Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[monini2507]

Hej
Dziś była u mnie siostra z synkiem cały dzień no jest słodki jak ja bym już chciała takiego mieć
Lunka i zobacz jakoś się Wam wszytsko ułoży
Lady ja dalej trzymam kciuki
Ela też bym już bardzo tęskniła jakby mój Tż miał wyjeżdzac
Blanka wracaj do zdrowia szybko
Niestabilna szkoda że nie dostałaś tej pracy ja sobie zawsze tłumaczę to tak żer widocznie nie była mi pisana głupie bo głupie tłumaczenie ale inaczej nie umiem tego se wytłumaczyć
Color witaj a synuś zuch
A ja mam najlepszy objaw ciąży 14dc i metaliczny posmak w ustach dobra jestem nie a jajniki mnie tak ładnie napieprzają że ho ho

[lady_malgo]

Możecie przestać trzymać kciuki Byłam na becie, wynik <0,1 ... Czyli du.pa ! Już sobie popłakałam Tztowi do słuchawki. kochany z niego zwierz. Nie pow mi że jestem głupia, tylko wysłuchał, dodał otuchy powiedział, że wszystko będzie dobrze i że jak czuję że najwyższy czas na te badania i inseminację później to on jest jak najbardziej za. Pocieszająca myśl, że Tż tak stoi na wysokości zadania i nie wydziwia.
A ja normalnie nie mam już siły... Cały dzień się namodliłam za ten wynik, latałam, naczekałam się w tej kolejce i do tego krew z żyły mi lecieć niechciałą więc mi tam matlała tą igłą, a jamyślałam że tam zejdę... a tu taka porażka.
Miałam uczyć się dziś na zerówkę z filozofii ale zupełnie nie mogę.. odpuszczam sobie, pójdę na 1 termin za tydzień. Wolę jutro nigdzie nie wychodzić tylko uczyć się na kolejny egzamin który mam pojutrze- a to 1 termin więc muszę podejść i najlepiej zaliczyć go.
A w głowie mam tylko taką pustkę po tej nadziei co dziś mi dawała jeszcze tyle energii. Czekam na @ i dzwonie do mojego lekarza, żeby mi te badania wszystkie porobiły, bo chcę jak najszybcej mieć zrobioną tą inseminację.

[Dzastin08]

Napisane przez lady_malgo

Możecie przestać trzymać kciuki Byłam na becie, wynik <0,1 ... Czyli du.pa ! Już sobie popłakałam Tztowi do słuchawki. kochany z niego zwierz. Nie pow mi że jestem głupia, tylko wysłuchał, dodał otuchy powiedział, że wszystko będzie dobrze i że jak czuję że najwyższy czas na te badania i inseminację później to on jest jak najbardziej za. Pocieszająca myśl, że Tż tak stoi na wysokości zadania i nie wydziwia.
A ja normalnie nie mam już siły... Cały dzień się namodliłam za ten wynik, latałam, naczekałam się w tej kolejce i do tego krew z żyły mi lecieć niechciałą więc mi tam matlała tą igłą, a jamyślałam że tam zejdę... a tu taka porażka.
Miałam uczyć się dziś na zerówkę z filozofii ale zupełnie nie mogę.. odpuszczam sobie, pójdę na 1 termin za tydzień. Wolę jutro nigdzie nie wychodzić tylko uczyć się na kolejny egzamin który mam pojutrze- a to 1 termin więc muszę podejść i najlepiej zaliczyć go.
A w głowie mam tylko taką pustkę po tej nadziei co dziś mi dawała jeszcze tyle energii. Czekam na @ i dzwonie do mojego lekarza, żeby mi te badania wszystkie porobiły, bo chcę jak najszybcej mieć zrobioną tą inseminację.

Przykro mi Lady Ale dobrze,że Tż stanął na wysokości zadania i rozumie całą sytuację...
Może faktycznie ta inseminacja to dobry pomysł, 3mam mocno za Ciebie kciuki!

[Sophia_1]

Napisane przez monini2507

A no szukam szukam jutro zadzwonię w parę miejsc i się dowiem.
A mam pytanko jak chodzicie do lekarza prywatnie (gina ) prywatnie czy na nfz
Bo tak to chodziłam prywatnie cały czas ( bo myślałam że prywatnie to lepiej i takie tam ) a teraz to szkoda i mi troszku kaski i nie wiem czy spróbowac na nfz czy jak już sama nie wiem jakie sa wasze opinie kochane wiem że lekarz a lekarz to róznica i nez względu na to czy to priv czy nf ale już sama nie wiem

Ja chodzę do lekarza na nfz, ale do tego do którego chodziłam kilka lat prywatnie. A Twój gin nie przyjmuje też na nfz, czy generalnie jesteś na etapie szukania?

Napisane przez nuna2

mi za to zaczął twardnieć brzuch... złapałam doła przez to... boje sie

A boli przy tym jak twardnieje?

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
zaraz was nadrobie ale szybko napisze co u mnie.
Nieciekawie a wręcz nerwowo
Napisaliśmy dziś wypowiedzenie ale nie mieliśmy adresu żeby do niego wysłać w końcu jednak dziś TŻ się dodzwonił i wszystko już jest umówione, że 16tego sie rozliczamy i nara.
Ale ten rachunek za gaz 460zł okazuje się że musimy zapłacić bo jest za grudzień-styczeń co przeoczyliśmy
No i okazało się że jeśli chcemy to nowe mieszkanie to musimy do jutra wpłacić do biura nieruchomości 500zł.. a nie bardzo mamy od kogo pożyczyć
Na dodatek jutro TŻta brat jedzie do Niemiec, ale prace ma dopiero od 6 lutego więc TŻ musiałby tydzień tam siedzieć bez pracy, a przeciez musi mieć na jedzenie i telefon więc nie wie co robić, bo znów za tydzien będzie musiał płacić za bilet do Niemiec 200 zł.. ale przynajmniej pobędzie ze mną i troche ogarniemy przeprowadzkę a nie na ostatnią chwilę.. Nie wiem już sama nic nie wiem
Poszedł teraz do brata zapytać o pożyczkę.. no i musi dać dziś znać czy jedzie czy ktoś ma jechać na jego miejsce... właśnie wyszedł a ja rycze bo mi nerwy puściły. Miało być tak pięknie a znów jest do dupy
Chociaż ja ciągle mam nadzieje że wszystko jakimś sposobem się ułoży i zamieszkamy w naszym wymarzonym mieszkaniu już na spokojnie bez tych nerwów...

Doczytałam, że sytuację udało się opanować. Swoją drogą tomi bardzo spodobał sie pomysł odliczenia tego rachunku z kaucji.

Napisane przez elunka88

Dobry wieczór
Poczytam co pisałyście, ale wybaczcie, nie będę odpisywać, nie mam humoru.

Napisane przez Kejthx

Dziewczyny sorka, że nie "odnoszę się" ale padam z nóg, leżę i "kwiczę" z bólu @.
Wpadłam, by napisać, że zostawiłam wiadomość w klubie dla Was.

Napisane przez elunka88

Dziewczynki - Margot i MoTyleKsw piszą na poprzednim wątku...

Ktoś im wysłał info na priv?

Napisane przez lady_malgo

Zamówiłam przez allegro 7 testów każdy po 1,40 o czułości 10 mI
Wariuję totalnie. Zrobiłam dziś test i jedna kreska, ale ja nie mogę w to uwierzyć i walczę ze sobą, zeby na betę nie iść... Dobrze, że męża nie ma bo on by mnie zrugał.
A sytuacja u mnie taka:
bolą piersi jeszcze gorzej... podbrzusze co jakiś czas boli niemiłosiernie, szyjka wysoka i jakaś miękka taka i wilgotno tam bardzo. AAAAaaa!!!!!!!!!! No i 26 dc dziś. Test był o czułości 25 już nic nie wiem, wpadam w amok zwany chcicą na 2 kreski

Napisane przez MarudexuS

Dzień dobry!
Lady, u Ciebie to chyba jednak TO za to ja tracę nadzieję, tempka leży i kwiczy i właściwie nie czuję nic inaczej niż zwykle. Fakt, że u mnie dopiero 22 dc ... ale nadziei coraz mniej.

Co Ty tam pleciesz ja ciągle trzymam kciuki

Napisane przez anoxee

Ale super! My się ostatnio dowiedzieliśmy, że siostra tż ma termin 2 miesiące po nas. Dziadkowie nie są aż tak uradowani z 2 x chrzciny, 2 x roczek, 2 x komunia, 2 x urodziny...

nie mam pojęcia czy moi rodzice brali te kwestie pod uwagę....

Lecę nadrabiać dalej.

[misia332]

Trzymaam za Was wszystkie kciuki, żeby @ się nie pojawiły.

[nuna2]

bajka uważaj z dźwiganiem, bo teraz masz fasolke i nie wolno....

sophia wczoraj bolał jak twardniał, ale dziś lezałam cały dzień i spoko.

lady malgo ile to człowiek się musi naczekać, upłakać czasami Pan Bog może czeka, aby wybrać Ci odpowiednie dzieciątko

[bajka1807]

Napisane przez lady_malgo

Możecie przestać trzymać kciuki Byłam na becie, wynik <0,1 ... Czyli du.pa ! Już sobie popłakałam Tztowi do słuchawki. kochany z niego zwierz. Nie pow mi że jestem głupia, tylko wysłuchał, dodał otuchy powiedział, że wszystko będzie dobrze i że jak czuję że najwyższy czas na te badania i inseminację później to on jest jak najbardziej za. Pocieszająca myśl, że Tż tak stoi na wysokości zadania i nie wydziwia.
A ja normalnie nie mam już siły... Cały dzień się namodliłam za ten wynik, latałam, naczekałam się w tej kolejce i do tego krew z żyły mi lecieć niechciałą więc mi tam matlała tą igłą, a jamyślałam że tam zejdę... a tu taka porażka.
Miałam uczyć się dziś na zerówkę z filozofii ale zupełnie nie mogę.. odpuszczam sobie, pójdę na 1 termin za tydzień. Wolę jutro nigdzie nie wychodzić tylko uczyć się na kolejny egzamin który mam pojutrze- a to 1 termin więc muszę podejść i najlepiej zaliczyć go.
A w głowie mam tylko taką pustkę po tej nadziei co dziś mi dawała jeszcze tyle energii. Czekam na @ i dzwonie do mojego lekarza, żeby mi te badania wszystkie porobiły, bo chcę jak najszybcej mieć zrobioną tą inseminację.

przykro mi kochana,moge sobie tylko wyobrazic jak sie teraz czujesz tak wiec tym razem trzymam kciuki za pomyslne wyniki badan i szybka inseminacje

[Luna0]

Napisane przez Kejthx

Super Luna, że udało się załatwić kaskę i fajnie, że w końcu zamieszkacie w lepszych warunkach
Lunka, a planujecie z mężem jakoś niebawem kolejnego dzidziola ?

Planujemy ale nie wiem czy niebawem TŻ chce za mac 2 lata a ja chyba muszę sobie dłużej odpocząć.. boje się że jak będzie ciąża problemowa to jak tu leżeć z 2-latkiem? Ale na forum mamuś jakoś dają rade narazie jestem psychicznie wyczerpana ciążą ale może jak urodzę całe i zdrowe dziecko to się przekonam

Napisane przez kooocur

Lunka po Twoich postach zawsze jestem nastwiona pozytywnie

Dziś jeszcze nic nie czułam. Ostatnio własnie na leżaka czuje i raz w markecie i to dosc mocno..

Dzis dopytam lekarza czy to to ale to taki pelzanie zaraz pod skóra nad koscia łonowa.

Cieżko to wytłumaczyć a czułam to juz wczesniej ale baaardzo delikatnie a teraz juz mocniej

czy połówkowe mozna zrobic juz w 18 t i 5 dniu ciaży??

Chciałam iść w swoje urodziny

Na połówkowe zdecydowanie jest za wcześnie, bo dużo lepiej wychodzi od 20tc albo nawet po, chyba nikt nie będzie chciał zrobić tak wcześnie, chociaż ogólnie mówi się że od 18-22 ale mnie zapisała w 22 bo stwierdziła że lepiej wszystko widać

Napisane przez Linka1984

zaczyna mnie ten Wasz Gray intrygować.,nigdy tej ksiązki w ręku nie mialam..aż takie to to fajne???

Mnie też dlatego ściągłam z internetu

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny, kopnijcie mnie w tyłek bo znów się schizuję... W niedzielę zaczął się 7 TC i od tej pory coraz bardziej czuję mój brzuch... To są takie jakby przed @owe bóle... Nie są jakieś specjalnie bolesne ale cały czas się zastanawiam czy wszystko w porządku. Lekarz w razie czego kazał brać doraźnie nospe i odpoczywać, ale wydaje mi się że Nospe bierze się przy mocniejszych bólach (nie dopytałam). Nie chcę niepotrzebnie faszerować się lekami... Może któraś pomoże? [COLOR="Silver"]

Jak Cię niepokoją te bóle to lepiej bierz nospę, tym bardziej że lekarz pozwolił. Ja też na początku unikałam lekarstw ale już od dawna biorę ich tyle, żę to olałam.. a no-spe biorę 3 razy dziennie i dziecko ma się urodzić takie zdrowe jak innych

[bajka1807]

Napisane przez nuna2

bajka uważaj z dźwiganiem, bo teraz masz fasolke i nie wolno....

sophia wczoraj bolał jak twardniał, ale dziś lezałam cały dzień i spoko.

lady malgo ile to człowiek się musi naczekać, upłakać czasami Pan Bog może czeka, aby wybrać Ci odpowiednie dzieciątko

uwierz kochana ze chcialabym w domu plackiem lezec i nic nie robic ale niestety zakupy sie same nie zrobia i do domu nie wniosa, a i mam takie male czasem jeczace 10 kg dziecie ktore niestety tez czasem musze ponosic. chwala bogu ze ona taka lekka i nic nie czuje jak ja tacham hehe. w pierwszej ciazy tez dzwigalam, bo wyjscia nie mialam niestety ale wtedy to na 4 pietro, teraz tylko na 1

ale fakt po dzisiejszej objazdowce i zalatwianiu spraw bolalo mnie podbrzusze wiec nospa poszla w rusz niestety na wszelki wypadek.

[Sophia_1]

Napisane przez Niestabilna

Nie dostalam tej pracy...
Zaraz was nadrobie ehhhhhhhhhh
pochlastac sie tylko

To poprostu nie była ta praca.

Napisane przez lady_malgo

Możecie przestać trzymać kciuki Byłam na becie, wynik <0,1 ... Czyli du.pa ! Już sobie popłakałam Tztowi do słuchawki. kochany z niego zwierz. Nie pow mi że jestem głupia, tylko wysłuchał, dodał otuchy powiedział, że wszystko będzie dobrze i że jak czuję że najwyższy czas na te badania i inseminację później to on jest jak najbardziej za. Pocieszająca myśl, że Tż tak stoi na wysokości zadania i nie wydziwia.
A ja normalnie nie mam już siły... Cały dzień się namodliłam za ten wynik, latałam, naczekałam się w tej kolejce i do tego krew z żyły mi lecieć niechciałą więc mi tam matlała tą igłą, a jamyślałam że tam zejdę... a tu taka porażka.
Miałam uczyć się dziś na zerówkę z filozofii ale zupełnie nie mogę.. odpuszczam sobie, pójdę na 1 termin za tydzień. Wolę jutro nigdzie nie wychodzić tylko uczyć się na kolejny egzamin który mam pojutrze- a to 1 termin więc muszę podejść i najlepiej zaliczyć go.
A w głowie mam tylko taką pustkę po tej nadziei co dziś mi dawała jeszcze tyle energii. Czekam na @ i dzwonie do mojego lekarza, żeby mi te badania wszystkie porobiły, bo chcę jak najszybcej mieć zrobioną tą inseminację.

Napisane przez nuna2

sophia wczoraj bolał jak twardniał, ale dziś lezałam cały dzień i spoko.

Może musisz się więcej oszczędzać... i tyle.

[teorema]

Napisane przez ...Skierka...

to bylo lyzeczkowanie... 2 miesiace juz temu. w 10 tc bo rozwoj zakonczyl sie na jakims 6/7 tc i dalej ciaza obumarla dowiedzialam sie w 8 i czekalam jeszcze 2 tyg na cud.... ktory niestety nie nastapil... ale nie mialam samoistnego poronienia, wiec zabieg byl konieczny...

Rozumiem, Skierko. Przytulam mocno, bo nie mam slow, by wyrazic, jak mi przykro...

Napisane przez lady_malgo

Możecie przestać trzymać kciuki Byłam na becie, wynik <0,1 ... Czyli du.pa ! Już sobie popłakałam Tztowi do słuchawki. kochany z niego zwierz. Nie pow mi że jestem głupia, tylko wysłuchał, dodał otuchy powiedział, że wszystko będzie dobrze i że jak czuję że najwyższy czas na te badania i inseminację później to on jest jak najbardziej za. Pocieszająca myśl, że Tż tak stoi na wysokości zadania i nie wydziwia.
A ja normalnie nie mam już siły... Cały dzień się namodliłam za ten wynik, latałam, naczekałam się w tej kolejce i do tego krew z żyły mi lecieć niechciałą więc mi tam matlała tą igłą, a jamyślałam że tam zejdę... a tu taka porażka.

Przykro mi, Malgo Wiem, jak sie czujesz
Ja nigdy nie zrobie bety, zanim nie zobacze chocby najbledszej drugiej kreski, ale jakos sie chyba powoli godze, ze moze to nie nastapic.

Dzis sie 2 razy wylozylam na odcinku 10metrow, wracajac z pracy, jest tak slisko jak sk***syn. Boli mnie teraz cala reka, jakby stluczona

[nuna2]

Napisane przez bajka1807

uwierz kochana ze chcialabym w domu plackiem lezec i nic nie robic ale niestety zakupy sie same nie zrobia i do domu nie wniosa, a i mam takie male czasem jeczace 10 kg dziecie ktore niestety tez czasem musze ponosic. chwala bogu ze ona taka lekka i nic nie czuje jak ja tacham hehe. w pierwszej ciazy tez dzwigalam, bo wyjscia nie mialam niestety ale wtedy to na 4 pietro, teraz tylko na 1

ale fakt po dzisiejszej objazdowce i zalatwianiu spraw bolalo mnie podbrzusze wiec nospa poszla w rusz niestety na wszelki wypadek.

oj bajeczko wiem, że masz drugiedziecie i w ogóle... ale może spróbuj jej wytlumaczyc, że masz dzidzie w brzuszku i np możesz ją wziąc na kolana ale ne podnosić do góry?? co do zakupów: ja nosiłam zakupy, sprzatałam gotowałam dopóki znacznie się nie pogorszyło... teraz wybieram mniejsze zło mama czesto za nas gotuje... ale wiem, ze jak jest zagrożenie zrobi się wszystko... czego ci oczywiście nie zycze, ale ile możesz tyle się oszczedzaj dobrze?? w kńcu tyle czekałaś... ciąża to nie choroba ale tez odmienny stan.

[monini2507]

Lady szkoda
Sophia no właśnie nie przyjmuje na nfz niestety

[bajka1807]

Napisane przez nuna2

oj bajeczko wiem, że masz drugiedziecie i w ogóle... ale może spróbuj jej wytlumaczyc, że masz dzidzie w brzuszku i np możesz ją wziąc na kolana ale ne podnosić do góry?? co do zakupów: ja nosiłam zakupy, sprzatałam gotowałam dopóki znacznie się nie pogorszyło... teraz wybieram mniejsze zło mama czesto za nas gotuje... ale wiem, ze jak jest zagrożenie zrobi się wszystko... czego ci oczywiście nie zycze, ale ile możesz tyle się oszczedzaj dobrze?? w kńcu tyle czekałaś... ciąża to nie choroba ale tez odmienny stan.

ona jeszcze nie czai takich rzeczy, zreszta poki co nic jej nie mowie. powiem dopiero kiedy brzuszek urosnie i mlode bedzie sie ruszalo, wtedy bedzie to bardziej dla niej namacalne na tyle na ile moge czyli prawie w ogole bede sie oszczedzac niestety tz jest w domu tylko weekendowo i to nie zawsze co tydzien no i nie mam tu swoich rodzicow, tylko tesciow od ktorych stornie trzeba sobie samej radzic, dobrze ze mala chodzi do zlobka to 5 h wolnosci jest i wytchnienia chociaz teraz chora i w sumie pojdzie dopiero za jakies 10 dni mam nadzieje, czyli sumujac bedzie w domu siedziala miesiac heh.

[123spinka]

hej kochane
ale się wystraszyłam że poszłyście sobie gdzieś
a dopiero dziś się zalogowałam
bo po co wcześniej
i z uporem maniaka wracałam na IV część a tam cisza
no ale znalazłam was kochane i zaraz zacznę nadrabiać
póki co się witam
nowy cykl mi się zaczął 18 stycznia i staramy się, staramy

wracam po nadrobieniu

[elunka88]

Napisane przez Luna0

TŻ pożyczył pieniądze od rodziców

I oby dalej do przodu
A Twój Mąż kiedy wyjeżdża w końcu?

Napisane przez kooocur

Dziś jeszcze nic nie czułam. Ostatnio własnie na leżaka czuje i raz w markecie i to dosc mocno..

Moze Marcelek chciał dać znać żebyś akurat przy tej półce się zatrzymała i kupiła coś dobrego

Napisane przez Dzastin08

Ja już po badaniach: TSH,FT3,FT4 i prolaktyna... jutro wyniki.
Tż jutro rano ma badanie...
A w poniedziałek wizyta u ginki... mam nadzieję że wszystko dobrze wyjdzie.

no to trzymamy

Napisane przez Niestabilna

Nie dostalam tej pracy...
Zaraz was nadrobie ehhhhhhhhhh
pochlastac sie tylko

Ojojoj, widocznie to oznacza że pisana Ci jest gdzies lepsza praca

Napisane przez colorblue

Nadrobiłam , ale nie mam siły odpowiadać. Młody do późna męczył się z ząbkiem. Na szczęście czopek pomógł i zasnął. Właśnie wróciliśmy od dentysty. Jestem dumna ze swojego dzielnego smyka
Dzisiaj zaśnie bez tego mocnego bólu!

No to za Zucha! Mam nadzieję ze już go nie będzie bolało

Napisane przez Linka1984

zaczyna mnie ten Wasz Gray intrygować.,nigdy tej ksiązki w ręku nie mialam..aż takie to to fajne???

Fajna książka, prosto napisana, faktycznie dość zboczona mnie sie podoba ale nie aż tak żeby czytać po nocach. Przeczytam jak mąż wyjedzie

Napisane przez nuna2

na ile??

Na jakieś 5 tyg, potem zjeżdżają na 5 dni i znowu na 5 tyg. Były i wyjazdy na 2,5 m-ca więc wiem że szybko zleci

Napisane przez bajka1807

j


Witam sie po chwilowej przerwie,
ale ogolnie zdycham... z dnia na dzien co raz gorzej z tym przeziebieniem, mloda daje rade bo na antybiotyku a ja sie chyba wykoncze dzisiesza noc boska wrecz, mala kaszlala cala noc, nic jej nie pomagalo, wiec ogolnie nieprzespalam ciagiem nawet godziny. rano wstalam jak zombi, oczy czerwone jak bym z tydzien pila :/ wczoraj zaliczylam pierwszy hormonowy placz po tym jak sie dowiedzialam ze musze zaplacic 1400 zl zusu i podatku za styczen u siebie w robocie a jeszcze pinde zle przez tel zrozumialam, ze za luty mam zaplacic tyle samo co dla mnie bylo niemozliwe. rozryczalam sie mamie do telefonu ze na juz sobie tyle kasy nie wyruch*am bom wyliczona dzisiaj

O kurde, i naprawdę musisz płacić te 1400 zł? A z jakiej racji?
no i zdrowiejcie

Napisane przez lady_malgo

Możecie przestać trzymać kciuki Byłam na becie, wynik <0,1 ... Czyli du.pa ! Już sobie popłakałam Tztowi do słuchawki. kochany z niego zwierz. Nie pow mi że jestem głupia, tylko wysłuchał, dodał otuchy powiedział, że wszystko będzie dobrze i że jak czuję że najwyższy czas na te badania i inseminację później to on jest jak najbardziej za. Pocieszająca myśl, że Tż tak stoi na wysokości zadania i nie wydziwia.
A ja normalnie nie mam już siły... Cały dzień się namodliłam za ten wynik, latałam, naczekałam się w tej kolejce i do tego krew z żyły mi lecieć niechciałą więc mi tam matlała tą igłą, a jamyślałam że tam zejdę... a tu taka porażka.
Miałam uczyć się dziś na zerówkę z filozofii ale zupełnie nie mogę.. odpuszczam sobie, pójdę na 1 termin za tydzień. Wolę jutro nigdzie nie wychodzić tylko uczyć się na kolejny egzamin który mam pojutrze- a to 1 termin więc muszę podejść i najlepiej zaliczyć go.
A w głowie mam tylko taką pustkę po tej nadziei co dziś mi dawała jeszcze tyle energii. Czekam na @ i dzwonie do mojego lekarza, żeby mi te badania wszystkie porobiły, bo chcę jak najszybcej mieć zrobioną tą inseminację.

przykro mi Lady naprawdę
ważne że możesz liczyć na TŻ


Wróciłam

miałam wczoraj okropnego doła... TŻ mnie złościł, spotkałam znajomą która brała ślub w tym roku co ja - oczywiście w ciąży ale popłakałam w nocy i mi przeszło.

Idę sobie poćwiczyć

[lady_malgo]

Napisane przez nuna2

lady malgo ile to człowiek się musi naczekać, upłakać czasami Pan Bog może czeka, aby wybrać Ci odpowiednie dzieciątko

aż się popłakałam. Kochana jesteś

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez teorema

Przykro mi, Malgo Wiem, jak sie czujesz
Ja nigdy nie zrobie bety, zanim nie zobacze chocby najbledszej drugiej kreski, ale jakos sie chyba powoli godze, ze moze to nie nastapic.

Dzis sie 2 razy wylozylam na odcinku 10metrow, wracajac z pracy, jest tak slisko jak sk***syn. Boli mnie teraz cala reka, jakby stluczona

Nie możemy się poddać!!!! Najbardziej przykre było jak ta baba przy odbiorze się na mnie patrzyła. jakby myślała że się ucieszę...

Współczuję upadku, dziś to lodowisko na dworze się zrobiło, wszystko się roztapia, a pod spodem nadal śnieg...

[nuna2]

Napisane przez lady_malgo

aż się popłakałam. Kochana jesteś

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------


Nie możemy się poddać!!!! Najbardziej przykre było jak ta baba przy odbiorze się na mnie patrzyła. jakby myślała że się ucieszę...

Współczuję upadku, dziś to lodowisko na dworze się zrobiło, wszystko się roztapia, a pod spodem nadal śnieg...

naprawdę trzeba tak mysleć... wiem, że mi si e łątwo mówi, bo nie czekam tyle co Wy... ale może gdzieś jest sens wszystkiego?? Oby Zobaczysz, że w końcu ujrzysz swoje kochane najdroższe 2 kreseczki, które po 9 miesiącach wydadza swój pierwszy krzyk

Banka to na ile tylko możesz to się oszczedzaj wiadome-nie da się ciągle bo u mnie i czasem muzę ugotowac etc... ale czasem 5 rzecz okicham. A może z cięższych zakupów rób sobie liste i jak mąż wróci będzieciwe razem robić a sobie zostawiaj takie rzeczy jak pieczywo??

[kooocur]

Jestem


nie miałam USG ale słyszałam serduszko

Moje małe kochane serduszko boje i wygląda na to, że jest ok

Lekarz mnie zbadał, zrobił cytologie i posiew.

Znoowu siedziałam u niego ponad 50 minut i gadalismy


Dziewczyny przykro mi, że takie smutne rzcezy czytam...

Bajka lecz sie kochana

Lady na Ciebie tez przyjdzie czas kochana...zobaczysz!:cmok :

Elunka- stałam w kolejce

Nuna jak brzuch?


Kciukasy za wszystkie, ktore potrzebuja

Ja ide coś zjeść bo mi kiszki marsza graja...

[nuna2]

Napisane przez kooocur

Jestem


nie miałam USG ale słyszałam serduszko

Moje małe kochane serduszko boje i wygląda na to, że jest ok

Lekarz mnie zbadał, zrobił cytologie i posiew.

Znoowu siedziałam u niego ponad 50 minut i gadalismy


Dziewczyny przykro mi, że takie smutne rzcezy czytam...

Bajka lecz sie kochana

Lady na Ciebie tez przyjdzie czas kochana...zobaczysz!:cmok :

Elunka- stałam w kolejce

Nuna jak brzuch?


Kciukasy za wszystkie, ktore potrzebuja

Ja ide coś zjeść bo mi kiszki marsza graja...

a pytałaś jak z tymi ruchami??

no teraz na wiezór znów spina... więc nie wiem co ma na to wpływ czy poprostu po całym dniu ale przecież leżalam w piątek wizyta ruchy czuję, więc poczekam spokojnie i dopytam/

[kooocur]

Napisane przez nuna2

a pytałaś jak z tymi ruchami??

no teraz na wiezór znów spina... więc nie wiem co ma na to wpływ czy poprostu po całym dniu ale przecież leżalam w piątek wizyta ruchy czuję, więc poczekam spokojnie i dopytam/

No tak koniecznie sie dopytaj

Tak o ruchy pytałam. Moge już, je czuć bo jestem szczupła. No i jak słuchał serduszka na tym sprzecie to dokładnie w tym miejscu, gdzie czuje to COŚ

[nuna2]

Napisane przez kooocur

No tak koniecznie sie dopytaj

Tak o ruchy pytałam. Moge już, je czuć bo jestem szczupła. No i jak słuchał serduszka na tym sprzecie to dokładnie w tym miejscu, gdzie czuje to COŚ

w takim razie gratulacje jeszcze trochę i będziesz pewna, że to to bo się tego nie pomyli, jak zacznie ładowaĆ

[elunka88]

Kocur no to Mały się nudził w kolejce

[123spinka]

pierwsza część cytowania i połowa za mną biorę się za resztę i wracam niedługo

pszczoua - nie wiem czy nie spóźnione ale szczere życzenia urodzinkowe i zdrowej bezproblemowej ciąży

derda śliczny pierścionek, gratulację

sophia_1 chyba nie zdążyłam Ci pogratulować super! cieszę się bardzo

Luna - zazdroszczę mieszkania za 600 zł czy nawet ciut więcej my płacimy 1400 z opłatami w bloku, i standard jest średni
dobrze że z maleństwem się skończył dobrze

bazile super że maluch rośnie jak na drożdżach cieszę się że wszystko ok

misia332 - fajny filmik cieszę się że wracasz do zdrowia

[MarudexuS]

Lady kurczę, a myślałam, że u Ciebie to TO.
Eeeh.

[teorema]

Napisane przez lady_malgo

Nie możemy się poddać!!!! Najbardziej przykre było jak ta baba przy odbiorze się na mnie patrzyła. jakby myślała że się ucieszę...

Współczuję upadku, dziś to lodowisko na dworze się zrobiło, wszystko się roztapia, a pod spodem nadal śnieg...

Nie poddamy sie...

Mam wyniki. W lewej torbieli endo, w prawej chyba cos czynnosciowego, duzo torbieli pecherzykowych. Nie wiem, co to znaczy. Endo potwierdzone z lewej torbieli.
Chyba mam poza endo jakis problem z pekaniem pecherzykow, ale dziwne, bo co miesiac mam na testach owu gruba, wisniowe kreche Ide sie zapisac do mojego gina na konsultacje.

[MarudexuS]

Kurczę, cytowan8ie mi nie działa ..
Teorema, problem z pękaniem pęcherzyków jest trudny do rozpoznania. Po pierwsze - testy owu nie mają z tym nic wspólnego - to, że organizm przygotowuje się do owu i jest wyrzut LH, który widać na teście owu nie znaczy, że to wystarczy by pęcherzyk pękł. Generalnie testy owu nie potwierdzają owu.
Po drugie, nawet wykres temperatury może być mylący, jeśli pęcherzyk nie pęknie a się zluteinizuje to będzie podwyższony progesteron jakby owu była.
Sama mam ten problem, tzn podejrzewam ten problem ...

A skąd takie podejrzenie u Ciebie? coś na wypisie masz?

[123spinka]

lady_malgo współczuję i trzymam kciuki za kolejny cykl.przytula

ja dopiero zaczynam czytać trzylogię Greya i zapowiada się ciekawie

ehhhh
owulka się zbliża, o ile wszystko u mnie działa jak powinno

w lutym idziemy na bal z dj, jedzonkiem wykwintnym winem i koktajlami tańcami...
nie byliśmy nigdzie na sylwestra więc teraz na ostatkowy się wybieramy
ma być ponad 100 osób (oczywiście obcych nam)
nawet się zdziwiłam że mój mąż chętnie się zgodził
my raczej jesteśmy bardziej domolubni
tańczyć też nie umiemy za bardzo
ale raz się żyję! troszkę szkoda nam kasy, ale z drugiej strony całe życie sobie wszystkiego odmawiać...
za rok może będzie z nami dzidzia więc nie bale będą w głowie

[bajka1807]

Napisane przez elunka88

O kurde, i naprawdę musisz płacić te 1400 zł? A z jakiej racji?
no i zdrowiejcie


miałam wczoraj okropnego doła... TŻ mnie złościł, spotkałam znajomą która brała ślub w tym roku co ja - oczywiście w ciąży ale popłakałam w nocy i mi przeszło.

musze musze, mamy uklad taki, juz od pierwszej mojej ciazy. pracowalam u niego na umowie zlecenie, jak sie dowiedzial ze jestem w ciazy dal mi umowe na czas nieokreslony i 3 tys brutto ale warunkiem bylo to ze mam mu oddac to co ona musi za mnie odprowadzic czyli zus i podatek. teraz tez poszlismy na taki uklad, tyle ze nie pasi mi cos ta kwota bo w pierwszej za calosc zaplacilam 1400, a teraz tylko za miesiac czasu, a ze pracodawca jeszcze na zwolnieniu ma pracownika na glowie 33 dni, to bede musiala jeszcze dodatkowo cos zaplacic tzn na zwolnieniu to pracodawca chyba tylko zdrowotna skladke placi ale nie jestem pewna no i podatek. zobaczymy. a ryczalam dlatego bo zle babsko przez telefon uslyszalam i myslalam ze bede musiala zaplacic prawie 3 klocki dlatego dzis jechalam wyjasniac. no i dziekuje za zyczenia powrotu do zdrowia.... poki co jest miazga

a ty kochana sie nie doluj

kooocur super ze wszystko dobrze na wizycie serduszko

teorema pozytywny test owu to nie wszystko, moze byc tak ze pik lh jest, jajeczko probuje sie uwolnic ale nic z tego.


ah wlasnie zjadlam sloik rolmopsow i teraz bym lodami zagryzla dobrze ze nie mam bo pawiowalabym jak wczoraj haha

[elunka88]

Bajka no to teraz rozumiem myślałam że ot tak sobie, z powodu ich pomyłki.
Ja też bym chciała sie dogadać z szefową żeby mi podniosła kwotę brutto na umowie a ja jej dopłacę, ale po tym jak mnie potraktowała po # nie wiem czy coś z tego wyjdzie.