Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[rozowa1987]

dziękuje wszystkim za oddane głosy na Liwie

[rinco]

Napisane przez _agata

rinco, odrywaj po kawałku malutkim i mu podawaj. Rozmemła to sobie językiem o podniebienie i dziąsełkami

Ciekawe ile by to jedzenie trwało
Spróbuję za jakiś czas jeszcze, póki co uczę go przełykania na chlebie. Samym, z oliwą strasznie pluł

Millena odnośnie tego niespania w nocy to mi się coś przypomniało. My byliśmy z Sebą u lekarki na początku grudnia (7 miesiąc) bo fatalnie spał w nocy. Powiedziała, że w tym wieku tak jest, że to zęby itd. i że dziecko ogólnie kiepsko śpi do wieku 2,5 lat. No to my lekka załamka, a ta nam mówi: proszę państwa, ja mam 3 dzieci, 5 lat nie spałam (mam nadzieję, że Cię nie podłamałam, to tak humorystycznie, choć raczej z gatunku czarnego humoru )

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Dziewczyny, wzięłam się za siebie, bo lato już niedaleko, a mój brzuch wołał o pomstę do nieba Już 2,5 tyg. ćwiczę codziennie (oprócz niedziel) z Ewką Ch. Głównie skalpel, choć próbowałam też parę razy killera, ale narazie jeszcze jest dla mnie zabójczy Na początku to była tragedia, teraz jest już duuużo lepiej. No i czuję się świetnie, zaczęłam nawet lubić te treningi, a i pod bandziochem zaczynają się jakieś mięśnie rysować, więc tym bardziej czuję się zmotywowana

[stokroteczka777]

Moje dzieci :-D spia nic mi sie nie chce, chyba pojde spac. Niech juz przyjdzie wiosna bo oszaleje. Dobrze, ze juz jest cieplej, na dluzsze spacery mozna chodzic.

Jak sobie pomysle ile imprez (czyt.wydawania kasy) nas czeka w tym roku,to padam na szczescie wesele kuzynki przesunelo sie z grudnia 2013 na kwiecien 2014, uff.

Jak myslicie...jesli za luty powinnam dostac zasilek w marcu, a znalazlabym prace np 20,lutego to go nie dostane? czy dostane pomniejszony o te pare dni?

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez rinco

Ciekawe ile by to jedzenie trwało
Spróbuję za jakiś czas jeszcze, póki co uczę go przełykania na chlebie. Samym, z oliwą strasznie pluł

Millena odnośnie tego niespania w nocy to mi się coś przypomniało. My byliśmy z Sebą u lekarki na początku grudnia (7 miesiąc) bo fatalnie spał w nocy. Powiedziała, że w tym wieku tak jest, że to zęby itd. i że dziecko ogólnie kiepsko śpi do wieku 2,5 lat. No to my lekka załamka, a ta nam mówi: proszę państwa, ja mam 3 dzieci, 5 lat nie spałam (mam nadzieję, że Cię nie podłamałam, to tak humorystycznie, choć raczej z gatunku czarnego humoru )

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Dziewczyny, wzięłam się za siebie, bo lato już niedaleko, a mój brzuch wołał o pomstę do nieba Już 2,5 tyg. ćwiczę codziennie (oprócz niedziel) z Ewką Ch. Głównie skalpel, choć próbowałam też parę razy killera, ale narazie jeszcze jest dla mnie zabójczy Na początku to była tragedia, teraz jest już duuużo lepiej. No i czuję się świetnie, zaczęłam nawet lubić te treningi, a i pod bandziochem zaczynają się jakieś mięśnie rysować, więc tym bardziej czuję się zmotywowana

Oj, ja nie wyobrazam sobie nawet cwiczen, a juz na pewno takich ktore nazywaja sie skalpel i killer

[doris888]

a ja z małym pytankiem _agata chyba Ty pisałaś że pieczesz buraczki Maćkowi, no i mam techniczne pytanie? na czym? blacha/ kratka i czy coś trzeba na blachę czy sucha może być? i ztego co pamiętam 60 min w 180st. ?
aha i jeszcze jakieś warzywka mogę dorzucić do tych buraczków do pieczenia?

a co do spania to u nas też gorzej, do niedawna Agata zawsze spała do rana w swoim łóżeczku, żadko się budziła, ewentualnie butla i spała dalej ( no może pomijając czas przeziębienia, ale to wiadomo) a teraz też zawsze prędzej czy później zabieram ją do łóżka bo sił już nie mam wstawać... niby nie budzi się na długo ale wcześniej sama zasypiała jak się przebudziłą a teraz się wierci, kręci, turla, obija o szczebelki, wkłąda nogi, ręce aż wreszcie płacze bo nie może zasnąć sama... wystaczy ją ululać sekundę i śpi, albo przytulić jak śpi na łóżku.. i tak dziesiątki razy... mam nadzieję że to ząbek bo już na wylocie i będzie lepiej...

[benka99]

jakie to pocieszające, żę nie tylko u nas są takie noce

doris ja nie Agata, ale też piekłam te buraczki, owinęłam w folię aluminiową i leżały na blaszce. Piekłam ok. godzinę.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Naleśniki Maksiowi nie smakowały pomamlał tylko troszkę i bawił się w wyrzucanie kawałków na podłogę.

[stokroteczka777]

Napisane przez doris888

a ja z małym pytankiem _agata chyba Ty pisałaś że pieczesz buraczki Maćkowi, no i mam techniczne pytanie? na czym? blacha/ kratka i czy coś trzeba na blachę czy sucha może być? i ztego co pamiętam 60 min w 180st. ?
aha i jeszcze jakieś warzywka mogę dorzucić do tych buraczków do pieczenia?

a co do spania to u nas też gorzej, do niedawna Agata zawsze spała do rana w swoim łóżeczku, żadko się budziła, ewentualnie butla i spała dalej ( no może pomijając czas przeziębienia, ale to wiadomo) a teraz też zawsze prędzej czy później zabieram ją do łóżka bo sił już nie mam wstawać... niby nie budzi się na długo ale wcześniej sama zasypiała jak się przebudziłą a teraz się wierci, kręci, turla, obija o szczebelki, wkłąda nogi, ręce aż wreszcie płacze bo nie może zasnąć sama... wystaczy ją ululać sekundę i śpi, albo przytulić jak śpi na łóżku.. i tak dziesiątki razy... mam nadzieję że to ząbek bo już na wylocie i będzie lepiej...

Ja tez pieklam buraczki przy okazji pieczenia babeczek, ale babeczki piekly sie tylko 20minut i buraczki nie zdazyly sie upiec, wiec zostawilam na dluzej i chyba byly za dlugo i bylo czuc jakby z ogniska byly i sama je zladlam, bo nie wiem czy takie moge dac Paulince. No i moje byly moze za duze...

[Maddy84]

Napisane przez _millena

on wstaje i najchętniej chciałby , żeby się z nim bawić albo nosić.. chociaż czasem po prostu płacze i tylko dojście do okna go uspokaja lub klepanie po plecach i robienie szszszszsz prosto do ucha ( bo wtedy to juz jest histria- ale tu obstawiam zęby w takich przypadkach i zazwyczaj po uspokojeniu się i podaniu czegoś przeciwbólowego za jakiś czas przechodzi i idzie spać). Dziś np wstał o 2 i stoi w tym łózeczku i męczy i męczy.. ja nawet nie próbuję sie z nim w nocy bawić, bo .. po pierwsze primo nie mam na to ochoty , po drugie primo bez jaj ! No więc zaczełam układać gościa w łózeczku, oczywiście wszelkie starania spełzły na niczym, bo po każdej próbie położenia najpierw odbywało sie wstawanie a po którymś tam razie przy połozeniu już był ryk i histeria. W końcu sie zawziełam i po prostu podnosiłam z łożeczka na ręce , uspokajałam i kładłam, po sekundzie ( bo histeria nadal była jak tylko go odkładałam) znów brałam na ręce, przytulałam, miziałam, odkladalam gdy tylko się uspokoił i tak 2000000 razy aż do 4 kiedy usnął, aczkolwiek mam wrażenie, że usnął trochę ze zmęczenia. No ale jakie miałam wyjście :/ ? żadne.. mogłam się z nim w sumie pobawić ale jak wspomniałam wcześniej : bez jaj ! Pospał do 6:30.
My mamy łóżeczko przysunięte dłuższym bokiem do dłuższego boku naszego łózka, więc ja wkładam smoka Borysowi wyciągając tylko rękę , przez szczebelki. Czasem po prostu podaję mu rękę przez te szczebelki , żeby sie przytulił. Czasem to wystarczy, ale coraz rzadziej.
Ochraniacz mamy zamocowany od strony wezgłowia łózeczka i z tego drugiego boku, od strony pokoju. Chciałam, żeby po przebudzeniu nas widział i się nie bał ( w nocy pali się mała lampka ledowa, a czasem muszę zapalić lampkę nocną, bo mam wrażenie, że gdy Borys się budzi i jest ciemno to płacze mocniej :/ ale znowuż czytałam, że tak małe dzieci nie boją sie jeszcze ciemności , dopiero starsze... głupieje ).
Obstawiam jeszcze jedną rzecz... sama nie wiem.. :/ kilka razy straciłam cierpliwość podczas takich akcji i krzyknełam coś głośniej, coś w stylu, że nie dam rady, albo cholera jasna wówczas do akcji wkracza tż. Wiem, że to co najmniej niestosowne, ale wiecie.. jak sie przez kilkanaście tygodni nie śpi to po prostu traci się cierpliwość i już. Zresztą, co ja będę tłumaczyć... nie ważne. No i tak sie zastanawiam, czy nie zrobiłam tym właśnie kuku. Bo już sama nie wiem, czy on nie może zasnąć z pobudzenia, czy ze strachu. Budzi się z powodu koszmarów czy zebów czy innych cudów? Może mu się śni że krzyczę , cholera nie wiem.. Może w nocy wyczuwa mój stres związany z tymi jego akcjami i mu sie udziela? Bo umowmy sie , że nie skaczę z radości cała w skowronkach gdy on nie chce zasnąć.
Szlag mnie powoli trafia, bo na prawdę jestem wyczerpana. Ciężko mówić o pomocy męża, bo wiecie.. on mi pomaga na tyle na ile może, ale on też musi się wyspać jako tako, żeby się zebrać rano do pracy. Często jeździ w delegacje autem, więc nocki przed takimi wyjazdami spędza w innym pokoju i nie mam mu tego za złe, chociaż jak się przebudzi ( a sen ma twardy) to przychodzi nam pomóc chociaż na chwilę. W każdym razie zmierzam do tego , że zazwyczaj sama sobie muszę poradzić. I na prawdę zaczynam lekko mieć dosć. Niby zawsze mogę się połozyc w ciagu dnia z Borysem ( nie mam zastrzeżen do jego drzemek dziennych), dlatego teraz nie pozwalam mu spac na spacerach, tylko wychodzę w czasie aktywności, po to, żeby po powrocie połozyć siebie i jego. Ale nie zawsze mogę iść spać wtedy kiedy on , z kilku przyczyn, po prostu czasem mi się już wtedy nie chce spać
Dzisiaj zadzwonię do mojej lekarki i zapytam czy w jej mniemaniu zachowanie Borysa jest normalne, czy moze trzeba mu zrobić jakieś badania czy coś.. nie wiem..

U mnie jest podobnie jak u Ciebie. Może ciut mniej hardcorowo bo darcia jest mniej tfu tfu odpukać i jednak chyba łatwiej moją Hanię uspokoić, ale ostatnio coś ma tendencję spadkową. Generalnie zwykle do ok. 24 ładnie śpi w łóżeczku. Później karmienie i po nim zwykle biorę ją już do łóżka (odkąd w połowie grudnia mój mąż skapitulował i nie wytrzymał jej krzyków gdy próbowałam jednak wygrać decydującą walkę o przesypianie nocy na własnym łóżku). Zwykle przesypiała z jeszcze dwoma pobudkami na jedzenie do ok. 7.30. Od kilku dni niestety ok. 3-4 zaczyna rycie głową w materac na raczkach i wędrówka ode mnie do tż-ta. Jak nie uda się jej spacyfikować od razu to siada, chce wstawać oparta o ramę łóżka i pokłada się raz na jednym z nas raz na drugim. Dziś było najgorzej bo okrągłą godzinę od 4.30 była aktywna do tego stopnia że nawet pa-pa nam robiła :P W końcu gdy zaczęła robić tuli-tuli kołdrze udało mi się ją uśpić cycem. Staram się tego nie robić ale spadek formy mnie dorwał po ostatnich pobudkach skoro świt, tym bardziej, że w dzień nie zdążyłabym dobrze zasnąć zanim ona się obudzi po upływie 30 min. I tu duży plus za to, że rano półsenna mogę ją podrzucić dziadkom którzy od 6 zwykle nie śpią :P Gdyby nie to chodziłabym jak zombie...

Napisane przez minini

a może poprostu nie jest jeszcze śpiący? dzień się wydłuża, dłużej jest jasno więc może spróbuj o 30 min. lub godzinę nawet przesunąć cały wieczorny rytuał? my przesunęliśmy niedawno z 20 na 20.30 i jest lepiej co nie znaczy że te marudzenia nocne całkowicie przeszły, poporstu później się zaczynają ja cierpliwie uspokajam i potem odkładam, też nie raz 100 razy zamin zaśnie, ale myślę wtedy np. o plaży, morzu i ciszy i kiedy ja dopiero się uspokoję to wiem że i on się uspokoi. tylko co z tego że wiem, nie zawsze umiem się uspokoić a wtedy wszytstko od nowa....

Dobre

Napisane przez rinco

Millena odnośnie tego niespania w nocy to mi się coś przypomniało. My byliśmy z Sebą u lekarki na początku grudnia (7 miesiąc) bo fatalnie spał w nocy. Powiedziała, że w tym wieku tak jest, że to zęby itd. i że dziecko ogólnie kiepsko śpi do wieku 2,5 lat. No to my lekka załamka, a ta nam mówi: proszę państwa, ja mam 3 dzieci, 5 lat nie spałam (mam nadzieję, że Cię nie podłamałam, to tak humorystycznie, choć raczej z gatunku czarnego humoru )

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Dziewczyny, wzięłam się za siebie, bo lato już niedaleko, a mój brzuch wołał o pomstę do nieba Już 2,5 tyg. ćwiczę codziennie (oprócz niedziel) z Ewką Ch. Głównie skalpel, choć próbowałam też parę razy killera, ale narazie jeszcze jest dla mnie zabójczy Na początku to była tragedia, teraz jest już duuużo lepiej. No i czuję się świetnie, zaczęłam nawet lubić te treningi, a i pod bandziochem zaczynają się jakieś mięśnie rysować, więc tym bardziej czuję się zmotywowana

Jeżeli to prawda z tym kiepskim snem do 2,5 roku to wniosek z tego taki, że jeśli ktoś ma w planach więcej dzieci to trzeba szybko kombinować ewentualne rodzeństwo by skrócić sobie cierpienia :P

A co do ćwiczeń to podziwiam wytrwałość. Mnie zawsze tego brak a wypadałoby się zebrać rzeczywiście bo samo wcieranie w siebie balsamów itp. raczej nie pomoże a taki ładne bikini czeka na wakacje :P

[GaTTa]

Napisane przez natusiakac21

zazdroszcę tego biustu. Ja zawsze miałam spory, a teraz to najpierw wchodzą cycki, a później ja wolałabym mieć mniejszy niż przed ciążą

Oj nie wiem czy byłabyś zadowolona..Bo ja miałam małe B a teraz mam A .... Staniki sprzed ciąży push up są na mnie za duże....

[sweetjoy]

Napisane przez Maddy84

Jeżeli to prawda z tym kiepskim snem do 2,5 roku to wniosek z tego taki, że jeśli ktoś ma w planach więcej dzieci to trzeba szybko kombinować ewentualne rodzeństwo by skrócić sobie cierpienia :P

U mnie się sprawdziło
Starsze dziecię zaczęło przesypiać noce, jak miało 2 lata i 3 m-ce
Ale wtedy już młody był na świecie, więc nadal nie śpię
Pocieszam się, że jeszcze ok 1,5 roku i wyśpię się za wszystkie czasy

[Maddy84]

Napisane przez GaTTa

Oj nie wiem czy byłabyś zadowolona..Bo ja miałam małe B a teraz mam A .... Staniki sprzed ciąży push up są na mnie za duże....

Zapomniałam jeszcze od siebie napisać co polecam na biust. Na prawdę całą masę tego zużyłam jeszcze przed ciążą bo niestety ale rozstępy mnie dopadły i musiałam szybko dodatkowo zadbać o skórę w tej okolicy. Jeśli nie karmisz piersią to polecam Bielendy Sexy Look. Dla mnie rewelacja.

sweetjoy - skoro potwierdzasz to chyba będę musiała sobie przeorganizować kalendarz i zabrać się do roboty szybciej niż planowałam :P

[8ewus8]

Napisane przez stokroteczka777

Jak myslicie...jesli za luty powinnam dostac zasilek w marcu, a znalazlabym prace np 20,lutego to go nie dostane? czy dostane pomniejszony o te pare dni?

Dostaniesz pomniejszony, oprócz tego powinnaś dostać dodatek aktywizacyjny za to, że znalazłaś pracę w okresie, kiedy przysługiwał Ci zasiłek pod warunkiem, że nigdy wcześniej nie pracowałaś u tego pracodawcy.

Ja jestem padnięta, idę zaraz spać, pewnie znów fajna noc się szykuje, u nas te noce wyglądają jak u większości z Was. Dzisiaj pospaliśmy od 15ej do 18:20, trochę odzyskałam sił, ale przydaloby się więcej.

my też mamy jedno body takie z tygryskiem Disneya i jest najlepsze jakie mielismy, ale mam inne z myszką miki i już mi się tak nie podoba. Pajace mam Disneya z tygryskiem i jeśli chodzi o jakość to jest ok.

[stokroteczka777]

Napisane przez 8ewus8

Dostaniesz pomniejszony, oprócz tego powinnaś dostać dodatek aktywizacyjny za to, że znalazłaś pracę w okresie, kiedy przysługiwał Ci zasiłek pod warunkiem, że nigdy wcześniej nie pracowałaś u tego pracodawcy.

Ja jestem padnięta, idę zaraz spać, pewnie znów fajna noc się szykuje, u nas te noce wyglądają jak u większości z Was. Dzisiaj pospaliśmy od 15ej do 18:20, trochę odzyskałam sił, ale przydaloby się więcej.

my też mamy jedno body takie z tygryskiem Disneya i jest najlepsze jakie mielismy, ale mam inne z myszką miki i już mi się tak nie podoba. Pajace mam Disneya z tygryskiem i jeśli chodzi o jakość to jest ok.

Dzieki, nie znalazlam pracy, tylko ciekawa bylam jak to jest b

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Rozpakowalam te body i musze przyznac ze nie jest zle, a biorac pod uwage to, ze w pajacach Paulina tylko spi, to sa tym bardziej ok drugie takie dostala dzis od chrzestnej

[Timii]

Napisane przez 8ewus8

Mój śpi od zawsze w pajacu, więc obawiam się, że niestety skarpety go nie poratują.
Wróciłam z urodzin chrześniaka, każda wizyta u nich kończy się tym, że jestem strzępkiem nerwów, moje dziecko, które na ogół jest spokojne, tam wypłacze się za wszystkie czasy. Winna temu jest oczywiście teściowa, której pomysły po prostu mnie przerażają.
Nienawidzę tam jeździć, oddałabym wszystko zeby mieć teściową, która mieszka na drugim końcu Polski.

kurcze współczuję ewuś.
ja czasami się cieszę że jestem z daleka od teściowej

Napisane przez rinco

Ciekawe ile by to jedzenie trwało
Spróbuję za jakiś czas jeszcze, póki co uczę go przełykania na chlebie. Samym, z oliwą strasznie pluł

Millena odnośnie tego niespania w nocy to mi się coś przypomniało. My byliśmy z Sebą u lekarki na początku grudnia (7 miesiąc) bo fatalnie spał w nocy. Powiedziała, że w tym wieku tak jest, że to zęby itd. i że dziecko ogólnie kiepsko śpi do wieku 2,5 lat. No to my lekka załamka, a ta nam mówi: proszę państwa, ja mam 3 dzieci, 5 lat nie spałam (mam nadzieję, że Cię nie podłamałam, to tak humorystycznie, choć raczej z gatunku czarnego humoru )

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Dziewczyny, wzięłam się za siebie, bo lato już niedaleko, a mój brzuch wołał o pomstę do nieba Już 2,5 tyg. ćwiczę codziennie (oprócz niedziel) z Ewką Ch. Głównie skalpel, choć próbowałam też parę razy killera, ale narazie jeszcze jest dla mnie zabójczy Na początku to była tragedia, teraz jest już duuużo lepiej. No i czuję się świetnie, zaczęłam nawet lubić te treningi, a i pod bandziochem zaczynają się jakieś mięśnie rysować, więc tym bardziej czuję się zmotywowana

rinco, nie załamuj mnie z tym spaniem...
u nas podobnie w nocy - tzn niezbyt się wysypiamy, Martusia się budzi i ląduje z nami w łóżku przy cycu..

jejku ja chyba też powinnam ćwiczyć. cała reszta spoko - jestem w miarę zadowolona. już dawno tyle nie ważyłam ale brzuch tragedia a tak mi się nie chce ćwiczyć...


nie było mnie wczoraj bo... zostałam ciocią Wojtuś urodził się wczoraj, waży 3800 i ma 58cm wzrostu jest śliczny! cały dzień przeżywałam

[doris888]

Napisane przez Timii

nie było mnie wczoraj bo... zostałam ciocią Wojtuś urodził się wczoraj, waży 3800 i ma 58cm wzrostu jest śliczny! cały dzień przeżywałam

gratulacje!

dzięki Dziewczyny za odp w sprawie buraczków! zaraz zabieram się do pieczenia

[centipede]

Dzień dobry Witam z ciepłą kawką

Różowa to zdjęcie Liwki jest świetne Śliczna z niej dziewczynka! W końcu i ja zagłosowałam Można oddać tylko jeden raz głos?

Widzę, że nie tylko ja się nie wysypiam ale pocieszające jest to, że kiedyś nadejdzie koniec, w najgorszym wypadku za 1,5 roku Myślałam, że tylko u nas po kilkanaście dziwnych pobudek, ale widzę że to tutaj norma. A też macie wrażenie, że wśród znajomych tylko u Was tak jest? Ostatnio pół roczny synek znajomych zaczął przesypiać noc

Przepisy Agaty są świetne Za niedługo się wezmę za nie porządnie Na razie oswajamy się z warzywami - rychło w czas Ale tfu tfu Domi w końcu przestała zwracać zupki Ale nie zapeszam, bo ten raj na ziemi trwa dopiero 4 dni

Stokroteczko trzymam kciuki za znalezienie pracy! Zmianowa praca ma wielkie plusy przy małym dziecku, tak mi się wydaje i oczywiście ogromne kciuki za badanie uszek!

Ewuś współczuję wizyty u teściowej szkoda, że synek tak reaguje

Timii gratulacje Ciociu

[cate_]

Napisane przez sweetjoy

U mnie się sprawdziło
Starsze dziecię zaczęło przesypiać noce, jak miało 2 lata i 3 m-ce
Ale wtedy już młody był na świecie, więc nadal nie śpię
Pocieszam się, że jeszcze ok 1,5 roku i wyśpię się za wszystkie czasy

Święta prawda choć Alex w kwietniu kończy trzy lata i jeszcze różnie w nocy śpi.

[centipede]

Napisane przez cate_

Święta prawda choć Alex w kwietniu kończy trzy lata i jeszcze różnie w nocy śpi.

ale nas pocieszacie

[doris888]

Napisane przez centipede

Dzień dobry Witam z ciepłą kawką

Różowa to zdjęcie Liwki jest świetne Śliczna z niej dziewczynka! W końcu i ja zagłosowałam Można oddać tylko jeden raz głos?

Widzę, że nie tylko ja się nie wysypiam ale pocieszające jest to, że kiedyś nadejdzie koniec, w najgorszym wypadku za 1,5 roku Myślałam, że tylko u nas po kilkanaście dziwnych pobudek, ale widzę że to tutaj norma. A też macie wrażenie, że wśród znajomych tylko u Was tak jest? Ostatnio pół roczny synek znajomych zaczął przesypiać noc

Przepisy Agaty są świetne Za niedługo się wezmę za nie porządnie Na razie oswajamy się z warzywami - rychło w czas Ale tfu tfu Domi w końcu przestała zwracać zupki Ale nie zapeszam, bo ten raj na ziemi trwa dopiero 4 dni

u mnie Agata miała pół roku też przesypiała noce ewentualnie czasem obudziła się na butlę ale dalej szła w kimę i tak od 20 do 7-8 rano ale prawda jest też taka że wtedy w dzień spała 2x 30minut, czasem dociągnęła do godzinki a teraz śpi 2x60min albo i dłużej, no ale przecież nie będę jej budzić

Ja mam mało bliskich znajomych/ bliskiej rodziny z takimi maluchami, ale jak moja Agata miała chyba miesiąc i widziałam się z kolegą który miał wtedy 3 misięcznego synka, to ten dzieciaczek chodził spać o 20, wstawał o 3 na jedzenie i spał minimalnie do 9/10 rano ja się wtedy nie mogłam doczekać kiedy to nastapi i będę spać "prawie " ciągiem do 9 a to chyba prędko nie nastąpi... a to chyba był taki wyjątek jak Maciek Agaty- idealne dziecko

[_agata]

Oj tam! Maciek teraz budzi się raz w nocy, punktualnie o 2. Pociągnie cyca i idzie spać dalej. Później musimy go budzić o 7 na cycka, serce mi pęka jak go budzę dlatego robi to mąż

[debesciara]

Gratulacje wszystkich ząbków i innych postępów, nie było mnie 3 dni a przy naszych dzieciaczkach to bardzo dużo

Napisane przez 8ewus8

Myślę, ze może tak być przez zęby, bo jak poprzedni mu wychodził to było podobnie, tyle, że trwało ze 3-4 dni a nie 2 tyg! A teraz wychodzi mu dwójka górna. W ogóle dziwnie wygląda bez jedynek mając dwójki, jak taki pierwszoklasista, któremu wypadły mleczaki.

Mojej małej też zaczęły iść najpierw górne dwójki i mój mężu się podjarał że będzie fajnie wyglądac z dolnymi jedynkami, no ale niestety do górnych dwójek dołączyły jedynki prawie w tym samym czasie
Aha i właśnie w związku z tym moge stwierdzić że "lunatykowanie" było w dużej mierze związane właśnie z tymi górnymi czterema perełkami, bo teraz kiedy już wyszły, w nocy Matyldka budzi sie znacznie rzadziej

Napisane przez _Maya_

ja inaczej nie gotuję jak tylko na parze

ja przewijaka nie używam, bo też mam to samo zmiana pieluchy tylko i wyłącznie na podłodze.

ja również tylko na parze gotuję u nas korzystanie z przewijaka było "nieco" ryzykowne, więc dla spokojności od jakiegos czasu odbywa sie na naszym łóżku

Napisane przez Renatka89

stokroteczka777- tak, kila z FP moja mała uwieeelbia kąpiele z nią poza kąpielą ja średnio interesuje:P


a ja mam pytanie kulinarne do Agaty- w kwestii kmakaronow dla niemowlat. Moze byc ciemny, pełnoziarnisty? bo kszałt rozumiem znaczenia nie ma skoro zmiksuje?

Też mamy tą kaczuchę z Lidla, jest super, ale Matylek lubi ganiać za nia na podłodze, w kąpieli mi cała od środka zaparowała.. i była do dupy ;/
Ja ostatnio kupiłam makaron w kształcie ryżu i nie miksowałam

Napisane przez minini

no Olaf chodzi trzymany za jedną rękę strasznie pokracznie i niepewnie się chwiejąc, ale daje radę i chce co raz więcej! ale za to ani słowa, czasem tam coś pobuczy sobie, pokrzyczy, ale chyba skupił się na nauce chodzenia i o mówieniu zapomniał

dziś Olaf dostał całe jabłko, obrane tak do gryzienia, i zajął się nim na pół godziny chyba! trzy dni planowałam że mu tak dam jabłko i co wyjęłam z lodówki żeby nabrało temperatury to je mąż zjadł w końcu dziś się udało heh. ale miał frajdę, niewiele obgryzł tymi swoimi dwoma zębami, ale zawsze coś!
aaa i melon dziś pierwszy raz zjadł smakował

Fajny pomysł z tym jabłkiem i to przy dwóch zębach My mamy 6 tez musze spróbować Matylek mój też raczej skupił sie na chodzeniu, nie mówieniu... nic nie powtarza po nas.. tylko idealnie naśladuje minę tatową, muszę wam to nagrać i wrzucić filmik bo tego nie da się opisać

Napisane przez _agata

Maciuś od soboty gorączkuje
Ale to dłuższa historia.
Na całe szczęście jest grzeczny jak zwykle. Ale dziś w nocy obudził się z temp. 39,2. Spał do 8 rano, a ja musiałam iść do pracy. Poczekałam więc aż się obudzi i spaźniłam się do pracy. Ale w pracy to luz, więc się nie przejmuję.
A do Maciusia przyszła babcia, więc opiekę ma lepszą niz jak ja bym z nim została
Ząbek pewnie będzie lada dzień

Dużo zdrówka dla Maciusia Jeżeli babcia się opiekuje lepiej niż Ty, to ja nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić... bo tak jak Ty o niego dbasz, to naprawdę godne podziwu

Napisane przez rinco

Dziewczyny, wzięłam się za siebie, bo lato już niedaleko, a mój brzuch wołał o pomstę do nieba Już 2,5 tyg. ćwiczę codziennie (oprócz niedziel) z Ewką Ch. Głównie skalpel, choć próbowałam też parę razy killera, ale narazie jeszcze jest dla mnie zabójczy Na początku to była tragedia, teraz jest już duuużo lepiej. No i czuję się świetnie, zaczęłam nawet lubić te treningi, a i pod bandziochem zaczynają się jakieś mięśnie rysować, więc tym bardziej czuję się zmotywowana

podziwiam determinację.. moja determinacja skończyła sie po zakupieniu orbitreka.. użyłam ze dwa razy, a co to za ćwiczenia które wykonujesz? u mnie o mięśniach moge pomarzyć, najpierw musze pozbyć się tłuszczyku, którego mam stanowczo za dużo

Napisane przez sweetjoy

U mnie się sprawdziło
Starsze dziecię zaczęło przesypiać noce, jak miało 2 lata i 3 m-ce
Ale wtedy już młody był na świecie, więc nadal nie śpię
Pocieszam się, że jeszcze ok 1,5 roku i wyśpię się za wszystkie czasy

Grunt to pozytywne nastawienie! widzę że masz fajną różnicę wieku między dzieciaczkami, czy mieliście problem ze starszym dzieckiem kiedy urodził się młodszy? W sensie czy się nie "uwsteczniło" zwracając w ten sposób na siebie uwagę? Kiedyś gdzieś zasłyszałam, że dopiero czterolatek rozumie, że ma brata/siostrę i że to nie jest konkurencja

Nadrobiłam w miarę zaległości Mam pytanie dziewczyny, czy u którejś z was u dziciaczka był problem ze zbyt krótkim wędzidełkiem? Położna mówiła mi że jeśli mała będzie ssała pierś to wędzidełko samo się "wyciągnie" no ale mała ssie pierś cały czas.. i jakoś nie widze, żeby było lepiej.. a ja za dzieciaka miałam ten sam problem. Nie wiem czy nie powinnam zacząć czegoś robić, może to wkońcu miec wpływ na jej mowę..
Aaaa chciałam sie pochwalić że byłyśmy wczoraj na basenie na zajęciach z niemowlakami było tylko troje dzieciaczków i było fajnie, popluskała się mała, choć na początku przeraziła sie chyba temperaturą wody.

Wogóle, może to kontrowersyjne, ale zaczęłam małej podawać mleko od krowy.. takie wiejskie.. pół na pół z wodą, z manną lub zbożowymi płatkami błyskawicznymi.. na początku szło cienko, ale dosypałam jej ciut cukru waniliowego i cynamonu (tak jak jest w gotowych kaszkach) i idzie fajnie, reakcji żadnej nie ma, więc chyba tak zostanie ułatwia to sporządzanie drugiego śniadania, bo można gotować normalnie. Tylko do drugiego śniadania podaję to mleko, poza tym mm-Enfamil.

[izotropia]

Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi w sprawie mleka Bebiko cóż póki co zaopatrujemy się na promocjach w Bebilon ale jak się skończy to spróbujemy zmienić

Krystianek krzyczy, gada, naśladuje i mówi "rrrr" co cieszy mnie niesamowicie i rozśmiesza ale głośny jest strasznie :P uwielbiam z nim rozmawiać czasem powtarza co mu powiem, a czasem jak o coś pytam to wygląda jakby odpowiadał "aaatam" "co" "niewiem" itp hahaha ale mama jeszcze nie mówi, tzn jak płacze i się drze to słyszę tylko "maaa"

[doris888]

Napisane przez debesciara

Nadrobiłam w miarę zaległości Mam pytanie dziewczyny, czy u którejś z was u dziciaczka był problem ze zbyt krótkim wędzidełkiem? Położna mówiła mi że jeśli mała będzie ssała pierś to wędzidełko samo się "wyciągnie" no ale mała ssie pierś cały czas.. i jakoś nie widze, żeby było lepiej.. a ja za dzieciaka miałam ten sam problem. Nie wiem czy nie powinnam zacząć czegoś robić, może to wkońcu miec wpływ na jej mowę..
Aaaa chciałam sie pochwalić że byłyśmy wczoraj na basenie na zajęciach z niemowlakami było tylko troje dzieciaczków i było fajnie, popluskała się mała, choć na początku przeraziła sie chyba temperaturą wody.

Wogóle, może to kontrowersyjne, ale zaczęłam małej podawać mleko od krowy.. takie wiejskie.. pół na pół z wodą, z manną lub zbożowymi płatkami błyskawicznymi.. na początku szło cienko, ale dosypałam jej ciut cukru waniliowego i cynamonu (tak jak jest w gotowych kaszkach) i idzie fajnie, reakcji żadnej nie ma, więc chyba tak zostanie ułatwia to sporządzanie drugiego śniadania (tylko wtedy podaję to mleko, poza tym mm-Enfamil), bo można gotować normalnie.

można gotować ten Enfamil? myślałam że nie ma mm które można gotować ...
My mamy za krótkie wędzidełko, byliśmy u laryngologa ale stwierdził że nie ma tragedii i trzeba poczekać aż skończy rok i wtedy zobaczymy. ale u nas jest poprawa....wcześniej w ogóle nie wystawiałą języka i miała często otwartą buźkę. ćwiczeń jako takich dla takich maluszków nie ma, można tylko palcem delikatnie naciągać i jak karmimy to staram się łyżeczką dotykać na sek. podniebienia ona wtedy ma odruch język do podniebienia aha, no i chodzi mi o to wędzidełko podjęzykowe

[debesciara]

Napisane przez doris888

można gotować ten Enfamil? myślałam że nie ma mm które można gotować ...
My mamy za krótkie wędzidełko, byliśmy u laryngologa ale stwierdził że nie ma tragedii i trzeba poczekać aż skończy rok i wtedy zobaczymy. ale u nas jest poprawa....wcześniej w ogóle nie wystawiałą języka i miała często otwartą buźkę. ćwiczeń jako takich dla takich maluszków nie ma, można tylko palcem delikatnie naciągać i jak karmimy to staram się łyżeczką dotykać na sek. podniebienia ona wtedy ma odruch język do podniebienia aha, no i chodzi mi o to wędzidełko podjęzykowe

źle stylistycznie napisałam tamto zdanie, chodziło mi o to że krowie można gotować, a mm właśnie nie poprawię
Chyba tez poczekam do roku, bo teraz chyba nic sie właśnie nie zrobi.. ona próbuje ten języczek wystawiać, ale widać że to wędzidełko ją wstrzymuje, ja miałam podcinane kiedy miałam niespełna 2 latka.. Żadnej wady wymowy nie mam

[kism]

Hej, dziewczynki!
Ja tylko daję znać, że żyję i u nas wszystko jako tako, ale znowu różne zajęcia mnie pochłonęły, poza tym oddałam telefon do reklamacji i nie mam kiedy Was czytać, o pisaniu nie wspomnę
Ale mam nadzieję, że to tylko chwilowe trudności Do usłyszenia!

[rozowa1987]

Napisane przez centipede

Dzień dobry Witam z ciepłą kawką

Różowa to zdjęcie Liwki jest świetne Śliczna z niej dziewczynka! W końcu i ja zagłosowałam Można oddać tylko jeden raz głos?

Widzę, że nie tylko ja się nie wysypiam ale pocieszające jest to, że kiedyś nadejdzie koniec, w najgorszym wypadku za 1,5 roku Myślałam, że tylko u nas po kilkanaście dziwnych pobudek, ale widzę że to tutaj norma. A też macie wrażenie, że wśród znajomych tylko u Was tak jest? Ostatnio pół roczny synek znajomych zaczął przesypiać noc

Przepisy Agaty są świetne Za niedługo się wezmę za nie porządnie Na razie oswajamy się z warzywami - rychło w czas Ale tfu tfu Domi w końcu przestała zwracać zupki Ale nie zapeszam, bo ten raj na ziemi trwa dopiero 4 dni

Stokroteczko trzymam kciuki za znalezienie pracy! Zmianowa praca ma wielkie plusy przy małym dziecku, tak mi się wydaje i oczywiście ogromne kciuki za badanie uszek!

Ewuś współczuję wizyty u teściowej szkoda, że synek tak reaguje

Timii gratulacje Ciociu

Można codziennie głosować co 24 h,Liwka Dziękuje za komplement

[Timii]

dziękuję za gratulacje

dziewczyny mam pytanie do mam kp.
wiem że nie wiemy ile nasze dziecie zjada z cyca ale zastanawia mnie że dzieci karmione mm mają w schematach konkretne ilości mleka jakie powinny wypić. a co z nami? Marcia bardzo często tylko ciumka cyca a nie słyszę żeby połykała czy to możliwe że mam mało pokarmu (wcześniej w takie coś nie wierzyłam).
boję się że ona dostaje śladowe ilości mleka (bo przystawiam tylko 2 razy w dzień i w nocy jak się obudzi). jak jest u Was?
(wcześniej piersi były napompowane pokarmem i łatwiej było ocenić czy dziecko zjadło czy nie a teraz u mnie to zupełne dwa flaki )
jeżeli są konkretne wytyczne dot. tego ile dziecko powinno zjeść mm to chyba jakieś konkretne ilości powinno też dostawać mleka mamy?

[doris888]

Napisane przez Timii

dziękuję za gratulacje

dziewczyny mam pytanie do mam kp.
wiem że nie wiemy ile nasze dziecie zjada z cyca ale zastanawia mnie że dzieci karmione mm mają w schematach konkretne ilości mleka jakie powinny wypić. a co z nami? Marcia bardzo często tylko ciumka cyca a nie słyszę żeby połykała czy to możliwe że mam mało pokarmu (wcześniej w takie coś nie wierzyłam).
boję się że ona dostaje śladowe ilości mleka (bo przystawiam tylko 2 razy w dzień i w nocy jak się obudzi). jak jest u Was?
(wcześniej piersi były napompowane pokarmem i łatwiej było ocenić czy dziecko zjadło czy nie a teraz u mnie to zupełne dwa flaki )
jeżeli są konkretne wytyczne dot. tego ile dziecko powinno zjeść mm to chyba jakieś konkretne ilości powinno też dostawać mleka mamy?

ja nie kp, ale chyba nie ma żadnych norm bo kiedyś też szukała... niby kiedyś widziałam coś takiego jak "schemat " że na każdy kg wagi dziecka przypada 140ml mleka na dobę, ale to chodziło o maluszki nie przyjmujące stałych pokarmów, no i odnośnie kobiet karmiących mlekiem matki ale z butli...
jak się niepokoisz to może przystaw ją dodatkowo jeszcze 1 raz w ciągu dnia - będziesz spokojniejsza a z tego co wiem mlekiem matki się nie da przejeść jak będzie chciała to pociągnie, a jak nie to nie

moje dziecko je mm 3/4 razy na dobę po 180ml i raz 210 na noc ale zdarza się dzień że zje 2 razy albo 3 razy po pół porcji i więcej nie chce...czasem nie zje kolacji bo nie chce patrzeć nawet na butlę i nie je do rana... ale wiadomo że kp to nie mm...

[sweetjoy]

Napisane przez debesciara

Grunt to pozytywne nastawienie! widzę że masz fajną różnicę wieku między dzieciaczkami, czy mieliście problem ze starszym dzieckiem kiedy urodził się młodszy? W sensie czy się nie "uwsteczniło" zwracając w ten sposób na siebie uwagę? Kiedyś gdzieś zasłyszałam, że dopiero czterolatek rozumie, że ma brata/siostrę i że to nie jest konkurencja

Właśnie teraz, gdy młody ma 8,5 m-ca, to córka chce bawić się w dzidziusia więc się bawimy. Wcześniej nie było z jej strony żadnej zazdrości, dopiero teraz próbuje zwrocić na siebie większą uwagę

[rozowa1987]

a moja Liwia je mleko 6-7 razy ,4 razy w dzień lub 5 i w nocy 2 do 3 razy i mi się wydaje że to za dużo.

[doris888]

Napisane przez rozowa1987

a moja Liwia je mleko 6-7 razy ,4 razy w dzień lub 5 i w nocy 2 do 3 razy i mi się wydaje że to za dużo.

a po ile jej robisz? może po prostu je po mniej albo mniej innych posiłków. Nie wiem, nie jestem specjalistą, ale mnie się wydaje że to trochę indywidualna sprawa, tak samo jak dorośli jedzą różnie- jeden mniej drugi więcej. Ważne chyba żeby kontrolować wagę, no przecież nie odmówisz dziecku mleka.... ja sobie nie wyobrażam...

wrzuć link jeszcze raz z głosowaniem