Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X. - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-02-22, 12:26   #3271
ewanka1989
Zakorzenienie
 
Avatar ewanka1989
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: kraków/warszawa
Wiadomości: 5 058
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez olciau Pokaż wiadomość
Dziękuję Tobie też gratuluję zdanego egzaminu Ja zdawałam na Koszykarskiej a Ty?

Ja na Balickiej Hutę znam bardzo słabo a na Bronowicach mieszkałam 2 lata więc mam blisko i znajome tereny


Nuria147 gratuluję
__________________






Edytowane przez ewanka1989
Czas edycji: 2013-02-22 o 12:31
ewanka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 13:00   #3272
olciau
Zakorzenienie
 
Avatar olciau
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 8 163
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez ewanka1989 Pokaż wiadomość
Ja na Balickiej Hutę znam bardzo słabo a na Bronowicach mieszkałam 2 lata więc mam blisko i znajome tereny

Nuria147 gratuluję
No ja właśnie z Huty ale i tak wyjechałam na drugą stronę..

Nuria147
ja również gratuluję, zdałyśmy tego samego dnia
olciau jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 14:16   #3273
pendraiw
Zakorzenienie
 
Avatar pendraiw
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 711
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez Nuria147 Pokaż wiadomość
Chciałabym jeszcze na świeżo podzielić się moimi przeżyciami z egzaminu. Mam nadzieję, że ta relacja (uprzedzam, będzie długa) kogoś podbuduje

Tytulem wstępu- temat prawa jazdy zawsze byl dla mnie bardzo drażliwy. Zaraz po 18 urodzinach zostałam przez tatę praktycznie "zmuszona" do zapisania się na kurs, na który chodziłam jak na skazanie. Wszystko sprawiało mi problem, zdarzało się, że jeździłam ze łzami w oczach. Pierwszy egzamin potraktowałam jak formalność, nie było szans żebym zdała, oblałam juz na placu. Tak naprawdę cieszyłam sie, że się "uwolniłam"- postanowiłam więcej nie zdawać. Potem przyszły osobiste problemy i temat "prawka" ucichł. Po jakims czasie zaczęły się jednak znów pytania o to kiedy wrócę do jazd, ale nie chciałam o tym słyszeć, zresztą wydawało mi się, że to prawko wcale nie jest mi tak potrzebne- mieszkałam już we Wrocławiu, gdzie komunikacja miejska w zupełności mi wystarczała.

W końcu jednak, po 5 latach , stwierdziłam, że tak naprawdę nie mogę przewidzieć gdzie będę mieszkać w przyszłości i że prędzej czy później poruszanie się samochodem będzie konieczne, nie mówiąc już o wymaganiach w przyszłej pracy. Postanowiłam więc wrócić do jazd, choć przerażało mnie to, że tym razem będę zdawała we Wrocławiu (za pierwszym razem jeździłam w Tychach).
Wzięłam sobie trzy godziny na rozjeżdżenie w moich rodzinnych okolicach, na b. spokojnych drogach i po tym byłam nawet dobrej myśli. Potem jednak przyszła pora na jeżdżenie we Wrocławiu- wybrałam szkołę Autofan, wykupiłam tam pełny kurs, ale korzystałam tylko z jazd, bez teorii. Po 4-5 godzinach zmieniłam instruktora na panią Kasię i jestem przekonana, że bez niej bym sobie nie poradziła. Bardzo pozytywna osoba, z dużym wewnętrznym spokojem, jednocześnie bardzo merytoryczna. Nie było różowo, przede wszystkim z mojej winy gdyż na początku się nie przykladałam, przychodizła rozproszona sprawami osobistymi. W grudniu, jeszcze na starych zasadach, zdałam bezbłędnie teorię i zapisałam się na egzamin na 21.02., a potem częściowo z przyczyn niezależnych ode mnie, zrobiłam 2 miesiące przerwy, choć Kasia mnie przed tym przestrzegała. Zbliżał się jednak termin egzaminu, przed którym udało mi się załapać tylko na 2 godziny jazd. I ta przerwa chyba była kluczem- w tym czasie poukładałam swoje sprawy, wyluzowałam, potraktowałam ten egzamin jako po prostu praktykę (chciałam tylko zaliczyć łuk, nie marzyłam nawet o wyniku pozytywnym). Kasia zachęciła mnie żebym właśnie tak do tego podeszła, żeby się tylko sprawdzić. Zdenerwowanie przyszło dopiero ostatniego dnia przed egzaminem, miałam wrażenie, że wszystkiego zapomniałam (swoja drogą, nie byłam przygotowana "na blachę").

Egzamin miałam na godzinę 17, rozpoczął się o 18- więc już dosyć ciemno, warunki pogodowe również niesprzyjające. Egzaminowała mnie kobieta. Miałam opisać pomiar oleju i kierunkowskazy. Potem mi się przypomniało, że ktoś pisał o sprawdzaniu, czy bagażnik jest zamknięty- p. egzaminator trochę się z tego śmiała i powiedziała, że nie wpadłaby na to, żeby mnie za to oblać. Potem przyszła pora na łuk- najbardziej stresujący moment dla mnie, nie mogłam uwierzyć że go zaliczyłam za 1 razem. Z wzniesieniem nie było problemu, za to kłopoty zaczęły się przy wyjeździe z ośrodka- z naprzeciwka wjeżdżał samochód i w sumie powinnam mu ustąpić, więc musiałam się wycofać. Na mieście miałam dosyć proste zadania, parkowanie równoległe (udane bez poprawek!), choć bez błędów się nie obeszło- skorzystałam z tego, że ktoś mnie wpuszczał,bez uprzedniego zapytania p. egzaminator. Zgasł mi też silnik i nie wykonałam jednego zadania (rozpędzenie się i parkowanie w zatoczce- nie robiłam tego wcześniej i nie zrozumiałam polecenia)- po tym byłam pewna, że nie zdałam, mimo, że byłam z siebie zadowolona . W końcu dojechałyśmy do ośrodka, ale nadal nie byłam przekonana, że zaliczyłam, ale jak usłyszałam te magiczne słowa "wynik pozytywny" to się po prostu popłakałam. Byłam tak roztrzęsiona, ze wypełnienie druku do dopłaty za egzamin zajęło mi chyba z 10 minut ;D

Na zakończenie jeszcze jedna uwaga- jeszcze niedawno chciałam zrobić to prawko typowo na "odczepnego", żeby po prostu je mieć, ale nie miałam zamiaru jeździć (wiem, to głupie, ale naprawde tego nie lubiłam). Natomiast teraz, po jazdach z Kasię i po egzaminie, gdzie zobaczyłam, ze ktoś naprawdę we mnie uwierzył- i ja uwierzyłam w to, że mogę być "poprawnym" (większych ambicji nie mam kierowcą i jestem zmotywowana żeby jeździć.

Tak więc Dziewczyny- jeśli wydaje Wam się, że nie dacie rady- po prostu postarajcie się wrzucić na luz, nie traktować tego jak najważniejszej sprawy na świecie, pomyśleć, że nie teraz, to następnym razem. Poza tym nie bójcie się egzaminatorów, to też ludzie i ich celem wcale nie jest "uwalenie" zdających (ja ręcz miałam wrażenie, że mojej p. egzaminator naprawdę zalezało żebym zdała!).
Powodzenia!
Bardzo pozytywne wibracje poczułam
__________________
pendraiw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 14:39   #3274
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Olciau - dziękuję i równiez gratuluję! To była szczęśliwa data
Ewanka 1989- dzięki!

Cytat:
Napisane przez pendraiw Pokaż wiadomość
Bardzo pozytywne wibracje poczułam
pendraiw - dzięki Tak "wibruję" od wczoraj i chyba szybko mi nie przejdzie ;D
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 15:50   #3275
nayami
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 106
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Nuria147 Gratuluje i nie ukrywam zazdrozcze ale dodajesz nadzieidzięki
nayami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 19:33   #3276
Wanilka5
Idealna Źona; )
 
Avatar Wanilka5
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 17 052
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez Mari94 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, niestety oblałam
Mój 4 egzamin... oblałam właśnie na łuku, 3 wcześniejsze - łuk bezbłędnie, przed egzaminem miałam godzinę jazdy z instruktorem i łuk mi nie wychodził jak nigdy, za to mieście czułam się świetnie, jeździłam naprawdę dobrze według instruktora. Od rana przeczuwałam, że właśnie przez łuk obleję - najechałam na słupek. Wiem, że to ewidentnie moja wina ale oczywiście smutno jest... przed egzaminem chodziłam zestresowana i miejsca nie mogłam sobie znaleźć ale zjadłam 2 ziołowe tabletki na uspokojenie i batonika czekoladowego i naprawdę pomogło, do egzaminu podeszłam bez nerwów, ale niestety... a i 1 zadanie miałam pokazać wlew oleju i światła cofania. Następny egzamin równo za 3 tygodnie - 14 marca.
oj przykro mi...ale w marcu napewno ci sie udas

Cytat:
Napisane przez lowekrowe Pokaż wiadomość
Ejejejej, ale ja się uczyłam łuku na metodę 'kiedy prawe lusterko minie drugi słupek, jeden energiczny obrót kierownicy w prawo' :
moj instruktor-Darek mowil ze to metoda na Małpei przyznam sie za jak z Nim jedzilam to uczyl mnie wlasnie tak bo ANI ANI nie kumalam tego Luku

Cytat:
Napisane przez olciau Pokaż wiadomość
Dziewczyny, które zdajecie, nie stresujcie się! Mówi to osoba, która jechała dziś na swój drugi na egzamin ze łzami w oczach ze strachu. Wiadomo na początku są nerwy ale spróbujcie potem wyluzować i skupić się na tym co się dzieje dookoła. Wyobraźcie sobie, że siedzi obok Was instruktor jazdy. Rozglądajcie się, patrzcie na znaki i jedźcie powoli, będzie więcej czasu na zastanowienie się jak jechać. Mi się dziś udało zdać w Krakowie! Egzaminator po dojechaniu pod ośrodek powiedział, że będę musiała jeszcze trochę pojeździć.. ja już zawiedziona, że znowu nie zdałam a on dodał ...ale już swoim samochodem! Jestem mega szczęśliwa Podczytuję Was już od dwóch miesięcy ale nie udzielałam się bo jakoś tak wolałam sama przeżywać swoje egzaminy, nawet w domu dopiero po fakcie powiedziałam Trzymam za Was mocno kciuki! Pokażcie im, że umiecie jeździć
gratulacje!!!!

Cytat:
Napisane przez ewanka1989 Pokaż wiadomość
Ja na Balickiej Hutę znam bardzo słabo a na Bronowicach mieszkałam 2 lata więc mam blisko i znajome tereny


Nuria147 gratuluję
ja tez w Bronowicach zdaje
__________________
Mąż i Źona
Listopadowa Dziulka 2017
Wanilka5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 19:41   #3277
ranka
Kici kici miau miau
 
Avatar ranka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 26 248
Cytat:
Napisane przez olivien Pokaż wiadomość
gratuluję zdanych egzaminów
dziewczyny, gdzie wy robicie tą nową teorię? chciałabym spróbować z ciekawości, ale na necie nie mogę znaleźć

a ja nie umiem parkować większym autem, na razie jeżdże pod okiem tżta i on mi mówi jak mam kręcić, ale jak pojadę gdzieś sama to jakaś porażka przecież będzie..już się boję..
Ja zdalam w pazdzierniku i juz jezdze do pracy z Gdanska do Elblaga
__________________
wymienię

Instagram mój
ranka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 19:59   #3278
ewanka1989
Zakorzenienie
 
Avatar ewanka1989
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: kraków/warszawa
Wiadomości: 5 058
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez Wanilka5 Pokaż wiadomość

ja tez w Bronowicach zdaje

Całkiem przyjemnie się tam jeździ, lepiej niż po Hucie A kiedy zdajesz?
__________________





ewanka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 20:36   #3279
Wanilka5
Idealna Źona; )
 
Avatar Wanilka5
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 17 052
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez ewanka1989 Pokaż wiadomość
Całkiem przyjemnie się tam jeździ, lepiej niż po Hucie A kiedy zdajesz?
wiesz ja lubie Bronowice bo jest 1 Rondo-wprawdzie umiem jedzic na nich ale w Hucie "gubie sie".pozatym zanm ta okolice bo mieszkam niedaleko a pozatym chodzila do LO tam 3lata

a ja 5 marca o 8 rano
__________________
Mąż i Źona
Listopadowa Dziulka 2017
Wanilka5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 20:57   #3280
malma22
Raczkowanie
 
Avatar malma22
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 294
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Mari i Nayami głowa do góry, nastepnym razem musi sie udać!

Jak tyko widzicie, ze cos z lukiem zaczyna być nie tak i czujecie, ze nie uratujecie to stop! Lepiej spróbowac jeszcze raz

Olciau , Nuria Gratulacje!
__________________

Edytowane przez malma22
Czas edycji: 2013-02-22 o 21:49
malma22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 22:06   #3281
nayami
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 106
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez malma22 Pokaż wiadomość
Mari i Nayami głowa do góry, nastepnym razem musi sie udać!

Jak tyko widzicie, ze cos z lukiem zaczyna być nie tak i czujecie, ze nie uratujecie to stop! Lepiej spróbowac jeszcze raz

DziękiMalma no teraz przyłoże sie do łuku. Mari teraz im pokazemy nie
Change jak egzamin?
nayami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-22, 23:41   #3282
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez nayami Pokaż wiadomość
Nuria147 Gratuluje i nie ukrywam zazdrozcze ale dodajesz nadzieidzięki
Nayami dziękuję! Właśnie taki był cel spisywania tych moich perypetii
Trzymam kciuki, żebyś też niedługo traktowała tą "walkę" jako wspomnienie!

Malma22- dzięki
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 10:22   #3283
martha330
Zakorzenienie
 
Avatar martha330
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 994
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez Wanilka5 Pokaż wiadomość
wiesz ja lubie Bronowice bo jest 1 Rondo-wprawdzie umiem jedzic na nich ale w Hucie "gubie sie".pozatym zanm ta okolice bo mieszkam niedaleko a pozatym chodzila do LO tam 3lata

a ja 5 marca o 8 rano
ale odlegle terminy!
ja 5 marca mam pierwsze jazdy


Cytat:
Napisane przez malma22 Pokaż wiadomość
Mari i Nayami głowa do góry, nastepnym razem musi sie udać!

Jak tyko widzicie, ze cos z lukiem zaczyna być nie tak i czujecie, ze nie uratujecie to stop! Lepiej spróbowac jeszcze raz

Olciau , Nuria Gratulacje!
też o tym słyszałam, że lepiej się zatrzymać niż dotknąć pachołka etc.
__________________
Nasze serduszka
Hania <3 8.11.2014r. <3 i Basia 3.04.2017


martha330 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 10:45   #3284
oliwja
Zakorzenienie
 
Avatar oliwja
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Strasburg
Wiadomości: 4 906
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Oczywiście, bo jeśli się zatrzymasz przed dotknięciem pachołka albo najechaniu na linię jest jeszcze jedna próba, a jak już dotkniesz to po ptakach, sama się o tym przekonałam.
__________________
laugh as much as you breathe
love as long as you live

oliwja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 10:52   #3285
seedofwonder
Raczkowanie
 
Avatar seedofwonder
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 489
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Ja się właśnie zapisałam na prawo jazdy. Byłam dzisiaj już u lekarza na badaniach. Za tydzień w piątek pierwsze zajęcia z teorii
seedofwonder jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 10:56   #3286
justka89
Zakorzenienie
 
Avatar justka89
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 20 140
GG do justka89
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez seedofwonder Pokaż wiadomość
Ja się właśnie zapisałam na prawo jazdy. Byłam dzisiaj już u lekarza na badaniach. Za tydzień w piątek pierwsze zajęcia z teorii
Fajny czas Ci się zaczyna. Miło wspominam kurs.
__________________
08.06.2016 r. Kierowca
24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy
03.09.2016 r.
04.01.2019 r.
13.06.2020 r.

Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam.
justka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 11:32   #3287
seedofwonder
Raczkowanie
 
Avatar seedofwonder
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 489
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Boję się
seedofwonder jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 12:22   #3288
justka89
Zakorzenienie
 
Avatar justka89
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 20 140
GG do justka89
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez seedofwonder Pokaż wiadomość
Boję się
Nie ma czego. Kurs to sama przyjemność. Gorzej jak już egzaminy przychodzą.
__________________
08.06.2016 r. Kierowca
24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy
03.09.2016 r.
04.01.2019 r.
13.06.2020 r.

Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam.
justka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 12:33   #3289
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 150
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez justka89 Pokaż wiadomość
Nie ma czego. Kurs to sama przyjemność. Gorzej jak już egzaminy przychodzą.
A jeszcze gorzej jak wsiadasz w swój samochód już po zdaniu prawka nie sądziłam, że jest coś gorszego niż egzamin
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 13:44   #3290
martha330
Zakorzenienie
 
Avatar martha330
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 994
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez seedofwonder Pokaż wiadomość
Ja się właśnie zapisałam na prawo jazdy. Byłam dzisiaj już u lekarza na badaniach. Za tydzień w piątek pierwsze zajęcia z teorii

super
kolejna dołącza do naszego grona Kursantek i już nie-Kursantek
ja we wtorek kończę teorię, a w czwartek mam wewnętrzny teoretyczny
__________________
Nasze serduszka
Hania <3 8.11.2014r. <3 i Basia 3.04.2017


martha330 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 14:12   #3291
Moore
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 31
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Pierwsza jazda po zdaniu prawka nie musi być straszna. Ale pod warunkiem że jedziemy po rozdrożach...
Moore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 14:26   #3292
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 354
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez justka89 Pokaż wiadomość
Fajny czas Ci się zaczyna. Miło wspominam kurs.
Oj tak Pamiętam, że w przerwie zajęć na uczelni w środę dzwoniłam do instruktora umawiać się na czwartek i piątek I w ogóle zawsze to jakaś przygoda, urozmaicenie

Cytat:
Napisane przez Moore Pokaż wiadomość
Pierwsza jazda po zdaniu prawka nie musi być straszna. Ale pod warunkiem że jedziemy po rozdrożach...
I o ile samochód nie odbiega technicznie od tego, co się jeździło na kursie
Jak wsiadłam w czinkłaczento, to ojjjjj.... Tym bardziej, że ma on jeszcze pewne inne wady np ręcznie trzeba kierunek wyłączać, bo nie odskakuje sam
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 14:59   #3293
lowekrowe
Raczkowanie
 
Avatar lowekrowe
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 150
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;39411379]Oj tak Pamiętam, że w przerwie zajęć na uczelni w środę dzwoniłam do instruktora umawiać się na czwartek i piątek I w ogóle zawsze to jakaś przygoda, urozmaicenie



I o ile samochód nie odbiega technicznie od tego, co się jeździło na kursie
Jak wsiadłam w czinkłaczento, to ojjjjj.... Tym bardziej, że ma on jeszcze pewne inne wady np ręcznie trzeba kierunek wyłączać, bo nie odskakuje sam [/QUOTE]

Nasz samochód to też zupełnie inna bajka, mam wrażenie że on jakby 'żyje własnym życiem' i panuję nad nim tylko częściowo, co jest strasznie głupie
No a moja pierwsza jazda to od razu na miasto, zawieźć tatę w kilka miejsc, a potem po TŻ i do domu [TŻ odebrał prawko jakieś 4 tygodnie przede mną]. TŻ przez całą drogę się nie odzywał, ciekawe dlaczego
lowekrowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 15:32   #3294
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 354
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez lowekrowe Pokaż wiadomość
Nasz samochód to też zupełnie inna bajka, mam wrażenie że on jakby 'żyje własnym życiem' i panuję nad nim tylko częściowo, co jest strasznie głupie
No a moja pierwsza jazda to od razu na miasto, zawieźć tatę w kilka miejsc, a potem po TŻ i do domu [TŻ odebrał prawko jakieś 4 tygodnie przede mną]. TŻ przez całą drogę się nie odzywał, ciekawe dlaczego
Kwestia czasu Teraz już śmigam tym padłem jak należy Zaraz lecę nim do sklepu
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 15:47   #3295
triflee
Zakorzenienie
 
Avatar triflee
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 629
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez Nuria147 Pokaż wiadomość
Chciałabym jeszcze na świeżo podzielić się moimi przeżyciami z egzaminu. Mam nadzieję, że ta relacja (uprzedzam, będzie długa) kogoś podbuduje

Tytulem wstępu- temat prawa jazdy zawsze byl dla mnie bardzo drażliwy. Zaraz po 18 urodzinach zostałam przez tatę praktycznie "zmuszona" do zapisania się na kurs, na który chodziłam jak na skazanie. Wszystko sprawiało mi problem, zdarzało się, że jeździłam ze łzami w oczach. Pierwszy egzamin potraktowałam jak formalność, nie było szans żebym zdała, oblałam juz na placu. Tak naprawdę cieszyłam sie, że się "uwolniłam"- postanowiłam więcej nie zdawać. Potem przyszły osobiste problemy i temat "prawka" ucichł. Po jakims czasie zaczęły się jednak znów pytania o to kiedy wrócę do jazd, ale nie chciałam o tym słyszeć, zresztą wydawało mi się, że to prawko wcale nie jest mi tak potrzebne- mieszkałam już we Wrocławiu, gdzie komunikacja miejska w zupełności mi wystarczała.

W końcu jednak, po 5 latach , stwierdziłam, że tak naprawdę nie mogę przewidzieć gdzie będę mieszkać w przyszłości i że prędzej czy później poruszanie się samochodem będzie konieczne, nie mówiąc już o wymaganiach w przyszłej pracy. Postanowiłam więc wrócić do jazd, choć przerażało mnie to, że tym razem będę zdawała we Wrocławiu (za pierwszym razem jeździłam w Tychach).
Wzięłam sobie trzy godziny na rozjeżdżenie w moich rodzinnych okolicach, na b. spokojnych drogach i po tym byłam nawet dobrej myśli. Potem jednak przyszła pora na jeżdżenie we Wrocławiu- wybrałam szkołę Autofan, wykupiłam tam pełny kurs, ale korzystałam tylko z jazd, bez teorii. Po 4-5 godzinach zmieniłam instruktora na panią Kasię i jestem przekonana, że bez niej bym sobie nie poradziła. Bardzo pozytywna osoba, z dużym wewnętrznym spokojem, jednocześnie bardzo merytoryczna. Nie było różowo, przede wszystkim z mojej winy gdyż na początku się nie przykladałam, przychodizła rozproszona sprawami osobistymi. W grudniu, jeszcze na starych zasadach, zdałam bezbłędnie teorię i zapisałam się na egzamin na 21.02., a potem częściowo z przyczyn niezależnych ode mnie, zrobiłam 2 miesiące przerwy, choć Kasia mnie przed tym przestrzegała. Zbliżał się jednak termin egzaminu, przed którym udało mi się załapać tylko na 2 godziny jazd. I ta przerwa chyba była kluczem- w tym czasie poukładałam swoje sprawy, wyluzowałam, potraktowałam ten egzamin jako po prostu praktykę (chciałam tylko zaliczyć łuk, nie marzyłam nawet o wyniku pozytywnym). Kasia zachęciła mnie żebym właśnie tak do tego podeszła, żeby się tylko sprawdzić. Zdenerwowanie przyszło dopiero ostatniego dnia przed egzaminem, miałam wrażenie, że wszystkiego zapomniałam (swoja drogą, nie byłam przygotowana "na blachę").

Egzamin miałam na godzinę 17, rozpoczął się o 18- więc już dosyć ciemno, warunki pogodowe również niesprzyjające. Egzaminowała mnie kobieta. Miałam opisać pomiar oleju i kierunkowskazy. Potem mi się przypomniało, że ktoś pisał o sprawdzaniu, czy bagażnik jest zamknięty- p. egzaminator trochę się z tego śmiała i powiedziała, że nie wpadłaby na to, żeby mnie za to oblać. Potem przyszła pora na łuk- najbardziej stresujący moment dla mnie, nie mogłam uwierzyć że go zaliczyłam za 1 razem. Z wzniesieniem nie było problemu, za to kłopoty zaczęły się przy wyjeździe z ośrodka- z naprzeciwka wjeżdżał samochód i w sumie powinnam mu ustąpić, więc musiałam się wycofać. Na mieście miałam dosyć proste zadania, parkowanie równoległe (udane bez poprawek!), choć bez błędów się nie obeszło- skorzystałam z tego, że ktoś mnie wpuszczał,bez uprzedniego zapytania p. egzaminator. Zgasł mi też silnik i nie wykonałam jednego zadania (rozpędzenie się i parkowanie w zatoczce- nie robiłam tego wcześniej i nie zrozumiałam polecenia)- po tym byłam pewna, że nie zdałam, mimo, że byłam z siebie zadowolona . W końcu dojechałyśmy do ośrodka, ale nadal nie byłam przekonana, że zaliczyłam, ale jak usłyszałam te magiczne słowa "wynik pozytywny" to się po prostu popłakałam. Byłam tak roztrzęsiona, ze wypełnienie druku do dopłaty za egzamin zajęło mi chyba z 10 minut ;D

Na zakończenie jeszcze jedna uwaga- jeszcze niedawno chciałam zrobić to prawko typowo na "odczepnego", żeby po prostu je mieć, ale nie miałam zamiaru jeździć (wiem, to głupie, ale naprawde tego nie lubiłam). Natomiast teraz, po jazdach z Kasię i po egzaminie, gdzie zobaczyłam, ze ktoś naprawdę we mnie uwierzył- i ja uwierzyłam w to, że mogę być "poprawnym" (większych ambicji nie mam kierowcą i jestem zmotywowana żeby jeździć.

Tak więc Dziewczyny- jeśli wydaje Wam się, że nie dacie rady- po prostu postarajcie się wrzucić na luz, nie traktować tego jak najważniejszej sprawy na świecie, pomyśleć, że nie teraz, to następnym razem. Poza tym nie bójcie się egzaminatorów, to też ludzie i ich celem wcale nie jest "uwalenie" zdających (ja ręcz miałam wrażenie, że mojej p. egzaminator naprawdę zalezało żebym zdała!).
Powodzenia!
GRATULACJE! Czyli zapewne nie egzaminowała Cię cudowna Pani Blondyna, chyba że miała wyjątkowo dobry dzień

To i ja się podzielę wrażeniami z pierwszej jazdy bez instruktora - w środę odebrałam wreszcie prawo jazdy (miesiąc czekało na mnie w urzędzie, cóż... zameldowana jestem 400 km od Wrocławia, gdzie zdawałam i mieszkam i nie było jak wcześniej przyjechać), no i od razu tato zabrał mnie na jazdę swoim samochodem o zupełnie innych gabarytach niż Clio. Ale dałam radę - był ze mnie dumny, że ani razu nie musiał użyć ręcznego A tak poważnie: sama jazda ok, jeździłam po okolicznych wioskach gdzie mały ruch jest, tylko raz mi zgasł. Ale widzę, że mam jeszcze problemy z manewrowaniem na ciasnych przestrzeniach, czyli wyjazdy z parkingów itp. Będę ćwiczyć przed Magnolią wieczorową porą

A jutro czeka mnie droga do domu, 400 km. Będzie prowadził TŻ, ale postaram się przejechać chociaż z 50 km - choć mam mały problem z jego samochodem, gdzie siedzenie jest tak nisko, że mam wrażenie, że nic nie widzę
triflee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 16:06   #3296
Mari94
Zakorzenienie
 
Avatar Mari94
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 11 395
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez nayami Pokaż wiadomość
no teraz przyłoże sie do łuku. Mari teraz im pokazemy nie
kiedy masz egzamin?
__________________
Mari94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 16:16   #3297
wrona92
Raczkowanie
 
Avatar wrona92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 127
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

hej, czy któraś z was pisała już nowy egzamin teoretyczny ? Mam w poniedziałek i juz się zaczynam nim stresować ;/
wrona92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 16:33   #3298
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

Cytat:
Napisane przez triflee Pokaż wiadomość
GRATULACJE! Czyli zapewne nie egzaminowała Cię cudowna Pani Blondyna, chyba że miała wyjątkowo dobry dzień
No właśnie to była taka niska blondynka z długimi włosami, niestety nie pamiętam imienia, ale może o nią Ci chodzi Na początku nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia (tym bardziej, że wcześniej podszedł taki miły pan instruktor ale okazało się, że miał do siebie przypisaną inną zdającą) ale już podczas jazdy było naprawdę ok. A co, generalnie jest złośliwa?
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 17:36   #3299
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

trzecie podejście niestety poległam na mieście, nerwy mnie zjadły, ale nie wiele brakowało... coprawda robi mi się niedobrze na myśl, że znowu jazda w Lce i znowu egzamin i znowu to miasto, stres itd... ale co zrobić. nastepne podejscie, dzien przed koncem starej teorii, musi się udać...

miałam egzamin na 12. z instruktorem wyjechalismy o 7, na 9 mniej więcej byliśmy w WORDzie, pierwsza usiadłam za kółkiem, żeby sobie przypomnieć miasto, niestety od listopada zapomniałam co i jak z rondami w tym mieście i od razu robiłam jakieś błędy. Rondo wydaje się banalne, jest dwupasmowe, jeden pas do jazdy w prawo i prosto, drugi do jazdy w lewo i zawracania.
Byłam w sumie w kiepskiej formie zmęczona, mimo, że starałam się nie pić kawy, wypiłam rano herbatę z dużą ilością miodu i zjadłam snickersa.
W poczekalni starałam sobie w głowie przypomnieć wszystkie elementy egzaminu na placu, jak je będę wykonywać, żeby nie stracić główy i zrobić na spokojnie. Trafił mi się znowu inny egzaminator, tym razem znowu miły i w sumie przychylny, co jest w tym wszystkim najgorsze, bo wiadomo, że od tego dużo zależy...
Mam nadzieje, że do następnego egzaminu za miesiąc, to z kim pojade nie będzie miało znaczenia, bo będę się pewnie czuła za kółkiem, chociaż na samą myśl panikuje.
Dostałam do sprawdzenia światła awaryjne i spryskiwacze, pogoda była dobra, nie padało. Kazał przygotować mi sie do jazdy, pierwsze poprawiłam siedzenie bo byłam zdecydowanie za nisko, potem symulowałam poprawe zagłówka, rozejrzałam sie cóż jeszcze, nie zapomniałam o właczeniu świateł, lusterek nigdy w sumie nie poprawiam bo wydaja mi się ok, jak zapytał czy jestem gotowa, przypomniał mi o pasach pamiętałam , ale generalnie był bardzo wyrozumiały. Wrzuciłam jedynkę, odpaliłam samochód spuściłam sprzegło i jakoś ruszyłam do przodu spokojnie :p Udało się zatrzymać bez problemowo w kopercie i potem rozejrzawszy się do tyłu cofałam, obrót kierownicą, kontra i prosta, przez to, że więcej odwracałam się do tyłu tak na wszelki wypadek nie jechałam super prosto, ale skontrowąłam i jakoś stanełam w kopercie. Zauważyłam, że egzaminator się rozdziewa i rzuca bety do tyłu, czyli jest dobrze. A tu takie cisnienie, że masakra, kazał mi skręcić w prawo na górkę, ale był w tym momencie bardzo miły, jakoś tak zagadał i w ogóle... Nieszczesna górka, okazała się być przychylna, wjechałam, zatrzymałam się w miare delikatnie, no i chwile po złapaniu oddechu i zaciagnieciu recznego, dodalam 2,5 obrotów, podnioslam noge na sprzegle, siadł i spuscilam hamulec reczny i jakos sie udało
Kazał się zatrzymać, informując ze pozytywnie zaliczam te czesc i zaprasza mnie na miasto, dodal, że oczekuje dynamicznej jazdy (niestety) bo jest czarny asfalt, a w tym momencie tak mi noga zaczeła drgać na sprzegle przy ruszaniu, ze odpalajac mi zgasł, ale jakos za drugim razem się udało i wyjazd z wordu, gdzie zaraz po wyjechaniu jest pierwsze rondo... najpierw chyba był banał w postaci w prawo na rondzie.A potem na pewno przejazd przez ulice jednokierunkową, parkowanie prostopadłe z korektą, tak jak na filmiku. Z reguły instruktor czy przy poprzednim razie miałam parkowanie z większą ilością miejsca za sobą i z boku, wiec mogłam odjechać dalej i wjechać bez korekty tym razem przeraziłam się, że przy maksymalnym skrecie kół wjade komuś w tyłek, więc zatrzymałam cofnęłam i dopiero wjechałam z dusza na ramieniu nie powiem, ale pozytywnie, wyjazd to już był mniejszy problem.
brakowało mi w tym dniu pewności siebie, przez co nie mogłam zaprezentować rzeczonej dynamiki, szczerze mówiąc jest to dla mnie trudne, bo wieksza część ulic w tym mieście ma ograniczenie predkosci do 30, jest nawet wiele stref zamieszkania, czyli człowiek sie tam w zasadzie toczy, wiec rozpędzanie się do 60 to już rzadkość, a jednak są też takie miejsca gdzie niby można.
Pamiętam słabe punkty z tego egzaminu, więc postaram się je wyelliminowac, pocieszam się tylko, że wtedy stres samodzielnego wskoczenia za kółko będzie mniejszy....
jedyną osobą, wsrod 4 ktora ze mna wtedy pojechała była dziewczyna, ktora podchodziła do egzaminu 5 razy i raz tylko wyjechała, a plac oblała 3 razy z rzedu, co gorsze trafiała 2 czy 3 razy na tego samego egzaminatora, tym razem dostała jednego u ktorego zadwalnosc jest chyba najwieksza, bardzo pomaga i nie stresuje (ja u niego jechałam 1 raz i tez w sumie poległam na głupocie) co jest w sumie pocieszające, mam nadzieje, ze ja w koncu dowiem się jak to wracać z usmiechem na ustach :P

powodzenia dla innych zdajacych
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-23, 19:24   #3300
sereniti
Zakorzenienie
 
Avatar sereniti
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: zewszad
Wiadomości: 3 365
Dot.: Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

change - a w zasadzie na czym poległaś?
sereniti jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.