Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

A tak btw, to będę miała przymusowy odwyk od wagi... zostawiłam w "nowym domu" i zważę się dopiero w poniedziałek rano, czyli całkiem przepisowo boję się jak diabli

Czego się boisz? Ty się bój ludzi, a nie swojej wagi Jestem pewna, że będzie mniej. Przepisowo cały tydzień było, nie? No to nie ma czego się bać!

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

Dziewczyny mam pytania dwa. Czy owsiankę mogę zjeść wieczorem na kolację? Bez owocu rzecz jasna.
A drugie pytanie mam o hennę Czy któraś z Was robiła kiedyś sama w domu bądź u kosmetyczki rzęsy henną? Ja kupiłam w Rossku ostatnio i chcę dziś nałożyć, ale powiedzcie czy potem można jeszcze podmalować rzęsy tuszem? Po farbowaniu henną? Nigdy tego na oczach nie miałam
Furry kopa dostaniesz za ten awatar

Owsiankę na wieczór możesz, tylko po co? nie no joke, myślę że w niczym Ci nie pomoże taka dawka węgli wieczorem. Teorie są różne i niektóre laski upierają się, że chudną mimo węglowych kolacji, ale ja bym się trzymała raczej białeczek wieczorową porą.

Hennę robiłam raz, ale nakładałam potem tusz normalnie. Samą hennę robiłam po to, by po zmyciu mejkapu było mi widać w ogóle rzęsy bo normalnie to tak średnio...

Nie podoba Ci się mój nowy/stary avatar?

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Owsiankę na wieczór możesz, tylko po co? nie no joke, myślę że w niczym Ci nie pomoże taka dawka węgli wieczorem. Teorie są różne i niektóre laski upierają się, że chudną mimo węglowych kolacji, ale ja bym się trzymała raczej białeczek wieczorową porą.

Hennę robiłam raz, ale nakładałam potem tusz normalnie. Samą hennę robiłam po to, by po zmyciu mejkapu było mi widać w ogóle rzęsy bo normalnie to tak średnio...

Nie podoba Ci się mój nowy/stary avatar?

Nie podoba mi się Wolałam ten w blond włosach
Aaa, myślałam, że owsianka też będzie git na kolację...A tak pytam tylko...Bo zawsze zapomnę zjeść owsiankę na śniadanie albo po prostu mam coś lepszego (czyt. grahamkę )
No to w takim razie zaczynam hennę Nauke na razie skonczyłam, 3 lekcje przerobiłam I dziś zamierzam jeszcze kolejne 3 i zadanka
I wyjdę z funkcji wreszcie

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

Czego się boisz? Ty się bój ludzi, a nie swojej wagi Jestem pewna, że będzie mniej. Przepisowo cały tydzień było, nie? No to nie ma czego się bać!

No w zasadzie "przepisowo", bo nie było słodyczy i węgli sensu stricto. Ale czystej SB nie trzymałam - o czym zresztą informowałam pieczołowicie mimo to wczoraj było już 1,5kg mniej od soboty, więc jest b.dobrze. Ale wiesz... u tak patologicznego odchudzacza jak ja, zawsze jest ten lęk, że znów wzrośnie

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Dzięki Monia ten blondzik mi się już po prostu opatrzył, tym bardziej, że to fota sprzed 4 lat ale mam sentyment.

Kotek, kiedy dokładnie zaczynasz staż? Toż to tuż tuż

Jezu, funkcje to był ten moment, kiedy przestałam rozumieć matematykę mam jeszcze ambicję kiedyś się tego nauczyć, bo czuję się fatalnie ze świadomością, że nie rozumiem funkcji. Geometria szła mi świetnie, bo to było takie namacalne, a funkcji nie potrafiłam sobie przełożyć na nic, do czego byłaby przydatna.. albo jestem taka tępa, albo miałam słabych nauczycieli, bo ilekroć pytałam, po co właściwie ta funkcja, nie dostawałam żadnej konkretnej odpowiedzi a ja muszę widzieć zastosowanie w szeroko pojętej praktyce, żeby zrozumieć.

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

No w zasadzie "przepisowo", bo nie było słodyczy i węgli sensu stricto. Ale czystej SB nie trzymałam - o czym zresztą informowałam pieczołowicie mimo to wczoraj było już 1,5kg mniej od soboty, więc jest b.dobrze. Ale wiesz... u tak patologicznego odchudzacza jak ja, zawsze jest ten lęk, że znów wzrośnie

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Dzięki Monia ten blondzik mi się już po prostu opatrzył, tym bardziej, że to fota sprzed 4 lat ale mam sentyment.

Kotek, kiedy dokładnie zaczynasz staż? Toż to tuż tuż

Jezu, funkcje to był ten moment, kiedy przestałam rozumieć matematykę mam jeszcze ambicję kiedyś się tego nauczyć, bo czuję się fatalnie ze świadomością, że nie rozumiem funkcji. Geometria szła mi świetnie, bo to było takie namacalne, a funkcji nie potrafiłam sobie przełożyć na nic, do czego byłaby przydatna.. albo jestem taka tępa, albo miałam słabych nauczycieli, bo ilekroć pytałam, po co właściwie ta funkcja, nie dostawałam żadnej konkretnej odpowiedzi a ja muszę widzieć zastosowanie w szeroko pojętej praktyce, żeby zrozumieć.

Będzie mniej, ja Ci to obiecuję A i jak zobaczysz efekty po SB, a nuż zmotywujesz się jeszcze bardziej?

Ps. nałożyłam hennę...Kurde, szkoda mi tej mieszanki, bo dużo mi zostało, a nie można zostawiać na kolejny raz A na brwi nie nakładam, tylko rzęsy...No ale z drugiej strony to tylko 2 złote wydatku

Co macie na obiad? Ja rosół

Chciałam iść na spacer i spojrzałam nawet na najbardziej optymistyczny termometr...Niestety optymistycznie pokazuje 0 W rzeczywistości pogoda jest damsko-męska, czyli piździ jak chooy I jest z -2. Nie idę!
staż od 2 kwietnia, zaraz po świętach idę.
A funkcje...dla mnie matma w ogóle tragedia. w szkole średniej miałam nauczycielkę-widmo, wciąz jej nie było a jak juz była to tak gonila z materiałem ze mało kto łapał o co biega albo gadała na lekcjach o ☠☠☠☠☠☠☠ach...kiedys zwrociłam jej na to uwage, to miałam spotkanie z dyrem potem... ale przyznał mi racje ze nie powinna prawic o czym innym na lekcjach. ale nic sie nie zmienilo...hmm chyba ze jej stosunek do mnie obrywałam za byle goowno. potrafiłam sie w ogole nie odzywac, a ona do mnie z ryjem, ze mam sie uciszyc bo buta wstawi...
a teraz jak ja widze na ulicy to udaje ze mnie nie widzi

[Kinia_Sw]

Dzień Dobry
Ja już po zakupach sobotnich i po śniadanko zjadłam bułkę grahamkę z sałatą szynka z kurczaka pomidorem, ogórkiem i ketchupem ....... mniam pyszne było

Monia do czego ty się tak uczysz??

na obiado kolacje dziś będę robić ryż z warzywami .... a wy??

Kurde ta pogoda mnie dobija ... jak tak dalej pójdzie popadnę w depresje.... Jeszcze dziś do pracy i wolne dwa dni już się doczekać nie mogę....

[ogolnie]

Napisane przez Kinia_Sw

dzień dobry

no dobry, dobry, a co tak lakonicznie?

[Kinia_Sw]

Napisane przez ogolnie

no dobry, dobry, a co tak lakonicznie?

bo sobie nacisnęłam wyślij odpowiedź za szybko zanim skończyłam pisać

[Niuuniiaaa]

Napisane przez Furry Sue

Niuńka, a jakbyś ustawiła sobie bliższy cel? Taki mały, np. 3kg, albo 4? I nie, że osiągniesz w określonym czasie, tylko w ogóle. Wiem, że jestem ostatnią osobą, która może udzielać rad na tym forum ale tak mi wpadło do głowy, więc piszę

Tylko to nie o cel wagowy chodzi ja lubię cel osiągać szybko, za raz teraz - spojrzeć w lustro ii cud o połowę mnie mniej - no a przecież to niemożliwe. Gdy widzę szybkie efekty to dawaj dalej a jak nie to idzie to jak teraz

Napisane przez ogolnie

Iza ta wyżej dobrze prawi Możesz jeszcze na piechotę do mnie wpadać, spacer byś miała taki, że ho ho
Kwiatuszek nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia

Dziewczyny mam pytania dwa. Czy owsiankę mogę zjeść wieczorem na kolację? Bez owocu rzecz jasna.
A drugie pytanie mam o hennę Czy któraś z Was robiła kiedyś sama w domu bądź u kosmetyczki rzęsy henną? Ja kupiłam w Rossku ostatnio i chcę dziś nałożyć, ale powiedzcie czy potem można jeszcze podmalować rzęsy tuszem? Po farbowaniu henną? Nigdy tego na oczach nie miałam
Furry kopa dostaniesz za ten awatar

W ten ziąb mam iść hehe jeszcze mnie jakiś tir przejedzie ja robiłam hennę raz u kosmetyczki, też tylko rzęsy - malować możesz normalnie i wydawało mi się, że jakoś tak lepiej tusz kryje ale to autosugestia pewnie była - tylko uwaga gdy henna zejdzie rzęsy będą nieco jaśniejsze niż pierwotnie i uważaj żeby Ci to dziadostwo do oka nie wpadło, bo szczypie jak diabli
Obiad nawet obiadu nie chce mi się gotować zrobię se jakąś sałatkę ooo dostałam od K. zaj..ste pjemniczki na kasze itp. szczelnie zamykane z uszczelką prostokątne 0,85l modułowe i dwa okrągłe 1l więc je zapełniłam oraz w końcu posiekałm wszystkie suszone owoce, orzechy itp. co by mieć gotową mieszankę, która wylądowała w okrągłym pojemniku

Napisane przez Furry Sue

No w zasadzie "przepisowo", bo nie było słodyczy i węgli sensu stricto. Ale czystej SB nie trzymałam - o czym zresztą informowałam pieczołowicie mimo to wczoraj było już 1,5kg mniej od soboty, więc jest b.dobrze. Ale wiesz... u tak patologicznego odchudzacza jak ja, zawsze jest ten lęk, że znów wzrośnie :

Jezu, funkcje to był ten moment, kiedy przestałam rozumieć matematykę mam jeszcze ambicję kiedyś się tego nauczyć, bo czuję się fatalnie ze świadomością, że nie rozumiem funkcji. Geometria szła mi świetnie, bo to było takie namacalne, a funkcji nie potrafiłam sobie przełożyć na nic, do czego byłaby przydatna.. albo jestem taka tępa, albo miałam słabych nauczycieli, bo ilekroć pytałam, po co właściwie ta funkcja, nie dostawałam żadnej konkretnej odpowiedzi a ja muszę widzieć zastosowanie w szeroko pojętej praktyce, żeby zrozumieć.

Funkcje są po to by rozwijać myślenie problemowe haha ja nie nienawidzę matmy jestem czystym humanistą
Kochana jestem pewna, że osiągniesz świetne efekty na SB nawet gdy wkradają się w nią wyjątki

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

Będzie mniej, ja Ci to obiecuję A i jak zobaczysz efekty po SB, a nuż zmotywujesz się jeszcze bardziej?

W rzeczywistości pogoda jest damsko-męska, czyli piździ jak chooy I jest z -2. Nie idę!

Heheheh Ale że -2? Przecież miałaś wczoraj kilkanaście na minusie, czy ja coś porąbałam? To czemu teraz masz -2 a my -8 to niesprawiedliwe

Oj spadki chyba zawsze motywują, teraz tylko będę musiała uważać, żeby mój chory umysł nie zapragnął znów utrzymać status quo i bym nie dobiła do 78, ot tak.

Ale powiem Wam, że już mi brakuje owoców... węgli samych w sobie nawet nie, ale jednak wgryźć się w takie soczyste jabłuszko...

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Heheheh Ale że -2? Przecież miałaś wczoraj kilkanaście na minusie, czy ja coś porąbałam? To czemu teraz masz -2 a my -8 to niesprawiedliwe

Oj spadki chyba zawsze motywują, teraz tylko będę musiała uważać, żeby mój chory umysł nie zapragnął znów utrzymać status quo i bym nie dobiła do 78, ot tak.

Ale powiem Wam, że już mi brakuje owoców... węgli samych w sobie nawet nie, ale jednak wgryźć się w takie soczyste jabłuszko...

W nocy było -13 dziś, ale w dzień ładnie leci i tak się trzyma od -2 do 0. Słońce nakuuuuur....ia dziś Ale chyba się jednak ubiorę grubo i wyjdę przewietrzyć mózg...

Wczoraj temp na minusie nie była Kochana Mówie Ci, ze moje okolice są ciepłe

Iza kurde!!! nie moglas wczesniej napisac o tym szczypaniu teraz to juz sama wiem, że szczypie troche mi wpadlo...rzesy moze jakos szałowo nie wyszły, ale są ciemniejsze, oczywiscie nie zrezygnuje z ich malowania w zadnym wypadku ja uwielbiam sie malowac odczuwaja to moje fundusze
a gdzie kupujesz suszone owoce? w intermarche?

[Niuuniiaaa]

Napisane przez ogolnie

W nocy było -13 dziś, ale w dzień ładnie leci i tak się trzyma od -2 do 0. Słońce nakuuuuur....ia dziś Ale chyba się jednak ubiorę grubo i wyjdę przewietrzyć mózg...

Wczoraj temp na minusie nie była Kochana Mówie Ci, ze moje okolice są ciepłe

Iza kurde!!! nie moglas wczesniej napisac o tym szczypaniu teraz to juz sama wiem, że szczypie troche mi wpadlo...rzesy moze jakos szałowo nie wyszły, ale są ciemniejsze, oczywiscie nie zrezygnuje z ich malowania w zadnym wypadku ja uwielbiam sie malowac odczuwaja to moje fundusze
a gdzie kupujesz suszone owoce? w intermarche?

Hehe za późno weszłam na wizaż owoce różnie zależy jak trafię czasami K. z Tesco coś przywlecze jak jest w P-n, czasami pakowane a czasem na wagę ale ostatnio wyczaiłam z mamą mega sklep dużo naturalnych przypraw
np. papryka ostra 100 g za 1,80 - w sklepie 22 g - 2 zł i troszkę owoców, bakalii itd więc tam się zaopatrzyłam

[Kinia_Sw]

w końcu udało mi się ułożyć plan treningowy ... będę się starała wytrzymać aż do urlopu czyli do 16 kwietnia zobaczymy czy zaistnieją jakieś zmiany
Plan na dziś to :
Orbitrek 40 min + Mel B brzuszki + Uwaga A6W dziś zaczynam

czy ktoś ma jakieś ćwiczenia dodatkowo na brzuch i boczki ?? robi ktoś Tiffany Rothe??

[Niuuniiaaa]

Napisane przez Kinia_Sw

w końcu udało mi się ułożyć plan treningowy ... będę się starała wytrzymać aż do urlopu czyli do 16 kwietnia zobaczymy czy zaistnieją jakieś zmiany
Plan na dziś to :
Orbitrek 40 min + Mel B brzuszki + Uwaga A6W dziś zaczynam

czy ktoś ma jakieś ćwiczenia dodatkowo na brzuch i boczki ?? robi ktoś Tiffany Rothe??

Pamiętaj o rozgrzewce za plan i trzymam kciuki za wytrwałość
Monia Ty z Tiffany ćwiczyłaś?
A na brzuch wszystko co jest na mięśnie skośne

[Kinia_Sw]

Napisane przez Niuuniiaaa

Pamiętaj o rozgrzewce za plan i trzymam kciuki za wytrwałość
Monia Ty z Tiffany ćwiczyłaś?
A na brzuch wszystko co jest na mięśnie skośne

hmm muszę poszukać czegoś na mięśnie skośne a rozgrzewam sie przed z mel b i rozluźniam po tez z mel b ok lecę do pracy :0 miłego dnia kobietki

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez Joanna XL

Może powinnam opatentować diete alkoholików ? Bo patrzac po ostatnich dwóch dniach to moja waga ruszyła z kopyta mimo/dzieki winku...

za mną ostatni też łazi białe wino. i najgorsze że mam go w domu 3 butelki ........i ta chętka bierze mnie zawsze wieczorami .......

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez lolita25

A tak wogóle to musze Wam napisać że bardzo dziwnie się czuje od tygodnia,mam dziwne kłucie w jajnikach i boli mnie podbrzusze ale to taki dziwny ból jak przed okresem ale mniejszy...hmm nigdy tak nie miałam,bolą mnie piersi,w środe mam okres dostać i jeżeli nie dostane to biegne po test...oby się nam udało za pierwszym razem

te pobolewania mają rózne podłoże ...zresztą dziewczyny się wypowiadały. mnie kują jajniki przy jajeczkowaniu, przed okresem...a i w ciązy miałam pobolewania brzucha. gin mówił że to wynik zagnieżdzania się jajeczka , a pżóniej rozszerzania się macicy. więc wybierz co chcesz
najlepiej jak poczekasz do terminu @
ale i tak trzymam kciuki

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez ogolnie

Kwiatuszek u mnie dziś -13 było,

dzisiaj mój tato mówił że podawali pogodę długoterminową i taka zima ma utrzymać się jeszcze 20 dni i że ponoć wiosna szybko do nas nie przyjdzie


---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez ogolnie

ola tak teraz siedzę i się uczę i mi mignęła taka myśl :d mam zapłon jak maluch, ale dobra :d
pogratuluj córce medalu ! powiedz, że ciotki się cieszą

:d

[ogolnie]

Joł to znowu ja
Byłam na spacerze Piździ trochę, więc nie zapuszczałam się daleko. 40 minutek i nach Hause
Kinia ja ćwiczylam z Tiffany. Iza dobrze pamieta Lubiłam jej ćwiczenia Rozgrzewka 5-10 minut koniecznie! Bo potem będzie płacz, ból i zgrzytanie zębów

spaliłam 240 kcal

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez Furry Sue

A, no to teraz kumam A ile Twoja mała ma lat?
.

rocznikowo 8 , a według lat to 7 z hakiem bo jest z grudnia 2005 roku

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

fury zgadzam się z monią.....poproszę o tego blondaska....polubiłam go

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

monia owsianki jem na śniadanie - to ma większy sens

[Furry Sue]

Napisane przez kwiatuszek2 3

rocznikowo 8 , a według lat to 7 z hakiem bo jest z grudnia 2005 roku
zgadzam się z monią.....poproszę o tego blondaska....polubiłam go

No to mamy dzieci niemal w jednym wieku, mój ze stycznia 2006
To jak Twoja niunia taka duża, to spokojnie sobie poradzi przez te 4 dni, pewnie gorzej z Tobą bez dziecka, jak bez ręki

Dobra, dobra, zmienię na blondaska, ale później, dajcie mi się nacieszyć aktualnym

[mckwadrat]

ogolnie mi też Avast blokuje...
dziewczyny wczoraj nie ćwiczyłam, nie poszłam na zajęcia bo wybrałam coś dla duszy... poszłam do teatru dziś i tak mam wolne więc nie będę nic robić. już nie mogę doczekać się poniedziałku żeby się zważyć
Furry zamień, bo też się przyzwyczaiłam

[ogolnie]

Aśka a może Lolita do klubu?

[kwiatuszek2 3]

co tu kobietki taka cisza
ja już pożarłam 3 posiłki ...za mną już
1-jajecznica z szyneczką i razowiec z ogóraskiem
2-jogórt, kefir bananowy i cistko orkiszowe ( ble )
3- warzywa na parze , cyc z papieru i sos czosnkowy

a dalej nie mam pojęcia - pewnie jakaś saładka

[Furry Sue]

Ja jestem, obijam się przez cały dzień... przez ostatnie kilka godzin opróżniłam szafkę z ciuchami, wyszłam do sklepu i wyrzuciłam śmieci, wow, normalnie zarobiona jestem jak mało kiedy.

No i oczywiście JADŁAM właśnie wciągnęłam pomidorówkę z pysznego przecieru autorstwa mojej mamci + biała fasola (wiem, dziwne połączenie, ale potrzebowałam jakiejś wkładki niemięsnej) i teraz pochrupuję sobie jeszcze sałatę.

Mam nadzieję, że moje dziecko przeżyje te mrozy, jak teraz się zastanowiłam, co ja mu tak naprawdę zapakowałam z ciuchów, to nie wiem, czy nie wróci z zapaleniem płuc jeszcze moja mama mnie dobiła, że jak moje rodzeństwo jechało na te biwaki 3 dniowe (z tą samą kadrą), to ona im potem pakowała tylko po 1 sztuce każdego ciuszka, bo wszystko i tak wracało nietknięte

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Chyba sobie net odłączę, bo sprawdzam tylko co chwila, czy któraś nic nie napisała a w międzyczasie szperam w necie za głupotami... i tak wygląda moje przygotowywanie chaty pod wynajem...

WŁAŚNIE! Ogłoszenie parafialne!

Znacie kogoś, kto szuka małego mieszkania w Wawie? Moje będzie dostępne od... ekhm, no jak zepnę dupę pewnie od kwietnia

[anulciak85]

Furry jak to na biwakach

[ogolnie]

Furry jesteś tak produktywna jak ja dziś Zresztą, ostatnie 4 miesiące mojego życia były nader produktywne...
Soł, wychodzi na to, że gdybym nie wzięła się za dietę, to 4 miesiące siedzenia w domu zaowocowałyby dodatkowymi kilogramami i może to ja zakładałabym wątek z wagą startową 130 kg Dużo mi nie brakowało

Boże jak mnie kusi ta czekolada

Idę zrobić sobie coś na kolację...Jakiegoś doła podłapałam. Taki dół z serii Boże, Boże nie mam się do kogo przytulić, jak mi kur.wa samej źle, o Boooożeeeee
Wiecie co? Doszłam do wniosku, że jak schudnę do wagi, jaka mnie zadowoli, to nic się nie zmieni. Czemu taka naiwna jestem i wciąż myślę, że świat zawiruje i zmieni się wszystko? Głupia ja.

[anulciak85]

Ogolnie doskonale wiem o jakim dole mowisz...

[ogolnie]

Napisane przez anulciak85

Ogolnie doskonale wiem o jakim dole mowisz...

Może kiedyś nam się polepszy, co mówisz?

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

Furry jesteś tak produktywna jak ja dziś Zresztą, ostatnie 4 miesiące mojego życia były nader produktywne...
Soł, wychodzi na to, że gdybym nie wzięła się za dietę, to 4 miesiące siedzenia w domu zaowocowałyby dodatkowymi kilogramami i może to ja zakładałabym wątek z wagą startową 130 kg Dużo mi nie brakowało

Boże jak mnie kusi ta czekolada

Idę zrobić sobie coś na kolację...Jakiegoś doła podłapałam. Taki dół z serii Boże, Boże nie mam się do kogo przytulić, jak mi kur.wa samej źle, o Boooożeeeee
Wiecie co? Doszłam do wniosku, że jak schudnę do wagi, jaka mnie zadowoli, to nic się nie zmieni. Czemu taka naiwna jestem i wciąż myślę, że świat zawiruje i zmieni się wszystko? Głupia ja.

Monia, przybij 5 heheh
Ale! Właśnie wyjęłam 6 gwoździ i 3 kołki rozporowe ze ściany! Idę jak burza!
Tylko że kobieca intuicja podpowiedziała mi, że któraś z Was coś napisała, więc tak tylko przyszłam sprawdzić

Monika, sama widzisz, ostatnie 4 mce były jednak po coś
I ZOSTAW TĘ CZEKOLADĘ. Przecież wiesz jak smakuje czekolada, nie żryj.

A co do dołów tego typu, to zgrałyśmy się idealnie... wpadł mi dziś w "łapy" fragment filmu "Drive", widziałyście? No co za historia.. z jednej strony strasznie ckliwy, z drugiej jest mnóstwo rzeczy, które mogę odnieść do siebie no i pragnienie niemal każdej dziewczyny, żeby mieć faceta jedynego w swoim rodzaju, takiego czułego łobuza no i Ryan Gosling eeeech, w rezultacie uroniłam łezkę i wpadłam w doła

Ale ciągnąc Twoją myśl - wiele osób - w tym też niestety ja - żyje nadzieją, że jak schudną, to WSZYSTKO się zmieni.. z jednej strony to pic na wodę, z drugiej jednak coś w tym jest. Jeszcze rok temu, jak udało mi się dobić do 71,6 (i poszło zupełnie gładko, nie to co teraz..), czułam się fantastycznie! Pewność siebie wzrosła dwukrotnie (czyli osiągnęła może poziom nieco bliższy normie u przeciętnego człowieka ) i mogłam góry przenosić. Ale krótko, bo waga w miarę szybko wróciła.
Kiepskie zakończenie, bez happy endu, sorry

W każdym razie myślę, że mimo wszystko tego typu zmiany niosą dużo dobrego.. tylko potem pewnie jeszcze długa praca z "wewnętrznym grubasem"...

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez anulciak85

Furry jak to na biwakach

Nie wiem, nie jeździłam mam tylko nadzieję, że sam się o siebie zatroszczy, nie musi się przebierać, byleby mu było ciepło...

A tak w ogóle, to oni pojechali topić Marzannę Ciekawa jestem w czym, jak wszystko zamarznięte

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Monia, przybij 5 heheh
Ale! Właśnie wyjęłam 6 gwoździ i 3 kołki rozporowe ze ściany! Idę jak burza!
Tylko że kobieca intuicja podpowiedziała mi, że któraś z Was coś napisała, więc tak tylko przyszłam sprawdzić

Monika, sama widzisz, ostatnie 4 mce były jednak po coś
I ZOSTAW TĘ CZEKOLADĘ. Przecież wiesz jak smakuje czekolada, nie żryj.

A co do dołów tego typu, to zgrałyśmy się idealnie... wpadł mi dziś w "łapy" fragment filmu "Drive", widziałyście? No co za historia.. z jednej strony strasznie ckliwy, z drugiej jest mnóstwo rzeczy, które mogę odnieść do siebie no i pragnienie niemal każdej dziewczyny, żeby mieć faceta jedynego w swoim rodzaju, takiego czułego łobuza no i Ryan Gosling eeeech, w rezultacie uroniłam łezkę i wpadłam w doła

Ale ciągnąc Twoją myśl - wiele osób - w tym też niestety ja - żyje nadzieją, że jak schudną, to WSZYSTKO się zmieni.. z jednej strony to pic na wodę, z drugiej jednak coś w tym jest. Jeszcze rok temu, jak udało mi się dobić do 71,6 (i poszło zupełnie gładko, nie to co teraz..), czułam się fantastycznie! Pewność siebie wzrosła dwukrotnie (czyli osiągnęła może poziom nieco bliższy normie u przeciętnego człowieka ) i mogłam góry przenosić. Ale krótko, bo waga w miarę szybko wróciła.
Kiepskie zakończenie, bez happy endu, sorry

W każdym razie myślę, że mimo wszystko tego typu zmiany niosą dużo dobrego.. tylko potem pewnie jeszcze długa praca z "wewnętrznym grubasem"...[COLOR="Silver"]

Moja kobieca intuicja też działa całkiem sprawnie I masz, jak wchodzę na wizaż po raz pięćsetny jednego dnia - zawsze coś jest
No dobra, zostawiłam czekoladę, ale nawet ją dotknęłam żeby przenieść ze stołu na blat Ja nie widziałam tego filmu, ale chętnie obejrzę, może będzie gdzieś online, a jak nie to ściągnę i już mam dzisiejszy wieczór zaplanowany A wiecie, że kiedyś do wieczornego, samotnego filmu potrafiłam zeżreć wielką pakę chipsów i ciastka No właśnie, a potem często były Masakra.
Furry, wewnętrznym grubasem będę już zawsze...I nawet kiedyś czytałam, że to działa na otoczenie również. Niby schudniesz 40 kg, jesteś laska jak ta lala, ale dla ludzi wciąż jesteś grubą babą - to mentalność ludzka chyba...Cóż, chyba jednak nie wszystko się zmieni po schudnięciu, a TYLKO (albo AŻ) waga

A tak w ogóle to...kurde zapomniałam co chciałam napisać Ja pierdzielę
Aha, już wiem
Czemu tylko ja mam taki szał dodawania fotek do klubu? Aśka, co z Tobą?
Nie chwalę się, ale dodałam nową

Druga sprawa jeszcze, teraz spojrzałam na mój podpis...Meta 1 jest w sierpniu, jak sądzicie ile uda mi się zrzucić do sierpnia Zważając na moją dietową sinusoidę

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

I nawet kiedyś czytałam, że to działa na otoczenie również. Niby schudniesz 40 kg, jesteś laska jak ta lala, ale dla ludzi wciąż jesteś grubą babą - to mentalność ludzka chyba...Cóż, chyba jednak nie wszystko się zmieni po schudnięciu, a TYLKO (albo AŻ) waga

Coś w tym jest. Często też jest tak, że jak ktoś, kto długo, czy "zawsze" miał nadwagę i zrzuci, to potem jak przybierze na nowo to nikogo to nie dziwi i tak jakby wszystko wraca do normy, jakby wszyscy się tego spodziewali, czy oczekiwali, ale nie w złej wierze. Fakt, sama po sobie jak się chwilę zastanowię, to chyba też tak odbieram osoby z nadwagą... straszne. Piszę, że chyba, bo niewiele znam osób, które zeszczuplały i utrzymały wagę.. w zasadzie nie przypominam sobie żadnej. Mój kolega zrzucił niegdyś 40kg (Dukan..) i zrobił się naprawdę ciachowaty (190cm wzrostu.. ) ale ciężko się było przyzwyczaić do jego osoby w swojej odsłonie. Teraz waga mu wróciła, nie cała, ale większość i jest jakoś tak "swojsko". TO CHORE! Nie chcę, żeby tak było ze mną

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez ogolnie

Druga sprawa jeszcze, teraz spojrzałam na mój podpis...Meta 1 jest w sierpniu, jak sądzicie ile uda mi się zrzucić do sierpnia Zważając na moją dietową sinusoidę

A jakie masz średnie tempo chudnięcia? Można się pobawić w prognozy, z marginesem błędu na przestoje itd

A co do filmu, to obejrzyj tylko pod warunkiem, że naprawdę masz ochotę się rozpłakać nad faktem, że nie Boże, nie mam się do kogo przytulić... serio, żeby nie było, że nie ostrzegałam ja też sobie dziś coś obejrzę, tylko jeszcze nie wiem co, ale mam nową dostawę filmów od siorki (zapchała mi 250gb filmami i muzą ), a biorąc pod uwagę, że widziałam w życiu 5 filmów na krzyż, to jest w czym wybierać.