Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[sheep_zonz]

Napisane przez pendraiw

Ja dwa egzaminy nie zdałam własnie w kozakach i to na niewielkim obcasie Zdałam dopiero w tenisówkach, przy - 9 zimna:

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Dziewczyny - wiecie co mnie boli ? że nikt nie cieszy się z mojego sukcesu rodzina uważa że to normalka i że jestem matoł skoro dopiero a 3 razem zdałam, to boli Jedynie Wy mnie rozumiecie


Cieszę się że mogłam się z Wami dzielić porażką i sukcesem, wy mnie rozumiecie jak nikt

Ja zdawałam dwa razy na koturnach, za drugim razem się udało. Bałam się jeździć w tych butach, przyjaciółka mnie nastraszyła, bała się i specjalnie zawsze na adidasy zmieniała, nawet w śnieg.. A u mnie zero różnicy. Ale to może dlatego, że ja nawet jak chodzę, to nie odczuwam żadnej różnicy między płaskimi butami (trampkami np.), a tymi na koturnach, chodzi mi się w nich jednakowo dobrze. Sama się zdziwiłam jak koturny przymierzyłam po raz pierwszy, bo czułam się tak, jakby to trampki były.


Kochana, nie martw się rodziną! Łatwo tym powiedzieć, co już jeżdżą, co zdawali, gdy były inne czasy, co mają to wyczucie do samochodu. Dla nich to normalne. A my, te łosie, się przejmujemy. Dla nas to jest ważne, kosztowało wiele nerwów, łez zapewne też, dużo nauki i wyrzeczeń. Tyle z nas tutaj miało ochotę pewnie w pewnym momencie zrezygnować. Wiemy jak to jest. I tak, rozumiemy Cię i cieszymy się z Twojego sukcesu! Bo to jest sukces! Głowa do góry, nasz Łosiu

Obyśmy tylko w przyszłości, za wiele, wiele lat, nie zapomniały, jaka to długa droga była, żeby swobodnie jeździć autkiem. Żebyśmy były wyrozumiałe dla innych, które będą o prawko walczyć

[WhiteCherry]

dziewczyny, nieważne za którym razem zdacie, ważne, żeby później nie jeździć w ten sposób.

[sheep_zonz]

Napisane przez WhiteCherry

dziewczyny, nieważne za którym razem zdacie, ważne, żeby później nie jeździć w ten sposób.

Padłam

[oliwja]

Napisane przez WhiteCherry

dziewczyny, nieważne za którym razem zdacie, ważne, żeby później nie jeździć w ten sposób.

japierdziele

[PannaCola]

Nie,to nie może być prawda.
Kto jej dał PJ?! Przez takich "kierowców" to strach się bać jeździć po ulicach. Jeszcze pod prąd wyjechać... Takie zagrożenie stwarzać... No nie mogę.

[PaulinaMigotka]

Jak jeździłam L- ką, to kilka razy na jednokierunkowej zdarzało się, że ktoś jechał pod prąd. Dwie kobiety i starszy pan tak po 70-tce. Szok, bo ci ludzie mieli prawko, ja jeżdżąc na kursie wstydziłabym się wjechać pod prąd. Zapadłabym się pod ziemię.

[wrona92]

Gratuluje tym co zdały

Dziewczyny zdajace jutro ; jak tam ? Zdenerwowane ?;p

[pendraiw]

Napisane przez sheep_zonz

Ja zdawałam dwa razy na koturnach, za drugim razem się udało. Bałam się jeździć w tych butach, przyjaciółka mnie nastraszyła, bała się i specjalnie zawsze na adidasy zmieniała, nawet w śnieg.. A u mnie zero różnicy. Ale to może dlatego, że ja nawet jak chodzę, to nie odczuwam żadnej różnicy między płaskimi butami (trampkami np.), a tymi na koturnach, chodzi mi się w nich jednakowo dobrze. Sama się zdziwiłam jak koturny przymierzyłam po raz pierwszy, bo czułam się tak, jakby to trampki były.


Kochana, nie martw się rodziną! Łatwo tym powiedzieć, co już jeżdżą, co zdawali, gdy były inne czasy, co mają to wyczucie do samochodu. Dla nich to normalne. A my, te łosie, się przejmujemy. Dla nas to jest ważne, kosztowało wiele nerwów, łez zapewne też, dużo nauki i wyrzeczeń. Tyle z nas tutaj miało ochotę pewnie w pewnym momencie zrezygnować. Wiemy jak to jest. I tak, rozumiemy Cię i cieszymy się z Twojego sukcesu! Bo to jest sukces! Głowa do góry, nasz Łosiu

Obyśmy tylko w przyszłości, za wiele, wiele lat, nie zapomniały, jaka to długa droga była, żeby swobodnie jeździć autkiem. Żebyśmy były wyrozumiałe dla innych, które będą o prawko walczyć

ja nie zapomnę , to było dla mnie przeżycie gorsze niż wszystko - sam egzamin, matury, studia , leczenie kanałowe bez znieczulenia to pikusie

[pulinaj]

Napisane przez WhiteCherry

dziewczyny, nieważne za którym razem zdacie, ważne, żeby później nie jeździć w ten sposób.

O Boże Ta baba kręci kierownicą nie w tę stronę co trzeba
Zawsze mówiłam, że jeżeli miałbym jeździć jak sierota, to wolałabym wcale nie mieć prawka. Jak już jeździć, to dobrze.

Dziś miałam egzamin wewnętrzny teoretyczny. Jutro się dowiem kiedy państwowy. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać czy będę miała praktyczny wewnętrzny Z tego co widziałam, to ta karta z przebiegiem kursu jest już podbita, więc sama nie wiem. Miałyście praktyczny wewnętrzny? To jest obowiązkowe w każdym osk?

[pendraiw]

Napisane przez pulinaj

O Boże Ta baba kręci kierownicą nie w tę stronę co trzeba
Zawsze mówiłam, że jeżeli miałbym jeździć jak sierota, to wolałabym wcale nie mieć prawka. Jak już jeździć, to dobrze.

Dziś miałam egzamin wewnętrzny teoretyczny. Jutro się dowiem kiedy państwowy. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać czy będę miała praktyczny wewnętrzny Z tego co widziałam, to ta karta z przebiegiem kursu jest już podbita, więc sama nie wiem. Miałyście praktyczny wewnętrzny? To jest obowiązkowe w każdym osk?

Ja nie miałam nawet teorii (tej po której puszcza się kursanta na jazdy )
Egzaminów wewnętrznych też nie miałam. Dlatego nie dziwię się że u mnie ludzie zdają dpoiero za 7 - 12 a rekordzistka za 20 zdała.

[PaulinaMigotka]

Napisane przez pulinaj

O Boże Ta baba kręci kierownicą nie w tę stronę co trzeba
Zawsze mówiłam, że jeżeli miałbym jeździć jak sierota, to wolałabym wcale nie mieć prawka. Jak już jeździć, to dobrze.

Dziś miałam egzamin wewnętrzny teoretyczny. Jutro się dowiem kiedy państwowy. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać czy będę miała praktyczny wewnętrzny Z tego co widziałam, to ta karta z przebiegiem kursu jest już podbita, więc sama nie wiem. Miałyście praktyczny wewnętrzny? To jest obowiązkowe w każdym osk?

U mnie pod tym względem był rygor. Musieliśmy chodzić na wszystkie zajęcia, na każdych była lista obecności (pan wyczytywał każdego i zapisywał obecnosć lub jej brak). Jeśli kogoś nie było na danym wykładzie musiał przyjść w innym terminie. Dodatkowo pan prowadzący pytał każdego na zajęciach, np. jak mieliśmy temat: pirwszeństwo przejazdu, to po teorii, każdy musiał patrząc na zdjęcia odpowiedzieć który pojazd ma pierwszeństwo, itd. Była luźna atmosfera, wiadomo, żaden strach, ale mimo wszystko każdy starał się skupić, żeby poprawnie odpowiadać. Po skończonej teorii miałam wewnętrzny, najpierw musiałam zaliczyć kilkanaście działów (omawianych na wykładach), potem już konkretny egzamin (z tych 524 pytań) i tyle. Potem jazdy i na ostatnich jazdach instruktor zrobił mi praktyczny (miał taką kartkę jak na egzaminach i sprawdzał co dobrze, co źle).

W temacie śmiesznych filmów widziałyście ten?
https://www.youtube.com/watch?v=1fURdw8fyKw

Mnie on strasznie śmieszy, ale to chyba jest zrobione specjalnie.

Widziałam też film z egzaminu, gdzie nauka jazdy (jadąca za egzaminem) uderzyła w motocyklistę i ten egzaminacyjny samochód (okropne to było) https://www.youtube.com/watch?v=87TZd99B3aE

[Withers]

Dziewczyny ratujcie! Mogłaby mi któraś wytłumaczyć jak jest z włączaniem wycieraczek w pandzie? Wiem która dźwignia je obsługuje ale kompletnie nie wiem co trzeba zrobić żeby raz przetarły szybę, a co żeby były włączone cały czas. Niedawno miałam jazdy i zapomniałam sobie tego przypomnieć

[bumcykbajera21]

dokupilam 4h jazd po 2h jutro i w piatek (portfel mi placze) w nowej szkole poleconej przez znajomych oby to cos dalo

[oliwja]

Napisane przez bumcykbajera21

dokupilam 4h jazd po 2h jutro i w piatek (portfel mi placze) w nowej szkole poleconej przez znajomych oby to cos dalo

ja dokupiłam dwie tylko, jedną w sobotę i jedną w niedzielę, oby nam to coś dało

[bumcykbajera21]

damy rade, musimy powiedzcie mi czy kolezanka moze ze mna wejsc do poczekalni w wordzie?

[oliwja]

Napisane przez bumcykbajera21

damy rade, musimy powiedzcie mi czy kolezanka moze ze mna wejsc do poczekalni w wordzie?

Nie wiem jak to wygląda w innych miastach ale u mnie nie ma z tym problemu

[WhiteCherry]

Napisane przez bumcykbajera21

damy rade, musimy powiedzcie mi czy kolezanka moze ze mna wejsc do poczekalni w wordzie?

żaden problem ;]

[201607111632]

Napisane przez bumcykbajera21

damy rade, musimy powiedzcie mi czy kolezanka moze ze mna wejsc do poczekalni w wordzie?

Ja widzialam tam nawet cale rodziny

[bumcykbajera21]

a u mnie podobno jest z tym problem ;/ jest taka bramka i pokazuje sie dowod ten caly portier Cie odhacza i wpuszcza, nie wiem czy wpusci mnie z kims ;/ jutro sie dopytam na jazdach

[oliwja]

Napisane przez bumcykbajera21

a u mnie podobno jest z tym problem ;/ jest taka bramka i pokazuje sie dowod ten caly portier Cie odhacza i wpuszcza, nie wiem czy wpusci mnie z kims ;/ jutro sie dopytam na jazdach

O matko, ale wymysły

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez ewanka1989

Ogólnie całkiem fajnie raz mi zgasł, nawet się nie stresowałam, najpierw jechałam z moim bratem, który mnie nieco denerwował tekstami "wrzuć 4", "jedź trochę szybciej", później samej jechało mi się lepiej

Oj też miałam nerwówkę przez osobę obok - siostrę, strasznie mnie denerwowała.
Samej najlepiej było ale teraz nikt już mnie nie poucza, ojciec tylko podpowiada jak jeździć, żeby auto nie zakaszlało i mniej się zużywało

Napisane przez madzia2306

a ja jak wysiadłam z samochodu to szłam dumna jak paw i z takim bananem na twarzy- jak jechałam autobusem do domu to z takim uśmiechem musiałam śmiesznie wyglądac

Ja to się chowałam z pyskiem uśmiechniętym, bo szkoda mi było tych co ryczeli i wściekli stali Ale i tak miałam banana ogromnego hehe W pksie tak samo, ciągle banan

Napisane przez ewanka1989

Ja wolę jeździć w balerinkach a najlepiej w trampkach lub adidasach za to bardzo źle jeździ mi się w płaskich sandałach z cienką podeszwą.

Pamiętam, że raz na jazdy poszłam w kozakach strasznie mi było, bo auto ciepłe i gorąco w stopy a kozaki sprawiały, że miałam wrażenie jakbym w gumiakach była, dlatego zdawałam w adidasach, dobra decyzja. Oczywiście teraz to już mi wszystko jedno

Napisane przez PaulinaMigotka

U mnie pod tym względem był rygor. Musieliśmy chodzić na wszystkie zajęcia, na każdych była lista obecności (pan wyczytywał każdego i zapisywał obecnosć lub jej brak). Jeśli kogoś nie było na danym wykładzie musiał przyjść w innym terminie. Dodatkowo pan prowadzący pytał każdego na zajęciach, np. jak mieliśmy temat: pirwszeństwo przejazdu, to po teorii, każdy musiał patrząc na zdjęcia odpowiedzieć który pojazd ma pierwszeństwo, itd. Była luźna atmosfera, wiadomo, żaden strach, ale mimo wszystko każdy starał się skupić, żeby poprawnie odpowiadać. Po skończonej teorii miałam wewnętrzny, najpierw musiałam zaliczyć kilkanaście działów (omawianych na wykładach), potem już konkretny egzamin (z tych 524 pytań) i tyle. Potem jazdy i na ostatnich jazdach instruktor zrobił mi praktyczny (miał taką kartkę jak na egzaminach i sprawdzał co dobrze, co źle).

U mnie też sprawdzanie obecności a jak nie było kogoś, to trzeba było przyjść w inny dzień, darował jedynie jak był jakiś naprawdę łatwy temat. I też zadawali pytania, wypadało wiedzieć coś na ten temat, oczywiście przed zapisaniem na jazdy trzeba było zdać testy, po jazdach też - już jako egzamin wewnętrzny. Na koniec jazd też egzamin praktyczny ale mi odpuścił, bo widocznie nie widział powodu, żeby go robić, wierzył we mnie

[pendraiw]

Napisane przez bumcykbajera21

a u mnie podobno jest z tym problem ;/ jest taka bramka i pokazuje sie dowod ten caly portier Cie odhacza i wpuszcza, nie wiem czy wpusci mnie z kims ;/ jutro sie dopytam na jazdach

U mnie portier wpuszczał tylko tych którzy okazali mu kartkę z terminem egzaminu , reszta mogła stać na dworze

[ewanka1989]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;40096000]

Pamiętam, że raz na jazdy poszłam w kozakach strasznie mi było, bo auto ciepłe i gorąco w stopy a kozaki sprawiały, że miałam wrażenie jakbym w gumiakach była, dlatego zdawałam w adidasach, dobra decyzja. Oczywiście teraz to już mi wszystko jedno


[/QUOTE]


ja zdawałam oba egzaminy w kozakach ale mam je dość wygodne i nie było mi gorąco. Zastanawiałam się czy nie wziąć innych butów ale i tak w dzień egzaminu miałam za dużo stresu żeby jeszcze szukać butów na zmianę

[crayon18]

Jutro, 9.30. Ze stresu tylko tyle jestem w stanie napisać...

[bumcykbajera21]

bardzobardzobardzo mocno trzymam kciuki !!!

[pendraiw]

Napisane przez crayon18

Jutro, 9.30. Ze stresu tylko tyle jestem w stanie napisać...

Postresuj się ale tylko teraz, jutro olewka i zdajesz
Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

ooo jeszcze pare postów i temat zamkną

[crayon18]

Dziękujęęę Wam bardzo.... Chciałabym żeby to była 4 i ostatnia moja wizyta w wordzie Nie no, co ja gadam... Oczywiście jadę tam po to żeby zdać Trzeba sobie wmawiać.

[oliwja]

Napisane przez crayon18

Jutro, 9.30. Ze stresu tylko tyle jestem w stanie napisać...

Powodzenia!

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Z tym, ze zdawalam w listopadzie, jeszcze ciepło dosyć było

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pendraiw]

Napisane przez crayon18

Dziękujęęę Wam bardzo.... Chciałabym żeby to była 4 i ostatnia moja wizyta w wordzie Nie no, co ja gadam... Oczywiście jadę tam po to żeby zdać Trzeba sobie wmawiać.

Dobre nastawienie! Też tak sobie mówiłam - dziś to zdam z palcem w

Jedziesz tam by zdać! Także wyspij się, jutro małe śniadanko, lekkie , kawunia i do walki aaaa no i obowiazkowo coś z czekolady