Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[humpback]

Napisane przez Paulina87

hej wam, u nas chyba ok, biore Adolac na skurcze, dzis dali mi ostatnia dawke leku na rozwoj plucek.. nie wiem kiedy wyjde,, moze jutro a moze dopiero w poniedzialek. lekarze chyba wola poczekac az zaczne 34tydzien a dzisiaj 32 +5 chce juz wyjsc, musze chociaz rzeczy do szptala spakowac iskonczyc pranie wyprawki, zaskoczyla nas ta cala sytuacja.. rakze wy tez sie szykujcie buziaki

odpoczywajcie, najważniejsze że z małą OK

Napisane przez diabli

najgorsze jest to, ze wydrukowane kupony czesto zostawiasz w domu, samochodzie i nie masz kiedy trzeba...a ta aplikacja w komorce jest zawsze i ciezko sobie odmowic.

ja zawsze chowam te kupony do portfela bo portfel częściej mam ze sobą, a telefonu czasem zapominam

Napisane przez anoxee

No to też będę małpa i co by nie tylko mi poszło w boczki, to powiem, że jak ktoś zapomniał kuponów w domu, a nie ma aplikacji, to podchodzi do kasy i ładnie prosi o kupony rabatowe i pani bez problemu wydaje całą rabatową kartę rozpustową

jaka małpa, toż to pomoc potrzebującym, poza tym dobrze wiedzieć

Napisane przez anoxee

No i powinnaś dostać w dziób! Wolałabym nie wiedzieć o tych kuponach do Mc. Z buta mam 10-15 minut, a autem... 3? No i o ile McFlurry nie zrobiło na mnie wrażenia, tak lody 2 w cenie 1 już owszem. Ty niedobra Ty!

a bij, byle nie w brzuch, a na osłodę sobie zaserwuję coś dobrego z maka

[justyna_g4]

Justi wszystkiego co najlepsze!

Napisane przez szprotka_mada

A weźźźź... Smaka mi narobiłaś...
Wczoraj pojechaliśmy z Mężem do Lidla po lody w 8-mio paku (te Lidlowe z migdałami ). Ale niestety nie było, więc wzięłam sobie pojedynczego, bo mój szanowny stwierdził, że nie chce. I co?!? Zeżarł mi dziadyga 2/3 loda a później nie chciał mnie raz jeszcze zawieść do Lidla... I tak oto nadal mam niespełnione pragnienie pochłonięcia loda!


Idę się położyć, bo coś mi słabo dzisiaj...

Mój robi to samo. Jak mam na coś smaka to się go pytam czy też chce. On zazwyczaj nie, a jak już otworzę to zaraz daj spróbować i kończy się na tym, że zjada conajmniej połowę.

Ostatnio "kupił mi kiwi" ale przecież całego koszyka nie zjem. Wiec jak jadłąm to jemu też obierałam i jadł. Widzę, że robią się już miekkie i pytam sie go czemu sobie nie zje na co on "bo kupiłem tobie". Nosz kurde obrać mu się nie chce leniowy.


A w pon kupiłam sobie sorbecik truskawkowy, ale dzielnie nie zjadłam całego na raz tylko na 3 dni mam. Na dziś została mi ostatnia porcja.

Napisane przez diabli

aaa, golebie zaczynaja gruchac, czas wystawic pana gawrona ("czy co to za ptaszysko) i niech robi porzadek. to osiedle mnie wkurza. mieszka tu wiekszosc starszych osob i babcie dokarmiaja golebie. one sraja, gruchaja na parapecie tak, ze nie da sie spac...buduja na balkonach gniazda, znosza jaja. ciesze sie, ze zmieniam lokal

To jest masakra. Pamiętam to z Krk.
Ale powiem Ci, że to pikuś w porównaniu do tego co ja mam za płotem. Mieszkam praktycznie w centrum miasteczka ( 24tys mieszkańców) i baba za płotem ma chyba 50 kur, kaczek, perliczek itp. Karmi je zepsutymi owocami i warzywami ze swojego warzywniaka, one chodza po całym ogrodzie, nie jedzą tego, to gnije, a jak słońce się pojawi fermentuje. U nas w ogrodzie nie da się nawet usiać popoludniu czy grila zrobić bo się niedobrze robi. Okan tylko na chwilę otwieram bo przecież musze wietrzyć. Najgorsze że chyba nic się nie da z tym zrobić. JA postanowiłam poruszyć tą sprawę, napisałam maila do urzędu miasta czy tak może być i co ja moge z tym zrobić. Odpisali mi, że sprawa została przekazana do straży miejskiej, że mają zbadać, ale nie sądze, że coś zrobią. A jak mała się urodzi to nawet nie bede miała jak dać ją spać na pole bo chyba nie do tego smrodu...

Napisane przez vil84

Hahah no w zyciu nie myslalam ze tak bedzie, bylam pewna ze kilka dni z lozka bede wstawac placzac z bolu. Ale ogolnie mam jakos na sama koncowke szczescie, najbardziej bolesne rzeczy typu wyciaganie drenow itp poszly latwo. Albo to fakt ze po tylu miesiacach unieruchomienia ciagnie mnie strasznie do powrotu do zycia czekamy wlasnie na meza i wypis, wiec na razie nie mowili o zaleceniach ale rana sie ladnie goi a szwy sa rozpuszczalne. Bardziej mnie rana po jednym drenie boli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale Ty jesteś dzielna. To wszystko co przeszłaś...nie dziwię się, że chcesz już do życia wrócić. Pewnie adrenalina i szczęśćie Cię napędza.

Napisane przez Paulina 87

hej wam, u nas chyba ok, biore Adolac na skurcze, dzis dali mi ostatnia dawke leku na rozwoj plucek.. nie wiem kiedy wyjde,, moze jutro a moze dopiero w poniedzialek. lekarze chyba wola poczekac az zaczne 34tydzien a dzisiaj 32 +5 chce juz wyjsc, musze chociaz rzeczy do szptala spakowac iskonczyc pranie wyprawki, zaskoczyla nas ta cala sytuacja.. rakze wy tez sie szykujcie buziaki

Super że się poprawiło. Trzymam kciuki, żeby było wszytsko ok i żebyś szybko wyszła.

[diabli]

Napisane przez humpback

nie cierpię gołębi, jak już urodzi się Ignacy i przygarniemy kota to mam nadzieję że kotek poprzegania te pasożyty z parapetów

ja juz tez ich nie lubie. na poczatku mieszkania tutaj cieszylam sie jak glupia, gdy na balkonie pojawily sie 3 patyczki na krzyz - zaczatek gniazdka. balkon byl w strasznym stanie, wiec pozwolilam na stworzenie porodowki :P pani golebiowa przynosila kolejne patyczki. w koncu zniosla 1 jajo, pozniej 2.przeplotlam nawet barierke zeby sie jajca na dol nie skulaly kiedy male wykluly sie codziennie rano mamuska dostawala ode mnie muesli, podczas wielkiej burzy wystawilam stare wiaderko zeby mogly sie w nim schowac fajne bylo obserwowanie jak rosna, tata i mama je dokarmiaja, ucza latac (takie biegajace nieporadne sepiki, ktore za nic nie mogly wzbic sie w gore )
kiedy staly sie doroslymi golebiami nadal chcialy nas odwiedzac i coraz czesciej to je zastawalam w dwuznacznych sytuacjach (golab na golebiu i gruchaja jak szalone! chcesz je przegonic, a one patrza na ciebie tymi swoimi malymi oczkami jakbys im co najmniej przeszkadzala! )
w koncu wyszorowalismy caly balkon domestosem, wywalilismy gniazdo i zaczelismy je przeganiac. tz wyrzucal kolejne jajka...
dzis mam juz taka niechec do tych ptakow, ze najchetniej kupilabym jakis pistolet na kulki i pokazala im kto tu rzadzi non stop obsrane parapety...wiosna pomogl nam plastikowy kruk, mam nadzieje, ze teraz bedzie podobnie, bo balkon po remoncie i nie zycze sobie pasozytow
tz wymyslil motto golebia: nie daj sie-zesraj sie! i cos w tym jest...przeganiasz go z jednego parapetu to leci na drugi, ty biegniesz do drugiego pokoju, a on leci do kuchni

[XxXJuSstiii]

Napisane przez sharpnowaja

dziewczyny dowiedziałam się że jak chce żeby TŻ był ze mną przy porodzie to muszę zapłacić za to 500 zł czy takie coś jest legalne?
najlepsze że jakbym chciała np. swoją położną to też płacę jako za poród rodzinny + kasa dla położnej. Masakra jakaś

to nie jest legalne

Napisane przez whatIthink

A jak to nic nie da, to można postraszyć, że powiadomisz NFZ, że pobierają nielegalne opłaty...

Ja bym nie straszyła a powiadomiła

Napisane przez niunka045

Justi wszystkiego najlepszego

Napisane przez whatIthink

a... no, siostra przychodzi

Justi... wszystkiego najlepszego!!! łatwego porodu i zdrowego maluszka kończysz 25 lat? (że tak niedyskretnie spytam).

nie, 23 lata

Napisane przez xal

Justi wszystkiego naj

Napisane przez candace1

Nie - lepiej poszukać szpitala gdzie nie ma takiech idiotycznych zasad.
Albo zadzwonić i próbować się dagadać bo na pewno nie iść tam i się kłócić w zaawansowanej ciąży a potem tam rodzić - o to mi chodziło.

-----------------------
Dzień dobry.
Justi kochana wszystkiego co najlepsze - spełnienia marzeń. Szybkiego i bezbolesnego porodu:roza :

Dokładnie

dziękuję

Napisane przez banka26

Justi Wszystkiego co najlepsze, duzo usmiechu i szczescia oraz spelnienia wszystkich marzen

co do opłat w szpitalu to w Gliwicach rodzinny oczywiście bezpłatny a na wszystko inne dostaje się paragon

[axella]

sharp-nie przygarnęłam..jeszcze (???)nie..
choć najchętniej zrobiłabym to dawno temu

Vil-suuuper że wracacie

uwaga uwaga, wstaje w polowie ncy,nie spie do 8 po czym zasypiam na tyle,że nie zdaze juz zaniesc siusków

[humpback]

Napisane przez diabli

kiedy staly sie doroslymi golebiami nadal chcialy nas odwiedzac i coraz czesciej to je zastawalam w dwuznacznych sytuacjach (golab na golebiu i gruchaja jak szalone! chcesz je przegonic, a one patrza na ciebie tymi swoimi malymi oczkami jakbys im co najmniej przeszkadzala! )
w koncu wyszorowalismy caly balkon domestosem, wywalilismy gniazdo i zaczelismy je przeganiac. tz wyrzucal kolejne jajka...
dzis mam juz taka niechec do tych ptakow, ze najchetniej kupilabym jakis pistolet na kulki i pokazala im kto tu rzadzi non stop obsrane parapety...wiosna pomogl nam plastikowy kruk, mam nadzieje, ze teraz bedzie podobnie, bo balkon po remoncie i nie zycze sobie pasozytow
tz wymyslil motto golebia: nie daj sie-zesraj sie! i cos w tym jest...przeganiasz go z jednego parapetu to leci na drugi, ty biegniesz do drugiego pokoju, a on leci do kuchni

w krakowie tyle tego dziadostwa się pląta, że ja odczuwam tylko instynkty mordercze w stosunku do gołębi. najlepsza jest moja koleżanka która kiedyś po jakiejś imprezie jadła pikantnego kebaba, trochę jej spadło na ulicę i zaraz jakiś gołąb podleciał i zeżarł to co spadło. ale chyba źle zareagował na pikantne, bo tak go poskręcało że w końcu padł..

[axella]

tż dzwoni spytać,czy może wziąć nockę (22-14)3.05 czy wtedy będę rodzić


czyli chce być z nami
ale jeśli termin mu przypasuje

pod koniec miesiąca zaczynam starania bedzie pełnia,ciepło-więc duuużo spacerów i sprzątanka

[humpback]

Napisane przez axella

sharp-nie przygarnęłam..jeszcze (???)nie..
choć najchętniej zrobiłabym to dawno temu

dajcie sobie czas przecież na zmiany potrzeba czasu, więc jeśli on chce być z wami i się zmienić to niech sobie to dokładnie przemyśli..nie zapomnij też o kwestii alimentów

[xal]

Napisane przez axella

pod koniec miesiąca zaczynam starania bedzie pełnia,ciepło-więc duuużo spacerów i sprzątanka

U mnie dzisiejszy spacer zaowocował wzmożoną aktywnością młodej po powrocie do domu. Wyspała się wybujana na spacerze to miała więcej siły po soczku

[axella]

Napisane przez humpback

dajcie sobie czas przecież na zmiany potrzeba czasu, więc jeśli on chce być z wami i się zmienić to niech sobie to dokładnie przemyśli..nie zapomnij też o kwestii alimentów

póki co jestem rozdarta..
z jednej strony teraz jest..fajnie..ale teraz ię stara,więc nie jest "prawdziwym sobą"
z drugiej wiem,co potrafi jak coś mu nie pasuje

więc póki co zobaczymy.. we wtorek widzimy się na cały dzień.. trochę się obawiam

ale dam rade,najtrudniejszze za mną

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez xal

U mnie dzisiejszy spacer zaowocował wzmożoną aktywnością młodej po powrocie do domu. Wyspała się wybujana na spacerze to miała więcej siły po soczku

też bym poszła na spacer ale od razu mam twardy brzuch i nie wiem czemu

[szprotka_mada]

Napisane przez Paulina 87

hej wam, u nas chyba ok, biore Adolac na skurcze, dzis dali mi ostatnia dawke leku na rozwoj plucek.. nie wiem kiedy wyjde,, moze jutro a moze dopiero w poniedzialek. lekarze chyba wola poczekac az zaczne 34tydzien a dzisiaj 32 +5 chce juz wyjsc, musze chociaz rzeczy do szptala spakowac iskonczyc pranie wyprawki, zaskoczyla nas ta cala sytuacja.. rakze wy tez sie szykujcie buziaki

Będzie dobrze!

Napisane przez cloche

połóż się, może nawet kawkę sobie zapodaj? ja w moje słabsze dni piję, żeby dobić chociaż do ciśnienia 90/60

Poleżałam przy otwartym balkonie i lepiej mi się zrobiło. Na tyle, że chyba nie będę czekała na obecność Męża w domu, tylko wskoczę do wanny i się oporządzę przed wizytą...

Napisane przez justyna_g4

Ostatnio "kupił mi kiwi" ale przecież całego koszyka nie zjem. Wiec jak jadłąm to jemu też obierałam i jadł. Widzę, że robią się już miekkie i pytam sie go czemu sobie nie zje na co on "bo kupiłem tobie". Nosz kurde obrać mu się nie chce leniowy.

Skąd ja to znam... A później się drze, że to ja marnuję owoce, które On mi przywozi etc, etc... No, ale średnio mi idzie przejedzenie 4kg jabłek i pomarańczy które nakupił... Co innego jak siądę, zacznę obierać, to i On potrafi sporo zjeść, a tak to rączki do pupki przyrosły i ciężko samemu obrać... A mi już zbrzydły.. Bananka bym wchłonęła... Albo śliweczkę...

[justyna_g4]

Napisane przez axella

tż dzwoni spytać,czy może wziąć nockę (22-14)3.05 czy wtedy będę rodzić


czyli chce być z nami
ale jeśli termin mu przypasuje

pod koniec miesiąca zaczynam starania bedzie pełnia,ciepło-więc duuużo spacerów i sprzątanka

Ja na Twoim miejscu pozwoliłabym mu być przy porodzie. A nie może wyjśc z pracy jak sie zacznie?? Mój planuje powiedzieć kierownikowi, że jak zadzwonię to wychodzi. Inni już tak robili.

A co do powrotu to ja bym zaczekała. Wiem, że to trudne, ale wolałabym zobaczyć czy się troszczy o Ciebie i o małą jak już sie urodzi, czy chce się nią zajmować itd. Jakby się sprawdził to dałabym mu OSTATNIĄ definitywnie szanse. Zrobisz jak chcesz i przypuszczam, że nie jest to łatwe ale jesteśmy z Tobą.

[axella]

Napisane przez justyna_g4

Ja na Twoim miejscu pozwoliłabym mu być przy porodzie. A nie może wyjśc z pracy jak sie zacznie?? Mój planuje powiedzieć kierownikowi, że jak zadzwonię to wychodzi. Inni już tak robili.

A co do powrotu to ja bym zaczekała. Wiem, że to trudne, ale wolałabym zobaczyć czy się troszczy o Ciebie i o małą jak już sie urodzi, czy chce się nią zajmować itd. Jakby się sprawdził to dałabym mu OSTATNIĄ definitywnie szanse. Zrobisz jak chcesz i przypuszczam, że nie jest to łatwe ale jesteśmy z Tobą.

powiem tak,dawanie "ostatniej" szansy to głupota..
tych "ostatnich szans" bylo bardzo,bardzo duzo..

póki co na to nie idę,bo wiem jak to się skończy
nie da się zmienić w kilka dni..

poczekamy,zobaczymy... poki co są telefony

kawa+czekolada na śniadanko

[humpback]

Napisane przez axella

póki co jestem rozdarta..
z jednej strony teraz jest..fajnie..ale teraz ię stara,więc nie jest "prawdziwym sobą"
z drugiej wiem,co potrafi jak coś mu nie pasuje

więc póki co zobaczymy.. we wtorek widzimy się na cały dzień.. trochę się obawiam

ale dam rade,najtrudniejszze za mną

dacie radę z Zuzią najważniejsze żeby mała miała spokojny dom pełen miłości

[colorblue]

Witam się

Justi sto lat!!!:-*

Vil super,że już do domku idziecie

Paulina trzymaj się tam!!!


Ja byłam dzisiaj u lekarza:-/
Przez 3 dni męczyło mnie gardło i katar,we wtorek było już super. Gardło praktycznie odpuściło,a tu wczoraj zaczęło drapać,zaczęłam kaszleć. Wieczorem juz w piersiach aż piekło. nawet przy oddechu.
Poszłam i co???
Zapalenie krtani i tchawicy:-(

[axella]

Napisane przez humpback

dacie radę z Zuzią najważniejsze żeby mała miała spokojny dom pełen miłości

dokładnie

ile centymetrow wyzej musi byc materacyk pod glowka
bo nie wiem na ile zlozyc recznik lub kocyk pod niego?

macie już obijacze na szczeble? bo ja nie wiem czy kupic już,dla takiego maleństwa

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez colorblue

Witam się

Justi sto lat!!!:-*

Vil super,że już do domku idziecie

Paulina trzymaj się tam!!!


Ja byłam dzisiaj u lekarza:-/
Przez 3 dni męczyło mnie gardło i katar,we wtorek było już super. Gardło praktycznie odpuściło,a tu wczoraj zaczęło drapać,zaczęłam kaszleć. Wieczorem juz w piersiach aż piekło. nawet przy oddechu.
Poszłam i co???
Zapalenie krtani i tchawicy:-(

zdrowiej szybciutko!!!

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

niedługo kolejny maluszek na wątku

eeeey,ja chcę urodzić 27/28.. jest jakaś lista zyczeń by się udało?

[nuna2]

Dziewczyny wyszłam na 10 minut na spacer
Jak cudownie.... To pachnące powietrze, 16 stopni... Wiem, że żaden wyczyn ale kurde taka szczęśliwa

[axella]

Napisane przez nuna2

Dziewczyny wyszłam na 10 minut na spacer
Jak cudownie.... To pachnące powietrze, 16 stopni... Wiem, że żaden wyczyn ale kurde taka szczęśliwa

u mnie stopni z 12
ale we wtorek jak jade do ginka ma byc 16,moge zalozyc nie-zimowe buty i nie-zimowa kurtke

[Veronic]

Napisane przez Paulina 87

hej wam, u nas chyba ok, biore Adolac na skurcze, dzis dali mi ostatnia dawke leku na rozwoj plucek.. nie wiem kiedy wyjde,, moze jutro a moze dopiero w poniedzialek. lekarze chyba wola poczekac az zaczne 34tydzien a dzisiaj 32 +5 chce juz wyjsc, musze chociaz rzeczy do szptala spakowac iskonczyc pranie wyprawki, zaskoczyla nas ta cala sytuacja.. rakze wy tez sie szykujcie buziaki

dobrze, że już lepiej
spokojnie, jeszcze zdążysz wszystko poszykować

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez nuna2

Dziewczyny wyszłam na 10 minut na spacer
Jak cudownie.... To pachnące powietrze, 16 stopni... Wiem, że żaden wyczyn ale kurde taka szczęśliwa

fajnie
u mnie nie dość, że pogoda fatalna- zero słońca, same chmury, to brzuch non stop twardy i boli więc leżę...

[Dziodzio]

Hej Dziewczyny,
Jestem jedną z "zaginionych" mamuś Mój termin porodu to 03 maja, będziemy mieli córeczkę Aleksandrę. Możecie uaktualnić moje dane ;-)

Trochę zaginęłam bez wieści, ale mam nadzieję że teraz gdy już nie pracuję będę miała więcej czasu, także na aktywność internetową ;-)

[axella]

Napisane przez Dziodzio

Hej Dziewczyny,
Jestem jedną z "zaginionych" mamuś Mój termin porodu to 03 maja, będziemy mieli córeczkę Aleksandrę. Możecie uaktualnić moje dane ;-)

Trochę zaginęłam bez wieści, ale mam nadzieję że teraz gdy już nie pracuję będę miała więcej czasu, także na aktywność internetową ;-)

hejo!!!!
masz termin 3dni przede mną,torba już spakowana ?

lubię jak zaginione wracają

[Veronic]

Napisane przez Dziodzio

Hej Dziewczyny,
Jestem jedną z "zaginionych" mamuś Mój termin porodu to 03 maja, będziemy mieli córeczkę Aleksandrę. Możecie uaktualnić moje dane ;-)

Trochę zaginęłam bez wieści, ale mam nadzieję że teraz gdy już nie pracuję będę miała więcej czasu, także na aktywność internetową ;-)

hej
najlepiej napisz do Jenny, żeby Cię przywróciła na aktualną listę

[humpback]

Napisane przez colorblue

Przez 3 dni męczyło mnie gardło i katar,we wtorek było już super. Gardło praktycznie odpuściło,a tu wczoraj zaczęło drapać,zaczęłam kaszleć. Wieczorem juz w piersiach aż piekło. nawet przy oddechu.
Poszłam i co???
Zapalenie krtani i tchawicy:-(

oj zdrówka życzę

Napisane przez axella

ale we wtorek jak jade do ginka ma byc 16,moge zalozyc nie-zimowe buty i nie-zimowa kurtke

ja dziś jadę do gina w lekkich półbutach i będę mniej ważyć, bo dotychczas ważyłam się zawsze w kozakach

Napisane przez Dziodzio

Hej Dziewczyny,
Jestem jedną z "zaginionych" mamuś Mój termin porodu to 03 maja, będziemy mieli córeczkę Aleksandrę. Możecie uaktualnić moje dane ;-)

hej hej witam z powrotem i Ciebie i Olę

[justyna_g4]

Napisane przez colorblue

Ja byłam dzisiaj u lekarza:-/
Przez 3 dni męczyło mnie gardło i katar,we wtorek było już super. Gardło praktycznie odpuściło,a tu wczoraj zaczęło drapać,zaczęłam kaszleć. Wieczorem juz w piersiach aż piekło. nawet przy oddechu.
Poszłam i co???
Zapalenie krtani i tchawicy:-(

Dużo zdrówka

Napisane przez nuna2

Dziewczyny wyszłam na 10 minut na spacer
Jak cudownie.... To pachnące powietrze, 16 stopni... Wiem, że żaden wyczyn ale kurde taka szczęśliwa

Też bym poszła ale samej mi się nie chce, a Tż przed 10 pojechał sobie do braciszka i jeszcze nie wrócił. Pewnie zje obiad i do pracy pojedzie...
Wogóle ostatnio mnie wkurza..

Napisane przez Dziodzio

Hej Dziewczyny,
Jestem jedną z "zaginionych" mamuś Mój termin porodu to 03 maja, będziemy mieli córeczkę Aleksandrę. Możecie uaktualnić moje dane ;-)

Trochę zaginęłam bez wieści, ale mam nadzieję że teraz gdy już nie pracuję będę miała więcej czasu, także na aktywność internetową ;-)

Witaj

[Ag_nes]

Hej
Justi wszystkiego naj w szczególności szcześliwego rozwiązania

Napisane przez vil84

Idziemy do domku na obchodzie stwierdzili ze radze sobie super, maly zdrowy wiec jesli chcemy mozemy wyjsc juz dzis - pewnie ze chcemy

Ale mnie wzruszają Twoje posty Super że idziecie do domku, pogodę Wam zamówiłam W co ubierasz małego ?
Co do laktacji to ja też miałam problem, przyszła z czasem, pomógł laktator. Ważne żebyś się nie frustrowała, ale widzę że masz do tego baaaardzo zdrowe podejście

Napisane przez potterka

My wczoraj byliśmy na wizycie. Rafał waży juz jakieś 2250 g, ilość wód ok, łożysko też, po weekendzie majowym odstawiamy leki
Nie muszę już leżeć plackiem, ale mam uważać kolejna wizyta 24.04

Ty też będziesz mieć Rafała ? jak ja kocham to imię gratuluję udanej wizyty

Napisane przez axella

powiem tak,dawanie "ostatniej" szansy to głupota..
tych "ostatnich szans" bylo bardzo,bardzo duzo..

póki co na to nie idę,bo wiem jak to się skończy
nie da się zmienić w kilka dni..

poczekamy,zobaczymy... poki co są telefony

kawa+czekolada na śniadanko

Mądrze Ala gadasz, on nie musi być Twoim partnerem, żeby udowodnić że jest dobrym ojcem. Może dziecko go zmieni ale musi zrozumieć że rodzina to nie tylko obowiązek , to zaszczyt o który czasem trzeba zawalczyć. Niektórzy całe życie walczą o rodzinę, latami starają się o dziecko a on co.. dostał na tacy zaradną babkę, dziecko i nie umiał tego docenić. Jak go potrzymasz na dystans to może zmądrzeje. Ale ja go nie przekreślam, bo życie pisze takie historie, którym nikt nie dawał szans na happyend a jednak ...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Kamciatka

U mnie dziś znów 13 na plusie I love wiosna
Lecę do kosmetyczi, potem do gin, już się za widokiem mojego synka stęskniłam, a on coś ostatnio leniwy

Ja się jutro dowiem ile na plusie

Napisane przez sharpnowaja

no ja się właśnie zastanawiałam czy w ogóle brać szlafrok. Bo u mnie w szpitalu też straszny gorąc i obawiam się że nie będę go nawet używać a zajmuje mi pół torby.

Justi wszystkiego najlepszego

Ja mam cienki i biorę w razie jakbym miała gdzieś pójść do wolałabym w szlafroku

Dziękuję

Napisane przez szprotka_mada

Justi- wszystkiego najpiękniejszego! Szczęścia, radości i uśmiechu na każdy dzień! Dużo miłości i spełnienia marzeń! No i of kors szybkiego, bezbolesnego porodu!

A my z Kubusiem świętujemy dzisiaj zaczęcie 32 tc!

i za 32t!

Napisane przez cloche

aaaaaaaa, Justi !!!!!!!!!!! wszystkiego najlepszego!!!

Napisane przez Kinga_20

JUSTI Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń tych dużych i tych małych, lekkiego porodu i niech dzieciaczek chowa się dobrze

Napisane przez vil84

Idziemy do domku na obchodzie stwierdzili ze radze sobie super, maly zdrowy wiec jesli chcemy mozemy wyjsc juz dzis - pewnie ze chcemy

Justi wszystkiego najcudowniejszego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cudowna wiadomość tak czułam po tym jak Cię wczoraj zobaczyłam

dziękuję

Napisane przez ada32

Justi 100 lat 100 lat

Napisane przez vvgh

Justi wszystkiego dobrego i Cudnego, zdrowego Maluszka!!!

Napisane przez ankaaa206

Justi 100 lat i przede wszystkim łatwego, krótkiego bez żadnych komplikacji porodu i zdrowia dla maluszka!

Napisane przez lonely_lady

Później może pojedziemy obejrzeć ten wózek, bo facet ma kilka wózków QUINNY
może w końcu wybierzemy jakąś brykę dla Wiktorka


coś widziałam, że Justi ma chyba dzisiaj urodzinki

Zdrówka, Szczęścia, Pomarańczy, niech Ci Mężuś nago tańczy
Justi kochana wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i oczywiście lekkiego i szybkiego porodu

no to trzymam aby wózek okazał się idealny dla Was

dziękuję

[axella]

Napisane przez Ag_nes

Hej
Justi wszystkiego naj w szczególności szcześliwego rozwiązania



Ale mnie wzruszają Twoje posty Super że idziecie do domku, pogodę Wam zamówiłam W co ubierasz małego ?
Co do laktacji to ja też miałam problem, przyszła z czasem, pomógł laktator. Ważne żebyś się nie frustrowała, ale widzę że masz do tego baaaardzo zdrowe podejście



Ty też będziesz mieć Rafała ? jak ja kocham to imię gratuluję udanej wizyty



Mądrze Ala gadasz, on nie musi być Twoim partnerem, żeby udowodnić że jest dobrym ojcem. Może dziecko go zmieni ale musi zrozumieć że rodzina to nie tylko obowiązek , to zaszczyt o który czasem trzeba zawalczyć. Niektórzy całe życie walczą o rodzinę, latami starają się o dziecko a on co.. dostał na tacy zaradną babkę, dziecko i nie umiał tego docenić. Jak go potrzymasz na dystans to może zmądrzeje. Ale ja go nie przekreślam, bo życie pisze takie historie, którym nikt nie dawał szans na happyend a jednak ...

no właśnie poczekam by zobaczyć co będzie jak będzie Zuzanka..

Zuzanka mogłaby się zbierac pomału

[nuna2]

Napisane przez axella

u mnie stopni z 12
ale we wtorek jak jade do ginka ma byc 16,moge zalozyc nie-zimowe buty i nie-zimowa kurtke

chociaż trochę przez to lżejsze będziemy Ja idę w środę i też liczę na Adidasy i jakieś lżejsze wdzianko

Napisane przez Veronic

dobrze, że już lepiej
spokojnie, jeszcze zdążysz wszystko poszykować

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------



fajnie
u mnie nie dość, że pogoda fatalna- zero słońca, same chmury, to brzuch non stop twardy i boli więc leżę...

kurcze No to lepiej leżeć U mnie gin ostatnio stwierdził, że lepiej, to wyszłam na chwilę, bo tak to siedziałam w domu a mięśnie się zastały...

Napisane przez Dziodzio

Hej Dziewczyny,
Jestem jedną z "zaginionych" mamuś Mój termin porodu to 03 maja, będziemy mieli córeczkę Aleksandrę. Możecie uaktualnić moje dane ;-)

Trochę zaginęłam bez wieści, ale mam nadzieję że teraz gdy już nie pracuję będę miała więcej czasu, także na aktywność internetową ;-)

hej zabłąkana owieczko Gratuluję córci

Napisane przez justyna_g4

Dużo zdrówka



Też bym poszła ale samej mi się nie chce, a Tż przed 10 pojechał sobie do braciszka i jeszcze nie wrócił. Pewnie zje obiad i do pracy pojedzie...
Wogóle ostatnio mnie wkurza..



Witaj

chyba wchodzimy w taki okres,,irytejszon".:hahah a:
Ja wyszlam do sąsiadki, bo była na zewnątrz z 2latką... Mała tak dawno mnie nie widziała(jakieś 5 msc temu) że strasznie się mnie wstydzi

Pisałam do tej margot o te koszule i czekam na odpowiedź, bo podałam jej jakie kolory mnie interesują, żeby nie było surprise

[humpback]

Napisane przez justyna_g4

Też bym poszła ale samej mi się nie chce, a Tż przed 10 pojechał sobie do braciszka i jeszcze nie wrócił. Pewnie zje obiad i do pracy pojedzie...
Wogóle ostatnio mnie wkurza..

ja dziś robię sobie samotny wieczór z synkiem mąż umówił się na wieczór z bratem i kolegą, a ja sobie pojadę do gina, maka, wezmę kąpiel z książką jak lubię i będzie cudnie-leniwie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

Justi kochana! stoooo laaaaaat! zycze zdrowka, spelnienia tych najfajniejszych marzen, lekkiego porodu, kasy...i ogromnego tortu, ktory nie pojdzie w boczki

Napisane przez Mysia mysz

podepne się wszystkiego naj Justi !

Napisane przez Veronic

JUSTI WsZYSTKIEgo NAJLEPSZzeeGO !!

Napisane przez Paulina 87

hej wam, u nas chyba ok, biore Adolac na skurcze, dzis dali mi ostatnia dawke leku na rozwoj plucek.. nie wiem kiedy wyjde,, moze jutro a moze dopiero w poniedzialek. lekarze chyba wola poczekac az zaczne 34tydzien a dzisiaj 32 +5 chce juz wyjsc, musze chociaz rzeczy do szptala spakowac iskonczyc pranie wyprawki, zaskoczyla nas ta cala sytuacja.. rakze wy tez sie szykujcie buziaki

trzymaj się

Napisane przez anoxee

Justi, jeszcze raz najlepsze życzenia!!

Napisane przez Tity

Justi 100 lat

Napisane przez justyna_g4

Justi wszystkiego co najlepsze!

Napisane przez colorblue

Justi sto lat!!!:-*



Ja byłam dzisiaj u lekarza:-/
Przez 3 dni męczyło mnie gardło i katar,we wtorek było już super. Gardło praktycznie odpuściło,a tu wczoraj zaczęło drapać,zaczęłam kaszleć. Wieczorem juz w piersiach aż piekło. nawet przy oddechu.
Poszłam i co???
Zapalenie krtani i tchawicy:-(

i zdrówka dla Ciebie

Napisane przez Ag_nes

Justi wszystkiego naj w szczególności szcześliwego rozwiązania

Nadrobiłam!

Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia, mam nadzieję, że żadnej z Was nie pominęłam