Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14 - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 15 części naszego wątku ??
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.15 0 0%
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.15 - Pierwsze maluszki na świecie już mamy 0 0%
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.15 - Witamy na świecie pierwsze maluszki 0 0%
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.15 - Czas zacząć rozpakowywanie 0 0%
Pięć maluszków na świecie już mamy, na kolejne niecierpliwie czekamy. V-VI 2013 cz.15 3 5,36%
Czas leci jak szalony, niedługo nasz poród upragniony. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.15 0 0%
Przed porodem stracha mamy, ale dzielnie się wspieramy. Mamy V-VI 2013 cz.15 2 3,57%
Kolejnych porodów nadchodzi czas co cieszy ale i przeraża nas! Mamy V-VI 2013 cz.15 0 0%
Do dnia porodu już całkiem blisko ale jesteśmy gotowe na wszystko. V-VI 2013 cz.15 1 1,79%
Wielkie brzuszki już widać z dala, lecz jeszcze nie chcemy iść do szpitala. V-VI 2013 1 1,79%
Część maluszków już jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! V-VI 2013 cz.15 7 12,50%
Obniżone nasze brzuchy, bo już wychodzą z nich maluchy. Mamy V-VI 2013 cz.15 0 0%
Obniżają nam się brzuszki - chcą wychodzić z nich maluszki! MAJ-CZERWIEC 2013 cz.15 8 14,29%
Mamy już pierwsze maluszki, reszta nisko nosi brzuszki. Mamy V-VI 2013 cz.15 5 8,93%
Mamy pierwsze maluszki, reszta już rozchyla nóżki. Mamy V-VI 2013 cz.15 2 3,57%
Sexi orki maluchy witają, okładów z samca nie zaprzestają. Mamy V-VI 2013 cz.15 7 12,50%
Wkrótce wyzionę ducha, jak nie wyjdziesz z mego brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.15 15 26,79%
Szamańśkie metody stosujemy, maluchy przywołać chcemy. Mamy V-VI 2013 cz.15 2 3,57%
Regularnie się myjemy, do porodów szykujemy. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.15 3 5,36%
Głosujący: 56. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-23, 14:05   #3271
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
no może atmosfera jej nie przypasowała,czek na lepszą
najbardziej chcę by odeszły mi wody,bym wiedziała na pewno,że to już
Będzie dobrze. Panna Zu. ma plan!

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
jakby któraś sie zastanawiała czy kupić pielucho-ceratki coś takiego:http://allegro.pl/sliczne-i-bardzo-p...186471397.html
to nie polecam... pielucha flanelowa wraz z doszytą z podspodu cienką ceratką (w sumie jak sama nazwa wskazuje wiec nie powinnam się dziwić)

po praniu pielucha się minimalnie skurczyla, ceratka została taka jak byla (prałam w 40 st) ani tego wyprasować - bo ceratka może się rozpuścić.. ani w sumie nie wiem jak to wykorzystywać.. bo znowu na przewijak to się będzie za często brudzic?
Kiepsko. Ja bym chyba w komentarzu napisała o tym- niech inne mamy się nie natną

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
ale śliczny Kubuś

I ogromne dla Ciebie
__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:05   #3272
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 717
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
no może atmosfera jej nie przypasowała,czek na lepszą
najbardziej chcę by odeszły mi wody,bym wiedziała na pewno,że to już
Chyba najgorsze jest takie jeżdżenie do szpitala ze skurczami, człowiek się nastawi a tu doopka
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:07   #3273
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
ciekawe czy posłucha
Chciałabym... żeby odrobinę talentu do robienia interesów miał
__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:08   #3274
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 717
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

salviae tekst mówiłem, że miał tego nie wyciągać mnie rozwalił
Słodka kruszyneczka na pierwszym zdjęciu jaki upaćkany jeszcze
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:13   #3275
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 984
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no to mnie pocieszyłaś
w sumie nawet jak dzieć będzie grzeczny, to jeść musi, więc chociaż jedna pobudka w nocy będzie obowiązkowa och no... 30 lat miałam na wyspanie się, teraz muszę jakoś przez to przejść, no!
te nocne pobudki u nas nie są najgorsze .... ale to że Młody nie śpi potem czasem nawet 2 godziny i trzeba go lulać itp więc muszę być ciągle przytomna, a jak już zaśnie to po godzinie się budzi głodny bo minęły np. już 3 h od karmienia :/

Axella czekamy na Zu

Salviae piękny synuś boli Cię jeszcze po cc?

posprzątałam wszystkie szafki w kuchni, umyłam lodówkę, spiżarkę, a teraz zabieramy Przemka na spacer do CH mąż go własnie karmi a ten mały Łajdaczek już mu zasypia, ja nie wiem jak on to robi że u niego śpi a u mnie rozrabia
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:14   #3276
salviae
Zadomowienie
 
Avatar salviae
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 532
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez niunka045 Pokaż wiadomość
salviae tekst mówiłem, że miał tego nie wyciągać mnie rozwalił
Słodka kruszyneczka na pierwszym zdjęciu jaki upaćkany jeszcze
tam było jeszcze parę niecenzuralnych słów pomiędzy, ale nie będę cytować
__________________
.
.
I Like You So Much Better WhenYou Are Naked
I Like Me So Much Better WhenYou Are Naked... Ouooo
Kubuś
salviae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:14   #3277
axella
Zakorzenienie
 
Avatar axella
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Swarzędz koło Poznania
Wiadomości: 5 254
GG do axella
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
cudowności


Cytat:
Napisane przez niunka045 Pokaż wiadomość
Chyba najgorsze jest takie jeżdżenie do szpitala ze skurczami, człowiek się nastawi a tu doopka
nooo,masakra nie chcę więcej..albo nie chcę jechać i kilka dni czekać na moją kolej


zamarynowana karkówa wyciągnięta,ziemniaczki przygotowane,zaraz wrzucam obiado do piekarnika..
i sałata ze śmietana
__________________
Ja nawet jak upadnę to wstanę,a wtedy ty masz przechlapane

ZUZIAK 7.05.2013
axella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:15   #3278
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 641
Odp: Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać
Salviae dzieki wielkie za relacje! Ide kompa wlaczyc bo nie widze zdjec na ten zasr.anej aplikacji!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:18   #3279
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 717
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
tam było jeszcze parę niecenzuralnych słów pomiędzy, ale nie będę cytować
No to ładnie się zdenerwował
Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
cudowności



nooo,masakra nie chcę więcej..albo nie chcę jechać i kilka dni czekać na moją kolej


zamarynowana karkówa wyciągnięta,ziemniaczki przygotowane,zaraz wrzucam obiado do piekarnika..
i sałata ze śmietana
oszaleć idzie tym bardziej jak już się tyle czeka
zapraszasz na obiad???
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:18   #3280
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 718
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać
Zdjęcie na wadze cudowne
I jak widać personel to połowa sukcesu w przebiegu porodu i tym co się dzieje po
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:20   #3281
axella
Zakorzenienie
 
Avatar axella
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Swarzędz koło Poznania
Wiadomości: 5 254
GG do axella
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez niunka045 Pokaż wiadomość
No to ładnie się zdenerwował

oszaleć idzie tym bardziej jak już się tyle czeka
zapraszasz na obiad???
spoko,wpadaj,mam nawet piwko zero

__________________
Ja nawet jak upadnę to wstanę,a wtedy ty masz przechlapane

ZUZIAK 7.05.2013
axella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:23   #3282
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

salviae tekst męża zabójczy
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:24   #3283
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 718
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Aaaaaa zapomniałam
Coś dla Krakusek

https://www.facebook.com/KrakowLAL
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:24   #3284
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 717
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
spoko,wpadaj,mam nawet piwko zero

chyba mnie przekonałaś 300 km w jedną stronę... Pff co to jest
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:25   #3285
szczesliwa25
Rozeznanie
 
Avatar szczesliwa25
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 668
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

salvie - ależ cudny blondynek, ja dopiero na tym zdjęciu jak leży na wodzie zobaczyłam jakie ma jaśniutkie włoski,

axella - ja już tyle czekam i czekam na Twoją Zuzię, że mogłaby się panienka w końcu do nas pofatygować, a podejrzewam, że już lada chwila

Teraz przy tych Waszych porodach na dniach już mi się do mojego taaaak dłuży, pewnie temu, że już i żadnych obowiązków nie mam
szczesliwa25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:32   #3286
axella
Zakorzenienie
 
Avatar axella
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Swarzędz koło Poznania
Wiadomości: 5 254
GG do axella
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez niunka045 Pokaż wiadomość
chyba mnie przekonałaś 300 km w jedną stronę... Pff co to jest
dawaj spacerkiem, wychodzisz sobie poród do tego

Cytat:
Napisane przez szczesliwa25 Pokaż wiadomość
salvie - ależ cudny blondynek, ja dopiero na tym zdjęciu jak leży na wodzie zobaczyłam jakie ma jaśniutkie włoski,

axella - ja już tyle czekam i czekam na Twoją Zuzię, że mogłaby się panienka w końcu do nas pofatygować, a podejrzewam, że już lada chwila

Teraz przy tych Waszych porodach na dniach już mi się do mojego taaaak dłuży, pewnie temu, że już i żadnych obowiązków nie mam
też mam taką nadzieje,że to juz niedługo
__________________
Ja nawet jak upadnę to wstanę,a wtedy ty masz przechlapane

ZUZIAK 7.05.2013
axella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:36   #3287
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 422
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać

Ale uroczy Boję się, że ja swojemu dziecku nie dam spać będę ciągle je głaskać i całować


Kocyk widzę z Ikei
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:36   #3288
niunka045
Zadomowienie
 
Avatar niunka045
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 717
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
dawaj spacerkiem, wychodzisz sobie poród do tego



też mam taką nadzieje,że to juz niedługo
to ja może poczekam jeszcze ze dwa tygodnie
chociaż znając życie to dojdę do Ciebie i Jasiek będzie mówił nie na poród
niunka045 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:39   #3289
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez MoTyleKsw Pokaż wiadomość
No własnie albo to, albo to.
Tylko mogłoby przejść na chwilę bo mi się skóra na brzuchu rozerwie a mi ciężko oddychać :|
Tylko coś się zmieniło. Bo tak to twardniał na dole, a teraz na górze ?!
No nic leżymy i zaciskamy nogi dalej
Też mi tylko na górze twardnieje bo w sumie tam wypada dupka i nóżki. Oddychać nie mam problemu, ale przyznam, że po mocniejszych rozpychaniach sprawdzam czy mi rozstępów nie narobiła
Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
Cudny maluszek

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
jakby któraś sie zastanawiała czy kupić pielucho-ceratki coś takiego:http://allegro.pl/sliczne-i-bardzo-p...186471397.html
to nie polecam... pielucha flanelowa wraz z doszytą z podspodu cienką ceratką (w sumie jak sama nazwa wskazuje wiec nie powinnam się dziwić)

po praniu pielucha się minimalnie skurczyla, ceratka została taka jak byla (prałam w 40 st) ani tego wyprasować - bo ceratka może się rozpuścić.. ani w sumie nie wiem jak to wykorzystywać.. bo znowu na przewijak to się będzie za często brudzic?
Prasowałam między 1 a 2 kropki, ale potwierdzam, że cięzko się prasuje, bo w pierwszej mi wylazła ceratka pod żelazko i na zgięciu pękło po przejechaniu żelazkiem.
Ja chcę to do wózka żeby mała nie pobrudziła materacyka i na przewijak czy do torby jako podkładka do przewijania w terenie.
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:41   #3290
Kamciatka
Rozeznanie
 
Avatar Kamciatka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 755
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a propos niemieckich standardów - nie wiem, czy zajmowałaś się już "papierologią", ale akurat w monachium z niektórymi kwestiami trzeba się spieszyć, bo kolejki długie (jakiś baby boom???) i warto sobie rozplanować wszystko. tutaj znalazłam zwięzłe checklisty: http://www.schwanger-online.de/checklisten; pod "Anmeldungen..." istotne dla nas formalności przed- i poporodowe

mi w nie-sikaniu nocnym pomaga:
- nie pić od godziny przed spaniem
- wysikać się 3 razy przed snem (w ciągu tej godziny właśnie), nawet jak wydaje mi się, że nie chcę
- ułożyć się z rogalem tak, żeby młody nie wierzgał zbytnio (mój akurat w nocy głównie śpi - grzeczny )
Dzięki bardzo, na pewno sie przyda ta stronka.
U mnie sytuację dodatkowo komplikuje fakt, ze mam zatrudnienie w Niemczech, a mieszkam w Polsce. Chciałam się na drugą strone Nysy przeprowadzić, ale Tż nie chce, bo nie zna niemieckiego, pracę ma dobrą tu i chyba mu męska duma nie pozwala. Uczy się wprawdzie niemieckiego, ale wiadomo jak to jest, jak go nie potrzebuje codziennie
Finansowo dla nas to dobre wyjście, bo jednak życie i mieszkanie (opłaty) są w Polsce korzystniejsze (jeszcze), ale jeśli chodzi o biurokrację
Żeby Elterngeld dostać, będę musiała tyle świstków w Polsce załatwić, ze nie głowa boli, tak samo kindergeld i potem jeszcze te same procedury przejść w niemczech I to wszystko mogę ruszyć dopiero po porodzie, bo jak nie ma obywatela, to nie ma o co wniosków składać. Takze mam zmartwienie, jak dam radę z maleńkim dzieckiem i po urzędach smigać
Kamciatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:41   #3291
Tity
Zakorzenienie
 
Avatar Tity
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 968
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

salviae
A ja 3 dzień trochę chodzę. W sumie lekarz kazał jeszcze tydzień się oszczędzać, ale ja już leżeć nie mogę. Podlałam pół ogrodu butelką, bo nam nie działa podlewanie na razie. Ciężko się chodzi, ale stwierdziłam, że już na tym etapie to raczej nie zaszkodzi, a troszkę się przed porodem poruszam, bo po 2 dniach chodzenia jako takiego mam zakwas w łydce...
Poprałam dzisiaj pościel dla malucha. W piątek jeszcze planuję iść ostatni raz do fryzjera i na małe zakupy, już takie ostateczne
__________________
*Sterylizuj i kastruj swoje zwierzęta*
*Nie rozmnażaj ich bezmyślnie*

L
J
Tity jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:45   #3292
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
chyba na stronie paybacku musisz najpierw wymienić punkty na cośtam ... a dalej nie wiem.
A masz jakiś naturalny pomysł na przeczyszczenie pralki raz na jakiś czas? Nie wiem z czego, ale czasami widze takie jasne osady na ciemnych ubraniach i nie wiem czy to coś z ubrań się przenosi, coś niedopłukane czy jak?
to chyba proszek się nie rozpuszcza do końca, możliwe to?
widzisz coś takiego też po praniu w płynach? ogólnie pralkę można od czasu do czasu odkamienić, ale jeszcze tego nie robiłam... a do odkamieniania najlepszy jest kwasek cytrynowy
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:48   #3293
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać
Ale slicznego masz synka
Gratuluje jeszcze raz

Ash- na to nie wpadlam zeby liczyc tabletki do tp bo nie sadzilam ze urodze akurat wtedy na razie kupilam jedno opakowanie, i dopiero dzis zaczelam lykac, mam plan ze 3 razy dziennie po 1 ale moze faktycznie zwieksze dawki
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:54   #3294
Kamciatka
Rozeznanie
 
Avatar Kamciatka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 755
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Jeju,Ty nie umiesz usiedzieć na miejscu, co? Ledwo pracować przestałaś a się za okna bierzesz i za chwilę pewno za kolejnych milion rzeczy....aaaaa



Elou, ja nie jestem Cloche, ale odpowiem odnośnie kremu na przebarwienia. Ja zakupiłam Pharmaceris Albucin- Intensive. Poleciła mi go przyjaciółka farmaceutka jak też szukałam dla siebie kremu skutecznego. Póki co jestem zadowolona
Dzięki Wezmę pod uwage, coś miałam kiedyś pharmaceris, chyba krem na narty tłusty i byłam zadowolona i coś do opalania chyba też

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość

mi w nie-sikaniu nocnym pomaga:
- nie pić od godziny przed spaniem
- wysikać się 3 razy przed snem (w ciągu tej godziny właśnie), nawet jak wydaje mi się, że nie chcę
- ułożyć się z rogalem tak, żeby młody nie wierzgał zbytnio (mój akurat w nocy głównie śpi - grzeczny )
staram sie nie pić przed snem i nie pomaga
ego rogala jeszcze spróbuję

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
w ogóle zapomniałam wam napisać, jaka ze mnie kaleka już, nawet już dzieckiem się zająć nie umiem. Małż ma szkolenie więc musiałam dzisiaj małą ogarnąć i odwieźć do przedszkola sama.... no i zlazłyśmy po schodach, mała mi wypruła i walnęła na kostkę brukową, zdarła sobie cały nosek i mały palec u ręki... wygląda masakrycznie... a płakała tak, że się aż zapowietrzyła... na rękach musiałam ją wnieść do domu, przemyłam jej to samą wodą, bo nic innego nie miałam... no i zawiozłam ją do tego przedszkola.... ale biedna była... i najlepszy jej tekst, jak jej przemyłam ten nosek wodą : już mi lepiej mamusiu, dziękuję i nie przejmuj się już... dzieciaki są chyba silniejsze od nas
Biedna mała, ale jak się słodko przejęła twoim strachem

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
eee, nie zaraz specem
na przebarwienia koło oka to z kwasiorem bym się nie porywała, zostaje witamina c, którą swobodnie można używać latem, w ciąży, podczas karmienia i w ogóle... najlepiej jakieś porządne serum z min. 10% wit c.
co do vichy, to aqualia thermal będzie typowym nawilżaczem. swego czasu mieli wersję z pompką z filtrami UV - ten krem był świetny i świetnie chronił. ale chyba już go nie produkują aaaa, moment, widzę: http://www.vichy.de/feuchtigkeitspfl...mal/p1238.aspx
tylko że to jest jakaś nowa wersja, a nie widzę składu i nie mogę porównać...
z serii idealia widzę bb cream - składu jak zwykle nie ma, ale będzie miał wysoką ochronę przed UVA, co w walce z przebarwieniami jest ważne. do tego SPF 25 też wystarczająco wysoki. no i jakiś idealia pro - ma LHA, to kwas, który mogłabyś stosować na noc spokojnie.
wiele ludzi najeżdża na vichy, ja sama z nimi różne doświadczenia miałam, ale głównie byłam zadowolona i czasem zgrzeszę jeszcze, chociaż ogólnie przerzuciłam się już na naturę
Wielkie dzięki, pomogłaś bardzo

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
hejo ja po wizytce już
mój gin to jednak śmieszny facet będzie mi go brakować

-na samolociku stwierdził,że czop zniknął gdzieś
-szpital dobrze,że byłam,plamienia po tym norma
no i dalej:
-szyjki długość praktycznie zero, zanika ale bez rozwarcia
na moje "wtf" stwierdził,że czas się zbierać na porodówkę
-jakbym nie urodziła do 6go to przyjść ale urodzę
-"ciąża donoszona,na dniach się pani wyrobi"
-badań już nie bo moge nie zdążyć a mam z przed 2tyg więc w zupełności starczą
-ktg ok, na początku mysllam ze na zawal padne bo dziwne dzwieki byly ale młoda dupkę wypięła i tyle
-6tyg po porodzie przyjsc
-jak poleca wody-jechac od razu, jak skurcze to liczyc,zjesc,wykapac sie,zrelaksowac sie i jak beda co 5-3min REGULARNE to jechać

boje się bo normalnie jego wszystkie wypowiedzi mówiły "to już,to już,to już"
Axellka nic się nie martw, my tu wszystkie za Ciebie i Zu bedziemy kciuki trzymać jak jeden mąż
Kamciatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:55   #3295
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
posprzątałam wszystkie szafki w kuchni, umyłam lodówkę, spiżarkę, a teraz zabieramy Przemka na spacer do CH mąż go własnie karmi a ten mały Łajdaczek już mu zasypia, ja nie wiem jak on to robi że u niego śpi a u mnie rozrabia

vil- a czy Ty przypadkiem nie szalejesz za bardzo po cc? Dzisiaj mijają 2 tygodnie od kiedy Przemuś jest na świecie więc rana jeszcze świeża jest a Ty się zabierasz za lodówkę, spiżarkę, szafki w kuchni- odpuść Kobieto, szkoda zdrowia
__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:59   #3296
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez pawie_oczko Pokaż wiadomość
cloche - a jaki masz gres, polerowany czy szkliwiony? bo jest między nimi duża różnica, polerowany jest bardziej "naturalny", z reguły droższy i lepiej się prezentuje, posiada mikrodziurki, które trzeba zaimpregnować wcześniej tak żeby w razie wylania czegoś nie było plam, z kolei ten szkliwiony jest bardziej sztuczny, idealnie nadaje się na takie powierzchnie do urzędów, niby łatwiejszy w utrzymaniu ale jak coś na niego spadnie to może potłuc się w taki sposób że nie da się nic z tym zrobić...
mój Tż o naturalnych kamieniach - marmury, granity itd. z racji pracy wie wszystko a co do czyszczenia kamieni to głowa opada co robią niektórzy ludzie, szczególnie starsi z chociażby nagrobkami..
no szkliwiony to na pewno nie jest
on jest jakby tylko leciutko podpolerowany, ale nie jest idealnie gładki no i się nie błyszczy, o ten: http://www.blustyleceramica.it/prodo...CE%27&IDLANG=2
tu są dwie wersje, adouci i sable, no i adouci jest szlifowany ale na szorstko, a sable jest szczotkowany. nie wiem już który ja mam, ale ten mniej błyszczący
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 14:59   #3297
barwineczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 073
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
no może atmosfera jej nie przypasowała,czek na lepszą
najbardziej chcę by odeszły mi wody,bym wiedziała na pewno,że to już
ja nie wiem czemu, ale mam schizę żeby mi z wodami nie wypadła pępowina. To zdarz się rzadko, ale to jedna z 3 rzeczy których się boję, dlatego wolałabym zacząć od skurczy

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać
jest boski mały akrobata. Tak w ogóle to się popłakałam
barwineczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 15:05   #3298
Kamciatka
Rozeznanie
 
Avatar Kamciatka
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 755
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez candace1 Pokaż wiadomość
Tylko "mężczyzn życia" to można mieć i kilkunastu a dzieci się nie wymienia

Ja mam miękki.Przy pierwszym dziecku też miałam miękki...
no właśnie

Cytat:
Napisane przez Ag_nes Pokaż wiadomość
mój chłop gdyby w takiej sytuacji się obudził to wiem co bym od niego usłyszała "rusz dupe"



Jak on zdrowy i dziadki zdrowe to mozesz jechac, w koncu pogoda zapowiada się fajna.



mnie też napinkala i to strasznie

Dzisiaj w nocy złapał mnie taki skurcz w łydce, że obudziłam się z wrzaskiem. Mąż wyskoczył, rozmasował mi nogę a rano mi opowiadał, że myślał że zaczęłam rodzić i zastanawial się czy ma już dziecko wyjmować bo skoro tak ryczę to pewnie już za późno żeby do szpitala jechać Biedak
To mu stracha napędziłaś, ze az poród gotów był odbierać

Cytat:
Napisane przez sharpnowaja Pokaż wiadomość
no to już się poprawiam:d 26-GO




dziewczyny trochę nie rozumie waszego "dziecko ważniejsze niż mąż", kurcze mąż to nie dziecko, żebyśmy musiały wybierać kto ejst ważniejszy. To chyba nie o to chodzi żeby kobieta się skupiała na czymś konkretnie tylko rodzice (jedno i drugie) skupiają się na dziecku razem, oczywiście nie zapominając o sobie nawzajem.
nie dziecko tylko jego potrzeby moim zdaniem powinny być przez jakiś czas na pierwszym miejscu. A kobieta i męzczyzna na ten krótki czas (czasem to raptem 2, 3 miesiace) o własnym egoizmie powinni zapomnieć, potem i tak wróci wszystko do normy... A jak nie potrafią zapomnieć to takie zwiazki często lecą na łeb na szyję. Bo moim zdaniem zycie nie jest takie idealne, zeby od razu i od poczatku wszystko mogło być takie sprawiedliwe i rózowe, a pojawienie się dziecka to dla każdego zwiazku wielka zmiana i też sprawdzian. Mocne zwiazki przetrwają i beda dobre, gorsze sie po prostu rozpadną, obserwowałam to wiele razy.

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
a propos hierarchii...
ja nie mam żadnej
mąż się sam sobą zajmuje, czasem zajmujemy się sobą nawzajem, a jak będzie z dzieckiem to się okaże - ale z tego co widzę, to mój chłop chce być tatusiem pełną parą i mnie odciążyć jak się da.
porównywanie miłości matka - dziecko a kobieta - mężczyzna jest chyba z zasady bez sensu... może po prostu nie porównujmy to zupełnie inne rodzaje miłości.
Tyż prowda
Kamciatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 15:08   #3299
becik_4
Zadomowienie
 
Avatar becik_4
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, mam trochę luzu, mały śpi więc mogę opisać poród
16 kwietnia lekarz wyjął mi pessar i umówił na cc na 22 kwietnia, mąż marudził po co mi to wyciągał mógł zaczekać do tego terminu bo jeszcze coś zacznie się dziać i tak wieczorem poszłam spać i o 11:30 zbudziło mnie uczucie, że coś się ze mnie leje, ale często miałam takie schizy więc w półśnie pomyślałam, że mi się wydaje, no ale po kolejnym chlupnięciu klęknęłam na łóżku zapaliłam lampkę i budzę męża, on zły, zaspany powiedział, że to na pewno nie to i mam spać, ale wtedy otworzył oczy i zobaczył jak klęczę i leje się na łóżko , zerwał się z okrzykiem: "mówiłem że miał tego nie wyciągać" i zaczął latać po domu i się ogarniać, dopakowałam torbę i pojechaliśmy. O 12 byłam na ip. Poszliśmy na trakt porodowy i okazało się, że dyżur ma położna która prowadziła SR powiedziała, że nie spodziewała się nas spotkać tu w nocy. Po wypełnieniu wielkiej kupy papierów położna mnie zbadała i potwierdziła położenie pośladkowe, zadzwonili po lekarza żeby szybko zebrać drużynę i zacząć cięcie, lekarz przyszedł, zbadał i powiedział, że on tu czuje główkę mówię, że byłam na badaniach dzisiaj i było pośladkowe, ale poszliśmy na usg - potwierdziły się pośladki i lekarz był zażenowany swoją pomyłką i marudził, że jakbym nie powiedział to by mi kazał rodzić i chyba nauczyło go to dokładniej sprawdzać. Aaa już w aucie zaczęły mi się skurczę- bolały bardzo. Przywiązali mnie do łóżka KTG, dali kroplówki, na KTG skurcze wychodziły po 30% ale bolały mega co minute dwie się powtarzały. W tym momencie byłam najszczęśliwsza na świecie, że będę miała cc. Ogarnęli sale pomarudzili, że o 1 w nocy zachciało mi się rodzić i się zaczęło. Znieczulenie w kręgosłup nie bolało, czułam, że coś tam robią ale nie bolało, tylko wyciąganie Kubusia było nieprzyjemne takie szarpanie, że myślałam, że mnie zrzucą z tego stołu. Małego mi pokazali i zabrali do męża, mnie szyli chyba jakie 20 minut, w międzyczasie położna go przyniosła ubranego i poprzytulaliśmy się nosami . Wywieźli mnie i zobaczyłam męża zakochanego w małym, powiedział, że Kubuś jest rudy ale to tylko tak na początku wyglądało . Męża odesłali, mnie zawieźli na sale, a małego na oddział noworodków, dyżur tam miała moja położna środowiskowa do której jeszcze po 21 pisałam, że potwierdzam termin cc na 22 kwietnia . O 5 przyniosła mi dziecko i śmiała się, że jak usłyszała pierworódka, położenie pośladkowe to wiedziała, że to ja . Po cięciu ogarnęłam się dość szybko, położne pomogły nam pobudzić laktacje i przystawić małego, nauczyły przewijać, kąpać, wszystko cierpliwie wyjaśniały, więc byłam bardzo zadowolona, w niedziele mieliśmy wychodzić, ale po badaniu okazało się, że mi krew za wolno schodzi i muszę być czyszczona na szczęście robił to mój lekarz prowadzący i uśpili mnie więc nic nie czułam, wczoraj wyszliśmy do domu i zaczęło się życie .
Może będę miała czas żeby się czasem udzielać
fajny opis porodu a Kubuś prześliczny
To teraz mój Kubuś bedzie następny??? lece sprawdzić na pierwsza stronę

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

metropolitan ma Kubusia następnego w drodze a potem ja
becik_4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-23, 15:08   #3300
lonely_lady
Zakorzenienie
 
Avatar lonely_lady
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 240
Dot.: Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.1

ja tylko na chwilkę z pytaniem.
Świra już dostaję..
Dziewczyny ta baza maxi cosi FamilyFix to do jakich fotelików pasuje ?
wózka nadal nie wybraliśmy, ale dziś Tż postawił mi ultimatum, że na wózek da mi jeszcze czas, najwyżej później na szybko tylko gondolę się kupi..
ALE fotelik i bazę mam zamówić w tym tygodniu

doradźcie proszę


Salviae - jeszcze raz gratulacje Blondasek jest przesłodki a zdjęcie na wadze wymiata
__________________
Nasze Szczęście





lonely_lady jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.