Ostatnie maluszki opuszczają brzuszki, a reszta przewija już pieluszki! Mamy IX-X

[Filusia88]

Witam się prawie weekendowo
Basia po szczepieniu jakos nam się rozstroiła i chodzi spać dopiero o 2!!!
Masakra jakaś oboje jesteśmy tacy padnięci że szok
do tego jest strasznie przyzwyczajona do rąk - przez moją mamę i to nam okropnie daje w kość
musimy ją jakoś tego oduczyć, ale czuję że nie będzie to łatwe dla nikogo z naszej trójki

2 dni mnie nie było, a tu tyle do nadrabiania
postaram się być na bieżąco bardziej, bo jak zrobią się zaległości to olaboga

[Dearlie]

My dalej walczymy z kolkami. Tzn. jakieś 15-minut temu Tosiek w końcu zasnął, a tak to dzisiaj cały dzień płacz i prężenie się. Głowa to mi chyba wybuchnie jak jeszcze raz wpadnie w tę histerię.

Podałam mu herbatkę z rumianku takiego z saszetki ( tak jak chyba wczoraj któraś z Was polecała i dosłodziłam tylko hippem) i rzeczywiście bączki już szły przy piciu, więc mam nadzieję, że chłopak poczuł ulgę i troszkę teraz pośpi.

Kurcze tak myślę, czy te nasze kolki nie wiążą się rzeczywiście z tym, że zaczęliśmy przyjmować tę witaminę D. Już tyle dni mieliśmy spokój, a tu nagle taki powrót tego cholerstwa.

Napisane przez aaliyah

Dziewczyny, ja się nie odzywam za bardzo bo jakoś nie mam siły pisać. Dopadła mnie depresja poporodowa. Czuję się koszmarnie. Wśrodę idę do lekarza i liczę na skierowanie na jakąś terapię. Czytam, że macie jakiś klub. Chętnie dołączę jeśli mnie przyjmiecie...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

A jeszcze zapomniałam napisać co mi się wczoraj przydarzyło... Robert tak mocno zasnął, że go przez 20 minut nie mogłam dobudzić. Próbowałam wszystkiego - rozerbałam, ruszałam nóżkami i rączkami, podnosiłam do siadu, prawie krzyczałam mu do ucha... i nic. Pobiegłam szybko do przychodni i od ręki przyjął nas lekarz. Wyobraźcie sobie, że obudził się w windzie w drodze do gabinetu. Lekarka aż wyszła z gabinetu bo myślała, że dziecko nie oddycha...Poradziła mi żeby następnym razem dziecko szczypać, tak żeby zabolało. Podobno tak się robi jak są podejrzenia, że ktoś symuluje omdlenie... Ja nie wiem co mój syn wyprawiał, ale myślałam że zawału dostanę.

W ogóle jaka idiotyczna sytuacja powstała. Zbiegiem okoliczności wcześniej dzwoniłam do tej samej przychodni w sprawie zapalenia spojówek mojej córki i miałam zgłosić się po receptę w recepcji. No i podchodzę do okienka i mówię - "dzień dobry przyszłam odebrac receptę dla córki, a poza tym nie mogę dobudzić mojego 7,5 tygodniowego niemowlaka". Baba na mnie gały wywaliła i od razu chwyta za telefon i dzwoni do lekarza. Mówię Wam ta sytuacja była tak groteskowa, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...

O kurcze. Bardzo współczuję takich przeżyć! Od razu nasunęło mi się pytanie, które już zadała Maggie. Zrobiono mu jakieś badania lub skierowano na nie? Mnie w szpitalu straszono, że Mały może przestać się wybudzać, gdy zacznie dalej tracić na wadze i może grozić to podobno żółtaczką. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile strasznienia mnie tylko, aby uświadomić, że sytuacja była poważna.

Kochana, a mogłabyś mi powiedzieć czym objawia się Twoja depresja poporodowa? Jeżeli nie tutaj, to chociaż, gdy dostaniesz zaproszenie do klubu. Ja dzisiaj znowu cały dzień z Antkiem przepłakałam i sama nie wiem czy to był typowy wynik bezsilności w walce z kolką, czy też coś niedobrego się ze mną dzieje.

[aaliyah]

Maggie, lekarka twierdzi, że czasem dzieci tak mocno śpią i jeśli jest różowy na buzi i miarowo oddycha to nie ma powodu do paniki. Oczywiście osłuchała go zmierzyła temperaturę obejrzała uszy i posłuchała serduszka. I wszystko podobno ok.

Mam takie pytanie, czy Wasze dzieci też tak z dnia na dzień zmieniały swoje zachowanie? Bo mój Robik był bardzo czujny i nawet jak zasnął to ciężko było go odłożyć, a teraz raz że spokojniej śpi i dłużej. Poza tym mniej płacze, nawet chwilę poleży sam w leżaczku, a nie zaczyna od razu wrzeszczeć jak go odkładam. I powinnam sie z tego cieszyć, ale doszukuje się powodów do zmartwień chyba zupełnie niepotrzebnie...

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Dearlie, moja depresja objawia się poczuciem niemocy - czasem umycie się czy ubranie mnie przerasta. Poza tym mam lęki o dziecko (to jeszcze przed wczorajszym), poczucie winy, że sie nie nadaję na matkę. Miałam też myśli w stylu - po co mi dzieci... Czuję się przytłoczona odpowiedzialnością za nie i ogromem miłości do nich. Po prostu nie potrafię normalnie funkcjonować... Ja tak naprawdę nawet nie wiem czy to depresja. Ale jeśli to nie jest depresja to ja nie wiem jak musi się czuć człowiek w depresji bo czuję się koszmarnie.

[Agnus21]

Napisane przez aaliyah

Anesh, podobno rosół jest bardzo wydymający.

Dziewczyny, ja się nie odzywam za bardzo bo jakoś nie mam siły pisać. Dopadła mnie depresja poporodowa. Czuję się koszmarnie. Wśrodę idę do lekarza i liczę na skierowanie na jakąś terapię. Czytam, że macie jakiś klub. Chętnie dołączę jeśli mnie przyjmiecie...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

A jeszcze zapomniałam napisać co mi się wczoraj przydarzyło... Robert tak mocno zasnął, że go przez 20 minut nie mogłam dobudzić. Próbowałam wszystkiego - rozerbałam, ruszałam nóżkami i rączkami, podnosiłam do siadu, prawie krzyczałam mu do ucha... i nic. Pobiegłam szybko do przychodni i od ręki przyjął nas lekarz. Wyobraźcie sobie, że obudził się w windzie w drodze do gabinetu. Lekarka aż wyszła z gabinetu bo myślała, że dziecko nie oddycha...Poradziła mi żeby następnym razem dziecko szczypać, tak żeby zabolało. Podobno tak się robi jak są podejrzenia, że ktoś symuluje omdlenie... Ja nie wiem co mój syn wyprawiał, ale myślałam że zawału dostanę.

W ogóle jaka idiotyczna sytuacja powstała. Zbiegiem okoliczności wcześniej dzwoniłam do tej samej przychodni w sprawie zapalenia spojówek mojej córki i miałam zgłosić się po receptę w recepcji. No i podchodzę do okienka i mówię - "dzień dobry przyszłam odebrac receptę dla córki, a poza tym nie mogę dobudzić mojego 7,5 tygodniowego niemowlaka". Baba na mnie gały wywaliła i od razu chwyta za telefon i dzwoni do lekarza. Mówię Wam ta sytuacja była tak groteskowa, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...

Biedactwo, obyś się jak najszybciej pozbierała i cieszyła macierzyństwem. Polecam też wylewać wszelkie żale u nas.
A sytuacja z zaspanym synkiem nieciekawa. Musiałaś się bardzo wystraszyć. Ale ma chłopak twardy sen

[gda]

Napisane przez aaliyah

Maggie, lekarka twierdzi, że czasem dzieci tak mocno śpią i jeśli jest różowy na buzi i miarowo oddycha to nie ma powodu do paniki. Oczywiście osłuchała go zmierzyła temperaturę obejrzała uszy i posłuchała serduszka. I wszystko podobno ok.

Mam takie pytanie, czy Wasze dzieci też tak z dnia na dzień zmieniały swoje zachowanie? Bo mój Robik był bardzo czujny i nawet jak zasnął to ciężko było go odłożyć, a teraz raz że spokojniej śpi i dłużej. Poza tym mniej płacze, nawet chwilę poleży sam w leżaczku, a nie zaczyna od razu wrzeszczeć jak go odkładam. I powinnam sie z tego cieszyć, ale doszukuje się powodów do zmartwień chyba zupełnie niepotrzebnie...

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Dearlie, moja depresja objawia się poczuciem niemocy - czasem umycie się czy ubranie mnie przerasta. Poza tym mam lęki o dziecko (to jeszcze przed wczorajszym), poczucie winy, że sie nie nadaję na matkę. Miałam też myśli w stylu - po co mi dzieci... Czuję się przytłoczona odpowiedzialnością za nie i ogromem miłości do nich. Po prostu nie potrafię normalnie funkcjonować... Ja tak naprawdę nawet nie wiem czy to depresja. Ale jeśli to nie jest depresja to ja nie wiem jak musi się czuć człowiek w depresji bo czuję się koszmarnie.

No niestety, ale to brzmi jak depresja... A od kiedy tak masz?


Z tą zmianą zachowania, to Ci mogę tylko powiedzieć, że nasz synek robi się coraz bardziej czujny niestety

[Agnus21]

Napisane przez Dearlie

Kochana, a mogłabyś mi powiedzieć czym objawia się Twoja depresja poporodowa? Jeżeli nie tutaj, to chociaż, gdy dostaniesz zaproszenie do klubu. Ja dzisiaj znowu cały dzień z Antkiem przepłakałam i sama nie wiem czy to był typowy wynik bezsilności w walce z kolką, czy też coś niedobrego się ze mną dzieje.

Bezsilność jest dobijająca. Ostatnio też łatwo sie rozklejam, zwłaszcza jak Alicja płacze przez dłuższy czas.

[colds]

Nie jestem w stanie Was nadrobić.

aaliyah przytulam Cię mocno

[anesh_]

Napisane przez aga_ton

anesh, współczuję, moja Lena też kolkowa tylko, że u nas te ataki zaczynają się popołudniami, rzadko rano.

ja podaję bobotic, tylko, że większą dawkę niż jest to podane w ulotce, bo mniejsza wogóle nie działała

a jakie czopki jej podajesz?

Lena śpi z nami, już w szpitalu tak było. i ja się do tego przyzwyczaiłam i ona
raz jedyny położyłam ją do łóżeczka ale tak się zakrztusiła, że w 5 sekund wylądowała z powrotem w naszym łóżku.

a Twoja koleżanka niech się nie wtrąca, guzik jej do tego

czopki viburcol
Jak lenka? te ataki ustaja? pomagaja te bobotic?

[colds]

‎- Musimy porozmawiać o naszym związku. Jesteśmy ze sobą już dwa lata i wydaje mi się, że powoli zbliżamy się do małżeństwa.
- Naprawdę?
- Tak, ostatnio coraz częściej mnie w☠☠☠☠iasz.

[Lewek]

Cześć Dziewczyny,

ja nie wiem kiedy Wy macie czas na pisanie - pomijając te które mogą to robić z telefonu, jakbym mogła to nocami bym pisała, a tak tylko czytam.

Nie wiem czy jest się czym chwalić, ale właśnie moje dziecię ssie po raz pierwszy smoka Tak jak kiedyś Gda pisała, trochę mi głupio że oszukałam małego jak zasnął na cycu i wcisnęłam mu smoka, bo teraz przez sen nawet nie wie że go ma w buzi i ciągnie namiętnie Ale czasem jednak się przydaje, jak widzę że chce spać a najczęściej zasypia własnie przy cycu. Później będę się martwić, jak trzeba go będzie oduczyć

Gda - co do diety, ja to się jeszcze boję jeść wszystko, czyli bez względu na to co zjesz to mały Twój ma tak samo problemy poranne ze wzdęciami? Bo mój to tak różnie jednak, wczoraj w nocy miał straszne problemy, wstawał co godzinę i ciągle stękał. A dziś z kolei odsypiał pięknie, rano troszkę postękał, ale niewiele. I zadaję sobie to sakramentalne pytanie: co ja zjadłam?

Dearlie - ale przystojniak z tego Twego Antosia chyba się powtarzam

Katee - wracając do zdjęć, to rozumiem Cię, ja w sumie też najbliższym znajomym i rodzinie robiłam takie prezenty, czasem głupio jest po prostu od kogoś bliskiego brać kasę.

Matko, dziś szukałam koleżance prezentu urodzinowego i wydałam kupę kasy kupując dla niej i dla siebie ceramikę z bolesławca, uwielbiam takie rzeczy i nie mogłam się oprzeć

A co do katarku, któraś z Was pytała - o wiele lepszy od fridy. Choć mały czasami się broni, a myślałam że odkurzacz go będzie uspokajał, ale jak widać suszarka króluje - choć jaka to różnica czy taki szum czy taki

[colds]

Lewek - Mojej Małej dłuuugo szukałam odpowiedniego smoczka. I jak już znalazłam to najpierw było mi głupio, w ogóle, w moim odczuciu, Melcia głupio wyglądała ze smoczkiem . A teraz dziękuje, że ktoś coś takiego wymyślił
Jak Mała miała kolkę, ale nie wrzeszczała jakoś mocno, to dostawała dydusia i było tylko słychać 'eo eo eo eo eo' . Nie męczyła się płaczem

[gda]

Napisane przez Lewek

Cześć Dziewczyny,

ja nie wiem kiedy Wy macie czas na pisanie - pomijając te które mogą to robić z telefonu, jakbym mogła to nocami bym pisała, a tak tylko czytam.

Nie wiem czy jest się czym chwalić, ale właśnie moje dziecię ssie po raz pierwszy smoka Tak jak kiedyś Gda pisała, trochę mi głupio że oszukałam małego jak zasnął na cycu i wcisnęłam mu smoka, bo teraz przez sen nawet nie wie że go ma w buzi i ciągnie namiętnie Ale czasem jednak się przydaje, jak widzę że chce spać a najczęściej zasypia własnie przy cycu. Później będę się martwić, jak trzeba go będzie oduczyć

Gda - co do diety, ja to się jeszcze boję jeść wszystko, czyli bez względu na to co zjesz to mały Twój ma tak samo problemy poranne ze wzdęciami? Bo mój to tak różnie jednak, wczoraj w nocy miał straszne problemy, wstawał co godzinę i ciągle stękał. A dziś z kolei odsypiał pięknie, rano troszkę postękał, ale niewiele. I zadaję sobie to sakramentalne pytanie: co ja zjadłam?

Dearlie - ale przystojniak z tego Twego Antosia chyba się powtarzam

Katee - wracając do zdjęć, to rozumiem Cię, ja w sumie też najbliższym znajomym i rodzinie robiłam takie prezenty, czasem głupio jest po prostu od kogoś bliskiego brać kasę.

Matko, dziś szukałam koleżance prezentu urodzinowego i wydałam kupę kasy kupując dla niej i dla siebie ceramikę z bolesławca, uwielbiam takie rzeczy i nie mogłam się oprzeć

A co do katarku, któraś z Was pytała - o wiele lepszy od fridy. Choć mały czasami się broni, a myślałam że odkurzacz go będzie uspokajał, ale jak widać suszarka króluje - choć jaka to różnica czy taki szum czy taki

No mi się wydaje, że obojętne co jem i tak jest zawsze tak samo

No może jak zjadłam jednego dnia cheeseburgera z burgerowni, potem kanapkę z subwaya i potem pizzę to był jeden atak bączków popołudniu.

Kurczę mój nie umie utrzymać smoka w buzi... Ja mu muszę podtrzymywać

Napisane przez colds

Lewek - Mojej Małej dłuuugo szukałam odpowiedniego smoczka. I jak już znalazłam to najpierw było mi głupio, w ogóle, w moim odczuciu, Melcia głupio wyglądała ze smoczkiem . A teraz dziękuje, że ktoś coś takiego wymyślił
Jak Mała miała kolkę, ale nie wrzeszczała jakoś mocno, to dostawała dydusia i było tylko słychać 'eo eo eo eo eo' . Nie męczyła się płaczem

Jakiiii???

[lidka0308]

Witam!

dziś znowu byliśmy w pracy a później na zakupach

poczytałam was w telefonie a z rana jak czytałam to nawet coś mi się udało zacytować, więc odpiszę

Napisane przez gda

Hmmm, to może spróbuję następnym razem esputikon zamiast boboticu

Ale się jakoś zdołowałam - oglądam stare zdjęcia i tam mam taki płaski piękny brzuch i szczupłe nogi... Ech... Jednego dnia mi z tym dobrze, a kolejnego się dołuję

ale esputicon i bobotic to chyba ta sama substancja czynna czyli simeticon pewnie tylko w różnym stężeniu, sprawdź w necie gda

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny.

moja mała albo przechodzi teraz skok albo sama nie wiem co jej dolega..
na 24 godziny przespała tylko 5 i w dodatku co 1,5 h domaga się jedzenia.

poza tym coraz bardziej zaczyna interesować się swoim ciałem.
do tej pory najlepsze były paluszki a właściwie całe piąstki, które pchała do buzi a teraz odkryła, że ma uszy
niby dobrze, ale zaczęła nimi tarmosić we wszystkie strony , zwłaszcza jednym, ale musiałam jej czapkę zacząć na dzień zakładać co by jej nie zaczęły odstawać

nie płacze przy dotyku uszka, nie marudzi więc to raczej nie infekcja. nie wiem, co jej się uwidziało.

ciemieniucha i zaczerwienienie na brwiach znikły całkowicie
polecam maść Bepanthen jakby co
póki co wykluczamy alergię.





dzięki za pomysł
to jest właśnie to czego szukam



pomoc jest
zarówno mama jak i teściowa przyjeżdżają prawie codziennie choćby na chwilę i zajmują się wnuczką.
a wczoraj zostawiliśmy małą na cały dzień z teściową a sami pojechaliśmy na zakupy i jedzonko
początkowo myślałam, że będę mieć opory by ktoś poza mną zajmował się Leną, ale już mi minęło. teraz chętnie oddaję ją w inne ręce nawet dopłacić mogę



anesh, współczuję, moja Lena też kolkowa tylko, że u nas te ataki zaczynają się popołudniami, rzadko rano.

ja podaję bobotic, tylko, że większą dawkę niż jest to podane w ulotce, bo mniejsza wogóle nie działała

a jakie czopki jej podajesz?

Lena śpi z nami, już w szpitalu tak było. i ja się do tego przyzwyczaiłam i ona
raz jedyny położyłam ją do łóżeczka ale tak się zakrztusiła, że w 5 sekund wylądowała z powrotem w naszym łóżku.

a Twoja koleżanka niech się nie wtrąca, guzik jej do tego



a ja się nie pochwaliłam, że mała nauczyła się ciągnąć smoka
nareszcie, kilka chwil bez marudzenia

no brawo za smoka, moja jakoś miłością do niego nie chce zapałać, chwilkę pociumka i wypluwa

[marta1986222]

Napisane przez Dearlie

Witamy się z Tośkiem od rana.



No i muszę się pochwalić, że mój chłopak pobił rekord w spaniu. Gdy zasnął o 22 to dopiero o 4:30 zawołał butlę.


ale super Zuzia nadal wstaje co 3 godziny

A tak w ogóle to zastanawiam się nad zwiększeniem mu lada moment porcji mleka. Na tę chwilę daję mu tę porcję z 90ml wody + 3 łyżeczki mleka. Wyjątkowo raz na jakiś czas, gdy wypije dużo herbatki w krótkim czasie przed mlekiem, daję tę z 60ml, ale to już teraz bardzo rzadko. Mam wrażenie jednak, że Antek nie najada się tą 90-tką. Wypije całą butlę, a za chwilę jakby szukał jeszcze mleczka. On od urodzenia ma bardzo silny odruch ssania, więc nie wiem na ile to głód, a na ile chęć possania czegokolwiek. Póki co ratuję się smokiem, ale zastanawiam się czy nie głodzę dziecka. Z drugiej strony w niedzielę kończymy dopiero 4 tygodnie, czy to nie za wcześnie na wprowadzenie większej porcji? A może na początek tylko raz czy dwa tam mu tę porcję 120ml i sprawdzę czy w ogóle ją zjada? Mamuśki, błagam doradźcie.



Moja ma 11 tygodni i wiecej niz 90 ml nie zje.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez sandra23s

u mnie tez idzie w dół.jeszcze 4i pól kilo zostalo

marta to chyba ty pisalas,ze masz hula hop z wypustkami,prawda?jakie masz?ile dziennie ćwiczysz?
bo mi przyszlo przedwczoraj.pocwiczylam 10 min i wczoraj wyszly mi male siniaki
wsumie w instrukcji pisalo,ze moga sie pojawic




a wogóle dziendobry
córa moja spi a ja was nadrabiam,bo jakos wczoraj malo w domu bylam.


zielona ja tez uwielbiam swieta.w tym roku spedzamy je pierwszy raz tu w de.zawsze jezdzilismy do pl ale teraz jeszcze nie mamy paszportu dla Poli.
ja na pewno zrobie barszcz,uszka,pare pierozkow z kapustą i grzybami,karp smażony z masłem czosnkowym,ryba po grecku,jakas sałatka i ciasto

tak to normalne

Napisane przez kraven

Dziewczyny, czy miałyście tak, że już nie krwawiłyście tylko miałyście śluzowatą wydzieline i na nowo zaczęłyście krwawić? Bo dzisiaj mnie to dopadło i się martwię.

Jaś właśnie jest lulany przez babcie a ja mam chwile dla siebie

Napisane przez maggie123

spróbuj namoczyć, posmarować mydłem zostawić na godzinkę i wyprać w pralce. u mnie schodzą tym sposobem bez problemu

http://www.stradivarius.com/webapp/w...Bz%2Bfuterkiem
zakochałam sie w tych butach... dziś zamawiając on line 20% zniżki. No ale w ciemno nie zamówię

i w mohito do 29.11 jest 30 % zniżki na cały nieprzeceniony asortyment

ale obcasy,podziwiam

Napisane przez gda

No niestety, ale to brzmi jak depresja... A od kiedy tak masz?


Z tą zmianą zachowania, to Ci mogę tylko powiedzieć, że nasz synek robi się coraz bardziej czujny niestety

Zuzia tez coraz czujniej spi

Napisane przez colds

‎- Musimy porozmawiać o naszym związku. Jesteśmy ze sobą już dwa lata i wydaje mi się, że powoli zbliżamy się do małżeństwa.
- Naprawdę?
- Tak, ostatnio coraz częściej mnie w☠☠☠☠iasz.

pomozcie przestawilam cos na klawiaturze i nie mam polskich znakow i zamiast y wskakuje mi z

[sandra23s]

Napisane przez Lewek

Cześć Dziewczyny,

ja nie wiem kiedy Wy macie czas na pisanie - pomijając te które mogą to robić z telefonu, jakbym mogła to nocami bym pisała, a tak tylko czytam.

Nie wiem czy jest się czym chwalić, ale właśnie moje dziecię ssie po raz pierwszy smoka Tak jak kiedyś Gda pisała, trochę mi głupio że oszukałam małego jak zasnął na cycu i wcisnęłam mu smoka, bo teraz przez sen nawet nie wie że go ma w buzi i ciągnie namiętnie Ale czasem jednak się przydaje, jak widzę że chce spać a najczęściej zasypia własnie przy cycu. Później będę się martwić, jak trzeba go będzie oduczyć

Gda - co do diety, ja to się jeszcze boję jeść wszystko, czyli bez względu na to co zjesz to mały Twój ma tak samo problemy poranne ze wzdęciami? Bo mój to tak różnie jednak, wczoraj w nocy miał straszne problemy, wstawał co godzinę i ciągle stękał. A dziś z kolei odsypiał pięknie, rano troszkę postękał, ale niewiele. I zadaję sobie to sakramentalne pytanie: co ja zjadłam?

Dearlie - ale przystojniak z tego Twego Antosia chyba się powtarzam

Katee - wracając do zdjęć, to rozumiem Cię, ja w sumie też najbliższym znajomym i rodzinie robiłam takie prezenty, czasem głupio jest po prostu od kogoś bliskiego brać kasę.

Matko, dziś szukałam koleżance prezentu urodzinowego i wydałam kupę kasy kupując dla niej i dla siebie ceramikę z bolesławca, uwielbiam takie rzeczy i nie mogłam się oprzeć

A co do katarku, któraś z Was pytała - o wiele lepszy od fridy. Choć mały czasami się broni, a myślałam że odkurzacz go będzie uspokajał, ale jak widać suszarka króluje - choć jaka to różnica czy taki szum czy taki

ta ceramika jest sliczna.2 czy 3 razy bylam w Bolesławcu na swięcie ceramiki i widzialam cudne rzeczy

[gda]

Napisane przez marta1986222

tak to normalne








ale obcasy,podziwiam



Zuzia tez coraz czujniej spi








pomozcie przestawilam cos na klawiaturze i nie mam polskich znakow i zamiast y wskakuje mi z

Jeśli masz windowsy, to w pasku start, w prawym dolnym rogu masz ikonkę klawiatury. Naciśnij i wybierz język polski (chyba) programisty. A jak nie, to ta druga opcja

[fiolusiek]

marta wciśnij shift+ctrl razem

[aga_ton]

Napisane przez Agnus21

A nie potrafiła, czy jej nie smakował? Bo moja to w ogole tego w buzi nie chce mieć. Krzywi się i wypycha językiem.

sama nie wiem dlaczego ale raczej nie umiała go chwycić, kręciła językiem na wszystkie strony i go wypychała. ale poświęciłam cały dzień na próby i co go wypchała to ja hop do buzi czasem trzeba było go przytrzymać

Napisane przez aaliyah

Mam takie pytanie, czy Wasze dzieci też tak z dnia na dzień zmieniały swoje zachowanie? Bo mój Robik był bardzo czujny i nawet jak zasnął to ciężko było go odłożyć, a teraz raz że spokojniej śpi i dłużej. Poza tym mniej płacze, nawet chwilę poleży sam w leżaczku, a nie zaczyna od razu wrzeszczeć jak go odkładam. I powinnam sie z tego cieszyć, ale doszukuje się powodów do zmartwień chyba zupełnie niepotrzebnie...

u mojej Leny jest podobnie. z dnia na dzień mniej krzyczy i coraz dłużej poleży sama co wcześniej było nie do pomyślenia

ciesz się, ja cieszę się bardzo

Napisane przez anesh_

czopki viburcol
Jak lenka? te ataki ustaja? pomagaja te bobotic?

wydaje mi się, że bobotic pomaga

chociaż dzisiaj też walczymy ze strasznym atakiem, pierwszym od kilku dni. ale chyba ma to związek z tym, że od dwóch dni nie podaję tych kropelek...

dobrze, że jest u mnie moja mama. ja mam chwilę by odpocząć.

Napisane przez colds

‎- Musimy porozmawiać o naszym związku. Jesteśmy ze sobą już dwa lata i wydaje mi się, że powoli zbliżamy się do małżeństwa.
- Naprawdę?
- Tak, ostatnio coraz częściej mnie w☠☠☠☠iasz.

[tamlin111]

Dotarłam i ja do rossmanna, kupiłam puder w kamieniu i cienie, ale jednak muszę jeszcze wrócić po podkład i błyszczyk jakiś

Napisane przez katarzinka

kije, chodakowska, joga - ja jestem intruktorką sportu to żem sobie sama rozpisała plan treninigowy , a jak już będę mogła wrócić do regularnego rpowadzenia zajęć będzie łatwiej

A ja tak odnośnie tej Chodakowskiej, bo patrzylamna yt i tam dużo tego jest. Mogłabyś podpowiedzieć od czego zacząć? Jak długo trzeba ćwiczyć aby był efekt?

Napisane przez maggie123

wczoraj Zuzanka zaczęła świadomi chwytać zabawki. Wcześniej czy to na karuzeli, czy macie je zaczepiała, przez przypadek. A wczoraj patrzy na karuzelkę i chwyta za nóżkę zieloną żyrafę. Żyrafa, jak to w karuzeli ucieka i wyślizguje się z małej rączki. Przy kolejnym obrocie. Znów chyc żyrafę. i tak jeszcze kolejne 3 razy.
moja 14tygodniowa Buba rośnie jak na drożdżach noweumiejętności zdobywając

dla mojej synowej

Napisane przez Iwa844

Mi Chodakowska daje w tyłek. Ćwiczę dopiero od 4 dni, i jeszcze nie jestem w stanie zrobić w całości pierwszej płyty, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej Mój problem polega na tym, że tam jest dużo ćwiczeń obciążających kolana, a ja kolana mam nie teges, rok temu chodziłam z nimi na rehabilitację i trochę się boję że się znowu popsują. Ale moja sis ćwiczy od 2 tygodni i już bez problemu weszła w kieckę, w której nie było szans się dopiąć

Jak długo trwa jeden trening? Raz dziennie się ćwiczy? Gdzie można zakupić płytę?

Napisane przez Dearlie

Dziękuję za pomoc. Tak też zrobię. A tą solą to normalnie tak jak mam w ampułkach czy jakoś z wodą rozcieńczyć?

Normalnie z ampułki.

Napisane przez Iwa844

Mam jeszcze pytanko do tamlin - pisałaś że dokarmiasz Matiego raz dziennie mm. Sama tak postanowiłaś czy konsultowałaś z pediatrą? Chciałabym na jedno nocne karmienie podawać mm bo chciałabym się w końcu wyspać...a Alicja ciumknie cycka kilka razy i zasypia nienajedzona i za 2 h znowy się budzi, może mm by ją zasyciło na dłużej No i chciałabym zacząć przyzwyczajać ją do butli (bo nie przepada) i pokarmów "pozacyckowych", chociaż najchętniej karmiłabym piersią do oporu, no ale wracam do pracy od kwietnia i muszę zacząć trochę wcześniej rozszerzać dietę, bo nawet gdybym chciała wtedy podawać swoje mleczko to u mnie w pracy nie ma szans na odciąganie

Sama postanowiłam jej dawać. I właśnie na wieczorne karmienie daję mu Bebiko aby dłużej pospał, bo budził się po godzinie już nieraz aby znów się dossać choć na minutkę. I tak cała noc, co godzinę dwie chce pociągnąć sobie trochę, pragnienie chyba ma po prostu a nie głód go budzi. Wczoraj na przykład o 20-tej wypił 180ml mm i spał prawie do 2-giej.

Napisane przez marzenka1984

Dziewczyny jakie macie karuzelki nad łóżeczkami?

Tiny Love Wyspa Marzeń.

Napisane przez niegrzeczna88

tak ten sam, medela mini eletric

Też się nad nim zastanawiam.

Napisane przez maggie123

http://www.stradivarius.com/webapp/w...Bz%2Bfuterkiem
zakochałam sie w tych butach... dziś zamawiając on line 20% zniżki. No ale w ciemno nie zamówię

Piękne, ale ja na takich szpilkach nie umiem niestety.

Napisane przez aaliyah

A jeszcze zapomniałam napisać co mi się wczoraj przydarzyło... Robert tak mocno zasnął, że go przez 20 minut nie mogłam dobudzić. Próbowałam wszystkiego - rozerbałam, ruszałam nóżkami i rączkami, podnosiłam do siadu, prawie krzyczałam mu do ucha... i nic. Pobiegłam szybko do przychodni i od ręki przyjął nas lekarz. Wyobraźcie sobie, że obudził się w windzie w drodze do gabinetu. Lekarka aż wyszła z gabinetu bo myślała, że dziecko nie oddycha...Poradziła mi żeby następnym razem dziecko szczypać, tak żeby zabolało. Podobno tak się robi jak są podejrzenia, że ktoś symuluje omdlenie... Ja nie wiem co mój syn wyprawiał, ale myślałam że zawału dostanę.

W ogóle jaka idiotyczna sytuacja powstała. Zbiegiem okoliczności wcześniej dzwoniłam do tej samej przychodni w sprawie zapalenia spojówek mojej córki i miałam zgłosić się po receptę w recepcji. No i podchodzę do okienka i mówię - "dzień dobry przyszłam odebrac receptę dla córki, a poza tym nie mogę dobudzić mojego 7,5 tygodniowego niemowlaka". Baba na mnie gały wywaliła i od razu chwyta za telefon i dzwoni do lekarza. Mówię Wam ta sytuacja była tak groteskowa, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...

Straszna sytuacja, współczuję.

Napisane przez aaliyah

Dearlie, moja depresja objawia się poczuciem niemocy - czasem umycie się czy ubranie mnie przerasta. Poza tym mam lęki o dziecko (to jeszcze przed wczorajszym), poczucie winy, że sie nie nadaję na matkę. Miałam też myśli w stylu - po co mi dzieci... Czuję się przytłoczona odpowiedzialnością za nie i ogromem miłości do nich. Po prostu nie potrafię normalnie funkcjonować... Ja tak naprawdę nawet nie wiem czy to depresja. Ale jeśli to nie jest depresja to ja nie wiem jak musi się czuć człowiek w depresji bo czuję się koszmarnie.

Wygląda to na depresję. Dobrze że chcesz zacząć terapię

[aga_ton]

Napisane przez colds

Lewek - Mojej Małej dłuuugo szukałam odpowiedniego smoczka. I jak już znalazłam to najpierw było mi głupio, w ogóle, w moim odczuciu, Melcia głupio wyglądała ze smoczkiem . A teraz dziękuje, że ktoś coś takiego wymyślił
Jak Mała miała kolkę, ale nie wrzeszczała jakoś mocno, to dostawała dydusia i było tylko słychać 'eo eo eo eo eo' . Nie męczyła się płaczem

o tak, ja też przerobiłam mnóstwo smoczków i dopiero lovi jej podpasował.

podczas ataku kolki bardzo przydatny, mała szybciej się uspokaja, bo jak próbowałam podać jej pierś, to się wściekała, że coś leci a ona chciała tylko pomemłać

[marta1986222]

Dziękuję,jesteście kochane

[sandra23s]

Napisane przez aga_ton

o tak, ja też przerobiłam mnóstwo smoczków i dopiero lovi jej podpasował.

podczas ataku kolki bardzo przydatny, mała szybciej się uspokaja, bo jak próbowałam podać jej pierś, to się wściekała, że coś leci a ona chciała tylko pomemłać

a moja ostatnio zamiast smoka woli swój palec wskazujący

[marta1986222]

Idę kąpać małą

[muminek88]

wkoncu jestem...mieszkam juz w nowym domku,dzis podlaczyli mi neta a ze chwilowo nie ma chlopcow to pisze...mała źle zniosła zalozenie wentylka,wymioty itd,dostała sonde na 3 dni ale znow sie wszystko unormowalo ale kolki zostały.
Mala wyszla w wtorek do domku po dokladnie 12 tyg walki. Smutno mi ze tyle wycierpiala sie juz i do tego jeszcze te kolki,placze pol godz po kazdym karmieniu a je co 3 godz,kazde z karmien to godzina roboty bo nie zjada calosci wiec reszte sciagam i mala je z butli.W nocy ma kolki od 1 do 5,chlopcy tez w domu bo nie ma ich kto wozic a tz dopiero od srody bedzie w domu...remont trwa ja chodze z zapakami w oczach ale jestem szczesliwa tylko mi brakuje tej małej gwiazdki do calkowitej pełni...

[justyna12345]

Napisane przez marzenka1984

Dziewczyny jakie macie karuzelki nad łóżeczkami?

http://www.bobomarket.pl/img/275/27584106_1.jpg

ja mam taka PlayGro

[gda]

Napisane przez tamlin111

Sama postanowiłam jej dawać.

Hehehe Znowu!

[gda]

Napisane przez muminek88

wkoncu jestem...mieszkam juz w nowym domku,dzis podlaczyli mi neta a ze chwilowo nie ma chlopcow to pisze...mała źle zniosła zalozenie wentylka,wymioty itd,dostała sonde na 3 dni ale znow sie wszystko unormowalo ale kolki zostały.
Mala wyszla w wtorek do domku po dokladnie 12 tyg walki. Smutno mi ze tyle wycierpiala sie juz i do tego jeszcze te kolki,placze pol godz po kazdym karmieniu a je co 3 godz,kazde z karmien to godzina roboty bo nie zjada calosci wiec reszte sciagam i mala je z butli.W nocy ma kolki od 1 do 5,chlopcy tez w domu bo nie ma ich kto wozic a tz dopiero od srody bedzie w domu...remont trwa ja chodze z zapakami w oczach ale jestem szczesliwa tylko mi brakuje tej małej gwiazdki do calkowitej pełni...

Cześć Muminku! Biedna ta Twoja córcia, tyle się nacierpiała i jeszcze kolki teraz ją męczą

Mam nadzieję, że jej szybko przejdą!

[colds]

Napisane przez gda

Jakiiii???

Avent

Napisane przez sandra23s

a moja ostatnio zamiast smoka woli swój palec wskazujący

Melka ma fiu bździu na punkcie całej pięści Wtedy też najwięcej gaduli po swojemu

[Dearlie]

Mój Tosiek też uwielbia swoje paluszki. Ostatnio jednak przeszedł sam siebie... jak pocałowałam go w bródkę to ten przyssał się do mojego nosa!!! Czy wspominałam już o tym, że mam podejrzenia, że dostaje za małą porcję mleka? Teraz już wiecie dlaczego między innymi.

[maggie123]

Napisane przez Dearlie

Mój Tosiek też uwielbia swoje paluszki. Ostatnio jednak przeszedł sam siebie... jak pocałowałam go w bródkę to ten przyssał się do mojego nosa!!! Czy wspominałam już o tym, że mam podejrzenia, że dostaje za małą porcję mleka? Teraz już wiecie dlaczego między innymi.

ś wietny jest!