Mamusie majowo-czerwcowe 2013 cz.7

[axella]

Napisane przez candace1

Trzeba sobie było zamówić pieczątkę przez allegro i bez łachy Faceci są nie do wytrzymania..
Mój ma od wczoraj problem bo chce "taki sam swter jak już ma i weź mi poszukaj" Ale co go to obchodzi, ze to kolekcja sprzed roku jest i już takich się nie kupi ehhh


Właśnie dlatego się martwię bo mój też lubi mnie skopać w to samo miejsce.
Raz go czuję wysoko a zaraz nisko-ale częściej nisko i zaczęłam się trochę denerwować po tym co napisałaś... A wizytę mam dopiero 5go lutego...

Napisane przez Ashyshqa

Oj widzę, ze ciężko się Wam żyje jak oboje jesteście nie w sosie... Z tego co piszesz, u Was jest albo jak w niebie albo wręcz przeciwnie
Przynajmniej nudzić się nogdy nie będziecie
A z pieczątką zrobiłaś słusznie, najlepiej uderzyć od razu do urzędu, nie będziesz mieć wątpliwości.

oj tak..nudno to nam nie będzie..
on jest kochany póki ma humor..
jak go nie ma to marzę o tym by go zabić

spadam robić domowe hamburgery na pocieszenie.. a co..

ciekawe czy się gamoń odezwie jeszcze dziś

[szprotka_mada]

Napisane przez salviae

Czesc wszystkim, pisalam Wam wczoraj ze cos mi sie brzuchol napina, dzisiaj rano doszly do tego prawie niezauwazalne bole i pojechalam do szpitala przekonana ze panikuje i nic mi nie jest , atu sie okazalo ze szyjka jest tak skrocona ze musze miec natychmiast zakladany pessar a najgorsze ze u nich nie mozna tego kupic i kurier ma na jutro przywiesc pewnie teraz z Wami posiedze

Biedna...
Ale bardzo dobrze, że tak szybko zareagowałaś. Założą i teraz będzie już tylko lepiej

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja byłam w sklepie, dokończyłam obiad, mąż pałaszuje już drugą porcję a ja jakoś nie mam ochoty póki co

Ja na razie na obiad zjadłam miseczkę lodów

Napisane przez antoinettee

No raczej nie, moja waga startowa 53,5 przy 164, teraz ważę 54 :P Nooo może 54,5 bo u piguły trochę inaczej ta waga pokazuje. Staram się jeść zdrowo, dużo owoców, surówki do obiadu, łykam Femibion 2, dziecko rozwija się prawidłowo. No trzeba być dobrej myśli, jak będzie trzeba to będę jadła i za troje hehe

Czyli nie ma się czym martwić!

Napisane przez Mysia mysz

Byłam w superpharm kupiłam 3x 2 pampers dla mnie i 3x3 dla przyjaciółki, wszystko po 35 zł do tego tusz do rzęs z bourjois na promocji i masełko do ust

Napisane przez candace1

Właśnie dlatego się martwię bo mój też lubi mnie skopać w to samo miejsce.
Raz go czuję wysoko a zaraz nisko-ale częściej nisko i zaczęłam się trochę denerwować po tym co napisałaś... A wizytę mam dopiero 5go lutego...

Ja swoje dziecko czuję tylko i wyłącznie nisko. Jak plumka mi po pęcherzu. Kopniacz sporadycznie i to też bardziej w dół, no i jeden dzień smyrał mnie łapką koło pępka. Poza tym wszystko czuję w dole...
Mam nadzieję, że to nic złego...

[antoinettee]

Napisane przez candace1

Ja na pieczątce firmowej mam:
nazwę firmy, imię i nazwisko (przy dz.g. jednoosobowej zawsze jest imię i nazwisko), nip, regon adres
Finito!
Telefonu specjalnie nie podawałam - nie ma takiego wymogu


Moja gin mówi, ze tak się małemu podoba - szyjka długa więc nie widzi problemu.
Na twardniejący brzuch kazała brać magnez 3*dziennie i tyle..
Jakby mnie coś niepokoiło kazał przyjechać wcześniej ale brzuch mnie nie boli tylko to kopanie takie niezbyt przyjemne jest...

U mnie czasem czuć też delikatny dyskomfort, ale moje to jeszcze maleństwo, nie ma tyle siły, żeby matkę zgiąć w pół. Nie będę marudzić, niech kopie, tak długo czekałam, aż poczuje te pierwsze kopniaki. Aby tylko sobie nie szkodziło i nie przyspieszało swojego wyjścia na świat

[Aaś]

salviae mi też jutro, jak wyniki posiewu będą dobre, będą zakładać pessar a tobie nie robili posiewu? Bo ja czekam teraz na wyniki. Podobno nie można go zakładać jak są jakieś bakterie....
I mi też tak się zrobiło praktycznie z dnia na dzień

Dziewczyny zamieniam się w nietoperka. W nocy nie śpię, w dzień zalegam do 13 w łóżku. Jeszcze tylko obczaje echolokacje i będzie komplet

[salviae]

Axella ja mam na pieczatce nazwe firmy, moje imie i nazwisko, nip obok regon a nizej adres i wydaje mi sie ze nie ma zadnych wymogow pieczatkowych dajesz to co jest potrzebne zeby pozniej faktu np nie uzupelniac a dla TZ za bycie niemilym
A tak w ogole to my juz mamy 27tydzien czyli III trymestri zaciskam nogi i szyjke do 17marca bo chce roczny macierzynski
Dziewczynu troche zaluje ze to Wam napisalam bo przeze mnie sie stresujecie to napewno nie zdarza sie czesto

[banka26]

Napisane przez happy blue

fajnie, że mieliście możliwość takich wakacji we dwoje, a gdzie byliście?
za połówkowe będą!






za 21 tydzień

ja uwielbiam prawdziwe parkiety!!! i są dużo łatwiejsze w utrzymaniu czystości niż panele, w między które nic nie wejdzie, a w te podłogowe zawsze coś w szczelinach znika i nie widać tak po pół godzinie od odkurzania kurzu.
co do wątpliwości brania kredytu to musisz się dobrze zastanowić, jaka to będzie różnica w stosunku do teraz zakładając najgorszą opcję- czyli jedną pensję. ale powiem Ci, że faktycznie bym się sama bała, jakby tylko jedno z nas zarabiało, z drugiej strony wiadomo, że to sytuacja tymczasowa, w końcu wrócisz do pracy. jednym słowem- sama musisz to ładnie na papierze rozliczyć. moim zdaniem ważne, żeby zakładać najgorszą opcję. no i ja z tych co wierzą, że nawet jak nie ma to się znajdzie, tylko trzeba wyrzeczeń.



Banka, Banka- uważaj tam troszkę na siebie



ja mam 23, 5 tygodnia za sobą i 4-5 kilogramów na plusie, pytałam położnej czy to nie za mało i dowiedziałam się, że niemal książkowo- liczą podobno (ale wiadomo jak to jest z regułami) kilogram na miesiąc.




jak mówię do małej kluska to Tatuś się krzywi



też mam wyrzuty sumienia po kawie, ale drugiej. na jedną sobie zezwalam w 100%, nie mogę bez. tzn nie ustoję



pod dywanem mniej słychać
wczoraj znalazłam do wynajęcia super loft, no mega, 54 m2- rude dechy, białe ściany, okna dachowe, i ta cała przestrzeń jest otwarta (część sypialna za zasłoną) zakochałam się!!! i cenowo miażdży, bo wyszłoby nas max 1600 z internetem i rachunkami.....ładnie pięknie?
jest TYLKO jeden minus, nie wiem jak mąż sobie z nim poradzi- czwarte piętro bez windy.
ale piękne, ciekawe jak w realu nam się spodoba- dopiero w sobotę możemy obejrzeć.



Mysia, ale które economy, bo są różne
enocomy
economy +30%
economy +50%
economy +80% więcej
więc dobrze byłoby wiedzieć ile jest w paczce junior










piękne ciuszki

daje rade kochana wlasnie skonczylismy mlodego pokoj pozniej zrobie foty i WAAM POSLE:p

[maarchewka]

Napisane przez Magiusa

O to nasze ulubione są takie a'la Twistery z KFC, dobre na ciepło i na zimno ( przypomniałaś mi to zrobie)
A farsz wygląda tak:
1. Naleśnika smarujesz nieco majonezem
2. Na to kładziesz listek sałaty
3. Na to podsmażone w tartej bułce małe kawałki piersi z kurczaka
4. Te piersi znów smarujesz nieco majonezem
5. Na to mieszanka pokrojonego w kostkę ogórka z pomidorem ( najlepsze latem z racji jakości pomidorów)
To zawijamy i jemy...nie kryje, nieco cieknie przy jedzeniu, ale jest pyycha

o ja mniam mniam, chyba zrobie dzisiaj.. Wy to mnie na złą drogę sprowadzacie przed wczoraj hot-dogi dzisiaj twistery...

[humpback]

Napisane przez Aaś

Dziewczyny zamieniam się w nietoperka. W nocy nie śpię, w dzień zalegam do 13 w łóżku. Jeszcze tylko obczaje echolokacje i będzie komplet

Napisane przez salviae

A tak wogule to my juz mamy 27tydzien czyli III trymestri zaciskam nogi i szyjke do 17marca bo chce roczny macierzynski
Dziewczynu troche zaluje ze to Wam napisalam bo przeze mnie sie stresujecie to napewno nie zdarza sie czesto

za 27t i 3 trymestr
dobrze że napisałaś. ja to dużo rzeczy olewam a tak to wiem że lepiej być panikarą, niż później żałować

[salviae]

Napisane przez Aaś

salviae mi też jutro, jak wyniki posiewu będą dobre, będą zakładać pessar a tobie nie robili posiewu? Bo ja czekam teraz na wyniki. Podobno nie można go zakładać jak są jakieś bakterie....
I mi też tak się zrobiło praktycznie z dnia na dzień

Dziewczyny zamieniam się w nietoperka. W nocy nie śpię, w dzień zalegam do 13 w łóżku. Jeszcze tylko obczaje echolokacje i będzie komplet

Oj nie wiem, pobierali mi krew i mocz do badania ale nikt mi nic nie mowil, tyle ze natychmiast mam to zamawiac

[XxXJuSstiii]

Napisane przez szprotka_mada

Ja na razie na obiad zjadłam miseczkę lodów

ja się skusiłam w końcu na zupkę później zajmę się naleśnikami

Napisane przez salviae

A tak wogule to my juz mamy 27tydzien czyli III trymestri zaciskam nogi i szyjke do 17marca bo chce roczny macierzynski
Dziewczynu troche zaluje ze to Wam napisalam bo przeze mnie sie stresujecie to napewno nie zdarza sie czesto

za III trymestr to już z górki a maluszek z każdym dniem bardziej bezpieczny

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez salviae

Oj nie wiem, pobierali mi krew i mocz do badania ale nikt mi nic nie mowil, tyle ze natychmiast mam to zamawiac

Ty masz to zamawiać? I Ty musisz za to zapłacić?

[maarchewka]

Napisane przez kalka

Ja pierwszą córcię od razu (gdzieś od 3 miesiąca po kolkach )nauczyłam spać w łózeczku, teraz śpi w swoim pokoju i łóżku, sporadycznie, np podczas choroby czy gorączki spała ze mną, a tak to nawet jej nie zabierałam, bo po prostu nie wysypiałam się.
Słyszałam od innych mamusiek, ze jestem WYRODNA, że nie daję dziecku miłości, a one śpią z dziećmi (czasem 3 czy 4 dzieci). Sorry ale są inne sposoby okazywania miłości
Kocham moją Alunię nad życie i nie widzę związku ze spaniem w łóżku. Nie wiem tylko jak one "zrobiły" rodzeństwo dla swoich pociech, bo mężowie z faktu 5 osób w łózku z tego co wiem zadowoleni nie są

Ja wziełam do szpitala szlafrok z polaru, bo to zima była, a takie tam ciepło było że najchętniej nago bym biegała teraz wezmę jakiś cieniutki bawełniany lub satynę

ja tam nie zamierzam spać z dzieckiem.. chyba, że już będę wyczerpana karmieniem i zasnę w trakcie.. zobaczymy co prawda jak to wyjdzie w praktyce.. Bałabym się, że się przyzwyczai i do 10 roku życia będzie nam siedzieć w łóżku..
jakoś sobie nie wyobrażam intymności między mną a TŻtem jak obok dzidzia będzie spała..

[Magiusa]

Napisane przez humpback

za 27t i 3 trymestr
dobrze że napisałaś. ja to dużo rzeczy olewam a tak to wiem że lepiej być panikarą, niż później żałować

Ja mam tak samo, jak mnie coś pobolewa czy coś to myślę sobie, "nie panikuj, przecież się nie zwijasz z bólu, krwii nie ma, na pewno wszystko ok "
A tutaj wychodzi, że można cięzko przypłacić takie myślenie

Ja też nie zamierzam spać z dzieckiem i mam nadzieje, że mi ten plan wyjdzie

[salviae]

Tak dali mi numer tel i mialam to zamowic na adres szpitala i zaplacic 170 zl, mam nadzieje ze zakladac nie bede musiala sama

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Ja mam tak samo, jak mnie coś pobolewa czy coś to myślę sobie, "nie panikuj, przecież się nie zwijasz z bólu, krwii nie ma, na pewno wszystko ok "
A tutaj wychodzi, że można cięzko przypłacić takie myślenie

ale z drugiej strony... z każdym bólem nie można biegać na ip

Napisane przez salviae

Tak dali mi numer tel i mialam to zamowic na adres szpitala i zaplacic 170 zl, mam nadzieje ze zakladac nie bede musiala sama

kurcze, myślałam, że to jest finansowane przez nfz

[Aaś]

justi ja też muszę wybulic z własnej kieszeni ale zakladaja już nanfz

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Aaś

justi ja też muszę wybulic z własnej kieszeni ale zakladaja już nanfz

no chociaż tyle

[humpback]

Napisane przez Magiusa

Ja też nie zamierzam spać z dzieckiem i mam nadzieje, że mi ten plan wyjdzie

ja też nie chcę bałabym się że mogę zrobić krzywdę takiemu maleństwu. poza tym ja lubię wtulać się w męża wieczorem, i nie chciałabym żeby przypadkiem maluch spadł nam z łóżka

[banka26]

Napisane przez axella

oj tak..nudno to nam nie będzie..
on jest kochany póki ma humor..
jak go nie ma to marzę o tym by go zabić

spadam robić domowe hamburgery na pocieszenie.. a co..

ciekawe czy się gamoń odezwie jeszcze dziś

A JA WLASIE BIG MACA spalaszowalam hihih dzisij nei bylo czasu na gotowwanie

Napisane przez Magiusa

To ja witam w 18t1dz i 3 kg na plusie. W ogóle zauważyłam, że w tym II trymestrze przybieram mega przepisowo- 0,5kg na tydzień- przynajmniej póki co



O to super promocja, a w całym superpharm? Czy tylko u Was w Krakowie? Bo jak wszedzie to też się przejdę



Ja też wystawiłam i brak sprzedaży, przestałam już liczyć, że się uda Po ciąży sprawdzę czy na powrót się mieszczę



O to nasze ulubione są takie a'la Twistery z KFC, dobre na ciepło i na zimno ( przypomniałaś mi to zrobie)
A farsz wygląda tak:
1. Naleśnika smarujesz nieco majonezem
2. Na to kładziesz listek sałaty
3. Na to podsmażone w tartej bułce małe kawałki piersi z kurczaka
4. Te piersi znów smarujesz nieco majonezem
5. Na to mieszanka pokrojonego w kostkę ogórka z pomidorem ( najlepsze latem z racji jakości pomidorów)
To zawijamy i jemy...nie kryje, nieco cieknie przy jedzeniu, ale jest pyycha

brawo za 18 tc

Napisane przez axella

mojego narzekania ciąg dalszy.
spytałam tż o dane do pieczatki:czy nazwa/imie nazwisko/telefon/nip starcza. nie odpowiedzial wiec myslalam ze tak.
wysylam mu mms z gotowa pieczatka-mowi ze musze zmienic kolejnosc i... i sie rozlaczytl.. powiedzial to mega oschle az sie wk urwilam

ale ok.ma zły dzień.
poprawiłam.

po chwili dzwoni,że jeszcze coś źle, bo ma być adres.
na moj komantarz "mogles mowic od razu" powiedzial ze nastepnym razem mam nie pytac o zdanie jak wiem lepiej. i znow ☠☠☠niecie sluchawka..

co ja mam teraz zrobic z ta pieprzona pieczatka

ch uj ze mam zly humor i sie martwie caly dzien ale pan i władca ma gorszy i mam byc chlopcem do bicia

Napisane przez colorblue

Motylek do tej Szwecji raczej nie pojedzie. Jego siostra napisala ze maz ( szwagier mojego) wlasnie zjechal ze szwecji i tam raczej nie wraca bo dostal sie do innej pracy lepszej wiec raczej nie bedzie mogl mu zalatwic
Takze poki co siedzi tam gdzie jest, innego wyjscia nie ma, a jak sie zalatwi cos innego to zjedzie na wlasna reke na swieta i po swietach pojedzie w inne miejsce. mam nadzieje ze sie uda i trafi sie cos innego na lepszych warunkach. poki co jest jak jest

Xal. nie mamy kontaktu zadnego ze soba. maz ma polska karte poki co bo jeszcze nie zarobil zeby kupic holenderska.. ja kasy nie mam zeby mu konto doladowac. wczoraj napisal tylko od brata ze pierwsze pieniazki przeleje 5 marca dopiero a do tego czasu to nie wiem...

bidulka dacie rade , musicie oby znalazl lepsza prace

Napisane przez vujka

Hej wróciłam właśnie z Lidla i jestem zła jak osa! Chciałam kupić w Lidlu bułki, sięgam po jedną, a tam z pod ręki uciekła mi mysz, a za chwile przy pączkach zauważyłam drugą! Wystraszyłam się jak nie wiem. Poszłam do babki z obsługi, a ta mi mówi, że mam sobie głupich żartów nie robić i wcale nie chciała ze mną gadać więc zaczęłam się z nią kłócić i przyszedł ochroniarz i patrzyli na mnie jak na idiotkę i że mam wyjść ze sklepu jak mi się nie podoba! Ludzie się przyglądali, a ja mam teraz wrażenie, że zrobiłam z siebie idiotkę Powiedziałam, że zgłoszę to do sanepidu, ale chyba nie mam już sił. W między czasie zwróciłam uwagę babce z dzieckiem takim 3 letnim, która brała pączki, że tam myszy chodzą, a ta tylko ramionami ruszyła i stwierdziła, że jej to nie robi różnicy czy tylko ja jestem jakaś przewrażliwiona?

Mam domek letni w górach i myszy się nie boję, bo to niestety w górach norma, ale nie żeby mi po jedzeniu chodziły

I żałuję, że nie wyciągnęłam telefonu i nie zrobiłam zdjęcia.

oo jaaa fuujj ja bym zglosila do sanepidu

Napisane przez salviae

Czesc wszystkim, pisalam Wam wczoraj ze cos mi sie brzuchol napina, dzisiaj rano doszly do tego prawie niezauwazalne bole i pojechalam do szpitala przekonana ze panikuje i nic mi nie jest , atu sie okazalo ze szyjka jest tak skrocona ze musze miec natychmiast zakladany pessar a najgorsze ze u nich nie mozna tego kupic i kurier ma na jutro przywiesc pewnie teraz z Wami posiedze

o boziuuu to dobrze ze pojechalas ieraz lepiej jest spanikowac

Napisane przez colorblue

Xal maz tam bedzie robil po 12-13 godzin wiec watpie zeby mial jeszcze sile i czas latac po holandii i szukac Mc donaldow
ehh jakos moze skombinuje mu karte,wysle kod to chociaz na smsy do mnie bedzie mial a to juz duzo.

Pawie oczko starszego chrzesnym jest wlasnie ten brat ktory zalatwil te prace mojemu mezowi. On sobie tam zyje na bierzaco bo nie zjezdza tutaj,ani nie ma tutaj zony czy dzieci.. zafundowal tam pobyt swojej dziewczynie teraz i wydal sporo kasy nawet na same przejazdy. tak wiec jedynie jak mogl pomoc to tak ze zalatwil te prace,sciagnal tam meza i zaplacil mu za busa, a potem on sie jakos z nim rozliczy.
Chrzesna to moja kolezanka ktora sama wychowuje corke i mieszka z rodzicami, ostatni raz dala cos mlodemu jak mial roczek.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Mlodszego chrzesna sama jeszcze na utrzymaniu rodzicow.. cos tam zarabia ale doklada sie swojej mamie do zycia , ale jak maly ma urodziny czy mikolaj to pamieta o nim.
Chrzesny mlodszego to samo.

Dobrze , ze obiady z mama zalatwilam to chociaz cieply posilek mam z glowy.. na prad i opal pozyczyla mi babcia wiec najwazniejsze mam.
reszta jakos bedzie bo musi

Dobrze,ze wogole cos maz dorwal i chociaz troche zarobi to staniemy troszke na nogi, a przynajmniej wyjdziemy na zero. A w miedzy czasie szukamy czegos innego.

pewnie dacie rade

[axella]

Napisane przez humpback

ja też nie chcę bałabym się że mogę zrobić krzywdę takiemu maleństwu. poza tym ja lubię wtulać się w męża wieczorem, i nie chciałabym żeby przypadkiem maluch spadł nam z łóżka

ja nie będę spać z maluchem.. niby wiem,jakie to dla niego dobre ale..
ale nie będzie mu źle mając swoje łóżeczko, i tak przyjdę gdy będzie mnie potrzebować a bałabym się że coś zrobię takiej kruszynce..
poza tym,nie chcę być "tylko matką",chcę też móc przytulić się do tż i być partnerką..



najadłam się jak 150...



edit:
w książce Whartona była właśnie para śpiąca w jednym wielkim wyrku ze swoimi dziećmi.. i gdy im się zachciało pomiziać to mieli zasłonkę...

[Ashyshqa]

Napisane przez axella

ja nie będę spać z maluchem.. niby wiem,jakie to dla niego dobre ale..
ale nie będzie mu źle mając swoje łóżeczko, i tak przyjdę gdy będzie mnie potrzebować a bałabym się że coś zrobię takiej kruszynce..
poza tym,nie chcę być "tylko matką",chcę też móc przytulić się do tż i być partnerką..

Ja mam takie samo podejście. Łóżko jest dla mnie i tŻ. Dziecko nie będziem miało żadnego pożytku z rozpadającego się pożycia małżeńskiego jego rodziców.
Co do pogrubionego to co masz na myśli? Bo ja nie widzę nic dobrego dla dziecka w spaniu z rodzicami. No chyba, ze jest sytuacja awaryjna, kolki itd i małe czuje sie bezpieczniej przy rodzicach. Ale w normalnych momentach myślę, że każde dziecko można nauczyć spania samo.

A te matki co od wyrodnych wyzywają inne, które z dziećmi nie śpią w ten sposób próbują zakryć swoją nieporadność i lenistwo w tym temacie. Bo skoro ja śpię z dzieckiem bo tak mi wygodniej, nie wymaga to ode mnie wysiłku, to wszystkie matki powinny tak robić, żebym ja nie czuła dyskomfortu

[humpback]

Napisane przez axella

ja nie będę spać z maluchem.. niby wiem,jakie to dla niego dobre ale..
ale nie będzie mu źle mając swoje łóżeczko, i tak przyjdę gdy będzie mnie potrzebować a bałabym się że coś zrobię takiej kruszynce..
poza tym,nie chcę być "tylko matką",chcę też móc przytulić się do tż i być partnerką..

w książce Whartona była właśnie para śpiąca w jednym wielkim wyrku ze swoimi dziećmi.. i gdy im się zachciało pomiziać to mieli zasłonkę...

dokładnie o to chodzi. łóżko jest moje i męża, mały będzie miał swoje
eee jaką zasłonkę nie wyobrażam sobie tego

[axella]

Napisane przez Ashyshqa

Ja mam takie samo podejście. Łóżko jest dla mnie i tŻ. Dziecko nie będziem miało żadnego pożytku z rozpadającego się pożycia małżeńskiego jego rodziców.
Co do pogrubionego to co masz na myśli? Bo ja nie widzę nic dobrego dla dziecka w spaniu z rodzicami. No chyba, ze jest sytuacja awaryjna, kolki itd i małe czuje sie bezpieczniej przy rodzicach. Ale w normalnych momentach myślę, że każde dziecko można nauczyć spania samo.

A te matki co od wyrodnych wyzywają inne, które z dziećmi nie śpią w ten sposób próbują zakryć swoją nieporadność i lenistwo w tym temacie. Bo skoro ja śpię z dzieckiem bo tak mi wygodniej, nie wymaga to ode mnie wysiłku, to wszystkie matki powinny tak robić, żebym ja nie czuła dyskomfortu

właśnie to mam na myśli
że maluch się uspakaja przy mamie..

a nazywanie "wyrodna matką" matki która ma inne podejście do wychowania niż ktoś jest durne i chyba nie warto komentować

mi też byłoby ciężko najpierw przyzwyczaić dziecko do spania razem od zwsze a potem co, po latach wygnać do obcego pokoju?

to chyba gorsze niż nauczenie od początku,że każdy śpi u siebie..

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez humpback

dokładnie o to chodzi. łóżko jest moje i męża, mały będzie miał swoje
eee jaką zasłonkę nie wyobrażam sobie tego

to było w książce
taka firanka/przepierzenie



PS KUPUJECIE SMOCZEK ????????

[xal]

Napisane przez axella

PS KUPUJECIE SMOCZEK ????????

Przynajmniej jedną zatyczkę będę mieć koniecznie

[axella]

Napisane przez xal

Przynajmniej jedną zatyczkę będę mieć koniecznie

ja się właśnie bardzo poważnie zastanawiam

[humpback]

Napisane przez xal

Przynajmniej jedną zatyczkę będę mieć koniecznie

ja też chcę mieć chociaż jeden

[banka26]

Napisane przez Ashyshqa

Ja mam takie samo podejście. Łóżko jest dla mnie i tŻ. Dziecko nie będziem miało żadnego pożytku z rozpadającego się pożycia małżeńskiego jego rodziców.
Co do pogrubionego to co masz na myśli? Bo ja nie widzę nic dobrego dla dziecka w spaniu z rodzicami. No chyba, ze jest sytuacja awaryjna, kolki itd i małe czuje sie bezpieczniej przy rodzicach. Ale w normalnych momentach myślę, że każde dziecko można nauczyć spania samo.

A te matki co od wyrodnych wyzywają inne, które z dziećmi nie śpią w ten sposób próbują zakryć swoją nieporadność i lenistwo w tym temacie. Bo skoro ja śpię z dzieckiem bo tak mi wygodniej, nie wymaga to ode mnie wysiłku, to wszystkie matki powinny tak robić, żebym ja nie czuła dyskomfortu

slowa wyjete z moich ust - uwazam tak samo

Napisane przez axella

właśnie to mam na myśli
że maluch się uspakaja przy mamie..

a nazywanie "wyrodna matką" matki która ma inne podejście do wychowania niż ktoś jest durne i chyba nie warto komentować

mi też byłoby ciężko najpierw przyzwyczaić dziecko do spania razem od zwsze a potem co, po latach wygnać do obcego pokoju?

to chyba gorsze niż nauczenie od początku,że każdy śpi u siebie..

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------




to było w książce
taka firanka/przepierzenie



PS KUPUJECIE SMOCZEK ????????

jaa juz mam z pierwszym mialam i z drugim tez )

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

PS KUPUJECIE SMOCZEK ????????

koniecznie... w razie awarii, jeden być musi


pokłóciłam się z małżem, jestem zła, smutna i mam dość

[Ashyshqa]

Napisane przez axella

PS KUPUJECIE SMOCZEK ????????

Już mam. Nawet 4 ale to takie smoczki, które sprawdziły się u dziewczynek w rodzinie mojego TŻa więc kupiliśmy te same tak na wszelki wypadek. To były takie najtańsze kuleczki, ale przez małe były jedyne akceptowane. Jak ich nie będziemy używać to nie będzie żalu, ale jakby miały się sprawdzić to mamy zapas.

[Mysia mysz]

Napisane przez axella

ja się właśnie bardzo poważnie zastanawiam

powiem Wam tak, moja przyjaciolka zapierala sie ze nie bedzie z nimi spac mala a spi bo nie chciala spac q ogole w lozeczku to raz a dwa mogla karmic bez wstawania i swiecenia swiatla, mala ma teraz 3 miechy i chca ja juz do lozeczka przyzwyczajac. Ja tez spac z dzieckiem niw cgce ale sie nie zapieram juz bo widze ze plany swoje a zycie swoje. Co do smoczkow ja mam 2 kupione.kolezanki mala nie chciala zadnego i byl sajgon, dopiero z nuka jej spasowal i jak sie przyssala to nie bylo dziecka

[maarchewka]

Napisane przez XxXJuSstiii

koniecznie... w razie awarii, jeden być musi


pokłóciłam się z małżem, jestem zła, smutna i mam dość

co tam się stało?