Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 88 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-27, 18:01   #2611
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
JESU, nie moge sie oderwac od ksiazki, juz ponad 300 stron wciagnelam dzis dzien pod tytulem 'szukam wygodniejszej pozycji, byle tylko nie stracic linijki z historii'
Co to za książka?

Cytat:
Napisane przez Pia Gizela Pokaż wiadomość
widzę, że się rozumiemy pomyślałam sobie nawet, że jakbym teraz umarła to nawet nie byłoby co opowiadać o mnie innym..

i może miałyśmy zapał na te wszystkie czynności, bo ich wynik był w miarę szybki? przecież to był niecały rok kursów do matury, więc stosunkowo szybko można było zobaczyć wymierne efekty (albo ich brak )

ja np. bardzo lubię prace której efekty widać w miarę szybko. tak chyba jest ze sprzątaniem czy gotowaniem - przecież naocznie można stwierdzić ile ktoś w coś włożył pracy. dlatego lubię to robić bo widzę co z tego mam i to, że wysiłek się 'opłacał'.
a jak miałabym zobaczyć efekty za 5 lat? chyba bym umarła albo, co gorsza - tyrać 5,10 lat i nie mieć z tego nic?
Eh, no najlepiej jak wyniki szybko widać - ale to akurat każdy tak woli Jakoś mimo wszystko bardziej to wszystko wtedy było nakierowane...i jakoś nie rozkminiałam długo czy mi się to przyda naprawdę czy nie. Czy będę jeździć samochodem? Poszłam na prawko, zdałam....i oczywiście nie jeżdżę Może czasem lepiej jest nie pytać siebie zbyt często o niektóre rzeczy
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-27, 18:05   #2612
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Patri,
zdjęcie córy-bezcenne

Idę dziewczyny spać bo muszę jeszcze troszkę wyciszyć swoje emocje.
Dobranoc, miłego wieczoru
Dzięki

Z tą uczciwością jest dziwnie.
Nie powinna byc przeciwstawiana zaradności, ale z nią tworzyć dobry duet, tymczasem same wiecie jak jest.
Kopciuszek też nie uczciwością księcia zdobyła...

U niektórych ta uczciwość jest wdrukowana.
Ja nie ściągałam, bo zwyczajnie stres, że mnie przyłapią był ogromny.
Już wolałam bać się, że nie zdam, niż bać się, że mnie złapią.

Ale historia - mega zmora - podkładałam klasówki - i gdybym jeszcze raz miała kontakt z historią, to również uczciwość zostawiłabym dla innych przedmiotów.

Lasub - w sercu Ci gra poczucie niesprawiedliwości, że ci nieuczciwi zaliczyli, a Ty - uczciwa - nie...
Samo bycie uczciwą nie stanowi satysfakcji dla Ciebie, a pewnie by nią była, gdybyś zdała? Czy gdybyś zdała na 5?
Do czego tego rodzaju uczciwość jest Ci potrzebna?
Niejasno widzę coś w rodzaju schematu ( - reorganizacja maila też mi się przypomniała i wujek).
Z jakiegoś powodu nie możesz być taka jaka jesteś, tylko musisz być lepsza, uczciwsza, zaradniejsza, (nie od samej siebie (!) ale od innych) i tak ciągle ciągle ciągle.
A co by stało się gdybyś była tak "uczciwa" jak "oni"?
Co by się stało gdybyś pozwoliła sobie na utratę tej odrębności, którą stanowisz odgradzając się od tego "motłochu bosonogiego"?
Sporo łez Ci to przysparza...
Czy postawa jaką masz to psychologiczne Ja+ Oni- ?
Zbierasz od życia potwierdzenie tego i mocno reagujesz na to emocjonalnie?
Nie jestem psychologiem.
Może nie powinnam pisać takich przemyśleń, może poczujesz jakąś przykrość przez to.
Może zebrało się przypadkiem kilka podobnych rzeczy, bo te grają w Tobie i o tych piszesz.

Co do zaliczenia, życzę Ci skuteczności. Może to jakiś wysoki schodek i pomóc sobie to nie wstyd i sprawa życia i śmierci, hm? Uczciwą pozostaniesz w ważniejszych kwestiach?

Był u nas na roku chłopak, łepski że hej. Nie nosił zeszytów, leżał na ławce z podpartą brodą, słuchał wykładów i poprawiał wykładowców, często w miejscach, które stanowiły już odległy kosmos dla większości.
I było jedno zaliczenie, o którym wszyscy wiedzieli, że polega ono na zrobieniu gotowców. Profesor dał tematy, posadził młodą doktorantkę z nami a sam wyszedł.
Pan łepski w 60 sekund po wyjściu profesora wstał, podszedł do doktorantki, wręczył jej gotowce, po czym głośno rzekł: powinny być dodatkowe punkty za to, że oddałem pierwszy.
I wyszedł. A my siedzieliśmy dwie godziny, po to tylko, żeby zrobić w efekcie to samo co on...



Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-01-27 o 18:25
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-27, 18:14   #2613
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cindy podaj meil próbuje kupić gdzieś geranium chce jeszcze paprocie....
ostatnio zakupiłam w zielarskim korzen prawoślazu i babkę lancetowatą....chcę aby młody pił taką herbatkę,żeby nawilżać mu gardło,myślisz że to ma sens??
pani tam sugerowała olejek pichtowy do inhalcji...wraz z solą grubą...ale sie nie zdecydowałam...mówiła cos również o nawilżaniu gardła poprzez,wkraplanie do nosa lub gardła oleju sezamowego,że niby są tego typu kropelki w aptece
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-27, 18:22   #2614
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Patri, ten post zbił mnie z pantałyku, rozbił na sporo małych kawałków i sprawił, że nie odpisałam od razu, tylko musiałam odczekać chwilę... Wiesz, iż przeczytawszy Twoją odpowiedź, miała ochotę napisać: o nie, mylisz się, to nie prawda, ja wcale o sobie źle nie mówię, coś musiałaś pomieszać? I tylko stojący centymetr wyżej cytat z mojej własnej wypowiedzi kuł boleśnie w oczy

Zauważyłam, po dłuższym zastanowieniu, że już nawet siebie nauczyłam się oszukiwać. Wiem, wyczytałam, usłyszałam, że trzeba być dla siebie dobrą. Więc jak ktoś mnie bez powodu skrytykuje, to będę się bronić, sama też nie mówię o sobie "ty idiotko", "ty głupia" - choć kiedyś mi się zdarzało.... Nie robię tego, ale za to popadłam w inny sposób mówienia sobie podobnych treści, tylko w zakamuflowanej formie. Zauważyłam, że często sama siebie traktuję niepoważnie, niby żartobliwie się strofując, przemycam bolesne uwagi... Nie powiem do siebie: "ty idiotko!", ale już "oj, nie spisałaś się dzisiaj, coś w główce dzisiaj pusto" albo "coś mi się przytyło... robię się niczym różowy prosiaczek, byłaby ze mnie dobra szyneczka!" - zdrobnieniami, łagodnymi słowami kamufluję treść, która powiedziana dosadniej byłaby zwyczajnie okrucieństwem na sobie samej. Zaczęłam ostatnio baczniej patrzeć na swoje myśli i widzę takie oraz podobne zwroty. Póki co staram się je zwyczajnie ucinać. Bardzo dziękuję Patri za to, że być może nawet niecelowo zwróciłaś mi na to uwagę
Celowo celowo. Bronię Twojego wewnętrznego dziecka przed dosadnymi i zawoalowanymi zwrotami. Dobrze, że dotarło do Ciebie co robisz, od tego pewnie zaczyna się zmiana.
Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Czy zazdroszczę? Raczej nie... Nie, bo wiem, iż dochodzi się do tego różną drogą. Sama miałam okresy opętańczej hiperaktywności, kiedy z boku mogłam wyglądać jak takie osoby i byłam tak odbierana przez otoczenie. Tylko jednak ja wiedziałam, co się dzieje w mojej głowie. Dla mnie ilość robionych rzeczy nie jest wyznacznikiem życia pełnią życia. Myślę, iż można robić obiektywnie niewiele, nic "wielkiego", a mieć piękne życie - celebrować śniadania, poranną prasę, kontakt z własnym ciałem. Obserwować rzeczywistość i uczyć się jej. Można też studiować na kilku wydziałach jednocześnie, robiąc w tym samym czasie praktyki/pracować, chodząc na zajęcia dodatkowe do kilku organizacji, a wieczorem nie omijać żadnego spotkania towarzyskiego... i tak się w tym zatracić, że niewiele się z tego wynosi. Patrząc z zewnątrz trudno poznać, kto cieszy się życiem naprawdę, a kto opętańczo szuka jego sensu, zaś nie znajdując go - dokłada sobie wrażeń, by zapełnić pustkę. Dlatego patrząc na kogoś pierwszy raz, zupełnie mu nie zazdroszczę, bo wiem, iż przyczyn aktywności może być dużo. A jeśli nawet jest to ta jedyna, najlepsza pełnia życia, to też raczej nie czuję zazdrości - zazdrość skłaniałaby do rywalizacji, odrzucenia, a przecież ja takiej osoby nie chcę odrzucać! Jeśli ktoś żyje pełnią życia, to tym bardziej chcę móc się od niego uczyć!
Bardzo ładny post! Wart przemyślenia.
Przyszedł mi do głowy nasz smutny wszechstronny Tygrysek...
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-27, 18:30   #2615
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Cindy podaj meil próbuje kupić gdzieś geranium chce jeszcze paprocie....
ostatnio zakupiłam w zielarskim korzen prawoślazu i babkę lancetowatą....chcę aby młody pił taką herbatkę,żeby nawilżać mu gardło,myślisz że to ma sens??
pani tam sugerowała olejek pichtowy do inhalcji...wraz z solą grubą...ale sie nie zdecydowałam...mówiła cos również o nawilżaniu gardła poprzez,wkraplanie do nosa lub gardła oleju sezamowego,że niby są tego typu kropelki w aptece
Sens zawsze ma, kwestia czy przypasuje mu to smakowo. Myślę, że lepszym nawilżaczem będzie olej lniany .
A do inhalacji termalna solanka jodowo-bromowa, jest też taka w sprayu - świetnie działa, o ta ==> http://sklep.uzdrowisko-rabka.pl/now...zol-100ml.html.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-27, 18:50   #2616
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Szczerze? Ja zupełnie nie wiem jak to ogarniałam...pamiętam, że byłam trochę zmęczona. Ale nie aż tak znowu bardzo Nie wiem co się ze mną stało, że teraz jakoś nie potrafię wyciskać soków z tego życia mojego jedynego...może było w tamtym czasie coś, co nadawało tym wszystkim czynnościom sens. Że muszę zrobić to, bo jest to do czegoś potrzebne. A teraz ciężko mi odnaleźć w wielu sprawach to sedno...
Stara się robisz i tyle

W piątek widziałam się ze znajomkami, ale oni są kochani. Tak zwyczajnie, za to, że są. Pogadałam do rana na tematy egzystencjalne. Sporo przewijało się na temat bezsensowności życia w ogóle. I generalnie zgadzam się z tym.
Jesteśmy sobie tutaj, żyjemy, doświadczamy, stresujemy się, cierpimy, radujemy, myślimy bardzo wiele, no ale koniec końców jest ten sam dla wszystkich. Jednym cieciem można przeciąć nić życia i nie będzie to jakaś trauma dla planety, a dla bliskich chwilowe zaburzenie w ich świecie, które w jakiś tam sposób po jakimś czasie się zabliźni, życie trwac będzie dalej.
Te ponure wnioski są prawdziwe, ale oprócz tej ponurej świadomości jaką niosą jest też druga strona medalu. Żegnajcie lęki związane z rozmową kwalifikacyjną, czego sie tu bać, każdy żyje w hologramie, który sam sobie tworzy, zamiast iść robić dobre wrażenie, pójdę sprawdzić czy z moim hologramem dobrze się tam czuję. To jest spotkanie z drugim człowiekiem w czasoprzestrzeni - może nawiążą się zawodowe relacje, a może będzie to jedno z tysiąca spotkań z innymi ludźmi, z których nic nie wynika.
Naprawdę było głęboko i filozoficznie. Dość niepokojąca bliskość śmierci w temacie. I sporo na temat finalnego braku sensu czegokolwiek. "No owszem, maluję, no owszem, daje mi to przyjemność, ale czy aż taką, żebym chciała dla tego żyć? Aż taką, żeby to stalo się sensem mojego istnienia? Nie." Możliwe, że nic nie ma takiego sensu, a jednak warto jechać tym pociągiem czasu stanowiąc przejaw życia.
Jeśli nie warto, to wstrzymaj się do chwili gdy:
a) Twoje dziecko ukończy 18 lat
b) umrą obydwoje Twoi rodzice
Pan Eric Berne "Dzień dobry i co dalej"


---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Mam dla Was 2 fragmenty z książki:

1. str. 311
"Wielu filozofów życia polecało "życie z dnia na dzień". Nie powinno to być jednak rozumiane jak życie wyłącznie chwilą obecną ani jako brak organizacji i planowania przyszłości. Wielu z tych filozofów, na przykład Wiliam Osler, było ludźmi bardzo zorganizowanymi, z największą szczegółowością i powodzeniem planującymi swoje kariery. Życie z dnia na dzień winniśmy rozumiec jako życie dobrze zaplanowane i zorganizowane, z odpowiednią porcją snu. Dzień dzisiejszy takiego życia nie powinien kończyć się poczuciem przedzapłonu, gdyż jego jutro jest dobrze zaplanowane, i nie zaczyna się od wypalenia, wczoraj zostało bowiem dobrze zorganizowane. Jest to wspaniały sposób przezwyciężenia ułomności, które mogą wynikać ze złego skryptu, a zarazem świetna metoda doprowadzenia dobrego skryptu do szczęśliwego spełnienia. "

Wyjasnienie co to jest przedzapłon i wypalenie.
Przedzapłon to długość czasu gdy zaczynamy psychicznie przygotowywac się do jakiegoś zdarzenia.
Na przykład przedzapłon przed podróżą - bo sie trzeba spakować, kupić bilety, uporządkować sprawy biezące, albo na przykład przed obroną magisterki, czujecie o co chodzi.
Wypalenie z kolei wiąze się z wydarzeniem, które przeszło. To ilość czasu jaką spędzamy na rokminianiu co poszło nie tak jak chcieliśmy, że mogliśmy powiedzieć coś inaczej, zrobić cos inaczej, wypalenie zabiera energię z bycia Tu i Teraz na rzecz przemyśliwania przeszłego wydarzenia. "Ale byłam beznadziejna na obronie. Jak mołam tego nie wiedzieć!..." itp. Powinno się raczej wyciągnąć wnioski i skupić na biezącej aktywności.
Najgorzej jest gdy wypalenie nakłada się na przedzapłon. Trza się znać na samym sobie i tak ustalać terniny wydarzeń, żeby przedzapłon nie nakładały się na siebie - w miarę możliwości oczywiście.
No. To teraz drugi fragment.

2. str. 339

"Programowanie skryptowe jest zjawiskiem równie naturalnym jak wzrost roślin i rozgrywa się bez względu na kwestie moralne czy konsekwencje. [...]
Większość ludzi spędza życie wygodnie rozparta w swej macierzy skryptowej. Jest ona łożem, które przygotowali dla nich rodzice, a które oni sami tylko w niewielkim stopniu dostosowali do własnych potrzeb. Może ono być pełnym wszy barłogiem, lecz jest przecież własne, a człowiek przyzwyczajany był do niego od najwcześniejszych lat. Toteż niewielu jest chętnych, by zamieniać je na coś lepiej skonstruowanego i przystosowanego do ich wymagań. Macierz to przecież łono matki (łac. matrix).
Skrypt jest zatem równie bliski jak owo miejsce , opuszczone kiedyś na zawsze. Tym, którzy zdecydują się odnaleźć własną drogę, mówiąc: "Mamo, wolę zrobić to po swojemu", pozostaje do wyboru kilka możliwości. Jesli mają szczęście, to sama matka włączyła do ich skryptowej macierzy jakiś rozsądny sposób uwolnienia się, "klątwołamacz". W takim wypadku nic nie stoi na przeszkodzie ich samodzielności. Inną drogą wyzwolenia jest pomoc przyjaciół, krewnych i bliskich. Tp jednak nie zdarza sie zbyt często. Trzeci sposób to kompetentna analiza skryptu, dzięki której uzyskać mogą przyzwolenie, by ruszyc w dalsze życie własnymi ścieżkami."

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-01-27 o 19:27
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-27, 19:37   #2617
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Pia Gizela Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a czy Wy podziwiacie i poniekąd zazdrościcie osobom, które żyją pełnią życia? Które stale coś tam robią, gdzieś bywają, rozwijają się? Bo ja często patrzę z zazdrością a żeby się zebrać i wziąć za swoje życie, to ...
ja zazdrościłam, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo jeżeli czegoś nie mam to na własne życzenie. Poza tym mogę podziwiać ludzi, którzy rozwijają się wg własnych zainteresowań i motywować się ich przykładem.
Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
JESU, nie moge sie oderwac od ksiazki, juz ponad 300 stron wciagnelam dzis dzien pod tytulem 'szukam wygodniejszej pozycji, byle tylko nie stracic linijki z historii'
co czyta?

Ja dziś doszłam do wniosku, że jedna z moich głównych wad jest niesystematyczność. Zaczynam coś, bo chcę, a po jakimś czasie zaczynam traktować to jako przykry obowiązek i rzucam to w kąt, taki mam schemat działania. Poza tym zamiast się za coś zabrać, to wymyślam co bym chciała robić, potem tracę czas na myśleniu za co zabrać się najpierw, następnie nie mogąc dokonać wyboru nie zabieram sie za nic... Koszmar. Ale świadomość tego, że tak robię, może pozwoli mi to zmienić.

Poza tym dziś doszłam do wniosku, że chciałabym mieć w kuchni mnóstwo przypraw świeżych i w pojemniczkach, bo tak naprawdę kocham gotować, próbować nowych rzeczy... tylko jak zwykle brak mi motywacji, ale dziś mój TŻ powiedział mi, że przecież to nie jest niemożliwe, a wręcz proste do wykonania, muszę po prostu tego chcieć i odczuwać przyjemność z tego, że to robię
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-28, 07:56   #2618
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć poweekendowo!

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Dużo zdrówka dla Wszystkich Chorutków i jeszcze więcej sił i energii dla Was Wszystkich .

I specjalne przesłanie dla Żywiec .
Weszłam dziś na wagę - ustaliłam sobie prikaz, że będę się ważyć RAZ na 3 tygodnie - i jest pięknie .
Od 7.01 schudłam ponad 3 kg . [Jeszcze tylko 10]
Trzymam więc kciuki, byś przekonała się jednak do Fiberonu i pochwaliła się za jakiś czas tendencją spadkową .


Zapomniałam w bonusie mój poranny zestaw muzyczny, który sprawia, że dzień jest o wieeeleee lepszy
łagodniej, łagodnie, z pazurem.

Gratuluję spadku wagi

Fajne dźwięki wrzuciłaś, szczególnie pierwszy utwór


Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Jak bez owoców to odpada. Jednak chyba zbilasowane posiłki są lepsze. Nie widzę powodu by rezygnować z owoców. Np. jabłka mają dużo błonnika
Tak, jak Aper napisała, te pierwsze dwa tygodnie są o wiele łatwiejsze do zniesienia, niż się wydaje.
Ich celem jest wyeliminowanie napadów głodu i wyrównanie poziomu glukozy we krwi, stąd eliminacja owoców, skrobi i dosładzaczy.

Ale - zawsze można pominąć I fazę i od razu przejść do II fazy, gdzie nie ma tego drastycznego odstawienia.


Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
też bym chciała w tym roku w końcu się do tego zmotywować

z jakiego przepisu robisz, zdradzisz?

u mnie lenistwo trwa.... niestety... ide kopnąć się w d...
Wrzucam przepis do wątku kulinarnego.

Cytat:
Napisane przez Pia Gizela Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a czy Wy podziwiacie i poniekąd zazdrościcie osobom, które żyją pełnią życia? Które stale coś tam robią, gdzieś bywają, rozwijają się? Bo ja często patrzę z zazdrością a żeby się zebrać i wziąć za swoje życie, to ...
Szczerze mówiąc - nie. Czasem obserwuję z uznaniem, ale zazwyczaj podejrzewam, że nie wszystko jest tak kolorowe, jak na to wygląda...
Bo i ja przechodziłam lub dla niektórych nadal przechodzę fazę tej pełni, aktywności itp., choć dla mnie wcale tak nie jest



Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość


Zrobione od pn do nd :
- pranie,
- prasowanie,
- praca,
- remanent,
- odwiedzenie Psiapsióły, która jest po operacji,
- odwiedzenie Babci Przyjaciółki i wstępna pomoc w sprawach administracyjnych,
- przeczytane książki : 4
- Dzień Babci i Dziadka : cmentarz i znicze,
- fryzjer,
- życzenia imieninowe dla Agi, Tetyanki i Tatiany,
- systematyczna suplementacja + ziółka,
- dziś zakończony pierwszy, 3 tygodniowy etap odrobaczania ,
- menu z uwzględnieniem nowych [starych ] nawyków żywieniowych,
- przestawienie rytmu snu ,
- codzienny spacer : minimum 2 km,
- wystawienie rzeczy na alle,
- załatwienie transportu i odbiorców dla telewizora i kolejnej partii ciuchów ,
- odrobaczanie i ważenie kotów [wizyta u weta], umówienie Fiodora na zabieg [wtorek],
- ciasto,
- prośby na nowennę [wrzucone],
- biblioteka [ oddanie książek i wypożyczenie nowych],
- zmiana pościeli i koca.
Wow, wow, wow
Zaraź mnie aktywnością!

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dzięki

Z tą uczciwością jest dziwnie.
Nie powinna byc przeciwstawiana zaradności, ale z nią tworzyć dobry duet, tymczasem same wiecie jak jest.
Kopciuszek też nie uczciwością księcia zdobyła...

U niektórych ta uczciwość jest wdrukowana.
Ja nie ściągałam, bo zwyczajnie stres, że mnie przyłapią był ogromny.
Już wolałam bać się, że nie zdam, niż bać się, że mnie złapią.

Ale historia - mega zmora - podkładałam klasówki - i gdybym jeszcze raz miała kontakt z historią, to również uczciwość zostawiłabym dla innych przedmiotów.

Lasub - w sercu Ci gra poczucie niesprawiedliwości, że ci nieuczciwi zaliczyli, a Ty - uczciwa - nie...
Samo bycie uczciwą nie stanowi satysfakcji dla Ciebie, a pewnie by nią była, gdybyś zdała? Czy gdybyś zdała na 5?
Do czego tego rodzaju uczciwość jest Ci potrzebna?
Niejasno widzę coś w rodzaju schematu ( - reorganizacja maila też mi się przypomniała i wujek).
Z jakiegoś powodu nie możesz być taka jaka jesteś, tylko musisz być lepsza, uczciwsza, zaradniejsza, (nie od samej siebie (!) ale od innych) i tak ciągle ciągle ciągle.
A co by stało się gdybyś była tak "uczciwa" jak "oni"?
Co by się stało gdybyś pozwoliła sobie na utratę tej odrębności, którą stanowisz odgradzając się od tego "motłochu bosonogiego"?
Sporo łez Ci to przysparza...
Czy postawa jaką masz to psychologiczne Ja+ Oni- ?
Zbierasz od życia potwierdzenie tego i mocno reagujesz na to emocjonalnie?
Nie jestem psychologiem.
Może nie powinnam pisać takich przemyśleń, może poczujesz jakąś przykrość przez to.
Może zebrało się przypadkiem kilka podobnych rzeczy, bo te grają w Tobie i o tych piszesz.

Co do zaliczenia, życzę Ci skuteczności. Może to jakiś wysoki schodek i pomóc sobie to nie wstyd i sprawa życia i śmierci, hm? Uczciwą pozostaniesz w ważniejszych kwestiach?

Był u nas na roku chłopak, łepski że hej. Nie nosił zeszytów, leżał na ławce z podpartą brodą, słuchał wykładów i poprawiał wykładowców, często w miejscach, które stanowiły już odległy kosmos dla większości.
I było jedno zaliczenie, o którym wszyscy wiedzieli, że polega ono na zrobieniu gotowców. Profesor dał tematy, posadził młodą doktorantkę z nami a sam wyszedł.
Pan łepski w 60 sekund po wyjściu profesora wstał, podszedł do doktorantki, wręczył jej gotowce, po czym głośno rzekł: powinny być dodatkowe punkty za to, że oddałem pierwszy.
I wyszedł. A my siedzieliśmy dwie godziny, po to tylko, żeby zrobić w efekcie to samo co on...


Bardzo wnikliwie i mądrze piszesz

----------------------------------------------------

W głowie telepie mi moc postanowień na najbliższe dni. Z drugiej strony obezwładnia niechęć zmierzenia się z czymkolwiek wymiernym...
- zrobić generalne porządki we wszystkich pomieszczeniach (5 dni) + uzupełniać dziennik pokładowy
- prasowanie góry ubrań
- spakować ubrania do oddania
- zutylizować papiery z komody i uporządkować je
- pracować na materiale od MD
- napisać sprawozdanie z działalności do kadr
- ewaluacja zaległości
- angielski - powtórka 1
- abs - dzień 1

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2013-01-28 o 07:57
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 07:58   #2619
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

czyta Jaroslawa Grzedowicza - sage o panie lodowego ogrodu.

a dzis zlosc od rana. Nie bylo cieplej wody, a zaplanowalam sobie aromatyczna kapiel rano, by dobrze sie nastroic na caly tydzien.

Przez to pracuje dzis w domu, bo czuje sie po prostu brudna i smierdzaca. Jak mam wyjsc bez prysznica z domu? brr... nie do pomyslenia. czekam na ciepla wode, a poki co skupiam sie na pracy w domu. -10 do skupienia, ale w sumie jakies konkrety juz za mna
Zbiore sie do pracy ok 15 by dac probki do przygotowania. mam nadzieje, ze do tego czasu woda bedzie. Wieczorem w planach mam taniec
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!

Edytowane przez Nebula
Czas edycji: 2013-01-28 o 09:56
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 09:16   #2620
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cindy, pewnie, że mnie to interesuje. Chciałabym pozbyć się tych uporczywych migren. Drogie są takie świecie? Gdzie je można kupić?

Mam na dzisiaj ambitne plany. Położyłam się spać o 3, więc jestem dętka. Może później się jakoś ogarnę.

W planach:
- oddać książkę do biblioteki
- zebrać pieczątki w innej bibliotece i w zakładzie promotora
- zmiatanie + mycie podłóg
- nauka na jutro na dwa przedmioty
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 10:14   #2621
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzięki Patri za komentarz

Może to zabrzmi dziwnie, ale bycie sobą to za mało.
Odczuwam ciągłą potrzebę kontrolowania swojego życia i udowadniania sobie, że można jednak zawsze coś zrobić lepiej...
Moja reakcja na to zdarzenia była spowodowana między innymi tym, że nie radzę sobie.Tak zwyczajnie i po prostu...Zmiana uczelni była związana z kosztami różnego rodzaju(finansowe, mentalne, bujanie się z czesnym dla poprzedniej uczelni, różnice programowe,podejście moich rodziców itp).Oprócz Tż nie mam żadnego wsparcia.Moi rodzice (zwłaszcza matka) na każdą moją próbę otworzenia się i wywalenia z siebie problemów związanych z uczelnią mówi:chciałaś, to masz.W sobotę jako komentarz do całej sytuacji usłyszałam:nie zaliczyłaś bo za mało się uczyłaś.Tak, wiem...Tyle razy miałam możliwość przekonania się na własnej skórze, że wsparcia ani w moich rodzicach ani w innych członkach mojej rodziny nie znajdę.Ale nie umniejsza to faktu, że jednak tego wsparcia potrzebuję...

I jeszcze jedna rzecz-robię ''te wszystkie rzeczy'' nie dlatego, że czuję się kimś wyjątkowym i specjalnym.Raczej w drugą stronę-moje poczucie wartości jest małe i stąd każde działanie ma na celu udowodnienie sobie, że jednak nie jestem taka beznadziejną za jaką siebie uważam.

Nebulko,
czytasz I tom?
Pana Lodowego Ogrodu znam dosyć dobrze bo była to jedna z książek ofiarowanych Robertowi w ramach przeprosin.Parę lat temu(mniej więcej 2) strasznie się kłóciliśmy i w ramach przeprosin kupowałam mu książki...W ten sposób uzbierał 3 tomy, a na Mikołajki sprawiłam mu ostatni(IV).Mam nadzieję, że IV tom będzie już ostatni bo Grzędowicz dosyć długo kazał czekać swoim fanom na kolejną część przygód Pana lodowego ogrodu...

Dzisiaj byłam u internisty.Paskudne migreny zaczęły znowu gościć w moim życiu.Ehh, chyba za dużo stresu.

Dobra dziewczyny...czas się zbierać.Muszę dokończyć korki na ten tydzień, a o 15:15 zaczynam pracę.

Miłego dnia
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 11:15   #2622
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Dzięki Patri za komentarz

Może to zabrzmi dziwnie, ale bycie sobą to za mało.
Odczuwam ciągłą potrzebę kontrolowania swojego życia i udowadniania sobie, że można jednak zawsze coś zrobić lepiej...
Moja reakcja na to zdarzenia była spowodowana między innymi tym, że nie radzę sobie.Tak zwyczajnie i po prostu...Zmiana uczelni była związana z kosztami różnego rodzaju(finansowe, mentalne, bujanie się z czesnym dla poprzedniej uczelni, różnice programowe,podejście moich rodziców itp).Oprócz Tż nie mam żadnego wsparcia.Moi rodzice (zwłaszcza matka) na każdą moją próbę otworzenia się i wywalenia z siebie problemów związanych z uczelnią mówi:chciałaś, to masz.W sobotę jako komentarz do całej sytuacji usłyszałam:nie zaliczyłaś bo za mało się uczyłaś.Tak, wiem...Tyle razy miałam możliwość przekonania się na własnej skórze, że wsparcia ani w moich rodzicach ani w innych członkach mojej rodziny nie znajdę.Ale nie umniejsza to faktu, że jednak tego wsparcia potrzebuję...

I jeszcze jedna rzecz-robię ''te wszystkie rzeczy'' nie dlatego, że czuję się kimś wyjątkowym i specjalnym.Raczej w drugą stronę-moje poczucie wartości jest małe i stąd każde działanie ma na celu udowodnienie sobie, że jednak nie jestem taka beznadziejną za jaką siebie uważam.

Nebulko,
czytasz I tom?
Pana Lodowego Ogrodu znam dosyć dobrze bo była to jedna z książek ofiarowanych Robertowi w ramach przeprosin.Parę lat temu(mniej więcej 2) strasznie się kłóciliśmy i w ramach przeprosin kupowałam mu książki...W ten sposób uzbierał 3 tomy, a na Mikołajki sprawiłam mu ostatni(IV).Mam nadzieję, że IV tom będzie już ostatni bo Grzędowicz dosyć długo kazał czekać swoim fanom na kolejną część przygód Pana lodowego ogrodu...

Dzisiaj byłam u internisty.Paskudne migreny zaczęły znowu gościć w moim życiu.Ehh, chyba za dużo stresu.

Dobra dziewczyny...czas się zbierać.Muszę dokończyć korki na ten tydzień, a o 15:15 zaczynam pracę.

Miłego dnia
Kochana, ja Cię rozumiem. Też się podłamuję studiami, najpierw chcę w ogóle zaliczyć, a jak zaliczę to mam pretensje do siebie, że nie na lepszą ocenę i tak w kółko. Ciągle czuję się gorsza.

Pozmywałam już podłogi. Eh, jak mnie jedna moja współlokatorka denerwuje. jest okropną hipokrytką, ciągle wrzuca na drugą, że robi syf, krzyczy na nią podczas gdy to ona sama brudzi najwięcej. Mam ochotę jej wyrzucić wszystko co do niej mam albo napisać list, bo wiem, że mnie nerwy poniosą przy rozmowie i powiem za dużo...

Muszę jeszcze dzisiaj zrobić pranie i sama jestem w trakcie spa
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 11:25   #2623
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny!

Wczoraj chyba był płodny w myśli dzień, patrząc na ilość postów .
A ja dzisiaj krótko: życzę Wam miłego wejścia w nowy tydzień.
Sama przełączam się w tryb automat na dwa dni... albo dwa tygodnie Ale będę tu wpadać, bo przestałam już wierzyć, że można się tylko uczyć i cały czas robić to efektywnie.
Wieczorem dam znać, jak postępy! Obym miała co pisać
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 11:36   #2624
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Wieczorem dam znać, jak postępy! Obym miała co pisać
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 12:22   #2625
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

fajne o dzieciach - http://dziecisawazne.pl/jean-liedlof...sie-na-dziecku
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 12:43   #2626
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Zauważyłam, że większość z odchudzających się osób ma problem ze zrezygnowaniem ze słodyczy. Dla mnie mogą one nie istnieć . Mam za to problem ze wszystkim co słone . Jest to pewnie wynikiem tego, że lubi uciekać mi potas. Z czipsów zrezygnowałam całkiem, jednak za kilka dni czeka mnie pms i wiem już dziś, że bez paluszków tudzież precelków się nie obędzie. Dobrze, że to tylko kilka dni .
Cindy, mam identycznie z sola - chipsy, paluszki, precelki ... Ale ostatnio przechodze sama siebie - znajomi zwiedzali kopalnie soli i przywiezli mi taka pamiatkowa sol kamienna... I wiesz co - juz polowe jej zlizalam... jak koza Mowisz, ze to niedobor potasu? Troche mnie to niepokoi bo czasem mam ochote wrabac na raz pol solniczki, co chyba nie jest normalne ...?
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 13:42   #2627
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Pmsy źle wpływają na moje samopoczucie... jestem strasznie rozbita.

Paradoksalnie musiałam dziś napisać sprawozdanie z moich ostatnich 3 lat pracy i było to objawiające - wzięłam udział w wielu projektach, zrobiłam dużo... Choć przez większość tego czasu miałam poczucie, że nic nie robię Albo że robię nie tak, jak trzeba...

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2013-01-28 o 13:43
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 14:01   #2628
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Cindy, mam identycznie z sola - chipsy, paluszki, precelki ... Ale ostatnio przechodze sama siebie - znajomi zwiedzali kopalnie soli i przywiezli mi taka pamiatkowa sol kamienna... I wiesz co - juz polowe jej zlizalam... jak koza Mowisz, ze to niedobor potasu? Troche mnie to niepokoi bo czasem mam ochote wrabac na raz pol solniczki, co chyba nie jest normalne ...?
Moje dziecko tak ma z solą.
Jeśli i Wy tak macie to jestem o nią spokojna.
Nie widziałam wcześniej w zyciu kogoś kto żywcem zjada sól.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Pmsy źle wpływają na moje samopoczucie... jestem strasznie rozbita.

Paradoksalnie musiałam dziś napisać sprawozdanie z moich ostatnich 3 lat pracy i było to objawiające - wzięłam udział w wielu projektach, zrobiłam dużo... Choć przez większość tego czasu miałam poczucie, że nic nie robię Albo że robię nie tak, jak trzeba...
Budujące podsumowanie.
Przytulam Emi.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 14:05   #2629
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość




Budujące podsumowanie.
Przytulam Emi.
Dzięki
Zabieram się za wstrętne żabsko.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-28, 14:33   #2630
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Helloł.poczytałam nadrobiłam.
tydzień zapowiada się masakrowato, ale moze jednak nie bedzie tak źle.
pozdrawiam ciepło
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 18:50   #2631
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dziękuję , póki co postępy wolne, ale tak to jest, jak się wdraża w temat. Ważne, że złapałam rytm i nastrój. O ile nie stanie się nic wyjątkowego, powinnam dzisiaj móc spokojnie siedzieć

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Cindy, mam identycznie z sola - chipsy, paluszki, precelki
Mam podobnie, lecz chyba tylko na taki podstawowym poziomie... Tzn. wolę chipsy niż ciastka, precelki od cukierków. Ale u mnie to raczej wyłącznie kwestia smaku, a nie niedoborów czegokolwiek, gdyż solą jako taką się nie zajadam. W ogóle - u mnie w domu nie było tradycji jedzenia soli, a jedyna sól jaka była w domu to taka gospodarcza do posypywania lodu na tarasie i chodniku. Stąd nie jem posolonych dań, więc może od czasu do czasu nadrabiam walory smakowe takimi <paskudnie kalorycznymi > przekąskami?

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Helloł.poczytałam nadrobiłam.
tydzień zapowiada się masakrowato, ale moze jednak nie bedzie tak źle.
pozdrawiam ciepło
Będzie dobrze Tak coś czuję, że wszystkim nam będzie, bo nasza determinacja do stawiania czoła rzeczywistości musi przynieść skutki nooo!

Idę dalej walczyć, w końcu było nie było - akurat tym razem uczę się do egzaminu na najbardziej fascynującym kierunku studiów na świecie (chyba jedynie dla mnie ).
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 19:50   #2632
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czyta Jaroslawa Grzedowicza - sage o panie lodowego ogrodu.
Nie znam, zainteresuję się

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
Ja dziś doszłam do wniosku, że jedna z moich głównych wad jest niesystematyczność. Zaczynam coś, bo chcę, a po jakimś czasie zaczynam traktować to jako przykry obowiązek i rzucam to w kąt, taki mam schemat działania. Poza tym zamiast się za coś zabrać, to wymyślam co bym chciała robić, potem tracę czas na myśleniu za co zabrać się najpierw, następnie nie mogąc dokonać wyboru nie zabieram sie za nic... Koszmar.
O, to ja! Nie ma się z czego cieszyć

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Może to zabrzmi dziwnie, ale bycie sobą to za mało.
Odczuwam ciągłą potrzebę kontrolowania swojego życia i udowadniania sobie, że można jednak zawsze coś zrobić lepiej...
Moja reakcja na to zdarzenia była spowodowana między innymi tym, że nie radzę sobie.Tak zwyczajnie i po prostu...Zmiana uczelni była związana z kosztami różnego rodzaju(finansowe, mentalne, bujanie się z czesnym dla poprzedniej uczelni, różnice programowe,podejście moich rodziców itp).Oprócz Tż nie mam żadnego wsparcia.Moi rodzice (zwłaszcza matka) na każdą moją próbę otworzenia się i wywalenia z siebie problemów związanych z uczelnią mówi:chciałaś, to masz.W sobotę jako komentarz do całej sytuacji usłyszałam:nie zaliczyłaś bo za mało się uczyłaś.Tak, wiem...Tyle razy miałam możliwość przekonania się na własnej skórze, że wsparcia ani w moich rodzicach ani w innych członkach mojej rodziny nie znajdę.Ale nie umniejsza to faktu, że jednak tego wsparcia potrzebuję...
Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Też się podłamuję studiami, najpierw chcę w ogóle zaliczyć, a jak zaliczę to mam pretensje do siebie, że nie na lepszą ocenę i tak w kółko. Ciągle czuję się gorsza.
Dziewczyny - trochę słabo to brzmi...tak trochę jakbyście nie dosyć, że nie miały odpowiedniego wsparcia (powiedzmy sobie szczerze - rzadko mamy takie wsparcie jakiego potrzebujemy ), to jeszcze sobie dowalacie od siebie dodatkowo...trochę jak kopanie leżącego

Przytulam wirtualnie
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 21:03   #2633
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Dzięki

nie mam weny na pisanie...dziś depresyjny dzień na maksa....poczucie winy,ze szaleje grypa(w łodzkich szpitalach,zakaz odwiedzin do końca lutego)a ja młodego dałam do złobka...strach,że sama zafunduje mu chorobę przeszło gdy wsiadłam na mr.Er i pojeździłam w padającym śniegu po dworzu...ehhh
i ciagła gonitwa myśli w głowie.....
nienawidzę zimy
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-01-28, 22:08   #2634
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Ja sie dzis relaksuje z wspollokatorka,co chwile pausowany na skonczenie watku serial komediowy z jednym z moich ulubionych aktorow, piwo i chipsy. :P
Mialam dzis sie rozpisac w klubie, mam zaleglosci, ale najpierw musze wychillowac.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 07:13   #2635
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Dzięki

nie mam weny na pisanie...dziś depresyjny dzień na maksa....poczucie winy,ze szaleje grypa(w łodzkich szpitalach,zakaz odwiedzin do końca lutego)a ja młodego dałam do złobka...strach,że sama zafunduje mu chorobę przeszło gdy wsiadłam na mr.Er i pojeździłam w padającym śniegu po dworzu...ehhh
i ciagła gonitwa myśli w głowie.....
nienawidzę zimy
Ja też miałam blue monday



Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Ja sie dzis relaksuje z wspollokatorka,co chwile pausowany na skonczenie watku serial komediowy z jednym z moich ulubionych aktorow, piwo i chipsy. :P
Mialam dzis sie rozpisac w klubie, mam zaleglosci, ale najpierw musze wychillowac.

Jak poszedł egzamin?
Ja też wczoraj wieczorem się relaksowałam, najpierw galeria - zakupy, później serial i lampka wina...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 07:50   #2636
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej Aper
Lasub przydaloby mi sie porzadne lanie temat pracy wybrany juz calkiem dawno, ale caly czas odkladam napisanie chociaz jednej strony.
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-29, 08:10   #2637
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Z ogólnego planu:
- zrobić generalne porządki we wszystkich pomieszczeniach (5 dni) + uzupełniać dziennik pokładowy
- prasowanie góry ubrań
- spakować ubrania do oddania
- zutylizować papiery z komody i uporządkować je
- pracować na materiale od MD
- napisać sprawozdanie z działalności do kadr
- ewaluacja zaległości
- angielski - powtórka 1
- abs - dzień 1

Inne:
pranie
wywieszenie
zmywarka
gotowanie obiadu
odkurzanie
wyczyszczenie przypalonej na brąz patelni pianką do mycia piekarnika
czyszczenie butów
zakupy spożywcze
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 10:06   #2638
marzycielsko_realna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 43
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczyny, nie wiem czy mnie pamiętacie ale czytam Was na bieżąco. Nie mam jednak ostatnio za wiele czasu, dużo się u mnie dzieje.

Wiecie co? Chciałam sie komuś wyżalić. Ostatnio miałam sytuację, która bardzo mnie zdołowała i podkopała. Otóż pomagałam jednej z biskich mi osób osiągnąć pewien cel, ściśle związany z jej rozwojem zawodowym, który ma pomóc tej osobie w pięciu sie po szczeblach kariery. Ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, ale moja pomoc polegała m.in na wyszukiwaniu kursów, pomocy nad dzieckiem i domem w trakcie zjazdów, ale przede wszystkim na dobrym słowie, wsparciu i motywacji dla tej osoby.
I wiecie co się ostatnio dowiedziałam w trakcie małej wymiany zdań? Że skoro utrudniam jej osiągnięcie celu, to niech potem nie liczę na jakąś pomoc od niej.

Powiem szczerze, że żadko tracę nad sobą kontrolę, ale wtedy pierwsze co mi zaświtało w głowie to wiązanka przekleństw. A poczułam się jakby mi ktoś po prostu dał w twarz...

Fajnie, nie?
__________________
-minimalizm,
-regularna nauka,
-walka z prokrastynacją,
-dbam o zdrowie i wygląd,
-zrzucam kilogramy.

TYM RAZEM SIĘ UDA!
marzycielsko_realna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 10:14   #2639
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Jak co środę przyszła właścicielka mieszkania, a naszemu dziecku zebrało się na rozmowę z nią:
- Proszę pani, ja naprawdę przez przypadek zrujnowałam swoją szafę, niechcący...
Cytat:
Napisane przez marzycielsko_realna Pokaż wiadomość
Fajnie, nie?
Hej.
To musiało być jakieś nieporozumienie.
Jakiś moment niezrozumienia.
Mam nadzieję...?
Twoje emocje jednak to rzecz całkiem realna.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-30, 10:19   #2640
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć!
W uczuciach falowanie a w ogóle sporo odkryć...
Np. zamiast skupiać się na eliminacji złych nawyków, lepiej waloryzować to, co dobre - kształtować dobre przyzwyczajenia. Niby to to samo - a jednak punkt ciężkości spoczywa na czymś konstruktywnym, a nie na tym, co negatywne, oglądane przez lupę itp.


Z ogólnego planu:
- zrobić generalne porządki we wszystkich pomieszczeniach (5 dni) + uzupełniać dziennik pokładowy
-prasowanie góry ubrań
- spakować ubrania do oddania
- zutylizować papiery z komody i uporządkować je
- pracować na materiale od MD
- napisać sprawozdanie z działalności do kadr
- ewaluacja zaległości
- angielski - powtórka 1
- abs - dzień 1

Inne:
gotowanie obiadu
czyszczenie butów
uporządkowanie wszystkich kompletów pościeli i ręczników
2 godziny prasowania - wyprasowałam wszystko
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.