Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XIX - Strona 53 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-04, 13:13   #1561
ImmortalWoman
Zakorzenienie
 
Avatar ImmortalWoman
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 871
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
ausente - piękny Eryczek, ma takie bystre spojrzenie



Szybko róbcie i wklejaj foty bo chcę zobaczyć
taaaaaak chcemy zobaczyć

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

a powiedzcie mi kupujecie coś tżtom na mikołaja ??
ImmortalWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:15   #1562
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

właśnie was nadrabiałam ale dostałam smsa

Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść

Edytowane przez T'ai
Czas edycji: 2012-12-04 o 13:18
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:18   #1563
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez Dorisp Pokaż wiadomość
Mam pytanie: czy przy skurczach wasze maleństwa fikają czy raczej są spokojne???
Moje podczas skurczu jest spokojne, ale jak już opada to kopie,

czy to jest już to:co nfused::confuse d:

czuje dziś częste drapanie w kanale rodnym, czy on ma tam swoją łapkę i próbuje przebić się?

Z nudów przepakowałam torbę, na porodową i poporodową
Muszę ogarnąć dokumenty do szpitala, bo moja teczka pęka w szwach.

Coraz mi bliższa IP.
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:20   #1564
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
GG do Gabi2
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez jagnna Pokaż wiadomość
aaajj tam. Nie takie rzeczy żeśmy tu wypisywały
Gabi, naapiszzzzzzzz plizzzzzz
Bo mnie ciekawość zeżre i będziesz mnie miała na sumieniu
historia z wieszakiem
Miałam w szafie taki wkurzajacy drewniany wieszak ktory ciagle spadał i Tz kazał mi go wywalić ale ja to olalam. No i jadę na spotkanie wizazowych mamusiek do centrum handlowego w samym środku Warszawy. Akurat jechalam taksówką (na szczęście ) no i jestem w tym CH jadę sobie schodami ruchomymi i nagle nieśmiało puka mnie w ramię jakas laska i mowi "ma pani wbity wieszak w plecy" na co ja ręka do tylu mina numer 156, cegła od razu a ja wylazlam z domu, jechalam z nim tax i lazilam po CH, no normalnie z wbitym drewnianym wieszakiem w płaszcz w plecy Jeszcze dziewczyna mowi ze nie była pewna czy mi o tym powiedzieć ze moze to specjalnie czy co fakt byli kilka dni po halloween
Ogólnie widok musiał być niezły, jeszcze w CH wylądował w koszu, ale wczesniej pokazalam gagatka Dziewczynom
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:20   #1565
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez ausente Pokaż wiadomość
hej hej ;*
pisze na szybko , póki Eryczek nam śpi.
A wiec ; w czwartek poszłam do szpitala tak jak kazał lekarz, ale robili mi same ktg. Oczywiście mi się nic nie działo, więc w piątek pod oxy mnie dali kolo 10. Do 12 miałam niby jakieś skurcze ale ich nie czułam,więc wzięli mnie do drugiego kolorowego pokoiku i siedziałam dalej pod oxy. Aż w końcu poczułam skurcz i ... zrobiło się mokro [ i juz wiem ze nie da sie z niczym innym pomylić odchodzących wód ] . Zaczęły sie skurcze ,ale lekkie. Przed 15 wzięli mnie juz pod prysznic na piłkę,bo było coraz gorzej. Po 15 .. tż dostał już ode mnie smsa , ze go zabije. A no i przed 15 z 1,5 rozwarcia zrobiło się 7. Niestety reszta juz tak syzbko nie poszła . O 17 - rozwarcie na 9. Ja znów pod prysznic. Nic nie pomagał,a a tym bardziej ,że miałam bóle z krzyża [nie polecam!] . Później prosiłam już o znieczulenie, dostałam gaz . Było lepiej bo przynajmniej dobrze dotleniałam dzidzi,jednakże robiło mi sie po nim nie dobrze. Aaaa no i wcześniej nospe w zastrzyku dostałąm. w II fazie porodu była ze mną mama. I ta reszta rozwarcia nie chciała pójść. Później już klęczałam ,zaczynałam przeć bo tak mi łatwiej było . I o 18 przyleciał TŻ, i pomagal mi kucać i wstawać. Żeby jak najszybciej zrobilo sie rozwarcie do końca. No i się zaczęło parcie konkretne , 4 razy parcie i maleńki był na świecie Dostałam go na pierś ,ale bylam juz bez sił,i już nie miałam siły żeby przeć dalej zeby urodzic łożysko. bo byłam tak zmęczona tymi skurczami. Dlatego nie wyszło do końca i musiały mnie czyścić. Miałam 3 szwy bo pekła mi warga sromowa. No i najgorsza rzecz to szew koło odbytu. Ale dostałam znieczulenie na szycie wiec nie było źle. Ale przez to ze straciłam dużo krwi to zaczęłam tracic przytomnosc i dostalam szybko tlen ,zastrzyk i kroplówke.
Ogólnie opieka ŚWIETNA!
Poród niedługi ,bo ogółem 6 godzin od odejscia wód,a sama 3 faza 30 min.
Synuś - niespodzianka CUDOWNY .
I pobyt w szpitalu wspominać bede miło,ze względu na położne i opieke. Niespodziewałam się ze bedzie tak miłoi przyjemnie
A Maluszek w noc po porodzie niestey wymiotował,bo się opił moich wód z krwią przy wychodzeniu.
Sorki ze tak chaotycznie,ale... nie mam ani siły ani czasu.
Buziaki
TŻ spisał się idealnie !
Mama moja też.! ciesze sie ze byli ze mna.
jeszcze raz gratulacje

Cytat:
Napisane przez kia_mia Pokaż wiadomość
Jezu moja to mi zawsze wciska jakies dziwne rzeczy... Ostatnio z jakims kozuchem wyskoczyla, to myslalam ze padne taki okropny był, nie wiem skad ona go wytrzasla i tylko modlilam sie zeby nie byl dobry. No i nie.byl za krotkie rekawy ale pozniej przyszedl tz i.tak sie zaczal smiac z tego, ze az mi sie jej szkoda zrobiło... Ona.sobie wymyslila, ze da mi takie cos zebym miala.cos cieplego do.ubrania.... Traktuje mnie jakbym miala 2 latka i w letniej kurtce w zime chodzila a z jedzeniem to juz mnie tak rozwala.... Wiecznie twierdzi ze nic nie jem, ze chodze glodna non stop chyba.... ja duzo rzeczy nie lubie ale beZ przesady glodzic sie nie.glodze
ciesz się że gaci ci nie wciskała

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
Witam się powizytowo,

na KTG zasypiałam mimo skurczy 70, a teraz oczywiście nie mogę zasnąć, zgaga mnie dręczy.

Miałam dziś mocniejsze gmeranko, bo badał dokładnie rozwarcie 2,5cm, szyjka zgładzona i zastanawiał się czy czasem nie zaczął się poród, mam obserwować ciało i jechać na IP.

Przepływy łożyska świetnie działają, co potwierdza waga dziecka 3600.


Cytat:
Napisane przez tynkusia Pokaż wiadomość
Hej Kobietki!
My sie chyba zaraz wybieramy na IP
Wczoraj na wizycie mialam kolejne nieprzyjemne gmeranko i od wczoraj skurcze.... 3 majcie kciuki, zeby sie rozkrecilo i szybko poszlo!


Cytat:
Napisane przez Karla1983 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczynki

Nie nadrobie Was niestety teraz, ale postaram sie doczytac tyle ile to mozliwe.
Napisze Wam tylko w skrocie co u nas
Jestesmy od soboty w domku i jest spooookojnie. Nie uwierzycie jakie mam dziecko- tylko spi i je, doslownie. Najczesciej musze go budzic na jedzenie, w nocy wstaje do niego raz ok. 4 rano.

Szymek urodzil sie troche wczesniej, niz przewidywalismy bo mielismy alarmowa akcje szpital. W piatek wydawalo mi sie, ze slabiej czuje ruchy dziecka, ale staralam sie to tlumaczyc tym, ze maly juz nie ma miejsca zeby brykac i nie ma sie czym tak martwic. Probowalismy go z mezem troche " rozruszac" , ale w sumie bez efektow. W sobote rano maluch nie obudzil sie rano tak jak zwykle, ja sie poryczalam ze na pewno cos nie tak, nerwy straszne. Mąz podszedl na spokojnie, ale kazal mi sie umowic do lekarza. Poszlismy w poniedzialek rano. Lekarz wypisal mi zwolnienie do pracy do 17 grudnia, czyli na 4 dni po terminie na wszelki wypadek. Pozniej zbadal- 0,5 cm rozwarcia. Poprosil na usg i tutaj zaskoczenie, ze dziecko nie ma ( znikome ilosci ) wod plodowych. Od razu dostalam skierowanie do szpitala, kazal mi tylko jechac do domu po torbe z rzeczami dla siebie i maluszka bo bez dziecka juz nie wyjde, i od razu biegiem na patologie ciazy. W szpitalu jeszcze raz mnie przebadali wszerz i wzdluz- ktg bylo w miare ok, przeplywy idealne, wiec dzidzia miala sie dobrze. We wtorek rano ( 27.11 ) po ktg lekarz na obchodzie podjal decyzje o indukcji porodu. Spakowalam sie i pielegniarka zeszla ze mna pietro nizej na porodowke. Zalozyli mi wenflon ( jakas mlodziutka polozna.... tak sie wbila ze krew pozniej scierala z podlogi.... ), dostalam oksytocyne. 4 godziny pod kroplowka nic nie daly- spowodowaly jedynie takie skurcze, ze jesli mam byc szczera bardziej mnie brzuch boli przed okresem. Rozwarcie na 1 cm, ale po trzykrotnym sprawdzaniu rozwarcia co mega boli zaczelam krwawic lekko. Koniec koncow wrocilam na patologie. Ktg mialam robione co 2 godz. 28.11 o godz. 4 rano i o 7 rano ktg prawie nie pokazywalo tetna dziecka i decyzja ordynatora oddzialu porod mial byc wywolany, do skutku. Wiec szybki tel.do meza, pakowanie najpotrzebniejszych rzeczy i na porodowke. Dostalismy sale do porodow rodzinnych, mnie znow podlaczyli do oxy. Skurcze zaczely sie po pol godzinie.... Od razu takie, ze hej... Jeszcze polozna do mnie mowi, ze w sumie troche za wczesnie zadzwonilam do meza bo bedzie siedzial ze mna do wieczora. W pewnym momencie przyszly takie skurcze, z bolami krzyzowymi ze zaczelam plakac. Nie darlam sie, zeby zaciskalam, ale lzy mi lecialy jak grochy. Dostalam zastrzyk rozkurczowy i kazali mi posiedziec 40 min na pilce. Wtedy 40 min to byla juz dla mnie przepasc. Skurcze po oxy sa niewyobrazalnie bolesne a ja dodatkowo mialam jeszcze oxy z poprzedniego dnia A na poczatku porodu przebity pecherz plodowy, co powoduje ze organizm sam naturalnie zaczyna wydzielac oksytocyne. Marzylam o tym, zeby oxy przestala w magiczny sposob dzialac i zeby zrobili mi cesarke. Doslownie chcialam umrzec.... Zaczelam blagac polozna o jeszcze jakis znieczulacz. Powiedziala ze w takim razie przygotuje mi kroplowke, ale wczesniej zrobia mi lewatywe, pojde pod prysznic i dadza to znieczulenie. Gdyby mi i to nie pomoglo anestezjolog poda zewnatrzoponowe. Rozwarcie w tym momencie 5 cm. Poszlam do ubikacji i .... trafily mnie bole parte. Myslalam ze zwariuje. Jak juz czulam ze lewatywa zrobila swoje-wyszlam, ale Michał ktory stal pod drzwiami i czekal na mnie przerazil sie jak wygladam, bo ledwo stalam na nogach. Zaprowadzil mnie pod prysznic. Przesiedzialam tam chyba ze trzy skurcze i jak tylko sie skurcz konczyl wyszlam zeby sie dowlec do lozka. Kroplowka byla przygotowana, ale okazalo sie ze jest 9,5 cm rozwarcia i rodzimy.Nie zdazylam dostac zadnego znieczulenia, poszlo na zywca
Nie wiem jak dla Was- ale dla mnie bole parte w porownaniu z wczesniejszymi skurczami to juz byla pieszczota choc nadal bardzo bolesne . Szymuś urodzil sie za 5 partym na lozku ( bo ogolnie mialam ich chyba z 15... ). Niestety musieli mnie ponacinac, bo dziecko sie zaklinowalo, nie posuwalo do przodu, a oboje bylismy juz zmeczeni. Moment w ktorym czulam ze wychodza ramionka i tulow nie do opisania- koniec meczarni.... Myslalam ze bede wyc ze szczescia kiedy poloza mi go na piersi, ale bylam tak nieprzytomna ze prawie nie zareagowalam, udalo mi sie jedynie polozyc reke na jego pleckach. Maly poszedl na wazenie i mierzenie a mnie szyli. Pozniej trafilismy do pokoiku na godzinke i to byl cudny czas dla naszej trojki. Polozna przystawila malucha do piersi, szybko zalapal o co w tym chodzi, ale ja niestety nie mialam pokarmu Meczylismy sie 2 dni , pozniej zaczeto go troche dokarmiac. Teraz juz troche cos tam leci, wiec napierw cyc, a pozniej butelka Ogolnie w czasie porodu powiedzialam ze nigdy wiecej , ale teraz doceniam, ze moglam urodzic dziecko naturalnie. Mecze sie jeszcze z bolacym kroczem, bo mam sporo szwow, ale plusem porodu sn jest bol ktory mija od razu po urodzeniu dziecka.
Ze szpitala, kadry i opieki jestem bardzo zadowolona. Tak jak pisala ktoras z Was- mozna w szpitalu publicznym urodzic z godnoscia.

Dziewczynki gratuluje z calego serduszka wszystkim swiezo upieczonym mamom, a tym ktore maja to przed soba zycze wiele odwagi i spokoju. To i tak jest piekne wydarzenie mimo calego bolu
mimo trudów, piękny opis

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Jako że jutro oficjalnie zaczynam 40 tydzien to zrobiłam sobie fotkę do albumu wrzuciłam wersję soft porno i dla porównania fotkę z wesela gdzie byłam w 26 tygodniu i brzucha to ja w ogóle nie miałam chyba
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:21   #1566
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
GG do Gabi2
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
właśnie was nadrabiałam ale dostałam smsa

Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść
w końcu
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:21   #1567
dzika_kaka
Zakorzenienie
 
Avatar dzika_kaka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 4 615
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez jagnna Pokaż wiadomość
Gabi, naapiszzzzzzzz plizzzzzz
Bo mnie ciekawość zeżre i będziesz mnie miała na sumieniu
O właśnie, to trzeba Gabi spytać czy wyraża chęć podzielenia się swoimi przygodami

Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość

a powiedzcie mi kupujecie coś tżtom na mikołaja ??
Ja chyba płytę kupię jakąś, bo tż mi dał ostatnio płytę tak a konto mikołajek.
Ale jakbym miała takiego tżta jak Twój, to w świetle ostatnich przygód dałabym mu co najwyżej rózgę

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść
Jupiii!!! Gratuuuuuuulacje!
Szkoda tylko, że tż się nie wyrobił.
To zamykam oficjalnie listopad przerzucając 2 delikwentki do poszukiwanych.
Grudniu - atakuj!
__________________

dzika_kaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:22   #1568
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Jagnna fajne papucie
i brzuszek też

Ma_majka u mnie wszystko trzeba brać - rożek, papmersy, krem do pupy, body, kaftaniki, śpiochy, skarpetki, niedrapki, czapeczki, chusteczki nawilżające
pytałaś gina co z tym magnezem?

przepraszam jeśli coś pominęłam
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:23   #1569
judkama
Zakorzenienie
 
Avatar judkama
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 048
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
właśnie was nadrabiałam ale dostałam smsa

Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść
: jupi:

no i pieknie!!!!!!!!

dobra Dzika teraz to moze jednak przenies Oliweczke i Doro do poszukiwanych bo ja nigdy nie urodze no

ciekawe co u tynkusi, ma ktos do niej w ogole kontakt?
__________________


synuś
córeczka
synuś
judkama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:23   #1570
dzika_kaka
Zakorzenienie
 
Avatar dzika_kaka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 4 615
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
czuje dziś częste drapanie w kanale rodnym, czy on ma tam swoją łapkę i próbuje przebić się?
Wsadź rękę i przybij piątkę

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
Jeszcze dziewczyna mowi ze nie była pewna czy mi o tym powiedzieć ze moze to specjalnie czy co
Gabi lansuje nowe trendy na mieście
__________________

dzika_kaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:24   #1571
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
GG do Gabi2
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Dzika moja pełna grozy historia opisana teraz juz wszyscy wiedza hihi
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:25   #1572
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

byłam na spacerze ale średnio to już przyjemne
mrozik i wieje
wiecie co kupiłam? lizaki czekoladowe z Mikołajem
a wczoraj mąż w ramach "dowodu miłości" jak to stwierdził przyniósł mi worek czekoladowych wafelków i jak tu ograniczać słodkie

kocham ostatnio swoje dziecko
wieczorem sobie bryka do północy a jak mamusia się kładzie to spokój
potem tylko go czuję koło 7 rano jak mąż wstaje do pracy i dalej mamusia sobie może spać do 10
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:26   #1573
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
GG do Gabi2
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez judkama Pokaż wiadomość
dobra Dzika teraz to moze jednak przenies Oliweczke i Doro do poszukiwanych bo ja nigdy nie urodze no

ciekawe co u tynkusi, ma ktos do niej w ogole kontakt?
Tez jestem za, zostaną same grudniowe, a przeciez jak dziewczyny sie pojawia to z chęcią je przywitamy

No własnie ciekawe jak Tynkusia
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:26   #1574
ImmortalWoman
Zakorzenienie
 
Avatar ImmortalWoman
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 871
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
właśnie was nadrabiałam ale dostałam smsa

Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść
jeeej gratulacje!!!!!!!!!!
ImmortalWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:27   #1575
judkama
Zakorzenienie
 
Avatar judkama
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 048
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
historia z wieszakiem
Miałam w szafie taki wkurzajacy drewniany wieszak ktory ciagle spadał i Tz kazał mi go wywalić ale ja to olalam. No i jadę na spotkanie wizazowych mamusiek do centrum handlowego w samym środku Warszawy. Akurat jechalam taksówką (na szczęście ) no i jestem w tym CH jadę sobie schodami ruchomymi i nagle nieśmiało puka mnie w ramię jakas laska i mowi "ma pani wbity wieszak w plecy" na co ja ręka do tylu mina numer 156, cegła od razu a ja wylazlam z domu, jechalam z nim tax i lazilam po CH, no normalnie z wbitym drewnianym wieszakiem w płaszcz w plecy Jeszcze dziewczyna mowi ze nie była pewna czy mi o tym powiedzieć ze moze to specjalnie czy co fakt byli kilka dni po halloween
Ogólnie widok musiał być niezły, jeszcze w CH wylądował w koszu, ale wczesniej pokazalam gagatka Dziewczynom
: cojest::c ojest::co jest::coj est:
nie wierze normalnie : cojest:
jak to nie czulas go?:cojes t::cojest :
__________________


synuś
córeczka
synuś
judkama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:27   #1576
hania207
Zakorzenienie
 
Avatar hania207
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 6 464
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość

a powiedzcie mi kupujecie coś tżtom na mikołaja ??
ale drobiazg
kupiłam mu kufel z emblematem jego ulubionej drużyny+wypaśne piwo za 5 zł

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
właśnie was nadrabiałam ale dostałam smsa

Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść
klask i:

zrobiłam mężowi ciacho na Barbórke, pysznie wygląda
__________________





hania207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:28   #1577
evvelina88
Rozeznanie
 
Avatar evvelina88
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 525
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez dzika_kaka Pokaż wiadomość
Wsadź rękę i przybij piątkę


a jak się chwyci i wylezie?
__________________
30.04.2011 Żonka
17.07.2011
2mc starań- są II kreski

NT7mm- kariotyp prawidlowy męski
06.01.2013- Synek Nikodem
evvelina88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:29   #1578
ImmortalWoman
Zakorzenienie
 
Avatar ImmortalWoman
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 871
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez dzika_kaka Pokaż wiadomość
O właśnie, to trzeba Gabi spytać czy wyraża chęć podzielenia się swoimi przygodami



Ja chyba płytę kupię jakąś, bo tż mi dał ostatnio płytę tak a konto mikołajek.
Ale jakbym miała takiego tżta jak Twój, to w świetle ostatnich przygód dałabym mu co najwyżej rózgę
wieeem ale jo go tak kochom ..... wogóle jakie to jest głupie uczucie że mijamy się w mieszkaniu tak, jakbyśmy nic dla siebie nie znaczyli wyć się mi chce
ImmortalWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:30   #1579
nielegalnaa
Rozeznanie
 
Avatar nielegalnaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 864
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
właśnie was nadrabiałam ale dostałam smsa

Mystiquee urodziła

Hej, wczoraj dostałam skurczy o 23.30 a o 3.40 mój synek już był na świecie. Waży 3250g i ma 52 cm. Jest przeuroczy. TŻ nie zdążył dojechać i rodziłam sama, za szybko mały chciał wyjść
Gratuluję Mystiquee i pozostałym mamusiom!!!
-----------------------------------------------------------------
Ja dzisiaj tak na szybciutko, ostatnio też nie miałam czasu zajrzeć. U mnie bez zmian. Miałam nie dotrwać do grudnia, ale jak widać mamy już 4.12 i nic się nie dzieje
Dziś byłam tylko na badaniach do ZZO. Cóż mam nadzieję, że może dziś coś się ruszy, bo mąż akurat ma wolne z okazji Barbórki
__________________


nielegalnaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:31   #1580
dzika_kaka
Zakorzenienie
 
Avatar dzika_kaka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 4 615
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez judkama Pokaż wiadomość
dobra Dzika teraz to moze jednak przenies Oliweczke i Doro do poszukiwanych bo ja nigdy nie urodze no
Przerzucone!
Teraz muszę Was tylko w excelu podliczyć bo coś mi się mamusie nie zgadzają...
A Ty teraz sio bunga bunga i na porodówę. Jesteś nowym blokującym kolejkę

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
a jak się chwyci i wylezie?
To Cię przerzucę do rozpakowanych
__________________

dzika_kaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:32   #1581
jo_manh
Rozeznanie
 
Avatar jo_manh
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 913
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Witam wszystkich...w końcu znalazłam chwilkę, więc wrzucam opis porodu.

W moim wypadku rozpoczęło się od sączących się wód płodowych, pierwszy raz poczułam coś dziwnego w piątek około 21.00, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to wody - bylo to tylko przypuszczenie. W nocy troszkę pobolewał mnie brzuch, ale nic specjalnego. Stwierdziłam więc, że to może nic nie oznaczać. Następnego dnia od rana co jakiś czas coś płynnego ze mnie ulatywało i troszkę pobolewał brzuch, ale bardziej zmartwiło mnie to że mały nie ruszał się w piątek za dużo (może ze 3 razy) i w sobotę do południa też nie wykazywał zbyt dużej aktywności. Wybrałam się więc do szpitala na KTG, żeby zobaczyć czy wszystko ok. Lekarz jak usłyszał, że coś się ze mnie sączy posadził mnie na fotelu i zbadał. Okazało się, że to wody i zostanę przyjęta na oddział. KTG wykazywało skurcze w granicach 70-80. Zadzwoniłam do męża, ten przywiózł siebie i torbę. Na porodówce skurcze osiągnęły poziom 120-130, ale nic w sumie się nie działo wielkiego. Dostałam antybiotyk, bo dzieciaczek nie był już tak chroniony jak powinien i mógł złapać jakąś infekcję. Po 20.00 odesłano mojego męża do domu i kazano być pod telefonem. Noc przespałam spokojnie, akcja skurczowa się nie rozwinęła. Rano podczas badania lekarz stwierdził, że mam 3 cm rozwarcia a pęcherz płodowy wciąż się "bada" (cokolwiek to znaczy). około 11.30 - 12.00 zbadał mnie ponownie, po czym po konsultacji z innym lekarzem podjął decyzję o podaniu zastrzyku zwiotczającego szyjkę, a potem kroplówkę z oksytocyną. Za długo się sączyły już wody i trzeba było coś z tym zrobić,bo akcja skurczowa nie narastała. O 13.45 podano mi zastrzyk, po którym zasnęłam, a męża odesłali do domu na obiad. o 15.30 się obudziłam i podłączono mnie do KTG. I pojawił się problem bo tętno małego skakało z 80 do 220, byłam przerażona, mąż też. Lekarz zawołał drugiego do konsultacji, ale na szczęście mały się ustabilizował i wszystko było już ok. Podczas badania zaczęły mocniej wypływać ze mnie wody, lekarz stwierdził rozwarcie na 4/5 cm i zadecydował o przebiciu pęcherza,bo ten wciąż nie pękł w miejscu w którym powinien.
Po przebiciu pęcherza (nic nie czułam) polały się wody i podano mi kroplówkę. Wtedy akcja skurczowa zaczęła narastać. Od 16.30 do 19.20 rozwarcie doszło do 10 a skurcze zrobiły się bardzo bardzo silne. W sumie koło 18.30 stwierdzili rozwarcie na 6 cm, o 19.00 na 8 cm,a o 19.20 bylo już 10 cm. Wtedy już piłki, worki sako i inne tego typu rzeczy nie istniały w mojej głowie. Pojawiły się bóle parte, miałam ochotę zrobić kupę kiedy się pojawiały. I zaczęliśmy przeć. Z jednej strony głowę do klatki przypierał mi mąż, z drugiej strony lekarz ciągnął nogę i pchał głowę. Gdyby nie oni to chyba bym się tak nie zgięła, zwłaszcza, ze ból był ogromny. Czułam każdy ruch położnej, nacięcie, moment jak podczas parcie kręci palcami wokół główki małego, zeby mu drogę ułatwić, itp. W końcu przyszedł 4 ból party i na pierwszym wdechu położna zobaczyła małego główkę już prawie na wierzchu, przy drugim wdechu wyszła główka i mąż razem z położną w tym samym czasie dali mi o tym znać i na trzecim wdechu nagle znalazłam tyle siły, ze to niesamowite i wyszedł cały synek. Dokładnie o 19.50. Odsączyli mu wody i zaczął delikatnie płakać, właściwie to chyba się żalił, że mu takie coś się przydarzyło od razu położyli mi go na brzuszek i mały otworzył swoje śliczne oczka i na mnie spojrzał. Porozmawiałam z nim chwilkę, a On cały czas patrzył i nawet raz nie zająknął. Po czym zapytali czy chcę aby badanie przeprowadzono teraz czy za 2 godziny, więc zdecydowałam się na natychmiastowe badanie, bo chciałam wiedzieć czy wszystko ok, a i tak jeszcze trzeba było oporządzić mnie. Mały dostał 10 pkt. Wszystko było z nim ok, a ja urodziłam łożysko. Lekarz stwierdził, ze jest całe i ładne, ale i tak trzeba było mnie wyłyżeczkować, bo coś tam zalegało w macicy. W ostateczności założono mi 23 szwy w środku i 4 na zewnątrz. Lekarz stwierdził, ze już podczas badania widział, ze będzie to ciężki poród bo jestem bardzo wąska w pochwie, ale nie chciał mnie straszyć. Mąż też wiedział i nic nie powiedział...i w sumie dobrze. Tak więc troszkę sobie popękałam i lekarz miał co robić. Oprócz tego macica nie chciała się obkurczać,więc zaczęto podawać mi różnego rodzaju leki. Jakby tego było mało traciłam bardzo dużo krwi. Na to też mi coś podawali. W ostateczności pozszywali com zepsuła podali mi synka do piersi i wszystko było już dobrze. Nie mogłam tylko do następnego dnia do południa wstawać bo mdlałam.
Poród był ciężki, ale spodziewałam się że nie będzie łatwo. Ułatwieniem był wspaniały personel i moja pełna współpraca z nimi. Robiłam dokładnie to co mi kazali, nawet jeśli wydawało mi się, że sobie chyba żartują jak to tak boli. Dzięki temu poszło sprawniej. Jestem im mega wdzięczna.

Aaa...i jeszcze jedno....mąż i personel stwierdzili, że byłam bardzo dzielna...ani razu nie krzyknęłam


Ufff...no więc tak to wyglądało. Przez pierwsze 3 dni zastanawiałam się, czy będę chciała jeszcze raz przez to przechodzić z drugim dzieckiem. Teraz jak patrzę na małego to wiem, że odpowiedź brzmi TAK Jest cudny, mogłabym nie robić nic innego tylko na niego patrzeć Spróbuję wrzucić kilka zdjęć potem....jak nie dziś to jutro
__________________
Synek 25.11.2012

Aniołek* 13.01.2012
Aniołek* 13.01.2015
Aniołek* 30.03.2015
jo_manh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:32   #1582
dzika_kaka
Zakorzenienie
 
Avatar dzika_kaka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 4 615
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość
wieeem ale jo go tak kochom ..... wogóle jakie to jest głupie uczucie że mijamy się w mieszkaniu tak, jakbyśmy nic dla siebie nie znaczyli wyć się mi chce
Jessa ale te baby gupie są
Kochać go przecież możesz, nikt Ci nie broni. Ale na prezent nie zasłużył i basta. Dostanie niedługo ślicznego synka od Ciebie, lepszego prezentu nie znajdziesz
__________________

dzika_kaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:33   #1583
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

ja na 6-go mężowi tylko coś słodkiego dziś kupiłam
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:36   #1584
hania207
Zakorzenienie
 
Avatar hania207
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 6 464
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość
wieeem ale jo go tak kochom ..... wogóle jakie to jest głupie uczucie że mijamy się w mieszkaniu tak, jakbyśmy nic dla siebie nie znaczyli wyć się mi chce


a może pogadajacie na spokojnie, czemu on takie akcje odwala....
też nie znosze takie atmosfery
__________________





hania207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:37   #1585
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
GG do Gabi2
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

jo_manh normalnie miałam wrażenie jakbym razem z Tobą była na tej porodowce, super opis i dzielna mamusia!! A porod rzeczywiście ciężki
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:37   #1586
dzika_kaka
Zakorzenienie
 
Avatar dzika_kaka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 4 615
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez jo_manh Pokaż wiadomość
Witam wszystkich...w końcu znalazłam chwilkę, więc wrzucam opis porodu.
Brzmi masakrycznie i cudownie zarazem.
Coraz gorzej mi się czyta o tych Waszych porodach.
A wzruszam się jak stara dewota
__________________

dzika_kaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:37   #1587
judkama
Zakorzenienie
 
Avatar judkama
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 048
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość


a powiedzcie mi kupujecie coś tżtom na mikołaja ??
niee tylko dzieciom na mikołajki kupjemy, a tak to zamierzam mu urodzic corke, wiec chyba mu wystarczy

Cytat:
Napisane przez evvelina88 Pokaż wiadomość
a jak się chwyci i wylezie?
to chyba dobrze co bedziesz miec oryginalny poród

Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość
wieeem ale jo go tak kochom ..... wogóle jakie to jest głupie uczucie że mijamy się w mieszkaniu tak, jakbyśmy nic dla siebie nie znaczyli wyć się mi chce
oj kochana moim zdaniem kara mu sie nalezy, bo naprawde przegial i to on powinien wyciagnac pierwszy dłoń do pogodzenia
nie odpuszczaj
__________________


synuś
córeczka
synuś
judkama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:38   #1588
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 785
GG do Gabi2
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez T'ai Pokaż wiadomość
ja na 6-go mężowi tylko coś słodkiego dziś kupiłam
O a mój kupił wolowine i krzyczy mi o hamburgery to na mikołajki zrobię te hamburgery
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:38   #1589
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

Cytat:
Napisane przez jo_manh Pokaż wiadomość
Witam wszystkich...w końcu znalazłam chwilkę, więc wrzucam opis porodu.

W moim wypadku rozpoczęło się od sączących się wód płodowych, pierwszy raz poczułam coś dziwnego w piątek około 21.00, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to wody - bylo to tylko przypuszczenie. W nocy troszkę pobolewał mnie brzuch, ale nic specjalnego. Stwierdziłam więc, że to może nic nie oznaczać. Następnego dnia od rana co jakiś czas coś płynnego ze mnie ulatywało i troszkę pobolewał brzuch, ale bardziej zmartwiło mnie to że mały nie ruszał się w piątek za dużo (może ze 3 razy) i w sobotę do południa też nie wykazywał zbyt dużej aktywności. Wybrałam się więc do szpitala na KTG, żeby zobaczyć czy wszystko ok. Lekarz jak usłyszał, że coś się ze mnie sączy posadził mnie na fotelu i zbadał. Okazało się, że to wody i zostanę przyjęta na oddział. KTG wykazywało skurcze w granicach 70-80. Zadzwoniłam do męża, ten przywiózł siebie i torbę. Na porodówce skurcze osiągnęły poziom 120-130, ale nic w sumie się nie działo wielkiego. Dostałam antybiotyk, bo dzieciaczek nie był już tak chroniony jak powinien i mógł złapać jakąś infekcję. Po 20.00 odesłano mojego męża do domu i kazano być pod telefonem. Noc przespałam spokojnie, akcja skurczowa się nie rozwinęła. Rano podczas badania lekarz stwierdził, że mam 3 cm rozwarcia a pęcherz płodowy wciąż się "bada" (cokolwiek to znaczy). około 11.30 - 12.00 zbadał mnie ponownie, po czym po konsultacji z innym lekarzem podjął decyzję o podaniu zastrzyku zwiotczającego szyjkę, a potem kroplówkę z oksytocyną. Za długo się sączyły już wody i trzeba było coś z tym zrobić,bo akcja skurczowa nie narastała. O 13.45 podano mi zastrzyk, po którym zasnęłam, a męża odesłali do domu na obiad. o 15.30 się obudziłam i podłączono mnie do KTG. I pojawił się problem bo tętno małego skakało z 80 do 220, byłam przerażona, mąż też. Lekarz zawołał drugiego do konsultacji, ale na szczęście mały się ustabilizował i wszystko było już ok. Podczas badania zaczęły mocniej wypływać ze mnie wody, lekarz stwierdził rozwarcie na 4/5 cm i zadecydował o przebiciu pęcherza,bo ten wciąż nie pękł w miejscu w którym powinien.
Po przebiciu pęcherza (nic nie czułam) polały się wody i podano mi kroplówkę. Wtedy akcja skurczowa zaczęła narastać. Od 16.30 do 19.20 rozwarcie doszło do 10 a skurcze zrobiły się bardzo bardzo silne. W sumie koło 18.30 stwierdzili rozwarcie na 6 cm, o 19.00 na 8 cm,a o 19.20 bylo już 10 cm. Wtedy już piłki, worki sako i inne tego typu rzeczy nie istniały w mojej głowie. Pojawiły się bóle parte, miałam ochotę zrobić kupę kiedy się pojawiały. I zaczęliśmy przeć. Z jednej strony głowę do klatki przypierał mi mąż, z drugiej strony lekarz ciągnął nogę i pchał głowę. Gdyby nie oni to chyba bym się tak nie zgięła, zwłaszcza, ze ból był ogromny. Czułam każdy ruch położnej, nacięcie, moment jak podczas parcie kręci palcami wokół główki małego, zeby mu drogę ułatwić, itp. W końcu przyszedł 4 ból party i na pierwszym wdechu położna zobaczyła małego główkę już prawie na wierzchu, przy drugim wdechu wyszła główka i mąż razem z położną w tym samym czasie dali mi o tym znać i na trzecim wdechu nagle znalazłam tyle siły, ze to niesamowite i wyszedł cały synek. Dokładnie o 19.50. Odsączyli mu wody i zaczął delikatnie płakać, właściwie to chyba się żalił, że mu takie coś się przydarzyło od razu położyli mi go na brzuszek i mały otworzył swoje śliczne oczka i na mnie spojrzał. Porozmawiałam z nim chwilkę, a On cały czas patrzył i nawet raz nie zająknął. Po czym zapytali czy chcę aby badanie przeprowadzono teraz czy za 2 godziny, więc zdecydowałam się na natychmiastowe badanie, bo chciałam wiedzieć czy wszystko ok, a i tak jeszcze trzeba było oporządzić mnie. Mały dostał 10 pkt. Wszystko było z nim ok, a ja urodziłam łożysko. Lekarz stwierdził, ze jest całe i ładne, ale i tak trzeba było mnie wyłyżeczkować, bo coś tam zalegało w macicy. W ostateczności założono mi 23 szwy w środku i 4 na zewnątrz. Lekarz stwierdził, ze już podczas badania widział, ze będzie to ciężki poród bo jestem bardzo wąska w pochwie, ale nie chciał mnie straszyć. Mąż też wiedział i nic nie powiedział...i w sumie dobrze. Tak więc troszkę sobie popękałam i lekarz miał co robić. Oprócz tego macica nie chciała się obkurczać,więc zaczęto podawać mi różnego rodzaju leki. Jakby tego było mało traciłam bardzo dużo krwi. Na to też mi coś podawali. W ostateczności pozszywali com zepsuła podali mi synka do piersi i wszystko było już dobrze. Nie mogłam tylko do następnego dnia do południa wstawać bo mdlałam.
Poród był ciężki, ale spodziewałam się że nie będzie łatwo. Ułatwieniem był wspaniały personel i moja pełna współpraca z nimi. Robiłam dokładnie to co mi kazali, nawet jeśli wydawało mi się, że sobie chyba żartują jak to tak boli. Dzięki temu poszło sprawniej. Jestem im mega wdzięczna.

Aaa...i jeszcze jedno....mąż i personel stwierdzili, że byłam bardzo dzielna...ani razu nie krzyknęłam


Ufff...no więc tak to wyglądało. Przez pierwsze 3 dni zastanawiałam się, czy będę chciała jeszcze raz przez to przechodzić z drugim dzieckiem. Teraz jak patrzę na małego to wiem, że odpowiedź brzmi TAK Jest cudny, mogłabym nie robić nic innego tylko na niego patrzeć Spróbuję wrzucić kilka zdjęć potem....jak nie dziś to jutro

jeszcze raz
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-04, 13:40   #1590
nielegalnaa
Rozeznanie
 
Avatar nielegalnaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 864
Dot.: Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XI

jo_manh - Wielkie za to, że byłaś taka dzielna!!! Raz jeszcze gratuluję!!! Piękny opis!!!
__________________


nielegalnaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.