MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[Ewkaaa8891]

Dzięki dziewczyny za kciuki. Czy którąś z was miała krwawienia z samej krwi na drugi dzień po badaniu ? Skurczom się nie dam ale ta krew mnie bardzo martwi. :-(

[corka_rosy]

Napisane przez ObserwujeCie

No my to ogólnie w rodzinie będziemy mieli pierwsze dziecko od jakiś 30 lat, bliższej i dalszej...

Ale przyjaciele sporo pożyczyli

A to pewnie będzie rozpieszczany!

Napisane przez ObserwujeCie

A w ogóle jest jakaś okazja o której nie słyszałam, że Wy tak wszystkie za pieczenie ciast się bierzecie ?

Na Dzień Kobiet pieką, tak sobie dogadzają

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( dali mi zastrzyk bo ktg znowu szalało. Teraz trochę lepiej mniej krwawie skurcze trochę słabsze. Ile trochę tu poleze. Wolę być polkontrola chociaż na czas krwawienia i mocnych skurcze. Mówią że to może po badaniu bo lekarz sprawdzał rozwarcie którego dzięki bogu nie było. Trzymajcie mocno kciuki. Mam nakaz calkowitego lezenia. Rodzina jest cały czas przy mnie. Pozdrawiam.

Trzymaj się w jednym egzemplarzu!

Napisane przez nestelle

... to jest takich więcej egzemplarzy ...??? he,he ...

Wiesz, samochód to przecież zabaweczka, a babą w ciąży i to jeszcze z zakazem seksu się nie pobawią...

[ObserwujeCie]

Napisane przez Ewkaaa8891

Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( .

Najważniejsze, że jesteś pod opieką i że szybko zareagowałaś, takie maluszki już dają sobie radę na zewnątrz więc będzie dobrze, a każdy dzień przetrzymania w środku, działa tylko na Waszą korzyść

Napisane przez Sorceresss

Mhm... święto nienajedzonych bab w ciąży

O hehe i jak zwykle mnie coś omija

Mogłabym niby obchodzić, ale co to za fun jak zjeść nic nie można

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzięki dziewczyny za kciuki. Czy którąś z was miała krwawienia z samej krwi na drugi dzień po badaniu ? Skurczom się nie dam ale ta krew mnie bardzo martwi. :-(

Nie ma co się nakręcać sieciowymi historiami, a co mówią lekarze? że jaka jest przyczyna ?

Dragusia no nie mój już ma 34,1 a tu jeszcze 3 tyg...

[klementyna1]

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzięki dziewczyny za kciuki. Czy którąś z was miała krwawienia z samej krwi na drugi dzień po badaniu ? Skurczom się nie dam ale ta krew mnie bardzo martwi. :-(

TAk, ja to krwawie i plamie od ponad tygodnia, bo co 2 dni mam KTg z badaniem szyjki i po kazdym badaniu plamienie;/ Lekarka powiedziała, ze po badaniu i tak moze byc, a jak sie utrzymuje (tylko u mnie 39tydzien) to znaczy, ze szyjka sie rozwiera i macica pracuje wiec sie nie przejmowac, chyba, ze ebdzie czerwona krew w duzych ilosciach to wtedy na IP. Ale po zwykłym badaniu moze sie utrzymywac krwawienie 1 dzien, a potem plamienie 2-3 dni. Jak CIe niepokoi to skonsultuj z lekarzem podczas obchodu.

[misiulka06]

witam się jeszcze trochę i wybieram się na wizytę. trzymajcie kciuki. jak wrócę to zdam relacje

[Mi6ka]

Dziewczyny widzialyscie moze to na FB? http://www.facebook.com/photo.php?v=...type=2&theater
Cudne - jak macie ochote sie usmiechnac

[megi-megi]

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

[Mi6ka]

Napisane przez megi-megi

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

Dla Twpje ciala ze juz prawie gotowe do akcji A z tym talerzem - to juz jakby nie mogl sie stluc po obiedzie nie Mam nadzieje, ze mialas dla malego druga porcje? Czy dalas na hamburgera? Bedzie dobrze, jeszcze tylko chwila

[Ptaszysko16]

Napisane przez megi-megi

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

<przytul>

[monicca1989]

Napisane przez Dragusia88

a tak w ogóle to się zastanawiam czy urodzę w tym wątku

Kto jak nie Ty

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( dali mi zastrzyk bo ktg znowu szalało. Teraz trochę lepiej mniej krwawie skurcze trochę słabsze. Ile trochę tu poleze. Wolę być polkontrola chociaż na czas krwawienia i mocnych skurcze. Mówią że to może po badaniu bo lekarz sprawdzał rozwarcie którego dzięki bogu nie było. Trzymajcie mocno kciuki. Mam nakaz calkowitego lezenia. Rodzina jest cały czas przy mnie. Pozdrawiam.

Dobrze, że pojechałaś. Jesteś pod dobrą opieką wszystko będzie dobrze

[Zaciazona]

Napisane przez megi-megi

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

[klementyna1]

Napisane przez megi-megi

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

Niewiele to da, ale przesyłam wirtualne uściski!!

[monicca1989]

Napisane przez megi-megi

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

[anika_s]

Dobra Kobietki biorę się za nadrabianie bo od wczoraj wieczora miałam problem z wizażem

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez oldzinx

A to jest 3w1? Czy spacerówka i gondola tylko? A powiesz ile zapłaciłaś za takie cudo. Nie powiem, podoba mi się. I moje kolorki ulubione.
No i mam kolację, twarożek ze szczypiorkiem

były 3w1 ale chcieliśmy inny fotelik.
za gondolę ,spacerówkę i fotelik recaro zapłaciliśmy 2.300zł (dostaliśmy rabat 20% od kuzynki która pracuje w smyku)

[Ewkaaa8891]

Napisane przez ObserwujeCie

Najważniejsze, że jesteś pod opieką i że szybko zareagowałaś, takie maluszki już dają sobie radę na zewnątrz więc będzie dobrze, a każdy dzień przetrzymania w środku, działa tylko na Waszą korzyść



O hehe i jak zwykle mnie coś omija

Mogłabym niby obchodzić, ale co to za fun jak zjeść nic nie można




Nie ma co się nakręcać sieciowymi historiami, a co mówią lekarze? że jaka jest przyczyna ?

Dragusia no nie mój już ma 34,1 a tu jeszcze 3 tyg...

Mówią że to przez badanie właśnie. Ale badanie było wczoraj rano a dziś było sporo tej krwi. Próbuje myśleć pozytywnie.

[anika_s]

Napisane przez strippi

Dziś odpadł nam pępuszek z rana
Mieliśmy też wizytę położnej No i odbyliśmy pierwszy spacerek

[mooonis17]

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

[anika_s]

Napisane przez Chanel_Coco

Witajcie.
Ja już po pogrzebie taty
Jakoś to wszystko przetrzymałam, choć nie ukrawam było i nadal jest cieżko

trzymaj się musisz być dzielna dla siebie dzidzi i mamy

[Nyaa]

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii.

będzie dobrze

Napisane przez czarny flamaster

Legowisko dla naszego Kluska jest już gotowe! Wyprasowałam, ubrałam i niech sobie leży i czeka. Strasznie mi się podoba to łóżeczko. Od razu położyłam ceratkę między prześcieradło, a materac by dzidzia nie zasikała. Zakochałam się normalnie

Śliczne. Moje też wyprane i poprasowane, ale jeszcze w szafie.

megi-megi

Przyszła dzisiaj paczka z podkładami porodowymi, torba prawie spakowana

Zabije Was Jutro rano jak nic kupuję ser i piekę sernik

[LiwkaO]

Napisane przez Dragusia88

a dziewczyny które się już rozpakowały ale poprzez SN powiedzcie mi jakie szerokie główki miały te wasze dzieciaczki

Miska miala 34 cm

Ewka- trzymaj sie kochana!!!! i dawaj znac co u Ciebie

[anika_s]

Napisane przez Luna0

Anika piękny xlander też go chciałam ale jednak za ciężki jest

ciężki to fakt- ale ja na szczęście nie muszę go nosić po schodach

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez Leonikowa

Przedstawiam Wam mojego synka Leośka

[strippi]

Napisane przez Chanel_Coco

Witajcie.
Ja już po pogrzebie taty
Jakoś to wszystko przetrzymałam, choć nie ukrawam było i nadal jest cieżko
Muszę myśleć o dziecku więc staram się jakoś z rozsądkiem podchodzić do całej sytuacji. Nie mogę sie całkiem rozkleić bo mame mam w fatalnym stanie, ona bardzo źle to wszystko przechodzi.
Dziękuję za wszystkie wyrazy współczucia, widzialam że pisałyście.
Na poniedziałkowym ktg pisały mi się dosyć spore skurcze, ale przebadali mnie i stwierdzili że narazie rodzić nie powinnam, bo szyjka dalej nie gotowa.
Dziś rano zaczął mi odchodzić czop, do południa miałam spore skurcze, leżałam i modliłam się żebym tylko dziś jeszcze jakoś przetrzymała.
Zażyłam nospe, rozruszałam się i jakoś bóle minęły.
Potem pogrzeb, było ciężko, smutek, żal, łzy i do tego bolący brzuch, ale udało się przetrzymać.
Nadal mnie coś pobolewa, ale nie jest tak źle, myślę że gdyby się faktycznie zaczynało to byłby to inny ból.
Dziś planowo miałam mieć ktg, usg i badanie, ale przełożyli mi ze wzg na te okolicznoci na jutro. Także jutro zobaczymy co to będzie się pisało na ktg.
W piątek tak czy siak mam się przyjąć na oddział, ale coś czuję że jutro mnie zostawią.
Nadrobiłam Was, ale tak na szybko, bo tyle napisałyście, że nie jestem w stanie się skupić i wczytać.
Gratuluję wszystkich rozpoczętych tygodni
Myślałam że któraś z Was urodziła ale widzę że narazie zastój w porodach.
Dargusia, czytalam o Twoich perypetiach na IP, widze że Twój Florek umówił się z moim Ksawerym i obydwoje się ociągają. Pewnie urodzimy w tym samym terminie...oby jak najszybciej.
Postaram się teraz w miare możliwości byc z Wami na bierząco.

strasznie współczuję
dzielna jesteś

Napisane przez klementyna1

strippi- gratuluje odpadu kikuta
buźki!

dzięki ))

[anika_s]

Napisane przez Nyaa

A potem wizyta teścia. Przyniósł mi czekoladki na dzień kobiet - WIŚNIE W SPIRYTUSIE

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( dali mi zastrzyk bo ktg znowu szalało. Teraz trochę lepiej mniej krwawie skurcze trochę słabsze. Ile trochę tu poleze. Wolę być polkontrola chociaż na czas krwawienia i mocnych skurcze. Mówią że to może po badaniu bo lekarz sprawdzał rozwarcie którego dzięki bogu nie było. Trzymajcie mocno kciuki. Mam nakaz calkowitego lezenia. Rodzina jest cały czas przy mnie. Pozdrawiam.

i leż grzecznie

[achna79]

Napisane przez mooonis17

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

Ja tu nikogo nie bronię ani nie tłumaczę ale tu jest zawsze bardzo dużo postów i łatwo coś przeoczyć. W każdym razie zastanów się jeszcze czy naprawdę warto nas opuścić. Aż tak tragicznie to chyba nie jest
Ja też się nie potrafię wbić tak na maksa ale to kwestia mojego charakteru. Niemniej jednak nie wyobrażam sobie już dnia bez tych dziewczyn i bez czytania wątku

megi-megi bidulko uszy (i nogi?) do góry 3maj się tam!

Pani - 3mam kciuki, co tam poród! Ważne, że biszkopta będziesz mogła zjeść i inne słodkości

Ewkaaa8891 Ty również uszy do góry ... będzie dobrze, musi!! Pamiętaj. Myślami jesteśmy z Tobą

I za wizyty
I za śliczne fotki dzieciątek, wózków i łóżeczek.

[megi-megi]

Napisane przez karolka280888

poprostu w ciąży przed końcówką tak jest...ciężko mi ledwo się ruszam, stopy i ręce spuchnięte, krzyże bolą jak jasny gwint i ledwie się tocze. Wszyscy na mój widok zamierają dosłownie, no cóż zdaję sobie sprawę że z 52 do 70 kg

Podzielam Twój ból i pod względem nastroju, wagi i opuchnięcia - do dupy jest i już.

Napisane przez Dragusia88

a tak w ogóle to się zastanawiam czy urodzę w tym wątku

Pogadaj z Florkiem - może on woli Ciśnij Dziołcha - a jak tak... nic nie poradzisz.

Napisane przez Nyaa

A potem wizyta teścia. Przyniósł mi czekoladki na dzień kobiet - WIŚNIE W SPIRYTUSIE

I to jest coś, co może nawet w taki dzień rozbawić Haha - no nie pomyślał chłopina - trzymaj, zjesz za parę miesięcy.

Napisane przez ObserwujeCie

A w ogóle jest jakaś okazja o której nie słyszałam, że Wy tak wszystkie za pieczenie ciast się bierzecie ?

Powariowały baby. Może to jakaś odmiana wicia gniazda.

Ja jutro mam dzień pieczenia -w sobotę Igor ma urodziny... dwa ciasta machnę i dwie sałatki i laba.

Napisane przez Sorceresss

Mhm... święto nienajedzonych bab w ciąży

All the time.

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( dali mi zastrzyk bo ktg znowu szalało. Teraz trochę lepiej mniej krwawie skurcze trochę słabsze. Ile trochę tu poleze. Wolę być polkontrola chociaż na czas krwawienia i mocnych skurcze. Mówią że to może po badaniu bo lekarz sprawdzał rozwarcie którego dzięki bogu nie było. Trzymajcie mocno kciuki. Mam nakaz calkowitego lezenia. Rodzina jest cały czas przy mnie. Pozdrawiam.

To dobrze, że jesteś pod opieką. Trzymam kciuki - jeszcze nie czas. Ale dość niezwykłe to krwawienie. Oby sobie poszło i wszystko przebiegło pomyślnie

Napisane przez mooonis17

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

Nie żegnaj się. Jest tu sporo babek i czasem ciężko się odnieść do wszystkich i wszystkim. Nie zrażaj się od razu. I jeśli chociaż trochę tematyka Cię interesuje zostań.

[klementyna1]

Napisane przez mooonis17

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

No nie żartuj. Widocznie nikt nie miał nic do powiedzenia na temat, na który pisałas, albo po prostu cos umknęło... Poza tym jesates z nami od niedawna i Twoja aktywnośc jeszcze mogła nie rzucić sie w oczy Sama czasem o cos pytam i mój post pozostaje bez echa- przy takiej olości użytkowników to normalne. No ale jak uważasz, decyzja należy do Ciebie. Ja uważam, ze im nas wiecej tym lepiej- więcej osób do dyskusji I nie zauważyłam, zeby czyjes postyn były dyskryminowane lub tp., ale może sie mylę... Osobiscie zapraszam do dyskusji

Dragudia- jak wyszło ciasto? Florkowi smakowało?
ja jutro chyba na IP pójde na piechote mozę cos się skurcze rusza, bo juz ma dośc tego jeżdzenia co drugi dzien do szpitala, a w eterze cisza....

[strippi]

Napisane przez LiwkaO

hyhy czyżby hormony się odzywały???
brawo za pępek! szybko odpadł!

szybko, szybko bo już na 7 dzień trzymał się na nitce ))

a hormony, no niestety czasami sobie popłaczę, ale nie jest źle

Napisane przez Leonikowa

Przedstawiam Wam mojego synka Leośka

boski )

Napisane przez BYou

Strippi ale szybko kikutek odpadł.super

za zapisanie do pediatry

no szybciutko

Napisane przez Ptaszysko16

no ja po malu dochodze do siebie. cisnienie co raz lepsze, obrzeki jeszcze sa, po cc boli troche z jednej strony gdzie mialam dren ale do przezycia. siniaki powoli schodza.
a Natalka co raz lepiej. nie ma juz wspomagania oddechu, poki co nie ma infekcji takze przytyla ciut wazy 1310 g dzis skonczyla 2 tyg. i jade jej zawiezc moje mleko dzis takze po malu do przodu

brawo za 2 tygodnie Natalki

Napisane przez Malpka

a powiedz mi aż tak dużo masz pokarmu że odciągasz? mój to taki żarłok że szok

no po 80ml z jednego cyca )

Napisane przez bmma

Kinga od 7 rano do 14 na rękach i cycu
o 14 mąż dał nan1 i spała do 19 ... zmęczona. czy najedzona?!
nie chcę dokarmiać sztucznie, a na dodatek położna mówi, że mało przybiera na wadze

nie martw się, ja też raz dokarmiałam bebilonem Michałka, bo w nocy nie miałam pokarmu (karmiłam cycem i potem już nic nie leciało)

Napisane przez Dragusia88

a dziewczyny które się już rozpakowały ale poprzez SN powiedzcie mi jakie szerokie główki miały te wasze dzieciaczki

33 ))

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( dali mi zastrzyk bo ktg znowu szalało. Teraz trochę lepiej mniej krwawie skurcze trochę słabsze. Ile trochę tu poleze. Wolę być polkontrola chociaż na czas krwawienia i mocnych skurcze. Mówią że to może po badaniu bo lekarz sprawdzał rozwarcie którego dzięki bogu nie było. Trzymajcie mocno kciuki. Mam nakaz calkowitego lezenia. Rodzina jest cały czas przy mnie. Pozdrawiam.

trzymaj się kochana jesteś pod dobrą opieką

Napisane przez czarny flamaster

Legowisko dla naszego Kluska jest już gotowe! Wyprasowałam, ubrałam i niech sobie leży i czeka. Strasznie mi się podoba to łóżeczko. Od razu położyłam ceratkę między prześcieradło, a materac by dzidzia nie zasikała. Zakochałam się normalnie

super się prezentuje

Napisane przez mooonis17

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

nie odchodź!
dobrze dziewczyny mówią, że jest tyle postów że się pomija
ja sama czytam wszystko a odpisuję wybiórczo, bo nie mam tyle czasu
(mam nadzieję, że mnie dziewczyny nie zabiją hehe )
Jeśli pisałaś coś ważnego i przeoczyłam to przepraszam, ale zostań z nami

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Dziś z rana była ładna pogoda, tylko wietrznie, ale wyszłam z Michałkiem i godzinę spacerowaliśmy potem przyszłam do domu, nastawiłam pranie, umyłam lustra i szyby od wewnątrz (Julka palce liże i maluje po oknach i lustrach). Jak skończyłam to zabrałam Julkę i poszliśmy do moich rodziców (musiałam popłacić rachunki) i tam byłyśmy godzinę. W tym czasie mężuś robił obiadek, a Michałek spał po spacerze )
Teraz mężul pojechał kupić mi komputer nowy i aparat

A w sobotę o 10:00 jest sesja zdjęciowa Michałka

[jolanT]

Dobry wieczór!

Napisane przez Leonikowa

Przedstawiam Wam mojego synka Leośka

jest przecudowny!

Napisane przez Ewkaaa8891

Pisze już 3 raz z tel zaraz mnie szlag trafi. Leże na patologii. Wczoraj z rana Gin kazał mi na ip lecieć. Zrobili mi usg i przyjęli. Potem ktg skurcze były duże dali kroplówkę. Potem wieczorem znów duże dali jakiego czopka. W nocy krew z nosa i okropny ból głowy. Rano myślałam że będzie ok ale dostałam krwawienia :-( dali mi zastrzyk bo ktg znowu szalało. Teraz trochę lepiej mniej krwawie skurcze trochę słabsze. Ile trochę tu poleze. Wolę być polkontrola chociaż na czas krwawienia i mocnych skurcze. Mówią że to może po badaniu bo lekarz sprawdzał rozwarcie którego dzięki bogu nie było. Trzymajcie mocno kciuki. Mam nakaz calkowitego lezenia. Rodzina jest cały czas przy mnie. Pozdrawiam.

trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!
z tego co wiem to krwawienie nie należy do ciąży.. ale w takim przypadku i po badaniu może być różnie.. jesteś pod opieką lekarzy więc na pewno wszystko ok!

Napisane przez mooonis17

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

zostań z nami


czytam, czytam ale nie mam weny żeby coś naskrobać..
miłego wieczoru

[LiwkaO]

Mamusie jak Wasze brodawki? poranione czy dajecie radę? Ja nadal czuje ból po przystawieniu Miśki, ale to chyba normalne jest i zaraz przechodzi jak się rozochoci i ciągnie

CzarnyFlamaster - kącik malucha wygląda super. Na ścianie to tapeta czy naklejka?

[nestelle]

Napisane przez corka_rosy

Wiesz, samochód to przecież zabaweczka, a babą w ciąży i to jeszcze z zakazem seksu się nie pobawią...

he,he ..ale ten akurat samochód jest mój

Napisane przez misiulka06

witam się jeszcze trochę i wybieram się na wizytę. trzymajcie kciuki. jak wrócę to zdam relacje

Napisane przez Mi6ka

Dziewczyny widzialyscie moze to na FB? http://www.facebook.com/photo.php?v=...type=2&theater
Cudne - jak macie ochote sie usmiechnac

heh,...... dobre - to się facet wpakował ....

Napisane przez megi-megi

Muszę Was nadrobić, ale zanim:
byłam dzisiaj na ktg i badaniu. Na ktg wyszły silne skurcze, szyjka dalej jest, nieco krótsza, ale rozwarcie na 1 cm. Lekarka powiedziała, że już po moim ciele widać, że zaraz będę rodzić. Dzisiaj ja zauważyłam, że brzuch mi się obniżył - dotąd nie widziałam tego.

Po badaniu miałam skurcze, chciałam chwilę poleżeć, zobaczyć co z nich wyjdzie. Poszłam do wc i słyszę: ciociu (syn tż), ciociu... talerz z całym obiadem się stłukł. Więc zamiast leżeć chwilę, na kolanach sprzątam kurczaka i ryż i aż mi łzy napłynęły - czuję się zmęczona i mam dość. Sama podróż do lekarza to 1,5 godziny - ponad 20 km po Wawie. I znów mam doła...
Pi**doca dostać można od tego wszystkiego.

Napisane przez mooonis17

A ja chciałam się z wami pożegnać i życzyć szybkich i bezbolesnych porodów
Nie będę się już więcej udzielać na wizażu,najwidoczniej nie umiem się jakoś ,,wbić'' w wątek...
Nie obwiniam nikogo,ale trochę mi przykro że często moje posty pozostają bez odpowiedzi.Czuję po prostu że do was nie pasuję
Mówi się trudno.
To na razie.

no co Ty ? tu jest po prostu dużo dziewczyn a do tego wiele już od samego początku .... musi minąć troszkę czasu zanim będziemy Cię " łapały" ale jeśli będziesz się udzielać to w końcu się wbijesz .... zresztą powoli będzie tu coraz więcej miejsca - bo te co urodziły /urodzą to udzielają się jednak mniej z racji innych obowiązków.....

wiecie co ,wróciłam z piłki z kubą i tżtowi robię kolację- smażę kurczaka i w tym czasie poszłam do innego pokoju i Was czytam i piszę.... i takw pewnym czasie słyszę taki dziwny szum, najpierw pomyślałam ,że to dobranocka , potem hmmmm może się rozpadało -okna wszędzie pootwierane więc może tak słychać..... aż nagle mnie oświeciło !!! mięso skwierczy - a raczej już się węgli ...
chyba wam nie muszę opisywać jak szybko potrafię biegać w 40 tyg.ciąży
Teraz mam w domu "mgłę"- jak to ninka określiła...