W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6

[nuna2]

Napisane przez maarchewka

W Warszawie





Nowe mamy witamy Uprzedzamy od razu, że tu dużo gadamy i ciężko nadrobić, jak nie nadążycie to i tak coś piszcie, wszystko jest na temat bo my tu od kup po fundsze..


Mialam ciężką noc.. Najpierw nie mogłam oddychać bo miałam zatkany nos.. Zrobilam sobie moczenie nóg.. Nos się odblokowal, ale mnie oblało potem.. Potem dostalam gorączki wzięłam apap i się odkryłam. Odkryta zmarzłam i obudzilam się z mega bólem gardła i znowu zatkanym nosem.
zrobiłam sobie inhalację i sok malinowy.. To mnie odetkało ale kaszlec zaczęlam.. A jak zaczęłam to tak mocno że aż się zsikałam Jak się przebralam to mi się niedobrze zrobiło i zrzygałam się do miski w której moczyłam nogi - dobrze ze była..
To mnie już tak wyniszczyło, że umyłam zęby i poszłam w koncu spać o 5 rano...

biedna Ty;( mi też chce sie wymiotować a kaszel tego nie minimalizuje;/
trzeba czekać

witam nowe mamusie

[colorblue]

Napisane przez maarchewka

W Warszawie





Nowe mamy witamy Uprzedzamy od razu, że tu dużo gadamy i ciężko nadrobić, jak nie nadążycie to i tak coś piszcie, wszystko jest na temat bo my tu od kup po fundsze..


Mialam ciężką noc.. Najpierw nie mogłam oddychać bo miałam zatkany nos.. Zrobilam sobie moczenie nóg.. Nos się odblokowal, ale mnie oblało potem.. Potem dostalam gorączki wzięłam apap i się odkryłam. Odkryta zmarzłam i obudzilam się z mega bólem gardła i znowu zatkanym nosem.
zrobiłam sobie inhalację i sok malinowy.. To mnie odetkało ale kaszlec zaczęlam.. A jak zaczęłam to tak mocno że aż się zsikałam Jak się przebralam to mi się niedobrze zrobiło i zrzygałam się do miski w której moczyłam nogi - dobrze ze była..
To mnie już tak wyniszczyło, że umyłam zęby i poszłam w koncu spać o 5 rano...

ooo biedulko..to miałaś noc:/

Napisane przez XxXJuSstiii

U nas też często tak jest


Właśnie najlepsza byłaby przekładana rączka a chyba mało który wózek ją ma

Fajnie to napisałaś
a co do pogrubionego - w dodatku na materacu?


Witamy

Witamy

Ja byłam pewna, że obie mówimy o XA


Pola - tak już doszłam do tego, że to faktycznie ten Mohican z Tako


Diabli a ja myślę, że jeśli L4 masz chodzące to nie mogą Ci nic zrobić, że Cię nie zastali - przecież lekarz mógł zalecić spacery


---

Cześć

Ja już po badaniach, babka mi się dwa razy wkłuwała i stwierdziła, że "coś jej to dziś nie idzie" niezła

do tego musiałam pożyczyć 20zł od sąsiadki bo miałam tylko 3zł a wczoraj mężu wziął moją kartę do bankomatu i zapomniał oddać zrobię mu dziś piekło a moja mama mi mówiła, że ponoć teraz za morderstwo na własnym mężu nagrody przyznają

Zjadłam śniadanko, wciągnę jeszcze monte i biorę się za sprzątanie a później odwiedziny u koleżanki i jej córeczki

Nie bij-tłumacz

Napisane przez deb

Widzę, że dziś 2 dziewczyny dołączyły - więc może i mnie, trzecią, przyjmiecie
Termin wg pierwszego usg mam na 23 maja, spodziewamy się dziewczynki tak dla równowagi wątku
Miałam już badania połówkowe - w Centrum Sodowskiego wspomnianego tutaj

Witamy





Wszystkie 3 mamusie które dołączyły niech napiszą wiadomość prywatną do naszej Jenny to będziecie na liście

[deb]

Napisane przez XxXJuSstiii

Skoro już zapytałaś
Witamy, witamy

Co tak późno, dziewczyny?

Przyznam się, że podczytywałam Was od początku
Wydaje mi się Justi, że pisałaś, że też od razu się nie 'ujawniałaś' tylko czekałaś chwilę. Ja chyba potrzebowałam więcej czasu, nie wszystkie wyniki były dobre i dopiero badanie połówkowe dało pewność, że wszystko jest w porządku. Bałam się cieszyć i dzielić tą wiadomością..

[diabli]

Napisane przez maarchewka

Mialam ciężką noc.. Najpierw nie mogłam oddychać bo miałam zatkany nos.. Zrobilam sobie moczenie nóg.. Nos się odblokowal, ale mnie oblało potem.. Potem dostalam gorączki wzięłam apap i się odkryłam. Odkryta zmarzłam i obudzilam się z mega bólem gardła i znowu zatkanym nosem.
zrobiłam sobie inhalację i sok malinowy.. To mnie odetkało ale kaszlec zaczęlam.. A jak zaczęłam to tak mocno że aż się zsikałam Jak się przebralam to mi się niedobrze zrobiło i zrzygałam się do miski w której moczyłam nogi - dobrze ze była..
To mnie już tak wyniszczyło, że umyłam zęby i poszłam w koncu spać o 5 rano...

o jejuuuu jaki lancuszek! moze juz wykorzystalas wszystkie opcje i w dzien bedzie dobrze?

[nuna2]

miód, czosnek, mleko to moja stała porcja dnia ale już mam go dość...

[pawie_oczko]

Napisane przez AsieniA

Witam serdecznie,
ja też podczytuje sobie Was od jakiegoś czasu. Czas się przywitać
Mogę dołączyć?
Jestem z Tychów, 28 lat, 19th, termin na 30 maja. Będzie synek

o witam kolejną mamuśkę, i gratuluję synka

[Tity]

ankaaa współczuję bóli. Mój pierwszy synek też ma na imię Leoś
nuna zdrówka

Napisane przez justyna_g4

Dziewczyny ma któraś z was zgage?? Ja od kilku dni codziennie wieczorem po kolacji mam i nie wiem co z tym zrobić.

Ja też mam wieczorami zgagę. Piję Maalox w mleczku. A pod koniec poprzedniej ciąży jak już łykanie śliny bolało, gin pozwolił łykać Ranigast.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez deb

Przyznam się, że podczytywałam Was od początku
Wydaje mi się Justi, że pisałaś, że też od razu się nie 'ujawniałaś' tylko czekałaś chwilę. Ja chyba potrzebowałam więcej czasu, nie wszystkie wyniki były dobre i dopiero badanie połówkowe dało pewność, że wszystko jest w porządku. Bałam się cieszyć i dzielić tą wiadomością..

No moja chwila trwała do 8tc - czekałam na wizytę, zobaczenie Maleństwa i usłyszenie serduszka
Cieszę się, że się zdecydowałaś i że już dobrze

Czy ja Cię znam z PM2011? Znajomy nick
edit: widzę, że tak i do tego w pierwszym wątku trochę pisałaś

[humpback]

Napisane przez Ashyshqa

Dzień dobry!
Ale miałam sny! Śniło mi się, że nam drzewo wyrosło na środku pokoju a na nim mamsa

Napisane przez AsieniA

Witam serdecznie,
ja też podczytuje sobie Was od jakiegoś czasu. Czas się przywitać
Mogę dołączyć?
Jestem z Tychów, 28 lat, 19th, termin na 30 maja. Będzie synek

witam i gratuluję synka

Napisane przez diabli

dzien dobry, pobudka o 7, bo sie komus zachcialo wiercic jakims udarem ale cos za cos. mam swieze rogale maslane, ser zolty, bedzie kakao. moje idealne sniadanie! tz spi jak zabity!!!

ale masz fachowe śniadanie no i super że tz w koncu spi

[_pola]

Napisane przez diabli

najczesciej chyba Elen,
a pozniej juz wszystkie inne wariacje: Elenka, Elusia, Elcia

Kurcze no najbardziej przerażają mnie te zdrobnienia od Eli....nie podoba mi się to imię;/

[diabli]

Napisane przez deb

Widzę, że dziś 2 dziewczyny dołączyły - więc może i mnie, trzecią, przyjmiecie
Termin wg pierwszego usg mam na 23 maja, spodziewamy się dziewczynki tak dla równowagi wątku
Miałam już badania połówkowe - w Centrum Sodowskiego wspomnianego tutaj

witaj deb super, ze sie ujawnikas. witam szczegolnie goraco, bo sodowski to moj obecny temat nr 1 napisalabys cos wiecej o samych badaniach? i o sobie oczywiscie tez. gratulacje coreczki!

[deb]

Napisane przez XxXJuSstiii

No moja chwila trwała do 8tc - czekałam na wizytę, zobaczenie Maleństwa i usłyszenie serduszka
Cieszę się, że się zdecydowałaś i że już dobrze

Czy ja Cię znam z PM2011? Znajomy nick
edit: widzę, że tak i do tego w pierwszym wątku trochę pisałaś

No tak jak pisałam najwidoczniej ja potrzebowałam więcej czasu

Tak, tak znamy się z PM2011

[_pola]

Napisane przez deb

Przyznam się, że podczytywałam Was od początku
Wydaje mi się Justi, że pisałaś, że też od razu się nie 'ujawniałaś' tylko czekałaś chwilę. Ja chyba potrzebowałam więcej czasu, nie wszystkie wyniki były dobre i dopiero badanie połówkowe dało pewność, że wszystko jest w porządku. Bałam się cieszyć i dzielić tą wiadomością..

To tak samo jak ja Możemy sobie rękę podać

A i termin mam na 16 Maja! Na początku wychodził 20-ty i tak jakoś sobie wkręciłam

[XxXJuSstiii]

Dobra, to co miałam zjeść to zjadłam i uciekam

[deb]

Napisane przez diabli

witaj deb super, ze sie ujawnikas. witam szczegolnie goraco, bo sodowski to moj obecny temat nr 1 napisalabys cos wiecej o samych badaniach? i o sobie oczywiscie tez. gratulacje coreczki!

Ja Centrum Sodowskiego mogę polecić. Nie wiem czy można podawać nazwiska lekarzy więc jakbyś chciała to mogę podać na PW Panią dr u której ja byłam. Badanie połówkowe robią na normalnym usg, drukują zdjęcia chyba wszystkich różności które badają (serduszko, główka, rączka, nóżka, buźka, brzuszek itd.). Oczywiście drukują też pełen opis - 2 strony A4. Jedyne co to jak byłam na pierwszym badaniu prenatalnym czekałam 1,5 godziny na swoją kolej mimo iż umawiają przecież na godzinę konkretną
Jak masz jakieś pytania - pytaj bo nie wiem co jeszcze mogę napisać

[lonely_lady]

wpadłam tylko na chwilkę żeby się przywitać
od rana troszkę zabiegana jestem. Może później, będę miała trochę czasu na wizaż

[_pola]

Ups Justi nie doczytałam, że już wiesz jaki to wózek

[Inna_Uk]

Witajcie dziewczynki
Witam mamusie ktore dolaczyly do nas
Schorowane mamcie,wracajcie szybciutko do zdrowia !!!
Nie bylo mnie wczoraj,wiec znow jestem nie na biezaco Dzis tez mialo mnie nie byc,ale stwierdzilam ze wpadne sie przywitac i uprzedzic,zebyscie sie nie martwily Kochane moje
Zostala mi jeszcze jedna forma do wypisania,ta ktora ma 50stron,a ze musze konsultowac ich wypelnianie troche z ksiegowa ktora tez nie moze poswiecic mi calego swojego czasu wiec troszke to trwa,a wiem ze jak zasiade tu z Wami to sie nie odczepie,a zalezy mi zeby jak najszybciej to wypisac,wyslac i niech sie dzieje

Aaaaa i wczoraj usypiajac wpadlo mi do glowy
Stwierdzilam ze to pomysl na tytul na nastepna czesc
"Trzęsą się brzuszki, wychodzą pępuszki,niedługo ujrzymy nasze maluszki "

Milego dzionka Ciezaroweczki

[Aaś]

czeeeść!
witam nowe mamusie!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez _pola

Ups Justi nie doczytałam, że już wiesz jaki to wózek

To nic, tak czy siak dziękuję za zainteresowanie


dobra, idę

[maarchewka]

Napisane przez deb

Widzę, że dziś 2 dziewczyny dołączyły - więc może i mnie, trzecią, przyjmiecie
Termin wg pierwszego usg mam na 23 maja, spodziewamy się dziewczynki tak dla równowagi wątku
Miałam już badania połówkowe - w Centrum Sodowskiego wspomnianego tutaj

witamy witamy!!

Napisane przez nuna2

miód, czosnek, mleko to moja stała porcja dnia ale już mam go dość...

ja tez juz na to patrzec nie mogę..

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

u mnie laboratoria sa czynne do 17. nawet w sobote jak szukalam na cito zeby tz zrobil badania, to podjechalismy po prostu do szpitala PEDIATRYCZNEGO, przy ktorym jest laboratorium i poprosilam o badania prywatne. godzina i byly wyniki
z tym spacerem to nie do konca tak...bo w zusie musisz pisemnie wyjasnic dlaczego Cie nie zastali. oni rozpatruja Twoje uzasadnienie i wydaje mi sie, ze samo "poszlam na spacer" moze byc malo przekonujace jedna kontrole mam za soba, kolejnych juz sie nie obawiam.

--

Eee to skoro miałaś już kontrolę to nie powinnaś mieć drugiej u mnie laboratoria od 7 do 11 robią badania, a później od 15 do 17 wydają wyniki. Na badaniach trzeba być na czczo, więc do 17 ciężarna raczej by nie wytrzymała ja właśnie zbieram się do SR przy szpitalu i tak zaczęłam się zastanawiać czy skoro mam l4 leżące to czy mogę uczestniczyć w tych zajęciach, w ćwiczeniach na pewno dziś nie będę brała udziału, tylko w wykładach. Mój gin mówił, że nawet mając leżące mam prawo iść na badania, do dentysty czy innego lekarza....

[Ashyshqa]

Napisane przez maarchewka

Mialam ciężką noc.. Najpierw nie mogłam oddychać bo miałam zatkany nos.. Zrobilam sobie moczenie nóg.. Nos się odblokowal, ale mnie oblało potem.. Potem dostalam gorączki wzięłam apap i się odkryłam. Odkryta zmarzłam i obudzilam się z mega bólem gardła i znowu zatkanym nosem.
zrobiłam sobie inhalację i sok malinowy.. To mnie odetkało ale kaszlec zaczęlam.. A jak zaczęłam to tak mocno że aż się zsikałam Jak się przebralam to mi się niedobrze zrobiło i zrzygałam się do miski w której moczyłam nogi - dobrze ze była..
To mnie już tak wyniszczyło, że umyłam zęby i poszłam w koncu spać o 5 rano...

No masakra.... Strasznie Ci współczuję Marchewka. I nie mów, że do tego jeszcze wczoraj wieczorem szefowi pomagałaś. Dziś ani się waż!

deb witaj! Mi też sie Twój nick kojarzy, pisałaś troszkę z nami prawda?

Fajnie dziewczyny, że jesteście i już nas nie zostawiajcie. Jak to mój mąż mawia: the more the merrier

[deb]

ja też na razie uciekam, za niedługo przychodzi koleżanka i muszę siebie i dom trochę ogarnąć
przez to moje banie się nikt ze znajomych nie wie, że jestem w ciąży, więc jak dziś koleżanka zobaczy mój brzuch to pewnie mi tu zemdleje

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez Ashyshqa

deb witaj! Mi też sie Twój nick kojarzy, pisałaś troszkę z nami prawda?

Fajnie dziewczyny, że jesteście i już nas nie zostawiajcie. Jak to mój mąż mawia: the more the merrier

Tak pisałam troszkę na samym początku

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Wiem, ze będę upierdliwa, ale proszę Cię diabli, napisz w skrócie jak to u Ciebie było z tą kontrolą. Bo ja jeszcze nie miałam a na zwolnieniach (od ginki, internistów, ze szpitala) jestem z małymi przerwami od października. Czy to ZUS sam z siebie taką kontrolę przeprowadza, czy pracodawca o kontrolę prosi? Gdzieś na necie tak czytałam. I jeżeli ma się zwolnienie "chodzące" to trzeba się też jakąś apteką, badaniami itd zakrywać?? No przecież jeśli chodzące, to można chodzić Zastanawia mnie to, bo nie chce być totalnie do domu przypięta... Miałam zamiar pojechać na ok tydzień po cieżarnej przyjaciółki, żeby się naplotokować za wszystkie czasy. Ciekawe jakbym im to wytłumaczyła

Ash, mnie zus kontroluje, bo ja o ciazy dowiedzialam sie podczas wypowiedzenia. umowa wygasla, a zus zajal sie wyplacaniem zasilku chorobowego i ten mam zamiar otrzymywac do porodu. sytuacja skomplikowana, wiec byc moze dlatego mialam kontrole. chociaz jak rozmawiam z kolezankami w ciazy z mojego miasta, to i do nich panie zapukaly. u mnie kontrola to byl dramat, bo w tym dniu po raz pierwszy od wiekow postanowilam wyjsc z domu. poczulam sie lepiej, umowilam z inna ciezarowka na wspolne zakupy (spodnie ciazowe) i lody wyszlam wiec z domu, jestesmy w centrum, a tu dzwoni tz, ze mam natychmiast wracac, bo baby z zusu, kontrola, bierz taksowke i do domu. myslalam, ze zartuje, ale nic z tego. wiec ekspresowo bankomat, taksowka dom. 7 minut. juz w drodze myslalam jak to rozwiazac, czy wejsc do apteki zeby miec jakis paragon, czy tak jak podpowiedziala pani w sklepie ciazowym podjechac do laboratorium, czy od kolezanki wziac paragon za spodnie ciazowe, bo ja kupilam juz wczesniej...w miedzy czasie tz zadzwonil, ze nie udalo mu sie pan zatrzymac, bo stwierdzily, ze jesli mnie nie ma w domu to one wchodzic i czekac nie moga (powiedzial, ze wyszlam tylko do sklepu pod blokiem i bede za 5 min) nie zastaly mnie, wiec wrzucaja do skrzynki wezwanie w celu wyjasnien. wpadlam do domu i na tym pisemku byla informacja, ze do 7 dni musze sie u nich stawic i pisemnie wyjasnic powod nieobecnosci podczas zwolnienia. byl tez podany tel. zadzwonilam i poprosilam pania (byla bardzo mila), czy moglaby mi podac tel. do swoich kolezanek albo sama przedzwonic i poprosic by sie wrocily, bo ja wyszlam tylko po bulki i musialysmy sie minac. pani troche krecila, ze jesli nie zastaly to teraz ruszy "procedura wyjasniajaca" i zebym to jak najszybciej zrobila, bo jest okres naliczen i wyplat i zasilek moze zostac wstrzymany. pojeczalam jej troche do telefonu i zlitowala sie nad ciezarna po chwili oddzwonila, ze panie owszem wroca sie, ale nie moze mi powiedziec kiedy. ledwo zdazylam zdjac kurtke, a tu domofon i zus. wiec ladnie polozylam kolderke na kanape, obok na biurku staly moje kubki, lekarstwa. panie nie byly chetne zeby wejsc, ale widzialy, ze ledwo oddycham i zaraz bede wyc, wiec weszly. powiedzialam, ze mnie baaaardzo zestresowaly, bo ja tylko wyszlam po bulki, a tu od razu w skrzynce wezwanie. stwierdzily, ze mam sie nie denerwowac, daly do podpisania liste i wypytaly tylko jak sie czuje, czy ciaza nadal zagrozona. kiedy juz zrobilo sie luzniej wypytalam jakie mam l4, bo nawet nie wiedzialam czy chodzace czy lezace (dlatego ta kolderka ) i okazalo sie, ze chodzace, ale to tez nie oznacza, ze moge sobie chodzic caly dzien i "korzystac z zycia". w gre wchodzi wyjscie do lekarza, apteki, na badania. pytalam czy moglabym byc np. na basenie albo spacerze. stwierdzily, ze teoretycznie tak, ale trudniej to pozniej "obronic" i ze lepiej na basen wybrac sie po 15 i ze dla wlasnego komfortu jesli nie chce miec wstrzymanego zasilku i biegac z wyjasnieniami i czekac az je rozpatrza lepiej zostac w domu, bo pozniej sa podejrzenia, ze sie pracuje gdzies na czarno i wyludza zasilek (w moim przypadku to logiczne). a jesli ktos ma l4 lezace to najlepiej zeby go w domu zastali w szlafroczku pod kocem

nie wiem jak to sie ma do osob, ktore maja normalne umowi. pewnie az tak nie szaleja. ciaza to nie choroba, a jednak przeciwskazan do pracy sporo.
my tez planowalismy jakis kilkudniowy wypad do zakopanego albo gdzies, ale odpuscilam. nie jestem jakos bardzo w domu uwiazana, bo juz wiem co robic jak znajde pisemko w skrzynce ale tez nie szaleje i nie znikam na dluzej. ale ja mam duzo bardziej skomplikowana sprawe. myslalam nawet, ze moze przyszly zobaczyc czy faktycznie w ciazy jestem?

[happy blue]

Napisane przez diabli

najczesciej chyba Elen,
a pozniej juz wszystkie inne wariacje: Elenka, Elusia, Elcia

a u nas greckie zdrobnienie, które tworzyć można od wszystkich imion, wystarczy dodać końcówkę -aki. tak więc ja jestem dla męża joanaki, bebe będzie Elenaki albo Eleni

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

dziś jestem nie taka. nie wiem czy to zawód mieszkaniem czy ogólnie.

[xal]

Diabli a po jakim czasie od rozpoczęcia L4 miałaś tą kontrolę?

[diabli]

Napisane przez Tity

ankaaa współczuję bóli. Mój pierwszy synek też ma na imię Leoś

i duzo leosiow spotykacie na swojej drodze? bo to tez jedna z naszych meskich propozycji, chociaz mamy ich duuuuzo i caly czas jednak licze po cichu na dziewczynke

dziewczyny jesli macie u siebie sklep Aldi to baaaaaardzo polecam czekoladki Milch Jumbo
http://allegro.pl/milch-jumbo-milch-...925303287.html o takie. cena troche powyzej 5zl, ale w pudelku 7 batonikow. smakuja bardzo podobnie to kinder bueno i jak czlowiek zacznie jesc to oderwac sie nie moze kupilam sobie ostatnio, wrzucilam kilka do torebki i teraz podczas kazdego wyjscia z domu ciesze sie jak glupia, ze je tam znajduje wczoraj w zusie 15 osob przede mna, wiec siedzialam jadlam batoniki i czulam sie prawie jak w raju

[Tity]

Ja też miałam raz kontrolę z zusu, nie było mnie akurat w domu i kazali się stawić do wyjaśnień. Poszłam, o babka kazała mi tylko na kartce usprawiedliwienie napisać. Napisałam, że byłam w banku i wszystko ok.
diabli w moim mieście to chyba jedyny Leoś Jedna dziewczyna z wątku starankowego też ma Leosia i jednego Leosia mamy w rodzinie męża. No i tyle Bardzo się ciesyzmy z tego imienia, uważam, że jest wdzięczne i przy okazji jakby nawet chciał kiedyś wyjechać to nie będzie problemu z imieniem Za to mamy problem z drugim imieniem, kompletnie nie wiem jak miałby się drugi syn nazywać.

[diabli]

Napisane przez humpback

ale masz fachowe śniadanie no i super że tz w koncu spi

to moje ulubione sniadanie z dziecinstwa najczesciej bylo podczas choroby, bo mama zostawala w domu, kupowala swieze rogale smarowala je grubiutko maslem, na to ser zolty i kakao (z miodem) fajnie bylo chorowac...hehe