Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[diabli]

Napisane przez axella

z pępkiem to usłyszałam już kilka,całkiem róznych opinii
moczyc/nie moczyc
suszyc/nie suszyc
zaklejac/nie zaklejać
i to od lekarzy/połoznych pań a nie ciociobabcio-stryjko-kogoś tam

napisze Ci co nam wczoraj przekazala polozna. w krajach skandynawskich, ale tez Francji itd. do wanienki wlewa sie wode do wysokosci 3/4, moczy cale dziecko, pepki moze odpadaja 3-4 dni pozniej niz w Polsce, ale nie ma zwiekszonej liczby zgonow i stanow zapalnych w zwiazku z zakazeniem pepka.
W Pl wody nalewamy mniej, ale nie panikujemy jak kikut zostanie zamoczony. osuszamy, niczym nie zaklejamy, bo ma oddychac. pieluch nie trzeba odwijac, bo wtedy ubranko bedzie podraznialo.
zatem: nie moczyc specjalnie, ale tez nie sluchac babc, ktore beda przerazone, ze woda dostala sie do pepka.
czyszczenie - octanisept na gazik i gazikiem jedziemy przez caly rowek wokol pepka, wybierajac dokladnie ewentualna rope czy krew. tak to ma wygladac i nie panikowac. najwazniejsze zeby nie smierdzialo gnilnie i nie bylo czerwonej otoczki zapalnej wokol.

oczka polecala przemywac przegotowana woda od zewnatrz do srodka (kanalik lzowy), sol fizjologiczna jak bedzie jakis stan zapalny, inaczej nie ma co przesadzac.

uszka z zewnatrz paleczkami, wewnatrz zwinac gazik i nim wyczyscic (nie uszkodzimy nic w uchu, nie wepchniemy woskowiny glebiej, a usuniemy wode)

nosek - przy katarze polecala aspiratory (frida), na codzien gruszke z malenka koncowka, zassac powietrze na zewnatrz i wciagnac co trzeba. nie pomopowac dziecka i jeszcze miala patent na codzienna koze dyzurujaca, ale kurcze wylecialo mi z glowy czym ja sie usuwalo

podobal mi sie sposob zmiany pieluchy, przednia warstwa zsuwamy cala zawartosc, mniej nam bedzie smierdzialo i zuzyjemy mniej chusteczek :P nie wybrudzimy przewijaka, hehe.

i chyba tyle

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez axella

a to co to było, bezpieczny maluch ?

bo też pod tym kontem myslałam o tym jutrzejszym Bezpiecznym Maluchu,czego się można spodziewać

mamo to ja https://mamotoja.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez axella

no właśnie
i mam gencjanę

zostawiacie pępol na pamiątkę ? ja zostawię chyba,że w szpitalu odleci już

fuuuuuuuuuuuuuj no co Ty! moze jeszcze lozysko? mnie ten kikut przeraza

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

jak zamoczysz to wysuszyć, nie zaklejać jeśli octeniseptem pielęgnujesz to nie wystarczy psiknąć na pępek, lepiej na patyczek i dokładnie wyczyścić

dokladnie i nie bac sie grzebac glebiej

[maarchewka]

Napisane przez MoTyleKsw

Tylko w tym problem, że ja już nie umiem z nikim rozmawiać o tej sytuacji bo kończy się histerią i glutami po pas...


Gdyby się okazało, że jest wszystko OK na najbliższej wizycie to może wyjadę do teściowej i tam sobie w spokoju posiedzę...
Tylko gorzej jak zacznę tam rodzić
Zastanawiamy się też nad wyprowadzeniem się z domu.
Bo odkąd babcia umarła rodzice są tutaj na wsi, żeby się oderwać. Jak wracają do miasta i zamyka się tata w domu to jest masakra. A tu sobie wyjdzie na dwór, na ogród i ta jego nerwica jest mniejsza - tylko, że ja cierpię...jak on dostaje ataku nerwicy - wizje, że umrze, ciśnienie mu skacze, głowa go boli, serce go boli. Nic nie pisałam, ale odkąd babcia nie żyje był chyba u 10(kardiolog,neurolog,psy chiatra,chirurg i już sama nie wiem co jeszcze) lekarzy w tym ze 20 razy na IP a przez 48 lat unikał lekarzy jak ognia. Wszystkie wizyty prywatnie, wszystkie badania prywatnie - nic. Zdrowy. Jedynie albo aż - nerwica. I leki na niego nie działają...I chyba na jakiś czas to my wyprowadzimy się do miasta
Musiałam się wypisać nawet bez odezwu, bo już bez kitu nie wytrzymuję...
I nie żałować mnie proszę bo będę beczeć

glutami po pas się nie przejmuj ja też tak reaguje na trudne sprawy, nie jestem w stanie z siebie nic wydusić tyle wyje jak glupia.. ale mimo wszystko psychika ludzka działa według pewnych schematów i pewnie specjalista byłby Ci w stanie coś pomóc.

[axella]

Napisane przez diabli

napisze Ci co nam wczoraj przekazala polozna. w krajach skandynawskich, ale tez Francji itd. do wanienki wlewa sie wode do wysokosci 3/4, moczy cale dziecko, pepki moze odpadaja 3-4 dni pozniej niz w Polsce, ale nie ma zwiekszonej liczby zgonow i stanow zapalnych w zwiazku z zakazeniem pepka.
W Pl wody nalewamy mniej, ale nie panikujemy jak kikut zostanie zamoczony. osuszamy, niczym nie zaklejamy, bo ma oddychac. pieluch nie trzeba odwijac, bo wtedy ubranko bedzie podraznialo.
zatem: nie moczyc specjalnie, ale tez nie sluchac babc, ktore beda przerazone, ze woda dostala sie do pepka.
czyszczenie - octanisept na gazik i gazikiem jedziemy przez caly rowek wokol pepka, wybierajac dokladnie ewentualna rope czy krew. tak to ma wygladac i nie panikowac. najwazniejsze zeby nie smierdzialo gnilnie i nie bylo czerwonej otoczki zapalnej wokol.

oczka polecala przemywac przegotowana woda od zewnatrz do srodka (kanalik lzowy), sol fizjologiczna jak bedzie jakis stan zapalny, inaczej nie ma co przesadzac.

uszka z zewnatrz paleczkami, wewnatrz zwinac gazik i nim wyczyscic (nie uszkodzimy nic w uchu, nie wepchniemy woskowiny glebiej, a usuniemy wode)

nosek - przy katarze polecala aspiratory (frida), na codzien gruszke z malenka koncowka, zassac powietrze na zewnatrz i wciagnac co trzeba. nie pomopowac dziecka i jeszcze miala patent na codzienna koze dyzurujaca, ale kurcze wylecialo mi z glowy czym ja sie usuwalo

podobal mi sie sposob zmiany pieluchy, przednia warstwa zsuwamy cala zawartosc, mniej nam bedzie smierdzialo i zuzyjemy mniej chusteczek :P nie wybrudzimy przewijaka, hehe.

i chyba tyle

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------



mamo to ja https://mamotoja.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html

Byłaś na bezpiecznym maluchu ?

Z pepkiem dziękuję co do pieluchy i tym by nią "sciągać" to fajnie to jest rozrysowane w tej mojej książce,postara sie zrobić zdjątko

czasem pępochy juz w szpitalu odpadaja,ale byłoby fajnie

przedstawiam Pannę Mysię Do Tulania dla Zuziaka

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

to od leżenia mówię Ci ! cały czas miałam motorek w tyłku, wczorja poleżałam cały dzień i wieczorem 2h na zakupach a ja padam:/ masakra

u mnie chyba nie tzn. ogolne zmeczenie i oslabienie fizyczne mozliwe, ale jak leze to mala nie naciska na szyjke i pachwiny, spojenie i co tam jeszcze nie bola az tak. a wystarczy, ze troche pochodze i od razu wszystko daje popalic. az boje sie co bedzie jutro...nie wstane z lozka

[axella]

Napisane przez diabli

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------




fuuuuuuuuuuuuuj no co Ty! moze jeszcze lozysko? mnie ten kikut przeraza

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------



dokladnie i nie bac sie grzebac glebiej

no ale ten pępol potem jest taka małą bibulką jakby,no normalnie chyba jak bedę u rodziców to wyslę Wam fotkę małe,delikatne i nieszkodliwe.ale może dlatego że był gencjanowany i dlatego jest taki yyyy miły dla oka a nie ble? :P

z reszta,smarki wciągać bedziecie a pępol ble?

[diabli]

Napisane przez justyna_g4

Na to czekałam Dzięki
Wynik mnie zaskakuje...

a mnie sie marzy jeszcze analiza pieluch...ale to juz chyba do jakiegos chemika trzeba uderzac znajoma na wlokiennictwie pisala prace o pieluchomajtkach i wlasnie ktos z jej znajomych analizowal pieluchy dzieciece. moze ja pomecze zeby cos podeslala z ciekawosci poczytalabym.

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez axella

moja mama nasze ma,i te opaski z reki
ja lubię takie rzeczy

fee i jak to przechowuje? slyszalam, ze ludzie trzymaja na pamiatke kamienie zolciowe...ale o kikutach nic

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Katate

Jestem w szpitalu. Rano wysokie cisnienie i puls, do tego doszła biegunka. Myslalam ze to juz. Dostalam kroplowki, antybiotyk na paciora. Ale czuje ze jeszcze bez malego stad wyjde. Zobaczymy ...

oj biedaczku, ale moze i dobry taki falstarcik przed porodem? juz sobie dokumentacje uzupelnia i bedziesz miala mniej formalnosci sciskam kciuki zeby szybko Cie puscili albo pozwolili rodzic i wracaj z maluchem!

[axella]

Napisane przez diabli

a mnie sie marzy jeszcze analiza pieluch...ale to juz chyba do jakiegos chemika trzeba uderzac znajoma na wlokiennictwie pisala prace o pieluchomajtkach i wlasnie ktos z jej znajomych analizowal pieluchy dzieciece. moze ja pomecze zeby cos podeslala z ciekawosci poczytalabym.

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------



fee i jak to przechowuje? slyszalam, ze ludzie trzymaja na pamiatke kamienie zolciowe...ale o kikutach nic

normalnie, razem z tymi opaseczkami w pudełku..

moja babcia ma na pamiątke kamienie i się chwali nimi.
kto to w ogóle daje takie rzeczy?!

co do łożyska-tez podobno pytaja czy się chce?
ale na cholerke?????

[maarchewka]

ja chyba jestem za nie trzymaniem takich rzeczy fizjologicznych zaschniętych w domu.. Im mniej się "skarbow" po domu wala tym mniejsza graciarnia

a i był taki odcinek House co babka była zbieraczką.. wszystko zachowywała, nawet kota zdechlego w lodówce.. blechh

[diabli]

Napisane przez axella

żeby wszystko poszło po Twojej mysli!!!

pewnie tak, samooczyszczanie sie organizmu natura jest sprytna i pomaga...po co sztuczna lewatywa?

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez Mysia mysz

hump idziemy wieczorem? ja bym mogła na 17.30-18 pojechal po próbki z musteli i zawieszkę z quinny i bym się zmyła

nie ma musteli, jest johnsons (chyba, ze u Was inny plan), a zawieszka z quinny bardzo mi sie podoba, ale jest rozowa i dziewczeca

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez humpback

dla grubci zróbcie sobie mocno czekoladowy tort i świętujcie

cos Ty, ona tez ma diete w naszym domu juz chyba tylko tz moze wcinac czekolade.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

jak była maleńka to nic, grzeczniutka, kochana, w autobusie tylko śpiewała teraz w autobusie (choć już rzadko tak z nią jeżdże) też śpiewa, za to u gina syczy, rzuca się, drapie odmieniło jej się po sterylizacji, pewnie kojarzy, że tam jej krzywdę zrobili

Napisane przez axella

padłam

ja tez

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez axella

wizytujesz z kotem ?

no co, koty tez potrzebuja antykoncepcji itd.

[justyna_g4]

Napisane przez MoTyleKsw

Tylko w tym problem, że ja już nie umiem z nikim rozmawiać o tej sytuacji bo kończy się histerią i glutami po pas...


Gdyby się okazało, że jest wszystko OK na najbliższej wizycie to może wyjadę do teściowej i tam sobie w spokoju posiedzę...
Tylko gorzej jak zacznę tam rodzić
Zastanawiamy się też nad wyprowadzeniem się z domu.
Bo odkąd babcia umarła rodzice są tutaj na wsi, żeby się oderwać. Jak wracają do miasta i zamyka się tata w domu to jest masakra. A tu sobie wyjdzie na dwór, na ogród i ta jego nerwica jest mniejsza - tylko, że ja cierpię...jak on dostaje ataku nerwicy - wizje, że umrze, ciśnienie mu skacze, głowa go boli, serce go boli. Nic nie pisałam, ale odkąd babcia nie żyje był chyba u 10(kardiolog,neurolog,psy chiatra,chirurg i już sama nie wiem co jeszcze) lekarzy w tym ze 20 razy na IP a przez 48 lat unikał lekarzy jak ognia. Wszystkie wizyty prywatnie, wszystkie badania prywatnie - nic. Zdrowy. Jedynie albo aż - nerwica. I leki na niego nie działają...I chyba na jakiś czas to my wyprowadzimy się do miasta
Musiałam się wypisać nawet bez odezwu, bo już bez kitu nie wytrzymuję...
I nie żałować mnie proszę bo będę beczeć

Kochana ale psycholog wie jak prowadzić rozmowę i może byłoby Ci łatwiej jakbyś się wygadała, a płacz też czasem pomaga.
Jeśli masz gdzie to wyjedź, odpoczniesz od całej sytuacji i może lepiej się poczujesz, hormony na pewno też swoje robią...
Co do nerwicy taty to wiem jak to jest bo pare osób sie z nią zmagało u mnie w rodzinie. Po prostu trzeba próbowac leki, aż znajdzie się te właściwe, a później je pić. Wiem, że łatwo się mówi, ale nie ma innego wyjścia bo sam sobie człowiek nie poradzi a od nerwów to takie cuda mogę się dziać (np wydaje się ze zawał ). Moja koleżanka po śmierci swojej mamy wyjechała i twierdzi, że to pomogło jej się pozbierać bo jakby miała patrzec na to wszytsko tu na miejscu to by wpadła w depresje także może ten wyjazd to dobry pomysł,

Napisane przez axella

tez chcę arbuziaka :<

przyjechał,przytulił,dał buzi w brzuch bo tęskni i kocha i pojechał do pracy..



ale się trzymam.. chcę już być PO i mieć swój mózg,i nie beczeć o wszystko...

Życze Ci dużo siły i wytrwałości bo na pewno jest Ci ciezko. Ja nigdy nie miałam z Tż takiej sytuacji bo mamy taki zwyczaj, a raczej mieliśmy bo jakoś coraz trudniej to idzie, zaraz rozmawiać o tym czego każde oczekuje i godzić się. Twoja sytuacja jest całkiem inna bo Twój Tż przegioł na całej lini. Niech się stara i wie, że tak łatwo mu już nie pójdzie to może wtedy czegoś się nauczy.

Napisane przez diabli

a mnie sie marzy jeszcze analiza pieluch...ale to juz chyba do jakiegos chemika trzeba uderzac znajoma na wlokiennictwie pisala prace o pieluchomajtkach i wlasnie ktos z jej znajomych analizowal pieluchy dzieciece. moze ja pomecze zeby cos podeslala z ciekawosci poczytalabym

O piluchach też bym chętnie poczytała. Co do proszku od początku planowałam Dzidziusia, ale Lovela była na dużej promocji wiec kupiłam 5kg. Zuzyje się i zobaczę jak mała reaguje. Ja chciałam później przejśc na jakiś proszek sensitive ale persil ani wizir w grę nie wchodzi bo uważam, że to są za mocne proszki.


A co do płynu do płukania to kupujecie jakiś dzieciowy czy normalny Lenor albo Silan Sensitive??

[diabli]

Napisane przez Mysia mysz

diabli, kiedy dają te zawieszki?:P na samym końcu czy po prezentacji quinny?

po kazdej prezentacji jak wychodzi sie z sali wiec godzine musisz byc w jednej sali i zaliczyc 2-3 firmy :P akurat quinny jest z mc i pielegnacja (u nas tak bylo), wiec to najlepsze warsztaty hehe.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez humpback

to o 18 na miejscu? jeszcze niech nam diabli potwierdzi jak z gratisami

jedzcie sobie troche wczesniej, u nas wpuszczali juz od 16:30 (pierwsze zajecia o 17) i jak bylam za piec to juz ludzie siedzieli w sali i wcinali batony i ciezko powiedziec, czy dokladnie po godzinie bedzie zamiana sal.

[vvgh]

Napisane przez anoxee

Myślę, że nad psem też nie zapanujesz, to tylko zwierzę. A przy dziecku, to dopiero... wystarczy, że dziecko je jakoś zaczepi, szturchnie, pociągnie. Ja tam nie ufam żadnemu zwierzęciu.

To racja, ufam psu, ale bez przesady. Samego psa z dzieckiem w życiu bym nie zostawiła nawet z zaufanym.

[xal]

Wróciłam do domku, nadrobię jak odpocznę ...
Jak wracałam to mi facet wyjechał z podporządkowanej, zatrąbiłam to zahamował, chciałam wyprzedzić lewym to zajechał i zahamował. Jeszcze nie ochłonęłam do końca, ale mam rejestrator jazdy, obejrzałam w domu, że całe zajście i tablice ładnie widać to zadzwoniłam na komendę i mam zgrać na płytę i złożyć zawiadomienie.
Gdyby nie to, że przy hamowaniu mi się pasy napięły i w brzuch wbiły to może bym i odpuściła, ale chyba normalnie doniosę na idiotę bo zasłużył!

[cloche]

mam chwilkę wytchnienia, to zdam mini-relację z wizyty...

humpback, chyba będziemy w poważnej mniejszości szyjkowej moja też w dalszym ciągu super się sprawuje, jest domknięta i nie daje się młodemu, który do porodu już jest zwarty i gotowy KTG wyszło podobno "przepięknie". następna wizyta za 2 tygodnie.
potem pojechałam sobie do drogerii obczaić, co gdzie jest i za ile. i się okazało, że drogeria dm ma również pieluszki ekologiczne ze swojej produkcji to dla mnie ważne, bo takie rzeczy są tu jednak drogie, a ja - przezorna - chcę właśnie od tych możliwie niechemicznych pieluch zacząć. wychodzą po 16 centów za sztukę, więc superaśnie
mieli tam nawet ciuszki i śpiworki dla maluchów - wzięłam niedrapki z eko-bawełny. chciałam nakupować jeszcze więcej, ale się opanowałam z resztą kasy nie mam, trza było wziąć się w garść i poplanować rozsądnie.
ok, trza się za nadrabianie wziąć, chociaż trochę spróbuję

[Tity]

Napisane przez humpback

wiecie że dziś jest światowy dzień czekolady? trzeba to uczcić

No, ja mam z tej okazji słoik Nutelli Ale zjadłam rano parę kostek czekolady i mnie mdli cały dzień.
W ogóle dzisiaj jakoś kiepsko się czuję i bardzo mały się wierci. Mam wrażenie, jakby brzuch mi się skurczył, a dziecko urosło i jakby nie było od środka poślizgu....tak jakoś nieprzyjemnie. Poprosiłam męża żeby wcześniej z pracy wrócił, bo się boję sama siedzieć...tzn. biegać za młodym...
Katate obyś szybko wyszła
MoTylekKsw eh, no to masz kiszkę z tatą. Może fakttycznie zamiana mieszkać to dobre wyjście, wyobrażam sobie, że może męczyć taka sytuacja...trzymaj się

[Veronic]

Napisane przez axella

niektóre sytuacje prowokują wypominanie.. chyba najgorsze co można zrobic..
koniec smętków!

słoneczko wychodzi

Oj tak, wiem... OK koniec smęciarstwa

może jutro będzie słoneczko??

===
kurcze ja już nie wiem jak mam siedzieć/leżeć Mały tak mi napiera pośladkami i nóżkami, że aż tchu brakuje
tylko całkowicie na płasko mogę leżeć...

[cloche]

Napisane przez pawie_oczko

Dzień dobry

Witamy się w 38 tc!

Wczoraj już nie miałam siły napisać jak wizyta, ale wszystko dobrze. Podsumowując, mała leży nadal główkowo, szyjka "trzyma", no i moja pchełka z tego co mówił lekarz będzie malutka, jak się zmartwiłam tym czy oby na pewno wszystko ok to powiedział żeby się cieszyć, że lepiej urodzić dziecko 2.8 kg, niż 4 kg...

ooo, przepraszam, zapomniałam że ty też w naszej szyjkowej mniejszości jesteś - super niedługo poród, co?

[axella]

Napisane przez Veronic

Oj tak, wiem... OK koniec smęciarstwa

może jutro będzie słoneczko??

===
kurcze ja już nie wiem jak mam siedzieć/leżeć Mały tak mi napiera pośladkami i nóżkami, że aż tchu brakuje
tylko całkowicie na płasko mogę leżeć...

mi już nawet na płasko nie pomaga...

mam taaakie upławy ze umre

już niedługo,już niedługo,już niedługo....

[vvgh]

Napisane przez axella

jest mi taaaaaaaaaaaaaaaaak gorąco,że umrę
w ogóle wyniki badań na HIV dopiero w poniedziałek

Mi tez było mega gorąco! Jak wyszłam od lekarza to czułam się jak po saunie, to samo w domu.

[axella]

Napisane przez vvgh

Mi tez było mega gorąco! Jak wyszłam od lekarza to czułam się jak po saunie, to samo w domu.

widocznie grubaski sie szybciej przegrzewają

[vvgh]

Napisane przez Katate

Jestem w szpitalu. Rano wysokie cisnienie i puls, do tego doszła biegunka. Myslalam ze to juz. Dostalam kroplowki, antybiotyk na paciora. Ale czuje ze jeszcze bez malego stad wyjde. Zobaczymy ...

:KCIUKI: trzymaj się!

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Wcodzę do gabinetu lekarza, a on: "Ty chyba już rodzisz!" Uwielbiam go. No jak zobaczył taką orkę co się wtoczyła do gabinetu, to się nie dziwię,że tak powiedział

[maarchewka]

Ktos wie ile sprzedawca placi prowizji allegro?? to jest % od kwoty ??

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

A u Nas się wszystko sypie z Tatą gorzej...
Szczerze? to nie daję już rady psychicznie i zastanawiam się nad jakimś psychologiem/psychiatrą. A jeszcze strach o Matyldę, że mój stres może jej zaszkodzić paraliżuje mnie...

nie zastanawiaj sie tylko idz i sobie pomoz jesli Ty bedziesz silna to bedziesz mogla wspierac innych.

[axella]

Napisane przez vvgh

:KCIUKI: trzymaj się!

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Wcodzę do gabinetu lekarza, a on: "Ty chyba już rodzisz!" Uwielbiam go. No jak zobaczył taką orkę co się wtoczyła do gabinetu, to się nie dziwię,że tak powiedział

wizytowałaś?
i jak tam ?

Napisane przez maarchewka

Ktos wie ile sprzedawca placi prowizji allegro?? to jest % od kwoty ??

nie rozumiem pytania..

jaki matoł...

[Magiusa]

Napisane przez Katate

Jestem w szpitalu. Rano wysokie cisnienie i puls, do tego doszła biegunka. Myslalam ze to juz. Dostalam kroplowki, antybiotyk na paciora. Ale czuje ze jeszcze bez malego stad wyjde. Zobaczymy ...

To trzymaj się tam - niech się wszystko ułoży jak najlepiej

Napisane przez MoTyleKsw

A u Nas się wszystko sypie z Tatą gorzej...
Szczerze? to nie daję już rady psychicznie i zastanawiam się nad jakimś psychologiem/psychiatrą. A jeszcze strach o Matyldę, że mój stres może jej zaszkodzić paraliżuje mnie...

Biedna, wypłacz się jak czujesz, że musisz, wiesz to naprawde pomaga i wygadaj się i nam i komu chcesz to też jest ulga.

Napisane przez axella

wiem,że tematu tz miałam nie poruszać,ale dzś zrobił cos tak słodkiego,że padłam,rozklejam sę i miękne okrutnie.. eh..

czemu nie był taki "przed" ?
musze zakopać sie w wyrku z wyłączonym telefonem by nie zrobic nic głupiego

nie ma dzis nic fajnego w tv

O ile ja pamiętam to wcale nie było nic o tym, że nie masz mówić o TŻ, tylko po prostu my Cię dopingowałyśmy do zmiany...ale przecież każda z nas chce wiedzieć co u Ciebie i jak i czy sobie radzisz.

Idę dziś robić kotlety jajeczne- pierwszy raz, mam nadzieję, że wyjdą.
A poza tym TŻ mi niespodziankę zrobił. Przyszła do niego paka kurierem, odebrałam i jak z nim później rozmawiałam ( bo zawsze jak jest w pracy to raz sobie rozmawiamy) to mu mówię, że coś przyszło i mam nadzieję, że zamawiał. Na co on mi odparł, że mam otworzyć, bo to dla mnie niespodzianka ( jakoś mimo, że jesteśmy małżeństwem nie otwieram jego paczek czy listów, jeśli mnie sam nie poprosi) i okazało się, że mi zamówił poduszkę do siedzenia po porodzie Kochany

[vvgh]

Napisane przez axella

wizytowałaś?
i jak tam ?

Wszystko w porządku, Jurek nadal głową na dół A teraz mam wizytę za 2 tyg. , a potem już co tydzień. Ciekawe do kiedy

[Veronic]

Napisane przez axella

mi już nawet na płasko nie pomaga...

mam taaakie upławy ze umre

już niedługo,już niedługo,już niedługo....

ja niedługo będę błagać żeby Mały wylazł z tego brzucha
od 22 kwietnia może wyłazić ,bo to już będzie 37 tydzień

mam to samo aż mnie zalewa .... blee

[axella]

Napisane przez Magiusa

To trzymaj się tam - niech się wszystko ułoży jak najlepiej



Biedna, wypłacz się jak czujesz, że musisz, wiesz to naprawde pomaga i wygadaj się i nam i komu chcesz to też jest ulga.



O ile ja pamiętam to wcale nie było nic o tym, że nie masz mówić o TŻ, tylko po prostu my Cię dopingowałyśmy do zmiany...ale przecież każda z nas chce wiedzieć co u Ciebie i jak i czy sobie radzisz.

Idę dziś robić kotlety jajeczne- pierwszy raz, mam nadzieję, że wyjdą.
A poza tym TŻ mi niespodziankę zrobił. Przyszła do niego paka kurierem, odebrałam i jak z nim później rozmawiałam ( bo zawsze jak jest w pracy to raz sobie rozmawiamy) to mu mówię, że coś przyszło i mam nadzieję, że zamawiał. Na co on mi odparł, że mam otworzyć, bo to dla mnie niespodzianka ( jakoś mimo, że jesteśmy małżeństwem nie otwieram jego paczek czy listów, jeśli mnie sam nie poprosi) i okazało się, że mi zamówił poduszkę do siedzenia po porodzie Kochany

oj,ja nie chce o nim smcic. im mniej mysle/pisze tym mi lepiej..

nie slyszalam o jajecznych kotletach

dla tż

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez Veronic

ja niedługo będę błagać żeby Mały wylazł z tego brzucha
od 22 kwietnia może wyłazić ,bo to już będzie 37 tydzień

mam to samo aż mnie zalewa .... blee

bleee.mam tak samo

ja już błagam...

Napisane przez vvgh

Wszystko w porządku, Jurek nadal głową na dół A teraz mam wizytę za 2 tyg. , a potem już co tydzień. Ciekawe do kiedy

a mi nie kazał częściej przychodzić... może teraz..ale to bedzie 37/38tc :P

[Magiusa]

Napisane przez axella

nie slyszalam o jajecznych kotletach

Ja też nie, ale że nie mam w domku nic do obiadu prócz jajek i frytek to zaczęłam szukać co mogę zrobić i znalazłam jajeczne kotlety
http://www.mojegotowanie.pl/przepisy...eczne_ulubione

[cloche]

Napisane przez pawie_oczko

ja tam nie widzę w tym nic śmiesznego szczerze powiedziawszy to nawet mam trochę popsuty przez to humor ;/ ogólnie nie miałam w ciąży w ogóle zatwardzeń, dieta też nie była jakaś tłusta czy ciężkostrawna, więc strach pomyśleć co by było gdybym dodatkowo miała jeszcze zatwardzenia ja myślę, że zadbam o to już teraz a nie dopiero w połogu, co by podczas porodu i ogromnego wysiłku nie pogorszyć tego... są specjalne maści, które można stosować w ciąży, więc zobaczymy co to zdziała

no pewnie, że można zadbać już teraz ale nie martw się tak, niestety to bardzo częsta przypadłość, ale da się z tym cholerstwem walczyć. jak nie masz (niestety równie częstych w ciąży) zatwardzeń to tym lepiej - będzie łatwiej zapobiec poważniejszym stanom (np. pękające, krwawiące, albo wewnętrzne hemoroidy). aha, pamiętaj o siedzeniu tak, żeby tam niczego nie uciskać - ciąża sama w sobie to już duży nacisk na te rejony i stąd te cholerstwa w ogóle się biorą