MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[eluśka87]

Napisane przez ObserwujeCie

Hej
Dziedzic na swiecie i jego 62 cm i 4,5 kg....

Cisłam ile wlezie, ale nie złaził w dół i w końcu cc więc zaznałam i tego i tamtego..... Polecam ZZO współczuje wszystkim bez opcji, buziaki...

Gratulacje

Napisane przez Demeter

Ooo myślałam, że jak zwykle do rana żadnego nowego posta nie będzie, a tu nowe mamusie się uaktywniły nocą



To za wybór, jeszcze tylko trzeba kupić i można zapomnieć o temacie
Tak, szkolenie jest darmowe, wiadomo, że wiele reklam na takich warsztatach, ale coś się można jednak dowiedzieć no i gratisy fajne

Co do położnej- no właśnie...przed porodem muszę zrobić jeszcze 2 rzeczy:
1. spotkać się z położną, żeby pogadać o porodzie,
2. odwiedzić porodówkę w szpitalu

I co ? Zwlekam z tym strasznie, bo po prostu się boję
Pójdę na tą porodówkę, a tam nasłucham się krzyków i co ja wtedy zrobię ? Spieprzę stamtąd jak tchórz



Super, że jest coraz lepiej

Nie uciekniesz, może się spodoba ) będzie dobrze

Napisane przez Moderna

wszystko jest dobrze, to najwazniejsze

fajne
ciuchomaniaczki

ja sie lepiej nie zapisuje do takiej grupy, bo to mogloby sie bardzo zle skonczyc dla stanu konta

Ja też stopuję wczoiraj zaszaleliśmy z zakupami, ale tż chociaż będzie ''ubrany''

Napisane przez monicca1989

Witajcie po długiej nieobecności spędziłam w szpitalu 11 dni wczoraj w końcu wróciliśmy do domu. Nie dam rady nadrobić wątku nowego a nie mówiąc już o starym.
Filipek dostał żółtaczkę i dlatego tak długo Nas przytrzymali, dzisiaj skończył 1 tydzień. Niestety wskaźnik bilirubiny wczoraj był w górnej granicy i we wtorek do kontroli mamy jechać do neonatologa.
Na telefonie nie mogłam się połączyć z internetem więc nawet Was nie podczytywałam.

Gratuluję nowym mamusiom, widziałam, ze przybyło kilka na pierwszej stronie.

Monia odpoczywaj i zdrowka zycze

Napisane przez Sunshine833

Hello i od razu gratuluje OC dziedzica
Chyba dzis sa jakies zle fluidy bo jak osa chodze i tylko czekac kiedy na z☠☠☠ki id kigis idwaznego sie zalapie...no i jeszcze ten dzisiejszy apetyt...pozeram wszystko...musze sie jakos opanowac bo w tym temoie to w tydz z 5 kg przytyje...ake chyba juz po prostu nie wytrzymuje tego oczekiwania i pierd...lca dostaje...
Moze ma ktoras jakies sprawdzone sposoby na nie zwariowanie....???

Ja chodzę jak wielorybek, później wstawię zdjęcie, ciężko mi, marudzę, w nocy miałam bóle.. i może coś wyjdzie w środę hmm.. ręce mi popuchly znowu i bola

Napisane przez monicca1989

Póki Filip śpi to napisze jak to było u mnie...
W niedzielę 17.03 pojechaliśmy na IP ponieważ całą noc bolał mnie brzuch a do tego rano wymiotowałam. Mały się nie ruszał więc stwierdziliśmy, że lepiej sprawdzić...

Dobrze, że już z maluszkiem jesteście razem. Dziewczyny jak czytam opisy to nie wierzę, że mnie to będzie dotyczyło..ale się boję.. myslę ciagle czy wszytsko jest ok.. nawet bardzo sie boje


muszę dziś parę rzeczy zrobić ale mam dłonie tak pokurczone, że szok.. ledwo coś do ręki biorę.. powoli nie chce mi sie swiat, wolalabym zostac w domu i nigdzie nie wchodzic zasnac i obudzic sie z malenstwem obok... gorszy dzien chyba mam

Dziewczyny trzymajcie kciuki za sprzedaz autka..planujemy wieksze, i mam nadzieje, ze po swietach sie koles odezwie..


Kasia brawo za karmienie.

No i widzę, że ja chyba też będę nocami przesiadywała jakby się juz miało zacząć, dzisiaj w nocy było Was kilka

[corka_rosy]

Napisane przez OtTakaJa

A co do bólu piersi to mnie nie bolą, ale chodzę ciągle zalana siarą, a, że śpię bez stanika (nie umiem inaczej) to pranie prześcieradeł i koszulek mam na porządku dziennym. Wiecie co, wy wszystkie piszecie coś o tych skurczach przepowiadających, a ja nic takiego nie mam, w zasadzie nic mnie nie boli i nie ciągnie

Ja też nie umiem spać w staniku, ale kupiłam miękki, sportowy i jest ok.

Napisane przez Mokka_83

Witajcie Mamusie.

Mokka, trzymam mocno kciuki za Leośka - na pewno dojdzie do siebie, jest pod dobrą opieką

Napisane przez ObserwujeCie

Hej
Dziedzic na swiecie i jego 62 cm i 4,5 kg....

Cisłam ile wlezie, ale nie złaził w dół i w końcu cc więc zaznałam i tego i tamtego..... Polecam ZZO współczuje wszystkim bez opcji, buziaki...

No gratulacje! Naprawdę duży chłop z Dziedzica. Dziedzic na schwał

Napisane przez monicca1989

Witajcie po długiej nieobecności spędziłam w szpitalu 11 dni wczoraj w końcu wróciliśmy do domu.

Witaj z powrotem
Te teksty: rodzi pani dzisiaj, dzisiaj jednak nie, no to dzisiaj, ale nie dzisiaj... masakra, musiało to Cię bardzo stresować.
Ale masz już dzidzię przy sobie.

Napisane przez strippi

z tego wszystkiego wyszorowałam piekarnik i drzwiczki receptura PPD ale się błyszczy i zero przypaleń

Czyli jak?

A te chusty to naprawdę fajna sprawa, bardzo się podobają mojemu TŻ, więc pewnie coś kupię. Ale w lecie nie będzie dziecku za gorąco? Upał 30 stopni, nasze rozgrzane ciało i jeszcze chusta?

CF - gratulacje za powrót do domu!

[eluśka87]

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

Ale ciacho

Napisane przez oldzinx

witam
Jestem po wizycie. I co, gin przepowiada że urodzę wcześniej niż 28 podobno brzuch się obniżył (nawet nie wiem kiedy), rozwarcie na "pół palca" jak to określił, szyjka ładnie się skraca i główka małego odpowiednio ułożona. Stwierdził że mam zielone światło do rodzenia Ale emocje, a ja chciałam na majówkę rodzić. No ale kto wie. Jak zadzwoniłam do TŻta to kazał mi do domu wracać i pralkę z ciuszkami nastawiać wystraszony mówi że piwa do porodu już nie tknie.

Idę was nadrabiać i pocytowac trochę

No to ładnie trzymam kciuki za pranko )

To i ja za przykładem idę bo mam coś do zrobienia, a nie znam dnia ani godziny

[anika_s]

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

ależ bosskie Ciacho

[Chocoblue]

OC gratulacje :brawo:
Mokka zdrówka dla maluszka.
LiwkaO tak słodka że do schrupania

Odnośnie chłopięcego sikania - jak już udało mi się złapać/powstrzymać to mały zrobił mnie w konia i narobił kupę w nogawkę

Odnośnie chust to spotkałam się z opinią, że lepiej tkaną na początek bo elastyczna się niepewnie rozciąga.

[oldzinx]

Napisane przez misiulka06

gratuluję
już po wizycie... na plusie w ciągu 3 tygodni 1,5 kg
Michałek chudzinka waży 2600 g.
wyniki krwi i moczu rewelacyjne, żelazo ładnie się unormowało i mam wybrać do końca co 2 dzień. przepływy ok. szyjka staje się bardziej miękka ale zamknięta.
kolejna wizyta 12 kwietnia a potem już tylko P.

U mnie w ciągu 3 tyg 3 kilo przybyło, ciut za dużo jak to gin stwierdził. Ale to wszystko przez to że wazył mnie w kozakach

Napisane przez Mokka_83

Witajcie Mamusie. Nie nadrobie tych 17stron ale na pierwdzej stronie widzialam, ze mamy nowe Maluszki. Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym rodzicom
Ja tylko na chwie bo nie mam glowy do internetu ostatnio. Moje mysli zaprzata tylko Leosiek i obawa o jego zdrowie W skrócie opowiem co i jak. No wiec w poniedzialek nie wyszlismy bo pediatra w związku z mała wagą synka i tą wadą stópki zalecił usg głowy i brzuszka. Mieli to zrobic we wtorek. Jednak w miedzyczasie Leo zaczął mi strasznie ulewać pokarm. Wręcz chlustać wszystkim co zjadł Pediatra zalecił badanie laryngologa, ktore mialo byc dzis. Wczoraj te oba usg na szczescie wyszly ok, ale gdy inny pediatra zobaczyl ile maly ulewa, to na ubiegłą noc zalecił by go nie karmic piersia- tylko kroplowke na wzmocnienie zeby sie nie odwodnil no i niestety wenfkon w główkę... Przeryczalam cala noc stojąc nad jego łóżeczkiem miziając go po najpiękniejszym na świecie pysiu Dzis rano porobili mu wszystkie podstawowe wyniki ktore wyszly ok. Jednak pediatra wysłał go jeszcz na rtg płuc i brzuszka. No i tu klops... masywne zapalenie płuc po stronie prawej... Nie musze Wam chyba pisac co przezywam odkąd to uslyszalam. Twarz mam juz spuchnietą od łez. Leosiek pojechal na neonatologie, jest w inkubatorze, dostaje tlen i jakies kroplowki. Odciagam i zanosze mu pokarm. Przez 10 dni będzie dostawał antybiotyk wiec przynajmniej tyle czasu spedzimy jeszcze w szpitalu. Ale to nie waezne... najwazniejsze by nasz najwiekszy skarb wyzdrowial Prosze Was, trzymajcie kciuki a kto wierzy niech sie modli...
Dodam tylko, ze juz wiem czym jest miłość macierzyńska... już w drugiej dobie po porodzie po prostu wsiąkłam gdy patrzyłam na twarz mojego synka... i w jego cudne oczy gdy chwytał nieporadnie cyca. Strasznie mi tego teraz brakuje. Mamy w pokoju mają dzidzusie przy sobia a ja moge tylko chodzic i zagladac przez szybke Jednak jak sobie pomysle co by moglo byc gdyby nas wypisali w poniedzialek...
Ściskam Was mocno i dziekuje za wszystkie dobre mysli

trzymamy mocno kciuki za Leosia. Tydzień szybko zleci, będzie wszystko dobrze i będziesz w domu tulić maluszka Dużo zdrowia życzymy.

Napisane przez ObserwujeCie

Hej
Dziedzic na swiecie i jego 62 cm i 4,5 kg....
Cisłam ile wlezie, ale nie złaził w dół i w końcu cc więc zaznałam i tego i tamtego..... Polecam ZZO współczuje wszystkim bez opcji, buziaki...

gratulacje

Napisane przez Demeter

Ooo myślałam, że jak zwykle do rana żadnego nowego posta nie będzie, a tu nowe mamusie się uaktywniły nocą
To za wybór, jeszcze tylko trzeba kupić i można zapomnieć o temacie
Tak, szkolenie jest darmowe, wiadomo, że wiele reklam na takich warsztatach, ale coś się można jednak dowiedzieć no i gratisy fajne
Co do położnej- no właśnie...przed porodem muszę zrobić jeszcze 2 rzeczy:
1. spotkać się z położną, żeby pogadać o porodzie,
2. odwiedzić porodówkę w szpitalu
I co ? Zwlekam z tym strasznie, bo po prostu się boję
Pójdę na tą porodówkę, a tam nasłucham się krzyków i co ja wtedy zrobię ? Spieprzę stamtąd jak tchórz

Dziołchy co wy po nocach nie śpicie tylko na wizażu szalejecie
Próbki i darmowe gadżety są najlepsze. Bardziej sie chyba z tego pakietu darmowego cieszyłam niż z wizyty położnej
Jak ostatnio u mamy byłam w szpitalu (złamana ręka) to obok porodówki przechodziłam. Miałam zajrzeć ale odpuściałam i raczej juz nie pójdę, wiem gdzie jest i to mi wystarczy

Napisane przez Sorceresss

Wczoraj odpadł mu pępuszek wieczorem (bez mojej pomocy, mimo, że baaardzo mnie korciło pomóc mu jak trzymał sie na włosku).... a dzisiaj Filip ma równe 2 tygodnie

za pępuszek i tygodnie

Napisane przez monicca1989

Witajcie po długiej nieobecności spędziłam w szpitalu 11 dni wczoraj w końcu wróciliśmy do domu. Nie dam rady nadrobić wątku nowego a nie mówiąc już o starym.
Filipek dostał żółtaczkę i dlatego tak długo Nas przytrzymali, dzisiaj skończył 1 tydzień. Niestety wskaźnik bilirubiny wczoraj był w górnej granicy i we wtorek do kontroli mamy jechać do neonatologa.
Na telefonie nie mogłam się połączyć z internetem więc nawet Was nie podczytywałam.

Cieszymy się że już w domu jesteście razem

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

do schrupania to małe ciasteczko

Napisane przez eluśka87

No to ładnie trzymam kciuki za pranko )

To i ja za przykładem idę bo mam coś do zrobienia, a nie znam dnia ani godziny

No właśnie po tej wizycie dzisiejszej dotarło do mnie tak naprawdę że lada dzień i może się zacząć. Tak to jeszcze nawet nie myślałam o jakiś większych przygotowaniach. Coś tam porobiłam, coś kupiłam. A teraz jednak trzeba się wziąć porządnie za wyprawkę i całą resztę

[maria28]

monicca1989, ale Cię trzymali w niepewności. Co za stres! Ale sam poród szybki.

Liwka, ciasteczko do zjedzenia

Też mam gorszy dzień. Ten stan oczekiwania jest nie do zniesienia.
Jeszcze mama mnie wkurza, opowiadając jak moja ciotka rodziła 7 dni po terminie, a raczej nie opowiadając, tylko mówiąc: "A, nie, nie będę ci lepiej o tym opowiadać, żeby nie straszyć". Nie no, super, wcale się nie denerwuję. Co za wyczucie

[eluśka87]

Napisane przez maria28

Też mam gorszy dzień. Ten stan oczekiwania jest nie do zniesienia.
Jeszcze mama mnie wkurza, opowiadając jak moja ciotka rodziła 7 dni po terminie, a raczej nie opowiadając, tylko mówiąc: "A, nie, nie będę ci lepiej o tym opowiadać, żeby nie straszyć". Nie no, super, wcale się nie denerwuję. Co za wyczucie

Wlasnie, wiedza kiedy to powiedziec.. Ale Ty Kochana sie nie martw, trzymam kciuki !
ja mam lenia dodatkowo jakas chandre chyba, bo czuje sie pulpetowato i w ogole... jadlam juz 2 raz, humoru brak, ale to nic, czekam na wene i wlaczam pranie, pozniej koszule i sobie marynarke i dzis nie robie nic... jutro zaczne cos pichcic, moze mi przejdzie..

Napisane przez oldzinx

U mnie w ciągu 3 tyg 3 kilo przybyło, ciut za dużo jak to gin stwierdził. Ale to wszystko przez to że wazył mnie w kozakach

No właśnie po tej wizycie dzisiejszej dotarło do mnie tak naprawdę że lada dzień i może się zacząć. Tak to jeszcze nawet nie myślałam o jakiś większych przygotowaniach. Coś tam porobiłam, coś kupiłam. A teraz jednak trzeba się wziąć porządnie za wyprawkę i całą resztę

Ja ostatnio też stanełam w kozakach na wage, a gin chcial tylko malego zwazyc..no i sie przerazilam jak stanelam... Ja odkładałam z dnia na dzień, dziś mam też coś do zrobienia i odkładam znowu.. leń ze mnie

[corka_rosy]

Napisane przez maria28

Też mam gorszy dzień. Ten stan oczekiwania jest nie do zniesienia.
Jeszcze mama mnie wkurza, opowiadając jak moja ciotka rodziła 7 dni po terminie, a raczej nie opowiadając, tylko mówiąc: "A, nie, nie będę ci lepiej o tym opowiadać, żeby nie straszyć". Nie no, super, wcale się nie denerwuję. Co za wyczucie

To w typie: "Musimy porozmawiać. Ale nie teraz." A Ty siedzisz w niepewności.

Liczyłam, że w czasie pełni będziemy miały dużo nowych dzieciaczków.

Liwka - śliczności!

Oldzinx - a Ty zauważasz obniżenie brzucha?

Dodzwoniłam się w końcu do mojego lekarza, we wtorek jadę na ktg i mamy ustalić termin cc.

[Tajgusia]

Hej, ja jutro skończę 38 tydzień i zacznę 39. Od wczoraj twardnieje mi brzuch z naporem na pęcherz. Po raz pierwszy miałam takie twardnienie w nocy aż się obudziłam. Panikuję bo nie jestem jeszcze dojrzała psychicznie Do terminu wszak 14 dni a wygląda na to, że może być w każdej chwili. Niestety nadal czuję, że mały się nie wstawił w kanał. Jest wysoko i mój brzuch też nie opadł. Nie wiem co mnie czeka. Mam nadzieję, że uda mi się załapać na to zzo chociaż u nas w Poznaniu z 4 szpitali położniczych tylko w jednym można otrzymać a nie wiadomo też czy sale do porodu w tym akurat szpitalu będą wolne. Dodatkowo oprócz bóli boję się wymiotów. Za pierwszym razem pomimo podanego dolarganu nie wymiotowałam ale teraz jakoś przy tych twardnieniach to mi się mdło robi.

[Dragusia88]

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

Napisane przez oldzinx

witam
Jestem po wizycie. I co, gin przepowiada że urodzę wcześniej niż 28 podobno brzuch się obniżył (nawet nie wiem kiedy), rozwarcie na "pół palca" jak to określił, szyjka ładnie się skraca i główka małego odpowiednio ułożona. Stwierdził że mam zielone światło do rodzenia

Napisane przez maria28

Też mam gorszy dzień. Ten stan oczekiwania jest nie do zniesienia.
Jeszcze mama mnie wkurza, opowiadając jak moja ciotka rodziła 7 dni po terminie, a raczej nie opowiadając, tylko mówiąc: "A, nie, nie będę ci lepiej o tym opowiadać, żeby nie straszyć". Nie no, super, wcale się nie denerwuję. Co za wyczucie

nie ma to jak wyczucie

dziewczyny karmiące mogę zjeść kiełbaskę? czy nie? bo kiełbaska to tłuszczyk? czy jak ugotuje to można? bo nie wiem teściowie przywieźli wygląda smakowicie a ja nie wiem czy mogę
właśnie wpałaszowałam zupe pomidorową
kurde tak jak na początku w ogóle głodna nie byłam tak teraz wracam do normy heh

[nestelle]

cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków

no to ide nadrabiać ...........

[monicca1989]

Napisane przez Moderna

ale Cie przegonili w tym szpitalu.. w te i z powrotem..
ale fajnie, ze juz po
a w koncu po co Cie usypiali po porodzie, do szycia czy usuniecie lozyska?

Łożysko urodziłam, tylko podobno coś tam jeszcze zostało i żeby krwotoku nie dostać wyłyżeczkowali.

[nestelle]

Napisane przez strippi

Foto robione komórką

Napisane przez Mokka_83

Witajcie Mamusie. Nie nadrobie tych 17stron ale na pierwdzej stronie widzialam, ze mamy nowe Maluszki. Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym rodzicom

Ja tylko na chwie bo nie mam glowy do internetu ostatnio. Moje mysli zaprzata tylko Leosiek i obawa o jego zdrowie W skrócie opowiem co i jak. No wiec w poniedzialek nie wyszlismy bo pediatra w związku z mała wagą synka i tą wadą stópki zalecił usg głowy i brzuszka. Mieli to zrobic we wtorek. Jednak w miedzyczasie Leo zaczął mi strasznie ulewać pokarm. Wręcz chlustać wszystkim co zjadł Pediatra zalecił badanie laryngologa, ktore mialo byc dzis. Wczoraj te oba usg na szczescie wyszly ok, ale gdy inny pediatra zobaczyl ile maly ulewa, to na ubiegłą noc zalecił by go nie karmic piersia- tylko kroplowke na wzmocnienie zeby sie nie odwodnil no i niestety wenfkon w główkę... Przeryczalam cala noc stojąc nad jego łóżeczkiem miziając go po najpiękniejszym na świecie pysiu Dzis rano porobili mu wszystkie podstawowe wyniki ktore wyszly ok. Jednak pediatra wysłał go jeszcz na rtg płuc i brzuszka. No i tu klops... masywne zapalenie płuc po stronie prawej... Nie musze Wam chyba pisac co przezywam odkąd to uslyszalam. Twarz mam juz spuchnietą od łez. Leosiek pojechal na neonatologie, jest w inkubatorze, dostaje tlen i jakies kroplowki. Odciagam i zanosze mu pokarm. Przez 10 dni będzie dostawał antybiotyk wiec przynajmniej tyle czasu spedzimy jeszcze w szpitalu. Ale to nie waezne... najwazniejsze by nasz najwiekszy skarb wyzdrowial Prosze Was, trzymajcie kciuki a kto wierzy niech sie modli...
Dodam tylko, ze juz wiem czym jest miłość macierzyńska... już w drugiej dobie po porodzie po prostu wsiąkłam gdy patrzyłam na twarz mojego synka... i w jego cudne oczy gdy chwytał nieporadnie cyca. Strasznie mi tego teraz brakuje. Mamy w pokoju mają dzidzusie przy sobia a ja moge tylko chodzic i zagladac przez szybke Jednak jak sobie pomysle co by moglo byc gdyby nas wypisali w poniedzialek...
Ściskam Was mocno i dziekuje za wszystkie dobre mysli

biedactwo , trzymam baaaaardzo mocno

Napisane przez ObserwujeCie

Hej
Dziedzic na swiecie i jego 62 cm i 4,5 kg....

Cisłam ile wlezie, ale nie złaził w dół i w końcu cc więc zaznałam i tego i tamtego..... Polecam ZZO współczuje wszystkim bez opcji, buziaki...

łooooooooooo , a ja się zastanawiałam gdzie się podziewasz ????
no GRATULACJE kochana za dłuuuuugaśnego synka

Napisane przez strippi

Kasiu widzę, że jesteśmy w podobnych porach na wizażu codziennie
wczoraj po 4:00
dziś po 2:00

szalone

Napisane przez Sorceresss

Wczoraj odpadł mu pępuszek wieczorem (bez mojej pomocy, mimo, że baaardzo mnie korciło pomóc mu jak trzymał sie na włosku).... a dzisiaj Filip ma równe 2 tygodnie

za pępuszek i za 2 tygodnie

Napisane przez monicca1989

Witajcie po długiej nieobecności spędziłam w szpitalu 11 dni wczoraj w końcu wróciliśmy do domu. Nie dam rady nadrobić wątku nowego a nie mówiąc już o starym.
Filipek dostał żółtaczkę i dlatego tak długo Nas przytrzymali, dzisiaj skończył 1 tydzień. Niestety wskaźnik bilirubiny wczoraj był w górnej granicy i we wtorek do kontroli mamy jechać do neonatologa.
Na telefonie nie mogłam się połączyć z internetem więc nawet Was nie podczytywałam.

za zdrówko małego
za tydz.

Napisane przez strippi

Michaś ma ciemieniuchę :/

oj,biedactwo

Napisane przez monicca1989

Póki Filip śpi to napisze jak to było u mnie...
W niedzielę 17.03 pojechaliśmy na IP ponieważ całą noc bolał mnie brzuch a do tego rano wymiotowałam. Mały się nie ruszał więc stwierdziliśmy, że lepiej sprawdzić. Na miejscu przyjęli mnie na odział wzięli na porodówkę, zrobili ktg skurcze jakieś tam były ale minimalne i nie porodowe. Przewieźli mnie na salę przedporodową i tam miałam czekać. Po południu przy rutynowym mierzeniu temperatury okazało się, że mam 38,2st pobrali mi krew na badania i wyszło, że mam jakąś infekcję. Kazali się spakować i wracać na porodówkę, padła decyzja o CC niestety zjadłam o 16 pół mandarynki i musiało minąć 5h aby anestezjolog zgodził się mnie uśpić. CC miała być o 21, zrobili mi lewatywę, podali mi 1litr płynów nawdniających, antybiotyk i antybiotyk na paciorkowca, przez myśl mi tylko przechodził roczny macierzyński urodzić dzień przed pal licho ale 2-3h przed to już trochę załowałam... Na szczęście przez te 5h które musiałam czekać temperatura spadła i zrezygnowali z cc do dnia następnego. Wróciłam z bagazami na salę przedporodową. W poniedziałek po obchodzie miałam badanie, rozwarcie na 2 palce stwierdzili, że będę rodzić naturalnie, nie kazali już nic jeść, kazali mi się spakować i czekać, za chwilę przyszła położna i powiedziała, ze jednak mogę jeść bo nie rodzę dzisiaj.
We wtorek i środę nie miałam badań więc tak sobie leżałam, miałam codziennie 2 razy ktg ale nic się nie pokazywało.
W czwartek po badaniu rozwarcie na 2,5 palca więc decyzja, że dzisiaj już będę rodzić, więc znów pakowanie i na porodówkę. (Miałam dość już tego pakowania i przenoszenia tych toreb)
O 9 zrobili lewatywę, podali oksytocynę (w miejscu gdzie miałam wenflon zrobił się siniak i nie chciało lecieć, założyli mi kolejny wenflon na drugiej ręce, tam też nie leciało bo igła do żyły podobno dotykała, więc trzeba było dociskać cały czas igłę aż zleci wszystko), podali antybiotyk na paciorkowca i ok 10 miałam już bolesne skurcze, skakałam na piłce ale ledwo dawałam radę. Jak zobaczyłam pensetę do przebijania wód płodowych tak się zdenerwowałam, że dziecku od razu tętno spadło podali mi maskę z tlenem i jakoś się uspokoiłam. Po przeniesieniu się na łóżko podpiełi mnie do ktg ciężko było wytrzymać, wtedy już krzyczałam z bólu. W pewnym momencie krzyczałam że nie dam rady, mój lekarz obiecał mi, że do pół godziny urodzę, zapytałam o godzinę była 11:30, zaczęliśmy rodzić. Mój lekarz bardzo mi pomagał, dociskał nogi mówił co mam robić,naciskał na brzuch delikatnie. Po 20 minutach na brzuszku miałam moje Kochane maleństwo, takie szczęście niesamowite
Zabrali go i dali za chwilę jeszcze raz w beciku już, dostał 6/7 punktów ponieważ był bardzo zmęczony.
Nagle nad sobą zobaczyłam lekarza i pielęgniarkę założył mi maskę na buzie i zapytał czy go słyszę, więcej nie pamiętam (nie wiedziałam, że mnie będą usypiać, myślałam, że dostanę znieczulenie miejscowe na szycie) Jak zaczęłam się budzić widziałam jakąś lampę, która się strasznie kręciła, próbowałam podnieść głowę ale spadała mi spowrotem, nie wiedziałam co się dzieję. Podobno bardzo długo się budziłam nawet lekarz zazartował do męża, że do świąt się nie obudzę, bo takie mam spanie, kiedy wkońcu oprzytomniałam zawieźli mnie na korytarz i tam zawołali męża. Długo leżałam tam ponieważ na położniczym nie było ani jednego wolnego miejsca i musiałam czekać aż kogoś wypiszą.
Cdn. bo maluch się obudził.

super,że wszystko ok
- też nie wiem po co cie uśpili ?

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

tak,prawdziwe ciasteczko - jeżyk

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez eluśka87

Dziewczyny trzymajcie kciuki za sprzedaz autka..planujemy wieksze, i mam nadzieje, ze po swietach sie koles odezwie..

Napisane przez maria28

Też mam gorszy dzień. Ten stan oczekiwania jest nie do zniesienia.
Jeszcze mama mnie wkurza, opowiadając jak moja ciotka rodziła 7 dni po terminie, a raczej nie opowiadając, tylko mówiąc: "A, nie, nie będę ci lepiej o tym opowiadać, żeby nie straszyć". Nie no, super, wcale się nie denerwuję. Co za wyczucie

Napisane przez monicca1989

Łożysko urodziłam, tylko podobno coś tam jeszcze zostało i żeby krwotoku nie dostać wyłyżeczkowali.

aaaa. no to juz wiem .

[Nyaa]

Monicca jeszcze raz gratulacje

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

do schrupania a jaką ma fajną fryzurkę zadziorną

Napisane przez eluśka87

Dziewczyny jak czytam opisy to nie wierzę, że mnie to będzie dotyczyło..ale się boję.. myslę ciagle czy wszytsko jest ok.. nawet bardzo sie boje


Dziewczyny trzymajcie kciuki za sprzedaz autka..planujemy wieksze, i mam nadzieje, ze po swietach sie koles odezwie..

Damy radę
Ja jak sobie pomyśle, że mniej więcej dwa tygodnie tylko zostały to zaczynam się bać. W sumie szczerze powiem, że już bym chciala, żeby sie zaczęło, bo takie czekanie i stresowanie się przy każdym skurczyku czy bólu doprowadza mnie do szału.
Współczuję wszystkim tym, które już są po terminie i nadal czekają

no i oczywiście za auto

Napisane przez oldzinx

U mnie w ciągu 3 tyg 3 kilo przybyło, ciut za dużo jak to gin stwierdził. Ale to wszystko przez to że wazył mnie w kozakach

a u mnie tylko 1 kg w 3 tygodnie
Najlepszy był tekst mojego gina na dzień dobry : "to co, pani Ewo, będziemy się powoli rozpakowywać "

Napisane przez nestelle

cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków

mam nadzieję, że pochwalisz się fotkami

Mi wczoraj mąż pstryknął kilka fotek. W sumie to moje pierwsze "ciężarne " zdjęcia. Zdążyliśmy jeszcze ale właściwie to nic specjalnego - taka raczej domowa sesja może w święta jeszcze coś mi pyknie

[Moderna]

Znalezione w necie


TWOJE UBRANIA:

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.

PRZYGOTOWANIE DO PORODU:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.

Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.

Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

CIUSZKI DZIECIĘCE:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, sortujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.

Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?


PŁACZ:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.


GDY UPADNIE SMOCZEK:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.


PRZEWIJANIE:

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.


ZAJĘCIA:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.

Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.


TWOJE WYJŚCIA:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.


W DOMU:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

[Nyaa]

Napisane przez Moderna

Znalezione w necie

coś w tym jest
Nestelle co Ty na to?


Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

[anika_s]

Napisane przez Nyaa

Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

świetne

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

a ile zużyłyście pampersów w szpitalu?
bo spakowałam 15 szt - nie wiem czy nie za mało
chociaż ...tż zawsze moze podrzucić

[nestelle]

Napisane przez Nyaa

mam nadzieję, że pochwalisz się fotkami

Mi wczoraj mąż pstryknął kilka fotek. W sumie to moje pierwsze "ciężarne " zdjęcia. Zdążyliśmy jeszcze ale właściwie to nic specjalnego - taka raczej domowa sesja może w święta jeszcze coś mi pyknie

pochwale się - tylko dostane za 2-3 tyg.
a Ty się fotkuj póki masz brzuch ... bo ja ciągle odkładałam i dzieki temu mam tylko kilka fot .

Napisane przez Moderna

Znalezione w necie


TWOJE UBRANIA:

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.

PRZYGOTOWANIE DO PORODU:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.

Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.

Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

CIUSZKI DZIECIĘCE:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, sortujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.

Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?


PŁACZ:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.


GDY UPADNIE SMOCZEK:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.


PRZEWIJANIE:

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.


ZAJĘCIA:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.

Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.


TWOJE WYJŚCIA:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.


W DOMU:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

he,he dobre ..... - kiedyś któraś to wklejała ...

Napisane przez Nyaa

coś w tym jest
Nestelle co Ty na to?


Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

he ,he wiedziałam ,że będzie odnośnik do mnie
ale nie ,jest spoko ... tzn.nie aż tak żle

a co do prosiaczka mam identycznego - po Nince ,no ale Roszek raczej różu nie będzie nosić (po mimo ze jest 3 dzieckiem )

[OtTakaJa]

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

Cudo i jaki fryz

[Moderna]

Napisane przez strippi

Ja mam Safari i tą czarną z turkusowymi paskami cieniutkimi, zapomniałam jak się nazywa.
Safari mi się mega podoba właśnie taki letni wzór

Ciemieniuchę bardzo łatwo poznać, to taka łuska na głowie. Ma taką delikatną na czubku głowy, wygląda trochę jak płatki łupieżu.

http://mojniemowlak.pl/pielegnacja/c...ia-radzic.html

ehh te kolory sa takie sliczne - zielenie, turkusy, brazy, pomarancz.. ahhh i ohhh

dzieki za link, poczytam..

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

mniam mniam.. ciacho

Napisane przez oldzinx

witam
Jestem po wizycie. I co, gin przepowiada że urodzę wcześniej niż 28 podobno brzuch się obniżył (nawet nie wiem kiedy), rozwarcie na "pół palca" jak to określił, szyjka ładnie się skraca i główka małego odpowiednio ułożona. Stwierdził że mam zielone światło do rodzenia Ale emocje, a ja chciałam na majówkę rodzić. No ale kto wie. Jak zadzwoniłam do TŻta to kazał mi do domu wracać i pralkę z ciuszkami nastawiać wystraszony mówi że piwa do porodu już nie tknie.

Idę was nadrabiać i pocytowac trochę

tak wczesnie zielone swiatlo? uhuuu.. goraco

Napisane przez nestelle

cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków

no to ide nadrabiać ...........

Napisane przez monicca1989

Łożysko urodziłam, tylko podobno coś tam jeszcze zostało i żeby krwotoku nie dostać wyłyżeczkowali.

aha, to dobrze, ze wyczyscili do konca
tylko jakos dziwnie, ze Cie o tym nie poinformowali.. dopiero po

Napisane przez Nyaa

Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

faaaajny

[eluśka87]

Napisane przez nestelle

cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków

no to ide nadrabiać ...........

super, ja może męża poproszę o kilka zdjęć dzisiaj, bo mam malutko i tylko takie robocze

Napisane przez Nyaa

Damy radę
Ja jak sobie pomyśle, że mniej więcej dwa tygodnie tylko zostały to zaczynam się bać. W sumie szczerze powiem, że już bym chciala, żeby sie zaczęło, bo takie czekanie i stresowanie się przy każdym skurczyku czy bólu doprowadza mnie do szału.
Współczuję wszystkim tym, które już są po terminie i nadal czekają

no i oczywiście za auto

Ja również przy każdym skurczu boję się i myslę, że to już.. bo człowiek nie wie sam

Napisane przez Moderna

Znalezione w necie


TWOJE UBRANIA:

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.

PRZYGOTOWANIE DO PORODU:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.

Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.

Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

CIUSZKI DZIECIĘCE:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, sortujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.

Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?


PŁACZ:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.


GDY UPADNIE SMOCZEK:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.


PRZEWIJANIE:

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.


ZAJĘCIA:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.

Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.


TWOJE WYJŚCIA:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.


W DOMU:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Dobre, dobre, uśmiałam się ) ale ja z pierwszym dzieckiem chodziłąm najdłużej jak się da w normalnych ciuchach.. .. no dobra w sumie pozniej to byly juz luzniejsze ciuchy wiec zgoda

Napisane przez Nyaa

Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

Ale super prosiaczek ja tygryska tylko widzialam, a mam chrapke na inne jeszcze..

wygralam tylko kilka ciuszkow z licytacji... szkoda bo fajna sportowa bluze oryginalna licytowalam, ale rano zle sie czulam i zapomnialam, ze licytacja trwa

Popralam i teraz czekam, moze deska do prasowania do mnie przyjdzie sama i samo sie poprasuje..szkpoda, ze nie mam siostry ahh

[OtTakaJa]

Spakowałam już prawie do końca swoją torbę do szpitala i zrobiłam listę co trzeba włożyć do torby dla małego (niestety w moim szpitalu dla dziecka trzeba mieć wszystko od ciuszków począwszy, a na kosmetykach zakończywszy). Zrobiłam mega postęp, więc teraz idę pozmywać podłogi i mogę świętować już

[oldzinx]

Napisane przez maria28

Też mam gorszy dzień. Ten stan oczekiwania jest nie do zniesienia.
Jeszcze mama mnie wkurza, opowiadając jak moja ciotka rodziła 7 dni po terminie, a raczej nie opowiadając, tylko mówiąc: "A, nie, nie będę ci lepiej o tym opowiadać, żeby nie straszyć". Nie no, super, wcale się nie denerwuję. Co za wyczucie

Ludzie to potrafią pocieszyć kobietę w ciąży

Napisane przez corka_rosy

Oldzinx - a Ty zauważasz obniżenie brzucha?
Dodzwoniłam się w końcu do mojego lekarza, we wtorek jadę na ktg i mamy ustalić termin cc.

Ja to dużej różnicy nie widzę, ale np. lepiej mi się oddycha. Jeszcze niedawno jak wdrapałam się na 4 piętro to zadyszka a teraz wszystko spoko. Wydaje mi się że jak siedzę to tak jak by niżej jest.

Napisane przez nestelle

cześć ,
pochwalę się na wstępie ,że załatwiłam na jutro sesję foto dla moich dzieciaczków
no to ide nadrabiać ...........

Super

Napisane przez Nyaa

a u mnie tylko 1 kg w 3 tygodnie
Najlepszy był tekst mojego gina na dzień dobry : "to co, pani Ewo, będziemy się powoli rozpakowywać "

Może twój ginek czyta nasze forum bo to dość popularne słowo u nas
A prosiaczek śliczny. Fajnie że można takie czaderskie ciuchy upolowac, śmiesznie dzieciaki w tym wyglądają

Napisane przez Moderna

Znalezione w necie

TWOJE UBRANIA:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
.....

Dobre to trzeba wydrukować

Napisane przez Moderna

tak wczesnie zielone swiatlo? uhuuu.. goraco

Też mi się wydaje że za wcześnie. W sumie USG zawsze pokazywało coś koło 20.04 no ale jak by nie było dopiero 28 dzisiaj. Ale ginek twierdzi że wszystko ładnie już przygotowane. Tylko usg nie miałam i nie wiem ile dzidek waży. 11 mam się stawić na wizytę to wtedy się dowiem.
W każdym bądź razie mam być "rozwarta i gotowa "

[pani22ka]

Napisane przez monicca1989

Jak zobaczyłam pensetę do przebijania wód płodowych tak się zdenerwowałam, że dziecku od razu tętno spadło podali mi maskę z tlenem i jakoś się uspokoiłam.

nie powinni pokazywac tego rodzacym... ja dostalam histerii jak zobaczylam ten przedmiot.
Ależ Cię wymeczyli...

Napisane przez LiwkaO

Kochane wstawiam moje 6 tygodniowe ciasteczko

do schrupania!

Napisane przez oldzinx

Stwierdził że mam zielone światło do rodzenia

Napisane przez anika_s

a ile zużyłyście pampersów w szpitalu?

miałam małe opakowanie (43 szt.). Zostało kilka. ale my bylismy ciut dluzej w szpitalu.

[Moderna]

Napisane przez oldzinx

W każdym bądź razie mam być "rozwarta i gotowa "

[Tajgusia]

Napisane przez Tasia34

Witam się w ten słoneczny czwartek!



Mam taką samą chustę!
Na razie trenuję "na sucho" i z dużym bebeszkiem to niezbyt wygodnie, bo albo pod brzuchem ją mam, albo pod brodą Ale już widzę, że to mega wygodne!



No i superancko!



bardzo mocne, będzie dobrze! Dla Ciebie i Leosia!



Duuuuży Boję się, że moje Słoneczko też będzie duże, w 30 tc miał oszacowane 1900gr...



Podczepiam się pod pytanie U mnie na razie funkcjonuje mokry ręcznik na kaloryfer

Dziewczyny, mam pytanie. O cesarkę. Bo są 2 rodzaje znieczulenia w kręgosłup - zzo i podpajęczynówkowe, tak? I po któryms z nich przez ileś tam godzin, nawet do 12 (!) nie można w ogóle ruszać głową?!? W sensie na boki, ani w ogóle? To jakiś standard czy jak? Kumpelaw zeszłym roku tak miała po cesarce, ale tylko od niej to słyszałam,więc pytam...


A tak w ogóle to Krzyś dziś chce chyba się przebić przez powłoki brzuszne Rozpycha się,kopie ile wlezie Ale niech sobie robi, co chce, już nie chcę się stresować, że nic nie czuję...

Zzo stosuje się przy porodzie naturalnym i powoduje to zniesienie bólu ale nie tzw. odczuć. Podczas tego znieczulenia czuje się skurcze i parcie ale bez bólu. Nie możesz chodzić ale możesz poruszać nogami. Przy podpajęczynowym jesteś jakby sparaliżowana od pasa w dół i nic nie czujesz łącznie z tym, że nie czujesz nóg. 12 godzin trzeba leżeć płasko ponieważ w tym czasie wyrównuje się płyn mózgowo rdzeniowy. Jeżeli nie będziesz leżeć to z bólu głowy nie wytrzymasz bo podobno aż czaszkę rozsadza.

[Tasia34]

Witam się w ten słoneczny czwartek!

Napisane przez Agnjeska

Poza tym chusta przyszła i się chustujemy
Wiązanie nie takie straszne... wkładanie dziecka samemu - tu ciężej

Mam taką samą chustę!
Na razie trenuję "na sucho" i z dużym bebeszkiem to niezbyt wygodnie, bo albo pod brzuchem ją mam, albo pod brodą Ale już widzę, że to mega wygodne!

Napisane przez strippi

Ja na szybko zawiązałam Michasia, nie patrzeć na estetykę, bo nawet z tyłu nie związałam i wszystko jest luźno, ale Michaś nie współpracował, ciągle darł się w niebogłosy no i ja - w dresach i włosy rozwalone od czapki
Foto robione komórką

No i superancko!

Napisane przez Mokka_83

Witajcie Mamusie. Nie nadrobie tych 17stron ale na pierwdzej stronie widzialam, ze mamy nowe Maluszki. Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym rodzicom

Ja tylko na chwie bo nie mam glowy do internetu ostatnio. Moje mysli zaprzata tylko Leosiek i obawa o jego zdrowie W skrócie opowiem co i jak. No wiec w poniedzialek nie wyszlismy bo pediatra w związku z mała wagą synka i tą wadą stópki zalecił usg głowy i brzuszka. Mieli to zrobic we wtorek. Jednak w miedzyczasie Leo zaczął mi strasznie ulewać pokarm. Wręcz chlustać wszystkim co zjadł Pediatra zalecił badanie laryngologa, ktore mialo byc dzis. Wczoraj te oba usg na szczescie wyszly ok, ale gdy inny pediatra zobaczyl ile maly ulewa, to na ubiegłą noc zalecił by go nie karmic piersia- tylko kroplowke na wzmocnienie zeby sie nie odwodnil no i niestety wenfkon w główkę... Przeryczalam cala noc stojąc nad jego łóżeczkiem miziając go po najpiękniejszym na świecie pysiu Dzis rano porobili mu wszystkie podstawowe wyniki ktore wyszly ok. Jednak pediatra wysłał go jeszcz na rtg płuc i brzuszka. No i tu klops... masywne zapalenie płuc po stronie prawej... Nie musze Wam chyba pisac co przezywam odkąd to uslyszalam. Twarz mam juz spuchnietą od łez. Leosiek pojechal na neonatologie, jest w inkubatorze, dostaje tlen i jakies kroplowki. Odciagam i zanosze mu pokarm. Przez 10 dni będzie dostawał antybiotyk wiec przynajmniej tyle czasu spedzimy jeszcze w szpitalu. Ale to nie waezne... najwazniejsze by nasz najwiekszy skarb wyzdrowial Prosze Was, trzymajcie kciuki a kto wierzy niech sie modli...
Dodam tylko, ze juz wiem czym jest miłość macierzyńska... już w drugiej dobie po porodzie po prostu wsiąkłam gdy patrzyłam na twarz mojego synka... i w jego cudne oczy gdy chwytał nieporadnie cyca. Strasznie mi tego teraz brakuje. Mamy w pokoju mają dzidzusie przy sobia a ja moge tylko chodzic i zagladac przez szybke Jednak jak sobie pomysle co by moglo byc gdyby nas wypisali w poniedzialek...
Ściskam Was mocno i dziekuje za wszystkie dobre mysli

bardzo mocne, będzie dobrze! Dla Ciebie i Leosia!

Napisane przez ObserwujeCie

Hej
Dziedzic na swiecie i jego 62 cm i 4,5 kg....

Cisłam ile wlezie, ale nie złaził w dół i w końcu cc więc zaznałam i tego i tamtego..... Polecam ZZO współczuje wszystkim bez opcji, buziaki...

Duuuuży Boję się, że moje Słoneczko też będzie duże, w 30 tc miał oszacowane 1900gr...

Napisane przez Sorceresss

Dziewczyny... która może mi polecić jakiś dobry nawilżać powietrza? Na co zwracać uwagę przy kupnie takiego sprzętu?

Podczepiam się pod pytanie U mnie na razie funkcjonuje mokry ręcznik na kaloryfer

Dziewczyny, mam pytanie. O cesarkę. Bo są 2 rodzaje znieczulenia w kręgosłup - zzo i podpajęczynówkowe, tak? I po któryms z nich przez ileś tam godzin, nawet do 12 (!) nie można w ogóle ruszać głową?!? W sensie na boki, ani w ogóle? To jakiś standard czy jak? Kumpelaw zeszłym roku tak miała po cesarce, ale tylko od niej to słyszałam,więc pytam...


A tak w ogóle to Krzyś dziś chce chyba się przebić przez powłoki brzuszne Rozpycha się,kopie ile wlezie Ale niech sobie robi, co chce, już nie chcę się stresować, że nic nie czuję...

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez Moderna

Znalezione w necie

Gdzieś już to czytałam Ale i tak

Napisane przez Nyaa

Zapomniałam się pochwalić. Wszystkie macie Tygryska, a ja będę miała Prosiaczka
http://allegro.pl/show_item.php?item=3128129301

Ale śliczności!

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez oldzinx

mam być "rozwarta i gotowa "

[COLOR="Silver"]

[jolanT]

hej!

OC gratulacje!!!
jednak pełnia zadziałała ;>

Mokka
trzymam kciuki bardzo bardzo mocno!
i życzę dużo sił dla Ciebie!
jako matka to musi być dla Ciebie na pewno ciężkie ale każda zła godzina mija i zobaczysz, że wszystko będzie ok!!

LiwkaO
słodka

oldzinx
za wizytę
hehe "rozwarta" i gotowa

Moderna
rozważam kupno tej chusty..
czy ja dobrze rozumiem, że kupujesz jedną i tą drugą z kołem dostajesz do tego?
kuzynka mojego męża bardzo chwali sobie chustę.. mówi, że sprawdza się super
no i te kolory takie radosne mnie się podoba ta zielona w paski!


co do opadającego brzucha..
mnie się wydaje, że opadł mi gdzieś tydzień temu..
jak była u mnie położna to jeden palec mi się zmieścił między biustem a brzuchem a teraz luźne dwa.. podobno tak można sprawdzić

ehh
ja od paru dobrych dni czuję nieprzyjemne ukłucia na samym samym dole.. czuję, że mała się tam rozpycha i to pewnie dlatego..
zastanawiam się jak poznam, że to już..
wydawało mi się, że skurcz to takie właśnie twardnienie.. ale wczoraj na ktg stwardniał mi brzuch, rozbolały plecy okresowo a tam nic.. zero akcji..


a i mam jeszcze pytanie co do majtek..
czy te z Tena Lady można kupić?
czytałam, że one dla osób starszych, nietrzymających moczu ale na necie znalazłam też info, że dla kobiet po porodzie
czy jest jakaś różnica? są grubsze od tych Seni?

[Moderna]

Napisane przez jolanT

Moderna
rozważam kupno tej chusty..
czy ja dobrze rozumiem, że kupujesz jedną i tą drugą z kołem dostajesz do tego?
kuzynka mojego męża bardzo chwali sobie chustę.. mówi, że sprawdza się super
no i te kolory takie radosne mnie się podoba ta zielona w paski!

ja caly czas przegladam te kolory ... i nie moge zdecydowac.. te zielenie sa sliczne, i niebieskosci.. i brazy..

no wlasnie przy zakupie z tej aukcji
http://allegro.pl/natibaby-chusta-m-...tml#tabsAnchor
sa dwie chusty: wiazana i kolkowa za 219 zl
pytalam juz o przesylke do Niemiec - 49 zl
rozmiar standardowy (4,6m - czyli do rozmiaru 42 - powinnysmy sie wpasowac )

tylko na aukcji pisza:
UWAGA!!! Oferujemy chusty posiadające pewne nierówności w tkaniu, zaciągnięcia lub nieduże przebarwienia. Niedoskonałości te nie przeszkadzają podczas noszenia dziecka, nie rzucają się w oczy po zawiązaniu chusty i nie stanowią żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa dziecka.

ale mnie nie przeszkadza, ze bedzie jakas niewielka nierownosc (a komentarze sprzedajacego sa pozytywne ).. ah i sa to aukcje na allegro tego sprzedawcy tych chust ze strony natibaby.pl (producenta?)