Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.11

[enlevee]

w ogóle muszę się Wam wygadać, bo mnie coś wkurzyło.


Ostatnio jak pies był u rodziców Tżta przed wystawą i trenował jak najwięcej (nie lubię jak tam jeździ, bo mimo, że nic nie mam do rodziców Tżta to uważam, że to nasz pies i nie powinien zostawać na tak długo u nich (przed wystawą to jest 2 tygodnie) bo jest tresowany tam i przygotowywany. Pies to jest istota rozumna i tęskni pomijając wszystko inne. No ale ok- pisałam Wam kiedyś, że mój pies ma straszne uczulenie na kurczaka i absolutnie nie moze zadnej czesci z niego jeść. No i po tygodniu tam jeszcze przed wystawa jak przyjechalismy miał takie czerwone jakby policzki i lekkie strupy na nich, takie zaognione. A rodzice Tzta zaczęli mi wmawiać, że to od mięsa wieprzowego, które ja mu kupuje i które codziennie je. Oczywiście jest to bzdura, bo psu kupujemy owszem- mieso paczkowane wieprzowe, ale przeznaczone normalnie przez sklep dla ludzi i dwa- zawsze to mieso mu gotowałam. Pomijam wszystko inne, ze jadł to mieso dzien w dzien na miesiac przed pobytem u nich. Na wystawie miał jeszcze gorsze to uczulenie na pysku, no ale ok. teraz pies jest u nas od tej wystawy, mordke ma juz naprawde duzo lepsza i ostatnio jak bylismy w weekend to oczywiscie co? Tata Tżta zaczął mi znowu mówić, że to od tego mięsa, które JA MU daję i żebym przestała to robić. A zgadnijcie do czego się przyznał- że dawał mu przez cały pierwszy tydzien do karmy trochę serduszek drobiowych. No jak się mówi nie dawać, to nie dawać. Jak jest pies uczulony to ŻADNEJ częsci nie moze jesc z tego rodzaju mięsa. No ale oczywiście co? dalej jest moja wina i mimo, że wprost tego nie powie to tak to sugeruje, że mam ochotę coś rozwalić.
Jeszcze jedna wystawa, która musi zdobyc i tam jechac na tak długo i koniec- nie bedzie na tyle jeździł, bo juz znalezlismy miejsce, gdzie Tż jak bedzie chciał równie dobrze moze z nim ćwiczyć do wystawy, więc już bez bajek proszę.

Ehhhh, musiałam się wygadać, przepraszam, ale mnie wkurza takie podejście. Jak się mówiło, prosiło to musiał byc mądrzejszy, a teraz wina jest oczywiście kogo? MOJA, bo mięso wieprzowe dostaje. I AKURAT WTEDY MU WYSZŁO to uczulenie, akurat jak był u nich od ponad tygodnia mu wyszło po moim miesie, które jadł juz msc wcześniej.

[Oliath]

Napisane przez enlevee

o Boze.. patrzcie na to porównanie co zrobiłam

Różnica 11 tygodni- 17 tydzień i 28 tydzień
Co prawda trochę z innej perspektywy i przybliżenia, ale sens wieloryba pozostaje ten sam



p.s. Przepraszam za negliż

Napisane przez Neni1984

Też mam takie porównanie
27 tydzień i 8 tydzień - 19 tygodni różnicy

Ale macie sliczne te brzuszynki ja bym sie wstydala swoj na golo pokazac przy Was jedynie mi sie u mnie podoba brak rozstepow jakichkolwiek na nim poki co

[enlevee]

Napisane przez ita83

En jaki typowo chlopiecy brzuszeczek - taki szpiczasty

Dzięki dziewczyny
przy Was to się można dowartościować, naprawdę

[dzoan]

Przeniosłam się z pracy do domu i biorę się za obieranie ziemniorów..

Umówiłam kota na 8 maja na wyżynanie sierściuchy.. będzie ścięty na 2mm, góra 5 - jeśli pani znajdzie końcówkę do maszynki zostanie mu tylko puszysty ogon, łeb i łapy.. kosmicznie będzie wyglądał przy okazji pani weterynarz ściągnie mu kamień i obetnie pazurki.. musi być pod narkozą, głupi jaś nie wystarczy.. cała atrakcja za jedyne 100zł

[karolajn1987]

Napisane przez enlevee

Ja wychodzę z założenia, że jak pytają to się nie zastanawiam i robię zwłaszcza, że jest to okazja do spotkania się babek z naszej rodziny i moich przyjaciółek. Zrobię ciasteczka, dobre jedzonko, będę miała okazję żeby się ładnie ubrać, same plusy

mnie nikt nie robi

Napisane przez Katerine2

Dzisiaj mam 100-dniowke !!!!!

Napisane przez Ghia

Witam się z Paniami
Chciałam głośno przywitać się w 30 tygodniu ale mnie właśnie oświeciło, żę 30 tydzień to ja już właśnie skończyłam i zaczyna mi się 31 tydzień oooo rany jaaa się boję

to tak jak ja

Napisane przez Guuusiaa

Czy wy pijecie napoje gazowane?
Bo mnie ostatnio tak ciśnie na Cole że muszę wypić codziennie...

ja piję cole, pepsi, jem chipsy...mam nadzieję, że dziecko mi wybaczy

Napisane przez dzoan

Dziewczyny jak długo czekałyście na wyniki glukozy?

ja mam wyniki w ten sam dzień. Robię w Diagnostyce i z kartą w necie sobie sprawdzam

Napisane przez Rockyyy

Ja przeszłam do Play.Dla Tza

też mam Play

Napisane przez Kathe

a ja czekam na łóżeczko dziś na przyjść, moj tz tez sie nie moze doczekac jak bedzie je skrecał
aa woczraj bylismy w agata meble, kupilismy stol i lawe, jeszcze musimy zamowic wypoczynek, co mylisice ze jest lepsze zestaw 3+2+1 czy naroznik??

koniecznie pokaż fotki!
jak masz miejsce to zestaw

Napisane przez tweedledee

Jedyne co mnie pocieszyła, to to, że w sumie znów niewiele przytyłam, bo ważę jakieś 64,3-64,5kg, więc od początku ciąży to jakieś 2,5kg resztę zostawiam na III trymestr

weź Ty się schowaj patyczaku

Napisane przez Oliath

KREDYT URUCHOMIONY, Dzizas mam ponad sto tysi na koncie w tej chwili
Gdybym posiadala penisa, wszyscy analitycy bankowi mogliby mi go teraz cmokac i migiem spadac na drzewo

Gratuluje!
PODZIEL SIĘ

uff nadrobiłam!

zrobiłam sobie pycha zupę meksykańską, wersję bezmięsną i umrę z rozkoszy zaraz w prawdzie to zimowa zupa bardziej, ostra wersja tak mnie rozgrzała, że aż mi pot po plecach leci

nie wiem czy nie przegapiłam- Margoś mąż Ci wrócił do domu?

[tweedledee]

Napisane przez sarna405

hejo Dziewczyny znacie jakis uzytkowników na allegro gdzie można kupić praktycznie wszystko dla niemolaka, za jednym razem? wczoraj któraś pisała o r_p77 ale nie ma tam niektórych rzeczy....
a powiedzcie jaki proszek kupujecie jeelp, czy dzidzius

Ja kupiłam białego jelenia na spróbowanie

Napisane przez enlevee

w ogóle muszę się Wam wygadać, bo mnie coś wkurzyło.


Ostatnio jak pies był u rodziców Tżta przed wystawą i trenował jak najwięcej (nie lubię jak tam jeździ, bo mimo, że nic nie mam do rodziców Tżta to uważam, że to nasz pies i nie powinien zostawać na tak długo u nich (przed wystawą to jest 2 tygodnie) bo jest tresowany tam i przygotowywany. Pies to jest istota rozumna i tęskni pomijając wszystko inne. No ale ok- pisałam Wam kiedyś, że mój pies ma straszne uczulenie na kurczaka i absolutnie nie moze zadnej czesci z niego jeść. No i po tygodniu tam jeszcze przed wystawa jak przyjechalismy miał takie czerwone jakby policzki i lekkie strupy na nich, takie zaognione. A rodzice Tzta zaczęli mi wmawiać, że to od mięsa wieprzowego, które ja mu kupuje i które codziennie je. Oczywiście jest to bzdura, bo psu kupujemy owszem- mieso paczkowane wieprzowe, ale przeznaczone normalnie przez sklep dla ludzi i dwa- zawsze to mieso mu gotowałam. Pomijam wszystko inne, ze jadł to mieso dzien w dzien na miesiac przed pobytem u nich. Na wystawie miał jeszcze gorsze to uczulenie na pysku, no ale ok. teraz pies jest u nas od tej wystawy, mordke ma juz naprawde duzo lepsza i ostatnio jak bylismy w weekend to oczywiscie co? Tata Tżta zaczął mi znowu mówić, że to od tego mięsa, które JA MU daję i żebym przestała to robić. A zgadnijcie do czego się przyznał- że dawał mu przez cały pierwszy tydzien do karmy trochę serduszek drobiowych. No jak się mówi nie dawać, to nie dawać. Jak jest pies uczulony to ŻADNEJ częsci nie moze jesc z tego rodzaju mięsa. No ale oczywiście co? dalej jest moja wina i mimo, że wprost tego nie powie to tak to sugeruje, że mam ochotę coś rozwalić.
Jeszcze jedna wystawa, która musi zdobyc i tam jechac na tak długo i koniec- nie bedzie na tyle jeździł, bo juz znalezlismy miejsce, gdzie Tż jak bedzie chciał równie dobrze moze z nim ćwiczyć do wystawy, więc już bez bajek proszę.

Ehhhh, musiałam się wygadać, przepraszam, ale mnie wkurza takie podejście. Jak się mówiło, prosiło to musiał byc mądrzejszy, a teraz wina jest oczywiście kogo? MOJA, bo mięso wieprzowe dostaje. I AKURAT WTEDY MU WYSZŁO to uczulenie, akurat jak był u nich od ponad tygodnia mu wyszło po moim miesie, które jadł juz msc wcześniej.

wcale się nie dziwię, że sie wkurzyłaś, ja strasznie nie lubię takiego krętactwa, a już zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś zobowiązuje się stosować do moich zasad, a wychodzi zupełnie inaczej

Napisane przez Oliath

Ale macie sliczne te brzuszynki ja bym sie wstydala swoj na golo pokazac przy Was jedynie mi sie u mnie podoba brak rozstepow jakichkolwiek na nim poki co

oliath, ty kokietko

ja myślę, że przy trójce dzieci gładki brzuch bez rozstępów jest jednak wyczynem

[enlevee]

Napisane przez tweedledee

wcale się nie dziwię, że sie wkurzyłaś, ja strasznie nie lubię takiego krętactwa, a już zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś zobowiązuje się stosować do moich zasad, a wychodzi zupełnie inaczej

Ja rozumiem, że mają psy swoje duże i dużo przy nich robią i w ogóle, chcą dobrze, ale czasami jak słyszę "no jak już uważacie" z ust Ojca Tżta to mnie krew chce zalać. Też mam do czynienia z psami całe moje życie, moja mama by życie oddała za naszego psiaka mimo, że nie bywa u niej, bo ma jeszcze koty w domu, a zawsze czuję się jakbym co najmniej krzywdę mu robiła. Dostaje jedzenie jakie je człowiek i dobrze wiem, co może jeść, a czego nie, bo jest ze mną na codzień, a tu temat numer 1- mięso wieprzowe, które ja daję uczula psa. Ehhhhh musiałam się wygadac, bo z Tżtem nawet nie chce mi się o tym gadać bo byśmy się mogli pokłócić i po co nam to.

[tweedledee]

Napisane przez dzoan

Przeniosłam się z pracy do domu i biorę się za obieranie ziemniorów..

Umówiłam kota na 8 maja na wyżynanie sierściuchy.. będzie ścięty na 2mm, góra 5 - jeśli pani znajdzie końcówkę do maszynki zostanie mu tylko puszysty ogon, łeb i łapy.. kosmicznie będzie wyglądał przy okazji pani weterynarz ściągnie mu kamień i obetnie pazurki.. musi być pod narkozą, głupi jaś nie wystarczy.. cała atrakcja za jedyne 100zł

Jakie kocie spa

Napisane przez karolajn1987

ja piję cole, pepsi, jem chipsy...mam nadzieję, że dziecko mi wybaczy

ja mam wyniki w ten sam dzień. Robię w Diagnostyce i z kartą w necie sobie sprawdzam

też mam Play
weź Ty się schowaj patyczaku
zrobiłam sobie pycha zupę meksykańską, wersję bezmięsną i umrę z rozkoszy zaraz w prawdzie to zimowa zupa bardziej, ostra wersja tak mnie rozgrzała, że aż mi pot po plecach leci

Ja też piję, przed ciążą uwielbiałam napoje niegazowane, ale pierwszy trymestr mi je obrzydził Też mam straszne ciągoty do coli i nie odmawiam sobie, bo w ogóle rzadko kupuję. Ale jak już to idzie szklanka na dwa łyki
Chipsów staram się nie jeść, ale tylko dlatego, że jestem przerażona żylakami i już mnie wystarczająco moje nogi nastraszyły

Wyniki odbieram tak samo - właśnie teraz przeczytałam (nawet nie wiedziałam, że tak szybko robią analizy) i w sumie szaleństwa nie ma z nimi, ale tragedii też nie. Bakterie mam pojedyncze, zobaczymy, co gin na to powie

Ja mam plusa, ale korzystam z tżtowego playa (bo ma rozmowy nielimitowane)

nie mogę czytać o takim jedzonku

[enlevee]

A no i jeszcze w jednej kwestii muszę się pożalić- bo osobiscie lubię rodziców Tżta, ale jakoś w tej ciąży mnie takie rzeczy po prostu zaczęły drażnić. Mama Tżta nie, ale Ojciec Tżta ma takie dziwne teksty czasami.

Ostatnio wszedł do nas do domu na chwilę po tej wystawie (a wiadomo, rano jak sie pakowalismy i w ogóle to wszystko na szybko i był lekki bałagan, który mozna było ogarnac w 3 minuty potem i po krzyku). No i wchodzi ojciec Tżta, a ja mówię "przepraszam, ale jest lekki bałagan, zaraz posprzątam". A on na to: "No w sumie zdziwiłbym się gdybyście mieli posprzątane" Tak mnie wgięło, że nie wiedziałam w ogóle jak się nazywam.
Pomijając wszystko, że jestem w ciąży dom ogarniam naprawdę sama- nieraz zazdroszczę Wam opisów, że Tżtowie się garną do pomocy- mój się garnie co najwyżej do upomnienia, żebym posprzątała. Mi by było głupio komuś coś takiego odpowiedzieć jeszcze jakbym wiedziała, że tak naprawdę dziewczyna syna jest z domem sama na głowie, a do tego może jej być czasem ciężko. Nie doprowadzam do sytuacji, gdzie jest syf, ani nic, ale wiadomo, że przy facecie i do tego psie różnie czasami to wygląda choćbym jeździła na mopie i odkurzaczu 24/7

[lachryma]

Napisane przez sarna405

a powiedzcie jaki proszek kupujecie jeelp, czy dzidzius

dzidziuś
trudno będzie Ci znaleźć sprzedawce na all, który będzie miał w 100% wszystko to co sobie wcześniej upatrzyłaś.

En- faktycznie troszkę głupio wychodzi. rozumiem, że mówiłaś WPROST że psa nie uczula mięso wieprzowe, a kuraki, których NIE MOŻNA mu podawać?

[enlevee]

Napisane przez lachryma

dzidziuś
trudno będzie Ci znaleźć sprzedawce na all, który będzie miał w 100% wszystko to co sobie wcześniej upatrzyłaś.

En- faktycznie troszkę głupio wychodzi. rozumiem, że mówiłaś WPROST że psa nie uczula mięso wieprzowe, a kuraki, których NIE MOŻNA mu podawać?

Tak, doskonale to wiedzieli bo psem się interesują, ale widać w tej kwestii jakoś nie chcieli wierzyć. Usłyszałam tylko, że jakbym mieliła na stoisku to mięso to jeszcze jeszcze, ale paczkowane absolutnie nie. Guzik prawda, bo paczkowane jadł cały czas, tylko wygotowane, wiadomo.

[lachryma]

Napisane przez enlevee

Pomijając wszystko, że jestem w ciąży dom ogarniam naprawdę sama- nieraz zazdroszczę Wam opisów, że Tżtowie się garną do pomocy- mój się garnie co najwyżej do upomnienia, żebym posprzątała. Mi by było głupio komuś coś takiego odpowiedzieć jeszcze jakbym wiedziała, że tak naprawdę dziewczyna syna jest z domem sama na głowie, a do tego może jej być czasem ciężko. Nie doprowadzam do sytuacji, gdzie jest syf, ani nic, ale wiadomo, że przy facecie i do tego psie różnie czasami to wygląda choćbym jeździła na mopie i odkurzaczu 24/7

nie przejmuj się i olej takie teksty.
albo nie pomyślał, że taki tekst jest niesprawiedliwy i może zaboleć i zrobił to naprawdę niechcący albo... jest gburem
może tak sobie rzucił dla żartu

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

Ja rozumiem, że mają psy swoje duże i dużo przy nich robią i w ogóle, chcą dobrze, ale czasami jak słyszę "no jak już uważacie" z ust Ojca Tżta to mnie krew chce zalać. Też mam do czynienia z psami całe moje życie, moja mama by życie oddała za naszego psiaka mimo, że nie bywa u niej, bo ma jeszcze koty w domu, a zawsze czuję się jakbym co najmniej krzywdę mu robiła. Dostaje jedzenie jakie je człowiek i dobrze wiem, co może jeść, a czego nie, bo jest ze mną na codzień, a tu temat numer 1- mięso wieprzowe, które ja daję uczula psa. Ehhhhh musiałam się wygadac, bo z Tżtem nawet nie chce mi się o tym gadać bo byśmy się mogli pokłócić i po co nam to.

No nic, dobrze, że tak jak piszesz, taki wyjazd został ci jeden i spokój, nie będziesz sobie nerwów psuła

Napisane przez enlevee

A no i jeszcze w jednej kwestii muszę się pożalić- bo osobiscie lubię rodziców Tżta, ale jakoś w tej ciąży mnie takie rzeczy po prostu zaczęły drażnić. Mama Tżta nie, ale Ojciec Tżta ma takie dziwne teksty czasami.

Ostatnio wszedł do nas do domu na chwilę po tej wystawie (a wiadomo, rano jak sie pakowalismy i w ogóle to wszystko na szybko i był lekki bałagan, który mozna było ogarnac w 3 minuty potem i po krzyku). No i wchodzi ojciec Tżta, a ja mówię "przepraszam, ale jest lekki bałagan, zaraz posprzątam". A on na to: "No w sumie zdziwiłbym się gdybyście mieli posprzątane" Tak mnie wgięło, że nie wiedziałam w ogóle jak się nazywam.
Pomijając wszystko, że jestem w ciąży dom ogarniam naprawdę sama- nieraz zazdroszczę Wam opisów, że Tżtowie się garną do pomocy- mój się garnie co najwyżej do upomnienia, żebym posprzątała. Mi by było głupio komuś coś takiego odpowiedzieć jeszcze jakbym wiedziała, że tak naprawdę dziewczyna syna jest z domem sama na głowie, a do tego może jej być czasem ciężko. Nie doprowadzam do sytuacji, gdzie jest syf, ani nic, ale wiadomo, że przy facecie i do tego psie różnie czasami to wygląda choćbym jeździła na mopie i odkurzaczu 24/7

no ciśnienie aż mi się podniosło przy samym czytaniu tego tekstu
NIECIERPIĘ takich aluzji, odzywek, które niby są do pary, a i tak wiadomo, kogo dotyczą
Ja też miałam takie przeboje z teściową, ale jak jeszcze z nią mieszkałam Najpierw przeszkadzało jej, że za dużo piore (2-3 prania w tygodniu, z tż obydwoje chodziliśmy do pracy, wiadomo, że nie założe tych samych majtek drugi raz), potem, że za głośno pralkę zamykam, potem, że dołu nie sprzątaMY( gdzie tż nic nie sprzątał), a gwoździem do trumny był tekst, po którym się zresztą wyprowadziliśmy, że ja chyba udaję te wymioty i złe samopoczucie, żeby do pracy nie chodzić
Jezu, jaka byłam zła i jak mi było przykro
wyprowadziliśmy się i jesteśmy oczywiście kochanymi dziećmi
Ja bym na twoim miejscu coś teściowi odpowiedziała, żeby jasno zaznaczyć, że takich tekstów sobie nie życzysz

[idzia111]

Jak moje wyniki glukozy???

obciążenie 75:
Na czczo wynik 94 (norma 60-99),
po godzinie wynik 168,
po dwóch godzinach wynik 133


Od piatku mam lepszy wynik moczu, teraz mam białko: ślad, a miałam cos 4-5.
Mam w moczu krwinki czerwone 1-3, co to znaczy? wcześniej ich nie mialam

[dzoan]

Enlevee współczuje.. ale jak to mój mąż mówi 'taki typ człowieka'..co oczywiście nie tłumaczy zachowania Twojego teścia..Mnie też by wkur.. jakby ktoś za przeproszeniem walił głupa i udawał, że co złego to nie on i wręcz to mnie wciskał winę..

[lachryma]

Napisane przez tweedledee

Ja też miałam takie przeboje z teściową, ale jak jeszcze z nią mieszkałam Najpierw przeszkadzało jej, że za dużo piore (2-3 prania w tygodniu, z tż obydwoje chodziliśmy do pracy, wiadomo, że nie założe tych samych majtek drugi raz), potem, że za głośno pralkę zamykam, potem, że dołu nie sprzątaMY( gdzie tż nic nie sprzątał), a gwoździem do trumny był tekst, po którym się zresztą wyprowadziliśmy, że ja chyba udaję te wymioty i złe samopoczucie, żeby do pracy nie chodzić

nigdy nie mieszkałam z teściami czy moimi rodzicami od kiedy mamy z mężem oboje prace, od razu poszliśmy na swoje. i jak czytam takie historie to podziwiam cierpliwość. ja jestem cięta na takie rzeczy i wiem, że wszystko pięknie, ale mieszkanie z teściami/rodzicami to nie jest dobra rzecz na dłuższą metę. ale wiem jednocześnie, że niestety realia nie zawsze pozwalają na osobne mieszkanie.

[tweedledee]

Napisane przez lachryma

nigdy nie mieszkałam z teściami czy moimi rodzicami od kiedy mamy z mężem oboje prace, od razu poszliśmy na swoje. i jak czytam takie historie to podziwiam cierpliwość. ja jestem cięta na takie rzeczy i wiem, że wszystko pięknie, ale mieszkanie z teściami/rodzicami to nie jest dobra rzecz na dłuższą metę. ale wiem jednocześnie, że niestety realia nie zawsze pozwalają na osobne mieszkanie.

Wiesz co, ja się wpakowałam w takie połączenie, bo miałam dobre doświadczenia z mamą byłego tżta przez 5lat ani razu się nie pokłóciłyśmy, ba, nawet nie narzucała mi swojego zdania, traktowała dosłownie jak wymarzoną córkę, a rok wspólnego mieszkania też raczej wspominam jako sielankę. Za to pół roku z mamą obecnego tżta (która jest nawet młodsza) wspominam niezbyt dobrze. Nie ma zależności. Co nie zmienia faktu, że nigdy więcej nie wpakowałabym się we wspólne mieszkanie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Enleeve a co na to wszystko Twój TŻ? Ja bym nalegała, żeby to załatwił ze swoim ojcem. Nie może tak być, że oni Cię tak lekceważą :/

[magolina]

En, Neni różnica w tygodniach spora ale brzuszki macie zgrabniutkie

Oliath aukcja pierwsza klasa zobacze jak będzie rosła cena, choć miałabym wtedy chyba za dużo ciuszków, no i odeszła by mi przyjemność chodzenia po lumpkach

Napisane przez arrabbiata

Jaka teściowa bezczelna w ogóle

Co do teściowych... moja dzwoniła dzisiaj do mnie a ja jej ustawiłam piękny dzwonek http://www.youtube.com/watch?v=ZvCI-gNK_y4

Niestety mąż słyszał i się na mnie obraził trochę

Po dzisiejszym USG Kubuś nadal jest Kubusiem a waży grubas już pół kilo

Dzwonek wymiata
za wizyte i że wszystko ok.

Napisane przez sarna405

hejo Dziewczyny znacie jakis uzytkowników na allegro gdzie można kupić praktycznie wszystko dla niemolaka, za jednym razem? wczoraj któraś pisała o r_p77 ale nie ma tam niektórych rzeczy....
a powiedzcie jaki proszek kupujecie jeelp, czy dzidzius

Cięzko będzie Ci trafić na sprzedawcę u którego kupisz centralnie wszystko. Z polecanych jest jeszcze gapa_kids i rodzyneczki.
co do proszku to jeszcze nie zdecydowałam.

Napisane przez enlevee

w ogóle muszę się Wam wygadać, bo mnie coś wkurzyło.


Ostatnio jak pies był u rodziców Tżta przed wystawą i trenował jak najwięcej (nie lubię jak tam jeździ, bo mimo, że nic nie mam do rodziców Tżta to uważam, że to nasz pies i nie powinien zostawać na tak długo u nich (przed wystawą to jest 2 tygodnie) bo jest tresowany tam i przygotowywany. Pies to jest istota rozumna i tęskni pomijając wszystko inne. No ale ok- pisałam Wam kiedyś, że mój pies ma straszne uczulenie na kurczaka i absolutnie nie moze zadnej czesci z niego jeść. No i po tygodniu tam jeszcze przed wystawa jak przyjechalismy miał takie czerwone jakby policzki i lekkie strupy na nich, takie zaognione. A rodzice Tzta zaczęli mi wmawiać, że to od mięsa wieprzowego, które ja mu kupuje i które codziennie je. Oczywiście jest to bzdura, bo psu kupujemy owszem- mieso paczkowane wieprzowe, ale przeznaczone normalnie przez sklep dla ludzi i dwa- zawsze to mieso mu gotowałam. Pomijam wszystko inne, ze jadł to mieso dzien w dzien na miesiac przed pobytem u nich. Na wystawie miał jeszcze gorsze to uczulenie na pysku, no ale ok. teraz pies jest u nas od tej wystawy, mordke ma juz naprawde duzo lepsza i ostatnio jak bylismy w weekend to oczywiscie co? Tata Tżta zaczął mi znowu mówić, że to od tego mięsa, które JA MU daję i żebym przestała to robić. A zgadnijcie do czego się przyznał- że dawał mu przez cały pierwszy tydzien do karmy trochę serduszek drobiowych. No jak się mówi nie dawać, to nie dawać. Jak jest pies uczulony to ŻADNEJ częsci nie moze jesc z tego rodzaju mięsa. No ale oczywiście co? dalej jest moja wina i mimo, że wprost tego nie powie to tak to sugeruje, że mam ochotę coś rozwalić.
Jeszcze jedna wystawa, która musi zdobyc i tam jechac na tak długo i koniec- nie bedzie na tyle jeździł, bo juz znalezlismy miejsce, gdzie Tż jak bedzie chciał równie dobrze moze z nim ćwiczyć do wystawy, więc już bez bajek proszę.

Ehhhh, musiałam się wygadać, przepraszam, ale mnie wkurza takie podejście. Jak się mówiło, prosiło to musiał byc mądrzejszy, a teraz wina jest oczywiście kogo? MOJA, bo mięso wieprzowe dostaje. I AKURAT WTEDY MU WYSZŁO to uczulenie, akurat jak był u nich od ponad tygodnia mu wyszło po moim miesie, które jadł juz msc wcześniej.

Wcale się nie dziwie że jesteś wkurzona bo mnie by poniosło. nie rozumiem po co oni Ci wmawiają że to Twoja wina skoro sami przyznają się, że dawali mu mięso drobiowe, którego mu nie można mimo tego, że uprzedzałaś że ma uczulenie

Napisane przez dzoan

Umówiłam kota na 8 maja na wyżynanie sierściuchy.. będzie ścięty na 2mm, góra 5 - jeśli pani znajdzie końcówkę do maszynki zostanie mu tylko puszysty ogon, łeb i łapy.. kosmicznie będzie wyglądał przy okazji pani weterynarz ściągnie mu kamień i obetnie pazurki.. musi być pod narkozą, głupi jaś nie wystarczy.. cała atrakcja za jedyne 100zł

Koniecznie wstaw fotę po metamorfozie

Napisane przez enlevee

Ostatnio wszedł do nas do domu na chwilę po tej wystawie (a wiadomo, rano jak sie pakowalismy i w ogóle to wszystko na szybko i był lekki bałagan, który mozna było ogarnac w 3 minuty potem i po krzyku). No i wchodzi ojciec Tżta, a ja mówię "przepraszam, ale jest lekki bałagan, zaraz posprzątam". A on na to: "No w sumie zdziwiłbym się gdybyście mieli posprzątane" Tak mnie wgięło, że nie wiedziałam w ogóle jak się nazywam.
Pomijając wszystko, że jestem w ciąży dom ogarniam naprawdę sama- nieraz zazdroszczę Wam opisów, że Tżtowie się garną do pomocy- mój się garnie co najwyżej do upomnienia, żebym posprzątała. Mi by było głupio komuś coś takiego odpowiedzieć jeszcze jakbym wiedziała, że tak naprawdę dziewczyna syna jest z domem sama na głowie, a do tego może jej być czasem ciężko. Nie doprowadzam do sytuacji, gdzie jest syf, ani nic, ale wiadomo, że przy facecie i do tego psie różnie czasami to wygląda choćbym jeździła na mopie i odkurzaczu 24/7

Chamskie

Napisane przez idzia111

Jak moje wyniki glukozy???

obciążenie 75:
Na czczo wynik 94 (norma 60-99),
po godzinie wynik 168,
po dwóch godzinach wynik 133


Od piatku mam lepszy wynik moczu, teraz mam białko: ślad, a miałam cos 4-5.
Mam w moczu krwinki czerwone 1-3, co to znaczy? wcześniej ich nie mialam

Kochana chyba jednak za wysoki ten cukier do 120 jest chyba norma.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez magolina

Kochana chyba jednak za wysoki ten cukier do 120 jest chyba norma.

Do 140.
Do 120 jest po jedzeniu już jak mierzysz, ale po glukozie chyba do 140.

[idzia111]

Napisane przez magolina

Kochana chyba jednak za wysoki ten cukier do 120 jest chyba norma.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40434460]Do 140.
Do 120 jest po jedzeniu już jak mierzysz, ale po glukozie chyba do 140.[/QUOTE]

no nie dziś mam wizyte u gina to zobaczymy co powie, ale cos pani w labie mówiła, że powinnam zrezygnować ze słodyczy całkowicie.



Niepokoją mnie te krwinki czerwone w moczu. Hemoglobinę mam 10,8 czyli spadła. Śmieszne, bo WBC mam w granicach normy ,,normalnych ludzi".

[czerwony_balonik]

Napisane przez idzia111

Jak moje wyniki glukozy???

obciążenie 75:
Na czczo wynik 94 (norma 60-99),
po godzinie wynik 168,
po dwóch godzinach wynik 133


Od piatku mam lepszy wynik moczu, teraz mam białko: ślad, a miałam cos 4-5.
Mam w moczu krwinki czerwone 1-3, co to znaczy? wcześniej ich nie mialam

Wyniki masz ok,ale na twoim miejscu ograniczyłabym cukry,bo na czczo niewiele ci brakuje do przekroczenia normy. Na wynikach moczu sie nie znam za bardzo.

"Cukrzycę ciężarnych stwierdza się, gdy w teście diagnostycznym:
glikemia na czczo wyniesie powyżej 100 mg% (5,6 mmol/l)
glikemia po 1 godzinie od obciążenia wyniesie powyżej 180 mg% (10,02 mmol/l)
glikemia po 2 godzinach od obciążenia wyniesie powyżej 140 mg% (7,8 mmol/l)."

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez idzia111

no nie dziś mam wizyte u gina to zobaczymy co powie, ale cos pani w labie mówiła, że powinnam zrezygnować ze słodyczy całkowicie.



Niepokoją mnie te krwinki czerwone w moczu. Hemoglobinę mam 10,8 czyli spadła. Śmieszne, bo WBC mam w granicach normy ,,normalnych ludzi".

Bo masz dość wysoki cukier, na czczo, a resztę w sumie blisko granicy, ale nie ma źle Ja miałam po 2 h 155 tak więc wiesz

(ja np. na czczo mam ledwo powyżej 60, co jest z kolei za mało!, ale na noc i tak jem już wielką bułę...)

Ja też miałam krwinki czerwone w moczu, gin nie skomentował nawet słowem.

[czerwony_balonik]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40434460]Do 140.
Do 120 jest po jedzeniu już jak mierzysz, ale po glukozie chyba do 140.[/QUOTE]

Przy obciążeniu 75g jest po 1 godz do 180,a po 2 godz do 140.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez czerwony_balonik

Przy obciążeniu 75g jest po 1 godz do 180,a po 2 godz do 140.

Właśnie chodziło mi o wynik po 2h, po 1 nawet nie wiem, bo sama miałam zawsze testy dwupunktowe.

[magolina]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40434460]Do 140.
Do 120 jest po jedzeniu już jak mierzysz, ale po glukozie chyba do 140.[/QUOTE]


No to zwracam honor dlatego napisałam chyba bo nie wiedziałam do końca.

Czyli idzia nie jest tak źle

[lachryma]

Napisane przez czerwony_balonik

"Cukrzycę ciężarnych stwierdza się, gdy w teście diagnostycznym:
glikemia na czczo wyniesie powyżej 100 mg% (5,6 mmol/l)
glikemia po 1 godzinie od obciążenia wyniesie powyżej 180 mg% (10,02 mmol/l)
glikemia po 2 godzinach od obciążenia wyniesie powyżej 140 mg% (7,8 mmol/l)."

muszę zapamiętać, przyda się za parę dni, kiedy będę drżącą ręką odbierać wyniki

[dzoan]

Napisane przez magolina

Koniecznie wstaw fotę po metamorfozie

gdyby wiedział, że zamierzam się chwalić jego nieco poniżającym wyglądem, dostałabym od niego podwójny wyrok śmierci

[enlevee]

Napisane przez lachryma

nie przejmuj się i olej takie teksty.
albo nie pomyślał, że taki tekst jest niesprawiedliwy i może zaboleć i zrobił to naprawdę niechcący albo... jest gburem
może tak sobie rzucił dla żartu

Staram się, ale czasami to trudne. Przykro mi nawet tak pisać, bo na codzień jest dobry dla mnie, ale wkurza mnie takie coś niesamowicie.

Napisane przez tweedledee

No nic, dobrze, że tak jak piszesz, taki wyjazd został ci jeden i spokój, nie będziesz sobie nerwów psuła


no ciśnienie aż mi się podniosło przy samym czytaniu tego tekstu
NIECIERPIĘ takich aluzji, odzywek, które niby są do pary, a i tak wiadomo, kogo dotyczą
Ja też miałam takie przeboje z teściową, ale jak jeszcze z nią mieszkałam Najpierw przeszkadzało jej, że za dużo piore (2-3 prania w tygodniu, z tż obydwoje chodziliśmy do pracy, wiadomo, że nie założe tych samych majtek drugi raz), potem, że za głośno pralkę zamykam, potem, że dołu nie sprzątaMY( gdzie tż nic nie sprzątał), a gwoździem do trumny był tekst, po którym się zresztą wyprowadziliśmy, że ja chyba udaję te wymioty i złe samopoczucie, żeby do pracy nie chodzić
Jezu, jaka byłam zła i jak mi było przykro
wyprowadziliśmy się i jesteśmy oczywiście kochanymi dziećmi
Ja bym na twoim miejscu coś teściowi odpowiedziała, żeby jasno zaznaczyć, że takich tekstów sobie nie życzysz

Boże, to co Ty opisujesz to jakaś masakra
Nie dziwię się Wam czemu się wyprowadziliście, naprawdę.
Takie coś jest strasznie przykre i człowiek się zastanawia czemu jest winien, że takich przykrych tekstów musi wysłuchiwać.
Ja dwa msc mieszkałam razem z Tżtem i jego rodzicami, ale wtedy byli w porządku. Teraz tak jak piszę też są oprócz niektórych zachowań głównie Taty Tżta.

Napisane przez dzoan

Enlevee współczuje.. ale jak to mój mąż mówi 'taki typ człowieka'..co oczywiście nie tłumaczy zachowania Twojego teścia..Mnie też by wkur.. jakby ktoś za przeproszeniem walił głupa i udawał, że co złego to nie on i wręcz to mnie wciskał winę..

No zamiast powiedzieć po prostu "Zawaliłem" to będzie się wypierał i wręcz zrzucał winę na mnie. Tak jakbym nie wiedziała jak pies wygląda po mięsie wieprzowym, a drobiu

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40434327]Enleeve a co na to wszystko Twój TŻ? Ja bym nalegała, żeby to załatwił ze swoim ojcem. Nie może tak być, że oni Cię tak lekceważą :/[/QUOTE]

Może to tak zabrzmiało, że mnie lekceważą. Bardziej bym powiedziała, że teść chyba myśli, że na psach się ani ja ani moja rodzina nie zna i to co było dobre dla jego psów musi być koniecznie dobre dla mojego, a to guzik prawda. Tż się strasznie wkurzył jak usłyszał o tym drobiu i powiedział mu do słuchu, jak najbardziej.

Napisane przez magolina

Wcale się nie dziwie że jesteś wkurzona bo mnie by poniosło. nie rozumiem po co oni Ci wmawiają że to Twoja wina skoro sami przyznają się, że dawali mu mięso drobiowe, którego mu nie można mimo tego, że uprzedzałaś że ma uczulenie

Też nie wiem a najbardziej wkurza mnie tekst "Zrobicie jak będziecie uważali za słuszne, ALE... "


Ma właśnie przyjechać Ojciec Tżta przywieźć ochraniacz na psią łapę na jego rozcięcie, bo ostatnio zaczęło mu się właśnie jadzić znowu mimo dbania o tą łapkę. Teraz mu to moczę pare razy dziennie w szarym mydle z ciepłą wodą i tribiotic daję w tą ranę, chodzi dodatkowo w skarpecie.
Pewnie jak Ojciec Tżta przyjedzie, a jestem sama to usłyszę, że ta maść jest fe i be i on ma coś lepszego, no ale kij- wiem, że też się martwi o psa skoro jedzie przez całe miasto z tym ochraniaczem na łapę.
No i co zrobiłam? wymopowałam całe mieszkanie, żeby nie usłyszeć jaki to syf i brud i wręcz melina
Najdziwniejsze jest dla mnie to, że Mama Tżta pracuje od rana do nocy (dosłownie) i do tego ogarnia dom, a ojciec Tżta obecnie od paru lat nie pracuje i wcale w tym domu nie ma porządku żeby jeść z ziemi można było. Nie wtrącam się w życie prywatne czemu nie idzie do pracy skoro zdrowy, chłop jak dąb, ale na Jego miejscu po prostu glupio by mi było prawić takie kazania ( w sensie teksty).

oh dzięki, wyżaliłam się i od razu mi lepiej. Sukowata się w tej ciąży zrobiłam, albo po prostu zaczęły mnie irytować rzeczy, które kiedyś puszczałam mimo uszu.


Idzia- za wizytę. Odnośnie cukru nie wiem jak to jest, bo ja miałam normę do 140 po 2h, ale tutaj ekspertki widzę zaradziły

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez dzoan

gdyby wiedział, że zamierzam się chwalić jego nieco poniżającym wyglądem, dostałabym od niego podwójny wyrok śmierci

hahahahha umarłam, od razu poprawiłaś mi humor tym zdaniem

[dzoan]

Napisane przez enlevee

oh dzięki, wyżaliłam się i od razu mi lepiej. Sukowata się w tej ciąży zrobiłam, albo po prostu zaczęły mnie irytować rzeczy, które kiedyś puszczałam mimo uszu.

Ja o sobie ostatnio też tak myśleć zaczęłam..tylko wykreśliłabym słowo 'albo'


Zdrzemnę się teraz chwilkę..mąż wróci i jedziemy na małe zakupy do Lidla..przy okazji popatrzę na bluzki i legginsy i naciągnę lubego na tamtejsze lody..muszę pomyśleć na który smak mam dzisiaj ochotę