Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[karolina2121]

Napisane przez barwineczek

możesz sobie kupić uro care, to preparat dla kobiet w ciąży, jak brałam to nie miałam żadnych problemów

Napisane przez niunka045

dużo wody z cytryną do tego !!! oczywiście nasiadówki w rumianku nie zaszkodzą tylko nie za ciepłe

Dzięki za rady

[Magiusa]

Dziewczyny dw

http://www.rp.pl/artykul/1000375.htm...nYb9g.facebook

Ups...może być krucho. Nie żebym się tego po naszym rządzie nie spodziewała

[nuna2]

Axella super wieści To może będziesz następna co??

Co do wymarzonej wagi. Obecnie mam 72 kg-12 kg na plus. Do końca zostało 9 tyg. Nie chciałabym przekroczyć 77 kg. Ale zobaczymy, jak będzie w praktyce. W tym miesiącu przytyłam kg. Myślałam, że mam więcej, ale to co było przez święta spadło.

[salviae]

Jestem po wizycie, nic się nie zmieniło i termin cc zostaje 22 kwiecień, więc za tydzień będę już z małym , wyciągnął mi pesar- bolało ;( ale w piątek znowu na KTG

[Veronic]

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie, nic się nie zmieniło i termin cc zostaje 22 kwiecień, więc za tydzień będę już z małym , wyciągnął mi pesar- bolało ;( ale w piątek znowu na KTG

super

[Ashyshqa]

Napisane przez lonely_lady

Fajny tytuł
kto wymyślił ?

ja!
Ale była zacięta walka między trzema tytułami i mój wygrał fartem Ale i tak się cieszę

Napisane przez Magiusa

Dobrze,że piszesz, że w Raszei też wszystko ok, bo w razie czego tam się przejadę jak mi nie wyjdzie z moim szpitalem

Szpital Raszei! No czuję się jakbym czytała Jeżycjadę Nigdy nie byłam w Poznaniu, a mam taki sentyment, przez te książki!

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie, nic się nie zmieniło i termin cc zostaje 22 kwiecień, więc za tydzień będę już z małym , wyciągnął mi pesar- bolało ;( ale w piątek znowu na KTG

Jej! To zaczynamy odliczanie!

[Aaś]

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie, nic się nie zmieniło i termin cc zostaje 22 kwiecień, więc za tydzień będę już z małym , wyciągnął mi pesar- bolało ;( ale w piątek znowu na KTG

ale super ciekawe czy mi go wyciagną w ogóle przed grande finale...

[Veronic]

Napisane przez axella

jestem.wróciłam

wszystko jest przedobrze,mała ponad 3kg,nadal głową w dół więc moge odetchną z ulgą
w miesiąc +3,3kg. łaącznie +18 gin zły bardzo

szyjka się skraaaaca ale już ciul z tym
na usg wszystkie wymiary się pokrywaja, różnica jednego dnia miedzy glowka a brzuszkieem

ale w piatek jade znow bo L4 nie moze mi dac z wyrzedzeniem

posluchalismy serduszka,skurczyki do poziomu 40 ale ok.

jestem happy

aa,na porodówce miłe zaskoczenie-piłki,worki sako,można sobie chodzić ile się chce, łóżko-fotele porodowe w pojedyńczych salach, swietne są,wieeeelkie ktg podpięte caly porod, maluch ptem ze mna, sale potem po 4osoby. dzis byly tylko 2babki,jedna "po" druga w trakcie
ale atmosfera super,cicho,spokojnie,kam eralnie
rzeczy tylko dla mnie dla dziecka na wyjscie

i like it moge rodzić

no to nic tylko rodzić ! pięknie
i śmigać na Lutycką

wagą się nie przejmuj to już końcówka

[ankaaa206]

Napisane przez karolina2121

Dzięki za rady

jak najszybciej do gina :P mnie też piekło i swędziało i z moczu nic nie wyszło i sie okazalo że to jakaś infekcja pochwy, no i gin mówił że w takich przypadkach jak najszybciej lekarz bo infekcja może się przedostać do dziecka.

[Veronic]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny dw

http://www.rp.pl/artykul/1000375.htm...nYb9g.facebook

Ups...może być krucho. Nie żebym się tego po naszym rządzie nie spodziewała

taki jest właśnie nasz "świetny i cudowny tuskowy rząd"

[antoinettee]

Napisane przez vil84

ogólnie on popłakuje jak się go przewija, rozbiera, kąpie. ale czytałam że takie maleństwa bardzo reagują na zmiany temperatur, i czują się niekomfortowo wtedy i płaczą, ale to mija z czasem. u niego rzeczywiście tak jest bo przy przewijaniu czasem zdarza mu się obsikać chyba z powodu lekkiego wychłodzenia ale jeśli chodzi o kąpiel to mąż wczoraj wsadził go do wanienki i przykrył pieluchą - i nie było płaczu ani marudzenia więc chyba mamy sposób

btw muszę Wam powiedzieć że chyba dotknęła mnie lekka depresja poporodowa. już i tak jest lepiej, przez pierwsze dwa dni byłam jednym wielkim kłębkiem niewyspanych nerwów (jeszcze poszpitalnych), i ciągle się zastanawiałam jak to będzie jak mąż wróci do pracy na pełny etat (teraz ma tak że niby ma ten dwutygodniowy urlop ale że jest kierownikiem i ma w cholerę roboty to jeździ codziennie na 3-4 godziny i tak do końca miesiąca - bo inaczej po powrocie do pracy siedziałby tam po 12 godzin i nadrabiał zaległości) i miałam głupie myśli że w sumie decyzja o dziecku mimo że było planowane kilka lat to jednak nie do końca była trafna ... teraz już lepiej, w ciągu dnia jest ok ale jak przychodzi wieczór i mam perspektywę kolejnej zarwanej nocy to zdarza mi się nawet płakać wieczorami okropne to jest, człowiek czekał na to tyle czasu a teraz zamiast się tylko cieszyć to panikuje ... ale myślę sobie wtedy że głupol jestem, że miliardy osób dawały radę z dzieckiem i to same, i że ja jeszcze do tego chciałam bliźniaki, i dobrze że to życzenie się nie spełniło bo wtedy sobie nie wyobrażam jakby to było ... (sorry Aaś , ale naprawdę się zastanawiam jak się daje radę wtedy).
jestem okropna?

Vil to co czujesz jest normalne. Jesteś silna babka ale musisz mówić o tym co czujesz i nie gryźć tego w sobie. Nie ma co grać perfekcyjnej pani domu i perfekcyjnej mamuśki bo się wykończyć można.

Napisane przez niunka045

Mam taką nadzieję
a tak wogóle to wiem czy już się chwaliłam ale bierzemy ślub kościelny tylko nie wiem jeszcze kiedy bo chciałabym się doprowadzić do ładu
TŻ sam zaproponował

Gratulacje Kurcze a u mnie w lipcu 2 rocznica ślubu. Kiedy to zleciało ?

za wizyty.


-----------
Witam w nowym wątku. Pędzicie jak szalone. Nie było mnie kilka godzin a tu tyyle stron do nadrobienia
Wyszłam wreszcie z domu. Pięknie dziś słoneczko u mnie świeci ale mały wiaterek dokucza. Byłam w mieście, zamówiłam na sobotę tort dla TŻ na urodziny (ma 25.04) ale robimy w sobotę bo mamy jedną ciężarówkę wśród znajomych i do 25 może się rozpakować Tort 2 kg = 70 zł
Zmotywowałam się i pojechałam do kosmetyczki na hennę brwi i rzęs i regulacje brwi Nooo i wyglądam jak kobieta Mimożo, że tyje mi się ostatnio zajechałam z mamą do Grycanów na lody . Zauważyłam, że w uda mi sporo wlazło i ramiona Ah, jak odstawić te słodycze?

[Veronic]

Napisane przez antoinettee

Zmotywowałam się i pojechałam do kosmetyczki na hennę brwi i rzęs i regulacje brwi Nooo i wyglądam jak kobieta Mimożo, że tyje mi się ostatnio zajechałam z mamą do Grycanów na lody . Zauważyłam, że w uda mi sporo wlazło i ramiona Ah, jak odstawić te słodycze?

ja też nie wyobrażam sobie życia bez słodyczy
właśnie odwiedził nas znajomy no i teraz chłonę ptasie mleczko Milki

jutro wizyta- a na waga pokazuje mi już 70,5kg cudnie
zgodnie z kalkulatorem internetowym powinnam ważyć w końcówce ciąży 71,4kg no to jeszcze 1 kg został jeśli Wojtuś urodzi się za tydzień to zakończę ciążę z takim wynikiem hehe

[lonely_lady]

Aaś- przeczytałam nowe wieści od Ciebie
ale fajowsko że możesz wstawać troszkę się namęczyłaś ale lepiej późno niż wcale
fajnie, że w końcu współlokatorka w miarę ok
no i już niedużo zostało do 10maja


Vil - jesteś mega dzielna.. miałaś poważną operację i tak uważam, że błyskawicznie doszłaś do siebie. Daj sobie jeszcze troszkę czasu i nie obwiniaj się, bo spisujesz się super

Napisane przez justyna_g4

Ale powiem wam tylko, że śniłyście sie mi. Nie wiem dokładnie które bo twarzy nie widziałam i wielu nie znam. Chodziło o to, że lonely_lady stwierdziła, że ma za dużo ubranek i robi wyprzedaż garażową. Wystawiła rzeczy, a kilka z nas buszowało wśród nich. Najciekawsze, że wszystko działo sie w domu mojej sąsiadki.

hihihi.. dobre.. aż tak dużo ciuszków to ja nie mam
chociaż dzisiaj zaliczyłam lumpka i mam parę nowych zdobyczy

Napisane przez JennyAniolek

TOP 10 GADUŁY CZĘŚCI 13

Gaduła nr 1 => diabli - 365
Gaduła nr 2 => axella - 353
Gaduła nr 3 => XxXJuSstiii - 258


humpback - 233
niunka045 - 231
vvgh - 220
xal - 202
maarchewka - 199
cloche - 182
Mysia mysz - 140

ojjj.. coś się opuszczam, nie dość, że zniknęłam z listy, to na pierwszą stronę nowych części nie mogę ostatnio się załapać

Napisane przez Katate

Hej
Ale Wam emocji zapewniłam przez weekend, i wszystkim znajomym i rodzinie.
Mąż już prawie pępkowe robił
Teraz już jak pojadę rodzić to się przyznam jak będę po

Wczoraj tak padłam w domu, że już nie miałam jak się odezwać.

Więc w skrócie wyglądało to tak:
W piątek rano czułam się super, mówię do mamy, że w końcu nic mnie nie boli itp.
I się zaczęło, poczułam się fatalnie, ciśnienie mierze 3 razy a tu 150/95 to najniższe jakie było. Puls dochodził do 150. Zaczęła się biegunka. Ale to taka, że woda się ze mnie lała. Zadzwoniłam po brata bo blisko mieszka i pojechaliśmy do szpitala. Najbardziej się bałam tego ciśnienia bo ja normalnie to mam 100/60. Brat tak się rolą przejął, że już na czerwonym świetle chciał jechać
W szpitalu był mój gin, więc sprawnie poszło, badanie na fotelu ok, ktg ok, tylko to ciśnienie za wysokie i puls no i ta biegunka. No to kroplówka przeciw odwodnieniu z nospą dodatkowo, antybiotyk bo pacior a nie wiadomo co będzie dalej, jakieś inne leki.
Dogadałam się z ginem, że jak się unormuje to rano wychodzę.
Rano skurcze na ktg wychodziły na 80% co 5 min. Ale jakoś specjalnie nie bolały, więc się nawet nie przejełam. Po wizycie badanie. Była ordynator, super babka, bada mnie i mówi, rozwarcie 2,5cm, odstawić wszystkie leki, pani będzie rodzić. Mało co z tego fotela nie spadłam, bo jeszcze dzień wcześniej żadnego rozwarcia nie było i miałam iść do domu.
Problem był w tym, że jestem przed terminem i oni nie podają wspomagaczy w takich sytuacjach, tylko czekają aż się akcja sama rozwinie. Bo jak bym była w terminie, daliby mi kroplówkę i juz bym miała małego przy sobie.
Generalnie dziewczyny na przedporodowej fajne miałam, to wesoło miałyśmy (o tym później).
A skurcze raz były raz nie. A ja tak za małym tęskniłam,że po nocach nie spałam. I w poniedziałek rano zaczęłam się pakować. Dziewczyny mówią"co ty robisz?" a ja, że albo idę rodzić na salę porodową, albo do domu.
I jak na wizycie powiedzieli, że nie dadzą nic bo jeszcze nie termin, to powiedziałam, że ja chcę do domu, bo małe dziecko mam i tęsknie. Najpierw ordynatorka powiedziała, że to na własne żądanie mogę wyjść. Zrobili mi jeszcze USG i wyszło, że wody w normie, łożysko dobre, przepływy dobre no i waga 3900
Więc po usg, że lepiej zostać bo dziecko duże i pewnie się rozkręci. Ja już łzy w oczach miałam i w końcu powiedzieli, żebym sama podjęła decyzję. W między czasie się dowiedziałam, że obok laska na sali już 2 tygodnie czeka na rozkręcenie bo tez przed terminem. Więc powiedziałam, że wychodzę.
Ale na wypisie nie mam, że na własne żądanie, więc luz.

Przykro mi, że Was rozczarowałam już tak czekałyście na maluszka
Ale obiecuję poprawę

wrażeń nam dostarczyłaś.. nie ma co
kurcze.. ale swoją drogą dziwnie, że finału nie było.
No i faktycznie dziecko już spore.. a jeszcze przybierze na wadze.. może cc Ci zaproponują

[lonely_lady]

Napisane przez Kinga_20

Witam się w nowym wątku! Zakupiłam chustę do noszenia Koleżanka poleciła mi Hoppediz NAIROBI cienka akurat na lato Zobaczymy jak się będzie nosiło. U nas dzisiaj 21 dni do porodu, mam już przepowiadacze

za chustę..
przepowiadacze.. hmm.. chyba troszkę zazdroszczę. Choć wiem, że mam jeszcze czas

Napisane przez Katate

Na sali miałam dziewczynę 4 dni po terminie. Żadnych skurczy, szyjka długa itp. Na usg w szpitalu wyszło, że mała waży 4700 BIedna się spłakała, że ona nie urodzi. Ale co ciekawsze na usg z 35/36 tygodnia waga małej to była coś ok. 2600 więc lekarze do niej, że to nie możliwe, żeby dziecko tyle urosło w takim czasie. I co??
Na szczęście zrobili jej cc bez żadnego wywoływania i córa 4500!!!

O ona też, że nawet cc nie brała pod uwagę i tylko sn chciała. Dopóki nie usłyszała wagi małej.

To tak w kontekście naszych częstych tu rozważań "jak wolimy rodzić"

o cholercia, to dobrze że zrobili jej jednak tą cc


----
ja ostatnio jestem przewrażliwiona jak ktoś mi mówi jak mam rodzić.. mam już dosyć słuchania, że sn jest straszne i bleeee.. że dzieci się rodzą chore a matki porozrywane dojść do siebie nie mogą
wczoraj teściu zadzwonił do nas żebyśmy oglądali Lisa bo było właśnie o komplikacjach przy sn i o tym, że lekarze nie chcą robić cc
i znowu wmawiał żebyśmy poszli do lekarza i poprosili o cc
Myślałam, że już temat skończony. Wytłumaczyłam im, że chcę spróbować sn, ale jeśli będzie konieczność cc to się poddam..
a oni dalej wiercą dziurę

Napisane przez Paulina 87

witam w nowym wątku

kochane mam dobre wieści!
dziś w końcu, po tygodniu od przyjecia stwierdzili że może mnie zbadają.. miałam badanie na fotelu i potem dłuuugie usg. Szyjka jest identyczna jak była ostatnio a nawet 1mm dłuższa -19mm dzidzia urosła i waży już 2250-2350g, ale podobno tu zaniżają wage dzieci, (specjalnie zeby cc nie robic potem) ale to inna historia, więc nie zdziwiłabym sie jakby było juz ze 2500 w każdym razie jest idealnie może w poniedziałek mnie wypiszą i jeszcze zdążę się przygotować ze wszystkim i może na jakąś sesję wiosenna sie z brzuszkiem załapię

super




----
lecę dalej nadrabiać

[cloche]

Napisane przez Aaś

No nie. Już mi zabrali koleżankę na porodowke.
Nowa już na korytarzu siedzi..

za długo byś przebywała z kimś normalnym, to postanowili ją jednak rozpakować...

[karolina2121]

Napisane przez ankaaa206

jak najszybciej do gina :P mnie też piekło i swędziało i z moczu nic nie wyszło i sie okazalo że to jakaś infekcja pochwy, no i gin mówił że w takich przypadkach jak najszybciej lekarz bo infekcja może się przedostać do dziecka.

Z chęcią, ale nawet nie mogę się z nim umówić na szybszą wizytę, bo nie odbiera Nie uśmiecha mi się czekać do 25 kwietnia...

[candace1]

Aaś bardzo się cieszę, ze możesz wstawać - chociaż na chwilkę to zawsze coś a nie ciągłe leżenie.
Ja w ogóle nie wiem jak ty to wytrzymujesz? Ja wystarczy, ze leżę kilka godzin w nocy i jestem cała obolała

Vil-takie myślenie jest normalne...
Ja się bardzo boję deprechy poporodowej. Ale ze względu na to, że nigdy nie planowałam 2giego dziecka i nie wiem jak zareaguję Boję się Póki co do mnie nie dociera, że mam mieć już niedługo bobasa w domu........

Napisane przez lonely_lady

ja ostatnio jestem przewrażliwiona jak ktoś mi mówi jak mam rodzić.. mam już dosyć słuchania, że sn jest straszne i bleeee.. że dzieci się rodzą chore a matki porozrywane dojść do siebie nie mogą
wczoraj teściu zadzwonił do nas żebyśmy oglądali Lisa bo było właśnie o komplikacjach przy sn i o tym, że lekarze nie chcą robić cc
i znowu wmawiał żebyśmy poszli do lekarza i poprosili o cc
Myślałam, że już temat skończony. Wytłumaczyłam im, że chcę spróbować sn, ale jeśli będzie konieczność cc to się poddam..
a oni dalej wiercą dziurę

Oni się boją o Ciebie i malucha i uważam, ze jest to normalne.
Szkoda tylko, ze wywierają na Tobie niepotrzebną presję...

Moja siostra dziś mi opowiadała ten program Lisa i na koniec dodała: "wiesz, dobrze że ten młody taki duży jest bo przynajmniej wiesz, że będzie cc a po tym co wczoraj się nasłuchałam to jakbyś miała rodzić sn to chyba byśmy tu na zawał wywalili..."

A przecież moja cc to jeszcze nic pewnego-tego już jej nie mówiłam...

[diabli]

Napisane przez maarchewka

o co chodzi z tym kontem? To trzeba go jakoś wcześniej zgłosic w skarbówce?

dokladnie tak jak napisala Justyna, pierwszy raz konto trzeba podac osobiscie w US. jesli zmieniasz nr konta to tez musisz sie tam pofatygowac. tz do tej pory zawsze wybieral opcje listonosza, ja wklapalam konto i stad opoznienie, bo w systemie wyskoczyla im niezgodnosc

[Veronic]

o Matko, przed chwilą umyłam te moje długie kłaczory, nienawidzę myć włosów a szczególnie w ciąży...
a teraz boli mnie podbrzusze... ał....

[nuna2]

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie, nic się nie zmieniło i termin cc zostaje 22 kwiecień, więc za tydzień będę już z małym , wyciągnął mi pesar- bolało ;( ale w piątek znowu na KTG

No to odliczamy JUpi

Napisane przez cloche

za długo byś przebywała z kimś normalnym, to postanowili ją jednak rozpakować...

[maarchewka]

Byłam u ginki.. Powiedziałam, że puchne sprawdziła mocz i cisnienie, powiedziała, że w normie, więc to puchnięcie po prostu ciążowe.. Pewnie jak się zrobi jeszcze cieplej to będzie jeszcze gorzej..

Szyjka - powiedziała, że się w ogole nie zmieniła od ostatniej wizyty.. ale jakoś takim zawiedzionym głosem i nie wiem czy to dobrze czy źle??
Powiedziała, żebym sobie zamówiła oryginaly badan bo będą mi potrzebne do porodu i jeśli akcja porodowa się w tym tygodniu nie zacznie to zaprasza za tydzien (nie wiem czemu by niby miała się zacząć)..

No i oczywiscie zapomniałam wziąśc od niej L4 i muszę jutro popylac znowu

A i kazała mi liczyć ruchy dziecka i zdziwiła się ze mi nie mówiła.. no ona ciągle się dziwi, ze cos zapomni..

[humpback]

mam arbuza i fetę ale nie mam deserków budyniowych. gołąbki się grzeją, za oknem cudnie, zabieram się zatem za nadrabianie

[maarchewka]

Napisane przez Ashyshqa

Mam 10,5 na + ale jestem od Ciebie sporo niższa Po porodzie chę zejść do mojego standardowego 50kg i liczę, że do końca roku osiągnę ten cel Zresztą z Ciebie zgrabna foczka jest
Sesję robimy już w czwartek. Mam nadzieję, że się wykuruję
.

właśnie ciągle zapominam ze sexi foczka jestem.. muszę to sobie codziennie powtarzac jak mantrę

[Paulina 87]

Napisane przez Veronic

też je ostattnio zamawiałam , tylko inne kolorki ale przyjdą dopiero w tym tygodniu.

a dobra jakość ?? miłe w dotyku ?

u tego samego sprzedawcy? mnie tez jeszcze nie przyszły

Napisane przez nuna2

Paulina widzę, że Cię może wypiszą w pon


Na obiadek pierogi ruskie. Komuś podać??

ja bym zjadła..wszystko lepsze od żarcia szpitalnego

w dodatku załapałam grzyba wrrr nystatyne mi znowu dali a miałam wszystko ładnie wyleczone przy przyjęciu

[nuna2]

Napisane przez maarchewka

Byłam u ginki.. Powiedziałam, że puchne sprawdziła mocz i cisnienie, powiedziała, że w normie, więc to puchnięcie po prostu ciążowe.. Pewnie jak się zrobi jeszcze cieplej to będzie jeszcze gorzej..

Szyjka - powiedziała, że się w ogole nie zmieniła od ostatniej wizyty.. ale jakoś takim zawiedzionym głosem i nie wiem czy to dobrze czy źle??
Powiedziała, żebym sobie zamówiła oryginaly badan bo będą mi potrzebne do porodu i jeśli akcja porodowa się w tym tygodniu nie zacznie to zaprasza za tydzien (nie wiem czemu by niby miała się zacząć)..

No i oczywiscie zapomniałam wziąśc od niej L4 i muszę jutro popylac znowu

A i kazała mi liczyć ruchy dziecka i zdziwiła się ze mi nie mówiła.. no ona ciągle się dziwi, ze cos zapomni..

Czyżby widziała, że coś się szykuje??

Kochana, to już końcówka ciąży I już nie będziesz się musiała z nią użerać.

[barwineczek]

Napisane przez maarchewka

Byłam u ginki.. Powiedziałam, że puchne sprawdziła mocz i cisnienie, powiedziała, że w normie, więc to puchnięcie po prostu ciążowe.. Pewnie jak się zrobi jeszcze cieplej to będzie jeszcze gorzej..

Szyjka - powiedziała, że się w ogole nie zmieniła od ostatniej wizyty.. ale jakoś takim zawiedzionym głosem i nie wiem czy to dobrze czy źle??
Powiedziała, żebym sobie zamówiła oryginaly badan bo będą mi potrzebne do porodu i jeśli akcja porodowa się w tym tygodniu nie zacznie to zaprasza za tydzien (nie wiem czemu by niby miała się zacząć)..

No i oczywiscie zapomniałam wziąśc od niej L4 i muszę jutro popylac znowu

A i kazała mi liczyć ruchy dziecka i zdziwiła się ze mi nie mówiła.. no ona ciągle się dziwi, ze cos zapomni..

a ja się dziwie, że ona się dziwi przecież jeszcze masz prawie miesiąc do porodu. A liczyć ruchy mi też nikt nie kazał tylko pytali czy czuje

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez humpback

mam arbuza i fetę ale nie mam deserków budyniowych. gołąbki się grzeją, za oknem cudnie, zabieram się zatem za nadrabianie

chciałam żeby mi mąż lody kupił, a on powiedział że mi nie wolno

[humpback]

Napisane przez niunka045

i to najprawdopodobniej będzie wrzesień tego roku

wrzesień to fajny termin

Napisane przez pawie_oczko

Ja jeszcze dodam grzyby bo mam sporo ususzonych

a to ja akurat średnio przepadam za grzybami

Napisane przez maarchewka

wyobraziłam sobie taką gadającą macicę, jak z tego filmu mrowki w gaciach?? gadający pisior

Napisane przez Elusiek

nic nie mów o lodach mogłabym je jeść codziennie

to tak jak ja

Napisane przez karolina2121

Kurde nabawiłam się jakiejś infekcji wrednej ... Nie wiem czy dzwonić do gina czy rumiankiem się ratować...

dzwoń, a w międzyczasie ratuj się czym się da

[Veronic]

Napisane przez Paulina 87

u tego samego sprzedawcy? mnie tez jeszcze nie przyszły


ja bym zjadła..wszystko lepsze od żarcia szpitalnego

w dodatku załapałam grzyba wrrr nystatyne mi znowu dali a miałam wszystko ładnie wyleczone przy przyjęciu

tak u tego samego sprzedawcy mam nadzieję, że kocyki sprawdzą się na lato

no pewnie, że wszystko jest lepsze od żarcia szpitalnego

ciekawe czy nystatyna da radę ?? oby tak


kurcze, nadal mi ten ból brzucha nie przechodzi

[Meliitele]

Melduje sie

zaraz sprobuje nadrobic ale to chyba graniczy z cudem

[lonely_lady]

Napisane przez maarchewka

Ej dziewczynki a w taką pogodę jak dzisiaj to jak się ubiera dzieciaczka, żeby ze szpitala wyszedł?? bo nie wiem kupować jakąś kurteczke w razie w?? albo kombinezonik??

ja nie mam żadnej kurteczki ani kombinezonika. Jak będzie chłodniej to wydaje mi się, że bluza wystarczy.. (a bluz i polarków mam kilka ) zawsze można przykryć kocykiem

Napisane przez Ashyshqa

No, dogoniłam Was wreszcie!

To teraz relacja z wizyty:
waga 66,6 kg
ciśnienie: 100/60
Pobrała mi wymaz na paciora, zleciła badania na HBs i kiłę, które mam wziąć ze sobą do szpitala, dostałam L4 do terminu porodu, skierowanie do szpitala na poród i skierowanie na dodatkowe USG, bo stwierdziła, że mam duży brzuch Później przy badaniu, pobujała trochę małą i stwierdziła, że muszę mieć sporo wód bo mała ma dużo luzu, ale na wszelki wypadek mają ją wymierzyć, żeby zobaczyć czy urodzę naturalnie

Szyjka się skraca, jest miękka i szykuje się do porodu Główka Sofii już mocno na nią napiera.

Odstawiam od dziś fenoterol i mogę rozpocząć wszystkie przygotowujące do porodu magiczne praktyki
Na przeziębienie nic mi więcej nie poradziła poza tym co sama już stosuje.
No i wsio. Na USG udało mi się umówić dopiero na 30.04 - ciekawe czy dotrwamy!
A i kazała mi już chodzić regularnie na KTG Oni w Luxmedzie nie mogą mi tego zapewnić, więc mam zadzwonić i się umówić w przychodni przy szpitalu, w którym będę rodzić. A to ze względu na moją cukrzycę Więc zapowiada się busy time.

Już dawno nie miałam wizyty takiej bogatej w informacje!



Marchewka! Ja za swoją sesję płacę 200pln, dziewczyna przyjeżdza do nas z Lublina i tej cenie jest już jej dojazd (normalnie bierze 150zł). Dostaniemy na płytce ok 150 zdjęć. Ona jest początkującą fotografką, więc nie zdziera kasy. My akurat zgodzimy się na publikację zdjęć na jej blogu, ale będziemy mieli wpływ na to, które to zdjęcia będą
Jak chcesz to dam Ci namiar, z resztą oto jej blog:
http://paulinawosko.pl/category/ciazowe/

za wizytę, same dobre wieści
to już niedługo Sofcia może być z nami
za sesję- prawie jak za darmo

Napisane przez Aaś

No nie. Już mi zabrali koleżankę na porodowke.
Nowa już na korytarzu siedzi..

nie dali Ci się nacieszyć kimś normalnym
ale może ta też będzie ok