Humorki mamy, sporo wcinamy, brzuszki już rosną-co będzie wiosną? Mamy V-VI 2013 cz.3

[humpback]

Napisane przez axella

bakugany

co to są bakugany czuję się nie na bieżąco z top trendy zabawek

zamówiłam sobie wino za 2 tygodnie dam wam znać czy dobre

[karolina2121]

Napisane przez humpback

co to są bakugany czuję się nie na bieżąco z top trendy zabawek

zamówiłam sobie wino za 2 tygodnie dam wam znać czy dobre

Też nie wiem co to bakugany

Pijesz winko w ciąży? Ja się boję, alkoholu nie tykam, chociaż na winko mam dużą ochotę.

[axella]

Napisane przez karolina2121

Hello Kitty wręcz nie cierpię... z bajkowych stworów lubię Myszkę Miki
Jeżeli będzie córeczka to nie zarzekam się, że nie będzie miała nic różowego, bo na pewno będzie miała kilka ubranek różowych, ale niewiele ... mi osobiście bardziej podoba się fiolet, błękit, szary

Co do Czesia to zdecydowanie się zgadzam, chociaż wolę wysokich facetów to dla niego zrobiłabym wyjątek

też wolę innych..ale on...

myszka miki :Ehem:

Napisane przez metropolitan

masz rację! ja miałam sporo na początku różowych ale już mnie zaczyna wkurzać ten wszędobylski róż. Teraz kupuję szare, granatowe, białe, nawet czarne ostatnio. nie pamiętam kiedy coś różowego kupiłam. Kurtkę Blance teraz kupiłam właśnie granatową i od razu tak jakoś doroślej wygląda i łądniej
a moja to od początku na lalki "pluje". Nie ma ani jednej. Tzn ma dwie ale rzucone w kąt bo nigdy się nimi nie chiała bawić, a dziadki na siłę lalki, "bo dziewczynka...

a taaaaak... "bo dziewczynka" eh.. jakbym miała córę i ktoś kupił by jej zestaw do sprzątania (jest taki:mop,odkurzacz,żelazk o, gąbki itd) to bym razem z "prezentem" wyrzuciła. nie zgodze się i juz. tak samo jak nie zgodze się na kupającą czy sikającą lalkę. cholera bez przesady..

dla mnie dziewczynki w różowych butkach, kurtach, z torebeczkami i biżu sa przykrym widokiem.. ja podziękuję

[diabli]

Napisane przez axella

ostatnio dziewczynka w tv mówiła,że w przyszłości chce być księżniczką i żeby wszyscy jej wszystko podawali

mega przykre

ja byłam dziewczynką łażącą po drzewach, z obdartymi kolanami, wolałam rower i zabawę w policjantów i złodziei z kolegami niż zabawę w dom z koleżankami
i nie wyrosłam na princesskę

poza tym-prócz różu jest tyyyyyle pięknych kolorów a wszyscy się usrali na WSZYSTKO w różu, hello kitty, serduszka motylki i buziaczki.

A najgorsze są zabawki-dla chłopca:konstruktor,samoc hody, bakugany
dla dziewczynki: mopik,żelazko, naczynka, lalka do przewijania..



orzygać się idzie z tego,że od małego facet uczy się "rozrywki" a babka "siedź w domu kuro domowa"...

dlatego moj chrzesniak (obecnie 5latek) dostal rok temu ode mnie, a wlasciwie od aniolka kuchnie. taka bez rozu, z mnostwem akcesoriow i uwielbia sie nia bawic. moja mama w tym roku postanowila kupic mu drewniany domek dla lalek bo ostatnio podczas odwiedzin u kolezanki bardzo mu sie spodobal i chcial sobie taki "pozyczyc". nie lubie takich stereotypow! pamietam jak znajoma wysmiewala sie z tesciowej, bo kupila jej synowi rozowe zelazko do prasowania...a maly uwielbial sie nim bawic. podobnie z ubrankami, jest tyle pieknych kolorow, a ten barbie-roz az bije po oczach z kazdej polki ja tez wolalam klocki lego od lalek. chodzilam po drzewach, rozbijalam kolana i wspominam swoje dziecinstwo naprawde fajnie. co to za frajda siedziec i pachniec?

[MoTyleKsw]

Napisane przez metropolitan

niezły termin



jezu to chyba tylko w tej nienormalnej częstochowie tak jest że się tyle lekarzom pod stołem daje. strasznie mnie to wkurza.

.

Bo to takie święte miejsce...Może lekarze to cudotwórcy

Napisane przez axella

dokładnie

"w poznańskiej Galerii Malta pop-up shopie WW Kids można nabyć dziecięce ubrania z kolekcji Czesiociuch, przygotowane przez artystę Czesława Mozila i projektantkę Dorotę Zielińską. Sklep WW Kids zajmuje 60 mkw. na parterze Galerii Malta. Sklep WW Kids proponuje także odzież dziecięcą innych marek oraz produkty z logo La Millou. Wśród propozycji polskiej marki znajdują się autorskie kocyki zaprojektowane przez Annę Muchę. WW Kids jest brandem należącym do firmy NewU."

la millou ma śliczne kocyki

U nas nie ma tego sklepu...ale może w paskudnej Łodzi?! Ale ceny chyba kosmiczne tych kocyków ;>

[axella]

Napisane przez humpback

co to są bakugany czuję się nie na bieżąco z top trendy zabawek

zamówiłam sobie wino za 2 tygodnie dam wam znać czy dobre

Napisane przez karolina2121

Też nie wiem co to bakugany

Pijesz winko w ciąży? Ja się boję, alkoholu nie tykam, chociaż na winko mam dużą ochotę.

jak to wino

bakugany-takie jakby kulki/piłki-jak pierdykniesz tym o podłogę to rozkłada się w robota

[Atena564]

Napisane przez Inna_Uk

Kochana juz jestem w stanie spelnic jedna z Twoich prosb
Zaobserwowalam na metkach ciuszkow z takich zwyklych sklepow ze hm ogolnie jest normalnie napisane tak jak w PL albo w centymetrach,albo w przedziale miesiecznym (0-3,3-6 itd.),a na ciuszkach firmowych typu Next itp nie ma rozmiarumna niektorych jest napisane "newborn" ale na wiekszosci nie ma nic :/
A na zdjecia trzeba jeszcze poczekac,bo musze sie najpierw ogarnac
A jak bede sobie selekcjonowac wg rozmiaru to odrazu zrobie kilka fotek

Acha. ok przekaże siostrze, może jej wytłumacze romiarówke jaką ma kupować i mnie zrozumie

[MoTyleKsw]

Szczerze ja też łaziłam po drzewach, jeździłąm na bmxie, o la Boga nawet się biłam, nie mówiąc o graniu w piłkę czy zabawie samochodami i klockami lego, które do tej pory mam :x
Może to, że te dzieci chodzą w tych różach nie znaczy, że są takie przesłodzone?! Nie wiem.. Znam tylko dwie takie dziewczynki małe jedna 1,5 roku druga 2 lata, ale to ciężko jeszcze określić czym się będą bawić.
O nie, zapomniałam o chrześnicy TŻ. Mała ma 5 lat i wszystko różowe... Nawet jak kupowaliśmy jej takie coś co się skacze na tym na sprężynie musiało być różowe, ale kupiliśmy granatowe :, a młoda to jak dla mnie taka miągwa i ledwo jakby na ziemi stała, ale to oczko w głowie TŻ (córka jego siostry) więc nie mam zamiaru się wpierniczać w wychowanie.


Atena na NEXT i Georg.... coś tam Są napisane rozmiary jakby w kg.

[axella]

Napisane przez diabli

co to za frajda siedziec i pachniec?

no właśnie

Napisane przez MoTyleKsw

U nas nie ma tego sklepu...ale może w paskudnej Łodzi?! Ale ceny chyba kosmiczne tych kocyków ;>

nie mam pojęcia
kocyki kurcze ceny mają nie zachęcające ale, moooże jakas dobra wróżka się zjawi...


miałyście test obciążenia glukozą?
naprawdę muszę wypić coś obrzydliwego i siedzieć godzinę w przychodni?!

[Atena564]

Napisane przez Innocence_89

hej dziewczyny wracam i ja Teraz jak juz wiem, że wszystko z maleństwem ok i przestałam popadać w paranoje spokojnie mogę uczestniczyć w życiu forumowym A co u mnie Maleństwo jest całkiem zdrowiutkie dziś mija 13 tydzień i 4 dzień i o 15 mam wizyte w gina niby tylko na cytologie ale poprosze go czy możemy podglądnąć dzidziusia może już będzie widać płeć ostatnio badał mi przezierność karku i kość nosową i wszystko idealnie tak jak i wyniki badań wieć narazie śpię spokojnie. Mdłości mnie nadal męczą było kilka dni przerwy już sie ucieszyłam ale wróciły z podwójną siłą dziś poranek spędziłam nad wc

Witaj ponownie

[Atena564]

Napisane przez salviae

Cześć dziewczyny pewnie mnie nie pamiętacie bo dawno się nie odzywałam ale nie chciałam Wam psuć nastroju, z maluchem wszystko ok tyle, że po mdłościach przyszedł nowy objaw mega wk**w na wszystko aż miałam z tego motyle w brzuchu i teraz współczuje mężowi.

Ja dzisiaj zaczęłam 18 tydzień, a na USG tydzień temu wychodził 19 i dzieciak ważył 300 g, czyli jet dość grubaśny, słyszałam że tak się dzieje po witaminach czasem, mam nadzieje że nie przekroczy 6 kilo

A co jeszcze u mnie i maluszka - mam anemie , dzisiaj już wybrałam wózek bo sponsor naciskał ( o taki http://allegro.pl/tako-3w1-baby-heav...787601450.html) badanie prenatalne mam 18 grudnia i dopiero wtedy dowiem się jak pleć bo mój lekarz stwierdził ze za bardzo nastawiłam się na dziewczynę i mi nie powie fajnie że niektóre z Was już wiedzą, no i brzuszek mam już spory musiałam kupić specjalnie kurtkę zimowa bo do moich 3 się nie mieszczę, a przytyłam 3,5 kilo

Witaj ponownie

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez klaudziora

Witam wszystkie majowe i czerwcowe mamy. Dołączam do waszego gorna chociaż dośc późno tu trafiłam. TP mam na 22 maja i w moim brzuszku jest mężczyzna

Witaj

[diabli]

a wracajac jeszcze to tematu toxoplazmozy. kiedy na poczatku mialam te plamienia, jedna ze znajomych mojej mamy stwierdzila, ze mam natychmiast pozbyc sie z domu...CHOMIKA bo od gryzoni to mozna sie roznych paskudztw nabawic i na pewno to jego wina, ze te plamienia mam. i moja biedna mama dzwoni do mnie i mowi, ze ona tego chomika moze wziac do siebie na troche, nie wiedzialam o co chodzi myslalam, ze o rozmiar jego klatki (bo fakt zajmuje nam naprawde sporo miejsca). w koncu powiedziala o co tak naprawde chodzilo i smialysmy sie pozniej chyba przez tydzien, ze moj biedny chomik mial byc objety kwarantanna

[Atena564]

Napisane przez cynamon_owa

Teraz według dnia owulacji jestem w 5t2d ciąży i Młode serwuje mi takie mdłości, że czasem aż chce mi się płakać
Termin według owulacji mam na 23 lipca (poprzedni była na 9 czerwca ).
Teraz musi być już wszystko dobrze

Kochana życzę Ci bym tym razem były to szczęśliwe 9 mc Dbaj o siebie i maleństwo

[vil84]

Napisane przez humpback

zamówiłam sobie wino za 2 tygodnie dam wam znać czy dobre

bezalkoholowe? poproszę recenzję po przetestowaniu

co do różowości, ja mam 3 różowe ciuszki - w paczce używanych z allegro akurat były, ale jak będzie chłopak, też będzie nosił, a co wyrośnie szybko.
ja chciałabym kupić większość ciuszków uniwersalnych - nawet jak będę już znała płeć - nie lubię takiego rozróżniania po kolorach
dziaciaczek będzie w kolorowych ciuszkach biegał. i też nie podoba mi się ubieranie niemowlaków w "dorosłe" ciuszki - coś typu dżinsy, krawaciki ... dziecko to dziecko ...

[colorblue]

Napisane przez diabli

waskie rurki na teraz, ale elastyczne, wiec pewnie starcza na dlugo

http://i48.tinypic.com/mwwbav.jpg

rozmiar wieksze grube prawdziwe jeansy, mysle ze w zimie idealne

http://i47.tinypic.com/15rfn20.jpg

i spodnica

http://i49.tinypic.com/1zwntoz.jpg

kazda sztuka 18zl, wygladaja jak nowe nie sa sprane (to wina lampy i ciemnego tla), gumki w pasie nie poprzecinane. rurki byly z metkami. jestem bardzo zadowolona. teraz tylko sobie dokupie legginsy do tunik i jakies grubsze rajstopy i moge paradowac z brzuszkiem

takie cuda tylko w ciucholandach hehe



a skad przyjedziesz? i po co niedziele w bielsku spedzac? hehe

Ciuszki super,szkoda ,że u mnie w ciucholandzie jeszcze nie trafiłam bo nowych nie opłaca się na "chwile"kupować i wywalać kase

Napisane przez JennyAniolek

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

No i zapomniałam Wam wczoraj napisać, że w zeszłym roku rodzinna zleciła mi różne badania i wczoraj pokazałam ginowi wynik z tsh i anty-Hbs i wpisał mi to do karty ciązy, więc tym sposobem mam zaoszczędzone kilka $$$

Napisane przez Lublana

Co do wyprawek to ja już zaczęłam powoli kupować takie rzeczy jak pieluchy tetrowe, flanelowe, nożyczki do paznokci, fridę itp.- kupiłam u jednego sprzedawcy na all i dzięki temu koszty przesyłki mi się rozłożyły
Wydane na dzieciątko mam już koło 400 zł, ale sporo rzeczy już czeka na malucha. Zakupy ubrankowe mam zamiar rozpocząć pełną parą od styczniowych wyprzedażyPo nowym roku kupimy też łóżeczko i materac i tak sukcesywnie do kwietnia, bo wtedy chce mieć już komplet rzeczy. W zasadzie upierdliwości wszystkie mam już kupione i zostały mi same śliczności do skompletowania

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------



o ja też robię fajne, dekoruję je lukremrobię z tego przepisu http://www.kwestiasmaku.com/desery/c...i/przepis.html

Podasz link do tego sprzedawcy? przynajmniej sprawdzony będzie

Napisane przez karolina2121

Jest maluch
Wczoraj tak sobie siadałam, gapiłam się w to zdjęcie i zaczęłam płakać To takie wspaniałe uczucie mieć takiego małego człowieczka w sobie

Piękności

Napisane przez diabli

jaki wyprostowany model swietne ujecie.



dziekuje, same ladne dzieci a z tym wysypem chlopcow to chyba faktycznie jest cos na rzeczy...ja po cichu licze na dziewczynke, bo w mojej rodzinie sami chlopcy (brat ma 2 synow, corka jednego). fajnie byloby w koncu komus ubrac sukienke :d choc z drugiej strony dla chlopczyka mam caaaaly strych ubranek, zabawek i gadzetow do 6 roku wlacznie nie ukrywam, ze byloby to spore ulatwienie...ale tak jak pisalyscie ja rowniez nie mam ochoty na rozowe ciuszki i jak widze dziewczynki od stop do glow w brokacie i hello kitty to mnie mdli. jestem z tych, ktore kochaja styl , ze tak to nazwe amiszowy zobaczcie jakie cudenka... www.flawless.pl

Ale bajery

Napisane przez axella

chetnie
w tym roku wypróbuję wszyyyystkie polecane przepisy
aż w końcu dojdę do piernikowej perfekcji.. ale wtedy pewnie sama... będę starym piernikiem

Napisane przez sharpnowaja

dzięki
a jak robisz lukier do dekoracji?

axella ja nienawidzę hello kity- jak widzę to coś to aż mi się niedobrze robi;/
jak bawiłam dziciaczka w krakowie to z nim chodziłam na plac zabaw gdzie przychodziła matka z córką + babcia, wszystkie trzy od stóp do głów ZAWSZE ubrane na różowo

Weźźź poważnie???

Napisane przez axella

no właśnie



nie mam pojęcia
kocyki kurcze ceny mają nie zachęcające ale, moooże jakas dobra wróżka się zjawi...


miałyście test obciążenia glukozą?
naprawdę muszę wypić coś obrzydliwego i siedzieć godzinę w przychodni?!

A no miałam i to 2 razy eheheh dostaniesz plastikowy kubek mega słodkiej wody... zatkaj nos , wypij jednym duszkiem i będzie git
krew pobierają przed wypiciem, a potem po godzinie czy dwóch po wypiciu i sprawdzają Nie jest przyjemnie ale idzie wytrzymać

[Atena564]

Napisane przez adunia89

O, Atena, ja też dzisiaj do nas do galerii, bo Cubus mi smsa wysłał, że do 50%. No i na tą noc zakupów, muszę sweterek jakiś upolować. Może się spotkamy

Adunia wkońcu ja w Cubusie nic niekupiłam, a na nocy zakupów też niebyłam bo wówczas z Krakowa z Tż wracałam.
Może kiedyś na i na zakupy wspólne dla dzieciaczkó się umówimy Kto wie???

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez vvgh

Bluzeczka - 0,75 zł
Sweterek rozpinany - 7zł
Śliniak - 2zł

Sweterek cudny

[humpback]

Napisane przez karolina2121

Pijesz winko w ciąży? Ja się boję, alkoholu nie tykam, chociaż na winko mam dużą ochotę

zamówiłam bezalkoholowe (jedno ma 0,3%, drugie mniej). jedno czerwone, drugie różowe. ciekawa jestem jak będzie smakować.

Napisane przez diabli

ja tez wolalam klocki lego od lalek

ja do tej pory mam frajdę jak bawię się u kogoś klockami lego

Napisane przez diabli

bo od gryzoni to mozna sie roznych paskudztw nabawic i na pewno to jego wina, ze te plamienia mam. i moja biedna mama dzwoni do mnie i mowi, ze ona tego chomika moze wziac do siebie na troche, nie wiedzialam o co chodz

[XxXJuSstiii]

Jestem!
Zjemy coś i przyjdę nadrobić

[Innocence_89]

Napisane przez karolina2121

Też nie wiem co to bakugany

Pijesz winko w ciąży? Ja się boję, alkoholu nie tykam, chociaż na winko mam dużą ochotę.

Ja też nie pije mój sheridan czeka grzecznie w półce aż za 1,5 roku go wypije

[Atena564]

Napisane przez colorblue

Wiecie co po dzisiejszym nerwie i płaczu poszłam do cioci która pracuje w lumku po tunike ciążową którą moja mama mi zamówiła u niej A przy okazji upolowałam 3 pary super bodziaków za które dałam/...UWAGA 1zł za sztuke Czyli za 3 sztuki 3 zł!!!!!

Udane zakupy poprawiają humor

[axella]

Napisane przez colorblue

A no miałam i to 2 razy eheheh dostaniesz plastikowy kubek mega słodkiej wody... zatkaj nos , wypij jednym duszkiem i będzie git
krew pobierają przed wypiciem, a potem po godzinie czy dwóch po wypiciu i sprawdzają Nie jest przyjemnie ale idzie wytrzymać

brzmi paskudnie...

musze się dowiedziec, czy ze swoja glukozą czy nie.. podobno roznie bywa

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Jestem!
Zjemy coś i przyjdę nadrobić

sieeeemka

Napisane przez Innocence_89

Ja też nie pije mój sheridan czeka grzecznie w półce aż za 1,5 roku go wypije

ja też nie tykam alko, jestem z siebie dumna, bo ogólnie lubię wypić drinaska, piwko, coś.. ale grzecznie poczekam jeszcze z rok

jeszcze zanim dowiedziałąm się,że udało się zabejbikować to wypiłam piwko

[Atena564]

Napisane przez diabli

witam, czy i ja moge dolaczyc? od dawna jestem tu zarejestrowana, ale nie pisalabym nigdy nic na zadnym forum. znalazlam w koncu to o odpowiedniej tematyce, hehe i chcialabym dolaczyc do Waszego grona. termin porodu 25.05.2013, pierwszy dzien ostatniej miesiaczki 18.08. wedlug kalkulatorow w necie obecnie 14 tydzien...co jeszcze? mieszkam w Bielsku, a reszte napisze jak juz pozwolicie mi sie rozgoscic :P

Witaj Termin porodu mamy na ten sam dzień

[maarchewka]

Napisane przez XxXJuSstiii

Widziałyście?
http://www.joemonster.org/art/21617/...sprzed_300_lat

Ja też już uciekam powoli

dobre !! ale w sumie może faktycznie lepsze niz rodzenie na leżace przeciw grawitacji

diabli - witamy serdecznie!

Wczoraj tż wrócił z pracy zalamany - coś go studenci wkurzyli. A on niestety jest strasznie wrażliwy i już drugi dzien chodzi ze spuszczonym nosem poniżej kolan. Wygląda jak zbity pies. I nie daje mi żyć.. Najgorzej ze nic mu nie można na żaden temat powiedzieć bo zaraz wyskakuje z gadką, że cały świat przeciwko niemu i ze tylko z balkonu mu pozostaje skoczyć albo się powiesić.

Wczoraj powiedziałam zeby wyciągnął naczynia ze zmywarki (tylko jedną półkę bo jedna ja wyciagnęłam) to stwierdził ze nawet ja mu nie odpuszcze i bym go do konca wykorzystała. Potem chciał zamówić pizze to mu powiedziałam, ze jak chce to niech zamawia ale ja nie dzwonię ( ja strasznie nie lubie dzwonić). To się na mnie obraził i nawet mi pizzy nie dal wybrać, zabral kartkę z rozpiską i nei chciał mi pokazać, ani powiedzieć co zamawia... Dobrze że w ogóle sie ze mna podzielił, pewnie tylko dlatego ze dużo zamówił i by i tak nie zjadł..

Strasznie się wkurzyłam, bo wykorzystywać to on mnie tylko potrafi bo ja go proszę o jedną rzecz ktora mu zajmie 1 minutę i to nie jest nic co on musi robić extra... Poza tym sama zapier..da..lam w domu i wszystko za niego robię bo on sie do niczego nie bierze i tylko syf jest dookoła bo nawet szklanki do zmywarki nie zaniesie.. a poza tym też pracuje tak jak on i nie mniej ciężko. I też sie muszę w robocie użerać i też mi lekko nie jest... Poza tym wyglądałam teraz jak beczka i bedzie tylko gorzej...

Dzisiaj z kolei byliśmy na odbieraniu dyplomów na uczelni to też ledwo go wyprosiłam, żeby wstał i jechał ze mną (zapłaciłam, za osobę towarzyszącą) to ledwo wstał z łóżka i z wielką łachą i jeszcze musiałam na niego czekać i sie oczywiście przez niego spóźnilismy.... Oczywiście o graduacji mówiłam mu już od 3 tygodni, kiedy jest o której, czy będzie mógł wtedy? potem ze zapłacilam za nas i musimy być....

Na koniec po graduacji wróciliśmy do domu wstępując jeszcze do sklepu. I po drodzę zapytałam się co zrobić na obiad, i czy chce zupę a on ze wszystko mu jedno. To ja - ze jak Ci wszystko jedno to nic nie będe robić bo akurat zupę to robie tylko dla niego bo ja zup nie lubię. To stwierdził ze zrobię jak zechce...

A potem mu powiedziałam, ze jutro musimy posprzątać mieszkanie - co mu już od środy zapowiadałam i mi obiecal dwukrotnie używając slowa obiecuje, ze weźmie w tym udział ( mogłam wziąść na piśmie bo samo obiecuje już nie wystarcza) . to już w ogole się do mnie nie odzywal bo stwierdzil ze ja to mu tylko awanturę potrafie zrobic, a nawet głosu nie podniosłam...

I już w sklepie sie do mnie nie odzywal, stanął w innej kolejce do kasy niż ja ( ja zostałam bez kasy bo tylko on mial gotowkę ) i nie mialam za co za zakupy zapłacić i musiałam do niego do drugiej kasy krzyczeć zeby mi kasę podał.. A i tak bylam szybciej i potem musialam na niego czekać... Teraz jesteśmy w domu. Zamknął się w pokoju i gra na gitarze...

A ja sobie siedze i rycze i jestem zła. Chociaz trochę mi sie lżej zrobiło jak sie tym z Wami podzieliłam...

[gosiulka22]

Witam Chciałabym sie do Was przyłączyć ponieważ w czerwcu zostanę mamusią i myślę że wspólnie bedzie znacznie milej oczekiwać

[Atena564]

Napisane przez MoTyleKsw

Atena na NEXT i Georg.... coś tam Są napisane rozmiary jakby w kg.

Wiem właśnie, bo wczorej upolowałam super ogrodniczki jeanswe z NEXTA i na metce było napisane,że na 4-6 miesięcy, 8 kg wagi

[katherine271]

witam się po kilku godzinach w kuchni, padam
nie chcę Was stopować dziewczynki ale ja bym nie szalała z zakupami dla konkretnej płci po usłyszeniu jej w 14 lub okolicznych tygodniach, wiem że to fajne i w pierwszej ciąży miałam tak samo i też mam do dziś zdjęcie z zaznaczonym siusiakiem i kilka razy było to potwierdzane aż wreszcie 3 tygodnie przed porodem w szptalu leżąc bo miałam infekcję pani doktor robiła mi usg i nagle mówi" ale fajne dziewczę". Przyznam szczerze że tak mnie uderzyło to że płakałam pół dnia, i nie dlatego że nie chciałam dziewczynki ale tak się nakręciłam że miałam wrażenie jakby mi ktoś syna zabrał. A gdyby nie moja przezorność i kupowanie uniwersalne to moja córa by jak chłopak wygładała życzę nam wszytskim żeby pomyłki nie było ale tak podzieliłam się tym co miałam bo wiem jak to przeżywałam
a co do zakupów ogólnie to ja będę kupować po trochę i śmieszy mnie gadanie że za wcześnie czy coś, znam historie śmierci dzieciaczków pod sam koniec jeszcze w łonie, i inne i to nie ze słyszenia i nie ma to nic wspólnego z zakupami. Może do 2 trymestru bym nie kupowała bo nie wiadomo ale potem hulaj dusza, jak ma się coś stać to się stanie bez wzgledu na to jaką ilość rzeczy dla bejbi będziemy miały.

[humpback]

Napisane przez maarchewka

A ja sobie siedze i rycze i jestem zła. Chociaz trochę mi sie lżej zrobiło jak sie tym z Wami podzieliłam.

ja alkoholu nie piję odkąd zobaczyłam 2 kreski na teście, piję tylko to co oznaczają jako bezalkoholowe ewentualnie. ale kilka dni przed testem pobalowałam zdrowo

[axella]

Napisane przez maarchewka

dobre !! ale w sumie może faktycznie lepsze niz rodzenie na leżace przeciw grawitacji

diabli - witamy serdecznie!

Wczoraj tż wrócił z pracy zalamany - coś go studenci wkurzyli. A on niestety jest strasznie wrażliwy i już drugi dzien chodzi ze spuszczonym nosem poniżej kolan. Wygląda jak zbity pies. I nie daje mi żyć.. Najgorzej ze nic mu nie można na żaden temat powiedzieć bo zaraz wyskakuje z gadką, że cały świat przeciwko niemu i ze tylko z balkonu mu pozostaje skoczyć albo się powiesić.

Wczoraj powiedziałam zeby wyciągnął naczynia ze zmywarki (tylko jedną półkę bo jedna ja wyciagnęłam) to stwierdził ze nawet ja mu nie odpuszcze i bym go do konca wykorzystała. Potem chciał zamówić pizze to mu powiedziałam, ze jak chce to niech zamawia ale ja nie dzwonię ( ja strasznie nie lubie dzwonić). To się na mnie obraził i nawet mi pizzy nie dal wybrać, zabral kartkę z rozpiską i nei chciał mi pokazać, ani powiedzieć co zamawia... Dobrze że w ogóle sie ze mna podzielił, pewnie tylko dlatego ze dużo zamówił i by i tak nie zjadł..

Strasznie się wkurzyłam, bo wykorzystywać to on mnie tylko potrafi bo ja go proszę o jedną rzecz ktora mu zajmie 1 minutę i to nie jest nic co on musi robić extra... Poza tym sama zapier..da..lam w domu i wszystko za niego robię bo on sie do niczego nie bierze i tylko syf jest dookoła bo nawet szklanki do zmywarki nie zaniesie.. a poza tym też pracuje tak jak on i nie mniej ciężko. I też sie muszę w robocie użerać i też mi lekko nie jest... Poza tym wyglądałam teraz jak beczka i bedzie tylko gorzej...

Dzisiaj z kolei byliśmy na odbieraniu dyplomów na uczelni to też ledwo go wyprosiłam, żeby wstał i jechał ze mną (zapłaciłam, za osobę towarzyszącą) to ledwo wstał z łóżka i z wielką łachą i jeszcze musiałam na niego czekać i sie oczywiście przez niego spóźnilismy.... Oczywiście o graduacji mówiłam mu już od 3 tygodni, kiedy jest o której, czy będzie mógł wtedy? potem ze zapłacilam za nas i musimy być....

Na koniec po graduacji wróciliśmy do domu wstępując jeszcze do sklepu. I po drodzę zapytałam się co zrobić na obiad, i czy chce zupę a on ze wszystko mu jedno. To ja - ze jak Ci wszystko jedno to nic nie będe robić bo akurat zupę to robie tylko dla niego bo ja zup nie lubię. To stwierdził ze zrobię jak zechce...

A potem mu powiedziałam, ze jutro musimy posprzątać mieszkanie - co mu już od środy zapowiadałam i mi obiecal dwukrotnie używając slowa obiecuje, ze weźmie w tym udział ( mogłam wziąść na piśmie bo samo obiecuje już nie wystarcza) . to już w ogole się do mnie nie odzywal bo stwierdzil ze ja to mu tylko awanturę potrafie zrobic, a nawet głosu nie podniosłam...

I już w sklepie sie do mnie nie odzywal, stanął w innej kolejce do kasy niż ja ( ja zostałam bez kasy bo tylko on mial gotowkę ) i nie mialam za co za zakupy zapłacić i musiałam do niego do drugiej kasy krzyczeć zeby mi kasę podał.. A i tak bylam szybciej i potem musialam na niego czekać... Teraz jesteśmy w domu. Zamknął się w pokoju i gra na gitarze...

A ja sobie siedze i rycze i jestem zła. Chociaz trochę mi sie lżej zrobiło jak sie tym z Wami podzieliłam...

łooooo maaaaaatko, weź go kopnij w dupę niech się zacznie zachowywać jak trzeba
jak ja nie lubię takiego obrażania,fochowania, mój czasem też odwala takie akcje i nie zabijam go tylko dlatego,że nie amm gdzie ukryć ciała..

tak szczerze-niewiem co ci poradzić, bo nie ważne co teraz zrobisz, on jest teraz Wielce Poszkodowany Przez Los i musisz poczekać aż mu przejdzie..
Faceci to głąby do kwadratu.. Eh.
Bądź silna, niedługo mu przejdzie i będziesz mogła się zemścic

Napisane przez gosiulka22

Witam Chciałabym sie do Was przyłączyć ponieważ w czerwcu zostanę mamusią i myślę że wspólnie bedzie znacznie milej oczekiwać

witaj
napisz cos o sobie

z Nami na bank miło będzie czekać

[storyl]

Napisane przez maarchewka

dobre !! ale w sumie może faktycznie lepsze niz rodzenie na leżace przeciw grawitacji

diabli - witamy serdecznie!

Wczoraj tż wrócił z pracy zalamany - coś go studenci wkurzyli. A on niestety jest strasznie wrażliwy i już drugi dzien chodzi ze spuszczonym nosem poniżej kolan. Wygląda jak zbity pies. I nie daje mi żyć.. Najgorzej ze nic mu nie można na żaden temat powiedzieć bo zaraz wyskakuje z gadką, że cały świat przeciwko niemu i ze tylko z balkonu mu pozostaje skoczyć albo się powiesić.

Wczoraj powiedziałam zeby wyciągnął naczynia ze zmywarki (tylko jedną półkę bo jedna ja wyciagnęłam) to stwierdził ze nawet ja mu nie odpuszcze i bym go do konca wykorzystała. Potem chciał zamówić pizze to mu powiedziałam, ze jak chce to niech zamawia ale ja nie dzwonię ( ja strasznie nie lubie dzwonić). To się na mnie obraził i nawet mi pizzy nie dal wybrać, zabral kartkę z rozpiską i nei chciał mi pokazać, ani powiedzieć co zamawia... Dobrze że w ogóle sie ze mna podzielił, pewnie tylko dlatego ze dużo zamówił i by i tak nie zjadł..

Strasznie się wkurzyłam, bo wykorzystywać to on mnie tylko potrafi bo ja go proszę o jedną rzecz ktora mu zajmie 1 minutę i to nie jest nic co on musi robić extra... Poza tym sama zapier..da..lam w domu i wszystko za niego robię bo on sie do niczego nie bierze i tylko syf jest dookoła bo nawet szklanki do zmywarki nie zaniesie.. a poza tym też pracuje tak jak on i nie mniej ciężko. I też sie muszę w robocie użerać i też mi lekko nie jest... Poza tym wyglądałam teraz jak beczka i bedzie tylko gorzej...

Dzisiaj z kolei byliśmy na odbieraniu dyplomów na uczelni to też ledwo go wyprosiłam, żeby wstał i jechał ze mną (zapłaciłam, za osobę towarzyszącą) to ledwo wstał z łóżka i z wielką łachą i jeszcze musiałam na niego czekać i sie oczywiście przez niego spóźnilismy.... Oczywiście o graduacji mówiłam mu już od 3 tygodni, kiedy jest o której, czy będzie mógł wtedy? potem ze zapłacilam za nas i musimy być....

Na koniec po graduacji wróciliśmy do domu wstępując jeszcze do sklepu. I po drodzę zapytałam się co zrobić na obiad, i czy chce zupę a on ze wszystko mu jedno. To ja - ze jak Ci wszystko jedno to nic nie będe robić bo akurat zupę to robie tylko dla niego bo ja zup nie lubię. To stwierdził ze zrobię jak zechce...

A potem mu powiedziałam, ze jutro musimy posprzątać mieszkanie - co mu już od środy zapowiadałam i mi obiecal dwukrotnie używając slowa obiecuje, ze weźmie w tym udział ( mogłam wziąść na piśmie bo samo obiecuje już nie wystarcza) . to już w ogole się do mnie nie odzywal bo stwierdzil ze ja to mu tylko awanturę potrafie zrobic, a nawet głosu nie podniosłam...

I już w sklepie sie do mnie nie odzywal, stanął w innej kolejce do kasy niż ja ( ja zostałam bez kasy bo tylko on mial gotowkę ) i nie mialam za co za zakupy zapłacić i musiałam do niego do drugiej kasy krzyczeć zeby mi kasę podał.. A i tak bylam szybciej i potem musialam na niego czekać... Teraz jesteśmy w domu. Zamknął się w pokoju i gra na gitarze...

A ja sobie siedze i rycze i jestem zła. Chociaz trochę mi sie lżej zrobiło jak sie tym z Wami podzieliłam...

Kochana! nie przejmuj się : * Będzie dobrze, na pewno!
mojemu ostatnio też tak odwalało, że szkoda gadać ale koniec końców przeprosił mnie i wszystko wróciło do normy : ) Twój na pewno też zrozumie , że takie wyżywanie się na Tobie nie ma sensu bo do niczego dobrego nie prowadzi..

[Atena564]

Napisane przez maarchewka

A ja sobie siedze i rycze i jestem zła. Chociaz trochę mi sie lżej zrobiło jak sie tym z Wami podzieliłam...

Ja też sama teraz siedze, bo Tż na siłownie sobie pojechał poćwiczyć a mnie samą zaostawił w domu, niezważając uwagii,że cały tydzień to ja siedze sama w domu jka on ajest do późna w pracy