Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[_agata]

Napisane przez debesciara

Ten nasz Magic koło 8kg ale nie ma tragedi jak się go podniesie.. ja byłam napalona na MacLarena Globetrotera, waży 4,8kg dożywotnia gwarancja na stelaż ale niedostępny praktycznie w PL koszt ok 500zł

Alez jest dost.epny!

[debesciara]

Napisane przez _agata

Alez jest dost.epny!

nooo niby jest, jeden był na allegro, dość drogo, w innych sklepach termin dostarczenia do 4 tygodni w razie gwarancji byłoby lipnie.. teraz już i tak nie ma o czym mówić, bo już kupilismy inny, no ale wózek fajny

Spotkałam się z takim wydarzeniem na facebooku i złapało mnie za serce... dziewczynka niewiele starsza od naszych pociech.. https://www.facebook.com/events/561985760493031/ http://antoninawieczorek.pl/ śliczniutka Antosia, ratujemy nóżki

[Efijy]

Napisane przez debesciara

Nie mam czasu ostatnio posiedzieć poczytać, ale muszę sie pochwalić Matyldka sama chodzi od wczoraj mało tego powiedziałabym że zapier... z racji tego przyspieszenia oczywiście biegamy za nią krok w krok, ale frajdę ma niesamowitą

Witam!
Gratulację

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Dziewczyny widzę że temat wózka ja niedługo muszę się rozejrzeć za jaką parasolką może któraś może jakąś polecić. Może wie któraś o jakiejś fajnej do więcej niż 15 kg bo co oglądam to jest ze do 15 kg a mój Stasiek waży już prawie 12 kg. Chodź teraz przyhamował z tyciem to i tak wolałabym do więcej kilogramów żeby była. Także jakby któraś mogła coś polecić byłabym wdzięczna

[rozowa1987]

Napisane przez debesciara

Zedytuję bo nie napisałam że samodzielnie ;p Wczoraj najpierw chodziła trzymana za kaptur, a za chwile nie było to już potrzebne, bo przełamała barierę, że musi sie czegoś trzymać. No i że tak powiem PUŚCIŁA SIĘ a jak to mówią ciało puszczone raz puszcza się cały czas hihihi

Dzięki za graty aaa mama moja sie śmieje, że uczen przerósł mistrza, bo ja miałam 10 miesięcy i tydzień jak zaczęłam chodzić, a Matylda trochę ponad 9,5 miesiąca sasasa

Jak przyjdę z pracy to nagram filmik i wrzucę

brawa za samodzielne chodzenie

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez kism

Hej Laseczki
Nie nadążam z czytaniem, jestem jakieś 4 str do tyłu
Kontroluję Was tylko z ilością postów, żeby zdążyć nowy wątek założyć
Poza tym ze znalezieniem pracy ciągle lipa, zaczynam coś działać i rozmyślać w temacie własnej działalności... Stąd też brak czasu!

Widzę, że na tapecie sen... (Timii, pamiętam, że pytałaś o nas ) Nie mam teraz czasu opisywać wszystkiego w szczegółach, ale powiem Wam, że nie wytrzymałam płaczów, złości i protestów mojego dziecka przy usypianiu. Stosowałam różne polubowne metody przez 9,5 mies., wspierana Waszymi opiniami, jednak powiedziałam dość i w kilka dni nauczyłam Kaja usypiać "barbarzyńską" metodą przychodzenia co kilka minut (wsparłam się w szczegółach zaleceniami z pewnej książki opisującej tą metodę, m.in. z zegarkiem w ręce odliczałam czas między wejściami). Nie, nie usypiał zapłakany, rozżalony i nieszczęśliwy, tylko rozluźniony i spokojny Po prostu po którymś moim przyjściu już nie zaczynał płakać, tylko dalej spokojnie leżał, zamykał oczy i usypiał. Doszłam do wniosku, że on po prostu wpadał w złość najczęściej, kiedy łapał go sen, po prostu nie akceptował tego stanu zmęczenia, nie wiedział, że wystarczy zamknąć oczka i położyć się spokojnie, żeby odpocząć. Już często pół godziny czy godzinę trzeba było siedzieć przy nim trzymając go za rękę, żeby usnął, nie wspominając o płaczu, złości i wstawaniu, oczywiście w nocy były częste pobudki i ponowny problem z zaśnięciem, a to nie wpływało dobrze również na jego odpoczynek i wysypianie się.
Tak trochę bronię się z góry bo znam zdanie większości z Was na ten temat... W każdym razie uznałam, że to będzie zdecydowanie lepsze dla mojego dziecka, biorąc jeszcze dodatkowo fakt, że czeka go żłobek, jak wreszcie zacznę pracę, a tam choć liczę na dobrą opiekę, to jestem realistką i liczę się z tym, że pani nie będzie mogła przy nim jednym siedzieć godzinę, żeby sobie pospał.

Na koniec dwie foty pokazujące jak mój synuś polubił usypianie Wczoraj nam tak usypiał, sami byliśmy w szoku
Pierwsza pokazuje jak usnął w trakcie jedzenia owoców na drzemkę południową (już jedną dziennie ma), a druga wieczorem na przewijaku w trakcie ubierania w piżamkę... Po czym w jednym i drugim wypadku bez problemu dał się przełożyć do łóżeczka i ubrać w śpiworek, obrócił się na boczek i spał dalej

gratulacje za naukę samodzielnego zaypiania

[pola_m]

Napisane przez Ewunia_1984

A nie możecie wynieść łóżeczka do innego pokoju? Synek mojej siostry źle sypiał i lekarz kazal jej wynieść do innego pokoju i to pomogło. Będzie Wam łatwiej wprowadzić nowe zasady, a tak widząc, że jestescie obok bedzie bardziej wymuszac.

no raczej nie bardzo... wynajmujemy tu mieszkanie dwupokojowe. Salon połączony z kuchnią i sypialnia. Sami się nie wyniesiemy, bo mamy duże nieskładane łóżko, no i Młodego tam wyrzucać też średnio, nawet nie byłoby gdzie postawić tego łóżeczka.
No ale jestem dobrej myśli

[debesciara]

http://www.youtube.com/watch?v=OmBJU...ature=youtu.be
dziś już jest ostrożniejsza niż wczoraj, ale z oceną dostateczną zaliczamy uciekam do teściowej

i te moje hektary pleców ;p gdyby to moja mama zobaczyła

[Ewunia_1984]

Z Nataszką porobiłyśmy porządki w szafie powyciągałam już ciuchy na wiosnę i zrobiłam sobie rewie mody i jestem przeszczęśliwa bo duzo ciuchów było na mnie za dużych tzn. jestem trochę zmartwiona bo trzeba będzie uzupełnić szafę, ale jeszcze pół roku po ciąży byłam pewna, że już nigdy nie będę szczupła.
Mała tak się juz znudziła tym moim przebieraniem, że poszła sie bawić do drugiego pokoju i patrzę, a ona sobie chodzi z tym pieskiem pchaczem Kochana moja dziewczynka!
Niuncia juz prawie zdrowa, ma super humor

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Debesciara, super!!! Macie 6!!! Aż nie moge się doczekać na pierwsze kroczki Natusi!!!

[pola_m]

Napisane przez Ewunia_1984

tzn. jestem trochę zmartwiona bo trzeba będzie uzupełnić szafę, ale jeszcze pół roku po ciąży byłam pewna, że już nigdy nie będę szczupła.

dobra dobra

Tak czy inaczej, gratuluję udanych porządków.

Ja przed chwilą z Antkiem wieszałam pranie - Młody wyciągał z pralki, ja mówiłam "poproszę gacie (czy coś tam), i a on mi dawał. No zabawa przednia (chociaż wieszanie prania trwało jakieś trzy razy dłużej. No i gdzieś w połowie mu się znudziło...)

A teraz chłopaki pojechali na rower, miałąm czas na porządne odkurzenie i zaraz się biorę za naleśniki

[Ewunia_1984]

Napisane przez pola_m

dobra dobra

Tak czy inaczej, gratuluję udanych porządków.

Ja przed chwilą z Antkiem wieszałam pranie - Młody wyciągał z pralki, ja mówiłam "poproszę gacie (czy coś tam), i a on mi dawał. No zabawa przednia (chociaż wieszanie prania trwało jakieś trzy razy dłużej. No i gdzieś w połowie mu się znudziło...)

A teraz chłopaki pojechali na rower, miałąm czas na porządne odkurzenie i zaraz się biorę za naleśniki

Hehe moja też pomaga min. w wieszaniu prania. Ja wieszam, ona ściaga

[rozowa1987]

Napisane przez debesciara

http://www.youtube.com/watch?v=OmBJU...ature=youtu.be
dziś już jest ostrożniejsza niż wczoraj, ale z oceną dostateczną zaliczamy uciekam do teściowej

i te moje hektary pleców ;p gdyby to moja mama zobaczyła

superto teraz się obiegasz za małą

[benka99]

Napisane przez doris888

a jeszcze odnośnie dnia ( widzę że wszyscy walczą z samodzielnym zasypianiem ) to mam pytanie do tych z Was, które usypiały dzieci na rękach w dzień, a teraz to zmieniły . Otóż, dla mojej Agaty, w dzień znakiem że jest pora snu, jest wzięcie na ręce, przytulenie, jakaś kołysanka jak mam jej inaczej przekazać że jest pora snu

mój Maks zasypiał na rękach w dzień i na wieczór, trzebabyło go ok. 20min ponosić, pośpiewać, pokołysać żęby zasnął i odłożyć do łóżeczka. Już niedawałam rady, więc stwierdziłąm, ze koniec. To było chyba z miesiąć temu, pisałam tutaj o tym.
Zaczeła, od porannej drzemki, poprostu jak widziałam, że jest już śpiący i marudny to kładłam go do łóżeczka, siadałam obok i głaskałam albo nuciłam. Kilka pierwszych razy wiercił się, popłakiwał ale nawet szybko poszło. Spodziewałąm się że będzie gorzej.
Może spróbuj położyć małą do łóżeczka i wtedy zaśpiewać kołysankę. Tylko jak już zaczniesz to musisz byś konsekwentna, nie możesz po jakimś czasie brać jej na ręce bo tylko namieszasz dziecku w głowie.
Powodzenia, napewno dobrze Wam pójdzie

Maks śpi 2 razy, ok. 9 i potem ok. 13. Śpi różnie, rano zazwyczaj 30min, popołudniu od 30min do nawet 2 godz (zdarzyło się raz )

U nas dalej katar normalnie jest histeria jak w zasięgu wzroku pojawia się aspirator. A ja dostaję histerii jak Maks ma iść spać a ma zatkany nos i smoka w buzi i nie ma jak oddychać i ryczy i jest przez to więcej kataru i tak w kółko. Bez smoczka nie zaśnie.

[rozowa1987]

mam pytanko,czy w łóżeczkach dla dzieci macie jakieś maskotki?bo Liwia ma ich tam chyba z 10,i się zastanawiam czy to jej nie rozprasza przy usypianiu.

[_agata]

Żadnych.
U nas łóżeczko służy tylko i wyłacznie do spania.

[martula007]

Heeejjj

Napisane przez Renatka89

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post38562618

tu martula opisała tę metodę TH- to dla Ewuni

agata, doris.. jakby moje dziecię przesypiało całą noc, to ja bym mogła wstac nawet o 4, serio.. ale moja młoda zasypia ok.20. przed 21 juz sie pierwszy raz budzi i dalej w ciagu nocy odstepy są nie wieksze.. ja naprawde jestem juz zmeczona (zreszta po raz kolejny sama z młodą) i chciałabym pospac chociaz kilka godzin..

U nas tez byla tragedia ze spaniem, ale na szczescie cierpliwosc, konsekwensja i metoda PP sie oplacily

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, proszę Was o radę.
Próbuję Hanię nauczyć jeść mm. W niedzielę podałam Hipp, nie chciała jeść. Dzisiaj zrobiłam Bebiko, też nie chce Co robić?
Chciałam zacząć karmić mieszanie, żeby do czerwca odstawić od piersi. Ale jak mam to zrobić, jak Hania nie chce mm?

A moze zmieszaj na poczatku mm ze swoim ?

Napisane przez doris888

łooo matko ale słodko to wygląda, Gratulacje! Chyba dziś zacznę Agatę przestawiać na zasypianie samej, do tej pory zasypia wieczorem w łóżeczku, ale muszę przy niej siedzieć , a czasem to trwa trochę

a jeszcze odnośnie dnia ( widzę że wszyscy walczą z samodzielnym zasypianiem ) to mam pytanie do tych z Was, które usypiały dzieci na rękach w dzień, a teraz to zmieniły . Otóż, dla mojej Agaty, w dzień znakiem że jest pora snu, jest wzięcie na ręce, przytulenie, jakaś kołysanka jak mam jej inaczej przekazać że jest pora snu

A jest smoczkowa? Ja pisalam, ze Oliwa na samym poczatku usypiala tylko na cycku, pozniej na rekach i pewnego dnia powiedzialam - NIE! Na poczatku wygladalo to tak, ze szlysmy do pokoju, siadlaysmy przy lozeczku, czytalam jej jedna bajke, bralam na rece, mowilam, ze teraz bedzie pora dziennej drzemki, dawalam smoka ( bo ma go tylko do auta i do spania) i ja odkladalam. I dalej juz byla metoda PP. Teraz uspianie zajmuje mi 5 minut, musze tylko ja poglaskac, potrzymac za reke I nie musze robic rytualu, bo wystarczy ze ide z nia do drugiego pokoju, daje smoka,klade do lozeczka, glaszcze i usypia.

Napisane przez pola_m

Ewunia, zdrówka dla Natki!
I tylko sprostowanie To kism napisała że metoda jest "barbarzyńska" w sensie (tak myślę), że robi takie wrażenie... Większość napisała, że to metoda "nie dla mnie" albo "ja bym nie dała rady" albo coś takiego.
Ja zdecydowanie zgadzam się co do zasady - że to dla dobra dziecka (i rodzica też ) żeby przesypiało całe noce itd. I na pewno cycka w nocy będziemy odstawiać. Kwestia jest "tylko" dojścia do tego odstawienia
Mi sie średnio podoba to 3-5-7, choćby z tego względu, że Antkowe łóżeczku jest w tym samym pokoju co nasze łóżko. U nas pewnie będzie tak, że Młody będzie płakał w swoim łóżeczku, a któreś z nas będize koło niego - żeby wiedział, że nie jest taki całkiem opuszczony, ale że cycka nie ma

Pola, ja tak zrobilam. Odkladalam i trzymalam za reke , glaskalam zeby wiedziala, ze jestem przy niej, ze jej nie zostawilam i w koncu nauczyla sie zasypiac. Ostatnio bylam u mamy 5 dni i przez te 5 dni przespala mi cale noce bez ani jedenej pobudki ( to tylko cos w naszym obecnym mieszkaniu jest nie halo, bo mloda sie czesciej budzi), a zasypiala w przeciagu 5-10 minut i tylko trzymalam ja za raczke... a ona ta moja raczka sie bawila chwilke Oprocz tego, ze ona czuje sie bezpiecznie to i dla mnie jest to taka magiczna chwila, jak lapie mnie za palce, glaszcze raczka moja dłon, przyciaga do twarzy i usypia

Napisane przez _agata

Żadnych.
U nas łóżeczko służy tylko i wyłacznie do spania.

U nas to samo. Ani jednego pluszaka. Balam sie, ze moze sobie cos zakodowac, dlatego na pocztaku byla tylko karuzela, a teraz nie ma nic

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez debesciara

martula: jak polecicie do Anglii na święta to będzie zmiana czasu i nasze dzieciaczki będą spać o godzinę dłużej, czego osobiście nie moge się doczekać, więc skoro tam jest godzina wcześniej to mała będzie spała tak jak teraz, chociaż z racji podróży ogólnie może się cos poprzestawiać.. A jeszcze spytam, lecicie ryanairem prawda? Wykupiliście bagaż tzw akcesoria niemowlęce? Podoba mi sie ta opcja, ale nie do końca wiem co można zabrać tym tytułem..

.

O tym nie pomyslalam
Jesli chodzi o akcesoria to nie skorzystalismy z tej opcji. Mamy tylko torby i wozek, a wozek przewozi sie za darmo. Tesciu juz tam na miejscu skombinowal fotelik i lozeczko, wiec nie mielismy tego problemu Jak wejdziesz na strone ryanaira to wejdz sobie w regulamin i tam jest napisane co kryje sie pod haslem akcesoria niemowlece


Ostatnio pisalam Wam o tym uczuleniu ( nie moge sie caly czas dodzwonic do alergologa!!!! Albo nikt nie odbiera albo jest zajete!) odstawilam jej pieczywo i byla poprawa. I znowu cos jej wyskoczylo, ale teraz to juz nie mam zielonego pojecia co to!

A moga uczulac pampersy? Czy raczej to niemozliwe? Bo na pachwinach ma wielkie czerwone plamy z krostkami i zastanawiam sie od czego? Nie jest to odparzenie bo pokazywalam to lekarce i potwierdzila, ze to zmiany alergiczne.

[rinco]

Napisane przez pola_m

Ile śpią Wasze dzieci?

W dzień 2x po 40min-2,5godz.
W nocy od 20 do ok. 5.30

Napisane przez rozowa1987

mam pytanko,czy w łóżeczkach dla dzieci macie jakieś maskotki?bo Liwia ma ich tam chyba z 10,i się zastanawiam czy to jej nie rozprasza przy usypianiu.

Seba ma 3 miśki, ale one siedzą nie w łóżeczku tylko na barierce. Jak się obudzi i mu się nudzi, a my jeszcze śpimy to sobie je dostaje i się nimi bawi

[Ewunia_1984]

Napisane przez rozowa1987

mam pytanko,czy w łóżeczkach dla dzieci macie jakieś maskotki?bo Liwia ma ich tam chyba z 10,i się zastanawiam czy to jej nie rozprasza przy usypianiu.

Nie ma żadnych. Moją na pewno by rozpraszały przy zasypianiu. Łóżko tylko do spania.

Napisane przez martula007

Pola, ja tak zrobilam. Odkladalam i trzymalam za reke , glaskalam zeby wiedziala, ze jestem przy niej, ze jej nie zostawilam i w koncu nauczyla sie zasypiac. Ostatnio bylam u mamy 5 dni i przez te 5 dni przespala mi cale noce bez ani jedenej pobudki ( to tylko cos w naszym obecnym mieszkaniu jest nie halo, bo mloda sie czesciej budzi), a zasypiala w przeciagu 5-10 minut i tylko trzymalam ja za raczke... a ona ta moja raczka sie bawila chwilke Oprocz tego, ze ona czuje sie bezpiecznie to i dla mnie jest to taka magiczna chwila, jak lapie mnie za palce, glaszcze raczka moja dłon, przyciaga do twarzy i usypia

Słodko

[stokroteczka777]

Bry
Okna umyte, firany wiszą, święta nadchodźcie, więcej nie robię

Napisane przez debesciara

Nie mam czasu ostatnio posiedzieć poczytać, ale muszę sie pochwalić Matyldka sama chodzi od wczoraj mało tego powiedziałabym że zapier... z racji tego przyspieszenia oczywiście biegamy za nią krok w krok, ale frajdę ma niesamowitą

Napisane przez kism

Hej Laseczki
Nie nadążam z czytaniem, jestem jakieś 4 str do tyłu
Kontroluję Was tylko z ilością postów, żeby zdążyć nowy wątek założyć
Poza tym ze znalezieniem pracy ciągle lipa, zaczynam coś działać i rozmyślać w temacie własnej działalności... Stąd też brak czasu!

Widzę, że na tapecie sen... (Timii, pamiętam, że pytałaś o nas ) Nie mam teraz czasu opisywać wszystkiego w szczegółach, ale powiem Wam, że nie wytrzymałam płaczów, złości i protestów mojego dziecka przy usypianiu. Stosowałam różne polubowne metody przez 9,5 mies., wspierana Waszymi opiniami, jednak powiedziałam dość i w kilka dni nauczyłam Kaja usypiać "barbarzyńską" metodą przychodzenia co kilka minut (wsparłam się w szczegółach zaleceniami z pewnej książki opisującej tą metodę, m.in. z zegarkiem w ręce odliczałam czas między wejściami). Nie, nie usypiał zapłakany, rozżalony i nieszczęśliwy, tylko rozluźniony i spokojny Po prostu po którymś moim przyjściu już nie zaczynał płakać, tylko dalej spokojnie leżał, zamykał oczy i usypiał. Doszłam do wniosku, że on po prostu wpadał w złość najczęściej, kiedy łapał go sen, po prostu nie akceptował tego stanu zmęczenia, nie wiedział, że wystarczy zamknąć oczka i położyć się spokojnie, żeby odpocząć. Już często pół godziny czy godzinę trzeba było siedzieć przy nim trzymając go za rękę, żeby usnął, nie wspominając o płaczu, złości i wstawaniu, oczywiście w nocy były częste pobudki i ponowny problem z zaśnięciem, a to nie wpływało dobrze również na jego odpoczynek i wysypianie się.
Tak trochę bronię się z góry bo znam zdanie większości z Was na ten temat... W każdym razie uznałam, że to będzie zdecydowanie lepsze dla mojego dziecka, biorąc jeszcze dodatkowo fakt, że czeka go żłobek, jak wreszcie zacznę pracę, a tam choć liczę na dobrą opiekę, to jestem realistką i liczę się z tym, że pani nie będzie mogła przy nim jednym siedzieć godzinę, żeby sobie pospał.

Na koniec dwie foty pokazujące jak mój synuś polubił usypianie Wczoraj nam tak usypiał, sami byliśmy w szoku
Pierwsza pokazuje jak usnął w trakcie jedzenia owoców na drzemkę południową (już jedną dziennie ma), a druga wieczorem na przewijaku w trakcie ubierania w piżamkę... Po czym w jednym i drugim wypadku bez problemu dał się przełożyć do łóżeczka i ubrać w śpiworek, obrócił się na boczek i spał dalej

Super śpioch

Napisane przez debesciara

http://www.youtube.com/watch?v=OmBJU...ature=youtu.be
dziś już jest ostrożniejsza niż wczoraj, ale z oceną dostateczną zaliczamy uciekam do teściowej

i te moje hektary pleców ;p gdyby to moja mama zobaczyła

szok, nieźle zasuwa

Napisane przez rozowa1987

mam pytanko,czy w łóżeczkach dla dzieci macie jakieś maskotki?bo Liwia ma ich tam chyba z 10,i się zastanawiam czy to jej nie rozprasza przy usypianiu.

Do spania u nas nie ma, ale w dzień czasem sobie w nim leży to coś tam ma, ale raczej grzechotki i ulubioną lalkę

Napisane przez martula007

Heeejjj


Ostatnio pisalam Wam o tym uczuleniu ( nie moge sie caly czas dodzwonic do alergologa!!!! Albo nikt nie odbiera albo jest zajete!) odstawilam jej pieczywo i byla poprawa. I znowu cos jej wyskoczylo, ale teraz to juz nie mam zielonego pojecia co to!

A moga uczulac pampersy? Czy raczej to niemozliwe? Bo na pachwinach ma wielkie czerwone plamy z krostkami i zastanawiam sie od czego? Nie jest to odparzenie bo pokazywalam to lekarce i potwierdzila, ze to zmiany alergiczne.

Mogą, mogą i to nawet oryginalne pampersy, i same te części co się przykleja...no ten pasek taki

[Timii]

cześć dziewczyny.
no ja chciałabym mieć nudy w pracy jak agata żeby móc Was czytać i pisać no nic, muszę nadrabiać w domu

u nas też żadnych pluszaków w łóżeczku. w ogóle nie mamy za dużo pluszaków... mam wrażenie że Marcia się nimi nie zainteresuje...

piszecie o spaniu - u nas zasypianie w ciągu dnia na rękach ze smoczkiem a wieczorem przy cycu. w nocy pobudki - i znów zasypianie przy cycu i spanie z nami. no cóż - nie jest wzorowo ale jakoś nie mogę się przekonać do tej metody 3 5 7. czytałam o niej wcześniej.. nie wyobrażam sobie teraz żeby czekać za drzwiami i nie reagować jak mała płacze... no ale nie ukrywam że marzę o przespanych nocach i samodzielnym zasypianiu... może kiedyś spróbuję. narazie chyba jeszcze nie jestem gotowa.

pisałyście o zabawkach. Maartusia bawi się zabawkami praktycznie przez większość dnia. w kuchni nie pozwalam jej siedzieć na podłodze bo mamy tam płytki i jest mega zimno. no więc nie grzebie mi w szufladach i zmywarce oczywiście interesują ją inne, nowe przedmioty ale zabawki też lubi.

rowerek biegowy - super sprawa! ale to raczej w okolicach 2 urodzin? narazie myślę że nasze dzieci są dużo za małe na takie cacko

dlaczego piszecie że z jogurtem/serkiem trzeba tak ostrożnie? przecież po 11mcu można już wprowadzać nabiał?

[stokroteczka777]

Paulunia

[stokroteczka777]

[joss]

Witam

Napisane przez rinco

Też się nad tym zastanawiałam. Seba jutro kończy 10 miesięcy i ani myśli pełzać ani raczkować. Jak go kładę na podłodze na brzuchu to za 10 sekund się drze. No i oczywiście leży w miejscu i nie wie co robić z tyłkiem i nogami. Już nieraz próbowałam mu jakoś pokazać jak się ruszyć, ale nie załapał. Zastanawiam się czy są jakieś ćwiczenia zachęcające do ruchu Na wstawanie i chodzenie jeszcze u niego za wcześnie, bo jeszcze ma za słabe nogi.

I jeszcze dziewczyny jak Wasze dzieci reagują na wiatr? Ostatnio u nas trochę wieje i jak wieje Sebie w twarz to się tak jakby zachłystuje i macha rękami. Jak powiew jest mocniejszy/dłuższy to ma przerażenie w oczach i czasem się z tego powodu rozpłacze. Nie wiem jak go przyzwyczaić, że to coś normalnego

Ja też się zastanawiałam nad tymi ćwiczeniami, ale w necie nic nie znalazłam...
Co do wiatru, to moja jeszcze go raczej nie czuje - nadal jeździ w gondoli

Napisane przez rinco

Co do płaczu dziecka to jest to kwestia dziecka i przyzwyczajenia rodzica. Seba jest straszną beksą, płacze dość dużo i często, więc jestem już trochę uodporniona. Co prawda na długo go nie zostawiam płaczącego, ale czasem czekam chwilę, żeby się sam uspokoił i dopiero reaguję.

My jeszcze nie obniżyliśmy łóżeczka

U nas aktywność wynosi 4 godziny, więc jest tak, że rano jak Seba wstaje to dostaje pierwszy posiłek (mleko), potem się bawi i jak zaczyna go już zbierać na spanie to wtedy mu daję drugie śniadanie, po nim zaraz zasypia. Potem kolejne 4 godziny aktywności, obiad w połowie tego czasu. Podwieczorek zaraz po drugim spaniu i potem zabawa do wieczora, kąpiel, jedzenie, spanie. W sumie wychodzi, że posiłki są co 3-4 godz, choć czasem rano jak późno mu dam mleko to ta pierwsza przerwa się zmniejsza do ok. 2-2,5 godz

Seba to beksa, a Celinka to piszczek Z tym, że mi się ciężko na to uodpornić, bo czasami aż bębenki pękają Chociaż ostatnio jest lepiej
Co do aktywności - to nam też często wypada, że od razu po przebudzeniu się jest jedzenie i przed spaniem, ale jak mówię, regularnych przerw nie ma, bo aktywność wynosi ok. 3h, baaaardzo sporadycznie 4h.

Napisane przez stokroteczka777

My jeszcze nie obniżyliśmy łóżeczka. Czy Wasze obniżenie to jest już samo dno? JAk my obniżymy to Paula będzie niżej od nas. Dziwnie jakoś. Ale my mamy łóżeczko takie przedpotopowe

W czwartek jedziemy na odlew wkładek do aparatów słuchowych, po świętach Paula będzie miała już aparaciki.

U mnie wygląda to, jakby był jeszcze jeden poziom niżej, ale z drugiej strony chyba nie wejdzie wtedy szuflada, więc sama nie wiem

Oby obyło się bez problemu przy robieniu odlewów

Napisane przez minini

dawno sie nie odzywalam, duuużo pracy mam - z jednej strony dobrze a zdrugiej nie poświęcam tyle czasu Olafowi, babcia się nim zajmuje po pracy.
piszecie o metodach samodzielnego zasypiania. widzę że u wszystkich w podobym czasie zapotrzebowanie na to samo SEN...
Olaf kiedyś usypiał zaraz po wieczornym karmieniu, ale od dawna czyli od akis 2-3 miesiecy musiałam go nosic zeby zasnął. a waży prawie 9,5 kg. ja 50 kg więc noszenie i bujanie go do snu przez 20-30 minut to był wyczyn. Czytałam jakieś książki o dzieciach i zapamiętałam z jednej własnie usypianie podnieś, uspokój, odłóż. no to zaczęliśmy w zeszłym tygodniu w niedzielę... co go położyłam to nawet nie zdążyłam przykryc a on już wstawał na równe nogi! i tak 44 razy! po jakoś 20tym razie leżał po kilka sekund i znów wstawał. po 30 już nie wstawał tylko siadał i to z zamkniętymi oczami. wkońcu był tak zmęczony że zasnął. nie płakał ani razu, na koniec trochę kwękał ale to już ze zmęczenia.
Następnego dnia odkładałam go podobnie - 39 razy.
od 3 do 6 dnia - ok 10-15 razy. od dwóch dni kładę go i zdarzy mu się raz czy dwa razy wstac. lezy sobie spokojnie, wkońcu obróci się na bok i śpi. Trwa to max. 10 minut.
w dzień to samo, każdego dnia mniej razy wstawał, za to na początku płakał przy tym odkładaniu
ale wczoraj spał 2 godziny w dzień! zawsze śpi max.40 minut 2-3 razy dziennie. nocne spanie też się poprawiło! budzi się tylko raz między 2 a 4 nad ranem, dostaje mleko i śpi do ok. 7-8. mąż nie uczestniczył w tym wszystkim, ale jaki był zdziwiony jak wychodziłam każdego dnia szybciej z sypialni!
u nas obyło się to wszystko bez większego płaczu więc ja jakoś specjalnie nie przeżywałam tego zasypiania, dlatego też że ja byłam spokojna to Olafowi było łatwiej. nie wiem czy coś by z tej nauki wyszło gdyby mały reagował płaczem, pewnie bym się "złamała" i uspała na rękach, e tam mój kręgosłup...
teraz to już zostanie nam wyeliminowanie tego jednego ostatniego nocnego mleka i... wysypianie się

To nawet liczyłaś ile razy tak się stało, uchh. Trochę walki było, nie powiem

Napisane przez debesciara

Nie mam czasu ostatnio posiedzieć poczytać, ale muszę sie pochwalić Matyldka sama chodzi od wczoraj mało tego powiedziałabym że zapier... z racji tego przyspieszenia oczywiście biegamy za nią krok w krok, ale frajdę ma niesamowitą

Brawo

Napisane przez kism

Na koniec dwie foty pokazujące jak mój synuś polubił usypianie Wczoraj nam tak usypiał, sami byliśmy w szoku
Pierwsza pokazuje jak usnął w trakcie jedzenia owoców na drzemkę południową (już jedną dziennie ma), a druga wieczorem na przewijaku w trakcie ubierania w piżamkę... Po czym w jednym i drugim wypadku bez problemu dał się przełożyć do łóżeczka i ubrać w śpiworek, obrócił się na boczek i spał dalej

Hmm, tak właśnie sobie pomyślałam, że zanim miałam dziecko, to wydawało mi się, że dzieci w tym wieku już są na tyle duże i aktywne, że padają ze zmęczenia byle gdzie, a moja jakoś tego nie robi Słodko wygląda ten Twój synek

Napisane przez pola_m

Kurde, chyba mi się Antoch przestawia na jedno spanie dziennie... Trochę słabo. Ale trzeci dzień mam problem z usypianiem jego porannym (normalnie szedł spać między 9 a 10, w zalezności od tego, o której spał i jak był zmęczony), a jak juz zaśnie to śpi ponad półtorej godziny i potem nie chce spac po południu... I o 18 już zaczyna się marud...

Bez sensu, bo pasował mi mocno taki rytm z dwoma drzemkami...Wszystko się fajnie układało, drzemki, spacer, jedzenie (akurat kiedy mąż przychodził w południe na obiadd - i jedliśmy wszyscy razem).

Ile śpią Wasze dzieci?

Twoje dziecko jest już duże, więc może faktycznie się już zaczął przestawiać na jedną drzemkę.
Moje dziecko jest jednym z najmłodszych na wątku, ale odpowiadając - śpi 2 razy po średnio 1,5 h, ale i dłużej. Dzisiaj sobie urządziła drzemkę trwającą 2:40h Szok, długo już tak nie było.

Napisane przez pola_m

A teraz chłopaki pojechali na rower, miałąm czas na porządne odkurzenie i zaraz się biorę za naleśniki

Na rower? Poooolaaaa, przyślij nam wiosnę

Napisane przez rozowa1987

mam pytanko,czy w łóżeczkach dla dzieci macie jakieś maskotki?bo Liwia ma ich tam chyba z 10,i się zastanawiam czy to jej nie rozprasza przy usypianiu.

Nie mam żadnych maskotek. Tylko jest karuzela.

[debesciara]

u nas zabawki są w łóżeczku, znaczy miśki.. a takimi "mięczakami" mała się narazie nie interesuje zbytnio.. W nogach łóżeczka ma przywiązaną jedną zabawkę, ale to po to, żeby miała się czym zająć kiedy ja udaję że jeszcze śpię... Generalnie moje dziecię to śpioch niesamowity.. ale i ranny ptaszek, dziś 6.00 wczoraj 5.50, aby do Świąt..
martula no właśnie w regulaminie pisze "łóżeczka turystyczne, foteliki itp.." no i nie wiem czy w tym itp są ubrania, pieluchy.. takie słowem mniej ekstremalne rzeczy... eh no nic.. jak będzie bliżej naszego lotu to się zorientuję, choć dzwonienie do nich to masakra, koszt ogromny, oczekiwanie b. długie

[minini]

Napisane przez debesciara

http://www.youtube.com/watch?v=OmBJU...ature=youtu.be
dziś już jest ostrożniejsza niż wczoraj, ale z oceną dostateczną zaliczamy uciekam do teściowej

i te moje hektary pleców ;p gdyby to moja mama zobaczyła

gratuluję! u nas też Olaf zaczyna się puszczac ale bez trzymania zrobi dwa kroki i na pupkę... hehe

Napisane przez Ewunia_1984

Hehe moja też pomaga min. w wieszaniu prania. Ja wieszam, ona ściaga

Olaf dokładnie też tak samo mi pomaga dziś jedną ręką trzymał suszarkę a drugą próbował sięgnąc do woreczka z klamerkami, naciągał się i naciągał az wkońcu puścił suszarkę, złapał za klamerki i wysypał wszystko na podłogę hehe

Napisane przez benka99

Tylko jak już zaczniesz to musisz byś konsekwentna, nie możesz po jakimś czasie brać jej na ręce bo tylko namieszasz dziecku w głowie

o tak, tylko dzięki konsekwencji nauka zasypiania ma szansę się powieśc

Napisane przez stokroteczka777

Bry
Okna umyte, firany wiszą, święta nadchodźcie, więcej nie robię

brawo, ja czekam na lepszą pogodę. nawet jeśli miałaby przyjść dopiero po świętach! teściowa (mieszka u góry) mnie wyklnie za brudne okna w święta gdzieś to mam. nie będę w śniegu czy deszczu myc okien zeby potem leżec chora...

Napisane przez Timii

pisałyście o zabawkach. Maartusia bawi się zabawkami praktycznie przez większość dnia. w kuchni nie pozwalam jej siedzieć na podłodze bo mamy tam płytki i jest mega zimno. no więc nie grzebie mi w szufladach i zmywarce oczywiście interesują ją inne, nowe przedmioty ale zabawki też lubi.

najlepsza "kuchenna" zabawka Olafa to ryż w woreczkach potrafi rzucac sobie nim z pół godziny! na drugim miejscu są magnesy na lodówce

Stokroteczko śliczna ta twoja Paula!

Dzisiejsze zasypianie obyło się pierwszy raz bez ani jednego wstania! Maluszek mi zasnął w 3 minuty! ahhh opłacało się!

Wczoraj dowiedziałam się w jaki sposób możemy zrobic te badania genetyczne na celiakie w ramach NFZ! Tyle że do Opola musimy jechac. Ale co tam - i tak 500 zł zaoszczędzimy

Napisane przez joss

To nawet liczyłaś ile razy tak się stało, uchh. Trochę walki było, nie powiem

czymś musiałam się zając, zeby nie zwariowac i sie nie zdenerowac

[stokroteczka777]

Napisane przez joss

Witam


U mnie wygląda to, jakby był jeszcze jeden poziom niżej, ale z drugiej strony chyba nie wejdzie wtedy szuflada, więc sama nie wiem

Oby obyło się bez problemu przy robieniu odlewów

No ja truję mężowi żeby mi zrobił taki jeszcze inny poziom, wystarczy wywiercić 4 dziurki i gotowe, bo ten całkiem niski mi się nie bardzo podoba, bo ja jestem mała, a jak mi Paula na rekach zaśnie to jak ja ją na tym dnie położę

Dzięki to jest taka jakby modelina i ją się wkłada do ucha żeby się kształt odbił. Paula nie cierpi jak się ją po uszkach maca, a wyobrażacie sobie założyć jej aparaty? ja nie Już od paru dni co chwilę ją głaszczę po uszach, czyszczę parę razy dziennie żeby się przyzwyczaiła że coś się jej ciągle robi coś przy uszkach, ale czy to pomoże tego nie wiem.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez minini

gratuluję! u nas też Olaf zaczyna się puszczac ale bez trzymania zrobi dwa kroki i na pupkę... hehe


Olaf dokładnie też tak samo mi pomaga dziś jedną ręką trzymał suszarkę a drugą próbował sięgnąc do woreczka z klamerkami, naciągał się i naciągał az wkońcu puścił suszarkę, złapał za klamerki i wysypał wszystko na podłogę hehe



o tak, tylko dzięki konsekwencji nauka zasypiania ma szansę się powieśc


brawo, ja czekam na lepszą pogodę. nawet jeśli miałaby przyjść dopiero po świętach! teściowa (mieszka u góry) mnie wyklnie za brudne okna w święta gdzieś to mam. nie będę w śniegu czy deszczu myc okien zeby potem leżec chora...


najlepsza "kuchenna" zabawka Olafa to ryż w woreczkach potrafi rzucac sobie nim z pół godziny! na drugim miejscu są magnesy na lodówce

Stokroteczko śliczna ta twoja Paula!

Dzisiejsze zasypianie obyło się pierwszy raz bez ani jednego wstania! Maluszek mi zasnął w 3 minuty! ahhh opłacało się!

Wczoraj dowiedziałam się w jaki sposób możemy zrobic te badania genetyczne na celiakie w ramach NFZ! Tyle że do Opola musimy jechac. Ale co tam - i tak 500 zł zaoszczędzimy

Dzięki
ja mam teściową na dole ...no i ja chyba nie napisałam kto te okna mył, no nie ?


I jeszcze odnośnie "puszczania" haha. Kiedyś moja ciocia mówiła że pojedzie sobie sama na jakieś tam wakacje w ciepłe kraje chyba, a wujek mówi "o kto cię tam puści" a ona na to "a sama się puszczę"

[minini]

Napisane przez stokroteczka777

No ja truję mężowi żeby mi zrobił taki jeszcze inny poziom, wystarczy wywiercić 4 dziurki i gotowe, bo ten całkiem niski mi się nie bardzo podoba, bo ja jestem mała, a jak mi Paula na rekach zaśnie to jak ja ją na tym dnie położę

Dzięki to jest taka jakby modelina i ją się wkłada do ucha żeby się kształt odbił. Paula nie cierpi jak się ją po uszkach maca, a wyobrażacie sobie założyć jej aparaty? ja nie Już od paru dni co chwilę ją głaszczę po uszach, czyszczę parę razy dziennie żeby się przyzwyczaiła że coś się jej ciągle robi coś przy uszkach, ale czy to pomoże tego nie wiem.

też mam ciężko położyc Olafa odkąd obniżyliśmy łózeczko, ale jakos sie przyzwyczaiłam, chociaż moje plecy bolą i tak.

Powodzenia z tymi aparatami ciekawe jak mała zareaguje jak nagle zacznie tak wyraźniej słyszec? mówili ci coś na ten temat lekarze? czy ona sie nie wystraszy czy cos?
Mój Olaf lubi czyszczenie uszu od początku jakos mu się to podobało.

[stokroteczka777]

Napisane przez minini

też mam ciężko położyc Olafa odkąd obniżyliśmy łózeczko, ale jakos sie przyzwyczaiłam, chociaż moje plecy bolą i tak.

Powodzenia z tymi aparatami ciekawe jak mała zareaguje jak nagle zacznie tak wyraźniej słyszec? mówili ci coś na ten temat lekarze? czy ona sie nie wystraszy czy cos?
Mój Olaf lubi czyszczenie uszu od początku jakos mu się to podobało.

Nie mówili, a ja nie pytałam, dopiero dziś nad tym myślałam. Widziałam na youtube film jak dziecko reagowało kiedy mu podłączyli implant, bo nic nie słyszało. To rozglądał się ten chłopczyk, nie płakał.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Dobranoc

[Ewunia_1984]

Stokroteczko, nie jestem w temacie do końca bo doszłam do was w trakcie. W jakim stopniu Paula nie słyszy? Na jedno uszko? Czyśc jej uszka często to pomoże jej sie przyzwyczaić do dotyku tam.

Stokrotko, ależ Ci się śliczna blondyneczka szykuje!!!

A co do "pomocy" naszych dzieciaczków w pracach domowych to moja tak się wiesza na moja nogę kiedy jestem w kuchni i próbuje cos ugotować, że nie jestem w stanie nic zrobić i mój mąż powiedział, że w takich warunkach to nie może tak byc i mam nie gotować!!!
Dopiero dzisiaj zastanowiłam się czy Nataszka pomogła mi, że nie muszę gotować(czego nie znosze!!!) czy mężowi, że nie musi jeść moich potraw tak czy siak, kochana dziewczynka

[debesciara]

stokroteczka ja mam łóżeczko od koleżanki i oni sobie właśnie zrobili dodatkowe dziurki, bardzo fajna sprawa, przydał się zwłaszcza pierwszy poziom jak malutka była jeszcze nieruchliwym pędrakiem to leżała u samej góry, wygodne to było Teraz jest na trzecim poziomie ale powoli przymierzam sie do czwartego... bo już wychyla sie coraz bardziej... Teraz zauważyłam zdjęcia paulusi, super dziewczynka

Stwierdzam że dziecię moje jest małą kurką, bo wstaje razem ze świtem... a że dzień się wydłuża to dziś pobudka 5:30 godzina przed moim budzikiem próbowałam ją jeszcze ululać ale spowodowało to tylko furię ehhhh latem jak sie jasno robi przed 5 to ja się chyba pochlastam

[martula007]

Napisane przez debesciara

u nas zabawki są w łóżeczku, znaczy miśki.. a takimi "mięczakami" mała się narazie nie interesuje zbytnio.. W nogach łóżeczka ma przywiązaną jedną zabawkę, ale to po to, żeby miała się czym zająć kiedy ja udaję że jeszcze śpię... Generalnie moje dziecię to śpioch niesamowity.. ale i ranny ptaszek, dziś 6.00 wczoraj 5.50, aby do Świąt..
martula no właśnie w regulaminie pisze "łóżeczka turystyczne, foteliki itp.." no i nie wiem czy w tym itp są ubrania, pieluchy.. takie słowem mniej ekstremalne rzeczy... eh no nic.. jak będzie bliżej naszego lotu to się zorientuję, choć dzwonienie do nich to masakra, koszt ogromny, oczekiwanie b. długie

Mnie sie wydaje, ze takie rzeczy jak pieluchy, ubrania, butelki itd. to nie jako akcesoria tylko normalnie do torby musisz spakowac, ewentualnie wykupic jeden dodatkowy bagaz

U nas dzis nocka z jedna pobudka na smoka do 6 rano ale to jakie dzis w nocy przybierala pozycje to przeroslo moje wyobrazenia

[Renatka89]

Napisane przez debesciara

http://www.youtube.com/watch?v=OmBJU...ature=youtu.be
dziś już jest ostrożniejsza niż wczoraj, ale z oceną dostateczną zaliczamy uciekam do teściowej

i te moje hektary pleców ;p gdyby to moja mama zobaczyła

super jest

Napisane przez martula007

Heeejjj


U nas tez byla tragedia ze spaniem, ale na szczescie cierpliwosc, konsekwensja i metoda PP sie oplacily


Ostatnio pisalam Wam o tym uczuleniu ( nie moge sie caly czas dodzwonic do alergologa!!!! Albo nikt nie odbiera albo jest zajete!) odstawilam jej pieczywo i byla poprawa. I znowu cos jej wyskoczylo, ale teraz to juz nie mam zielonego pojecia co to!

A moga uczulac pampersy? Czy raczej to niemozliwe? Bo na pachwinach ma wielkie czerwone plamy z krostkami i zastanawiam sie od czego? Nie jest to odparzenie bo pokazywalam to lekarce i potwierdzila, ze to zmiany alergiczne.

chyba musze wprowadzic metode PP i kropka. Ale szczerze? tak mi sie nie chce

a co do uczulenia- pampersy na pewno mogą uczulac, niewazna tutaj marka (na dowód: moją do tej pory odparzają Pampersy z Pampersa, po Dadzie biedronkowej jest czyściutko). Potwierdził to nasz pediatra.

Napisane przez stokroteczka777

Paulunia

Śliczna dziewczyna!

Napisane przez minini

Wczoraj dowiedziałam się w jaki sposób możemy zrobic te badania genetyczne na celiakie w ramach NFZ! Tyle że do Opola musimy jechac. Ale co tam - i tak 500 zł zaoszczędzimy

a skad jestes?