Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2 - Strona 142 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-30, 20:58   #4231
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
taka sobie jedna naprawdę nigdy nie pomyślałaś sobie "ja będę jeszcze taka młoda, ładna, zgrabna, chęć do życia a TŻ już prawie dziadek.." ? :P głównie chodzi mi o wiek, nie o wygląd że nagle będzie miał brzuch, będzie głuchy, łysy, sztuczne zęby

W sumie to nie boję się że się dziadkiem stanie bo on ma aktywny tryb życia i nie lubi siedzieć z tyłkiem w domu więc mi dorównuje pod tym względem..

Ale czasem jak mam gorszy dzień to tak sobie rozmyślam... że jakby został taki jaki jest tylko kilka lat młodszy to byłabym w raju :P
No ale wszystkiego mieć nie można.. :P
szczerze? Nie, nie pomyślałam sobie
Zanim się związaliśmy myślałam jedynie o przyszłości pod kątem "co będzie jeśli go zabraknie". Wiadomo, że statystycznie rzecz biorąc mamy dużo mniejsze szanse na wspólne starzenie się i przesiadywanie na emeryturze w altance przy domku na Mazurach oczywiście zawsze można powiedzieć, że wypadki chodzą po ludziach i inne bla bla bla ale bądźmy realistami i podejdźmy do sprawy rzeczowo.
Niemniej jednak nie mam poczucia, że związałam się ze starszym facetem, za chwilę będzie dziadkiem i jego charyzma może zniknąć. Mój mężczyzna ma wielki apetyt na życie, jest mega aktywny, chce mu się i nie jest typowym "panem w średnim wieku". Zapewne gdyby taki nie był, nie pasowałby do mnie

Kiedyś rozmawiałam z koleżanką z pracy na temat związków z dużą różnicą wieku i ona (kobieta w okolicach 50) stwierdziła, że
związki starszy facet i młodsza kobieta jej nie rażą i nie widzi w tym nic dziwnego natomiast dużo starsza kobieta i młodszy mężczyzna jej nie pasują a to dlatego, że mężczyźni starzeją się inaczej od kobiet. I co Wy o tym sądzicie?
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-31, 07:01   #4232
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Hej pieknisie wczoraj malo mnie bylo ale buty se poszlam kupic i mnie wsorbalo Jak zwykle
Ja teraz 23 lutego bede miec 22 lata a moj TZ ma 41, ale zyje tym co jest teraz, nie co kiedys bedzie. Moj maz dba o siebie, czasami to mi potrafia powiedziec ze jestem grubo po 30-tce fakt lysy jest ale dlatego ze chce :P poza tym lysina u nich genetycznie jest. Najlepiej nie myslec co bedzie dalej...co po sie zadreczac? Korzystajmy z chwili bo potem mozemy gdybac oj a ja sie przejmowalam co bedzie jak jego zabraknie zamiast cieszyc sie zyciem obok niego.
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-31, 10:12   #4233
Philadephia11
Raczkowanie
 
Avatar Philadephia11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 32
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez Cola_Ola Pokaż wiadomość
No i widzisz Jedni mówią, że nie, drudzy, że a i owszem. Najgorsze jest to, że boję się, że stracę w oczach rodziców, albo przyjaciół. Tak być nie powinno.
Co do różnicy wieku, to moim zdaniem w ogóle nie powinnaś się tym martwić. Jeśli będziecie pasować do siebie z charakteru, będziecie mieli takie same plany na przyszłość to nie widzę żadnych przeszkód żeby spróbować.

W moim związku różnica wieku to 16 lat, a nie widzę żadnych różnic między nami


Rodzice i znajomi, czyli nasze środowisko, może różnie to odebrać niestety. Nikomu nie dogodzisz. Nawet gdybyś wybrała sobie faceta załóżmy 25-latka, który nie spodobałby się rodzicom to miałabyś ten sam problem co teraz.

Czasami po prostu nie trzeba zważać na otoczenie i robić to, co uważasz za słuszne
__________________
----------

Postanowienia noworoczne:
- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!!
- nos w książki --> "Już za rok matura..."
- cieszyć się życiem!


Skalpel: 5
Killer: 3
Turbo: 5
Tiffany R. : 19
Mel B abs: 6
Philadephia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-31, 14:24   #4234
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

taka sobie jedna masz rację w sumie co do tego "starzenia" bo to zależy od charakteru i aktywności, też pewnie bym nie zwróciła uwagi na faceta który wolałby siedzieć ciągle w domu, kapcie i przed telewizor :P

Ale fakt, ja sama jak zaczęliśmy być na poważnie ze sobą najbardziej zadręczałam się tym, że w wieku 40 lat mogę być sama bo jego zabraknie a ja nie chcę być sama, chcę być z nim... Zawsze mu powtarzałam że jak jego zabraknie to ja zaraz do niego dołączę hehe :P

A może nie będzie tak źle..

philadephia ma rację, nigdy wszystkim nie dogodzisz. Ja jak miałam chłopaków w swoim wieku (ewentualnie max 3 lata starszych) to wiekowo było dla rodziców ok ale jednak im się nie podobał bo np za późno od niego do domu wróciłam, albo dzień dobry nie powiedział bo nie zauważył ich, albo że mnie niby upija xD

Zazwyczaj stawali się ok jak już z nimi nie byłam, to wtedy im jednak odpowiadał

A teraz nie mają się czego przyczepić to się czepiają wieku taki urok... zawsze coś wymyślą

aha a co do tego co napisała taka sobie jedna że starszy mężczyzna to ok ale jak starsza kobieta to już nie ok. Hm no mi wizualnie też się bardziej podoba starszy facet i młodsza kobieta niż na odwrót, chyba że kobieta nie wygląda na tyle lat ile ma :P Ale to wizualnie

A tak ogólnie to skoro facet może być starszy i jest im razem dobrze to dlaczego na odwrót miałoby być źle? Myślę że to takie gadanie bo rzadko się widzi młodszego faceta (przynajmniej ja nigdy nie widziałam ewentualnie w kilku filmach) i dlatego tak mówią. Jak dla mnie to obojętne kto młodszy a kto starszy, byle by szkody społeczeństwu nie robili (np rozbicie rodziny) i byle by byli szczęśliwi. No i żeby nie było tak że facet z babcią jest (taka typowa babcia) tak samo, żeby dziewczyna nie była z typowym dziadkiem- chyba że to faktycznie szczera miłość ale w to akurat bym wątpiła raczej spadek po takim dziadku lub babci hehe

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2013-01-31 o 14:28
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-31, 16:19   #4235
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Kinia nie przejmuj się opinią innych, kiedyś zrozumią

A co do różnicy wieku to zyj tym co jest teraz a nie zamartiwaj sie co bedzie za 10 czy 20 lat
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 12:16   #4236
ananna
Raczkowanie
 
Avatar ananna
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z mojego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 280
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Ja mam pytanie do tych dziewczyn, które są już albo zaręczone, albo zamężne : po jakim czasie Wasz Tż Wam się oświadczył? Było to jakoś szybko ze względu na jego wiek, czy nie?? (jestem po prostu ciekawa)
__________________
You only live once. But if you do it right, once is enough.
Kubuś
ananna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 12:55   #4237
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

ananna u mnie nie było żadnego przyspieszenia (a byłam w ciąży) szczerze mówiąc liczyłam na to że przed porodem będę już narzeczoną ale z drugiej strony chciałam mieć choć raz w życiu coś ważnego ale bez przyspieszenia czyli nie chciałam zaręczyn, ślubu, mieszkania bo dziecko w drodze. Ale mieszkanie razem nam się z tego względu przyspieszyło czego wcale nie żałowałam ale ze ślubem to już chciałam normalnie a nie "bo dziecko". Tak samo uważał mój TŻ. Kiedyś jak go zapytałam czy zamierza się kiedyś oświadczyć to powiedział że najchętniej już by to zrobił ale nie chce żebym pomyślała że robi to tylko dlatego że mamy dziecko. Była Własna nieprzymuszona wola. I czekałam cierpliwie aż się oświadczy ale nie chciałam go poganiać. Po prostu marzyło mi się już coś bardziej formalnego.

Oświadczył się po 2 latach bycia razem (jak dziecko miało ok. 1,5 roku) kilka dni po tym jak zaczęłam studia

Nikt nikogo nie poganiał, własna dobra wola :P

Teraz tylko czekamy aż będzie kasa na wesele :P

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2013-02-01 o 12:57
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-01, 12:59   #4238
Cola_Ola
Zakorzenienie
 
Avatar Cola_Ola
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6 429
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

.
__________________
A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.

Andrzej Sapkowski – Ostatnie życzenie

Edytowane przez Cola_Ola
Czas edycji: 2013-10-29 o 09:24
Cola_Ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 13:18   #4239
ananna
Raczkowanie
 
Avatar ananna
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z mojego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 280
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
ananna u mnie nie było żadnego przyspieszenia (a byłam w ciąży) szczerze mówiąc liczyłam na to że przed porodem będę już narzeczoną ale z drugiej strony chciałam mieć choć raz w życiu coś ważnego ale bez przyspieszenia czyli nie chciałam zaręczyn, ślubu, mieszkania bo dziecko w drodze. Ale mieszkanie razem nam się z tego względu przyspieszyło czego wcale nie żałowałam ale ze ślubem to już chciałam normalnie a nie "bo dziecko". Tak samo uważał mój TŻ. Kiedyś jak go zapytałam czy zamierza się kiedyś oświadczyć to powiedział że najchętniej już by to zrobił ale nie chce żebym pomyślała że robi to tylko dlatego że mamy dziecko. Była Własna nieprzymuszona wola. I czekałam cierpliwie aż się oświadczy ale nie chciałam go poganiać. Po prostu marzyło mi się już coś bardziej formalnego.

Oświadczył się po 2 latach bycia razem (jak dziecko miało ok. 1,5 roku) kilka dni po tym jak zaczęłam studia

Nikt nikogo nie poganiał, własna dobra wola :P

Teraz tylko czekamy aż będzie kasa na wesele :P
Kurczę, bo u mnie już prawie 3 lata razem i nic.... i zaczyna mnie to 'ruszać' delikatnie, tym bardziej mi nie pomaga, że znajomi cały czas się zaręczają
__________________
You only live once. But if you do it right, once is enough.
Kubuś
ananna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 13:39   #4240
Philadephia11
Raczkowanie
 
Avatar Philadephia11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 32
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

ananna, a może facetowi dobrze jest tak jak jest teraz? Może po prostu nie czuje potrzeby złapania się za ręce i ciągnięcia do ołtarza czy do urzędu.
A Tobie zaręczyny i ślub są aż tak bardzo potrzebne? Rozumiem, stabilizacja i te sprawy, ale skoro się kochacie i ufacie sobie to chyba nie ma żadnego pośpiechu...Prędzej czy później to nastąpi. Jak będziesz naciskać to Tż będzie się czuł pod dziwną presją.
Mieszkacie ze sobą?
__________________
----------

Postanowienia noworoczne:
- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!!
- nos w książki --> "Już za rok matura..."
- cieszyć się życiem!


Skalpel: 5
Killer: 3
Turbo: 5
Tiffany R. : 19
Mel B abs: 6
Philadephia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 14:23   #4241
malaczarna248
Raczkowanie
 
Avatar malaczarna248
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 66
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez ananna Pokaż wiadomość
Ja mam pytanie do tych dziewczyn, które są już albo zaręczone, albo zamężne : po jakim czasie Wasz Tż Wam się oświadczył? Było to jakoś szybko ze względu na jego wiek, czy nie?? (jestem po prostu ciekawa)
mój zaczął coś między wierszami mówić już po pół roku bycia razem, a parę miesięcy później oświadczył mi się

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

ananna Wydaje mi się, że może delikatnie go wypytaj odnośnie jego zdania na temat ślubów. Bo powiem Ci tak szczerze, że papierek jest jednak ważny, bo wszystko jest dobrze, gdy jest dobrze, ale jeżeli razem dorabiacie się to chociaż ślub cywilny lepiej mieć, by w razie śmierci, czy rozstania nie zostać z niczym... zwłaszcza, jeżeli TŻ ma dzieci...
Sama w rodzinie miałam taką sytuację, że kuzyn związał się z kobietą po rozwodzie, która miała dzieci. Razem wybudowali dom, kupili dzialkę. Wszystko było dobrze, do czasu... Niestety ona rozchorowała się i umarła, on w tym czasie cały czas był przy niej, opiekował się nią, w końcowym stadium choroby była już jak "roślina". A teraz nie ma prawa nawet mieszkać w ich domu, musiał wyprowadzić się do matki.
__________________
Nie ma rzeczy niemożliwych...
malaczarna248 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-01, 14:45   #4242
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Mowiac o slubach dzisiaj...moj maz zgubil obraczke
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 15:47   #4243
Talantea
Zakorzenienie
 
Avatar Talantea
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Ha ja nawet nie naciskam i nic nie mówię. Po pierwsze, aby się zaręczyć trzeba juz planować ślub na który raczej pieniędzy nie mamy w tym momencie. Oboje wiemy, że chcemy kościelny
Dopóki nasza sytuacja materialna się nie polepszy na pewno nie oświadczy mi się.
__________________
11.08.2016

Talantea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 18:16   #4244
ananna
Raczkowanie
 
Avatar ananna
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z mojego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 280
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez Philadephia11 Pokaż wiadomość
ananna
Mieszkacie ze sobą?
Nie, nie mieszkamy
Tż jest tradycjonalistą, więc mieszkanie dopiero po ślubie....

malaczarna248 z tego, co rozmawialiśmy, to Tż zawsze chciał ślubu. I cywilnego, i kościelnego. Teraz każde pytanie o naszą przyszłość kończy się jego irytacją i pytaniem 'Czemu masz takie parcie?' Nie chcę wiecznie być tylko dziewczyną - zapewnienia słowne wystarczały mi tam kiedyś wstecz, teraz Tż zbliża się do 40stki, pracuje i studiuje - i nic poza tym. Martwi mnie, ze nie mówi nic o poważnym ustatkowaniu się, ani o dzieciach.... (mam tą czarną wizję, że idąc tym tempem to w przedszkolu będą go mylić z dziadkiem własnego dziecka)
__________________
You only live once. But if you do it right, once is enough.
Kubuś

Edytowane przez ananna
Czas edycji: 2013-02-01 o 18:23
ananna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-01, 20:09   #4245
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Kochana na wszystko trzeba czasu.

Może zaprzestan wspominac cokolwiek o zareczynach , ślubie itd ?
wtedy facet czuje własnie parcie na to, a jak przestaniesz moze sam "załapie" ?

A co do mylenia dziadka z ojcem, nie przejmuj się. Mojego ojca jak i matkę tak caly czas mylili więc to nic takiego okropnego nie jest
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-02, 18:04   #4246
ochela
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 22
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Witam wszystkich serdecznie
2 tygodnie przyczajałam się do tego wątku, czytałam/pożerałam, czas coś napisać.

U nas różnica wieku to 27 lat (Ja 22, M 49), poznaliśmy się przypadkiem przez internet, gdzieś w marcu 2011 (nie mam głowy do dat zupełnie), rozmawialiśmy wirtualnie.. i rozmawialiśmy (dla mnie wtedy wiek M był pokoleniową przepaścią, więc absolutnie bez podtekstów
I jakoś los spłatał figla, bo po przedziwnym splocie przypadków pół roku później się zeszliśmy (akcja godna filmów romantycznych, wielkie ratowanie i zachody słońca na bulwarach, wiem, że to off top, ale powspominać można). W najbliższych dniach będzie 1,5 roku razem, 3 miesiąc narzeczeństwa.
Ja mam bogatą/zawirowaną przeszłość "życiową", M, co jest dla mnie normalne dla jego wieku, długoletnie związki włącznie z małżeństwem (poznałam go jako rozwiedzionego dawno temu, po związkach, wolnego od paru lat) i komplet dzieci (nawet starsze ode mnie, na początku nie mogłam się odnaleźć, teraz z całą jego rodziną po wielu miesiącach mamy normalny kontakt).
Tworzymy związek typu "to nie miało prawa się zdarzyć".
Mieszkamy razem właściwie od początku związku, to też jakoś samo wyszło. Ja studiuję, on pracuje. Na co dzień momentami jest trudno (różnica wieku wychodzi w przeróżnych sytuacjach), żarliwe dyskusje są na porządku dziennym. Często ludzie biorą nas za ojca z córką (fakt, że przy moim typie urody, ganianie w bluzie i trampkach może sugerować nieletniość...
Ale do rzeczy. Plusów jest mnóstwo, codziennie widzę, jak bardzo do siebie pasujemy. Ale czasami jest ciężko, są minusy: Niestety M ma tendencję do "mam rację, więcej przeżyłem". Moja rodzina uważa, że ten związek "to moja kolejna fanaberia i chyba mi odbiło". Poza tym zupełnie rozmijamy się z M priorytetami życiowymi, ja raczej nie pędzę do ślubów/dzieci/nawet zderzenie z pierścionkiem było dla mnie, chociaż bardzo pozytywne, zdecydowanie zbyt wczesne. Więc paradoksalnie, to M naciska na te rzeczy, oczywiście nie już teraz, a za jakieś 3-4 lata, a ze mnie to taki wolny ptak, ustatkowanie się koszmarem śni mi się po nocach.. I czasami mam wrażenie, że jeszcze się "nie wyszalałam", nie wytańczyłam, nie wyganiałam, patrz: Geppert: Pijmy. Wszystkie pomysły, żebym gdzieś wyszła z przyjaciółmi (niestety przyjaciele wiążą się z tymi moimi zawirowaniami), kończą się kwaśną miną (zazdrość chyba?). Nie wiem, czy potrafię się zmienić, cały czas powtarzam sobie, że związek to "My" a nie ja,ja... A z drugiej strony, młodość ma swoje prawa podobno.

Matko, rozpisałam się, ale tak to jest, jak człowiek głośno myśli. Mam nadzieję zaczepić się tu na stałe, może wyciągnę jakieś wnioski z tutejszych postów?
ochela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-02, 18:41   #4247
4361879d4c70b2b53b813e4187372d2034e23790_68a653718270f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 512
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

a ja jestem wkurzona na mojego , bo co tydzień spotykamy się w sobotę i pytałam go rano dzisiaj czy się widzimy napisał , że jeśli nie mam żadnych planów to tak . ja mu napisałam , że rano tylko załatwić jedną sprawę , ale to zajmie mi max 2 h po czym stwierdził , że jedzie z mamą na zakupy po obiedzie (mimo 28 lat nadal z nią mieszka) potem , że kumpel go zaprasza na wódkę i mecz a w końcu , że znajomi chcą iść do klubu i chyba idzie z nimi . ja mu mówię żeby się określił a nie w ostatniej chwili mi mówił co z dzisiejszym dniem i już nie napisał . powiedział , że na 100 % widzimy się w niedziele , ale ja mam to głęboko w ... nosie . przez niego weekend siedzę w domu a w niedziele chciałabym się przygotować do szkoły . poza tym w sobotę mogę być do rana a w niedziele muszę być na 23 w domu . jak nie będę się do niego kilka dni odzywać myślicie , że zrozumie ? bo jak mówię wprost , że coś mi się nie podoba to obraca w żart lub jest "oj tam oj tam , przesadzasz"
4361879d4c70b2b53b813e4187372d2034e23790_68a653718270f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-02, 18:52   #4248
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez ochela Pokaż wiadomość
"mam rację, więcej przeżyłem"
Skad ja to znam

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

[1=4361879d4c70b2b53b813e4 187372d2034e23790_68a6537 18270f;39004547]a ja jestem wkurzona na mojego , bo co tydzień spotykamy się w sobotę i pytałam go rano dzisiaj czy się widzimy napisał , że jeśli nie mam żadnych planów to tak . ja mu napisałam , że rano tylko załatwić jedną sprawę , ale to zajmie mi max 2 h po czym stwierdził , że jedzie z mamą na zakupy po obiedzie (mimo 28 lat nadal z nią mieszka) potem , że kumpel go zaprasza na wódkę i mecz a w końcu , że znajomi chcą iść do klubu i chyba idzie z nimi . ja mu mówię żeby się określił a nie w ostatniej chwili mi mówił co z dzisiejszym dniem i już nie napisał . powiedział , że na 100 % widzimy się w niedziele , ale ja mam to głęboko w ... nosie . przez niego weekend siedzę w domu a w niedziele chciałabym się przygotować do szkoły . poza tym w sobotę mogę być do rana a w niedziele muszę być na 23 w domu . jak nie będę się do niego kilka dni odzywać myślicie , że zrozumie ? bo jak mówię wprost , że coś mi się nie podoba to obraca w żart lub jest "oj tam oj tam , przesadzasz"[/QUOTE]

Ufff ja bym mu chyba w pape dala Nie odzywaj sie, a jak jutro do Ciebie napisze to powiedz ze sie uczysz...
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-03, 09:06   #4249
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

mój na szczęście nigdy mi nie powiedział jeszcze, że on jest starszy, więcej przeżył więc ma rację. NIGDY tak nie powiedział. To ja często w złości mówię, że ma tyle lat powinien być mądrzejszy :P Ale to w kłótniach. A on mi nigdy mojego młodego wieku nie wypomniał, że niby młoda jestem i mniej wiem.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

ochela wow bardzo duża różnica, podziwiam. Jak to ma komplet dzieci? Ile ma dzieci?

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2013-02-03 o 09:08
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-03, 14:08   #4250
Philadephia11
Raczkowanie
 
Avatar Philadephia11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 32
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
kinia656: mój na szczęście nigdy mi nie powiedział jeszcze, że on jest starszy, więcej przeżył więc ma rację. NIGDY tak nie powiedział. To ja często w złości mówię, że ma tyle lat powinien być mądrzejszy :P Ale to w kłótniach. A on mi nigdy mojego młodego wieku nie wypomniał, że niby młoda jestem i mniej wiem.

U mnie też Tz nie używał takiego argumentu. Czasami zdarza mu się w żartach wypomnieć, że jestem jeszcze młoda, ale nigdy nie mówił tego na poważnie jako zarzut w moją stronę. Za to częściej (ale również w żartach) mówię do niego, że taki stary, a jeszcze taki głupol z niego...
__________________
----------

Postanowienia noworoczne:
- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!!
- nos w książki --> "Już za rok matura..."
- cieszyć się życiem!


Skalpel: 5
Killer: 3
Turbo: 5
Tiffany R. : 19
Mel B abs: 6
Philadephia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-03, 21:08   #4251
ananna
Raczkowanie
 
Avatar ananna
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z mojego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 280
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
mój na szczęście nigdy mi nie powiedział jeszcze, że on jest starszy, więcej przeżył więc ma rację. NIGDY tak nie powiedział. To ja często w złości mówię, że ma tyle lat powinien być mądrzejszy :P Ale to w kłótniach. A on mi nigdy mojego młodego wieku nie wypomniał, że niby młoda jestem i mniej wiem.[COLOR="Silver"]
Mój Tż z tego co kojarzę, też nigdy tak nie mówi. Za to używa tego argumentu w kwestii urody/odżywiania - typu, że jak człowiek jest młody, to nie dba zawsze tak o siebie, bo z reguły wszystko jeszcze działa u niego bez zarzutu. A jak się ma już trochę więcej latek, to wiadomo, to i owo działa nieco gorzej....
__________________
You only live once. But if you do it right, once is enough.
Kubuś
ananna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-03, 21:19   #4252
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez ochela Pokaż wiadomość
Witam wszystkich serdecznie
2 tygodnie przyczajałam się do tego wątku, czytałam/pożerałam, czas coś napisać.

U nas różnica wieku to 27 lat (Ja 22, M 49), poznaliśmy się przypadkiem przez internet, gdzieś w marcu 2011 (nie mam głowy do dat zupełnie), rozmawialiśmy wirtualnie.. i rozmawialiśmy (dla mnie wtedy wiek M był pokoleniową przepaścią, więc absolutnie bez podtekstów
I jakoś los spłatał figla, bo po przedziwnym splocie przypadków pół roku później się zeszliśmy (akcja godna filmów romantycznych, wielkie ratowanie i zachody słońca na bulwarach, wiem, że to off top, ale powspominać można). W najbliższych dniach będzie 1,5 roku razem, 3 miesiąc narzeczeństwa.
Ja mam bogatą/zawirowaną przeszłość "życiową", M, co jest dla mnie normalne dla jego wieku, długoletnie związki włącznie z małżeństwem (poznałam go jako rozwiedzionego dawno temu, po związkach, wolnego od paru lat) i komplet dzieci (nawet starsze ode mnie, na początku nie mogłam się odnaleźć, teraz z całą jego rodziną po wielu miesiącach mamy normalny kontakt).
Tworzymy związek typu "to nie miało prawa się zdarzyć".
Mieszkamy razem właściwie od początku związku, to też jakoś samo wyszło. Ja studiuję, on pracuje. Na co dzień momentami jest trudno (różnica wieku wychodzi w przeróżnych sytuacjach), żarliwe dyskusje są na porządku dziennym. Często ludzie biorą nas za ojca z córką (fakt, że przy moim typie urody, ganianie w bluzie i trampkach może sugerować nieletniość...
Ale do rzeczy. Plusów jest mnóstwo, codziennie widzę, jak bardzo do siebie pasujemy. Ale czasami jest ciężko, są minusy: Niestety M ma tendencję do "mam rację, więcej przeżyłem". Moja rodzina uważa, że ten związek "to moja kolejna fanaberia i chyba mi odbiło". Poza tym zupełnie rozmijamy się z M priorytetami życiowymi, ja raczej nie pędzę do ślubów/dzieci/nawet zderzenie z pierścionkiem było dla mnie, chociaż bardzo pozytywne, zdecydowanie zbyt wczesne. Więc paradoksalnie, to M naciska na te rzeczy, oczywiście nie już teraz, a za jakieś 3-4 lata, a ze mnie to taki wolny ptak, ustatkowanie się koszmarem śni mi się po nocach.. I czasami mam wrażenie, że jeszcze się "nie wyszalałam", nie wytańczyłam, nie wyganiałam, patrz: Geppert: Pijmy. Wszystkie pomysły, żebym gdzieś wyszła z przyjaciółmi (niestety przyjaciele wiążą się z tymi moimi zawirowaniami), kończą się kwaśną miną (zazdrość chyba?). Nie wiem, czy potrafię się zmienić, cały czas powtarzam sobie, że związek to "My" a nie ja,ja... A z drugiej strony, młodość ma swoje prawa podobno.

Matko, rozpisałam się, ale tak to jest, jak człowiek głośno myśli. Mam nadzieję zaczepić się tu na stałe, może wyciągnę jakieś wnioski z tutejszych postów?

witaj w naszym gronie


[1=4361879d4c70b2b53b813e4 187372d2034e23790_68a6537 18270f;39004547]a ja jestem wkurzona na mojego , bo co tydzień spotykamy się w sobotę i pytałam go rano dzisiaj czy się widzimy napisał , że jeśli nie mam żadnych planów to tak . ja mu napisałam , że rano tylko załatwić jedną sprawę , ale to zajmie mi max 2 h po czym stwierdził , że jedzie z mamą na zakupy po obiedzie (mimo 28 lat nadal z nią mieszka) potem , że kumpel go zaprasza na wódkę i mecz a w końcu , że znajomi chcą iść do klubu i chyba idzie z nimi . ja mu mówię żeby się określił a nie w ostatniej chwili mi mówił co z dzisiejszym dniem i już nie napisał . powiedział , że na 100 % widzimy się w niedziele , ale ja mam to głęboko w ... nosie . przez niego weekend siedzę w domu a w niedziele chciałabym się przygotować do szkoły . poza tym w sobotę mogę być do rana a w niedziele muszę być na 23 w domu . jak nie będę się do niego kilka dni odzywać myślicie , że zrozumie ? bo jak mówię wprost , że coś mi się nie podoba to obraca w żart lub jest "oj tam oj tam , przesadzasz"[/QUOTE]

ja raczej fochami nie rzucam ale co nieco mialabym do powiedzenia, jakby coś takiego facet mi odwinął ale nie zdarzyło się
i nie sądzę, że zrozumie coś przez "nieodzywanie się". Prędzej łopatologicznie, powoli i drukowanymi literami wytłumaczone

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
mój na szczęście nigdy mi nie powiedział jeszcze, że on jest starszy, więcej przeżył więc ma rację. NIGDY tak nie powiedział. To ja często w złości mówię, że ma tyle lat powinien być mądrzejszy :P Ale to w kłótniach. A on mi nigdy mojego młodego wieku nie wypomniał, że niby młoda jestem i mniej wiem.
mój też nigdy czegoś takiego nie powiedział. Nawet nie wyobrażam sobie, że mógłby powiedzieć.. Poczułabym się jakaś "gorsza", a z takim poczuciem cieniutko widziałabym nasz związek..
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-03, 21:46   #4253
4361879d4c70b2b53b813e4187372d2034e23790_68a653718270f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 512
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

ja też nie należę do dziewczyn obrażalskich , ale w tym przypadku podziałało jak mu szczerze mówię co mi się nie podoba to on to tak jakby zbywa a jak walnęłam focha to przemyślał swoje zachowanie . potem sobie wszystko wyjaśniliśmy i dzisiaj się z nim widziałam . nie wiem czy to dobrze , że godzę się na jego terminy spotkań , ale nie można też cały czas wojować .
4361879d4c70b2b53b813e4187372d2034e23790_68a653718270f jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-03, 22:07   #4254
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez ananna Pokaż wiadomość
Ja mam pytanie do tych dziewczyn, które są już albo zaręczone, albo zamężne : po jakim czasie Wasz Tż Wam się oświadczył? Było to jakoś szybko ze względu na jego wiek, czy nie?? (jestem po prostu ciekawa)
Po 3 lub 3,5 roku, nie pamiętam dobrze, bo to był pełen spontan, na wakacjach, jakiś pierścionek z miejscowego sklepiku z pamiątkami też się znalazł . A ślub wzięliśmy po 7 latach bycia razem.
Szybko - nie. Potrzebowaliśmy oboje czasu z różnych powodów, ponadto dopiero po takim czasie ustabilizowała się nasza sytuacja lokalowo-mieszkaniowo-finansowa.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Cytat:
Napisane przez ananna Pokaż wiadomość
Nie, nie mieszkamy
Tż jest tradycjonalistą, więc mieszkanie dopiero po ślubie....

malaczarna248 z tego, co rozmawialiśmy, to Tż zawsze chciał ślubu. I cywilnego, i kościelnego. Teraz każde pytanie o naszą przyszłość kończy się jego irytacją i pytaniem 'Czemu masz takie parcie?' Nie chcę wiecznie być tylko dziewczyną - zapewnienia słowne wystarczały mi tam kiedyś wstecz, teraz Tż zbliża się do 40stki, pracuje i studiuje - i nic poza tym. Martwi mnie, ze nie mówi nic o poważnym ustatkowaniu się, ani o dzieciach.... (mam tą czarną wizję, że idąc tym tempem to w przedszkolu będą go mylić z dziadkiem własnego dziecka)
Hm, a może spytaj go, jak sobie wyobraża wasz związek za dwa, pięć lat? Czy sądzi, że już wtedy będziecie małżeństwem/rodziną, czy jeszcze nie? Jeśli nie, to dlaczego?
Powody mogą być rozmaite, ale z tego, co piszesz, chyba on nie jest zagorzałym przeciwnikiem małżeństwa, nie jest też przeciwny małżeństwu konkretnie z Tobą. Czyli chce, ale nie teraz? Tak ci mówi?
Z tym dziadkiem to bez przesady
A Ty sama zastanów się, czy potrzebujesz zaręczyn/małżeństwa, bo chcesz być już narzeczoną, żoną, czy dlatego, że chcesz z nim dzielić życie i nie wyobrażasz sobie tego z kimkolwiek innym?

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Cytat:
Napisane przez paulinika Pokaż wiadomość
Mowiac o slubach dzisiaj...moj maz zgubil obraczke
Mój TŻ dwa dni po ślubie zgubił obrączkę - na szczęście szybko się znalazła, ale od tamtej pory rzadko ją nosi
Ja zaś zgubiłam pierścionek zaręczynowy, a drugi, kupiony w miejsce pierwszego - zniszczyłam - taki mam talent
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-04, 06:45   #4255
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

No musze pochwalic meza mego...przesypali tone plastiku i obraczka sie znalazla
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-04, 08:39   #4256
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

mój pierścionek zaręczynowy bardzo mi się podobał ale niestety ciągle się psuł. Był ozdobiony cyrkoniami malutkimi i one ciągle wypadały, wklejali je z 7 razy. Nie muszę chyba wspominać że jak naprawili to pierścionek wyglądał coraz gorzej bo były krzywo "doklejone". Pierścionek kompletnie stracił urok, TŻ się wkurzył i powiedział że albo nowy piescionek wybieramy albo chce zwrot kasy. Wybraliśmy nowy. Już razem, bez zbędnych dodatków, samo złoto plus to "oczko" :P z fikuśnym trochę zakończeniem (tzn takie łapki obejmujące to oczko) poodbał mi się taki, był droższy bo więcej złota (grubszy) więc dołożył różnicę i miałam nowy i jak narazie jest cacy :P

Za to złotko która oddali przy zmniejszaniu pierścionka zgubiłam przy tym pierwszym zgubiłam i nie mogę znaleźć:O a przy aktualnym zostawiłam u TŻ niechcąco, nie wiem czy czasem się nie zgubiło i to :P

linaya po 7 latach związku wzięliście ślub a po zaręczynach ile to czasu było? 4 lata? (bo pisałaś że ok 3 lata ze sobą zaręczyny a po 7 latach bycia razem ślub) dobrze liczę?

Mi TŻ mówił że przestraszył się moich studiów i chciał przez zaręczyny być bardziej pewny i zaklepać mnie że jestem Jego
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-04, 09:14   #4257
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

No to moze pochwalimy sie pierscionkami
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-04, 10:50   #4258
Philadephia11
Raczkowanie
 
Avatar Philadephia11
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 32
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[1=4361879d4c70b2b53b813e4 187372d2034e23790_68a6537 18270f;39024167]ja też nie należę do dziewczyn obrażalskich , ale w tym przypadku podziałało jak mu szczerze mówię co mi się nie podoba to on to tak jakby zbywa a jak walnęłam focha to przemyślał swoje zachowanie . potem sobie wszystko wyjaśniliśmy i dzisiaj się z nim widziałam . nie wiem czy to dobrze , że godzę się na jego terminy spotkań , ale nie można też cały czas wojować .[/QUOTE]

Hmm...a u mnie jest odwrotnie, to ja zawsze ustalam terminy spotkań. I Tż zazwyczaj zgadza się na każdy wybrany termin. Niby wszystko dobrze, ale ile razy można przejmować inicjatywę... Czy powinnam zwrócić mu uwagę, by częściej sam wychodził z propozycją czy cieszyć się, że to ja ustalam godziny?
__________________
----------

Postanowienia noworoczne:
- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!!
- nos w książki --> "Już za rok matura..."
- cieszyć się życiem!


Skalpel: 5
Killer: 3
Turbo: 5
Tiffany R. : 19
Mel B abs: 6
Philadephia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-04, 12:05   #4259
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
linaya po 7 latach związku wzięliście ślub a po zaręczynach ile to czasu było? 4 lata? (bo pisałaś że ok 3 lata ze sobą zaręczyny a po 7 latach bycia razem ślub) dobrze liczę?
Tak, ślub wzięliśmy po 7 latach, ok. 4 lata od zaręczyn
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-04, 15:33   #4260
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

linaya to sporo byliście narzeczeństwem, jak słucham albo czytam to ludzie zaraz po zaręczynach odrazu ustalają datę ślubu, sukienka, obrączki, sala itp. A ja może jestem dziwna ale też chciałabym się nacieszyć że jestem teraz narzeczoną :P I mi nie przeszkadza to że np po 3 latach dopiero ślub weźmiemy a nie odrazu po oświadczynach.
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-03 10:43:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.