Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[xal]

Napisane przez diabli

te brzydactwa sa chyba we wszystkich realach, tesco itd. dzialy dzieciece opanowaly rynek i serca malych dziewczynek
albo allegro

Na allegro już za późno, zawsze wolę mieć wcześniej prezenty a mąż na ostatnią chwilę no i wyszło tak, że ja jutro jadę do Smyka, bo tam mają np. torebki.
Jak dzwoniłam i mama młodej powiedziała "cokolwiek z tym brzydactwem" to młoda aż z łazienki wyparzyła i zaczęła "to nie brzydactwa, ładne są"
Jak to mąż stwierdził, że za często nie daje jej prezentów więc raz do roku może coś trochę przepłacić a trafić w ten wymarzony prezent.

[pawie_oczko]

Napisane przez Kamciatka

Może ci się już brzuch obniżył i uciska na pęcherz.
Mi się wydaje, ze mo jest normalnie czyli wysoko, ale wieczorem/w nocy też bardzo często chodzę, w dzień da się żyć.

Nie moze tylko na bank i u mnie na odwrot w nocy ok a w dzien latam....

[colorblue]

Axelka jak tam???? Mam nadzieje że pojechałaś to sprawdzić:-*

[cloche]

Napisane przez diabli

hehe musisz nadrobic i nam dorownac masz za to wczesniejsze dobijanie, ze Ci sie nie chce jesc i na plusie 1-2kg (zart! )

eeej, jak ja bym miała was gonić, to bym jak słoń wyglądała mam 6 kg na plusie i nie wyobrażam sobie mieć więcej. ale tak to już jest, jak się startuje z ... ehmmm... nazwijmy to kobiecymi kształtami

[axella]

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

[karolina2121]

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

Juhuuu trzymamy


Piekła może któraś z Was chleb ?

[Magiusa]

Napisane przez metropolitan

niestety justi, już tego próbowałam, skończyło się tylko moją frustracją, bo on mógłby mieszkać w chlewie i by mu to nie przeszkadzało. Jest naprawdę beznadziejnym przypadkiem, uwierz mi, matka go tak nie nauczyła, jeszcze wiecznie go broni, wyręczać by chciała we wszystkim, a jak mówię, że nie wie co to sprzątanie to ona mi przywołuje jakąś sytuację z dzieciństwa, kiedy to niby podczas sprzątania złamał sobie rękę i ma z tego powodu uraz. Wiem, pochlastać się można, ale to cała moja teściowa. Z nią to już w ogóle od dłuższego czasu w żadną dyskusję się nie wpuszczam na żaden temat, bo to jest nie na moje nerwy naprawdę.
Najgorsze jest to, że jak rozmawiamy na spokojnie o tym, to on dalej twierdzi, że ja mam "po prostu inne pojęcie porządku niż on"... a kiedy ja mówię, żeby przestał filozofować i używać tego argumentu, bo porządek to porządek, tylko on jest jakiś niedorozwinięty na tym punkcie, to nic nie daje. A w ten sposób, to niestety nigdy nie dojdę z nim do porozumienia, jeśli on kmji będzie wmawiał, że bałagan to porządek.
Nie sądzę, żeby pojawienie się Kubusia na świecie cokolwiek zmieniło niestety. W końcu się skończy moją wyprowadzką, jak już nie wytrzymam tego.

Oj Metro...nie wiedziałam, że masz takiego ciężkiego TŻ'ta Przykro mi, mam nadzieję, że jakoś Wam się mimo wszystko ułoży. Trzym się

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

Miałam pisać byś jednak jechała na IP ale widzę, że już podjęłaś tą decyzję. Bardzo dobrze. W takim razie

Dziewczyny mam pytanie o laktatory- szczególnie do mam doświadczonych. Wiem, że żadna z nas nie wie czy będzie używać takowych czy nie i czy często....ale....ale. Czy kupujecie póki co ręczne i w razie potrzeby elektryczne czy od razu jednak elektryczne? Bo ja mam w głowie mętlik

[colorblue]

Trzymam mocno!!!!

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

[Tity]

colorblue ja za pierwszym razem kupiłam elektryczny, ale jak dla mnie to był zbędny gadżet. Używałam ręcznej nakładki, bo często wyjeżdżałam na zajęcia, więc nie miałabym nawet jak elektrycznego podłączyć na uczelni. Teraz elektryczny sprzedałam i kupiłam sobie sam ręczny
axella powodzenia!!!
metropolitan współczuję i domyślam się jak Ci z tym ciężko. Eh...może trzeba jeszcze nad nim popracować. Z dwójką dzieci raczej ciężko będzie się ogarnąć...

[cloche]

Napisane przez karolina2121

A ciotka zachwycona nimi, bo jakiś tam znajomy posadził na balkonie i mu ładnie owocowały Kupię jej i zobaczymy co z nich będzie, będzie królikiem doświadczalnym jak będą owocować to sobie też dokupię


Tu link do kremu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...sci-skory.html Oceny ma kiepskie...

A mam jeszcze takie coś... kupiłam jakiś czas temu, ale jeszcze nie używałam https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...dzien-30-.html

To polecaj te naturalne

jak sprawdzone te sadzoneczki, to chyba warto zaryzykować! te co moja mama kupiła to jakieś takie felerne były widocznie no ale to też parę lat temu już było. może oszukiwane i felerne egzemplarze zostały wyparte z rynku?

jak ci ten vichy pasi, to używaj a może po całym opakowaniu ci się znudzi i sama z siebie zaczniesz szukać czegoś nowego?
ten drugi całkiem fajnie się zapowiada, ale szkoda, że dowalili brzydki konserwant na koniec (DMDM hydantoin) krem ogólnie taki normalny nawilżacz.
z naturalnych kosmetyków to ... zależy od grubości portfela, ale jak byś miała kiedyś ochotę zaszaleć, to spróbuj coś firmy john masters organics - w niektórych sklepach wysyłkowych sprzedają ich próbki za 2zł i wiele dziewczyn kupuje np. 10 sztuk jednego produktu, bo taniej wychodzi mają fajne sera do twarzy, kremy podobno też super. ja kocham mleczko do ciała wanilia pomarańcza głównie za zapach, nie trzeba perfum myjadła do twarzy też są super, no i wiele dziewczyn po natknięciu się na ich odżywki już przy nich zostaje.
furorę robi lekki krem z płatków róży dr hauschka - jest bardzo łagodny i faktycznie lekki, a podobno super nawilża. ja z hauschki stosowałam emulsję nawilżającą i olejek (bo nadają się do tłustej gęby - czytaj moja przed ciążą ) i po porodzie, jak hormony mi zaczną znów robić masakrę z twarzy, na pewno do tych kosmetyków wrócę
aaa, teraz mi się skojarzyło - z takich korzystniejszych cenowo to świetnie spisują się smarowidła sylveco
jak mi się coś jeszcze przypomni z cudeniek dostępnych w polsce, to dam znać ciężko mi czasem wpaść na coś, bo w niemczech trochę inna oferta, a za wątkiem pielęgnacyjnym (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675502) ostatnio nie nadążam, bo skupiam się na porodach

[vil84]

Napisane przez xal

A znam takich co twierdzą, że jak dziecko głodne i płacze to ma tak świedrujący placz, że nie sposób przespać.

Przemek na początku zaczyna lekko marudzić, kwilić a potem cichutko popłakiwać i dopiero po dłuższej chwili jest płacz, więc zazwyczaj przez sen słyszymy już to pierwsze marudzenie i szykujemy mleko i się mu podaje jak tylko zaczyna głośniej marudzić i dopominać się o żarcie

Napisane przez Tity

Ja też już po wizycie. Same dobre wieści Szyjka w normie, miękka, ale na tym etapie to powiedział, że normalne. Julek waży już ok 2900 Do tego zapytałam, czy w razie czego przyjmują wcześniaki i od 36 tygodnia przyjmują Lekarz powiedział, że jeszcze tydzień i już będzie bezpiecznie

super

Napisane przez axella

laski ratuunku...
caly dzien siedzialam na wc,potem sikalam co 2minuty i boli jak cholera:/
czop odszedl..
a teraz mnie boooli jak przy przeziebionym pecherzu i skurcze ale takie z parciem jakbym miala sie zlac i zes...ac na razz!
ani lezec,ani siedziec..niewiem?!
apap?nospa? melisa?
tak sie mecze ze szok:/ wrr

czyżby JUŻ?
zdawaj relację na bieżąco

Napisane przez candace1

Wizyta ok.
Szyjka trzyma mocno jakby była z cementu- długa i zamknieta.
Wszystko z małym dobrze - nie spieszy mu się jak widać z wyjściem na zewnątrz i moja gin mówi, że posiedzi do terminu
I najlepsze jest to, że przystopował z przyrostem wagi
Waży 3900 i jeśli urodziłby się w przyszłym tyg. to siłami natury a jak później to będzie cc.. Póki co moja gin nie chce niczego przesądzać.
Powiedziała tylko, że nie urodzę naturalnie dziecka powyżej 4kg bo tak jestem zbudowana... że nie dam rady.

Napisane przez maluska88

witam ja w końcu w domku a wiec poród odbył się w szpitalu w Northampton UK porod był wywoływany bo miałam zatrucie ciążowe. W piątek o 00.30 wsadzili mi tampon na wywołanie około 4zaczeły sie lekkie bóle ale okolo 10 rano zanikły. Wieczorem około 20 wróciły i były tak co 5minut ale około 23 znów znikły w sobote nad ranem o 00.30 po 24h wyciagły mi tampon poszłam spać i o 3.30 obudziłam się z drgawkami i mega bólem . Poszłam do toalety i jak wstawałam poszułam ze coś wycieka były to wody płodowe ale zanikły skurcze mieli mnie przenieść na porodówkę i dać kroplówkę ale nie było miejsc. o 14.40 znów zaczęły się skurcze co 12 minut poszłam do wanny i to mi pomogło o 16 miałam juz co 5minut a chwile potem 5cm rozwarcia. około 18 byłam już na sali i czekałam na pełne rozwarcie mąż dawał mi wody i zagadywał jak widział na ktg ze idzie skurcz. o 20 zaczełam rodzic najpierw na boku bo dziecko było źle ułożone potem zmieniłam na siedząco lecz byłam przez te dwie noce tak zmęczona ze nie umialm wypchac głowki okolo 22 przyszedl anestozjolog i nacioł mnie i wyjoł Emilka kleszczami. Emil przyszedl na swiat o 22.37 zaraz zaczął głośno płakać . otulili go i dali mężowi bo ja byłam zszywana. ogólnie od wsadzenia tampona do porodu minełó 46h wiec bardzo sie nameczyłam. Teraz tez 5dni w szpiatlu bo miałam dalej wysokie ciśnienie i złe wyniki z krwi . Opieka w szpitalu super potem napisze reszte

najważniejsze że wszystko ok z Maleństwem i z Tobą
gratuluje raz jeszcze

[iwona335]

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

i ja tez trzymam kciuki i czekam na informacje

[colorblue]

Napisane przez Tity

colorblue ja za pierwszym razem kupiłam elektryczny, ale jak dla mnie to był zbędny gadżet. Używałam ręcznej nakładki, bo często wyjeżdżałam na zajęcia, więc nie miałabym nawet jak elektrycznego podłączyć na uczelni. Teraz elektryczny sprzedałam i kupiłam sobie sam ręczny
axella powodzenia!!!
metropolitan współczuję i domyślam się jak Ci z tym ciężko. Eh...może trzeba jeszcze nad nim popracować. Z dwójką dzieci raczej ciężko będzie się ogarnąć...

O laktator pytała Magiusa:-*

Ale zgodzę się z Tobą;-) ja dla pierwszego wcale nie miałam,ale i pokarmu też nie. Walczyłam 2 tyg,leciała przeźroczysta woda i młody wiecznie płakał bo głodny. Skończyło sie na mm
Z drugim używałam na początku najzwyklejszego ręcznego za 10zl z apteki,a potem mały już sam wysysał ze mnie na tyle,że i ten ręczny nie był potrzebny.

Uważam że wybór należy do każdej z osobna

[cloche]

Napisane przez karolina2121

Juhuuu trzymamy

Piekła może któraś z Was chleb ?

właśnie axella dobra decyzja, kciuki masz zapewnione

ja piekłam nie raz... ale mam maszynę do chleba. bezproblemowo

[Veronic]

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

3mam kciuki !! powodzenia

[xal]

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

Może będzie nareszcie dziewuszka na forum.

Napisane przez karolina2121

Piekła może któraś z Was chleb ?

Ja piekłam, ale mi coś nie wychodziło w starym piekarniku. W nowym nie próbowalam, więc nie podam ci sprawdzonego przepisu.

[karolina2121]

Napisane przez cloche

jak sprawdzone te sadzoneczki, to chyba warto zaryzykować! te co moja mama kupiła to jakieś takie felerne były widocznie no ale to też parę lat temu już było. może oszukiwane i felerne egzemplarze zostały wyparte z rynku?

jak ci ten vichy pasi, to używaj a może po całym opakowaniu ci się znudzi i sama z siebie zaczniesz szukać czegoś nowego?
ten drugi całkiem fajnie się zapowiada, ale szkoda, że dowalili brzydki konserwant na koniec (DMDM hydantoin) krem ogólnie taki normalny nawilżacz.
z naturalnych kosmetyków to ... zależy od grubości portfela, ale jak byś miała kiedyś ochotę zaszaleć, to spróbuj coś firmy john masters organics - w niektórych sklepach wysyłkowych sprzedają ich próbki za 2zł i wiele dziewczyn kupuje np. 10 sztuk jednego produktu, bo taniej wychodzi mają fajne sera do twarzy, kremy podobno też super. ja kocham mleczko do ciała wanilia pomarańcza głównie za zapach, nie trzeba perfum myjadła do twarzy też są super, no i wiele dziewczyn po natknięciu się na ich odżywki już przy nich zostaje.
furorę robi lekki krem z płatków róży dr hauschka - jest bardzo łagodny i faktycznie lekki, a podobno super nawilża. ja z hauschki stosowałam emulsję nawilżającą i olejek (bo nadają się do tłustej gęby - czytaj moja przed ciążą ) i po porodzie, jak hormony mi zaczną znów robić masakrę z twarzy, na pewno do tych kosmetyków wrócę
aaa, teraz mi się skojarzyło - z takich korzystniejszych cenowo to świetnie spisują się smarowidła sylveco
jak mi się coś jeszcze przypomni z cudeniek dostępnych w polsce, to dam znać ciężko mi czasem wpaść na coś, bo w niemczech trochę inna oferta, a za wątkiem pielęgnacyjnym (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675502) ostatnio nie nadążam, bo skupiam się na porodach

Ooo dzięki za obszerną odpowiedź Tego Vichy póki co nie kupiłam, mam jeszcze próbkę Ten John mnie kusi, ale rzeczywiście cena szalona - 120 zł za 30 ml kremu Może się pokuszę, ale to dopiero w następnym miesiącu - jak ZUS przyjdzie tylko nie mówcie nic mojemu mężowi

[vvgh]

Napisane przez axella

18 dni do końca

O jaaaa

[karolina2121]

Napisane przez xal

Może będzie nareszcie dziewuszka na forum.
Ja piekłam, ale mi coś nie wychodziło w starym piekarniku. W nowym nie próbowalam, więc nie podam ci sprawdzonego przepisu.

Szkoda ...

Napisane przez cloche

ja piekłam nie raz... ale mam maszynę do chleba. bezproblemowo

Może i ja sobie sprawię... mam dosyć już tych pleśniejących chlebów
Jaką masz?

[vvgh]

Napisane przez axella

laski ratuunku...
caly dzien siedzialam na wc,potem sikalam co 2minuty i boli jak cholera:/
czop odszedl..
a teraz mnie boooli jak przy przeziebionym pecherzu i skurcze ale takie z parciem jakbym miala sie zlac i zes...ac na razz!
ani lezec,ani siedziec..niewiem?!
apap?nospa? melisa?
tak sie mecze ze szok:/ wrr

Czop Ci wyleeciał? O jaaa, to niedługo przywitamy Zuzię Przeszło Ci już?

[Veronic]

Laseczki idę spać, dobranoc
może jak jutro rano odpalę wizaż to już będzie jakieś info o nowym maluszku ?

[gosiulka22]

Napisane przez maluska88

witam ja w końcu w domku a wiec poród odbył się w szpitalu w Northampton UK porod był wywoływany bo miałam zatrucie ciążowe. W piątek o 00.30 wsadzili mi tampon na wywołanie około 4zaczeły sie lekkie bóle ale okolo 10 rano zanikły. Wieczorem około 20 wróciły i były tak co 5minut ale około 23 znów znikły w sobote nad ranem o 00.30 po 24h wyciagły mi tampon poszłam spać i o 3.30 obudziłam się z drgawkami i mega bólem . Poszłam do toalety i jak wstawałam poszułam ze coś wycieka były to wody płodowe ale zanikły skurcze mieli mnie przenieść na porodówkę i dać kroplówkę ale nie było miejsc. o 14.40 znów zaczęły się skurcze co 12 minut poszłam do wanny i to mi pomogło o 16 miałam juz co 5minut a chwile potem 5cm rozwarcia. około 18 byłam już na sali i czekałam na pełne rozwarcie mąż dawał mi wody i zagadywał jak widział na ktg ze idzie skurcz. o 20 zaczełam rodzic najpierw na boku bo dziecko było źle ułożone potem zmieniłam na siedząco lecz byłam przez te dwie noce tak zmęczona ze nie umialm wypchac głowki okolo 22 przyszedl anestozjolog i nacioł mnie i wyjoł Emilka kleszczami. Emil przyszedl na swiat o 22.37 zaraz zaczął głośno płakać . otulili go i dali mężowi bo ja byłam zszywana. ogólnie od wsadzenia tampona do porodu minełó 46h wiec bardzo sie nameczyłam. Teraz tez 5dni w szpiatlu bo miałam dalej wysokie ciśnienie i złe wyniki z krwi . Opieka w szpitalu super potem napisze reszte

oj rzeczywiście trudny miałaś poród ale najwazniejsze że wszystko skończyło sie dobrze i już jesteście w domu

[pawie_oczko]

Napisane przez candace1

Hej
już jestem w domku.
Wizyta ok.
Szyjka trzyma mocno jakby była z cementu- długa i zamknieta.
Wszystko z małym dobrze - nie spieszy mu się jak widać z wyjściem na zewnątrz i moja gin mówi, że posiedzi do terminu
I najlepsze jest to, że przystopował z przyrostem wagi
Waży 3900 i jeśli urodziłby się w przyszłym tyg. to siłami natury a jak później to będzie cc.. Póki co moja gin nie chce niczego przesądzać.
Powiedziała tylko, że nie urodzę naturalnie dziecka powyżej 4kg bo tak jestem zbudowana... że nie dam rady.
Kolejna wizyta 29.04 - Jenny jak możesz, to proszę dopisz mnie do listy. I wtedy zapadnie ostateczna decyzja - no chyba, ze urodzę przed wizytą, ale jest to raczej mało prawdopodobne.
Pobrała mi wymaz na paciorkowca. I dostałam listę badań do zrobienia potrzebnych do porodu.

za wizyte! a chcialabys urodzic w przyszlym tygodniu?

[gosiulka22]

Axella trzymam kciuki za pozytywny rozwój akcji

[barwineczek]

Axella jeszcze jestes? miałaś jechać. My tu juz wychodzimy z siebie

[nuna2]

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

czekamy na wieści i dzidzi

[vvgh]

Napisane przez axella

skurcze co 3min i lecimy z tż na ip.. sprawdzimy co i jak

trzymajcie kciuki.

Ale akcja! Zu-zia! Zu-zia! Kibicujemy Wam

[NoBoTak]

No to się Maleństwa teraz posypia;-) Axella trzymamy kciuki!

Tak sobie teraz pomyślałam, że zanim ja urodze (20 czerwca) to tutaj już nikogo nie będzie, bo wszystkie Mamusie będą już z maluszkami. A wtedy czas na Wizaż będzie mocno okrojony

[Tity]

Napisane przez colorblue

O laktator pytała Magiusa:-*

Oj gapa, nie zacytowałam tylko odpisałam na ostatni post, a w międzyczasie pojawił się Twój i stąd myślałam, że to Ty pytałaś

[katherine271]

laski, nadszedł widzę ten czas gdy co chwila któraś będzie rodzić i temat skurcze, bóle itp na porządku dziennym, przeraziłam się tego bo boję się że ja nie rozpoznam, że nie zdążę... a z drugiej strony myślę że dotrwam do terminu jak z pierwszą córką a co potem to się okaże, ale pierwszy poród był jakby poza moją świadomością, kilka minut, całość kilkanaście, a jeśli tym razem będę w domu i nie zajarzę że to już,rany, wolę nie myśleć a myślę akurat bo coś dziwnego mi się dzieje od 3 dni ale dziś teraz coraz bardziej, takie mega parcie na odbyt, nie mam problemu z zaparciami do rano dwa razy byłam w wc a mimo to cały czas bez przerwy to czuję, czasem mocniej jakby ale to ciągłe parcie, jakby mnie miało rozerwać, o co kaman?
czy to mała może być tak ułożona że coś tak uciska?