Już przymiarki u Nas w toku, ślubujemy w przyszłym roku! PM 2014 cz.10

[say-hello]

Napisane przez Opiumalfa

drodzy i obrobka mi sie nie podoba:/
za 45 min filmu za taka cene znam o wiele lepszych...np Prostudio.

do prostudio też napisałam. a obróbka akurat mi się podoba

a wiesz mniej więcej jakie prostudio ma ceny? bo już nie mogę się doczekać tych maili z odpowiedziami )

Napisane przez Blondi2989

Ja myślałam, że zaręczyny to radosna nowina i nie trzeba się z nią czaić. Zwłaszcza przed rodzicami.

Czasami myślę, że już nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć - a jednak, wciąż wiele mnie zaskakuje

a ja nie rozumiem, dlaczego niektóre z nas tak krytykują wybory innych dziewczyn... przecież to ich życie, to im ma się podobać, nie nam i to nie chodzi tylko o tą wypowiedź, tylko o tą sprawę czy w ogóle o coś konkretnego, tylko o zjawisko, które zauważyłam.

[monikkad]

Napisane przez say-hello

do prostudio też napisałam. a obróbka akurat mi się podoba

a ja nie rozumiem, dlaczego niektóre z nas tak krytykują wybory innych dziewczyn... przecież to ich życie, to im ma się podobać, nie nam i to nie chodzi tylko o tą wypowiedź, tylko o tą sprawę czy w ogóle o coś konkretnego, tylko o zjawisko, które zauważyłam.

Dokładnie To sprawa Piankki i jej narzeczonego

[missmalezji]

Napisane przez kroooliczek89

Obiecał że nie będzie się denerwował jak ciągle o tym gadam i że oboje będziemy się starać uzbierać, a jeśli nie da rady to chociaż na wrzesień 2014 Noo i całą powrotną drogę, czyli bitą godzinę wysłuchiwał jak nawijam o salach, organiście itd

Jakbym czytała o sobie
Mój tź zanim się zdecydowaliśmy na ślub wogole nie chciał rozmawiać o sprawach ślubnych, teraz jakoś znosi
A jak juz widzę że mogę zacząć gadać, to biedny kolejną godzinę musi słuchać

[Dotka90]

Napisane przez moooniaaaa

U moich rodziców też obiad o 13:00 ale ja się cieszę bo szybciej wrócimy do domu i będzie można z powrotem wskoczyć w dres i na kanapę .

U nas nic to nie dało, że obiad był o 13, bo wróciliśmy o 21
Ale bardzo fajnie było, przyjechała też siostra TŻta z mężem i dzieciakami, a młodszy ma 9 m-cy, więc cały dom pełen
I TŻ mi później powiedział, że baaardzo mu się spodobał taki widok, jak trzymałam małego na rękach i go całowałam..

Napisane przez ijaa

A Wy dużo chcecie zrzucić?

Ja to najchętniej ze 20
A tak realnie to z dyszkę TŻ też jakoś tyle, bo tyle nam przybyło
Chociaż jakby było więcej, to byśmy nie pogardzili
Bierzemy się za dietę 3d chilli, lekko zmodyfikowaną (bo sorry, jak widzę w rozpisce na II śniadanie: kabanos z musztardą, to chyba bym z głodu umarła i TŻ też ) + ćwiczenia (mamy w domu wiosła, a jak się ciepło zrobi, to na rowerach będziemy jeździć, TŻ do pracy, bo ma fajną traskę )

[kroooliczek89]

Oczywiście Sylwia, ofiara losu, musiała się u babci przewrócić na chlapie...
Na szczęście, bądź nieszczęście, podtrzymałam się ręką, także nie wpadłam całą sobą w to błoto... Wydawało mi się, że nic mi się nie stało, a teraz im dłużej siedzę, to mi ręka spuchła Chyba sobie kciuk wybiłam albo co, bo mi się siny zrobił i spuchł :/ na szczęście u lewej dłoni...

A tak dla relaksu jutro znów pobudka o 3:45...

[misia880]

z zaręczynami to różnie bywa. Ja też uważam, że to sprawa indywidualna sprawa każdego. Moi rodzice wiedzieli najpierw, że TŻ chce mi się oświadczyć ;d Wykorzystał moment jak byłam u kosmetyczki i przyniosł mojej mamie kwiaty tacie jakiś alkohol i powiedział o swoich planach i co oni na to. A potem 2 tyg po tym mi się oświadczył i wtedy się dowiedziałam, o tym że gadał z rodzicami ;p

a rodzicą swoim też powiedział już PO, mama jego tylko mój piersionek chciala zobaczyc i wyrzucila z siebie jakies gratuluje eh.
coż każdy ma inny sposob okazywania radości

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

Bierzemy się za dietę 3d chilli, lekko zmodyfikowaną (bo sorry, jak widzę w rozpisce na II śniadanie: kabanos z musztardą, to chyba bym z głodu umarła i TŻ też ) + ćwiczenia (mamy w domu wiosła, a jak się ciepło zrobi, to na rowerach będziemy jeździć, TŻ do pracy, bo ma fajną traskę )

Też wczoraj o niej czytałam i mam podobne odczucia.
Chociaż inspiracje ma zamiar z niej czerpać - chcemy zacząć sobie robić koktajle owocowe i obiady niektóre też ciekawie się zapowiadają.


Ja z ćwiczeń planuję oczywiście hula-hop i zastanawia się nad Chodakowską.
TŻ ławeczka i takie tam.
Rowery oczywiście - oboje jesteśmy aktywnymi rowerzystami, jak tylko ten obrzydliwy śnieg pójdzie w cholerę.

[monikkad]

Napisane przez kroooliczek89

Oczywiście Sylwia, ofiara losu, musiała się u babci przewrócić na chlapie...
Na szczęście, bądź nieszczęście, podtrzymałam się ręką, także nie wpadłam całą sobą w to błoto... Wydawało mi się, że nic mi się nie stało, a teraz im dłużej siedzę, to mi ręka spuchła Chyba sobie kciuk wybiłam albo co, bo mi się siny zrobił i spuchł :/ na szczęście u lewej dłoni...

A tak dla relaksu jutro znów pobudka o 3:45...

Bidula
Współczuję godziny wstawania.

[kroooliczek89]

Napisane przez monikkad

Bidula
Współczuję godziny wstawania.

Tak narzekam i narzekam, ale wolę to niż nie mieć pracy wcale Nienawidzę mojej pracy, ale lepsze to niż nic.

[Dotka90]

Kroliczku, znam ten ból, ja wstawałam troszkę później, bo o 4:30, ale praca mega ciężka, dźwiganie, noszenie, bieganie cały dzień i co najgorsze, nigdy nie wiesz o której wrócisz do domu. Minimalny czas pracy to 6-16, a maksymalnie zdarzyło mi się być 6-21, ale wtedy to już naprawdę płakałam ze zmęczenia.
Zresztą wielokrotnie wracałam z płaczem do domu. Rano nie mogłam wstać, tak bolał mnie kręgosłup i kolana. No tragedia, obóz pracy dosłownie..
nawet jak miałam wolne, to nie miałam siły zrobić NIC w domu, bo wszystko mnie bolało.
Teraz pracuję 10-21, ale mam spokojną pracę, nie dźwigam, i na necie posiedzę i książkę poczytam i płaca lepsza..

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

nawet jak miałam wolne, to nie miałam siły zrobić NIC w domu, bo wszystko mnie bolało.
Teraz pracuję 10-21, ale mam spokojną pracę, nie dźwigam, i na necie posiedzę i książkę poczytam i płaca lepsza..

Podziwiam za takie godziny pracy - dosłownie caaaaaaaaałe dnie zajęte.
Sama pracuję 8-16:30, co dokładając dojazdy do i z pracy daje 7:10 - 17:20 i marudzę! Marudzę, bo mało mi dnia zostaje.
Śpiochem jestem straszliwym, więc wstawanie jeszcze wcześniej byłoby katorgą, ale marzy mi się straszliwie praca gdzie po 16 byłabym wolna.

[Dotka90]

Szczerze? Nie narzekam
Rano mam czas na ogarnięcie czegoś w domu itd
A wieczorem jak wracam, to mam ten plus, że mieszkamy razem, więc robimy sobie herbatkę i rozmawiamy jak nam minął dzień, planujemy kolejny itd
Poza tym, nie pracuję 5 ani 7 dni w tygodniu Więc mam powiedzmy max 3 dni w tygodniu tak zajęte

[Loczek_brown]

Napisane przez KaEs

Te krzesła z niebieskim bukietem piękne, ja w sumie dod dekoracji Kościoła tak wagi nie przywiązuję i chyba będę namawiać Tż żeby tylko Nasze krzesła były udekorowane, nic więcej... b te płachty przeszkadzają gościom, ale mi zmienia się co chwile więc jak będzie to się okaże jak z dekoratorkami pogaram



ja też mam inspiracji dużo, a mało kasy więc mogę mieć te inspiracje a i tak większość pewnie nie wykorzystam, bo szkoda mi kasy na zakup lampionów itp i dodatkowo tracić na dekoratorkę, więc albo to albo to... te inspiracje swoje wezme żeby im wszystkim pokazać co bym chciała.



a zerkałaś na AMEL MEDIA [?] Ja się nad nimi zastanawiałam.. Mają właśnie dwóch operatorów... http://www.amelmedia.pl/
Filmowanie wesela (reportaż od przygotowań do oczepin)

- 1 kamera - od przygotowań do kościoła realizacja dwiema kamerami, dalej jedną - cena 2 500

- 2 kamery - od przygotowań do oczepin, ew. poprawin realizacja dwiema kamerami - cena 3 000

Filmowanie poprawin - do cen trzzeba doliczyć 500 zł

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------



na pewno bardzo dużo... któraś kiedyś tutaj napisała, że od 7 tys w górę...

bo nie ma co się zamartwiać, trzeba w końcu problemowi stawić czoło, pogadać, poustalać, dać ultimatum. I pokazać mu, że nie żartujesz!

a nie słyszałam o nich zerknę sobie jutro, bo obecnie korzystam z lipnego neta :/

Napisane przez KaEs

a może chcecie mi się złożyć na nich?

dzisiaj pokazywałam to Teściom Teściu stwierdził, że te widoki na pewno są podłożone

Napisane przez mala_czarna_21

Wiatm Was obżartusy sama też się okropnie ojadłam

za to nie chce być w skórze TZ który tak z moim tatą, siostrą i kuzynostwem poszaleli że czeka go na pewno ciekawa noc

ale cóż, cierp ciało jak żeś chciało
ja cwaniacko robiłam za kierowce :cwaniak:

ale jutro idę do teściów na popołudnie a teść zawsze dab żebym lampkę miała zawsze pełną wina więc ten się śmieje kto się śmieje ostatni

skąd ja to znam zawsze wychodzę nietrzeźwa

Napisane przez KaEs

Witam się z @ - niesamowicie się źle czuję i zamiast z rodzinką wolę posiedzieć sama w pokoju, żeby nie musieli patrzeć na mnie jak zwijam się z bólu

ijaa to ja z Tobą! Tak już dobrze mi szło z ćwiczeniami to się rozleniwiłam

Ja w Święta Wielkanocne nigdy się tak nie objadam nie wiem czemu, bo też na stole same pyszności

śniegu u nas co niemiara... a dziś wieczorem czeka mnie długa podróż do W. roc

Aniu nie wiem co Ci napisać... nigdy nie chciałabym byc w sytuacji gdzie wstydziłabym się za Tż przed swoją rodziną i w ogóle przed kimś. A wŚwięta to już kompletna przesada jak wiedział, że spędzi je z Twoją rodziną. Zamiast pokazać się z jak najlepszej strony... Na pewno zrobiłabym mu awanturę i nie wiem czy u mnie by taki związek przetrwał... Bo myślę, że jak się wciągnie w picie to mu ciężko będzie z tym skończyć. Porozmawiaj z najbliższymi jak oni to widzą, bo czasami zakochane osoby widzą znacznie mniej. Pewnie rozmawiałaś już z Nim? Może daj mu jakieś ultimatum? Mam nadzieję, że się opamięta!! Bo jak nie to mu wszystkie wizażanki !!! ze mną na czele!!!!!!!!!!!!!!

Na szczęście mój chłop ogarnięty jest, pije okazjonalnie, właściwie nie mogę mu nic zarzucić, bo jest cudowny, opiekuńczy, kochany. Wiem, że bardzo dobrze mi się trafiło nieskromnie mówiąc


Co do organisty... To u nas będzie śpiewać koleżanka próbowałam coś zdziałać z chórem gospel, ale się nie udało bo chciałam tą piosenkę co Wam kiedyć w filmiku pokazywałam ale zaśpiewa nam anielskim głosem koleżanka

mamy ten sam problem, tyle, że my jutro ruszamy :/nie wiem jak my się dotoczymy na letnich oponach :/ ale przetrzyjcie szlaki a sala to Laura :P ale nic z tego nie będzie

nawaliło przez cały wczorajszy dzień i noc tyle śniegu, że przed wyjściem z klatki mam zaspę normalnie :/ 30cm śniegu jest jak nic.. jak nie więcej. sic !!!!!

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

Szczerze? Nie narzekam
Rano mam czas na ogarnięcie czegoś w domu itd
A wieczorem jak wracam, to mam ten plus, że mieszkamy razem, więc robimy sobie herbatkę i rozmawiamy jak nam minął dzień, planujemy kolejny itd
Poza tym, nie pracuję 5 ani 7 dni w tygodniu Więc mam powiedzmy max 3 dni w tygodniu tak zajęte

To zmienia postać rzeczy. Poza tym, co kto lubi. Ja siebie znam i wiem, że rano nie chciałoby i się robić nic - za bardzo lubię spać.
A po pracy - cóż. Też mieszkamy razem i poza jakimiś wyjściami, to cały popołudniowo-wieczorny czas spędzamy razem. Robimy coś do jedzenia, opowiadamy jak nam minął dzień, planujemy coś czy robimy coś wspólnie i.. nadal nam mało.

[monikkad]

Ostatecznie po konsultacji z TŻ-tem zrobiłam takie oto zakupy

- buty
- kieliszki ślubne (chcieliśmy bardzo z grawerem, ale od jakiegoś już czasu polujemy i nic grawerowanego nam się nie podoba, chcemy takie szampanówki, a wszędzie są jakieś takie dla nas nie takie, więc bierzemy te, bo nas zauroczyły :P) TŻ coś wspominał, że ma znajomego co grawerki na szkle robi to może poprosimy, żeby nam na tych wygrawerował nasze imiona i datę ślubu.
- płatki róż 500 sztuk (kupiłam wcześniej już, ale wydaje mi się, że za mało jest)
- 2 lampiony serca (będziemy sami puszczać, bez gości, tak romantico)

[Agata_2810]

cukratywna trzymam kciuki ja już na szczęście mam to za sobą i TŻ na mnie krzyczy że mi zabierze prawko bo jeżdże jak wariat, a dodam że marzyłam żeby zostać kierowcą rajdowym

ja nie cierpie wstawac rano, ale w sumie w dzisiejszych czasach lepiej się cieszyć że ma się prace. Mi mama mówi że moglibyśmy coś pomyśleć z TŻ żeby coś swojego niedługo zacząć, ale ja kompletnie nie mam pomysłu:/

[monikkad]

Napisane przez ijaa

To zmienia postać rzeczy. Poza tym, co kto lubi. Ja siebie znam i wiem, że rano nie chciałoby i się robić nic - za bardzo lubię spać.

Ja też, nienawidzę wprost rano wstawać, no nie dzierżę. Teraz mam o tyle szczęście, że tylko raz w tygodniu muszę wstawać na zajęcia 6.30, bo mam na 8.00, a tak to na 9.45, więc wstaję o 8.00, żeby dojechać. O 8.00 to jeszcze wstanę, ale 6.30 to dla mnie abstrakcja, więc wszystkie wstające wcześniej to dla mnie mistrzynie!!!

Mi się marzy, że jak już otworzę gabinet to będę miała pacjentów tak od 13.00 najwcześniej Wolę pospać i do późna pracować niż rano wstać i resztę dnia mieć wolnego. Ja jak się nie wyśpię to potem wracam do domu i i tak do wieczora już śpię/siedzę na necie czyt. nic konstruktywnego nie robię.

[Agata_2810]

a te płatki róż sa tak luzem, nie w tubie? bo ja bym chciałam płatki róż czerwone i żółte i jak powiedziałam to mamie to się skrzywiła i powiedziała że wymyślam ale to chyba wynika z tego że u nas prawie nie ma wesel w rodzinie i nie mamy pojecia o takich "gadżetach"
widziałam na zdjeciach u znajomej jak wychodzili z kościoła to im pare osób sypało takimi czerownymi i żółtymi płatkami i wyglądało to ślicznie rok temu u znajomej były białe ale jak narazie bardziej podobają mi się kolorowe

[Dotka90]

Ijaa - nam też mało Ale to o to własnie chodzi - mamy jeszcze całe życie przed sobą na wspólne rozmowy, przytulanie, spędzanie czasu i patrzenie sobie w oczy
Poza tym, no gdzieś pracować trzeba A że praca naprawdę fajna, to tym bardziej nie mam z tym problemu

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Ja kiedyś jak byłam młodsza to wstawałam w weekendy 0 12-13
A teraz się oduczyłam i jestem zadowolona, bo wstaję ok. 8.30, najpóźniej o 10. I fajnie, bo mam cały dzień dla siebie, dużo czasu żeby coś porobić, ale też odpocząć itd

Ja nawet jak mam wolne to mam tak upchany dzień, że masakra milion rzeczy do zrobienia, zalatwienia, pojechania

[ane3kaa]

Napisane przez anka1897

Hej dziewczynki

U mnie humor do d**y. Jak tak dalej pójdzie żadnego wesela nie będzie. Naprawde nie wiem co mam robić. Kocham Tż, ale ... przyłapałam go ostatnio kilka razy na kłamstwie, bardzo dużo pije, wczoraj przyszedł do mnie już znacznie pod wpływem i było mi strasznie wstyd wobec rodziny która była u mnie ale on nic z tego sobie nie robił. W sobotę poszedł z kolegami na piwo a okazało się że wylądowali w pubie z tańcami. Nie wiem czy mogę mu wierzyć że zachowywał się ok w stosunku do mnie. Ci jego koledzy są wolni bez zobowiązań i boję się nawet myśleć co tam się mogło dziać. Dzisiaj mieliśmy jechać razem do mojej babci ale on choruje i znowu będe musiała świecić za niego oczami Zauważyłam, że nasze poglądy, spojrzenie na świat i wspólną przyszłość jest diametralnie różne. Jesteśmy razem już długo i różnie bywało, ale teraz chodzi o ślub. Lepiej byłoby rozstać się teraz niż później cierpieć jeszcze bardziej. Czuje się jakbym znalazła się w punkcie gdzie każde rozwiązanie jest złe. Kompletnie nie wiem co mam robić.

Przepraszam, że Was tak męcze w święta. Musiałam to z siebie wyrzucić.

Nie masz za co przepraszać
Rzeczywiście masz nieciekawą sytuacje... Myśle że powinnaś z nim porozmawiać i powiedzieć że nie wyobrażasz sobie takiego życia po ślubie....

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez anka1897

D. zmienił zdanie i jednak jedzie ze mną do dzisiaj babci. Powiedziałam że jak wypije chociaż jeden kieliszek dzisiaj to zapakuje go do samochodu i odwioze do domu.
Nie lubię odkładać niczego na później dlatego rozmowa odbędzie się dzisiaj wieczorem - po powrocie od babci. Trzymajcie ksciuki żebym nie wymiękła.

Trzymam mocno

[ijaa]

Napisane przez monikkad

- płatki róż 500 sztuk (kupiłam wcześniej już, ale wydaje mi się, że za mało jest)

Gdzie kupiłaś?
Wymyśliłam sobie dzisiaj, że może na ślub przyjaciółki bym kupiła. Wiem, że mieć nie będą, a kolor przewodni znam i można by im taką atrakcję zrobić. Tylko czy w 4 dni uda mi się gdzies, stacjonarnie kupić.

Napisane przez Dotka90

Ijaa - nam też mało Ale to o to własnie chodzi - mamy jeszcze całe życie przed sobą na wspólne rozmowy, przytulanie, spędzanie czasu i patrzenie sobie w oczy

No własnie, tu jest pytanie czy będzie tego czasu więcej czy mniej w przyszłości. Bo ja się niestety obawiam, że to drugie - chodź by ze względu na dzieci.

A co do pracy to racja - najważniejsze, że jest i z tego trzeba się cieszyć.

Napisane przez Dotka90

Ja nawet jak mam wolne to mam tak upchany dzień, że masakra milion rzeczy do zrobienia, zalatwienia, pojechania

Skąd ja to znam.
Ja jak dzień urlopu wezmę, bo nazbiera mi się trochę rzeczy których nie da się załatwić w weekend to masakra jest jakaś. Wstaje skoro świt i cały dzień zawalony, a później jestem zrypana jak koń po westrnie - gorzej niż bym w pracy siedziała.

[ane3kaa]

Napisane przez misia880

Witam się w lany poniedziałek

Święta,Święta i po Świętach ;p u mnie katastrofa śniegowa ;d niedawno wróciliśmy z TŻ bo byliśmy odkopywać nasze samochody

TŻ spędził u mnie całe święta od piątku do dziś, niedawno pojechał B yło super, bardzo się starał Byliśmy w sobote u mojej babci, oczywiście zeszła się cała rodzina - pośmialiśmy się, podrinkowaliśmy, potem TŻ z moim tatą uskutecznił jeszcze flaszeczke
Mam nadzieje, że już będzie dobrze Jestem mega szczęśliwa po tych świętach


a w piątek byliśmy na zakupach, i szlag by to trafił ubiłam obcas na ruchomych schodach ;| w moich ukochanych butach. Musieliśmy na szybko leciec do ccc kupić nowe.. ale były balerinki, trampki, pół butki szpilki... a zimowych ani grama ;/ na szczęscie w deichmanie znależlismy 1 pare !! 1 kuźwa jedna na cały sklep w moim rozmiarze (36 ;P )

podczytywałam Was całe święta, ale nie miałam czasu pisać , wybaczcie
widziałam że misiadelko znikneła z forum. wiecie co sie stalo? podobno ktos ją podczytuje i ma wrócic?

Super że się wszystko unormowało i TZ zaczął się starać )

[Dotka90]

ijaa, no ale kiedyś dzieci będą odchowane, a my będziemy sobie na emeryturze siedzieć i rozmaaaaawiać, popijać herbatkę i/lub winko i się relaksować

[ane3kaa]

Napisane przez missmalezji

Hej dziewczyny Zaskakujące zakończenie świąt
Przypomnę że z tź jesteśmy 8 lat, 4 lata temu mi się oświadczył. Dziś przyjechał na obiadek jak co roku ii...
Poporsił moich rodziców o moją rękę Dla mnie szampan, dla mamy kwiatek, dla taty pół litra

a to czemu tak ?! ;p
I pierścionek kolejny kupił czy jak ;p

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez missmalezji

Hm naszło.. wcześniej nie było potrzeby, a teraz skoro zamierzamy się pobrać, za chwilę rezerwujemy salę, to przyszedł odpowiedni czas Wiedział że chciałam żeby zwrócił się do moich rodziców

Fajnie

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

ijaa, no ale kiedyś dzieci będą odchowane, a my będziemy sobie na emeryturze siedzieć i rozmaaaaawiać, popijać herbatkę i/lub winko i się relaksować

i wnuki bawić!

[ane3kaa]

Napisane przez kroooliczek89

Tak narzekam i narzekam, ale wolę to niż nie mieć pracy wcale Nienawidzę mojej pracy, ale lepsze to niż nic.

no dokładnie, lepsza taka niz żadna...
A ja nadal szukam ((

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.n...76870433_n.jpg

Podoba wam się ?

[ijaa]

Napisane przez ane3kaa

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.n...76870433_n.jpg

Podoba wam się ?

Widziałam na FB i pierwsze skojarzenie: te kwiatki wyglądają jak gigantyczne pająki (mimo, że się ich nie boję)

[Agata_2810]

jak dla mnie może być
ehh dziewczyny fajnie Wam że już razem mieszkacie.. ja TŻ nie widziałam od czwartku

[say-hello]

Napisane przez ane3kaa

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.n...76870433_n.jpg

Podoba wam się ?

piękne! zwłaszcza kształt wycięcia na dole kwiaty mogłyby być delikatniejsze, ale ogólnie jest piękna

[anka1897]

Ja tylko na chwilę. Niestety nie udało mi się dzisiaj porozmawiać z Tż nie byliśmy sami w domu. Narazie plany ślubne odkładam na bok - trzeba inne rzeczy naprostować. Mam nadzieję że Tż się opamięta i wrócę do Was z nowymi pomysłami

ane3kaa piękny ten tył sukienki

Trzymajcie się kochane