Wakacyjne Mamy 2012 (XXI) - część VI

[allebazi]

heeej nie mam jak pisać bo net z dupy znowu. Nie wiem co się stało mojemu dziecku ale od wczoraj jak go karmię łyżeczką to go naciąga na wymioty i zaraz potem się krztusi. Najpierw myślałam że mu dynia z ziemniakiem nie smakuje ale dzisiaj go naciągało przy kaszce a wcześniej ją jadł i tak nie było.Ile czasu Wasze dzieci uczyły się jeść z łyżeczki? Chociaż obstawiam że mój umie bo już mu dobrze szło tylko może mu się nie chce bo z butelki szybciej leci

Wvictoria Kuba prze słodki
Karolina
Stol lat dla Nadii
Więcej nie pamiętam

Przyszła dziś do mnie sąsiadka zapłakana że u niej na wycieraczce spał kocurek przybłęda i że ona go nie może wziąć bo już ma kotka a tego jej tak żal i czy nie znam kogoś kto by go przygarnął. Ona nawet kupi kuwetę i karmę i żwirek pewno miała nadzieję że ja wezmę ja nawet lubię kotki ale TŻ nie bardzo no i jak pójdę do pracy to nie chcę mamy obarczać jeszcze opieką nad kotkiem

[prince_polo]

Napisane przez allebazi

Przyszła dziś do mnie sąsiadka zapłakana że u niej na wycieraczce spał kocurek przybłęda i że ona go nie może wziąć bo już ma kotka a tego jej tak żal i czy nie znam kogoś kto by go przygarnął. Ona nawet kupi kuwetę i karmę i żwirek pewno miała nadzieję że ja wezmę ja nawet lubię kotki ale TŻ nie bardzo no i jak pójdę do pracy to nie chcę mamy obarczać jeszcze opieką nad kotkiem

ja tez lubie kotki. A tz nie gamoń

[pumas]

Cześć wam
Ale dałyśmy czadu dziś z Houserką, prawie 2h intensywnego spaceru w taki mróz.... Ręce mi zamarzły yhyyyym.

[agunia82]

Napisane przez pumas

Cześć wam
Ale dałyśmy czadu dziś z Houserką, prawie 2h intensywnego spaceru w taki mróz.... Ręce mi zamarzły yhyyyym.

ja sobie jeszcze w tamtym roku kupiłam grube rękawice i teraz nawet jak dużo chodzę w duży mróz to w ręce mi zawsze ciepło

[wvictoria]

Cześć dziewczyny
Miałam dziś bardzo udany dzień Rano upiekłam cynamonki bo popołudniu przyszli znajomi. Cały dzień spędziłam z mężem i małym . Znajomi przyjechali ok. 16.30 i pojechali jakąś godzinę temu. Było super tego mi trzeba było.

Napisane przez hanjah

Hej
Wczoraj rano chwaliłam się słońcem, a wieczorem spadł śnieg i teraz jest biało Nie cierpię zimy i śniegu

ja też nie lubię zimy i śniegu i myślę że się już do tej pory roku nie przekonam...

Napisane przez Mandragorrka

hello
Witam z samego rana Pospałam dzisiaj do 10, potem przyjechali teście - hip hip hurra, a o 12 zjedliśmy śniadanko przygotowane przez małża.

Wczoraj byliśmy na pizzy, mała grzeczna. Najpierw leżała w wózku, a potem siedziała. Wtedy już była bardzo zadowolona Po żarełku przyszliśmy do nas i jeszcze siedzieliśmy do północy. Było bardzo przyjemnie

Teraz zbieram się do robienia obiadu, ale bardzo bardzo mi się nie chce

Spotkania ze znajomymi naprawdę są superanckie Ostatnio coraz bardziej je doceniam

Napisane przez nel_a

Dla fanów Peppy
mąż mnie pytał czemu tego nie kupiłam

Ło matko, ale ciuch ja rozumiem dlaczego nie kupiłaś

Napisane przez buena

Katja i Sol dziękujemy za gratki.

Stawiam ciacho z okacji Nadkowych 6-mcy. Kiedy to zleciało?

jak ten czas zapiernicza...

Napisane przez ooolllccciiiaaa

ciekawe co by powiedziała na to że ja już małemu włoski obcięłam pewnie skróciłam rozum czy cuś

będzie miał krótką pamięć

Napisane przez KarolinaPW

Powód jest zwykle jeden i ten sam- tż
Nie jest za fajnie między nami, a dni kiedy jest w domu tylko potęgują spięcia

oby się ułożyło jak najlepiej

[wvictoria]

Napisane przez houserka

fajna, ale gotowanie wymiona krowiego chyba się nam nie przyda


sto lat!

Wypiłam grzane piwo i zrobiłam się strasznie senna...

a ja piję właśnie martini bianco z 7up i cytryną uwielbiam

nie mów, że nie gotujesz wymiona... co z Ciebie za gospodyni?

Napisane przez agunia82

No to małż mnie dzisiaj zaskoczył, sam z siebie kupił dzisiaj małej w Tesco książeczki Do tej pory trzeba mu było mówić, żeby kupił jakieś zabawki, a i tak zawsze ze stwierdzeniem "po co jej jeszcze".

Kupił takie książeczki, wszystkie z tej serii:
http://www.zielonasowa.pl/wyszukiwar...szkowo&dzial=0

i to widzę za niezłą cenę, bo 4,99 sztuka, a naprawdę fajne są

dla męża

Napisane przez Mandragorrka

Moje dzieciątko jest właśnie karmione kaszką manną - nie wielką ilością, bo to w ramach wprowadzania glutenu. Na widok miseczki z kaszą cieszy się jak by przez tydzień nie jadła. Nie dość, że bezproblemowo otwiera dzioba to jeszcze wyciąga szyję jak gęś wyścigowa coby szybciej dostać się do łyżeczki

w sumie u mnie mlody podobnie jak je owoce

i dziękuję za komplement ws. Kuby (miałam to gdzieś zacytowane i mi to wsiąkło)

Napisane przez allebazi

heeej nie mam jak pisać bo net z dupy znowu. Nie wiem co się stało mojemu dziecku ale od wczoraj jak go karmię łyżeczką to go naciąga na wymioty i zaraz potem się krztusi. Najpierw myślałam że mu dynia z ziemniakiem nie smakuje ale dzisiaj go naciągało przy kaszce a wcześniej ją jadł i tak nie było.Ile czasu Wasze dzieci uczyły się jeść z łyżeczki? Chociaż obstawiam że mój umie bo już mu dobrze szło tylko może mu się nie chce bo z butelki szybciej leci

Wvictoria Kuba prze słodki
Karolina
Stol lat dla Nadii
Więcej nie pamiętam

Przyszła dziś do mnie sąsiadka zapłakana że u niej na wycieraczce spał kocurek przybłęda i że ona go nie może wziąć bo już ma kotka a tego jej tak żal i czy nie znam kogoś kto by go przygarnął. Ona nawet kupi kuwetę i karmę i żwirek pewno miała nadzieję że ja wezmę ja nawet lubię kotki ale TŻ nie bardzo no i jak pójdę do pracy to nie chcę mamy obarczać jeszcze opieką nad kotkiem

dziękuję
ja mam miękkie serce i ja to bym każde zwierzę do domu wzięła. dobrze, że mąż rozsądniejszy... weź kotka

[pumas]

Karolina, życzę Ci, abyście się jednak dogadali. Przykro mi, że tak się pokiełbasiło

Prince, znam osoby, które nie myją dziecku włosów do roku..................bo to podobno niezdrowo

Agunia, ja zwykle noszę takie bez palców i to jest błąd, wielbłąd!

Buena, wszystkiego najlepszego !

Ale tu dzisiaj pusto, widać, że weekend

My dzisiaj załatwiliśmy jeden dzień babci i dziadka, jutro drugi, a w poniedziałek nasze babcie. Ufff.

[prince_polo]

Napisane przez pumas

Prince, znam osoby, które nie myją dziecku włosów do roku..................bo to podobno niezdrowo
.

zartujesz

[wvictoria]

Napisane przez pumas

Prince, znam osoby, które nie myją dziecku włosów do roku..................bo to podobno niezdrowo

Nie gadaj! Są tacy??

[Mandragorrka]

Napisane przez agunia82

ja sobie jeszcze w tamtym roku kupiłam grube rękawice i teraz nawet jak dużo chodzę w duży mróz to w ręce mi zawsze ciepło

Ja sobie kupiłam takie w zeszłą zimę. No i co z tego skoro dalej leżą w szufladzie. Ilekroć zmarzną mi dłonie, obiecuję sobie, że zaraz po przyjściu do domu wyciągnę te grube rękawice. I na obiecywaniu się kończy

Napisane przez wvictoria

a ja piję właśnie martini bianco z 7up i cytryną uwielbiam

Mniam Ej od czasu do czasu tęskni mi się za drineczkiem...

Napisane przez pumas

Prince, znam osoby, które nie myją dziecku włosów do roku..................bo to podobno niezdrowo

No coś Ty Tacy ludzie istnieją?

[Soleilka]

Karolina dzięki za odpowiedź kupię Baby w takim razie
100 lat dla Nadii


Fabian nadgryzł mi sutka
I nie piszę, bo mamy gości

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Ciastuś co do czesania włosów - ja nie czeszę, przy czesaniu robiła nam się ogromna ciemieniucha bo czesanie powoduje powstawanie większej ilości tego łoju. Teraz nie czeszę i jest spokój...

[chce_byc_mama]

ja czesze. raz nie uczesalam ale byla rano bieda

[pumas]

Sol, pierwsze słyszę, żeby nieczesanie powodowało ciemieniuchę...

Są tacy ludzie, niestety ! Najgorsze, że pseudointelektualiści :P

[Soleilka]

Pumcia jak czesałam, to robiła się ciemieniucha. O to chodzi. Im bardziej wyczesywałam, tym było jej więcej, bo czesanie wzmogło pracę gruczołów łojowych na głowie... Teraz nie czeszę. Po kąpieli osuszam włosy i przeczesuję palcami

Aga co myślisz o podaniu buraka przy BLW? tak się zastanawiam, bo on strasznie brudzi

[Mandragorrka]

Napisane przez wvictoria

Cześć dziewczyny
Miałam dziś bardzo udany dzień Rano upiekłam cynamonki bo popołudniu przyszli znajomi. Cały dzień spędziłam z mężem i małym . Znajomi przyjechali ok. 16.30 i pojechali jakąś godzinę temu. Było super tego mi trzeba było.

Spotkania ze znajomymi naprawdę są superanckie Ostatnio coraz bardziej je doceniam

Super że mialas taki fajny dzień. Odkąd urodziła się mała już nie mam takiej wielkiej potrzeby wloczenia się po knajpach i zarywania nocy na imprezach Jednak od czasu do czasu spotkanie że znajomymi bardzo dużo daje

[pumas]

Ja też lubię spotkania ze znajomymi, wypady itd. Dzisiaj przyjaciele przywieźli nam zupę kalafiorową ;-)

[Linka25]

Wszystkiego najlepszego dla Nadii

Napisane przez pumas

Cześć wam
Ale dałyśmy czadu dziś z Houserką, prawie 2h intensywnego spaceru w taki mróz.... Ręce mi zamarzły yhyyyym.

Fajnie. My ponad 2h spaceru zaliczyliśmy. Ale nie było zimo mimo tych minus sześciu stopni. A rękawiczki też mam bez palców, ale z futerkiem i nawet mi w nich ciepło

Napisane przez phdwao

Linka z jakiego kubka chcesz dawaj małej pic?

z doidy cup bo innego nie mam
szkoda tylko, ze wyrywa mi go z rąk

Napisane przez allebazi

heeej nie mam jak pisać bo net z dupy znowu. Nie wiem co się stało mojemu dziecku ale od wczoraj jak go karmię łyżeczką to go naciąga na wymioty i zaraz potem się krztusi. Najpierw myślałam że mu dynia z ziemniakiem nie smakuje ale dzisiaj go naciągało przy kaszce a wcześniej ją jadł i tak nie było.Ile czasu Wasze dzieci uczyły się jeść z łyżeczki? Chociaż obstawiam że mój umie bo już mu dobrze szło tylko może mu się nie chce bo z butelki szybciej leci

wiem tylko tyle,że odruch wymiotny bywa taką reakcją obronną dziecka przed zaksztuszeniem

Napisane przez chce_byc_mama

ja czesze. raz nie uczesalam ale byla rano bieda

no, Wy musicie się czesać codziennie, my nie i nie widać różnicy

Napisane przez Mandragorrka

Super że mialas taki fajny dzień. Odkąd urodziła się mała już nie mam takiej wielkiej potrzeby wloczenia się po knajpach i zarywania nocy na imprezach Jednak od czasu do czasu spotkanie że znajomymi bardzo dużo daje

ja też nie i nawet mnie to trochę martwi

[wvictoria]

Napisane przez Mandragorrka

Super że mialas taki fajny dzień. Odkąd urodziła się mała już nie mam takiej wielkiej potrzeby wloczenia się po knajpach i zarywania nocy na imprezach Jednak od czasu do czasu spotkanie że znajomymi bardzo dużo daje

Ja też za knajpami nie tęsknię jakoś bardzo A spotkanie ze znajomymi to jest to co uwielbiam

Napisane przez pumas

Ja też lubię spotkania ze znajomymi, wypady itd. Dzisiaj przyjaciele przywieźli nam zupę kalafiorową ;-)

Jak fajnie, że pomyśleli o jedzonku

Napisane przez Linka25

no, Wy musicie się czesać codziennie, my nie i nie widać różnicy


ja też nie i nawet mnie to trochę martwi

Ja czeszę po myciu bo inaczej mu koguciki sterczą na czubku głowy

Ciepłe kapcie się zrobiły, co? Też mam ten syndrom - herbata, film/książka i ciepły kocyk Ale jak ktoś do nas wpada lub my idziemy do kogoś to jakoś tak nabieram chęci i lepiej mi

[Irmusia81]

Dobry wieczór

Dziękujemy pięknie za gratki

Napisane przez ooolllccciiiaaa

u nas wszystko ok,mamy już dwa zęby, mówi "ammmmmm",muszę to koniecznie nagrać

Napisane przez wanilllka82

nie jest przyzwyczajony i zjadł tylko połowę porcji kaszki z glutenem i nie wiem co teraz mam uzupełnić porcję w innym posiłku??

myślę, że nie... Leosiowi zdarza się nie zjeść całej porcji- dziś na przykład nie zjadł.

Napisane przez buena

Stawiam ciacho z okacji Nadkowych 6-mcy. Kiedy to zleciało?

Najlepszego!

Napisane przez KarolinaPW

Powód jest zwykle jeden i ten sam- tż
Nie jest za fajnie między nami, a dni kiedy jest w domu tylko potęgują spięcia

przykro mi... mam nadzieję, że się Wam ułoży

Napisane przez Mandragorrka

Moje dzieciątko jest właśnie karmione kaszką manną - nie wielką ilością, bo to w ramach wprowadzania glutenu. Na widok miseczki z kaszą cieszy się jak by przez tydzień nie jadła. Nie dość, że bezproblemowo otwiera dzioba to jeszcze wyciąga szyję jak gęś wyścigowa coby szybciej dostać się do łyżeczki

Napisane przez phdwao

kurde nie chce mi sie nadraniac ani pisac, ejstem rozdarta, w dodatki poebowalam malemu wcisnac mleko z butli na dorbanoc i sie wsciekl, zadławił i poszeł spac z mokrym od tego mleka pajacem

przytulam

Napisane przez allebazi

Ile czasu Wasze dzieci uczyły się jeść z łyżeczki? Chociaż obstawiam że mój umie bo już mu dobrze szło tylko może mu się nie chce bo z butelki szybciej leci

Leon je łyżeczką już 3 miesiąc. I zdarzają się dni, gdy zachowuje się jakby jadł nią pierwszy raz

[prince_polo]

Napisane przez Soleilka

Ciastuś co do czesania włosów - ja nie czeszę, przy czesaniu robiła nam się ogromna ciemieniucha bo czesanie powoduje powstawanie większej ilości tego łoju. Teraz nie czeszę i jest spokój...

ja musze bo znowu nam sie gdzi eniegdzie zrobila ciemieniucha
Wtedy co miala to w jeden dzien po czesaniu z oliwka znikneła. I teraz znowu zauwazyłam ale malutko. A tak to wsumie nie czesze bo ma 2 włosy na krzyz mimo ze długie na srodku

[Linka25]

Ale jem pyszny piernik Jak go tak jem, to czuję, że tyję

Ooolllccia miałam coś do Ciebie napisać ale nie pamietam co A wiem - że gratuluję ząbka I ze ciekawa jestem tych ciuchów zarowych, które kupiłaś

Napisane przez wvictoria

Ciepłe kapcie się zrobiły, co? Też mam ten syndrom - herbata, film/książka i ciepły kocyk Ale jak ktoś do nas wpada lub my idziemy do kogoś to jakoś tak nabieram chęci i lepiej mi

Mnie sie odechcialo imprezowania w wieku 29 lat, wtedy uznałam, ze to dobry czas na dziecko

[nel_a]

Napisane przez Mandragorrka

Moje dzieciątko jest właśnie karmione kaszką manną - nie wielką ilością, bo to w ramach wprowadzania glutenu. Na widok miseczki z kaszą cieszy się jak by przez tydzień nie jadła. Nie dość, że bezproblemowo otwiera dzioba to jeszcze wyciąga szyję jak gęś wyścigowa coby szybciej dostać się do łyżeczki



brawa dla małża
Książeczki super i tańsze niż na stronie wydawnictwa. W poniedziałek będę w Tesco to pooglądam co tam jeszcze mają. Książeczek nigdy za wiele.

mój dziś przy kleiku wyciągał łapki do łyżeczki to mu ją dałam i tak słodko sobie celował do paszczy

a tak w ogóle to obudził się przed 8 a mleko ciumał dopiero po 9

Napisane przez Mandragorrka

Ja sobie kupiłam takie w zeszłą zimę. No i co z tego skoro dalej leżą w szufladzie. Ilekroć zmarzną mi dłonie, obiecuję sobie, że zaraz po przyjściu do domu wyciągnę te grube rękawice. I na obiecywaniu się kończy



Mniam Ej od czasu do czasu tęskni mi się za drineczkiem...



No coś Ty Tacy ludzie istnieją?

pisałam kiedyś o babce która się nie myła całą ciążę bo rodzina jej powiedziała że dziecko się utopi. Podmywała się tylko...

Napisane przez Soleilka

Pumcia jak czesałam, to robiła się ciemieniucha. O to chodzi. Im bardziej wyczesywałam, tym było jej więcej, bo czesanie wzmogło pracę gruczołów łojowych na głowie... Teraz nie czeszę. Po kąpieli osuszam włosy i przeczesuję palcami

Aga co myślisz o podaniu buraka przy BLW? tak się zastanawiam, bo on strasznie brudzi

też się nad burakiem zastanawiałam

[Linka25]

Napisane przez nel_a

pisałam kiedyś o babce która się nie myła całą ciążę bo rodzina jej powiedziała że dziecko się utopi. Podmywała się tylko...

dobrze, że w wodach płodotych się nie utopiło

[nel_a]

Napisane przez Linka25

dobrze, że w wodach płodowych się nie utopiło

dla starego niedouczonego pokolenia to abstrakcja totalna

idę wziąć kąpiel i lulu

do jutra

[Irmusia81]

Napisane przez pumas

Prince, znam osoby, które nie myją dziecku włosów do roku..................bo to podobno niezdrowo

no nie mogę... też mi pomysł

Napisane przez chce_byc_mama

ja czesze. raz nie uczesalam ale byla rano bieda

hehe, u Amci jest co czesać
Ja też czeszę, czasem kilka razy dziennie, bo mały ma długie włosy na czubku głowy i często mu sterczą.

Napisane przez nel_a

pisałam kiedyś o babce która się nie myła całą ciążę bo rodzina jej powiedziała że dziecko się utopi. Podmywała się tylko...



też się nad burakiem zastanawiałam

OMG

ja się nad burakiem nie zastanawiam- na pewno mu nie dam sama nie przepadam

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez Linka25

dobrze, że w wodach płodotych się nie utopiło

[Soleilka]

Ja dzisiaj dałam buraka startego - była zielona kupa

[depoison]

Dobry wieczór

Napisane przez agunia82

eee to chyba normalne w tym wieku, Luśka też targa psa, kilka razy Shiro aż pisnął przeraźliwie, ale i tak się głupek przy niej kładzie i za włosy też ciągnie jak tylko się da

Zosia na szczęście kota nie targa, ale łapie za sierść namiętnie. Kot tylko patrzy ze zdziwieniem, jakby chciał powiedzieć "no chyba sobie jaja robisz" W ogóle ostatnio kot jest lekiem na całe zło - jak tylko pojawia się na horyzoncie, Zosia - choćby była najbardziej śpiąca i marudna - zaczyna się w głos śmiać

Napisane przez pumas

Depoison, czy mi się wydaje, czy rośnie Ci w domu mała chłopaczara?

czy rośnie - to nie wiem, ale że hoduję - to na pewno

Napisane przez ooolllccciiiaaa

wczoraj poszalałam w Zarze,dorwałam to co chciałam jeszcze na wyprzedaży.

jak nabytki wyschną - koniecznie poka
Też wczoraj byłam w Zarze, sobie oczywiście nic nie wzięłam, za to małej - kilka rzeczy . Ale głównie drobiazgi - skarpetki, apaszki, czapkę (już chyba na przyszły rok)
No i w H&Mie znów kilka pajacyków, bo to wszystko poprzeceniane radośnie na 5-7€

Napisane przez prince_polo

A ostatnio dostałam w prezencie oficerki brazowe. I teraz nie wiem jaka torebke kupic bo mam brązowa kurtke.

karmelową może?

Napisane przez allebazi

Ile czasu Wasze dzieci uczyły się jeść z łyżeczki?

Przyszła dziś do mnie sąsiadka zapłakana że u niej na wycieraczce spał kocurek przybłęda i że ona go nie może wziąć bo już ma kotka a tego jej tak żal i czy nie znam kogoś kto by go przygarnął. Ona nawet kupi kuwetę i karmę i żwirek pewno miała nadzieję że ja wezmę ja nawet lubię kotki ale TŻ nie bardzo no i jak pójdę do pracy to nie chcę mamy obarczać jeszcze opieką nad kotkiem

Zosi poszło szybko, bo zawsze dostawała kropelki na łyżeczce i już przy pierwszym karmieniu okazało się, że całkiem ładnie z niej je. Po jakichś 10 karmieniach już była pełna profeska, nie jest w ogóle uświniona przy karmieniu. Mogłabym nie zakładać śliniaka, buzia też czysta. Ale mi podobno trafiło się dziecię-ewenement: dziecię, które w ogóle nie próbuje wyrywać nam łyżeczki z rąk, tylko zamiera w oczekiwaniu (i cała aż lekko drży z ekscytacji, naprawdę )

I co teraz będzie z kotkiem?
może jednak się zdecydujesz? Wiesz, mój mąż też nie chciał kota. Ostatecznie to on go kupił, ale to długa historia... Kot miał być tylko dla mnie i koniec. A po kilku tygodniach był w kocie śmiertelnie zakochany!

Napisane przez chce_byc_mama

ja czesze. raz nie uczesalam ale byla rano bieda

Ja jeszcze nigdy nie czesałam. Tzn. próbowałam raz, ale miałam uczucie, jakbym próbowała uczesać sobie kolano - bez sensu. W każdym razie grzebień i szczotka czekają, już powoli zaczyna coś ruszać w tej kwestii

Napisane przez Linka25

ja też nie i nawet mnie to trochę martwi

skąd ja to znam...
Już mnie nie raz mąż namawiał - zadzwoń sobie do E./do M./do U., umówcie się w knajpie, wypijcie kilka drinków, możesz wrócić choćby nad ranem, prześpisz się na kanapie. Albo w ogóle pojadę z małą do rodziców a ty sobie kogoś zaproś.
Nie.
Jakoś nie mam ochoty - przerażające

[agunia82]

Napisane przez Mandragorrka

Ja sobie kupiłam takie w zeszłą zimę. No i co z tego skoro dalej leżą w szufladzie. Ilekroć zmarzną mi dłonie, obiecuję sobie, że zaraz po przyjściu do domu wyciągnę te grube rękawice. I na obiecywaniu się kończy

mi strasznie marzną ręce więc o nich pamiętam

Napisane przez Soleilka

Aga co myślisz o podaniu buraka przy BLW? tak się zastanawiam, bo on strasznie brudzi

można dać, nawet chyba w książce o BLW piszą, że można. Ale ja chyba nie dam właśnie przez to, że strasznie brudzi.

Luśka póki co dostała chleb, biszkopty, jabłko, marchewkę, pietruszkę, fasolkę (bez nasion), paprykę, indyka, brokuły, ogórka, banana i makaron ryżowy. Z tego wszystkiego ewidentnie brokuł jej nie podszedł, wszystko inne chętnie ciumka, na brokuła się krzywi i zrzuca go na podłogę

Napisane przez Linka25

wiem tylko tyle,że odruch wymiotny bywa taką reakcją obronną dziecka przed zaksztuszeniem

dokładnie to przed zadławieniem. Odruch wymiotny i odruch krztuszenia mają nie dopuścić do zadławienia. Takie maluchy krztuszą się dość często (nawet mlekiem z cycka przecież potrafią się zakrztusić) - tak to natura wymyśliła ochronnie, ten punkt w jamie ustnej, w którym uruchamiają się odruchy wymiotne i krztuszenia jest położony znacznie bliżej warg u niemowlaków niż u dorosłych.

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Soleilka

Ja dzisiaj dałam buraka startego - była zielona kupa

wszędzie piszą, że zielona kupa jest normalna przy wprowadzaniu nowości do diety

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez depoison

Zosia na szczęście kota nie targa, ale łapie za sierść namiętnie. Kot tylko patrzy ze zdziwieniem, jakby chciał powiedzieć "no chyba sobie jaja robisz" W ogóle ostatnio kot jest lekiem na całe zło - jak tylko pojawia się na horyzoncie, Zosia - choćby była najbardziej śpiąca i marudna - zaczyna się w głos śmiać

Luśka zaczyna na Shiro identycznie reagować, niesamowite to jest!

[Soleilka]

Zabije kiedyś tego psa prawie mnie ugryzł bo mu coś nie pasowało

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Aga ja Fabiemu póki co dałam marchew, kurczaka, chrupki kukurydziane, biszkopta, jabłko, banana i ziemniaka. Hitem jest u nas ziemniak No ale ja nie mam dostępu do eko żywności i idę bardziej w słoiki... Jak mi się zdarzy coś dorwać to daję, ale tak...

[nel_a]

Napisane przez Irmusia81

no nie mogę... też mi pomysł



hehe, u Amci jest co czesać
Ja też czeszę, czasem kilka razy dziennie, bo mały ma długie włosy na czubku głowy i często mu sterczą.



OMG

ja się nad burakiem nie zastanawiam- na pewno mu nie dam sama nie przepadam

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

a ja uwielbiam buraki

dzień dobry