Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-12, 20:11   #3061
n_o_b_o_d_y
Wtajemniczenie
 
Avatar n_o_b_o_d_y
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 987
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
Dzięki kochana za wsparcie:-*

Dzwoniłam i powiedziałam (miło itp),że zależy mi na spotkaniu.
On znów swoje,że nie wie ile mu zejdzie. Ja na to,że nawet jakby długo miało to zająć to chciałabym go zobaczyć.
On już z kumplami z woja był (jeden z nich robi tatuaże) i powiedział mi tylko "przyjąłem do wiadomości", "zgadamy się jak skończę".

Mi ręce opadły.
Kocham go.
On jest po przejściach ( 2 lata temu się rozwiódł, nie ja byłam przyczyną,nawet się wtedy nie znaliśmy),na 100% nie chce być z eks,to on chciał rozwodu,ale widzę u niego pewną postawę.
Tzn

Robi 1 krok do przodu a potem 3 do tyłu. Wiem,że mu zależy,ale serio cierpię dziś i czuję się na ostatnim planie.
Tak jak dziewczyny radzą - nie proś o spotkanie kolejny raz.
Powiedział, że się zgadacie później, więc poczekaj jeszcze chwilę
Ale gdyby mój koniec końców się ze mną nie spotkał przed miesięczną rozłąką - byłoby kiepsko z nim...

Cytat:
Napisane przez bubelmart Pokaż wiadomość
i ten brak czegoś do zrobienia, ta "praca" mnie frustruje najbardziej...a tyle osób marzy o tym, żeby dostawać pieniążki za nic-nie-robienie...nawet nie wiecie o czym mówicie
Oj doskonale Cię rozumiem. Właśnie siedzę w podobnej "pracy".

Cytat:
Napisane przez bubelmart Pokaż wiadomość

a przy okazji - jak to jest u was z odwoływaniem spotkań z przyjaciółkami/koleżankami dla waszych TŻetów?
bo pamiętam, że moja jedna koleżanka uważała, że przyjaciele się zmieniają, ale najważniejszy jest ten, z kim sobie układasz życie.
ja mam wrażenie, że przyjaciele są tak samo ważni jak TŻet - ludzie to tylko ludzie, za chwilę można nie mieć/zmienić przyjaciół albo TŻeta, a wtedy chce się mieć kogoś, na kim można polegać - albo jedną, albo drugą stronę.
Nie odwołuję, mój TŻ również nie. Zwykle wiemy wcześniej kiedy któreś z nas ma w planach jakieś spotkanie, wtedy druga osoba sama sobie planuje dzień.
Pamiętam jak kiedyś podczas rozmowy z TŻ powiedziałam, że On jak i moja przyjaciółka, z którą znam się już długie lata, są tak samo ważni w moim życiu. Trochę mi się wtedy TŻ obruszył, że nie jest ważniejszy od niej Ale wytłumaczyłam mu wszystko pięknie, ładnie i chyba zrozumiał

Cytat:
Napisane przez pani manekin Pokaż wiadomość
n_o_b_o_d_y witaj
hihi, sama często mam takie sytacje, że np.zaczynam pisać smsa do mojej przyjaciółki nadając na mojego TŻ że się do mnie nie odzywa pół dnia, i właśnie w tym momencie on np. dzwoni albo wysyła mi wiadomość takie sytuacje pokazują mi, że naprawde nie jest ze mną dobrze
Też mi się to często zdarza

Cytat:
Napisane przez bubelmart Pokaż wiadomość
witaj
więc czemu nie dzwonisz?

chyba większość z nas ma tu problem z dorabianiem sobie zbytniej ideologii do tego, co facet powiedział, albo zrobił. myślę, że taki nasz kobiecy urok choć przy przesadyzmie jest bardzo męczący.
więc sama siebie wyluzuj, hold your horses, jak mówią to przede wszystkim ty sama siebie napędzasz. i to wydaje mi się podstawą do zrozumienia problemu i poradzenia sobie z nim - że to, w większości, my same go sobie tworzymy...
Oczywiście, że dzwonie. Ale jak już któryś dzień z kolei to ja pierwsza się do niego odzywam, to aż mi głupio się robi, że On potrafi wytrzymać cały dzień bez żadnej wieści co u mnie, a mnie to nosi normalnie

Ja to za dużo czasu wolnego mam w porównaniu do niego. Czas sobie jakieś hobby, zajęcie znaleźć, ale to może po tej okropnej zimie, bo teraz nic mi się żywcem nie chcę
__________________
Just like heaven...
n_o_b_o_d_y jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 20:22   #3062
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dzięki dziewczyny za wsparcie.

Tż wpadł na chwilę i sprowadziłam go na ziemię.
Tzn Chłop się zdziwił bo nie skakałam pod sufit na jego widok.
Stanęło na tym,że przyjedzie do mnie jeszcze raz dziś wieczorem jak załatwi jeszcze jedną sprawę.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Cytat:
Napisane przez magdish Pokaż wiadomość
Nigdy nie zaczaję do końca o co chodzi w męskiej przyjaźni. Ja dla mojego nawet odwołałabym spotkanie z kumpelą i jest to dla mnie oczywiste, zresztą moje przyjaciółki często też mi wywijają taki numer i nie jestem o to specjalnie zła,bo wiem że związek też jest ważny. Za to dla faceta kumpel to świętość. Nawet czasami wstyd im telefon od dziewczyny odebrać jak są wśród 'swoich', a jak odbiera to i tak zazwyczaj zmienia znany mi ton głosu na twardzielowaty, żeby nie wyjść przy nich na misia-pysiaczka :P
Przyznam szczerze,że ja dla mojego spotkań nie odwołuję.
Kocham go,ale dla mnie takie odwoływanki są bezsensu.

Co do gadania przy kumplach to mój (głównie jeśli o jego podwładnych chodzi) to gada inaczej. Tzn nie jest wredny,ale jest jeszcze bardziej konkretny.
Ja już się przyzwyczaiłam.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Rozumiem to wszystko, co piszesz. Ale niestety jak facet nie chce się spotkać, to nie chce i już, nie ma sensu, żebyś go znowu prosiła. Unieś się honorem, a zobaczysz, że za jakiś czas sam będzie Ci pisał, że nie może się doczekać, kiedy Cię zobaczy.
Powiem szczerze,że nigdy by mi do głowy nie przyszło aby się prosić.
Serio. Co to , to nie.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Cytat:
Napisane przez pani manekin Pokaż wiadomość
QueenBlair
Popieram dziewczyny, nie proś swojego TŻ więcej o spotkanie. Ja bym pewnie walnęła focha i się w ogóle do niego nie odzywała. Rozumiem dobrze jak się czujesz bo sama często mam sytuacje, że nie widzimy się długo z TŻ a on i tak ma ważniejsze wpracy do zrobienia. To strasznie przykre, ale ech... takie częste wśród facetów Moja rada - unieś się honorem i pokaż mu że jak nie chce to łaski Ci nie robi.
Jak pisałam wyżej, nigdy się nie prosiłam, i się prosić nie będę.

Mój się zreflektował sam.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Cytat:
Napisane przez n_o_b_o_d_y Pokaż wiadomość
Tak jak dziewczyny radzą - nie proś o spotkanie kolejny raz.
Powiedział, że się zgadacie później, więc poczekaj jeszcze chwilę
Ale gdyby mój koniec końców się ze mną nie spotkał przed miesięczną rozłąką - byłoby kiepsko z nim...



:
Witaj w naszym gronie.

Heh odnośnie mojej sprawy to nie wiem dlaczego wszystkie tutaj założyłyście,że ja się będę prosić ;-)
Tobie wybaczam bo krótko tu jesteś heh.

Ale serio ostatnie co o mnie można powiedzieć to,że bym się o cokolwiek prosiła

Czasem wręcz wypadaloby aby się właśnie poprosiła , bo ja ogólnie skryta jestem i stąd moja związkowa problemowość może też wynikać.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 21:34   #3063
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
Heh odnośnie mojej sprawy to nie wiem dlaczego wszystkie tutaj założyłyście,że ja się będę prosić ;-)
Tobie wybaczam bo krótko tu jesteś heh.

Ale serio ostatnie co o mnie można powiedzieć to,że bym się o cokolwiek prosiła

Czasem wręcz wypadaloby aby się właśnie poprosiła , bo ja ogólnie skryta jestem i stąd moja związkowa problemowość może też wynikać.
Ja odniosłam się jedynie do tego co napisała Syklamen bo sama powiedziałaś, że prosiłaś go żebyście się spotkali, a on nie, więc nie wiesz co robić (czy coś w tym stylu), pewnie dlatego tak dziewczyny zareagowały ;p
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 21:44   #3064
StaramSie
Raczkowanie
 
Avatar StaramSie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny ja dzisiaj też miałam zły dzień z Tżtem... chodzi o to że widujemy się dwa razy w tygodniu, dzisiaj sypało i było ślisko więc on swoim autem nie mógł po mnie przyjechać bo nie ma zimówek, a od rodziców za cholerę nie chciał wziąć bo unosi się honorem...;/ powiedział żebym ja przyjechała autem od moich dziadków. Powiedziałam mu że skoro on nie chce jechać od rodziców autem to czemu ja mogę jechać również nie swoim tylko dziadków? Bo swojego de facto nie mam. Powiedział że w takim razie niestety się nie zobaczymy. Bardzo mnie to zabolało i już zaczęłam mu wymyślać że jakby mu zależało na spotkaniu to by przyszedł na nogach albo schował honor do kieszeni i przyjechał autem rodziców (5km od siebie mieszkamy). Wkurzyłam się i w końcu zgodziłam się że ja przyjadę do niego. Tam mu zrobiłam jeszcze aferkę, której żaluję. Tż wytłumaczył mi, że chciał się spotkań tylko nie było takiej możliwości. Ja ochłonęłam chociaż mu tak szybko nie przeszło bo jednak głupoty wygadywałam w tej kłótni. Jak myślicie dziewczyny przesadziłam? Zachowałam się tak bo przeczytałam tu niedawno, że jakby facet chciał się spotkać to choćby nie wiem co zrobiłby wszystko by do tego spotkania doszło i może dlatego wmówiłam sobie, że mu na mnie nie zależy itp... sama nie wiem, ale on od zawsze się tak zachowuje w takich sytuacjach. To ja jestem w stanie wszystko poświęcić by się z nim spotkać bo po prostu strasznie tęsknie... i boli mnie że tego nie odwzajemnia.
Mam jeszcze jedno zmartwienie które jest na tyle wstydliwe, że nie mogę go napisać, bo wyjdę na jakąś nastolatkę z Bravo... chłopak wyjawił mi swoją fantazję erotyczną a ja nie wiem co o niej myśleć ... i o nim...
StaramSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 22:03   #3065
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Cytat:
Napisane przez nniee Pokaż wiadomość
Omg, witaj siostro.
Mam to samo, chociaż już trochę jestem spaczona i czasem nie potrafię rozróżnić czy to było spojrzenie takie od tak, czy jednak to lustrujące...niemniej, nie znoszę tego i często się o to wkurzam. Przy następnej okazji (jak ja bym chciała, żeby jej nie było...), zarzucę Twoim argumentem. Ciekawe co odpowie...
Brr, jak sobie o tym pomyśle to momentalnie się denerwuję
Ja się bardzo denerwuje, bo na początku związku gapił się jak sroka w gnat. Gdy jechaliśmy autem to na każdą zgrabną musiał się obejrzeć. To strasznie zwierzęce.
Wczoraj on wybuchł, a myślałam że tą kwestię mamy już wyjaśniona.
Ja mam bardzo smutna przeszłość. Mój lęk wynika z tego, że układam sobie obraz w głowie "patrzy-> szuka ładniejszej". Jako dziecko i później nastolatka byłam odrzucona przez osoby najbliższe- one mnie zawiodły, zapomniał o mnie, musiałam radzić sobie sama. Boję się kolejnego odrzucenia. Chcę mieć poczucie że jestem najważniejsza i najładniejsza. On nie może zrozumieć mojej przeszłości. Psychika człowieka po przejściach i po depresji jest bardzo złożona.
Tak sobie czasami myślę, że nikt nie będzie kochał mnie na tyle, by móc się poświęcić w tak błahej sprawie
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 22:53   #3066
nniee
Zakorzenienie
 
Avatar nniee
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: 7th heaven
Wiadomości: 4 506
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Ja się bardzo denerwuje, bo na początku związku gapił się jak sroka w gnat. Gdy jechaliśmy autem to na każdą zgrabną musiał się obejrzeć. To strasznie zwierzęce.
Wczoraj on wybuchł, a myślałam że tą kwestię mamy już wyjaśniona.
Ja mam bardzo smutna przeszłość. Mój lęk wynika z tego, że układam sobie obraz w głowie "patrzy-> szuka ładniejszej". Jako dziecko i później nastolatka byłam odrzucona przez osoby najbliższe- one mnie zawiodły, zapomniał o mnie, musiałam radzić sobie sama. Boję się kolejnego odrzucenia. Chcę mieć poczucie że jestem najważniejsza i najładniejsza. On nie może zrozumieć mojej przeszłości. Psychika człowieka po przejściach i po depresji jest bardzo złożona.
Tak sobie czasami myślę, że nikt nie będzie kochał mnie na tyle, by móc się poświęcić w tak błahej sprawie
No ja niestety też miałam poważne problemy, w domu. Niby już teraz jest ok, ale ten najważniejszy czas w moim życiu miałam przechlapane.
Co do podkreślonego... no niestety mam identycznie, ale boję się, że tak naprawdę nikt nie jest w stanie dać mi tego, czego potrzebuję

Mam też kilka kompleksów, które czasem urastają do rangi nie wiadomo jakiej, chociaż generalnie uważam, że nie jestem brzydką osobą,może ze 3-4 kg mniej i byłoby lepiej, ale tragedii nie ma... natomiast po takiej akcji momentalnie gorzej się czuję. Mam straszne wahania jeśli chodzi o samoakceptację i poczucie własnej wartości.

Wiem, że gdybym pokochała siebie i zaakceptowała tak w 100% to byłoby mi duuużo lepiej, łatwiej znosić to wszystko, ale każda moja próba kończyła się porażką
A u Ciebie jak jest pod tym względem?
__________________
08.04.2008

Edytowane przez nniee
Czas edycji: 2013-01-12 o 22:55
nniee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 22:57   #3067
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Cytat:
Napisane przez nniee Pokaż wiadomość
No ja niestety też miałam poważne problemy, w domu. Niby już teraz jest ok, ale ten najważniejszy czas w moim życiu miałam przechlapane.
Co do podkreślonego... no niestety mam identycznie, ale boję się, że tak naprawdę nikt nie jest w stanie dać mi tego, czego potrzebuję

Mam też kilka kompleksów, które czasem urastają do rangi nie wiadomo jakiej, chociaż generalnie uważam, że nie jestem brzydką osobą,może ze 3-4 kg mniej i byłoby lepiej, ale tragedii nie ma... natomiast po takiej akcji momentalnie gorzej się czuję. Mam straszne wahania jeśli chodzi o samoakceptację i poczucie własnej wartości.

Wiem, że gdybym pokochała siebie i zaakceptowała tak w 100% to byłoby mi duuużo lepiej, łatwiej znosić to wszystko, ale każda moja próba kończyła się porażką
A u Ciebie jak jest pod tym względem?
Mam identycznie. Co do słowa się z Tobą zgadzam
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 23:09   #3068
nniee
Zakorzenienie
 
Avatar nniee
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: 7th heaven
Wiadomości: 4 506
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Mam identycznie. Co do słowa się z Tobą zgadzam
O, teraz widzę, że też jesteś z woj. śląskiego
A jesteś może DDA?
Myślałaś o tym co zmienić dla samej siebie, jak się z tym uporać?
Co na to Twój TŻ, oprócz tego, że się wkurza mówi Ci, że to Ty jesteś naj? Mój przeważnie tak, ale i tak w to nie wierzę
__________________
08.04.2008

Edytowane przez nniee
Czas edycji: 2013-01-12 o 23:13
nniee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-12, 23:49   #3069
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja dzisiaj też miałam zły dzień z Tżtem... chodzi o to że widujemy się dwa razy w tygodniu, dzisiaj sypało i było ślisko więc on swoim autem nie mógł po mnie przyjechać bo nie ma zimówek, a od rodziców za cholerę nie chciał wziąć bo unosi się honorem...;/ powiedział żebym ja przyjechała autem od moich dziadków. Powiedziałam mu że skoro on nie chce jechać od rodziców autem to czemu ja mogę jechać również nie swoim tylko dziadków? Bo swojego de facto nie mam. Powiedział że w takim razie niestety się nie zobaczymy. Bardzo mnie to zabolało i już zaczęłam mu wymyślać że jakby mu zależało na spotkaniu to by przyszedł na nogach albo schował honor do kieszeni i przyjechał autem rodziców (5km od siebie mieszkamy). Wkurzyłam się i w końcu zgodziłam się że ja przyjadę do niego. Tam mu zrobiłam jeszcze aferkę, której żaluję. Tż wytłumaczył mi, że chciał się spotkań tylko nie było takiej możliwości. Ja ochłonęłam chociaż mu tak szybko nie przeszło bo jednak głupoty wygadywałam w tej kłótni. Jak myślicie dziewczyny przesadziłam? Zachowałam się tak bo przeczytałam tu niedawno, że jakby facet chciał się spotkać to choćby nie wiem co zrobiłby wszystko by do tego spotkania doszło i może dlatego wmówiłam sobie, że mu na mnie nie zależy itp... sama nie wiem, ale on od zawsze się tak zachowuje w takich sytuacjach. To ja jestem w stanie wszystko poświęcić by się z nim spotkać bo po prostu strasznie tęsknie... i boli mnie że tego nie odwzajemnia.
Mam jeszcze jedno zmartwienie które jest na tyle wstydliwe, że nie mogę go napisać, bo wyjdę na jakąś nastolatkę z Bravo... chłopak wyjawił mi swoją fantazję erotyczną a ja nie wiem co o niej myśleć ... i o nim...

Pod tym względem rozumiem Cię, bo mam podobnie.


Ale też rozumiem Twojego faceta- brać nieswój samochód a później słuchać gadania-naprawdę odechciewa się wszystkiego. Myślę, że troszkę zrobiłaś szopkę. Mogłaś przyjechać do niego i po sprawie. A skąd wiesz, może rodzice robią jemu problemy gdy bierze ich auto?
I jeszcze jedno pytanie, bo jestem w szoku!! Jest środek zimy i dlaczego Twój facet nie zadbał o to aby zmienić na zimówki ??? Życie jemu niemiłe ? Ja na Twoim miejscu suszyłabym mu łeb od listopada. Strasznie nieodpowiedzialne.
Nie dość, że może mieć wypadek to i zabić kogoś....Bałabym się strasznie o swojego faceta.

Musisz z nim o tym porozmawiać. Najpierw rozmowa a później trzeba zastanowić się czy zdecydujemy się zrealizować fantazje, czy tego chcemy.
My z Tż jesteśmy bardzo otwarci, sporo piszemy o tym czego chcemy i rozmawiamy. Nie mamy oporów i nie wstydzimy się. Nie myśl o nim źle.....no chyba, że chce jakiś trójkącik :P

Cytat:
Napisane przez magdish Pokaż wiadomość
Nigdy nie zaczaję do końca o co chodzi w męskiej przyjaźni. Ja dla mojego nawet odwołałabym spotkanie z kumpelą i jest to dla mnie oczywiste, zresztą moje przyjaciółki często też mi wywijają taki numer i nie jestem o to specjalnie zła,bo wiem że związek też jest ważny. Za to dla faceta kumpel to świętość. Nawet czasami wstyd im telefon od dziewczyny odebrać jak są wśród 'swoich', a jak odbiera to i tak zazwyczaj zmienia znany mi ton głosu na twardzielowaty, żeby nie wyjść przy nich na misia-pysiaczka :P
Też chyba tego nigdy nie zrozumiem. Mam takie same odczucia jak Ty.

Edytowane przez Deborah100
Czas edycji: 2013-01-13 o 00:00
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 00:00   #3070
kasiarzynaa
Zakorzenienie
 
Avatar kasiarzynaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 851
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

QueenBlair - nie dziwie się, że Ci przykro. Szczególnie, że wyjeżdzasz na dość długo i chciałabyś ostatnie chwilę spedzić z Tż, tatuaż mógł przecież zrobić gdy Ciebie nie będzie...



bubelmart - rozumiem co do tej kwestii przyjaciół, mam podobnie większość jakby dorosła i zajęta jest swoimi sprawami i rzadko kiedy mają czas chociaż żeby pogadać, nie mówie już o spotkaniu... Brakuje mi takiej chociaż JEDNEJ osoby, która w razie czego jest dla mnie dostępna, czy nawet na babski wieczór/noc.


Cytat:
Napisane przez n_o_b_o_d_y Pokaż wiadomość
Co mi dolega ? A chociażby zbytnie analizowanie mojego związku, overthinking tak zwany. Mam dar do wynajdywania i wmawiania sobie problemów. A później się tylko umartwiam i umartwiam.
No to mamy ten sam problem Już Cię lubię
i witamy

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Chcę mieć poczucie że jestem najważniejsza i najładniejsza.
U mnie jest trochę podobnie tyle, że najbliżsi zamiast zbudować we mnie wysoką samoocenę tylko ją niszczyli, stąd gdy Tż potrafi mnie komplementować i mówić, że jestem piękna/mądra itd ja jakoś zamiast się cieszyć, myśle tylko ''tak tylko gada, to i tak nie jest prawdą' i robię dziwny grymas na twarzy (co denerwuje zawsze Tż). Także rozumiem Cię z Twoim przeczuleniem na to, gdy patrzy na inne. Szczególnie, że też boje się, że któregoś dnia się na nim również zawiodę...



Co do poświecania spotkań dla mojego Tż, to jakoś szczególnie nigdy nie miałam z tym problemu, umiałam to pogodzić. Jednak aktualnie nawet jak mam czas spotkać się to...niestety inni go nie mają bo 'praca/nauka/tż'. Też dużo się znajomych sparowało i wszędzie chodzą razem, a mi głupio iść samej, bo przecież Tż nie pójdzie do moich znajomych, bo przecież wszyscy są głupi...
__________________


Butomaniaczka
kasiarzynaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 00:04   #3071
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja dzisiaj też miałam zły dzień z Tżtem... chodzi o to że widujemy się dwa razy w tygodniu, dzisiaj sypało i było ślisko więc on swoim autem nie mógł po mnie przyjechać bo nie ma zimówek, a od rodziców za cholerę nie chciał wziąć bo unosi się honorem...;/ powiedział żebym ja przyjechała autem od moich dziadków. Powiedziałam mu że skoro on nie chce jechać od rodziców autem to czemu ja mogę jechać również nie swoim tylko dziadków? Bo swojego de facto nie mam. Powiedział że w takim razie niestety się nie zobaczymy. Bardzo mnie to zabolało i już zaczęłam mu wymyślać że jakby mu zależało na spotkaniu to by przyszedł na nogach albo schował honor do kieszeni i przyjechał autem rodziców (5km od siebie mieszkamy). Wkurzyłam się i w końcu zgodziłam się że ja przyjadę do niego. Tam mu zrobiłam jeszcze aferkę, której żaluję. Tż wytłumaczył mi, że chciał się spotkań tylko nie było takiej możliwości. Ja ochłonęłam chociaż mu tak szybko nie przeszło bo jednak głupoty wygadywałam w tej kłótni. Jak myślicie dziewczyny przesadziłam? Zachowałam się tak bo przeczytałam tu niedawno, że jakby facet chciał się spotkać to choćby nie wiem co zrobiłby wszystko by do tego spotkania doszło i może dlatego wmówiłam sobie, że mu na mnie nie zależy itp... sama nie wiem, ale on od zawsze się tak zachowuje w takich sytuacjach. To ja jestem w stanie wszystko poświęcić by się z nim spotkać bo po prostu strasznie tęsknie... i boli mnie że tego nie odwzajemnia.
Mam jeszcze jedno zmartwienie które jest na tyle wstydliwe, że nie mogę go napisać, bo wyjdę na jakąś nastolatkę z Bravo... chłopak wyjawił mi swoją fantazję erotyczną a ja nie wiem co o niej myśleć ... i o nim...
Tak według mnie przesadziłaś, niepotrzebna była ta cała awantura.
A co do pogrubionego to jeśli nie chcesz pisać tu, to możesz do mnie na priv. Może coś poradzę.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 00:07   #3072
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Cytat:
Napisane przez nniee Pokaż wiadomość
O, teraz widzę, że też jesteś z woj. śląskiego
A jesteś może DDA?
Myślałaś o tym co zmienić dla samej siebie, jak się z tym uporać?
Co na to Twój TŻ, oprócz tego, że się wkurza mówi Ci, że to Ty jesteś naj? Mój przeważnie tak, ale i tak w to nie wierzę
Myślałam o jakiejś terapii, raz chciałam się zapisać, ale jest ogromna "kolejka", a poza tym jest tylko terapia grupowa- a wątpię żeby to mi pomogło (jestem odporna na opinię innych).

Rozmawiałam już z Tż na ten temat. Wiem że nie jestem ideałem, wiem też, że nie jestem najpiękniejsza. Oczywiście mówi mi, że jestem ładna itd. Ale chyba każda kobieta chciałabym mieć poczucie że jest naj, że nie ma piękniejszej. U mnie niestety tak nie jest. Stąd też moje "drgawki" o te patrzenie się na inne

Edytowane przez 201804100943
Czas edycji: 2013-01-13 o 01:18
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 08:09   #3073
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Ja się bardzo denerwuje, bo na początku związku gapił się jak sroka w gnat. Gdy jechaliśmy autem to na każdą zgrabną musiał się obejrzeć. To strasznie zwierzęce.
Wczoraj on wybuchł, a myślałam że tą kwestię mamy już wyjaśniona.
Ja mam bardzo smutna przeszłość. Mój lęk wynika z tego, że układam sobie obraz w głowie "patrzy-> szuka ładniejszej". Jako dziecko i później nastolatka byłam odrzucona przez osoby najbliższe- one mnie zawiodły, zapomniał o mnie, musiałam radzić sobie sama. Boję się kolejnego odrzucenia. Chcę mieć poczucie że jestem najważniejsza i najładniejsza. On nie może zrozumieć mojej przeszłości. Psychika człowieka po przejściach i po depresji jest bardzo złożona.
Tak sobie czasami myślę, że nikt nie będzie kochał mnie na tyle, by móc się poświęcić w tak błahej sprawie
A dzieje się coś z nim jak rozmawia z jakąś ładną dziewczyną? Tzn. wiesz więjszy stres itp...?
Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja dzisiaj też miałam zły dzień z Tżtem... chodzi o to że widujemy się dwa razy w tygodniu, dzisiaj sypało i było ślisko więc on swoim autem nie mógł po mnie przyjechać bo nie ma zimówek, a od rodziców za cholerę nie chciał wziąć bo unosi się honorem...;/ powiedział żebym ja przyjechała autem od moich dziadków. Powiedziałam mu że skoro on nie chce jechać od rodziców autem to czemu ja mogę jechać również nie swoim tylko dziadków? Bo swojego de facto nie mam. Powiedział że w takim razie niestety się nie zobaczymy. Bardzo mnie to zabolało i już zaczęłam mu wymyślać że jakby mu zależało na spotkaniu to by przyszedł na nogach albo schował honor do kieszeni i przyjechał autem rodziców (5km od siebie mieszkamy). Wkurzyłam się i w końcu zgodziłam się że ja przyjadę do niego. Tam mu zrobiłam jeszcze aferkę, której żaluję. Tż wytłumaczył mi, że chciał się spotkań tylko nie było takiej możliwości. Ja ochłonęłam chociaż mu tak szybko nie przeszło bo jednak głupoty wygadywałam w tej kłótni. Jak myślicie dziewczyny przesadziłam? Zachowałam się tak bo przeczytałam tu niedawno, że jakby facet chciał się spotkać to choćby nie wiem co zrobiłby wszystko by do tego spotkania doszło i może dlatego wmówiłam sobie, że mu na mnie nie zależy itp... sama nie wiem, ale on od zawsze się tak zachowuje w takich sytuacjach. To ja jestem w stanie wszystko poświęcić by się z nim spotkać bo po prostu strasznie tęsknie... i boli mnie że tego nie odwzajemnia.
Mam jeszcze jedno zmartwienie które jest na tyle wstydliwe, że nie mogę go napisać, bo wyjdę na jakąś nastolatkę z Bravo... chłopak wyjawił mi swoją fantazję erotyczną a ja nie wiem co o niej myśleć ... i o nim...
To mógł zmienić opony.. połowę zimy nie jeździ? :P A zazwyczaj to on przyjeżdża do Ciebie,czy Ty tez jeżdźisz do niego? Jeśli tak to w jaki sposób? Dziadkowie dawają Ci samochód bez niczego, czy są średnio tym faktemzadowoleni?
Co do fantazji, to duuużo zależy od tego jaka to fantacja. Jeśli mój TŻ serio chciałby zrealizować ze mną trójkącik,swingersów, czy inne cuda niewidy to by niestety musiał szukać już innej dziewczyny do swoich fantacji
Cytat:
Napisane przez kasiarzynaa Pokaż wiadomość
QueenBlair - nie dziwie się, że Ci przykro. Szczególnie, że wyjeżdzasz na dość długo i chciałabyś ostatnie chwilę spedzić z Tż, tatuaż mógł przecież zrobić gdy Ciebie nie będzie...



bubelmart - rozumiem co do tej kwestii przyjaciół, mam podobnie większość jakby dorosła i zajęta jest swoimi sprawami i rzadko kiedy mają czas chociaż żeby pogadać, nie mówie już o spotkaniu... Brakuje mi takiej chociaż JEDNEJ osoby, która w razie czego jest dla mnie dostępna, czy nawet na babski wieczór/noc.




No to mamy ten sam problem Już Cię lubię
i witamy



U mnie jest trochę podobnie tyle, że najbliżsi zamiast zbudować we mnie wysoką samoocenę tylko ją niszczyli, stąd gdy Tż potrafi mnie komplementować i mówić, że jestem piękna/mądra itd ja jakoś zamiast się cieszyć, myśle tylko ''tak tylko gada, to i tak nie jest prawdą' i robię dziwny grymas na twarzy (co denerwuje zawsze Tż). Także rozumiem Cię z Twoim przeczuleniem na to, gdy patrzy na inne. Szczególnie, że też boje się, że któregoś dnia się na nim również zawiodę...



Co do poświecania spotkań dla mojego Tż, to jakoś szczególnie nigdy nie miałam z tym problemu, umiałam to pogodzić. Jednak aktualnie nawet jak mam czas spotkać się to...niestety inni go nie mają bo 'praca/nauka/tż'. Też dużo się znajomych sparowało i wszędzie chodzą razem, a mi głupio iść samej, bo przecież Tż nie pójdzie do moich znajomych, bo przecież wszyscy są głupi...
Moja naaajlepsza przyjaciółka od dziecka wyjechała w te wakacje do Irlandii... nawetg nie wiecie jak było mi przykro... całe życie mogłam na nią liczyć a tu nagle klops....dorosłe życie jest brutalne
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 08:59   #3074
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38615866]A dzieje się coś z nim jak rozmawia z jakąś ładną dziewczyną? Tzn. wiesz więjszy stres itp...? [/QUOTE]
Raczej nie, zachowuje się normalnie
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 09:59   #3075
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny, trzymajcie kciuki
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 10:18   #3076
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, trzymajcie kciuki
Trzymamy!
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 10:39   #3077
kasiarzynaa
Zakorzenienie
 
Avatar kasiarzynaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 851
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, trzymajcie kciuki
__________________


Butomaniaczka
kasiarzynaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 10:57   #3078
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, trzymajcie kciuki
Powodzenia
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 12:08   #3079
StaramSie
Raczkowanie
 
Avatar StaramSie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny! Dziękuję Wam za doprowadzenie mnie do porządku wiedziałam że mogę na Was liczyć. Co do opon zimowych to jest tak, że mój Tż w listopadzie kupił nowy samochód prosto z salonu na który zbierał kilka lat i niestety nie było go już stać na opony zimowe plus felgi (gdyż ma alufelgi na których nie można mieć zimowych opon więc musi wszystko zmienić). Dlatego dopiero za rok będzie w stanie to kupić. Jeśli tylko zacznie padać śnieg to on nie wyjedzie autem z garażu za żadne skarby świata i dobrze, bo to świadczy o tym że jest odpowiedzialny. Rodzice nie robią mu problemów jeśli pożyczyłby od nich auto, moi dziadkowie również nie mają z tym problemu. Problem jest w nim bo on unosi się honorem i nie będzie jeździł czyimś autem jak ma swój w garażu. Tego nie rozumiem bo ja nie mam skrupułów pożyczać auto od dziadków. Jeśli nie ma śniegu to on zawsze po mnie przyjeżdza swoim. Myślę, że zrobiłam aferę tylko o to że tak łatwo odpuścił spotkanie...

A co do tej fantazji to nie jest to trójkącik ani nic z tych rzeczy bo już bym z nim nie była, ale ok napiszę tu tylko proszę Was dziewczyny nie myślcie o mnie jak o głupiej nastolatce (naście już skończyłam tak na marginesie). Po prostu nie mam z kim się tym podzielić.
Tak więc my z Tżtem czekamy z tradycyjnym seksem do ślubu i zaspojakamy się korzystając z innych sposobów np. seks oralny itp. I właśnie jego fantazja dotyczy seksu oralnego... poprosił mnie czy mogłby dojść w moich ustach (nie wiem jak to inaczej łagodnie napisać). Zawsze finiszował w jakąś chusteczkę gdyż nigdy nie chciałam smakować spermy ale poprosił mnie żeby mógł to zrobić w moich ustach... nie wiem czy się zgodzić... niby nic takiego. Później zadzwonił i powiedział że mu bardzo wstyd że mnie o to poprosił jednak wiem, że chciałby. Jak myślicie dziewczyny zgodzić się? Boję się, że mnie zemdli i zrobię mu tym przykrość.
Kurcze naprawdę mi wstyd to pisać pomimo anonimowości i jeszcze raz proszę o wyrozumiałość
StaramSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 12:25   #3080
gratka_
Zadomowienie
 
Avatar gratka_
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

StaramSię, nie masz się czego wstydzić, myślę, że większość z nas była kiedyś w takiej sytuacji i też w jakiś sposób się tego wstydziła czy też "brzydziła", ale myślę, że skoro zabawiacie się oralnie, to nie powinno Cię to mierzić, bo w końcu to Twój facet, a sperma to na pewno nie jest nic strasznego, moim zdaniem nie masz się czego obawiać, bo jak będziesz o tym myślała, że może to być obrzydliwe czy nie smaczne, to zawsze będziesz miała obrzydzenie. Więc myśl pozytywnie, a nie, że jest to coś gorszego.
gratka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 13:47   #3081
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Nie radzę robić żadnych nalotów, chyba, że chcesz mieć taką sytuację jak ja teraz, eh. Tym bardziej jak się umawiacie na konkretną godzinę, a Ty wpadniesz wcześniej bez uprzedzenia, to będzie dla niego jasne, że go sprawdzasz.
Wstrzymałam się od niezapowiedzianej wizyty

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Może jeszcze go trzyma złość za ostatnią awanturę?
Tak, był zły dopóki się nie spotkaliśmy. Automatycznie mu przeszło jak mnie zobaczył sam wczoraj zabiegał o to spotkanie i wyszło tak, że się widzieliśmy od 16 do 1 w nocy

Cytat:
Napisane przez kasiarzynaa Pokaż wiadomość
Mam podobnie Dzień wcześniej ustalamy, co będziemy robić itd, a on 2-3h przed spotkaniem, że się nie spotkamy bo chce z kolegami posiedzieć bla bla...moje wkurzenie wtedy sięga zenitu. Raz mu już zrobiłam awanturę jak mnie traktuje i, że ma mi o takich rzeczach mówić dzień wcześniej to sobie wtedy co innego zaplanuje. Trochę pomogło.
czasami to mi się wydaje, że to nie Wy jesteście problemowe tylko Wasi faceci.... Nie wyobrażam sobie, dla mnie to kompletnie nie do przyjęcia, żeby chłopak odwoływał spotkanie z dziewczyną, bo 'chce z kolegami posiedzieć'. Rozumiem sytuacje, kiedy by zdarzyło się coś ważnego, np. jego przyjaciel potrzebowałby pomocy, albo zdarzył się jakiś wypadek - wtedy odwołanie spotkania ze mną nie byłoby problemem. Ale jeśli chłopak odwołuje spotkanie z dziewczyną, żeby posiedzieć z kolegami i wypić piwko to

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny, trzymajcie kciuki
Będzie dobrze
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 13:59   #3082
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
A co do tej fantazji to nie jest to trójkącik ani nic z tych rzeczy bo już bym z nim nie była, ale ok napiszę tu tylko proszę Was dziewczyny nie myślcie o mnie jak o głupiej nastolatce (naście już skończyłam tak na marginesie). Po prostu nie mam z kim się tym podzielić.
Tak więc my z Tżtem czekamy z tradycyjnym seksem do ślubu i zaspojakamy się korzystając z innych sposobów np. seks oralny itp. I właśnie jego fantazja dotyczy seksu oralnego... poprosił mnie czy mogłby dojść w moich ustach (nie wiem jak to inaczej łagodnie napisać). Zawsze finiszował w jakąś chusteczkę gdyż nigdy nie chciałam smakować spermy ale poprosił mnie żeby mógł to zrobić w moich ustach... nie wiem czy się zgodzić... niby nic takiego. Później zadzwonił i powiedział że mu bardzo wstyd że mnie o to poprosił jednak wiem, że chciałby. Jak myślicie dziewczyny zgodzić się? Boję się, że mnie zemdli i zrobię mu tym przykrość.
Kurcze naprawdę mi wstyd to pisać pomimo anonimowości i jeszcze raz proszę o wyrozumiałość
Mnie ciekawi jedna rzecz w takich sytuacjach. Z jakich powodów czekacie z seksem do ślubu? Bo na pewno nie chodzi o wiarę skoro się zaspokajacie w inny sposób np. oralny. A jeśli o niegotowość na podjęcie tego 'ostatniego kroku' to skąd byłaby tak sztywna granica, ze akurat ślub. Nie rozumiem tego totalnie, stąd pytam, nie chcesz to nie odpowiadaj w końcu to intymne tematy.

A co do Twojego problemu ja gdy rozpoczynałam życie seksualne to miałam problem żeby w ogóle uprawiać seks oralny, później jak już zaczęłam miałam taki problem jak Ty. I z tamtym partnerem było tak cały związek. Z kolejnym już lepiej a z obecnym nie mamy w kwestiach seksu żadnych barier, zupełnie żadnych. Więc wydaje mi się że to przychodzi z czasem i nic nie zdziałasz tylko musisz czekać aż gdy będziesz to robić po prostu poczujesz że wytrysk w Twoich ustach Ci nie będzie przeszkadzał.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 14:49   #3083
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

StaramSie, napisze na priv odnośnie Twojego 'problemu".
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:04   #3084
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny! Dziękuję Wam za doprowadzenie mnie do porządku wiedziałam że mogę na Was liczyć. Co do opon zimowych to jest tak, że mój Tż w listopadzie kupił nowy samochód prosto z salonu na który zbierał kilka lat i niestety nie było go już stać na opony zimowe plus felgi (gdyż ma alufelgi na których nie można mieć zimowych opon więc musi wszystko zmienić). Dlatego dopiero za rok będzie w stanie to kupić. Jeśli tylko zacznie padać śnieg to on nie wyjedzie autem z garażu za żadne skarby świata i dobrze, bo to świadczy o tym że jest odpowiedzialny. Rodzice nie robią mu problemów jeśli pożyczyłby od nich auto, moi dziadkowie również nie mają z tym problemu. Problem jest w nim bo on unosi się honorem i nie będzie jeździł czyimś autem jak ma swój w garażu. Tego nie rozumiem bo ja nie mam skrupułów pożyczać auto od dziadków. Jeśli nie ma śniegu to on zawsze po mnie przyjeżdza swoim. Myślę, że zrobiłam aferę tylko o to że tak łatwo odpuścił spotkanie...

A co do tej fantazji to nie jest to trójkącik ani nic z tych rzeczy bo już bym z nim nie była, ale ok napiszę tu tylko proszę Was dziewczyny nie myślcie o mnie jak o głupiej nastolatce (naście już skończyłam tak na marginesie). Po prostu nie mam z kim się tym podzielić.
Tak więc my z Tżtem czekamy z tradycyjnym seksem do ślubu i zaspojakamy się korzystając z innych sposobów np. seks oralny itp. I właśnie jego fantazja dotyczy seksu oralnego... poprosił mnie czy mogłby dojść w moich ustach (nie wiem jak to inaczej łagodnie napisać). Zawsze finiszował w jakąś chusteczkę gdyż nigdy nie chciałam smakować spermy ale poprosił mnie żeby mógł to zrobić w moich ustach... nie wiem czy się zgodzić... niby nic takiego. Później zadzwonił i powiedział że mu bardzo wstyd że mnie o to poprosił jednak wiem, że chciałby. Jak myślicie dziewczyny zgodzić się? Boję się, że mnie zemdli i zrobię mu tym przykrość.
Kurcze naprawdę mi wstyd to pisać pomimo anonimowości i jeszcze raz proszę o wyrozumiałość
Mam podobne pytanie jak maryanna3 - dlaczego czekacie do ślubu jeśli już uprawiacie sex oralny? Wg Kościoła to już nie jest czystość przedmałżeńska.
Twój Tż też ma takie poglądy ?

Musisz zastanowić się czy tego chcesz.
Sperma nie ma takiego okropnego smaku i na pewno nie spowoduje mdłości
Nie wiem jak inni faceci ale wiem, że dla mojego jest to mega podniecenie...Tylko my zaczynaliśmy powoli. Musiałam najpierw oswoić się ze wszystkim
Nie musisz się wstydzić, to zrozumiałe
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:15   #3085
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Noo co do smaku spermy to jednoznacznie określić nie można bo raz że zależy od konkretnego faceta dwa od tego co je, czy pali papierosy, czy pije dużo alkoholu. Niedawno też czytałam że to jak się kobieta odżywia też ma wpływ na jej smak Ja pomijając już wszystkie kwestie psychiczne widziałam różnice w smaku poszczególnych facetów, mam nadzieję że nie brzmię jak lala z pornola
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:21   #3086
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny jest dobrze.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:22   #3087
ninfomane
Raczkowanie
 
Avatar ninfomane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 330
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez kangu Pokaż wiadomość
dziewczyny, a jak się zachowują wasi faceci kiedy są chorzy?
http://kominek.es/2012/11/jak-choruja-mezczyzni/
dość fajny wpis
ninfomane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:24   #3088
kasiarzynaa
Zakorzenienie
 
Avatar kasiarzynaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 851
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość


czasami to mi się wydaje, że to nie Wy jesteście problemowe tylko Wasi faceci.... Nie wyobrażam sobie, dla mnie to kompletnie nie do przyjęcia, żeby chłopak odwoływał spotkanie z dziewczyną, bo 'chce z kolegami posiedzieć'. Rozumiem sytuacje, kiedy by zdarzyło się coś ważnego, np. jego przyjaciel potrzebowałby pomocy, albo zdarzył się jakiś wypadek - wtedy odwołanie spotkania ze mną nie byłoby problemem. Ale jeśli chłopak odwołuje spotkanie z dziewczyną, żeby posiedzieć z kolegami i wypić piwko to
No dla mnie to też było nie do przyjęcia, na szczęście poprawił to. Też nie było tak, że umawialiśmy się konkretnie na któryś dzień i nagle to odwoływał, u nas jest tak, że widujemy się codziennie i nie widział problemu, że się nie zobaczymy w jakiś dzień. Dla mnie też by nie było problemu gdyby mi to powiedział dzień wcześniej, abym sobie zorganizowała czas inaczej.
Mi się wydaje, że oboje jesteśmy problemowi, chociaż ostatnio jak tak analizuje to...chyba powinnam być w wątku 'dla kobitek w związku z problemowymi facetami''



ja mam do Was pytania:
1. Czy wykształcenie waszego parntera jest dla Was piorytetowe w związku? Czy odgrywa dla Was jakiekolwiek znaczenie czy jest tylko czymś podrzędnym? Czy uważacie, że brak dobrego wykształcenia można nadrobić chęcia i pracowitością?
2. Czy wy i wasi partnerzy wychodzicie osobno do dyskotek? Czy chodzicie tam raczej razem?
3. Czy spotykacie się osobno ze swoimi znajomymi, a Tż osobno ze swoimi? Czy raczej wspólnie wychodzicie i się spotykacie z ekipą znajomych którejś ze stron? Nie mówię tutaj oczywiście o spotkaniach typowo babskich z przyjaciółką, czy jego ze swoim kumplem.
__________________


Butomaniaczka
kasiarzynaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:30   #3089
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Cytat:
Napisane przez kasiarzynaa Pokaż wiadomość
No dla mnie to też było nie do przyjęcia, na szczęście poprawił to. Też nie było tak, że umawialiśmy się konkretnie na któryś dzień i nagle to odwoływał, u nas jest tak, że widujemy się codziennie i nie widział problemu, że się nie zobaczymy w jakiś dzień. Dla mnie też by nie było problemu gdyby mi to powiedział dzień wcześniej, abym sobie zorganizowała czas inaczej.
Mi się wydaje, że oboje jesteśmy problemowi, chociaż ostatnio jak tak analizuje to...chyba powinnam być w wątku 'dla kobitek w związku z problemowymi facetami''



ja mam do Was pytania:
1. Czy wykształcenie waszego parntera jest dla Was piorytetowe w związku? Czy odgrywa dla Was jakiekolwiek znaczenie czy jest tylko czymś podrzędnym? Czy uważacie, że brak dobrego wykształcenia można nadrobić chęcia i pracowitością?
2. Czy wy i wasi partnerzy wychodzicie osobno do dyskotek? Czy chodzicie tam raczej razem?
3. Czy spotykacie się osobno ze swoimi znajomymi, a Tż osobno ze swoimi? Czy raczej wspólnie wychodzicie i się spotykacie z ekipą znajomych którejś ze stron? Nie mówię tutaj oczywiście o spotkaniach typowo babskich z przyjaciółką, czy jego ze swoim kumplem.
1. Wykształcenie nie jest dla mnie ważne. Ja mam średnie, a mój partner wyższe (mam nadzieję że kiedyś nie zacznie mu to przeszkadzać)
2. Tylko i wyłącznie razem
3. Razem
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-13, 15:42   #3090
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez kasiarzynaa Pokaż wiadomość



ja mam do Was pytania:
1. Czy wykształcenie waszego parntera jest dla Was piorytetowe w związku? Czy odgrywa dla Was jakiekolwiek znaczenie czy jest tylko czymś podrzędnym? Czy uważacie, że brak dobrego wykształcenia można nadrobić chęcia i pracowitością?
2. Czy wy i wasi partnerzy wychodzicie osobno do dyskotek? Czy chodzicie tam raczej razem?
3. Czy spotykacie się osobno ze swoimi znajomymi, a Tż osobno ze swoimi? Czy raczej wspólnie wychodzicie i się spotykacie z ekipą znajomych którejś ze stron? Nie mówię tutaj oczywiście o spotkaniach typowo babskich z przyjaciółką, czy jego ze swoim kumplem.
1. Nie. Mój obecny TŻ ma wyższe, ja w tym roku kończę. Ale mój poprzedni facet nigdy nie skończył studiów, ale był oczytany i inteligentny, więc nigdy mi to nie przeszkadzało.
2. My to w ogóle nie chodzimy na dyskoteki. Raczej ze znajomymi na piwo, ale nie tańczyć...czasem się zdarza karaoke czy coś.
3. I tak i tak. Czasem ja nie mam ochoty gdzieś wyjść i tż idzie sam, czasem ja idę sama bo tż ma inne plany.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.