Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.V

[humpback]

Napisane przez justyna_g4

Ja może nie jestestem super wierząca ale moja mama już bardzo i kiedyś właśnie prowadziła ze mną dyskusje na temat in vitro. Ona oczywiście bardziej święta niż papież. Ja jej powiedziałam, ze jakbym nie mogła zajśc w ciąże i ratowałoby mnie tylko in vitro to choćby sam papież mi powiedział osobiście, że nie wolno to i tak bym to zrobiła.

a ja znając siebie bym nie zrobiła in vitro. zwłaszcza że zabieg nie daje 100% szansy, i wtedy dopiero byłabym załamana po tych całych akcjach z badaniami i braniem leków przed samym zabiegiem.
myślałam kiedyś o tym i doszłam do wniosku że jak przez 5 lat nam się nie uda, to chciałabym założyć rodzinny dom dziecka. zresztą ja zawsze chciałam mieć przynajmniej 3 dzieci, 5 to optymalnie

[Aaś]

Napisane przez axella

ja zaczynam wyglądać jak ruska baba, z tz lejemy że będzie miał taką typową "babę"
wysoka i wielka w doopie,brzuchu, teraz troche w cycach i rękach
a nóżki zostały takie jak były.. taki ludzik z kasztanów i zapałek

Napisane przez vvgh

Kobity, chodzicie na basen teraz w czasie ciąży?

ja nie chodzę. jakoś nigdy nie przepadałam. ja to jak się porządnie nie spocę to dla mnie to żadne ćwiczenia. a w basenie nie ma jak się spocić

Napisane przez lonely_lady

łoooo.. byłam tylko troszkę na mieście. Wróciłam a Wy już yyyle napisałyście ?
Widzę, że wracacie do starych nawyków Gaduły
Odgrzałam sobie bigosik, bo teraz to już czas coś zjeść i biorę się za nadrabianie

no nawet ja do ciebie z zapytaniem napisałam jak po ślubie czy są jakieś foty na wątku tudzież w klubie

[axella]

WIZYTĘ mam 22.01 o 10tej
jezusie,to będzie już 25tydzień!!!

[Aaś]

Napisane przez humpback

a ja znając siebie bym nie zrobiła in vitro. zwłaszcza że zabieg nie daje 100% szansy, i wtedy dopiero byłabym załamana po tych całych akcjach z badaniami i braniem leków przed samym zabiegiem.
myślałam kiedyś o tym i doszłam do wniosku że jak przez 5 lat nam się nie uda, to chciałabym założyć rodzinny dom dziecka. zresztą ja zawsze chciałam mieć przynajmniej 3 dzieci, 5 to optymalnie

łooo.. szalona kobieto 5 to już prawie drużyna siatkarska fajowo

[lonely_lady]

Napisane przez XxXJuSstiii

żona mojego wujka kocha chodzić w ciąży i uwielbia rodzić właśnie niedawno trzecie urodziła i myślą o kolejnym

Podziwiam te kobiety i chciałabym dołączyć do ich grona

Napisane przez JennyAniolek

Witam po Świętach

Zaczynamy dziś 18 tc , czyli 5 miesiąc ()

za 18 tc

Napisane przez Aaś

lonely bo ja oczywiście w święta nie tykałam komputera i nawet nie wiem jak wasz ślub... wrzucałaś jakieś foty? do klubu czy coś? to sobie już poszukam

a wczoraj byli u nas znajomi w ilości sztuk 12 i dowiedzieliśmy się ze jedna para w końcu bierze ślub! po chyba 12 latach bycia razem i 3 lat narzeczeństwa tylko sobie datę taka wymyślili ze ja pewnie na sam ślub skoczę. jeśli nie będę właśnie leżeć na porodówce. 11.05 no a tyle czekałam i czekałam

Nie wrzucałam fotek i dawno nie zaglądałam do klubu. Muszę się poprawić
Postaram się dzisiaj coś wrzucić
Nasi znajomi w wakacje się pobrali po 18 latach bycia razem

Napisane przez vvgh

HAHAHA, zaczaiłam się na Fasolkę, ale teraz nie ręką, ale patrzyłam i nagle tak się lekko wybrzuszyło

ja też chcę

Napisane przez xal

Też liczyłam w tygodniach, i koleżanka się zapytała który miesiąc a ja jej, że 17 tydzień, a ona do mnie "mów po ludzku, miesiąc mi podaj" no więc teraz muszę pamiętać i tydzień, bo to tak dla mnie i na wizytę do gina i miesiąc dla reszty świata.

Napisane przez JennyAniolek

Ja też liczę tygodnie; ale przez Święta rozmawialiśmy kilka razy z różnymi osobami z rodziny i każdy się mnie pyta, który to miesiąc a jak mówię im, który tydzień to patrzą na mnie tak =>

no dokładnie, u mnie też sporo osób robi wielkie oczy jak odpowiadam w którym jestem tygodniu, a nie na miesiące
tak, czy siak- śmiało mogę już mówić, że mamy 5 miesiąc

Napisane przez JennyAniolek

Zmykam się ubierać i jedziemy z mężem na małą wycieczkę do Gliwic, odezwę się potem albo spróbuję z trasy z tableta

udanej wycieczki

Napisane przez vvgh

Dawaj bigosuuuuuuuuuuuuuuuu!!!! !!!!!!!

To wpadaj, teściowa nas dobrze zaopatrzyła, starczy i dla Ciebie

[vvgh]

Napisane przez lonely_lady

ja też chcę



To wpadaj, teściowa nas dobrze zaopatrzyła, starczy i dla Ciebie

Wszystkie z nas będą kopać Maleństwa niedługo nielitościwie

Jadęęęę na bigos

[justyna_g4]

Napisane przez JennyAniolek

hey
trzymam za wizyte, a co do plci to wszystko zalezy od lekarza, moze dzis Wam powie. My sie dowiedzielismy w 16t+2d

To my dzisiaj mamy 17t+1d ale znajac sprzęt i chęci mojej Pani doktor do mówinia o płci będzie ciezko. Ponoć zawdsze sie wykręca. Mały by chyba musiał jej oscentacyjnie nasikać siusiakiem na ten aparat żeby powiedziała jaka płeć. Ale pocieszam się, że w styczniu usg genetyczne i wtedy na pewno powiedzą.

Napisane przez humpback

a ja znając siebie bym nie zrobiła in vitro. zwłaszcza że zabieg nie daje 100% szansy, i wtedy dopiero byłabym załamana po tych całych akcjach z badaniami i braniem leków przed samym zabiegiem.
myślałam kiedyś o tym i doszłam do wniosku że jak przez 5 lat nam się nie uda, to chciałabym założyć rodzinny dom dziecka. zresztą ja zawsze chciałam mieć przynajmniej 3 dzieci, 5 to optymalnie

My chcielibyśmy 3 ale co to będzie to się okazę. Na razie ciąża mi tak dokucza, że nie wiem. Choć znam dziewczyny co dużo gorzej przechodzą.

Moja koleżanka jest tak jak ja w ciazy coś koło 17 tygodnia i ponoć od pocżatku cały czas wymiotuje. Była w szpitalu i od początku ciązy schudła 10kg i przy wzroście 165 waży 46kg.

[Meliitele]

Napisane przez JennyAniolek

anoxee, happy blue, storyl, justyna_g4, Kinga_20, vil84 trzymam mocno za Wasze wizyty

A mi wlasnie listonosz przyniosl paczke z bebilonu.. Bialy misio dla Ksawcia

lonely - wstawiaj fotki ze slubu

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

co do spodni to wszystkie mam dobre, ani troche w tych okolicach mi nie przybylo..
pytalam mame jak z nia bylo-mowi ze do porodu jak jechala to w normalnych spodniach tylko guzik odpiela

ja też jeszcze nigdzie nie przybrałam, spodnie byłyby dobre ale... co z tego jak uciska i mi niewygodnie
śmigam więc w ciążówkach, w święta w sukienko-tunice, pod domu w ledżinach

Napisane przez vvgh

Kobity, chodzicie na basen teraz w czasie ciąży?

Ja się wybieram i wybieram...

a co do in vitro to oglądałam niedawno RwT i mnie wkurzyła jedna, wprarowała do studnio z ryjem, że "co, w Boga się bawicie?!" młoda dziewczyna, 23 lata bodajże... Ciekawe czy taka mądra by była jakby sama nie mogła mieć dzieci i to byłaby jedyna możliwość wiem, że niektórzy w takim wypadku wolą adopcję, ja osobiście jeśli byłoby mnie stać zdecydowałabym się na in vitro...
Moja przyjaciółka też stwierdziła, że to zabawa w Boga ale to jej powiedziałam, żeby się wstrzymała z tymi opiniami do czasu aż sama zapragnie mieć dziecko... No i w sumie przyznała mi rację

[lonely_lady]

Napisane przez Aaś

no nawet ja do ciebie z zapytaniem napisałam jak po ślubie czy są jakieś foty na wątku tudzież w klubie

widziałam, widziałam
zaraz coś spróbuję wrzucić

A ślub ogólnie udany, tak jak chcieliśmy było kameralnie, rodzinnie i przyjemnie. Tort mieliśmy przepyyyszny, na szczęście był sporo większy i zostało nam go sporo. Także rozwiezlismy znajomym którzy zrobili nam niespodziankę i przyszli niespodziewanie

[axella]

Napisane przez vvgh

Wszystkie z nas będą kopać Maleństwa niedługo nielitościwie

Jadęęęę na bigos

ja swojego maleństwa kopać nie będę!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez justyna_g4

My chcielibyśmy 3 ale co to będzie to się okazę. Na razie ciąża mi tak dokucza, że nie wiem. Choć znam dziewczyny co dużo gorzej przechodzą.

Moja koleżanka jest tak jak ja w ciazy coś koło 17 tygodnia i ponoć od pocżatku cały czas wymiotuje. Była w szpitalu i od początku ciązy schudła 10kg i przy wzroście 165 waży 46kg.

My myślimy o dwójce a jeśli kupimy kiedyś większe mieszkanie i będzie kasa to może zdecydujemy się na troje dzieci

Moja koleżanka w pierwszym trymestrze schudła ponad 10kg a później nadrobiła - przybrała 30

[vvgh]

Napisane przez axella

ja swojego maleństwa kopać nie będę!

Nie nie Przeczytaj to tak, że one będą nas kopać

[lonely_lady]

Co do pogody- ja to mam jednak fuksa
Od rana u nas było ładnie, znaczy ciepło, troszkę wiaterek wiało ale słonko próbowało się przedrzeć przez chmury. Poleciałam na zakupy, pochodziłam troszkę po sklepach, pospacerowalam, weszłam do mieszkania i po 5 minutach zaczął padać deszcz

A w Święta było tak ciepło, że to Boże Narodzenie można było pomylić z Wielkanocą

[diabli]

Napisane przez humpback

aha. teraz rozumiem o co chodzi. po prostu ci ludzie są biedni i nierozumiani, a często niestety sami siebie uważają za gorszych. ja mam kilku znajomych ojców w klasztorze i oni maja naprawdę różne podejścia do wielu kwestii - o ile z nauczaniem kościoła zgadzają się w 100% (czyli in vitro nie) o tyle już ludzie którzy to zrobili nie są przez nich napiętnowani czy uważani za gorszych.

jeszcze jak trochę się wstrzymam do urodzin diabli, to dostanę nagrodę

taaa bedziemy swietowac razem

ps. dzien dobry i zly zarazem. o 6 rano poszlam siku i slyszalam sasiadke pietro wyzej jak walczy z muszla...(jest w ciazy, ale jakos chyba wyzej niz ja). o 9:00 otworzylam oczy i slysze jak moj tz obsciskuje muszle...jak zaczal o 9, to do 12 walczyl co chwile. nawet po cole pobiegl do sklepu :P biedak lezy i mowi, ze ma dosc swiat i wszystko z lodowki chce wyrzucac, bo on juz nic nie bedzie jadl zaprzyjaznil sie z moimi sucharkami...ale to nie koniec tej historii. mnie wieczorem bolal brzuch, przed chwila poszlam na kibelek z nastawieniem, ze bedzie rewolucja. i co? zmienilam decyzje i jak zaczelam zwracac to chyba ze 20 min ze mnie wypadalo fuuuuuj. ratujcie, bo umre. te ciazowe wymioty to juz byla dla mnie taka norma, szlam sobie do lazienki puscilam pawika i szlam spac dalej...a poswiateczne oproznianie zoladka to jakis hardcore! nawet nosem mi wylatywalo, do teraz kaszle, bo cos chyba polecialo do oskrzeli ;( juz nigdy wiecej salatek...buuu. czym moge sie ratowac poza gorzka herbata i cola? tz pije krople mietowe z cukrem, ale w ciazy nie wolno mam nadzieje, ze to nie jakis wirus. ehhh swieta, swieta i zdychanie po swietach

[lonely_lady]

Napisane przez Meliitele

lonely - wstawiaj fotki ze slubu

już coś wstawiłam

[Aaś]

Napisane przez Meliitele

A mi wlasnie listonosz przyniosl paczke z bebilonu.. Bialy misio dla Ksawcia

lonely - wstawiaj fotki ze slubu

Napisane przez lonely_lady

Co do pogody- ja to mam jednak fuksa
Od rana u nas było ładnie, znaczy ciepło, troszkę wiaterek wiało ale słonko próbowało się przedrzeć przez chmury. Poleciałam na zakupy, pochodziłam troszkę po sklepach, pospacerowalam, weszłam do mieszkania i po 5 minutach zaczął padać deszcz

A w Święta było tak ciepło, że to Boże Narodzenie można było pomylić z Wielkanocą

u nas akurat odwilż była
jak szłam do samochodu jakieś 50 m to mnie z jednej strony mąż trzymał, z drugiej tata żebym się nie wywaliła na lodzie. jak inwalida wyglądałam

[diabli]

Napisane przez vvgh

Kobity, chodzicie na basen teraz w czasie ciąży?

ja pytalam gina, ale jednak nie polecal. glownie ze wzgledu na ryzyko latwego zlapania infekcji, a tego najmniej do szczescia potrzebuje. swoja droga mam znajomego chirurga-ortopede, ktory opowiadal jak to przychodza do niego dorosli, ale glownie dzieci z odciskami brodawkami wirusowymi, opryszczkowymi czy jak to sie zwie? na stopach. wszystko zlapane na basenach...rozprzestrzeni a sie w tempie ekspresowym, a pozniej trzeba usuwac. i jakos te baseny mnie nie przekonuja :P

[Meliitele]

Napisane przez lonely_lady

już coś wstawiłam

wiecej wiecej!!!

[colorblue]

Napisane przez JennyAniolek

Witam po Świętach

Zaczynamy dziś 18 tc , czyli 5 miesiąc ()

Napisane przez JennyAniolek

anoxee, happy blue, storyl, justyna_g4, Kinga_20, vil84 trzymam mocno za Wasze wizyty

Ja również trzymam kciuki!!!!

Napisane przez vvgh

Fasolka się poruszyła

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Haha, Kochana mi pyka w brzuchu Chyba się obudziła

Mi też

Napisane przez szprotka_mada

za 20tc



ale Ci fajnie! U mnie na razie cisza, maluch nie chce fikać



Myślę, że musiałabyś donieść. Mnie przy samym przyjęciu nikt nie pytał o ubezpieczenie. Dopiero później piguła przy jakiś tam papierach zapytała się czy mam może przy sobie ubezpieczenie, akurat miałam...



Dzień dobry!
Witamy się z maluszkiem w 17 tc
Mężu ma wolne, więc siedzimy w domku i zamulamy dupcie!


za dzisiejsze wizyty anoxee, happy blue, storyl, justyna_g4, Kinga_20, vil84

Napisane przez justyna_g4

Witam się po świętach

Dzisiaj wizyta. Wczoraj zaczoł się 17 tydzien. JEst szansa, że Pani mi powie dzisiaj jaka płeć?? Już na prawdę chciałabym wiedzieć.
Wczoraj mi się wydawało, że czuję ruchy dzidziusia ale nie jestem pewna czy to to. Nadal czekam na pierwszego kopniaka.


Kurcze spodnie mnie już cisną. Musze zakupić jakięś. Chciałam na allegro ale od kilku dni licytuję i cały czas aukcje wygrywa ta sama osoba. Dzisiaj patrzę na komenatrze sprzedawcy a tam od 11grudnia tylko od tego urzytkownika. Ktoś chyba sklep ma i zaopatruje się na allegro bo bierze wszytsko jak leci.

Pewnie,że jest szansa ale to zależy od gina

Napisane przez Meliitele

A mi wlasnie listonosz przyniosl paczke z bebilonu.. Bialy misio dla Ksawcia

lonely - wstawiaj fotki ze slubu

[cloche]

Napisane przez artek2oo2

MIĘDZYNARODOWE TARGI PŁODNOŚCI 9-10 III 2013. WARSZAWA HALA EXPO XXI - kliniki, wystawcy, porady, warsztaty, seminaria.

toś wypalił z tą reklamą... jak widać, tutaj wszystkie płodne jesteśmy

Napisane przez justyna_g4

Moja koleżanka jest tak jak ja w ciazy coś koło 17 tygodnia i ponoć od pocżatku cały czas wymiotuje. Była w szpitalu i od początku ciązy schudła 10kg i przy wzroście 165 waży 46kg.

ło matko... ona powinna ciągle na kroplówce wisieć

Napisane przez axella

ja swojego maleństwa kopać nie będę!

też tak zrozumiałam i nie mam zamiaru kopać małego

Napisane przez diabli

ps. dzien dobry i zly zarazem. o 6 rano poszlam siku i slyszalam sasiadke pietro wyzej jak walczy z muszla...(jest w ciazy, ale jakos chyba wyzej niz ja). o 9:00 otworzylam oczy i slysze jak moj tz obsciskuje muszle...jak zaczal o 9, to do 12 walczyl co chwile. nawet po cole pobiegl do sklepu :P biedak lezy i mowi, ze ma dosc swiat i wszystko z lodowki chce wyrzucac, bo on juz nic nie bedzie jadl zaprzyjaznil sie z moimi sucharkami...ale to nie koniec tej historii. mnie wieczorem bolal brzuch, przed chwila poszlam na kibelek z nastawieniem, ze bedzie rewolucja. i co? zmienilam decyzje i jak zaczelam zwracac to chyba ze 20 min ze mnie wypadalo fuuuuuj. ratujcie, bo umre. te ciazowe wymioty to juz byla dla mnie taka norma, szlam sobie do lazienki puscilam pawika i szlam spac dalej...a poswiateczne oproznianie zoladka to jakis hardcore! nawet nosem mi wylatywalo, do teraz kaszle, bo cos chyba polecialo do oskrzeli ;( juz nigdy wiecej salatek...buuu. czym moge sie ratowac poza gorzka herbata i cola? tz pije krople mietowe z cukrem, ale w ciazy nie wolno mam nadzieje, ze to nie jakis wirus. ehhh swieta, swieta i zdychanie po swietach

tylko nie tą gorzką herbatą!!! fuj, ona wzmaga jeszcze mdłości. lepiej sobie napar z imbiru z cytryną i miodem zrób. takie na przeziębienie w sumie to, ale też łagodzi mdłości no a jeśli dalej cię dźwiga, to popij tylko wodą dla lepszego poślizgu i wypróżnij najpierw żołądek. jak już nic konkretnego nie będzie lecieć, to pół-leżąca pozycja, głębokie oddechy, sucharki i odgazowana cola. ale nie na raz to picie i suchary, rób odstępy. a jak się nie uspokoi, to do lekarza marsz!

[diabli]

Napisane przez humpback

myślałam kiedyś o tym i doszłam do wniosku że jak przez 5 lat nam się nie uda, to chciałabym założyć rodzinny dom dziecka. zresztą ja zawsze chciałam mieć przynajmniej 3 dzieci, 5 to optymalnie

moja rodzina prowadzi rodzinny dom dziecka, uwielbialam spedzac u nich wakacje ale to naprawde ciezki orzech.

[lonely_lady]

Napisane przez diabli

taaa bedziemy swietowac razem

ps. dzien dobry i zly zarazem. o 6 rano poszlam siku i slyszalam sasiadke pietro wyzej jak walczy z muszla...(jest w ciazy, ale jakos chyba wyzej niz ja). o 9:00 otworzylam oczy i slysze jak moj tz obsciskuje muszle...jak zaczal o 9, to do 12 walczyl co chwile. nawet po cole pobiegl do sklepu :P biedak lezy i mowi, ze ma dosc swiat i wszystko z lodowki chce wyrzucac, bo on juz nic nie bedzie jadl zaprzyjaznil sie z moimi sucharkami...ale to nie koniec tej historii. mnie wieczorem bolal brzuch, przed chwila poszlam na kibelek z nastawieniem, ze bedzie rewolucja. i co? zmienilam decyzje i jak zaczelam zwracac to chyba ze 20 min ze mnie wypadalo fuuuuuj. ratujcie, bo umre. te ciazowe wymioty to juz byla dla mnie taka norma, szlam sobie do lazienki puscilam pawika i szlam spac dalej...a poswiateczne oproznianie zoladka to jakis hardcore! nawet nosem mi wylatywalo, do teraz kaszle, bo cos chyba polecialo do oskrzeli ;( juz nigdy wiecej salatek...buuu. czym moge sie ratowac poza gorzka herbata i cola? tz pije krople mietowe z cukrem, ale w ciazy nie wolno mam nadzieje, ze to nie jakis wirus. ehhh swieta, swieta i zdychanie po swietach

kurde... może wam coś zaszkodziło
zdarzało mi się przegiąć z jedzeniem, ale nigdy nie wymiotowałam

[diabli]

Napisane przez cloche

tylko nie tą gorzką herbatą!!! fuj, ona wzmaga jeszcze mdłości. lepiej sobie napar z imbiru z cytryną i miodem zrób. takie na przeziębienie w sumie to, ale też łagodzi mdłości no a jeśli dalej cię dźwiga, to popij tylko wodą dla lepszego poślizgu i wypróżnij najpierw żołądek. jak już nic konkretnego nie będzie lecieć, to pół-leżąca pozycja, głębokie oddechy, sucharki i odgazowana cola. ale nie na raz to picie i suchary, rób odstępy. a jak się nie uspokoi, to do lekarza marsz!

no wlasnie specjalnie wypilam gorzka, zebym miala czym zwracac te wszystkie groszki, kukurydze i inne cuda teraz juz chyba lepiej. szkoda, ze sie nie zwazylam przed i po teraz juz sucharki i woda. biedny dzidzius musialo nim niezle wytrzepac.
najbardziej martwi mnie kaszel, bo chyba naprawde cos polecialo do oskrzeli. jak tak dalej pojdzie to czeka nas izba przyjec

[lonely_lady]

Napisane przez Aaś

u nas akurat odwilż była
jak szłam do samochodu jakieś 50 m to mnie z jednej strony mąż trzymał, z drugiej tata żebym się nie wywaliła na lodzie. jak inwalida wyglądałam

no tak. Moi rodzice z północnego-wschodu jak do nas przyjeżdżali to u nich było ponad metr śniegu i -20stopni mrozu. W I Dzień Świąt tutaj było cieplutko (ok 10stopni) i fajnie, bo śnieg stopniał dużo wcześniej więc było w miarę sucho. Za to jak dzwoniliśmy do babci, która mieszka koło moich rodziców to też mówiła, że odwilż mają i jest masakra bo wszystko pływa...

Napisane przez Meliitele

wiecej wiecej!!!

Opowiadaj lepiej co tam u Ciebie? Widziałaś się z T. ? A jak T. numer 2 ?

[candace1]

Jenny gratuluję 5 mca

Nie będę się wypowiadać nt. in vitro i plakatów w szopce bo nie chcę sobie ciśnienia podnosić

Napisane przez diabli

ja pytalam gina, ale jednak nie polecal. glownie ze wzgledu na ryzyko latwego zlapania infekcji, a tego najmniej do szczescia potrzebuje. swoja droga mam znajomego chirurga-ortopede, ktory opowiadal jak to przychodza do niego dorosli, ale glownie dzieci z odciskami brodawkami wirusowymi, opryszczkowymi czy jak to sie zwie? na stopach. wszystko zlapane na basenach...rozprzestrzeni a sie w tempie ekspresowym, a pozniej trzeba usuwac. i jakos te baseny mnie nie przekonuja :P

Na mnie to nie robi wrażenia.
Klapki się nosi a nie lata z gołymi stopami na pływalni...
A żeby nie złapać grzybka to są specjalne globułki dowcipne - 3go będę u lekarza to się dowiem czy możemy je stosować, ale wydaje mi się, że bez problemu

Ja kocham pływać i przed pójściem na pływal;nie powstrzymuje mnie tylko i wyłacznie to, żemam zagrożoną ciążę i niewiele mogę..
Moze się to w końcu zmieni po tej wizycie

Pić mi się chce cały czas :-( Zjadłam śledzie
Nie mam pomysłu na obiad a mam ochotę na coś normalnego tzn. nieświątecznego

[Meliitele]

Napisane przez lonely_lady

Opowiadaj lepiej co tam u Ciebie? Widziałaś się z T. ? A jak T. numer 2 ?

bylo lepiej ale znowu sie rozkleilam..
Z T nie mam kontaktu, nie odezwal sie, nie zlozyl zyczen na swieta ani nic..
kij mu w oko
a z Tnr 2 dzis wieczorem sie chyba widze.. Dystans mam wielki, nie wiem sama jak to bedzie.. Wczoraj pisalam co odwalil.. dam szanse zobaczymy jak bedzie.

[diabli]

Napisane przez candace1

Na mnie to nie robi wrażenia.
Klapki się nosi a nie lata z gołymi stopami na pływalni...
A żeby nie złapać grzybka to są specjalne globułki dowcipne - 3go będę u lekarza to się dowiem czy możemy je stosować, ale wydaje mi się, że bez problemu

Ja kocham pływać i przed pójściem na pływal;nie powstrzymuje mnie tylko i wyłacznie to, żemam zagrożoną ciążę i niewiele mogę..
Moze się to w końcu zmieni po tej wizycie

tak, ale do basenu wchodzisz po drabince, juz bez klapek i na niecce tez noge postawisz.
tez lubie basen i mialam spora ochote, ale jednak infekcje i zarazki jakos mnie oprzytomniaja.

[cloche]

Napisane przez diabli

no wlasnie specjalnie wypilam gorzka, zebym miala czym zwracac te wszystkie groszki, kukurydze i inne cuda teraz juz chyba lepiej. szkoda, ze sie nie zwazylam przed i po teraz juz sucharki i woda. biedny dzidzius musialo nim niezle wytrzepac.
najbardziej martwi mnie kaszel, bo chyba naprawde cos polecialo do oskrzeli. jak tak dalej pojdzie to czeka nas izba przyjec

może spróbuj to trochę wykrztusić jeszcze - bardzo możliwe, że coś się dostało... takie rzyganie wszystkimi otworami niestety temu sprzyja
ja wykrztuszałam tak: próbowałam się skulić (w sensie uda w stronę brzucha, takie kucki), bo wtedy mniej napięcia w brzuchu było, i pochylić jednocześnie, żeby łatwiej wylatywało... nieważne, że się oplujesz i próbuj coś odchrząkać. a jak nie pomoże, to lepiej leć z tym, bo cholera wie co za świństwo siedzi...

Napisane przez lonely_lady

Opowiadaj lepiej co tam u Ciebie? Widziałaś się z T. ? A jak T. numer 2 ?

oj przegapiłaś... Tomki na razie skreślone, krętacze jedne

[anoxee]

Cześć laseczki, odebrałam właśnie wyniki z moczu i jestem zabakteriowana. Słaba sprawa, tym bardziej, że wyniki sprzed miesiąca :/ I podwyższone mam erytrocyty, leukocyty, wałeczki (??), no i te bakterie, gdzie norma 130, a ja mam 725,8.

Echhhh, dobrze, że odebrałam je dopiero dzisiaj.