Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.12

[Kamciatka]

Zrobiłam dziś przegląd rzeczy, które mam i no stwierdziłam, że do końca jeszcze daleko. We czwartek ma dojechać wózek i siedzisko do auta, mamy też łóżeczko i pościel i kocyki i ciuszki i wanienke, ale brakuje
- kosmetyków do kąpieli (nawet jeszcze zdecydowana nie jestem ) i Sudocremu
- termometru (też jestem w czarnej doopie, bo opinie mam, które znam, są różneeee)
- butelki i smoczka
- pampersów
- drugiej koszuli do szpitala i stanika do karmienia
- niani elektronicznej
- wkładek laktacyjnych
- podpasek
Czyli jeszcze wiele przede mną, a jeszcze się ze skarbówką nie rozliczyłam, nic nie wyprałam ani nie wyprasowałam i ogólnie raczej mam leeeeniaaaa. Słaboo się czuję ostatnio i jakoś mi energii brakuje

[diabli]

Napisane przez cloche

ależ mam dzień dzieć waży coś koło 1300-1400g i ma bardzo ładnie rozwiniętą główkę, ale brzuszek, znaczy się obwód klatki piersiowej, ma o tydzień młodszy....... ja oczywiście się stresuję, czy to może coś znaczyć...
w ogóle jak już weszłam do gabinetu i lekarz się spytał, jak się czuję itp., to się w pół sekundy rozryczałam dalej ryczę sobie jakoś... kurde, sama nie wiem co mi jest, hormony czy opadający stres po tylu miesiącach pracy z dolegliwościami ciążowymi? muszę się wypłakać, bo na 15tą jadę na porodówkę poznać kolejne położne i załatwić papierki...

miałam potem KTG i było podobno piękne był moment, że młody się coś tak przewiercił i wypiął znowu, że mi słabo było - KTG wtedy pokazało spadek jego pulsu do około 120 i też jakaś liczba obok, która zazwyczaj jest gdzieś koło 18-20, spadła do 16. ale była dalej zielona i nic nie migało... ech, nie wiem co to, ale skoro cały zapis się lekarzowi podobał, to pasi

dla maluszka! pomiary moga odrobine odbiegac. na nasepnej wizycie glowka moze byc o 2 tyg wieksza od reszty wyluzuj! i nie becz, bo dziecko stresujesz

ta liczba obok to wysokosc skurczy, poza tym ktg pokazuje jeszcze cisnienie i tetno wszystko masz idealnie!

[cloche]

Napisane przez maarchewka

i połamały mi się takie plastikowe łapki, które trzymają jedną stronę suszarki.. da się coś takiego dokupić? jak to się nazywa??

ja nie mam tych plastików już od lat, a suszarka dalej stoi jak trzeba te plastiki tylko przeszkadzają! połamałam je składając to cholerstwo...

Napisane przez maarchewka

z tym płakaniem to się nie przejmuj, u nas na sr mówili ze może byc huśtawka nastrojów.. mnie tam też czasami łapie, ze siedzę i ryczę..

no i za zakupki i wyniki

ech, no niby się nie przejmuję, bo i przed ciążą lubiłam się wypłakać od czasu do czasu, tak bez powodu. no ale żeby przy lekarzu...

Napisane przez Kamciatka

No ale sama przyznasz że Czesława to starsze imię niż Michele. Koleżanka z pracy (Niemka) powiedziała, ze przestarzałe, że tak się nazywają tylko wiekowi Niemcy i to rzadko, bo już ich mało zostało.... Więc tylko zacytowałam

no starsze, starsze i ja sobie z tego sprawę doskonale zdaję, ale w polsce to by mnie to nie przejęło, bo taka moda na te imiona po dziadkach już jest - swoją drogą bardzo mnie to cieszy. w niemczech coś nie chce to za bardzo ruszyć.
ale wczoraj mi kolega opowiadał, że wszystkie cv z imionami typu Ronny, Kevin, Brian od razu wywalał

Napisane przez lonely_lady

o cholercia, akurat u lekarza taki napad płaczu miałaś ? dziwne.. no ale w ciąży hormony szaleją, nie przejmuj się
lekarz pewnie był już świadkiem gorszych scen
Młody ma fajną wagę, taki średniaczek
mam nadzieję, że nasz klocuszek troszkę przyhamował ze wzrostem
a brzuszkiem się nie przejmuj, młody rośnie swoim tempem i na te parametry nie ma co zwracać uwagi.. u nas też różnie, raz główka sporo mniejsza, raz brzuszek zostaje w tyle..
Co do ciśnienia to też słyszałam, że lepsze niskie niż wysokie

no, pan doktor wstał, poszedł po papierowe ręczniki i mi podał i poklepał po ramieniu ech... chyba się trochę wypłakałam. no i pocieszyłaś mnie z tymi ganiającymi się brzuszkami i główkami lekarz nic nie mówił, żeby się martwić, tylko że będzie na następnej wizycie sprawdzał, czy ten brzuszek rośnie dalej, czy sobie jakoś przerwę zrobił...

lecę na porodówkę!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ashyshqa

Ale wizyta ok. Lekarka super szczęśliwa ze stanu mojej szyjki i macicy Macica czuje chyba respekt przed tą lekarką, bo jest zawsze podczas badania mięciutka i kształtna , tętno Sofii idealne i w ogóle wszystko idealne Lekarka jest jak najbardziej za tym by mnie położyli do szpitala z dniem terminu czyli 11.05, jeśli Sofia nie raczy wyskoczyć wcześniej



No moja droga! Literki pierwsza klasa! są takie męskie, jak przystało dla prawdziwego mężczyzny



2. Podobno mycie podłóg na kolanach jest jak najbardziej wskazane w ciąży. Taka pozycja pomaga miednicy przygotować się do porodu i często daje wytchnienie kręgosłupowi. Ada o tym kiedyś pisała. Ja myłam do tej pory mopem bo się bałam na kolanach, ale już teraz będę zmieniać te przyzwyczajenia


W drodzę do domu skoczyliśmy do lumpka 25pln za 5 rzecz W tym zakochałam się w białym sweterku! Pomyślałam,że będzie idealny na wyjście ze szpitala jeśli pogoda będzie nieciekawa
No i ogrodniczka w panterkę mnie skusiła, jest na 6-9mcy, więc na jesień - zimę

za wizytę

dzięki, mówisz, że męskie?

nie dałabym razy na kolanach umyć podłogi

super ciuszki, jeszcze lepsze ceny

[humpback]

Napisane przez Veronic

deser: lody z bakaliami + pomarańcze + bita śmietana przyozdobiony wafelkami, musli crunchy i płynną czekoladą

właśnie ktoś zrobił mi smaka na lody trzeba będzie kupić, bo w zamrażarce już nie ma

[diabli]

Napisane przez humpback

Jenny odpowiedziała wszystko OK, tylko strasznie jest zabiegana i ma mnóstwo załatwień. Obiecała że wkrótce się odezwie na forum

to ja wracam do pracy i życzę miłych plotek

dobrze, ze wszystko u niej ok

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez antoinettee

Ja czekałam koło 30 min, 24 osoby przede mną W miarę szybko szło, bo wzięłam na głośnik, wysuszyłam przez ten czas włosy, uprasowałam ubranie, ubrałam się i do połowy umalowałam i się kobiecina odezwała
Więcej informacji mogą powiedzieć jak jakieś konto na stronie Zusu ma się założone.

a ja to olalam i wybralam ponownie numer do swojego zusu. i tym razem normalnie polaczylo mnie z centrala wiec sprawe zalatwilam ekspresowo niestety kasa po swietach, no ale niech im bedzie...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez paulinka_22

dawno do Was nie zaglądałam, udzieliłam się parę razy na początku, później brakowało czasu,a tu już prawie finisz.... ja od lutego leżę plackiem w domu na isoptinie,fenoterolu i nospie fortę,bo małej zachciało się już w lutym wyłazić!!!! termin mam na 14.05 i mam nadzieję,że tak dotrwamy razem......Dziewczyny jak Wy się czujecie?? Ja ogólnie fatalnie,nie wiem czy to od tego leżenia,zrobiłam dziś zakupy i ledwo doniosłam je do domu, co dwa kroki musiałam stawać a jak dotarłam do domu to sapałam jak babcinka mimo,że brzuszek maleńki i zaledwie 6kg na plusie (za to hemoglobina leci jak szalona-9,8 miałamostatnio:/),odżywiam się zdrowo,biorę witaminki,narazie nie puchnę, to czuję się OKRUTNIE

wczoraj wieczorem opisywalam co pomoglo moje jhemoglobinie - poczytaj sobie
fajnie, ze do nas wrocilas! lez jak najwiecej i nie dzwigaj zakupow!

[humpback]

Napisane przez cloche

ale wczoraj mi kolega opowiadał, że wszystkie cv z imionami typu Ronny, Kevin, Brian od razu wywalał

to się nazywa dyskryminacja

[Ashyshqa]

Napisane przez humpback

Jenny odpowiedziała wszystko OK, tylko strasznie jest zabiegana i ma mnóstwo załatwień. Obiecała że wkrótce się odezwie na forum

to ja wracam do pracy i życzę miłych plotek

Oj to dobrze, że odpisała Czekamy zatem na jej wieści, a Tobie życzę miłej pracy

Napisane przez paulinka_22

dawno do Was nie zaglądałam, udzieliłam się parę razy na początku, później brakowało czasu,a tu już prawie finisz.... ja od lutego leżę plackiem w domu na isoptinie,fenoterolu i nospie fortę,bo małej zachciało się już w lutym wyłazić!!!! termin mam na 14.05 i mam nadzieję,że tak dotrwamy razem......Dziewczyny jak Wy się czujecie?? Ja ogólnie fatalnie,nie wiem czy to od tego leżenia,zrobiłam dziś zakupy i ledwo doniosłam je do domu, co dwa kroki musiałam stawać a jak dotarłam do domu to sapałam jak babcinka mimo,że brzuszek maleńki i zaledwie 6kg na plusie (za to hemoglobina leci jak szalona-9,8 miałamostatnio:/),odżywiam się zdrowo,biorę witaminki,narazie nie puchnę, to czuję się OKRUTNIE

Biedaczku, współczuję leżenia Wiem co czujesz, bo leżałam 2m-ce, aż się lekarze zorientowali, że skurcze które ciągle mam nie mają wpływu na szyjkę, więc nie wywołają porodu. Od tamtej pory czuję się wyśmienicie! Po pierwsze zszedł ze mnie stres, że mogę lada chwila urodzić, po drugie leżenie męczy jeszcze bardziej niż bycie aktywnym..
Mam nadzieję, że jakoś dacie radę jeszcze miesiąc przetrwać i maleństwo całe i zdrowe będzie z Wami

Napisane przez XxXJuSstiii

za wizytę

dzięki, mówisz, że męskie?

nie dałabym razy na kolanach umyć podłogi

super ciuszki, jeszcze lepsze ceny

Dziekuję bardzo
Z tą podłogą to ja jestem w stanie 1 pokój, nie więcej No i z przerwami. Ale jak ma to pomóc miednicy to czemu nie (oj będę pewnie jeszcze przeklinać te wszystkie cudowne przyspieszacze porodu, jak nic nie dadzą )

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

W drodzę do domu skoczyliśmy do lumpka 25pln za 5 rzecz W tym zakochałam się w białym sweterku! Pomyślałam,że będzie idealny na wyjście ze szpitala jeśli pogoda będzie nieciekawa
No i ogrodniczka w panterkę mnie skusiła, jest na 6-9mcy, więc na jesień - zimę

sliczne ciuszki lumpki to jednak fajna sprawa!
jejuuu jak ja lubie kupowac takie malenstwa. znajoma wczoraj zobaczyla ile tego mam...i stwierdzila, ze musze zaczac patrzec na wieksze rozmiary a co ja poradze na to, ze te najmniejsza wrecz wolaja "wez mnie"

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

nadrobilam, obiadek zjedzony...nic tylko isc sie obijac

[paulinka_22]

Napisane przez Ashyshqa

Nadrabiam na chybcika po pół dnia spędzonym na bieganinie po mieście W luxmedzie spędziliśmy 2h przez to, że: było opóźnienie, położna wypisała mi źle zwolnienie, a lekarka receptę Na szczęście wszyscy byli mega mili i przepraszali za obsuwę i że takie błędy głupie popełniają

Ale wizyta ok. Lekarka super szczęśliwa ze stanu mojej szyjki i macicy Macica czuje chyba respekt przed tą lekarką, bo jest zawsze podczas badania mięciutka i kształtna , tętno Sofii idealne i w ogóle wszystko idealne Lekarka jest jak najbardziej za tym by mnie położyli do szpitala z dniem terminu czyli 11.05, jeśli Sofia nie raczy wyskoczyć wcześniej



No moja droga! Literki pierwsza klasa! są takie męskie, jak przystało dla prawdziwego mężczyzny



No właśnie ja też się nakręciłam, po czym zupełnie mi przeszło... Słomiany zapał ale muszę się wziąć za siebie bo materiały są, a po porodzie prędko ich nie wykorzystam...


Z moich obserwacji wynikają wręcz przeciwne wnioski. Wystarczy jedna osoba do mycia, bo tylko podtrzymuje się bródkę dziecka, a reszta sobie pływa w wodzie. Dziecko nie ucieka, nie wyślizguje się, tylko sobie chlapie w najlepsze, rozglądając się dookoła A rodzic spokojnie jest w stanie ręką dotrzeć we wszystkie miejsca. Dla mnie bomba, ale rozumiem, że nie wszystkich to przekonuje



Super, że masz chociaż info z Zusu, że dokumenty są w porządku i kaska lada chwila będzie

za wizytę i wynik glukozy Hemoglobinę masz wciąż w porządku, ale rozumiem przezorność lekarza



Moja koleżanka tam rodziła w listopadzie i była pod dużym wrażeniem położnych A jakie Ty masz doświadczenia? Rozumiem, że teraz też tam rodzisz?



Śliczności


1. Ja za radą koleżanki kupuję 100x135 - posłuży dłużej, a w łożeczku można ją ładnie podwinąć. A, że i tak zaczniemy jej używać jak dzieci będą większe to nie chcę zaraz kupować kolejnej kołderki.
2. Podobno mycie podłóg na kolanach jest jak najbardziej wskazane w ciąży. Taka pozycja pomaga miednicy przygotować się do porodu i często daje wytchnienie kręgosłupowi. Ada o tym kiedyś pisała. Ja myłam do tej pory mopem bo się bałam na kolanach, ale już teraz będę zmieniać te przyzwyczajenia



Cloche, dobrze, że emocję znalazły swoje ujście. Dużo się na Tobie nagromadziło, więc łzawe wyładowania są jak najbardziej wskazane.

Brzuszkiem się nie martw zupełnie. 1 tydz różnicy to niewiele. Pamiętasz, dziewczyny miały i większe rozbieżności, a potem się wszystko normowało. Trzeba też brać pod uwagę margines błędu.
A z imieniem to ciekawa jestem jakie inne opcje bierzecie pod uwagę. Pochwalisz się


------
W drodzę do domu skoczyliśmy do lumpka 25pln za 5 rzecz W tym zakochałam się w białym sweterku! Pomyślałam,że będzie idealny na wyjście ze szpitala jeśli pogoda będzie nieciekawa
No i ogrodniczka w panterkę mnie skusiła, jest na 6-9mcy, więc na jesień - zimę

ale ciuszki powiem Wam,że lumpki to chyba najlepsza rzecz,moja kochana teściowa pokupowała małej praktycznie całą wyprawkę i dużo większych ciuszków właśnie w lumpku, udało jej się nawet upolować rzeczy jeszcze z metkami

[karolina2121]

Napisane przez justyna_g4

W intermarche. Dziewczyny tu mówiły o tej promocji. Ale to było już 2 tygodnie temu chyba.

Łee u mnie nie ma Intermarche


Jak mi się zechce to wkleję zdjęcia zakupów Antosiowych... póki co nic mi się nie chce...

[lonely_lady]

Napisane przez paulinka_22

dawno do Was nie zaglądałam, udzieliłam się parę razy na początku, później brakowało czasu,a tu już prawie finisz.... ja od lutego leżę plackiem w domu na isoptinie,fenoterolu i nospie fortę,bo małej zachciało się już w lutym wyłazić!!!! termin mam na 14.05 i mam nadzieję,że tak dotrwamy razem......Dziewczyny jak Wy się czujecie?? Ja ogólnie fatalnie,nie wiem czy to od tego leżenia,zrobiłam dziś zakupy i ledwo doniosłam je do domu, co dwa kroki musiałam stawać a jak dotarłam do domu to sapałam jak babcinka mimo,że brzuszek maleńki i zaledwie 6kg na plusie (za to hemoglobina leci jak szalona-9,8 miałamostatnio:/),odżywiam się zdrowo,biorę witaminki,narazie nie puchnę, to czuję się OKRUTNIE

miło, że nas odwiedziłaś ponownie
jest tu więcej mam z problemami i takich które muszą leżeć..
czas leci jak szalony, oszczędzaj się ile można - na pewno uda Ci się dotrwać do terminu porodu
no i w ramach czasoumilacza-zapraszamy na ploteczki

Napisane przez diabli

znajoma ze szpitala opowiadala o platkach mydlanych (opisywalam tu jej historie ) prawie zepsula pralke! platki najpierw musisz rozpuscic, pozniej w nich pierzesz w pralce. tylko, ze jej wyskoczyl blad filtra, brat go czyscil, ale to nic nie pomoglo. wezwali fachowca i on zdziwiony pytal czy ona pranie robila w krochmalu bo caly odplyw wody byl zapchany. gdyby nie odrobina litosci dla ciezarnej musialaby zaplacic za naprawe, bo to z jej winy...powiedziala, ze nigdy wiecej platkow i zebym tez nie zrobila takiej glupoty :P

ooo, dobrze, że poruszyłyście ten temat, bo też bym pewnie pralkę rozpierniczyła

Napisane przez Kamciatka

U mnie bardzo podobnie ryż z bananami i brzoskwiniami w puszcze polany serkiem Danio ale jeszcze nie zjadłam, choć myślę że takie pyszności to nosem wciągnę Wiosny nam się chce i lekkiego jedzonka, zjadłabym taki ryżyk z truskawkami świeżymi...

mmm... ryż z truskawkami
o mojej miłości do truskawek pisałam wiele razy niestety w tym sezonie będziemy musiały odpuścić
staram się teraz nadrabiać mrożonymi- na zapas

Napisane przez Ashyshqa

Ale wizyta ok. Lekarka super szczęśliwa ze stanu mojej szyjki i macicy Macica czuje chyba respekt przed tą lekarką, bo jest zawsze podczas badania mięciutka i kształtna , tętno Sofii idealne i w ogóle wszystko idealne Lekarka jest jak najbardziej za tym by mnie położyli do szpitala z dniem terminu czyli 11.05, jeśli Sofia nie raczy wyskoczyć wcześniej

2. Ja za radą koleżanki kupuję 100x135 - posłuży dłużej, a w łożeczku można ją ładnie podwinąć. A, że i tak zaczniemy jej używać jak dzieci będą większe to nie chcę zaraz kupować kolejnej kołderki.
3. Podobno mycie podłóg na kolanach jest jak najbardziej wskazane w ciąży. Taka pozycja pomaga miednicy przygotować się do porodu i często daje wytchnienie kręgosłupowi. Ada o tym kiedyś pisała. Ja myłam do tej pory mopem bo się bałam na kolanach, ale już teraz będę zmieniać te przyzwyczajenia

4.W drodzę do domu skoczyliśmy do lumpka 25pln za 5 rzecz W tym zakochałam się w białym sweterku! Pomyślałam,że będzie idealny na wyjście ze szpitala jeśli pogoda będzie nieciekawa
No i ogrodniczka w panterkę mnie skusiła, jest na 6-9mcy, więc na jesień - zimę

za wizytę dla szyjki, macicy no i oczywiście dla Sofci
2.już się nad tym zastanawiałam.. ale ta mniejsza pościel powinna spokonie do skończonych 2 latek dotrwać.. A większą kupię później, jak już pokoik małemu zrobimy
3. Ojj to ja na kolanach nie dałabym już rady myć podłogi
Mimo, że często się gimnastykuję i lubię różne ćwiczenia w pozycji na czworaka.. staram się też rozciągać przewodziciele... ale podłogi na kolanach raczej bym nie umyła, chyba że z marnym skutkiem dla tych podłóg
4. za lumpkowe łowy faktycznie sweterek przesłodki

[lonely_lady]

Napisane przez Kamciatka

Zrobiłam dziś przegląd rzeczy, które mam i no stwierdziłam, że do końca jeszcze daleko. We czwartek ma dojechać wózek i siedzisko do auta, mamy też łóżeczko i pościel i kocyki i ciuszki i wanienke, ale brakuje
- kosmetyków do kąpieli (nawet jeszcze zdecydowana nie jestem ) i Sudocremu
- termometru (też jestem w czarnej doopie, bo opinie mam, które znam, są różneeee)
- butelki i smoczka
- pampersów
- drugiej koszuli do szpitala i stanika do karmienia
- niani elektronicznej
- wkładek laktacyjnych
- podpasek
Czyli jeszcze wiele przede mną, a jeszcze się ze skarbówką nie rozliczyłam, nic nie wyprałam ani nie wyprasowałam i ogólnie raczej mam leeeeniaaaa. Słaboo się czuję ostatnio i jakoś mi energii brakuje

Spokojnie, mało Ci zostało, szybko uzupełnisz listę. Ja na razie nie mam prawie nic
co do kosmetyków to najwięcej pozytywów słyszy się o hipp i babydream. Nie jest Ci potrzebne wiele kosmetyków, sudocrem też nie zawsze jest przydatny (choć faktycznie warto go mieć w pogotowiu)

Napisane przez cloche

no, pan doktor wstał, poszedł po papierowe ręczniki i mi podał i poklepał po ramieniu ech... chyba się trochę wypłakałam. no i pocieszyłaś mnie z tymi ganiającymi się brzuszkami i główkami lekarz nic nie mówił, żeby się martwić, tylko że będzie na następnej wizycie sprawdzał, czy ten brzuszek rośnie dalej, czy sobie jakoś przerwę zrobił...

lecę na porodówkę!

bo tymi wymiarami brzuszków i główek naprawdę nie ma co się stresować no chyba, że od dłuższego czasu jakaś część wyraźnie ma zahamowany wzrost.. a tak to spokojnie sobie nadgoni no i pamiętajmy też i marginesie błędu
no to leć na porodówkę, tylko nie chciej tam zostawać przyjemnych wrażeń

[maarchewka]

Napisane przez cloche

ja nie mam tych plastików już od lat, a suszarka dalej stoi jak trzeba te plastiki tylko przeszkadzają! połamałam je składając to cholerstwo...

ech, no niby się nie przejmuję, bo i przed ciążą lubiłam się wypłakać od czasu do czasu, tak bez powodu. no ale żeby przy lekarzu...

łe tam ja się kiedyś popłakałam u okulisty, zę mi wzrok się pogorszył.. a w cale w ciąży nie byłam

[potterka]

przyszedł mi dziś konik FP

Jest słodki

[pawie_oczko]

Hej

Trochę poprawiłyście mi humor z tymi obwodami brzuchów Nie pozostaje mi nic innego jak cieszyć się z tych małych gabarytów

Napisane przez Ashyshqa

Mi pasi , choć czuję, że Pawie oczko, Sharp i Axella też się pomiędzy nas wmieszają

Ja tam siedzę cicho, bo nie spieszy mi się aż tak bardzo, póki co czuję się dobrze, więc niech mała siedzi i nabiera masy najwcześniej pozwalam jej 26.04

[banka26]

Napisane przez cloche

ależ mam dzień dzieć waży coś koło 1300-1400g i ma bardzo ładnie rozwiniętą główkę, ale brzuszek, znaczy się obwód klatki piersiowej, ma o tydzień młodszy....... ja oczywiście się stresuję, czy to może coś znaczyć...
w ogóle jak już weszłam do gabinetu i lekarz się spytał, jak się czuję itp., to się w pół sekundy rozryczałam dalej ryczę sobie jakoś... kurde, sama nie wiem co mi jest, hormony czy opadający stres po tylu miesiącach pracy z dolegliwościami ciążowymi? muszę się wypłakać, bo na 15tą jadę na porodówkę poznać kolejne położne i załatwić papierki...

aaa, co do mdlenia to lekarz powiedział, że oczywiście samo mdlenie nie jest fajne i trzeba uważać, żeby się nie poobijać, ale dzidziusiowi nie szkodzi. no i to już tak przy niskim ciśnieniu jest - a sam fakt, że mam niskie ciśnienie, to może dla mnie trochę uciążliwe, ale dla niego uspokajające, tak jak wiele innych dolegliwości z mojej palety przeżyć ciążowych pocieszające to trochę...

miałam potem KTG i było podobno piękne był moment, że młody się coś tak przewiercił i wypiął znowu, że mi słabo było - KTG wtedy pokazało spadek jego pulsu do około 120 i też jakaś liczba obok, która zazwyczaj jest gdzieś koło 18-20, spadła do 16. ale była dalej zielona i nic nie migało... ech, nie wiem co to, ale skoro cały zapis się lekarzowi podobał, to pasi

młody jest już główką na dół, zwarty i gotowy. lekarz powiedział, że dość się tam pcha, ale szyjka długa i zamknięta, więc nie ma szans

na pocieszenie kupiłam sobie jeszcze jeden stanik bezszwowy i ciążowe spodnie dresowe. będzie do leniuchowania po domu. a młodemu kupiłam w second hand nierozpakowaną płytę cd mozarta (zobaczymy, czy to takie uspokajające będzie ) i książeczkę z krótkimi opowiadaniami "do poduszki" - mogę zacząć mu już czytać. albo może małż niech czyta, młody musi się do jego basu przyzwyczaić.

zaraz jem pizzę...............

Napisane przez humpback

Jenny odpowiedziała wszystko OK, tylko strasznie jest zabiegana i ma mnóstwo załatwień. Obiecała że wkrótce się odezwie na forum

to ja wracam do pracy i życzę miłych plotek

Napisane przez paulinka_22

dawno do Was nie zaglądałam, udzieliłam się parę razy na początku, później brakowało czasu,a tu już prawie finisz.... ja od lutego leżę plackiem w domu na isoptinie,fenoterolu i nospie fortę,bo małej zachciało się już w lutym wyłazić!!!! termin mam na 14.05 i mam nadzieję,że tak dotrwamy razem......Dziewczyny jak Wy się czujecie?? Ja ogólnie fatalnie,nie wiem czy to od tego leżenia,zrobiłam dziś zakupy i ledwo doniosłam je do domu, co dwa kroki musiałam stawać a jak dotarłam do domu to sapałam jak babcinka mimo,że brzuszek maleńki i zaledwie 6kg na plusie (za to hemoglobina leci jak szalona-9,8 miałamostatnio:/),odżywiam się zdrowo,biorę witaminki,narazie nie puchnę, to czuję się OKRUTNIE

Napisane przez Ashyshqa

Ale wizyta ok. Lekarka super szczęśliwa ze stanu mojej szyjki i macicy Macica czuje chyba respekt przed tą lekarką, bo jest zawsze podczas badania mięciutka i kształtna , tętno Sofii idealne i w ogóle wszystko idealne Lekarka jest jak najbardziej za tym by mnie położyli do szpitala z dniem terminu czyli 11.05, jeśli Sofia nie raczy wyskoczyć wcześniej




Śliczności

za wizyte

[humpback]

Napisane przez diabli

mniam jak ja lubie Wielkanoc! bardziej niz Wigilie...te wszystkie nowalijkowe potrawy bardziej do mnie przemawiaja. a mazurek pyyyyyycha!

Wielkanoc jest taka zdrowsza dla mnie, mniej jest tego obżarstwa ale wolę karpia niż jajko

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez lonely_lady

o mojej miłości do truskawek pisałam wiele razy niestety w tym sezonie będziemy musiały odpuścić
staram się teraz nadrabiać mrożonymi- na zapas

a ja liczę że Ignaś spokojnie posiedzi w brzuchu do końca czerwca i da mi skorzystać z truskawkowego sezonu

[Ashyshqa]

Napisane przez humpback

[/COLOR]a ja liczę że Ignaś spokojnie posiedzi w brzuchu do końca czerwca i da mi skorzystać z truskawkowego sezonu

I proszę bardzo - oto niezbity argument na to, że czerwcówki mają lepiej - szczególnie te z końca miesiąca

[gosiulka22]

Witam wszystkie brzuszki
Nie pisałam kilka dni chociaż czytałam Was na bierząco.
U mnie wszystko ok
Powoli przygotowuję się do świąt, sprzątam sobie- pisałyscie o myciu podłogi na kolanach, ja zwykle tego nie robie ale dziś umyłam całą wykładzinę w sypialni na kolanach i łazienkę też jakoś jeszcze daję radę z brzuszkiem
W czwartek rano w końcu przyjedzie mój mężuś juz nie mogę się doczekać, nie widzieliśmy się prawie 5 tygodni. Pewno mnie nie pozna bo jak wyjeżdżał to brzuszek był malutki a teraz taki balon

[xal]

Zrobiłam zalewę do peklowania szynki na święta, fotelik kupiony. Jeszcze tylko castorama i SR, nie wiem jak wyrobię, bo mam co raz mniej siły.
W ogóle to pan ze sklepu pokazywał mi w moim samochodzie jak montować fotelik, odradził środkowe siedzenie bo nie pełnowymiarowe i może być niestabilne. No i rzucił hasłem "najlepiej jak będzie Pani wozić córkę za pasażerem". Zapytałam się go później, tak z ciekawości dlaczego powiedział, że córkę, na co odparł, że w sumie się nie zna, ale wyglądam mu na córkę
No więc to już musi być córka na 99% a nie tylko 90% z usg skoro obce osoby już ją widzą

[maarchewka]

Napisane przez potterka

przyszedł mi dziś konik FP

Jest słodki

przeczytałam komornik.. i się zastanawiam, z czego tu się cieszyć?

[xal]

Napisane przez happy blue

ale lecicie dziś zamierzam kupić coś do prania helenkowej garderoby. zastanawiam się nad płynem Lovela zamiast proszku, macie jakieś zdanie na ten temat? i druga rzecz, bo opinie są sprzeczne, czy płatków mydlanych można używać w pralce, czy są tylko do ręcznego?

Nie wiem dokladnie jaki dzieciowy płyn ma kuzynka, ale powiedziała, że te płyny może i są łagodne, ale wcale nie dopierają. Jak coś wyleje się z pieluchy albo co, to musi w czymś innym namaczać, kombinować i dopiero prać w tym własciwym płynie.

Napisane przez vil84

o ile tatuś wytrzyma do końca
mąż początkowo bardzo nie chciał być przy porodzie, nie zmuszałam go, tylko mówiłam jak bardzo by mi się tam przydał, no i ostatnio stwierdził że będzie, ale tyle ile wytrzyma. no zawsze coś. a potem zaczął mi lecieć z tekstami że jak to będzie długo trwało to będzie głodny, ZMĘCZONY ... w sumie żartował ale myślałam że go zabije wtedy mam plan zrobić mu kanapki, wziąć coś do czytania i kawę w termosiku, zobaczymy ile wytrzyma chociaż znając życie będzie pod wpływem takich emocji że nie pojedzie do domu tylko będzie siedział do końca

Na dole widziałam automat z kawą
Ja mojemu zrobię kawę do termosu, czekoladę schowam na dno torby to wysiedzi. Neta w komórce ma, pozwolę mu na przekroczenie limitów to może da radę.

A, pościel kupiłam 135/100 bo widziałam po sklepach, że to najbardziej popularny rozmiar, więc później problemów nie będzie.

Cloche obwodami dziecka się nie martw, moja też za chuda była i to o 2 tygodnie. Lekarka kazała zapytać moją mamę i po prostu ma to po mnie. Tylko kurczę, czemu ta mała waga urodzeniowa nie rzutuje później na niską wagę u dorosłego to już nie sprawiedliwe

[vil84]

Napisane przez cloche

ależ mam dzień dzieć waży coś koło 1300-1400g i ma bardzo ładnie rozwiniętą główkę, ale brzuszek, znaczy się obwód klatki piersiowej, ma o tydzień młodszy....... ja oczywiście się stresuję, czy to może coś znaczyć...
w ogóle jak już weszłam do gabinetu i lekarz się spytał, jak się czuję itp., to się w pół sekundy rozryczałam dalej ryczę sobie jakoś... kurde, sama nie wiem co mi jest, hormony czy opadający stres po tylu miesiącach pracy z dolegliwościami ciążowymi? muszę się wypłakać, bo na 15tą jadę na porodówkę poznać kolejne położne i załatwić papierki...

aaa, co do mdlenia to lekarz powiedział, że oczywiście samo mdlenie nie jest fajne i trzeba uważać, żeby się nie poobijać, ale dzidziusiowi nie szkodzi. no i to już tak przy niskim ciśnieniu jest - a sam fakt, że mam niskie ciśnienie, to może dla mnie trochę uciążliwe, ale dla niego uspokajające, tak jak wiele innych dolegliwości z mojej palety przeżyć ciążowych pocieszające to trochę...

miałam potem KTG i było podobno piękne był moment, że młody się coś tak przewiercił i wypiął znowu, że mi słabo było - KTG wtedy pokazało spadek jego pulsu do około 120 i też jakaś liczba obok, która zazwyczaj jest gdzieś koło 18-20, spadła do 16. ale była dalej zielona i nic nie migało... ech, nie wiem co to, ale skoro cały zapis się lekarzowi podobał, to pasi

młody jest już główką na dół, zwarty i gotowy. lekarz powiedział, że dość się tam pcha, ale szyjka długa i zamknięta, więc nie ma szans

nie przejmuj się tygodniową rozbieżnością, to naprawdę nic, do trzech tyg mogą być wahania. u nas kiedyś wyszło że główka jest o ponad 3 tyg za mała ale na kolejnym usg już było dwa tyg różnicy, potem tydzień, a teraz jest o tydzień za duża więc spokojnie, to wszystko w normie
a ktg też się nie martw, jak dziecko się rusza to w tych momentach są zafałszowane wyniki

Napisane przez paulinka_22

dawno do Was nie zaglądałam, udzieliłam się parę razy na początku, później brakowało czasu,a tu już prawie finisz.... ja od lutego leżę plackiem w domu na isoptinie,fenoterolu i nospie fortę,bo małej zachciało się już w lutym wyłazić!!!! termin mam na 14.05 i mam nadzieję,że tak dotrwamy razem......Dziewczyny jak Wy się czujecie?? Ja ogólnie fatalnie,nie wiem czy to od tego leżenia,zrobiłam dziś zakupy i ledwo doniosłam je do domu, co dwa kroki musiałam stawać a jak dotarłam do domu to sapałam jak babcinka mimo,że brzuszek maleńki i zaledwie 6kg na plusie (za to hemoglobina leci jak szalona-9,8 miałamostatnio:/),odżywiam się zdrowo,biorę witaminki,narazie nie puchnę, to czuję się OKRUTNIE

ja leżę praktycznie od września, więc sobie wyobraź jak z moją kondycją mąż się śmieje że pierwsze spacery to będę miała do furtki i z powrotem ^^

[justyna_g4]

Napisane przez xal

Zrobiłam zalewę do peklowania szynki na święta, fotelik kupiony. Jeszcze tylko castorama i SR, nie wiem jak wyrobię, bo mam co raz mniej siły.
W ogóle to pan ze sklepu pokazywał mi w moim samochodzie jak montować fotelik, odradził środkowe siedzenie bo nie pełnowymiarowe i może być niestabilne. No i rzucił hasłem "najlepiej jak będzie Pani wozić córkę za pasażerem". Zapytałam się go później, tak z ciekawości dlaczego powiedział, że córkę, na co odparł, że w sumie się nie zna, ale wyglądam mu na córkę
No więc to już musi być córka na 99% a nie tylko 90% z usg skoro obce osoby już ją widzą

A mi wszyscy obcy i znajomi mówią, że wyglądam na syna, a według usg córka wiec różnie to jest

[kalka]

Napisane przez xal

Zrobiłam zalewę do peklowania szynki na święta, fotelik kupiony. Jeszcze tylko castorama i SR, nie wiem jak wyrobię, bo mam co raz mniej siły.
W ogóle to pan ze sklepu pokazywał mi w moim samochodzie jak montować fotelik, odradził środkowe siedzenie bo nie pełnowymiarowe i może być niestabilne. No i rzucił hasłem "najlepiej jak będzie Pani wozić córkę za pasażerem". Zapytałam się go później, tak z ciekawości dlaczego powiedział, że córkę, na co odparł, że w sumie się nie zna, ale wyglądam mu na córkę
No więc to już musi być córka na 99% a nie tylko 90% z usg skoro obce osoby już ją widzą

A może fotelik był różowy, albo w kwiatuszki

Napisane przez xal

A, pościel kupiłam 135/100 bo widziałam po sklepach, że to najbardziej popularny rozmiar, więc później problemów nie będzie.

Cloche obwodami dziecka się nie martw, moja też za chuda była i to o 2 tygodnie. Lekarka kazała zapytać moją mamę i po prostu ma to po mnie. Tylko kurczę, czemu ta mała waga urodzeniowa nie rzutuje później na niską wagę u dorosłego to już nie sprawiedliwe

Moja też ma mały brzuszek, ale ona wogóle długa jest i to przez to. Spoko dziewczyny niech się rodzą modelki!!!
Swoją drogą te wymiary z usg. hmmmmm
Moja córcia w dniu terminu porodu miała mieć 3600 g, a urodziła się dużo po terminie niewiele ponad 3 kg. I co?





A i jeszcze coś. Wczoraj wystałam się w kolejce do spowiedzi meeega długiej. Nikt nie zauważył mojego prawie 9-miesięcznego brzucha szczytem chamstwa była pewna pani, która wrąbała się przede mnie mówiąc, że ją boli kręgosłup i nie wystoi na koncu kolejki tak mnie zamurowało, że nic nie powiedziałam. A nogi mi chciały do doopy wejsc.

[vil84]

Ash za wizytę, dobrze że szyjka ładnie trzyma

była u mnie babcia ... miałam całe kazanie o tym że do szpitala nie wolno mi zapomnieć termometru bo bez niego mogą mnie nie przyjąć do szpitala ... bo oni tam nie mają i każdy musi mieć swój ... jak tłumaczyłam że to bzdura itp to stwierdziła że "jeszcze zobaczę i że jak zwykle jestem mądrzejsza"

no i że ona mnie wszystkiego nauczy przy dziecku .... litości, naprawdę chyba wizja porodu w Gliwicach i posiedzenia trochę u mamy "po" zaczyna do mnie coraz bardziej przemawiać

[Ashyshqa]

Napisane przez xal

Zrobiłam zalewę do peklowania szynki na święta, fotelik kupiony. Jeszcze tylko castorama i SR, nie wiem jak wyrobię, bo mam co raz mniej siły.
W ogóle to pan ze sklepu pokazywał mi w moim samochodzie jak montować fotelik, odradził środkowe siedzenie bo nie pełnowymiarowe i może być niestabilne. No i rzucił hasłem "najlepiej jak będzie Pani wozić córkę za pasażerem". Zapytałam się go później, tak z ciekawości dlaczego powiedział, że córkę, na co odparł, że w sumie się nie zna, ale wyglądam mu na córkę
No więc to już musi być córka na 99% a nie tylko 90% z usg skoro obce osoby już ją widzą

No proszę jaki prorok
To trzymaj się tam w dalszych eskapadach. Ja po obiedzie padłam na pyszczek... A jeszcze muszę na pocztę skoczyć

Napisane przez xal

moja też za chuda była i to o 2 tygodnie. Lekarka kazała zapytać moją mamę i po prostu ma to po mnie. Tylko kurczę, czemu ta mała waga urodzeniowa nie rzutuje później na niską wagę u dorosłego to już nie sprawiedliwe

I ja się pytam - dlaczego? Ja się urodziłam 2900g i 48cm. A całe życie muszę uważać na to co jem, bo tylko na chwilę odwrócę uwagę a kg szybują w górę z prędkością światła

Napisane przez vil84

Ash za wizytę, dobrze że szyjka ładnie trzyma

była u mnie babcia ... miałam całe kazanie o tym że do szpitala nie wolno mi zapomnieć termometru bo bez niego mogą mnie nie przyjąć do szpitala ... bo oni tam nie mają i każdy musi mieć swój ... jak tłumaczyłam że to bzdura itp to stwierdziła że "jeszcze zobaczę i że jak zwykle jestem mądrzejsza"

no i że ona mnie wszystkiego nauczy przy dziecku .... litości, naprawdę chyba wizja porodu w Gliwicach i posiedzenia trochę u mamy "po" zaczyna do mnie coraz bardziej przemawiać

Dzięki

Zwiewaj zatem do Gliwic, bo nie będziesz miała życia. Widać, babcia nie odpuści łatwo, a po co Ci to po porodzie

[Kamciatka]

Napisane przez kalka

A i jeszcze coś. Wczoraj wystałam się w kolejce do spowiedzi meeega długiej. Nikt nie zauważył mojego prawie 9-miesięcznego brzucha szczytem chamstwa była pewna pani, która wrąbała się przede mnie mówiąc, że ją boli kręgosłup i nie wystoi na koncu kolejki tak mnie zamurowało, że nic nie powiedziałam. A nogi mi chciały do doopy wejsc.

Przydałoby się jej
Marne to pocieszenie, ale już się przyzwyczaiłam, że ludzie w kolejce udają, że nie widzą mojego brzucha, nawet jak mam 3 rzeczy a oni cały wózek

[potterka]

Napisane przez maarchewka

chyba nie bedą mi tam zaglądać bez potrzeby?? aaa pooglądamy sobie otworek.. jakby mój byl jakis szczególnie ciekawy..

Napisane przez maarchewka

przeczytałam komornik.. i się zastanawiam, z czego tu się cieszyć?

wypluj te słowa

za wszystkie wizyty i wyniki