Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[judkama]

Napisane przez justa86

Dziecię spi wiec mama jest na forum co tam Mamusie?? dawac dawac, nie obijac sie wrzucam Kubusia do albumu

ale słodziaczek

[magdaef]

Napisane przez ImmortalWoman

wlotowa i wylotowa hahaha wybacz

Feeria możliwości

[Pokrzywka19]

Napisane przez justa86

Dziecię spi wiec mama jest na forum co tam Mamusie?? dawac dawac, nie obijac sie wrzucam Kubusia do albumu

Jaki słodziak

[Karla1983]

Hej, witam się w nowym wątku

Trochę, w miarę możliwości Was nadrobiłam, widzę że większość Was jest w dobrym humorze A ja mam chyba depresję przedporodową. Aż głupio mi tak beczeć, ale opanował mnie taki strach przed porodem , przed tym pierwszym skurczem lub odejściem wód, że już sama siebie nie ogarniam
Tak się cieszę na maleństwo ale myśl o całej tej akcji mnie przeraża... Mąż mi ciągle powtarza, że powinnam się dobrze nastawić i że wszystko się uda.... a ja.... szkoda gadać...

Jeszcze dziś wieczorem mąż jedzie do Warszawy na szkolenie ( on szkoli ). Zostaję sama na cały weekend i już sobie wkręcam , że na pewno się zacznie jak akurat jego nie będzie.... Wiem, że M. też sie stresuje, ale w sumie razem podjęliśmy tą decyzję, bo za dwa dni pracy będzie na czysto 600 zł, więc chyba warto....

A jeszcze się martwię, bo Szymuś dziś bardzo mało się rusza... Już południe, a on tylko chwilkę pobrykał o 7 rano, a teraz może tylko ze dwa razy czułam jak się tak delikatnie przesuwa..... Nie wiem, czy podnosić alarm, czy ma po prostu taki dzień.... a może czuje , że ja też jestem zdenerwowana.....

Dziewczyny pocieszcie mnie jakoś bo czuję, że oszaleję...

[ausente]

Chyba ☠☠☠ne. Mama tz napisala mi esa. Jak sie czuje .ze ona chce jak najlepiej i ze.... Nas kocha. Hahaha idiotka

[rosllinka]

Napisane przez Karla1983

Hej, witam się w nowym wątku

Trochę, w miarę możliwości Was nadrobiłam, widzę że większość Was jest w dobrym humorze A ja mam chyba depresję przedporodową. Aż głupio mi tak beczeć, ale opanował mnie taki strach przed porodem , przed tym pierwszym skurczem lub odejściem wód, że już sama siebie nie ogarniam
Tak się cieszę na maleństwo ale myśl o całej tej akcji mnie przeraża... Mąż mi ciągle powtarza, że powinnam się dobrze nastawić i że wszystko się uda.... a ja.... szkoda gadać...

Jeszcze dziś wieczorem mąż jedzie do Warszawy na szkolenie ( on szkoli ). Zostaję sama na cały weekend i już sobie wkręcam , że na pewno się zacznie jak akurat jego nie będzie.... Wiem, że M. też sie stresuje, ale w sumie razem podjęliśmy tą decyzję, bo za dwa dni pracy będzie na czysto 600 zł, więc chyba warto....

A jeszcze się martwię, bo Szymuś dziś bardzo mało się rusza... Już południe, a on tylko chwilkę pobrykał o 7 rano, a teraz może tylko ze dwa razy czułam jak się tak delikatnie przesuwa..... Nie wiem, czy podnosić alarm, czy ma po prostu taki dzień.... a może czuje , że ja też jestem zdenerwowana.....

Dziewczyny pocieszcie mnie jakoś bo czuję, że oszaleję...

Nie martw się Na pewno nie urodzisz bez swojego tż Moja też się czasem słabiej rusza Może zjedz coś mega słodkiego

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Bo my będziemy robić grupowo doktorat z ginekologii i położnictwa

Ja mam wrażenie że wystarczy wydrukować te kilkanaście części wątku, zanieść na Akademię Medyczną i dyplomy mamy jak w banku

[czarnamadonna1982]

Karla nie martw sie ja wczoraj maiłam schizy, bo mały mało się ruszał ale wieczorem było juz ok wszystko i dzis tez sie rusza mysle ze dzidzie wyczuwaja nasze stany, poza tym tak jak my maja bardziej leniwe dni, jesli wyczuwasz 10 ruchow od 9ej do 21ej to jestok, tak mi lekarz mowil, ale oczywiscie jak tylko stwierdzisz ze jest cos nei tak to lepiej jechac

ausente heh moja tesciowa nigdy nie powiedziala ze mnie kochanie wiem jak bym zareagowala, ale chyba by mi się milo zrobilo może faktycznie ma do ciebie i małej ciepłe uczucia tylko nie umie okazywac, moze ją cos tknelo dzisiaj

[Ma_majka]

Napisane przez czarnamadonna1982

ja wczoraj dostalam od bebilonu maila, ze pewnie juz trzymam dzidzie w ramionach juz chcailam odpisac zeby mnie nei wlku..rwiali

[magdaef]

Napisane przez Karla1983

A jeszcze się martwię, bo Szymuś dziś bardzo mało się rusza... Już południe, a on tylko chwilkę pobrykał o 7 rano, a teraz może tylko ze dwa razy czułam jak się tak delikatnie przesuwa..... Nie wiem, czy podnosić alarm, czy ma po prostu taki dzień.... a może czuje , że ja też jestem zdenerwowana...

Spokojnie, na pewno zrobił sobie dzisiaj dzień Leniuszka U nas był wczoraj, a też już się martwiłam...ale tłumaczę sobie w takich momentach, że przecież on nie bardzo ma już się gdzie ruszyć, więc robi to tylko, kiedy na prawdę musi

A co do teściowych, to gdybym od mojej usłyszała, że kocha mnie i Małego, to chyba bym jej podała termometr, albo kazała się postukać w środek czoła No chyba, że to byłoby 1 kwietnia...

[Ma_majka]

Napisane przez justa86

Dziecię spi wiec mama jest na forum co tam Mamusie?? dawac dawac, nie obijac sie wrzucam Kubusia do albumu

Jaaaaaaaaaaaaaaaaa Ale słodki Kubuś Prześliczny

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Ma_majka

Ja mam wrażenie że wystarczy wydrukować te kilkanaście części wątku, zanieść na Akademię Medyczną i dyplomy mamy jak w banku

taaa, zwłaszcza z niektorych tekstow to meiliby niezłą polewkę z nas
te rozkminki typu jak sie robi rozwarcie za pomoca słuchawki prysznicowej itd

[Ma_majka]

Napisane przez Pokrzywka19

No durne, a mi się śniło że po porodzie TŻ przyniósł piwo a później go poprosiłam aby mi w krocze zajrzał bo nic mi nie mówili co tam robili czy cieli mnie czy pękłam a TŻ zajrzał i mówi że mam tam dwie dodatkowe " dziurki" he he he :brzyda l:

Fju fju, to będzie mąż miał frajdę

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez ImmortalWoman

wlotowa i wylotowa hahaha wybacz

[czarnamadonna1982]

Napisane przez magdaef

Spokojnie, na pewno zrobił sobie dzisiaj dzień Leniuszka U nas był wczoraj, a też już się martwiłam...ale tłumaczę sobie w takich momentach, że przecież on nie bardzo ma już się gdzie ruszyć, więc robi to tylko, kiedy na prawdę musi

dokaldnie, wyobrazmy sobie nas skulone z nozkami podkurczonymi w malym balonie
dzieci mają tez swoje bardziej leniwe dni

[Tommorow]

Ja tylko pisze ze zyje :brzyda l:

Wczoraj mialam tp z USG jutro z OM i nic sie nie dzieje irytuje mnie juz to Wpadne do was wieczorkiem jak M. wysle na silownie bo teraz musze ogrnc mieszkanko i moze sie kimne na godzinke

[marti86]

Witam Was moje Panie Drogie

jestem wykonczona-ale szczesliwa
MAly ma przestawiony rytm dnia i nocy i tak dnie spi a w nocy czuwa.od dwoch nocy nie spie wczorajsza noc zaczela sie dla mnie o 8 rano jak tz wrocil z miasta bo odwozil mala i go zabral i spal mu na klacie-bo inaczej tylko cyca szuka a skonczyla sie o 10.zaciaga cyca i spi.odkladam go budzi sie po chwili i takw kolo macieju.smoka nie chce zaciagac za bardzo a ja nie chce zeby spal na rekach jednak wymiekam i wolam meza bo kuzwa spac trzeba-nie da sie nie spac przeciez dzisiejsza noc to samo.walczylam ze smokiem zeby wzial ale nie chce.o 4 maz go wzila i spalam do 6.15 w dzien z kolei najada sie i spi.ma wszytsko w nosie.nie wiem jak go mam przestawic bo jak zasnie to spi jak kamien
w ciagu dnia ciagle ktos cos, obowiazki i nie ma jak kimnac.chodze jak cien a wygladam jak 7 nieszczesc ale kocham tego malego szkraba i wybaczam ze mu sie pokickalo ogolnie jest grzeczny bo jak nie spi to wogole nie placze-tylko lezy i sie rozglada.wczoraj raz i dzis rano zaciagnal ciumela.juz szukal cyca-5 min po karmieniu a mleka mam tyle ze jeszcze bym z 5 wykarmila i niesamowicie tluste-az pod pomaraczowe podchodzi.z reszta widac po kupce jego ze mleko jest w porzadku.jednym karmie z drugiego tryska..sutki juz lepiej-ale nie bede sciemniac-poczatki bolesne az lzy w oczach staja-nie wspomne o nawale pokarmu i placzu niektorych dzieci jak go jeszcze nie ma(tym razem mnie to ominelo ale L 3 dni w szpitalu darla gebule)jednak warto.piekne chwile kiedy sie karmi maluch lapie za naszego palca i patrzy w oczy-dla mnie to niesamowita wiez z moim synkiem
moja corcia dzis pojechala ze zdjeciem braciszka do przedszkolapirwszy dzien byl koszmarny.zazdrosc se jednak pojawila i zarzucala nam ze my nie chcemy aby ona nam pomagala.ale to tylko w srode.wczoraj juz normalnie.we wszytskim uczestniczy i czuje sie bardzo wazna

POLOG
przebiega bez problemu.juz chodze we wkladkach i zmnieniam co siusiu.krocze ladnie sie goi.juz moge normalnie siedziec ichodzic bez najmneijszego problemu.czasem jak zle przysiade to zaboli ale o wiele bardziej od naciecia bolal mnie srodek-te kosci tak.i w parciu najbardziej nieprzyjemne bylo rozchylanie tych nog-i ciagle mi powtarzano-marta rozchyl nogi-zrob mu miejsce.
zapomnialam Wam jeszcze napisac ze po porodzie polozna przyszla i pyta-moze herbatke?? zrobila mi i przyniosla.poszla po wozek zeby zwiezc na dol dala mala na rece i juz zaczela jechac po czym sie zreflektowala ze herbata stoi.zawrocila i mowi obiecalam to pijemy-ja chwile poczekam-bardzo to bylo mile dla mnie.w pierwszy porodzie mialam polozna typu-milusinska, ciepla, taka kochana a ta byla babka konkretna, rzeczowa ale rownie oddana swojej pracyjak tamta kazda inna ale wspaniala na swoj sposob

niestety nie wiem co u Wasbrak czasu+zmeczenie nie pozwalaja mi siedziec na kompie.czasami tylko wpadam zobaczyc czy ktoras urodzila.wybaczcie zaluje ze nie moge uczestniczyc w tym-tak bardzo tego chcialam.zazdroszcze grudniowka ze moga sledzic wszystkie porody a mnie to ominie

wstawiam kilka zdjec mojego skrzata oraz fotke z ktg z moimi skurczami przepowiadajacymi z ktorymi wygonilyscie mnie na trakti uciekam robic jakis obiadekcaluje

[Ma_majka]

Napisane przez Karla1983

Hej, witam się w nowym wątku

Trochę, w miarę możliwości Was nadrobiłam, widzę że większość Was jest w dobrym humorze A ja mam chyba depresję przedporodową. Aż głupio mi tak beczeć, ale opanował mnie taki strach przed porodem , przed tym pierwszym skurczem lub odejściem wód, że już sama siebie nie ogarniam
Tak się cieszę na maleństwo ale myśl o całej tej akcji mnie przeraża... Mąż mi ciągle powtarza, że powinnam się dobrze nastawić i że wszystko się uda.... a ja.... szkoda gadać...

Jeszcze dziś wieczorem mąż jedzie do Warszawy na szkolenie ( on szkoli ). Zostaję sama na cały weekend i już sobie wkręcam , że na pewno się zacznie jak akurat jego nie będzie.... Wiem, że M. też sie stresuje, ale w sumie razem podjęliśmy tą decyzję, bo za dwa dni pracy będzie na czysto 600 zł, więc chyba warto....

A jeszcze się martwię, bo Szymuś dziś bardzo mało się rusza... Już południe, a on tylko chwilkę pobrykał o 7 rano, a teraz może tylko ze dwa razy czułam jak się tak delikatnie przesuwa..... Nie wiem, czy podnosić alarm, czy ma po prostu taki dzień.... a może czuje , że ja też jestem zdenerwowana.....

Dziewczyny pocieszcie mnie jakoś bo czuję, że oszaleję...

Kochana, na pewno nie urodzisz w weekend Ja, przyszły dr hab ginekologii, Ci to mówię

Nie martw się, Mały śpi albo obrócił się i nie czujesz kopniaczków. A poza tym, to już ma tak mało miejsca ze będziesz czuć coraz słabiej!

Musisz częściej do nas zaglądać, to humor też będziesz miała lepszy

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez czarnamadonna1982

taaa, zwłaszcza z niektorych tekstow to meiliby niezłą polewkę z nas
te rozkminki typu jak sie robi rozwarcie za pomoca słuchawki prysznicowej itd

Skąd wiesz, to może okazać się dobrą metodą Najlepsze myśli rodzą się w szalonych umysłach

[czarnamadonna1982]

martuś spokojnie pomysl tak-pozniej inne beda rodzic, twoja dzidzia bedzie meic juz ponad meisiąc i bedzie git bedziesz maila wiecej czasu na wizaz

bedzie dobrze, w koncu maly sie przestawi tak myśle*******

strasznie za toba tesknie tak samo jak ty za nami
a synuś jest przeuroczy

co do ktg to chcialabym mieć taki wykresik, neistety u mnie skurcze zerowe

[Swarovska]

Napisane przez Ma_majka

Kochana, na pewno nie urodzisz w weekend Ja, przyszły dr hab ginekologii, Ci to mówię

Nie martw się, Mały śpi albo obrócił się i nie czujesz kopniaczków. A poza tym, to już ma tak mało miejsca ze będziesz czuć coraz słabiej!

Musisz częściej do nas zaglądać, to humor też będziesz miała lepszy

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------



Skąd wiesz, to może okazać się dobrą metodą Najlepsze myśli rodzą się w szalonych umysłach

To prawda, pod koniec maleństwa mniej się ruszają bo mają coraz mniej miejsca.

A jak odczuwacie czkawkę dzidzi? ja takie pulsowanie i to zawsze w jednym miejscu i to prawie zawsze po każdym posiłku

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

marti cudowny syneczek! widzę, że masz już parkę w domu?? pozazdrościć

[Karla1983]

[QUOTE=Ma_majka;37651011]Kochana, na pewno nie urodzisz w weekend Ja, przyszły dr hab ginekologii, Ci to mówię

Nie martw się, Mały śpi albo obrócił się i nie czujesz kopniaczków. A poza tym, to już ma tak mało miejsca ze będziesz czuć coraz słabiej!

Musisz częściej do nas zaglądać, to humor też będziesz miała lepszy [COLOR="Silver"]

No skoro Ty tak mowisz, to tak musi być... Tym bardziej, że to za wcześnie ciut bo 36 tc, no ale z tą moją skracającą się szyjką nigdy nic nie wiadomo.... Ale postaram się nastawić pozytywnie
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa

Marti- maluszek super Kupiłam mojemu takie same skarpetki, w Smyku chyba, do kompletu jeszcze białe są

[magdaef]

O matulu, ale Laurka wygląda dojrzale z Mikosiem na rękach! Prawdziwa starsza siostra

Marti, trzymam kciuki, żeby Mały szybko się przestawił i dał Ci trochę odpocząć Trzymajcie się!

[marti86]

Napisane przez czarnamadonna1982

martuś spokojnie pomysl tak-pozniej inne beda rodzic, twoja dzidzia bedzie meic juz ponad meisiąc i bedzie git bedziesz maila wiecej czasu na wizaz

bedzie dobrze, w koncu maly sie przestawi tak myśle*******

strasznie za toba tesknie tak samo jak ty za nami
a synuś jest przeuroczy

co do ktg to chcialabym mieć taki wykresik, neistety u mnie skurcze zerowe

dziekuje mam nadzieje ze niebawem zawitam spowrotem i ze w koncu ujrze ze rodzis jak juz bedziesz miala meza przy sobie bo cos tam mi sie obilo ostatnio o oczy ze gdzies mial wyjezdzac.

[QUOTE=Karla1983;37651221]

Napisane przez Ma_majka

Kochana, na pewno nie urodzisz w weekend Ja, przyszły dr hab ginekologii, Ci to mówię

Nie martw się, Mały śpi albo obrócił się i nie czujesz kopniaczków. A poza tym, to już ma tak mało miejsca ze będziesz czuć coraz słabiej!

Musisz częściej do nas zaglądać, to humor też będziesz miała lepszy [COLOR="Silver"]

No skoro Ty tak mowisz, to tak musi być... Tym bardziej, że to za wcześnie ciut bo 36 tc, no ale z tą moją skracającą się szyjką nigdy nic nie wiadomo.... Ale postaram się nastawić pozytywnie
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa

Marti- maluszek super Kupiłam mojemu takie same skarpetki, w Smyku chyba, do kompletu jeszcze białe są

dziekuje my w h&m

zaraz mi cycki rozsadzi musze malucha obudzic.
sprawy formalne mam pozalatwiane.pediatra wybrany-udalo sie ta znajoma moich tesciow-michal pojechjal poznala go i zgodzila sie wziac do siebie-bo juz lista dawno zamknieta ale dla znojomych miejsce sie znajdzie maly zarejestrowany-do ubezpieczenia zgloszony, dokumenty do zusu przygotowane-podpisane zaraz jade do biura rachunkowego wiec mam z bani te rzeczy.moge teraz karmic, przwijac i nie spac

Justa bossssssssssskkkkkkkkkiii iiiiiii!!!!!!!!!!

kurcze nie wiem od kiedy zaczac werandowanie

[rosllinka]

Napisane przez marti86

Witam Was moje Panie Drogie

Fajnie że się odezwałaś. Na pewno ureguluje się tryb życia synka, to tylko okres przejściowy.


A synuś urooooczy

[marti86]

Madziu jak odebrali mnie ze szpitala to spojrzalam na nia i mowie-jedny jaka ona wielka zawsze bula moja malutka corecka a tu taka roznica!! szok

[ImmortalWoman]

Napisane przez marti86

Witam Was moje Panie Drogie

jestem wykonczona-ale szczesliwa
MAly ma przestawiony rytm dnia i nocy i tak dnie spi a w nocy czuwa.od dwoch nocy nie spie wczorajsza noc zaczela sie dla mnie o 8 rano jak tz wrocil z miasta bo odwozil mala i go zabral i spal mu na klacie-bo inaczej tylko cyca szuka a skonczyla sie o 10.zaciaga cyca i spi.odkladam go budzi sie po chwili i takw kolo macieju.smoka nie chce zaciagac za bardzo a ja nie chce zeby spal na rekach jednak wymiekam i wolam meza bo kuzwa spac trzeba-nie da sie nie spac przeciez dzisiejsza noc to samo.walczylam ze smokiem zeby wzial ale nie chce.o 4 maz go wzila i spalam do 6.15 w dzien z kolei najada sie i spi.ma wszytsko w nosie.nie wiem jak go mam przestawic bo jak zasnie to spi jak kamien
w ciagu dnia ciagle ktos cos, obowiazki i nie ma jak kimnac.chodze jak cien a wygladam jak 7 nieszczesc ale kocham tego malego szkraba i wybaczam ze mu sie pokickalo ogolnie jest grzeczny bo jak nie spi to wogole nie placze-tylko lezy i sie rozglada.wczoraj raz i dzis rano zaciagnal ciumela.juz szukal cyca-5 min po karmieniu a mleka mam tyle ze jeszcze bym z 5 wykarmila i niesamowicie tluste-az pod pomaraczowe podchodzi.z reszta widac po kupce jego ze mleko jest w porzadku.jednym karmie z drugiego tryska..sutki juz lepiej-ale nie bede sciemniac-poczatki bolesne az lzy w oczach staja-nie wspomne o nawale pokarmu i placzu niektorych dzieci jak go jeszcze nie ma(tym razem mnie to ominelo ale L 3 dni w szpitalu darla gebule)jednak warto.piekne chwile kiedy sie karmi maluch lapie za naszego palca i patrzy w oczy-dla mnie to niesamowita wiez z moim synkiem
moja corcia dzis pojechala ze zdjeciem braciszka do przedszkolapirwszy dzien byl koszmarny.zazdrosc se jednak pojawila i zarzucala nam ze my nie chcemy aby ona nam pomagala.ale to tylko w srode.wczoraj juz normalnie.we wszytskim uczestniczy i czuje sie bardzo wazna

POLOG
przebiega bez problemu.juz chodze we wkladkach i zmnieniam co siusiu.krocze ladnie sie goi.juz moge normalnie siedziec ichodzic bez najmneijszego problemu.czasem jak zle przysiade to zaboli ale o wiele bardziej od naciecia bolal mnie srodek-te kosci tak.i w parciu najbardziej nieprzyjemne bylo rozchylanie tych nog-i ciagle mi powtarzano-marta rozchyl nogi-zrob mu miejsce.
zapomnialam Wam jeszcze napisac ze po porodzie polozna przyszla i pyta-moze herbatke?? zrobila mi i przyniosla.poszla po wozek zeby zwiezc na dol dala mala na rece i juz zaczela jechac po czym sie zreflektowala ze herbata stoi.zawrocila i mowi obiecalam to pijemy-ja chwile poczekam-bardzo to bylo mile dla mnie.w pierwszy porodzie mialam polozna typu-milusinska, ciepla, taka kochana a ta byla babka konkretna, rzeczowa ale rownie oddana swojej pracyjak tamta kazda inna ale wspaniala na swoj sposob

niestety nie wiem co u Wasbrak czasu+zmeczenie nie pozwalaja mi siedziec na kompie.czasami tylko wpadam zobaczyc czy ktoras urodzila.wybaczcie zaluje ze nie moge uczestniczyc w tym-tak bardzo tego chcialam.zazdroszcze grudniowka ze moga sledzic wszystkie porody a mnie to ominie

wstawiam kilka zdjec mojego skrzata oraz fotke z ktg z moimi skurczami przepowiadajacymi z ktorymi wygonilyscie mnie na trakti uciekam robic jakis obiadekcaluje

o jaaaa jaki słodziaczek kochany współczuję ci z powodu braku snu... i świetnie że masz takie mleczko!!! na pewno Mikoś będzie świetnie przybierał odpoczywaj kochana i pomyśl czasem o nas

[emylka86]

Justa , Marti ależ piękne te wasze skrzaty! : )

ja właśnie wróciłam z miasta, ależ zimno... ale wyprawkowe zakupy pomału zamykam, brakuje mi dosłownie paru rzeczy, i to takiej drobnicy... więc jestem z siebie dumna

[czarnamadonna1982]

Napisane przez emylka86

Justa , Marti ależ piękne te wasze skrzaty! : )

ja właśnie wróciłam z miasta, ależ zimno... ale wyprawkowe zakupy pomału zamykam, brakuje mi dosłownie paru rzeczy, i to takiej drobnicy... więc jestem z siebie dumna

u nas tez zimno i brzydko


martuś fajnei ze pamietalas, tak maz mial wyjechac w przyszlymj tyg do gdanska na trzy dni ale w koncu zalatwiul ze tylko jeden dzien go nie bedzie

mimo to mam nadzieje ze mały zechce moze w ten weekend wyjsc, chociaz prawde mowiąc juz sie specjalnie nie nastawiam i od razu mam lepszy humor bedzie co bedzie, w koncu chyba urodze

[ImmortalWoman]

a ja kochane w między czasie posprzatałam w kuchni i zrobiłam zapiekankę... teraz się robi w piecyku wiem zaje.....ista jestem

był listonosz.... zamówiłam sobie spodnie ciążowe z nadzieją że to ostatnie i co... nogawki do kostek

[czarnamadonna1982]

[QUOTE=marti86;37651350]dziekuje mam nadzieje ze niebawem zawitam spowrotem i ze w koncu ujrze ze rodzis jak juz bedziesz miala meza przy sobie bo cos tam mi sie obilo ostatnio o oczy ze gdzies mial wyjezdzac.

Napisane przez Karla1983

dziekuje my w h&m

zaraz mi cycki rozsadzi musze malucha obudzic.
sprawy formalne mam pozalatwiane.pediatra wybrany-udalo sie ta znajoma moich tesciow-michal pojechjal poznala go i zgodzila sie wziac do siebie-bo juz lista dawno zamknieta ale dla znojomych miejsce sie znajdzie maly zarejestrowany-do ubezpieczenia zgloszony, dokumenty do zusu przygotowane-podpisane zaraz jade do biura rachunkowego wiec mam z bani te rzeczy.moge teraz karmic, przwijac i nie spac

Justa bossssssssssskkkkkkkkkiii iiiiiii!!!!!!!!!!

kurcze nie wiem od kiedy zaczac werandowanie

ty urodzilas chyba w niedziele co?no to ja bym zaczela jakos w przyszłym tygodniu

[emylka86]

Napisane przez czarnamadonna1982

u nas tez zimno i brzydko


martuś fajnei ze pamietalas, tak maz mial wyjechac w przyszlymj tyg do gdanska na trzy dni ale w koncu zalatwiul ze tylko jeden dzien go nie bedzie

mimo to mam nadzieje ze mały zechce moze w ten weekend wyjsc, chociaz prawde mowiąc juz sie specjalnie nie nastawiam i od razu mam lepszy humor bedzie co bedzie, w koncu chyba urodze

hehe czarna, w końcu każda z nas musi urodzić, wyjścia nie mamy ; p