W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII część XX

[asia84]

Napisane przez evvelina88

Król;-) Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00.35;-) przez Cc. Śpi jak aniołek;-)

Wielkie gratulacje

No kochane wszystkie spisałyśmy sie na medal a teraz ziuuuuuu na odchowalnie Która zakłada wątek namber łan?

[Ma_majka]

Napisane przez mmm12345

no to co, wszystkie rozpakowane, to chyba czas spadać z poczekalni?



i za nas wszystkie i nasze dzieciątka

No właśnie nie wiem czy można skończyć ten wątek jak nie ma 5000 postów

[judkama]

Napisane przez Ma_majka

No właśnie nie wiem czy można skończyć ten wątek jak nie ma 5000 postów

nie jestem pewna ale wrzesniowki chyba wlasnie tak zrobily
zaraz poszukam watku


a jednak czekaly az skoncza watek

evvelina gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! !!!klask i:kla ski:

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Myślałam o Wielkanocy ale jeszcze nie zdecydowałam na 100% Najgorsze jest to że nie za bardzo mamy kogo na chrzestnych wziąć. Ja jestem za tym żeby to był ktoś z rodziny a nie znajomi. Moja siora i brat męża są chrzestnymi starszego syna, najchętniej wzięłabym drugą siorę ale ona ma tylko cywilny ślub, no i proboszcz na bank się nie zgodzi! No chyba że ostro się zabuli, a ja nie mam zamiaru

A to trzeba informować o stanie cywilnym przyszłych chrzestnych? Pytam, bo się nie orientuję.

Napisane przez Neipys

Hej!
Czytam Was w nocy, ale nie nadążam odpisywać.

Mam pytanie i liczę na Waszą pomoc.
Kacper jest z nami od poniedziałku. W dzień wiadomo zawsze ktoś na niego patrzy, kiedy śpi czy czuwa. Ale w nocy boję się, że nie usłyszę, jak się np. ksztusi czy dławi, więc na zmianę dyżurujemy przy nim z mężem. Takie spanie po 3 godziny nas wykańcza.
Czy Wy śpicie w czasie snu waszych dzieci? Czy budzicie się na każde ich kwilenie (ja tak mocno śpię, że boję się, że nie uslyszę).
Myślę nad zakupem monitora oddechu, może z nim poczuję się pewniej.
Poradźcie, jak to u Was jest.

Z gory dzięki

Ja śpię, choć budzę się na każdy odgłos - tak mi się przynajmniej wydaje. Lampkę mam przy łóżku i jak coś mnie zaniepokoi to albo zerkam na jej łóżeczko czy wszystko ok albo podchodzę.

Nie mam zapalonej lampki cały czas, bo znajomi mówili żeby przyzwyczajać dziecko do spania w ciemności, bo ich dziecko nie było przyzwyczajone i do tej pory boi się spać w ciemności.

Napisane przez jagnna

Dziewczyny ze zwierzętami w domu: jak wasze sierście reagują na nowych domowników?
Moja kotka ze zdystansowanym zainteresowaniem. Choć zauważyłam, że ostatnio jakby bardziej śmiało podchodzi do małej. Dziś prawie do wózka wlazła, jak Ulka sobie w nim drzemkę ucinała (choć defacto, chyba traktuje wózek jako swój, bo w nim spała kiedyś)

Moja suczka na początku bała się chyba, że Iza zajmie jej miejsce i była zazdrosna, a teraz mam wrażenie, że na swój sposób się nią opiekuje.

Teraz mam inny problem, bo linieje na potęgę Ale to nie jej wina.

Napisane przez hania207

wczoraj wrócilismy do domku

Jak żyjecie?

Napisane przez evvelina88

Król;-) Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00.35;-) przez Cc. Śpi jak aniołek;-)

Gratulacje : jupi: klaski:

-----

Ostatni dzieciaczek z listy

-----

Napisane przez fasolka124578

Ja właśne przestrzegalam w pierwszym miesiącu dokładnie tyle ile było na puszce. Czyli 7 razy na dobę po 90 ml, ale widziałam że Mały się nie najadał i dawałam mu herbatkę. Ale była u mnie lekarka i mówiła, że można dołożyć np kolejne 30 ml, jeśli dzieciaczek głodny. Ja na samym początku nie wiedziałam czemu Maluszek płacze, a on poprostu był głodny. Np dzisiaj w nocy zjadł 120, a później za 2 godzinki jeszcze 60, i pewnie dalej by jadł ale już nie chciałam go tak zapychać za bardzo. Później spał przez prawie 6 godzin.

U mnie na opakowaniu mm jest napisane, że te ilości podane na opakowaniu są jedynie orientacyjne i trzeba ilość posiłku dostosować do potrzeb dziecka. Wiadomo jak różnice są znaczące to warto się lekarza zapytać lekarza czy wszystko w porządku.

Moja je raz więcej, raz mniej - organizm sam sobie reguluje, ale średnio wychodzi ok 90 ml.
Moja potrzebuje często przerwy w trakcie karmienia tj. chodzę z nią chwilę, żeby w brzuszku się ułożyło i potem dalej je.

[DeKajka]

Napisane przez evvelina88

Król;-) Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00.35;-) przez Cc. Śpi jak aniołek;-)

gratulaaaaaacje ogromniaste !

Koniec .. skonczylo sie ..oficjalnie .. 9 miesiecy cudnowych chwil z brzuszkiem ..

ahh .. czas na odchowalnie .. mam nadzieje ze wiekszosc z dziewczyn wroci na forum .. i ze ja tez bede miec wiecej czasu na wizaz .

[Mystiquee]

Napisane przez DeKajka

Koniec .. skonczylo sie ..oficjalnie .. 9 miesiecy cudnowych chwil z brzuszkiem ..

ahh .. czas na odchowalnie .. mam nadzieje ze wiekszosc z dziewczyn wroci na forum .. i ze ja tez bede miec wiecej czasu na wizaz .

Dokładnie...
Jej skończyła się przygoda z brzuszkiem

Do zobaczenia na odchowalni

[musso4]

nie ma co płakać, niejedna z nas jeszcze będzie chodzić z brzuchem

[judkama]

Napisane przez musso4

nie ma co płakać, niejedna z nas jeszcze będzie chodzić z brzuchem

mam nadzieje ze ja juz nie mnie wystarczy

[czarnamadonna1982]

Napisane przez musso4

nie ma co płakać, niejedna z nas jeszcze będzie chodzić z brzuchem

ja bym chciala le nei za prędko))

GRATULACJE OGROMNE DLA EWELINKI ale sie wzruszylam kurdeee dopiero zaczynalysmy rodzic: jupi:

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

No właśnie nie wiem czy można skończyć ten wątek jak nie ma 5000 postów

W sumie to ja też nie wiem. Widziałam, że wrześniówki czekały i myślałam, że jest taki zwyczaj.

Napisane przez musso4

nie ma co płakać, niejedna z nas jeszcze będzie chodzić z brzuchem

Mój bądź co bądź cały czas jest na swoim miejscu tylko zmniejszył nieco gabaryty

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Sola1

A to trzeba informować o stanie cywilnym przyszłych chrzestnych? Pytam, bo się nie orientuję.




U mnie na opakowaniu mm jest napisane, że te ilości podane na opakowaniu są jedynie orientacyjne i trzeba ilość posiłku dostosować do potrzeb dziecka. Wiadomo jak różnice są znaczące to warto się lekarza zapytać lekarza czy wszystko w porządku.

Moja je raz więcej, raz mniej - organizm sam sobie reguluje, ale średnio wychodzi ok 90 ml.
Moja potrzebuje często przerwy w trakcie karmienia tj. chodzę z nią chwilę, żeby w brzuszku się ułożyło i potem dalej je.

ja o zadnyum stanie cywilnym nie informuje.co to kogo obchodzi.tez sie ksiedza nei pytam czy ma kogos czy nie .a wiem, że neiktorzy maja


moj je hehe az wstyd ale potrafi zjesc i 150 ml..pytalam 3 lekarzy i powiedzieli ze ma jesc ile chce i mam sie nie przejmowac widac tyle potzrebuje...no to daje..i zjada 120, 130 140 zalezy ile zrobie zjada do ostatniej kropli.taki pasibrzuszek.od urodzenie przytyl 1700

[kia_mia]

Napisane przez evvelina88

Król;-) Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00.35;-) przez Cc. Śpi jak aniołek;-)

Gratulacje!!! Jak sie czujesz???

[landi0909]

Gratuluję wszystkich dzieciaczkow! Jestem z was dumna aż mam ciarki jak sobie pomyśle że wszystkie jesteśmy już matkami

[emylka86]

Napisane przez evvelina88

Król;-) Nikodem Kacper przyszedł na świat o 00.35;-) przez Cc. Śpi jak aniołek;-)

Gratulacje. Ciekawe jakie wymiary

Napisane przez czarnamadonna1982

ja bym chciala le nei za prędko))

GRATULACJE OGROMNE DLA EWELINKI ale sie wzruszylam kurdeee dopiero zaczynalysmy rodzic: jupi:

Ja tez na pewno jeszcze bede miala brzuszek

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Ale to zlecialo

[musso4]

Napisane przez judkama

mam nadzieje ze ja juz nie mnie wystarczy

mnie też wystarczy chociaż mój tż jak wczoraj Adaś dokazywał, to powiedział, że podobno drugie miało być spokojniejsze, a nie jest, to może trzecie sobie zrobimy bedzie na pewno spokojne to mu odpowiedziałam, że sam będzie w ciąży chodził i rodził

[jagnna]

Pozaznaczałam sobie cytaty, ale mała zażyczyła sobie jeść (znów) i w amoku wyłączyłam

Gratulacje dla Evveliny88!!

Moje dziecię strasznie niespokojne dziś jest. Cały czas by przy cycu wisiała
Werandowania zniosła też tylko 5 minut dziś. Śpi teraz koło mnie w wózku, ale mamrocze coś przez sen, pewnie zaraz cycka wezwie
Poza tym wiem, że jestem niewdzięczna,ale moja mama doprowadza mnei do pasji. Otóż: Ulka jest póki co spokojnym dzieckiem (oby jej tak zostało) ale jak jest głodna, ma mokro, albo cokolwiek jej nie pasuje - płacze, jak 98% dzieci zresztą. Szkopuł polega na tym, że moja mama jest przyzwyczajona do innych standardów, bo mój siostrzeniec, a jej pierwszy wnuk, w ogóle nie płacze. Nic a nic. Chyba, że trzaśnie głową o podłogę/ścianę/klocki podczas zabawy, to wtedy trochę pomiałczy
No i jak tylko Ulka zaczyna koncery, ta wpada nam do sypialni, czemu dziecko płacze, czy mu sie krzywda nie dzieje, i czy aby na pewno nakarmiłam. Poprawia mojego tzta i mu radzi cały czas, narzuca swoją pomoc. JAk M jej po raz trzeci, czy czwarty mówi, że nie chce pomocy, to się odwraca na pięcie urażona i z fochem wychodzi. A mówiliśmy od początku, że jak będziemy jej potrzebowali to damy znac.
Poza tym (i tu się głównie moja niewdzięczność rysuje) wspominałam już że mama się zajmuje domem. I ostatnio, dzień w dzień robi na obiad: frytki, smażone kotlety w panierce, gotowaną kapustę, kotlety mielone...... I dzień w dzień jak mówię jej że nie jem smażonego, to też musi iść sobie pomamrotać do kuchni że wydziwiam
Wiem, że niektóre z was mają 200x gorzej, bo muszą same o wszystko zadbać, a ja nie dość że mam podsunięte pod nos to jeszcze narzekam. Ale taki nadmiar troski mnie zabija. I nie moge się odezwać/zbuntować, bo jest foch od razu. Staram się sama sobie gotować, ale i tak moje danie leży w lodówce od 2 dni, bo zanim zejdę do kuchni sobie je podgrzać, to już mam na talerzu pięknego, rumianego, ociekającego olejem kotleciocha
Wyżaliłam się z wyimaginowanych problemów
Idę spać

[Sola1]

Napisane przez jagnna

Pozaznaczałam sobie cytaty, ale mała zażyczyła sobie jeść (znów) i w amoku wyłączyłam

Gratulacje dla Evveliny88!!

Moje dziecię strasznie niespokojne dziś jest. Cały czas by przy cycu wisiała
Werandowania zniosła też tylko 5 minut dziś. Śpi teraz koło mnie w wózku, ale mamrocze coś przez sen, pewnie zaraz cycka wezwie
Poza tym wiem, że jestem niewdzięczna,ale moja mama doprowadza mnei do pasji. Otóż: Ulka jest póki co spokojnym dzieckiem (oby jej tak zostało) ale jak jest głodna, ma mokro, albo cokolwiek jej nie pasuje - płacze, jak 98% dzieci zresztą. Szkopuł polega na tym, że moja mama jest przyzwyczajona do innych standardów, bo mój siostrzeniec, a jej pierwszy wnuk, w ogóle nie płacze. Nic a nic. Chyba, że trzaśnie głową o podłogę/ścianę/klocki podczas zabawy, to wtedy trochę pomiałczy
No i jak tylko Ulka zaczyna koncery, ta wpada nam do sypialni, czemu dziecko płacze, czy mu sie krzywda nie dzieje, i czy aby na pewno nakarmiłam. Poprawia mojego tzta i mu radzi cały czas, narzuca swoją pomoc. JAk M jej po raz trzeci, czy czwarty mówi, że nie chce pomocy, to się odwraca na pięcie urażona i z fochem wychodzi. A mówiliśmy od początku, że jak będziemy jej potrzebowali to damy znac.
Poza tym (i tu się głównie moja niewdzięczność rysuje) wspominałam już że mama się zajmuje domem. I ostatnio, dzień w dzień robi na obiad: frytki, smażone kotlety w panierce, gotowaną kapustę, kotlety mielone...... I dzień w dzień jak mówię jej że nie jem smażonego, to też musi iść sobie pomamrotać do kuchni że wydziwiam
Wiem, że niektóre z was mają 200x gorzej, bo muszą same o wszystko zadbać, a ja nie dość że mam podsunięte pod nos to jeszcze narzekam. Ale taki nadmiar troski mnie zabija. I nie moge się odezwać/zbuntować, bo jest foch od razu. Staram się sama sobie gotować, ale i tak moje danie leży w lodówce od 2 dni, bo zanim zejdę do kuchni sobie je podgrzać, to już mam na talerzu pięknego, rumianego, ociekającego olejem kotleciocha
Wyżaliłam się z wyimaginowanych problemów
Idę spać

Są plusy i minusy każdej sytuacji. To nie jest tak, że Ty nie możesz narzekać, bo masz podsunięte wszystko pod nos. Powiem Ci szczerze, że ja wolę sobie sama ugotować nawet jakąś marną zupinkę niż mieć podany 3 daniowy obiad w atmosferze fochów.

[hania207]

Kacperek jest cudowny
jestesmy nim zachwyceni

napisze coś wiecej jak znajde wygodną pozycje do pisania
podobno jestem mało nacieta, ale bardzo mi to doskwiera
we wszystkim pomaga mi mąż, praktycznie odkad jestesmy w domu to on wszystko robi wokół małego i w domu, ja Kacperka tylko przytulam i karmie, a raczej próbuje....

dziekuje za gratulacje

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

evelina gratuluje

[dzinek]

Napisane przez jagnna

Pozaznaczałam sobie cytaty, ale mała zażyczyła sobie jeść (znów) i w amoku wyłączyłam

Gratulacje dla Evveliny88!!

Moje dziecię strasznie niespokojne dziś jest. Cały czas by przy cycu wisiała
Werandowania zniosła też tylko 5 minut dziś. Śpi teraz koło mnie w wózku, ale mamrocze coś przez sen, pewnie zaraz cycka wezwie
Poza tym wiem, że jestem niewdzięczna,ale moja mama doprowadza mnei do pasji. Otóż: Ulka jest póki co spokojnym dzieckiem (oby jej tak zostało) ale jak jest głodna, ma mokro, albo cokolwiek jej nie pasuje - płacze, jak 98% dzieci zresztą. Szkopuł polega na tym, że moja mama jest przyzwyczajona do innych standardów, bo mój siostrzeniec, a jej pierwszy wnuk, w ogóle nie płacze. Nic a nic. Chyba, że trzaśnie głową o podłogę/ścianę/klocki podczas zabawy, to wtedy trochę pomiałczy
No i jak tylko Ulka zaczyna koncery, ta wpada nam do sypialni, czemu dziecko płacze, czy mu sie krzywda nie dzieje, i czy aby na pewno nakarmiłam. Poprawia mojego tzta i mu radzi cały czas, narzuca swoją pomoc. JAk M jej po raz trzeci, czy czwarty mówi, że nie chce pomocy, to się odwraca na pięcie urażona i z fochem wychodzi. A mówiliśmy od początku, że jak będziemy jej potrzebowali to damy znac.
Poza tym (i tu się głównie moja niewdzięczność rysuje) wspominałam już że mama się zajmuje domem. I ostatnio, dzień w dzień robi na obiad: frytki, smażone kotlety w panierce, gotowaną kapustę, kotlety mielone...... I dzień w dzień jak mówię jej że nie jem smażonego, to też musi iść sobie pomamrotać do kuchni że wydziwiam
Wiem, że niektóre z was mają 200x gorzej, bo muszą same o wszystko zadbać, a ja nie dość że mam podsunięte pod nos to jeszcze narzekam. Ale taki nadmiar troski mnie zabija. I nie moge się odezwać/zbuntować, bo jest foch od razu. Staram się sama sobie gotować, ale i tak moje danie leży w lodówce od 2 dni, bo zanim zejdę do kuchni sobie je podgrzać, to już mam na talerzu pięknego, rumianego, ociekającego olejem kotleciocha
Wyżaliłam się z wyimaginowanych problemów
Idę spać

najwazniejsze zdrowe podejscie, ale jak tak zdystansujesz mame powinno pomoc

:roza dla nas wszystkich:ro za:
przyznac sie ktora dostala na porodowke? jak kiedys bylo, szukamy rodzynka

[Pokrzywka19]

To wszystkie już rozpakowane ?

Kurde ja w ogóle nie mam czasu na wizaż póki co
Nie napisałam jeszcze opisu porodu

[agrafka85]

Napisane przez dzinek

:roza dla nas wszystkich:ro za:
przyznac sie ktora dostala na porodowke? jak kiedys bylo, szukamy rodzynka

ja dostałam od Tż bukiecik ślicznych kolorowych kwiatuszków kiedy przyjechał do nas po porodzie byłam bardzo mile zaskoczona bo się nie spodziewałam

[Ma_majka]

Napisane przez judkama

nie jestem pewna ale wrzesniowki chyba wlasnie tak zrobily
zaraz poszukam watku


a jednak czekaly az skoncza watek

kurczę, to z tą garstką co została, będziemy kończyć pół roku

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Sola1

A to trzeba informować o stanie cywilnym przyszłych chrzestnych? Pytam, bo się nie orientuję.

jak się wypełnia papierki to jest nazwisko rodowe, zaraz proboszcz się połapie że to tylko cywilny

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez musso4

nie ma co płakać, niejedna z nas jeszcze będzie chodzić z brzuchem

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez musso4

nie ma co płakać, niejedna z nas jeszcze będzie chodzić z brzuchem

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez hania207

Kacperek jest cudowny
jestesmy nim zachwyceni

napisze coś wiecej jak znajde wygodną pozycje do pisania
podobno jestem mało nacieta, ale bardzo mi to doskwiera
we wszystkim pomaga mi mąż, praktycznie odkad jestesmy w domu to on wszystko robi wokół małego i w domu, ja Kacperka tylko przytulam i karmie, a raczej próbuje....

dziekuje za gratulacje

klask i:
za karmienie

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez judkama

mam nadzieje ze ja juz nie mnie wystarczy

mi też

[MiciaKicia]

Jeeejku jejku jestem mega wzruszona, że to już koniec oczekiwania

to kto zakłada wątek na odchowalni ?????

[emylka86]

Alez moje dziecko dzis marudne. I malo spLo. A teraz czkawka nas meczy.a sie pochwalimy ze my dzis wskoczylismy juz w wieksze pieluchy

[judkama]

Napisane przez Ma_majka

kurczę, to z tą garstką co została, będziemy kończyć pół roku

zaraz listę przetrzepiemy i zaczniemy usuwac z niej to moze sie zaczna odzywac
pouciekaly na fb niedobre

[MiciaKicia]

To trzeba czekać do 5tys postów ???? A ja już zaczęłam tworzyć nowy wątek na odchowalni ...

[dzinek]

Napisane przez agrafka85

ja dostałam od Tż bukiecik ślicznych kolorowych kwiatuszków kiedy przyjechał do nas po porodzie byłam bardzo mile zaskoczona bo się nie spodziewałam

loo dla tz,

nie wiem czy trzeba czekac, moze by sie moda zapytac

[mad85]

Czesc Dziewczynki, ja to Was zaniedbuje dopiero ale co zrobić skoro mój dzieć jest tak absorbujący ze nie mam czasu nawet wyjść do toalety a co dopiero reszta... Każdy mi powtarzał ze drugie dziecko będzie inne ale że aż tak??
Nocki nawet ładnie pośpi bo mam tylko 2 czasem 3 razy pobudkę, ale dzień to istna tragedia. Nie pośpi dłużej jak 10-15 minut, jak odkładam do łóżeczka ryk, wózek też nie działa. Czasem dam ją babci do potzrymania na chwilę jak chcę coś zrobic w domu co wymaga użycia dwóch rąk ale zaraz jest płacz i jak tylko ją wezmę na ręcę to się uspokaja. No i bez przerwy ssie cyca, smoczek wypluwa bo już ratowałam się czym tylko bądź... Mówie Wam sodoma i gomora
Wiec jak juz jestem na wizażu to tylko czytam bo ciezko mi pisac z Marysią na rękach. Ech to się wytłumaczyłam...
No i oczywiście gratulacje dla wszystkich mamusiek, odwaliłyśmy kawał dobrej roboty, mamy piekne dzieciaczki i aż mi się na płacz zbiera że to tak wszystko szybko przeleciało

[advena85]

Napisane przez Swarovska

moja dzis konczy 2 tygodnie i jeszcze z nią na dworze nie bylam

My już byliśmy na pierwszym spacerze

Napisane przez MiciaKicia

To trzeba czekać do 5tys postów ???? A ja już zaczęłam tworzyć nowy wątek na odchowalni ...

Chyba nie trzeba czekać do końca

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

jak się wypełnia papierki to jest nazwisko rodowe, zaraz proboszcz się połapie że to tylko cywilny

Ale chyba aż tak nie wnikają czy to jest ślub cywilny czy kościelny, czy się mylę