Mamy lipcowo-sierpniowe 2013

[Neni1984]

A ja się zgadzam z Perse. Lepiej bym tego nie ujęła.
I idę spać, bo zaczyna być mi niedobrze ...

[domciatko]

ja tez juz na dzis zmykam, ide sie potulic do tz i do spania.
jutro rano do roboty, znow!

[Syl993]

Napisane przez domciatko

no to razem czemamy, dla mnie to bedzie pierwszy skan.
Tobie tez kazano przyjsc z pelnych pecherzem??

Tak ale zapowiedzieli, ze moga mi kazac zrobic siusiu jak beda chcieli ;d, bo dzidziusia lepiej widac jak jest pelny pecherz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Trele_Morele

wkurza mnie to ze jak zapytalam jak moze byc przyczyna , to znowu mnie zlali , mowiac - czasem sie tak dzieje - nie szukaj przyczyny . Na scanie mam ze wszystko na swoim miejscu , jajniki zdrowe , plod rozwiniety .. Sama nie wiem co mam myslec , chyba same rozumiecie ..

Tak, niestety to zawsze jest duży dramat kobiety po poronieniu (choć u Ciebie jeszcze nie piszę o poronieniu, jeszcze idź sprawdź jutro u niezależnego lekarza, piszę tak ogólnie) - nie poznaje się przyczyny.
I tak bywa na każdym etapie ciąży, nawet w III trymestrze czasami nie da się złapać przyczyny - po prostu serduszko przestaje bić.
W Polsce też po jednym poronieniu zwykle lekarze nie szukają powodu. Zwykle po dwóch zaczynają wysyłać na badania (piszę zwykle, bo wszystko zależy od lekarza).

Tak czy inaczej strasznie mi przykro, że musisz przez to przechodzić

[domciatko]

Napisane przez Syl993

Tak ale zapowiedzieli, ze moga mi kazac zrobic siusiu jak beda chcieli ;d, bo dzidziusia lepiej widac jak jest pelny pecherz

no to tak samo u mnie.
mam wpisac ponad 2 pinty płynów, nie mleka przed skanem. aby pęcherz był pełny.
jesli pęcherz będzie częściowopełny, albo pusty muszę się wysikać i wtedy skan będzie przed macicę.
tak samo u mnie!)
no to czekamy, jeszcze 2 tygodnie... ale razem raźniej

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

witam z rana!!

wypiłam herbatę i czekam na rzyganko, aby później już spokojnie iść do pracy hahaha)

jak tam u was nowy dzień?

[Asiunia1230]

Trele_Morele bardzo mi przykro jak czytam Twoją wiadomość. Niektórzy lekarze zachowują się tak jakby się nic nie stało, nie mają nawet odrobiny współczucia. Ja bym na Twoim miejscu poszła jeszcze raz do lekarza, by się upewnić.

Nie wiem... tak nawiasem mi się UK kojarzy z aborcjami. Może dlatego ludzie (lekarze) nie mają takiego szacunku do płodu i ciąży? Może zatracili niektóre ludzkie uczucia. Nie wiem, bo nigdy tam nie byłam i nie miałam styczności z tamtejszymi lekarzami. Mówię tylko co usłyszałam, a może źle usłyszałam.

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Dzień dobry!
Ja po wczorajszej wizycie nie mogłam zasnąć. Przez dwie godziny przewracałam się po łóżku i myślałam o maluszku, a dzisiaj wstałam przed budzikiem o 5tej, ale przysnęłam jeszcze do 7mej.
Mam tak naładowane baterie, że szok

[domciatko]

Napisane przez Asiunia1230

Nie wiem... tak nawiasem mi się UK kojarzy z aborcjami. Może dlatego ludzie (lekarze) nie mają takiego szacunku do płodu i ciąży? Może zatracili niektóre ludzkie uczucia. Nie wiem, bo nigdy tam nie byłam i nie miałam styczności z tamtejszymi lekarzami. Mówię tylko co usłyszałam, a może źle usłyszałam.

to jest tak, ze w kraju w ktorym mozesz wykonac aborcje i w ktorym rzad dofinansowuje to, nie mozna jednoczesnie liczyc na polityke propodzinna ktora opiera sie na podtrzymywaniu ciazy za wszelka cene.

ja wielokrotnie rozmawialam o tym z moja polozna, wyrzucajac jej, czemu tak to jest, czemu dopiero skan w 12 tygodniu itp.
i sie dowiedzialam.
ze inne prawo, inna polityka, inne zasady niz polsce.
tu kobieta po gwalcie moze usunac dziecko w normalnych warunkach szpitalnych na kase chorych, bez obawy linczy kosciola innych instytucji, kobieta ktora ma chory płód, bardzo źle rozwijający się nie jest zmuszana do porodu, tylko może usunąć ciążę itp.
i skoro rząd na to daje pieniądze, to nie może jednocześnie w tym samym momencie taką samą opieką otaczać te płody, skoro sa ustawy, że to życie do 12 tygodnia nie jest AŻ tak bardzo chronione.

i tak samo inne zasady dotyczą in vitro (finansowane!!), związków parnterskich, eutanazji, opieki w domach starców, szkołach, lekarzach itp.
po prostu jest inaczej i tyle.

usłyszałam też również, że jak mi się tutaj nie podoba, to mogę wrócić do polski i tam prowadzić ciążę, i nikt mnie nei zmusza do rodzenia tutaj.

także jeśli świadomie wybieramy życie w uk, niemczech, arabi, srilance to przyjmujemy ich zasady, no niestety, tak bywa.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

i jeszcze dodam, że opieka po 12 tygodniu ciązy jest bardzo dobra, ma się tak samo jak w polsce badania krwi, skany, wizyty z polozna.
dostaje sie probki kosmetykow i artyk. dzieciecych za darmo.
szkola rodzenia za darmo
za porod i zmieczulenia sie nie placi
pisze sie plan porodu w ktorym sie szybciej ustala zasady porodu, czyli co robic gdzy cos sie stanie
wybor porodu w wodzie, w jakiej pozycji
wybor czy podac witamine A po porodzie czy nie
dentysta darmowy do 1 roku zycia dziecka
dwa zasilki na dziecko wyplacane tygodniowo
roczy macierzynski (czesciowo platny)
2 tygodnie macierzynskiego dla ojca
i wiele innych,
takze nie jest tak tylko, ze wszystko co w uk jest najgorsze.

[Asiunia1230]

Napisane przez domciatko

i jeszcze dodam, że opieka po 12 tygodniu ciązy jest bardzo dobra, ma się tak samo jak w polsce badania krwi, skany, wizyty z polozna.
dostaje sie probki kosmetykow i artyk. dzieciecych za darmo.
szkola rodzenia za darmo
za porod i zmieczulenia sie nie placi
pisze sie plan porodu w ktorym sie szybciej ustala zasady porodu, czyli co robic gdzy cos sie stanie
wybor porodu w wodzie, w jakiej pozycji
wybor czy podac witamine A po porodzie czy nie
dentysta darmowy do 1 roku zycia dziecka
dwa zasilki na dziecko wyplacane tygodniowo
roczy macierzynski (czesciowo platny)
2 tygodnie macierzynskiego dla ojca
i wiele innych,
takze nie jest tak tylko, ze wszystko co w uk jest najgorsze.

Ja absolutnie nie chciałam powiedzieć, że co w UK to najgorsze. Tak jak powiedziałam, nie byłam tam więc nie wiem jakie są warunki.
Miałam na myśli początki ciąży. A jeśli chodzi o poród to w UK jest chyba nawet lepiej . Np w moim mieście warunki szpitalne zatrzymały się na latach 90-tych, więc chyba pojadę rodzić do Warszawy, może zdążę
Słyszałyście o aferze w Skierniewickim szpitalu, co lekarz za późno zlecił cesarkę? http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Lod...,126124,2.html
Coś strasznego...

[domciatko]

Asiunia to jest tak, że wszędzie są konowały i lekarze, którzy nie powinni być lekarzami. bez serca i sumienia. wszędzie.
zależy na kogo się trafi.
ja życzę nam wszystkim tutaj, abyśmy tylko trafiały do dobrych specjalistów.)

[Asiunia1230]

Napisane przez domciatko

Asiunia to jest tak, że wszędzie są konowały i lekarze, którzy nie powinni być lekarzami. bez serca i sumienia. wszędzie.
zależy na kogo się trafi.
ja życzę nam wszystkim tutaj, abyśmy tylko trafiały do dobrych specjalistów.)

Oczywiście zgadzam się z Tobą.

Uciekam zjeść jakieś śniadanie, bo kiszki marsza mi grają. Zajrzę do Was później

[AgaPlast]

Witam wszystkie panie
Ja dzisiaj tez spac nie mogłam.
Trele_Morele bardzo mi przkro

Co do opieki to w kazdym kraju jest inaczej ale w Polsce tez nie jest żle jak sie trafi na miłych i życzliwych ludzi
Wczoraj stwierdziłam ze odwołuje wizyte u prywatnego gin na 27.12 ( TZ wyjeżdża) a poza tym 28.12 mam wizyte na NFZ więc jedna wystarczy. Prywatnie pójde 2 tyg. póżniej a przynajmniej zrobie troche badan na NFZ
Ogólnie dzisiaj szaro deszczowo i mam lenia

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Matko jakie mdłości mnie złapały i na dodatek nie mam ochoty na śniadanie

[dzoan]

Cześć Dziewczyny
No i ja również miałam ciężko przespaną noc..chyba mnie emocje trzymały po wczorajszej wizycie Od rana jem jak prosię.. w pracy za różnorodnie nie mam, ale serek wiejski już zjadłam z bułeczką i ciągle podjadam po gryzie kolejnej buły. Jak co 1,5-2 godz czegoś nie zjem to zaczyna mnie mulić. Teraz się wzięłam za mini marsa

Trele_Morele mnie również zrobiło się bardzo przykro jak przeczytałam Twojego posta i tak jak dziewczyny poradziłabym pójść na umówioną wizytę do gina, żeby całkowicie rozwiać wątpliwości. Może przynajmniej prywatny gin wyjaśni Ci rzeczowo co się dokładnie stało. Bądź silna

[La_Mezcla]

heja wracam po weekendzie .. wczoraj bylam u gina z wynikami badan - powiedziala ze mam super wyniki krwi itp ze dawno nie widziala tak dobrych wynikow w ciazy ale jak poszlam na usg - gdzie powinno juz widac dzidziusia bo niby zaczynal sie 8my tydzien , nada bylo widac tylko pecherzyk ale powiedziala ze rosnie .. i stwierdzila ze jak bylam ostatnio to trudno nam bylo okreslic jaki to tydzien bo bralam te tabletki i nie pamietalam nawet kiedy mialam ostatnia miesiaczke i orientacyjnie podalam i mozliwe ze wtedy byl dopiero gdzies 4-5 tydzien a teraz jest 6-7 .. i mam przyjsc za 2 i pol tygodnia sprawdzic czy widac juz dziecko i czy serce bije .. boje sie bo dla mnie to dziwne ze ginekolog nie potrafi okreslic dokladnie ktory to tydzien ? moze sie pomylic o 2 tygodnie ?? mam nadzieje ze jak bede u niej w styczniu zobacze juz dzidzie i jej serduszko bo jak nie to wiadomo co sie stalo ;(

[magolina]

Witam się z pracy
Mam nadzieję, że 8 stycznia jak wszystko będzie w porządku dostanę L4, bo nie dość że mam stresującą pracę, to jeszcze kontakt z wieloma, często brudnymi, chorymi ludźmi. Nie chce się narażać.

Napisane przez mja0000

Witam się nieśmiało Nieśmiało bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że jestem w ciąży, no ale 3 testy na to wskazują. Udało się w drugim miesiącu starań, nie staraliśmy się jakoś specjalnie więc tym większa niespodzianka
Zazdroszczę tym z Was które już widziały swoje kropki. Ja sama nie wiem kiedy powinnam się wybrać do gina. Najchętniej poszłabym już zobaczyć czy wszystko dobrze. No i fajnie byłoby powiedzieć rodzinie w święta. Jednak chyba jeszcze za wcześnie na wizytę. Pierwszy test zrobiłam 12.12 (wyszedł bladzioch), OM 8.11., ale cykle mam trochę dłuższe bo 32-33 dni.

Witam i gratulację

Napisane przez elaine-blath

lepiej skonsultuj z lekarzem..ja to liczę że od środy już żadnych leków nie będę musiała brać.. oby... (no oprócz tego na tarczycę).

Skonsultuje na wizycie, do tego czasu będę brała a potem będę ją molestować, żeby brać ten acard. Wolę dmuchać na zimne.

Napisane przez Trele_Morele

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

Bardzo mi przykro. Uważam, że powinnaś iść jeszcze prywatnie, czyta się czasami, że jeden lekarz twierdzi, że ciąża obumarła a potem się okazuje że jest ok. To oczywiście rzadkie sytuacje, ale jednak się zdarzają.

Napisane przez domciatko

dzewczyny nie wiem czy narażę się na lincz i znienawidzenie, ale kiedyś czytałam o poronieniach na tym forum:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3291977

co o tym sądzicie??
jakie jest wasze zdanie?

Ja się nie zgadzam. Wiele kobiet przyjmuje sztuczny progesteron i rodzi zdrowe, wspaniałe dzieci, a wiele z nich bez tych leków nie utrzymałyby ciąży.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38185711]Tak, niestety to zawsze jest duży dramat kobiety po poronieniu (choć u Ciebie jeszcze nie piszę o poronieniu, jeszcze idź sprawdź jutro u niezależnego lekarza, piszę tak ogólnie) - nie poznaje się przyczyny.
I tak bywa na każdym etapie ciąży, nawet w III trymestrze czasami nie da się złapać przyczyny - po prostu serduszko przestaje bić.
W Polsce też po jednym poronieniu zwykle lekarze nie szukają powodu. Zwykle po dwóch zaczynają wysyłać na badania (piszę zwykle, bo wszystko zależy od lekarza).

Tak czy inaczej strasznie mi przykro, że musisz przez to przechodzić [/QUOTE]

Ja straciłam poprzednią ciążę w 25 tygodniu córeczkę Lenkę. Do tej pory nie znaleziono przyczyny. Po prostu serduszko przestało bić. Dlatego ta ciąża jest dla mnie bardzo stresująca i wole być na wszelkich dozwolonych lekach, które mogą pomóc dziecku, niż przechodzić jeszcze raz przez to co przeszłam.

Napisane przez domciatko

to jest tak, ze w kraju w ktorym mozesz wykonac aborcje i w ktorym rzad dofinansowuje to, nie mozna jednoczesnie liczyc na polityke propodzinna ktora opiera sie na podtrzymywaniu ciazy za wszelka cene.

ja wielokrotnie rozmawialam o tym z moja polozna, wyrzucajac jej, czemu tak to jest, czemu dopiero skan w 12 tygodniu itp.
i sie dowiedzialam.
ze inne prawo, inna polityka, inne zasady niz polsce.
tu kobieta po gwalcie moze usunac dziecko w normalnych warunkach szpitalnych na kase chorych, bez obawy linczy kosciola innych instytucji, kobieta ktora ma chory płód, bardzo źle rozwijający się nie jest zmuszana do porodu, tylko może usunąć ciążę itp.
i skoro rząd na to daje pieniądze, to nie może jednocześnie w tym samym momencie taką samą opieką otaczać te płody, skoro sa ustawy, że to życie do 12 tygodnia nie jest AŻ tak bardzo chronione.

i tak samo inne zasady dotyczą in vitro (finansowane!!), związków parnterskich, eutanazji, opieki w domach starców, szkołach, lekarzach itp.
po prostu jest inaczej i tyle.

usłyszałam też również, że jak mi się tutaj nie podoba, to mogę wrócić do polski i tam prowadzić ciążę, i nikt mnie nei zmusza do rodzenia tutaj.

także jeśli świadomie wybieramy życie w uk, niemczech, arabi, srilance to przyjmujemy ich zasady, no niestety, tak bywa.
-

Dokładnie.


Gratuluje wszystkich udanych wizyt ja dziś rano byłam zrobić sobie badania - cytomegalię, tsh, betę (czy jest dobra), i toksoplazmozę Igm. Przed wizytą zrobię resztę. Strasznie się boję że coś jest nie tak

[fiazo]

Napisane przez Trele_Morele

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

ja bym poszła do lekarza dla wewnętrznego spokoju , trzymaj się

Margosia miałaś ekstra pomysł z poinformowaniem, ja nie wiem jak to zrobię.... na święta jeszcze nie będziemy mówić, chcemy poczekać jak najdłużej do 12tyg, a może i później

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

oj się nie przywitałam Dzień Dobry

u mnie zaspy, śnieg, śnieg i śnieg... miałam jechać w trasę i zrezygnowałam, ledwo z parkingu wyjechałam na osiedlu...

Straciłam kompletnie apetyt, ledwo wciskam jedną kanapkę na śniadanie.

[Syl993]

Napisane przez domciatko

dwa zasilki na dziecko wyplacane tygodniowo

E ? o tym nic nie wiem, kurde ja w ogole jakas niedoinformowana jestem, wiem tylko o tych zastrzykach przeciw grypie, krztuscowi, co tym jak przebiegac bedzie porod tzn. jak sobie to planuje i pokazano mi sale na zdjeciu, no i o szkole rodzenia, o reszcie nic nie wiem ;d, ej te wolne dla tatusia swietny pomysl, moj Tz na pewno bedzie musial je wziac a co on sobie mysli ;d

[karolajn1987]

Hej Mamuśki!
witam wszystkie nowe Koleżanki
Tyle produkujecie tych informacji, że nie sposób was nadrobić
Fajne macie już brzuszki Ja też muszę zrobić fotkę, bo mi wywaliło brzucha a na dodatek mam wzdęcia po wszystkim i normalnie czasem wyglądam jak w 6 miesiącu

Truskawko widzę, że my podobnie mamy może będziemy razem rodzić?
Mnie też już 12 tydzień leci. Pamiętam,że dopiero co 6 był... Termin mam na 30.06.2013 albo 03.07.2013 ( wg drugiego gina)

Zaczęłam chodzić też na NFZ, oprócz prywatnego, bo przynajmniej skierowanie mam. Niestety ta ciąża mnie trochę kosztuje, bo jeszcze co miesiąc wizyta u endokrynologa

13.12. 2012 byłam na pierwszej wizycie na NFZ i Smerfol ma już 4,5 cm i był cudowny widok na usg małe machało mi łapkami

W piątek idziemy prywatnie a 28.12 na prenatalne.

Któraś pytała o wymioty w ciąży ( przepraszam,ale już nie pamiętam kto) Moje zaczęły się w 8 tygodniu i niestety dosyć mocno mnie męczyły..oprócz tego jeść totalnie mi się nie chciało..


Aaaaa i powiedziałam pracodawcy o ciąży

[ita83]

Trele-morele trzymaj sie kobieto - jestesmy z Toba...idz na ta wizyte prywatnie bo wiadomo jaka jest opinia o lekarzach w UK i Irlandii
Ja od poczatku ciazy poprzedniej chodzilam prywatnie do polskiej gin i mam zamiar tak robic i tym razem.....

[lilith795]

Napisane przez Trele_Morele

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

Witam wszystkie ciężarne
Trele_Morele moim zdaniem koniecznie powinnaś iść na tą wizytę prywatną upewnić się w szpitalu podali ci poprawną diagnozę. Pomyłka może się zdarzyć każdemu a ty przecież jesteś pewna że słyszałaś bijące serduszko. Ja też miałam plamienie w 10tc na szczęście USG wykazało, że jest w porządku. Mieliśmy robione właśnie dopochwowe bo daje ono lepsze powiększenie. I powiem ci szczerze że z mężem nie tyle słyszeliśmy wyraźne bicie, co je widzieliśmy. Tak więc dawaj do lekarza i daj znać jak poszło.

[Rockyyy]

Hej Gratuluje wsyzstkim mamusiom udanych wizyt


Trele-Morele przykro mi.Sama straciłam maluszka w styczniu w 8 tc. A dowiedziałam sie w 11
Ale idz jeszcze do innego lekarza tak jak kobitki tu radzą.Ja miałam kilka usg zanim na milion procent upewnilismy sie ze nic nie da sie zrobic...Zawsze jest cień nadziei............. I trzymam kciuki

Ja sie dzis wyspałam lecz z przykrością stwierdzam ze me mdłości powróciły :/ tak sie cieszyłam ze juz po :/
Zaraz zbieram sie do Urzędu Pracy złozyć podpis....Mam nadzieje ze wyjade spod domu bo wczoraj zakopałam sie pare razy ale za trzecim sie poddałam i dzwoniłam do męża ze do niego nie dojade bo utknęłam :/

[eveewe]

Witam sie
Nie wiem czy ktoras pytala o mnie, ale od soboty mega chora jestem, plus oprocz mdlosci doszly wymioty, wczoraj nawet pol dnia bardzo silne. Jak sie ogarne ze soba to sie odezwe.

Buziaki dla wszystkich naszych mamusiek

[lilith795]

Napisane przez magolina

Witam się z pracy
Mam nadzieję, że 8 stycznia jak wszystko będzie w porządku dostanę L4, bo nie dość że mam stresującą pracę, to jeszcze kontakt z wieloma, często brudnymi, chorymi ludźmi. Nie chce się narażać.




Witam i gratulację



Skonsultuje na wizycie, do tego czasu będę brała a potem będę ją molestować, żeby brać ten acard. Wolę dmuchać na zimne.



Bardzo mi przykro. Uważam, że powinnaś iść jeszcze prywatnie, czyta się czasami, że jeden lekarz twierdzi, że ciąża obumarła a potem się okazuje że jest ok. To oczywiście rzadkie sytuacje, ale jednak się zdarzają.



Ja się nie zgadzam. Wiele kobiet przyjmuje sztuczny progesteron i rodzi zdrowe, wspaniałe dzieci, a wiele z nich bez tych leków nie utrzymałyby ciąży.



Ja straciłam poprzednią ciążę w 25 tygodniu córeczkę Lenkę. Do tej pory nie znaleziono przyczyny. Po prostu serduszko przestało bić. Dlatego ta ciąża jest dla mnie bardzo stresująca i wole być na wszelkich dozwolonych lekach, które mogą pomóc dziecku, niż przechodzić jeszcze raz przez to co przeszłam.



Dokładnie.


Gratuluje wszystkich udanych wizyt ja dziś rano byłam zrobić sobie badania - cytomegalię, tsh, betę (czy jest dobra), i toksoplazmozę Igm. Przed wizytą zrobię resztę. Strasznie się boję że coś jest nie tak

To kolejną wizytę będziemy przeżywać razem bo my też na 8.01 będziemy mieć robione pierwsze na NFZ USG. Mam nadzieję że wszystko będzie w najlepszym porządku.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez karolajn1987

Hej Mamuśki!
witam wszystkie nowe Koleżanki
Tyle produkujecie tych informacji, że nie sposób was nadrobić
Fajne macie już brzuszki Ja też muszę zrobić fotkę, bo mi wywaliło brzucha a na dodatek mam wzdęcia po wszystkim i normalnie czasem wyglądam jak w 6 miesiącu

Truskawko widzę, że my podobnie mamy może będziemy razem rodzić?
Mnie też już 12 tydzień leci. Pamiętam,że dopiero co 6 był... Termin mam na 30.06.2013 albo 03.07.2013 ( wg drugiego gina)

Zaczęłam chodzić też na NFZ, oprócz prywatnego, bo przynajmniej skierowanie mam. Niestety ta ciąża mnie trochę kosztuje, bo jeszcze co miesiąc wizyta u endokrynologa

13.12. 2012 byłam na pierwszej wizycie na NFZ i Smerfol ma już 4,5 cm i był cudowny widok na usg małe machało mi łapkami

W piątek idziemy prywatnie a 28.12 na prenatalne.

Któraś pytała o wymioty w ciąży ( przepraszam,ale już nie pamiętam kto) Moje zaczęły się w 8 tygodniu i niestety dosyć mocno mnie męczyły..oprócz tego jeść totalnie mi się nie chciało..


Aaaaa i powiedziałam pracodawcy o ciąży

U nas też 12tc a jak u ciebie z tymi wymiotami? nadal ci dokuczają? bo ja miałam wymioty sporadycznie od 6tc, za to nudności codziennie. A tu w 11tc zaczęło się u mnie wszystko nasilać, wymiotuję jakbym się czymś zatruła. Śniadanie dzisiaj byłam w stanie zjeść dopiero przed samą 11 a to już prawie południe, i to tylko jedną kanapeczkę... A ja już się cieszyłam że apetyt mi się poprawia bo TŻ narzeka że jestem za chuda i martwi się o Maleństwo. Ale jak do tej pory lekarz nie stwierdził zbyt małego przyrostu wagi.

[malinka0525]

Trele_Morele strasznie mi przykro, nie wiem jak mam Cię pocieszyć, ale przytulam Cię mocno Zrób tak jak radzą dziewczyny, idź do tego drugiego lekarza.

Dzień dobry!
Zaraz uciekam żeby cokolwiek zrobić w domu bo jak znów zaraz zacznie mi się chcieć spać to nic nie zrobię Będę do Was zaglądać w ramach odpoczynku

Margosia no to zaskoczyłaś przyszłą babcię wiadomością

Chciałam się pochwalić, że według OM zaczęłam 15 tc!!!!!!!!!

[lilith795]

Napisane przez domciatko

Asiunia to jest tak, że wszędzie są konowały i lekarze, którzy nie powinni być lekarzami. bez serca i sumienia. wszędzie.
zależy na kogo się trafi.
ja życzę nam wszystkim tutaj, abyśmy tylko trafiały do dobrych specjalistów.)

Konował to jedna rzecz ale czasem zdarzają się przypadki, że lekarz po prostu nie chce udzielic pomocy póki nie da mu się "w łapę". Znajoma miała taką sytuację przy porodzie, że jej ciążę prowadziła lekarka pracowała w innym szpitalu, więc od ordynatora usłszała, że ona to "jet niczyja" i niekt nie chciał się nią zająć. Dopiero przyszedł prawdziwy lekarz i kazał ją przygotować do porodu chociaż widział pierwszy raz na oczy. I bardzo dobrze bo okazało sie że konieczna jest cesarka. Skończyło się dobrze. Nie była to jedyna interwencja tego lekarza na korzyść pacjentki dlatego w tej chwili pracuje w innym szpitalu. Chodzimy do niego prywatnie i bardzo dokładny lekarz, niestety chcąc rodzić na jego oddziale musimy jechać dalej do szpitala ale warto jeśli się lekarzowi ufa.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez domciatko

to jest tak, ze w kraju w ktorym mozesz wykonac aborcje i w ktorym rzad dofinansowuje to, nie mozna jednoczesnie liczyc na polityke propodzinna ktora opiera sie na podtrzymywaniu ciazy za wszelka cene.

ja wielokrotnie rozmawialam o tym z moja polozna, wyrzucajac jej, czemu tak to jest, czemu dopiero skan w 12 tygodniu itp.
i sie dowiedzialam.
ze inne prawo, inna polityka, inne zasady niz polsce.
tu kobieta po gwalcie moze usunac dziecko w normalnych warunkach szpitalnych na kase chorych, bez obawy linczy kosciola innych instytucji, kobieta ktora ma chory płód, bardzo źle rozwijający się nie jest zmuszana do porodu, tylko może usunąć ciążę itp.
i skoro rząd na to daje pieniądze, to nie może jednocześnie w tym samym momencie taką samą opieką otaczać te płody, skoro sa ustawy, że to życie do 12 tygodnia nie jest AŻ tak bardzo chronione.

i tak samo inne zasady dotyczą in vitro (finansowane!!), związków parnterskich, eutanazji, opieki w domach starców, szkołach, lekarzach itp.
po prostu jest inaczej i tyle.

usłyszałam też również, że jak mi się tutaj nie podoba, to mogę wrócić do polski i tam prowadzić ciążę, i nikt mnie nei zmusza do rodzenia tutaj.

także jeśli świadomie wybieramy życie w uk, niemczech, arabi, srilance to przyjmujemy ich zasady, no niestety, tak bywa.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

i jeszcze dodam, że opieka po 12 tygodniu ciązy jest bardzo dobra, ma się tak samo jak w polsce badania krwi, skany, wizyty z polozna.
dostaje sie probki kosmetykow i artyk. dzieciecych za darmo.
szkola rodzenia za darmo
za porod i zmieczulenia sie nie placi
pisze sie plan porodu w ktorym sie szybciej ustala zasady porodu, czyli co robic gdzy cos sie stanie
wybor porodu w wodzie, w jakiej pozycji
wybor czy podac witamine A po porodzie czy nie
dentysta darmowy do 1 roku zycia dziecka
dwa zasilki na dziecko wyplacane tygodniowo
roczy macierzynski (czesciowo platny)
2 tygodnie macierzynskiego dla ojca
i wiele innych,
takze nie jest tak tylko, ze wszystko co w uk jest najgorsze.

Fajnie, że macie dobrą opiekę po 12 tygodniu
Jednocześnie szkoda, że nie udaje się połączyć tej całej polityki, o której piszesz - dofinansowanie in-vitro, itd., z dobrą opieką do 12 tygodnia ciąży. Ale w każdym kraju jest inaczej, masz rację. Z tego, co wiem, w Holandii jest podobnie, chodzi się do położnej, itd.
A w Polsce to jest ruletka, jak się trafi na dobrego lekarza, to można mieć opiekę od pierwszego dnia, a jak na konowała, to może coś schrzanić i na końcówce.


Lilith - a odnośnie Twojej wypowiedzi, ile razy ja już słyszałam/czytałam, że kobieta się męczyła x godzin przy porodzie, zaczynały się jakieś problemy z dzieckiem, a lekarz czekał...... wiadomo na co :/

Napisane przez La_Mezcla

heja wracam po weekendzie .. wczoraj bylam u gina z wynikami badan - powiedziala ze mam super wyniki krwi itp ze dawno nie widziala tak dobrych wynikow w ciazy ale jak poszlam na usg - gdzie powinno juz widac dzidziusia bo niby zaczynal sie 8my tydzien , nada bylo widac tylko pecherzyk ale powiedziala ze rosnie .. i stwierdzila ze jak bylam ostatnio to trudno nam bylo okreslic jaki to tydzien bo bralam te tabletki i nie pamietalam nawet kiedy mialam ostatnia miesiaczke i orientacyjnie podalam i mozliwe ze wtedy byl dopiero gdzies 4-5 tydzien a teraz jest 6-7 .. i mam przyjsc za 2 i pol tygodnia sprawdzic czy widac juz dziecko i czy serce bije .. boje sie bo dla mnie to dziwne ze ginekolog nie potrafi okreslic dokladnie ktory to tydzien ? moze sie pomylic o 2 tygodnie ?? mam nadzieje ze jak bede u niej w styczniu zobacze juz dzidzie i jej serduszko bo jak nie to wiadomo co sie stalo ;(

Nie pamiętam, jak u Ciebie z terminami, ale może miałaś późno owulację? Może być różnica 2 tygodni, jeśli masz baaardzo długie cykle.

Napisane przez magolina

Ja straciłam poprzednią ciążę w 25 tygodniu córeczkę Lenkę. Do tej pory nie znaleziono przyczyny. Po prostu serduszko przestało bić. Dlatego ta ciąża jest dla mnie bardzo stresująca i wole być na wszelkich dozwolonych lekach, które mogą pomóc dziecku, niż przechodzić jeszcze raz przez to co przeszłam.

Hej Kojarzę Cię z innego wątku, w którym trochę pisałam, znam Twoją historię. Ja straciłam synka w kwietniu w 30 tc i choć mam duże prawdopodobieństwo przyczyny, to też nie wiem na 100%. A ciąża maksymalnie wychuchana...
Takie to życie jest W każdym razie musimy wierzyć, że tym razem się uda

[AgaPlast]

Dziewczyny jak czytam wasze historie to łzy same lecą. Jestescie mega dzielne i silne że potrafiłyscie sie pozbierac i isc dalej naprzód . Jakie to życie jest niesprawiedliwe dbasz jak mozesz biegasz do lekarza i nagle tragedia i nikt nie jest w stanie nic poradzic. A sa kobiety które nie dbaja ani o siebie a ni o ciąże i rodza zdrowe bobasy których nie kochaja
Przepraszam ale chyba złapałam doła . Ściskam was mocno

[karolajn1987]

Napisane przez lilith795

To kolejną wizytę będziemy przeżywać razem bo my też na 8.01 będziemy mieć robione pierwsze na NFZ USG. Mam nadzieję że wszystko będzie w najlepszym porządku.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------


U nas też 12tc a jak u ciebie z tymi wymiotami? nadal ci dokuczają? bo ja miałam wymioty sporadycznie od 6tc, za to nudności codziennie. A tu w 11tc zaczęło się u mnie wszystko nasilać, wymiotuję jakbym się czymś zatruła. Śniadanie dzisiaj byłam w stanie zjeść dopiero przed samą 11 a to już prawie południe, i to tylko jedną kanapeczkę... A ja już się cieszyłam że apetyt mi się poprawia bo TŻ narzeka że jestem za chuda i martwi się o Maleństwo. Ale jak do tej pory lekarz nie stwierdził zbyt małego przyrostu wagi.

no już od tego tygodnia jem normalnie, czasem mnie zemdli ale nie wymiotuję juz na szczęście

[La_Mezcla]

ostatnia miesiaczke z gin zanotowala 25 pazdziernik bo mowilam ze tak bylo pod koniec pazdzernika jakos w tym amoku nie moglam sobie przypomniec i wyznaczyla termin na 3 sierpnia i wtedy mial bic 6ty tydzien a po dwoch tygodniach stwierdzila ze mogla zajsc pomylka ze moglo pozniej dojsc do zaplodnienia bo jej to wyglada nadal na 6ty tydzien i mam przyjsc za dwa i pol tygodnia i wtedy ma juz buc serduszko i zobaczy czy wszystko jest wporzadku czy to tylko blad w obliczeniach .. boje sie bo jak pisalam kiedys bralam tabletki i byla wpadka na poczatku mialam depresje kazdy sie cieszyl tylko nie ja a teraz i ja sie ciesze .. mocno i nie chcialabym stracic tego malenstwa mam nadzieje ze to byl tylko blad w liczeniu .. i wszystko bedzie ok ale to sie okaze 9 stycznia ..

[Neni1984]

Napisane przez La_Mezcla

ostatnia miesiaczke z gin zanotowala 25 pazdziernik bo mowilam ze tak bylo pod koniec pazdzernika jakos w tym amoku nie moglam sobie przypomniec i wyznaczyla termin na 3 sierpnia i wtedy mial bic 6ty tydzien a po dwoch tygodniach stwierdzila ze mogla zajsc pomylka ze moglo pozniej dojsc do zaplodnienia bo jej to wyglada nadal na 6ty tydzien i mam przyjsc za dwa i pol tygodnia i wtedy ma juz buc serduszko i zobaczy czy wszystko jest wporzadku czy to tylko blad w obliczeniach .. boje sie bo jak pisalam kiedys bralam tabletki i byla wpadka na poczatku mialam depresje kazdy sie cieszyl tylko nie ja a teraz i ja sie ciesze .. mocno i nie chcialabym stracic tego malenstwa mam nadzieje ze to byl tylko blad w liczeniu .. i wszystko bedzie ok ale to sie okaze 9 stycznia ..

Trzymam za Ciebie kciuki! Myślę, że lekarka nie robiłaby Ci złudnej nadziei. Bądź dobrej myśli (i kto to mówi)

[strawberry162]

Trele_Morele

Bardzo mi przykro ze musisz przez to przechodzic To chyba najgorsze co moze spotkac kobiete chcaca miec dziecko
Ja rowniez tak jak dziewczyny radze isc do innego lekarza, a noz okaze sie zez Malenstwem jednak wszystko ok Oby tak bylo

Napisane przez fiazo

Margosia miałaś ekstra pomysł z poinformowaniem, ja nie wiem jak to zrobię.... na święta jeszcze nie będziemy mówić, chcemy poczekać jak najdłużej do 12tyg, a może i później[COLOR="Silver"]

Ja mojej mamie powiedzialam zaraz po zrobieniu testu ale juz tacie kupilam recznik z napisem super dziadek i w srodek wlozylam zdjecie USG To byl prezent Mikolajkowy i tata sie baaaardzo ucieszyl Pradziadkom i prapradziadkom tez chcialam zrobic taki prezent ale niestety nie ma takich recznikow. Nikt chyba nie uznaje pra i prapra dziadkow;P A szkoda bo na pewno by im sie spodobalo

Napisane przez karolajn1987

Truskawko widzę, że my podobnie mamy może będziemy razem rodzić?
Mnie też już 12 tydzień leci. Pamiętam,że dopiero co 6 był... Termin mam na 30.06.2013 albo 03.07.2013 ( wg drugiego gina)


13.12. 2012 byłam na pierwszej wizycie na NFZ i Smerfol ma już 4,5 cm i był cudowny widok na usg małe machało mi łapkami

W piątek idziemy prywatnie a 28.12 na prenatalne.

Aaaaa i powiedziałam pracodawcy o ciąży

Koniecznie pokaz brzusio!

No to super Hehe bedziemy lezec na porodowce i pisac do siebie sms: -Masz skurcze?
+Nie nie mam. A Ty?
-Ja tez jeszcze nie.
-O zaczelo sie!!! Ja rodze!
+Ja tez! Ale czekaj czekaj jeszcze na wizazu trzeba napisac ze sie zaczelo!
-Dobra ja napisze!

Ejj RODZIMY!!!


Moje bobo 15.12 mialo 4,4 cm

Za prenatalne Ja mam 20.12 i sie stresuje

A pracodawca jak zareagowal?

Napisane przez eveewe

Witam sie
Nie wiem czy ktoras pytala o mnie, ale od soboty mega chora jestem, plus oprocz mdlosci doszly wymioty, wczoraj nawet pol dnia bardzo silne. Jak sie ogarne ze soba to sie odezwe.

Buziaki dla wszystkich naszych mamusiek

:glasi:

Napisane przez malinka0525

Chciałam się pochwalić, że według OM zaczęłam 15 tc!!!!!!!!!

No to zaczynasz II trymestr! Super Teraz to juz z gorki Bedzie tylko lepiej

Wczoraj na czerwcoweczkach czytalam ze dziewczyny czuja juz porzadne kopniaczki w 16 tc wiec moze u Ciebie i u Margosi to jednak fasolka a nie jelita

Napisane przez AgaPlast

Dziewczyny jak czytam wasze historie to łzy same lecą. Jestescie mega dzielne i silne że potrafiłyscie sie pozbierac i isc dalej naprzód . Jakie to życie jest niesprawiedliwe dbasz jak mozesz biegasz do lekarza i nagle tragedia i nikt nie jest w stanie nic poradzic. A sa kobiety które nie dbaja ani o siebie a ni o ciąże i rodza zdrowe bobasy których nie kochaja
Przepraszam ale chyba złapałam doła . Ściskam was mocno

Nie smuc sie bo jak Mamusia smutna to i Malenstwo nie jest zadowolone

Napisane przez karolajn1987

no już od tego tygodnia jem normalnie, czasem mnie zemdli ale nie wymiotuję juz na szczęście

Ja tez ostatnio zaczelam "normalnie" jesc Pisze w "" bo mam ogromny apetyt a kiedys bardzo malo jedlam:P No i nadal kocham rosol i kiwi I dzis ide do babci na rosolek A na mieso nadal patrzec nie moge. I niektore zapachy nadal wywoluja u mnie mdlosci

A no i Dzien Dobry!

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez La_Mezcla

ostatnia miesiaczke z gin zanotowala 25 pazdziernik bo mowilam ze tak bylo pod koniec pazdzernika jakos w tym amoku nie moglam sobie przypomniec i wyznaczyla termin na 3 sierpnia i wtedy mial bic 6ty tydzien a po dwoch tygodniach stwierdzila ze mogla zajsc pomylka ze moglo pozniej dojsc do zaplodnienia bo jej to wyglada nadal na 6ty tydzien i mam przyjsc za dwa i pol tygodnia i wtedy ma juz buc serduszko i zobaczy czy wszystko jest wporzadku czy to tylko blad w obliczeniach .. boje sie bo jak pisalam kiedys bralam tabletki i byla wpadka na poczatku mialam depresje kazdy sie cieszyl tylko nie ja a teraz i ja sie ciesze .. mocno i nie chcialabym stracic tego malenstwa mam nadzieje ze to byl tylko blad w liczeniu .. i wszystko bedzie ok ale to sie okaze 9 stycznia ..

Mialam dokladnie taka sama sytuacje. 30.10 bylam na USG i byl tylko pecherzyk gin stwierdzila ze to 5-6tc i kazala przyjsc 20.11. Podczas wizyty okazalo sie ze to nadal 6tc i serduszko bylo juz widac. A wszystko przez to ze owulacje mialam 4 tygodnie po miesiaczce. Wtedy termin z OM byl na 30.06 a z USG na 14.07. Ale powiem Ci szczerze ze Moje Male Serduszko teraz tak szybko rosnie ze termin spadl na 04.07 Wiec spokojnie Malenstwo to nadrobi