Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

ja ci nie pomogło wczoraj wpierniczałam
(...)
i ma ona by chciałą (tak mówi)...

Asia, piszesz z telefonu?

[Joanna XL]

Furry dzieki ci dobra kobieta za to co napisałaś w drugiej części .. Bo ja sie bałam odzywać bo faktycznie sfalstartowałam ii częśc ... Ale głupio założyłam że ktoś patzy co ja pisze

ja też chce na mase solna ale to jutro bo ide spać - tj próbuje ...Tu trwa chaos pakowaia... lot jest o świcie wiec ze spaniem będzie ciezko ale potem hulaj dusza Dobranoc

[sss7]

no co ty Furry, to juz Cie nie bedzie na Kole??

Joanno nie to ze Ci zycze zle, ale przynajmniej nie bede tylko ja jedna w tabelce na czerwono

[Joanna XL]

Napisane przez Furry Sue

Asia, piszesz z telefonu?

O dziwo nie przepraszam już bede uważać ... rozproszyła mnie moja teściowa domagajaca się opinii o kolejnych bluzeczkach Ale to mnie nie usprawiedliwia - sama nie lubie się domyślać ... Marze o ciszy i samotności.

[ogolnie]

Furry
Rzeczywiście news z dupy Don't worry and keep calm!
Aśka
ale Ty wojażysz po tych polskich wiochach

Joł joł, ciekawe czy jutro już będzie podpisowa waga, w zasadzie brakuje 300 g.
Dwa dni w kiblu nie byłam, wczoraj wieczorem wlałam w siebie Xennę, ale na mnie mało co działa, więc zadziałała dopiero siła autosugestii W sensie, że wmawiałam sobie, że chce mi się kupę ( )
I po co była ta Xenna?

A gdzie Izabela? Miała się oczyszczać jelitowo, a może przeszła też na oczyszczanie duchowe i dlatego od nas zwiała?

[jolunia10]

czemu mi nie aktualizują się wiadomości które piszecie? Dopiero jak wyjde z wątku i wejde znowu to widze nowe wiadomości. Coś nie kumam

[Furry Sue]

Ech, nie wiem, chyba się zestresowałam ogólną sytuacją, od tygodni jestem rozbita, na kolejnym zakręcie, nie wiem w którą stronę....
W niedzielę rozmawiałam z mamą, że może najbezpieczniej dla mnie będzie właśnie się do nich wprowadzić (opowieść wielowątkowa, nie na teraz) i od tamtej pory jestem podejrzanie podekscytowana tym pomysłem (m.in. dlatego, że pod moim przyszłym pokojem jest salka prób i stoi cały zestaw perkusyjny, który już się do mnie uśmiecha ), też dlatego, że tam mogę uprawiać sport bez ograniczeń (Kampinos i Wisła, wieczorem jogging, bo będę miała z kim młodego zostawić), oj zaraz zacznę te wątki rozwijać i będzie esej... generalnie na chwilę obecną to najlepsze wyjście z sytuacji, tam jest dobra szkoła (w przeciwnieństwie do obecnej - totalnego niewypału), więcej miejsca (teraz mamy 28m na naszą dwójkę), praca (moja mama musi kogoś u siebie zatrudnić, więc możemy pomóc sobie nawzajem) oraz dodatkowe wpływy z wynajmu mojego mieszkania, jak się wyprowadzę.

Rodzice, jak rodzice... są czasem strasznie upierdliwi, ale ja też łatwa nie jestem. Już jakieś 2 lata temu przerabialiśmy wspólne mieszkanie przez rok i.. wtedy myślałam, że to koszmar, teraz uważam, że wielu sytuacji co prawda nie pamiętam, ale mogłam się bardziej postarać, dostosować... Poza tym ustaliliśmy, że jeśli będzie nam razem bardzo źle, to za pieniądze z wynajmu mojej chaty podnajmę sobie coś w okolicy i tyle
No, to już wszystko opowiedziałam

[Joanna XL]

Napisane przez sss7

no co ty Furry, to juz Cie nie bedzie na Kole??

Joanno nie to ze Ci zycze zle, ale przynajmniej nie bede tylko ja jedna w tabelce na czerwono

A guzik Na czerwonym to formalnie już jestem (choć to 76 widziałam raz i przez moment A tu będę dietować - bo jestem sama z psem No i tutaj nie mam swoich znajomych (zreszta ukrywam swoja obecność bo po co mi kolejne piwa i pizze) . I mam twarde postanowienie. Poza tym od wczoraj patrze na siebie w lustro i przestało mi sie podobać to co widzę . Jakoś nie potrafie już cieszyć sie z tego ze jest 77 (od miesiąca a nie 80 + .. Czas troche zmienić ...

Więc moze obie ruszymy w dół z wagą - na trzy,cztery ?

[ogolnie]

Napisane przez jolunia10

czemu mi nie aktualizują się wiadomości które piszecie? Dopiero jak wyjde z wątku i wejde znowu to widze nowe wiadomości. Coś nie kumam

No bo musisz odświeżyć stronę, żeby się nowe posty pojawiły

[Furry Sue]

Napisane przez jolunia10

czemu mi nie aktualizują się wiadomości które piszecie? Dopiero jak wyjde z wątku i wejde znowu to widze nowe wiadomości. Coś nie kumam

To nie fejs, trzeba ręcznie odświeżać

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Ech, nie wiem, chyba się zestresowałam ogólną sytuacją, od tygodni jestem rozbita, na kolejnym zakręcie, nie wiem w którą stronę....
W niedzielę rozmawiałam z mamą, że może najbezpieczniej dla mnie będzie właśnie się do nich wprowadzić (opowieść wielowątkowa, nie na teraz) i od tamtej pory jestem podejrzanie podekscytowana tym pomysłem (m.in. dlatego, że pod moim przyszłym pokojem jest salka prób i stoi cały zestaw perkusyjny, który już się do mnie uśmiecha ), też dlatego, że tam mogę uprawiać sport bez ograniczeń (Kampinos i Wisła, wieczorem jogging, bo będę miała z kim młodego zostawić), oj zaraz zacznę te wątki rozwijać i będzie esej... generalnie na chwilę obecną to najlepsze wyjście z sytuacji, tam jest dobra szkoła (w przeciwnieństwie do obecnej - totalnego niewypału), więcej miejsca (teraz mamy 28m na naszą dwójkę), praca (moja mama musi kogoś u siebie zatrudnić, więc możemy pomóc sobie nawzajem) oraz dodatkowe wpływy z wynajmu mojego mieszkania, jak się wyprowadzę.

Rodzice, jak rodzice... są czasem strasznie upierdliwi, ale ja też łatwa nie jestem. Już jakieś 2 lata temu przerabialiśmy wspólne mieszkanie przez rok i.. wtedy myślałam, że to koszmar, teraz uważam, że wielu sytuacji co prawda nie pamiętam, ale mogłam się bardziej postarać, dostosować... Poza tym ustaliliśmy, że jeśli będzie nam razem bardzo źle, to za pieniądze z wynajmu mojej chaty podnajmę sobie coś w okolicy i tyle
No, to już wszystko opowiedziałam

Ouuu, to lajcik
Przepraszam moja droga, ale dziś nie stać mnie na żadne mądre słowa O ile ja kiedykolwiek i cokolwiek gadam mądrze

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

Furry dzieki ci dobra kobieta za to co napisałaś w drugiej części .. Bo ja sie bałam odzywać bo faktycznie sfalstartowałam ii częśc ... Ale głupio założyłam że ktoś patzy co ja pisze

Hehehe falstart falstartem, ale to miało coś na celu, tylko mało kto się do tego dostosował, mamy nauczkę na przyszłość, że trzecią część trzeba będzie zakładać inaczej

[MonaN_]

OOO dawno mnie tu nie było :O mam dużo do nadrobienia. Najpierw jednak chciałabym się z Wami podzielić wrażeniami z ostatniego ważenia (3 tyg od poprzedniego...)- więc wczoraj wieczorem weszłam w końcu na wagę i pokazała mi 78 kg ucieszyłam się, że 7x i w ogóle. A jako że z okazji spotkania z bratem poszliśmy wczoraj na kebeba-pomyślałam, że zważę się rano- waga pokazała 72kg- szok, no chyba niemożliwe... podejście nr2 70,02 ?!? nr3 68 (wtf?) nr4 62. O co chodzi? Po jakimś czasie ponowiłam próbę i pokazała 84, potem 86kg... muszę sobie jednak nową wagę sprawić. Koniec końców nie mam pojęcia jaka ciężka jestem (poza ogólnym CIĘŻKA :/ )

[Furry Sue]

Napisane przez sss7

no co ty Furry, to juz Cie nie bedzie na Kole??

Nooo.. ale będę tu bywać we wtorki, bo moje dziecko ma tu zbiórki harcerskie

[johambina]

Napisane przez ogolnie

Dwa dni w kiblu nie byłam, wczoraj wieczorem wlałam w siebie Xennę, ale na mnie mało co działa, więc zadziałała dopiero siła autosugestii W sensie, że wmawiałam sobie, że chce mi się kupę ( )
I po co była ta Xenna?

spróbuj kapustę kiszoną i popij ja kefirem/maślanką/względnie jogurtem naturalnym.....
ja po takim zestawie pół dnia spędzam na kibelku
kiedys sie załatwiłam tak wieczorem... mąż szczęśliwy bo 3/4nocy w kibelku więc miał łóżko tylko dla siebie

[Joanna XL]

ogolnie jak mam iść spać jak ty tu o kupie robionej na autosugestie ?

Mnie dzis przyblokowało z uwagi na stres pociagowy (od 8 w pociagu a to moja normalna pora po kawie) ... i o dziwo A6w pomogła ...
Ale temat no ...Na dietetyce powinni pisać prace magisterskie o tym np pt "regularność wypróżnień jako faktor rzutujacy na efektywność procesu redukcji wagi"

Co mi przypomnia - gdzie jest mariamarysienka? Ech dobrze że nowe duszyczki przybywaja bo co i rusz ktoś znika ..

[Furry Sue]

Napisane przez MonaN_

OOO dawno mnie tu nie było :O mam dużo do nadrobienia. Najpierw jednak chciałabym się z Wami podzielić wrażeniami z ostatniego ważenia (3 tyg od poprzedniego...)- więc wczoraj wieczorem weszłam w końcu na wagę i pokazała mi 78 kg ucieszyłam się, że 7x i w ogóle. A jako że z okazji spotkania z bratem poszliśmy wczoraj na kebeba-pomyślałam, że zważę się rano- waga pokazała 72kg- szok, no chyba niemożliwe... podejście nr2 70,02 ?!? nr3 68 (wtf?) nr4 62. O co chodzi? Po jakimś czasie ponowiłam próbę i pokazała 84, potem 86kg... muszę sobie jednak nową wagę sprawić. Koniec końców nie mam pojęcia jaka ciężka jestem (poza ogólnym CIĘŻKA :/ )

O matko ja bym oszalała moja też czasem świruje ale nie na taką skalę

[ogolnie]

Napisane przez johambina

spróbuj kapustę kiszoną i popij ja kefirem/maślanką/względnie jogurtem naturalnym.....
ja po takim zestawie pół dnia spędzam na kibelku
kiedys sie załatwiłam tak wieczorem... mąż szczęśliwy bo 3/4nocy w kibelku więc miał łóżko tylko dla siebie

Co Ty. Mogłabym zeżreć beczkę dziesięcioletniej kapusty kiszonej, zapić spleśniałym kefirem i nażreć się na to żelków to mnie nie ruszy. Prędzej bym zaczęła rzygać


Dziewuchy, co ja Wam mówiłam o ważeniu? Tak mnie słuchacie
Po co ważyć się z częstotliwością sto razy na minutę? Wleźć na wagę raz i wynik traktować jako prawidłowy. Po co włazić drugi raz z nadzieją, że będzie mniej?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez Joanna XL

ogolnie jak mam iść spać jak ty tu o kupie robionej na autosugestie ?

Mnie dzis przyblokowało z uwagi na stres pociagowy (od 8 w pociagu a to moja normalna pora po kawie) ... i o dziwo A6w pomogła ...
Ale temat no ...Na dietetyce powinni pisać prace magisterskie o tym np pt "[*]regularność wypróżnień jako faktor rzutujacy na efektywność procesu redukcji wagi
"

Kupa na autosugestie to mój sposób na zaparcia po prostu

[Joanna XL]

Mona kup nowa - jedyna rada .. Moja świrowałą ale tak w graicach 2-3 kg .. .a tu rozstrzał 20

A przy okazji tematu kupowania wag - ja tu mam wskazówkowa .. i sie zastanawiam czy taka tradycyjna nie jest jednak najlepsza ... człowiek nie wariuje nad miejscami po przecinku, tak solidna jest ... A te elektoniczne to najcześciej wariatki

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

Co mi przypomnia - gdzie jest mariamarysienka? Ech dobrze że nowe duszyczki przybywaja bo co i rusz ktoś znika ..

Wielu dziewczyn nie ma ostatnio... marysienka, to raz, a pamiętacie Mon Cheri? Pisała przezcież z nami trochę.. już nie wspomnę o fatass, tę to dopiero wcięło.

Oficjalnie uznaję, że dałyście mi przyzwolenie na szaleństwo dziś ale już mówię, co postanowiłam - jak już zakupię składniki na masę, to rozejrzę się, czy mam ochotę na coś słodkiego, czy nie i jeśli będzie coś rzeczywiście ekstra, co będzie mnie wołało i machało do mnie, to kupię. Często tak robię i częściej niżbym przypuszczała taka akcja kończy się pomyślnie dla mnie...

[johambina]

Napisane przez ogolnie

Co Ty. Mogłabym zeżreć beczkę dziesięcioletniej kapusty kiszonej, zapić spleśniałym kefirem i nażreć się na to żelków to mnie nie ruszy. Prędzej bym zaczęła rzygać

no wiesz.... rzyganie to też sposób na opróżnienie organizmu

[jolunia10]

Pijecie dużo wody codziennie??
Ja zaczełam chlac wodę jak nałogowiec ale nie mineralna tylko zwykłą źródlaną

[Furry Sue]

Ja pier*olę. Siedzę tu i nawijam, czego to ja nie kupię, a sklep miałam otwarty do 22.00.

Brak mi słów

[ogolnie]

Napisane przez johambina

no wiesz.... rzyganie to też sposób na opróżnienie organizmu

A weź, kiedyś rzygałam ze dwanaście godzin z przerwami pięciominutowymi, to na drugi dzień nie mogłam się podnieść z wyra, tak mnie wszystko bolało
Ale brzuchol miałam płaściutki

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez jolunia10

Pijecie dużo wody codziennie??
Ja zaczełam chlac wodę jak nałogowiec ale nie mineralna tylko zwykłą źródlaną

Wróć! Źródlanej nie pijemy Mineralną tak :tak:

[Joanna XL]

Furry nikt ci przyzwolenia nie dawał Dzieliłysmy sie tylko swoimi słabosciami ... Spróbuj minimalizować straty - np kup mały batonik a nie całą tabliczke czeko ...
jej i kto to mówi Już ide bo bredzę

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Ja pier*olę. Siedzę tu i nawijam, czego to ja nie kupię, a sklep miałam otwarty do 22.00.

Brak mi słów

A czego Ci potrzeba? Podrzucę, przecież kawałek mam do Ciebie tylko

[johambina]

Napisane przez Furry Sue

Ja pier*olę. Siedzę tu i nawijam, czego to ja nie kupię, a sklep miałam otwarty do 22.00.

Brak mi słów

przynajmniej nie kupiłas czegoś niedobrego, słodkiego i niezdrowego....
resztę kupisz rano

Napisane przez ogolnie

A weź, kiedyś rzygałam ze dwanaście godzin z przerwami pięciominutowymi, to na drugi dzień nie mogłam się podnieść z wyra, tak mnie wszystko bolało

hehehe

w ogóle ja tez zaczęłam dużo pic, mąż się dziwi ze 2 razy w tygodniu kupuje zgrzewke wody i ona znika wczoraj nawet był tak bezczelny, że zapytał co z nia robie.....
no co można z woda robić? sąsiadów chyba polewam w ramach ćwieczeń przed Śmigusem-Dyngusem

[ogolnie]

Napisane przez Joanna XL

Furry nikt ci przyzwolenia nie dawał Dzieliłysmy sie tylko swoimi słabosciami ... Spróbuj minimalizować straty - np kup mały batonik a nie całą tabliczke czeko ...
jej i kto to mówi Już ide bo bredzę

Bredzisz Po co wam te batoniki? Zamiast batonika taśma klejąca i na usteczka przykleić

[Furry Sue]

Napisane przez Joanna XL

Furry nikt ci przyzwolenia nie dawał Dzieliłysmy sie tylko swoimi słabosciami ... Spróbuj minimalizować straty - np kup mały batonik a nie całą tabliczke czeko ...
jej i kto to mówi Już ide bo bredzę

Wezmę sobie tę radę do serca Siostro Joanno od... no właśnie, od czego

[Beatagr3]

Witam wieczornie

Byłam na spacerze dzisiaj dość długim, dietowo też ok.

Mona faktycznie waga raczej do wymiany, ale najpierw sprawdź czy aby na pewno stoi na równej powierzchni, moja jak chociaż trochę krzywo stała to zaczynała wariować

Jak już jesteśmy w temacie wypróżnień, to ja w sumie dzisiaj nie byłam , co jest dziwne bo zazwyczaj chodziłam nawet 4 razy na dzień

Monia kupa na autosugestie mnie rozwaliła

Idę spać bo jakaś dzisiaj zmęczona jestem.