W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

Nuna gratuluję
Moja teoria się potwierdza najpierw ujawniali się chłopcy, a dziewczynki tak szybko nie pokazywały co mają między nóżkami

tez mam taka teorie jak lekarz widzial siusiaka to mowil, ze chlopiec, a jak nie widzial to nie mowil i wychodza z tego dziewczynki ciekawe czy u mnie sie sprawdzi...bo moj gin to chyba nie bardzo probowal podgladac

[humpback]

Napisane przez nuna2

Chociaż powiem wam , że pierwsze co to wpatruje w monitor czy widać, że serduszko uderza, i czy małe fika... i dopiero ulga...

to tak jak ja. i jak widzę że maleństwo żyje to oddycham z ulgą

colorku my wszystkie trzymamy kciuki za córeczkę u ciebie no a w 14t to lekarz mógł się pomylić bo to bardzo wcześnie

[nuna2]

Napisane przez maarchewka

oj tak czułam, że kiedyś ten temat wypłynie.. Ja to bym jednak oddzieliła klapsa od lania dziecka po mordzie i rzucania nim po ścianie.. Nie wiem jeszcze jak będę swoje dziecko wychowywać, ale mnie tak rodzice z raz czy dwa w tylek przywalili.. I im za złe tego nie mam, przynajmniej nie byłam rozwydrzonym dzieciakiem i wiedziałam co to się dobrze zachować..

Pamiętam raz, że coś rozwaliliśmy w wieży - nas była trojka ja i 2 braci i każdemu tato wpierdzielił pasem.. I chyba tylko raz tak zrobił, przynajmniej raz pamiętam.. ale zawsze się lania baliśmy i jak już byliśmy nie do zniesienia to nas można było uspokoić.. I wydaje mi się, że taka groźba, że można być ukaranym to jednak jest dobra..
Ale od razu podkreślam, że to co innego od przyjścia do domu.. przywaleniu dziecku w morde, rzuceniu nim o ściane i dob iciu go paskiem od żelazka..

zgadzam sie co inenego klaps a co innego ,,mordobicie"...

[diabli]

Napisane przez humpback

pewnie tak

jejku a ja nawet nie wiem jaką minę miał mój mąż kiedy po raz pierwszy razem poszliśmy na usg jedyne na co patrzyłam to ekran i wypatrywałam czy jest ta kość nosowa czy nie. potem dopiero jak się zachwycał, to zauważyłam że to było dla niego przeżycie.

u mnie nie ma ekranu dla mamy, wiec najpierw lezalam i tz ogladal z lekarzem (gin sobie robil pomiary) a pozniej stwierdzili "dobra to teraz mamusi pokazemy"

[xal]

Napisane przez maarchewka

Pamiętam raz, że coś rozwaliliśmy w wieży - nas była trojka ja i 2 braci i każdemu tato wpierdzielił pasem.. I chyba tylko raz tak zrobił, przynajmniej raz pamiętam.. ale zawsze się lania baliśmy i jak już byliśmy nie do zniesienia to nas można było uspokoić.. I wydaje mi się, że taka groźba, że można być ukaranym to jednak jest dobra..
Ale od razu podkreślam, że to co innego od przyjścia do domu.. przywaleniu dziecku w morde, rzuceniu nim o ściane i dob iciu go paskiem od żelazka..

Też czasami miałam lanie, ale ja to mniej sympatycznie wspominam. U mnie mama była od dawania klapsów. Tata podobno raz mi dał w tyłek, ja tego nie pamiętam, ale go poparłam, bo ledwo od ziemi odrosłam a na płot czy bramę wchodziłam, a tam na górze były kolce, no i wysoko. Kilka razy podobno mnie ściągał, tłumaczył aż dał w pupę
Moja mama za to nerwus, niestety ...

[humpback]

Napisane przez diabli

u mnie nie ma ekranu dla mamy, wiec najpierw lezalam i tz ogladal z lekarzem (gin sobie robil pomiary) a pozniej stwierdzili "dobra to teraz mamusi pokazemy"

no to tam gdzie byłam na usg prenatalnym to miałam ekranik dla siebie i wszystko elegancko widziałam. mąż siedział obok, więc na niego nie zwracałam uwagi tylko na ten ekran

[MoTyleKsw]

Color będzie cipucha!!!

Ta koleżanka co ma termin po mnie w 12 tygodniu usłyszała, że dziewczyna a w 16 tyg, że jednak chłopak, więc nie ma reguły

[lonely_lady]

Napisane przez Magiusa

Ja dziś dla odmiany jak na mnie wcześnie wstałam, a to dlatego, że kurier przyniósł zamówioną paczkę z allegro.
Póki co zamówiłam takie rzeczy "dodatkowe" tzn:
bezuciskowe niedrapki rękawiczki x2,
szczotka z miękkim włosiem,
sudocream na odparzenia x 2,
rożki z uszywnieniem x 2, - super, bo można uszytwniać wyjąć jak się nie chce albo przeszkadza
pieluszki tetr.x25,
okrycie kąpielowe z kapturemx2,
aspirator do nosax2, - jak zobaczyłam go i sposób użycia to jednak nie wiem czy nie pokombinuje z czymś innym
pieluszki pampers new born 43sztx2, - wiem, że wcześnie, ale jakoś już na zapas
60 wkł.laktacyjnych x2,
mydło z lanoliną x 2,
silinkonowe osłonki na piersi x 3,
pieluszki tetrowe kolorowe x 4,
pieluszki flanelowe x 2

Jako, że nie znam płci wszystko co kolorowe jest w większości na żółtym tle jakieś wzorki, ale jest naprawdę prześliczne. Jak wzięłam tego rożka to już mega zatęskniłam za dzidziusiem w nim.
Jako, że jako gratisy wynegocjowałam te pieluszki flanelowe w końcu to za miesiąc też kupię u tego sprzedawcy. Ma naprawdę ładne rzeczy i wszystko 100% bawełna.

za zakupy
chyba też się muszę za to zabrać

Napisane przez Mysia mysz

laski mam do Was pytanie o sudocrem, bo widzę, że zamawiacie.

ja słyszłam od kilku osób, że nie jest dobry dla malucha, że ma dużo tlenku cynku i jeśli jest stosowany codziennie a nie tylko jak się pupa odparzy to wysusza maluchowi skórę

ja myślę o alantanie

też tak słyszałam...

Napisane przez JennyAniolek

W szpitalu gdzie chcę rodzić używają linomag, ja jeszcze nie wiem co kupię

no właśnie ja chyba kupię linomag. Nawet położna mi go polecała...

Napisane przez colorblue

u lekarza w miare ok. macica mi sie często stawia mam brać magnez 2 razy dziennie po 2 tabletki
2 razy dziennie 1 nospe
i jak nie przejdzie to na szpital.. na razie nic się co prawda nie dzieje,szyjka zamknięta i się nie skraca, ale jak mi te skurcze nie przejdą to grozi mi poród przedwczesny

Do tego nie mogła gin z położną wychwycić serca malucha tak uciekało
15 min mnie męczyły.. na aparacie pokazywało 148 uderzeń ale słychać nie było, w końcu udało się na chwilkę usłyszeć.. Położna się śmiała,że malucha męczyć już nie będzie bo tak tam skacze ,wierci się i kopie strasznie ,że to nie możliwe heeheheh

za wizytę
Maleństwo bawiło się z wami w chowanego
trzymam mocno żeby te skurcze przeszły

Napisane przez vil84

ledwie żyje po wizycie u gin ....
ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

dla Maleństwa, super że tak dobrze się rozwija

[diabli]

Napisane przez maarchewka

oj tak czułam, że kiedyś ten temat wypłynie.. Ja to bym jednak oddzieliła klapsa od lania dziecka po mordzie i rzucania nim po ścianie.. Nie wiem jeszcze jak będę swoje dziecko wychowywać, ale mnie tak rodzice z raz czy dwa w tylek przywalili.. I im za złe tego nie mam, przynajmniej nie byłam rozwydrzonym dzieciakiem i wiedziałam co to się dobrze zachować..

Pamiętam raz, że coś rozwaliliśmy w wieży - nas była trojka ja i 2 braci i każdemu tato wpierdzielił pasem.. I chyba tylko raz tak zrobił, przynajmniej raz pamiętam.. ale zawsze się lania baliśmy i jak już byliśmy nie do zniesienia to nas można było uspokoić.. I wydaje mi się, że taka groźba, że można być ukaranym to jednak jest dobra..
Ale od razu podkreślam, że to co innego od przyjścia do domu.. przywaleniu dziecku w morde, rzuceniu nim o ściane i dob iciu go paskiem od żelazka..

dla mnie straszenie i klaps nie sa zadnym rozwiazaniem. jak slysze mamy wolajace na placu zabaw "zobaczysz jak tata wroci" albo "zaraz ci przyloze" to jest mi po prostu tych mam zal...zero pomyslu jak dotrzec do dziecka.
sama napisalas, ze balas sie pasa, a nie konsekwencji tego ze cos zepsuliscie...duzo lepsza kara byloby zbieranie kasy na te wieze.
oczywiscie nie wiem jak zachowalabym sie w sytuacji gdyby mi dziecko wybieglo pod samochod...ale lata pilnowania obcych dzieci i wiem, ze da sie bez klapsow.

[candace1]

Napisane przez MoTyleKsw

To ja zrobiłam dziś pranie.
Patrzę na kurtkę zimową, myślę, aleeee brudna.
(TŻ moją i swoją w zimie oddaje 2-3 razy do pralni)
I tak patrzę na nią po co on ją oddaje do pralni i bach ją do pralki.
Skończyło się prać. Wyciągam i wyglądałam tak .
Zapomniałam, że kurtka jest puchowa
Pozbijały mi się pióra i kurtka to teraz tylko materiał i z jakiś 5 wielkich kul pierzu
Może jak wyschnie to coś z niej będzie

ja też tak zabiłąm moją z pierzem.
Trzeba było uprać też TŻtowi - to by się ucieszył

Napisane przez xal

Bo to się bierze laptopa do kuchni

eee a po co?

Napisane przez colorblue

Teście zgotowali mi piekło gdy u nich mieszkaliśmy.. Uciekałam stamtąd
Historia była by na multum stron i możę się zbiorę i Wam opiszę..

Teściu ma 80 lat, a teściowa 70.. Od kiedy jestem w ciąży ( 5 miesięcy) nie zadzwoniła ani razu zapytać jak się czuję, jak wnuki..Nic..
Mieszkają 25 km od nas. Zero tam autobusów czy busów ,żeby się dostać na te wioskę od nas. Musiałabym mieć własne auto,którego nie mam. Zanim zaszłam w ciąże to do nich jeździliśmy,pożyczałam auto od ojca mojego i tankowałam.
Ale tankować auto,żeby pojechać zawieść dzieci i je odebrać za 50zł, plus dojazd do innego miasta na wizytę też swoje.. Więc jednak wolę mieć tu na miejscu tego lekarza na Nfz. ..5 min drogi piechotą..na tę chwilkę to zawsze się ktoś tu znajdzie ,żeby z młodszym zostać.

Ale mąż stwierdził,że skoro oni się nami nie interesują,nawet nie zadzwonią to on też nie będzie tam ani dzwonił,ani dzieci woził..
Do tego dostaliśmy kilka dni temu pismo z urzędu gminy na terenie której mieszkają teście, a my tam meldunek mamy,że mamy przyjechać i się wymeldować na wniosek teściów.. jeśli tego nie zrobimy to sami nas wymeldują drogą postępowania administracyjnego.
Pewnie sprzedają mieszkanie...ok..ale nawet nas o tym nie poinformowali osobiście czy telefonicznie,że jest taka i taka sprawa,że trzeba się wymeldować bo coś tam.. tylko bach pismo urzędowe
Mąż jak zobaczył to pismo to szczęke pół dnia zbierał z ziemi..mało wylewu mi tu nie dostał. Wściekł się jak nie wiem...

Dobra nie piszę dalej bo forum nie jest o mnie, a miejsca zaraz braknie:/ Ogólnie jak widzę to zasada u nas prosta:" macie rodzinę to się martwcie "

masakra... az trudno uwierzyc...

Napisane przez nuna2

No więc tak:
weszłam do srodka spytał co i jak i mówię, że mnie boli ten rzych, że praktycznie ciągle leże etc etc, a on, że bardzo dobrze i jak kręgosłup?? ja mówię, że nie boli bo nic nie robie a on: a no widzi pani i mówie, że od dwóch dni lepiej, ale kazał wskoczyć na fotelco by posprawdzać co i jak. No więc podwozie czyste ale jak tam powkładał palce to mówiłam, że boli a on, że pęcherz i ile razy sikam itd no i przepisał furagine bo mówi, że na tym etapie ciązy nie zaszkodzi w pon zrobić badania tak zeby za godzine byly wyniki i przyjsc do niego na oddział. kazał ie ubrac i że przechodzimy na usg. pytam czy mogę zawołać męża( nie był ze mną ani razu w środku zawsze w poczekalni) on mówi, że zaprasza. Jakbyście widziały twarz mojeg męza Jak mu pokazywał sefduszko stópke główke kręgosłup i jak wygibasy zrobiło i w końcu się wypieło czym trzeba.... i mówi tak: no tu nic nie wystaje tylko 2 kreseczki o prosze. jak myślicie co to jest?? ja dziewczynka??!! On tak!!
tak więc będziemy mieli dziewczynke!!!!! Te kreseczki 2 to wargi sromowe więc rtaczej z tego już chłopa nie będzie
Intuicja się sprawdziła

cudownieeee

Napisane przez lonely_lady

Nuna gratuluję
Moja teoria się potwierdza najpierw ujawniali się chłopcy, a dziewczynki tak szybko nie pokazywały co mają między nóżkami

Bo chłopaki lubią sie obnażać szybciej

[humpback]

Napisane przez MoTyleKsw

Ta koleżanka co ma termin po mnie w 12 tygodniu usłyszała, że dziewczyna a w 16 tyg, że jednak chłopak, więc nie ma reguły

a bo to na takim wczesnym etapie jak 12t się wszystko jeszcze zmienia i formuje dopiero

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez candace1

Bo chłopaki lubią sie obnażać szybciej

[xal]

Napisane przez diabli

dla mnie straszenie i klaps nie sa zadnym rozwiazaniem. jak slysze mamy wolajace na placu zabaw "zobaczysz jak tata wroci" albo "zaraz ci przyloze" to jest mi po prostu tych mam zal...zero pomyslu jak dotrzec do dziecka.
sama napisalas, ze balas sie pasa, a nie konsekwencji tego ze cos zepsuliscie...duzo lepsza kara byloby zbieranie kasy na te wieze.
oczywiscie nie wiem jak zachowalabym sie w sytuacji gdyby mi dziecko wybieglo pod samochod...ale lata pilnowania obcych dzieci i wiem, ze da sie bez klapsow.

Jak słyszę "bo powiem tacie" to już wiem, że matka ma zerowy autorytet, "bo Ci przyłoże" to nieudolność wychowawcza, ale autorytet jakiś jest ..
Ja dziecka bić nie chcę, bo wiem jak potem gadałam na mamę ...

[diabli]

Napisane przez nuna2

zgadzam sie co inenego klaps a co innego ,,mordobicie"...

tylko ten klaps najpierw bedzie za zepsucie wiezy, a pozniej za rozlanie soku. pomysl jakbys sie czula gdyby Ciebie dorosla mama wyciagala za ucho wsrod znajomych albo szef dawal klapsa przy innych, bo cos zle zrobilas w pracy. ponizenie to nie kara...zreszta reka odbita na posladku daje jakis rezultat, poza tym, ze rodzice wyladowali zlosc, a dziecko na chwile sie uspokoi, bo bedzie mu przykro?
ps. nie jestem zwolenniczka tzw. bezstresowego wychowania, to napisze od razu ale dla mnie klaps jest biciem.

[humpback]

Napisane przez xal

Jak słyszę "bo powiem tacie" to już wiem, że matka ma zerowy autorytet, "bo Ci przyłoże" to nieudolność wychowawcza, ale autorytet jakiś jest ..

mi się tekst 'bo powiem tacie' kojarzy troche z etapem w przedszkolu kiedy jak ktoś coś zrobił to się groziło że się poskarży pani no i nie podoba mi się pod tym względem że kreuje tatę na jakiegoś groźnego, który jest od doprowadzania dziecka do porządku

[MoTyleKsw]

Napisane przez candace1

ja też tak zabiłąm moją z pierzem.
Trzeba było uprać też TŻtowi - to by się ucieszył



eee a po co?



masakra... az trudno uwierzyc...

cudownieeee


Bo chłopaki lubią sie obnażać szybciej

Na szczęście miał ją dziś na sobie i poszedł do pracy

Napisane przez humpback

a bo to na takim wczesnym etapie jak 12t się wszystko jeszcze zmienia i formuje dopiero

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

No dlatego podawanie w 12-13 tyg płci to takie trochę strzelanie, więc u color jest szansa na cipuchę i ja choć już zapatrzyłam się w chłopaka to na wszelki wypadek obczajam dziewczęce łaszki

[JennyAniolek]

Cześć ponownie
Lekarz bez problemu przyjął męża, czekaliśmy na szczęście krótko, bo wizyta poza kolejnością a ludzi full .

Wczoraj lekarz powiedział, że niby nic nie mogę brać ale może tantum verde do psikania A dziś pytałam rodzinnego to mi powiedział, że tylko rutinoscorbin W aptece kupiłam tylko syrop Prenalen, na szczęście póki co dobrze się czuję

No to idę po zupkę i będę nadrabiać

[diabli]

Napisane przez xal

Jak słyszę "bo powiem tacie" to już wiem, że matka ma zerowy autorytet, "bo Ci przyłoże" to nieudolność wychowawcza, ale autorytet jakiś jest ..
Ja dziecka bić nie chcę, bo wiem jak potem gadałam na mamę ...

pozniej dziecko idzie do przedszkola i opowiada przedszkolankom, ze dostalo lanie albo wyje do ksiezyca, bo tata przyszedl je odebrac przykre.

pracowalam w szkole (polonistka) i do teraz pamietam dzieciaki, ktore przychodzily 4-6 kl, ale i gimnazjum i plakaly, ze musza poprawic ocene, bo dostana lanie... to byl jeden wielki strach i zamiast myslec i pytac jak poprawic ocene blagaly zeby jej nie wpisywac, bo jak sie rodzice dowiedza. mnie to przeraza. chcialabym czasem zyc w kraju, gdzie obcy na ulicy widzac, ze ktos szarpie albo daje klapsy dzwoni na policje.

[humpback]

Napisane przez JennyAniolek

Lekarz bez problemu przyjął męża, czekaliśmy na szczęście krótko, bo wizyta poza kolejnością a ludzi full

no to super

ja się zaczynam powoli zbierać do gina

[maarchewka]

Napisane przez diabli

dla mnie straszenie i klaps nie sa zadnym rozwiazaniem. jak slysze mamy wolajace na placu zabaw "zobaczysz jak tata wroci" albo "zaraz ci przyloze" to jest mi po prostu tych mam zal...zero pomyslu jak dotrzec do dziecka.
sama napisalas, ze balas sie pasa, a nie konsekwencji tego ze cos zepsuliscie...duzo lepsza kara byloby zbieranie kasy na te wieze.
oczywiscie nie wiem jak zachowalabym sie w sytuacji gdyby mi dziecko wybieglo pod samochod...ale lata pilnowania obcych dzieci i wiem, ze da sie bez klapsow.

pewnie też są różne dzieci.. jedne łatwiej temperować inne mniej.. dlatego tak jak piszę nie wiem czy będę je straszyc klapsem czy mi się uda bardziej podstępnie do nich podejść.. ale jak nie znajdę innej opcji a dziecko będzie nie do zniesienia, a klaps będzie skuteczny albo straszenie klapsem to jej nie wykluczę.. U mnie się sprawdziło i wszyscy wyszliśmy na ludzi.. Ale też rodzice może zrobili to raz albo dwa.. nie walili nas co ranek kablem od żelazka..

[JennyAniolek]

Napisane przez humpback

no to super

ja się zaczynam powoli zbierać do gina

za wizytę

[diabli]

Napisane przez maarchewka

pewnie też są różne dzieci.. jedne łatwiej temperować inne mniej.. dlatego tak jak piszę nie wiem czy będę je straszyc klapsem czy mi się uda bardziej podstępnie do nich podejść.. ale jak nie znajdę innej opcji a dziecko będzie nie do zniesienia, a klaps będzie skuteczny albo straszenie klapsem to jej nie wykluczę.. U mnie się sprawdziło i wszyscy wyszliśmy na ludzi.. Ale też rodzice może zrobili to raz albo dwa.. nie walili nas co ranek kablem od żelazka..

czytaj juz teraz siegaj po ksiazki wychowawcze. szukaj rozwiazan zeby miec wiele opcji w zanadrzu i nie musiec siegac po ta, ktora jest naprawde malo skuteczna. i blagam tekst "mnie bili i wyszlam na ludzi" jest straszny
zreszta wierze w to, ze jak urodzisz swoje wyczekiwane dzieciatko, zakochasz sie bez konca to nie bedziesz w stanie go skrzywdzic. nie bedziesz chciala go uderzyc, bo to niewinna istota, ktora masz uformowac dolaczam jeszcze cos...

[banka26]

Napisane przez lonely_lady

Nuna gratuluję
Moja teoria się potwierdza najpierw ujawniali się chłopcy, a dziewczynki tak szybko nie pokazywały co mają między nóżkami

dokładnie

Napisane przez nuna2

Dziękuję za wszystkie gratulacje kocham was:

no mi sie wydaje , że dziewczynki ychodzą później bo siurka jakoś łatwiej zauważyć niż wargi sromowe

gratulacje kochana suuperrr

Napisane przez colorblue

To w takim razie jak byłam na IP w 14tc i lekarz widział płeć ale mi nie powiedział to chyba oznacza,że to będzie jednak ten chłopak...bo w 14tc dziewczynki raczej nie pokazują się...

a ty sie tu nie nakrecaj kochana , masz cipeee i juz i tak masz myslec i wymodlic ja hehehhe

Napisane przez diabli

dziecko szybko z niego wyrasta mysle, ze tak 3-4 miesiace i koniec. na pewno jest lepszy niz hustawki, ktore sa duzo drozsze i sa na moment. poza tym mnie nie przekonuje ich stabilna konstrukcja i to, ze dziecko nie wlozy gdzies reki...lezaczek fajny jak dziecko nie spi, jest troche wyzej i sobie moze obserwowac zamiast lezec w lozeczku czy na kocyku. wygodne przy myciu garnkow, albo kapieli czy rozwieszaniu prania...na pewno nie jest to rzecz, ktora trzeba miec chociaz znajomi z blizniakami tylko w ten sposob moga jednego zajac zeby ogarnac drugiego

a ja uzywalam i tego i tego i bylam mega zadowolona obie rzeczy uzywalam do okolo 8 miesiaca bo moj był grubasek i 9-10 kg miał w 8 mc potem zaczyna raczkowac to nie wysiedzi a hustawka rewelacja no i bardzo dobrze wplywa na dziecko bujanie , a lezaczek ja musze miec , Dawid odplywal zawsze w nim hihiih a ja moglam prasowac, sprzatc itp.

[maarchewka]

Napisane przez diabli

pozniej dziecko idzie do przedszkola i opowiada przedszkolankom, ze dostalo lanie albo wyje do ksiezyca, bo tata przyszedl je odebrac przykre.

pracowalam w szkole (polonistka) i do teraz pamietam dzieciaki, ktore przychodzily 4-6 kl, ale i gimnazjum i plakaly, ze musza poprawic ocene, bo dostana lanie... to byl jeden wielki strach i zamiast myslec i pytac jak poprawic ocene blagaly zeby jej nie wpisywac, bo jak sie rodzice dowiedza. mnie to przeraza. chcialabym czasem zyc w kraju, gdzie obcy na ulicy widzac, ze ktos szarpie albo daje klapsy dzwoni na policje.

może mnie jakoś bardziej humanitarnie rodzice lali.. Jakoś nie wspominam, żebym się ich bała, albo komukolwiek mówiła, zeby nie mowić, bo mnie zleją itp.. ciekawe swoją drogą.. Pamiętam tylko takie uczycie, że jak coś zrobię źle to mogę dostać więc tego nie robiłam.. więc wydaje mi się, że byli skuteczni w tym co robili..

[nuna2]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć ponownie
Lekarz bez problemu przyjął męża, czekaliśmy na szczęście krótko, bo wizyta poza kolejnością a ludzi full .

Wczoraj lekarz powiedział, że niby nic nie mogę brać ale może tantum verde do psikania A dziś pytałam rodzinnego to mi powiedział, że tylko rutinoscorbin W aptece kupiłam tylko syrop Prenalen, na szczęście póki co dobrze się czuję

No to idę po zupkę i będę nadrabiać

no to całe szczęscie, że się nie uczekaliscie

[JennyAniolek]

Napisane przez nuna2

No więc tak:
weszłam do srodka spytał co i jak i mówię, że mnie boli ten rzych, że praktycznie ciągle leże etc etc, a on, że bardzo dobrze i jak kręgosłup?? ja mówię, że nie boli bo nic nie robie a on: a no widzi pani i mówie, że od dwóch dni lepiej, ale kazał wskoczyć na fotelco by posprawdzać co i jak. No więc podwozie czyste ale jak tam powkładał palce to mówiłam, że boli a on, że pęcherz i ile razy sikam itd no i przepisał furagine bo mówi, że na tym etapie ciązy nie zaszkodzi w pon zrobić badania tak zeby za godzine byly wyniki i przyjsc do niego na oddział. kazał ie ubrac i że przechodzimy na usg. pytam czy mogę zawołać męża( nie był ze mną ani razu w środku zawsze w poczekalni) on mówi, że zaprasza. Jakbyście widziały twarz mojeg męza Jak mu pokazywał sefduszko stópke główke kręgosłup i jak wygibasy zrobiło i w końcu się wypieło czym trzeba.... i mówi tak: no tu nic nie wystaje tylko 2 kreseczki o prosze. jak myślicie co to jest?? ja dziewczynka??!! On tak!!
tak więc będziemy mieli dziewczynke!!!!! Te kreseczki 2 to wargi sromowe więc rtaczej z tego już chłopa nie będzie
Intuicja się sprawdziła

Gratulacje !!!

[nuna2]

Napisane przez maarchewka

może mnie jakoś bardziej humanitarnie rodzice lali.. Jakoś nie wspominam, żebym się ich bała, albo komukolwiek mówiła, zeby nie mowić, bo mnie zleją itp.. ciekawe swoją drogą.. Pamiętam tylko takie uczycie, że jak coś zrobię źle to mogę dostać więc tego nie robiłam.. więc wydaje mi się, że byli skuteczni w tym co robili..

ja sie z toba zgodzę. Zaś nie przesadzajmy, że klepnięcie w tyłek kjażdego sprowadza do lania kablami

[vil84]

ja dostałam od mamy kilka razy paskiem ... i chociaż nie uważam, aby bicie było dobrą metodą wychowawczą, nie wykluczam że dam dziecku klapsa albo dwa jak już nic nie będzie działać ... na mnie działało, potem wystarczyło że mama wyciągnęła pasek z szafy a zamieniałam się w aniołka

a co do straszenia "bo powiem tacie" itp to u mnie się sprawdzało jak ja straszyłam mamę że "powiem babci" zawsze byłam babcinym oczkiem w głowie i jak działa mi się krzywda (mama krzyczała albo coś) to babcia zawsze ratowała i mamie się obrywało, "bo to tylko dziecko"

[MoTyleKsw]

Napisane przez diabli

pozniej dziecko idzie do przedszkola i opowiada przedszkolankom, ze dostalo lanie albo wyje do ksiezyca, bo tata przyszedl je odebrac przykre.

pracowalam w szkole (polonistka) i do teraz pamietam dzieciaki, ktore przychodzily 4-6 kl, ale i gimnazjum i plakaly, ze musza poprawic ocene, bo dostana lanie... to byl jeden wielki strach i zamiast myslec i pytac jak poprawic ocene blagaly zeby jej nie wpisywac, bo jak sie rodzice dowiedza. mnie to przeraza. chcialabym czasem zyc w kraju, gdzie obcy na ulicy widzac, ze ktos szarpie albo daje klapsy dzwoni na policje.

4-6 kl to nic
Mój ex podrabiał świadectwa w technikum bo tak się panicznie bał ojca, a jego siostra mając lat 15 uciekła do pogotowia opiekuńczego bo wolała być tam niż w domu. Ale po tygodniu w pogotowiu jej się znudziło i wróciła do domu...a sprawa w sądzie się ciągnęła i ciągnęła.
Za minutę kary mięli jeden dzień szlabanu.
Mięli plusy i minusy.
KATASTROFA.

[diabli]

Napisane przez banka26

a ja uzywalam i tego i tego i bylam mega zadowolona obie rzeczy uzywalam do okolo 8 miesiaca bo moj był grubasek i 9-10 kg miał w 8 mc potem zaczyna raczkowac to nie wysiedzi a hustawka rewelacja no i bardzo dobrze wplywa na dziecko bujanie , a lezaczek ja musze miec , Dawid odplywal zawsze w nim hihiih a ja moglam prasowac, sprzatc itp.

http://allegro.pl/hustawka-fisher-pr...910625214.html siostra miala taka, ale maly chyba sie w niej nudzil i wolal ogladac rybki w lezaczku hustawke kupili pod choinke, sprzedali jakos w lutym (maly mial 4 mies), a jak juz zaczal siedziec to hitem byl jumper, ktory kiedys pokazywalam. kazde dziecko ma inny gust

[MoTyleKsw]

Napisane przez vil84

ja dostałam od mamy kilka razy paskiem ... i chociaż nie uważam, aby bicie było dobrą metodą wychowawczą, nie wykluczam że dam dziecku klapsa albo dwa jak już nic nie będzie działać ... na mnie działało, potem wystarczyło że mama wyciągnęła pasek z szafy a zamieniałam się w aniołka

a co do straszenia "bo powiem tacie" itp to u mnie się sprawdzało jak ja straszyłam mamę że "powiem babci" zawsze byłam babcinym oczkiem w głowie i jak działa mi się krzywda (mama krzyczała albo coś) to babcia zawsze ratowała i mamie się obrywało, "bo to tylko dziecko"

To u mnie było inaczej, jako, że byłam o0czkiem babci no i jestem to rodzice straszyli mnie, że powiedzą babci i działało jak nic.
A ja mając lat 7 i czegoś mi nie pozwalali to brałam telefon i mówiłąm że dzwonie do rzecznika praw dziecka
Kiedyś tata tak się na mnie wkurzył za ten tekst, że wykręcił mi numer na policję i kazał wszystko opowiedzieć jakimi są złymi rodzicami.
Popłakałam się, że na pewno mnie zabiorą i się skończyło.