Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[Joanna XL]

Apropo pożyczania kasy - jestem na etapie odzyskiwania długów - niby wraca kasa (w ratach) - ale miała całośc być pare tygodni temu i do tego jakieś dziwne wymówki (jakbym usłyszała wprost ze coś sie zmieniło i np jeszcze tydzień , dwa to rozumiem ale nie nie jakieś wykrecanie kota ogonem )

Wiec też jestem do pożyczania zniechęcona - choć generalnie miałam pozytywne uczucia bo nam ktoś pozyczył w wakacje jak potrzebowaliśmy nagle i na szybko ... Wiec chciałam pomóc koleżance w podobnej sytuacji - no i prosze ... dla mnie dług u przyjaciela/ znajomego jest świetszy niz w banku ( wiadomo w banku jak raty nie spłacimy to nikomu na rachunki nie zabraknie) ale jak widać ludzie tak tego nie traktuja

Co do przenosin Milenko masz racje - pośpieszyłąm sie .. kajam sie zatem - było to zrobione na zasadzie impulsu

[ogolnie]

Napisane przez Joanna XL

Apropo pożyczania kasy - jestem na etapie odzyskiwania długów - niby wraca kasa (w ratach) - ale miała całośc być pare tygodni temu i do tego jakieś dziwne wymówki (jakbym usłyszała wprost ze coś sie zmieniło i np jeszcze tydzień , dwa to rozumiem ale nie nie jakieś wykrecanie kota ogonem )

Wiec też jestem do pożyczania zniechęcona - choć generalnie miałam pozytywne uczucia bo nam ktoś pozyczył w wakacje jak potrzebowaliśmy nagle i na szybko ... Wiec chciałam pomóc koleżance w podobnej sytuacji - no i prosze ... dla mnie dług u przyjaciela/ znajomego jest świetszy niz w banku ( wiadomo w banku jak raty nie spłacimy to nikomu na rachunki nie zabraknie) ale jak widać ludzie tak tego nie traktuja

Wiesz co, mój znajomy nie był winny mi wiele, a ja mu pożyczyłam wtedy, gdy miałam dobrze płatną pracę, a on miał problemy z jej znalezieniem w ogóle, a dziecko w drodze było i pożyczyłam...Niby na wózek dla dzieciaka, ale co on za to kupił nie mam pojęcia...Zresztą na wózek to i tak za mało było. Już prawie rok by minął, a ja o tym długu zapomniałam i gdyby nie napisał w ubiegłym tygodniu, że przywiezie mi dziś oddać to bym całkiem zapomniała i na minusie byłabym kilka stów...I byłam przez te kilka miesięcy...No ale teraz w zasadzie on oddaniem tego długu uratował mi dupę, bo mam dużo wydatków w tym miesiącu...Za auto muszę zapłacić, przegląd zrobić. Poza tym pojawiły się nagłe wpływy z tajemniczego źródła... Z którymi co prawda nie wiem czy coś w ogóle zrobię, ale są...

[Joanna XL]

Napisane przez ogolnie

Joanna uspokój hormony! Dziś Dzień Teściowej !

O żesz ... naprawde dziś jest Dzień Teściowej Hehe a ja nawet nic nie przywiozłam - niby wczoraj chciałam cos kupić ale M. nie podjął w sklepie tematu wiec olałam (w koncu nie moja mama)... zreszta kupiłabym jakies czekoladki i byloby że diete torpeduje

Ja jestem cieta .. Wiem ze przesadzam - ale no działa na mnie jak płachta na byka ... wole tu powrzucać a w realu sie uśmiechać ... Ociekać lukrem z cykutą
Poza tym mam obsesje z jedzeniem odkad sie odchudzam - kupuje gory dietetycznego zarcia , owoców (musze mieć w domu dużo choc jem max 1-2 dziennie) bo to daje mi poczucie bezpieczeństwa (wiem wiem szalona

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

A to co ze związkami piszeci dziewczyny - to chyba normalne jest ..Ja nie mam dzieci z to mam męża który jest w pracy od 9-18 (często do 20 nawet) potem wraca i ... siada przed komputerem (nawet troche pracuje ... W weekendy jeździ na studia ...

Na szczeście daje sie namowić na jakieś rozrywki - tylko cieżko czas znaleźć ... Moja rada jest taka jak Milenki trzeba inicjować jakieś wspólne działania w miare możliwości

[ogolnie]

Słyszałam w radiu, że dziś Dzień Teściowej

No nic, lecę się ogarnąć, bo maturzyści w drodze
Mam nadzieję, że w miarę pojętni

[jolunia10]

Witam
Mam na imię Jola lat 31 dzieci dwoje 3,5 lat oraz 6 miesiecy. Mąż od 4 lat, nie pracuje właśnie zaczełam urlop wychowawczy na syna. Czasu niby dużo a jednak go brak- myśle że wy to zroumiecie.
Dołączyłam do was w II częśi a tu takie superowe rozmowy o wszystkim. Jestem zafascynowana waszym wątkiem!
Miałam przygodę z forum jakoś 2 lata temu byłam w sumie na 2 wątkach ale umarły śmiercią naturalną.
Teraz próbuje znowu i tafiłam chyba idealnie- nikt tu się nie odchudza z kości na ości.
Nie czytałam was dużo ale postaram się nadrobić troszkę.

[Joanna XL]

jolunia10 witaj

Waga mojej teściowej lubi mnie chyba ... Jest 77 ale po całym dniu jedzenia i oczywiscie bez toalety

Poza tym policzyłąm kcal i wyszło mi że dobijam do 1500 dziś (duży udzial orzechó w tym) wiec niech mi ktos wyjaśni dlaczego jestem glodna)?

W zwiazku z czym przestaje jeść dziś - być moze nie definitywnie, tymczasowo ... teściowa przywitała mnie stwierdzeniiem że moze mi udostępnić jadłospisy swojej diety .. btw 1200 kcal - moze w pewnym wieku tak trzeba ale ... Jakaś podejrzana ta jej dietetyczka ... Choć poniekad widać pewne efekty wiec moze i dobra ...

w każdym razie najwidoczniej moje dobre samopoczucie jest nieuzasadnione - wiec odchudzamy sie A tymczasem czas na A6W

Oczywiście entuzjazm jest udawany - ciesze sie że Milenka dołączy to będziemy sie wspierać Tylko uważaj na kregosłup ..

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez ogolnie

kwiatuszek, jestem jestem
Ja też się stęskniłam A skąd dokładnie jesteś? 100 km na północ, na południe, na wschód czy zachód?

Dziewuszki, mam dziś bardzo dziwny dzień...Chciałabym z kimś o tym pogadać co się wydarzyło...Ale nie na forum. Pierwszy raz w życiu tak dziwnie się czuję...I nie wiem co robić. Kurde
A tak w ogóle kumpel oddał mi pieniądze, które pożywczył w zeszłym roku jakoś latem A ja o tym zapomniałam. Hehe no ale przynajmniej poszłam na zakupy i wzbogaciłam się o dwie pary dżinsów, rozmiar...46/48

smutno mi jakoś...niech mnie ktoś przytuli

monia jestem z międzyrzecza woj. lubuskie to tak pośrodku między gorzowem a zieloną górą. do milenki tez mam 100 km, do warszawy 300 km ale za to bardzo dobre połączenie pociągów ekspresowych

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

kwiatuszek
Zawsze możemy się latem spotkać w połowie drogi gdzieś Z Wawy i Poznania wypada w...Licheniu Chyba

Hahahaha jedźmy do Lichenia, bosko, nigdy nie byłam
Też mi w głowie siedzicie, zżyłam się normalnie jakbyśmy się znały w realu

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez ogolnie

Poza tym pojawiły się nagłe wpływy z tajemniczego źródła... Z którymi co prawda nie wiem czy coś w ogóle zrobię, ale są...

tajemnicze wpływy też takie chcę ..........podać ci numer mojego konta

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez Furry Sue

Hahahaha jedźmy do Lichenia, bosko, nigdy nie byłam
Też mi w głowie siedzicie, zżyłam się normalnie jakbyśmy się znały w realu

licheń...........jasne... ........to może w częstochowie

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez Furry Sue

Hahahaha jedźmy do Lichenia, bosko, nigdy nie byłam
Też mi w głowie siedzicie, zżyłam się normalnie jakbyśmy się znały w realu

nie ...no tak poważnie to ja też się z wami zżylam

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez jolunia10

Witam
Mam na imię Jola lat 31 dzieci dwoje 3,5 lat oraz 6 miesiecy. Mąż od 4 lat, nie pracuje właśnie zaczełam urlop wychowawczy na syna. Czasu niby dużo a jednak go brak- myśle że wy to zroumiecie.
Dołączyłam do was w II częśi a tu takie superowe rozmowy o wszystkim. Jestem zafascynowana waszym wątkiem!
Miałam przygodę z forum jakoś 2 lata temu byłam w sumie na 2 wątkach ale umarły śmiercią naturalną.
Teraz próbuje znowu i tafiłam chyba idealnie- nikt tu się nie odchudza z kości na ości.
Nie czytałam was dużo ale postaram się nadrobić troszkę.

witaj , my też się tu dobrze czujemy...........
swoją drogą zaglądałam kiedyś do innych wątkow to jakaś sztywna atmosfera była...a u nas jakoś tak swojsko

[Joanna XL]

ja też sie zżyłam ... I smutno mi jak ktoś znika - więcc mam nadzieje że u Carli to chwilowe i że wróci do Nas

Dla mnie jesteście podwójnie ważne bo jakoś nie bardzo mam koleżanki w DE (o dziwo jakoś nie znalazłam wspólnego języka z moimi tureckimi sąsiadkami - a te polskie to wiadomo z doskoku ... Wiec na babskie pogaduchy zostaje tylko forumowanie

Towarzystwo wzajemniej adorcacji w sam raz na wątkową wycieczke do Lichenia

[johambina]

hmmmm.... a czemu akurat Licheń?

[anuszka21]

jolunia, a ile wazysz i mierzysz? Mamy w podobnym wieku dzidzie. Moja ma 5miesiecy i 4dni

Wymieniłam baterie w wadze i juz jest ok

zjadłam pyszniutki obiadek Ziemniaczki pieczone, surówka. Tylko z oliwą chyba przesadzilam. A na kolacje krushers samorobny xDD i jutro wazonko normalne w końcu

[Joanna XL]

Napisane przez anuszka21

jolunia, a ile wazysz i mierzysz? Mamy w podobnym wieku dzidzie. Moja ma 5miesiecy i 4dni

Wymieniłam baterie w wadze i juz jest ok

zjadłam pyszniutki obiadek Ziemniaczki pieczone, surówka. Tylko z oliwą chyba przesadzilam. A na kolacje krushers samorobny xDD i jutro wazonko normalne w końcu

A co to jest "krushers"? Ale sie zdziwisz jak będzie koło 70 Czego ci życze...

Nie pochwaliłam sie że sobie wczoraj obiłam brzuch hula hoopem ... Dosłownie - mam lekkie siniaki .. Dodam że nie ćwiczyłam tylko próbowałam - tak z 5 minut najwyzej ... Dziś boli tylko troche ale wczoraj ledwo chodziłam ;(

Poza tym zakupiłam krokomierz (był w promocji w lidlu i uległam pokusie) i teraz siedze nad niemiecka instrukcja i próbuje ogarnąć .. I wiecie doszłam do tego ze to nie jezyk jest problemem (bo ja rozumiem co oni piszą) tylko etap przejscia z instrukcji na nastawienie tego cuda jestem techniczna niedojdą

[ogolnie]

Napisane przez johambina

hmmmm.... a czemu akurat Licheń?

A bo jakoś tak strzeliłam, że to taki punkt...Połowa drogi...Między Poznaniem a Warszawą, ale do Wawy z Lichenia jest trochę dalej jednak Także Licheń not!

A ja właśnie maturzystów pożegnałam. Kumaci dość, aczkolwiek wolą mi zapłacić i żebym wszystko im zrobiła na maturę niż przyłazić do mnie żebym im głowę truła o
jakiegoś Rzeckiego czy Miętusa Tak więc mam robotę "piśmienniczą".

A tak w ogóle mam jakiegoś dziwnego doła dziś
Ech...
kwiatuszek
kasa z tajemniczego źródła hehe no nie wiem czy byś taką chciała...

[Joanna XL]

Podsumowując liczba moich gadżetów odchudzaniowych rośnie - szkoda tylko że waga nie maleje

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez ogolnie

A bo jakoś tak strzeliłam, że to taki punkt...Połowa drogi...Między Poznaniem a Warszawą, ale do Wawy z Lichenia jest trochę dalej jednak Także Licheń not!

A ja właśnie maturzystów pożegnałam. Kumaci dość, aczkolwiek wolą mi zapłacić i żebym wszystko im zrobiła na maturę niż przyłazić do mnie żebym im głowę truła o
jakiegoś Rzeckiego czy Miętusa Tak więc mam robotę "piśmienniczą".

A tak w ogóle mam jakiegoś dziwnego doła dziś
Ech...
kwiatuszek
kasa z tajemniczego źródła hehe no nie wiem czy byś taką chciała...

to jesteśmy dwie... z dołem bo kase dostaje z wiadomych źródeł (choć czasem bezskutecznie molestuje lotto ... Ale podobno pieniądze nie śmierdza

[anuszka21]

Napisane przez Joanna XL

A co to jest "krushers"? Ale sie zdziwisz jak będzie koło 70 Czego ci życze...

Nie pochwaliłam sie że sobie wczoraj obiłam brzuch hula hoopem ... Dosłownie - mam lekkie siniaki .. Dodam że nie ćwiczyłam tylko próbowałam - tak z 5 minut najwyzej ... Dziś boli tylko troche ale wczoraj ledwo chodziłam ;(

Poza tym zakupiłam krokomierz (był w promocji w lidlu i uległam pokusie) i teraz siedze nad niemiecka instrukcja i próbuje ogarnąć .. I wiecie doszłam do tego ze to nie jezyk jest problemem (bo ja rozumiem co oni piszą) tylko etap przejscia z instrukcji na nastawienie tego cuda jestem techniczna niedojdą

takie lodowe coś jak z kfc ;p typu shake

koło 70 na pewno hehe xD przeciez wlazłam na wage w bluzce i staniorze. (nie wytrzymałabym) Było 72,5. Jak bedzie rano chociaz 72,1 to bede i tak bardzo zadowolona, ze cos do przodu jestem )

[johambina]

Napisane przez Joanna XL

Nie pochwaliłam sie że sobie wczoraj obiłam brzuch hula hoopem ... Dosłownie - mam lekkie siniaki .. Dodam że nie ćwiczyłam tylko próbowałam - tak z 5 minut najwyzej ... Dziś boli tylko troche ale wczoraj ledwo chodziłam ;(

wcale mnie to nie zdziwiło... nawet jak czytalam ze masz to z wypustkami to mialam w planie napisać ci zebyś uważała
kumpela przegięła bo jej się tak fajnie kręciło.....
na brzuchu miała pas szerokości około 10cm caly siny......

Napisane przez Joanna XL

Podsumowując liczba moich gadżetów odchudzaniowych rośnie - szkoda tylko że waga nie maleje

maleje jedno na pewno..... ilość kasy w portfelu

[ogolnie]

Napisane przez Joanna XL

Podsumowując liczba moich gadżetów odchudzaniowych rośnie - szkoda tylko że waga nie maleje

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------



to jesteśmy dwie... z dołem bo kase dostaje z wiadomych źródeł (choć czasem bezskutecznie molestuje lotto ... Ale podobno pieniądze nie śmierdza

Te co dostałam trochę śmierdzą...ale nie wiem czym
Ech.
Dwie zdolinowane to już tłok

[johambina]

ogolnie... może śmierdzą malizna

[ogolnie]

Napisane przez johambina

ogolnie... może śmierdzą malizna

Raczej jakąś platoniczną miłością...

Eeej, przypomniało mi się coś Dziś w sklepie jak szukałam tych dżinsów przyszła jakaś para, młodzi. Kobitka zaokrąglona, ładna, kobiece kształty. Wzieła kilka bluzek i wleźli do przymierzalni. A ja szukam nadal dżinsów. I słyszę : (f-facet, k-kobitka)
f: nie bierz tej bluzki. nie podobasz mi się w niej.
k: czemu? wyglądam grubo?
f: nooooo w sumie...nie, wiesz co? nie wiem.
k: no powiedz na jaką wage wyglądam.
f: no nie wiem. trudno powiedziec. może 80?
k: chyba cię poj.ebało! (podniesionym głosem)
f: no dobra dobra to ile masz? więcej? ( )
k: głupi jestes, nawet nie wiesz ile twoja dziewczyna wazy. 70 kilo mam!
nie wiem czemu ale facet z przymierzalni wyszedł Nagrzebal sobie, nie ma co Z seksu nici na ten miesiac

[miiilenka]

Napisane przez Joanna XL

\

Mowisz masz

to chyba dobry roziar prawda ? Ja czekam ze spodniami iinnymi ciuchami jak dojde do tych 75 ... Musze sie pośpieszyc bo mam dwie pary starych dżinsów w obecnym rozmiarze i mogą sie rozlecieć jak dalej bede tak skutecznie dietować

Po ośmiu godzinach podróży dotarłam... i... oczywiście troszke załamałam rączki ... To że moja teściowa na mnie nie czeka to nawet rozumiem (choć nie jest w pracy a u fryzjera tylko nie wiem po co miałam przyjeżdżac popołudniu jak mogłam wieczorem dotrzeć (bez wstawania o 6)
To że dla mnie obiadu nie ma też ok... Ale to co jest w lodówce - wielka pieczeń z mielonego (tłuszcz i sól ) i surówki których mam nie ruszać (bo to ona bedzie jeść, jest na diecie - specjalny tel z ta informacja był) ... To mnie troche zatkało ... Ona ma diete od dietetyczki - w domu nie ma ani jednego owoca, mieso naprawde chudo nie wyglada (teoretycznie to dla mnie - na oko pieczeń 2 kg ), w ogóle tego co ja kojarze ze zdrowym odżywianiem brak .... Ani kawałka chleba (jakiegokolwiek)...

No to jem mojego grapefruta którego przywiozłam , skubnełam pieczeni (ale tak słonej to jeszcze nie jadłam - chyba że mi sie smak zmienił) ... i co dalej? Przecież póki jest po zakupy swoje nie pójde bo bedzie obraza ... Byle do jutra ...

Masakra jednym słowem! Co to za dieta 1000kcal? bo i o takich od dietetyka słyszałam :/ idz po swoje zakupy, zrobisz je za SWOJE pieniazki nie za czyjes!

Napisane przez Joanna XL

jwyjaśni dlaczego jestem glodna)?

W zwiazku z czym przestaje jeść dziś - być moze nie definitywnie, tymczasowo ... teściowa przywitała mnie stwierdzeniiem że moze mi udostępnić jadłospisy swojej diety .. btw 1200 kcal - moze w pewnym wieku tak trzeba ale ... Jakaś podejrzana ta jej dietetyczka ... Choć poniekad widać pewne efekty wiec moze i dobra ...

w każdym razie najwidoczniej moje dobre samopoczucie jest nieuzasadnione - wiec odchudzamy sie A tymczasem czas na A6W

Oczywiście entuzjazm jest udawany - ciesze sie że Milenka dołączy to będziemy sie wspierać Tylko uważaj na kregosłup ..

Moja mówiła, ze 1100 to najmniejsza kaloryczność możliwa, ale później wskakuje się na wyzszą w celu rozbujania metabolizmu... ja zaczynałam od 1500 i schodziłam w dól...
Tak, tak wiem wiem kregosłup zaraz bede drukowac plan akcji A6W i plan biegania

Napisane przez kwiatuszek2 3

monia jestem z międzyrzecza woj. lubuskie to tak pośrodku między gorzowem a zieloną górą. do milenki tez mam 100 km, do warszawy 300 km ale za to bardzo dobre połączenie pociągów ekspresowych

K. ma rodzine w zielonej jaaaa jestes blisko

Marze o łozku i ksiazce...

[jolunia10]

Napisane przez anuszka21

jolunia, a ile wazysz i mierzysz? Mamy w podobnym wieku dzidzie. Moja ma 5miesiecy i 4dni

Wymieniłam baterie w wadze i juz jest ok

zjadłam pyszniutki obiadek Ziemniaczki pieczone, surówka. Tylko z oliwą chyba przesadzilam. A na kolacje krushers samorobny xDD i jutro wazonko normalne w końcu

Wazyłam się dzisiaj bo tak mi wyszło raz na tydzień , że wtorek fajniejszy niż poniedziałek waga 74,5 okropnych kg. Najwiecej tego to na udach i ramionach tak mi się wydaje. Brzuch też mi odstaje troche talia 85 a w pępku to 102 porażka!!! Biodra 107 a uda 64 dodam tylko że ja mam 160cm wzrostu więc do tych wielkich nie należe chyba że duchem haha.

Dzisiaj jadłam fajne placuszki niestety smażone i to minus jaki posiadaja a tak to ogólnie zarabiste były. Ryż gotowany ok 2 szklanek puszka kukurydzy, jedna cebula i 3 jajka troszkę mąki żeby się skleiły. Pycha.
Zjadłam tylko 2 dziwne troche na wiecej nie miałam ochoty moze to ten błonnik w końcu zaczyna działać. Dobrze by było bo mi sie MUSI UDAĆ!!!

a tak w ogóle to jestem z Krakowa

[anulciak85]

Dziewczyny bylam na urodzinowej pizzy mojej szefowej...mial byc jeden kawalek...poplynelam...te raz zle sie czuje...jest mi niedobrze i brzuch mnie boli...jutro chyba na wodzie pociagne...glupia ja o wadzez dzis rana moge zapomniec...

[Joanna XL]

Ha z moja teściową najlepsze jest to że ona napewno 100wazy ... podejrzewam że wiecej ... Wiec jak jej deitetyczka każe jeśc 1200 to ja naprawde gratuluje ...

Ale mi oczywiscie szpile wetknie Okazało sie na szczęście że "pyszny" klops wyjeżdża - zasymulowałam rezygnacje z jedzenia miesa i mam z głowy te pyszności ... A jutro rano kochana polska Bied-ronka

No ja wiedziałam że hula hop będzie bolał (mam 2 rzedy tych wypustek ale cóz ... nie po 5 minutach a w ogole kazałam M. spróbować - oczywiscie nie umie kręcić weszło mu na ambicje i postanowił mi udowodnic że da rade cyrk normalny ... Na razie i tak wyjechałam -do końca marca brne prze a6w wiec hula hoop na kwiecień

Ja mam już 2 tyg A6W i tym razem nie boli - ani kregosłup ani brzuch ... W zeszlym roku spasowałam na 16 powtórzeniach (teraz robie 10) - ale bolalo od początku nozobaczymy jakie to da efekty - nie chce panikować ale brzuch jakby większy

[sss7]

Dobra znowu sie melduje.
Napisalam moje wymiociny w nowym watku i nie zauwazylam, ze jednak jeszcze ten ciagniemy.
Stesknilam sie za Wami dziolchy! Na wadze mam 80.5kg wiec wskoczylo mi na plus 0,5kg. No coz mam powiedziec jak zaczelam dzisiejszy dzien kilkoma lyzkami Nutelli...Zenada. Naprawde mam wrazenie, ze trzymam sie tego watku z pobudek czysto towarzyskich Nie wyrzucajcie mnie, bo bez watku to juz nawet wyrzutow sumienia nie bede miec, a takto to jednac cos mnie w tych ryzach jako tako trzyma

[Joanna XL]

Napisane przez anulciak85

Dziewczyny bylam na urodzinowej pizzy mojej szefowej...mial byc jeden kawalek...poplynelam...te raz zle sie czuje...jest mi niedobrze i brzuch mnie boli...jutro chyba na wodzie pociagne...glupia ja o wadzez dzis rana moge zapomniec...

Żadnych takich Jutro jedz grzecznie 1500 i nie kombinuj ... za kare lepiej poćwiczyć ... choćby intensywny seks -spala duzo kcal

A pizza czaasem wpada (mi nawet często) - należy tego unikać ale rozumiem że zamawiać sałatke w pizzerii niezbyt fajnie Nie przejmuj sie - życie jest zbyt krótkie

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Milo cię widzieć SS7 Teraz ja jestem na wypasie w Polsce

[kwiatuszek2 3]

za mną godzina kijków .... Asia jaktam twoje bieganie ? dajesz radę , ja póki co chodzę codziennie.
dziewczyny ja po kijkach wipiłam kefir ze zmiksowanym bananem-( z połową banana) myślicie że o godzinie 20 to dobry pomysł

[Joanna XL]

Napisane przez kwiatuszek2 3

za mną godzina kijków .... Asia jaktam twoje bieganie ? dajesz radę , ja póki co chodzę codziennie.
dziewczyny ja po kijkach wipiłam kefir ze zmiksowanym bananem-( z połową banana) myślicie że o godzinie 20 to dobry pomysł

Taak ja byłam raz w piątek boje sie biegać jak jest poniżej 10 stopni bo jednka dosyc sie poce i raz sie przeziębiłam (w mojej kolekcji gadżetów brak tych super ciuchów ...Tutaj mam las za oknem ale podobno ścieżki są oblodzone Jutro sprawdze ... tak czy owak od jutra poranna godzinka spaceru/marszu/biegu w lesie i popołudniowy spacer po plaży ...
Jest pies trzeba chodzić

W ogóle pogoda nie zachęca tym bardziej brawo dla Ciebie

Co to mabyć - w niedziele minus 1 ??? ja chce wiosne ...

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

ja myśle że po wysiłku możesz ... Choc generalnie banan jest zły (bo madużo węgli ) i jak już go jeśc to raczej rano ...

Ale ja lubie banany i jem ...

[Furry Sue]

Dziewczyny... idę do sklepu za parę chwil (składniki na masę solną, wkopałam się w zajęcia plastyczne dla dzieci na jutro...) i chodzi mi po głowie jakiś grzeszek... piwo albo coś słodkiego dziś zjadłam 1,5 jeżyka - uratowały się z wczoraj a mnie już tak ciągnęło... i teraz ciągnie mnie dalej. Nażarłam się dziś i wczoraj, ale zdrowych rzeczy, jakieś surówki itd... tak czy siak mam wzmożoną potrzebę wpierniczania (okres miałam niedawno, więc o co kaman? ) no i teraz myślawki... potrzebuję albo kopa, albo porady, czym się zapchać

A w ogóle news z dupy - wyprowadzam się do starych... Ogolnie - przybij 5

[Joanna XL]

Napisane przez Furry Sue

Dziewczyny... idę do sklepu za parę chwil (składniki na masę solną, wkopałam się w zajęcia plastyczne dla dzieci na jutro...) i chodzi mi po głowie jakiś grzeszek... piwo albo coś słodkiego dziś zjadłam 1,5 jeżyka - uratowały się z wczoraj a mnie już tak ciągnęło... i teraz ciągnie mnie dalej. Nażarłam się dziś i wczoraj, ale zdrowych rzeczy, jakieś surówki itd... tak czy siak mam wzmożoną potrzebę wpierniczania (okres miałam niedawno, więc o co kaman? ) no i teraz myślawki... potrzebuję albo kopa, albo porady, czym się zapchać

A w ogóle news z dupy - wyprowadzam się do starych... Ogolnie - przybij 5

ja ci nie pomogło wczoraj wpierniczałam M. przyniósł wino i do wina z tekstem że skoro wyjeżdżam to mi sie należy ... Nie protestowałąm zbyt goraco dziś jest b.dobrze... No ale nie jestem na swoim ...

Hmmm to raczej "wprowadzasz sie" - ja myśle że wszystko zależy od tego jakich masz rodziców ...
Z moimi byłoby ciężko ale do przeżycia chyba ... Z moja teściową ... armageddon i planeta małp w jednym ...
A u niej są warunki (duży dom z ogrodem, ona sama) i ma ona by chciałą (tak mówi)...