MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij! - Strona 94 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-16, 09:56   #2791
misiulka06
Rozeznanie
 
Avatar misiulka06
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 632
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

witam się w skończonym 39 tygodniu, zaczynamy 40 a Michałek siedzi cichutko w brzuszku i ani myśli o wyjściu z niego... dziś w centrum Polski słonecznie choć chłodny wietrzyk bywa zdradliwy... pozostało 8 dni do P.
misiulka06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 10:01   #2792
Malpka
Zakorzenienie
 
Avatar Malpka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
cześć ,
dzisiaj mnie Ninka obudziła o 8.30 z pretensjami "czy zamierzam w końcu wstać bo ona się spózni do przedszkola .."
aaaaa ! a tak dobrze mi się spało ... w mig wypiła mleko ,umyłam ,ubrałam i tz odwiózł bo na 9 mają śniadanko ....
a Roszek wczoraj od 21 az do teraz do 8. 50 nie miał zmienianej pieluchy tak spał (z cycem oczywiście )....
pielucha cięzsza chyba od niego ..... , no ale raczej kup w nocy nie robi (wiec jest ok) za to w dzień.... 10 pieluch to zamało czasem.....

nic ide nadrabiac
denerwujesz mnie z tym twoim Roszkiem-śpioszkiem
chociaż u mnie dziś tylko 3 pobudki wiec nie było źle
__________________
Ten znalazł swoje miejsce na ziemi, kto znalazł miejsce w sercu drugiego człowieka
05.07.2008
J http://www.suwaczek.pl/cache/ec6d661a82.png
K http://www.suwaczek.pl/cache/f2a2119f90.png
W http://www.suwaczek.pl/cache/ef8b004f6a.png
Malpka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 10:07   #2793
Moderna
Zakorzenienie
 
Avatar Moderna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 9 050
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
cześć ,
dzisiaj mnie Ninka obudziła o 8.30 z pretensjami "czy zamierzam w końcu wstać bo ona się spózni do przedszkola .."
aaaaa ! a tak dobrze mi się spało ... w mig wypiła mleko ,umyłam ,ubrałam i tz odwiózł bo na 9 mają śniadanko ....
a Roszek wczoraj od 21 az do teraz do 8. 50 nie miał zmienianej pieluchy tak spał (z cycem oczywiście )....
pielucha cięzsza chyba od niego ..... , no ale raczej kup w nocy nie robi (wiec jest ok) za to w dzień.... 10 pieluch to zamało czasem.....

nic ide nadrabiac
Ninka dobra
fajnie masz z tym spioszkiem

Cytat:
Napisane przez Malpka Pokaż wiadomość
-----------------
a u nas trochę lipa w nocy KArola zaczął meczyć straszny katar i męczy do teraz, na 14 idziemy do lekarza...
kciuki za wizyte, oby katar minal jak najszybciej
__________________
Moja dziewczynka
Moderna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 10:12   #2794
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez mariolci Pokaż wiadomość
I tak 8 kwietnia , godz. 9.55 przyszedł na świat mój synek Wojtuś przez cc, 3.800 kg i 55 cm

my jestesmy już w domku od 3 dni, jest ciezko, szczególnie mi po cesarce , ale już od wczoraj zaczynam wszytsko robic w miare normalnie.
Gratulacje dla wszytskich mamuś, bede od dziś zagladac tu znowu także starsznie sie ciesze ze wszystko powoli wraca do normy
[B]Gratulacje[/B] dla Was!!!

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość

Dupeczki po CC... kiedy seks ? My też czekamy te 6 tyg czy można wcześniej... ?
Ja jutro kończe 5 tydz. i raczej nic wcześniej nie podziałam bo jeszcze trochę plamię a poza tym jeśli mam wybrać między snem a seksem.... to nie wiem, ale chyba jeszcze wybiorę sen!
Po 6 tyg. wybieram się na wizyte do gin. i jak wszystko będzie ok to wtedy...

Nestelle: ależ masz fajnie z tym małym śpioszkiem
Moja Kinia też lubi spać ( w nocy tak po 3 godz.) ale ostatnio meczy ją brzuszek i budzą bąki więc cięzko z tym snem...
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 10:12   #2795
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
to napisz: START jak założysz
mój też nie kumato...

Cytat:
Napisane przez Tasia34 Pokaż wiadomość
Też bym chętnie jadła taki ryż czy kaszę ugotowaną w nieposolonej wodzie czy na parze, ale właśnie nie wiem, czym to doprawić? Jakieś zioła też?
do ryzu czy kaszy nic ... , tak na sypko -tak lubimy -mowa o wszystkim co pełnoziarniste , ryz czarny,dziki,brązowy itp....
a makarony tak samo albo z pesto.....
Cytat:
Napisane przez Chanel_Coco Pokaż wiadomość
Pochwalę się Wam.
Dziś zaliczyłam ZUMBE pierwszy raz od 10 miesięcy ledwo dycham, bo jednak kondycja nie ta, ale lubię ten rodzaj zmęczenia

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
Na dobry poczatek dnia kawal

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
dobre!
Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
a dlaczego herbatki laktacyjne nic nie daja?
podobno to efekt placebo a jedynym udowodnionym sposobem na zwiekszenie laktacji to jak najczęstsze przystawianie dziecka ....
Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
jestem w siebie dumna bo od 4-5 nocy nie biorę jej na ręce i nie lulam tylko odkładam po karmieniu na boczek i sama zasypia! szkoda, że muszę ją zaraz obudzić bo jedziemy do tego dermatologa.

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość

Mam ten sam problem, już drugi leci i nic mi nie pasuje teraz testuje ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...se-salbei.html
najpierw byłam zadowolona, teraz już marudzę... także jak ktoś zna coś bez alu ale działającego to również czekam na typy... jakoś chyba zbyt wyczulony węch mam po tej ciąży..

Co do karuzelek, grzechotek i innych to mój też póki co nie kumaty :P usiłowałam go zanęcić kilka razy... ale zdecydowanie ma jakieś swoje loty a za moimi nie podąża.. więc póki co leżą w szafie i czekają na lepsze czasy - popieram nestelle - nie wyciągam wszystkich asów z rękawa chociaż chyba mogłabym wyciągnąć bo by ich nie zauważył...

Dupeczki po CC... kiedy seks ? My też czekamy te 6 tyg czy można wcześniej... ?
oby pupa małego doszła do siebie , ja przyznam ze uzywam tylko chust.i to przy wszytkich dzieciach i nic nigdy nie wyszło ....



a sex po cc to tez niby dopiero po 6 tyg .
Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Wszyscy radzą:

By zwiększyć ilość pokarmu należy:
jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi
pić herbatki na pobudzenie laktacji
nie podawać smoczka i butelki
być spokojną wewnętrznie, unikać sytuacji stresowych

http://mlekomamy.pl/index.php?page=problemy
zgadzam się
ale na te herbatki i inne napoje zadnych dowodów niby nie ma .
Cytat:
Napisane przez oliwka__ Pokaż wiadomość
nestelle może i ktoś mi baterie tam włożył dziś póki co brak tego uczucia ale przez 2 dni myślałam że się wykończę gadasz z kimś a tu cycek zaczyna ci wibrować od środka
ehhhh ja mam podobnie - ale mi drętwieje jakby bo mleko cieknie .....
Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
co do pocenia sie, wg mnie to kwestia pologu nie wechu ze mnie sie lalo, ale przeszlo
.
ja tak mam szczególnie w nocy , poduszka mokra i zimna .... brrrrr
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 10:17   #2796
wolanin1
Raczkowanie
 
Avatar wolanin1
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 469
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

ObserwujeCie a mówią, że to TŻci wyposzczeni
wolanin1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:00   #2797
despa
Zakorzenienie
 
Avatar despa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 772
GG do despa
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Dupeczki po CC... kiedy seks ? My też czekamy te 6 tyg czy można wcześniej... ?
mówila mi lekarka w szpitalu, ze można wcześniej, zalezy jak się będziemy goić.
( a mnie się tak chce )

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość


do ryzu czy kaszy nic ... , tak na sypko -tak lubimy -mowa o wszystkim co pełnoziarniste , ryz czarny,dziki,brązowy itp....
a makarony tak samo albo z pesto.....



dobre!

podobno to efekt placebo a jedynym udowodnionym sposobem na zwiekszenie laktacji to jak najczęstsze przystawianie dziecka ....



oby pupa małego doszła do siebie , ja przyznam ze uzywam tylko chust.i to przy wszytkich dzieciach i nic nigdy nie wyszło ....



a sex po cc to tez niby dopiero po 6 tyg .

zgadzam się
ale na te herbatki i inne napoje zadnych dowodów niby nie ma .

ehhhh ja mam podobnie - ale mi drętwieje jakby bo mleko cieknie .....

ja tak mam szczególnie w nocy , poduszka mokra i zimna ....
brrrrr
matulu, ja mam tak samo
despa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:05   #2798
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Malpka Pokaż wiadomość
a u nas trochę lipa w nocy KArola zaczął meczyć straszny katar i męczy do teraz, na 14 idziemy do lekarza...

a wczoraj mieliśmy usg bioderek i wszystko dobrze
za bioderka, no i oby katar przeszedł..

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
co do pocenia sie, wg mnie to kwestia pologu nie wechu ze mnie sie lalo, ale przeszlo
co do sexu jak bylam na kontroli w 5 tyg lekarka mowila zeby jeszcze z 2 tyg odczekac, takze mysle ze to kwsetia tego jak sie goi i w ktorym tyg byla cc. no i radzila sie nastawic ze bedzie srednio przyjemne, no i mowiac szczerze na poczatku czulam sie jak dziewica potem bylo oki. takze na szal trza poczekac.
O z tym poceniem, że na to nie wpadłam... może to rzeczywiście połóg... a co do sexu to w takim razie poczekam te 3 tyg do kontroli gin.. ehh wiosna

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
zgadzam się
ale na te herbatki i inne napoje zadnych dowodów niby nie ma .
Pewnie nie ma, ja nie piję Ale może to działać o tyle, że większości składnikiem nr 1 jest melisa, więc może jak się mamy wyciszają i mniej ciśnienia to lepiej idzie

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Cytat:
Napisane przez despa Pokaż wiadomość
mówila mi lekarka w szpitalu, ze można wcześniej, zalezy jak się będziemy goić.
( a mnie się tak chce )
czyli tak czy owak bez wizyty u gina się nie obejdzie, bo skąd mam wiedzieć jak się goję.. hmm
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:12   #2799
mooonis17
Raczkowanie
 
Avatar mooonis17
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ch-ce
Wiadomości: 282
GG do mooonis17
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
dobry!!!

ufff, myslałam, że tylko ja ułomna... a prysznicuję się dwa razy dziennie i nie czuję się komfotowo...
Może sobie Twój kupię - cena przyjemna a nuż, widelec...
A chodzi wam o to żeby zahamować pocenie czy jak?;-)bo jeśli tak,to bardzo dobry jest bloker z ziaji. Cena super,działanie genialne
__________________
16.08.2012r.- II kreski
26.11.2012r. Będziemy mieli Synka!Iwo
TP 22.04.2013r. - Zobaczymy naszą Kruszynkę
mooonis17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:17   #2800
achna79
Rozeznanie
 
Avatar achna79
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 771
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Hej ho ... mam nowe wieści z "frontu"

Jeśli nic się do piątku nie ruszy to na 8 rano na ktg i jeśli coś wyjdzie nie tak to od razu na oddział, więc torbę mam mieć w aucie przyszykowaną. A jeśli będzie zapis w porządku to weekend w domciu i w poniedziałek na oddział. Tak prędko to wszystko przez cukrzycę. Tak bym sobie dłużej posiedziała w domku. A więc czas nastawiać się psychicznie na białe
kitelki

Dnia pełnego słońca, grzecznych maleństw, robiących kupki, pijących ładnie mleczko i chyba dużo śpiących
A tym w dwupaku szybkiego i bezbolesnego (haha) rozwiązania
__________________
23.04.2013 - Mikołaj
achna79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:19   #2801
LiwkaO
Wtajemniczenie
 
Avatar LiwkaO
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 028
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez oliwka__ Pokaż wiadomość
Ostatnie zakupy zrobione mam nadzieję, że zdążą dotrzeć bo ja bez szlafroka i niania angelrcare z kamerką i detektorem tż będzie miał zajęcie w rozpracowywaniu bo się mnie biedak pyta ile będę w tym szpitalu bo przeglądał listę rzeczy do szpitala ja mu mówię że pewnie z 3 dni jak np. mała nie będzie musiała być pod lampami to się zdziwił bo myślał że na następny dzień będę już w domku troszkę się zasmucił no ale to pewnie chwilowe bo znając życie koledzy go pocieszą a jak w tym samym czasie będziemy rodzić z jego kuzyna żoną to dopiero był by ubaw
za zakupy a co do tż to najlepiej do domu od razu po porodzie haha

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
cześć ,
dzisiaj mnie Ninka obudziła o 8.30 z pretensjami "czy zamierzam w końcu wstać bo ona się spózni do przedszkola .."
aaaaa ! a tak dobrze mi się spało ... w mig wypiła mleko ,umyłam ,ubrałam i tz odwiózł bo na 9 mają śniadanko ....
a Roszek wczoraj od 21 az do teraz do 8. 50 nie miał zmienianej pieluchy tak spał (z cycem oczywiście )....
pielucha cięzsza chyba od niego ..... , no ale raczej kup w nocy nie robi (wiec jest ok) za to w dzień.... 10 pieluch to zamało czasem.....

nic ide nadrabiac
wow i nie przesiakla??? ja musze Misce ze dwa razy zmienic bo taka ciezka i pelna ze jakbym nie zmieniala to bym miala na pewno łozko mokre

Cytat:
Napisane przez Malpka Pokaż wiadomość
a u nas trochę lipa w nocy KArola zaczął meczyć straszny katar i męczy do teraz, na 14 idziemy do lekarza...

a wczoraj mieliśmy usg bioderek i wszystko dobrze
za bioderka)))

-----------------------------------
my po wizycie...Misia ma łojotokowe zapalenie skóry - przyczyna hormony jeszcze z czasów ciazy od mamusiowe...dostala leki do smarowania i zalecenia kapanie tylko w emolium plus balsamowanie emolium i dwa razy w tyg smarowanie główki tez emolium do głowy. Ciemieniucha tez po tych lekach ma zejsc. ufffff dobrze ze to nic gorszego...w aptece wydalam na te emolium 159zł
__________________
"Rączki malutkie, ale chwycą Cię za serce.
Na zawsze."
Moje 55 cm szczęścia...
Michalinka - ur. 12.02.2013r.



LiwkaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:21   #2802
Sorceresss
Wtajemniczenie
 
Avatar Sorceresss
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 935
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Witajcie!

Gratuluję tygodni dziewczynki i trzymam kciuki za rozpakowywanie

Zdrówka dla rozpakowanym mamusiów i dziecinek z jakimiś problemami...

Co do seksu... ochotę mam, zaczynają się sny... ale jeszcze leciutko plamię (zdarza się dzień spokoju, a następnego dnia jakiś stary element się wydobywa :P) i za tydzień mam wizytę u ginekologa i wtedy pewnie ruszymy do akcji... i ciągle myślę o tym czy będzie mi mleko tryskać jak Nestelle... bo teraz zdarza mi się jak układam się z małym do karmienia, że tryskam jak z hydrantu

Co do karuzel - my kupiliśmy FP RAIN FOREST, ale w stylu słynnych misiów (z projektorem i jest troszkę żywsza od misiów). Mały dopiero teraz zaczyna ją widzieć i obserwuje maskotki - zawiesza się na jednej i wodzi wzrokiem, a potem przerzuca na kolejną jak traci tamtą z zasięgu i możliwości wzroku. A zaczęło się od tego, że był na przewijaku na łóżeczku, karuzela się kręciła i wtedy jakby pierwszy raz zobaczył jaka to zabawka cudowna
Dragusia też chciałam kupić coś gdzie jest więcej zabawek, ale pomyślałam chwilkę i wydaje mi się, że czasami mało znaczy dużo - maluch może się wkurzać od nadmiaru kręcących się bajerów nad nim. A te misie... koleżanka ma 3 miesięcznego synka i on nijak na nie nie patrzy - nie wiem czy nie są zbyt pastelowe i nudne...

Co do chrztu - my czekamy do czerwca/lipca aż się rozpakuje siostra TŻ, która ma być chrzestną... no i nie mamy chrzestnego jeszcze....

Co do otyłości po ciąży - biorę się za siebie! Wczoraj wcisnęłam się na spacer w stare jeansy i .... masakra... co chwilę sobie dupkę przystawiałam swetrem bo mi przedziałek chciał wychodzić... moje biodra mają miliard centymetrów, uda osiem miliardów! No, ale jak się wpieprza ciastka jak oszołom... Dzisiaj w planach mam marszobieg z wózkiem nad pobliskim zalewem Motywują mnie ubrania sprzed ciąży i to, co widzę w sklepach
__________________
Filipek http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kzgx6wyof.png
Pchełka http://www.suwaczki.com/tickers/gg64zbmh53p3ubj5.png

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć"
Terry Pratchett

Edytowane przez Sorceresss
Czas edycji: 2013-04-16 o 11:22
Sorceresss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:22   #2803
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez mooonis17 Pokaż wiadomość
A chodzi wam o to żeby zahamować pocenie czy jak?;-)bo jeśli tak,to bardzo dobry jest bloker z ziaji. Cena super,działanie genialne

nam chodzi o antyperspiranty bez aluminium, a tego to główny składnik
__________________
Dziedzic
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:26   #2804
jolanT
Zadomowienie
 
Avatar jolanT
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 135
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

co do pocenia się..

ja się pocę strasznie gdzieś od 8 msc..
używam tylko antyp. bo bloker ma super działanie ale myślę, że w ciąży lepiej nie używać..
ja próbowałam tego z Ziaji, Etiaxilu i Antidralu..
ten z Ziajki taki sobie i do tego miałam jakieś wadliwe opakowanie i mi się z niego wylewało ;/ ale za to cena super
Etiaxil dobry ale musiałam dość często używać.. średnio skuteczny.. drogi
a Antidral super mi się sprawdził i w użytkowaniu i w skuteczności i w cenie..

nie wspomnę już o nocy gdzie budzę się mokra ;/
__________________
21.04.2013
EWA !


29.04.2015
OLAF !



http://fajnamama.pl/suwaczki/yvpga7q.png
jolanT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:37   #2805
Malpka
Zakorzenienie
 
Avatar Malpka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
-----------------------------------
my po wizycie...Misia ma łojotokowe zapalenie skóry - przyczyna hormony jeszcze z czasów ciazy od mamusiowe...dostala leki do smarowania i zalecenia kapanie tylko w emolium plus balsamowanie emolium i dwa razy w tyg smarowanie główki tez emolium do głowy. Ciemieniucha tez po tych lekach ma zejsc. ufffff dobrze ze to nic gorszego...w aptece wydalam na te emolium 159zł
no niestety te emolia są drogie za szybką poprawę
__________________
Ten znalazł swoje miejsce na ziemi, kto znalazł miejsce w sercu drugiego człowieka
05.07.2008
J http://www.suwaczek.pl/cache/ec6d661a82.png
K http://www.suwaczek.pl/cache/f2a2119f90.png
W http://www.suwaczek.pl/cache/ef8b004f6a.png
Malpka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:37   #2806
jolanT
Zadomowienie
 
Avatar jolanT
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 135
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
-----------------------------------
my po wizycie...Misia ma łojotokowe zapalenie skóry - przyczyna hormony jeszcze z czasów ciazy od mamusiowe...dostala leki do smarowania i zalecenia kapanie tylko w emolium plus balsamowanie emolium i dwa razy w tyg smarowanie główki tez emolium do głowy. Ciemieniucha tez po tych lekach ma zejsc. ufffff dobrze ze to nic gorszego...w aptece wydalam na te emolium 159zł
oby pomogły
apteka..... zawsze kupa kasy idzie
__________________
21.04.2013
EWA !


29.04.2015
OLAF !



http://fajnamama.pl/suwaczki/yvpga7q.png
jolanT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 11:46   #2807
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Moderna Pokaż wiadomość
wow 500 ml

a dlaczego herbatki laktacyjne nic nie daja?
hmm.. tutaj tez sa polecane, dodatkowo tez wlasnie kawa inka..
a zaburza laktacje herbata mietowa i szalwia.. (tak mowila polozna na SR)..
ktos cos wiecej wie, czy robili jakies badania, ze to placebo?
W sumie to nie wiem czy dają, ja piłam z Julią i teraz i produkcja mleka na wysokim poziomie
W składzie jest melisa, co pozwala się wyciszyć, wiec też pomaga.
No i piję też, że zawiera koper włoski. Może dlatego Julia nigdy nie miała kolki i Michaś jak na razie też nie ma, a dziś skończyliśmy 7 tygodni.

Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
aaaaaaaa!!!! toż Ty możesz otwierać jakiś sklep z mlekiem ale byś miała zarobek! szacun Strippi!


Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość

Dupeczki po CC... kiedy seks ? My też czekamy te 6 tyg czy można wcześniej... ?
za pupkę dziedzica!

Ja co prawda po SN, ale my po 5 tyg już ten teges nic nie bolało i było przyjemnie

Cytat:
Napisane przez Maluda2112 Pokaż wiadomość
Właśnie wróciłam z biedronki byłam na zakupach... Jak wychodziłam to wstawiłam pranie z myślą że wywieszę na balkon i szybko wyschnie a tu co DESZCZ pada ... i lipa
ooo nie!!! ten deszcz idzie od was do nas! Patrzę przez okno a czarna chmura od Głogowa
A miałam iść z małym na działkę do moich rodziców posiedzieć kilka godzin
A po 15:00 z Julką na wielki plac zabaw. Dupa blada i znowu siedzenie w domu.

Cytat:
Napisane przez nestelle Pokaż wiadomość
zgadzam się
ale na te herbatki i inne napoje zadnych dowodów niby nie ma .
no nie ma, ale ja po nich mam wielką produkcję, a jak kilka dni nie piłam to miałam mniej mleka, no i mały mniej kupek robił
jednak ten koper coś daje, bo jak piję to ani razu nie mieliśmy problemów brzuszkowych i z Julką to samo było

Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
my po wizycie...Misia ma łojotokowe zapalenie skóry - przyczyna hormony jeszcze z czasów ciazy od mamusiowe...dostala leki do smarowania i zalecenia kapanie tylko w emolium plus balsamowanie emolium i dwa razy w tyg smarowanie główki tez emolium do głowy. Ciemieniucha tez po tych lekach ma zejsc. ufffff dobrze ze to nic gorszego...w aptece wydalam na te emolium 159zł
no drogie to cholerstwo sama butla do kąpieli 59zł
u nas właśnie się kończy :/

za poprawę, ale zobaczysz, że szybko podleczycie.
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 12:05   #2808
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez misiulka06 Pokaż wiadomość
witam się w skończonym 39 tygodniu, zaczynamy 40 .

Cytat:
Napisane przez Malpka Pokaż wiadomość
denerwujesz mnie z tym twoim Roszkiem-śpioszkiem
chociaż u mnie dziś tylko 3 pobudki wiec nie było źle

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Pewnie nie ma, ja nie piję Ale może to działać o tyle, że większości składnikiem nr 1 jest melisa, więc może jak się mamy wyciszają i mniej ciśnienia to lepiej idzie
tak tez moze byc ,ale to na zasadzie "moze" .....
Tak jak niektóre mamuśki twierdzą ,że piwko też zwiększa laktację ,więc może mamy też po piwku się wyciszają .....
No w każdym razie - nic nie jest udowodnione choć byłabym w razie czego tylko za herbatkami dla niektórych mamuś.....

Cytat:
Napisane przez mooonis17 Pokaż wiadomość
A chodzi wam o to żeby zahamować pocenie czy jak?;-)bo jeśli tak,to bardzo dobry jest bloker z ziaji. Cena super,działanie genialne
dziewczyny miały na myśli coś bez aluminium .
Ale ja miałam kiedyś bloker z ziaji - strasznie mnie pachy swędziały,piekły po nim - strasznie , mój tż próbował go dokończyć i on to samo .... myśleliśmy ,że się zadrapiemy .......
Cytat:
Napisane przez LiwkaO Pokaż wiadomość
wow i nie przesiakla??? ja musze Misce ze dwa razy zmienic bo taka ciezka i pelna ze jakbym nie zmieniala to bym miala na pewno łozko mokre
no nie przesiąkła ....

to oby Miśce sie poprawiło szybciutko !
Cytat:
Napisane przez Sorceresss Pokaż wiadomość
Co do otyłości po ciąży - biorę się za siebie! Wczoraj wcisnęłam się na spacer w stare jeansy i .... masakra... co chwilę sobie dupkę przystawiałam swetrem bo mi przedziałek chciał wychodzić... moje biodra mają miliard centymetrów, uda osiem miliardów! No, ale jak się wpieprza ciastka jak oszołom... Dzisiaj w planach mam marszobieg z wózkiem nad pobliskim zalewem Motywują mnie ubrania sprzed ciąży i to, co widzę w sklepach
to i tak masz szczęście ,że się wcisnęłaś
ja nie daję rady - jeansy sprzed ciąży wchodzą do połowy ud ....

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
no nie ma, ale ja po nich mam wielką produkcję, a jak kilka dni nie piłam to miałam mniej mleka, no i mały mniej kupek robił
jednak ten koper coś daje, bo jak piję to ani razu nie mieliśmy problemów brzuszkowych i z Julką to samo było
ja nie piję i problemów tez nigdy nie było .
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 12:15   #2809
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Zjadłam Milky Waya przed chwilą jaki pyszny był.
Jadłam już kilka razy czekoladowe rzeczy i nic małego nie wysypywało.
Zobaczymy jak po tym.
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 12:18   #2810
Nyaa
Zakorzenienie
 
Avatar Nyaa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 3 071
GG do Nyaa
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Hej
Z góry przepraszam, ale nie jestem na bieżąco Walczę cały czas o to, żeby nie dokarmiać, więc Młody prawie cały czas na cycu wisi.

Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Tak, jak pisalam, w drugi dzień świąt trafiłam do szpitala. W piątek po południu wypisali mnie do domu. O 3 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha - pojawiał się co jakiś czas. Wstałam do wc i chlup wody się polały. Z ręcznikiem między nogami mówię do męża:
- wstawaj
- coooo? czemu nie śpisz?
- wstawaj, wody mi odeszły
-CO???!!! JEDZIEMY DO SZPITALA - wyskoczył jak poparzony z łóżka i się ubiera.
Ja na spokojnie poszłam się umyć, ubrać, w tym czasie mąż ciągle chodził po domu i powtarzał to swoje - "szybko, jedziemy do szpitala". W końcu się zebrałam i pojechaliśmy. Od razu podłączyli mnie pod ktg - nie pokazało żadnych skurczy. Zbadała mnie lekarka - 1cm, czyli spokojnie, na razie nie rodzimy. Nawiasem mówiąc - lekarka ma ksywkę Stalowa Rączka, wiem już dlaczego
Leżałam tak cały dzień, skurcze coraz silniejsze, chociaż na ktg nic nie wychodzilo. W końcu wieczorem 0 20.00 zaczęly się pojawiać, o 22.00 miałam już 5 cm rozwarcia i dość mocne skurcze. Położna wzięła mnie na porodówkę, wzięłam długi prysznic, przygotowali mnie do porodu. Dzwonię do męża:
- możesz już przyjechać
- cooo? - odebrał zaspany
- zaczęło się, przyjeżdżaj
- ale co się stało? - moja mina musiała być bezcenna, jak to usłyszałam, bo polożna i lekarka ryknęły śmiechem
- przyjeżdżaj, bo już jestem na porodówce!!!!
- AAAAAA!!!!!JUŻ JADĘ!!!!
Po około 20 minutach już był ze mną. Położna zrobiła nam herbatkę i kawkę i zostawiła nas samych, od czasu do czasu tyko przychodziła.
Jakoś ok. 5 nad ranem miałam już pełne rozwarcie i wtedy się zaczęło parłam i parłam i nie mogłam małego wypchnąć. Nie miałam już siły, przysypiałam między skurczami. Skurcze miałam dość rzadko, bo co 5-7 minut i tak do samego końca. Podłączyli mi nawet pod koniec oxy, ale i tak nic nie dała i dalej 5-7minut. Główka już wychodziła, ale nie miałam sily jej wypchnąć i chowała się z powrotem.
Mąż dzielnie mnie wspierał, chociaż widziałam, jak bardzo przeżywa to, ze nie może mi pomóc.
Najgorsze było, jak położna stwierdziła, że lepiej będzie jak mały trochę się przesunie siłą samych skurczy i chyba ze 3 skurcze nie mogłam przeć, tylko oddychać.
W końcu nacięła mnie. Podobno nacinanie nie boli- bo jest robione na skurczu. Niestety mnie bolało, a jeszcze słyszałam, jak położna mówi do lekarki "cholera, jakie tępe te nożyczki "
Wzięłam się jakoś w garść i parłam tak, że prawie się dusiłam i w końcu poczułam ciepło i o 5.35 położyli mi Nikosia na brzuchu. Pierwsze moje słowa:"Kochanie, zobacz, jakie malutkie stópki ". Oboje płakaliśmy, mąż głaskał Małego i calował mnie. Ogólnie moment nie do opisania Potem ok. dwie godzinki mieliśmy tylko dla siebie, zawieźli mnie na salę, szybka drzemka i już mogłam cieszyć się naszym Szczęściem.Mąż spędzil z nami prawie cąły dzień. Wzruszała mnie ta milość, radość i szczęście w jego oczach, kiedy przytulał synka i to, w jaki sposób opiekował się mną.
Po dwóch dobach mieliśmy wyjść do domu. Mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił zakupy, przyjechal do szpitala z bukietem róż, a w bukiecie ukryte było pudełeczko z pierścionkiem kolejna niezapomniana chwila
Niestety potem przyszedł lekarz i wynikla cała ta afera, o której pisałam wcześniej. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy już wszyscy razem w domku. Tż zajmuje się Małym i widzę, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność.

Starałam się w skrócie
__________________
07.04.2013 Nikoś

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87j44jq9d7lsxv.png
Nyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 12:35   #2811
misiulka06
Rozeznanie
 
Avatar misiulka06
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 632
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

wiem dziewczyny, że może panikuje... ale powiedzcie mi co oznaczają bóle podbrzusza jak na miesiączkę?w dodatku cały czas bym mogła siedzieć w wc bo mnie "czyści"

Edytowane przez misiulka06
Czas edycji: 2013-04-16 o 12:41
misiulka06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:00   #2812
Malpka
Zakorzenienie
 
Avatar Malpka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 7 226
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość
Hej
Z góry przepraszam, ale nie jestem na bieżąco Walczę cały czas o to, żeby nie dokarmiać, więc Młody prawie cały czas na cycu wisi.

Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Tak, jak pisalam, w drugi dzień świąt trafiłam do szpitala. W piątek po południu wypisali mnie do domu. O 3 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha - pojawiał się co jakiś czas. Wstałam do wc i chlup wody się polały. Z ręcznikiem między nogami mówię do męża:
- wstawaj
- coooo? czemu nie śpisz?
- wstawaj, wody mi odeszły
-CO???!!! JEDZIEMY DO SZPITALA - wyskoczył jak poparzony z łóżka i się ubiera.
Ja na spokojnie poszłam się umyć, ubrać, w tym czasie mąż ciągle chodził po domu i powtarzał to swoje - "szybko, jedziemy do szpitala". W końcu się zebrałam i pojechaliśmy. Od razu podłączyli mnie pod ktg - nie pokazało żadnych skurczy. Zbadała mnie lekarka - 1cm, czyli spokojnie, na razie nie rodzimy. Nawiasem mówiąc - lekarka ma ksywkę Stalowa Rączka, wiem już dlaczego
Leżałam tak cały dzień, skurcze coraz silniejsze, chociaż na ktg nic nie wychodzilo. W końcu wieczorem 0 20.00 zaczęly się pojawiać, o 22.00 miałam już 5 cm rozwarcia i dość mocne skurcze. Położna wzięła mnie na porodówkę, wzięłam długi prysznic, przygotowali mnie do porodu. Dzwonię do męża:
- możesz już przyjechać
- cooo? - odebrał zaspany
- zaczęło się, przyjeżdżaj
- ale co się stało? - moja mina musiała być bezcenna, jak to usłyszałam, bo polożna i lekarka ryknęły śmiechem
- przyjeżdżaj, bo już jestem na porodówce!!!!
- AAAAAA!!!!!JUŻ JADĘ!!!!
Po około 20 minutach już był ze mną. Położna zrobiła nam herbatkę i kawkę i zostawiła nas samych, od czasu do czasu tyko przychodziła.
Jakoś ok. 5 nad ranem miałam już pełne rozwarcie i wtedy się zaczęło parłam i parłam i nie mogłam małego wypchnąć. Nie miałam już siły, przysypiałam między skurczami. Skurcze miałam dość rzadko, bo co 5-7 minut i tak do samego końca. Podłączyli mi nawet pod koniec oxy, ale i tak nic nie dała i dalej 5-7minut. Główka już wychodziła, ale nie miałam sily jej wypchnąć i chowała się z powrotem.
Mąż dzielnie mnie wspierał, chociaż widziałam, jak bardzo przeżywa to, ze nie może mi pomóc.
Najgorsze było, jak położna stwierdziła, że lepiej będzie jak mały trochę się przesunie siłą samych skurczy i chyba ze 3 skurcze nie mogłam przeć, tylko oddychać.
W końcu nacięła mnie. Podobno nacinanie nie boli- bo jest robione na skurczu. Niestety mnie bolało, a jeszcze słyszałam, jak położna mówi do lekarki "cholera, jakie tępe te nożyczki "
Wzięłam się jakoś w garść i parłam tak, że prawie się dusiłam i w końcu poczułam ciepło i o 5.35 położyli mi Nikosia na brzuchu. Pierwsze moje słowa:"Kochanie, zobacz, jakie malutkie stópki ". Oboje płakaliśmy, mąż głaskał Małego i calował mnie. Ogólnie moment nie do opisania Potem ok. dwie godzinki mieliśmy tylko dla siebie, zawieźli mnie na salę, szybka drzemka i już mogłam cieszyć się naszym Szczęściem.Mąż spędzil z nami prawie cąły dzień. Wzruszała mnie ta milość, radość i szczęście w jego oczach, kiedy przytulał synka i to, w jaki sposób opiekował się mną.
Po dwóch dobach mieliśmy wyjść do domu. Mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił zakupy, przyjechal do szpitala z bukietem róż, a w bukiecie ukryte było pudełeczko z pierścionkiem kolejna niezapomniana chwila
Niestety potem przyszedł lekarz i wynikla cała ta afera, o której pisałam wcześniej. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy już wszyscy razem w domku. Tż zajmuje się Małym i widzę, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność.

Starałam się w skrócie
za poród i dla męża za niespodziankę
__________________
Ten znalazł swoje miejsce na ziemi, kto znalazł miejsce w sercu drugiego człowieka
05.07.2008
J http://www.suwaczek.pl/cache/ec6d661a82.png
K http://www.suwaczek.pl/cache/f2a2119f90.png
W http://www.suwaczek.pl/cache/ef8b004f6a.png
Malpka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:08   #2813
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość
Hej
Z góry przepraszam, ale nie jestem na bieżąco Walczę cały czas o to, żeby nie dokarmiać, więc Młody prawie cały czas na cycu wisi.

Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Tak, jak pisalam, w drugi dzień świąt trafiłam do szpitala. W piątek po południu wypisali mnie do domu. O 3 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha - pojawiał się co jakiś czas. Wstałam do wc i chlup wody się polały. Z ręcznikiem między nogami mówię do męża:
- wstawaj
- coooo? czemu nie śpisz?
- wstawaj, wody mi odeszły
-CO???!!! JEDZIEMY DO SZPITALA - wyskoczył jak poparzony z łóżka i się ubiera.
Ja na spokojnie poszłam się umyć, ubrać, w tym czasie mąż ciągle chodził po domu i powtarzał to swoje - "szybko, jedziemy do szpitala". W końcu się zebrałam i pojechaliśmy. Od razu podłączyli mnie pod ktg - nie pokazało żadnych skurczy. Zbadała mnie lekarka - 1cm, czyli spokojnie, na razie nie rodzimy. Nawiasem mówiąc - lekarka ma ksywkę Stalowa Rączka, wiem już dlaczego
Leżałam tak cały dzień, skurcze coraz silniejsze, chociaż na ktg nic nie wychodzilo. W końcu wieczorem 0 20.00 zaczęly się pojawiać, o 22.00 miałam już 5 cm rozwarcia i dość mocne skurcze. Położna wzięła mnie na porodówkę, wzięłam długi prysznic, przygotowali mnie do porodu. Dzwonię do męża:
- możesz już przyjechać
- cooo? - odebrał zaspany
- zaczęło się, przyjeżdżaj
- ale co się stało? - moja mina musiała być bezcenna, jak to usłyszałam, bo polożna i lekarka ryknęły śmiechem
- przyjeżdżaj, bo już jestem na porodówce!!!!
- AAAAAA!!!!!JUŻ JADĘ!!!!
Po około 20 minutach już był ze mną. Położna zrobiła nam herbatkę i kawkę i zostawiła nas samych, od czasu do czasu tyko przychodziła.
Jakoś ok. 5 nad ranem miałam już pełne rozwarcie i wtedy się zaczęło parłam i parłam i nie mogłam małego wypchnąć. Nie miałam już siły, przysypiałam między skurczami. Skurcze miałam dość rzadko, bo co 5-7 minut i tak do samego końca. Podłączyli mi nawet pod koniec oxy, ale i tak nic nie dała i dalej 5-7minut. Główka już wychodziła, ale nie miałam sily jej wypchnąć i chowała się z powrotem.
Mąż dzielnie mnie wspierał, chociaż widziałam, jak bardzo przeżywa to, ze nie może mi pomóc.
Najgorsze było, jak położna stwierdziła, że lepiej będzie jak mały trochę się przesunie siłą samych skurczy i chyba ze 3 skurcze nie mogłam przeć, tylko oddychać.
W końcu nacięła mnie. Podobno nacinanie nie boli- bo jest robione na skurczu. Niestety mnie bolało, a jeszcze słyszałam, jak położna mówi do lekarki "cholera, jakie tępe te nożyczki "
Wzięłam się jakoś w garść i parłam tak, że prawie się dusiłam i w końcu poczułam ciepło i o 5.35 położyli mi Nikosia na brzuchu. Pierwsze moje słowa:"Kochanie, zobacz, jakie malutkie stópki ". Oboje płakaliśmy, mąż głaskał Małego i calował mnie. Ogólnie moment nie do opisania Potem ok. dwie godzinki mieliśmy tylko dla siebie, zawieźli mnie na salę, szybka drzemka i już mogłam cieszyć się naszym Szczęściem.Mąż spędzil z nami prawie cąły dzień. Wzruszała mnie ta milość, radość i szczęście w jego oczach, kiedy przytulał synka i to, w jaki sposób opiekował się mną.
Po dwóch dobach mieliśmy wyjść do domu. Mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił zakupy, przyjechal do szpitala z bukietem róż, a w bukiecie ukryte było pudełeczko z pierścionkiem kolejna niezapomniana chwila
Niestety potem przyszedł lekarz i wynikla cała ta afera, o której pisałam wcześniej. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy już wszyscy razem w domku. Tż zajmuje się Małym i widzę, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność.

Starałam się w skrócie

jeszcze raz gratulacje

Cytat:
Napisane przez misiulka06 Pokaż wiadomość
wiem dziewczyny, że może panikuje... ale powiedzcie mi co oznaczają bóle podbrzusza jak na miesiączkę?w dodatku cały czas bym mogła siedzieć w wc bo mnie "czyści"

noo coś się rusza
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:09   #2814
jolanT
Zadomowienie
 
Avatar jolanT
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 135
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość
Hej
Z góry przepraszam, ale nie jestem na bieżąco Walczę cały czas o to, żeby nie dokarmiać, więc Młody prawie cały czas na cycu wisi.

Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Tak, jak pisalam, w drugi dzień świąt trafiłam do szpitala. W piątek po południu wypisali mnie do domu. O 3 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha - pojawiał się co jakiś czas. Wstałam do wc i chlup wody się polały. Z ręcznikiem między nogami mówię do męża:
- wstawaj
- coooo? czemu nie śpisz?
- wstawaj, wody mi odeszły
-CO???!!! JEDZIEMY DO SZPITALA - wyskoczył jak poparzony z łóżka i się ubiera.
Ja na spokojnie poszłam się umyć, ubrać, w tym czasie mąż ciągle chodził po domu i powtarzał to swoje - "szybko, jedziemy do szpitala". W końcu się zebrałam i pojechaliśmy. Od razu podłączyli mnie pod ktg - nie pokazało żadnych skurczy. Zbadała mnie lekarka - 1cm, czyli spokojnie, na razie nie rodzimy. Nawiasem mówiąc - lekarka ma ksywkę Stalowa Rączka, wiem już dlaczego
Leżałam tak cały dzień, skurcze coraz silniejsze, chociaż na ktg nic nie wychodzilo. W końcu wieczorem 0 20.00 zaczęly się pojawiać, o 22.00 miałam już 5 cm rozwarcia i dość mocne skurcze. Położna wzięła mnie na porodówkę, wzięłam długi prysznic, przygotowali mnie do porodu. Dzwonię do męża:
- możesz już przyjechać
- cooo? - odebrał zaspany
- zaczęło się, przyjeżdżaj
- ale co się stało? - moja mina musiała być bezcenna, jak to usłyszałam, bo polożna i lekarka ryknęły śmiechem
- przyjeżdżaj, bo już jestem na porodówce!!!!
- AAAAAA!!!!!JUŻ JADĘ!!!!
Po około 20 minutach już był ze mną. Położna zrobiła nam herbatkę i kawkę i zostawiła nas samych, od czasu do czasu tyko przychodziła.
Jakoś ok. 5 nad ranem miałam już pełne rozwarcie i wtedy się zaczęło parłam i parłam i nie mogłam małego wypchnąć. Nie miałam już siły, przysypiałam między skurczami. Skurcze miałam dość rzadko, bo co 5-7 minut i tak do samego końca. Podłączyli mi nawet pod koniec oxy, ale i tak nic nie dała i dalej 5-7minut. Główka już wychodziła, ale nie miałam sily jej wypchnąć i chowała się z powrotem.
Mąż dzielnie mnie wspierał, chociaż widziałam, jak bardzo przeżywa to, ze nie może mi pomóc.
Najgorsze było, jak położna stwierdziła, że lepiej będzie jak mały trochę się przesunie siłą samych skurczy i chyba ze 3 skurcze nie mogłam przeć, tylko oddychać.
W końcu nacięła mnie. Podobno nacinanie nie boli- bo jest robione na skurczu. Niestety mnie bolało, a jeszcze słyszałam, jak położna mówi do lekarki "cholera, jakie tępe te nożyczki "
Wzięłam się jakoś w garść i parłam tak, że prawie się dusiłam i w końcu poczułam ciepło i o 5.35 położyli mi Nikosia na brzuchu. Pierwsze moje słowa:"Kochanie, zobacz, jakie malutkie stópki ". Oboje płakaliśmy, mąż głaskał Małego i calował mnie. Ogólnie moment nie do opisania Potem ok. dwie godzinki mieliśmy tylko dla siebie, zawieźli mnie na salę, szybka drzemka i już mogłam cieszyć się naszym Szczęściem.Mąż spędzil z nami prawie cąły dzień. Wzruszała mnie ta milość, radość i szczęście w jego oczach, kiedy przytulał synka i to, w jaki sposób opiekował się mną.
Po dwóch dobach mieliśmy wyjść do domu. Mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił zakupy, przyjechal do szpitala z bukietem róż, a w bukiecie ukryte było pudełeczko z pierścionkiem kolejna niezapomniana chwila
Niestety potem przyszedł lekarz i wynikla cała ta afera, o której pisałam wcześniej. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy już wszyscy razem w domku. Tż zajmuje się Małym i widzę, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność.

Starałam się w skrócie

prawie się poryczałam..
dla TZ
no a z tymi tępymi nożyczkami to bym...

Cytat:
Napisane przez misiulka06 Pokaż wiadomość
wiem dziewczyny, że może panikuje... ale powiedzcie mi co oznaczają bóle podbrzusza jak na miesiączkę?w dodatku cały czas bym mogła siedzieć w wc bo mnie "czyści"
może coś się ruszy, może nie..
mnie czyści prawie codziennie, bóle co wieczór..
__________________
21.04.2013
EWA !


29.04.2015
OLAF !



http://fajnamama.pl/suwaczki/yvpga7q.png
jolanT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:11   #2815
misiulka06
Rozeznanie
 
Avatar misiulka06
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 632
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez jolanT Pokaż wiadomość


może coś się ruszy, może nie..
mnie czyści prawie codziennie, bóle co wieczór..
mamy blisko siebie termin P więc trzymam kciuki aby nasze dzieciaczki zechciały wyjść bo w końcu przyszła wiosna i szkoda "kisić się" w brzuchu
misiulka06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:14   #2816
eluśka87
Zakorzenienie
 
Avatar eluśka87
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 105
GG do eluśka87
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

hej,

jestesmy w domu, wczoraj wyszlismy ze szpitala po 3 dobie... ciagnie mnie rana po cc, ale chodzimy jakos funkcjonujemy dajemy rade, wstalam po 5 godz na chwile na nogi i usiadlam, a pozniej zaczelam dreptac wiec moze dlatego teraz w miare, rana goi sie ladnie raczej.. w piatek zdjecie szwów.. obywa sie bez tabletek przeciwbolowych choc w szpitalu bralam zastrzyki, prosilam o nie do 3 doby...

maly spi wiec zajrzalam na chwilke, mamy sie dobrze. Synek dostal 10 pkt i wazyl i mierzyl: 3850 g, 57 cm...

w skrocie o 4 rano 12.04. odeszly mi wody, od 8 mialam mega skurcze, ktore meczyly mnie, dopiero ok. 19.30 trafilam z patologii na porodowke, po prbie porodu silami natury o 23.38 urodzil sie nasz synuś, PAWEŁ... opisze dokladnie por pozniej, a mam co opisywac naprawde, opisze 2 porody tak jakby jak dojdziemy do siebie..

marwtiłam się o pokarm, ale maly ssal dzis i ladnie spi wiec moze damy rade, klimatyzujemy sie i uczymy, jak bedzie stabilizacja odezwe sie..pozdrawiam i trzymam za wszystkie wasze sprawy kciuki
cc mialam robiona po podaniu znieczulenia ale na silnych skurczach..dzieki Bogu skurcze minely po podaniu znieczulenia....

Tatuś zajmuje sie synusiem bardzo ladnie,dzis robi zakupy ostatnie (kupujemy rogala a karmie na lezaco) mi wczoraj braklo sil bylam tak wymeczona (spalam przez 3 doby ok 4 godziny) plakalam i bylam zla balam sie, ze maly sie nie najada, a ja nie umiem mu dac tego czego potrzebuje... ale mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej..oby

p.s.: dzisiaj byla u nas pielegniarka srodowiskowa, poptalam o tym co chcialam i mamy z mezem troche do obgadania i do ustalenia, musimy zorganizowac sobie tak czas i jego wolne dni wykorzystac tak dobrze by mi pomogl pozalatwiac wszytsko co najwazniejsze, uczymy sie wszytskiego, to takie nowe doznania, ze troche sie w tym gubie ale damy rade !
__________________
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...
PAWEŁEK
12.04.2013 R.

Edytowane przez eluśka87
Czas edycji: 2013-04-16 o 13:17
eluśka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:19   #2817
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez Nyaa Pokaż wiadomość
Teraz w końcu zasnął, więc może uda mi się napisać co nieco o porodzie

Tak, jak pisalam, w drugi dzień świąt trafiłam do szpitala. W piątek po południu wypisali mnie do domu. O 3 w nocy obudził mnie ból w dole brzucha - pojawiał się co jakiś czas. Wstałam do wc i chlup wody się polały. Z ręcznikiem między nogami mówię do męża:
- wstawaj
- coooo? czemu nie śpisz?
- wstawaj, wody mi odeszły
-CO???!!! JEDZIEMY DO SZPITALA - wyskoczył jak poparzony z łóżka i się ubiera.
Ja na spokojnie poszłam się umyć, ubrać, w tym czasie mąż ciągle chodził po domu i powtarzał to swoje - "szybko, jedziemy do szpitala". W końcu się zebrałam i pojechaliśmy. Od razu podłączyli mnie pod ktg - nie pokazało żadnych skurczy. Zbadała mnie lekarka - 1cm, czyli spokojnie, na razie nie rodzimy. Nawiasem mówiąc - lekarka ma ksywkę Stalowa Rączka, wiem już dlaczego
Leżałam tak cały dzień, skurcze coraz silniejsze, chociaż na ktg nic nie wychodzilo. W końcu wieczorem 0 20.00 zaczęly się pojawiać, o 22.00 miałam już 5 cm rozwarcia i dość mocne skurcze. Położna wzięła mnie na porodówkę, wzięłam długi prysznic, przygotowali mnie do porodu. Dzwonię do męża:
- możesz już przyjechać
- cooo? - odebrał zaspany
- zaczęło się, przyjeżdżaj
- ale co się stało? - moja mina musiała być bezcenna, jak to usłyszałam, bo polożna i lekarka ryknęły śmiechem
- przyjeżdżaj, bo już jestem na porodówce!!!!
- AAAAAA!!!!!JUŻ JADĘ!!!!
Po około 20 minutach już był ze mną. Położna zrobiła nam herbatkę i kawkę i zostawiła nas samych, od czasu do czasu tyko przychodziła.
Jakoś ok. 5 nad ranem miałam już pełne rozwarcie i wtedy się zaczęło parłam i parłam i nie mogłam małego wypchnąć. Nie miałam już siły, przysypiałam między skurczami. Skurcze miałam dość rzadko, bo co 5-7 minut i tak do samego końca. Podłączyli mi nawet pod koniec oxy, ale i tak nic nie dała i dalej 5-7minut. Główka już wychodziła, ale nie miałam sily jej wypchnąć i chowała się z powrotem.
Mąż dzielnie mnie wspierał, chociaż widziałam, jak bardzo przeżywa to, ze nie może mi pomóc.
Najgorsze było, jak położna stwierdziła, że lepiej będzie jak mały trochę się przesunie siłą samych skurczy i chyba ze 3 skurcze nie mogłam przeć, tylko oddychać.
W końcu nacięła mnie. Podobno nacinanie nie boli- bo jest robione na skurczu. Niestety mnie bolało, a jeszcze słyszałam, jak położna mówi do lekarki "cholera, jakie tępe te nożyczki "
Wzięłam się jakoś w garść i parłam tak, że prawie się dusiłam i w końcu poczułam ciepło i o 5.35 położyli mi Nikosia na brzuchu. Pierwsze moje słowa:"Kochanie, zobacz, jakie malutkie stópki ". Oboje płakaliśmy, mąż głaskał Małego i calował mnie. Ogólnie moment nie do opisania Potem ok. dwie godzinki mieliśmy tylko dla siebie, zawieźli mnie na salę, szybka drzemka i już mogłam cieszyć się naszym Szczęściem.Mąż spędzil z nami prawie cąły dzień. Wzruszała mnie ta milość, radość i szczęście w jego oczach, kiedy przytulał synka i to, w jaki sposób opiekował się mną.
Po dwóch dobach mieliśmy wyjść do domu. Mąż wysprzątał mieszkanie, zrobił zakupy, przyjechal do szpitala z bukietem róż, a w bukiecie ukryte było pudełeczko z pierścionkiem kolejna niezapomniana chwila
Niestety potem przyszedł lekarz i wynikla cała ta afera, o której pisałam wcześniej. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i jesteśmy już wszyscy razem w domku. Tż zajmuje się Małym i widzę, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność.

Starałam się w skrócie
za poród - jak zawsze napiszę - najażniejsze ze juz "po" !!!
( a nacięcie naprawdę nic a nic nie boli -pod warunkiem ze jest w odpowiednij chwili wykonane ..... widać , nie trafili w odpowiednim czasie ..współczuje tez tak miałam , po tym miałam straszną traumę .... na szczęście przy ostat.porodzie było bezboleśnie )
Cytat:
Napisane przez misiulka06 Pokaż wiadomość
wiem dziewczyny, że może panikuje... ale powiedzcie mi co oznaczają bóle podbrzusza jak na miesiączkę?w dodatku cały czas bym mogła siedzieć w wc bo mnie "czyści"
mnie tez czyściło przed .....
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:21   #2818
kasia86bgo
Zakorzenienie
 
Avatar kasia86bgo
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: NO / PL
Wiadomości: 4 199
GG do kasia86bgo Send a message via Skype™ to kasia86bgo
MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Czesc i czolem ...

Liwka - oby Misi sie poprawilo

Nyaa - za porod wielkie brawa i oklaski. I dla tz tez sie naleza.

Sorce - oj tam oj tam z tego co pamietam az taka duza nie bylas.
Na pewno nie tak jak ja - mix slonia z hipopotamem - hipcia sie pozbylam zostal tylko jeszcze Slon

Misiulka - ja urodzilam ok 10godz po tym jak mnie przeczyscilo ... Wiec badz gotowa w razie Wu ;-)

I tak gratuluje wszystkim ost tygodni ... Juz prawie konczymy rozpakowywanie

Cos mialam pisac ale qrwa zapomnialam :-/
Eh moze pozniej sobie przypomne

Lecem do Milusia <3



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Miluś

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65599.png
kasia86bgo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:30   #2819
misiulka06
Rozeznanie
 
Avatar misiulka06
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 632
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez kasia86bgo Pokaż wiadomość
Czesc i czolem ...

Liwka - oby Misi sie poprawilo

Nyaa - za porod wielkie brawa i oklaski. I dla tz tez sie naleza.

Sorce - oj tam oj tam z tego co pamietam az taka duza nie bylas.
Na pewno nie tak jak ja - mix slonia z hipopotamem - hipcia sie pozbylam zostal tylko jeszcze Slon

Misiulka - ja urodzilam ok 10godz po tym jak mnie przeczyscilo ... Wiec badz gotowa w razie Wu ;-)

I tak gratuluje wszystkim ost tygodni ... Juz prawie konczymy rozpakowywanie

Cos mialam pisac ale qrwa zapomnialam :-/
Eh moze pozniej sobie przypomne

Lecem do Milusia <3



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ja to cały czas jestem gotowa torba spakowana... pokój naszykowany dla Michasia ale on woli w brzuszku posiedzieć. czasem poboli mnie jak na okres i to wszystko. nawet brzuch się nie obniżył...
misiulka06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 13:31   #2820
jolanT
Zadomowienie
 
Avatar jolanT
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 135
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

Cytat:
Napisane przez misiulka06 Pokaż wiadomość
mamy blisko siebie termin P więc trzymam kciuki aby nasze dzieciaczki zechciały wyjść bo w końcu przyszła wiosna i szkoda "kisić się" w brzuchu
mojej to chyba za dobrze więc na wyjście to nie wiem czy się tak szybko zdecyduje
pociesza mnie myśl, że na moje urodzinki będzie już po wszystkim

Cytat:
Napisane przez eluśka87 Pokaż wiadomość
hej,

jestesmy w domu, wczoraj wyszlismy ze szpitala po 3 dobie... ciagnie mnie rana po cc, ale chodzimy jakos funkcjonujemy dajemy rade, wstalam po 5 godz na chwile na nogi i usiadlam, a pozniej zaczelam dreptac wiec moze dlatego teraz w miare, rana goi sie ladnie raczej.. w piatek zdjecie szwów.. obywa sie bez tabletek przeciwbolowych choc w szpitalu bralam zastrzyki, prosilam o nie do 3 doby...

maly spi wiec zajrzalam na chwilke, mamy sie dobrze. Synek dostal 10 pkt i wazyl i mierzyl: 3850 g, 57 cm...

w skrocie o 4 rano 12.04. odeszly mi wody, od 8 mialam mega skurcze, ktore meczyly mnie, dopiero ok. 19.30 trafilam z patologii na porodowke, po prbie porodu silami natury o 23.38 urodzil sie nasz synuś, PAWEŁ... opisze dokladnie por pozniej, a mam co opisywac naprawde, opisze 2 porody tak jakby jak dojdziemy do siebie..

marwtiłam się o pokarm, ale maly ssal dzis i ladnie spi wiec moze damy rade, klimatyzujemy sie i uczymy, jak bedzie stabilizacja odezwe sie..pozdrawiam i trzymam za wszystkie wasze sprawy kciuki
cc mialam robiona po podaniu znieczulenia ale na silnych skurczach..dzieki Bogu skurcze minely po podaniu znieczulenia....

Tatuś zajmuje sie synusiem bardzo ladnie,dzis robi zakupy ostatnie (kupujemy rogala a karmie na lezaco) mi wczoraj braklo sil bylam tak wymeczona (spalam przez 3 doby ok 4 godziny) plakalam i bylam zla balam sie, ze maly sie nie najada, a ja nie umiem mu dac tego czego potrzebuje... ale mam nadzieje, ze bedzie tylko lepiej..oby

p.s.: dzisiaj byla u nas pielegniarka srodowiskowa, poptalam o tym co chcialam i mamy z mezem troche do obgadania i do ustalenia, musimy zorganizowac sobie tak czas i jego wolne dni wykorzystac tak dobrze by mi pomogl pozalatwiac wszytsko co najwazniejsze, uczymy sie wszytskiego, to takie nowe doznania, ze troche sie w tym gubie ale damy rade !
super, że już w domku!
życzę dużo siły i oby wszystko się ładnie układało
__________________
21.04.2013
EWA !


29.04.2015
OLAF !



http://fajnamama.pl/suwaczki/yvpga7q.png
jolanT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.