Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013 cz. III

[myaja]

hej dziewczyny
u nas już 22 tydzień
choć nie wiem jak to jest liczone według kalkulatora internetowego??? ...
i teraz tak się zastanawiam czy w takim razie jak pójdę na usg genetyczne za tydzień to czy nie bd za późno? ... bo chyba takie badanie ma być w 20-22 tygodniu ciąży???

i powiedzcie mi kiedy robi się to badania na glukozę? bo mnie na razie nikt nic nie mówił... wizyta 5 grudnia... hmmmm...

a co do 'grzeczności' chłopak - dziewczynka...
większej głupoty jak to że dziewczyny są 'grzeczniejsze' nie słyszałam
ja byłam starsza od brata o 3 lata i tak się składa, że to ja była 'tą' wszędzie będącą, to prze zemnie młody stracił przednie mleczaki i złamał rękę, to ja byłam na tyle 'genialna' żeby jeździć na rowerze po lesie z katem nachylenia 90*, to ja zawsze byłam pogryziona przez pszczoły, i to praktycznie podpaliłam stodołę dziadkom w wakacje (rozbijaliśmy wigwam ), to ja miałam rekordy lotów nad ziemia na rowerze, na sankach i na 'worku' (taki pojazd jeżący na śnieg al'a jabłuszko ale o tysiąckroć lepsze )... i tak mogę cały czas grunt, że to ja byłam ta poszczelona, bardziej zwariowana i kombinująca, młody bardziej się dostosowywał ALE na to wszystko wydaje mi się że to jest normalne, w końcu dzieci to dzieci ... więc co? mają od urodzenia siedzieć, patrzyć w książeczki i nie wyszaleć się kiedy powinny? ... a że będą miały fochy, popłaczą czy tupną nóżką - to sorki, ale chyba każde normalne dziecko ma swój charakter i jak tylko zacznie myśleć chce mieć swoje zdanie..
bez sensu takie uszeregowanie ... jakieś przedpotopowe i staroświeckie - to trzeba nie mieć absolutnie żadnego wstydu żeby tak się marać mówiąc takie opinie na głos

[moni_ka.g]

Napisane przez anika_s

Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić z tymi zaparciami - nic nie pomaga, dziś rano po tygodniu skorzystałam z toalety - koszmar - problem z załatwieniem się, ból a później na papierze zauważyłam krew...
od razu zaczęłam panikować skąd się wzieła i okazało się że moja pupa nie daje rady zaparciom kurde w czwartek wizyta u gina ale nie wiem czy coś pomoże, ostatnio dał mi tylko jakis syrop do picia przed obiadem ale nic nie daje

a czego próbowałaś?

[myaja]

Napisane przez anika_s

Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić z tymi zaparciami - nic nie pomaga, dziś rano po tygodniu skorzystałam z toalety - koszmar - problem z załatwieniem się, ból a później na papierze zauważyłam krew...
od razu zaczęłam panikować skąd się wzieła i okazało się że moja pupa nie daje rady zaparciom kurde w czwartek wizyta u gina ale nie wiem czy coś pomoże, ostatnio dał mi tylko jakis syrop do picia przed obiadem ale nic nie daje

kiwi, pomarańcza, suszone śliwki, sok z suszonych śliw (robiony samemu lub nawet taki z tesco), duuużo błonnika, mnie pomaga kawa , ewentualnie jakieś farmakologiczne specjały - ale czy wypróbowałaś wszystkiego co naturalne?

[moni_ka.g]

Napisane przez myaja

i teraz tak się zastanawiam czy w takim razie jak pójdę na usg genetyczne za tydzień to czy nie bd za późno? ... bo chyba takie badanie ma być w 20-22 tygodniu ciąży???

i powiedzcie mi kiedy robi się to badania na glukozę? bo mnie na razie nikt nic nie mówił... wizyta 5 grudnia... hmmmm...

mówisz o tym połówkowym? ja idę jutro, jestem w skończonym 23 tygodniu i wg lekarza to dobry czas. mój gin woli robić takie badania pod koniec terminu, że tak powiem, czyli jak to pierwsze było między 11 a 14 tygodniem to miałam chyba w skończonym 13 robione. teraz też kazał przyjść tak późno (w sensie, że nie w 20 tyg).

co do glukozy to różnie mówią, jedni, że między 20 a 28 tyg, ale czytałam też że niektórzy każą dopiero między 24 a 28 tyg. generalnie jeśli nie masz jakichś skłonności do cukrzycy to chyba nie ma się czym martwić i można spokojnie poczekać aż lekarz powie.

____________

u nas dziś skończony 23 tydzień czyli 6 miesiąc

[anika_s]

Napisane przez moni_ka.g

a czego próbowałaś?

jem dużo owoców - szczególnie jabłek - ponoc pomagają, nie piję gazowanych napojów ani wody, pije ten przepisany syrop, jem activie, śliwki suszone ...

[czarny flamaster]

Napisane przez anika_s

Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić z tymi zaparciami - nic nie pomaga, dziś rano po tygodniu skorzystałam z toalety - koszmar - problem z załatwieniem się, ból a później na papierze zauważyłam krew...
od razu zaczęłam panikować skąd się wzieła i okazało się że moja pupa nie daje rady zaparciom kurde w czwartek wizyta u gina ale nie wiem czy coś pomoże, ostatnio dał mi tylko jakis syrop do picia przed obiadem ale nic nie daje

Kochana, kup sobie zwykłe płatki owsiane i rób je sobie z mlekiem- normalna zupa mleczna. Moja mama dawała ją regularnie mojemu najmlodszemu bratu gdy miał problemy z zaparciami i mi też pomaga. Najlepiej jeść ją co drugi dzień lub trzeci, bo reguluje proces trawienia w organizmie.


myaja
Ja połówkowe miałam w 22t2d, a na glukoze kazał mi czekać jeszcze ponad 2 tygodnie. 6 grudnia mam wizytę i wtedy ma mi dać skierowanie. Powiedział, że nie musze teraz, a wtedy będę w 25tc.



Ech, mam jakąś chandrę ostatnio...Nie potrafię sobie miejsca znaleźć. Powinnam jechać w końcu do ZUSu, NFZtu i banku, a tu mąż ciągle auto bierze, bo próby ma po pracy i nic załatwić nie mogę, a wszystko mam w innym mieście....

[myaja]

Napisane przez nestelle

najgorsze ,że na samym początku jedna babka mówi do nas : "czy wiemy co będzie?" ja odpowiadam ,że chłopiec a jedna z tych dziewczyn "ze dziewczynka" - a ta babka jej na to " widać,bo tak pani żle wygląda -taka wymęczona- zmarnowana" kurcze trzeba mieć tupet aby tak komuś powiedzieć .... no a potem biedaczki "odpadły"

heh... czyli jak mnie wszyscy chwalą i mówią, że w ciąży wyglądam pięknie, tak świeżo i dziewczęco - to bd chłopak
... w sumie czemu nie ale jak bd dziewczynka, te wszystkie sukienusie - ehhhhh... cudownie!

Napisane przez despa

Opcja zlewania teściów jest fajna- dla moich mimo upływu 15 lat z moim chłopem ja wciąż jestem Ona -i traktuje ich tak samo jak oni mnie, love nie ma rozmawiamy bezoosobowo - nie przechodzi mi przez gardło mamo i tato... A z ciąży się nie cieszą bo przeciez juz dziecko mamy wiec po co nam drugie.
...

nam na wieści o ciąży powiedzieli tyle: "noooo... to super, jedno dziecko więcej w rodzinie... ale tak jak wy sobie dacie rade jak roboty nie macie, planów też nie... rozsądnie to tak???w sumie jak będzie dziewczynka to weźmiecie ciuszki do M**** - siostry mojego męża .... "

ja się zaczęłam śmiać a mąż doszedł do szybkiej konkluzji i skwitował ten fakt, żeby się nie martwili bo plan mamy praca tez będzie i nie się nie stresują bo będziemy mieszkać u mnie więc 'kolejne' dziecko nie będzie im biegać pomiędzy nogami ... masakra ... i dotknęło ich dopiero to , że nie będziemy mieszkać z nimi

natomiast moi rodzice, wyściskali nas na tyle, że obojgu odcięli nam dopływ tlenu, tata wycałował nas, zdjęcie małego, potem znów nas aż się w końcu popłakali a mama na ta okoliczność pojechała do sklepu po szampana i zrobiła uroczysta kolację oczywiście stwierdzili żeby się nic nie martwić bo wszystko się ułoży i na pewno znajdziemy pracę i będzie dobrze...

ja nie oczekuję, ze każdy ma tak reagować ale przynajmniej 'gratulacje będzie dobrze', nie martwcie się itd. to mogli z siebie wykrztusić - czy to ja wymaga za wiele? tym bardziej że obie strony wiedziały jakie mogę mieć problemy z zajściem w ciąże ...

Ehhhhh...

[moni_ka.g]

Napisane przez anika_s

jem dużo owoców - szczególnie jabłek - ponoc pomagają, nie piję gazowanych napojów ani wody, pije ten przepisany syrop, jem activie, śliwki suszone ...

mleko, kawa (mi zawsze pomagała, teraz więcej niż jedną dziennie nie piję, ale czasem dalej działa), ostatnio któraś z dziewczyn pisała o owsiance chyba (ja ostatnio zrobiłam sobie na kolację i śniadanie owsiankę na mleku do tego starte jabłko, rozgnieciony banan, odrobina cynamonu do smaku; na mnie średnio podziałało). nie pamiętam co jeszcze.

[oliwka__]

Dzień dobry

Ja już w pracy i znowu zimnica przez noc się zrobiła zanim znowu się nagrzeje to będzie 10 A ja już dziś chrypka i gardło boli ale z drugiej strony to tylko tyle z choroby i mam nadzieję, że na tym się skończy i apetyt mam zerowy Z jutrzejszego basenu nici

anika_s co do zaparć jak długo nie idę to też nie raz mi się troszkę krwi pojawiało ale tylko dla obserwatora zauważalne. Ja co prawda nie latam codziennie pomimo iż jem dużo produktów mlecznych, kiwi, jabłka, banany, mandarynki, grejpfruty, mandarynki i gruszki. Musli jadam tak co 2 dzień w pracy na śniadanie na przemian z jogurtem albo kaszką. Staram się jeść dużo warzyw choć za bardzo nie wychodzi. Ale z pewnością żywię się na 100% lepiej aniżeli przed ciążą a problemy z zapraciami są nadal choć już nie raz na tydzień a raz na 3 dni zdarza się, że idę parę dni pod rząd ale później mam pare dni przerwy Ale jakoś daję już radę.
Pij siemię lniane to pomaga bo w sumie to sam błonnik chyba w ciąży nie jest zakazane.

[myaja]

dziewczyny dzięki za szybka odpowiedź
więc się nie stresuję, że bd za późno!
a u mnie w rodzinie wogóle nie ma przypadków z cukrzycą

acha... na zaparcia REWELACYJNY jest omlet i otrębami! jeeezu pyszny i do tego jogurt albo dżem - zrobię sobie dziś na kolacje !!!

[megi-megi]

Napisane przez anika_s

Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić z tymi zaparciami - nic nie pomaga, dziś rano po tygodniu skorzystałam z toalety - koszmar - problem z załatwieniem się, ból a później na papierze zauważyłam krew...
od razu zaczęłam panikować skąd się wzieła i okazało się że moja pupa nie daje rady zaparciom kurde w czwartek wizyta u gina ale nie wiem czy coś pomoże, ostatnio dał mi tylko jakis syrop do picia przed obiadem ale nic nie daje

Kup sobie czopki glicerynowe - mnie osobiście uratowały życie w pierwszej ciąży. Bez nich odwiedzałam wc co 2 tygodnie!!!!!!!

[moni_ka.g]

Napisane przez myaja

acha... na zaparcia REWELACYJNY jest omlet i otrębami! jeeezu pyszny i do tego jogurt albo dżem - zrobię sobie dziś na kolacje !!!

a jak robisz? ja całe wieki nie robiłam już omletu

[oliwka__]

Napisane przez myaja

heh... czyli jak mnie wszyscy chwalą i mówią, że w ciąży wyglądam pięknie, tak świeżo i dziewczęco - to bd chłopak
... w sumie czemu nie ale jak bd dziewczynka, te wszystkie sukienusie - ehhhhh... cudownie!



nam na wieści o ciąży powiedzieli tyle: "noooo... to super, jedno dziecko więcej w rodzinie... ale tak jak wy sobie dacie rade jak roboty nie macie, planów też nie... rozsądnie to tak???w sumie jak będzie dziewczynka to weźmiecie ciuszki do M**** - siostry mojego męża .... "

ja się zaczęłam śmiać a mąż doszedł do szybkiej konkluzji i skwitował ten fakt, żeby się nie martwili bo plan mamy praca tez będzie i nie się nie stresują bo będziemy mieszkać u mnie więc 'kolejne' dziecko nie będzie im biegać pomiędzy nogami ... masakra ... i dotknęło ich dopiero to , że nie będziemy mieszkać z nimi

natomiast moi rodzice, wyściskali nas na tyle, że obojgu odcięli nam dopływ tlenu, tata wycałował nas, zdjęcie małego, potem znów nas aż się w końcu popłakali a mama na ta okoliczność pojechała do sklepu po szampana i zrobiła uroczysta kolację oczywiście stwierdzili żeby się nic nie martwić bo wszystko się ułoży i na pewno znajdziemy pracę i będzie dobrze...

ja nie oczekuję, ze każdy ma tak reagować ale przynajmniej 'gratulacje będzie dobrze', nie martwcie się itd. to mogli z siebie wykrztusić - czy to ja wymaga za wiele? tym bardziej że obie strony wiedziały jakie mogę mieć problemy z zajściem w ciąże ...

Ehhhhh...

myaja kolejni teściowie z tupetem co za masakra zamiast się cieszyć to tak jakby wielki problem to był dla nich, jak maleństwo się urodzi pożałują tych słów a jak nie będziecie z nimi mieszkać to jeszcze bardziej .
Moi rodzice strasznie się cieszyli gdy dowiedzieli się o tym, że jestem w ciąży w sumie to oni wyczekiwali tak jak rodzice tż i cała rodzina każdy nas się pytał kiedy będzie u nas mały Antoś biegał, ja zbywałam mówiąc że jeszcze nie, a najlepsze było jak mówiłam że to nie jest tak prosto a ja już w ciązy byłam i nie wiedziałam bo to pierwsze 3 tygodnie . Ale mój brat zrobił rodzicom niespodziankę i wiem, że nasi rodzice i jego teściowie strasznie się cieszyli. Liczą ma kolejne.
Ja jak powtarzałam, że żeby mieć dziecko muszę mieć odłożone itp. to każdy do mnie mówił że głupia jestem bo prawda jest taka, że czy masz czy nie masz a dziecko się pojawi to zawsze zrobisz i będziesz robić tak, że zobaczę że na dziecko mi na pewno nie zabraknie. A poza tym od czego są dziadkowie (tak mi mówiono)

[czarny flamaster]

Napisane przez myaja

heh... czyli jak mnie wszyscy chwalą i mówią, że w ciąży wyglądam pięknie, tak świeżo i dziewczęco - to bd chłopak
... w sumie czemu nie ale jak bd dziewczynka, te wszystkie sukienusie - ehhhhh... cudownie!



nam na wieści o ciąży powiedzieli tyle: "noooo... to super, jedno dziecko więcej w rodzinie... ale tak jak wy sobie dacie rade jak roboty nie macie, planów też nie... rozsądnie to tak???w sumie jak będzie dziewczynka to weźmiecie ciuszki do M**** - siostry mojego męża .... "

ja się zaczęłam śmiać a mąż doszedł do szybkiej konkluzji i skwitował ten fakt, żeby się nie martwili bo plan mamy praca tez będzie i nie się nie stresują bo będziemy mieszkać u mnie więc 'kolejne' dziecko nie będzie im biegać pomiędzy nogami ... masakra ... i dotknęło ich dopiero to , że nie będziemy mieszkać z nimi

natomiast moi rodzice, wyściskali nas na tyle, że obojgu odcięli nam dopływ tlenu, tata wycałował nas, zdjęcie małego, potem znów nas aż się w końcu popłakali a mama na ta okoliczność pojechała do sklepu po szampana i zrobiła uroczysta kolację oczywiście stwierdzili żeby się nic nie martwić bo wszystko się ułoży i na pewno znajdziemy pracę i będzie dobrze...

ja nie oczekuję, ze każdy ma tak reagować ale przynajmniej 'gratulacje będzie dobrze', nie martwcie się itd. to mogli z siebie wykrztusić - czy to ja wymaga za wiele? tym bardziej że obie strony wiedziały jakie mogę mieć problemy z zajściem w ciąże ...

Ehhhhh...

Ja jak poszłam do dziadków mojego męża, to Ci byli naprawdę szczęśliwi i aż było to po nich widać. Babcia już nam chciała składać gratulacje , ale obiecała czekać do porodu Moi rodzice też są bardzo zadowoleni, a jeszcze jak wyszło, że będzie chłopak, to dopiero
Za to teściowie tylko czy będę wracać do starej pracy i co w takim wypadku, a czemu nie, a co potem.
Prawda jest taka, że jakbysmy z mężem czekali na "dobry moment na dziecko", to wątpię żeby szybko nastał. No bo wpierw trzeba spłacić mieszkanie, mieć dobrą pracę na stałe, zmienić samochód, ja bym mogła nagle chcieć i pojść się uczyć, a to remont zrobić trzeba, a to mam czas i tak do 40 urodzin.
Ale najlepiej było jak powiedziałam, że za 2 lata drugie- moi rodzice, że czemu nie , a jego, że nie wiadomo czy pieniędzy wystarczy. U mnie zaś jest zdanie- jedno potrafisz nakarmić, to starczy i dla drugiego

[monicca1989]

Napisane przez myaja

hej dziewczyny
u nas już 22 tydzień
choć nie wiem jak to jest liczone według kalkulatora internetowego??? ...
i teraz tak się zastanawiam czy w takim razie jak pójdę na usg genetyczne za tydzień to czy nie bd za późno? ... bo chyba takie badanie ma być w 20-22 tygodniu ciąży???

Mi lekarz kazał iść przynajmniej w skończonym 22 a do 24 można robić.

Napisane przez moni_ka.g

u nas dziś skończony 23 tydzień czyli 6 miesiąc

za 6 miesiac

[Malpka]

cześć
witam sie z rana, a ja dziś po raz pierwszy miałam sen związany z porodem

Napisane przez Sorceresss

Luna, trzymamy kciuki mocno!

Dziewczyny, KATASTROFA! Chłopa mam chorego! Chyba kona... ledwo smarknie, a już chce, żeby mu kartkę i pióro podawać bo będzie testament spisywał Teraz leży we wannie i się inhaluje! Całe mieszkanie pachnie sosnami i miętą Straszna bidusia... Ale musi się spieszyć ze zdrowieniem bo niedługo wyjazd integracyjny mają... dzisiaj już zastanawiał się czy z atrakcji przewidzianych woli SPA, termy czy kolejkę na Kasprowy...

no to zdrowia dla chłopa bo jak chłop chory to katastrofa masz racje

Napisane przez anika_s

Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić z tymi zaparciami - nic nie pomaga, dziś rano po tygodniu skorzystałam z toalety - koszmar - problem z załatwieniem się, ból a później na papierze zauważyłam krew...
od razu zaczęłam panikować skąd się wzieła i okazało się że moja pupa nie daje rady zaparciom kurde w czwartek wizyta u gina ale nie wiem czy coś pomoże, ostatnio dał mi tylko jakis syrop do picia przed obiadem ale nic nie daje

moja siostra cioteczna tez miała problemy i jej lekarka zaleciła codziennie pudełeczko malin zjesć tylko ze ona latem była w ciaży więc miała maliny pod ręką, ale mówiła ze pomogło jak nic innego. Tylko teraz to nie ma skąd tych malinek brać

[Moderna]

Napisane przez oliwka__

nestelle może to i nie miłe jak tak mówi ale ja też tak słyszałam od wielu osób i w sumie zgadzałam się z nimi że kiepsko wyglądam, i że będzie dziewczynka. Teraz już niby lepiej ale i tak kiepsko wyglądam choć pierwsze 3 miesiące wyglądałam tragicznie.

rowniez slyszalam od kolezanek, ze kiepsko wygladam.. ale to byly raczej uwagi zyczliwe, z troski
no ale u nas sie nie sprawdzilo, malec mnie szczegolnie w pierwszym trymestrze mocno wykonczyl, no a bedzie chlopiec

Napisane przez megi-megi

Kup sobie czopki glicerynowe - mnie osobiście uratowały życie w pierwszej ciąży. Bez nich odwiedzałam wc co 2 tygodnie!!!!!!!

co 2 tygodnie??
nie wyobrazam sobie tego.. mnie jak ostatnio przytrzymalo 3 dni to ledwo chodzilam, kazdy krok sprawial bol..

[Luna0]

dzis wielki dzien z jednej strony mam ochote uciec a z drugiej nie moge sie doczekac kiedy zobacze moje malenstwo

Napisane przez moni_ka.g

mówisz o tym połówkowym? ja idę jutro, jestem w skończonym 23 tygodniu i wg lekarza to dobry czas. mój gin woli robić takie badania pod koniec terminu, że tak powiem, czyli jak to pierwsze było między 11 a 14 tygodniem to miałam chyba w skończonym 13 robione. teraz też kazał przyjść tak późno (w sensie, że nie w 20 tyg).

co do glukozy to różnie mówią, jedni, że między 20 a 28 tyg, ale czytałam też że niektórzy każą dopiero między 24 a 28 tyg. generalnie jeśli nie masz jakichś skłonności do cukrzycy to chyba nie ma się czym martwić i można spokojnie poczekać aż lekarz powie.

____________

u nas dziś skończony 23 tydzień czyli 6 miesiąc

Trzymam kciuki za polowkowe i 6 miesiac wow

[Moderna]

Udalo mi sie tez wczoraj zapisac na kurs dla ciezarnych
niestety moj termin wypada jakos tak srednio korzystnie i z listy rezerwowej wpadlam jedynie na kurs weekendowy dla par
ale moze to lepiej, 2 dni i z glowy
pojdziemy we dwojke, ja i moj maz, to nasze pierwsze dziecko, wiec na pewno nam obojgu przyda sie podstawowa wiedza, co i jak

[oliwka__]

Napisane przez Moderna

rowniez slyszalam od kolezanek, ze kiepsko wygladam.. ale to byly raczej uwagi zyczliwe, z troski
no ale u nas sie nie sprawdzilo, malec mnie szczegolnie w pierwszym trymestrze mocno wykonczyl, no a bedzie chlopiec

co 2 tygodnie??
nie wyobrazam sobie tego.. mnie jak ostatnio przytrzymalo 3 dni to ledwo chodzilam, kazdy krok sprawial bol..

Moderna u mnie też w większości było to z życzliwości nawet Pani w warzywniaku jak się dowiedziała, że ja w ciąży bo się pytała czy chora jestem bo źle wyglądam to powiedziałam to od tamtej pory noszą mi zakupy do samochodu żebym nie dźwigała
U mnie było widać najbardziej po cerze syf na syfie gdzie przed nic nie miałam, blada oczy podkrążone, anemiczna, słabo, mdłości no każdy kto mnie widział to to samo słyszałam i w kolejkach mnie przepuszczali bo ta pani nam zaraz zemdleje itp. teksty słyszałam.
A gdy poszłam do kosmetyczki to wszystkie bidulko ty itp. i zarazem no to super rośnie nam nowa klientka tz że dziewczynka

No ale sama się pocieszę już jest lepiej i nawet lepiej wyglądam

[Moderna]

Napisane przez Luna0

dzis wielki dzien z jednej strony mam ochote uciec a z drugiej nie moge sie doczekac kiedy zobacze moje malenstwo

trzymam mocno kciuki

[oliwka__]

LunaO trzymam kciuki i czekamy na relację

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

moni_ka.g gratulacje 6 ekspresowo zleci, bo byle do świąt

Ja dziś skończony 18 tydzień czyli zaczęłam 5 miesiąc

No i z 5 miesiącem witam 3kg na plusie

[Malpka]

Napisane przez myaja

hej dziewczyny
u nas już 22 tydzień
choć nie wiem jak to jest liczone według kalkulatora internetowego??? ...
i teraz tak się zastanawiam czy w takim razie jak pójdę na usg genetyczne za tydzień to czy nie bd za późno? ... bo chyba takie badanie ma być w 20-22 tygodniu ciąży???

i powiedzcie mi kiedy robi się to badania na glukozę? bo mnie na razie nikt nic nie mówił... wizyta 5 grudnia... hmmmm...

za tygodnie
ja na połówkowym byłam w 23 tygodniu a glukoze miałam teraz w 25 ale to zalezy jak ci lekarz zaleci

Napisane przez moni_ka.g

u nas dziś skończony 23 tydzień czyli 6 miesiąc

[Moderna]

Napisane przez oliwka__

Moderna u mnie też w większości było to z życzliwości nawet Pani w warzywniaku jak się dowiedziała, że ja w ciąży bo się pytała czy chora jestem bo źle wyglądam to powiedziałam to od tamtej pory noszą mi zakupy do samochodu żebym nie dźwigała
U mnie było widać najbardziej po cerze syf na syfie gdzie przed nic nie miałam, blada oczy podkrążone, anemiczna, słabo, mdłości no każdy kto mnie widział to to samo słyszałam i w kolejkach mnie przepuszczali bo ta pani nam zaraz zemdleje itp. teksty słyszałam.
A gdy poszłam do kosmetyczki to wszystkie bidulko ty itp. i zarazem no to super rośnie nam nowa klientka tz że dziewczynka

No ale sama się pocieszę już jest lepiej i nawet lepiej wyglądam

no wlasnie mysle podobnie, chyba nie zdarza sie czesto, zeby takie osoby chcialy nam dopiec, byc niemile.. raczej sa szczere i sie martwia.. mysle, ze to normalne zachowanie.. ale ja tez nie jestem jakos tak bardzo czula na takie teksty, staram sie zawsze zrozumiec druga strone, o co jej chodzilo i szukam tych pozytywnych stron

[oliwka__]

Napisane przez Malpka

za tygodnie
ja na połówkowym byłam w 23 tygodniu a glukoze miałam teraz w 25 ale to zalezy jak ci lekarz zaleci

ja genetyczne miałam w 12 tygodniu a połówkowe będę mieć w 20t6d byle do 10 grudnia jeszcze 20 dni

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

No nic idę zagłosować na strippi i w końcu trzeba brać się do pracy bo się obijam i jakieś śniadanko wypadało by zjeść ale przez to gardło nie mam zupełnie ochoty i w ogóle dziwne bo od niedzieli nie czuję głodu. Jak wcześniej wstawałam o 8 bo już głodna byłam to w niedziele o 10:40 jeszcze mnie nie ciągło do lodówki mam nadziej, że to przez to gardło a nic innego i tak nadal 9 jest już a ja zero głodu.

[myaja]

Napisane przez moni_ka.g

a jak robisz? ja całe wieki nie robiłam już omletu

ja tylko daję jajko, mleko opcjonalnie to mixuję a potem dodaję otrębów (pszenne czy jakiekolwiek inne) i taaaaadam koniec
można dodawać proszków do pieczenia, przypraw, warzyw, ogólnie co dusza zapragnie
całość trwa nie dłużnej jak 3 minuty

teściowie temat rzeka ...
ja swoich 'zdzierżę' no ale żebyśmy sobie wpadali w ramiona to daleko od tego ... tzn. nam obojgu nigdy krzywdy nie zrobili (no tzn mnie, mąż ma swoje wspomnienia za które najchętniej bym ich wybiła... ), pomogą jak mogą... ALE to są ludzie dziwni, inni a teściowa to już w ogóle ... za mną aż tak nie prze[pada, bo mam swoje zdanie, i ZAWSZE je powiem głośno, w grzecznej czy delikatnej formie ale powiem, szczególnie jak pierd***li jak potłuczona ... i to jej nie pasuje .. no cóż, mnie na prawdę nie zależy na jej uwielbieniu ...
ona zapatrzona w swoja wnusię, która nazywa 'lalusia' (dziewczyna ma 6lat), oczywiście jak najpiękniejsza, najładniejsza i najmądrzejsza... fakt, jest ładna i może ciut mądrzejsza od innych ale dochodzi do absurdu gdzie ona śmieje się z dzieci i mówi im, ze są głupie bo nie wiedzą co znaczy 'mammy'... no koszmar... albo, że dzieci maja takie sztamowe buty z sklepu za rogiem a nie z NS (takie większe miasto)
maż jak to słyszy to dostaje białej gorączki, ale nie wpierdziela się bo nie jego dziecko i to nie on jest rodzice, ale np. jak zwrócił uwagę jego siostrze że to chyba nie do końca jest ok, to ta powiedziała że nie widzi problemu to samo 'mamusia - teściowa' ... ehhhh... szkoda gadać
sądzę, że nasza teściowa nigdy nie znajdzie miejsca dla naszych dzieci - ale mnie to na prawdę nie martwi - nawet odetchnę z ulgą bo jak ja słyszę że ten babsztyl do 6cio letniego dziecka nadal mówi 'tlosiećke, albo dźiemićku albo pączuś' to mnie mnie krew zalewa
ja już zastrzegłam że do naszego dziecka MÓWI się NORMALNIE!!! ewent. można powiedzieć ptaszek czy kurka, ale ktoś zacznie na kurkę mówić mi 'koko' albo na krowę 'muuuuu' czy na smoczek 'ciuciu' czy inne nie stworzone rzeczy to zabiję - moi rodzice i mąż zgadzają się w 100% - niech no tylko ktoś spróbuje złamać ten zakaz mieszkamy na wsi, sami nie mamy gospodarstwa, ale np moja babcia ma takie mini więc na pewno będziemy ja odwiedzać

[strippi]

hejj
ale dziś nie mogłam wstać, normalnie cudem zwlekłam się z łóżka i zaprowadziłam Julcię do przedszkola

[Sorceresss]

Witajcie!

Gratuluję tygodni i miesięcy do przodu!

Napisane przez monicca1989

Mi lekarz kazał iść przynajmniej w skończonym 22 a do 24 można robić.

Glukozę robi się 24-28 tydzień.

Ło matusiu, ale nuda w domu....

Czytam o Waszych teściach i jestem przerażona Moi to naprawdę dobrzy ludzie, nie wtrącają się, ale zawsze służą pomocą... Pewnie, że nie wszystko co robimy im się podoba, ale my z mężem też nie należymy do ludzi, którzy na siłę robią coś byleby było na przekór. Czasami idziemy na ustępstwo w stosunku do rodziców i jednych i drugich.
Niekiedy z boku wydaje się, że to na świeczniku jest rodzeństwo, a nie my... ale obiektywnie patrząc zdarza się, że jednak my jesteśmy na uprzywilejowanej pozycji.
Rodziców ma się jednych - a nie oszukujmy się, nasi teściowe to rodzice dla naszych drugich połówek. Czasami ludzie chcąc dobrze, a wychodzi średnio - różnica wieku, różnica czasów, różnica gustów...
Wiem jedno, nie znoszę sprawiać przykrości ludziom i dlatego staram się być w stosunku do nich uczciwa, czasem coś przemilczę... po co się denerwować i drzeć koty?

[megi-megi]

Napisane przez Moderna

co 2 tygodnie??
nie wyobrazam sobie tego.. mnie jak ostatnio przytrzymalo 3 dni to ledwo chodzilam, kazdy krok sprawial bol..

Nie było tragicznie - aż dziwne. A próbowałam wszystkiego i nic. Zupełnie nic. Suszone owoce, otręby, woda z miodem, nawet jakieś łupiny z babki lancetowatej. Więc czopki uratowały mnie.

[oliwka__]

Pytanie.

Piję wodę aloesową fakt nie regularnie bo gdy zamawiam zakupy przez neta , a ostatnio się dowiedziałam że aloesu w ciąży nie powinno się pić ani używać bo pobudza macicę i działa poronnie. I sama już nie wiem.
Wiem że któraś z was też pije aloe vera king. Dlatego pytam.