Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[śliweńka]

Napisane przez niunia32

u mnie dzisiaj miesiąc odkąd wróciłam do pracy.

Malwina się obudziła o 4:40 i spać nie chciała. dopiero przed 7 zasnęła przy cycku i pospała jakieś 30 min.

dzisiaj ugotuję zupkę wg przepisu Agaty

ja już przeszło 2m temu wróciłam

[Renatka89]

Napisane przez pola_m

cześc dziewczyny.
Ja tak na szybko. Chciałam się pożegnać na jakiś czas. Już mamy mocno pusto w domu, dzisiaj kompa tez nie będzie. Idę się brać dalej za skłądanie i pakowanie i inne (już mam dosyć trochę )
Trzymajcie kciuki! I do zgadania

Trzymam kciuki mocno!
Spokojnej podróży!
czekamy na wieści z Francji

[_agata]

pola, powodzenia!
Aż mam motyle w brzuchu.

Może daj znać po drodze

[Timii]

Napisane przez pola_m

cześc dziewczyny.
Ja tak na szybko. Chciałam się pożegnać na jakiś czas. Już mamy mocno pusto w domu, dzisiaj kompa tez nie będzie. Idę się brać dalej za skłądanie i pakowanie i inne (już mam dosyć trochę )
Trzymajcie kciuki! I do zgadania

pola powodzenia! oby szło wszystko gładko jak po maśle

co za noc, jakie to życie potrafi być złośliwe.. jak dziecko śpi to znowu ja nie mogłam, nie wiem co mi się stało. do 5.30 spałam tylko 2 godz. o co kaman?

zważyłam się, jakimś cudem ubyło mnie kilogram ale fakt, ostatnio w ogóle nie mam apetytu...

czy Wasze dzieci chwytają raczej do prawej rączki? zauważyłam że Martusia zdecydowanie woli brać różne przedmioty do lewej łapki, będzie leworęczna?

[śliweńka]

Napisane przez Timii

pola powodzenia! oby szło wszystko gładko jak po maśle

co za noc, jakie to życie potrafi być złośliwe.. jak dziecko śpi to znowu ja nie mogłam, nie wiem co mi się stało. do 5.30 spałam tylko 2 godz. o co kaman?

zważyłam się, jakimś cudem ubyło mnie kilogram ale fakt, ostatnio w ogóle nie mam apetytu...

czy Wasze dzieci chwytają raczej do prawej rączki? zauważyłam że Martusia zdecydowanie woli brać różne przedmioty do lewej łapki, będzie leworęczna?

ok. 6 roku życia u dziecka się wyrabia, teraz to za wcześnie by pow że będzie leworęczna

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

http://www.niepolomice.eu/pl/news_sh...?readmore=3343

[GaTTa]

Napisane przez pola_m

cześc dziewczyny.
Ja tak na szybko. Chciałam się pożegnać na jakiś czas. Już mamy mocno pusto w domu, dzisiaj kompa tez nie będzie. Idę się brać dalej za skłądanie i pakowanie i inne (już mam dosyć trochę )
Trzymajcie kciuki! I do zgadania

Powodzenia Trzymamy kciuki Do usłyszenia



Witam
My dziś idziemy na szczepienie druga dawka na penumo... Mam nadzieję że będzie tak jak ostatnio, bez żadnych powikłań Bo ostatnio pielęgniarka postraszyła nas że może dostać odczyn alergiczny na całe udo i wysoką gorączkę.... Na szczęście nic mała nie dostała

W sobotę byliśmy u teściów, na spóźnionym Dniu babci i dziadka, bo wcześniej byli chorzy. Oczywiście zaś był temat chodzika.... Powiedziałam stanowczo nie, to teściu i teściowa o mało co nie zjedli mnie wzrokiem.... Porażka....

Ada u nas też chwyta do lewej rączki, ale później przekłada do prawej i tak w kółko. Raz lewa raz prawa Ale zawsze zaczyna od lewej.

[doris888]

Napisane przez GaTTa

Powodzenia Trzymamy kciuki Do usłyszenia



Witam
My dziś idziemy na szczepienie druga dawka na penumo... Mam nadzieję że będzie tak jak ostatnio, bez żadnych powikłań Bo ostatnio pielęgniarka postraszyła nas że może dostać odczyn alergiczny na całe udo i wysoką gorączkę.... Na szczęście nic mała nie dostała

W sobotę byliśmy u teściów, na spóźnionym Dniu babci i dziadka, bo wcześniej byli chorzy. Oczywiście zaś był temat chodzika.... Powiedziałam stanowczo nie, to teściu i teściowa o mało co nie zjedli mnie wzrokiem.... Porażka....

Ada u nas też chwyta do lewej rączki, ale później przekłada do prawej i tak w kółko. Raz lewa raz prawa Ale zawsze zaczyna od lewej.

u mnie w rodzinie- tej dalszej też wszyscy mają na topie chodziki- ja się nie wypowiadam nawet na ten temat bo krew mnie zalewa....
mój bratanek ma teraz 10 lat, miał chodzik jak był malutki..może 10 mies, potem w wieku chyba 3 czy 4 lat miał obie nóżki w gipsie na miesiąc, od pachwin aż po stopy , bo kolana rozchodziły się na zewnątrz i rehabilitacja nie pomagała, a potem jeszcze coś koło roku spał w takich szynach ... na szcęscie pomogło i jest ok. Niby na 100% nikt nie wie czy to od chodzika czy nie, no ale na pewno pozytywnie na niego nie wpłynął... Mój brat jak słyszy w ogóle słowo chodzik czy nawet pchacz to się od razu wku**ia i mówi żebym dziecku takiej krzywdy nie zrobiła... ale kiedyś nie było internetu na chodzień a nikt głośno nie mówił o szkodliwości chodzików... a teraz dziwię się ludziom że w ogóle kupują ten badziew...

[Timii]

Napisane przez doris888

u mnie w rodzinie- tej dalszej też wszyscy mają na topie chodziki- ja się nie wypowiadam nawet na ten temat bo krew mnie zalewa....
mój bratanek ma teraz 10 lat, miał chodzik jak był malutki..może 10 mies, potem w wieku chyba 3 czy 4 lat miał obie nóżki w gipsie na miesiąc, od pachwin aż po stopy , bo kolana rozchodziły się na zewnątrz i rehabilitacja nie pomagała, a potem jeszcze coś koło roku spał w takich szynach ... na szcęscie pomogło i jest ok. Niby na 100% nikt nie wie czy to od chodzika czy nie, no ale na pewno pozytywnie na niego nie wpłynął... Mój brat jak słyszy w ogóle słowo chodzik czy nawet pchacz to się od razu wku**ia i mówi żebym dziecku takiej krzywdy nie zrobiła... ale kiedyś nie było internetu na chodzień a nikt głośno nie mówił o szkodliwości chodzików... a teraz dziwię się ludziom że w ogóle kupują ten badziew...

no ładnie... pewnie że na 100% nie wiadomo czy to od chodzika ale ten sprzęt na pewno w niczym nie pomaga.

pranie zrobione, sałatka gotowa, zupka dla małej też. idę prasować.

[_millena]

Napisane przez kism

Jestem , żyję
Pokłóciłam się z tż dwa dni temu... Bardzo... Nawet, proszę, nie pytajcie, o co poszło - zaczęło się od małych spraw, skończyło na dużych. Próbujemy rozmawiać, ale jakoś nie możemy do niczego dojść...
Nie mam na nic ochoty, cały dzień sprzątam i robię cokolwiek w domu, żeby się czymś zająć, i rozmyślam, próbuję to jakoś ogarnąć...
Czytam Was wybiórczo

oj.. przykro mi, ale trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło

Napisane przez kism

Kochane, dziękuję Wam za miłe odpowiedzi! Cieszę się, że Wy w nas wierzycie
Dla Was piszących, że jest różnie, też kciuki ode mnie

U mnie póki co bez zmian. W dzień zachowujemy się normalnie (o tyle, o ile... ) i nie wałkujemy trudnych tematów, bo nie chcę, żeby Maks to widział i słyszał. Nic mnie tak nie wnerwiało w kłótniach moich rodziców, kiedy byłam dzieckiem, jak "idź, powiedz tacie to i to", "idź, powiedz mamie, że..."

moi rodzice to takie trochę wloskie małżeństwo ( chyba nie daleko pada jabłko od jabłoni, bo nasze też lubi bywać włoskie). Oni się bardzo często kłócili, przy nas, ale to było takie wiecie... BUM!!!!!! .... chwila oddechu .. i juz dobrze. Zdarzały się mocniejsze akcje i długotrwałe, ale ja chyba tego nie przeżywałam jakoś mega. Nawet było lepiej, bo wiecie.. mama chciała dopiec ojcu więc sama podejmowała decyzje w niektórych kwestiach ( a jakby tata miał podejmować razem z nią to pewnie byłby innego zdania), poza tym tata na nas sie nie złościł, bo jesli my byśmy się przestali do neigo odzywać to już by nie miał z kim w domu rozmawiać z kolei na starość też się lubią pokłócić, już nie rzucają talerzami, ale się foszą i mój boże.. jak mnie to wkurza... bo nawet nie potrafią siedzieć w jednym pokoju.... stare dziadki...

Napisane przez doris888

http://www.facebook.com/home.php#!/p...type=1&theater

o kurcze.. pomysłowo

[stokroteczka777]

Bry... Zima, zima, zima, pada, pada snieg :-D U mnie tez dzis prasowanie...skad mi sie tego tyle uzbieralo :-( moja szafa odpoczywa hehe, 3/4 ubran mam w koszu do prasowania, zalamka. Paula spi, zaraz sie obudzi na obiad, dzis ma dynie z krolikiem z ziemniaczkiem

[8ewus8]

Napisane przez doris888

u mnie w rodzinie- tej dalszej też wszyscy mają na topie chodziki- ja się nie wypowiadam nawet na ten temat bo krew mnie zalewa....
mój bratanek ma teraz 10 lat, miał chodzik jak był malutki..może 10 mies, potem w wieku chyba 3 czy 4 lat miał obie nóżki w gipsie na miesiąc, od pachwin aż po stopy , bo kolana rozchodziły się na zewnątrz i rehabilitacja nie pomagała, a potem jeszcze coś koło roku spał w takich szynach ... na szcęscie pomogło i jest ok. Niby na 100% nikt nie wie czy to od chodzika czy nie, no ale na pewno pozytywnie na niego nie wpłynął... Mój brat jak słyszy w ogóle słowo chodzik czy nawet pchacz to się od razu wku**ia i mówi żebym dziecku takiej krzywdy nie zrobiła... ale kiedyś nie było internetu na chodzień a nikt głośno nie mówił o szkodliwości chodzików... a teraz dziwię się ludziom że w ogóle kupują ten badziew...

ostatnio sporo przeglądałam na allegro, bo w lutym mam roczek mojego chrześniaka i szukam mu jakiegoś prezentu i też byłam w szoku, że tak dużo ludzi kupuje te chodziki, nie wiem, nie czytają na ten temat mając dziecko? Dziwi mnie to.
Zresztą daleko szukać, moja siostra cioteczna też kupiła swojej rocznej córeczce chodzik, ostatnio jak byłam to zapitalała aż miło, oczywiście odbijając się zewnętrzną częścią stóp. Ja tam się nie wtrącam, bo nie chciałabym żeby ktoś mi się wtrącał w to, co robię, ale biorąc pod uwagę jak głośno raczej jest o tym, to się dziwię.

[stokroteczka777]

Wczoraj pytalam czy kalafior powoduje wzdecia i mam juz odpowiedz, Paula wieczorem darla sie jakby ja ze skory odzierali, szok. Przeszlo jej po czopku Viburcol.
Ja znowu bez kompa, nie moge cytowac, ani ogladac Waszych filmikow :-( jakbysmy nie mieli planowanwgo wydatku to kupilibysmy wreszcie laptopa, a tak dooopa.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Paula kolejny raz spala pol godz, obudzila sie, porozgladala, zobaczyla ze nic sie nie dzieje wiec nie warto wstawac i spi dalej
Nie chce mi sie prasowac, jakas chandra mnie zlapala (od kilku dni jakas taka przybita jestem) Zeby nie sklamac, policzylam, ze poprasowalam 18rzeczy :-D toz to kropla w morzu no i leze na tapczanie :-D

[8ewus8]

stokrotka, ja prasuję już od miesiąca po kilka rzeczy co kilka dni, nienawidzę tego, no ale trzeba, bo jak wrócę do pracy to lepiej zebym miała gotowe, szybko wtedy się rano ubiorę. Za tydzień o tej porze własnie zakończę pierwszy dzień w pracy ;(

[stokroteczka777]

To moje szukanie pracy nedznie mi idzie. Ofert jak na lekarstwo, poza tym jakos nie specjalnie chce mi sie te prace znalezc :-D wyslalam jak na razie jedno cv, dzis ogladam...i zglosilo sie 160 osob !!!!

[8ewus8]

Ja niby się cieszę, że mam gdzie wracać, ale z drugiej strony chyba przeżywam to, co większość z Was, tych, ktore już wróciły do pracy.
Ostatnio taka znajoma moja zaniosła na stołówkę cv, bo było ogłoszenie, ze potrzebują pomocy kuchennej a właściciel do niej, że odezwie się, bo jest już ponad 100 chętnych. Masakra jakaś, dlatego myślę, że trzeba pilnować tego, co się ma, mówię o swoim przypadku.

cieszę się, że Adaś mleko modyfikowane je od 2 dni, bo wcześniej wytrącał butelkę, był weekend więc M mu zacząl do południa dawać butlę i pił!
no i dzisiaj ja spróbowałam i na szczęście też wypił, więc od rana by opiekunka podawała mu kaszkę i butelkę mleka i spokojnie do 14:30 wytrzyma a jakby był głodny to może spróbować zupkę, ale to już jest męczarnia, więc chyba ja będę mu ją podawała jak wrócę, chyba, ze coś się zmieni i będzie chciał otwierać buzię.

[niunia32]

zupka wyszła całkiem smaczna.

czekam na męża i uciekam do pracy.

Pola powodzenia

[justys1358]

Napisane przez doris888

http://www.facebook.com/home.php#!/photo.php?fbid=5903377409 93178&set=a.1656925334577 03.42562.165216100172013& type=1&theater

Napisane przez stokroteczka777

Bry... Zima, zima, zima, pada, pada snieg :-D U mnie tez dzis prasowanie...skad mi sie tego tyle uzbieralo :-( moja szafa odpoczywa hehe, 3/4 ubran mam w koszu do prasowania, zalamka. Paula spi, zaraz sie obudzi na obiad, dzis ma dynie z krolikiem z ziemniaczkiem

U mnie tez zima, sypie coraz bardziej. My byłysmy w południe na spacerze i Majka jeszcze spi, nie pamietam kiedy ostatni raz tyle spała Zrobiłam pranie wiec i prasowanie na mnie jutro bedzie czekało. U nas dzisiaj królik z brokułami i marchewką.

[Timii]

Napisane przez stokroteczka777

Bry... Zima, zima, zima, pada, pada snieg :-D U mnie tez dzis prasowanie...skad mi sie tego tyle uzbieralo :-( moja szafa odpoczywa hehe, 3/4 ubran mam w koszu do prasowania, zalamka. Paula spi, zaraz sie obudzi na obiad, dzis ma dynie z krolikiem z ziemniaczkiem

na mnie prasowanie patrzyło 2 tygodnie w końcu się zlitowałam.
ja ciągle prasuję wszystko dla Martusi. jeszcze mc temu zmieniałam jej co noc pajaca. teraz śpi w jednym 2 nocki. miałam naprawdę stertę jej prania i prasowania przy tym cholernym ulewaniu. na szczęście jest już lepiej

stokrotko weź się za to prasowanie z grubej rury to może podły humor minie

[benka99]

Ja też dziś pranie robiła. Prasowania jest już 1,5 kosza plus to co się suszy. Ale ja nawet lubię prasować wiec czekam jak mi się większa ilość uzbiera

Maksio jadł dziś jaglankę z bananem, rodzynkami i żurawiną. A na obiad ziemniaki z kurczakiem, pietruszką, kalafiorem i koperkiem.

Jeszcze co do tego sernika to jednak nie polecam.....w ciągu 24godz zjadłam już 5 dużych kawałków jest taki pyszny...
A miałam się odchudzać

[Timii]

Napisane przez 8ewus8

Ja niby się cieszę, że mam gdzie wracać, ale z drugiej strony chyba przeżywam to, co większość z Was, tych, ktore już wróciły do pracy.
Ostatnio taka znajoma moja zaniosła na stołówkę cv, bo było ogłoszenie, ze potrzebują pomocy kuchennej a właściciel do niej, że odezwie się, bo jest już ponad 100 chętnych. Masakra jakaś, dlatego myślę, że trzeba pilnować tego, co się ma, mówię o swoim przypadku.
.

100 chętnych??!! łoo matko!! a ja chcę wracać do Polski...

ja tam mam bardzo mieszane uczucia jeśli chodzi o powrót do pracy. z jednej strony fajnie że trochę odetchnę od domu. ale nie chcę zostawiać Marci i strasznie mi smutno że jednego dnia jak się rano obudzi to mnie nie będzie z nią
z drugiej strony w pracy potrafią mnie nieźle wkurzać więc wiem że nie będę tam chodzić w podskokach. no ale zarabiać trzeba i to jest to co mnie zmusza...
dla mnie idealną opcją byłaby praca na pół etatu. nie skapciałabym w domu zupełnie ale jednocześnie miałabym sporo czasu dla małej. no ale narazie takie rozwiązanie nie wchodzi w grę

Napisane przez benka99

Ja też dziś pranie robiła. Prasowania jest już 1,5 kosza plus to co się suszy. Ale ja nawet lubię prasować wiec czekam jak mi się większa ilość uzbiera

Maksio jadł dziś jaglankę z bananem, rodzynkami i żurawiną. A na obiad ziemniaki z kurczakiem, pietruszką, kalafiorem i koperkiem.

Jeszcze co do tego sernika to jednak nie polecam.....w ciągu 24godz zjadłam już 5 dużych kawałków jest taki pyszny...
A miałam się odchudzać

benka ale narobiłaś ochoty z tym sernikiem. ale jak taki pyszny to faktycznie muszę się zastanowić bo jak mi coś smakuje to nie umiem się opamiętać

[Gaabbi]

kupowała któraś z Was półśpiochy na allegro? Macie jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę?

[GaTTa]

My po szczepieniu Na szczęście tylko płacz przy wbiciu i później już zero płaczu Mała zjadła zupkę i śpi już godzinę Mam chwilkę czasu dla siebie
Waży 7,9 kg, za 2 miesiące przybrała 900g. Myślałam że więcej waży po tym widząc jaki ma apetyt
Nie wiem czy Wam pisałam ale jej 2 miesięczny kuzyn waży już 6,2 kg.
Więc jak tak dalej pójdzie to może ją przegonić

[stokroteczka777]

EWUS ja sie nie dziwie ze 100 chetnych do byle jakiej pracy, duze bezrobocie jest. Ja na razie stolowki i inne tego typu omijam szerokim lukiem, ale jak nic nie znajde to i to bedzie ok. kiedys do mojej pracy (sklep spoz.)przyniosl cv chlopal po studiach...chyba po historii, bo pracy nie umial znalezc a zyc z czegos trzeba....

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

alez tu cisza. Ja mam przerwe w prasowaniu, kawke pije Paulinia cos marrudna dzis jest

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

alez tu cisza. Ja mam przerwe w prasowaniu, kawke pije Paulinia cos marrudna dzis jest

[ladybird_1987]

Hej!
Po pierwszym dniu w pracy czuję się ok. Zleciało mi baaardzo szybko. Tym bardziej że byłam 7 h- z racji funkcji matki karmiącej.
Hania była z tatą także 0 płaczu. Jutro gorzej bo zostaje z babcią.
W pracy mocno nie tęskniłam, ale jak zajechałam na parking i zobaczyłam jak M. wygląda z Hanią przez okno to się mało na schodach nie zabiłam. A ona mnie zobaczyła, głośno się zaśmiała i mówi "tata". Później było mi żal myć naczynia żeby nie tracić czasu z Hanią. Teraz śpi.

[justysd]

Piszecie o prasowaniu... U mnie już sterta gigant. Nie wiem kiedy i jak to ogarnę.
Mała marudna po stokroć, źle śpi...

Gabi polecam półśpioszki firmy Pinokio. Kupowałam ostatnio od tej pani http://allegro.pl/sliczne-bezuciskow...894884787.html

[Timii]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Po pierwszym dniu w pracy czuję się ok. Zleciało mi baaardzo szybko. Tym bardziej że byłam 7 h- z racji funkcji matki karmiącej.
Hania była z tatą także 0 płaczu. Jutro gorzej bo zostaje z babcią.
W pracy mocno nie tęskniłam, ale jak zajechałam na parking i zobaczyłam jak M. wygląda z Hanią przez okno to się mało na schodach nie zabiłam. A ona mnie zobaczyła, głośno się zaśmiała i mówi "tata". Później było mi żal myć naczynia żeby nie tracić czasu z Hanią. Teraz śpi.

no to fajnie, pierwsze koty za płoty
u mnie chyba nie będzie tak łatwo. ja się zatęsknię za nią

Napisane przez GaTTa

My po szczepieniu Na szczęście tylko płacz przy wbiciu i później już zero płaczu Mała zjadła zupkę i śpi już godzinę Mam chwilkę czasu dla siebie
Waży 7,9 kg, za 2 miesiące przybrała 900g. Myślałam że więcej waży po tym widząc jaki ma apetyt
Nie wiem czy Wam pisałam ale jej 2 miesięczny kuzyn waży już 6,2 kg.
Więc jak tak dalej pójdzie to może ją przegonić

dzielna dziewczyna z niej! u nas bez konkretnego płaczu się nigdy nie obeszło

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez justysd

Piszecie o prasowaniu... U mnie już sterta gigant. Nie wiem kiedy i jak to ogarnę.
Mała marudna po stokroć, źle śpi...

Gabi polecam półśpioszki firmy Pinokio. Kupowałam ostatnio od tej pani http://allegro.pl/sliczne-bezuciskow...894884787.html

bardzo ładne te śpioszki ale ja to już mam dla małej tyle ubranek że nie ma mowy o następnej sztuce

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez stokroteczka777

EWUS ja sie nie dziwie ze 100 chetnych do byle jakiej pracy, duze bezrobocie jest. Ja na razie stolowki i inne tego typu omijam szerokim lukiem, ale jak nic nie znajde to i to bedzie ok. kiedys do mojej pracy (sklep spoz.)przyniosl cv chlopal po studiach...chyba po historii, bo pracy nie umial znalezc a zyc z czegos trzeba....

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

alez tu cisza. Ja mam przerwe w prasowaniu, kawke pije Paulinia cos marrudna dzis jest

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

alez tu cisza. Ja mam przerwe w prasowaniu, kawke pije Paulinia cos marrudna dzis jest

no faktycznie cisza tutaj to może zapodajcie jakieś pomysły na obiad bo ost tylko benka mi odpisała

[Gaabbi]

Napisane przez GaTTa

My po szczepieniu Na szczęście tylko płacz przy wbiciu i później już zero płaczu Mała zjadła zupkę i śpi już godzinę Mam chwilkę czasu dla siebie
Waży 7,9 kg, za 2 miesiące przybrała 900g. Myślałam że więcej waży po tym widząc jaki ma apetyt
Nie wiem czy Wam pisałam ale jej 2 miesięczny kuzyn waży już 6,2 kg.
Więc jak tak dalej pójdzie to może ją przegonić

Gratuluję!
Zapomniałam napisać, że my też dzisiaj byliśmy z Hanią na szczepieniu Drugą dawkę na pneumokoki.
Hania rozwija się prawidłowo. Waży również 7900g W dwa miesiące przybrała 600g.
Płacz był tylko przy wyciągnięciu igły, ale od razu P wziął Hanię na ręce i przestała płakać Dzielna dziewczyna.
Do czerwca mamy spokój ze szczepieniami

Jakie jest Wasze zdanie o szczepieniu na meningokoki? Do czerwca mamy czas, żeby się zastanowić nad tym szczepieniem

Napisane przez justysd

Piszecie o prasowaniu... U mnie już sterta gigant. Nie wiem kiedy i jak to ogarnę.
Mała marudna po stokroć, źle śpi...

Gabi polecam półśpioszki firmy Pinokio. Kupowałam ostatnio od tej pani http://allegro.pl/sliczne-bezuciskow...894884787.html

Dziękuję
Nawet patrzyłam dzisiaj na pajacyki tej firmy i mi się podobają
Muszę kupić kilka sztuk, bo to ulubiona część garderoby "po domu"

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Timii

no faktycznie cisza tutaj to może zapodajcie jakieś pomysły na obiad bo ost tylko benka mi odpisała

ja nie odpisywałam, bo ja nie gotuję w sobotę
chętnie też skorzystam z jakichś pomysłów na obiad.
w tym tygodniu planuję w któryś dzień zrobić pieczonki z żurkiem.
może też jakieś spaghetti zrobię, bo dawno nie było.

[stokroteczka777]

Co to sa PIECZONKI?

[Timii]

Napisane przez stokroteczka777

Co to sa PIECZONKI?

http://www.uwielbiamgotowac.com/2012/09/pieczonki.html

sama musiałam wygooglować

u mnie w menu jutro żurek a dziś były klopsy w sosie pomidorowym. chcę też zrobić gołąbki. jeszcze nigdy sama nie robiłam

[stokroteczka777]

TIMII dzieki, zapomnialam o dobrym wujku :-D do golabkow zabieram sie od kiedy mieszkamy na swoim, xczyli ponad rok :-D

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Moje dziecko wykapane, och jak ja sie ciesze, ze Paulinia lubi sie kapac za to przy ubieraniu po kapaniu robi taki cyrk, ze hej. Musialam ja ululac na rekach, problem ma ostatnio z zasypianiem. Zabieram sie za dalsze prasowanie, musze to skonczyc DZIS :-D