Kopniaki czuje już każda z nas, niedługo rodzić przyjdzie czas. Mamy V-VI 2013 cz.11

[diabli]

Napisane przez szczesliwa25

nim nadrobię resztę to taka krótka prywata, podlaski urząd marszałkowski od kilku lat organizuje coś co jest szumnie zwane 'podlaską marką roku' - rodzina mojego meżą, ale głównie on wytwarzają mięsne produkty lokalne - ale to wszystko w mini skali - zostaliśmy nominowani do tego konkursu ale nawet przez chwilę nie przypuszczaliśmy,☠że przejdziemy do finału bo konkurencja ogromna i naprawdę duże i znane w naszym regionie firmie - a tu dziś otwieram pocztę i patrzę a tam list, że przeszliśmy do finałowej 20stki! ;-) jestem ogromnie dumna i szczęśliwa, bo to takie małe zwycięstwo mojego męża

suuuuper zazdroszcze dostepu do sprawdzonych miesnych produktow. trzymam kciuki zeby z tej 20 udalo sie wywalczyc jeszcze lepsze miejsce!
kup sobie moze fasolke do karmienia i ja wsadzaj miedzy nogi teraz to juz chyba bez sensu kupowac rogala.

Napisane przez happy blue

grubsze eksperymenty zostawiam dla Jean Louis David, ale kiedy to będzie...

tez kiedys wybieralam ich salon, do czasu az mnie znajomy fryzjer nie uswiadomil, ze moga pracowac tam ludzie, ktorzy nawet dyplomu fryzjera nie maja wystarczy dwutygodniowe szkolenie firmowe i jazda :P stad to ich podgalanie zamiast nozyczek itd.

Banka - 60zl butelka na allegro! faktycznie niezla cena...

Cloche - to ja juz zaczne, bo po polnocy STOOOOO LAAAAAAAAT!!!

Napisane przez xal

Najwyżej sobie flamastrem namaluję same kratki

i zagraj koniecznie w kolko i krzyzyk. kolko corka, krzyzyk syn

Napisane przez Ashyshqa

To super, że tak przyjemnie spędziliście wieczór. Oblukam co to za film.

opis mnie nie przekonywal, chcialam wymienic na Deyne, ale bilety juz byly wypisane w formie zaproszen, wiec nie moglam wybrzydzac. okazal sie naprawde fajna komedia. relacja mama-dorosly syn

Napisane przez Kamciatka

Mój Synek będzie prawdopodobnie Wojtusiem W zeszłym tygodniu (28 tydzień) ważyło mu się 1396 gramCiekawa jestem, do jakiej wagi dojdziemy - ja i On
Ja, jak na pierwsze dziecko, najmłodsza podobno nie jestem (wkrótce stuknie mi 30- dziecha), no więc może dlatego, a może z innych powodów, boję się porodua konkretnie bólu i że nie dam rady, i że spanikuje, i że więcej dzieci nie będę chciała i czy wszystko będzie ok z Małym... itd. Lista moich lęków długa
Będę tak w ogóle rodzić w Niemczech (mieszkam w Polsce, a tam pracuję), bo tam etyka zawodowa inna. W szpitalu, w którym będę rodzić, jest kilku Polaków, byście nie uwierzyły, jak miłym lekarzem można być za Nysą...A w kraju (wiem z doświadczenia) nie pójdziesz prywatnie i nie zapłacisz porządnej kasy, to biada ci.
Moja gin to Polka, za nic nie płacę, nawet za żelazo mi kasa chorych zwraca. opieka jest SUPER.

ooo to Wojtus jest prawie rowiesnikiem Nelci i waza tez podobnie
zazdroszcze mozliwosci porodu w Niemczech, ogladalam kiedys reportaz o porodach za granica i faktycznie poziom zupelnie inny. dzisiaj kupowalam zelazo i nawet z recepta nie jest refundowane 100% platnosci 44zl za 2 pudelka, ktore starcza mi na 3 tygodnie.
nie boj sie wszystkie damy rade!

---------- Dopisano o 00:37 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Napisane przez lonely_lady

Witam się ponownie wróciliśmy z basenu
było super
mój kręgosłup odżył, Wiktorkowi chyba też bardzo się podobało, bo czułam jak się wypina przez brzuszek
Najpierw poszliśmy na sportowy basen, bo tam jest chłodniejsza woda.
Pływaliśmy prawie pół godziny, bez przerwy
rozbawił mnie jeden facet, pływał jakiś czas koło mnie.. i jak skończyłam to spojrzał na mnie i z taką miną ---> mówi:
-ooo kurczę... to dwóch pływaków jest ?? czy może trzech ??

plywacy w dwupaku hehe, mialas podwojne zasilanie. mnie tez basen dobrze robi, chcialabym chodzic raz w tygodniu, moze kregoslup bylby w lepszej kondycji.

Magiusa - prosze sluchac tz, ma racje! zdrowiej wyjdzie Ci obijanie sie w domu niz wdychanie farby i kurzu.

o mamo, nadrobilam!

---------- Dopisano o 01:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

obiecalam, ze znajde i ufff udalo sie! swoja droga ladna mam skleroze nie pamietalam skad ja tego bodziaka wygrzebalam

The Happy Cow Company
http://www.thehappycowcompany.com/Ha...Size_p_14.html

[vvgh]

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

[maarchewka]

Napisane przez szczesliwa25

nim nadrobię resztę to taka krótka prywata, podlaski urząd marszałkowski od kilku lat organizuje coś co jest szumnie zwane 'podlaską marką roku' - rodzina mojego meżą, ale głównie on wytwarzają mięsne produkty lokalne - ale to wszystko w mini skali - zostaliśmy nominowani do tego konkursu ale nawet przez chwilę nie przypuszczaliśmy,☠że przejdziemy do finału bo konkurencja ogromna i naprawdę duże i znane w naszym regionie firmie - a tu dziś otwieram pocztę i patrzę a tam list, że przeszliśmy do finałowej 20stki! ;-) jestem ogromnie dumna i szczęśliwa, bo to takie małe zwycięstwo mojego męża

a teraz idę nasmarować się kremem na rozstępy bo tak mnie swedzą cycki że zwariuję i będę z herbatką Was nadrabiać )

Gratulacje!!

Napisane przez cloche

też rodzę w niemczech i się nie boję czuję się podekscytowana raczej...
z niemieckim problemu u mnie nie będzie, bo chłop też gada, ale moja mama mówiła, że może ona by mi przy porodzie pomogła, to ją wyśmiałam, no bo bidna by słowa z siebie nie wydusiła, a ja zamiast skupiać się na oddechu to za tłumacza bym robiła

jak sobie wyobraże taki poród po niemiecku to strasznie mi się chce śmiać

[vvgh]

A poza tym, to Jurek waży 1708 g i określił mi lekarz, że to 30 tydzień i 4 dzień. I na USG ziewał Maleńki

[maarchewka]

Napisane przez vvgh

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

u mnie na polówkowym wyszlo, ze są nierówne.. Jedna też jakaś duża była.. Ale potem robiłam USG i nic nie mówił. Trzymam kciuki, żeby to był fałszywy alarm!!

[vvgh]

Napisane przez maarchewka

u mnie na polówkowym wyszlo, ze są nierówne.. Jedna też jakaś duża była.. Ale potem robiłam USG i nic nie mówił. Trzymam kciuki, żeby to był fałszywy alarm!!

Ech... to mam nadzieję, że będzie ok.

---------- Dopisano o 06:19 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------

Napisane przez axella

ja się nie nadaję na właściciela bigla,nie chciałam jej przez ani sekundę swojego zycia.
ostatnio-3h spacer,biegała non stop,wąchała,bawiła się itd-wrócila i wzięła się za kable..

tż nie odda



przed pracą wyszedł z nią na 5min. chyba liczył,że ja ją wezmę na pare godzin w śniegu na spacer

powtarzam,tz daje mi wybór-schronisko czy coś. ale nie odda. prędzej zostawi mnie na to wychodzi.
no coz. jutro ja odwozi,cala niedziele go nie ma,odpoczne.. a pon/wt/srode ma wolna wiec zobaczymy czy czas poswieci mi jak obiecal,w koncu czy pojedzie do psa.

UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM że jesli w jakiś z tych wolnych dni zostanie na noc w domu u siebie BO PIES to nigdy więcej nie zobaczy mnie ani Z. OBIECAŁ mi,że bedziemy wtedy razem

Jak dla mnie to trochę przesada. Z tego co piszesz wnioskuję, że on w ogóle o Ciebie nie dba.Mój mąż też zostawił u swojej mamy beagla i jak trzeba było to jechał tam by go pilnować, kiedy mama miała np. dniówkę w pracy, bo ktoś psa musi wypuścić na dwór przecież. Ale nigdy nie czułam, żeby pies był ważniejszy czy cokolwiek innego.
Też bym mojego psa za nic nie oddała, mimo że połowa ludzi go nienawidzi, bo szczeka na wszystkich i się go boją. Moja psina jak urocza dla domowników i paru innych osób,a obcych nie lubi.

Zastanów się poważnie, bo strasznie czesto piszesz że coś złego jest miedzy Tobą a TŻ. Nie mówiłabym tak, gdybyś tylko kilka razy napisała coś złego na niego. Wg mnie bez sensu tak tkwić w tym. W związku nie chodzi o to że czasem jest miło, tylko "czasem jest coś nie tak"... W razie kiedyś weźmiecie ślub to co wtedy.

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:19 ----------

Napisane przez axella

też mu to tłumaczę,że chce pare dni spokoju a nie ciągle akcje..
ALE wg niego ja mam mega hiper duuuuzo spokoju,to ze wszystko zalatwiam itd to nic, bo co to za problem ogarnac mieszkanie,kase,rzeczy dla Z.. on PRACUJE wiec to on ma źle..

Ja nie rozumiem. On wykorzystuje to, że robisz wszystko dla niego, czy co... Jak 30-to letni facet może Ci wygarniac, że ma gorzej, bo pracuje?! No halo. Chciał dziecko, to chyba jakoś trzeba na nie zarobić. Pies go nie utrzyma...

Jestem w Twoim wieku, mój mąż jest prawie w wieku Twojego, bo ma 27 lat i tylko on z naszej dwójki zarabia i po każdej wypłacie zostawia kasę w domu i odkładamy na dziecko i nie robi mi wyrzutów że "ja nie zarabiam".
Żal mi Ciebie jak to wszystko czytam.

[Aaś]

vvgh już starczy tych szpitali na wątku. ma być dobrze i już

angie my jak siedzialysmy z ash na IP to większość przyjmowanych dziewczyn miało walizki na kółkach i nas olsnilo że to za☠☠☠iaszczy pomysł

[vvgh]

Napisane przez Aaś

vvgh już starczy tych szpitali na wątku. ma być dobrze i już

Musimy dać radę z Jurkiem. Moja mama wczoraj ciągle mówiła do niego "Sikaj Jurek, sikaj, żebyś miał zdrowe nerki".

---------- Dopisano o 06:48 ---------- Poprzedni post napisano o 06:31 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Mnie ciekawi jaki W. będzie miał kolor oczu ja mam piwne, mąż brązowe, teściowa zielone, a tak to w rodzinie też piwne/niebieskie oraz czy będzie miał jak podrośnie loczki , bo ja jako dziecko przez jakiś czas miałam, aż się niektóre sąsiadki dziwiły czy mama mi przypadkiem nie robi trwałej

Mój mąż miał mega sprężynki na głowie zawsze. Tzn. on jest dziwny, bo raz te loki miał, potem mu się wyprostowały, potem znów miał afro Ja nie lubię takich sprężynek,ale możliwe, że Jurek będzie miał Moja mama szaleje za takimi włosami i chyba zje takiego aniołkowego Jurka nam

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:48 ----------

Napisane przez axella

jakie to słodkie i urocze..że nie ma się pojęcia jakie bedzie nasze dziecko.. jaki wygląd,charakter,głos...
nigdy się go nie widziało,czuło tylko tyle co przez skórę.. a darzy się je tak totalnie bezgraniczną miłością

Ja mam brązowe włosy, mąż też ma ciemne,ale siwieje trochę.
On ma szare oczy (tzn.ja twierdzę, że jedno ma szare a drugie zielone) - w dowodzie też ma wpisane - nieokreślone. Ja za to mam brązowe, teściowa mi mówiła, że dziecko będzie mieć jasne oczy.

---------- Dopisano o 06:53 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Wiktorek życzy wszystkim wizażowym ciociom i malutkim wizażowym kuzyneczkom wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet i ma dla każdej po róży!

Aaaaahahaha, co to za lowelas?!

[vvgh]

Jurek bardzo przeprasza, że wczoraj nie życzył wszystkim Paniom w Dniu KObiet duuużo miłości, ale dziś już się poprawia i daje Wam mocne kopniaki

[vvgh]

Napisane przez Kamciatka

Witam wszystkie majowe i czerwcowe Mamusie I życzę przy dzisiejszej okazji szczęśliwego rozwiązania i dużo, dużo Miłości....
Czytam Was od kilku dni i na zmianę się wzruszam i śmieję.... Fajnie, że trafiłam na to forum
Chcę dołączyć, termin mam 20.05, ma być Synek

Hej, hej
Też mam termin na 20.05. Tzn. wczoraj mi podali, że 13.05.,ale w karcie ciąży mam 18.05. i 20.05. I też synek.

[szczesliwa25]

vvgh: z pewnością będzie teraz dużo sikał! I na kolejnym USG już będzie problem z głowy
Sikaj Jurek! Sikaj!!


Kamciata, witam Cię serdecznie! Wojtuś w 28 tc prawie 1400gr, to ja widzę, że mój Staś to jednak kruszynka bo 27tydzień 4dzień a on waży 1kg.
Mam nadzieję, że nie będzie knypkiem który będzie miał 170cm wzrostu w kapeluszu jak dorośnie bo to jednak chłop a nie dziewczynka

Hump - ależ cudnie z tym sernikiem. Kochany! Mój za wypieki się nie zabiera, za to nam pysznie gotuję - ja mam 2 lewe ręce do gotowania
Nawet zupa mi nie wychodzi

lonly - ależ mi się przez Ciebie basenu zachciało ))

wczoraj mój tż wrócił od tego znajomego co klub otwierał - co mi się nie chciało więc zostałam w domu.
przy okazji dowiedziałam się, że znajoma za plecami obrabia mi tyłek - konkretniej wini mnie za to, że jej związek się rozpadł (bo jej były to mój b.dobrym przyjaciel - więc jej tok myślenia jest taki: gdybym go zachęcała do pozostania w związku z nią to by był - no co za dureń! toż to tak nie działa. A dwa, nie lubię faktycznie baby bo uważam, że to związek w którym chodziło tylko o pieniądze.

I byłam wczoraj tak zła, że chciałam dziś do niej dzwonić z awanturą, ale uspokoiłam się i chyba odpuszczę. Też byście postąpiły w myśl zasady 'nie ruszaj gówna bo zaczyna śmierdzieć?'

[vvgh]

Napisane przez szczesliwa25

vvgh: z pewnością będzie teraz dużo sikał! I na kolejnym USG już będzie problem z głowy
Sikaj Jurek! Sikaj!!

Dziękuję Nooo, niech sika pikuś

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Napisane przez szczesliwa25

I byłam wczoraj tak zła, że chciałam dziś do niej dzwonić z awanturą, ale uspokoiłam się i chyba odpuszczę. Też byście postąpiły w myśl zasady 'nie ruszaj gówna bo zaczyna śmierdzieć?'

Daj spokój, nie denerwuj się. Ja bym odpusciła

[banka26]

Napisane przez vvgh

Dziękuję Nooo, niech sika pikuś

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------



Daj spokój, nie denerwuj się. Ja bym odpusciła

Kochana nie wiem co to za lekarz i po jaka cholere tak cie straszy . Zapewniam iz od powiekszonej miednicZki do jej straty daleka droga.... Maskra jakas zeby lekarz takie glupoty wygadywal takze glowa do gory z
Glowa do gory wszystko napewno jest dobrze

[MoTyleKsw]

Napisane przez vvgh

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

trzymam kciuki za to, że to fałszywy alarm, ale czytając inne wątki tak jest właśnie najczęściej!
I duży chłopak już z Jurka!!!



diabli dostaniesz kopa za tą historię tej kobiety z dwójką dzieci...
Ja też miałam dużo stresów i teraz będę się zastanawiać!!! :P
Niedobra Ciocia!!!!

[vvgh]

Napisane przez banka26

Kochana nie wiem co to za lekarz i po jaka cholere tak cie straszy . Zapewniam iz od powiekszonej miednicZki do jej straty daleka droga.... Maskra jakas zeby lekarz takie glupoty wygadywal takze glowa do gory z
Glowa do gory wszystko napewno jest dobrze

On mi mówił, że jakby się wodonercze przyplątało to wtedy ta nerka mogłaby być już do niczego, bo coś tam by pękło. I mówił, że jak mocz nie będzie odchodził, to będą w szpitalu musieli tam przebić,albo założyć coś dzieki czemu ten mocz odejdzie.
Dziękuję za pocieszenie

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Sprawdzał, czy są torbiele - na szczęście NIE ... uf.

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

trzymam kciuki za to, że to fałszywy alarm, ale czytając inne wątki tak jest właśnie najczęściej!
I duży chłopak już z Jurka!!!

Moja szwagierka też mi mówiła, że słyszała o takich powiększonych miedniczkach i że mijało.
O tak Jurek duży i ma duży łepek Niech już główka mu za mocno nie rośnie, bo go nie wycisnę

[nuna2]

vvg trzymam kciuki, że to fałszywy alarm i poprostu się nie wysiusiał.

hump bo Julcia ma proporcje po mamusi

Witam się z rana U nas pada deszcz, jest szaro, buro, mgliście. FEEEEE.

Axella pisałaś wczoraj o spagetti i mnie tak naszło, że zrobię

[vvgh]

Dziękuję Wam Kochane!

[banka26]

Napisane przez vvgh

On mi mówił, że jakby się wodonercze przyplątało to wtedy ta nerka mogłaby być już do niczego, bo coś tam by pękło. I mówił, że jak mocz nie będzie odchodził, to będą w szpitalu musieli tam przebić,albo założyć coś dzieki czemu ten mocz odejdzie.
Dziękuję za pocieszenie

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Sprawdzał, czy są torbiele - na szczęście NIE ... uf.

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------



Moja szwagierka też mi mówiła, że słyszała o takich powiększonych miedniczkach i że mijało.
O tak Jurek duży i ma duży łepek Niech już główka mu za mocno nie rośnie, bo go nie wycisnę

kochana takie osady to moglby urolog mowic a nie ginekolog, za wczesnie cie nastraszyl , ja jestem pewna ze jest dobrze wszystko , a te powieksozne miedniki raczej sa od moczu ktorego nei zdazyl wysiusiac i kazdej z nas jak by zrobili usg z pelnym pecherzem u maluchow pewnie by tak bylo takze udsanego wekendziku heheh

[vvgh]

Napisane przez banka26

kochana takie osady to moglby urolog mowic a nie ginekolog, za wczesnie cie nastraszyl , ja jestem pewna ze jest dobrze wszystko , a te powieksozne miedniki raczej sa od moczu ktorego nei zdazyl wysiusiac i kazdej z nas jak by zrobili usg z pelnym pecherzem u maluchow pewnie by tak bylo takze udsanego wekendziku heheh

Ten lekarz mnie nie straszył, tylko ja zaczęłam wypytywać bo się zmartwiłam On mówił, że trzeba to zaobserwować, czy się nie powiększa.
Dzięki

[colorblue]

Napisane przez vvgh

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

Spokojnie kochana napewno to fałszywy alarm i będzie dobrze!!!!!!

No Jureczku siuraj tam!!!!

Napisane przez szczesliwa25

vvgh: z pewnością będzie teraz dużo sikał! I na kolejnym USG już będzie problem z głowy
Sikaj Jurek! Sikaj!!


Kamciata, witam Cię serdecznie! Wojtuś w 28 tc prawie 1400gr, to ja widzę, że mój Staś to jednak kruszynka bo 27tydzień 4dzień a on waży 1kg.
Mam nadzieję, że nie będzie knypkiem który będzie miał 170cm wzrostu w kapeluszu jak dorośnie bo to jednak chłop a nie dziewczynka

Hump - ależ cudnie z tym sernikiem. Kochany! Mój za wypieki się nie zabiera, za to nam pysznie gotuję - ja mam 2 lewe ręce do gotowania
Nawet zupa mi nie wychodzi

lonly - ależ mi się przez Ciebie basenu zachciało ))

wczoraj mój tż wrócił od tego znajomego co klub otwierał - co mi się nie chciało więc zostałam w domu.
przy okazji dowiedziałam się, że znajoma za plecami obrabia mi tyłek - konkretniej wini mnie za to, że jej związek się rozpadł (bo jej były to mój b.dobrym przyjaciel - więc jej tok myślenia jest taki: gdybym go zachęcała do pozostania w związku z nią to by był - no co za dureń! toż to tak nie działa. A dwa, nie lubię faktycznie baby bo uważam, że to związek w którym chodziło tylko o pieniądze.

I byłam wczoraj tak zła, że chciałam dziś do niej dzwonić z awanturą, ale uspokoiłam się i chyba odpuszczę. Też byście postąpiły w myśl zasady 'nie ruszaj gówna bo zaczyna śmierdzieć?'

No ja zazwyczaj trzymam się tej zasady bo to święte słowa.. ale równie często po prostu nie umiem odpuścić




Witam się

[banka26]

wlasnei czytalam marcowo kwietniowe i Nestle urodzila o 9 jechala z partymi i 9 cm do szpitala a o 9,45 miala juz syna na rekach masakra pstryk i jest heheh

[szprotka_mada]

Mimo nie najpiękniejszej pogody życzę Paniom miłej i słonecznej soboty!
Sama ogarniam się i idę z mamą na lumpy poszperać czy nie mają jakiegoś płaszczyka, bo niestety, ale żadnej mojej kurtawki "przejściowej" nie dopnę...




Clo- wszystkiego co najlepsze! Dużo uśmiechu, radości, pomyślności i spełnienia marzeń!


vvgh- trzymam za nerczkę Jurka! Sikaj Jurek, sikaj!

[Ashyshqa]

Witam się i zmykam do jutra (może Z kom Was będę męczyć jak będzie jak
) Jedziemy w chyba ostatnie odwiedziny do znajomych i przy okazji zaaranżowałam mini spotkanko rodzinne z moją siostrą i bratem ciotecznymi i ich małżonkami bo mieszkają niedaleko, a moja siostra ma dziś urodziny, więc fajnie, że wsólnym obiadkiem będziemy świętować

A propos urodzin: CLOCHE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Ty jesteś jak Benjamin Button - ciało coraz młodsze, doświadczenie coraz bogatsze Życzę Ci cudownego dnia, dużo miłości i samych przyjemności! No i niech Cię to przeziębienie puści wreszcie!

Napisane przez vvgh

A poza tym, to Jurek waży 1708 g i określił mi lekarz, że to 30 tydzień i 4 dzień. I na USG ziewał Maleńki

Trzymamy z Sofcią mocno kciuki za Jureczka! Musi być dobrze!

[MoTyleKsw]

Napisane przez banka26

wlasnei czytalam marcowo kwietniowe i Nestle urodzila o 9 jechala z partymi i 9 cm do szpitala a o 9,45 miala juz syna na rekach masakra pstryk i jest heheh

A jeszcze z kontekstu wysnułam, że ona cały czas pracowała, wzięła wolne, spakowała się dzień wcześniej i po prostu urodziła w terminie

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

cloche no to wszystkiego co najlepsze, spełnienia każdego najmniejszego marzenia i dużo uśmiechu i pozytywnej energii byś mogła Nas nią zarażać

[vvgh]

Napisane przez Ashyshqa

Trzymamy z Sofcią mocno kciuki za Jureczka! Musi być dobrze!

Dziękujemy Jurek kupi piękny bukiet dla Sofci za to .

[banka26]

Napisane przez MoTyleKsw

A jeszcze z kontekstu wysnułam, że ona cały czas pracowała, wzięła wolne, spakowała się dzień wcześniej i po prostu urodziła w terminie

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

cloche no to wszystkiego co najlepsze, spełnienia każdego najmniejszego marzenia i dużo uśmiechu i pozytywnej energii byś mogła Nas nią zarażać

hehe dokladnie , napisala ze wziela wolne i urodzila zeby ten dzien nie poszedl na marne szokkk
Cloche sto lat )

[Kinga_20]

Napisane przez vvgh

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

Głowa do góry, moja na połówkowym miała niby powiększoną jedną miedniczkę i musiałam za miesiąc do kontroli jechać na usg, ale okazało się, że wtedy po prostu nie zdążyła ich opróżnić i na kontroli wyszło, że obie miedniczki w normie takie same co do mm U Ciebie też tak będzie, to się chyba dosyć często zdarza.

[_pola]

Hej Mamusie

Napisane przez ankaaa206

nie wiem czy ktoś już wrzucała, ale ogólnie fajna stronka do przejrzenia w wolnej chwili : http://podwojona-sroka.blogspot.com/...nawilzane.html

Dzięki za stronkę Jest super - wczoraj czytałam i czytałam, nie mogłam się oderwać. Kurcze kto by pomyślał, że najlepsze są chusteczki z dyskontów, a te wielce reklamowane do doopy
I tak jak pisała cloche Babydream i Hipp rządzą praktycznie w każdej kategorii.
Cloche może to Twoja stronka? Przyznaj się

Napisane przez szczesliwa25

nim nadrobię resztę to taka krótka prywata, podlaski urząd marszałkowski od kilku lat organizuje coś co jest szumnie zwane 'podlaską marką roku' - rodzina mojego meżą, ale głównie on wytwarzają mięsne produkty lokalne - ale to wszystko w mini skali - zostaliśmy nominowani do tego konkursu ale nawet przez chwilę nie przypuszczaliśmy,☠że przejdziemy do finału bo konkurencja ogromna i naprawdę duże i znane w naszym regionie firmie - a tu dziś otwieram pocztę i patrzę a tam list, że przeszliśmy do finałowej 20stki! ;-) jestem ogromnie dumna i szczęśliwa, bo to takie małe zwycięstwo mojego męża

a teraz idę nasmarować się kremem na rozstępy bo tak mnie swedzą cycki że zwariuję i będę z herbatką Was nadrabiać )

Ogromne gratulacje dla mężak laski:

Napisane przez lonely_lady

Witam się ponownie wróciliśmy z basenu
było super
mój kręgosłup odżył, Wiktorkowi chyba też bardzo się podobało, bo czułam jak się wypina przez brzuszek
Najpierw poszliśmy na sportowy basen, bo tam jest chłodniejsza woda.
Pływaliśmy prawie pół godziny, bez przerwy
rozbawił mnie jeden facet, pływał jakiś czas koło mnie.. i jak skończyłam to spojrzał na mnie i z taką miną ---> mówi:
-ooo kurczę... to dwóch pływaków jest ?? czy może trzech ??

Napisane przez vvgh

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

Napisane przez vvgh

A poza tym, to Jurek waży 1708 g i określił mi lekarz, że to 30 tydzień i 4 dzień. I na USG ziewał Maleńki

Kochana spokojnie już kilka razy słyszałam o takiej diagnozie i okazywało się, że wszystko jest w porządku. I u Jureczka też tak będzie

Napisane przez vvgh

Jurek bardzo przeprasza, że wczoraj nie życzył wszystkim Paniom w Dniu KObiet duuużo miłości, ale dziś już się poprawia i daje Wam mocne kopniaki

Dziękujemy

Napisane przez szczesliwa25

wczoraj mój tż wrócił od tego znajomego co klub otwierał - co mi się nie chciało więc zostałam w domu.
przy okazji dowiedziałam się, że znajoma za plecami obrabia mi tyłek - konkretniej wini mnie za to, że jej związek się rozpadł (bo jej były to mój b.dobrym przyjaciel - więc jej tok myślenia jest taki: gdybym go zachęcała do pozostania w związku z nią to by był - no co za dureń! toż to tak nie działa. A dwa, nie lubię faktycznie baby bo uważam, że to związek w którym chodziło tylko o pieniądze.

I byłam wczoraj tak zła, że chciałam dziś do niej dzwonić z awanturą, ale uspokoiłam się i chyba odpuszczę. Też byście postąpiły w myśl zasady 'nie ruszaj gówna bo zaczyna śmierdzieć?'

Zasada dobra, ale faktycznie nie zawsze mam siłę, żeby się jej trzymać Ale może faktycznie odpuść temat, bo potem Ona może nagadać głupot Twojemu przyjacielowi i jeszcze między Wami będą jakieś durne nieporozumienia...

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Cloche spełnienia wszystkich marzeń!!!!: roza::r oza::ro za:

[axella]

Napisane przez diabli

ale o czym Ty w ogole mowisz?! Ty to masz miec w gleboko.
sluchaj, moze to Toba potrzasnie. znajoma cala ciaze walczyla z mezem. mieli dwojke dzieci, niewielka roznica, mlodsza skonczyla 3 lata, wiec mialo byc przedszkole i powrot do pracy po wychowawczym. i co? wpadka kolejne dziecko. maz sie na nia obrazil, strzelil focha, ze nie umie liczyc i takie tam...ogolnie niewesolo. wialo rozwodem...szkoda gadac. chlop sie tak zaparl, ze ona biedna non stop zdenerwowana, placzaca. nie dawal jej kasy, sama kombinowala skad wziac na jedzenie, zalatwiala jakies zasilki, mozliwosc fikcyjnego powrotu do pracy zeby moc byc na l4 i ogarnac sytuacje. trwalo to w nieskonczonosc, wlasciwie do porodu maz sie do niej nie odzywal, ciagle wojny, pretensje, teksty w stylu "moze jak nie bedziecie mieli co zrec to ktos padnie i bedzie miejsce dla nowego" ale to juz patologiczne, wiec nie pisze dalej. obwinial ja, ze ciaza to jej wina i tylko jej. i co? maly urodzil sie i odrazu problem z napieciem miesniowym...teraz ma 8 miesiecy, neurolodzy, rehabilitacja - sporo klopotow. lekarz jej wprost powiedzial, ze i tak dziwi sie, ze w jej stanie tylko tak zaszkodzila dziecku...zatem kobieto: MYSL O ZUZI.

tego się boje :< ale chciałabym ponad wszystko mieć sokój i zero nerwów ale sie nie da.. stram sie ale ciągle coś

Napisane przez Magiusa

Jak ja bym chciała byś dotrzymała słowa. Chyba bym normalnie na rękach przyszła Cię nosić.

Wiem, że nawracam do tematu, ale te z Was, które polecały hennę normalnie kocham . Z dnia na dzień jestem coraz bardziej zadowolona. Włosy są szczęśliwe jak nigdy, a olejowanie to już w ogóle raj

Chyba mi się szykuje jutro pół soboty samej Jak pisałam malujemy mieszkanko TŻ-ta. Malowaliśmy sami kuchnie w zeszły weekend, dziś z tym znajomym były sufity, a ja sobie w międzyczasie obklejałam co się dało, bo jutro ściany do malowania. I TŻ mi powiedział, że jutro mnie nie zabiera, bo ja zamiast siedzieć na miejscu, ciągle łażę i coś robię i wdycham farby, a mam odpoczywać.
Wiem, że chce dobrze, ale jakoś mi smutno, bo cały tydzień do 17.00-18.00 jestem sama i mi się tęskni w weekendy i wolałabym być z nim

henna! już wiem co dziś miałam zrobic!

Napisane przez vvgh

Wczoraj byliśmy na usg.
No więc wszystko jest w porządku oprócz tego, że Jurek ma powiększoną miedniczkę nerkową... Za 2 tygodnie kolejne usg, żeby sprawdzić, czy się nadal powiększa.Jeśli będzie się powiększać, to szpital w Łodzi bo inaczej może stracić tą nerkę
Ale lekarz mówił, by nie myśleć o tym, bo mogło się tak stać od zalegającego moczu...

wszystko się zmieni i będzie ok

Napisane przez vvgh

Ech... to mam nadzieję, że będzie ok.

---------- Dopisano o 06:19 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------



Jak dla mnie to trochę przesada. Z tego co piszesz wnioskuję, że on w ogóle o Ciebie nie dba.Mój mąż też zostawił u swojej mamy beagla i jak trzeba było to jechał tam by go pilnować, kiedy mama miała np. dniówkę w pracy, bo ktoś psa musi wypuścić na dwór przecież. Ale nigdy nie czułam, żeby pies był ważniejszy czy cokolwiek innego.
Też bym mojego psa za nic nie oddała, mimo że połowa ludzi go nienawidzi, bo szczeka na wszystkich i się go boją. Moja psina jak urocza dla domowników i paru innych osób,a obcych nie lubi.

Zastanów się poważnie, bo strasznie czesto piszesz że coś złego jest miedzy Tobą a TŻ. Nie mówiłabym tak, gdybyś tylko kilka razy napisała coś złego na niego. Wg mnie bez sensu tak tkwić w tym. W związku nie chodzi o to że czasem jest miło, tylko "czasem jest coś nie tak"... W razie kiedyś weźmiecie ślub to co wtedy.

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 06:19 ----------



Ja nie rozumiem. On wykorzystuje to, że robisz wszystko dla niego, czy co... Jak 30-to letni facet może Ci wygarniac, że ma gorzej, bo pracuje?! No halo. Chciał dziecko, to chyba jakoś trzeba na nie zarobić. Pies go nie utrzyma...

Jestem w Twoim wieku, mój mąż jest prawie w wieku Twojego, bo ma 27 lat i tylko on z naszej dwójki zarabia i po każdej wypłacie zostawia kasę w domu i odkładamy na dziecko i nie robi mi wyrzutów że "ja nie zarabiam".
Żal mi Ciebie jak to wszystko czytam.

no widzisz,Twój Tż zachwuje się ojrzale.. mój niestety nie.. ja już nie mam sił

wrócił wczoraj,wyszedł na 5min z psem,zjadł,umył się i położył. nie zamieiliśmy ani słowa tylko się przytulił..

rano (tzn 4ta)się obudziłam a on mnie ciągle tulił... wstałam bo wydało mi się to takie.. obrzydliwe..
powiedział,że wleci dzś z teściówką że zostawia mi kasę na jakiś obiad i że psa odwiezie w poniedzialek.
ja mowie ze mial to zrobic DZIŚ. stwierdzil ze nie zdazy. mówięk,jutro

spytał czy przepękam do poniedziałku bo jutro to on o 5wyjezdza do roboty a wraca po 22.. fakt-za chooya nie ma jak tego zrobic. powiedzialam,że poniedzialek to ostateczny termin i jesli przegnie chocby do wtorku to otworze drzi i pies sam trafi do siebie albo sama pojade go odwiezc.. juz widac ze sie wkurzyl i cos chcial mowic ale.. ale spasowal..
nie licze,że pojął ale w końcu odpuscil bronienie psa.

i dobrze.
a ja mam w doopce i idę dzis po henne do włosów, po jakies pyszne am, po tuliany.. i bede sie relaksowac..
i zakanczam temat psa bo dla mnie on juz nie istnieje..


CLOCHE!!!! WSZYSTKIEGO NAJPIĘKNIEJSZEGO

[justyna_g4]

Na razie nie ma czasu nadrabiać bo sie zarobiłam wczoraj z tym cistaem drożdżowym i dziś ciag dalszy. Raczej już nie będę go robić bo tyle roboty z tym, że masakra. Zobacyzmy co ro z tego wyjdzie...

Wczoraj Tż pamiętał o dniu kobiet. Dostałam wielką różyczkę, a Laura wielka Milkę z herbatnikami

Ktoś mi ukradł słońce i przysłał deszcz...