Z maluszkami wątek trzeci - jak ten czas nam szybko leci! Mamusie IX-X 2012

[marzenka1984]

Napisane przez Katiaskaa

Właśnie wylicytowałam krzesełko zdecydowałam się na używane - Rainforest, jakoś mam słabość do tej serii
Kasiam chicco polly 3w1 strasznie mi się podobają, ale niestety trochę drogie są.
W ogóle skusiłam się na zachwalaną przez wasz szczotkę, a raczej naciągnełam Tż i Tangle Teezer jest naprawdę cudowna potraficie doradzić

Tangle teezer kupiłaś wersję torebkową czy tą zwykłą większą, chce sobie kupić i siostrze ale nie wiem która lepsza, troszkę na allegro ich jest.

Napisane przez colds

marta - Ja dawałam Melci tak jak jest w poradniku Bobovity.
A tak ogólnie co do wprowadzania glutenu to.. U sierpniówek jednej dziewczynie pediatra kazała dać normalnie chrupki, itp. Bez żadnego takiego wprowadzania jak u nas

Moja siostra jak jej zaczęłam tłumaczyć, że na początku tyle i tyle glutenu, później zwiększać itd to się zdziwiła bo 10 lat temu za radą pediatry dawała mojemu siostrzeńcowi chrupkę w łapkę i to było tyle w temacie glutenu a nie my przeliczamy, rozlewamy hihihi. Ja już sama nie wiem co i jak z tym

Napisane przez Katiaskaa

i miałam jeszcze gratulować wyniku dla lourose
o i widzę, że u meggie też negatyw
Dla Jagódki wszystkiego najlepszego duża pannica z niej już
Wasze dzieci też tak często wystawiają języczek??

Mój wszystko bierze do buźki i jak tylko coś jest z zasięgu ozora to musi być polizane i wyciąga ten jęzor i przez to nie mogę zobaczyć czy może zęby idą czy nie

Napisane przez gda

A, jeszcze miałam napisać, że po tej Chodakowskiej sobotniej mam takie zakwasy, że wczoraj nie mogłam jej zrobić już. Tak mnie bolą okolice rany po cc! Myślicie, że katować się, czy jak bardzo boli odpuścić?

Odpuść.

Mój Maks chyba nie toleruje banana, dostawał 3 dni. Kupa była zielona, spał w nocy niespokojnie,stękał, jęczał. Wczoraj nie dałam mu słoiczka i przespał całą noc, jest zadowolony ale kupy jeszcze nie było tak więc nie wiem czy w tej kwestii się coś poprawiło ale już nie dostanie, chyba że za miesiąc spróbujemy jeszcze raz z bananem.
Dam sobie spokój ze słoiczkami do piątku, a w piątek dostanie jabłko-brzoskwinia. Zobaczymy.

[alfabia]

Dziewczyny, przede wszystkim chce podziękować za wszystkie rady. Porozmawialam, ona popłakała i ja też. Powiedzialam, że nie moge tego bez kary zostawic bo jak pisalam (udalo sie to moze kolczyk w nosie), ale niech sama powie jaka kara bedzie stosowna a ja ją rozważę. Stanelo na tym, ze oddala swoj aparat telefoniczny i dostala na zamiane inny LG (ktory tylko do dzwonienia moze sluzyc, nie ma aparatu, odtwarzacza, netu, nic). Chciała na 2 tyg, ja powiedzialam że poki kolor nie zejdzie, bedzie miec powera aby myc codziennie albo i czesciej. One mocno nie zafarbowaly, bo krotko trzymala, ale w sloncu zwlaszcza widac.
Jeszcze raz dziekuje za wszystkie wasze rady. Bardzo mi pomoglyscie podejsc do tego bez nerw i emocji.

Słoiczki najlepiej te od koncentratu pomidorowego, musztardy, chrzanu.
Ktoś pytał kto sam gotuje. Obiadki od początku sama. Gotuję większą porxję i mrożę w słoiczkach. Zauważyłam w tym podanym przepisie jeden ważny brak, nie dodano tłuszczu, najlepiej olej. Na jednorazową porcję kilka kropel, to ważne bo witaminy niektóre rozpuszczają się w tłuszczach. Dlatego on musi byc aby jedzonko było wartosciowe.

Ostatnio gotowalam tak:
6 dużych marchewek oskrobane ale w calosci bez krojenia, dwa ziemniaczki, dynię pokrojoną w kostkę (specjalnie zachowaliśmy ostatnią małą pietruszkę, 3/4 pojedynczej piersi z kurczaka. Wszystko to do garnka razem, zalalam woda aby przykryla calosc. Wyjmowalam po kolei do miseczki az wszystko mieklo. Najpierw dynie bo najkrocej sie gotuje, potem ziemniaki, piers i na koncu marchewke i pietruszke. Dodalam wywaru polowe i polowe wody. Zmiksowałam. A propo blendera, moj sie grzeje szybko, musze kilka razy blenderowac.
I wazne u nas. Od ziemniaka chyba zupka w smaku miala taka cierpkosc. Po dodaniu oleju (u nas rzepakowy) na tą porcje dalam ok 30 ml, stala się pyszna i zero cierpkosci! Tak wiec ten olej to i dobre bo witaminki i smaczne. Wyszło mi 12 słoiczków po 120 ml. Czasami po podrzaniu jak wydaje mi sie za rzadkie dodaje kaszke kukurydzianą do zagęszczenia.
Zosi ta zupka bardzo smakuje a na fotce dowod Corka ja karmila, przy mnie się tak nie ufefluni

Robie jej tez jabluszka duszone (te zamykam w tych sloiczkach od przecieru pomidorowego) a w sloiczkach kupuje banany z gerbera i robie pół na pół. Czasem dodam też zmiksowaną ugotowaną dynię do tego.

[lourose]

Napisane przez Bika83

Cześć, wpadłam się tylko pochwalić

Położyłam Emilkę na macie i poszłam do kuchni, tż też zajęty był, no i słyszę że Emilka marudzi, to wołam, że mama już idzie itp..... w końcu przychodzę, patrzę, Emilka leży na brzuchu (czego raczej nie lubi i dlatego marudzi) no i mówię tż - po co ją obracałeś na brzuch..... ten, że przecież to ja ją tak zostawiałam...... mówię, że w życiu bym jej na brzuchu nie zostawiła bez opieki...... jaki wniosek moja 3,5 miesięczna Gwiazda sama się obróciła na brzuszek

Brawa dla Emilki takie niespodzianki są najfajniejsze!

Napisane przez Iwa844

Mąż będzie miał jutro przezprzełykowe badanie serca, bo wyszły mu jakieś lekkie odchyły od normy. Zaczęło się od tego, że ma bardzo niskie tętno (ok 44/min), wyszło też że ma lekko powiększoną jedną komorę. Z kolei badanie metodą Holtera nie wykazało nic szczególnie niepokojącego. Ta powiększona komora to moze być jakaś anomalia ale wcale nie musi. A że trafił na drobiazgową lekarkę, to skierowała go na ponoć najdokładniejsze badanie

Oj bidek. Dobrze że lekarka jest w porządku i zleca badania... trzymam kciuki!

Napisane przez elena_100

cześć

melduję, że żyję
Jak na razie radzimy sobie świetnie i oby tak zostało. Odżyłam troszeczkę, Milka jest dzielna tylko nie chce spać. Odsypia przy cycuszku jak mama wróci
Tęsknię za wami bardzo

Dzielne jesteście! Mam nadzieję że u nas pójdzie tak samo dobrze

Napisane przez lilka00

Nieee jutro może kupię lub pojutrze i zrobię, prawdopodobieństwo jest znikome, ale trzymajcie kciuki za 1 kreskę!

No to trzymamy

Napisane przez gda

Bez przesady, dziwna ta pediatra... To już lepiej wcześniej rozszerzyć dietę! Ale trzymać się cyca i nie dokarmiać, jeśli nadal chcesz cycem karmić. Mi teść i pediatra z centrum zdrowia dziecka, mówiła żeby po prostu wcześniej rozszerzyć dietę, jeśli mały słabo będzie przybierał.

Generalnie jestem z niej zadowolona, tylko ona jest z tych, które uważają że lepiej dokarmić niż np. przeczekać kryzys laktacyjny. I nie szukała innego powodu takich krótkich drzemek w ciągu dnia (to jest max 30 min i pobudka z krzykiem, widać że jest dalej zmęczona ale nie można jej już ululać). A ja chcę karmić piersią do końca, tzn. aż nie wrócę do pracy Strasznie się uparłam przy tym i traktuję jako punkt honoru, czasem mam wątpliwości czy dobrze robię... i męczę Zośkę. Chociaż z wagą problemu nie ma.

Napisane przez justyna12345

hej dziewczyny,melduje ze jestem i nadrobilam Was..wczoraj i dzis konczylam rok w klubie sportowym gdzie w ramach paroletniej wspólpracy nadal zajmuje sie księgowością tez odzylam trochę ale dobrze ze jest juz wszystko zrobione a nastepne kwartalne rozliczenie w kwietniu
mój TZ pojechal i po powrocie z pracy musialam nadrobić obowiązki domowe i czas z synkiem jeszcze gosci mialam dzis,jutro spokój wiec będę a od czw znowu goscie itd
maly spi to na klubie naskrobie i potem idę spac...dobranoc

To masz 2 m-ce spokoju jeszcze moja koleżanka jest księgową i na koniec kwartałów po prostu wsiąka....

Napisane przez gda

A w ogóle mój mąż zagroził, że założy sobie konto tu na wizażu i wejdzie na nasz wątek i napisze, że mu skarpetek nie piorę i nie ma w czym chodzić Ja się brzydzę skarpet i ich nie dotknę!

Są takie szczypce jak do grilla, chwytasz skarpetę i chyc do pralki!
PS. Takiego zapasu nowych skarpetek jak mój tżt to nie ma nikt. Jest ich ze 100 par w 2 szufladach. A chodzi w kółko w tych samych, tzn. jest pierze non stop i wyrzuca kiedy są przetarte. Ja po cichu wyrzucam te najgorsze bo czasem nie może się z nimi rozstać I kupuje cały czas nowe

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Napisane przez alfabia

Dziewczyny, przede wszystkim chce podziękować za wszystkie rady. Porozmawialam, ona popłakała i ja też. Powiedzialam, że nie moge tego bez kary zostawic bo jak pisalam (udalo sie to moze kolczyk w nosie), ale niech sama powie jaka kara bedzie stosowna a ja ją rozważę. Stanelo na tym, ze oddala swoj aparat telefoniczny i dostala na zamiane inny LG (ktory tylko do dzwonienia moze sluzyc, nie ma aparatu, odtwarzacza, netu, nic). Chciała na 2 tyg, ja powiedzialam że poki kolor nie zejdzie, bedzie miec powera aby myc codziennie albo i czesciej. One mocno nie zafarbowaly, bo krotko trzymala, ale w sloncu zwlaszcza widac.
Jeszcze raz dziekuje za wszystkie wasze rady. Bardzo mi pomoglyscie podejsc do tego bez nerw i emocji.

Dobrze że porozmawiałyście w spokoju. I czas kary też mi się wydaje odpowiedni
BTW jestem przeciwna takim karom jak wyrzucanie śmieci czy sprzątanie. To są codzienne obowiązki, które nie powinny być karą i udręką, i wykonywane tylko jak coś się przeskrobało. Jak mówiła moja drużynowa, służba to nie kara
W domu mieliśmy z bratem swoje rejony do sprzątania, którymi co tydzień się wymienialiśmy, np. ja kuchnia, on łazienka. I tak były awantury, np. że wjechał mopem na mój rejon i zostawił kałużę albo wymiana odkurzania na spacer z psem ale mama i tak miała z nas pomoc
PS. Zosia słodziak!

[Asiuulka89]

Witam się rannie

czekam na opiekunkę i wybywam w interesach kawiarnianych i swoich do Poznania

Gda jesteś niemożliwa a swoich też sie brzydzisz ?? ja Cie muszę poznać ze szwagierka normalnie


Elena fajnie że wszystko dobrze. Wiadomo pójście do ludzi do pracy swoją drogą fajna rzecz odpoczniesz sobie psychicznie

Mój mąż dzisiaj świruje bo jak dzieci tyle same z opiekunką? No jak normalnie tym bardziej ze mam tą starą jeszcze co wszystko juz zna. a co będzie potem jak będę codziennie pracować koło 6 godzin? ehh od rana mnie denerwje.

[Baobabek]

Napisane przez kasiam187

aa boska!! czemu zostala tylko 62

mam te sukienke, ale na małą za mała jest, miała tylko raz na wigilię założoną. Mam rozmiar 68 Jakby któraś chciała to mogę sprzedać

U nas nic nowego poza tym, że tż ma katar a ja sieboję o małą, bo w piatek szczepienie, zeby tylko nie złapała
Nie mam czasu na neta, ostatnio wzięłam sie za wystawianie ciuchó po dzieciach na all, ale mi to tak powolnie idzie...wiecznie jak nie małą sie drze to starszy coś chce i stoję w miejscu...w chacie syf, bo nie mam czasu sprzatnąć, jak już mam chwilę to na necie siedzę

[ula2689]

Napisane przez Lewek

A ja mam wesele w październiku, brata. Ale coś mi się zdaje, że jeszcze schudnę do tego czasu, więc co będę teraz sukienki szukać



No to gratuluję skoro się cieszysz.
Maggie a Ty to chyba byś się cieszyła z pozytywnego wyniku, nie?

Powiem Wam, że ja choć od początku mówiłam, że nie chcę więcej dzieci i to jedno mi w zupełności wystarczy, i że ja się do większej ilości nie nadaję to zaczynam dopuszczać do siebie myśl o drugim... I nawet z TŻtem rozmawialiśmy, że można by się postarać latem coby urodzić na wiosnę. Ale nie jestem pewna czy on poważnie ze mną rozmawiał, a i nie jestem pewna czy ja z nim na poważnie rozmawiałam



Sto lat dla Jagódki!

Ta jasne ja też się zarzekałam że dość już a teraz se myslę że tak za 10 lat na starosc jeszcze jedno mozna machnąć

[Baobabek]

Dziewczyny gotujące zupki, skąd bierzecie warzywa?? ja sie boję kupić w markecie czy na targowiu o tej porze roku nie mam dostępu do eko zimą, zapasy co miałąm to wyjadł synek Małą lada dzień skończy 5 mcy, jedyne co będę mieć to domowe gołąbki i króliki na zupki, więc chciałabym jej gotować, ale nie mam warzyw takich, których byłabym pewna

[ula2689]

Napisane przez Konczita

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Rozmawiałam z koleżanką z roku że urodziła pod koniec stycznia córkę miała 59 cm i prawie 5000 g uwaga rodziła 26 godzin .. jakaś tragedia :conf used:
przy mojej maliźnie i 13h od odejścia wód to nic do porównania ...

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Mamuśki jak zablokować sobie FB by obcy nie widzieli fotek i info ?? da się?

Moja psiapsiółka rodziła 2 dni

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Napisane przez gda

Agaton zgadzam się z Tobą. Nie zostawiam ich sam na sam, absolutnie! Pogadam o tym z mężem co robić dalej, ale najgorsze jest to, że on od razu uderza w ton, że ja nie lubię naszego psa od kiedy mamy dziecko! Ech...


A w ogóle mój mąż zagroził, że założy sobie konto tu na wizażu i wejdzie na nasz wątek i napisze, że mu skarpetek nie piorę i nie ma w czym chodzić Ja się brzydzę skarpet i ich nie dotknę!

Ha ha ha ha ha:hahaha : Zapraszamy!

[kasiam187]

Napisane przez gda

A o którym my mówimy? Bo ja robię ten darmowy z jej strony.

Robiłam dwa dni temu 2 części, a dziś 3 części. Zajęło mi to ponad godzinkę, ale po 1 części, musiałam dać cyca

wlasnie o ta darmowa mi chodzilo

Napisane przez gda

Agaton zgadzam się z Tobą. Nie zostawiam ich sam na sam, absolutnie! Pogadam o tym z mężem co robić dalej, ale najgorsze jest to, że on od razu uderza w ton, że ja nie lubię naszego psa od kiedy mamy dziecko! Ech...


A w ogóle mój mąż zagroził, że założy sobie konto tu na wizażu i wejdzie na nasz wątek i napisze, że mu skarpetek nie piorę i nie ma w czym chodzić Ja się brzydzę skarpet i ich nie dotknę!

Napisane przez marzenka1984

Tangle teezer kupiłaś wersję torebkową czy tą zwykłą większą, chce sobie kupić i siostrze ale nie wiem która lepsza, troszkę na allegro ich jest.

kup ta zwykla, o tej do torebki słyszałam gorsze opinie.

Napisane przez alfabia

Dziewczyny, przede wszystkim chce podziękować za wszystkie rady. Porozmawialam, ona popłakała i ja też. Powiedzialam, że nie moge tego bez kary zostawic bo jak pisalam (udalo sie to moze kolczyk w nosie), ale niech sama powie jaka kara bedzie stosowna a ja ją rozważę. Stanelo na tym, ze oddala swoj aparat telefoniczny i dostala na zamiane inny LG (ktory tylko do dzwonienia moze sluzyc, nie ma aparatu, odtwarzacza, netu, nic). Chciała na 2 tyg, ja powiedzialam że poki kolor nie zejdzie, bedzie miec powera aby myc codziennie albo i czesciej. One mocno nie zafarbowaly, bo krotko trzymala, ale w sloncu zwlaszcza widac.
Jeszcze raz dziekuje za wszystkie wasze rady. Bardzo mi pomoglyscie podejsc do tego bez nerw i emocji.

Słoiczki najlepiej te od koncentratu pomidorowego, musztardy, chrzanu.
Ktoś pytał kto sam gotuje. Obiadki od początku sama. Gotuję większą porxję i mrożę w słoiczkach. Zauważyłam w tym podanym przepisie jeden ważny brak, nie dodano tłuszczu, najlepiej olej. Na jednorazową porcję kilka kropel, to ważne bo witaminy niektóre rozpuszczają się w tłuszczach. Dlatego on musi byc aby jedzonko było wartosciowe.

Ostatnio gotowalam tak:
6 dużych marchewek oskrobane ale w calosci bez krojenia, dwa ziemniaczki, dynię pokrojoną w kostkę (specjalnie zachowaliśmy ostatnią małą pietruszkę, 3/4 pojedynczej piersi z kurczaka. Wszystko to do garnka razem, zalalam woda aby przykryla calosc. Wyjmowalam po kolei do miseczki az wszystko mieklo. Najpierw dynie bo najkrocej sie gotuje, potem ziemniaki, piers i na koncu marchewke i pietruszke. Dodalam wywaru polowe i polowe wody. Zmiksowałam. A propo blendera, moj sie grzeje szybko, musze kilka razy blenderowac.
I wazne u nas. Od ziemniaka chyba zupka w smaku miala taka cierpkosc. Po dodaniu oleju (u nas rzepakowy) na tą porcje dalam ok 30 ml, stala się pyszna i zero cierpkosci! Tak wiec ten olej to i dobre bo witaminki i smaczne. Wyszło mi 12 słoiczków po 120 ml. Czasami po podrzaniu jak wydaje mi sie za rzadkie dodaje kaszke kukurydzianą do zagęszczenia.
Zosi ta zupka bardzo smakuje a na fotce dowod Corka ja karmila, przy mnie się tak nie ufefluni

Robie jej tez jabluszka duszone (te zamykam w tych sloiczkach od przecieru pomidorowego) a w sloiczkach kupuje banany z gerbera i robie pół na pół. Czasem dodam też zmiksowaną ugotowaną dynię do tego.

ale sliczna!!

Napisane przez Baobabek

Dziewczyny gotujące zupki, skąd bierzecie warzywa?? ja sie boję kupić w markecie czy na targowiu o tej porze roku nie mam dostępu do eko zimą, zapasy co miałąm to wyjadł synek Małą lada dzień skończy 5 mcy, jedyne co będę mieć to domowe gołąbki i króliki na zupki, więc chciałabym jej gotować, ale nie mam warzyw takich, których byłabym pewna

ja tez nie gotuje bo nie mam eko warzyw. jest wprawdzie sklep eko w krakowie,ale jakos nam nie po drodze dopiero latem jak rodzice beda miec wlasne mozee cos ugotuje. takich z marketu czy targowiska bym nie kupila, zreszta nawet alergolog mi zabronił.

[maggie123]

Napisane przez gda

A w ogóle mój mąż zagroził, że założy sobie konto tu na wizażu i wejdzie na nasz wątek i napisze, że mu skarpetek nie piorę i nie ma w czym chodzić Ja się brzydzę skarpet i ich nie dotknę!

Gda niech sobie mąż zaklada konto i nam sie skarży to szybciutko ustawimy go do pionu że sam teZ może uprać

[Baobabek]

Napisane przez kasiam187

ja tez nie gotuje bo nie mam eko warzyw. jest wprawdzie sklep eko w krakowie,ale jakos nam nie po drodze dopiero latem jak rodzice beda miec wlasne mozee cos ugotuje. takich z marketu czy targowiska bym nie kupila, zreszta nawet alergolog mi zabronił.

ja mam działkę, ale nic na niej nie sadziłam, w tym roku chyba posadzę ze względu na małąchociaż badego pojęcia po hodowaniu warzyw nie mam teściowa mi zawsze od znajomej brała warzywa eko w sezonie, a teraz to lipa nie wiem co lepsze: słoiczki czy warzywa z marketu/targu

[kasiam187]

Napisane przez Baobabek

ja mam działkę, ale nic na niej nie sadziłam, w tym roku chyba posadzę ze względu na małąchociaż badego pojęcia po hodowaniu warzyw nie mam teściowa mi zawsze od znajomej brała warzywa eko w sezonie, a teraz to lipa nie wiem co lepsze: słoiczki czy warzywa z marketu/targu

ja ufam słoiczkom. kupilam wiekszosci z hippa. jak widze w sklepie te marchewki równiutki, wielkie to wiadomo ze naturalnie to one tak nie urosły. albo jablka to samo.

[Bika83]

Napisane przez lourose

Brawa dla Emilki takie niespodzianki są najfajniejsze!

Dokładnie szkoda tylko, że samego obrotu nie widziałam

[marta1986222]

Dzień Dobry

[Baobabek]

Napisane przez kasiam187

ja ufam słoiczkom. kupilam wiekszosci z hippa. jak widze w sklepie te marchewki równiutki, wielkie to wiadomo ze naturalnie to one tak nie urosły. albo jablka to samo.

ja właśnie nie do końca najczęściej też hippa właśnie kupuję, on najbardziej godny zaufania mi sie wydaje, najmniej to gerberowi - za dużo afer już mieli

Ja sie martwię Izą, ona mi sie za cicha wydaje, od początku nie piszczy z radości, żadko się śmieje w głos - trzeba ją dobrze rozśmieszyć, taka sama z siebie to tylko się pouśmiecha bezdźwięcznie...no i nie guga tych różnych dźwięków, tylko jakieś eeeeee a i to żadko obracać sie jeszcze nie obraca, wczoraj jej pomogłam to się rozpłakała bo nie wiedziałą jak rączkę wyjąć... synek w jej wieku był znacznie bardziej "kumaty", wiem, ze nie powinnam porównywać, ale jakoś ciężko mi to idzie

[marta1986222]

Napisane przez Baobabek

ja właśnie nie do końca najczęściej też hippa właśnie kupuję, on najbardziej godny zaufania mi sie wydaje, najmniej to gerberowi - za dużo afer już mieli

Ja sie martwię Izą, ona mi sie za cicha wydaje, od początku nie piszczy z radości, żadko się śmieje w głos - trzeba ją dobrze rozśmieszyć, taka sama z siebie to tylko się pouśmiecha bezdźwięcznie...no i nie guga tych różnych dźwięków, tylko jakieś eeeeee a i to żadko obracać sie jeszcze nie obraca, wczoraj jej pomogłam to się rozpłakała bo nie wiedziałą jak rączkę wyjąć... synek w jej wieku był znacznie bardziej "kumaty", wiem, ze nie powinnam porównywać, ale jakoś ciężko mi to idzie

Nie porównuj

Kazde dziecko rozwija się w swoim tempie,zobaczysz jak zacznie piszczeć,krzyczeć to jeszcze bedziesz miała dość

Moja Zuzia 2 dni temu skończyła 5 miesięcy a dopiero od tygodnia się obraca,przekręca.

[Iwa844]

Napisane przez gda

Agaton zgadzam się z Tobą. Nie zostawiam ich sam na sam, absolutnie! Pogadam o tym z mężem co robić dalej, ale najgorsze jest to, że on od razu uderza w ton, że ja nie lubię naszego psa od kiedy mamy dziecko! Ech...


A w ogóle mój mąż zagroził, że założy sobie konto tu na wizażu i wejdzie na nasz wątek i napisze, że mu skarpetek nie piorę i nie ma w czym chodzić Ja się brzydzę skarpet i ich nie dotknę!

Napisane przez lourose

Są takie szczypce jak do grilla, chwytasz skarpetę i chyc do pralki!
PS. Takiego zapasu nowych skarpetek jak mój tżt to nie ma nikt. Jest ich ze 100 par w 2 szufladach. A chodzi w kółko w tych samych, tzn. jest pierze non stop i wyrzuca kiedy są przetarte. Ja po cichu wyrzucam te najgorsze bo czasem nie może się z nimi rozstać I kupuje cały czas nowe

Hehe, a ja to mam takie małe zboczenie że uwielbiam zakładać nowe skarpetki. Nie czyste, ale właśnie NOWE. No czysta rozkosz Chciałabym być bogata żeby nie prać skarpetek tylko zawsze kupować nowe

[Baobabek]

Napisane przez marta1986222

Nie porównuj

Kazde dziecko rozwija się w swoim tempie,zobaczysz jak zacznie piszczeć,krzyczeć to jeszcze bedziesz miała dość

Moja Zuzia 2 dni temu skończyła 5 miesięcy a dopiero od tygodnia się obraca,przekręca.

tylko kiedy to nastąpi...
z przekręcaniem pewnie problem będzie bo ona nienawidzi na brzuchu leżeć...poleży pół minuty i płacze rzewnie żeby ją przekręcić....
Wasze jakieś te dzieci takie wesołe, pogodne, radosne, z tego co piszecie, a moja to taki mruk...sama sobą sie zajmie to tez dźwięków nie wydaje, brat ją zabawia, to się tylko uśmiecha pod nosem naprawdę mnie to martwi

[marta1986222]

Napisane przez Iwa844

Hehe, a ja to mam takie małe zboczenie że uwielbiam zakładać nowe skarpetki. Nie czyste, ale właśnie NOWE. No czysta rozkosz Chciałabym być bogata żeby nie prać skarpetek tylko zawsze kupować nowe

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez Baobabek

tylko kiedy to nastąpi...
z przekręcaniem pewnie problem będzie bo ona nienawidzi na brzuchu leżeć...poleży pół minuty i płacze rzewnie żeby ją przekręcić....
Wasze jakieś te dzieci takie wesołe, pogodne, radosne, z tego co piszecie, a moja to taki mruk...sama sobą sie zajmie to tez dźwięków nie wydaje, brat ją zabawia, to się tylko uśmiecha pod nosem naprawdę mnie to martwi

Zuzia się przekręca ale na brzuchu też nie lubi leżeć tylko od razu krzyczy


Skoro się tak martwisz to może przejdz sie do pediatry,powiedz o swoich wątpliwosciach,moze Ci coś doradzi.

Głowa do góry

[ula2689]

Napisane przez Baobabek

ja właśnie nie do końca najczęściej też hippa właśnie kupuję, on najbardziej godny zaufania mi sie wydaje, najmniej to gerberowi - za dużo afer już mieli

Ja sie martwię Izą, ona mi sie za cicha wydaje, od początku nie piszczy z radości, żadko się śmieje w głos - trzeba ją dobrze rozśmieszyć, taka sama z siebie to tylko się pouśmiecha bezdźwięcznie...no i nie guga tych różnych dźwięków, tylko jakieś eeeeee a i to żadko obracać sie jeszcze nie obraca, wczoraj jej pomogłam to się rozpłakała bo nie wiedziałą jak rączkę wyjąć... synek w jej wieku był znacznie bardziej "kumaty", wiem, ze nie powinnam porównywać, ale jakoś ciężko mi to idzie

A reaguje na dźwięki?Odwraca się w Twoją stronę jak do niej mówisz?
Obrotami bym się nie martwiła.Hubert obraca się tylko z pleców na obrzuch,Oliwia wcale.

[Iwoncia81]

Napisane przez Hatti

Kurcze,ten kleik dodany do mm ma sie całkiem rozpuscic?bo ja dodalam do dosyc ciepłego mm wymieszalam i Milka wypiła tylko 90ml..Teraz nie wiem czy zjadła tyle bo ją nasycilo czy tez moze smoczek nie dał rady.
Otworzyłam butle i w środku były widoczne te 'kryształki' z kleiku.
I jeszcze jedno-uzylam do tego smoczka 2 z TT.mam do kleiku używać juz następnego rozmiaru?
No ciemna masa ze mnie

Ja zawsze najpierw go w wodzie zagotuje żeby sie rozpuścił porządnie, ostudzam, dodaje mleko i potem pięknie leci.
Ja mam kleiki i nestle, nie pisze żeby nie przegotowywać więc to robie i wygląda potem na taką ładną mase

A my dziś skończyliśmy 5 m-cy

[Baobabek]

Napisane przez marta1986222

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------



Zuzia się przekręca ale na brzuchu też nie lubi leżeć tylko od razu krzyczy


Skoro się tak martwisz to może przejdz sie do pediatry,powiedz o swoich wątpliwosciach,moze Ci coś doradzi.

Głowa do góry

mamy szczepienie w piatek, więc powiem lekarce, z tym, ze nie liczę na jakieś porady bo u nas lekarze w przychodni to chyba przez pomyłkę pracują moze prywatnie ją do kogoś umówię, tylko do kogo?? zwykły pediatra czy jakiś neurolog

Napisane przez ula2689

A reaguje na dźwięki?Odwraca się w Twoją stronę jak do niej mówisz?
Obrotami bym się nie martwiła.Hubert obraca się tylko z pleców na obrzuch,Oliwia wcale.

tak, z słuchem ma wszystko dobrze ( o to też już sie bałam, ale reaguje od razu, nawet na ciche dźwięki, szepty)

Napisane przez Iwoncia81

Ja zawsze najpierw go w wodzie zagotuje żeby sie rozpuścił porządnie, ostudzam, dodaje mleko i potem pięknie leci.
Ja mam kleiki i nestle, nie pisze żeby nie przegotowywać więc to robie i wygląda potem na taką ładną mase

A my dziś skończyliśmy 5 m-cy

[marta1986222]

Napisane przez Iwoncia81

Ja zawsze najpierw go w wodzie zagotuje żeby sie rozpuścił porządnie, ostudzam, dodaje mleko i potem pięknie leci.
Ja mam kleiki i nestle, nie pisze żeby nie przegotowywać więc to robie i wygląda potem na taką ładną mase

A my dziś skończyliśmy 5 m-cy

wszystkiego naj

[Nisia4]

Napisane przez Iwoncia81

Ja zawsze najpierw go w wodzie zagotuje żeby sie rozpuścił porządnie, ostudzam, dodaje mleko i potem pięknie leci.
Ja mam kleiki i nestle, nie pisze żeby nie przegotowywać więc to robie i wygląda potem na taką ładną mase

A my dziś skończyliśmy 5 m-cy

Cześć Dziewczyny!
Przeczytałam wszystko, ale nie mam czasu odpisać tak jak bym chciała bo zaraz zbieram się na tzw. chałpy :P

Iwoncia gratulacje z okazji 5 miesięcy Jupi!

Maja wczoraj i przedwczoraj bardzo płakała po kąpieli, tzn. po kąpaniu daję jej tę porcję glutenu w postaci kaszki i zaraz po tym daję pierś, ale za cholerę nie chciała przez te dwa dni piersi tylko płakała strasznie. Wczoraj to chyba z godzinę i nic nie pomagało Może to ta gruszka jej zaszkodziła? Wszyscy mi mówią, że jest ciężkostrawna.

[Sojka1990]

Iwa ja kupuje warzywa w normalnym warzywniaku. Ostatnio na innym forum gazeta.pl dziewczyny załozyły wątek odnośnie warzyw eko i tych zwykłych dostępnych w sklepach, podrzuciły jakieś badania naukowe które wykazały że warzywa eko wcale nie są eko i nie są lepsze od tych warzywniakowych z sąsiedniej ulicy.

Spróbuje znaleźć i wam skopiować.

[Lewek]

Dzień dobry

Dziś dostałam @

Napisane przez Iwa844

Z komedii to ja tylko kreskówki typu Epoka Lodowcowa, Madagaskar czy Sezon na Misia. Oraz stare polskie komedie - Poszukiwany poszukiwana, Komedia małżeńska, Sprawa się rypła, Kogel mogel - obie części (uwielbiam!!!), Kup teraz (ten akurat nowszy) itp

Ja też uwielbiam kreskówki. Zatem polecam np "Zaplątani" prześmieszna

Napisane przez Iwoncia81

A my dziś skończyliśmy 5 m-cy

Sto lat dla Alanka!

[Sojka1990]

Fragemnty z dyskusji na innym forum:

W piątkowej GW jest artykuł dot. badań naukowych porównujących warzywa, owoce i mleko ekologiczne kontra "masówka", ich wpływu na zdrowie ludzi itp.
Z badań wynika jasno, że produkty ekologicznie NIE są lepsze/ zdrowsze/ bardziej wartościowe/ bogatsze w witaminy od tych uprawianych na masową skalę przy użyciu chemicznych pestycydów

hehe ja to juz od dawna podejrzewalam
chemia nie chemia, ale gleba i powietrze i woda taka sama .

Że nie są bardziej wartościowe i bogatsze w witaminy to w sumie mnie nie dziwi, bo sumie z jakiego powodu uprawa eko mialyby wplywać na wartości odżywcze?

byl w TVN UWAGA program o tym, jak to EKO rolnicy uzywali EKO srodka, ktory wcale nie byl EKO.
Musialabys faktycznie sprawdzac kazda uprawe, i to nie pod katem uzywania srodkow chemicznych, ale miejsca, w ktorym to rosnie.
Bo moze sobie rosnac i na Mazurach, tylko co z tego, jak np. pod liniami energetycznymi, w sasiedztwie zanieczyszonej rzeki, zakladu produkcyjnego, czy np. kurzej fermy klatkowej, albo hodowli swin czy krow (masowej).

Sądziłam, że z racji dobrych warunków naturalnych MUSZĄ być zdrowsze i bardziej wartościowe.
A tu doopa. Wg autorów ekolodzy straszą ludzi środkami chemicznymi (pestycydami), "zapominając", że wiele tych środków to produkty będące odzwierciedleniem naturalnych pestycydów występujących w naturze, nie szkodzących roślinom.


Sam artykuł nie był podlinkowany przez autorkę wątku a i trudno będzie go wygrzebać bo to sprzed 2 tygodni ale spróbuje.

[sandra23s]

Napisane przez Baobabek

ja właśnie nie do końca najczęściej też hippa właśnie kupuję, on najbardziej godny zaufania mi sie wydaje, najmniej to gerberowi - za dużo afer już mieli

Ja sie martwię Izą, ona mi sie za cicha wydaje, od początku nie piszczy z radości, żadko się śmieje w głos - trzeba ją dobrze rozśmieszyć, taka sama z siebie to tylko się pouśmiecha bezdźwięcznie...no i nie guga tych różnych dźwięków, tylko jakieś eeeeee a i to żadko obracać sie jeszcze nie obraca, wczoraj jej pomogłam to się rozpłakała bo nie wiedziałą jak rączkę wyjąć... synek w jej wieku był znacznie bardziej "kumaty", wiem, ze nie powinnam porównywać, ale jakoś ciężko mi to idzie

ja też zawsze porównuje Polę do Wiktora.pewnie dlatego tez ,ze urodzili sie w tym samym miesiącuzawsze jak oglądam zdjecia i widze,ze np.Wiktor w marcu stał sam w łóżeczku to oczekuje,ze Pola też bedzie stałataka głupota moja.z tym,ze On wszystko szybko robiłchodził juz jak miał 9 mies.

Napisane przez Iwa844

Hehe, a ja to mam takie małe zboczenie że uwielbiam zakładać nowe skarpetki. Nie czyste, ale właśnie NOWE. No czysta rozkosz Chciałabym być bogata żeby nie prać skarpetek tylko zawsze kupować nowe

O matko! mam to samo



iwoncia100 latek dla Alanka
nie wiem dlaczego ale zawsze mi sie wydaje,ze On dużo młodszy od Poli

haj
sniegu u nas napadało po kostki
Bunia wlasnie wstała po drzemce

[Sojka1990]

znalazłąm

Bardziej odżywcze niż zwykłe?

I tu cios w samo serce. We wrześniu naukowcy z prestiżowego Uniwersytetu Stanforda zadeklarowali, że produkty otrzymywane z upraw ekologicznych nie mają ani trochę lepszych wartości odżywczych od tych, które rosną na polach uprawianych konwencjonalnymi metodami. Oraz że ze zdrowotnego punktu widzenia to nie ma znaczenia, czy opieramy jadłospis na ekologicznym mięsie, warzywach i owocach, czy na "zwykłych" produktach. Zanim na łamach "Annals of Internal Medicine" ogłosili tę rewelację, przygotowali się bardzo solidnie. Przeanalizowali blisko 240 różnych badań i obserwacji. 223 z nich poświęcone były sprawdzeniu zawartości składników odżywczych, witamin, a także grzybów, bakterii i pestycydów w żywności z różnych źródeł. Pozostałe 17 stawiało sobie na cel wyjaśnienie, czy ludzie, którzy starają się jeść żywność ekologiczną, są zdrowsi od tych, którzy nie zważają, czy jabłka były pryskane.

Doniesienie wywołało masę kontrowersji, tym bardziej że niektóre wcześniejsze badania dawały nadzieję na zdrowotną przewagę ekojedzenia. Autorzy badań tłumaczą te rozbi eżności tym, że zawartość witamin czy przeciwutleniaczy w warzywach i owocach faktycznie bywa zmienna. Jednak bardziej zależy to od momentu zbioru, gatunku rośliny oraz rodzaju gleby niż samego sposobu uprawy. Do podobnych wniosków doszli też po12-letnich obserwacjach uczeni ze szwajcarskiego Instytutu Rolnictwa Ekologicznego.

Owoce i warzywa, czy z wielkich upraw półprzemysłowych, czy z wiejskiego ogródka, otoczone zamiast pestycydami wyłącznie miłością i troską, - miały tyle samo witamin. Mleko - niezależnie od historii życiowej krowy - tyle samo białka i tłuszczu, choć, uwaga - kilka badań wskazywało, że mleko szczęśliwych krów z wolnego wybiegu zawiera nieco więcej kwasów omega-3 (czyli tych najcenniejszych dla serca).

Żywność ekologiczna zawiera nieco więcej fosforu prawdopodobnie z uwagi na inny sposób nawożenia. Czy to daje jakieś korzyści zdrowotne? Raczej marne, zważywszy, że niedobory fosforu właściwie u ludzi nie występują.

Można zjeść michę szpinaku z konwencjonalnej uprawy chronionej herbicydami i nawożonej solami mineralnymi z fabryki nawozów azotowych. A mimo to micha szpinaku będzie daniem niskokalorycznym, bogatym w antyoksydanty, pełnym sodu, potasu, magnezu, wapnia, manganu, kobaltu, miedzi, cynku, fosforu, fluoru, chloru, jodu, oraz wielu witamin z grupy B, witamin E i K, a także witaminy C. Niemal w trakcie jedzenia da się odczuć, jak dobroczynnie posiłek ten wpływa na układ krwiotwórczy - witamina B12 sprawia, że czerwone krwinki odradzają się jak szalone.

Z drugiej strony można się opychać całkowicie ekologicznymi landrynkami, uzyskanymi z całkowicie ekologicznych buraków cukrowych. Landrynki nie dadzą nic poza pustymi kaloriami i koniecznością odwiedzenia dentysty.

Chociaż mniej bakterii?

Co z bakteriami? W wieprzowinie i drobiu z "przemysłowych" hodowli częściej trafiały się okazy bakterii opornych na antybiotyki (na szczęście nie na wszystkie, ale na wiele z najpowszechniejszych). Z kolei produkty ekologiczne częściej skażone bywały bakterią E.coli - być może dlatego, że nawożono je kompostownikiem.

Zaskoczeniem upraw ekologicznych okazała się obecność miedzi. Ten pierwiastek jest nam potrzebny w niewielkich ilościach, ale w większych stężeniach potrafi uszkodzić wątrobę, zwłaszcza u małych dzieci. W ekologicznych ziemniakach stwierdzono pięć do dziesięciu razy wyższe stężenie miedzi niż w zwykłych.

A może lepiej smakuje?

Jeśli żywność ekologiczna nie jest zdrowsza, to może przynajmniej lepiej smakuje? Badani przez Lisbeth Johansson z uniwersytetu w Uppsali w Szwecji zgodnie wskazywali, że znacznie bardziej smakują im pomidory z upraw naturalnych. Problem w tym, że naklejki "eko" przylepiono przed badaniem na warzywa z upraw "chemicznych".

W żadnym badaniu nie udało się stwierdzić, by ktokolwiek odróżniał po smaku ekologicznie uprawiane warzywa od pędzonych metodą tradycyjną.


Tak więc ja nie mam wyrzutów sumienia że moje dzieci jedzą warzywa i owoce z tesco czy podrzędnego warzywniaka

[kasiam187]

Napisane przez Nisia4

Cześć Dziewczyny!
Przeczytałam wszystko, ale nie mam czasu odpisać tak jak bym chciała bo zaraz zbieram się na tzw. chałpy :P

Iwoncia gratulacje z okazji 5 miesięcy Jupi!

Maja wczoraj i przedwczoraj bardzo płakała po kąpieli, tzn. po kąpaniu daję jej tę porcję glutenu w postaci kaszki i zaraz po tym daję pierś, ale za cholerę nie chciała przez te dwa dni piersi tylko płakała strasznie. Wczoraj to chyba z godzinę i nic nie pomagało Może to ta gruszka jej zaszkodziła? Wszyscy mi mówią, że jest ciężkostrawna.

mozliwe ze gluten, mi pediatra powiedziala, zeby glutenu dziecku na noc nie podawac,tylko w ciagu dnia lub z rana.

Napisane przez Sojka1990

Iwa ja kupuje warzywa w normalnym warzywniaku. Ostatnio na innym forum gazeta.pl dziewczyny załozyły wątek odnośnie warzyw eko i tych zwykłych dostępnych w sklepach, podrzuciły jakieś badania naukowe które wykazały że warzywa eko wcale nie są eko i nie są lepsze od tych warzywniakowych z sąsiedniej ulicy.

Spróbuje znaleźć i wam skopiować.

dlatego ja bede gotowac tylko jak dostane warzywa od rodziny.