Biegamy,piszczymy,na szafki wchodzimy,nie możemy się doczekać sanek i zimy.07-08.2011

[patik87]

A mi tyłek wymroziło na spacerze, wieje, okropnie jest. Byłam aby dzieco przewietrzyć bo 2 dni nie wychodziłyśmy.

Nie mam weny jakoś.
Zabieram się za obiad. Oko mi skacze, za mało magnezu chyba.

Pieleszka ta siostrzenica to ta z długimi włosami na zdjeciach na fejsie? laska z niej rośnie. Widac że taki buntownik.

Dziubek czuć pozytywną energię od Ciebie wracaj na stałe.

Anka może jednak zdasz?odczucia po są zawsze kiepskie. a kto się opiekuje małym jak Ty pracujesz a teście i rodzice daleko? Czy Rafał ciągle u nich siedzi a w weekendy po niego jeździsz? czy jak?

[dziubek79]

Napisane przez patik87

A mi tyłek wymroziło na spacerze, wieje, okropnie jest. Byłam aby dzieco przewietrzyć bo 2 dni nie wychodziłyśmy.

Nie mam weny jakoś.
Zabieram się za obiad. Oko mi skacze, za mało magnezu chyba.

Pieleszka ta siostrzenica to ta z długimi włosami na zdjeciach na fejsie? laska z niej rośnie. Widac że taki buntownik.

Dziubek czuć pozytywną energię od Ciebie wracaj na stałe.

Anka może jednak zdasz?odczucia po są zawsze kiepskie. a kto się opiekuje małym jak Ty pracujesz a teście i rodzice daleko? Czy Rafał ciągle u nich siedzi a w weekendy po niego jeździsz? czy jak?

widzisz zapeszyłam chyba
właśnie dostaliśmy kolejnego kopa
ja już nie wyrabiam ...

[CarmelaSoprano]

Napisane przez patik87

teraz Sara mi więcej pije, no i więcej sika ( podaje jej sok żurawinowy 100%) ..

Pokaż co to za sok?

Napisane przez dziubek79

widzisz zapeszyłam chyba
właśnie dostaliśmy kolejnego kopa
ja już nie wyrabiam ...

[Shira_83]

Bry Kuny

Napisane przez patik87

Lili
kur** cały dzień mam czkawkę! Powaga.

Buuuuuu przeszło?

Napisane przez AgaGuernsey

Mamad
Shira az mnie ciary przeszly...


A tym sie dzis zajmowalismy:

mnie też możesz mi wierzyć

ale piękne pierniczki

Napisane przez Lili 83

Ile pampersów na dobe zużywacie? Tzn dzieci

3-4 sztuki

Napisane przez mamad1

Ktoś by mógł nie uwierzyć, że człowiek ucieszy się z 4 pobudek


Jaka nieodpowiedzialność sąsiadów
Zdrówka dla psiaka!

ja uwierzę

dzięki dziś z nim już ciut lepiej dostaje antybiotyk, nawet dziś już poszedł siku na pole

Napisane przez alibany

Shira o losie, brak słów na wszystko i na to co spotkało waszego psinkę, i na to co by było gdyby....., i na to jak sąsiedzi traktują swoje psy...... Włosy dęba stają jak się słyszy, czyta takie historie!

no sąsiedzi chyba nie wiedzą co to znaczy mieć psa jeszcze dużej rasy choć to jest pies w typie oczywiście nie z papierami

Napisane przez brumek

Boże, aAe historia! Straszne Biedny mały piesek Co za szczęscie, że dało się pozszywać. Oby szybko wrócił do siebie!
A sąsiedzi - brak słów. Jak się traktuje psa, jak bestię, to on sie staje bestią



Kochana jesteś, Shirko.

no dokładnie traktowany jest masakrycznie

a co do drugiego to raczej niespełna rozumu

Napisane przez iustyna1

[B]

Shira dobrze, że psina uszła z życiem i tylko na szwach się skończyło. Dobrze, że wilczur nie rzucił się na Ciebie... ja tak samo "głupia" weszłam między dwa psy. Mogło się to skończyć źle.

Wyrwałam zaprzyjaźnionemu amstaffowi mojego kundelka z pyska. Psy zawsze się razem bawiły, aż raz amstaffka za mocno zaczepiła mojego a ten kurdupelek się rzucił na bestię. Musiałam coś zrobić a dopiero po czasie pomyślałam, że mogło się to źle dla mnie skończyć. Na szczęście amstaffka mnie znała od szczeniaka i lubiła. Mój psiak wyszedł bez szwanku.

mało brakowała i już by go nie było głębokie te rany na szyj ma

ale widzę że nie tylko mi włącza się nieśmiertelność

[QUOTE=marzena_S;38167784]Dobry wieczór

Patik, aż się wzruszyłam oglądając cud narodzin okiem fotografa.

Napisane przez aania_20

[

Shira, biedna psiunia oby szybko wrócił do zdrowia


]

[brunetka2000]

Napisane przez agulaaabar

Dziewczyny pytałam juz kiedyś..

Znacie kogoś kto dobrze operuje w photoshopie czy innym programem do fotomontażu?

Jeśli do jutra nie będę mieć zdjęcia to nici z prezentu....

Szukałam nawet na allegro i innych ofertach i nic

Agula ja kiedyś się nim bawiłam, ale nie wiem czy pamiętam jak to jest z tymi warstwami, moge popróbować, ale nie musiałabym go ściągnąć

[AgaGuernsey]

Napisane przez brumek

Dzień dobry
1.Noc zwyczajowa, zaczynam przywykać Chociaż nie wiem, czy dożyję świąt

2.Dziewczyny, mam pytanie: jak Wy myjecie okna? Bo jest zimno i jak pootwieram, to Tymcio zmarznie. Chyba go w kurtkę ubiorę i tak to zrobimy Nic innego mi do głowy nie przychodzi...



3.Moja teściowa ma zwyczaj, który mnie okropnie wkurza (zresztą i męża, i nawet teścia też): jak Tymek zaczyna płakać, kiedy jest gdzieś koło niej, to go bierze na ręce i ucieka z nim, żebym ja go nie mogła wziąć. A on wtedy jeszcze bardziej, bo np. chce się do mnie przytulić, bo mu źle. Ale nie, ona nie da. Tzn. nie chce dać, bo w końcu daje Ale drażni mnie to, że nie zwraca uwagi na potrzeby dziecka, tylko go jak maskotkę traktuje...

1. Ciekawe co to sie porobilo, ze Tymek tak spi, a raczej nie spi?
2. Nie myje Antek ledwo co po przeziebieniu, nie mam ochoty go doprawic na swieta, bo chcemy wyjechac. Chcialam umyc jak rodzice byli, ale wtedy akurat trzaskajace mrozy byly, pewnie by szyby potrzaskaly.
3. No co za zachowanie Ale bym powiedziala do sluchu

Napisane przez Scio

U nas tez noc masakra. Miliony pobudek. Na zmiane wstawaliśmy, spanie razem tez nie pomogło.

oj wspolczuje. Zabki?

Napisane przez pieleszka

Brumku - ja się wyłamuję i zimą okien nie myję nawet święta mnie nie zmuszą. umyłam je jakoś w październiku, i do wiosny nie tykam. no tylko od wewnątrz przelecę, bo moja Hanka uwielbia stać na parapecie i machać na pożegnanie, więc szyby od środka są całe w paluszkach

Mam podobne podejscie, z tym, ze pewnie nawet srodka nie umyje i nie zmienie firanek. Nie widze sensu wieszania czystych jak okna brudne.

Napisane przez anka_1984

Po Twoim poście, sama pisałam do kadrowej, żeby potwierdzić stan swojego urlopu. Na szczęści mam jeszcze do wykorzystania 7 dni (tak jak sobie to wyliczyłam), więc chcę wziąć urlop w wigilię i sylwestra, a 5 dni zostawić na "czarną godzinę".
Ale miałam rok - byłam już 69 dni na urlopie, kiedy to zleciało????

Skad mialas tyle urlopu? Zalegly jakis?

Napisane przez agulaaabar

Dziewczyny pytałam juz kiedyś..

Znacie kogoś kto dobrze operuje w photoshopie czy innym programem do fotomontażu?

Jeśli do jutra nie będę mieć zdjęcia to nici z prezentu....

Szukałam nawet na allegro i innych ofertach i nic

Agula ja znam ten program, ale nie na tyle, zeby sie podjac tego zadania. Umiem wucinac postaci, ale nie wyszlo by to profesjonalnie.

[anka_1984]

Napisane przez patik87

A

Anka może jednak zdasz?odczucia po są zawsze kiepskie. a kto się opiekuje małym jak Ty pracujesz a teście i rodzice daleko? Czy Rafał ciągle u nich siedzi a w weekendy po niego jeździsz? czy jak?

Jak pracuje małym opiekuje się tesciowa albo mama u nas w domu, zmieniają się co 2-3 tygodnie. Albo biorą do siebie jak wyjeżdzam na delegacje tygodniowe. Albo ja jadę z nim jak jestem w delegacji w okolicach miejscowosci gdzie mieszkają rodziece/teście i dojeżdzam wtedy do domku.

[pieleszka]

Patiku tak to ta siostrzenica przekażę Mańce, co napisałaś, bo ona teraz w tym wieku, kiedy to ma się fazę " jestem brzydka, jestem gruba, nikt mnie nie kocha", a jednocześnie czeka się na słowa tym myślom przeczące

[83monia]

Napisane przez AgaGuernsey

Mam podobne podejscie, z tym, ze pewnie nawet srodka nie umyje i nie zmienie firanek. Nie widze sensu wieszania czystych jak okna brudne.

u mnie tyle kkurzu sie na firanach osiada ze 1 w miesiacu je piorę. a onka 2-3 razy w roku myje.

zobaczcie http://wiadomosci.onet.pl/wideo/urod...,102764,w.html

[anka_1984]

Napisane przez dziubek79

widzisz zapeszyłam chyba
właśnie dostaliśmy kolejnego kopa
ja już nie wyrabiam ...

Co się dzieje?

Lili - my zu zywamy - 5-7 pampersów. ok 4 w ciągu dnia i 2-3 w nocy.

Shira - dobrze, że "uratowałaś" psa - ale musisz być ostrą babką!

Aga - pierniczki bardzo ładne - ja jeszcze nigdy nie piekłam

brumku, patik - współczuje nocek! u nas tez nie wesoło, ale nie ma takiej tragedii, tym bardziej, że przez 2 tyg. sypiałam po ok. 7 godz. bez przerwy!

Pieleszka - nocki gratuluję i czekam na podobną! Mój mały 4 noce w swoim życiu przespał cale -w sierpniu tego roku jak byliśmy nad morzem - chyba klimat mu służył!

[AgaGuernsey]

Dziubku co sie stalo?

Shirka dobrze, ze z psina lepiej. A Zbiczek jak?

[myha82]

DZIUBKU co sie stało?

[ellika]

dziubku co się dzieje

[Lili 83]

Dostałam @.
W związku z tym mam strasznego nerwa.
Przedtem napisałam posta to net docięli i d.upa wołowa.
Do tego jestem głoda ale już mrożone pierogi się gotują

Nam idzie 4-5 papmersów na dobę.
Ale w rozmiarze 5 jest "tylko" 46 sztuk.
3 paczki w miesiącu pójdzie.

Alibany nasze nocnikowanie idzie bez większych postępów.
Rano i po drzemce w ciągu dnia sadzam, zawsze jest siku, grubsze już nie tak często.
Ze dwa razy zdardzyło się, że Radzik pokazał na pampersa, posadziłam go na nocniki zrobił siku i kupkę.
A dziś np zpstawiłam mu mokrego pampersa parę minut dłużej rano, później posadziłam na nocniku bo kupy wczoraj nie było. I co? Nic. Zrobił po paru minutach jak mu nowego pampka założyłam.
Nie mam parcia na nocnik.


Dziewczyny która niedawno albo i dawno szukała dużego prześcieradła na gumkę? Stronczek?

Dziubek pisz co się dzieje

[DDewik]

Witam Dziewczyny!
Ale mam nerwa!Wróciłam właśnie ze spaceru.Byłam tylko pol godziny, bo Borysek przewrócil sie i upadła w psie odchody.Co sie dzieje na naszym osiedlu jak snieg stopniał, wszedzie ich pelno.Ludzie nie sprztaja po pieskach(a szczególnie jak juz śnieg spadnie), a worki sa przy smietnikach specjalne!Tak sie wkurzyłam, bo caly brudny (ja pozniej tez, jak go na rece wziełam), musielismy wrocic do domu, szalu dostał ze tak szybko, nie mogłam go uspokoic(co nigdy sie nie zdarza). Jeszcze takiego spaceru nie mialam!Biedne to moje dziecko, teraz zasnęło.

I mam pytanie:Co jest dobre na odparzenie(ale juz takie poważne)?Borys od wczoraj tak sobie pupę odparzył (od urodzeni takiej nie miał), smaruje alantanem plus, az placze jak mu pieluszke przebieram.

[dziubek79]

Napisane przez myha82

DZIUBKU co sie stało?

musimy zapłacic koszty wyrwanych drzwi w samochodzie (tym co M dorabiał rozwożąc paczki )
koleś jak M wsiadał zahaczył mu drzwi listwami z przyczepy i pojechał wyrywając je
mam dośc dziewczyny, jakieś fatum nad nami wisi...
nie mam nawet pojęcia w ilu tysiącach zamknie się naprawa...

zabrakło mu sekundy zeby te drzwi zamknąć a to bardzo ruchliwa ulica i trzeba wsiadac i wysiadac w biegu

żeby nie było ,że koniec atrakcji to własnie mi zadzwonił ,że samochód na przejściu dla pieszych walnął mu w kolano i zwiał -nie zahamował choć M był na pasach

[DDewik]

Napisane przez anka_1984

Mam pytanie, co zrobić, żeby mały chciał siedzieć na nocniku. On rozumie do czego służy nocnik, znaczy jak się pytam gdzie się robi siku - to prowadzi mnie do łazienki i pokazuje na nocnik, ale siądzie na niego na chwilkę dosłownie i schodzi. Ja go zachęcam, że ma siedzieć itp, ale nie działa. Mały wstaje, nie minie minuta i robi siku obok nocnika I tak za każdym razem i dotego się śmieje! Znaczy dopiero w piatek zaczeliśmy nocnikowanie, ale nie chcę żeby się przyzwyczaił do robienia na płytki! Help

My tez zakupilismy nocnik i nawet siadać na niego nie chce.Ja go posadze to piszczy i ucieka, takze musimy jeszcze poczekać, nie czas jeszcze

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez dziubek79

musimy zapłacic koszty wyrwanych drzwi w samochodzie (tym co M dorabiał rozwożąc paczki )
koleś jak M wsiadał zahaczył mu drzwi listwami z przyczepy i pojechał wyrywając je
mam dośc dziewczyny, jakieś fatum nad nami wisi...
nie mam nawet pojęcia w ilu tysiącach zamknie się naprawa...

zabrakło mu sekundy zeby te drzwi zamknąć a to bardzo ruchliwa ulica i trzeba wsiadac i wysiadac w biegu

żeby nie było ,że koniec atrakcji to własnie mi zadzwonił ,że samochód na przejściu dla pieszych walnął mu w kolano i zwiał -nie zahamował choć M był na pasach

Matko! Dziubku,co za pasmo nieszczęsc, mocno Cie przytulam, mam nadzieje ze los sie szybko odwróci!A z mężem wszystko w porządku, nic mu nie zrobił ten dureń?

[Scio]

Napisane przez DDewik

Witam Dziewczyny!
Ale mam nerwa!Wróciłam właśnie ze spaceru.Byłam tylko pol godziny, bo Borysek przewrócil sie i upadła w psie odchody.Co sie dzieje na naszym osiedlu jak snieg stopniał, wszedzie ich pelno.Ludzie nie sprztaja po pieskach(a szczególnie jak juz śnieg spadnie), a worki sa przy smietnikach specjalne!Tak sie wkurzyłam, bo caly brudny (ja pozniej tez, jak go na rece wziełam), musielismy wrocic do domu, szalu dostał ze tak szybko, nie mogłam go uspokoic(co nigdy sie nie zdarza). Jeszcze takiego spaceru nie mialam!Biedne to moje dziecko, teraz zasnęło.

I mam pytanie:Co jest dobre na odparzenie(ale juz takie poważne)?Borys od wczoraj tak sobie pupę odparzył (od urodzeni takiej nie miał), smaruje alantanem plus, az placze jak mu pieluszke przebieram.

Mnie tez szlak trafia jak ktoś nie sprzata po psie. U nas 10 mminut od bloku jest las i tam można wyprowadzić, ale gdzie tam najlepiej na chodnik, albo pod okno

Ja używam alantan maści niebieskiej, najlepszy jednak jest robiony krem od pedatry.

[Lili 83]

Napisane przez DDewik

Witam Dziewczyny!
Ale mam nerwa!Wróciłam właśnie ze spaceru.Byłam tylko pol godziny, bo Borysek przewrócil sie i upadła w psie odchody.Co sie dzieje na naszym osiedlu jak snieg stopniał, wszedzie ich pelno.Ludzie nie sprztaja po pieskach(a szczególnie jak juz śnieg spadnie), a worki sa przy smietnikach specjalne!Tak sie wkurzyłam, bo caly brudny (ja pozniej tez, jak go na rece wziełam), musielismy wrocic do domu, szalu dostał ze tak szybko, nie mogłam go uspokoic(co nigdy sie nie zdarza). Jeszcze takiego spaceru nie mialam!Biedne to moje dziecko, teraz zasnęło.

I mam pytanie:Co jest dobre na odparzenie(ale juz takie poważne)?Borys od wczoraj tak sobie pupę odparzył (od urodzeni takiej nie miał), smaruje alantanem plus, az placze jak mu pieluszke przebieram.

Łączę się w bólu. My co prawda na wsi i tutaj mamy totalną samowolkę ale szlak mnie kiedyś trafił jak Radek przerwócił się i wytarzał w kaczych kupach. Na trwwaniku przed blokiem gdzie nie powinny gady chodzić.

Na odparzenia nie pomogę

Napisane przez dziubek79

musimy zapłacic koszty wyrwanych drzwi w samochodzie (tym co M dorabiał rozwożąc paczki )
koleś jak M wsiadał zahaczył mu drzwi listwami z przyczepy i pojechał wyrywając je
mam dośc dziewczyny, jakieś fatum nad nami wisi...
nie mam nawet pojęcia w ilu tysiącach zamknie się naprawa...

zabrakło mu sekundy zeby te drzwi zamknąć a to bardzo ruchliwa ulica i trzeba wsiadac i wysiadac w biegu

żeby nie było ,że koniec atrakcji to własnie mi zadzwonił ,że samochód na przejściu dla pieszych walnął mu w kolano i zwiał -nie zahamował choć M był na pasach

Dziubek ale jak? W jednym i drugim przypadku nie było świadków? M nie odpisał numerów rejestracyjnych?
Boże

[DDewik]

Napisane przez pieleszka

Brumku - ja się wyłamuję i zimą okien nie myję nawet święta mnie nie zmuszą. umyłam je jakoś w październiku, i do wiosny nie tykam. no tylko od wewnątrz przelecę, bo moja Hanka uwielbia stać na parapecie i machać na pożegnanie, więc szyby od środka są całe w paluszkach

Ja mam tak samo

Napisane przez agulaaabar

Dziewczyny pytałam juz kiedyś..

Znacie kogoś kto dobrze operuje w photoshopie czy innym programem do fotomontażu?

Jeśli do jutra nie będę mieć zdjęcia to nici z prezentu....

Szukałam nawet na allegro i innych ofertach i nic

Nie pomogę bo sie nie znam.

[dziubek79]

Napisane przez Lili 83

Dziubek ale jak? W jednym i drugim przypadku nie było świadków? M nie odpisał numerów rejestracyjnych?
Boże

Lili za drugim razem nie spisał bo nie zdążył .Kolo dodał gazu i w długą.
A sprawa drzwi ... był sprawca ale nie poczuwał się do winy.
I problem w tym,że policja najcześciej każe tego który wsiadał/wysiadał (choć są wyjątki jak widać dla osób publicznych : http://www.mmwarszawa.pl/406358/2012...category=video )

temat nie do przeskoczenia ...

[marzena_S]

O matko Dziubku , a tż nie zapamiętał rejestracji? Mam nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało .

DDewik, to prawda, że ludzie nie sprzątają po psach. Ja zawsze wzbudzałam wielką sensację sprzątając po Borysie.. U Nas też kupa na kupie. Biedny Borysek miał pecha. Piękną macie choinkę i Borysek to mega przystojniak.

Myha, ale się uśmiałam z ostatniego zdjęcia Martynki. Nie dziwię, się że dziewczyna tęskni za śniegiem, ja sama nie mogę przeboleć że taka chlapa się zrobiła. I tak podobno ma być już do Świąt.

Brumku, to teraz kolej żeby tż upichcił porcję pierników, skoro wyjadł. Współczuje nocek, to pewnie jakiś skok. U Nas też pobudki, a na zęby już zwalać nie mogę.
U Nas pierwsza noc Hani w łóżeczku była z kryzysem, płakała- tż brał na ręce uspokajała się, odkładał i znowu lament i tak kilka razy( ja miałam zakaz przychodzenia, ciężko mi było), ale już dwie kolejne noce minęły z pobudkami tylko na picie. Budzi się tak 4 razy, co jak dla mnie już jest sukcesem, bo z Nami budziła się 6-8 razy.

Anka, trzymam kciuki żeby jednak udało się zdać. Hania też nie chce siedzieć na nocniku, więc odpuściłam temat. Planuję na wiosnę zacząć odpieluchowanie.

Duplo- też jestem Nimi zachwycona. Hania ma chatkę puchatka i warzywniak- rewelacja. Nie ma dnia żeby nie wyciągała pudła z klockami, na początku tylko demontowała Nasze budowle, ale teraz sama próbuje składać. Udaje że karmi zwierzątka (w zestawie są jabłka, pomarańcze, kukurydza, chleb), wkłada je do łóżeczka żeby spały, wącha kwiatki, jeździ autkiem- no jest szał. Nie wiem na czym polega ich magia,może na tym że klocki nie są jednolite, mają różne kształty? Na gwiazdkę dostanie jeszcze farmę i pudło z takimi ogólnymi klockami.
Scio, no i wysłałam tż po gazetę z klockami.

A my dzisiaj o mały włos zaliczylibyśmy stłuczkę. Ludzie jeżdżą jak szaleni. Facet zajechał nam drogę i dzieliły Nas milimetry od zderzenia. Nawet nie chce myśleć co by było gdyby tż nie wyhamował...(samochód wjechałby w Nas dokładnie w miejsce gdzie siedzi Hania) Droga była dwupasmowa, więc tż dogonił faceta i mu pokazał żeby stuknął się w głowę, na co ten wystawił środkowy palec. To przelało czarę goryczy i mój spokojny, szarmancki i poukładany tż nie wytrzymał. Zajechał mu drogę, zatrzymał się, wyszedł z samochodu i poszedł nawrzeszczeć na kolesia prawie wyciągając go przy z tym z auta. Patrzyłam na to wszystko z rozdziawioną paszczą, facet się zrobił blady jak ściana, zaczął machać przecząco rękami i był potulny jak baranek. Tż wrócił do samochodu, Hania wydała z siebie takie przeciągłe pełne podziwu "tataaa", a ja dałam radę tylko zapytać "I co ulżyło Ci?" i wybuchnęłam śmiechem , bo ten mój tż to naprawdę łagodny miś- chyba nigdy w życiu nikogo nie uderzył i nawet nie widziałby jak się bić... Koleś jechał już za nami powolutku zachowując odstęp, żeby było śmieszniej jechał za Nami do samego końca i mieszka w tym samym bloku co My. Szybko wysiadł z auta i ze spuszczoną głową zniknął Nam z oczu. Nie wiedziałam, że taki waleczny tygrys z tego mojego tż, jeszcze chce mi się śmiać na myśl o całej sytuacji.

[patik87]

Carmela to swojski sok, robiony z żurawin zbieranych na mokradłach.

Dziubek masakra, co to się u Was dzieje. Fatum, bo jak inaczej to nazwać?a co w firmie mówią? już kazali pokryć te koszty?

Aga na własne życzenie bo na fb gadałam do prawie 1 zamiast spać.. a potem Sara.

U nas na odparzenia mam pimafucort, ale na receptę. Tormentinol czy jakoś tak może spróbuj? najlepiej dużo wietrz, używaj wacików a nie chusteczek.

TŻ mnie wkurzył. Chce mu zrobić dobry obiad ( pieczone ziemniaki w piekarniku) a mi gada że zgroza żebym 5 kartofelków to piekarnika wkładała i prąd ciągneła. Że trzeba ugotowac i podsmażyć i na jedno wyjdzie

[myha82]

Napisane przez dziubek79

musimy zapłacic koszty wyrwanych drzwi w samochodzie (tym co M dorabiał rozwożąc paczki )
koleś jak M wsiadał zahaczył mu drzwi listwami z przyczepy i pojechał wyrywając je
mam dośc dziewczyny, jakieś fatum nad nami wisi...
nie mam nawet pojęcia w ilu tysiącach zamknie się naprawa...

zabrakło mu sekundy zeby te drzwi zamknąć a to bardzo ruchliwa ulica i trzeba wsiadac i wysiadac w biegu

żeby nie było ,że koniec atrakcji to własnie mi zadzwonił ,że samochód na przejściu dla pieszych walnął mu w kolano i zwiał -nie zahamował choć M był na pasach

DZIUBKU co za fatum...Dobrze, ze TŻ nic sie nie stało...

[ellika]

Dziubku ....brak mi słów, ale dzisiaj jestem w morderczym nastroju także bym powiesiła tych kolesi za jaja no jak tak można!
bardzo bardzo współczuję

Ddewik polecam maśc Tormentiol. Co prawda nie zaleca się do stosowania dla dzieci, ale lekarz mi pozwolił posmarować przez trzy dni tylko na noc cienką warstwą i powiem Ci że naprawdę paskudne odparzenie wyleczyło

[marzena_S]

Agula, możesz podesłać mi zdjęcia- spróbuję wyciąć, choć nie obiecuję, że coś sensownego z tego mi wyjdzie.

Telik, mów jak po weselu? Jak Jasiu zniósł rozłąkę? I jakim cudem w międzyczasie zdążyłaś upiec piękną piernikową chatkę?

[Natka_]

Hej hej

Mam dzisiaj lenia jak stąd do Warszawy
Domek ma drzemkę, a ja powyciągałam ozdoby świąteczne. Tak szczerze to nic a nic nie chce mi się już tutaj w mieszkaniu robić... No ale mąż mi wjechał na ambicję i muszę zrobić im święta

Dzisiaj z Domkiem będziemy piekli pierniczki.
Chcę też wyciągnąć męża na jakieś zakupy, nie mamy prezentów. Tylko nie wiem, o której wróci i czy będzie mu się chciało. No i wypatrzyłam sobie buty, chciałabym je przymierzyć i kupić,a z Domkiem marne szanse na to

Weekend spędziłam na uczelni, w sobotę z Domkiem była moja siostra a w niedziele tż (poszedł na łatwiznę i pojechał do mamusi, on odpoczywał a teściowa ganiała). Domek podobno przewrócił im dom do góry nogami, pozbijał różne rzeczy...

Jutro odbieram ostatni wynik i w środę jestem umówiona do lekarza, więc trzymajcie kciuki!

Brumku, podejrzenia zawsze są Tym bardziej, że biorąc ostatnią tabletkę, zorientowałam się że w trakcie brania zapomniałam jednej tabletkiNie miałabym nic przeciwko, ale póki nie mam pewności że jestem zdrowa, wolę unikać takich miłych niespodzianek

Dziubku,kurcze pech Was nie opuszcza Tż-owi coś sie stało?

AgaG, fajne masz te dziewczynki Ja już się nie mogę doczekać, jak Domek sam będzie ozdabiał pierniczki

Marzena, dla tż-ta. Jakby mój zaproponował, że będzie wstawał do Domka, pomyślałabym że coś przeskrobał
A sytuacja na drodze groźna, ale z zachowania męża się uśmiałam
Mój też zawsze taki agresywny.

Ddevik, a sudocrem nie pomógł? Wietrz dużo pupę i posypuj mąką ziemniaczaną.
Borysek jest świetny, ma takie długie włoski

Myha, widać że saneczkowe szaleństwo u Was

U nas już nie ma śladu po śniegu

[Madziulka_17]

Szymek po pierwszym strzyżeniu - dzieło taty

[mamad1]

Napisane przez dziubek79

widzisz zapeszyłam chyba
właśnie dostaliśmy kolejnego kopa
ja już nie wyrabiam ...

Napisane przez DDewik

Ale mam nerwa!Wróciłam właśnie ze spaceru.Byłam tylko pol godziny, bo Borysek przewrócil sie i upadła w psie odchody.Co sie dzieje na naszym osiedlu jak snieg stopniał, wszedzie ich pelno.Ludzie nie sprztaja po pieskach(a szczególnie jak juz śnieg spadnie), a worki sa przy smietnikach specjalne!Tak sie wkurzyłam, bo caly brudny (ja pozniej tez, jak go na rece wziełam), musielismy wrocic do domu, szalu dostał ze tak szybko, nie mogłam go uspokoic(co nigdy sie nie zdarza). Jeszcze takiego spaceru nie mialam!Biedne to moje dziecko, teraz zasnęło.

I mam pytanie:Co jest dobre na odparzenie(ale juz takie poważne)?Borys od wczoraj tak sobie pupę odparzył (od urodzeni takiej nie miał), smaruje alantanem plus, az placze jak mu pieluszke przebieram.

U nas to samo, tyle że przez cały rok Ciężko było dziecko na trawnik wypuścić
Bepanten, wietrzenie pupy jak najwięcej, niwużywanie chusteczek nawilżających (tylko woda)...

Napisane przez dziubek79

musimy zapłacic koszty wyrwanych drzwi w samochodzie (tym co M dorabiał rozwożąc paczki )
koleś jak M wsiadał zahaczył mu drzwi listwami z przyczepy i pojechał wyrywając je
mam dośc dziewczyny, jakieś fatum nad nami wisi...
nie mam nawet pojęcia w ilu tysiącach zamknie się naprawa...

zabrakło mu sekundy zeby te drzwi zamknąć a to bardzo ruchliwa ulica i trzeba wsiadac i wysiadac w biegu

żeby nie było ,że koniec atrakcji to własnie mi zadzwonił ,że samochód na przejściu dla pieszych walnął mu w kolano i zwiał -nie zahamował choć M był na pasach

Nie wiem nawet , co Ci napisać
Ściskam mocno! Trzymajcie się dzielnie!

Napisane przez marzena_S

A my dzisiaj o mały włos zaliczylibyśmy stłuczkę. Ludzie jeżdżą jak szaleni. Facet zajechał nam drogę i dzieliły Nas milimetry od zderzenia. Nawet nie chce myśleć co by było gdyby tż nie wyhamował...(samochód wjechałby w Nas dokładnie w miejsce gdzie siedzi Hania) Droga była dwupasmowa, więc tż dogonił faceta i mu pokazał żeby stuknął się w głowę, na co ten wystawił środkowy palec. To przelało czarę goryczy i mój spokojny, szarmancki i poukładany tż nie wytrzymał. Zajechał mu drogę, zatrzymał się, wyszedł z samochodu i poszedł nawrzeszczeć na kolesia prawie wyciągając go przy z tym z auta. Patrzyłam na to wszystko z rozdziawioną paszczą, facet się zrobił blady jak ściana, zaczął machać przecząco rękami i był potulny jak baranek. Tż wrócił do samochodu, Hania wydała z siebie takie przeciągłe pełne podziwu "tataaa", a ja dałam radę tylko zapytać "I co ulżyło Ci?" i wybuchnęłam śmiechem , bo ten mój tż to naprawdę łagodny miś- chyba nigdy w życiu nikogo nie uderzył i nawet nie widziałby jak się bić... Koleś jechał już za nami powolutku zachowując odstęp, żeby było śmieszniej jechał za Nami do samego końca i mieszka w tym samym bloku co My. Szybko wysiadł z auta i ze spuszczoną głową zniknął Nam z oczu. Nie wiedziałam, że taki waleczny tygrys z tego mojego tż, jeszcze chce mi się śmiać na myśl o całej sytuacji.

To Cię TZ zaskoczył

Napisane przez Madziulka_17

Szymek po pierwszym strzyżeniu - dzieło taty

Super!
Te oczy są cudowne!

[Madziulka_17]

Dziubek