Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz.10

[humpback]

Napisane przez axella

teraz marzy mi sie prawdziwa kawunia

a ja właśnie grzeszę filiżanką sypanej czarnej kawki z odrobiną mleka kawy rozpuszczalnej nie lubię

Napisane przez komiksowa

Dżizaz - to, co napisałaś, jest straszne. Niektórzy zatrzymali się jeszcze w komunie. Ja nie zamierzam płacić za położną, ani tym bardziej latać z bombonierkami. Przecież biorą kasę za to co robią Trudno, najwyżej będę się zwijać w bólach i to w samotności.
Siostra mojej kumpeli zapłaciła za położną, a ona nawet nie przyszła do porodu. Jak już mały się urodził, to dziewczyna nie miała w ogóle pokarmu, a położna jej laktator chciała sprzedać. Najgorsze jest jednak to, że przy następnym porodzie znów zamierza jej zapłacić, żeby nie być źle traktowaną na porodówce

dziwna jakaś za nic bym nie zapłaciła bez porządnej umowy..

Napisane przez Mysia mysz

http://winabezalkoholowe.pl/wina/wei...vignon,21.html

miałam to samo :/

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez joooasia

W poniedziałek byłam u gina na wizycie. Generalnie wszystko OK, szyjka 36 mm, z Jasiem wszystko dobrze, jedynie kazał mi iść do endokrynologa, bo mam anty-TPO podwyższone Oczywiście naczytałam się w necie co to może oznaczać i już jestem przerażona... Liczę na to, że to tylko fałszywy alarm.

, a kiedy planujesz wizytę u endo? będziemy zaciskać kciuki

[XxXJuSstiii]

Napisane przez banka26

hmmto fakt , napewno nie od skurczy pierwszych bo miala je od rana i w domu siedziala az akurcze byly co 6 min. mam nadzieje ze nie parcie bo to dlugo wiec chyba raczej caly pobyt ....

z tego co słyszę wśród koleżanek to parcie około 30-40 minut to norma ale może faktycznie od tych skurczy co 6 minut, ciekawe

[joooasia]

Napisane przez humpback

, a kiedy planujesz wizytę u endo? będziemy zaciskać kciuki

Jeszcze nie mam terminu, w piątek idę do rodzinnego po skierowanie i dopiero będę się zapisywać. Zastanawiam się tylko gdzie ja tego lekarza znajdę, bo u mnie na wsi aż takich specjalistów nie ma... Pewnie znajdę jakiegoś w Tychach, a jak nie, to Katowice... Oczywiście dam znać jak się sytuacja będzie rozwijała...

[humpback]

Napisane przez joooasia

Jeszcze nie mam terminu, w piątek idę do rodzinnego po skierowanie i dopiero będę się zapisywać. Zastanawiam się tylko gdzie ja tego lekarza znajdę, bo u mnie na wsi aż takich specjalistów nie ma... Pewnie znajdę jakiegoś w Tychach, a jak nie, to Katowice... Oczywiście dam znać jak się sytuacja będzie rozwijała...

no to mam nadzieję że ze względu na ciążę dadzą ci jakiś dobry termin

[joooasia]

Napisane przez humpback

no to mam nadzieję że ze względu na ciążę dadzą ci jakiś dobry termin

Liczę na to... i mam nadzieję, że to tylko fałszywy alarm...

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

Dzisiaj cały dzień latam i nie miałam dla Was wcale czasu
do południa podczytywałam tylko troszkę z telefonu..
i wpadłam teraz na chwilkę żeby mocno przytulić Diabli
aż mnie zatkało jak przeczytałam co się wydarzyło...
Trzymam mocnooo i nie puszczam nawet na chwilkę
Wierzę, że niedługo (5 marca) okaże się, że to podejrzenie to tylko fałszywy alarm

Napisane przez happy blue

Diabli, sorry, ale ani ja ani Helenka, nie wierzymy, że to może być coś poważnego! ślemy dużo pozytywnego myślenia, któregto i tak Ci nie brakuje i wiesz co? strasznie Cię podziwiamy, strasznie! chyba wszystkie dziewczyny się zgodzą, że masz niesamowitą siłę wewnątrz i piękny charakter, dlatego ja nie wierzę! Kciuki moje i Helenki, byle do piątego!

i wszystkim innym tez dziekuje. ta sila, hmm chyba latwiej udawac ja w necie

przespalam sie troche i cisnienie troche zeszlo, ale glowa "kwadratowa" od mysli. ide jesc. na pocieszenie wlasnie znajoma zalatwila mi wanienke ze stelazem, bo ktoras z jej kolezanek ma do oddania. o 19 mam sobie podejsc odebrac.

[XxXJuSstiii]

Jak dla mnie ten poród 40 minut to nie do końca tak, skoro ona o 12:00 miała rozwarcie już na 5cm ciekawe o której urodziła ale sms-a dostały koło 19. Jak dla mnie poród dłuuższy bo jakby przy tych 5cm była w szpitalu to pewnie już by jej liczyli Obstawiam drugą fazę, parcie 40minut. Ale po tym co pisała pół dnia poród dość lajtowy

[whatIthink]

Napisane przez diabli

gliwice 5 marca, to juz niedlugo ciaza to jednak spory plus...dodzwonilam sie w koncu, a pani mowi, ze mam dzwonic pod inny nr...zdazylam przebaknac o ciazy i od razu mnie zarejestrowala pytalam o szybki termin, a ona mowi, ze to najszybszy i ze normalnie dostalabym na maj. no to kciuki dalej sciskamy, tym razem bez obijania. musze troche ochlonac.

ściskam i trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji

Napisane przez Atena564

Miałam na dziś plany by spedzić fajnie czas z TŻ wieczorem, bo w sumie dziś sa moje urodziny......ale oczywiście wczorej wieczorem wrócił z pracy i oznajmił ,że wyjeżdża na kilka dni w delegacja Zazrdoszcze tym z was, których mężowie ida rano do pracy i wracają o tych samych porach codzień....u nas niestety tak nigdy niebyło i widać to się niezmieni nigdy....

sto lat!
może pocieszy Cię to, że ja byłam prawie 5 lat w związku na (dużą) odległość i widzieliśmy się też max. co 2 tygodnie. Choć nie byliśmy jeszcze małżeństwem. A teraz nastało wymarzone razem

Napisane przez axella

a propos jedzenia: ostatnio widziałam jak pani z dzieckiem szła i mu co chwila (na zimnie!) podawała gryza jabłka.. a najgorsze,że to dziecko nawet nie rejestrrowało,że je, szło i sie dobrze bawiło co jakiś czas otwierając buzię po gryza jedzenia
nosz cholera.. głodne-daj mu zjeść ale jak nie jest głodne/zajęte to nie podtykaj by jadło bezwiednie..
dla mnie posilek=kuchnia,talerz i cała oprawa,a nie przed tv na dywanie bo to durne..

ja bym nie krytykowała nie znając sytuacji/dziecka.
Byłam w dzieciństwie okropnym niejadkiem i moi rodzice imali się wszelkich sposobów, żebym zjadła COKOLWIEK, w tym sposobu z odwracaniem uwagi i jednoczesnym dokarmianiem. Myślę, że ta kobieta robiła to samo.

Napisane przez pawie_oczko

ale jesz taką makrele wędzoną?

nie jem ani makreli ani łososia wędzonego. Na wszelki wypadek. Choć lubię. Odbiję sobie potem

Napisane przez Mysia mysz

byłam u endokrynolog i powiedziała, że za rzadko mi inny endo zlecał TSH i że wynik 3 jest za wysoki jak na ciąże i mój wiek, ale mówi, że maluchowi nic sie nie stało, muszę brać 2x większą dawkę leków i sprawdzać tsh co 6 tygodni

też mam niedoczynność i biorę już 2-krotną dawkę leku tzn. przed ciążą 50 a teraz 100. W II i III trymestrze tsh musi być min. poniżej 3, a najlepiej jeszcze mniej.

Ja dziś jestem szczęśliwa. Czuję wiosnę w powietrzu u internisty dostałam Monural na zapalenie pęchęrza. Kupiłam sobie kwiatka, a moje dzieciątko dziś po raz pierwszy się wypięło mi w brzuchu, tak że to zobaczyłam No i w końcu posprzątałam łazienki nie lubię tego robić...

[joooasia]

Napisane przez whatIthink

Ja dziś jestem szczęśliwa. Czuję wiosnę w powietrzu u internisty dostałam Monural na zapalenie pęchęrza. Kupiłam sobie kwiatka, a moje dzieciątko dziś po raz pierwszy się wypięło mi w brzuchu, tak że to zobaczyłam No i w końcu posprzątałam łazienki nie lubię tego robić...

Monural jest świetny!! Kiedyś miałam "okazję" go wypróbować na wczasach w Chorwacji... Plaża, morze i słonko a ja z zapaleniem pęcherza... Wzięłam Monural, następnego dnia już było OK

I za widok wypinającego się maleństwa i za porządki (też nie znoszę sprzątać łazienki)

[Ashyshqa]

Wróciliśmy ze szkoły rodzenia. Były mega interesujące zajęcia o porodzie. Na koniec wywiązała się dość burzliwa dyskusja o cięciach cesarskich i spotkanie przedłużyło się o pół godziny TŻ prawie zasnął wygodnie wtulony w worek sako Za to ja się nie nudziłam a sporo dowiedziałam

Napisane przez cloche

no to bardzo niefajnie jak potem faktycznie coś się będzie działo, to co??? czy leki do któregoś tygodnia tylko macie brać? no i co z tą cholerną szyjką zrobią???

Właśnie pytałam dziś położną na szkole rodzenia dziś o to i powiedziała, że różnie być może, ale nie musi wcale być tak jak napisałam wyżej. W razie gdyby nie postępowało rozwarcie to będa wspomagać cewnikiem Foleya, a w ostateczności cesarka. Ale nie powinnam się teraz tego obawiać bo być może będzie wszystko postępować w zgodzie z naturą

Napisane przez humpback

ja czerwone wylałam bo było okropne. zostało mi jeszcze nieotwarte różowe, ale obawiam się że szału nie będzie.

Ja testowałam różowe z Piotra i Pawła w weekend i tak jak pisałam, dla mnie smakuje jak kompot. Wypić można, ale nie ma co nazywać tego winem

Napisane przez komiksowa

Ja też tęsknię za normalną kawą. W ten weekend wypiłam pierwszą od 5-ciu miesięcy. Moja mama robi pyszne cappuccino z ubitym mlekiem. Masakra dla kubków smakowych Na weekendy dałam sobie zielone światło i będę się tą pianką rozkoszować

Nie pijesz bo Ci nie dobrze? Czy ze względu na ciąże? A czarną herbatę pijesz? Jest mniej zdrowa od kawy A z badań wynika, że jedna filiżanka dziennie nie szkodzi w ciąży. Ja, gdybym miała silną potrzebę to bym piła. Ale nie mam więc może ze 2 czy 3 razy się napiłam w ciąży.

Napisane przez joooasia

W poniedziałek byłam u gina na wizycie. Generalnie wszystko OK, szyjka 36 mm, z Jasiem wszystko dobrze, jedynie kazał mi iść do endokrynologa, bo mam anty-TPO podwyższone Oczywiście naczytałam się w necie co to może oznaczać i już jestem przerażona... Liczę na to, że to tylko fałszywy alarm.

Dr Google mówimy stanowcze nie nie stawiaj sobie diagnoz tylko czekaj na wizytę. Na pewno rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości a po co się masz teraz strachem karmić?

[banka26]

Napisane przez XxXJuSstiii

z tego co słyszę wśród koleżanek to parcie około 30-40 minut to norma ale może faktycznie od tych skurczy co 6 minut, ciekawe

to masakra , mi sie wydawalo dlugo a moja faza parcia trwala 5 min

Napisane przez XxXJuSstiii

Jak dla mnie ten poród 40 minut to nie do końca tak, skoro ona o 12:00 miała rozwarcie już na 5cm ciekawe o której urodziła ale sms-a dostały koło 19. Jak dla mnie poród dłuuższy bo jakby przy tych 5cm była w szpitalu to pewnie już by jej liczyli Obstawiam drugą fazę, parcie 40minut. Ale po tym co pisała pół dnia poród dość lajtowy

ale fakt ze dziwnie , trzeba bedie poczekac az opisze, a skad ona wiedziala ze o 12 miala 5 cm, sama sobie zbadala

[diabli]

Napisane przez axella

co do fotela, mam coś podobnego do tego: http://allegro.pl/ikea-fotel-pello-k...039510659.html ale on się lekko buja i będzie niewygodnie

i teraz myślę co by tu wykombinowac

moja bratowa wlasnie na takim karmila i byl idealny.
no i malego fajnie sie na nim usypialo (wlasnie przez mozliwosc bujania :P)

[ankaaa206]

mąż skręca łóżeczko, same uje z pokoju lecą coś tam niby ze śrubami jest nie tak :P

[justyna_g4]

Napisane przez ankaaa206

mąż skręca łóżeczko, same uje z pokoju lecą coś tam niby ze śrubami jest nie tak :P

My łożeczko pewnie końcem kwietnia kupimy. Miałam dzisiaj zamówić wszytsko do szpitala ale teraz akurat sprzedawca nie ma podkładów bella i musze poczekać.

[cloche]

Napisane przez happy blue

szukam fotela do sypialni, do karmienia
myślicie, że taki (podejrzanie tani) może być wygodny? http://allegro.pl/fotel-fotele-krzes...035516227.html
podoba mi się ten w kratę a obić do wyboru do koloru http://centralpark.home.pl/foto%20al...ium/index.html

ładnie wygląda... krata faktycznie fazowa! ale jak ja się przymierzałam do karmienia w meblowym, to się zakochałam w tym fotelu: http://tablica.pl/oferta/fotel-cheer...ra-IDVNpw.html i nie chcę żadnego innego! mogę sobie podgiąć nóżki, albo tylko jedną nóżkę, mogę sobie je podnieść, mogę trochę się pobujać... ba, ja nawet w nim mogę spać, tak fajnie się w nim siedzi i leży! wypróbowałam już dziesiątki foteli z funkcją relaks. żaden, absolutnie żaden nie dorasta mu do pięt

Napisane przez happy blue

Kochana, masz jakieś wątpilwości?

eee... co do mnie to nie ale nie wiem, jakie wy macie wymagania jeśli chodzi o wózek... ja już trochę wózków miałam w rękach i wiem, że mura to wózek w sam raz dla mnie! znaczy się, dla mnie i mojego małego

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

W moim mieście też nie ma takiej opcji. Tam, gdzie chcę rodzić jest ale ja się raczej nie decyduję, stwierdziłam, że wystarczy mi to, że mąż będzie przy mnie cały czas a położnej bez przerwy nie potrzebuję. Ale jeśli ktoś chce, spoko

mnie siostra mowila, ze polozna ja wrecz draznila ze swoimi super radami :P marzyla zeby wyszla i zostawila ja sama z mezem chciala przezyc sobie porod na swoj sposob, a kobitka ciagle proponowala jej nowe pozycje itd., w kolko gadala jak nakrecona. marzyla o spokoju i by posluchac swojego ciala.

[Mysia mysz]

Napisane przez cloche

ładnie wygląda... krata faktycznie fazowa! ale jak ja się przymierzałam do karmienia w meblowym, to się zakochałam w tym fotelu: http://tablica.pl/oferta/fotel-cheer...ra-IDVNpw.html i nie chcę żadnego innego! mogę sobie podgiąć nóżki, albo tylko jedną nóżkę, mogę sobie je podnieść, mogę trochę się pobujać... ba, ja nawet w nim mogę spać, tak fajnie się w nim siedzi i leży! wypróbowałam już dziesiątki foteli z funkcją relaks. żaden, absolutnie żaden nie dorasta mu do pięt

ja zachorowałam na ten, też rozkłądany i taki kupimy do pokoju młodego do karmienia a potem będzie do czytania

https://www.google.pl/search?q=EKTOR...w=1366&bih=604

[cloche]

Napisane przez komiksowa

a propos kawy:http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater

cudne!
a dlaczego odmawiasz sobie kawy? i z tego co czytam to axella też... ja wszędzie słyszę i czytam, że do 3 filiżanek dziennie spokojnie mogę pić (tyle że ja nie piję). jako że czasem smaka na kawę mam, ale po kofeinie spać nie mogę (bom nieprzyzwyczajona), kupiłam sobie tchibo kapsle z bezkofeinową i jest przepyszna! zaserwowałam już paru kawoszom i wszystkim smakowała

[axella]

a tu co za cisza?!


spakowana \prawie

[diabli]

Napisane przez joooasia

Jeszcze nie mam terminu, w piątek idę do rodzinnego po skierowanie i dopiero będę się zapisywać. Zastanawiam się tylko gdzie ja tego lekarza znajdę, bo u mnie na wsi aż takich specjalistów nie ma... Pewnie znajdę jakiegoś w Tychach, a jak nie, to Katowice... Oczywiście dam znać jak się sytuacja będzie rozwijała...

radze zebys w kazdej przychodni zaczynala od "dzien dobry jestem w ciazy i..." u mnie to baaardzo zmienia nastawienie pan w recepcji. dzisiaj dzwonilam do Gliwic i po godzinie z sygnalem, ale bez podniesionej sluchawki zaczelam dzwonic gdzie popadnie w koncu babeczka odebrala (chyba jakas kierownik przychodni ) i juz zaczela mowic, ze mam dzwonic pod inna koncowke - do rejestracji, ale ciaza od razu wywolala u niej zaciekawienie i sama zalatwila mi rejestracje mow, ze to pilne, ze potrzebujesz do porodu, ze gin potrzebuje konsultacji...dziala i milo jest uslyszec "prosze sie nie denerwowac, zaraz to jakos sprawnie zalatwimy"

[axella]

Napisane przez cloche

cudne!
a dlaczego odmawiasz sobie kawy? i z tego co czytam to axella też... ja wszędzie słyszę i czytam, że do 3 filiżanek dziennie spokojnie mogę pić (tyle że ja nie piję). jako że czasem smaka na kawę mam, ale po kofeinie spać nie mogę (bom nieprzyzwyczajona), kupiłam sobie tchibo kapsle z bezkofeinową i jest przepyszna! zaserwowałam już paru kawoszom i wszystkim smakowała

włąśnie! miałam kupić te tchibowe kapsułki

też czytam,że można i piję sobię rozpuszczalną lekką z mlekiem bez problemku.
mi chodzi o "prawdziwą"kawę, taką jak lubię...
świeżutko zmieloną, baaaaardzo mocną (naprawde mocna, mocne espresso przy tym to pikuś) czarną i dużą
i taka dawka na raz jest odczuwalna przez mój organizm,wiec Zu też by poczuła
a nie będę pić jakiejś słabej kawy bo ani to smak ani przyjemność

wiec czekam do po ciąży/po karmieniu na porządną dawkę kawuni

wiec wolę z takimi pysznosciami poczekać

[diabli]

odebralismy wanienke w planach mielismy anatomiczna...ale skoro trafila sie okazja ZA DARMO to dlaczego nie skorzystac, a kase przeznaczymy na cos lepszego.
aaa dzidzius kapal sie w niej do 7 miesiecy, teraz woli brodzik.

[justyna_g4]

Napisane przez cloche

eee... co do mnie to nie ale nie wiem, jakie wy macie wymagania jeśli chodzi o wózek... ja już trochę wózków miałam w rękach i wiem, że mura to wózek w sam raz dla mnie! znaczy się, dla mnie i mojego małego

Ja też kilka miałam w rękach i wybrałam mure. Zakochałam się w nim pierwszy raz na allego a drygi w smyku. Boję się tylko, że ta spacerówka będzie mała i długo w niej dziecko nie pojeździ. Ale pewnie i tak będe chciała na wiosnę za rok albo na lato kupić jakąś lekko składana spacerówke.

[lonely_lady]

Już jestem... kto mi streści co się dzisiaj działo ?
chyba nie mam siły na nadrabianie
wróciliśmy ze szkoły rodzenia, tak jak myślałam- dzisiaj były zajęcia zapoznawcze, położne spisały dane każdej ciężarnej, poopowiadały o sobie, o śmiesznych sytuacjach z porodówki, o tematyce i szczegółowym planie kolejnych zajęć... każda para musiała się przedstawić i powiedzieć parę słów o sobie.
kolejne spotkanie we wtorek, ma być ordynator ze szpitala i będzie opowiadał między innymi o znieczuleniach...

Ogólnie położne przesympatyczne, w kilku momentach czułam się jak na kabarecie tak fajnie i zabawnie o wszystkim mówiły

większość ciężarnych z tp na maj, jedna na koniec kwietnia i jedna na pierwsze dni lipca. No i oczywiście miałam wrażenie, że mam największy brzuch

[vil84]

Napisane przez banka26

ale fakt ze dziwnie , trzeba bedie poczekac az opisze, a skad ona wiedziala ze o 12 miala 5 cm, sama sobie zbadala

rano była u lekarza i jej powiedział o rozwarciu i że po południu pewnie urodzi

[diabli]

Napisane przez justyna_g4

Ja też kilka miałam w rękach i wybrałam mure. Zakochałam się w nim pierwszy raz na allego a drygi w smyku. Boję się tylko, że ta spacerówka będzie mała i długo w niej dziecko nie pojeździ. Ale pewnie i tak będe chciała na wiosnę za rok albo na lato kupić jakąś lekko składana spacerówke.

a czy mura rozklada sie na plasko, tak jak wozek Mysi?
Justyna nie doczytalam, ile zaplacilas? i czy wozek z allegro?

[cloche]

Napisane przez whatIthink

Ja dziś jestem szczęśliwa. Czuję wiosnę w powietrzu u internisty dostałam Monural na zapalenie pęchęrza. Kupiłam sobie kwiatka, a moje dzieciątko dziś po raz pierwszy się wypięło mi w brzuchu, tak że to zobaczyłam No i w końcu posprzątałam łazienki nie lubię tego robić...

kurde, a u mnie śniegu dalej tyyyyyle, że mogłabym kilka bałwanów po drodze do samochodu ulepić
fajnie, jak bejbik się wypina, nie? jest taki realny wtedy, można go pogłaskać, przytulić...

Napisane przez Ashyshqa

Wróciliśmy ze szkoły rodzenia. Były mega interesujące zajęcia o porodzie. Na koniec wywiązała się dość burzliwa dyskusja o cięciach cesarskich i spotkanie przedłużyło się o pół godziny TŻ prawie zasnął wygodnie wtulony w worek sako Za to ja się nie nudziłam a sporo dowiedziałam


Właśnie pytałam dziś położną na szkole rodzenia dziś o to i powiedziała, że różnie być może, ale nie musi wcale być tak jak napisałam wyżej. W razie gdyby nie postępowało rozwarcie to będa wspomagać cewnikiem Foleya, a w ostateczności cesarka. Ale nie powinnam się teraz tego obawiać bo być może będzie wszystko postępować w zgodzie z naturą

widać worek wygodny, no! a co wynikało z dyskusji o cesarce?

no i fajnie, że podpytałaś. będę trzymać kciuki za pomyślny poród - jak widać, szanse są i to wcale nie takie nikłe, że wszystko pójdzie dobrze

Napisane przez diabli

moja bratowa wlasnie na takim karmila i byl idealny.
no i malego fajnie sie na nim usypialo (wlasnie przez mozliwosc bujania :P)

ja sobie nie wyobrażam na takim karmić... potrzebuję obu rąk, żeby z niego wstać no i w niektórych tego typu fotelach dziwnie skrojone są plecy. więc dobrze by było przymierzyć najpierw, bo takie zgarbione karmić nie będziemy! (jeden taki fotel jest u szwagra i siedzi się ok, tylko ze wstawaniem gorzej, a u wujka niby tak samo wygląda, ale nie wysiedzę w nim nic a nic - zgarbiona, skulona... a wstać jeszcze gorzej )

Napisane przez ankaaa206

mąż skręca łóżeczko, same uje z pokoju lecą coś tam niby ze śrubami jest nie tak :P

oj no ale liczy się efekt, nie?

Napisane przez Mysia mysz

ja zachorowałam na ten, też rozkłądany i taki kupimy do pokoju młodego do karmienia a potem będzie do czytania

https://www.google.pl/search?q=EKTOR...w=1366&bih=604

wygląda na pewno bardziej elegancko od "mojego" no i pewnie jest ze 4 razy tańszy czyli w sumie dużo przemawia za tym, ale ja i tak chcę mojego cheersa

[anoxee]

Napisane przez szprotka_mada

Ja też! Żebym nie musiała straszyć swoimi włochaczami
W sumie, to stwierdziłam, że może na początku czerwca pójdę do kosmetyczki na woskowanie... Tylko efekt utrzymuje się u mnie 2-3 tyg i jak się okaże, że Młodemu się nie będzie śpieszyło, to zaczną mi kudłacze odrastać a z tym to już nie tak łatwo coś zrobić

Jak to z woskowaniem w ciąży? Słyszałam, że kosmetyczki się boją ruszać ciężarne.

Napisane przez sharpnowaja

aaaa przypomniało mi się stoimy z TŻtem w kasie do sklepu a za nami rodzinka: matka (po 30stece) ojciec, syn jakoś 12 lat, drugi syn - z 4 lata. No i ten mały rozrabiał. W końcu matka się wydziera na niego i mówi "jak będziesz taki niegrzeczny to przyjdzie MURZYN i Cię zabierze" no rzesz kurna co to dziecko przeżyje jak murzyna spotka.

Co za zaścianek. Ostatnio byliśmy u chrześnicy (3l) i mówi, że chce iść do góry do babci. Mówią żeby poszła, a ona, że nie, bo tam będą pająki (było ciemno na schodach, ale jak się idzie, to czujnik oświeca światło). Ja taka mina -> i mówię, że przecież ona się nie bała pająków! W lecie wlazła ze mną w jakieś krzaczory i mi pokazywała pająki , robale i zdechłą mysz na ścieżce . No i się okazało, że babcia ją zaczęła straszyć pająkami i panami, którzy ją zabiorą jak będzie niegrzeczna.

Napisane przez karolina2121

Wczoraj przeżyłam traumę... wchodzę na wagę, a tam 127,5
Wołam męża i dopiero on mnie uświadomił, że pod spodem jest przycisk zmieniający z kg na lbs - musiałam go nie chcący włączyć

Ja z moją wagą, to bym jej pewnie uwierzyła...

Napisane przez antoinettee

Dziś kończymy z Julcią 23 TC Jutro zaczynamy 24 To już chyba 6 miesiąc nie?

Napisane przez XxXJuSstiii

Wróciłam Byłam po drodze u mamy i dostałam bigosik na obiad

Widzisz jak Ci się udało. Ja oprócz placków z sosem pieczarkowym u jednej koleżanki załapałam się także na łazanki u drugiej. Stwierdziłam, że muszę wylosować do jakiego sąsiada idę jutro na obiad.

Napisane przez diabli

przespalam sie troche i cisnienie troche zeszlo, ale glowa "kwadratowa" od mysli. ide jesc. na pocieszenie wlasnie znajoma zalatwila mi wanienke ze stelazem, bo ktoras z jej kolezanek ma do oddania. o 19 mam sobie podejsc odebrac.

Napisane przez ankaaa206

mąż skręca łóżeczko, same uje z pokoju lecą coś tam niby ze śrubami jest nie tak :P

Umiem to sobie wyobrazić.

Wczoraj wieczorem napisała do mnie taka dalsza znajoma, że ma ciuszki po synku (z września ub. roku) i czy bym nie chciała. A co bym nie chciała, jak chciała. Fajnie być jedną z ostatnich bezdzietnych.

[axella]

Napisane przez cloche

kurde, a u mnie śniegu dalej tyyyyyle, że mogłabym kilka bałwanów po drodze do samochodu ulepić
fajnie, jak bejbik się wypina, nie? jest taki realny wtedy, można go pogłaskać, przytulić...

a ja nie wiem czy przez łożysko na przedniej ścianie czy przez co,ale Zu "wyłąnia się" tylko po bokach brzucha
choć jest jakaś spokojna ostatnio, przekręca się ale już nigdzie nie wystaja stopcie ni nic :< szkoooda, może juz miejsca nie ma
albo lezy jakos krzywo

[sharpnowaja]

halo
Byłam na wizycie
Ku mojej radości lekarz poszedł mi na rękę z L4. Cieszę się bardzo bo myślałam że się nie zgodzi bo trochę z tym przekombinowałam.
Szyjka DŁUUUUUUUGA i zamknięta. USG szybkie bo mała za bardzo fikała ale wszystko ok.
Mam przyjść na wizytę dopiero za 5 tygodni więc to będzie po świętach ale jeszcze nie wiem dokładnie w który dzień pójdę. No i w kwietniu będę miała 3 wizyty no chyba że wcześniej urodzę
No i ogólnie stwierdził że moja ciąża mimo początkowych problemów rozwija się idealnie- wręcz książkowo.
Aaaa i najważniejsze to mogę jechać do domu na święta co mnie bardzo, bardzo ale to bardzo cieszy. Jedynie kazał zabrać ze sobą w razie "w" no-spę.

szprotka współczuję przeprowadzki. To jest strasznie męczące a co dopiero w ciąży!

hump ale wędzona ryba jest traktowana trochę jak surowe mięso. Bo nie przeszło żadnej obróbki (smażenie, gotowanie itd). I praktycznie jedyne rzeczy przed którymi mnie przestrzegał lekarz to owoce morza, sery pleśniowe, surowe mięso, surowe jajka i właśnie ryby wędzone. I w zasadzie to tylko tych rzeczy nie jem.

Justyna trzymam kciuki za glukozę. Ale na prawdę ona nie jest taka straszna.