MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VI - czekamy na pierwsze maluszki!!

[Luna0]

Napisane przez Sorceresss

Luna, a Ty tak przewidujesz w ciemno?

No nie tak w ciemno, bo mój w 31tc miał 2,5kg lekarz na początku też mówił że może się mylić USG ale po zbadaniu mnie ręcznie stwierdził że dzidziuś faktycznie duży tak na 2,5kg a patrzeć na to że teraz podobno najwięcej przybiera to... strach się bać
No i jeśli miałoby to jakieś znaczenie ja miałam 4kg/60cm

Napisane przez ObserwujeCie

I to powinien być podtytuł następnego wątku :PP

Jestem na tak! Zróbmy coś oryginalnego chociaż to "ciśnij" też było dobre

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Gdyby przybierał jak to jest założone 200g w tydzień, to w 37tc miałby ok 3,7kg czyli już dużo

[megi-megi]

Napisane przez samotari

Obserwuje Cie, dziecko duże rodzinnie. Ja, siostra, mój ojciec - 5kg i więcej, ojciec dziecka też miał 4kg, więc nasze "maleństwo" nie ma po kim być małe.

Mnie w pierwszej ciąży wszyscy lekarze mówili, że będzie duże dziecko. Gin w przychodni: taki duży, że nie urodzi pani naturalnie. Dzień przed porodem na usg w szpitalu lekarka powiedziała mi wagę: 3700 i pomyliła się o 60 gram. Nie wiem, gdzie tamci lekarze tego giganta widzieli. Może wnioskowali po wielkości brzucha.
Także w omylności lekarzy jest nadzieja
A ja sama ważyłam ponad 4 kg jak się urodziłam.

Napisane przez monicca1989

Tak mi się przypomniało, jak koleżanka rodziła miesiąc temu to w tym samym czasie urodziła dziewczyna SN chłopca o wadze 4800! A na usg wychodziło 3800

To dopiero delikatna pomyłka No ale chłopak niezłych gabarytów Ciekawe, jak w rzeczywistości waga przekłada się na ból przy porodzie i inne możliwe powikłania.

[kasia86bgo]

Napisane przez strippi

a ile waży?

no i super z tą kasą

Ja na 15:30 na wizytę a potem do kosmetyczki na depilację brwi i hennę brwi i rzęs

ALES se pytanie wymyslila .. ile wazy ... haha SKAD mam wiedziec !!! jak bez usg bylo przeca pisalam ze JEDNO darmowe juz mialam haha ... ale wedlug tabelki wzrostu nie przewiduje wiekszego niz 3,5 kg wiec z lekka mi ulzylo


za wizyte

Napisane przez Moderna

a chociaz z zabezpieczeniem?


ja dzisiaj tez do lekarza.. na 15:45.. ehh jak mi sie nie chce, ale przynajmniej zobacze moja mala kruszynke

Fuc_k zapomnialam ..... kondona no ale W CIAZE NIE ZAJDZIECIE haha

i dla ciebie tez zacisniete

Napisane przez kwiatuszekkk21

super warto było się upomnieć
za wizytę

no raczej zaje_biscie ... to nie 100nok ze moge machnac reka tylko 10 razy wiecej ... no ale czekam czekam ... troche cos tam mamrotal pod nosem jak mu dalam obliczenia godzin .. jaki mi w Navie naliczyli ale uj mu w oko :P wazne ze kasa bedzie haha

Napisane przez strippi

aaaaaa a jednak anioły istnieją

Gadałam z koleżanką i tak zwierzałam się, że boję się szpitala i tego, że nie ma porodów rodzinnych i odwiedzin. Mówię do niej, szkoda że Twoja mama nie jest położną.
Jej mama jest oddziałową na ginekologii.
No i pogadałyśmy i poszłam robić obiad.

Zaraz telefon dzwoni, patrzę Aga. No i gadała z mamą i jej mama załatwiła z położnymi. Dała moje dane, termin porodu i że 2 poród, że jestem znajomą, więc się będą mną opiekować. Dodatkowo jak się zacznie poród to mam dzwonić o każdej porze, to dodatkowo powie, że już jadę.
Jak będzie w pracy, to przyjedzie do mnie i posiedzi ze mną w czasie porodu
a jak nie będzie to na drugi dzień przyjdzie do mnie po porodzie
Także jestem o wiele spokojniejsza.

za kulezanke .. fajowa

Napisane przez samotari

Obserwuje Cie, jeśli dziecko ma 4,5 kg to jest to wskazaniem do cesarki. Oczywiście matka może rodzić SN, ale jeśli nie chce - to cesarka jej się jak najbardziej nieodpłatnie należy. A dziecko już mam bardzo duże, i lekarz i moja położna przewidują docelowo wage ok 5 kg i nie to, że znieczulenie sie w tym szpitalu nie należy - tam go po prostu nie ma, nie dają i koniec moj gin, który tam urzęduje powiedział,że nie maja pieniędzy na znieczulenia i nic na to nie poradzi.

o moj boshe ...... to ja sciskam jak najmocniej by sie CC skonczylo ...

Napisane przez oldzinx

Dawajcie tej koli bo mnie suszy kac ciążowy


za wypłatę


Dla dzidziusia
A u mnie tez ogórkowa dzisiaj. Idę właśnie gotować bo TŻ wróci a tam pustki. Ciekawe czy coś na walentynki mi przyniesie, w sumie nie obchodzimy walentynek...ale z racji tego że jestem w ciąży może jakieś czekoladowe serduszka mi przyniesie

JUZ LEJE !!!!!!!!!!!

Napisane przez alliw

Cześć i czołem
Ja po KTG, wyszło że dziś raczej rodzić nie będę ale jak wiadomo, nie zna się dnia ani godziny

Nie wiem czy dam radę, ale spróbuję poczytać, co tam żeście napisały od wczoraj

Buziaki i miłości moc dla Was z okazji "hamerykańskiego" święta. Ja co prawda nie obchodzę, ale pożyczyć mogę

za wizyte


uff jako tako was nadrobilam .... lece gotowac dalej Zupke !!
ale wam powiem ze nalatalam sie za Smalcem i co Maja ale im sie Qr_wa skonczyl !!! i se na oleju boczus podsmazyc musze buuu


AGUS na pewno bedzie ok

[Ptaszysko16]

ja wazylam 2100 ale ja wczesniak jestem. a ze bylo nas dwie w brzuchu to mama i tak miala troche do dzwigania.

[megi-megi]

Napisane przez ObserwujeCie

Moje znajome robiły tak. Na początku jak dziecko nie chciały jeść a był nawał odciągały i mroziły. Robił się z tego spory zapas. Potem przy okazji różnych swoich wyjść i innych np w 3 miesiącu dziecku podawały pokarm z tego pierwszego nawału, a to co odciągały na wyjście żeby nie było przerwy zamrażały. I tym sposobem wracając np do pracy w 5 czy 6 miesiącu - kiedy już wprowadzały kolejne pokarmy miały jeszcze zapas na x podań plus odciągały/ dokarmiały z piersi. Tym sposobem były w stanie przeciągnąć podawanie swojego pokarmu i np ich dzieci nigdy nie piły mleka modyfikowanego. Poznały od razu inne pokarmy. Podobny schemat radził nam doradca laktacyjny, który prowadził kiedyś zajęcia na szkole rodzenia.

A ja ostatnio wywalałam mleko mrożone (w szklanych słoiczkach). Mój syn po prostu nie uznawał innej butelki niż pierś. Więc nawet moje mleko w butelce interesowało go na 2 łyki, a mm pluł na odległość. Sprawdzałam 5 rodzajów mm - nic! Dotąd nie przepada za mlekiem żadnym. Wapń ma podawany w serkach, jogurtach, budyniach.
Teraz nie wiem, jak będzie, ale nie nastawiam się strasznie mocno na mrożenie. Jeśli będzie nawał, to może. Przy Igorze nawału i kryzysów żadnych nie miałam. Ciężko mi było odciągnąć coś więcej, bo mały wysysał ze mnie, ile się dało na bieżąco.
Laktację utrzymałam do końca karmienia tj. 18 miesięcy. A w momencie zajścia w ciążę dalej przy naciśnięciu brodawki, pojawiało się mleko.

[alliw]

Napisane przez Malpka

a no miałam ale wyszły emocje z porodami i zapomniałam ogólnie ok jak nie będę sie wygłupiać z łażeniem i wysiłkiem to powinnam wytrzymac Wizyta za 2 tygodnie i coś czuję że już chyba ostatnia to bedzie

no to super!

Napisane przez Nyaa

Przepraszam, rozkleiłam się.

trzymam kciuki za mamę

Napisane przez maria28

Te, które były na usg w okolicach 30 tygodnia, czy macie jeszcze jakieś usg potem zaplanowane?

ja miałam robione 3 razy i już więcej mieć nie będę. chyba że w szpitalu

Napisane przez kwiatuszekkk21

aha miałam Wam jeszcze powiedzieć, że mój mały chyba jednak ma w porządku słuch podejrzewałam go, ze coś jest nie tak, bo nigdy nie reagował na żadne dzwięki ale byliśmy ostatnio na pogrzebie i jak te stare babki zaczęły śpiewać pieśni myślałam, że biedak wyskoczy zaraz z brzucha. jeszcze nigdy tak mocno się nie wiercił. nomalnie wierzgał jakby chciał uciec stamtąd. w pewnym momencie myślałam, że zaraz będziemy jechać na IP ale wyszłam z tego pomieszczenia i się uspokoił

Napisane przez myaja

no i żem chora...

zdrówka

Napisane przez kwiatuszekkk21

całkiem bym zapomniała. jako że nie było mnie wczoraj więc dzisiaj
witam się w 9 miesiącu

Napisane przez Malpka

hej
witam się w pełnym skończonym 37 tygodniu zostało 21 dni

Napisane przez Sorceresss

Największy ból jakiego doświadczyłam to ból istnienia

Napisane przez Malpka

a wiecie może kiedy zaczynają się wyprzedaże po zimie? czy nie ma czegoś takiego czy może już były :P

juz chyba się skończyły

Napisane przez ObserwujeCie

Ale na niczym innym niż rodzenie nie musisz się skupiać. Nie każą przecież krzyżówek w trakcie rozwiązywać.

w sumie jedną jolkę na rozluźnienie można by strzelić

[Mokka_83]

Napisane przez Luna0

Jejuu tak się teraz stresuje czy do marca odwołają ten zakaz odwiedzin

no ja mam nadzieję... nawet nie biorę pod uwagę, że może być inaczej

Napisane przez pani22ka

boshe jak bym chciała wiedzieć kiedy Torres się zdecyduje a tak "myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny"

hehe... Zgadzam się z OC, dobry tytuł kolejnego wątku

[ObserwujeCie]

Napisane przez Luna0

No nie tak w ciemno, bo mój w 31tc miał 2,5kg lekarz na początku też mówił że może się mylić USG ale po zbadaniu mnie ręcznie stwierdził że dzidziuś faktycznie duży tak na 2,5kg a patrzeć na to że teraz podobno najwięcej przybiera to... strach się bać
No i jeśli miałoby to jakieś znaczenie ja miałam 4kg/60cm

No właśnie ma Twój rozmiar znaczenie, bo właśnie Mamy masa urodzeniowa jest poniekąd dziedziczna właśnie. Mój miał właśnie 2195 w 32..czyli właśnie coś pod 4 kg wychodzi też no ale ja też pod 4 kg byłam, a jeszcze chłopiec to niby od razu większy z założenia.. za 1,5 tyg kolejne usg i zobaczymy..

Napisane przez megi-megi

Laktację utrzymałam do końca karmienia tj. 18 miesięcy. A w momencie zajścia w ciążę dalej przy naciśnięciu brodawki, pojawiało się mleko.

No naprawdę jestem pod wrażeniem. Zwłaszcza że jak rozumiem Ty normalnie do pracy wróciłaś po pół roku ? A co tego zarażania i innych wiadomo, wszystko wyjdzie w praniu, co tam dziecko będzie chciało, napisałam to żeby ktoś wiedział że jest taka opcja.

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez alliw

Cześć i czołem
Ja po KTG, wyszło że dziś raczej rodzić nie będę ale jak wiadomo, nie zna się dnia ani godziny

Napisane przez ObserwujeCie

I to powinien być podtytuł następnego wątku :PP

trzeba będzie zrobić głosowanie między "myjcie się dziewczyny...." a "ciśnij..." oba fajne

[Malpka]

Napisane przez Sorceresss

[

i 34 przede mną :P

34 metry firanki to ile ty masz okien w domu

Napisane przez Mokka_83

Witam się z Wami w skończonym 35 tygodniu Dziwne... ale jakoś bardziej się stresowałam jak 30sty mi wskoczył... a teraz jakoś na luzie Od rana zafundowaliśmy sobie z Guciem sesyjkę, potem może cos wrzucę

Napisane przez aliś

Będziesz prać elementy wózkowe, tzn co? Bo ja jakoś o tym nie myślałam, a może by wypadało
Mi sprzedawca mówił, że warto aby taki nowy postał i się wywietrzył tak jak nowy materacyk, ale może warto coś wyprać, czy wystarczy np położyć na tym materacyku z wózka czysty kocyk?
:

ja nowego wózka nie prałam teraz muszę popatrzeć na jego stan bo jednak 3 lata stoi w piwnicy i pewnie co się da zdjąć to wypłukam a resztę wywietrze

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny dostalismy gratis materac gryka-pianka-kokos. Stan wydaje sie super, nie ma wgniecen,ani tp., ale z jednej strony pokrowiec (akurat tam gdzie jest gryka wszyta) poplamiony farbami...Można wrzucic to na delikatne do pralki? Żeby potem mi gryka nie wyrosła z materaca;p Czy nie da sie juz z tym nic zrobic?

a da sie ściągnąć pokrowqiec z materaca? jak tak to mozesz go uprac czemu nie

[oliwka__]

Napisane przez samotari

Obserwuje Cie, jeśli dziecko ma 4,5 kg to jest to wskazaniem do cesarki. Oczywiście matka może rodzić SN, ale jeśli nie chce - to cesarka jej się jak najbardziej nieodpłatnie należy. A dziecko już mam bardzo duże, i lekarz i moja położna przewidują docelowo wage ok 5 kg i nie to, że znieczulenie sie w tym szpitalu nie należy - tam go po prostu nie ma, nie dają i koniec moj gin, który tam urzęduje powiedział,że nie maja pieniędzy na znieczulenia i nic na to nie poradzi.

samotari mojej koleżance robili cc bo stwierdzili, że dziecko jest duże i nie da rady urodzić naturalnie bo waży właśnie prawie 5 kg oczywiście Julka przyszła na świat przez cesarkę i co waga 3500 z groszami mogła rodzić naturalnie Ale z tą wagą nigdy nie wiadomo u maleństwa i zawsze są jakieś odstępstwa w tym przypadku były strasznie wielkie nie wiadomo czemu.

[despa]

Napisane przez kwiatuszekkk21

trzeba będzie zrobić głosowanie między "myjcie się dziewczyny...." a "ciśnij..." oba fajne

oba fajne, a że porody rozłożone na dwa miesiące to oba wykorzystamy

[pani22ka]

Napisane przez Luna0

No i jeśli miałoby to jakieś znaczenie ja miałam 4kg/60cm

ale długa

Napisane przez kasia86bgo

przeca pisalam ze JEDNO darmowe juz mialam haha ...

nie pojmę tego. dla mnie to barbarzyństwo... w Polsce 3 obowiązkowe - a wydaje mi się że mało...
nie traktuję tego badania jako słit foci, nie mam zdjęcia do ramki, w moim przypadku bardzo ważne było USG w całej diagnostyce ciąży...

ja ważyłam 2800 (a urodziłam się w terminie) może dlatego Torres nie byczy

[alliw]

Napisane przez aliś

Dla niej "dniówka" to ciągłe porody i rutyna, jak mówiła "tu się drą, tam się drą, najpierw po kolei wrzeszczą że umierają, a za chwile już się śmieją, tej skoczysz pomóc przystawić do cycka za chwile innej i zleci, nuda"
No nuda

Napisane przez Sorceresss

ja przed jutrem wycinkę robię wieczorem... ale tylko lokalną... ostatnio poszalałam (gładź idealna) więc jeszcze coś tam widać

Napisane przez kasia86bgo

Haha no jasne ze wam Moge polac CoLi wlasnie jestem w prqcy wiec jak cos za Freee.

Dogadalam sie w koncu z szefem wyslal juz do ksiegowego papiery z poprawka za godziny i do wtorku juz bede miala wyrownana Kase !!!

Na wizycie Ok mlody zdrowy jak ryba ..!! Serce pika jak szalone - nic tylko czekac na porod haha

Napisane przez Agnjeska

A za godzinę przenoszę się na oddział dziecięcy. Będę bliżej Jaśki. Dzisiaj miała usg główki robione ale jeszcze mi nic nie mówili o wynikach.

Kciuki za wyniki i buziaki dla Was

Napisane przez strippi

aaaaaa a jednak anioły istnieją

super!

[monicca1989]

Napisane przez megi-megi

To dopiero delikatna pomyłka No ale chłopak niezłych gabarytów Ciekawe, jak w rzeczywistości waga przekłada się na ból przy porodzie i inne możliwe powikłania.

He he dokładnie kg w tą czy w tamtą

[samotari]

Przepraszam,że nie cytuję dziecko w 31t miało 2400. W poniedziałek mam dopiero nastepna wizytę, nie wiem czy będzie robił mi usg - raczej nie, bo to skąpiradło straszne i oszczędza sprzęt co do pomyłek w szacowaniu wagi na usg to niby granica błędu to plus minus 600gram. Ktoś mi wytłumaczył ze jak lekarz zaznacza te kółeczka, mierzy dziecko - to czasami zrobi dwa milimetry za dużo i już szacunkowa waga się zwiększa.

[Sorceresss]

Napisane przez Luna0

No nie tak w ciemno, bo mój w 31tc miał 2,5kg lekarz na początku też mówił że może się mylić USG ale po zbadaniu mnie ręcznie stwierdził że dzidziuś faktycznie duży tak na 2,5kg a patrzeć na to że teraz podobno najwięcej przybiera to... strach się bać
No i jeśli miałoby to jakieś znaczenie ja miałam 4kg/60cm

mój w 32tc miał 2280 to i tak zakładając 200g/ tydzień daje w 40 3,9 i to nadal nie jest 5 kg

Trzymajmu kciuki, żeby nasze szkraby miały do 3,7 i już

Napisane przez Malpka

34 metry firanki to ile ty masz okien w domu

a tak tylko zażartowałam z Ciebie

ja mam w sumie max 10 mb okien

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez samotari

Ktoś mi wytłumaczył ze jak lekarz zaznacza te kółeczka, mierzy dziecko - to czasami zrobi dwa milimetry za dużo i już szacunkowa waga się zwiększa.

gorzej jak zrobi o 2 mm za małe kółeczko :P


zachciało mi się babeczek - powiem Wam, że przy wyklejaniu 2 foremki ciastem już mnie szlak trafiał... cierpliwości! gdzieś się podziała?!?

[Ewkaaa8891]

Napisane przez ObserwujeCie

No właśnie ma Twój rozmiar znaczenie, bo właśnie Mamy masa urodzeniowa jest poniekąd dziedziczna właśnie. Mój miał właśnie 2195 w 32..czyli właśnie coś pod 4 kg wychodzi też no ale ja też pod 4 kg byłam, a jeszcze chłopiec to niby od razu większy z założenia.. za 1,5 tyg kolejne usg i zobaczymy..

No jestem ciekawa, ale u mnie to chyba nie przejdzie, ja urodziłam się w terminie ale byłam malutka (2,150) a w środe USG więc będe mieć porównanie czy już mnie pobił wagowo a tu jeszcze tyle czasu

[ObserwujeCie]

Napisane przez despa

oba fajne, a że porody rozłożone na dwa miesiące to oba wykorzystamy

dokładnie !

Napisane przez samotari

dziecko w 31t miało 2400. W poniedziałek mam dopiero nastepna wizytę, nie wiem czy będzie robił mi usg - raczej nie, bo to skąpiradło straszne i oszczędza sprzęt .

no to kawał dziecka, ale taka widać Wasza uroda, ważne że pod kontrolą, a z oszczędzaniem usg mnie rozbawiłaś hihi

pani no jest taka opcja, jak Ty taka kruszynka byłaś, bo właśnie dość konkretnie się w to wgyryzaliśmy z ginem, a potem ja i moje ukochane google żeby rozstrzygnąć czy jest duży ten mój po Mamuni, czy duży bo te cukry ale jak to wczoraj diabetolog powiedział jak mu powiedziałam, że wd gina nie ma dziecko makrosomi " no nawet jakby miał to nie z tych cukrów" więc tym bardziej się uspokoiłam że to jednak DNA

Napisane przez Sorceresss

mój w 32tc miał 2280 to i tak zakładając 200g/ tydzień daje w 40 3,9 i to nadal nie jest 5 kg

Trzymajmu kciuki, żeby nasze szkraby miały do 3,7 i już

A nawet jak będą większe to żeby wychodziły " jak po maśle"

[Luna0]

Napisane przez pani22ka

ale długa

no, byłam. Bo od tamtego czasu uroslam tylko 103 cm

Napisane przez Sorceresss

mój w 32tc miał 2280 to i tak zakładając 200g/ tydzień daje w 40 3,9 i to nadal nie jest 5 kg

Trzymajmu kciuki, żeby nasze szkraby miały do 3,7 i już

Licząc dalej w 40tc mój miałby 4,4 a zawsze może przybrać więcej niż 200g
Myślę że może te nasze dzieciaczki miały taki jednorazowy skok a teraz pewnie przystopują (przecież przestałam słodzić herbate noo )
Tym bardziej że np na styczniówkach widziałam chyba jedno dziecie duże na 4kg a u nas już jest pare przewidywanych
Mam nadzieje że gin mi zrobi za tydzień USG może go wybłagam, ale jak się znów okaże że mały mało przybrał to pewnie będę schizować że coś jest nie tak

a moja teściowa urodziła brata TŻ, SN 5,2kg i mówi że spoko tylko że porozrywało ją wszędzie
dobrze że genetyka tak daleko nie sięga

Napisane przez ObserwujeCie

A nawet jak będą większe to żeby wychodziły " jak po maśle"

o tak!

[Sorceresss]

Napisane przez ObserwujeCie

A nawet jak będą większe to żeby wychodziły " jak po maśle"

kupuję 1000 kostek masła!!!

[czarny flamaster]

Dziewczyny, zapomniałam Wam napisać jaki sen miałam ostatniej nocy i to o naszym forum!

Śniło mi się, że weszłam na pierwsza stronę wątku aby zobaczyć czy, któraś urodziła, a tam była lista "Kolejne do wypakowania" no i była Strippi, jeszcze parę dziewczyn, a potem ja i obok taka migająca czerwona lampka- Ty następna!
Aż się przestraszyłam normalnie.

Ech, zrobiłam babeczki, przespałam się dwie godzinki, zrobiłam naleśniki i jakoś tak niezbyt się czuję. Mały leniwy jakiś, chyba ciśnienie jest niskie.

Strippi, pisałaś, że u Was tylko piłka do skakania, u nas na sali porodowej są chyba 4 takie piłki. Mówiłam mężowi, że w czasie porodu on, ja i położne możemy robić wyścigi na tych piłkach po korytarzu. Albo rzucać się nimi, hehe

Co do korzystania z TENSu, to położna opowiadała, że miała kiedyś rodzącą, która strasznie chciała z niego skorzystać. No i podczas porodu, gdy przychodził skurcz, to ona jak jakaś opętana tylko powtarzała "Włączyć! Włączyć! Włączyć!". Na koniec powiedziała, że nie wie w sumie czy samo urządzenie w czymś jej pomogło, ale na pewno odwracało uwagę i dawało poczucie, że jednak jest jakieś znieczulenie.
Śmiałyśmy się, że pewnie jakby nam podawano witaminę C jako przeciwbólową, to efekt placebo też by działał

[despa]

Napisane przez Sorceresss

kupuję 1000 kostek masła!!!

to jeszcze o transporcie tego masła pomyśl

[klementyna1]

Napisane przez Malpka

34

a da sie ściągnąć pokrowqiec z materaca? jak tak to mozesz go uprac czemu nie

Da się ale woreczki z gryką sa do niego przyszyte Podobno ta gryka jak namoknie to brązowe zacieki robi... Gorzej jak zakiełkuje i mi plony wyda;p Ale materac brudny z tej strony, co jest kokos, a kokos sie wyjmuje, więc tż mówi, ze spróbuje moze odkurzaczem pioracym wyczyscic, a jak sie nie da najwyzej kupimy nowy.
W ogóle to interes zycia dzis zrobiliśmy....Przy naszych finansowych perypetiach ostatnich, to trafiło nam sie jak slepej kurze ziarno, bo kolega chciał się szybko pozbyc i za 170zł (chciał 150 za wszystko, ale dorzucilismy na flaszkę i dalismy małej coś słodkiego, bo na prawde na nas nie zarobił)
A więc mamy:
1. wózek SKrzat: o taki o http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...QEwBA&dur=1378 Zdaje sobie sprawę, ze nie jest super jakości, jak się odbijemy, moze kupimy małemu lepszy, ale na prawde w dobrym stanie, po upraniu zyskał na wyglądzie jeszcze bardziej 2w1
2. Takie samo nosidełko-fotelik z kompletu, ale nie da sie wpiąc w wózek.
3. łóżeczko, zwykłe, drewniane, bez szuflady, z wyjmowanymi szczebelkami jak nowe + materac, tylko właśnie poplamiony z jednej strony chyba plakatówkami.

Ponadto dzis kupilimsy komplet poscieli +ochranaicze- mały ma spac w spioworze, ale byl taki piekny i w b. dobrej cenie, ze nie moglam sie oprzec, bedzie miał na potem i troche łaszków od mamy przywiozłam. JAk powysycha wszystko dorzuce foty. Teraz biore sie, za reszte na allegro, póki jeszcze na koncie cos jest Bo jak pisała już jedna "(...)nie znacie dnia ani godziny" Swoją drogą super tekst i z dziołchą i z myciem, ciekawe, który wygra;p

Mam jeszcze zapytanie, co sie kladzie na materacu? Bo myslałam, ze materac +przescieradło wystarczy, ale jak dziecko zasika? jakąs folie?podkład? Tylko, czy to przepuszcza powietrze...?

[myaja]

no i umieram dalej ...
poprawy ni ma... ale w sumie po 12h leżenia cudów nie oczekuje,,, byleby gorączka nie szła w górę... oczywiście od czosnku mam teraz MEGA zgagę i ratuje się Rennie, 1 tabletka na 12h...

właśnie kurier dowiózł nam dziś matę edukacyjna z FP (100zł) i fotelik też z FP (100zł), mamy wózek z Tako (600zł) i siłowania męża zaczyna przypominać składzik

niestety widać, że rzeczy nie są nówki nie śmigane... i tak się zastanawiam... troszkę mi żal małej, że np nie będzie miała całkiem nowych tych rzeczy... tylko jakieś używki i to w takim nie extra superowym stanie ... no jak używki...
łóżeczko też po kimś... co z tego że wszystko odkażone spirytusem i będzie wyparzone w pralce...
kurde ale normalnie nas nie stać na sklepowe rzeczy... jak dla mnie to ja mogę sobie ciuchów odmówić nawet i przez najbliższy rok na rzecz Ali ale i tak nie dogonimy...
przesadzam? ...

[kasia86bgo]

Yhmmm nio mowie wam Niebo w Gebie
Dawno taka pyszna mi nie wyszla ... Zjadlabym wiecej ale ino 3l garnek mamy 5l spalilam i tak jakos od pol roku kupic nowego nie umiem

Nio ale poczekam na ocene innych ale moim Pychotka

No a poza tym Komp mi sie ponownie wylaczyl.
Wiec poki co bede pisala bez cytowania - mam nadzieje ze mi wybaczycie ale z tele to ujowo cytowac


siostra powiedziala ze Pyszna Pyszna jak na moj zdolnosci za dobra

[Luna0]

Napisane przez myaja

niestety widać, że rzeczy nie są nówki nie śmigane... i tak się zastanawiam... troszkę mi żal małej, że np nie będzie miała całkiem nowych tych rzeczy... tylko jakieś używki i to w takim nie extra superowym stanie ... no jak używki...
łóżeczko też po kimś... co z tego że wszystko odkażone spirytusem i będzie wyparzone w pralce...
kurde ale normalnie nas nie stać na sklepowe rzeczy... jak dla mnie to ja mogę sobie ciuchów odmówić nawet i przez najbliższy rok na rzecz Ali ale i tak nie dogonimy...
przesadzam? ...

Kochana przecież to wszystko jest dla nas! To nas cieszy piękny pokoik czy pościel. Dla małej żadna różnica czy wózek waży 20 czy 10kg, czy hustawka jest zszarzała czy nowiusienka.. naprawdę, byle wyprane i nie zakurzone, ale te wszystkie dodatki to dla oka mamy a nie oka dziecka. Dla oka dziecka najważniejszy będzie Twój CYC i miłość Twoja i TŻ!

[czarny flamaster]

Napisane przez myaja

no i umieram dalej ...
poprawy ni ma... ale w sumie po 12h leżenia cudów nie oczekuje,,, byleby gorączka nie szła w górę... oczywiście od czosnku mam teraz MEGA zgagę i ratuje się Rennie, 1 tabletka na 12h...

właśnie kurier dowiózł nam dziś matę edukacyjna z FP (100zł) i fotelik też z FP (100zł), mamy wózek z Tako (600zł) i siłowania męża zaczyna przypominać składzik

niestety widać, że rzeczy nie są nówki nie śmigane... i tak się zastanawiam... troszkę mi żal małej, że np nie będzie miała całkiem nowych tych rzeczy... tylko jakieś używki i to w takim nie extra superowym stanie ... no jak używki...
łóżeczko też po kimś... co z tego że wszystko odkażone spirytusem i będzie wyparzone w pralce...
kurde ale normalnie nas nie stać na sklepowe rzeczy... jak dla mnie to ja mogę sobie ciuchów odmówić nawet i przez najbliższy rok na rzecz Ali ale i tak nie dogonimy...
przesadzam? ...

Tak, przesadzasz Leżysz w łóżku i za bardzo kombinujesz mała. Nasz mały ma tylko 5 par nowych body i łóżeczko, a tak ubrania, które mają czasami ponad 10 lat. Takie małe dziecko nie patrzy na metki, a poza tym szybko rośnie i nie opłaca się czasami kupować mu nowych rzeczy. My np. zainwestujemy w coś jak będzie większy, rowerek albo tor wyścigowy. Ale patrz, Ty masz matę, a my nie Jesteś do przodu

[klementyna1]

Napisane przez myaja

n
niestety widać, że rzeczy nie są nówki nie śmigane... i tak się zastanawiam... troszkę mi żal małej, że np nie będzie miała całkiem nowych tych rzeczy... tylko jakieś używki i to w takim nie extra superowym stanie ... no jak używki...
łóżeczko też po kimś... co z tego że wszystko odkażone spirytusem i będzie wyparzone w pralce...
kurde ale normalnie nas nie stać na sklepowe rzeczy... jak dla mnie to ja mogę sobie ciuchów odmówić nawet i przez najbliższy rok na rzecz Ali ale i tak nie dogonimy...
przesadzam? ...

Pewnie, ze przesadzasz...Moje dziecko tez będzie miało używane sprzety, nowe kupiłąm tylko pieluszki, troche ciuszków, mam zamair kupic wanienke i moze materac i bielizniane rzeczy. Przeciez drogie sprzety nie znacza, ze się kocha dziecko bardziej...Jak ktos ma możliwośc i pieniązki, to pewnie, ze kupouje wózki, łóżeczka i inne za kilka tysięcy-sama tez bym pewnie tak zrobiła, ale jak kogos nie stac, to po to są przeciez komisy i allegro... Nie rozumiemTwojego toku myslenia, ja dotychczas na sprzet wydałam mniej niż Ty- fak, że fartem, bo warte sa na prawde więcej, a w stanie bardzo dobrym. Odpóśc troche i ciesz się, ze ebdzie miała dzidziusia, bo nie chodzi o to, zeby miał super drogi sprzęt, tylkomkochajacych rodziców. Dziewczyny tez mają po pierwszym dziecku wóżki i inne sprzety i co mają wyrzucic, bo sa slady użytkowania? Ważne, zeby był sprawne i bezpieczne Ot sie rozpisałam, sorry, ale temat mnie tez dotyczy więc musiałam zabrac głos
A ten wóżek nasz to w takim kolorze:https://www.google.pl/search?hl=pl&q...ml%3B800%3B564

Kasia, ale mi narobiłas smaka...tylko mnie zgaga cos molestuje...W ogóle mam wrażenie serio, ze brzuch się obniża... Ale co tam łóeczko złożóne, karoca jest tylko majtki poporodowe i stanik do karmienia i niech sie dzieje wola nieba;p;p

[megi-megi]

Napisane przez ObserwujeCie

No naprawdę jestem pod wrażeniem. Zwłaszcza że jak rozumiem Ty normalnie do pracy wróciłaś po pół roku ? A co tego zarażania i innych wiadomo, wszystko wyjdzie w praniu, co tam dziecko będzie chciało, napisałam to żeby ktoś wiedział że jest taka opcja.

Tak - wróciłam do pracy. Ale wg mnie są kobiety, którym jest jakoś łatwiej z tą laktacją i są takie, którym jest ciężej. Tak się trafiło po prostu.
W pracy odciągałam na początku raz i od razu po powrocie do domu karmienie było. No ale w nocy mój maluch cały dzień nadrabiał, więc wszystko grało.

Jejku - jakie my tu już poważne dzieciowe tematy poruszamy. Nie ciążowe, ale dzieciowe...