W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6

[JennyAniolek]

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin .... masakra, niby centrum miasta niedaleko, ale zajęło mi to 3,5 h, a jeszcze jak już wyszłam, to poszłam do rossmana i empiku, potem koło domu po drobne zakupy i ledwie się wdrapałam potem do domu ... dobrze że siedziałam w autobusie bo na koniec już na siedząco mi się słabo robiło, za ciepło się ubrałam.

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

następna wizyta 30.01

To się cieszę , a mały to już faktycznie spory

[MoTyleKsw]

Napisane przez colorblue

Super!!!


Brawo za tygodnie



Napewno będą miejsca


Kurczaki mam wrażenie ,że więcej pocytowałam


Witam się i ja


u lekarza w miare ok. macica mi sie często stawia mam brać magnez 2 razy dziennie po 2 tabletki
2 razy dziennie 1 nospe
i jak nie przejdzie to na szpital.. na razie nic się co prawda nie dzieje,szyjka zamknięta i się nie skraca, ale jak mi te skurcze nie przejdą to grozi mi poród przedwczesny

Do tego nie mogła gin z położną wychwycić serca malucha tak uciekało
15 min mnie męczyły.. na aparacie pokazywało 148 uderzeń ale słychać nie było, w końcu udało się na chwilkę usłyszeć.. Położna się śmiała,że malucha męczyć już nie będzie bo tak tam skacze ,wierci się i kopie strasznie ,że to nie możliwe heeheheh

colorku, a moze Tobie ze stresu sie stawia ? bedzie dobrze zobaczysz

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin .... masakra, niby centrum miasta niedaleko, ale zajęło mi to 3,5 h, a jeszcze jak już wyszłam, to poszłam do rossmana i empiku, potem koło domu po drobne zakupy i ledwie się wdrapałam potem do domu ... dobrze że siedziałam w autobusie bo na koniec już na siedząco mi się słabo robiło, za ciepło się ubrałam.

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

następna wizyta 30.01

ale wielkolud

[nuna2]

vil
colorek tobie też gratulacje

[Ashyshqa]

Napisane przez Mysia mysz

Witam

Ja już po notariuszu, badaniach i zdjęciach do dokumentów Za 2 ha idę na pazurki i zabiega potem po tort, ale bym go zjadła już dziś

Suuper! Też bym ten Twój tort zjadła

Napisane przez colorblue

u lekarza w miare ok. macica mi sie często stawia mam brać magnez 2 razy dziennie po 2 tabletki
2 razy dziennie 1 nospe
i jak nie przejdzie to na szpital.. na razie nic się co prawda nie dzieje,szyjka zamknięta i się nie skraca, ale jak mi te skurcze nie przejdą to grozi mi poród przedwczesny

Do tego nie mogła gin z położną wychwycić serca malucha tak uciekało
15 min mnie męczyły.. na aparacie pokazywało 148 uderzeń ale słychać nie było, w końcu udało się na chwilkę usłyszeć.. Położna się śmiała,że malucha męczyć już nie będzie bo tak tam skacze ,wierci się i kopie strasznie ,że to nie możliwe heeheheh

Colorku, ja też myślę, ze stres ma tu swój wpływ. Ale magnez i oszczędny tryb życia powinny poskutkować.

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin .... masakra, niby centrum miasta niedaleko, ale zajęło mi to 3,5 h, a jeszcze jak już wyszłam, to poszłam do rossmana i empiku, potem koło domu po drobne zakupy i ledwie się wdrapałam potem do domu ... dobrze że siedziałam w autobusie bo na koniec już na siedząco mi się słabo robiło, za ciepło się ubrałam.

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

następna wizyta 30.01

Warto było włożyć tyle wysiłku, żeby dowiedzieć się, że wszystko ok Brawa dla Twojego wielkoluda!

[vil84]

Color, tabletki na pewno pomogą, ja jestem na nich od połowy grudnia i dajemy radę zdarzają mi się skurcze i twardnienia brzuszka, ale teraz się zdarzają dni zupełnie spokojne.

[Inna_Uk]

Witam Mamuski
humpback, antoinettee, nuna, Justi, colorblue mega za wizyty
Color bedzie dobrze Kochana,odpoczywaj,nie stresuj sie (choc wiem ze to ciezko),i napewno wszystko sie uspokoi

A ja mam dzis meeeega lenia,dopiero przed chwila sie ubralam....masakra co za dzien
Mysia nie kus tym tortem,bo ja tu utone przez moj slinotok na sama mysl :/

Ale Tz obiecal ze pojdzie jutro na fuche i po kupi mi duuuuuze ciacho z bita smietana....ohh juz nie moge sie doczekac

[colorblue]

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin .... masakra, niby centrum miasta niedaleko, ale zajęło mi to 3,5 h, a jeszcze jak już wyszłam, to poszłam do rossmana i empiku, potem koło domu po drobne zakupy i ledwie się wdrapałam potem do domu ... dobrze że siedziałam w autobusie bo na koniec już na siedząco mi się słabo robiło, za ciepło się ubrałam.

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

następna wizyta 30.01

Brawo za wizyte!!!
Ale maluch już duży!!!

Napisane przez JennyAniolek

Dobrze, że z maluszkiem wszystko ok i oby obyło się bez szpitala

Kiedy następna wizyta ??

Nie wiem Przede mną połówkowe . Zaraz będę dzwonić się rejestrować to Ci podam Zwykła wizyta będzie około połowy lutego.

[JennyAniolek]

Napisane przez MoTyleKsw

A mi już 3 tydzień leci krew z nosa. Rutinoscorbin nic nie pomógł. Ja już

Napisane przez lonely_lady

Wpadłam na chwilkę żeby się z Wami przywitać
i już uciekam, bo mamy dzisiaj z Tż znowu trochę jeżdżenia i załatwiania
Może w trasie, w samochodzie Was poczytam z komórki

Powodzenia

Napisane przez cloche

a ja wczoraj wieczorem znów rzygałam. nie żebym się obżerała czy coś, normalnie jadłam... ale coś dziecku nie zasmakowało no i jak się zacznie, to do wypróżnienia żołądka tak to idzie... i pod koniec trochę krwi było może to po prostu gardło się gdzieś rozdrapało czy coś??? no w każdym razie przytyć póki co nie mam szans. ale i tak brzuszek jest

Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej

[xal]

Wróciłam ze sklepu i naszło mnie na pizzę
Lecę zarabiać ciasto, później Was nadrobię.
Oczywiście na pizzę mnie naszło jak wracałam, a miałabym ochotę na taką z pieczarkami, ale przynajmniej kukurydzę kupiłam

[JennyAniolek]

Napisane przez happy blue

za 20 tydzień połowa, trudno mi w to uwierzyć jeju, ja chcę wiosnę!

Napisane przez happy blue

wczoraj padłam bo wojażach miejskich, mieszkania oczywiście nie poszliśmy oglądać. pisałam Wam ostatnio, że dzwoniłam do szpitala w sprawie szkoły rodzenia i pani powiedziała, że miejsc nie ma, ewentualnie na lipiec. wczoraj dorwałam mojego lekarza, szedł do sklepu przed pracą, tak to byśmy się minęli, bo ja byłam tylko w recepcji L4 poprawić. Pytam go, czy jak nie ma miejsc to nie ma? A on, że nie nie i żebym zadzwoniła dziś do niego (pewnie ma dyżur). Wiem, że się już zaczął kurs, ale co tam, nadrobię Cieszę się, bo nie miałabym funduszu na płatną.
Nadrabiam dalej...Pięknie śnieży, mam dziś plan wybyć do centrum znowu po nowy śnieżnobiały telefon a potem coś dobrego mężowi ugotować na kolację, po całym dniu w podróży.

My mieliśmy dzisiaj oglądać 2-3 mieszkania, ale skoro mąż chory to wstrzymamy się z tym co najmniej do poniedziałku

Oby udało Ci się z bezpłatną SR

Napisane przez maarchewka

A ja dzisiaj muszę porobić coś konstruktywnego, głównie zrobic parę rzeczy pracowych..
A i powiem Wam, że kurna dalej mnie to przeziębienie trzyma, już wczoraj myślałam, ze mnie puści, ale po wizycie na USG, przez to, że wychodzilam na dwór znowu jest gorzej.. Także jak jest okres grypowo-przeziębieniowy to Wy, kto jeszcze tego nie zrobił, sobie może kupcie ten syrop - Prenalen on wzmacnia odporność i pijcie sok malinowy codziennie może Was tak nie znura jak mnie.

Oby szybko Ci przeszło

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez humpback

ja też mam taki plan - bardzo mało 56, średnio 62, trochę 68 i jak się napatoczy coś ładnego to niezależnie od rozmiaru

Mojej koleżanki córka ma 8 m-cy a chodzi jeszcze w 68

Napisane przez maarchewka

Wróciłam z USG..
Lekarz sprawdził wszystko jeszcze raz co na połówkowym - torbieliki w mózgu się wchłonęły, a miedniczki nerkowe są dalej nie równe ale jeszcze w normie.. Lekarz powiedział, że jest wszystko w porządku..
Siuraka nie urwało w międzyczasie, więc Wojtek pozostaje Wojtkiem

Cieszę się, że wszystko ok

[humpback]

Napisane przez Inna_Uk

Witam Mamuski
humpback, antoinettee, nuna, Justi, colorblue mega za wizyty

Ale Tz obiecal ze pojdzie jutro na fuche i po kupi mi duuuuuze ciacho z bita smietana....ohh juz nie moge sie doczekac

dzięki za kciuki

ale będziesz miała jutro pyszne ciacho

[JennyAniolek]

Vvgh wszystkiego dobrego na nowej drodze życia i oby wszystko przebiegło zgodnie z planem

Napisane przez axella

I mam już giga stress przed poniedziałkiem

Będzie dobrze

[Inna_Uk]

Napisane przez humpback

dzięki za kciuki

ale będziesz miała jutro pyszne ciacho

Sama przyjemnosc
Oj tak bede sie opychac,az zrobi mi sie niedobrze !!!

[colorblue]

Jenny zapisz mi USG połówkowe na 21 stycznia na 9.20 rano

[maarchewka]

Napisane przez colorblue

u lekarza w miare ok. macica mi sie często stawia mam brać magnez 2 razy dziennie po 2 tabletki
2 razy dziennie 1 nospe
i jak nie przejdzie to na szpital.. na razie nic się co prawda nie dzieje,szyjka zamknięta i się nie skraca, ale jak mi te skurcze nie przejdą to grozi mi poród przedwczesny

Do tego nie mogła gin z położną wychwycić serca malucha tak uciekało
15 min mnie męczyły.. na aparacie pokazywało 148 uderzeń ale słychać nie było, w końcu udało się na chwilkę usłyszeć.. Położna się śmiała,że malucha męczyć już nie będzie bo tak tam skacze ,wierci się i kopie strasznie ,że to nie możliwe heeheheh

nie grzeczna macica, ze się stawia, skarć ją magnezem

Napisane przez vil84

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

następna wizyta 30.01

wielkolud

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez colorblue

Jenny zapisz mi USG połówkowe na 21 stycznia na 9.20 rano

to jeszcze tylko 10 dni!! nie mogę sie doczekać, chyba najbardziej wyczekiwana płeć na wątku

[humpback]

Napisane przez Inna_Uk

Oj tak bede sie opychac,az zrobi mi sie niedobrze !!!

nie wiem czy 1 dużym ciastkiem się napchasz ale twoja mała księżniczka będzie przeszczęśliwa zapewne po zakosztowaniu bitej śmietany

Napisane przez maarchewka

nie grzeczna macica, ze się stawia, skarć ją magnezem

[sharpnowaja]

haloo haloo
napisze mi ktoś co się wczoraj działo? jak wizyty?
nie mam czasu nadrobić. W ogóle przez parę dni będę mieć kocioł więc mogę się mało udzielać albo i wcale

[maarchewka]

o matko to te majtki porodowe tak wyglądają? Masakra
http://allegro.pl/wielorazowe-siatko...929624677.html

ja chyba im mniej wiem co mnie czeka w trakcie porodu i po tym lepiej.. Mama wiedziała co robi nie opowiadając mi zbyt wiele..

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

a pytanko, Wam lekarz mówi/pisze ile dziecko ma długości?? Bo jak sie zapytalam to mi powiedział, że takiego pomiaru się nie wykonuje.. czy jakoś tak to ująl..

[MoTyleKsw]

Napisane przez colorblue

Jenny zapisz mi USG połówkowe na 21 stycznia na 9.20 rano

Hi hi to kurcze 4 idziemy na wizytę i wszystkie mają połówkowe

Jenny mi też możesz w nawiasie dopisać (połowkowe)

Ale będzie emocji w dzień babci :d

[vil84]

Napisane przez maarchewka

ja chyba im mniej wiem co mnie czeka w trakcie porodu i po tym lepiej.. Mama wiedziała co robi nie opowiadając mi zbyt wiele..

a pytanko, Wam lekarz mówi/pisze ile dziecko ma długości?? Bo jak sie zapytalam to mi powiedział, że takiego pomiaru się nie wykonuje.. czy jakoś tak to ująl..

od któregoś momentu, nie pamiętam od kiedy, nie podaje się długości, tylko sprawdza wymiary np. główki i kości ramienia i wg tego szacuje się wagę, no i sprawdza się czy wymiary poszczególnych części ciała odpowiadają danemu tygodniowi.

ja też na razie nie zaglębiam się w tematy porodowe ...
wiem że są najpierw skurcze, które mogą trwać wiele godzin, potem bóle parte, że boli jak diabli i chyba tyle mi na razie styknie

[sharpnowaja]

ooo widzę że marchewka podsumowała wczorajszy dzień. Jak miło

humpback, antoinettee, nuna, Justi, colorblue trzymam mocno kciuki!!!

[humpback]

sharp marchewka zrobiłą genialny skrót:

Napisane przez maarchewka

Dzisiaj po wczorajszym hardcorze było spokojnie, takie ciążowe pitu pitu.. Pewnie dlatego, że Ciebie Axella nie było i nie zarzuciłas pikantnym tematem
1. Atena się urządza i nie ma dla nas czasu
2. Karolina też dla nas czasu nie ma bo się uczy jeździć samochodem w Lublinie, kto w poblizu niech uważa..
3. Inna się próbuje uporać z papierami, coraz lepiej jej idzie
4. Coraz bliżej ślubów - vvg w piątek, Mysi w sobotę
5. Ja zgubilam kartę ciąży, ale ktoś zadzwonił i jest do odebrania co mi poprawilo wiarę w ludzi i świat..Warto wpisać nr tel w kartę ciązy!!
6. Za Pawie Oczko trzymałysmy pół dnia kciuki.. I się okazalo, że z Toxo te dziwne wyniki są spowodowane różnymi laboratoriami, ma znowu zrobić za 3 tygodnie..
7. Humpowi koledzy w pracy chcieli kupić chipsy, czy pączki?? i zrobic coś miłego bo się dowiedzieli, ze w ciąży
8. Był wątek ile zostajemy w pracy, tzn do kiedy pracujemu itp i o wyrzutach sumienia z tym związanym..
9. Ash ma bana na zakupy do konca stycznia..a jej mąz myślal ze po pierwszym dniu zakupów (półmetrowa sterta ciuszków) to oni wszystko już mają..naiwny
10. Jenny wkleila opinię kolezanki o szpitalu w katowicach na Bonifratów
11. Cynamon juz jest bardziej zadowolona ze swojej niezadowolonej wizyty bo przypadkiem znalazła zdjęcia z USG
12. Can szerzy pornografie i wysłała nam różne cycki, co byśmy sobie swoje dopasowały
13. Dalej tematy wózkowe
14. BYł temat brudnych i niewychowanych dzieci naszych znajomych/rodziny
15. Lublana już skompletowala wyprawkę
16. Pewnie coś pominęlam..

[metropolitan]

Napisane przez xal

Wiesz, nie chodzi o to, że dziecko jest jakie jest, tylko o podejście rodziców. Jakby Twoja mała rysowała u Twojej koleżanki ściany to byś zareagowała czy śmiała się, że ma się ciotka przyzwyczajać?
Wydaje mi się, że naturalną reakcją jest odciągnięcie dziecka

Napisane przez Magiusa

O widzę, że już dziewczyny Ci wyjaśniły. Ja się z nimi zgadzam. Mnie też w dużej mierze chodzi o to by rodzice zwracali uwagę na zachowanie dziecka, a szczególnie juz właśnie u cioć i wujków. Jest dla mnie oczywiste, że dziecko będzie biegało, domagało się uwagi, ale np. rysowało będzie na kartkach, a nie po ścianach.


Poza tym od rana moje koty znów szaleją. Najpierw z kartonem po przesyłce- uwielbiają się we wszelkich kartonach bawić, a teraz wyjęłam im zasadzoną dla nich trawkę i rezultat jest taki, że ją powyjmowały, ale nie zjadły, więc znów muszę lecieć z odkurzaczem

wiem o co wam chodzi dziewczyny i ja też ogólnie zwracam uwagę mojej małej jak źle się u kogoś zachowuje. Ale czasami jest po prostu za późno np. jak się zagadam przy kawie z koleżanką a dziecko już zdąży coś zmaścić. Jak się spotykamy, to zazwyczaj dzieciaki tak biegają razem się bawią, bo my chcemy trochę odpocząć i porozmawiać na jakieś normalne tematy, uwierzcie mi że dziecko potrafi w momencie coś zbroić i tu nie chodzi o to, że człowiek się absorbuje rozmową na 20 minut a dziecko ma w dupie, tylko na 5 sekund na przykład. A przykład mam dzisiejszy: siedzimy na podłodze u małej w pokoju, teściowa w odległości metra od małej a nagle mała otworzyła górną szufladę komody i pociągnęła ją na siebie. dobrze, że teściowa zdążyła jakoś zareagować, bo ja krzyknąć tylko zdążyłam i nic więcej nie byłam w stanie zrobić bo mnie sparaliżowało. Gdyby małej nie "uratowała" to byśmy pewnie w szpitalu teraz siedziały. I to był właśnie tak znany moment.
Zachowanie, o jakim piszecie jest rzeczywiście trochę dziwne, bo nie można pozwalać dziecku na taką demolkę, ale często też widzę takie dziwne w drugą stronę zachowania, typu np w przychodni, dziecko roznosi i wcale się nie dziwię, a mama tylko gada: nie dotykaj, nie kop nogami, nie krzycz. Boże a co się komu stanie jak to dziecko sobie popiszczy trochę, może jakimś starym moherom to przeszkadza, bo młodym ludziom, którzy też mają dzieci na pewno nie. Jak komuś nie pasuje to niech idzie do domu... Dziecko to człowiek, a nie robot i nie można hamować jego rozwoju zabranianiem wszystkiego.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

uważam, że takim rzeczom też można zapobiec np zabierając do tej przychodni jakieś książeczki czy zabawki. No ale bądźmy też wyrozumiali wobec dzieciaczków, jeżeli czeka się na wizytę 3 godziny ( a sama tyle kiedyś z małą czekałam) no to nie ma co od takiego maluszka oczekiwać, że siądzie jak stary i będzie oczekiwać w spokoju.

[humpback]

Napisane przez metropolitan

Dziecko to człowiek, a nie robot i nie można hamować jego rozwoju zabranianiem wszystkiego.

zabranianie wszytskiego i ograniczanie to przesada w drugą stronę. nie chodzi o żadne skrajności, a o zdrowy rozsądek.
całe szczęście że twojej małej się nic nie stało i teściowa zdążyła odpowiednio szybko zareagować

[candace1]

Napisane przez metropolitan

ej dziewczyny, przeraża mnie wasze podejście, tzn rozumiem je, bo sama bym nie chciała żeby mi obce dziecko dom demolowało. Ale powiem wam, że ciężko jest dziecko "usadzić na pupie". Wszystko też zależy od charakteru dziecka, ale np. moja mała jest taka, że zdaję sobie sprawę, że obcym ludziom może działać na nerwy, bo nie usiedzi i wszędzie jej pełno. My dom urządzaliśmy 2 lata temu, a teraz już jest praktycznie do remontu, ściany do malowania, wszędzie kredkami pomazane, żarciem popryskane, ściany mają ślady po obrzyganiu... bo nie zawsze da się to zmyć. Niestety przy dzieciach tak trochę jest. Myślę, że jak ktoś ma obsesję na punkcie czystości to powinien sobie zdawać sprawę z tego, że nieskazitelny dom i małe dzieci wykluczają się wzajemnie. A już takie coś jak grzebanie w jedzeniu, czy ściąganie składników z pizzy i jedzenie ich osobno to jest naprawdę jak najbardziej normalne... dzieci to nie są mali dorośli....

Bo tak naprawdę to wszystko zalezy od charakterku jaki ma dziecko
Tak naprawdę jak się urodzi małe "ADHD" to choćby skały srały nic się na to nie poradzi, bo maluch "wie swoje" i nie pozwoli sobie wejść na głowę.
Ja mogę jedynie współczuć rodzicom takich dzieci (mam przykłąd w bliskiej rodzinie). bo tak naprawdę to tylko leczenie u psychologa może dać jakieś efekty.
I nie chodzi mi o to, że dziecko ma zdjagnozowane ADHD - nic z tych rzeczy. Po prostu jest mega ruchliwe i ... nieposłuszne...
Wina lezy trochę po stronie rodziców ale nie każdy charakter da się utemperować.
Ja dziękuję Bogu za moją Z. bo ja byłam sztan wcielony a ona jak się jej da kolorowankę i kredki to tak pół dnia potrafi siedzieć Po tatusiu podobno
Boję się jakie będzie 2 dziecko - dodatkowo to chłopczyk. Jak się wda w mamusię to się chyba załamię

Napisane przez Mysia mysz

laski mam do Was pytanie o sudocrem, bo widzę, że zamawiacie.

ja słyszłam od kilku osób, że nie jest dobry dla malucha, że ma dużo tlenku cynku i jeśli jest stosowany codziennie a nie tylko jak się pupa odparzy to wysusza maluchowi skórę

ja myślę o alantanie

Sudocrem jest dobry doraźnie - raz na jakiś czas i przy większym dziecku

Napisane przez JennyAniolek

W szpitalu gdzie chcę rodzić używają linomag, ja jeszcze nie wiem co kupię

Ja właśnie używałam linomagu i mam zamiar tak robić nadal.

Napisane przez colorblue

u lekarza w miare ok. macica mi sie często stawia mam brać magnez 2 razy dziennie po 2 tabletki
2 razy dziennie 1 nospe
i jak nie przejdzie to na szpital.. na razie nic się co prawda nie dzieje,szyjka zamknięta i się nie skraca, ale jak mi te skurcze nie przejdą to grozi mi poród przedwczesny

Dobrze będzie na pewno przejdzie

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin .... masakra, niby centrum miasta niedaleko, ale zajęło mi to 3,5 h, a jeszcze jak już wyszłam, to poszłam do rossmana i empiku, potem koło domu po drobne zakupy i ledwie się wdrapałam potem do domu ... dobrze że siedziałam w autobusie bo na koniec już na siedząco mi się słabo robiło, za ciepło się ubrałam.

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

ale masz olbrzyma już w brzuszku
Super, że główka goni resztę ciałka - wiedziałam, ze wszystko będzie dobrze

[sharpnowaja]

doczytałam o wizycie vil i color. Gratulacje dziewczyny

ja muszę zmykać nie piszcie za dużo

[humpback]

Napisane przez sharpnowaja

doczytałam o wizycie vil i color. Gratulacje dziewczyny

ja muszę zmykać nie piszcie za dużo

papa

a ja dalej nie mam wyników posiewu i pewnie pójdę na wizytę bez wyników badań

[xal]

za wizyty

Napisane przez XxXJuSstiii

Przyszedł mi laktator A nawet dwa

Też mi przyszedł laktator.
A po co Ci dwa? Po jednym na każdy cycek?

Napisane przez Mysia mysz

ja słyszłam od kilku osób, że nie jest dobry dla malucha, że ma dużo tlenku cynku i jeśli jest stosowany codziennie a nie tylko jak się pupa odparzy to wysusza maluchowi skórę

Ciocia mi go zachwalała, natomiast któraś polecała na forum linomag.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Wróciłam ze sklepu i naszło mnie na pizzę
Lecę zarabiać ciasto, później Was nadrobię.
Oczywiście na pizzę mnie naszło jak wracałam, a miałabym ochotę na taką z pieczarkami, ale przynajmniej kukurydzę kupiłam

I z czym będzie? Sama kukurydza?

Napisane przez maarchewka

o matko to te majtki porodowe tak wyglądają? Masakra
http://allegro.pl/wielorazowe-siatko...929624677.html

ja chyba im mniej wiem co mnie czeka w trakcie porodu i po tym lepiej.. Mama wiedziała co robi nie opowiadając mi zbyt wiele..

jakieś straszne nam tu pokazujesz widziałam ładniejsze poza tym... to tylko majtki... na pobyt w szpitalu najważniejsze aby były wygodne i nie odparzały


Color, Vil za wizyty

Color - udało Ci się załapać na darmowe połówkowe?


----
Załatwiłam co miałam załatwić, obiad naszykowany, czekam jeszcze 10 minut i wstawiam rybkę do piekarnika

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez xal

Też mi przyszedł laktator.
A po co Ci dwa? Po jednym na każdy cycek?

Nie Widzę się z Potterką we wtorek, więc wzięłyśmy jedną paczkę

[potterka]

Napisane przez szprotka_mada

Witamy się z maluchem w 19 tygodniu

Napisane przez cloche

marchewko, też ci dziękuję!!!
axella, jak już znajdziesz te cycki, to zalinkuj, bom też zaintrygowana

aha! chciałam wam się pochwalić, że będę miała koleżankę brzuchatą w pracy ma termin 5 tygodni po mnie, w biurze siedzimy od siebie jakieś 3 metry i możemy plotkować po polsku, bo w promieniu kilkudziesięciu metrów nie ma żadnego innego polaka

ale fajnie

Napisane przez nuna2

a i kończe dziś 17 tydzień i zaczynam18
teraz ponadrabiam

Napisane przez humpback

dzięki to tak baardzo powoli się coś zmienia, na razie jak chodzę w normalnych ciuchach to nic nie widać. mąż się śmieje że będzie trzeba skombinować sprężone powietrze i trochę napompować mi brzuch, żeby dziecko miało więcej miejsca.

Napisane przez metropolitan

ej dziewczyny, przeraża mnie wasze podejście, tzn rozumiem je, bo sama bym nie chciała żeby mi obce dziecko dom demolowało. Ale powiem wam, że ciężko jest dziecko "usadzić na pupie". Wszystko też zależy od charakteru dziecka, ale np. moja mała jest taka, że zdaję sobie sprawę, że obcym ludziom może działać na nerwy, bo nie usiedzi i wszędzie jej pełno. My dom urządzaliśmy 2 lata temu, a teraz już jest praktycznie do remontu, ściany do malowania, wszędzie kredkami pomazane, żarciem popryskane, ściany mają ślady po obrzyganiu... bo nie zawsze da się to zmyć. Niestety przy dzieciach tak trochę jest. Myślę, że jak ktoś ma obsesję na punkcie czystości to powinien sobie zdawać sprawę z tego, że nieskazitelny dom i małe dzieci wykluczają się wzajemnie. A już takie coś jak grzebanie w jedzeniu, czy ściąganie składników z pizzy i jedzenie ich osobno to jest naprawdę jak najbardziej normalne... dzieci to nie są mali dorośli....

ale tu nie chodzi o podejście nasze do dziecka..
Tylko o brak reakcji rodziców!
Wiadomo dziecko jest dzieckiem i nie rozumie wsyztskiego.. ale rodzic jest od tego zeby dziecko upomnieć a nie głupio się śmiać z jego wybryków

Napisane przez maarchewka

U mnie raz mąż podniósł głowę złapał za mojego Jaśka wyrwał mi spod głowy i podłożył sobie.. I rano też twierdzil, że nic takiego nie pamięta..

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja zdaję sobie sprawę z tego, że będę miała sajgon w domu ale jeśli wyjdziemy z Malym do znajomych a on uwali ręce czekoladą to mu je umyję żeby nie narobił szkód a jak będzie nie wiem, zrzucał coś z mebli, mazał po ścianach to po prostu wychodzimy Trzeba reagować a nie głupio się śmiać, że "ciotka ma się przyzwyczajać"


Wiesz co, ja też się mieszczę ale strasznie ciśnie mi macicę No i mam raczej wyższe spodnie, nie biodrówy Większość moich koleżanek rozpinało guzik i tak chodziło całą ciążę ale dla mnie to mega niewygodne


---

Przyszedł mi laktator A nawet dwa

A gołąbki kocham!!

dokładnie!!
mnie też uciskały szybko spodnie, zwyczajnie niewygodnie mi było
a co do laktatorów to

Napisane przez Magiusa

Trzymam mocno . Na pewno będzie dobrze



Ja dziś dla odmiany jak na mnie wcześnie wstałam, a to dlatego, że kurier przyniósł zamówioną paczkę z allegro.
Póki co zamówiłam takie rzeczy "dodatkowe" tzn:
bezuciskowe niedrapki rękawiczki x2,
szczotka z miękkim włosiem,
sudocream na odparzenia x 2,
rożki z uszywnieniem x 2, - super, bo można uszytwniać wyjąć jak się nie chce albo przeszkadza
pieluszki tetr.x25,
okrycie kąpielowe z kapturemx2,
aspirator do nosax2, - jak zobaczyłam go i sposób użycia to jednak nie wiem czy nie pokombinuje z czymś innym
pieluszki pampers new born 43sztx2, - wiem, że wcześnie, ale jakoś już na zapas
60 wkł.laktacyjnych x2,
mydło z lanoliną x 2,
silinkonowe osłonki na piersi x 3,
pieluszki tetrowe kolorowe x 4,
pieluszki flanelowe x 2

Jako, że nie znam płci wszystko co kolorowe jest w większości na żółtym tle jakieś wzorki, ale jest naprawdę prześliczne. Jak wzięłam tego rożka to już mega zatęskniłam za dzidziusiem w nim.
Jako, że jako gratisy wynegocjowałam te pieluszki flanelowe w końcu to za miesiąc też kupię u tego sprzedawcy. Ma naprawdę ładne rzeczy i wszystko 100% bawełna.

Poza tym od rana moje koty znów szaleją. Najpierw z kartonem po przesyłce- uwielbiają się we wszelkich kartonach bawić, a teraz wyjęłam im zasadzoną dla nich trawkę i rezultat jest taki, że ją powyjmowały, ale nie zjadły, więc znów muszę lecieć z odkurzaczem

a co do kotów to chyba coś w powietrzu wisi.. moja od wczoraj zachowuje się jak mały dzik

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin .... masakra, niby centrum miasta niedaleko, ale zajęło mi to 3,5 h, a jeszcze jak już wyszłam, to poszłam do rossmana i empiku, potem koło domu po drobne zakupy i ledwie się wdrapałam potem do domu ... dobrze że siedziałam w autobusie bo na koniec już na siedząco mi się słabo robiło, za ciepło się ubrałam.

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

następna wizyta 30.01

Nadrobiłam możecie być ze mnie dumne