|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-03-18, 08:49 | #3211 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dzięki. Trochę zawalczyłam.
Przez weekend posegregowałam faktury z neta, przejrzałam i wywaliłam kilka gazet, gazetek reklamowych i powtórzyłam języki. Jak na masakryczną migrenę całkiem nieźle. Cytat:
O co chodzi w tych 30 dniach?
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella |
|
2013-03-18, 08:59 | #3212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć dziewczyny
W weekend nie zrobiłam nic konkretnego - ale tak to zwykle jest podczas wizyt w sc. Wróciłam trochę chora, niestety nie mogę sobie pozwolić na odpoczynek w łóżku Przeraża mnie ten tydzień - czeka mnie tyle nieprzyjemnych zadań, że najchętniej nigdzie bym nie wychodziła Nie za bardzo wiem, za co mam się zabrać najpierw - zrobiłam sobie listę zadań na dzisiaj i liczę, że to pomoże mi mniej panikować i zabrać się do pracy. Póki co od 6 rano zrobiłam tylko 2 punkty na 9 - ale pocieszam się, że to zawsze coś, zwykle przy chorobie jestem tak oklapnięta, że przestaję robić cokolwiek.
__________________
We dance round in a ring and suppose, But the Secret sits in the middle and knows. |
2013-03-18, 10:43 | #3213 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Czuję się strasznie, energii brak, chęci brak, bałagan wokół - bo sprzątam, więc bałaganię, zeby posprzątać, rozumiecie. Korki mi właśnie odwołano.
Emi masz rację, za dużo rozkmin, za mało działania. Czuję się w potrzasku własnej konstrukcji.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
2013-03-18, 12:48 | #3214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Walczę dziś dzielnie i ponawiam wytrwale mój bojowy okrzyk
Jest inaczej |
2013-03-18, 14:43 | #3215 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Napisałam przecież, że puenta była taka, że to koło nigdy nie jest równe i nie należy się tym przejmować ani próbować zrównywać wszystkiego ze sobą...bo jedno z drugiego wynika, a wszystko wynika z naszych potrzeb na dany okres życia. I że dobrze wiedzieć co szwankuje, ale warto też sprawdzić z czego to naprawdę wynika, żeby nie zmieniać nic na siłę... Metoda sama w sobie ani ziębi ani grzeje, ale wniosek wydaje mi się słuszny Nie wiem czy można gratulować rzucania pracy...hmm...ale póki co, to muszę stworzyć jakieś wypowiedzenie Cytat:
Może też spróbuję pokrzyczeć wewnętrznie - jakieś morale w wewnętrznej armii trzeba podtrzymywać U mnie nie ma dziś słońca...okropnie jest Chcę, żeby było już cieplej!
__________________
|
||
2013-03-18, 17:43 | #3216 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Witam poniedzialkowo, melduje sie
Przerobilam dzisiaj czesc notatek, ktora sobie zaplanowalam (i troche wiecej), wyslalam aplikacje na staz, zaczelam pisac kolejna. Zapisalam sie na spin w silowni na jutro (jejku, zeby mi sie tylko chcialo isc!), ide sie pouczyc. Za poltorej godziny ide do opery (u nas co roku na uniwerku studenci wystawiaja opere) ze wspollokatorka, powinno byc fajnie Poza tym, uznalam, ze koniec z denerwowaniem sie na wspollokatorke. Jesli ona smieci nie wyniesie, to trudno, razem bedziemy mieszkac jeszcze tylko trzy miesiace (i to niecale, bo w miedzyczasie Wielkanoc), wiec nic mi sie nie stanie, jesli to wyniose. Juz mam dosyc opominania sie. No i mam tez druga wspollokatorke, ktora jest w porzadku... |
2013-03-18, 18:22 | #3217 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 653
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Ja się czasem potrafię napalić wewnętrznie na burzenie murów, ale jak przychodzi do działania to milknę i znikam jak mysz pod miotłą. A tyłek można sobie potłuc, nawet jak się człowiek nie wychyla. Nie wiem czemu, ale boli nawet mocniej . Tak więc staram się stosować nową taktykę: c... z tym, raz kozie śmierć, nabieram powietrza i wchodzę jak do zimnej wody, z początku szok, ale po chwili jest już lepiej. Oczywiście najpierw obowiązkowa porcja myślenia Cytat:
co do rozkmin - myślę, że tu gdzie jesteśmy, one są w jakimś stopniu potrzebne, ale powinny być bardziej nakierowane na działanie. Podumać, podumać i wnioski teoretyczne przetestować w praktyce, w działaniu. Cytat:
Wiedza jest, gorzej idzie jej zaszczepienie w sobie i wypracowanie tego poczucia własnej wartości. Koshatka, http://lifeskillsacademy.blogspot.co...e-zycie-w.html Na marginesie, wymiksowuję się z programu, nie podoba mi się tydzień próbowania nowego, imo dla mnie zdecydowanie za wcześnie na takie ćwiczenia, przeciągnę wyrzucanie. Gray cat, no to fajnych wrażeń kulturalnych
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet) |
|||
2013-03-18, 18:27 | #3218 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella |
|
2013-03-18, 20:34 | #3219 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej kobietki
Kocurko,przyłączam się do gratulacji Patri,przytulam A nowe koleżanki wątkowe Witam cieplutko U mnie intensywnie. Trafiłam dzisiaj w bibliotece na jedną z książek Ewy Woydyłło.Króciutka książeczka, ''chuda'' objętościowo, ale treść powalająca. ("Podnieś głowę"). Rozdział o perfekcjonizmie trafił do mnie z wyjątkowo dużą siłą...Jeśli któraś z Was by chciała to mogę przeskanować i w następnym tygodniu wysłać. Znalazłam taniego optyka u którego okulary będą kosztować 200 złotych, a nie 380 złotych jak mi powiedział znany w całym mieście optyk z ulicy Piotrkowskiej.W piątek idę poprzymierzać i poprzeglądać i od poniedziałku zmieniam się w okularnicę... W sobotę mam 4 kolokwia z gramatyki opisowej, więc czas zacząć się uczyć.W sobotę też muszę zaliczyć fonetykę, a w czwartek literaturę brytyjską.Muszę to zaliczyć bo nie mam ochoty płacić 400 złotych za warunki... Jeszcze chciałam Wam wspomnieć o płytce,która wpadła mi w ręce-Dekady polskiej ballady.Trzecia płytka-cudo. Lecę do łóżka bo jutro czeka mnie pobudka o czwartej.Przestawiam się na tryb poranny i 7 godzinny sen. Miłego wieczoru! |
2013-03-18, 20:49 | #3220 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Wymówek szukam non stop. Dzisiaj zrobiłam sobie wolne od uczelni, ale dzięki temu zmobilizowałam się do nadrabiania zaległości. Choć nie w takim tempie jakbym chciała. Powinnam już powoli przygotowywac się do przedmiotów które mam w plecy, a tak mi się nie chce... Dopadło mnie chyba przesilenie. Po 23 już jestem bardzo zmęczona, rano ledwo się budzę mimo dawki 2500 mg zeń-szenia i dodatkowo w dzień śpię jeszcze 2 godziny.... Masakra jakaś... |
|
2013-03-18, 20:57 | #3221 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Dlatego już dość Czuję się z tym lżej - mam doskonały humor Mimo, że nie odrobiłam niemieckiego zajmując się innymi sprawami Cytat:
Pobudka o 4? To brzmi strasznie! Ale ogolnie...łatwiej się Wam budzi dziewczyny? Bo mnie tak Mimo, że jest jakby nie patrzeć...zima jeszcze. Ale jednak długość dnia dobrze na mnie wpływa - budzę się sama z siebie o 7 rano (czyli właśnie moje optimum - 7 godzin snu)...tylko ze zwleczeniem się z wyrka mam problem, bo łóżko takie miękkie, kołderka taka ciepła...wiecie o co chodzi ---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- Cytat:
__________________
|
|||
2013-03-18, 21:51 | #3222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Zrobione dziś:
- przetłumaczenie 111 elementów inwentarza, zredagowanie informacji - synteza danych z sondaży amerykańskich - ogarnięcie 5 tekstów po angielsku - przejrzenie amerykańskich portali branżowych, wyłapanie ważnych informacji - odbiór zamówionego artykułu, - zgłębianie wiedzy o normie ISO - określenie tematu szkolenia, mailowanie - ustalenia dotyczące zmian w szkoleniu - rozmowy tel. - przesłanie dokumentacji do realizacji projektu - przejrzenie, wyselekcjonowanie, wygenerowanie i przesłanie info przyjaciółce - zaakceptowanie korekt, dopełnienie formalności - obiadokolacja (penne w sosie pomidorowym, zapieczone z indykiem, z mozzarellą, suszonymi pomidorami i bazylią) - ziołolecznictwo - paznokcie i odżywka |
2013-03-18, 22:09 | #3223 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
O, na ten kurs się zapisałam....przypomnieli mi mailem z coursery
https://www.coursera.org/course/behavioralecon
__________________
|
2013-03-18, 22:34 | #3224 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć Wam
Zaczynam tydzień zmian. Mam nadzieję, tzn nie... WIEM, że mi sie uda! Cytat:
Odsłuchałam dzisiaj, prawie całą książkę, którą polecała Change i przyznam, że poczułam inspirację. Tak sie tym nakręciłam, ze postanowiłam to streścić, ewentualnie dla tych co nie maja czasu Mam nadzieję, że nie jestem nadgorliwa Patri, oglądałam dziś wykład na TED o muszkach, bardzo fajny. Co do książki B. Tracy, nie są to rzeczy odkrywcze, których byśmy nie widzieli, aczkolwiek czasami jak człowiek uświadomi sobie to co jest oczywiste, jest w stanie podjąć konkretne działania. Fragment, który mi się najbardziej spodobał (z 3 odsłuchanych) jest o wyznaczaniu sobie celów. Należy podjąć 12 kroków, które nam w tym pomogą. Podsumowując cały tekst - stajesz się tym, o czym myślisz. Krok 1: Rozwiń w sobie intensywne pragnienie Motywacja - słowo klucz. Musisz sie skoncentrowac na swoich celach, zacząć planować jak będzie wygladała ich realizacja, wyzbyć się lęków i zastąpić je pragnieniami. Punkt wyjściowy to skupienie się na sobie, odrobinę samolobne, ale cele czy pragnienia powinny być osobiste. Krok 2: Rozwiń w sobie wiarę Jak wyżej uwierz świadomi i podświadomie, że jesteś w stanie osiągnąć wszystko czego tylko chcesz, bo jedyne co cię ogranicza to ty sam. Warunek, który nalezy spełnić to postawić sobie realistyczne cele. Wg autora, jeśli chcesz schudnąć to nie od razu rób zamiary na 15 kg mniej, bo szybko się zniechęcisz jak będzie brak efektów. Małymi kroczkami, najierw 2 kg, później 3kg...aż wreszcie uda się więcej Tutaj zdałam sobie sprawę, ze moje cele są za bardzo ambitne, wszystko chce od razu i ciężko mi podołać, co koniec końców kończy się na nic nie robieniu, bo za dużo chcę na już, a najlepiej na wczoraj. Krok 3: Zapisz to Dopóki nie zapiszesz swoich celów będa to tylko marzenia, fantazje, może plany. Zmaterializuje swoje cele, niech będzie to coś co możesz dotknąć, poczuć, przeczytać. Krok 4: Lista korzyści po zrealizowaniu celów Cel dla samego celu nie jest istotny, to efekty się liczą. Wypisz powody, które będą cię motywować do osiągnięcia swoich celów. Muszą one być inspirujące, będzie to twoją siłą napędową. Krok 5: Przeanalizuj swój punkt wyjściowy Twoja pozycja wyjściowa to punkt odniesienia do mierzenia postępów, sukcesu. Zapisz jak najwięcej szczegółów, poprowadź niezbędne obliczenia, zapisz istotne szczegóły. Krok 6: Wyznacz ostateczny termin I znowu, cel celem, ale trzeba być konsekwentnym. Jak sie planuje zacząć, to trzeba określić sztywne ramy czasowe. Odkad do kąd. Ludzie boja się wyznaczać terminy, bo boją się, że im sie nie uda co za sobą niesie zniechęcenie. Jest na to rada, wyznacz ostateczny termin wykonania zadania, spełnienia celu, a jeśli sie nie uda wyznacz kolejny. Widocznie pierwszy termin był źle wyliczony, bo nie wziąłeś pod uwagę dokładnej analizy pkt. wyjściowego, może przeceniłes swoje możliwości. Jednak zła ocena sytuacji nic nie przekreśla, idź dalej, wyznacz kolejny termin. Spójrz na sytuację z innej perspektywy, z góry analizująć dlaczego nie udało się dotrzymać pierwszego terminu - dokonaj niejako kroków w tył, by się przekonać co mogła być nie tak. Wyznacz ich tyle ile będzie trzeba, aby osiągnąć sukces. Krok 7: Lista wszystkich przeszkód Tu sprawa jest jasna, przeszkoda to odwrotność sukcesu. Jeżeli nie ma przeszkód, to nie ma mowy o celu. Bez przeszkód podejmujemy jedynie działania. Przeszkody układamy w kolejności. Największa jest naszą skałą, może to być przeszkoda wewnętrzna ( trzeba być wobec siebie szczerym - czy jest coś co muszę w sobie zmienic, by osiągnąć cel?) albo zewnętrzna (np. czy tkwię w związku, który mnie ogranicza?) Krok 8: Określ dodatkowe informacje potrzebne do osiągnięcia celu Błędy popełniane przy osiąganiu jakichkolwiek celów to braki dostatecznych informacji, które pomogłyby osiągnąc te cele, np. informacje o osobach, którym się udało itp Krok 9: Lista ludzi, kórych pomocy będziesz potrzebować Współpraca z innymi i wsparcie z ich strony. Tutaj znowu trzeba być toszkę egozistycznym, bo zasada jest prosta- im więcej dajeszc od siebie tym więcej dostaniesz od innych. Wkładając więcej otrzymujesz więcej. Także pomagaj innym, a i oni pomogą tobie. Lista powinna być ułożona wg ważności osób. Krok 10: Napisz plan Odpowiedz na proste pytania: co? (do) kiedy? dlaczego? z jakiej pozycji startuję? Weź pod uwagę czas i priorytety. Działaj nieustannie. priorytety wypisz wg kolejności ważności przy osiąganiu celu. Unikaj perfekcjonizmu! Bądź otwary na wprowadzanie zmian w planie. Krok 11: Użycie wizualizacji Stwórz jasny, umysłowy obraz twoich celów, zwiększaj swoje pragnienia w toku osiągania celu. Koniec końców cały czas nakręcaj się na zamierzony cel Intensywne myślenie i głęboka wiara przybliża do osiągnięcia celu. Jest to 'pedał gazu w machinie potencjału'. Krok 12: Podejmij z góry decyzję, że nigdy NIGDY nigdy się nie poddasz Nie ma czegoś takiego jak porażka, niepowodzenie. To jest chwilowa trudność. Jak mówi mój Tż, w życiu zawsze muszą być wszystkie pory roku, nie zawsze jest lato i świeci słońce. Zawsze trzeba iść na przód, nigdy się nie poddawać. Bądź nieustępliwy, nie zatrzymuj się. Rozpoczynanie od nowa jest często tak trudne, że juz sie nie da. Cały czas realizuj coś co przybliży cię do celu. Mów sobie każdego ranka, że dasz radę. Im więcej działasz tym więcej masz energii. Tyle. Oczywiście jest to w pewnym stopniu moja wolna interpretacja lub czasami dosłowne cytaty z autora, także możliwe, że mogłam coś zrozumieć tak a nie inaczej. Dla mnie najważniejszy jest pęd - nic nie może ci przeszkodzić i nic cię nie zatrzyma.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
|
2013-03-19, 00:28 | #3225 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Może tylko się po nocy mało zrozumiale wypowiadam. Nie chodzi o jakąś założoną z góry niechęć, tylko np. jak ktoś nieracjonalnie niezadowolony z siebie ma te dziedziny sobie ocenić? Czy nie lepszym wyjściem jest obiektywne określenie, na co przeznaczam najwięcej 'mojego' czasu? Wnioski w zależności od metody mogą być bardzo różne. Ot, refleksje. Mało ostatnio piszę, to się wypowiedziałam. Zrobione: * nowe wcielenie sałatki z selera naciowego * napój pigwowy * spacer na pocztę z wymiankową paczuchą * odwiedziny u babci * odbiór dokumentacji medycznej * spotkanie koła naukowego * przejęcie odpowiedzialności za regulamin konkursu * zakupy spożywcze * mail do O. - początek współpracy * ustalanie wymiankowe * kolacja dla 2 osób * mail do K. w sprawie projektu z STP * zmywanie
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
2013-03-19, 07:51 | #3226 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć!
Melduję, iż mega najważniejsza żaba została zjedzona w niedzielę wieczorem program (a własciwie 2 programy) zostały napisane i oddane. ---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ---------- Satysfakcja jakaś jest. zobaczymy teraz jaki z tego będzie skutek, i czy dostaną dobrą opinię. Teraz to bym chciała z tydzień luzu ale oczywiście trzeba zapitalać na bieżąco. Do tego dziwne nastroje i odczucie "miękkiego na wierzchu" - tzn, że za bardzo przejmuję się innymi; czuję się wystawiona na zranienia itp. Dużo czasu poświęcam na rozkminianie jakie robię na kim wrażenie. (narcyz, narcyz - przy okazji dla Patri) na pewno pogoda robi swoje - tak bardzo mi się nie chce... tzn chce, ale zwinąc pod kołderkę, uciec (nie ma jak, więc tego nie robię, ale ochota zostaje). Plusy są - praca nad programem w ostatnich dniach zrobiła się zorganizowana, wolna od pokus internetowych, skoncentrowana na kolejnych etapach, na celu (a głowa uciekała i snuła takie rozważania z kosmosu, że szok - bywałam świadoma, że to nie tak powinno być i pewne rzeczy udało się ucinać na wstępie). minus - nie udało mi się tego przełożyć na bieżące zadania. Taką dziwną kaszankę mam w głowie, nie jestem w stanie przełożyć myśli i odczuć na słowa. Myślę o różnych aspektach życia i od razu włącza mi się hasło - "potem", "kiedyś" a zaraz refleksja - jakie kiedyś? TERAZ! tylko, że nic z tego nie wynika. 30 days - poszedł "się paść" of course. Witam nowe dziewczyny, rozgoście się i stary problem na koniec: MUSZĘ a CHCĘ. Potrafię "się zmuszać" do różnych zadań, załatwień,. wykonywanie trudnych telefonów, stresujące zadania w pracy (z ludźmi) na które nie mam ochoty, ale przełączam przycisk "muszę" i robię. Czy zawsze "muszę" czy mam inne sposoby na motywację? a co z tym co CHCĘ? Chcę zrobić studia nowe czy znowu "muszę"? Przykład: spóźniłam się wczoraj do pracy; zepsuł się najpierw jeden autobus, podstawiono następny, który już w mieście docelowym - też się zepsuł. W tym miejscu - by dotrzeć do pracy - ok 20 minut na nogach; autobusem ok 8 minut. Autobusów o tej godzinie brak, dzwonię, że będę później i drałuję na piechotę. I wałkuję myśl: a może POWINNAM złapać stopa zamiast "się osłabiać" i spóźniać? Tylko, że to nie było na zasadzie luźnego rozważania, tylko MUSZĘ, POWINNAM, JAK TO O MNIE ŚWIADCZY itp. Myśli typu "powinnam się przełamać". Skutecznie mi to popsuło humor na cały dzień. a najlepsze, że dopiero wieczorem zobacyzłam, że to właśnei było przyczyną ---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ---------- A za chwilę mam zadanie bojowe - zabrać dziecko na pobranie krwi nigdy nie był, skóra mi cierpnie na samą myśl. a potem jakimś cudem wyrobić się do pracy. Edytowane przez Aper Czas edycji: 2013-03-19 o 07:49 |
2013-03-19, 08:12 | #3227 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej!
Aper, gratuluję finalizacji prac Powodzenia dziś w bojach. Ja wczoraj mocno odczułam stanie nie przy właściwym budynku. Plusem jest to, że mocno klaruje się, gdzie bym chciała się znaleźć. |
2013-03-19, 08:33 | #3228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Czy u Was też taka zima za oknem?
Znowu odpuszczam zajęcia, wczoraj sporo ogarnęłam, przyda mi się taki kolejny dzień, żeby nadrobić zaległości. Na szczęście poniedziałki i wtorki mam luźne i nic się nie stanie jak czasem nie dotrę (przynajmniej mam taką nadzieję!) |
2013-03-19, 09:04 | #3229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Tak mi przyszło do głowy, więc piszę, póki pamiętam, może będzie inspirujące lub diagnostyczne:
- w jakich sytuacjach czujecie się pozytywnie pobudzone (pojawia się błysk w oku?) , znika zniechęcenie, pojawiają się pozytywne emocje, mam na myśli nawet takie podskórne, nie jakąś spektakularną zmianę... U mnie jest kilka elementów: nowa sytuacja, która się wiąże z wyzwaniem, ale i z przekonaniem, że mogę się wykazać i dam radę, wizja wyrwania się z marazmu/nudy, element aktywności własnej, nowe miejsce (czynnik przemieszczania się), nowi ludzie... -------------------------------- Dziś muszę być 4 godziny na szkoleniu, które prawdopodobnie nic nie wniesie dla mnie nowego... eh, strata czasu. |
2013-03-19, 10:49 | #3230 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć zywiec
U mnie zima okrutna, totalnie wszytsko jest białe. Sypało całą noc, dzisiaj kilka godzin temu też, cóż uroki wiosny Ja zawsze jak miałam taki dzień wolny w tym całym pędzie to czułam mega satysfakcję z tego, że udało mi się nadrobić zaległości. Zupełnie jak ty. Jest to jakieś rozwiązanie jak widoać, o ile nie wejdzie ci w krew nadrabianie zaległosći kosztem innych zajęc. Łatwo sie przyzwyczaić do takiego systemu Cytat:
Hej emi_lka. Przede wszystkim wtedy, gdy mam plan działania. Wtedy sobie myślę ' dobra, jak juz to ogarnęłam to teraz tylko wystarczy wykonać wszystko'. Na mnie najlepiej działaja takie plany minutowe wręcz, sztywnie wyznaczone ramy czasowe na wszystko, muszę być w jakiś sposób ograniczona, bo inaczej wkrada sie samowolka. Nowa sytuacja też na mnie działa. Cytat:
......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ...................... Edit: Znowu sypie!!!
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
Edytowane przez common Czas edycji: 2013-03-19 o 11:01 |
||
2013-03-19, 13:46 | #3231 | ||||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Od zawsze niczym żołnierz? Masz ogłuszający budzik? Naucz mnie tej sztuczki! ---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- Cytat:
Spałam w szlafroku, bo było mi tak zimno. :/ ---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ---------- Cytat:
Często się zastanawiam nad tym. Wszystko to prawda, ok. Co z tego, kiedy bywają momenty, że nie mam siły, że potrzebuję przerwy, niech czas się zatrzyma, chciałabym się przygotować... Z drugiej strony ile można się przygotowywać, można w tym punkcie utknąć i koniec. Uwielbiam (uwielbiałam raczej, bo zbyt daleko mnie to nie zaprowadziło raczej) robić plany, tabelki, wpisywać, odhaczać, robić wykresy i nie wiem co jeszcze. Samo działanie wychodzi mi marnie, albo wcale, najczęściej zrywami. Zebrać się do czegoś, to pokonanie inercji, straszny wysiłek, a przy tym, gdy coś się nie uda, to normalnie żal (choć biorąc pod uwagę, że zwykle się udaje, jeśli lista zawiera małe kroki do wykonania). Doszłam do wniosku, że najważniejsze co możemy dla siebie zrobić to higiena umysłu. Myśli - wytwór mojej głowy - potrafią mnie powalić i skutecznie przytrzymać przy ziemi, a ja się zachowuję tak, jakbym nie miała na nie wpływu. Czasem szaleją swawolnie i robią pogrom. I wtedy tez mam wrażenie, że muszę je znosić i tolerować, bo nie umiem ich skutecznie wypędzić. No a to nie jest prawda. Nagrałam sobie parę własnych treści pozytywnych, motywujących nie wiem jak je nazwać. Chciałam zrobić coś na zasadzie podmiany tej taśmy w głowie, która ciągle gra i działa na niekorzyść, na nową, pozytywną, mocną, silną, żeby nie musieć ulegać tamtej, tylko mieć alternatywę. I znów - zrywy - przygotowanie, nagranie, dwa tygodnie słuchania i finał akcji. Nie mam wytrwałości. To samo gimnastyka - zrywy, to samo śniadanie - zrywy, to samo odstawianie kawy - zrywy. No w ogóle zrywy. Słomiany zapał. I spalam się za szybko, wracam do parteru zamiast wytrwać na tej drodze, nawet jak pierwszy entuzjazm zmian przeminął. ---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ---------- Cytat:
Cytat:
Powodzenia Aper! Daj znac jak poszło. ---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ---------- Cytat:
Pojawia się też gdy wpadam na jakiś "genialny pomysł" zastosowania jakiejś rzeczy w jakimś "projekcie", zastosowania jakiejś nowinki przy bieżącym działaniu, żeby działało się lepiej, kurcze, nawet nie umiem teraz podać przykładów - większość takich zajawek wiąże się u mnie z projektami z uczelni. Nie wiem czemu nie mogę potraktować swoje życia jako zestawu projektów do wykonania... Może mogę tylko mówię temu nie?? Wolę być tu gdzie jestem i marudzić? Ehhhhh.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||||||
2013-03-19, 15:22 | #3232 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
Chodzi mi o to, że często w Twoich postach piszesz o czymś, czego nei zrobiłaś, a potem ALE za to... itd, tak jakbyś chciała usprawiedliwić się sama przed sobą, że odkładanie było konieczne/ważne/potrzebne itd. Nie mówię, żeby się biczować, czy zmuszać do produktywności, bo jak Tygrys pisała, wcale nie zawsze jest to droga do szczęścia. Ale zauważyłam u Ciebie właśnie ten mechanizm z wymówkami - jesteś go świadoma? Cytat:
Halimko, napisz, czy czegoś udało się dowiedzieć w dziekanacie. Ostatnio zanotowałam poważny problem mojego zywota: późne wsatawanie, a co za tym idzie późne docieranie do pracy. Niby nikt mnie nie sprawdza, ale może sięzdarzyć kiedyś taka sytuacja, że jestem potrzebna, a mnie nie ma. Poza tym często zostaję do późna, żeby jakoś zgadzało się, że siedzę te 8 godzin, przez co tracę czas, robięsię głodna, jem słodycze i tyję. Ogólnie kiszka. Muszę się przestawić na wczesniejsze wstawanie, optymalnie byłoby zacząć od 15 minut wcześniej i dojść do pobudki o 7.00 - żeby móc spokojnie dotrzeć do pracy na 9.00. |
|||
2013-03-19, 16:19 | #3233 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
Mam nadzieję, że Ty nie będziesz miała znowu jakichś problemów przez to Cytat:
Nie do końca wiem... Wydaje mi się, że spośród wypisanych przez Ciebie sytuacji mogłabym ukraść tą wizję wyrwania się z marazmu/nudy tudzież monotonii po prostu...czyli zmiana. Radykalna najlepiej - tylko mam trochę problem z odróżnieniem pozytywnego pobudzenia od strachu (wiem, że to dziwne...) Ja się jednocześnie boję okrutnie zmian, a z drugiej strony...chyba ich zwyczajnie potrzebuję, bo jak nic się nie zmienia (wiecie: "Jest ch*jowo, ale stabilnie"), to popadam w coraz większą frustrację. To zaskakujący wniosek w zasadzie No i to wykazywanie się...bardzo pobudzająco działają na mnie myśli, że robię coś, robię to świetnie i w związku z tym jestem podziwiana To się niestety nie spełnia I kiedy jeszcze...no zapewne wtedy kiedy zdrapuję zdrapkę, widnieje tam wygrywający symbol...i już rozsiewam całe mnóstwo pozytywnych wizji w mojej głowie na temat niebotycznej wygranej...a wtedy okazuje się, że to 2 zł To tak na rozweselenie Cytat:
No i ostatnio przyzwyczaiłam się znowu do drzemek...nie potrzebuję ich, nie padam ze zmęczenia, nie jestem jakaś opadła z sił. A nawet jeśli, to pół godziny snu załatwia kwestię. A ja sobie odpływam w środku dnia na półtorej godziny Muszę się od tego odzwyczaić, bo do drzemek akurat bardzo łatwo przywyknąć Zrywy również mam Zresztą pisałam o tym...jak mi się udaje wprowadzić jakiś dobry nawyk, to zaraz jak bumerang powracam do stanu poprzedniego Efekt jo-jo Patri - wytłuściłam to co napisałaś w jednym akapicie...normalnie masz duszę wynalazcy! Gdybyś miała więcej wytrwałości, to mogłabyś wymyślić może coś przełomowego i to wdrożyć...tylko czasem od tego się nie odzwyczajaj - kreatywność to cecha pożądana
__________________
|
||||
2013-03-19, 18:04 | #3234 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Wyczytałam takie coś: "W 2011 roku pierwszy dzień wiosny przypadł na 21 marca (godz. 00:21), zaś wszystkie kolejne do roku 2043 będą obchodzone wyłącznie 20 marca, a od 2044 roku - 19 albo 20 marca. Kolejny początek wiosny w dniu 21 marca nastąpi dopiero w roku 2102." Ciekawe!
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
2013-03-19, 18:47 | #3235 |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
.
Za dużo mądrych rzeczy piszecie, nijak nie mogę się wbić. Jakieś przeziębienie dopadło wszystkich domowników, nie mogę dostać @, olałam uczelnię, znowu zarywam noce, powróciłam do konsumpcji chleba... Wiosno, gdzie jesteś?! Z dobrych rzeczy : ogarnęłam praktycznie wszystko koncepcyjnie na Triduum, porządki świąteczne [ bez okien] zrobione w 80%, menu też jest. A od wczoraj robię plany wakacyjne , nie ważne, że moje studia w polu. ---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- http://kwejk.pl/obrazek/1713314/zima-3.html .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
2013-03-19, 20:16 | #3236 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Bardzo mi się podobało, chociaż dla głównej roli kobiecej (Tytanii) przewidziano jak na mój gust trochę za dużo akrobatyki. Primabaleriną była jakaś Japonka, Yuki czy jakoś tak, i wprawdzie niesamowite rzeczy wyprawiała z ciałem, ale trochę za mało było w tym tancerki, a za dużo cyrkówki. No i właśnie zabrakło jakiegoś porywającego solo albo pas de deux - w sensie żeby to był taniec klasyczny, a nie jakieś dziwne wygibasy, trochę zmieniłabym choreografię chyba (powiedział tygrys, znakomity znawca baletu)
---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ---------- Cytat:
Ej, ej, ale wydarzyła się jedna strasznie śmieszna rzecz (tak w zasadzie to się zbłaźniłam i powinnam pewnie rozpaczać nad swoją głupotą zamiast się cieszyć). Otóż w piątek postanowiłam, że po 3 latach pracy w jednej szkole objawię znajomej Pani Sekretarce, kim jestem (tygrysem znaczy się) i jak pomyślałam, tak zrobiłam. Nie zauważyłam tylko, że moja uczennica, której kazałam wejść do sali dalej siedzi na korytarzu i słyszy oraz częściowo widzi jak odśpiewuję i odtańcowuję Hymn Tygrysa Nic to, zmądrzeję po trzydziestce (za 3 miesiące czyli)... nie, no to może po 40-stce (jakby ktoś nie wiedział - o zgrozo - co to hymn tygrysa i jak to się tańczy, to odsyłam do filmiku poglądowego: http://www.youtube.com/watch?v=dJFyz73MRcg ) ---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Cytat:
to be continued
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis. |
|||
2013-03-19, 20:31 | #3237 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Zdrówka życzę i powrotu na dobre tory. Cytat:
Aaaa, odebrałam dziś sukienkę, do której zakupy zainspirowałaś mnie (nieświadomie) Ty |
||
2013-03-19, 20:37 | #3238 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Dzisiaj przesadzam zdecydowanie z siedzeniem przy kompie...nie wiem co ze sobą zrobić normalnie Tragedia...miałam zaplanowany wieczór z koleżanką, ale mi się rozchorowała i teraz jestem taka nie rozplanowana...i nic nie robię
__________________
|
|
2013-03-19, 21:28 | #3239 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
A propos strojów, to mi się niestety nie udał look na pannę Łęcką, chyba żeby wliczyć taki subtelny szczegół, że miałam niepomalowane paznokcie, a wtedy się raczej nie malowało, nie? Udał się za to mój ulubiony wizerunek a la staroświecka pensjonarka i nawet zdążyłam sobie zrobić loki (polecam w tym celu prostownicę, nawet na moich gęstych prostych drutach daje radę w max 25min i nie rozpadają się aż do mycia, nie mam tak przy żadnej innej metodzie - byle nie za często, żeby dać włosom odetchnąć) Taniec Tygrysa to nie przenośnia ---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ---------- Cytat:
Taniec tygrysa masz jak w banku ---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ---------- A co dokładnie? Przebrnęłaś przez wszystkie tomy samego Prousta? Ja zatrzymałam się na czwartym (i kompletnie nie pamiętam różnic między 2, 3 i czwartym właśnie), ale "kiedyś" zamierzam się zabrać jeszcze raz od początku (będę próbować kolejny raz przeforsować "Miłość Swanna" na czytaczach, może tym razem mnie nie zlinczują). Uwielbiam w Prouście precyzję z jaką opisuje takie zwykłe, drobniutkie emocje, które się na co dzień odczuwa, ale właśnie z powodu tej ich "drobności" rzadko kiedy w ogóle człowiek zdaje sobie z nich sprawę albo się nad nimi zastanawia. Trochę tak, jakby opisywać odczucia pojedynczych zakończeń nerwowych w ciele ---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ---------- Cytat:
Dzięki za polecenie książki, jutro pożyczę. Pamiętam, że zaczęłam ją w liceum, ale chyba mnie wtedy przerosła, czas na drugie podejście
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis. |
|||
2013-03-19, 21:34 | #3240 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
W ogóle teraz do mnie dotarło, że ogólnie jest to lektura niezwykle wstrzelająca się w problem prokrastynacji "W poszukiwaniu straconego czasu" |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.