Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

[pumas]

Heja
Od razu chcę się wytłumaczyć z tego płakania ;-) to nie był płacz, ale łzy napłynęły mi do oczu i nie umiałam wypowiedzieć ani słowa, więc do-widzenia było mocno drżącym głosem. Na szczęście tż był ze mną i mnie pocieszył. W końcu jest w dobrych rękach, nie jest to pierwszy lepszy żłobek, tylko polecony.

B. była grzeczna, wszystko jadła i nie marudziła, a w dodatku sama zasnęła. Panie były w szoku, bo ona jest najmłodsza, po niej jest chłopczyk o 1,5 mies. starszy, a reszta to już taka goniąca. No i jak przyszłam po nią, to akurat zupkę jadła i jak mnie zobaczyła, to miała taaaaaakiii uśmiech, że aż się wzruszyłam, tak mocno się ucieszyła!

Panie mi mówiły, że nie było z nią absolutnie żadnego problemu, że bawiła się zabawkami, ale i próbowała zaczepiać inne dzieci, dzieci do niej podchodziły, dawały zabawki i głaskały po głowie z ciekawości.

Atmosfera fajna, jakoś mam przeczucia, że będzie dobrze, pozytywne fluidy czuć
Jutro znowu idziemy, też na kilka godzin. Trzeba się wprawiać, wkrótce będzie chodzić na cały dzień...

[allebazi]

Napisane przez agunia82

to ciepło ubieracie. Lu pomyka w bodziaku, legginsach bądź spodniach dresowych i czasemw skarpetkach

Lu dopiero przed chwilą wstała ciekawe o której pójdzie spać na noc humor ma ok, apetyt tak sobie

nooo czasem jak czytam Wasze opisy to mi się wydaje że grubo ubieram, ale jak mu ściągnę bluzkę to ma chłodny karczek ( bo body z krótkim). Czasem w samych rajtach ale to jak jest cieplej bo normalnie mamy w mieszkaniu 19 stopni.

[nel_a]

Napisane przez prince_polo

aaaaa przypomnialo mi sie
Pani dr dzis mowi a po kim córeczka ma imie po babci czy po kims bo ostatnio wcale sie takiego nie spotyka. Mowie ze mi sie podobalo a potem sie okazalo ze tezeta prababcia tak miala. Zamiast meza powidzialam tezeta. Ona oczy na mnie i nie skumała

a no, imię jest piękne i dziś rzadziej spotykane

[agunia82]

Napisane przez pumas

Heja
Od razu chcę się wytłumaczyć z tego płakania ;-) to nie był płacz, ale łzy napłynęły mi do oczu i nie umiałam wypowiedzieć ani słowa, więc do-widzenia było mocno drżącym głosem. Na szczęście tż był ze mną i mnie pocieszył. W końcu jest w dobrych rękach, nie jest to pierwszy lepszy żłobek, tylko polecony.

B. była grzeczna, wszystko jadła i nie marudziła, a w dodatku sama zasnęła. Panie były w szoku, bo ona jest najmłodsza, po niej jest chłopczyk o 1,5 mies. starszy, a reszta to już taka goniąca. No i jak przyszłam po nią, to akurat zupkę jadła i jak mnie zobaczyła, to miała taaaaaakiii uśmiech, że aż się wzruszyłam, tak mocno się ucieszyła!

Panie mi mówiły, że nie było z nią absolutnie żadnego problemu, że bawiła się zabawkami, ale i próbowała zaczepiać inne dzieci, dzieci do niej podchodziły, dawały zabawki i głaskały po głowie z ciekawości.

Atmosfera fajna, jakoś mam przeczucia, że będzie dobrze, pozytywne fluidy czuć
Jutro znowu idziemy, też na kilka godzin. Trzeba się wprawiać, wkrótce będzie chodzić na cały dzień...

super że B. tak sobie radzi, brawa dla niej

[wvictoria]

Napisane przez chce_byc_mama

nie, mysle ze jest przeziebiona bo ja sie czuje tak samo, smarkam boli mnie glowa gardlo...
zarazilysmy sie na 100% bo rozchorowalysmy sie w ten sam dzien.

Obie biedne jesteście Mam nadzieję że Wam przejdzie

Napisane przez aga 398

Hej kiedyś pisałam troszke u was na forum, ale nie ogarniałam tego i przestałam, dopiero ostatnio sobie o tym forum przypomniałam
Moge wrócic??

Termin miałam na 24 sierpnia, urodziłam 28 urodziłam Lenke 3720g i 59cm teraz waży ciut ponad 8kg
Poród wspominam ogólnie super oprócz ciecia (bez skurczu) i szycia( bo czułam wszystko). skurcze zaczeły sie ok 17 (co 10-12-15min) ok 20 były (co 5-6-7-8min) nie myślałam że rodze, bo przestałam o tym myślec i za słabo bolało wiec stałam na dworze ze znajomymi ok 00 sie wykąpałam bo czułam że sie chyba coś zaczyna, miałąm skurcze co 3-4minuty, ale myślałam że żeby były regularne to muszą byc tylko co 3min wiec pojechałam do szpitala, jak zaczeła ze mnie ciec krew i domyśliłam sie że ta ciągła, potrzeba załatwienia sie to już skurcze parte zajechałam do szpitala to miałąm 10cm, wiec podpisałam dokumenty, badani itp i o 2.45 Lena była na świecie bez znieczulenia bo u mnie nie ma, ale dzień po termienie pojechałam do Warszawy (ok 150km od mojego miasta) na ślub brata, bo miałam nadzieje tam rodzic ze znieczulenie, ale ciesze sie że wyszło jak wyszło

Lena ma 2 ząbki, kolejne idą, ale wyjśc nie mogą, jest grzeczna, nie marudzi mocno nie choruje (odpukac) i ogólnie wszystko ok rwie sie do siadania, ale dopiero wczoraj przewróciła sie z plecków na brzuszek i na tym koniec. dużo już jej pokarmów wprowadziłam, średnio toleruje owoce, prawie wogóle ich nie je, tylko kiesiel do niej przemawia

Heloł

Napisane przez nadalka

Chodakowska jest pokazywana w PnŚ w TVP2. Chyba długo przed tym zanim stała się popularna. Mi się wydaje że bardziej wypromował ją SHAPE

W Shape pracuje jej facet

Napisane przez Mandragorrka

Hehe mam tak samo
Chociaż mój ukochany obrazek to to:
http://kwejk.pl/obrazek/984346/s%C5%82odycze.html

Pokazywałam ostatnio na fb

Też lubię ten obrazek

Napisane przez allebazi

Hej nie mam nic do napisania, mąż ma urlop i taki dzień mam rozwalony jakoś

agunia

Wvictoria to chyba Ty kiedyś podawałaś krs do pita dla swojego kolegi?

Tak, ja. Już podaję:
nr KRS 0000186434, cel szczegółowy: 107/Z Jakub Zięba

Dziękuję

Napisane przez pumas

Heja
Od razu chcę się wytłumaczyć z tego płakania ;-) to nie był płacz, ale łzy napłynęły mi do oczu i nie umiałam wypowiedzieć ani słowa, więc do-widzenia było mocno drżącym głosem. Na szczęście tż był ze mną i mnie pocieszył. W końcu jest w dobrych rękach, nie jest to pierwszy lepszy żłobek, tylko polecony.

B. była grzeczna, wszystko jadła i nie marudziła, a w dodatku sama zasnęła. Panie były w szoku, bo ona jest najmłodsza, po niej jest chłopczyk o 1,5 mies. starszy, a reszta to już taka goniąca. No i jak przyszłam po nią, to akurat zupkę jadła i jak mnie zobaczyła, to miała taaaaaakiii uśmiech, że aż się wzruszyłam, tak mocno się ucieszyła!

Panie mi mówiły, że nie było z nią absolutnie żadnego problemu, że bawiła się zabawkami, ale i próbowała zaczepiać inne dzieci, dzieci do niej podchodziły, dawały zabawki i głaskały po głowie z ciekawości.

Atmosfera fajna, jakoś mam przeczucia, że będzie dobrze, pozytywne fluidy czuć
Jutro znowu idziemy, też na kilka godzin. Trzeba się wprawiać, wkrótce będzie chodzić na cały dzień...

Super, że malutkiej się spodobało Ale matce i tak ciężko. Będzie dobrze

[pumas]

Nie jest łatwo zostawić własne ukochane dziecko w obcych rękach. Ale trzeba mieć zaufanie do tych ludzi, że krzywdy nie zrobią, tyle nam pozostaje.

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

hahahha dobra jesteś

U mnie kiedyś była taka sytuacja w szkole - gimnazjum.
Religię prowadziła babka o nazwisku Bazyluk. Wszyscy mówili na nią "Bazuka". I kiedyś mówi do mnie i do mojej koleżanki żebyśmy poszły do sekretariatu po magnetofon. I koleżanka mówi do sekretarki "Pani Bazuka prosi o magnetofon" Babka albo nie usłyszała albo nie zrozumiała, ale i tak niezły był z tego polew

Napisane przez pumas

Nie jest łatwo zostawić własne ukochane dziecko w obcych rękach. Ale trzeba mieć zaufanie do tych ludzi, że krzywdy nie zrobią, tyle nam pozostaje.

bardzo Cie podziwiam

[ajka89]

Napisane przez aga 398

Hej kiedyś pisałam troszke u was na forum, ale nie ogarniałam tego i przestałam, dopiero ostatnio sobie o tym forum przypomniałam
Moge wrócic??

Termin miałam na 24 sierpnia, urodziłam 28 urodziłam Lenke 3720g i 59cm teraz waży ciut ponad 8kg
Poród wspominam ogólnie super oprócz ciecia (bez skurczu) i szycia( bo czułam wszystko). skurcze zaczeły sie ok 17 (co 10-12-15min) ok 20 były (co 5-6-7-8min) nie myślałam że rodze, bo przestałam o tym myślec i za słabo bolało wiec stałam na dworze ze znajomymi ok 00 sie wykąpałam bo czułam że sie chyba coś zaczyna, miałąm skurcze co 3-4minuty, ale myślałam że żeby były regularne to muszą byc tylko co 3min wiec pojechałam do szpitala, jak zaczeła ze mnie ciec krew i domyśliłam sie że ta ciągła, potrzeba załatwienia sie to już skurcze parte zajechałam do szpitala to miałąm 10cm, wiec podpisałam dokumenty, badani itp i o 2.45 Lena była na świecie bez znieczulenia bo u mnie nie ma, ale dzień po termienie pojechałam do Warszawy (ok 150km od mojego miasta) na ślub brata, bo miałam nadzieje tam rodzic ze znieczulenie, ale ciesze sie że wyszło jak wyszło

Lena ma 2 ząbki, kolejne idą, ale wyjśc nie mogą, jest grzeczna, nie marudzi mocno nie choruje (odpukac) i ogólnie wszystko ok rwie sie do siadania, ale dopiero wczoraj przewróciła sie z plecków na brzuszek i na tym koniec. dużo już jej pokarmów wprowadziłam, średnio toleruje owoce, prawie wogóle ich nie je, tylko kiesiel do niej przemawia

Moja córeczka tez sie urodziła 28 sierpnia witamy z powrotem

Napisane przez pumas

Heja
Od razu chcę się wytłumaczyć z tego płakania ;-) to nie był płacz, ale łzy napłynęły mi do oczu i nie umiałam wypowiedzieć ani słowa, więc do-widzenia było mocno drżącym głosem. Na szczęście tż był ze mną i mnie pocieszył. W końcu jest w dobrych rękach, nie jest to pierwszy lepszy żłobek, tylko polecony.

B. była grzeczna, wszystko jadła i nie marudziła, a w dodatku sama zasnęła. Panie były w szoku, bo ona jest najmłodsza, po niej jest chłopczyk o 1,5 mies. starszy, a reszta to już taka goniąca. No i jak przyszłam po nią, to akurat zupkę jadła i jak mnie zobaczyła, to miała taaaaaakiii uśmiech, że aż się wzruszyłam, tak mocno się ucieszyła!

Panie mi mówiły, że nie było z nią absolutnie żadnego problemu, że bawiła się zabawkami, ale i próbowała zaczepiać inne dzieci, dzieci do niej podchodziły, dawały zabawki i głaskały po głowie z ciekawości.

Atmosfera fajna, jakoś mam przeczucia, że będzie dobrze, pozytywne fluidy czuć
Jutro znowu idziemy, też na kilka godzin. Trzeba się wprawiać, wkrótce będzie chodzić na cały dzień...

Super, ze B. Sobie radzi. Oby tak było cały czas

[blueberry88]

Napisane przez chce_byc_mama

czy 37.1 to sie nie kalifikuje jeszcze jako goraczka?
mala je tylko mleko wszystkim innym sie dlawi musi ja gardelko bolec

Heh, chodzi o to, żeby Cię na ip przyjęli? Heh, może powiedz, że miała gorączkę, ale ją zbiłaś? Masakra, że takie panują zasady!

Napisane przez prince_polo

dziewczyny takie spodnie jeansy czy jakies cieplejsze ohrodniczki sztruksy czy cos takiego to na jaki rozmiar kupujecie? Ja to w ogole jzu niewiem jak z tymi rozmiarami jest ten komplet kotkla jest na 80 jest wzasadzie dbry lekko rekawy przydługie i w ramionach a inne na 80 komplety juz sa za duze duzo i czekaja na potem. tak samo mała nosi juz od dawna body 80 juz sa takie na styk potrzeba wiekszych a mama kupila wczoraj jej 3 pary na 80 i sa za duze bez sensu. niwiem jaki rozmir spodni jej szukac. Wczoraj jedne jej zamowilam 74. najwyzej bedzie na teraz tylko jak beda na styk....

Młoda wchodzi w ciuchy z przedziału 56-80 - w zależności od firmy, także mówi to samo za siebie...

Napisane przez agunia82

dzięki dziewczyny
Z Lu póki co lepiej, po drzemce i podaniu pedicetamolu (bo strasznie po drzemce marudziła) odzyskała apetyt i trochę humor. Nawet zaczęła się bawić (bo wcześniej tylko przychodziła do mnie i się wspinała, żeby brać na rączki i tulić). Wymiotów brak, na szczęście. Ale widać, że coś jej nadal dolega, nawet po samym wyrazie twarzy no i nie jest tak energiczna jak zawsze, moja bidulka

Biedactwo Dobrze, że już teraz ma lepszy chumorek

Napisane przez Maciejka__

Luby - u nas niestety regularności brak, więc z tym nocnkiem będzie trochę trudniej. Muszę zmieniać pieluchę po każdym siknięciu, więc zamierzam małą nauczyć korzystania z nocnika chociażby ze względów ekonomicznych, ale pierwsza próba łapania się nie udała. Wszystko już było w pieluszce, a w dodatku nie podobało jej się, że wpadła w coś, czego wcześniej nie pozwoliłam jej nawet obejrzeć. Będziemy próbować dalej.
Ciastek - my na kontrolę oczek też pójdziemy po ukończeniu roczku.
Blue - ja na pewno nie będę wychodzić w czasie upałów na słońce, a w jakim stopniu ciemny wózek nagrzewa się w chłodniejsze, ale słoneczne dni, to po prostu nie wiem. Skoro w sprzedaży jest tyle ciemnych wózków, to chyba nie jest tak źle.

Dlaczego tak często musisz zmieniać pieluszkę?
Dziękuję za odpowiedź

Napisane przez prince_polo

aaaaa przypomnialo mi sie
Pani dr dzis mowi a po kim córeczka ma imie po babci czy po kims bo ostatnio wcale sie takiego nie spotyka. Mowie ze mi sie podobalo a potem sie okazalo ze tezeta prababcia tak miala. Zamiast meza powidzialam tezeta. Ona oczy na mnie i nie skumała

padłam!

Napisane przez nadalka

hahahha dobra jesteś

U mnie kiedyś była taka sytuacja w szkole - gimnazjum.
Religię prowadziła babka o nazwisku Bazyluk. Wszyscy mówili na nią "Bazuka". I kiedyś mówi do mnie i do mojej koleżanki żebyśmy poszły do sekretariatu po magnetofon. I koleżanka mówi do sekretarki "Pani Bazuka prosi o magnetofon" Babka albo nie usłyszała albo nie zrozumiała, ale i tak niezły był z tego polew

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Pumas, masz dzielną Córeczkę! Super, że tak sobie poradziła!

[phdwao]

Napisane przez pumas

Heja
Od razu chcę się wytłumaczyć z tego płakania ;-) to nie był płacz, ale łzy napłynęły mi do oczu i nie umiałam wypowiedzieć ani słowa, więc do-widzenia było mocno drżącym głosem. Na szczęście tż był ze mną i mnie pocieszył. W końcu jest w dobrych rękach, nie jest to pierwszy lepszy żłobek, tylko polecony.

B. była grzeczna, wszystko jadła i nie marudziła, a w dodatku sama zasnęła. Panie były w szoku, bo ona jest najmłodsza, po niej jest chłopczyk o 1,5 mies. starszy, a reszta to już taka goniąca. No i jak przyszłam po nią, to akurat zupkę jadła i jak mnie zobaczyła, to miała taaaaaakiii uśmiech, że aż się wzruszyłam, tak mocno się ucieszyła!

Panie mi mówiły, że nie było z nią absolutnie żadnego problemu, że bawiła się zabawkami, ale i próbowała zaczepiać inne dzieci, dzieci do niej podchodziły, dawały zabawki i głaskały po głowie z ciekawości.

Atmosfera fajna, jakoś mam przeczucia, że będzie dobrze, pozytywne fluidy czuć
Jutro znowu idziemy, też na kilka godzin. Trzeba się wprawiać, wkrótce będzie chodzić na cały dzień...

no i świetnie, oby tak fajnie zostałowiem co znaczy jakd ziecko sie cieszy na Twój widok po tych godzinach, rewelacja

[bebe1987]

Cześć,
Pochwalę się Wam zakupami dla Gosi, które dziś do nas dotarły :
http://allegro.pl/yo-rajstopy-rajsto...008851597.html fioletowe w pieski, rozm. 74 (nie ma ich na tej aukcji)
http://allegro.pl/opaska-dla-niuni-k...027569294.html
http://allegro.pl/opaska-dla-niuni-r...027544102.html
http://allegro.pl/kubek-doidy-cup-ku...034759585.html czerwony
Kupiłam jeszcze osłony narożników na ławę i zapas mleka z Hipp z Dodomku (dziękuję Nadalko za info! )

Napisane przez karolka110

czy Wasze dzieci też robią kupę leżąc na brzuszku?? mojej często się to zdarza
wczoraj znów spacer nie udany-Dziecię się obudziło, leżeć nie chciało, siedzieć nie chciało, więc w rezultacie sobie ryczało.....ciasno jej było, ruszać się w tym zimowym ekwipunku nie mogła, no i nerwy miała.....gdzie ta wiosna choć u mnie wciąż na plusie, to czekam na min.10 stopni
no ale kupiłam sobie słuchawki, do słuchania audiobooków, spodnie na lato-takie lejące, zwiewne, cieniowane-ciekawe jak się będę w nich czułai 6 par gatków
no i jeszcze jeden sukces-Lilka zjadła wczoraj w końcu moje danie dyniowe+mięsko ze słoiczka....ufff....odcze kałam 3 dni i się udało-można zaczynać pichcić powolia już przed chwilą to danie zutylizowała-właśnie leżąc na brzuszku
ponuro u Nas za oknem bardzo i zaczyna coś sypać-nie ładnie

Czasem mojej się zdarzy .
Też tęsknię za wiosną... Fajne zakupy i gratulacje dla Lilki za apetyt!

Napisane przez agunia82

Ciężki dzień przed nami Luśka rano wstała strasznie osowiała (chociaż nocka nie była najgorsza), nie chciała jeść, a jak już odrobinkę zjadła to chwilę później okropnie zwymiotowała. I dalej jest bardzo nieswoja, co chwilę popłakuje, jest osowiała. Konsultowałam się już z lekarzem, mam obserwować, jak wystąpi znowu gorączka albo wymioty to pokazać lekarzowi. Ale nie będę jej ciągać, zamówię wizytę domową. Teraz śpi moja bidulka, zjadłą co nieco i póki co bez wymiotów. A ja pracuję. Nadrobię Was później, o ile mi się uda...

Biedactwo...

Napisane przez Soleilka

Hej.
Za nami straszna noc... Fabian płakał caaaałą nockę. W ogóle nie spałam... Jestem bardzo zmęczona, a o 14.30 mam jazdę. Nie wiem jak dam radę, same zamykają mi się oczy

. Już po jeździe... Jak było? Dałaś radę?

Napisane przez pumas

My dziś pierwszy raz w żłobku, trzymajcie kciuki. Za 2h odbieram moje maleństwo i dowiem się, jak było. Oczywiście narobiłam sobie obciachu, bo się rozpłakałam wychodząc, jakoś nawet nie umiałam tego ukryć. To dziecko tak mnie zmieniło !

Doczytałam, że pobyt w żłobku upłynął bardzo dobrze .
Ja się rozpłakałam po pierwszym szczepieniu... A nie wiem jak to będzie przy rozstaniu z dzieckiem...

Napisane przez prince_polo

hej my juz po
trafilysmy na ta lepszą dr nie ta co wtedy z tym oczkiem byłysmy co wizyta trwala minute.
Pani do mnie mowi po co pani przyszla? ja mowie no na badanie kontrolne miedzy innymi bo jeszcze nie miala i oczko jej ucieka. A ona sie patrzy jak na idiotke i sie pyta ktore ucieka bo ja niewidze. Mowie ze prawe i ze czasem. Mówi ze badanie miala bo w karte wpisane ze wszystko wporzadku. Ja mowie ze nie miala bo nikt jej nic nie zakrapiał ani nic. Zakropila i wyszlysmy czekac.
Wrocilysmy i ją zaczela badac swiecila jej w oczka a R to nie pasowało wiec zaczeła ja oklepywac piesciami (moja krew) wiec musiala przyjsc pielegniarka by ja przytrzymac (ja trzymalam nozki) wiec R sie wkurzyła i sie rozplakała...... No ale wyszło ze wszystko wporzadku ze owszem ucieka oczko i to nawet oba ale czasami i leciutko. I dowiedzialam sie ze ma prawo do roku czasu i pediatra nie powinna mi na to zwracac uwagi .(w poniedzialek zwrocila ale byla ta druga ta co niby stwirrdziła skaze u niej na poczatku ) MAmy sie pokazac jak skonczy roczek. I nic z tym mam nie robic.

A moja R na poczekalni ocztwiscie tylko hopa hopa i jak uslyszała piosenke ona tanczy dla mnie to zaczela krecic tyleczkiem wszyscy sie usmiechali jedna Pani mowi ze widac ze mała to takie ruchliwe dziecko i ze sie nie boi bo ciagle sie smiala i zęby pokazywała i kazdy mowil ze jak an 7 miesieczne dziecko jest duza heh

musialam wracac szybko do domu bo od tych kropelek chyba ja razilo. Miala przymruzone oczy i mi marudzila uspokoiła sie dopiero w domu

Super wieści!

Napisane przez nel_a

Aaa dziewczyny mam pytanie.
Miałam już kiedyś o to pytać

Pewnie Waszym dzieciom też badali słuch sprzętem Owsiaka i też pewnie dostałyście kartę z danymi z tego badania i jest tam rubryka o drugim badaniu - robiłyście? Kiedy powinno być zrobione?

Hanjah, pizzę wg. podanego przez Ciebie przepisu robię od zawsze . Jest pyszna! Tylko ja zamiast samego koncentratu daję wymieszany koncentrat z drobno posiekaną cebulką, czosnkiem i oregano i na sos zawsze podsypię trochę sera - wtedy składniki lepiej się trzymają spodu .

Napisane przez luby957

móje dziecię na szczęście robie kupę zaraz jak wstanie, czli po 6 więc jak się już rozbudzi to go sadzam na nocnik i kupa w nocniku laduje ogólnie w dzień tez prubuje go wystadzac zeby jak najszybciej wyjsc z pieluch, ale nie jest taki kumaty jak cora.
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1361451617

Już siedzi na nocniczku? Super!

Napisane przez aga 398

Hej kiedyś pisałam troszke u was na forum, ale nie ogarniałam tego i przestałam, dopiero ostatnio sobie o tym forum przypomniałam
Moge wrócic??

Termin miałam na 24 sierpnia, urodziłam 28 urodziłam Lenke 3720g i 59cm teraz waży ciut ponad 8kg
Poród wspominam ogólnie super oprócz ciecia (bez skurczu) i szycia( bo czułam wszystko). skurcze zaczeły sie ok 17 (co 10-12-15min) ok 20 były (co 5-6-7-8min) nie myślałam że rodze, bo przestałam o tym myślec i za słabo bolało wiec stałam na dworze ze znajomymi ok 00 sie wykąpałam bo czułam że sie chyba coś zaczyna, miałąm skurcze co 3-4minuty, ale myślałam że żeby były regularne to muszą byc tylko co 3min wiec pojechałam do szpitala, jak zaczeła ze mnie ciec krew i domyśliłam sie że ta ciągła, potrzeba załatwienia sie to już skurcze parte zajechałam do szpitala to miałąm 10cm, wiec podpisałam dokumenty, badani itp i o 2.45 Lena była na świecie bez znieczulenia bo u mnie nie ma, ale dzień po termienie pojechałam do Warszawy (ok 150km od mojego miasta) na ślub brata, bo miałam nadzieje tam rodzic ze znieczulenie, ale ciesze sie że wyszło jak wyszło

Lena ma 2 ząbki, kolejne idą, ale wyjśc nie mogą, jest grzeczna, nie marudzi mocno nie choruje (odpukac) i ogólnie wszystko ok rwie sie do siadania, ale dopiero wczoraj przewróciła sie z plecków na brzuszek i na tym koniec. dużo już jej pokarmów wprowadziłam, średnio toleruje owoce, prawie wogóle ich nie je, tylko kiesiel do niej przemawia

[nel_a]

aaaa witam nową koleżankę ja też rodziłam 28.08

[chce_byc_mama]

Napisane przez blueberry88

Heh, chodzi o to, żeby Cię na ip przyjęli? Heh, może powiedz, że miała gorączkę, ale ją zbiłaś? Masakra, że takie panują zasady!

wzrosla jej do 38 iodalam nurofen jutro mam lekarza..

[KarolinaPW]

Napisane przez aga 398

Hej kiedyś pisałam troszke u was na forum, ale nie ogarniałam tego i przestałam, dopiero ostatnio sobie o tym forum przypomniałam
Moge wrócic??

Termin miałam na 24 sierpnia, urodziłam 28 urodziłam Lenke 3720g i 59cm teraz waży ciut ponad 8kg
Poród wspominam ogólnie super oprócz ciecia (bez skurczu) i szycia( bo czułam wszystko). skurcze zaczeły sie ok 17 (co 10-12-15min) ok 20 były (co 5-6-7-8min) nie myślałam że rodze, bo przestałam o tym myślec i za słabo bolało wiec stałam na dworze ze znajomymi ok 00 sie wykąpałam bo czułam że sie chyba coś zaczyna, miałąm skurcze co 3-4minuty, ale myślałam że żeby były regularne to muszą byc tylko co 3min wiec pojechałam do szpitala, jak zaczeła ze mnie ciec krew i domyśliłam sie że ta ciągła, potrzeba załatwienia sie to już skurcze parte zajechałam do szpitala to miałąm 10cm, wiec podpisałam dokumenty, badani itp i o 2.45 Lena była na świecie bez znieczulenia bo u mnie nie ma, ale dzień po termienie pojechałam do Warszawy (ok 150km od mojego miasta) na ślub brata, bo miałam nadzieje tam rodzic ze znieczulenie, ale ciesze sie że wyszło jak wyszło

Lena ma 2 ząbki, kolejne idą, ale wyjśc nie mogą, jest grzeczna, nie marudzi mocno nie choruje (odpukac) i ogólnie wszystko ok rwie sie do siadania, ale dopiero wczoraj przewróciła sie z plecków na brzuszek i na tym koniec. dużo już jej pokarmów wprowadziłam, średnio toleruje owoce, prawie wogóle ich nie je, tylko kiesiel do niej przemawia

Witamy z powrotem

Napisane przez Mandragorrka

Aga 398 witaj Teraz już mamy mniej czasu na pisanie więc spokojnie wszystko ogarniesz

Byłam z małą na spacerze, niecałe 2h a teraz czuję się padnięta A dzisiaj mam w planach Chodakowską, ciekawe jak ja to zrobię

Teraz jestem u mamy - ona ma dość spore mieszkanie. Młoda ma tu raj Z dużego pokoju przeszła do kuchni i zagląda we wszystkie zakamarki.

A ja dziś zdradziłam Ewę z ta panią 20 min kardio + brzuch dla początkujących. Ćwiczenia ok, dokładnie tłumaczy jak trzeba każde poprawnie wykonać, trochę mniej mi pasuje styl bycia, ona jest taka bardzo z sadnicza ("nie ma ociągania, wyżej, mocniej, nie leń się") chyba wolę spokojną Ewę. Zrobiłam jeszcze 10min pośladki z MelB

Napisane przez Maciejka__

Aż tak źle? Ja jeszcze nie oglądałam. Złożyłam podanie do żłobka blisko mnie i z jednej strony chcę, żeby mała się do niego dostała, bo utrzymam się tylko do jesieni i to bez większych wydatków, a z drugiej przeraża mnie fakt oddania na 10 godzin dziennie takiej kruszynki.

Złobki wyglądaja dobrze, przynajmniej na zdjęciach, ale myśl, że mój maluch, który nie ma za bardzo kontaktu z ludźmi, całymi dniami jest tylko ze mną pójdzie nagle do obcych mnie przeraża

Napisane przez Mandragorrka

Przy okazji spaceru z małą możesz zajrzeć na stację benzynową, a nuż jeszcze będzie jakiś zagubiony egzemplarz gazety. Albo w ogóle jakakolwiek gazeta z dołączonymi ćwiczeniami. Jak szukałam Shepa z płytą to natrafiłam na gazetę Vita z dołączonymi na płycie ćwiczeniami Jillian Michaels. Dziewczyny na wizażu też chwalą z nią ćwiczenia (ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam ). Jeśli myślisz o zaczęciu ćwiczeń to myślę, że na początek przyda się cokolwiek, żeby się zacząć ruszać.
Z limitem to kicha. Nie da się za długo pobuszować na yt

Szkoda, że nie pisałaś wczesniej o tej Jillian spróbowałabym chętnie

Napisane przez agunia82

to ciepło ubieracie. Lu pomyka w bodziaku, legginsach bądź spodniach dresowych i czasemw skarpetkach

Lu dopiero przed chwilą wstała ciekawe o której pójdzie spać na noc humor ma ok, apetyt tak sobie

Ja tak samo ubieram małego, zamiast dresików często ma śpiochy

Dobrze, że sobie odpoczęła i humorek dopisuje

Napisane przez pumas

Heja
Od razu chcę się wytłumaczyć z tego płakania ;-) to nie był płacz, ale łzy napłynęły mi do oczu i nie umiałam wypowiedzieć ani słowa, więc do-widzenia było mocno drżącym głosem. Na szczęście tż był ze mną i mnie pocieszył. W końcu jest w dobrych rękach, nie jest to pierwszy lepszy żłobek, tylko polecony.

B. była grzeczna, wszystko jadła i nie marudziła, a w dodatku sama zasnęła. Panie były w szoku, bo ona jest najmłodsza, po niej jest chłopczyk o 1,5 mies. starszy, a reszta to już taka goniąca. No i jak przyszłam po nią, to akurat zupkę jadła i jak mnie zobaczyła, to miała taaaaaakiii uśmiech, że aż się wzruszyłam, tak mocno się ucieszyła!

Panie mi mówiły, że nie było z nią absolutnie żadnego problemu, że bawiła się zabawkami, ale i próbowała zaczepiać inne dzieci, dzieci do niej podchodziły, dawały zabawki i głaskały po głowie z ciekawości.

Atmosfera fajna, jakoś mam przeczucia, że będzie dobrze, pozytywne fluidy czuć
Jutro znowu idziemy, też na kilka godzin. Trzeba się wprawiać, wkrótce będzie chodzić na cały dzień...

Super, że sie dobrze tam czuła, pierwsze koty z płoty

Prince- akcja z tżtem niezła, musiała babka mieć minę

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez chce_byc_mama

wzrosla jej do 38 iodalam nurofen jutro mam lekarza..

ehh, biedna Amelka

[prince_polo]

Napisane przez KarolinaPW

W
Prince- akcja z tżtem niezła, musiała babka mieć minę:

mine miala jak by o wizazu nie wiedziała

[chce_byc_mama]

dzieki dziewczyny za slowa wsparcia najgorsze ze ja tez chora i po prostu nie mam sily sie nia zajmowac

[hanjah]

Pumas brawo dla dzielnej B.

Mamcia

U nas wyjaśnił się ostatni sajgon z Dorotką-przebiła jej się jedna piątka

[chce_byc_mama]

Napisane przez hanjah

Mamcia

U nas wyjaśnił się ostatni sajgon z Dorotką-przebiła jej się jedna piątka

super juz ma coraz wiecej zabkow
niech sie bierze bo Marysia ja przegoni
u nas zebow brak

jak tam Wam idzie sprawa z nocnikiem?

[katja_22]

Pozjadało mi cytaty, więc mogę coś pominąć...

Agunia współczuję... Może coś zjadła co jej zaszkodziło... Ale chyba już jest lepiej prawda? Z tego co czytałam później... Oby szybko wrócił humorek i apetyt

Chce_byc_mama Tobie też... Zdrowiejcie szybko

Soleika współczuję nocy, ale w dzień już lepiej mam nadzieję?

Jeju biedne te Wasze maleństwa, tak mi ich szkoda Zawsze ciężko przeżywam jak mojemu coś się dzieje... Oby szybko im to minęło

Pumas z Twojego opisu wygląda dobrze ten żłobek, może nie będzie źle a co do zmian to chyba każda je w sobie zaobserwowała

Prince_polo super wieści Pocieszna ta Twoja malutka, nie dziwię się, że zdobyła serca wszystkich wokół i się do niej uśmiechali

A z tym siedzeniem to cwaniaczek z niej hehe Ale umie, a tak się martwiłaś

Blueberry88 dzięki Czasami faktycznie trzeba by tak zrobić

Nel_a badali, ale pierwsze wyszło ok i nie robimy drugiego

Aga 398 witaj

Wvictoria dobrze, że się przypomniałaś z tym KRS

[prince_polo]

mała zrobiła kroka na czworaka takie typowe raczkowanie ale tylko raz i upadła na brzuch

[chce_byc_mama]

Napisane przez prince_polo

mała zrobiła kroka na czworaka takie typowe raczkowanie ale tylko raz i upadła na brzuch

no no jeszcze troche .

[agunia82]

młoda właśnie przeszła wzdłuż całej komody trzymając się jej

[Maciejka__]

Napisane przez blueberry88

Dlaczego tak często musisz zmieniać pieluszkę?

Bo mała płacze, piszy, skrzeczy albo krzyczy tak długo, aż jej zmienię. Używam Pampersów Baby Active (kupowanych w Realu, Tesco i Rossmannie i drogerii Natura, więc pewnych) i Dady, ale w obu rodzajach pieluszek jest tak samo.
Próbowałam ją przetrzymać, ale nie przestaje, czyli nie jest w stanie znieść tej wiloci. Na szczęście się z tego powodu nie budzi, a jak do pobudki pieluszka zwiąże wilgoć, to jest ok.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez KarolinaPW

Złobki wyglądaja dobrze, przynajmniej na zdjęciach, ale myśl, że mój maluch, który nie ma za bardzo kontaktu z ludźmi, całymi dniami jest tylko ze mną pójdzie nagle do obcych mnie przeraża

U mnie jest podobnie, więc jak będzie ciepło, to zaczniemy chodzićna spacery nie tylko w miejsca, które lubię, ale również do ogródka jordanowskiego, w którym sama spędzałam sporo czasu. A latem może znajdę jakieś miejsca, w których będę mogła ją zostawić na 2-3 godzinki z innymi dziećmi.

Napisane przez hanjah

U nas wyjaśnił się ostatni sajgon z Dorotką-przebiła jej się jedna piątka

Czyli za dwa lata też będzie ciężko...

Napisane przez prince_polo

mała zrobiła kroka na czworaka takie typowe raczkowanie ale tylko raz i upadła na brzuch

To już coś!

Napisane przez chce_byc_mama

wzrosla jej do 38 iodalam nurofen jutro mam lekarza..

To już gorączka. Rób tylko to, co musisz i oszczędzaj się.

Pumcia - dobrze, że B. sobie poradziła.

[chce_byc_mama]

Napisane przez Maciejka__

! To już gorączka. Rób tylko to, co musisz i oszczędzaj się.

szczerze to nie robie nic caly dzien lezymy na kanapie nawet nie wyszlam dzis z pidzamy.

[pumas]

Mamka, współczuję Zdrowia!
Agunia, L. niezła agenciora !!!!!!

[Soleilka]

Padam na ryj. Boli mnie głowa, bo dalej nie spałam
Fabian się wybudza, bo ma za dużo śliny i od tego kaszle...
Kawy nie pijam, bo muszę mieć do niej mleko, a tego dalej nie mogę...

[wvictoria]

Napisane przez allebazi

nooo czasem jak czytam Wasze opisy to mi się wydaje że grubo ubieram, ale jak mu ściągnę bluzkę to ma chłodny karczek ( bo body z krótkim). Czasem w samych rajtach ale to jak jest cieplej bo normalnie mamy w mieszkaniu 19 stopni.

U mnie w domu też w granicach 19-20 stopni. Młody jest w body z krótkim, na to bluza, do tego spodnie dresowe i skarpetki. Ale każde dziecko jest inne

Napisane przez bebe1987

Cześć,
Pochwalę się Wam zakupami dla Gosi, które dziś do nas dotarły :
http://allegro.pl/yo-rajstopy-rajsto...008851597.html fioletowe w pieski, rozm. 74 (nie ma ich na tej aukcji)
http://allegro.pl/opaska-dla-niuni-k...027569294.html
http://allegro.pl/opaska-dla-niuni-r...027544102.html
http://allegro.pl/kubek-doidy-cup-ku...034759585.html czerwony
Kupiłam jeszcze osłony narożników na ławę i zapas mleka z Hipp z Dodomku (dziękuję Nadalko za info! )

Ale zakupy...

Napisane przez chce_byc_mama

wzrosla jej do 38 iodalam nurofen jutro mam lekarza..

Biedulka. mam nadzieję, że będzie lepiej

Napisane przez hanjah

Pumas brawo dla dzielnej B.

Mamcia

U nas wyjaśnił się ostatni sajgon z Dorotką-przebiła jej się jedna piątka

No to ładnie uzębiona już jest

Napisane przez prince_polo

mała zrobiła kroka na czworaka takie typowe raczkowanie ale tylko raz i upadła na brzuch

To zaraz będzie już tak cały czas

Napisane przez agunia82

młoda właśnie przeszła wzdłuż całej komody trzymając się jej

[ajka89]

Luśka to agentka
Sola czemu nie sypiasz?

Moja mała od pól godziny leży w łóżeczki i gada do smoczka, którego trzyma w rękach.

[blueberry88]

Miałam pracowity dzień - coś mnie napadło i cały dzień ogarniałam chatę

Napisane przez chce_byc_mama

wzrosla jej do 38 iodalam nurofen jutro mam lekarza..

Dobrze, że jutro ktoś ją obejrzy. Może dostaniesz lepsze leki

Napisane przez Maciejka__

Bo mała płacze, piszy, skrzeczy albo krzyczy tak długo, aż jej zmienię. Używam Pampersów Baby Active (kupowanych w Realu, Tesco i Rossmannie i drogerii Natura, więc pewnych) i Dady, ale w obu rodzajach pieluszek jest tak samo.
Próbowałam ją przetrzymać, ale nie przestaje, czyli nie jest w stanie znieść tej wiloci. Na szczęście się z tego powodu nie budzi, a jak do pobudki pieluszka zwiąże wilgoć, to jest ok.

A to niesamowite jest! Ja zużywam chyba 4 pampki dziennie i zwykle jeden w nocy. Pewnie sporo jest tego przebierania. Nie mówiąc o kosztach...

[Soleilka]

Napisane przez ajka89

Sola czemu nie sypiasz?

ząbki