W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII część XX

[dzika_kaka]

Jestem padnięta jak koń po westernie.
Moje dziecko od 1.40 do 12.40 spało maksymalnie po pół godziny i ryk. No więc ja cyc i też ryk bo mnie boli. Nażarła się jak szalona przez ten czas ale niestety coś jej zaszkodziło i nie mogła spać. Czyli my razem z nią. Noszenie, masowanie, tulenie, huśtanie, karmienie... jessa masakra normalnie. Ale pomogło w końcu chyba to masowanie i poszła kupa aż po pępek Wykąpana i przebrana śpi jak zabita, szkoda że o 15 przylezie wproszona, sfochowana teściowa i trzeba ją będzie obudzić A ja zestresowana tymi ekscesami jadę dzisiaj na bułce samej

Czy można pić zieloną herbatę?

Napisane przez Neipys

Hej!
Własnie konczy sie moja tura czuwania przy Kacperku
Skorzystam z okazji i napisze co u nas, choc nie nadrobie (na razie). Gratuluje nowych dzieciaczków, zwłaszcza Matce watku, ktora widzę, że dzien po mnie sie doczekała.
Jestesmy od wczoraj w domu i dajemy sobie całkiem niezle rade. Ubieranie, przewijanie, usypianie - zaliczylam szybki kurs na polozniczym - dziecko pod nasza opieka i raczej zero rad, co i jak. Sama wiec z TZtem pracujemy nad zwyczajami, mam nadzieje, ze jutro przyjdzie połozna i zweryfikuje, czy wszystko ok.
Mam taka hustawke nastrojów, ze sama ze soba nie moge sobie dac rady. W jednej chwili na kazda mysl - pozytywna czy negatywna reaguje płaczem i nci nie jest w stanie go zatrzymac. Chodze jak zombie, ale co tam, wazne, ze mały zdrowy.
Negatywne jest tylko to, ze mam kłopoty z karmieniem. Na 5 dob zycia mojego dziecka podoilo cyca raz przez pol godziny, jeszcze w szpitalu. Maly tuz po porodzie miala klopoty z zassaniem brodawki, potem to nei przechodzilo, stawia wysoko jezyczek (nie ma dolnej wardze) i nie zasysa. Cwiczylam godzinami w szpitalu, kupilam tez nakladki silikonowe, ale mialam malo pokarmu i sie denerwowal. Nic to jego ssanie sie nie poprawilo w domu, jest glodny, denerwuje sie, placze, a ja nie mam sily na chama go przystawiac, tym bardziej, ze laktacja sie dopiero rozkreca. Dzis odciagnelam troche laktatorem - nawet dobrze to znosze - mam nadzieje, ze jutro wiecej i wiecej i w ten sposob bede karmic swoim mlekiem, ale z butelki.
Poza tym maly wcina mm, obecnie Nan Pro HA (takie dostawal w szpitalu) po 90ml co 3,5 godziny, nie ulewa, robi kupki, wiec w razie czego zostaniemy na mm. TZ mnie wspiera w kazdej decyzji, widzi, ze walcze o karmienie piersia. Ale tesciowa, mama czy nawet znajoma polozna wk****mnie kiedy, pytaja - to nie masz pokarmu? tak mało? itd....
.
.
.
.
Okazuje sie, ze czuwam do 8
Wogole nie chce mi sie spac, TZ jutro idzie do pracy na chwilke, wiec posiedze i poogoladam moje dziecko - jest piekne

Co do porodu, to osiemdziesiąty ktorys opis jest mało ciekawy. Napisze wiec w skrocie.
Bole zaczely sie ok. 6 rano - bolal mnie brzuch jak na @, seriami co 5/6 minut przychodzil wiekszy bol. Od 9 juz bylo nieznosnie. O 10 wyladowalam pod KTG, o 10.30 badanie ginek. - rozwarcie 6/8 cm. O 11 zaczelam pobyt w sali porodowej - rozwarcie duze, ale glowka wysoko. Poszlismy pod prysznic, skakałam na pilce, podczas kolejnego badania odeszły wody. Potem najgorszy etap - bole a ja na lozku pod ktg - znajoma polozna podkurczala mi jedna noge (zeby dziecko zeszlo) - myslalam ze ja kopne, wyłam w bolu, TZ mnie wpsieral caly czas. Potem przyszla ulga - parte - zanim zakapowałam o jakie parcie chodzi, maly szybko sie urodzil o 12.50. Nacieli mnie, bo mial duza glowke -37cm w obwodzie, mam 3 szwy i jeden "kosmetyczny" jak to powedzial gin gdzies kolo cewki. Jestem naprawde dumna z meza, ze był ze mną - on tez jest podbudowany zjednoczylo nas to
Pobyt na polozniczym super, jedynie niemile babki od noworodkow - niektore - i ich podejscie do karmienia, przystawiania.....byly tez inne, pelne checi pomocy i zrozumienia.

No i tyle.
Jesli mi sie uda rozkrecic laktacje i maly zacznie ssac - bedzie calkowicie super.
Pozdrawiam

Oh dziękuję, jestem wzruszona
Trzymam kciuki za rozwój laktcji, chociaż ja tam nie jestem specjalną fanką karmienia cyckiem i jakby mi nie szło to bym olała. Także tym bardziej podziwiam! I jeszcze za podróż do szpitala z takim rozwarciem, no chyba bym zeszła. Potem opiszę swój poród, zupełnie inna bajka choć zaczyna się podobnie o 6 rano

Napisane przez Ma_majka

Spokojnie, na pewno jest wszystko ok
Każde dziecko jest inne, zapamiętaj Kochana - NIE PORÓWNUJEMY DZIECIACZKÓW!!! Bo można w paranoję popaść

Czkawka podobno nie męczy dziecka, mój też ma baaardzo często, czasem dam cyca na czkawkę, a czasem nic i sama przechodzi I w brzuszku też miał czkawę

Śliczna Ewunia Krasnal malutki

Chyba 2 zostały, wczoraj lub przedwczoraj pisała Kotperski że jest w szpitalu. Ale Ona nie jest dopisana jeszcze

Ale ja nie porównuję dzieci a kupki Ale już dzisiaj luz, nocna wymęczona kupa po pępek zbliża na w stronę musztardy

Ja się boję dawać cycka jak czka bo mam wizję, że mi się dziecko udusi... a mówisz, że pomaga?

Ewunia dziękuje za miłe słowo

A kotperski się nie zgłosił to nie został dopisany. Kocie zgłoś się!

Napisane przez MiciaKicia

Hej
witam się w już lepszym humorze. Miałam wczoraj jakiś kryzys... Wypiliśmy potem z mężem butelke wina i od razu lepiej mi się zrobiło

Byłam bardzo zła bo na obiad zjadłam tylko i wyłącznie ziemmiaki, które zresztą ostygły bo musiałam dać jeść małej.
Bo tż zrobił surówke z pomidorem, który jednak jest alergenem i wolę nie ryzykować i mówie mu, zrób mi do miseczki samą kapuche pekińską bez pomidorka.... to nie zrobił bo po co ..... zuoy nie było, była jeszze golonka, któej nienawidzę... wiec zjadłam te ziemniaki ze łzami w oczach wyrzucając tż, że chyba specjalnie mi nie zrobił sałatki żebym mniej zjadła bo jestem dla niego za gruba... i skonczyło sie to żałowaniem, że urodziłam bo jem zimny obiad bo oczywiscie musiałam nakarmić dziecko a siebie nie... No i że czemu ja ją karmie skoro tż tez może.. a on siedział i zajadał ziemniaczki, suruweczkę i goloneczkę...
No ale potem tak jak pisałam, przeszło mi :P

I na co się było denerwować

Napisane przez nini_b

Hej dziewczyny, widzę że temat pępkowy. U nas w szpitalu kąpali codziennie i moczyli ten pępek, potem na wypisie mi napisali - sucha pielęgnacja. Kikut odpadł po tygodniu, ale jeszcze się nie zagoiło dobrze, wczoraj poszło trochę krwi i jest strupek. Martwię się, ale dziś ma być u nas położna z pediatrą, to może coś poradzą. Poza tym mały ma sapkę, chociaż nic w nosku nie ma. Być może mamy za suche powietrze w domu. Kurczę, tak się martwię o tego maluszka... Do tego mam ciągłe wahanie nastroju i płaczę co 5 min.

U mnie właśnie to samo - sami myli a na wypisie sucha pielęgnacja dlatego trochę się zagubiłam. Muszę się baczniej pępkowi młodej przyjrzeć.
I z noskiem też mamy problem, zwłaszcza jak je to strasznie sapie ale ona okropnie mocno ciągnie i chyba po prostu się męczy. Nawet miałam raz wrażenie, że jej usta spuchły. Aż się boję pomyśleć co będzie jak na tych dziąsłach pojawią się zęby...
Nie dołuj kochana, kryzys minie ja zresztą też ciągle ryczę. No może w domu już mniej ale nadal.

Napisane przez nini_b

Ja też mam sporo rozstępów na flaczku, czymś smarujecie?

Dostałam w szpitalu paczkę z próbkami i się masuję palmersem. Wkurza mnie to, że wszystkie rozstępy które mam pojawiły się w 9 miesiącu na koniec... Ale jak na nie patrzę to są na tyle nisko, że wejdą pod gacie i to nie takie babciowe

[musso4]

Napisane przez MiciaKicia

a ja przymierzyłam swoje ciążowe spodnie ale te co kupiłam na samym początku i .. nie wchodzę w nie .... zatrzymują się w połowie ud ... cholerne biodra
jeśli chodzi o bluzki to też kicha bo przez cycki też sie nie mieszcze w stare rzeczy ... także zostałam dalej w ciążowych ciuchach ...

ja wchodzę w ciuchy sprzed ciąży, ale nie wszystkie i opona jeszcze wystaje

Dzika nie pozwalaj, żeby ktoś Ci dziecko budził tymbardziej teściowa niech sobie popatrzy jak śpi

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Jestem padnięta jak koń po westernie.
Moje dziecko od 1.40 do 12.40 spało maksymalnie po pół godziny i ryk. No więc ja cyc i też ryk bo mnie boli. Nażarła się jak szalona przez ten czas ale niestety coś jej zaszkodziło i nie mogła spać. Czyli my razem z nią. Noszenie, masowanie, tulenie, huśtanie, karmienie... jessa masakra normalnie. Ale pomogło w końcu chyba to masowanie i poszła kupa aż po pępek Wykąpana i przebrana śpi jak zabita, szkoda że o 15 przylezie wproszona, sfochowana teściowa i trzeba ją będzie obudzić A ja zestresowana tymi ekscesami jadę dzisiaj na bułce samej

A ja narzekam, że nie pospałam sobie od 5-ej. Aż mi głupio

Powiem Wam, że szczerze podziwiam Was dziewczyny karmiące wyłącznie piersią jak piszecie o częstotliwości karmienia piersią. Ja co prawda daję młodej również swoje, ale w butelce. A samą butelkę to nie muszę ja osobiście jej podawać. Dla mnie hardkorem to jest nawet wstawanie co 3 godziny, bo ja zawsze lubiłam długo pospać, a jak Wy piszecie o tych maratonach wielogodzinnych to aż mi głupio narzekać.

Napisane przez dzika_kaka

Czy można pić zieloną herbatę?

Wydaje mi się, że chyba nie ma przeciwwskazań

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Jak ubieracie dzieci w domu?

[fasolka124578]

Napisane przez Sola1

Jak ubieracie dzieci w domu?

Ja ubieram w jeden rękawek i w jedną nogawkę. Albo kaftanik i śpioszki, albo pajacyk. W domciu nie mam mniej niż 24 stopnie, tak że cieplutko.

Dziewuszki jak u Was z kilogramami po ciąży? Ja mam jeszcze 7 kg + brzuszek i cycki Minął miesiąc i mam Sexy Mamę Cichopkowej z biblioteki ( nie kupowałam), tak że jak wszystko mi sie ładnie pogoi to zaczynam ćwiczenia. Bardzo fajne ma zestawy.

[MiciaKicia]

Napisane przez Sola1

Jak ubieracie dzieci w domu?

body z krótkim plus śpiochy z długim plus skarpetki

co do kg.... ważę teraz 59kg a chcę 47 jak przed ciążą

[dzika_kaka]

Napisane przez musso4

Dzika nie pozwalaj, żeby ktoś Ci dziecko budził tymbardziej teściowa niech sobie popatrzy jak śpi

Niby racja ale chyba z praktycznego punktu widzenia i tak trzeba ją będzie obudzić koło 16 żeby potem w nocy spać dała

Napisane przez Sola1

A ja narzekam, że nie pospałam sobie od 5-ej. Aż mi głupio

Powiem Wam, że szczerze podziwiam Was dziewczyny karmiące wyłącznie piersią jak piszecie o częstotliwości karmienia piersią. Ja co prawda daję młodej również swoje, ale w butelce. A samą butelkę to nie muszę ja osobiście jej podawać. Dla mnie hardkorem to jest nawet wstawanie co 3 godziny, bo ja zawsze lubiłam długo pospać, a jak Wy piszecie o tych maratonach wielogodzinnych to aż mi głupio narzekać.

No dzisiaj to poleciał po hardkorze ale to ewidentnie wina problemów z brzuszkiem. Chyba jej zaszkodziłam sałatką jarzynową... no sama nie wiem. Dokształcam się w każdym razie co wskazane do jedzenia a co nie i wysyłam wieczorem tżta na konkretne zakupy bo nie mam co żreć.

Co do nie spania dla mnie to też jest dramat bo zawsze spałam strasznie długo a teraz o dziwo nawet jak mam okazję kiedy ona śpi to ciężko mi się położyć, muszę się dostosować do nowego życia jeszcze. Ale powiem, że mam wielki dylemat budzić ją za często, jak wiem, jak to się może skończyć, patrz dzisiejsza noc. Raczej będę się skłaniać ku temu, żeby karmić na żądanie i ewentualnie wybudzać koło 5h. snu jak sama nie zgłodnieje. Zobaczę czy to zda egzamin po pierwszym ważeniu bo nie mam pojęcia jak ona się najada.

Napisane przez fasolka124578

Ja ubieram w jeden rękawek i w jedną nogawkę. Albo kaftanik i śpioszki, albo pajacyk. W domciu nie mam mniej niż 24 stopnie, tak że cieplutko.

Ja ubieram podobnie - póki co w bodziaka z długim i śpiochy. Tylko pod bodziaka walę skarpetki jeszcze i daję coś na łapki plus czapa bo mam wrażenie, że jej te części ciała mogą szybciej robić się zimne.

[MiciaKicia]

A ja jestem mega zadowolona jak malutka śpi jeeeej
Chociaż coś jej sie poprzestawiało bo w dzień więcej spała, teraz bardzo mało śpi. Ale nocki od początku przespane mamy Budzi sie 2 razy na karmienie + przewijanie i gites śpimy dalej

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Ja się boję dawać cycka jak czka bo mam wizję, że mi się dziecko udusi... a mówisz, że pomaga?

pomaga

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez Sola1

Jak ubieracie dzieci w domu?

body z krótkim + pajac lub półśpiochy i bluzeczka i przykrywam cienkim kocykiem

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez MiciaKicia

co do kg.... ważę teraz 59kg a chcę 47 jak przed ciążą

ja identyko coś nie chce mi się ta waga ruszyć

[MiciaKicia]

Napisane przez Ma_majka

ja identyko coś nie chce mi się ta waga ruszyć

masakra... może cycki tyle ważą

[mmm12345]

Napisane przez Ma_majka

pomaga

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------



body z krótkim + pajac lub półśpiochy i bluzeczka i przykrywam cienkim kocykiem

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------



ja identyko coś nie chce mi się ta waga ruszyć

też czytałam,żeby nie przerywać karmienia jak czka i mało mi się nie zadławił. od tej pory przerywam. no ale co dzidziuś to inny przypadek

a ja po 2 miesiącach mam -4kg chociaż żrę jak opętana (wczoraj z pół blachy sernika z makiem) i przedciążowe dzinsy zdejmuję bez rozpinania
co więcej, moje dziecko robi sobie w nocy przerwy 6-godzinne w jedzeniu (nie zawsze, ale często) więc nawet daje się pospać jak Was czytam to chyba jestem szczęściarą, a może rzecz w tym, że mój syn jest jednym ze starszych na wątku, bo załapał się na ostatni dzień października

[MiciaKicia]

To Wasze dzidzie też mają ciągle czkawki ? Moja praktycznie po każdym jedzonku a czasem nawet sama z siebie czka. Ale w brzuchu też dużo miała czkawek

[maarchewka]

Hej będę mamą majową 2013, stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mam, jakie macie wózki? Czy któraś z mam ma z firmy Mutsy? Jak tak to jaki model? Jak się sprawdza?

[MiciaKicia]

Napisane przez maarchewka

Hej będę mamą majową 2013, stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mam, jakie macie wózki? Czy któraś z mam ma z firmy Mutsy? Jak tak to jaki model? Jak się sprawdza?

Ooo Mutsy się tu przewijało
ja mam akurat inny, Bebetto.
Ale są tu dziewczyny z Mutsy cholerka nie pamiętam tylko, które

[Sola1]

Napisane przez maarchewka

Hej będę mamą majową 2013, stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mam, jakie macie wózki? Czy któraś z mam ma z firmy Mutsy? Jak tak to jaki model? Jak się sprawdza?

Tak jak napisała Micia temat Mutsy się przewijał, ale nie pamiętam czy któraś go kupiła.

Jeśli mogę doradzić to nawet jak zamierzasz kupić przez internet warto pójść do sklepu i obejrzeć wózek jak się prowadzi, jeśli będziesz jeździć samochodem to jak się składa, jak masz schody do wniesienia to sprawdzić ciężar, choć prawda jest taka, że zaraz po porodzie nie można dźwigać, a chyba większość wózków z gondolą waży ok 15 kg jak nie więcej, a jeszcze dodatkowo jest dziecko.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez MiciaKicia

masakra... może cycki tyle ważą

Na pewno

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Moja jest dzisiaj w samym bodziaku z krótkim rękawem oraz ją przykrywam kocykiem, ale i tak się rozkopuje i powtarzam tę czynność w nieskończoność Zastanawiam się czy to dla niej nie za zimno, choć kark ma ciepły i ogólnie w mieszkaniu jest ciepło - ja sama jestem w krótkim rękawie, a jestem zmarźluchem.
W śpioszkach i pajacach wykopuje się i ma stopy np na wysokości gdzie powinny być kolana, co ją wkurza, bo ogranicza ruchy, a trudno mi wcelować idealnie z rozmiarem - albo są już za małe albo za duże, skarpetki ściąga w parę sekund po założeniu.

[Ma_majka]

Napisane przez MiciaKicia

masakra... może cycki tyle ważą

yhy 6 kg każdy

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez mmm12345

a ja po 2 miesiącach mam -4kg chociaż żrę jak opętana (wczoraj z pół blachy sernika z makiem) i przedciążowe dzinsy zdejmuję bez rozpinania
co więcej, moje dziecko robi sobie w nocy przerwy 6-godzinne w jedzeniu (nie zawsze, ale często) więc nawet daje się pospać jak Was czytam to chyba jestem szczęściarą, a może rzecz w tym, że mój syn jest jednym ze starszych na wątku, bo załapał się na ostatni dzień października

zazdroszczę

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Sola1

W śpioszkach i pajacach wykopuje się i ma stopy np na wysokości gdzie powinny być kolana, co ją wkurza, bo ogranicza ruchy, a trudno mi wcelować idealnie z rozmiarem - albo są już za małe albo za duże, skarpetki ściąga w parę sekund po założeniu.

Od 3 dni zamiast śpiochów zakładam rajtuzki, super sprawa W śpiochach też mi się plątał, a rajty są rewelacyjne. Właśnie szukam na allegro, muszę zakupić kilka par

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

yhy 6 kg każdy

Napisane przez Ma_majka

Od 3 dni zamiast śpiochów zakładam rajtuzki, super sprawa W śpiochach też mi się plątał, a rajty są rewelacyjne. Właśnie szukam na allegro, muszę zakupić kilka par

Będę musiała zakupić, bo zapomniałam o rajtkach . Dzięki Narazie sprawdzały się jedynie takie półśpiochy bez stóp ( półrampersy), ale nie mam ich za dużo i poszły do prania.

[Tommorow]

Przyszlam zobaczyc co slychac, u nas lepiej wsyztscy wracaja do zdrowia choc wciaz chorzy


Co do pepka w PL kazali przemywac spirytusem to odpadl Filipowi po 7 dniach a z Maya w angielskim szpitalu mowili zebym nic nie robila tylko dobrze osuszla po kapieli i odpadl po 6 dniach

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez MiciaKicia

To Wasze dzidzie też mają ciągle czkawki ? Moja praktycznie po każdym jedzonku a czasem nawet sama z siebie czka. Ale w brzuchu też dużo miała czkawek

Micia tak mimo ze May sie ladnie odbija ma wciaz czakawki heh

[nini_b]

Napisane przez Ma_majka

[/COLOR]body z krótkim + pajac lub półśpiochy i bluzeczka i przykrywam cienkim kocykiem[COLOR="Silver"]

Ja ubieram dokładnie tak samo

Napisane przez MiciaKicia

To Wasze dzidzie też mają ciągle czkawki ? Moja praktycznie po każdym jedzonku a czasem nawet sama z siebie czka. Ale w brzuchu też dużo miała czkawek

Mój też prawie codziennie ma czkawkę (w brzuchu było to samo). Położna mówiła, żeby dawać wtedy cyca albo przykryć czymś ciemiączko, np. założyć czapeczkę.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez maarchewka

Hej będę mamą majową 2013, stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mam, jakie macie wózki? Czy któraś z mam ma z firmy Mutsy? Jak tak to jaki model? Jak się sprawdza?

Zastanawialiśmy się nad Mutsy, ale w końcu kupiliśmy X-landera. W sumie to tż zdecydował.

[Tommorow]

Napisane przez maarchewka

Hej będę mamą majową 2013, stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mam, jakie macie wózki? Czy któraś z mam ma z firmy Mutsy? Jak tak to jaki model? Jak się sprawdza?

Maaarcheka niestety nie pamietam zeby ktores miala wozek z tej firmy. Ja osobiscie mam Bugabooo Cameleon i bardzzzooooo polecam

[nini_b]

Byliśmy dziś u lekarki z tą sapką małego, bo bałam się, że może to coś poważniejszego, ale osłuchała go, zbadała i zaleciła zakraplanie soli fizjologicznej, codzienne wyjścia na dwór i wietrzenie pokoju. Prawdopodobnie mamy za suche powietrze i stąd to furkanie w nosku.

[Sola1]

Napisane przez nini_b

Byliśmy dziś u lekarki z tą sapką małego, bo bałam się, że może to coś poważniejszego, ale osłuchała go, zbadała i zaleciła zakraplanie soli fizjologicznej, codzienne wyjścia na dwór i wietrzenie pokoju. Prawdopodobnie mamy za suche powietrze i stąd to furkanie w nosku.

To super, że wszystko w porządku
Moja też to ma, ale teraz jest zdecydowanie lepiej jak zaczęliśmy stosować sól morską - lekarz nam zalecił.
W moim odczuciu sól morska w sprayu jest lepsza, bo młoda wykichuje to co tam zalega w środku i jej to nie męczy, a jak stosowałam sól fizjologiczną to było efekt, ale tylko przez krótki czas. Choć to pewnie kwestia indywidualna.

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Będę musiała zakupić, bo zapomniałam o rajtkach . Dzięki Narazie sprawdzały się jedynie takie półśpiochy bez stóp ( półrampersy), ale nie mam ich za dużo i poszły do prania.

Spodenki chyba po prostu Ja też lubię ale wkurzają nas skarpetki, albo za ciasne, albo za luźne i spadają

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez nini_b

Byliśmy dziś u lekarki z tą sapką małego, bo bałam się, że może to coś poważniejszego, ale osłuchała go, zbadała i zaleciła zakraplanie soli fizjologicznej, codzienne wyjścia na dwór i wietrzenie pokoju. Prawdopodobnie mamy za suche powietrze i stąd to furkanie w nosku.

No to super ze z Małym ok

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Spodenki chyba po prostu Ja też lubię ale wkurzają nas skarpetki, albo za ciasne, albo za luźne i spadają

Mówisz, że przekombinowałam trochę z nazewnictwem

U nas sprawdza się tylko wersja bez skarpetek, bo niestety młoda sobie je ściąga. Mam już kupione rajtki oraz podkolanówki ( może dłuższych nie ściągnie ) - będziemy testować

[dzika_kaka]

Napisane przez mmm12345

też czytałam,żeby nie przerywać karmienia jak czka i mało mi się nie zadławił. od tej pory przerywam. no ale co dzidziuś to inny przypadek

Moja łapie czkawkę zawsze po żarciu, nigdy w trakcie.

Napisane przez maarchewka

Hej będę mamą majową 2013, stąd moje pytanie do świeżo upieczonych mam, jakie macie wózki? Czy któraś z mam ma z firmy Mutsy? Jak tak to jaki model? Jak się sprawdza?

Ja mam Mutsy 4 rider single spoke ale urodziłam dopiero co i jeszcze nie testowałam w realu. W sklepie i jeździe po mieszkaniu się sprawdza Wróć do nas za jakiś czas to się wypowiem po testach spacerowych.

Napisane przez Tommorow

Co do pepka w PL kazali przemywac spirytusem to odpadl Filipowi po 7 dniach a z Maya w angielskim szpitalu mowili zebym nic nie robila tylko dobrze osuszla po kapieli i odpadl po 6 dniach

I weź człowieku nie zwariuj...


Po wizycie teściowej moje dziecko oczywiście nie chce spać. A jeden cycek już opróżniony, chyba będzie trzeba wywalić drugiego

[sanetka]

U nas w domu różnie: 20-24 stopnie. Młoda w body na krótki/długi rękaw i do tego pajacyk albo bluzka i spodenki

[jagnna]

Napisane przez dzika_kaka

Wrzucam swoje dziecię do albumu, jakem dumna mama

Ewcia piękna

Napisane przez Neipys

Mam taka hustawke nastrojów, ze sama ze soba nie moge sobie dac rady. W jednej chwili na kazda mysl - pozytywna czy negatywna reaguje płaczem i nci nie jest w stanie go zatrzymac. Chodze jak zombie, ale co tam, wazne, ze mały zdrowy.

Mam podobnie, rycze jak głupia z byle powodu :|
Opis ekstra

Napisane przez emylka86

mleka jak do tej pory mam masę bo małemu aż po brodzie cieknie jak pije. karmię na żądanie czyli tak średnio co 3 godziny. Bo mały jak mi zaśnie to tak od 2 do 4 godzin spania. a ssie tak 20 minut przeciętnie i zasypia. pokarmu musi być wystarczająco bo ładnie mi przybiera na wadze.

ja też octaniseptem psikałam i po tygodniu nam odpadł pępek.

Z tym karmieniem to ja sama nie wiem... Mleka mam, aż sika z cycków, mała ssie jak szalona, zasypia przy cycu.... i śpi popołudniu np. godzine :| Czyli pokarm jest, ale jakoś efekt po nim kiepski

Napisane przez Sola1

Jak ubieracie dzieci w domu?

U mnie w domu jest ok.20-21 st. i mała jest w body i pajacyku, i w rożku ją noszę jeszcze a w nocy przykrywam kocem z mikrofibry "dorosłym" złożonym na cztery. Ciepłolubne dziecko mam

[maarchewka]

Napisane przez dzika_kaka

Ja mam Mutsy 4 rider single spoke ale urodziłam dopiero co i jeszcze nie testowałam w realu. W sklepie i jeździe po mieszkaniu się sprawdza Wróć do nas za jakiś czas to się wypowiem po testach spacerowych.

wróce i zapytam o opinię

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

Ewcia piękna

Z tym karmieniem to ja sama nie wiem... Mleka mam, aż sika z cycków, mała ssie jak szalona, zasypia przy cycu.... i śpi popołudniu np. godzine :| Czyli pokarm jest, ale jakoś efekt po nim kiepski

Dziękuję

Kurcze, jak tak piszecie o tych fontannach z cycków to mam wrażenie, że moje jednak nie domagają. A młoda ssie jak szalona. Ona ma taki odruch ssania, że jak tż ją nosi po mieszkaniu to mu ssie szyję albo ucho. Wyobraźcie sobie zatem jak wyglądają moje sutki

[jagnna]

Napisane przez MiciaKicia

To Wasze dzidzie też mają ciągle czkawki ? Moja praktycznie po każdym jedzonku a czasem nawet sama z siebie czka. Ale w brzuchu też dużo miała czkawek

Ma. Czka jak jej zimno, jak głodna, jak obżarta. Z przejęcia tez jej sie zdarza

Napisane przez dzika_kaka

Dziękuję

Kurcze, jak tak piszecie o tych fontannach z cycków to mam wrażenie, że moje jednak nie domagają. A młoda ssie jak szalona. Ona ma taki odruch ssania, że jak tż ją nosi po mieszkaniu to mu ssie szyję albo ucho. Wyobraźcie sobie zatem jak wyglądają moje sutki

Spoko i na ciebie przyjdzie czas. U mnie najpierw zastój był, a potem jak pociekło...... tak cieknie do teraz
ale jak to sie na jakoś przekłąda to nie wiem, bo po południu tak po 16tej śpi godzinkę, pół, a potem do 19tej płacze i nie chce spać. Mimo obwisania przy cycu. Potem ją męczę kąpielą i śpi ze 2 h

[sanetka]

Napisane przez dzika_kaka

Dziękuję

Kurcze, jak tak piszecie o tych fontannach z cycków to mam wrażenie, że moje jednak nie domagają. A młoda ssie jak szalona. Ona ma taki odruch ssania, że jak tż ją nosi po mieszkaniu to mu ssie szyję albo ucho. Wyobraźcie sobie zatem jak wyglądają moje sutki

Moja ostatnio leżała, obok niej siedział synek to zaczęła ssać jego stopy w skarpetkach