|
|
#2641 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
Simona z tym szczepieniem to dziwna sprawa, bo u nas nie było śladu nawet. Moze to faktycznie przeciwko gruzlicy (tutaj tez sie nie szczepi). No i my mielismy szczepienie w posladek. Biedne dziecko Kamilko ja nauczyłam Olafa w końcu smoczka. On nie chciał na początku, ale za to ssał mój palec, a wiadomo, ze w domu jak miałam umyte rece ok ale jak gdzies szłam to czasem był taki płacz ze szok. W końcu sie przekonał. Mamy też drugi z napisem: Papa is the best. to zeby było po równo No i do zasypiania. Wczesniej musiałam siedziec z nim az zasnął i dawać palca, a teraz daje smoka i wychodze. On zaraz go wypluwa ale bez smoka nie zaśnie.Siasiek nam też Olaf sie przestał mieścić w wanience. Mamy taką z Ikeii i ona nie jest za duza. Teraz jak machnie nogami i to uderza sie w główke. |
|
|
|
|
#2642 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
Mam nadzieje, ze katarek mija u was wszystkich. Czy Maciuś też tak sie rzuca na sam widok fridy? Wiktoria szarpie za tę rurkę i płacze zanim jeszcze zbliże ją do noska, nie zawsze, ale często. Ja wczoraj uświafomiłam sobie, że święta już tak niedługo. Dopiero były poprzednie kiedy tak sie turlałam a teraz juz mamy takie duże dzieci. Aż sie wierzyć nie chce.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
|
|
|
#2643 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
simona u nas te piewsze szczepienie zaraz po porodzie sie tak babralo.bylo zaczerwienione i podeszlo ropka ale nie peklo.a teraz juz sie zagoilo.drugie szczepienie dostala w nozke wiec sladu nie ma.
dzieki za rady o kupie ![]() anita a mozesz mi powiedziec czy ta frida sie miesci do noska?podszlam kidys specjalnie do apteki zobaczyc jak to wyglada i stwierdzilam ze sie do noska nie zmiesci.a tez slyszalam ze gruszka przy tym sie chowa.albo jakas fotke zrob jak to sie ma do noska maciusia.a jego to nie boli?mnie tez juz ta gruszka meczy i myslalam nad frida ale nie wiem.
__________________
![]() "...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ![]() ![]() ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
|
|
|
#2644 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cześć
Fajną wiosnę macie w Polsce!!! u nas jeszce zimowo, czasem jednak przyświeci słonko i można poczuć wiosenne promyki Kasiu Twoje obawy co do wyjazdu do Polski są uzasadnione!!! Ja dokładnie o tym samym rozmyślam keidy spojrzę na kalendarz a wyjzad tuż tuż. Jak jessteśmy w Polsce to niezły maraton mamy, ciągła bieganina. Wychodzimy z domu rano i wracamy póżnym wieczorem padnięci. Musimy odwiedzić całą bliższą rodzinę i zanjomych. Jest to bardzo trudne ponieważ mamy niecałe 2 tygodnie i masę innych spraw do załatwienia: lekarze, urzędy, zakupy itd. Nie zawsze znajdujemyy czas na wszystko więc rezygnujemy z odwiedzin, wtedy są prenensje itd. Nie mam pojęcia jak teraz będzie to wyglądać ale napewno nie pozwolę na to żeby nasz Szkrab z nami się tak poniewierał. Teraz to reszta powinna się dostosować do nas a nie my do nich!!! madziaMADZIA co do fridy to dlatego ma taką grubą końcówkę żeby własnie nie wpychać jej do nosa tak jak gruszki (jest to bezpieczniejsze). ja sama jej używam i jest rewelacyjna-bardzo dobra w połączeniu z kroplami morskimi. a u nas cały czas wysypka na buzi a z ciałka już zeszła. nie wiem od czego to świństwo
|
|
|
|
#2645 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Szok cenowy
A ja tą czapezke kupiłam na przecenie za 98 centów. Ale mi się coś wierzyć nie chce że ktoś ją kupił za 46 zł.
|
|
|
|
|
#2646 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
czyli fridy sie nie wklada do noska?a jak wyciagnac to co jest tam dalej.przeciez tego sie nie da wyssac!czy sie myle.napiszcie o co chodzi.
__________________
![]() "...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ![]() ![]() ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
|
|
|
#2647 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
ŚWIĘTA RACJA! W sumie cieszę się, jak zresztą napisała Anita, że problem ten się w mojej głowie zrodził już teraz Bo rzeczywiście jakoś sobie to poukładam we łbie. Niestety trzeba jakąś strategię przyjąć, bo nasze rodziny nigdy nam życia nie ułatwiały i nie liczyły się, jak dotąd, z naszymi odczuciami, a jedynie z własnymi oczekiwaniami w związku z naszym przyjazdem. Zamierzam nawet mojej mamie powiedzieć, a i teściowej, jak będzie okazja, że do nich należy takie zorganizowanie naszego pobytu, żeby jak najmniej to poniewierało dzieckiem. Jeśli nie zdołają tego zrobić, trudno- wizyty nie będą tak częste, jak im się zdaje.
|
|
|
|
|
#2648 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
__________________
![]() "...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ![]() ![]() ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
|
|
|
|
#2649 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
madziaMADZIA jeśli wkropisz wcześniej wodę morską to rozpuści w nosku "glutki" i bez problemu wciągniesz je fridą!!!
Kasiu zgadzam się, przecież my i dziecko nie jesteśmy cyrkiem objazdowym, żeby każdy mógł sobie pooglądać. |
|
|
|
#2650 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 018
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Współczuje wam dziewczyny ... Trudno za jednym wyjazdem zadowolić wszystkich. Najgorzej cierpi na tym dziecko, które jest faktycznie jak eksponat z cyrku objazdowego...Ale szczerze wierzę, że wasze główki ostro pracują aby ten pobyt nie zaliczyć do koszmaru...
Jutro mam zajęcia od 8 do 21...To jest dopiero koszmar....Laurka z Julią będą u rodziców, TŻ wyjeżdża kupić auto...Moje cycochy tyle oczywiście nie wytrzymają i będę musiała przyjechać do domku ją nakarmić... Poza tym właśnie się dowiedziałam, że rodzice sprzedają mieszkanie i wyprowadzają się na jakiś czas do mojej babci oddalonej o 80km od Torunia. A w tym czasie ich połowa bliźniaka będzie się za kasę z mieszkania budowała. Zdałam sobie sprawę, że chyba nie dam sobie bez nich rady...Nie wiem jak pogodzić powrót choćby na miesiąc do pracy z brakiem mamy? Na dodatek moja siostra studiuje w Toruniu i co? Rodzice chcą aby zamieszkała u nas...A my mamy 2 pokoje! No i w jednym śpią dziewczynki a w drugim my. Nie ma nawet miejsca na dodatkowe łóżko! Nie będzie żadnej prywatności. Siostra ma przyjaciela, który mieszka z rodzicami i ma wolny pokój. Mogłaby zamieszkać tam ale mojej mamie to nie w smak...Jestm załamana. Może będę chodzić do pacy z małą...albo zanim mi dadzą wypowiedzenie może nie będę musiała wcale przychodzić bo faktycznie to nie mam nic do roboty...mój dział przeniesiono do innego miasta i ktoś stamtąd robi to co ja dotychczas...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
#2651 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
http://www.skandprojekt.pl/images/frida_instrukcja.jpg http://www.skandprojekt.pl/frida/index_frida.htm to daje może jakieś wyobrażenie
|
|
|
|
|
#2652 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 189
|
Dzisiaj zrobilysmy zakup - wiosenna rózowa czapeczka
))A no i jak wiecie mieszkam w nowym mieście więc zero znajomości ale właśnie dzisiaj na spacerku poznałam mamćie z chlopakami z roku 2006,będzie miała Nicolka kolegów - Tytus, Mateusz i Adaś. pozdrowionka Aranka - nie załamauj się - My sie wyprowadziliśmy też z dala od rodziny i daję małą do żłobka bo nie mam wyboru. Od kwietnia będe znią jeżdzic aby sie przyzwyczajała do nowego otoczenia bo co jak co to bedzie jej prawie dom, bo ja pracuje od 8-16 i czasem jakies nadgodizny wiec ciezko bedzie oj ciezko. Aranka - ale cena tej czapeczki jeszcze sie o nią bili - przesada Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-03-19 o 07:54 Powód: post pod postem- proszę korzystać z edycji |
|
|
|
#2653 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 018
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
Ja mam 2 dzieci...Zarówno żłobek jak i przedszkole są otwarte do 16.30.... Pracuję od 8 do 16...Niby mogę godzinkę wcześniej wyjść bo karmić mam zamiar nadal piersią...ale wiem, że jak wrócę do pracy to dostanę wypowiedzenie...Będę szukać czegoś innego, za lepsze pieniądze ale w ramach tych godzin.Praca do 18 zupełnie odpada przy 2 dzieci i mężu pracującym na 3 zmiany...Macierzyński kończy mi się 21 maja, do tego mam z 35 dni zaległego urlopu więc na koniec czerwca poczatek lipca muszę się przygotoać psychicznie na powrót do pracy! Potem 3 tygodniowe wypowiedzenie zapewne i witaj kuroniówko....Chyba że coś wcześniej znajdę fajnego. Już nawet dziś przeczytałam ciekawe ogłoszenie dla którego warto było macierzyński skrócić (ale wtedy jeszcze myślałam że Laurką zajmie się mama...). Mówię mamie przez telefon o moich obawach a ona "to daj jedną tam nam". Normalnie szczęka mi opadła! Jak mogłabym rozstać się z dzieckiem na tak długo! Widywać co 2 tygodnie przez 2 dni! Kosmos! Moja mama chyba nie wie co to instynkt macierzyński...Już siedzę i ryczę...Tak na zapas...Wiem, ze za rok będę mieć swój domek i mamę przez ścianę bo kupiliśmy działkę i będziemy stawiać dom dwurodzinny ale jak sobie pomyślę ile do tego czasu nas czeka. Całą budowa będzie na naszej głowie. Zarówno część rodziców jak i nasza, do tego dzieci no i studia + obrona pracy...ehhhhhh Pieprzony rząd - gdyby macierzyński trwał rok nie byłoby teraz tych łez....Na dodatek jestem taka sentymentalna, że opłakuję już mieszkanie rodziców bo bardzo je lubiłam...No i przy ikazji dotarło do mnie, że nasze też raczej kiedyś trzeba będzie sprzedać bo jak się przeprowadzimy to na co ono nam i dodatkowe łzy znów płyną. W tym mieszkanku zamieszkaliśmy zaraz po ślubnie, tu spędziliśmy najcudowniejsze rodzinne chwile i mam je porzucić...Ale jestem nie? Ale ja już tak mam - przywiązuję się do miejsca, rzeczy...nawet numeru telefonu komórki, którego od 8 lat nie zmieniam choć kuszono mnie innymi atrakcyjniejszymi ofertami ale musiałabym wtedy zmienić numer... Jak poprzedni samochód sprzedaliśmy - też płakałam bo czułam jakby była w nim część mnie...ALe mam wieczór beczący...Chyba wypiję lampkę winka... PS. Mam pytanko z innej beczki...czy wy już ze swoimi TŻtami się tulicie? Bo ja mam totalną traumę i poprostu nie mogę jakoś narazie...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
|
|
|
|
#2654 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Aranka no muszę przyznać, że nie za fajna ta sytuacja z Twoją siostrą i z tą pracą-współczuję. Dziwi mnie, że rodzice chcą Wam zwalić na głowę siostrę.
co do tulenia to u mnie nic z tego jeszcze, od porodu mineło dopiero 5,5 tygodnia i jakos mi się narazie nie bardzo uśmiecha. z jednej strony to już bym chciała, a z drugiej to marzę żeby się wyspać no i jeszcze szwy mi wychodzą hehe więc trzeba jeszcze poczekać.szczerze mówiąc troszkę się obawiam tego pierwszego razu po porodzie-jak to będzie
|
|
|
|
#2655 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 588
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
My jutro jedziemy na 3 dni do tesciów... . Mąz tam trzyma opony zimowe, które trzeba wymienic, więc jedziemy. Jeszcze nie bardzo sobie wyobrazam tam pobyt z małym.
Aranko, faktycznie rozterek masz co niemiara, ale kto ich nie ma...? Najwiekszy problem to praca i pogodzenie jej z opieka nad dziecmi-problem chyba każdej mamy. Ja mam zamiar wrócić od wrzesnia na pól etatu. W szkole to jest 9 godzin, wiec dziecko tak bardzo sie nie steskni i ja za nim, powoli go przyzwyczaje do bycia nie tylko z nami (opiekunka?), a za rok wróce na pelen etat. Mimo ze to tylko 9 godzin/tyg, to juz nie raz kolezanki pukały mi sie w głowę, ze powinnam iść na wychowawczy, bo stracę najpiękniejszy okres rozwoju dziecka. Do żłobka na pewno go nie oddam! No i tez mam wyrzuty sumienia i rozterki. Z jednej strony bycie z dzieckiem arcyważne, z drugiej co 2 pensje to nie jedna. Ehhhh
|
|
|
|
#2656 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Witam dziewczyny
kurcze u nas ciezkie czasy nastaly maly wczoraj zaczal gorzej kaslac,zasnal pozno i sie meczyl w nocy..dzisiaj od rana plakal i kaslal,meczyl sie bardzo,ten kaszel go straszy i dusi..ja padlam rozlozylo mnie jeszcze bardzije,bnola mnie az uszy jak smarcze,nie wiem czy mnie przewialo czy cos ale nie moge glowy w bok ruszyc,spalam dzis i nie wiedzialam co sie dzieje,maz zajmowal sie malym,bo jemu troszke lepiej..spalam do 14 z przerwami na karmienie i przewijanie,pozniej zrobilam obiad i juz sie krecilam po chacie,malego trzeba nosic wiecznie..no i przyszla tesciowa i zasugerowala,ze moze sprawdzic co z malym bo na weekand bedziemy uziemieni, i miala racje pojechalismy i okazalo sie ,ze malemu zeszlo na oskrzela!wrr dawalam mu leki i tak szybko sie przenioslo no i antybiotyk,a ja tak nie lubie antybiotykow!!wrr!ale po podaniu tej zawiesinki malemu jakby lzej sie oddycha,a na pewno lepiej kaszle,daje mu duzo plynow,bo przy oskrzelach trzeba ,zeby rozbic wydzieline..ogolnie zdolowala mnie to!ale wierze,ze bedzie teraz juz lepiej..musi sie wylizac do swiat ,przeciez chcialismy go ochrzcic..tak8i maluszek a juz antybiotyki dzis Macius ma 11tygodni!Simonko nie uprzedzlaa Cie polozna ,ze po szczepionce przeciwko gruzlicy,na lewej race pojawia sie zacxzerwienienie i moze sie to paprac,najlepiej nic nie ruszac,dac sie twemu wylac,ale po wytarciu najlepiej zutylizowac to co wyszlo,bo przeciez jest tam szczep gruzlicy.. piekne wrzosy,ja tez bardzo lubie,nawet we wrzesniu przytargalam z alsu i sie przyjely,podobnio kobietom w ciazy wszystkie kwiaty pieknie rosna i u mnie sie sprawdzilo wrzosy pieknie sie przyjely,choinka stoi u nas do dzis ,by7la z korzeniami,puscila nowe galazki i czas ja zakoppac pod balkonem![]() Madziu Kasia przeslala Ci swietna fotke,tej grubej rury nie wkladasz w nosek tylko malutka jej czesc,ktora jest na koncu waska,wkladasz ze dwa trzy milimetry rurik do noska i ustami wciagasz powietrze,wydzielinki z nosa wydostaja sie z bardzo gleboka,frida jest super!!Polecam,na pewno nie podrazni noska i sluzowki dziecka!!a Macius poczatkowo jej nie lubil,teraz go nie rusza,on jest super dzielny podczas tej choroby!teraz sobie gluzy w lozeczku ![]() Elu w moim miescie widocznie ksiegowe maja taka wiedze,dla mnie jak najbardzije korzystna a dziwne,bo i moja ksiegowa mowi o doliczeniu i ksiegowa kolezanki z innej szkoly ja sie ciesze,ze dolicza![]() Aranko no rzeczywiscie lipa z tym wyjazdem rodzicow,co maja powiedziec dziewczyny na obczznie,gdzie rzadko mama moze pomoc,a jak moze to na krotko..ja tak sie ciesze ,ze babcie Macius ma w formie i chetne i blisko! Na pewno i Wy sie zorganizujecie,ale rzeczywioscie sporo tego.. ja tez niestety wracam do pracy,chce wrocic do pracy,ale nie tak szybko,dobrze byloby gdyby dali z rozmachem chociaz te pol roku macierzynskiego,a tak rozerwac sie trzeba wczesniej..poza tym ja jesli przedluza mi umowe,pojde na caly etat,w koncu nauczyciele maja caly etat,taka jak inni pol!ja mam 20 godzin tygodniowo jako logopeda wiec nie jest zle..co do przytulania u nas mialo miejsce i bylo cudnie chociaz dziecko gdzies obok nie sprzyja takiej erotycznej atmosferze,(moze na razie),i pewien strach przed kolejna ciaza,no i czasowo nie mozna siejuz tak guzdrac..ale to na pewno jeszcze ulegnie zmianie jestem pewna..co nie zmienia faktu,ze poprzytulac sie jest fajnie ale teraz to jestesmy chorzy i marzymy o koncu tego..Yaira rozkoszne buciki! a co do cen na allegro,to ludzie sami sie nakrecaja i te xceny takie szalone pozniej..
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-03-19 o 07:57 Powód: post pod postem- proszę korzystać z edycji |
|
|
|
#2657 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
ano, Aranko sytuacja nie jest łatwa...Wierzę, że jakoś optymalnie ją rozwiążecie. No i co najważniejsze- jest perspektywa na lepsze (dom, rodzice pod ręką), byle tylko przetrwać czas budowy. Tego się trzymaj!
Rzeczywiście, jak pisze Anitka, możesz się w trudnych chwilach pocieszać, że my na obczyźnie w ogóle nie mamy babć ani nikogo, kto mógłby się zaopiekować dzieckiem. W Polsce zresztą też by to nie wypaliło, bo obie babcie Niny pracują, no ale chociaż wieczorem można by liczyć na moją mamę. A w Holandii jesteśmy sami, bliscy przyjaciele w mieście oddalonym 60 km, więc też nie b. blisko, gdyby byli potrzebni 'awaryjnie'. Od września Nina pójdzie prawdopodobnie do żłobka albo weźmiemy nianię. Kosztuje to masakrycznie dużo. Ale nie ma wyjścia. Z innej beczki: Nina spała dziś od 0.00 do 8.00!!! Aż się zdziwiłam rano i macałam po cyckach, czy jednak nie karmiłam jej w jakimś lunatycznym półśnie, ale nie! Boskie dziecko mam, daję słowo! |
|
|
|
#2658 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 488
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Kasiu to fakt, masz boskie dziecko
mój Kubeł co prawda spi w łózeczku, ale przerwy między karmieniami max 4 godziny (zwykle 3) i koło 5, 5:30 koniec spania. Potem co prawda jeszcze usypia gdzieś koło 7, no ale to kiepskie pocieszenie ![]() Maszko mam nadzieję, zę Wikuni sie poprawi, i jej brzuszek zacznie sobie sam radzić. Dobrze, że już wyzdrowiała i oby już nic jej się nowego nie przyplątało. Aranko grunt, to pozytywne myślenie. Fakt, zę będzie CI ciężko, ale na pewno jakos sie to wszystko poukłada a nie ma co się na zapas dołować co do przytulania to my juz po, ale jakoś dziwnie jest, znaczy boli troche, jakby kłująco...mam nadzieję, że to przejdzie no i podobnie jak Anita mam leki związane z ciążą. na tabletki się jednak nie zdecydowałam i tylko gumka nas ratuje a to jak wiadomo 100% pewności nie daje chce ktoś Bajki które kiedyś były dodawane do Ramy? 7 ich jest: Calineczka, Brzydkie kaczątko, Mała syrenka, Królowa Śniegu, Kot w butach, Złota rybka i Bazyliszek. Czyta Piotr Fronczewski. Przerabiałam na mp3 i mało miejsca zajmują, więc na maila dałoby sie przesłać. całość ok 75MB. |
|
|
|
#2659 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Aranko Ty sie martwisz jak sobie poradzisz bez rodziny po powrocie do pracy?? A u mnie znowu przeciwna sytuacja, tutaj chetnie by mi wszyscy Mala wyszarpali i do pracy zagnali chocby juz!! A ja po pierwsze z tesciowa Tosi nie zostawie za nic w swiecie, pracy nie mam i nie mam pojecia gdzie i kiedy jakas znajde, a i z Mala choc nie jest tak wspaniala i grzeczna jak Nina Kasi nie chce sie jeszcze rozstawac. Jednym slowem Probelemy!! Wszyscy mamy ich mase, tyle ze kazdy innego rodzaju. Nie martw sie napewno sobie jakos poradzisz z ta sytuacja, nie bedzie tak zle
|
|
|
|
#2660 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
u nas nadal oskrzela
jednak maly w nocy byl dzielny i spal od 23:30 do 7:30 super dzielny i kochany jest..rano zjadl i zwymiotowal od kaszlu,ale poszlo razem z flegma ,wiuec na dobre mu wychodzi..widze lekka poprawe,ale az boje sie zapeszac..strasznie sie o niego martwie!
__________________
http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
|
|
|
#2661 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Anita - najgorsze macie chyba za sobą. Pozdrawiam gorąco
Aranko - a może opiekunka? Wiem,że to straszne oddawać dziecko obcej babie, ale jest to jakieś wyjście. Mi też się wcale nie uśmiecha wracać do pracy, ale z drugiej strony wiem,że poczuję się lepiej jak sobie "odpocznę" pare godzin między ludźmi. Ja wracam do pracy na 1/2 etatu, a potem zobaczymy. Co do przytulania to my już działamy A ja mam problem z czapeczką. Nigdzie nie mogę jakiejś fajnej kupić. Jakbyście coś fajnego przypadkiem na allegro widziały to dajcie cynk Spadam do niuni
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
|
|
|
#2662 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
Cytat:
fibian może pokazałabyś nam Anielkę, bo dawno jej nie widziałyśmy? że nie wspomnę o OBIECANYCH zdjęciach ślubnych!!!!!!!!!!!!!!!!! !! ))))))))))))))))))
Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-03-19 o 07:56 Powód: post pod postem- proszę korzystać z edycji |
|
|
|
|
#2663 |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
USG bioderek wyszło dobrze
Kasiu jak pomyślę o wyjeździe do Polski to mi się słabo robi Mama mi mówiła, ze moja "ukochana" cioteczka nie może sie doczekać kiedy Helenka przyjedzie, żeby się koleżankom pochwalić. A ja powiedziałam, że moje dziecko to nie małpka w cyrku, żeby ją ciągać po jakichś starych dewotach. Ja jej nawet na sekundę z tą ciotką nie zostawię bo ona ma jeszcze jakieś ciekawe pomysły kulinarne (zresztą jej wygląd mówi sam za siebie)A w związku z ustalonym po długich walkach rytmem dnia będziemy wyłączać telefon i domofon po godzinie 18.00 |
|
|
|
#2664 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Eh.....no jak nic musze wracac do pracy....a 11 kwietnia zbliza sie siedmiomilowo
![]() chcialam zostac w dmku isc na wychowawczy chociaz na 3-4 miechy bo Zuzka za mala ja chce karmic piersia ale poatym co ? tak jakby miala pol roku to zupke czy kaszke zje a teraz ???no i wymyslilam ze:wezme sobie dziecko do opieki takie dwa trzy latka na kilka godzin(opiekowalam sie juz dziecmi a przed ciaza blizniakami)ale Tz i tesciowa na mnie naskoczyli ze OCZYWISCIE NIE DAM SOBIE RADY i nikt mi nie da dziecka tak do opieki pozatym MUSZEisc do pracy bo zdolnosc kredytowa...srata tata i tak w papierach mam 950 brutto...a wiadomo ze i tak wiecej sie zarabia... pozatym tak bardzo Zuzawki nie chce zostawic bo ja pracowalam na zmiane dwa dni na dwa dni i co TZ i jego mamusia tacy madrzy a dzieckiem nie ma sie kto zajac ....jeszcze jest moja mama...chora no ale moze by i dala rade ale jak sie pytalam ...to mowi ze z taka mala nie da sobie rady zwlaszcza jeszcze jak karmie piersia...no nie dziwie sie jej...pozatym jak zaczne sciagac mleko to znowu jak dojnakrowa bede i sie zatory beda robic...a Zuzka nie bedzie mnie poznawac.....tesciowa 11 lat siedziala w domu dzieci wychowala....a mnie wypierdzielaja po 4 miechach do pracy...ach jak to pisze to plakac mi sie chce....bo Tz mowi ze z jego pensji nie damy rady....no a jak poopiekuje sie jakims dzieckiem to z 400zl wpadnie to nie jest tak zle...
__________________
Faceci są z marsa ...wiec niech tam wracaja... |
|
|
|
#2665 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
nie wiem, yaira , jak to jest w PL, ale tutaj w NL popularny jest taki system, że mama poza swoim dzieckiem opiekuje się jeszcze dwójką, trójką innych- taki prywatny żłobek jakby. Tutaj to nawet jest oficjalne, można się zarejestrować i rodzicom przysługuje dodatek na taką oficjalną formę opieki, podobnie jak za żłobek. To wcale niegłupi pomysł. Owszem, sporo roboty, ale jak chcesz być w domu z dzieckiem, a przy tym trochę zarobić, to wydaje mi się niezła idea.
mój szkrabik wczoraj na balkonie i dziś śpiąco no i Kocisław, też śpiący w leżaczku Niny
Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2007-05-04 o 19:48 |
|
|
|
#2666 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Kasiu - muszę napstrykać nowych zdjęć, bo majstrowałam w aparacie i wykasowałam wszystko. Ja też mam opory co do powrotu do pracy, ale jak już wcześniej pisałam parę godzin bez dziecka pozwoli nabrać trochę dystansu.
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
|
|
|
#2667 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Aranko
yaira co ty masz za TŻ zamiast trzymać twoja stone to trzyma mamusi? wrrr, jak to on rodziny nie utrzyma a jak planowal dzieciaka to nie myślał o tym Kamilka na tema twojego TŻ to boje sie wypowiadac
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". ![]() " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" W i N -córeczki mamusi
|
|
|
|
#2668 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
Roczny urlop macierzyński ma tylko Szwecja. To ewenement, nawet w krajach prorodzinnych jak Francja czy Holandia urlop trwa tak samo krótko jak w Polsce. Moim zdaniem inna jest droga rozwiązania kłopotu- taka, jaką stosują Holendrzy (piszę o tym, bo znam te realia): znakomita większość mam pracuje po urodzeniu dziecka 2/3 dni w tygodniu albo codziennie, ale po pół dnia. Moim zdaniem to ideał. Dla mnie rok w domu z dzieckiem to byłaby udręka, podobnie jak Fibian chętnie wyrwę się na parę godzin do ludzi, a te kilkanaście godzin w tygodniu bez dziecka może w takich przypadkach raczej posłużyć wzajemnym relacjom niż im zaszkodzić. Choćby przez to, że się siłą rzeczy nabierze dystansu. I straszne jest to, że w Polsce się mamom nie ułatwia. Wiadomo- przejście na pół etatu oznacza dla pracodawcy konieczność zatrudnienia dodatkowej osoby = dodatkowe koszty. |
|
|
|
|
#2669 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
dla chlopcow:
http://www.allegro.pl/item174577750_...ozmiar_68.html moze byc do chrztu: http://www.allegro.pl/item173652458_..._body_3_6.html drogie, ale super do chrztu i na pozniej: http://www.allegro.pl/item173762693_..._w_okazje.html Edytowane przez Simona Czas edycji: 2007-03-17 o 18:43 Powód: pomylka w linkach |
|
|
|
#2670 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
i wypychają ją do pracy do której nie ma ona ochoty. Źle sie zrozumiałyśmy
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". ![]() " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" W i N -córeczki mamusi
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:55.




No i do zasypiania. Wczesniej musiałam siedziec z nim az zasnął i dawać palca, a teraz daje smoka i wychodze. On zaraz go wypluwa ale bez smoka nie zaśnie.



a z ciałka już zeszła. nie wiem od czego to świństwo
Ślub
Bo rzeczywiście jakoś sobie to poukładam we łbie. Niestety trzeba jakąś strategię przyjąć, bo nasze rodziny nigdy nam życia nie ułatwiały i nie liczyły się, jak dotąd, z naszymi odczuciami, a jedynie z własnymi oczekiwaniami w związku z naszym przyjazdem. Zamierzam nawet mojej mamie powiedzieć, a i teściowej, jak będzie okazja, że do nich należy takie zorganizowanie naszego pobytu, żeby jak najmniej to poniewierało dzieckiem. Jeśli nie zdołają tego zrobić, trudno- wizyty nie będą tak częste, jak im się zdaje.






Pracuję od 8 do 16...Niby mogę godzinkę wcześniej wyjść bo karmić mam zamiar nadal piersią...ale wiem, że jak wrócę do pracy to dostanę wypowiedzenie...Będę szukać czegoś innego, za lepsze pieniądze ale w ramach tych godzin.Praca do 18 zupełnie odpada przy 2 dzieci i mężu pracującym na 3 zmiany...Macierzyński kończy mi się 21 maja, do tego mam z 35 dni zaległego urlopu więc na koniec czerwca poczatek lipca muszę się przygotoać psychicznie na powrót do pracy! Potem 3 tygodniowe wypowiedzenie zapewne i witaj kuroniówko....Chyba że coś wcześniej znajdę fajnego. Już nawet dziś przeczytałam ciekawe ogłoszenie dla którego warto było macierzyński skrócić (ale wtedy jeszcze myślałam że Laurką zajmie się mama...). Mówię mamie przez telefon o moich obawach a ona "to daj jedną tam nam". Normalnie szczęka mi opadła! Jak mogłabym rozstać się z dzieckiem na tak długo! Widywać co 2 tygodnie przez 2 dni! Kosmos! Moja mama chyba nie wie co to instynkt macierzyński...Już siedzę i ryczę...Tak na zapas...

