak ja zrobiłam teraz chudnę jak już uzyskam wagę taką jak chce to się wybieram na zabieg mam nadzieję że moja kawiarnia na to zarobi bo inaczej współczuję mężowi bo będzie mi musiał zasponsrować

pisałyście o tych szczepionkach że niby 6 w 1 po 7 tygodniu. To nie o to chodzi przepisy mówią że można szczepić albo po 6 tygodniu albo po 7. Ale to zależy od przychodni jaki system przyjmuje. Moja ma po 7 tyygodniach i przerwa też jest 7 tygodni i nie ważne czy sanepidowskie czy 5 w 1 czy 6 w 1. A ogólnie jak szczepiłąm to pediatra powiedział że jednak polska to dziwny kraj bo tylko my szczepimy dalej sanepidowskimi w innych krajach wszystkie skokjarzone. ale faktycznzie niektóre mamy są niezorietnowane jak mówiłam kumplece(2 dzieci) ze szczepiłam skojarzonymi to wielkie oczy zrobiła i zapytalła a co to?

co do ubioru mój dzisiaj śmigał w kurtce i czapce, było 15 stopni.

[Dearlie]

Dobry wieczór.

Wpadłam się zameldować po weekendzie.

Na początek będę się chwalić. Antoś dziś o 11:08 skończył 2 tygodnie. Wierzyć się nie chce, że ten czas tak leci. Poza tym w piątek w 12-stej dobie odpadła nam pępowina i mamy piękny pępuszek, a dzisiaj zaliczyliśmy pierwsze spacerek.

Z kupką nadal mamy problemy. Wczoraj pojawiła się w końcu o 5 rano, a od tego czasu znowu cisza, czyli już prawie 2 dni. Jutro przychodzi położna ważyć Małego, to poruszę kwestię kolejnej zmiany mleka. Jedynie jest nadzieja, że kolki troszkę odpuściły i Antek zaczął nareszcie odbijać i puszczać bączki.

Poza tym dzisiaj na cały dzień przyjechała do nas mama TŻ-ta. Ja nie mam problemu z przyjmowaniem pomocy od mojej mamy lub jego. Byłam jej bardzo wdzięczna, że dziś nas odwiedziła i odciążyła mnie troszkę, bo dzięki temu mogliśmy z TŻ-tem odpocząć, odespać, a i pyszny obiadek dla nas przygotowała, więc nie mam prawa narzekać. Moja mama też nieba by nam uchyliła. Codziennie stara się do nas choć na chwilkę wpaść, a mi to nie przeszkadza zupełnie, bo mogę na te 5-10 minut Antka z nią zostawić i spokojnie chociażby wyskoczyć na zakupy spożywcze. Teraz jak już będziemy wyjeżdżać na spacery to też łatwiej będzie mi załatwić takie codzienne sprawy. Tak czy siak... nasz Antoś ma cudowne babcia. Szczęściarz z niego, bo ja sama nie mogę tego powiedzieć o swoich.

Napisane przez colds

Pytanie nie do mnie, ale ja w sumie też od początku karmie mm.
Melka wypija dopiero od 2 albo 3 tygodni po 90ml, a ma 10t i 3dni - więc powinna wypijać już po 120ml.
Przejmowałam się tym, ale jak okazało się, że na wadze przybiera idalnie to czym tu się martwić?
No i my karmiliśmy NAN'em, ale Mała miała zatwardzenie..

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Mój Tosiek ok. 2 razy dziennie dostaje ostatnio już te 100ml, bo zauważyłam, że jak prześpi za bardzo godzinę karmienia ( a nie wybudzam, bo mi to odradzano) to niestety tą 70-tką się nie najada. Za to jak wciągnie to 100ml to nie mam dziecka przez kolejne 2-3 godziny. Jednak będę ostrożnie mu dawkowała to mleczko, bo czasami to ja mam wrażenie, że z niego to taki łakomczuch rośnie, że nawet jakbym mu dała 500ml to z zachłanności by wciągnął.

Napisane przez kraven

Właśnie dopadl mnie kryzys 3 doby. Nie mam pokarmu, Jas jest karmiony mm i nie chce powoli chwytac cyca No trudno

Moja mama bardzo mnie uszczesliwila i na prawde jestem Jej bardzo wdzięczna zeczna bo ma juz swoje lata i mieszka ode mnie 500 km.

Kraven cudownie, że mama Ci pomoże! A ja nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak kryzys 3 doby, choć patrząc na moją 3 dobę, to zdecydowanie go miałam.

Napisane przez anesh_

Oj czemu mi zdjec nie dodaje...?

Majeczka jest piękna! Widziałam już na fb to zdjęcie i się nim zachwycałam.

Napisane przez kaczuszka69

http://allegro.pl/ag59-duzy-nawilzac...773418204.html ma któraś z Was ten nawilżacz? czas zakupić, bo mnie gryzie powietrze w nocy, a co dopiero malutką...

Ja mam tę żabę, ale szczerze mówiąc tylko 2 razy jej używałam. Chyba jednak jakościowo nie jest najlepsza.

Napisane przez marta1986222

Moja niunia

Ślicznotka!!!

Napisane przez Sojka1990

a ja od 3dni czuje się jak kapeć. mimo tego że chociażby dziś spałam długooo w nocy (wstałyśmy z Zośką o 9tej )to jednak nie mogę się pozbierać i jakoś nic mnie cieszy.. Nawet wizyta w stajni i wyklepanie porządne tyłka w siodle nic nie pomogło

Sojeczko przytulam mocno!!!!

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny.

u mnie kryzys na całego
Lena ma tak silne ataki kolki jak nigdy przedtem. wczoraj zdesperowani poprosiliśmy o pomoc teściową. pogmerała trochę w pupci małej natłuszczonym termometrem, odeszły gazy i wreszcie ucichł płacz i pojawił się uśmiech.

Boziu, Aga_ton współczuję z całego serca tych ataków kolek. Wiem co to znaczy "kolkowy płacz". Jak nasz Antek miał te kolkowe histerie to ja z bezsilności ryczałam głośno razem z nim. Mam nadzieję, że te rureczki Wam pomogą. Dużo sił Ci życzę.

[Almariel]

Hej

Napisane przez kraven

Czesc. U nas noc spokojna. Walczymy o laktacje i trzeba niestety dokarmiac Jasia
Wczoraj byli tesciowie i tesciowa tez mnie wkurzyla. Jasiu spi slodko w lozeczku a Ona Nim potrzasa. Dzieki Bogu skonczyla zanim sie odezwalam a poznien jak już sie obudzil to wziela Go na rece i nie chciala oddac. W koncu tesc zrobil porzadek. Tak ze Elena całkowicie Cie rozumie.

Moi teściowie robią dosłownie tak samo. Mały śpi, a oni go za rączki łapią, za nóżki, łaskoczą po policzku. A teściowa ledwo mały zakwili już mi wmawia, że ma kolkę. Okropnie mnie wk.....

Napisane przez axxxa

angel: ja tez tak mam, nie wiem czy umialabym zostawic mala pod czyjac opieka na noc. mysle co z sylwestrem. macie jakies plany?

My na sylwestra w tym roku raczej nigdzie się nie wybieramy.

Napisane przez afternoon

Wiem, że temat wagi był już niejednokrotnie poruszany, ale zapytam jak to jest z tym chudnięciem podczas karmienia piersią? czy to nie jest oby przereklamowane? Ja w ciąży przytyłam 15 kg, 10 zleciało natychmiast, a te 5 zostało i uparcie waga stoi w miejscu. Karmię wyłącznie piersią, jem stosunkowo niewiele, ruchu przy Młodym mam dużo a waga od prawie 2 miesięcy ani drgnie A w jakim stanie są Wasze brzuchy chodzi mi o wielkość i konsystencję?

Ja również przytyłam 15 kg, obecnie mam 2 kg mniej niż ważyłam przed ciążą. I nie wiem, jak to się stało... sama jestem zdziwiona, że mi te kg tak szybko zleciały. Karmię piersią. A jeśli chodzi o konsystencję, to brzuch mimo że w miarę płaski już jest to taki miękki.
Za to moje piersi to masakra. Usiane rozstępami niestety....

Dziewczyny, współczuję problemów z brzuszkami, z kolkami... Ja czegoś takiego nie znam, i mam nadzieję, że tak zostanie. Mały nie miał jeszcze ani razu problemu z kupką, nie ma kolek. Do tego jest tylko na piersi, a ja żadnej diety nie stosuję, jem niemal wszystko i nic mu nie jest. Chyba twardy zawodnik z niego.

[Dearlie]

A jak mowa o pozostałościach po ciąży to mnie martwi mów brzuch. Tzn. inaczej... wcale by mnie nie martwił, gdyby nie głupie gadanie ludzi. Mój brzuch po 2 tygodniach od porodu wygląda jak w 6-7 miesiącu. Widzę, że z każdym dniem macica się obkurcza, bo schodzi co raz niżej, ale wciąż jest jeszcze spory. A niestety ludzie dookoła potrafią mi dowalić tekstami "Jaki masz duży jeszcze brzuch! Jesteś taką młodą dziewczyną, więc powinien Ci szybko zniknąć!" albo "Wyglądasz jakbyś była w ciąży z drugim"... POWAŻNIE usłyszałam takie teksty.

Ja początkowo cieszyłam się, że znika tak powoli, bo tłumaczyłam sobie, że dzięki temu nie będzie zwisał mi nadmiar skóry, bo ja jednak ten brzuchol miałam spory. Dodatkowo powtarzałam sobie, że może to tak wolno następuje, bo miałam cc i w nie karmię piersią. Jednak po tych wszystkich głupich tekstach, zaczęłam się tym moim brzuchem martwić.

[kaczuszka69]

jak ja Wam zazdroszczę tych kilogramów, ja mam jeszcze 15 do zrzucenia

[Dearlie]

Pokażę Wam jeszcze na dobranoc naszego zadumanego pana Antoniego w kąpieli.

[gda]

Napisane przez Asiuulka89

eeee rozstepy się zrobi jak chcesz drugie dziecko to lepiej poczekać, tak ja zrobiłam teraz chudnę jak już uzyskam wagę taką jak chce to się wybieram na zabieg mam nadzieję że moja kawiarnia na to zarobi bo inaczej współczuję mężowi bo będzie mi musiał zasponsrować

Już mi mąż zrobił ostatnio research i powiedział, że muszę to zrobić teraz, póki one są czerwono-fioletowe Chętnie zasponsoruje


Dearlie nie przejmuj się, ja prawie 8 tygodni po cesarce mam jeszcze brzuszek A po 2 tygodniach też byłam jeszcze w 5 miesiącu

[lilka00]

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny.

u mnie kryzys na całego
Lena ma tak silne ataki kolki jak nigdy przedtem. wczoraj zdesperowani poprosiliśmy o pomoc teściową. pogmerała trochę w pupci małej natłuszczonym termometrem, odeszły gazy i wreszcie ucichł płacz i pojawił się uśmiech.

dla mnie termometr to konieczność ale nie mogę patrzeć na jej cierpienie. cała czerwienieje i brakuje jej tchu, trwa to minimum 3-4 godziny. wije się z bólu, pręży nóżki, boję się, że nabawi się przepukliny pępkowej...

zamówiłam już te rureczki windi w pobliskiej aptece, do odebrania będą we wtorek.

poza tym od poniedziałku będę miała stałą pomoc.
w tym tygodniu codziennie po południu przyjeżdżać będzie teściowa, a w następnym moja mama i tak na zmianę.
dlatego popołudniami bo wtedy Lena zazwyczaj ma ataki bólu a mi już ręce opadają od noszenia. poza tym będę miała chwilę by zająć się sobą bo ostatnio wyglądam jak śmierć na chorągwi

Jeny, współczuję strasznie, też się boję tych kolek, bo ja podobno miałam takie, że płakałam po 6-7 godzin i nic na mnie nie działało, jak się okaże, że moja Kinga to po mnie odziedziczyło to nie będzie wesoło. Życzę wytrwałości i dobrze, że ktoś Ci pomoże.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez Dearlie

Pokażę Wam jeszcze na dobranoc naszego zadumanego pana Antoniego w kąpieli.

Jak słodko . U mnie też TŻ kąpie dzidzię .

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez Sojka1990

u nas czapka to jest ZŁO :P
Przy zakładaniu jest bunt a jak już jej założe to ma taką obrażoną minke że rozbraja mnie całkowicie

U nas też . Jest dziki wrzask dopóki nie wyjdziemy na dwór .

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Almariel

Ja również przytyłam 15 kg, obecnie mam 2 kg mniej niż ważyłam przed ciążą. I nie wiem, jak to się stało... sama jestem zdziwiona, że mi te kg tak szybko zleciały. Karmię piersią. A jeśli chodzi o konsystencję, to brzuch mimo że w miarę płaski już jest to taki miękki.
Za to moje piersi to masakra. Usiane rozstępami niestety....

Ja już ważę 3 kg mniej niż przed ciążą, też karmię piersią, tylko ja muszę być na diecie laktacyjnej, bo co zjem cięższego to małą boli brzuszek. Brzuch też mam już płaski, tylko ta okropna ciemna krecha mi została i jakaś dziwnie zmarszczona skóra wokół pępka. Poza tym rozstępy na boczkach, też je chyba kiedyś potraktuję laserem . Generalnie kto mnie widzi to mówi, że wyglądam jak bym wcale nie rodziła i w ciąży nie była- miło takie rzeczy słyszeć .

[anesh_]

Napisane przez afternoon

Witam

Mój dzisiaj pobił rekord, przespał w nocy 7 godzin ciągiem. Musiałam wybudzać go na karmienie. Potem zasnął z nami, ale co chwilę budził się, warczał, charczał, jęczał, okazało się, że cisnął big kupę

Odnośnie wyjść, imprez, alkoholu...Mi wczoraj TŻ proponował pół lampki wina po wieczornym karmieniu przed długim spaniem Małego, ale nie odważyłam się. Co więcej, umoczyłam usta i ...nie smakowało mi Odzwyczajenie? Czasem mam ochotę poczuć stan upojenia, zwłaszcza jak jest ciężko, z drugiej strony boję się byc nawet pod najmniejszym wpływem alkoholu przy dziecku...

Anesh Maja jest przepiękna , zamawiam dla Filipa jeśli jeszcze wolna

Wiem, że temat wagi był już niejednokrotnie poruszany, ale zapytam jak to jest z tym chudnięciem podczas karmienia piersią? czy to nie jest oby przereklamowane? Ja w ciąży przytyłam 15 kg, 10 zleciało natychmiast, a te 5 zostało i uparcie waga stoi w miejscu. Karmię wyłącznie piersią, jem stosunkowo niewiele, ruchu przy Młodym mam dużo a waga od prawie 2 miesięcy ani drgnie A w jakim stanie są Wasze brzuchy chodzi mi o wielkość i konsystencję?

Majeczka wolna.Bedzie Filipkiem zachwycona.
Mój brzuchol wraca do normy.Troszeczke jeszcze wiekszy niż przed ciaza,peppek mam brzydki,bo taki mega wwklesly.Zreszta mogę się pochwalic jakby ktos chcial.

Asiulka wiem,że dzieciatko potrzebuje przytulania,ale ja po prostu jestem tak wykonczona,że boje się,że ja przygniote.

Gda doskonale Cie rozumiem.Maja od dwoch nocy też caly czas marudzi.nie wiem jak jej pomoc...Jtr.caly dzien bede spala i już,bo znowu się zaczyna...

[lilka00]

Napisane przez gda

Już mi mąż zrobił ostatnio research i powiedział, że muszę to zrobić teraz, póki one są czerwono-fioletowe Chętnie zasponsoruje


Dearlie nie przejmuj się, ja prawie 8 tygodni po cesarce mam jeszcze brzuszek A po 2 tygodniach też byłam jeszcze w 5 miesiącu

Ja już po 2 tygodniach od porodu miałam macicę obkurczoną praktycznie do stanu normalnego, bo już miałam ją za spojeniem łonowym, chyba faktycznie po sn szybciej to idzie .

Aha i zapomniałam się pochwalić naszą pierwszą przespaną nocą! Mała spała od 23 do 4:20, nakarmiłam ją i pospała jeszcze do 8, normalnie bajka, oby więcej takich nocy .

[colds]

Napisane przez Iwoncia81

A ja dzis padam na pysk jakoś
Wszystko poczytałam ale cytować nie dam rady...
Na dodatek "hemoroid dupobolus" mnie dopadł a planuje jutro do gina iść na przegląd podwozia i trza te becikowe załatwić

mi po @ hemoroidy wróciły..

ogolnie nie dam rady nadrobic, jestem wykonczona Mała zasnąć nie może, stęka w łóżeczku. obłęd jakiś

[Almariel]

Napisane przez lilka00

Jak słodko . U mnie też TŻ kąpie dzidzię .
.

Mój się zarzekał, że będzie kąpał. Jak ja trzymam małego to go umyje, inaczej nie ma mowy żeby go wykąpał.