Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 8

[monicar]

Dziwi mnie stanie na środku/po lewej stronie na ruchomych schodach i blokowanie przejścia.

[mm444]

Treść usunięta

[MonikaFaustyna]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Gdzieś czytałam, że ona nawet nie ma usztywnianego dna . Nie dość, że brzydka, to jeszcze takie coś...i to za niebotyczną cenę. Nie wzięłabym, nawet jakby była w gratisie do kaszek dla dzieci.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Z tymi schodami...to mój mnie dopiero uświadomił jakiś czas temu, że jestem zawalidrogą .

[siarka40]

Napisane przez MonikaFaustyna

Właśnie mnie rozwaliła galeria sprzedawanych rzeczy przez laskę, z jednej z grup na fejsie. Dziewczyna od tak sobie sprzedaje używane perfumy, gdzie nie ma połowy albo 3/4 ...albo zestaw, gdzie nie ma jednego flakonika (takie przebrane z prezentu). Żeby to jeszcze były jakieś OJACIE perfumy, ale to takie występujące w Rossmanie czy innej drogerii, wcale nie z najwyższej półki. Sorry, ale Naomi Campbell czy perfumy z Avonu, to mogę sobie kupić nówki nie śmigane, a nie po kimś. To jest dla mnie brak taktu. Może zaraz wystawi używaną bieliznę?

Dla Ciebie jest brakiem taktu sprzedawanie używanych perfum? o_O No to nie wiem czy wchodziłaś kiedyś na Allegro, tam mnóstwo takich nietaktownych - i co więcej - takie perfumy schodzą jak ciepłe bułki. I żeby Cię całkowicie zdziwić - używane staniki też znakomicie schodzą, i bynajmniej nie myślę o zakupach czynionych przez fetyszystów.

Napisane przez Demi93

Hmm, mam jeszcze 3/4 wody toaletowej z Adidasa, myślisz, że mogę sprzedać?

Ty żartujesz? Toć jak najbardziej.

[BioIvO]

Napisane przez MonikaFaustyna

Właśnie mnie rozwaliła galeria sprzedawanych rzeczy przez laskę, z jednej z grup na fejsie. Dziewczyna od tak sobie sprzedaje używane perfumy, gdzie nie ma połowy albo 3/4 ...albo zestaw, gdzie nie ma jednego flakonika (takie przebrane z prezentu). Żeby to jeszcze były jakieś OJACIE perfumy, ale to takie występujące w Rossmanie czy innej drogerii, wcale nie z najwyższej półki. Sorry, ale Naomi Campbell czy perfumy z Avonu, to mogę sobie kupić nówki nie śmigane, a nie po kimś. To jest dla mnie brak taktu. Może zaraz wystawi używaną bieliznę?

Jak się domyślam- już swoje lata przeleżały w szafie albo na parapecie i w końcu trzeba było się ich lukratywnie pozbyć
Trzeba mieć głowę do interesów.

[MonikaFaustyna]

Kurczę, mi by było głupio tak sprzedawać.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=687392 - dziwi mnie też traktowanie wizażu, jako platformy internetowego odrabiania lekcji .

[lakeithia]

Napisane przez dacn

Coś o czym nie miałam pojęcia: wojna apple kontra reszta świata.

Jestem na etapie kiedy wiem że będe potrzebować smartfona, i w grę wchodzą dwa galaxy i iphone, no więc pytam znajomych i czytam na forach a tam zamiast rozmowy i podania wad i zalet oblewanie się szambem, teksty takie za które bym zbanowała i wzajemne wyzywanie sie od idiotów? WTF dlatego że komuś pasuje inny telefon?

Polece Ci IPhone 5 z tego powodu, ze jestem jego posiadaczka, i pracuje w sklepie Tmóbile, gdzie sprzedajemy Samsungi. Ludzie bardzo często przychodzą po nowe baterie do telefonów, ponieważ oryginalne z Samsungow szybko padają.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[siarka40]

Napisane przez MonikaFaustyna

Kurczę, mi by było głupio tak sprzedawać.

Ale dlaczego? Ja z moich pewnie 200 flakonów perfum, które miałam w ciągu paru ostatnich lat, jedynie bardzo mały odsetek kupiłam jako nowe. Wręcz uwielbiam używki perfum, inaczej nie mogłabym sobie pozwolić na posiadanie jednocześnie pewnej liczby flakonów, bo i szkoda byłoby pieniędzy, a i bym tego nie zużyła szybko. A tak, to mogę kupić na przykład flakon 30/100 ml, popsikam się tym zapachem parę razy, a potem mogę puścić dalej. Moje koleżanki też zaczęły wyszukiwać takich okazji.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez lakeithia

Polece Ci IPhone 5 z tego powodu, ze jestem jego posiadaczka, i pracuje w sklepie Tmóbile, gdzie sprzedajemy Samsungi. Ludzie bardzo często przychodzą po nowe baterie do telefonów, ponieważ oryginalne z Samsungow szybko padają.

Mam służbowego Samsunga Galaxy Ace i przede wszystkim się często zacina. Moja przyjaciółka też na to narzeka, poza tym faktycznie bateria jej trzyma bardzo krótko.

[Stace]

Napisane przez siarka40

Ale dlaczego? Ja z moich pewnie 200 flakonów perfum, które miałam w ciągu paru ostatnich lat, jedynie bardzo mały odsetek kupiłam jako nowe. Wręcz uwielbiam używki perfum, inaczej nie mogłabym sobie pozwolić na posiadanie jednocześnie pewnej liczby flakonów, bo i szkoda byłoby pieniędzy, a i bym tego nie zużyła szybko. A tak, to mogę kupić na przykład flakon 30/100 ml, popsikam się tym zapachem parę razy, a potem mogę puścić dalej. Moje koleżanki też zaczęły wyszukiwać takich okazji.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------


Mam służbowego Samsunga Galaxy Ace i przede wszystkim się często zacina. Moja przyjaciółka też na to narzeka, poza tym faktycznie bateria jej trzyma bardzo krótko.

Ja mam Ace II. Przed zakupem czytałam opinie o zacinaniu się, z moim pół roku było wszystko ok, śmigał pięknie, ale ostatnio coś zaczyna trochę szaleć. Na razie nie utrudnia mi to korzystania z niego, ale czuję że niedługo może zacząć padać (tfu tfu)

[panna mati_]

Napisane przez MonikaFaustyna

Kurczę, mi by było głupio tak sprzedawać.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=687392 - dziwi mnie też traktowanie wizażu, jako platformy internetowego odrabiania lekcji .

Moim zdaniem bardziej dziwny jest ten, kto kupuje. Ten, co sprzedaje to ma głowę do interesu. A używana bielizna jest w sprzedaży

[ahoooj]

To może ja dodam coś od siebie.

Dzisiaj miałam zamiar spędzić uroczy niedzielny wieczór na spacerze brzegiem morza. No i jakże był uroczy, jak okazało się, że nie mam przy sobie telefonu. Byłam pewna, że odbierałam go jeszcze w samochodzie, później zatrzymaliśmy się na parkingu i kontynuowaliśmy naszą wycieczkę piechotą. Czyli najprawdopodobniej wypadł przy wysiadaniu z tego samochodu. Jak tylko zorientowałam się, że nie mam telefonu, szybko pobiegłam na parking, żeby sprawdzić, czy zostawiłam go w samochodzie (a go jednak tam nie było). Jakież było moje zdziwienie, gdyż wcześniej na parkingu stały dwa samochody, teraz stał tylko jeden, a dosłownie przed chwilą mijałam parkę idącą w stronę parkingu wracając z plaży (samochód, który odjechał należał do nich).

Te pazerne świnie, zamiast zostawić ten telefon w spokoju na ziemi obok mojego auta, wzięli go sobie! Innej możliwości nie widzę. Dodam, że cała sytuacja trwała jakieś 3 minuty, nikt inny nie mógł się po tym parkingu pokręcić, gdyż jest on na prawdziwym odludziu...

Nie wiem, jak ja widzę, że leży coś wartościowego, to zostawiam to w spokoju, bo wiem, że ktoś będzie później tego szukał. Tym bardziej, że chyba oczywiste jest, że jeśli najpierw tego telefonu nie ma, a później jest, to znaczy, że należy do osoby, którą się przed chwilą mijało (czyli do mnie), jeśli sytuacja ma miejsce na prawdziwym zadupiu.

Ech...

[mm444]

Treść usunięta

[panna mati_]

Napisane przez ahoooj

To może ja dodam coś od siebie.

Dzisiaj miałam zamiar spędzić uroczy niedzielny wieczór na spacerze brzegiem morza. No i jakże był uroczy, jak okazało się, że nie mam przy sobie telefonu. Byłam pewna, że odbierałam go jeszcze w samochodzie, później zatrzymaliśmy się na parkingu i kontynuowaliśmy naszą wycieczkę piechotą. Czyli najprawdopodobniej wypadł przy wysiadaniu z tego samochodu. Jak tylko zorientowałam się, że nie mam telefonu, szybko pobiegłam na parking, żeby sprawdzić, czy zostawiłam go w samochodzie (a go jednak tam nie było). Jakież było moje zdziwienie, gdyż wcześniej na parkingu stały dwa samochody, teraz stał tylko jeden, a dosłownie przed chwilą mijałam parkę idącą w stronę parkingu wracając z plaży (samochód, który odjechał należał do nich).

Te pazerne świnie, zamiast zostawić ten telefon w spokoju na ziemi obok mojego auta, wzięli go sobie! Innej możliwości nie widzę. Dodam, że cała sytuacja trwała jakieś 3 minuty, nikt inny nie mógł się po tym parkingu pokręcić, gdyż jest on na prawdziwym odludziu...

Nie wiem, jak ja widzę, że leży coś wartościowego, to zostawiam to w spokoju, bo wiem, że ktoś będzie później tego szukał. Tym bardziej, że chyba oczywiste jest, że jeśli najpierw tego telefonu nie ma, a później jest, to znaczy, że należy do osoby, którą się przed chwilą mijało (czyli do mnie), jeśli sytuacja ma miejsce na prawdziwym zadupiu.

Ech...

Bo istnieje głupia zasada znalezione nie kradzione.
Moja siostra ostatnio w sklepie kupowała czapkę. Miała portfel w ręku, chciała już zapłacić ale zobaczyła jeszcze żakiet. Położyła więc na sekundę portfel na kontuar przy kasie. Były same z kasjerką w sklepie, a żakiet był przy samej kasie. Po tej chwili odwróciła się do kasjerki, a portfela już nie było. Oczywiście pani wielce zdziwiona o co chodzi. Na policji tekst, że położenie to nie kradzież, kamer w sklepie nie ma. Dziwne to było.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Jak są mało używane to jeszcze ok. Ale jak jest trochę na dnie, a cena z kosmosu, to jest dziwne.

[mm444]

Treść usunięta

[ciri15]

Napisane przez panna mati_

Bo istnieje głupia zasada znalezione nie kradzione.
Moja siostra ostatnio w sklepie kupowała czapkę. Miała portfel w ręku, chciała już zapłacić ale zobaczyła jeszcze żakiet. Położyła więc na sekundę portfel na kontuar przy kasie. Były same z kasjerką w sklepie, a żakiet był przy samej kasie. Po tej chwili odwróciła się do kasjerki, a portfela już nie było. Oczywiście pani wielce zdziwiona o co chodzi. Na policji tekst, że położenie to nie kradzież, kamer w sklepie nie ma. Dziwne to było.

Co za bezczelność

[pendraiw]

Tysiące mam pomyslów gdy siedze sobie tam

[201604200942]

Napisane przez anlejka

Że co proszę?
Nie kazali, ale skoro dziś o tym piszę, a ja zaczynam wierzyć w to, że moja uczelnia jest jednak wspaniała, to w najbliższym miesiącu każą nam coś podobnego wymyślić

Ja mam osobny przedmiot na pisanie takiego portfolio i zastanawiałam się, czy to jest taki odgórny wymóg dla zawodu nauczyciela czy wymysł uczelni i jednak to to drugie

[monicar]

Napisane przez panna mati_

Bo istnieje głupia zasada znalezione nie kradzione.
Moja siostra ostatnio w sklepie kupowała czapkę. Miała portfel w ręku, chciała już zapłacić ale zobaczyła jeszcze żakiet. Położyła więc na sekundę portfel na kontuar przy kasie. Były same z kasjerką w sklepie, a żakiet był przy samej kasie. Po tej chwili odwróciła się do kasjerki, a portfela już nie było. Oczywiście pani wielce zdziwiona o co chodzi. Na policji tekst, że położenie to nie kradzież, kamer w sklepie nie ma. Dziwne to było.

Czy ja dobrze rozumiem,że portfel zabrała kasjerka?! jak to się skończyło?

[panna mati_]

Napisane przez monicar

Czy ja dobrze rozumiem,że portfel zabrała kasjerka?! jak to się skończyło?

Tak się skończyło, że moja siostra cioteczna miała kupę kasy w portfelu i musi wyrabiać dokumenty. Bezczelna baba mogła chociaż pocztą odesłać. Policja nic na to, bo położenie na kontuar, to nie kradzież. Siorka głupotę walnęła, że położyła, no ale były same! A żakiet miała za tyłkiem więc tylko się odwróciła. Miała akurat sporo kasy, bo załatwiała pogrzeb swojego ojca.

[Stace]

Napisane przez panna mati_

Tak się skończyło, że moja siostra cioteczna miała kupę kasy w portfelu i musi wyrabiać dokumenty. Bezczelna baba mogła chociaż pocztą odesłać. Policja nic na to, bo położenie na kontuar, to nie kradzież. Siorka głupotę walnęła, że położyła, no ale były same! A żakiet miała za tyłkiem więc tylko się odwróciła. Miała akurat sporo kasy, bo załatwiała pogrzeb swojego ojca.

o kurde

[Mitsukki]

Ale jak to odłożenie na kontuar to nie kradzież, kiedy ja akurat słyszałam, że jak się coś znajdzie na ulicy to można być oskarżonym o kradzież?

[ahoooj]

Napisane przez panna mati_

Tak się skończyło, że moja siostra cioteczna miała kupę kasy w portfelu i musi wyrabiać dokumenty. Bezczelna baba mogła chociaż pocztą odesłać. Policja nic na to, bo położenie na kontuar, to nie kradzież. Siorka głupotę walnęła, że położyła, no ale były same! A żakiet miała za tyłkiem więc tylko się odwróciła. Miała akurat sporo kasy, bo załatwiała pogrzeb swojego ojca.

Szok. Pazerność ludzi nie zna granic

Nie wiem, ja raz znalazłam w pociągu skórzany portfel, w którym było 470 zł. Nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby go sobie zatrzymać albo zabrać pieniądze, tym bardziej, że w środku był jeszcze dowód osobisty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu.
Od razu jak wyszłam z skm, poszłam na pocztę i wysłałam na adres właściciela priorytetem z potwierdzeniem odbioru, chociaż za list zapłaciłam już z pieniędzy właściciela.

Ale tu już nie chodzi o szacunek do drugiego człowieka i uczciwość, tylko najzwyklejszą w świecie życzliwość

Ciągle mam jakąś nadzieję, że zadzwoni jeszcze ktoś z mojego numeru do mojej mamy albo chłopaka. Ale nie, oczywiście, telefon już dawno jest wyłączony Lepiej sobie zatrzymać telefonik, przecież leżał sobie na ziemi, biedny i samotny, trzeba zaadoptować, a to że ktoś może mieć cholernie ważne numery na tym telefonie, to już inna sprawa, przecież kartę można wyrzucić i problem rozwiązany!

[monicar]

Napisane przez panna mati_

Tak się skończyło, że moja siostra cioteczna miała kupę kasy w portfelu i musi wyrabiać dokumenty. Bezczelna baba mogła chociaż pocztą odesłać. Policja nic na to, bo położenie na kontuar, to nie kradzież. Siorka głupotę walnęła, że położyła, no ale były same! A żakiet miała za tyłkiem więc tylko się odwróciła. Miała akurat sporo kasy, bo załatwiała pogrzeb swojego ojca.

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że policja nic z tym nie zrobiła. Tym bardziej, że siostra twierdzi, że nikogo innego nie było. Ale to już temat rzeka, bo relacji z pierwszej ręki nie mamy.

[ajah]

Napisane przez panna mati_

Bo istnieje głupia zasada znalezione nie kradzione.
Moja siostra ostatnio w sklepie kupowała czapkę. Miała portfel w ręku, chciała już zapłacić ale zobaczyła jeszcze żakiet. Położyła więc na sekundę portfel na kontuar przy kasie. Były same z kasjerką w sklepie, a żakiet był przy samej kasie. Po tej chwili odwróciła się do kasjerki, a portfela już nie było. Oczywiście pani wielce zdziwiona o co chodzi. Na policji tekst, że położenie to nie kradzież, kamer w sklepie nie ma. Dziwne to było.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------


Jak są mało używane to jeszcze ok. Ale jak jest trochę na dnie, a cena z kosmosu, to jest dziwne.

Okropne


Dziś spojrzałam na ofertę jednego studia tańca w pobliżu.
Mają ciekawą ofertę intensywnego treningu siłowego.
Co mnie zdziwiło kryterium kto może brać w nim udział:
każdy mężczyzna
kobiety, które ukończyły zaawansowany trening pole dance

Wychodzi na to,że wystarczy byc facetem by mieć siłę

[panna mati_]

Napisane przez Mitsukki

Ale jak to odłożenie na kontuar to nie kradzież, kiedy ja akurat słyszałam, że jak się coś znajdzie na ulicy to można być oskarżonym o kradzież?

Od razu ze sklepu pojechała na policję. No i nawet tam nie pojechali, właśnie tak tłumacząc. Właścicielki sklepu nie było, tylko sama kajerka. Kamer nie ma, nie przyznała się i tyle. Najlepsze, że ciotka zna tą dziewuchę. Poszła tam i się okazało, że zna ją ze szkoły w której pracuje. Ta laska skończyła w tamtym roku. Ja zemdlałam jak historię usłyszałam. I jest dla mnie mega dziwna. Może ta dziewucha ma tu konto...

[201607231707]

Napisane przez ajah

Okropne


Dziś spojrzałam na ofertę jednego studia tańca w pobliżu.
Mają ciekawą ofertę intensywnego treningu siłowego.
Co mnie zdziwiło kryterium kto może brać w nim udział:
każdy mężczyzna
kobiety, które ukończyły zaawansowany trening pole dance

Wychodzi na to,że wystarczy byc facetem by mieć siłę

Lol, powinni poznać mojego Słoiki otwieramy w dwójkę, bo żadne z nas nie daje rady

[panna mati_]

Napisane przez monicar

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że policja nic z tym nie zrobiła. Tym bardziej, że siostra twierdzi, że nikogo innego nie było. Ale to już temat rzeka, bo relacji z pierwszej ręki nie mamy.

Ja też byłam zdziwiona, że policja to olała. Namawiałam siostrę żeby do przełożonego tego policjanta poszła, ale to był czas akurat załatwiania pogrzebu i pewnie z braku czasu i nerw odpuściła. Dla mnie to powinni jej przeszukać ten sklepik. Tylko, że pewnie w tym czasie, co siorka na policję, to ktoś portfel odebrał ze sklepu.

[ahoooj]

Napisane przez Demi93

Lol, powinni poznać mojego Słoiki otwieramy w dwójkę, bo żadne z nas nie daje rady

Haha, mój tak samo. Tylko że czasem mamy problem, żeby odkręcić butelkę

[201607231707]

Napisane przez ahoooj

Haha, mój tak samo. Tylko że czasem mamy problem, żeby odkręcić butelkę

Butelki to zło!!! Jak kupię Kubusia czy coś, to potem chodzę i żebrzę, żeby mi ktos otworzył

[mm444]

Treść usunięta