Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.V

[potterka]

Xal słyszał po moim buczeniu, ze napewno coś zrobił nie tak dlatego zaskoczył

[axella]

Napisane przez MoTyleKsw

Ale tak szczerze to całe życie mówiłam, że powinnam się urodzić chłopem i baby są gorsze

me too...

ogólnie to się przyznam,że nie lubię bab
i Wy tu na wizażu jesteście praktycznie jedynymi babkami z którymi gadam

zawsze otaczałam się facetami, bab nie trawiłam.. czasem pojawiła się jakaś jedna z druga koleżanką ale i tak po chwili okazywały się gamoniami i znikały z mojego życia

teraz żałuję, bo mało który kumpel ma zamiar gadać o ciuszkach dla bejb

[XxXJuSstiii]

Powiedzmy, że się ogarnęłam. Idę do sklepu, muszę kupić produkty na barszcz i krokiety bo padło na mnie przygotować właśnie to na sylwka a chyba jutro bym musiała barszcz nastawić i farsz zrobić

[Ashyshqa]

Motylek, u niego ten szpital chyba po prostu przelal czare goryczy. Ale nie bylo tak, ze mi jakos to okazywal, czy cos, tyljo czulam, ze jest w nim jakis bunt. Jak potem porozmawialismy to powiedzial, ze sam nie wie czemu mial taki zwarzony humor (zupelnie jak nasza Axelka )

Napisane przez axella

no cóż,pozostaje myśleć,że kiedyś będzie lepiej

Pewnie juz za pare miesiecy nie bedziesz miala czasu na myslenie

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

Robi robi ... przynajmniej nasz
Ja też tego nie rozumiem jeśli rodzice w ogóle nie planują tego ślubu w ogóle

są różni księża. zasadniczo nie dziwię się podejściu księdza kiedy odmawia chrztu dziecku którego rodzice nie mają ślubu kościelnego (o ile taki mogą bez problemu mieć). bo po co taki chrzest?
inna sprawa kiedy rodzice ślubu mieć nie mogą-ale w takiej sytuacji moja kuzynka ochrzciła 2 dzieci bez problemów.

Napisane przez xal

A mi nie szkoda, oni cierpią nas a my cierpimy te wszystkie hormony i stres o maluszka

mi tez nie szkoda. przecież te chore jazdy też mnie wkurzają, wściekam się na siebie bo nie wiem o co mi chodzi.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez axella

zawsze otaczałam się facetami, bab nie trawiłam.. czasem pojawiła się jakaś jedna z druga koleżanką ale i tak po chwili okazywały się gamoniami i znikały z mojego życia

teraz żałuję, bo mało który kumpel ma zamiar gadać o ciuszkach dla bejb

to ja mam przyjaciela-geja i on się więcej nagada o dzieciaczku i o wyprawce niż ja razem z moimi 3 bliskimi koleżankami

[candace1]

Napisane przez MoTyleKsw

Ale tak szczerze to całe życie mówiłam, że powinnam się urodzić chłopem i baby są gorsze

Boszsz - to tak jak i ja


Dzień dobry.
Piję kawę i Was czytam i śmiać mi się chce.
Ja nie mam póki co takich napadów.
Tylko marudzę czasami - wszystko jest na nie
Maluch dziś w nocy dał mi popalić - podskakiwał że hoho.
A potem ja się zebrać do 11stej niemogę z łóżka

[cloche]

Napisane przez diabli

cloche, ja tez wychodze z takiego zalozenia, ze decyzja ma byc rodzicow, a nie otoczenia. w Polsce w ogole jest jakis chory nacisk na wszystko "musisz ochrzcic, bo to taki aniolek", "bo do komunii nie bedzie moglo isc", "bo niczemu nie jest winne" (to ostatnie to mojej tesciowej ) pytala nas ostatnio czy planujemy chrzciny...ja przemilczalam, tz powiedzial, ze to sie zobaczy. na co tesciowa: no ale dziecko niczemu nie jest winne. "a my jestesmy?" no wiesz, seks przed slubem "ale my nie planujemy malzenstwa, wiec on nie mogl byc przedmalzenski" i temat sie skonczyl :P

czasem chcialabym zyc w jakims kraju wielkokulturowym, gdzie jeden drugiemu nie wchodzi z butami w zycie.
u mojego brata pierwszy syn urodzil sie w polsce, byl problem z chrztem, bo nie mieli koscielnego - ksiadz stwierdzil, ze ochrzci jak swiadkowie beda po takim slubie. i w ten oto piekny sposob nie moglam zostac chrzestna, choc bylam swiezo po bierzmowaniu...bolalo bardzo. teraz w podobnej sytuacji moze byc siostra mojego tz, ktora jakos w czerwcu ma bierzmowanie i chyba po cichu liczy, ze to ja wyroznimy
drugiego syna brat ochrzcil w kanadzie. tak jak juz pisalam nie bardzo chcieli...glownie nacisk prababci zmotywowal. zaplacili majatek w polonijnym kosciele maly mial 3 lata.

pogrubiony argument jest niezły, nie dyskutuj
mojej bratanicy nie robili problemu, jej rodzice (brat i "matka dziecka") nie są nawet razem. ale to mała chciała, uwielbiała religię i dodawało jej to siły. i tatuś spełnił jej marzenie i zorganizował chrzciny matki nawet nie było pod kościołem ale to nieistotne było. chrzestnymi byliśmy ja z małżem. mój młodszy brat jeszcze sam dzieciak był, więc się nie łapał, ale nie byłoby problemu z tym, że ślubu nie miał, bo gdzie tu od nastolatka wymagać ale to było w zielonej górze, tam fajni księża są, tacy życiowi. i jak im taka mała dziewczynka przyjdzie i o bozi opowiada, no gdzie by jej odmówili chrzcin???

Napisane przez anoxee

1. Długość cykli nie ma żadnego znaczenia przy liczeniu ciąży. Tak usłyszałam u pierwszego lekarza, położnej, w szpitalu i u obecnego lekarza.

2. Jeżeli rodzice dziecka nie mają ślubu kościelnego, to ksiądz problemów nie robi. Wybaczcie, ale mnie zastanawia po o osoby niemające ślubu chrzcza dziecko?

Jeśli chodzi o chrzestnych, to już nie ma zmiłuj, żadni małżonkowie cywilni, rozwodnicy, itd.

1. jak cykle są 28 dni +/- tydzień, to nie będzie to miało aż takiego znaczenia. ale jak ktoś ma okres co 2 miesiące na przykład, to do zapłodnienia nie dochodzi w połowie cyklu (po 2 tyg) tylko 2 tyg przed spodziewaną miesiączką, czyli po 6 tyg. => różnica między "wiekiem ciąży od ostatniej miesiączki" a "wiekiem ciąży wg USG" będzie około 4 tygodni, a to już całkiem sporo. żaden zarodek tego nie nadrobi
2. co do punktu drugiego, patrz wyżej co z tego, że mój brat chciał chrzcić wcześniej? nie przebrnął przez argumenty matki swojej córci. ale i tak wyszło na dobre, bo mała sama chciała i nikt nic do gadania nie miał, więc obeszło się bez wojny

Napisane przez szprotka_mada

Jest! U nas pięknie cały księżyc widać.
Mi to się w pełnię głupoty nie śnią, ale za to mam problemy z zaśnięciem i spaniem. Masakra! Chodzę jak zombie.

oo, ja też właśnie. jeszcze na tym starym tapczanie u teściów mam już lekkie siniaki na biodrach, a jak leżę na plecach, to mnie tak krzyż boli po paru sekundach, że się ruszyć nie mogę

Napisane przez axella

miliard..
i do tego bujną wyobraźnię.. potrafie wieczorem się poryczeć bo "Co będzie jak kot będzie chciał usiąść na brzegu balkonu i spanie na dól i się rozwali"
albo
"umierają wszyscy moi bliscy,co robię"

i mam tak od kiedy pamiętam,i za cholerę nie idzie się tego pozbyć..

ja od dziecka aż do niedawna miałam regularne napady ryku. a dlaczego? bo nie mogłam zrozumieć, że coś jest ograniczone - w sensie wszechświat. bo jak jest granica, to co jest centymetr dalej? no a jak nie jest ograniczone, to jak to w ogóle wygląda??? gdzieś w końcu trzeba dotrzeć...
teraz już z tego powodu nie ryczę. pomyślałam, że tym to się lepiej naukowcy zajmą, a ja skupię się na moim małym świecie. ale długo mnie trzymało...

Napisane przez axella

najlepszy opis ciąży ever

"moja droga ja do połowy ciąży leżałam na kanapie i spałam, wstawałam tylko po to żeby iść do pracy gdzie przysypiałam na stołku przed komputerem, po powrocie do domu spałam, muliło mnie od tych cholernych zapachów,mąż dla mnie śmierdział, pozostali ludzie podobnie, lodówkę wywaliłabym przez okno, nie miałam apetytu, rzygałam do miski, ryczałam czy zośka będzie zdrowa, a do tego bekałam i puszczałam bąki tak głośne i śmierdzące że mąż się podśmiewał że sąsiedzi pewno myślą że w domu chowamy jakiegoś wielkiego wieprza ], wielka też się czułam potem trafiłam do szpitala z cukrem i nie mogłam nawet herbaty posłodzić potem chyba miesiąc było fajne, nawet seksu mi się chciała a potem zamieniłam się z wieprza w wieloryba: brzuchol do ziemi i opuchnięta gęba , humorek przedni, bezsenność, co chwila obiad wracał mi do przełyku, nogi bolały, ciężko było się obrócić, bleeeeeeeee
tak ciążą to cudny okres"

to ja już tak znajomym ciążę opisywałam. z podsumowaniem: nie polecam męska frakcja zdecydowała, że po tym opisie faktycznie nie zamierzają być w ciąży

[Lublana]

No to ja nie jestem ani czepliwa ani mąż nie robi nic irytującego, nic się nie zmieniło między nami przez ciążęU nas naprawdę miłośc kwitnie
Pranie potrafi wstawić do pralki i rozwiesić, w sprzątaniu zawsze mieliśmy podział obowiązków tak, że mąż robił cięższe rzeczy typu odkurzanie i mycie podłóg, nie muszę go do niczego zaganiać sam wie kiedy trzeba się zabrać do pracy, wręcz to on czasem zarządza porządki
No i bardzo mnie wspiera, jest naprawdę wspaniałyWiadomo kłócimy się o pierdoły, bo kto się nie kłóci, ale złego słowa na niego powiedzieć nie mogę. Nawet kiedyś koleżanki tak narzekały na mężów a ja się przysłuchiwałam i w pewnym momencie patrzą na mnie i mówią "No, teraz twoja kolej, wygadaj się" a ja nie miałam z czego, bo naprawdę nie mam z mężem problemów, mamy w 100% partnerski związek i możemy na sobie polegać, mąż jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i wiem, że będzie świetnym tatą tak jak jest cudownym mężemz resztą gdybym miała mieć inne relacje z facetem to bym się nie hajtała nie mówiąc już o płodzeniu dziecka. No i żeby nie było - jesteśmy razem już 11 lat (a może 12 szczerze to nie pamiętam), więc tym bardziej się cieszę, że nam się tak układa i powoli dochodzimy do wszystkiego razem

Jenny słyszałam, że kaftaniki się podwijają i są niewygodne, ale się przekonaszteż zwróciłam uwagę, że czapeczek mało, ale może faktycznie w lecie się tak nie zakłada, ja mam póki co dwie i ze dwie jeszcze dokupię. Ale ogólnie kupowałabym już nic na Twoim miejscu, masz mnóstwo ubranek, teraz czas na kompletowanie akcesoriów dzidziusiowychW ogóle zastanawiam się czy na lato będzie potrzeba dużo śpiochów, chyba, że na wieczorne spacerki. Ja jeszcze tylko lekkie bodziaki dokupię i wszystko mamy

[JennyAniolek]

Napisane przez diabli

oj wystroisz tego swojego dzidziusia

dziekuje fajna sprawa ten kalendarz ciazy. jak sie wyspie to na pewno go przestudiuje od a do z

tak, tak dzieki. zagapilam sie piszac posty i nie widzialam, ze ktos jeszcze ma problemy ze snem kolorowych i do rana!

1. Oj tak

2. Nie ma sprawy

3. Wszystko przez męża i jego nocki Potem nie umiem zasnąć, a rano wstać o w miarę normalnej porze

Napisane przez nuna2

Dzień dobry... moja bratowa ma skurcze co 7 minut... w nocy chyba nie spała... ciekawe, czy urodzi dziś

Powodzenia

Napisane przez xal

To ja pytałam

Wybacz!

Napisane przez axella

ale baby są głupie!!
a już szczególnie te w ciąży..!
a już najbardziej JA
obudziłam się z mega rykiem i tak ch***wym humorem,że padnę

a wszystko przez SNY
były tak głupie i beznadziejne, tak bolesne i tak poniżające,że szok

wiem,że to tylko sen ale czuję,że ten dzień będzie do

wrrrrrrrr

To tylko głupie, złe sny

Napisane przez MoTyleKsw

Piękności

Napisane przez diabli

piekne te ciuszki mam dwa ulubione...i chyba Ci je ukradne

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1356741891

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1356741891

Body-ogrodniczki wymiatają

Napisane przez szprotka_mada

Poza tym nastawiłam budzik na 8:30 i co? I wstałam 9:40 I nie powiem, żebym się wyspała

U nie był nastawiony też ok 8:30, a wstałam przed 10 - mąż mnie obudził i nawet nie wiem kiedy przyszedł.

Napisane przez MoTyleKsw

Przytargałam stetoskop od babci i próbowałam podsłuchać, ale tylko jakieś bulgotania słychać. Próbowała któraś?

Nie próbowałam, ale mam zamiar jak następnym razem wybierzemy się do dziadka

[humpback]

Napisane przez JennyAniolek

U nie był nastawiony też ok 8:30, a wstałam przed 10 - mąż mnie obudził i nawet nie wiem kiedy przyszedł.

ja nawet nie nastawiam budzika. ale położyłam się wczoraj ok 21, a wstałam po 10

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Lublana

słyszałam, że kaftaniki się podwijają i są niewygodne, ale się przekonaszteż zwróciłam uwagę, że czapeczek mało, ale może faktycznie w lecie się tak nie zakłada, ja mam póki co dwie i ze dwie jeszcze dokupię. Ale ogólnie kupowałabym już nic na Twoim miejscu, masz mnóstwo ubranek, teraz czas na kompletowanie akcesoriów dzidziusiowychW ogóle zastanawiam się czy na lato będzie potrzeba dużo śpiochów, chyba, że na wieczorne spacerki. Ja jeszcze tylko lekkie bodziaki dokupię i wszystko mamy

no ja nie słyszałam ale sama sobie tak pomyślałam i raczej kaftaników nie chcę kupię tylko body

zastanawiam się co ewentualnie dla chłopaka zamiast czapki, dziewczynce można opaskę na uszka nałożyć ale chłopakowi

śpioszki planuję ale cieniutkie raczej

nie wiem jak z piżamkami czy kłaść małego w rampersach czy pajacach?

[JennyAniolek]

Napisane przez colorblue

Kurcze ale masz zestaw
Ja ze swoimi 3 bodami i sukienką to jestem pikkuś

Śliczności poprostu!

Pani Pikuś
Ty musisz jeszcze poczekać na potwierdzenie płci, żeby potem móc szaleć z zakupem sukieneczek

Napisane przez MoTyleKsw

A co do stetoskopu to może to bulgotanie to dziecko
A moje podłe leżało obok mnie, a ja z zamkniętymi oczami i nagle słyszę puk puk puk i zaczynam się drzeć "słyyyychać, słyyyychać" a to głupie się dusi ze śmiechu i zajarzyłam co zrobił. Pukał w stetoskop. Poryczałam się i powiedziałam, że jest nieczułym dupkiem, ale tak mnie przepraszał, że mu wybaczyłam, co nie zmienia faktu, że to podłe było i powiedziałam mu, że nie powiem mu co będziemy mięli.

Niedobry TŻ

Napisane przez axella

a ja siedze i wyje i w☠☠☠☠iam się na biednego tż,choć to nie jego wina..
chyba hormony z całej ciąży mi się skumulowały na dziś..

Napisane przez XxXJuSstiii

Znajoma dała córkom na imię Nike i Inez ale faktycznie może być problem

Inez jeszcze może być, ale Nike

Napisane przez axella

kim jesteśmy:kobietami
czego chcemy: nie wiemy
kiedy tego chcemy: natychmiast!

Napisane przez Lublana

Jenny słyszałam, że kaftaniki się podwijają i są niewygodne, ale się przekonaszteż zwróciłam uwagę, że czapeczek mało, ale może faktycznie w lecie się tak nie zakłada, ja mam póki co dwie i ze dwie jeszcze dokupię. Ale ogólnie kupowałabym już nic na Twoim miejscu, masz mnóstwo ubranek, teraz czas na kompletowanie akcesoriów dzidziusiowychW ogóle zastanawiam się czy na lato będzie potrzeba dużo śpiochów, chyba, że na wieczorne spacerki.

Po Nowym Roku muszę się tym zająć Możesz podrzucić swoją listę co jest potrzebne

Napisane przez Lublana

Ja jeszcze tylko lekkie bodziaki dokupię i wszystko mamy

---
Cześć
Wpadłam się przywitać i życzyć Wam miłej soboty
Zaraz kończę pakowanie i niedługo wyruszamy, odezwę się jeszcze z trasy albo wieczorem, pa

[vil84]

Jenny piękne ciuszki, i jak dużo już

Napisane przez axella

najlepszy opis ciąży ever
"moja droga ja do połowy ciąży leżałam na kanapie i spałam, wstawałam tylko po to żeby iść do pracy gdzie przysypiałam na stołku przed komputerem, po powrocie do domu spałam, muliło mnie od tych cholernych zapachów,mąż dla mnie śmierdział, pozostali ludzie podobnie, lodówkę wywaliłabym przez okno, nie miałam apetytu, rzygałam do miski, ryczałam czy zośka będzie zdrowa, a do tego bekałam i puszczałam bąki tak głośne i śmierdzące że mąż się podśmiewał że sąsiedzi pewno myślą że w domu chowamy jakiegoś wielkiego wieprza ], wielka też się czułam potem trafiłam do szpitala z cukrem i nie mogłam nawet herbaty posłodzić potem chyba miesiąc było fajne, nawet seksu mi się chciała a potem zamieniłam się z wieprza w wieloryba: brzuchol do ziemi i opuchnięta gęba , humorek przedni, bezsenność, co chwila obiad wracał mi do przełyku, nogi bolały, ciężko było się obrócić, bleeeeeeeee
tak ciążą to cudny okres"

a co do snów, ja też miałam jakieś pokręcone dziś ... ale nie pamiętam

Napisane przez potterka

Ale mój D. wczoraj przegiął. Cały tydzień mówiłam o wizycie! Wizyta na 18, 17:30 najpóźniej musimy wyjeżdżać a on o 17 zrobił sobie kawę i włączył grę...
17:20 idę do rpzedpokoju, zakłądam buty i kurtkę, a on do mnie "wychodzisz gdzieś?"
Odburknęłam 2 razy i zorientował się gdzie idę to w biegu się ubierał

heh ja też to u mojego "uwielbiam", mówię mu przez tydzień o wizycie o dentysty to i tak potem w tym dniu zdziwienie i pretensje, że mu nie przypomniałam - faceci

dalej mnie boooli ... ale to chyba wiązadła, zaczął mi o dziwo rosnąć brzuszek ... wczoraj wieczorem stałam przed lustrem przodem, bo do tej pory bokiem oglądałam, i się zdziwiłam że taki się ładny zrobił, idzie do przodu jak piłeczka a nie rozłazi się już na boki

a rano mieliśmy zonka ... kot o 5 już nam żyć nie dawał więc zwlekłam się z lóżka, idę po puszkę ... a tam pusto kot szaleje jak opętany, żarcia nie ma, więc obudziłam męża, myślałam że gdzieś zachomikował, ale nie było ... wkroiłam jej trochę szynki i się zamknęła na szczęście

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

nie wiem jak z piżamkami czy kłaść małego w rampersach czy pajacach?

ja planuje na chłodniejsze noce zakładać pajace albo body z długim rękawem i śpioszki, na upały samo body albo tylko pieluchę

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

no ja nie słyszałam ale sama sobie tak pomyślałam i raczej kaftaników nie chcę kupię tylko body

zastanawiam się co ewentualnie dla chłopaka zamiast czapki, dziewczynce można opaskę na uszka nałożyć ale chłopakowi

śpioszki planuję ale cieniutkie raczej

nie wiem jak z piżamkami czy kłaść małego w rampersach czy pajacach?

a rampersy i pajace czym się różnią?

ja słyszałam, że dobrze mieć dużo pajacyków zapinanych na całej długości z przodu, bo kładziesz sobie malucha na szmatce i ją zapinasz spokojnie no i body z duuużym otworem na głowę też fajne, bo się nie podwijają. a zakładanie tego przez głowę opanowałam na bracie w 3 sekundy
czapeczki trzeba nawet na lato - ja kupiłam taką z bawełny gęsto plecionej, ale cieniutkiej, z mini-daszkiem. urocza jest i zastępuje filtr SPF 50. w ogóle mam zamiar parę takich białych ciuszków z długimi rękawami i filtrem mieć właśnie na wyjścia w słoneczne dni. bo smarować noworodka nie można, a skóra ma zerową ochronę na początku.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

ja planuje na chłodniejsze noce zakładać pajace albo body z długim rękawem i śpioszki, na upały samo body albo tylko pieluchę

a będziesz kupowała rzeczy specjalnie do spania? czy po prostu będzie spał w tym co na dzień kupisz?

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

zastanawiam się co ewentualnie dla chłopaka zamiast czapki, dziewczynce można opaskę na uszka nałożyć ale chłopakowi

Też opaskę ale bez kokardek i niebieską

[vil84]

nasz stan ciuszków:

rozmiar 56:
- 3 pajacyki
- 2 śpioszki
- body do kupienia

rozmiar 62:
- body z krótkim rękawem - 4 w planach do kupienia
- body z długim rękawem - 8 (zapomniałam że mamy z długim i pomyliłam przy zakupach )
- body beż rękawków na upały - 2
- połśpiochy - 3
- skarpeteczki - 5 - ale to prezenty
- rękawiczki niedrapki
- kaftaniki - 3
- pajace - 3
- śpioszki - 3
- czapeczka do kupienia
- śpiworek - do kupienia

myślę, że niewiele więcej kupimy, może po jednej-dwie sztuki czegoś. na pewno coś dostaniemy w prezencie, ciocia ma nam zrobić paczkę po swoich dzieciach, teraz jak szukam na wyprzedażach, to już większe rozmiary

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

a rampersy i pajace czym się różnią?

ja słyszałam, że dobrze mieć dużo pajacyków zapinanych na całej długości z przodu, bo kładziesz sobie malucha na szmatce i ją zapinasz spokojnie no i body z duuużym otworem na głowę też fajne, bo się nie podwijają. a zakładanie tego przez głowę opanowałam na bracie w 3 sekundy
czapeczki trzeba nawet na lato - ja kupiłam taką z bawełny gęsto plecionej, ale cieniutkiej, z mini-daszkiem. urocza jest i zastępuje filtr SPF 50. w ogóle mam zamiar parę takich białych ciuszków z długimi rękawami i filtrem mieć właśnie na wyjścia w słoneczne dni. bo smarować noworodka nie można, a skóra ma zerową ochronę na początku.

Rampers: http://image.ceneo.pl/data/products/...-niebieski.jpg

Pajace: http://img1.cokupicstatic.pl/c_big9056664.jpg



No ja też myślę, że ogarnę zakładanie bodziaków albo będę szukała z klipsami z boku żeby było szerzej... ale przed kaftanikami mam zamiar się bronić... zobaczymy czy po porodzie nie wyślę małża na zakupy

Pajace chciałabym takie na całej długości zapinane z przodu zwłaszcza do spania

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

a będziesz kupowała rzeczy specjalnie do spania? czy po prostu będzie spał w tym co na dzień kupisz?

w tym co na co dzień tylko wiadomo, po kąpieli zmiana na świeże

[xal]

Chyba męża wyciągnę dziś albo jutro chociaż po skarpetki dla dziecka, bo my nic nie mamy ...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

w tym co na co dzień tylko wiadomo, po kąpieli zmiana na świeże

no, no, wiadomo

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

... zobaczymy czy po porodzie nie wyślę małża na zakupy

Podałam mamie ten pomysł to mnie uświadomiła, że wyprać, wysuszyć, wyprasować i dopiero ubrać ... większość musi być naszykowana.
A męża po ciuchy ... z moim będzie trudno, ale kuzynkę mam blisko, wiadomo kobieta lepiej się zna nawet jak się nie zna

[Magiusa]

Napisane przez vil84

cały stwardnieje. ja mam dużo tkanki tłuszczowej na brzuchu, dobre ponad 100 cm fałdek, i twardnieje wszystko jak kamień. normalnie mogę sobie na kilka cm palca wsadzić w te fałdki, a jak stwardnieje nie da rady na milimetr.
myślę że poczujesz spokojnie, bo przy tym w normalnych stanach jest skurcz, i taki dyskomfort, który trwa kilkanaście sekund. w gorszych masz kilka godzin twardy brzuch, ale to już patologia, jak moja po większym ruszaniu się

dziś też zdycham, ale boli mnie zaś inaczej - od okolic powyżej prawej pachwiny czuje od południa ciągły, tępy ból. nie bardzo mocny ale ciągle ćmi. teraz odrobinę zelżało, ale po południu przeszło mi na całe podbrzusze ... dokładnie taki ból jak na okres, przed czym ostrzegała gin. po godzinie jak mnie męczyło całe podbrzusze to już w sumie byłam nastawiona na szpital, poszłam się wykąpać, potem jeszcze poleżałam bo miałam nadzieję że przejdzie i przeszło zaś na prawą stronę, ćmi lekko. ale taki ból to mam nadzieję nic złego, zwłaszcza że cały dzień co jakiś czas jestem bombardowana kopniakami. ale powiem Wam, że mam dość psychicznie ... kiedy to się skończy ....

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Dużo mi to dało, bo przynajmniej nie będę panikowała na zapas. Jeśli można to mam tylko dodatkowe pytanko czy jest twardy w każdej pozycji? Czy np. po położeniu się mięknie?
Vil, Ty jesteś strasznie biedna z tym, że ciągle coś Cię boli i coś Ci się dzieje. Jeśli naprawdę masz się martwić to lepiej jedź do tego szpitala, ale naprawdę mam nadzieje, że to te kopniaczki tak czujesz a nic innego

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez axella

nie próbowałam bo za bardzo bym schizowała jakbym nie usłyszała

mój tż mnie porabiał z dupeczkami w pracy
a ja byłam sama z bejb,bez kasy bez nic..
to było tak kur***ko realistyczne,że szok..

z tym,że ja obudziłąm się sama..
bo tż w pracy właśnie

Kochana, głowa do góry, zjedz sobie jakiś pyszny deserek i weź cudną kąpiel to będzie lepiej. Ja idę robić kruszona i sernik, jak zrobię to się podzielę
Ja na początku co noc prawie ryczałam, co chwila mi się jakieś głupoty śniły raz z TŻ, raz np. mój nie żyjący od dwóch lat dziadek żył, ale mówił mi, że chce umrzeć...no co chwila.
I też później byłam nijaka...

[Ag_nes]

Hej

byliśmy wczoraj na prawie połówkowym. Prawie bo to 19 tydzień a mała jeszcze mniejsza, na 18 i 2 dni wyszła z wymiarów.

Mała dalej jest dziewczynką i to się już nie zmieni. Wszystko jest OK poza jednym szczegółem- mała ma niedomykalność zastawki trójdzielnej. Mam zrobic dziecku Echo serca w 30 tygodniu, może zastawka się już domknie sama a jak nie to zobaczymy. Pani dr kazała nam się narazie nie martwić. (chociaż mój pierwszy syn miał wadę serca i niełatwo mi sie niemartwić).

Pozatym spędziłam wczoraj 12 h w pracy i dostałam takich bóli brzucha że myślałam że stracę przytomność. To były chyba skręty kiszek albo nie wiem co.. poleżałam, zżarłam 3 nospy i jakoś przeszło. Chyba stres tak na mnie wpływa

Napisane przez XxXJuSstiii

My chcemy chrzcić w sierpniu bądź wrześniu, chcę najpierw porządnie dość do siebie moja babcia pewnie na zawał zejdzie bo ona to myśli, że jeszcze w maju będą chrzciny

a ja już mam taki prima a prilisowy żart dla moich bliskich, powiemy że chcrzcić nie zamierzamy i przechodzimy na buddyzm

Napisane przez ada32

Ja też mam szczęście z domem...(dostalam w spadku wielki dom..)
tyle ze stajemy na glowie żeby go utrzymac bo to też nie lada koszty
ale też dokładnie wiem co znaczy mieszkac kątem u rodziców czy na wynajmie...

ja też domkowa i szukam pomysłów jak chałupe utrzymać bo to jakiś koszmar

Napisane przez vvgh

Marzę o tym by mieszkać sama z TŻ,a nie z moimi rodzicami jeszcze.... Nie wyrabiam...
Nie ma ktoś mieszkania tanio na sprzedaż albo do wynajmu? :P

wbijaj do mnie na wynajem, samej z mężem nie stać mnie na utrzymanie chałupy a i ktoś się przyda do pomocy, koszenia, grabienia itd

Napisane przez pawie_oczko

jesteśmy w trakcie budowy, wydaliśmy już sporo więcej i nadal nam dużo brakuje żeby się wprowadzić. Nie budujemy willi, ale robimy wszystko z dość dobrych materiałów a nie tych najgorszych.... i 220 tys jest nijak nierealne

ja ponad 200 wpakowałam w dom, od stanu surowego (!) ( taki przepisali mi rodzice). Mąż wszystko robił sam, oszczędzaliśmy jak mogliśmy a dalej nie wszystko gotowe i to nie koniec wydatków Jak żyć Panie Premierze

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

no, no, wiadomo

wiesz, moja babcia ostatnio mi wyskoczyła z tekstem, że muszę odłożyć jeden nowy komplet ciuszków, na wizyty u lekarza specjalnie, żeby było widać, że zadbane ... ja zrobiłam wielkie oczy i zaczęłam się śmiać, a babcia się obraziła, że tak się robi, że lekarze muszą widzieć że dziecko ma czyste ... no ja nie wiem, może ja dziwna jestem że nawet jak kupuje używane ciuszki to zadbane i mam zamiar je prać często

Napisane przez Magiusa

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Dużo mi to dało, bo przynajmniej nie będę panikowała na zapas. Jeśli można to mam tylko dodatkowe pytanko czy jest twardy w każdej pozycji? Czy np. po położeniu się mięknie?
Vil, Ty jesteś strasznie biedna z tym, że ciągle coś Cię boli i coś Ci się dzieje. Jeśli naprawdę masz się martwić to lepiej jedź do tego szpitala, ale naprawdę mam nadzieje, że to te kopniaczki tak czujesz a nic innego

w każdej. chociaż ja mam tak też, że jak się kładę na płasko, to wtedy jest bardziej twardy niż jak leżę z ugiętymi nogami. ale jak twardnieje tak "skurczowo" na kilkanaście sekund, to wtedy bez różnicy, tak samo twardy
kopniaczki też czuje, ale nie boleśnie, chociaż w nocy już miałam dość dzisiaj i grzecznie prosiłam synka żeby przeniósł się z kopniaczkami w inne miejsce ale to bardziej łaskotało

Agnes, mam nadzieję, że będzie wszystko ok i że usg się myli czasem nie martw się na zapas!

aha, mój mąż stwierdził, że jedyną alternatywą dla Teofila może być Przemek ... na początku nie widziało mi się to, chociaż imię samo mi się nawet podoba, ale po tygodniu jak mi tak gada to chyba zaczynam się przyzwyczajać

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Podałam mamie ten pomysł to mnie uświadomiła, że wyprać, wysuszyć, wyprasować i dopiero ubrać ... większość musi być naszykowana.
A męża po ciuchy ... z moim będzie trudno, ale kuzynkę mam blisko, wiadomo kobieta lepiej się zna nawet jak się nie zna

A no ja sobie zdaję z tego sprawę ale to można załatwić jednego dnia w razie czego Noł problem Taki jest plan w razie jakby się okazało, że jednak coś jest nam niezbędne albo młody wszystko zasra

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez vil84

wiesz, moja babcia ostatnio mi wyskoczyła z tekstem, że muszę odłożyć jeden nowy komplet ciuszków, na wizyty u lekarza specjalnie, żeby było widać, że zadbane ... ja zrobiłam wielkie oczy i zaczęłam się śmiać, a babcia się obraziła, że tak się robi, że lekarze muszą widzieć że dziecko ma czyste ... no ja nie wiem, może ja dziwna jestem że nawet jak kupuje używane ciuszki to zadbane i mam zamiar je prać często

te babcie szkoda tylko, że pewnie tylko 1 raz w tym komplecie by dzieciak do lekarza poszedł... o ile w ogóle

serio będziesz prała?


----

spadam

[axella]

Napisane przez Ag_nes

Hej

byliśmy wczoraj na prawie połówkowym. Prawie bo to 19 tydzień a mała jeszcze mniejsza, na 18 i 2 dni wyszła z wymiarów.

Mała dalej jest dziewczynką i to się już nie zmieni. Wszystko jest OK poza jednym szczegółem- mała ma niedomykalność zastawki trójdzielnej. Mam zrobic dziecku Echo serca w 30 tygodniu, może zastawka się już domknie sama a jak nie to zobaczymy. Pani dr kazała nam się narazie nie martwić. (chociaż mój pierwszy syn miał wadę serca i niełatwo mi sie niemartwić).

przejdzie
nie martw się,będzie wszystko dobrze


co do chrztu-mu chrzcić nie zamierzamy i już widzę reakcję jednej babci
na szczęście reszta rodzinki ma to gdzieś

[MoTyleKsw]

Napisane przez vil84

wiesz, moja babcia ostatnio mi wyskoczyła z tekstem, że muszę odłożyć jeden nowy komplet ciuszków, na wizyty u lekarza specjalnie, żeby było widać, że zadbane ... ja zrobiłam wielkie oczy i zaczęłam się śmiać, a babcia się obraziła, że tak się robi, że lekarze muszą widzieć że dziecko ma czyste ... no ja nie wiem, może ja dziwna jestem że nawet jak kupuje używane ciuszki to zadbane i mam zamiar je prać często



w każdej. chociaż ja mam tak też, że jak się kładę na płasko, to wtedy jest bardziej twardy niż jak leżę z ugiętymi nogami. ale jak twardnieje tak "skurczowo" na kilkanaście sekund, to wtedy bez różnicy, tak samo twardy
kopniaczki też czuje, ale nie boleśnie, chociaż w nocy już miałam dość dzisiaj i grzecznie prosiłam synka żeby przeniósł się z kopniaczkami w inne miejsce ale to bardziej łaskotało

Agnes, mam nadzieję, że będzie wszystko ok i że usg się myli czasem nie martw się na zapas!

aha, mój mąż stwierdził, że jedyną alternatywą dla Teofila może być Przemek ... na początku nie widziało mi się to, chociaż imię samo mi się nawet podoba, ale po tygodniu jak mi tak gada to chyba zaczynam się przyzwyczajać

Wiesz zawsze możesz jak burżuj. Raz i do śmieci :d


Swojego rogala nazwałam Teofil Tak mi spasowało i teraz TŻ mówi wszystkim w pracy, że śpię z Teofilem a nie z Nim

Napisane przez axella

przejdzie
nie martw się,będzie wszystko dobrze


co do chrztu-mu chrzcić nie zamierzamy i już widzę reakcję jednej babci
na szczęście reszta rodzinki ma to gdzieś

My mieliśmy dać dziecku opcję wyboru jak dorośnie, ale zobaczymy.

[axella]

Napisane przez MoTyleKsw

Wiesz zawsze możesz jak burżuj. Raz i do śmieci :d


Swojego rogala nazwałam Teofil Tak mi spasowało i teraz TŻ mówi wszystkim w pracy, że śpię z Teofilem a nie z Nim


My mieliśmy dać dziecku opcję wyboru jak dorośnie, ale zobaczymy.

Teofil-no nie mogę strawić tego imienia

a co do wyboru-z jednej strony fajowo, z drugiej, w międzyczasie będą pytania, czemu jest inne, czemu nie chodzi na religię,czemu nie ma komunii i prezentów

tego się boję,ale kto da radę jak nie ja

[MoTyleKsw]

Napisane przez axella

Teofil-no nie mogę strawić tego imienia

a co do wyboru-z jednej strony fajowo, z drugiej, w międzyczasie będą pytania, czemu jest inne, czemu nie chodzi na religię,czemu nie ma komunii i prezentów

tego się boję,ale kto da radę jak nie ja

Ale do rogala takie imię pasuje.
Teofil - Pedofil, Bez obrazy dla Nikogo kto chce dać tak dziecku na imię, bądź ma tak na imię

Ale przecież na religię może chodzić
Ale zapewne ochrzcimy dziecko bo oboje jesteśmy katolikami, ale fakt niepraktykującymi. Dużo spraw wyjdzie w praniu.