Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[JennyAniolek]

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

Trzymam za paciora i żeby Laura jeszcze trochę posiedziała w brzuszku

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez xal

Też mi się tak wydawało, ale wolałam się Ciebie dopytać. Patrzyłaś na ten cennik na stronie szpitala? To mnie zmyliło, bo tam jest jakiś pakiet ze znieczuleniem "bez wskazań" no i nie wiem o co w tym chodzi.
Na konsultacji byłam, chyba trwało to szybciej niż odbiór awiza na poczcie kilka pytań, zero dokumentów do sprawdzania, podpis i pa pa.

Oglądałam zanim zaczęłam chodzić na SR i szybko go wyłączyłam. Niektóre ceny kosmiczne

A co do zzo to się zastanawiam czy jechać na tą konsultację czy odpuścić

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez metropolitan

no więc tak: nie wiem co mój gin odwala, ale coś chyba kręci z tą moją cesarką. Bo miałam mieć we wtorek, chyba, ze nic nie będzie zwiastowało porodu. Jeszcze przed zbadaniem mnie () stwierdził, że rodzimy dopiero 5-6 maja, bo jednak stwierdził, że wtorek to jeszcze za wcześnie.... wtf? ale powiedział, że mnie zbada i zobaczymy. Zbadał, stwierdził, że szyjka bardzo krótka, ale nie ma rozwarcia żadnego, skurcze na ktg tez nie zapisały się (tu reprymendy udzieliłam w myślach Kubusiowi, bo w domu spina mi się brzuch cały czas, a na ktg zero skurczy ZAWSZE!) no i generalnie przepływy ok, wód sporo, łożysko jeszcze ok, Kubuś waży już prawie 3 kg... i po badaniu powiedział, żebym przyszła w poniedziałek, będzie taki inny doktor i on mnie zbada... ale mam przyjść z rana na czczo i z torbą.... Więc nie wiem, czy on chce mi jednak może robić w poniedziałek tą cesarkę, tylko może nie chce, żebym się denerwowała i tak z zaskoczenia chce mnie wziąć??? czy to jednak faktycznie tylko badanie??? generalnbie stwierdziłam, że nie nastawiam się na cc w poniedziałek, żeby się nie rozczarowac, więc nastawiam się , że to tylko badanie...

nie wiem, co on odwala...

Faktycznie dziwne zagranie

Napisane przez sharpnowaja

a gdzie można dostać ten wisiołek?

Kupiłam w aptece.

Napisane przez sharpnowaja

to jest herbatka czy jakieś tabletki? może to mi pomoże

Tabletki

---
Z grubsza od wczoraj nadrobione

[xal]

Napisane przez JennyAniolek

A co do zzo to się zastanawiam czy jechać na tą konsultację czy odpuścić

To zależy czy chcesz znieczulenie czy wannę, bo obydwu się nie da połączyć.

[justyna_g4]

Napisane przez xal

Może lepiej 2 dni w szpitalu się przemęczyć i spokojniej w domu siedzieć? Po sobie widzę, że schylanie mi nie służy więc poza leżeniem to też sobie odpuść.

Ja leżenie, siku i prysznic. Jedzenie będą mi robić.
A co do schylania to unikam już od ostatniego razu jak kazała mi leżeć.


Wydaje mi się że może to być prawda z tym 34tc bo nie wysłała mnie do tego szpitala bo za 2 dni właśnie 34tc będę mieć skończony. Mówiła mi, ze właśnie w 34tc wytwarza się ta substancja odpowiedzialna za rozprężenie tych płucek.

[JennyAniolek]

Napisane przez xal

To zależy czy chcesz znieczulenie czy wannę, bo obydwu się nie da połączyć.

Póki co bardziej zależy mi na wannie, ale zobaczymy jeszcze za ok tydzień jaki będę mieć wynik na paciora Bo gdybym miała paciora to poród w wodzie odpada, można wtedy tylko imersję wodną...

[Kamciatka]

Napisane przez candace1

Ale dziecku czy Tobie?
Bo ja miałam tachykardię zdjagnozowaną jako nastolatka i brałam leki a pierwsze dziecko rodziłam sn...


Tachykardia polega na tym, ze serce bije raz za szybko raz za wolno... Serce "goopieje".. ale nie jest to jakoś strasznie groźne.. Prowadzi do utraty przytomności (tak było u mnie)... bo serce nie nadąża pompować krwi...

U dziecka. Cały półgodzinny zapis był pow.170. Mały się strasznie rzucał podczas ktg, może to od tego Ale pani gin mi stracha takiego napędziła, ze hu hu.

[diabli]

Napisane przez maarchewka

Kurcze nie moglam przejść obok ciucha obojętnie, zwłaszcza jak widniał na nim ogromny napis w każdy czwartek nowa dostawa.. Kupiłam masę ciuszków, część musialam jednak zostawić, bo strasznie drogo bylo (79 zł/kg) i zostawiłam jednak tylko te najładniejsze..

bluzy i dresik:
https://wizaz.pl/forum/picture.php?a...ctureid=154960

bluzeczki i spodenki - to ciemne to są jeansy, ale tym moim beznadziejnym aparatem to w ogole nic nie widać..


pajacyki, body, pólśpiochy:


A i zlaziłam się po aptekach za tymi liścimi malin, że masakra.. Byłam w 3 aptekach i jeszcze do 3 innych dzwoniłam..W tych aptekach DOZ mogli mi sprowadzić, ale dopiero na 7 maja.. toż ja wtedy już rodzić będę a nie liscie pić..
W koncu kupiłam liście malin w sklepie zoologicznym- liście malin dla królików i gryzoni.. Wyglądają jak zwykłe liście malin, zerwane prosto z krzaka i zasuszone..

sliczne ciuszki

a liscie - jesli beda zle to grubcia-chomik chetnie je przygarnie

[barwineczek]

Napisane przez Kamciatka

Witam się z powrotem.
No to mieliśmy z Tż dzień pełeń wrażeń, a raczej popołudnie. TEraz mi adrenalina schodzi, az mnie głowa rozbolała.
W szpitalu ktg wyszło ok. Zrobili usg i wysłąli do domu.
A moja pani dr nastraszyła mnie, ze po wzroscie tętne u dziecka moze nastapic jego spadek, że mogą chciec cc robić i zeby wziac ze soba do szpitala przygotowaną torbę.
WIdać Wojtek mały nerwus, bo innej przyczyny nie znalezioono jak dotąd - a na ktg u pani dr było cały czas 170 i wiecej

A małzowi ktos na parkingu przed firma wjechał w dupe i rozwalił mu klape bagażnika. Takze teraz będa szukać czy kamera złapała, jak nie to na włąsny koszt...

a nie macie AC, może być ciężko znaleźć winowajcę, nie potrafię zrozumieć ludzi którzy wyrządzą szkode i nie potrafią się przyznać, to tak jak kradzież, bo przecież ktoś musi za to zapłacić

ale najważniejsze żebyś się nie denerwowała, żeby bobasowi nie szkodzić

[diabli]

Napisane przez Kamciatka

wpadam zeby tylko znać.
Mamy skierowanie do szpitala - tachykardia wyszła na zapisie ktg i w najgorszym wypadku będzie cc. Więcej napiszę później. Mam nadzieję, ze damy radę, trzymajcie kciuki za nas proszę

sciskam kciuki zeby to przyspieszone tetno bylo chwilowe i zwiazane ze zdenerwowaniem np. czekamy na wiesci!

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

kochana trzeba bylo isc do tego szpitala na 2-3 dni dostalabys zastrzyk na plucka i wtedy mozna juz spokojniej myslec o wczesniejszym porodzie, bo dziecko bezpieczniejsze. zrobiliby Ci badania, a jesli skurczy nie ma to wrocilabys szybko do domu. teraz bedziesz sie niepotrzebnie stresowac

[szprotka_mada]

Napisane przez Kamciatka

Witam się z powrotem.
No to mieliśmy z Tż dzień pełeń wrażeń, a raczej popołudnie. TEraz mi adrenalina schodzi, az mnie głowa rozbolała.
W szpitalu ktg wyszło ok. Zrobili usg i wysłąli do domu.
A moja pani dr nastraszyła mnie, ze po wzroscie tętne u dziecka moze nastapic jego spadek, że mogą chciec cc robić i zeby wziac ze soba do szpitala przygotowaną torbę.
WIdać Wojtek mały nerwus, bo innej przyczyny nie znalezioono jak dotąd - a na ktg u pani dr było cały czas 170 i wiecej

A małzowi ktos na parkingu przed firma wjechał w dupe i rozwalił mu klape bagażnika. Takze teraz będa szukać czy kamera złapała, jak nie to na włąsny koszt...

Dobrze, że z Maluchem wszystko ok!

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

Przybij pionę!


----

Więc ja już po wizycie. W skrócie, podobnie jak justyna, mam leżeć i leżeć i leżeć...
Główka jest już bardzo nisko, do tego wszystko spięte. Mam leżeć i pachnieć, magnez 2xdz, Nospa 3xdz. O szpitalu na razie nie było mowy, ale gin chce mnie widzieć koniecznie za tydzień i się zobaczy jak się rozwija sytuacja. Dostałam też kartę ruchów i mam liczyć ruchy Młodego.
Z pozytywów- posiew ujemny. Hormony tarczycy mam powtórzyć za tydzień- gin sam nie wie co się dzieje...
Tak więc zaraz zamawiam resztę najważniejszych rzeczy i od jutra piorę resztę... Muszę tylko kogoś zatrudnić do prasowania i układania...

Zaczynam łapać stresa i mieć stracha...

[Kamciatka]

Napisane przez barwineczek

a nie macie AC, może być ciężko znaleźć winowajcę, nie potrafię zrozumieć ludzi którzy wyrządzą szkode i nie potrafią się przyznać, to tak jak kradzież, bo przecież ktoś musi za to zapłacić

ale najważniejsze żebyś się nie denerwowała, żeby bobasowi nie szkodzić

Mamy ac, ale wiesz jakt jest - jak zgłosimy to nam ulgi anulują, więc chyba się bardziej opłąca to po prostu zrobić.
Ja się nie przejmuję, od poczatku ciąży tak mam,że tzw. sprawy doczesne nie wypowadzają z równowagi. Ale małża mi szkoda, musiał pędzić do mnie na łęb na szyje, zeby do tego szpitala mnie zawieźć, jechał z rozwalona klapą, jeszcze się stresował co z WOjtkiem, zresztą jeśli o to chodzi to oboje zaraz mamy zwieszone miny, tak byśmy chcieli, zeby wszystko było "ksiazkowo". Ale to pewnie każdy rodzic.
Teraz stwierdzliśmy, ze trzeba wyluzować, przećwiczyliśmy, ile czasu małz potrzebuje jakby co, zeby dojechać z pracy do domu i jest git.

[diabli]

Napisane przez vil84

się nie bój, jak tylko na zastrzyki to powinni Cię wypuścić na następny dzień - ja dostałam jeden zastrzyk o 20, drugi o 8 rano i do domu więc myślę że nawet lepiej, będzie bezpieczniej

u mnie drugi zastrzyk dopiero po 24 godz.

[JennyAniolek]

Mąż za chwilę będzie i jedziemy jeszcze na mieszkanie, także miłego wieczorku i do usłyszenia

[Kamciatka]

Napisane przez szprotka_mada

Dobrze, że z Maluchem wszystko ok!




Przybij pionę!


----

Więc ja już po wizycie. W skrócie, podobnie jak justyna, mam leżeć i leżeć i leżeć...
Główka jest już bardzo nisko, do tego wszystko spięte. Mam leżeć i pachnieć, magnez 2xdz, Nospa 3xdz. O szpitalu na razie nie było mowy, ale gin chce mnie widzieć koniecznie za tydzień i się zobaczy jak się rozwija sytuacja. Dostałam też kartę ruchów i mam liczyć ruchy Młodego.
Z pozytywów- posiew ujemny. Hormony tarczycy mam powtórzyć za tydzień- gin sam nie wie co się dzieje...
Tak więc zaraz zamawiam resztę najważniejszych rzeczy i od jutra piorę resztę... Muszę tylko kogoś zatrudnić do prasowania i układania...

Zaczynam łapać stresa i mieć stracha...

Trzymam za Ciebie i za Justynę kciuki. W takim razie leżcie, lezcie, leżcie i nic nie róbcie! Dzidziuś ważniejszy, ciuszki może poprasować tatuś, babcia, ciocia, ktoś na pewno sie znajdzie!

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Mam dwie poropozycje na tytuł nowego wątku, Od razu podaję, bo mogę zapomnieć później...

1. Część maluszków juz jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! Mamusie maj/czerwiec 2013.

2. Obniżone nasze brzuchy, bo juz wychodzą z nich maluchy.Mamusie maj / czerwiec 2013.

[barwineczek]

Napisane przez Kamciatka

Trzymam za Ciebie i za Justynę kciuki. W takim razie leżcie, lezcie, leżcie i nic nie róbcie! Dzidziuś ważniejszy, ciuszki może poprasować tatuś, babcia, ciocia, ktoś na pewno sie znajdzie!

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Mam dwie poropozycje na tytuł nowego wątku, Od razu podaję, bo mogę zapomnieć później...

1. Część maluszków juz jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! Mamusie maj/czerwiec 2013.

2. Obniżone nasze brzuchy, bo juz wychodzą z nich maluchy.Mamusie maj / czerwiec 2013.

oba dobre

[lonely_lady]

w końcu mam chwilkę żeby się odezwać.
I prawie 10 stron od rana do nadrobienia.
Sporo, ale nie narzekam bo z waszymi możliwościami mogło być więcej

zaraz spróbuję Was troszkę podczytać
ale najpierw jeszcze się pochwalę:
Zamówiliśmy wózek. Cały komplet z bazą maxi cosi familyfix i fotelikiem cabriofix wyszedł niecałe 2800zł
chociaż cena i tak spora to dostaliśmy duże zniżki. Cały czas myślałam, że uda się kupić te rzeczy taniej, może z drugiej ręki czy coś
ale Tż się uparł, że nasz najukochańszy, długowyczekiwany pierworodny nie będzie jeździł używaną bryką niewiadomego pochodzenia

Zaliczkę już wpłaciliśmy- musimy czekać 2-3tygodnie na kolorek który zamówiliśmy

[Ashyshqa]

Gonię Was od rana bo tylko z doskoku podczytuję i wreszcie dotarłam do ost. strony

TŻ ma dziś wolne i zrobiliśmy sobie mega relaksacyjny dzień. Do południa leżeliśmy do góry brzuchami, na obiadek poszliśmy do pobliskiej knajpki bałkańskiej (jadłam pyszny chłodnik ) a potem na spacer do parku odwiedzić nasze ulubione wiewiórki

A teraz nie mogłam się opanować i zjadłam jajko sadzone z ziemniaczkami, koperkiem i sosem tzatziki, który został mi ze śniadania Pycha

Napisane przez axella

niecały tysiąc postów do końca tej części.
mam nadzieję,że się wyrobię

Ja też liczyłam na rozpakowanie się w tej części

Napisane przez MoTyleKsw

Pozazdrościłam Wam zdjęć i umówiłam się na 1 maja

Ale super! Nie mogę się doczekać rezultatów

Napisane przez Magiusa

No właśnie jak piszecie o tym ochydnym smaku to się zastanawiałam czy to może być coś podobnego do czerwonej lub zielonej herbaty, bo ja takowe tylko piję i lubię

To Ci posmakują

Napisane przez maarchewka

Dobra, rano wyćwiczyłam się na gimnastyce dla ciężarnych - 3 raz w tym tygodniu, zezarłam wiesiołek, wykąpałam się, zrobiłam masaż krocza - myślałam, żę będzie gorzej..wysmarowałam rozstępy, zaparzylam liście mialin - smakuje ni jak....Dużo tego trzeba pic?? ile szklanek ile razy dziennie?? no i wyćwiczyłam mięśnie Kegla.
No chyba wszystko co mogłam to zrobiłam.. jeszcze musze zrobić kilka takich sesji i jestem ready to push
Dzisiaj ostatnia szkoła rodzenia

Napisane przez karota11

Dzień dobry
Zaczełam Was nadrabiać, ale w połowie wymiękłam
Za godzinkę mam wizytę z usg i jakoś tak się denerwuje,z e nie mogę się skupić na tym co czytam

Trzymam Zdaj nam relację jak wrócisz!

Napisane przez justyna_g4

Wróciłam...czułam, że coś będzie nie tak. Chciała mnie wysłać do szpitala, żeby dali mi zastrzyki na rozwój płuc bo mała już jest bardzo nisko...uratowało mnie to, że nie mam skurczy i ubłagałam ją, żebym mogła w domu leżeć. Za tydzień mam przyjść, jak będzie gorzej to szpital nie ma zmiłuj.
Nawet mi tej szyjki na usg nie zmierzyła tylko od razu na ktg. Na szczęście nie było skurczy. Pobrała mi tego paciorkowca zobaczymy jak będzie wynik. Teraz to się dopiero będę bać tej następnej wizyty.

Leż zatem i nie martw się za dużo

Napisane przez Kamciatka

Witam się z powrotem.
No to mieliśmy z Tż dzień pełeń wrażeń, a raczej popołudnie. TEraz mi adrenalina schodzi, az mnie głowa rozbolała.
W szpitalu ktg wyszło ok. Zrobili usg i wysłąli do domu.
A moja pani dr nastraszyła mnie, ze po wzroscie tętne u dziecka moze nastapic jego spadek, że mogą chciec cc robić i zeby wziac ze soba do szpitala przygotowaną torbę.
WIdać Wojtek mały nerwus, bo innej przyczyny nie znalezioono jak dotąd - a na ktg u pani dr było cały czas 170 i wiecej

A małzowi ktos na parkingu przed firma wjechał w dupe i rozwalił mu klape bagażnika. Takze teraz będa szukać czy kamera złapała, jak nie to na włąsny koszt...

Dobrze, że na strachu się skończyło

A z autami to jakaś plaga na wątku! Już któraś taka sytuacja w ostatnich dniach! Mam nadziję, że uda się znaleźć winowajcę

Napisane przez szprotka_mada

Więc ja już po wizycie. W skrócie, podobnie jak justyna, mam leżeć i leżeć i leżeć...
Główka jest już bardzo nisko, do tego wszystko spięte. Mam leżeć i pachnieć, magnez 2xdz, Nospa 3xdz. O szpitalu na razie nie było mowy, ale gin chce mnie widzieć koniecznie za tydzień i się zobaczy jak się rozwija sytuacja. Dostałam też kartę ruchów i mam liczyć ruchy Młodego.
Z pozytywów- posiew ujemny. Hormony tarczycy mam powtórzyć za tydzień- gin sam nie wie co się dzieje...
Tak więc zaraz zamawiam resztę najważniejszych rzeczy i od jutra piorę resztę... Muszę tylko kogoś zatrudnić do prasowania i układania...

Zaczynam łapać stresa i mieć stracha...

Kochana, tzymam mocno żeby leżenie przyniosło skutek.

Napisane przez Kamciatka

Mam dwie poropozycje na tytuł nowego wątku, Od razu podaję, bo mogę zapomnieć później...

1. Część maluszków juz jest z nami, na resztę niecierpliwie czekamy! Mamusie maj/czerwiec 2013.

2. Obniżone nasze brzuchy, bo juz wychodzą z nich maluchy.Mamusie maj / czerwiec 2013.

[happy blue]

Napisane przez karolina2121

Pomaga w dojrzewaniu i zmiękczaniu szyjki macicy. Przygotowuje do szybszego i mniej bolesnego porodu - tak mam napisane na kartce z SR

kolejne okołociążowe placebo Śmiać mi się troszkę chce z tego zmuszania się do liści malin itp

Napisane przez diabli

posciel bedzie na pewno do sklepiku nello, a my sobie chyba zrobimy taki pokrowiec na rogala dostalam od siostry i jest nijaki, wiec poddam go tuningowi hehe. piekna tkanina, zakochalam sie.



no wlasnie bawelna...tylko jak to sie fachowo nazywa, bo w hurtowni wiedza tylko o istnieniu kocykow polarowych albo z flaneli a pod takimi to dzieci nam sie ugotuja!

http://allegro.pl/kocyk-bawelniany-7...166989381.html tutaj napisali, ze bawelna, a dla mnie to cos sztucznego jak nic!

http://allegro.pl/kocyk-koc-zdrowy-1...189454699.html to bedzie hmm bawelna azurkowa? pytalam o taki wynalazek (nazwe sobie wymyslilam i babka miala taaakie wielkie oczy hehe)

http://allegro.pl/kocyk-bawelniany-d...179768152.html to nazwalabym dzianinka bawelniana...ale takiego terminu tez panie nie znaly

http://allegro.pl/dwuwarstwowy-kocyk...142216002.html tu niby 100% bawelny, ale nie napisali jakiej. to na pewno nie jest taki material jak na posciel.

http://allegro.pl/kocyk-bawelniany-1...201452586.html ooo tu wspominaja o moim wynalazku dzianince bawelnianej hehe czyli jest cos takiego...

musze chyba odwiedzic inna hurtownie, bo temat kocykow nie daje mi spokoju.

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

za oknem wielki ksiezyc, pelnia jak nic to chyba sciema z tymi porodami, bo cisza na forum i gadam sama ze soba

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Diabli, a Ty szukasz takiego kocyka, czy takiego materiału na uszycie?
Ja mam ten ażurkowy do odbioru na poczcie i ten z motherhood w zamówieniu

Napisane przez barwineczek

mnie tez tak powiedział i miał rację



po prostu w szpitalu nie wykonują znieczulenia, nawet odpłatnie



głowa do góry, pomyśl tyle chodziłyśmy w ciąży, damy radę i ten tydzień


przed chwilą o mały włos nie spadłam ze schodów, omijałam kartony (mąż stwierdził że w weekend je wyniesie do spalenia) i klapek mi się zsunął z jednego schodka, na szczęście poleciałam do przodu i zlapalam się słupka, bo gdybym poleciała do tyłu lub boku mogłabym już dzicka nie mieć

omg, dobrze, że nic Ci się nie stało. a w klapkach dalej chodzisz? dla mnie klapki+ schody+ ciąża

Napisane przez MoTyleKsw

Dziewczyny czy któraś zauważyła, że im wyższa ciąża tym mniej ruchów?
Bo nie wiem czy się niepokoić czy co?!

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Aaaaaa i dziś 35+0 czyli optymistycznie 36
Muszę jeszcze CHOCIAŻ tydzień, półtora wytrzymać, bym była spokojniejsza

mniej miejsca mają kruszynki, to normalne, zmienia się też charakter ruchów, mniej kopniaków, więcej przeciągnięć

Napisane przez cloche

50tka 50tce nierówna... spokojnie może to być i SPF 20-30. ważne, żeby filtry UVA były porządne, stabilne i najlepiej kilka. jeśli konsystencja twojego filtra np. ci niezbyt odpowiada i nie jesteś w stanie nałożyć odpowiednio grubej warstwy, to faktor zmniejsza się drastycznie. np. nakładając połowę ilości potrzebnej do uzyskania faktora 50, faktor zmniejszy się do około 7 więc jak już inwestujemy w filtr, to warto zwrócić uwagę na skład i zachowanie danego kosmetyku na naszej skórze. niestety - im mniej wydajny, tym lepiej
a co do oleju z dzikiej róży - dobrze zapamiętałaś jak najbardziej może być pomocny w walce z przebarwieniami, ale gwarancji nie daję, że sobie poradzi. czasami po prostu trzeba mocniejszego kalibra...

Cloche, a ten JM Organic mogę dziecińce od pierwszych dni życia aplikować?

Napisane przez axella

we wtorej o 6rano zamówienie poszło,kase dostał od ręki i nadal nie ma

ja dzwonię za każdym razem na infolinię, jak tylko mam sygnał, że kurier odebrał i numer przesyłki i kontaktują się z nim, żeby np uprzedzić, że w danych godzinach nikogo nie zastanie albo żeby wyciągnąć info kiedy będzie, żebym mogła spokojnie prysznic wziąć

Napisane przez Kamciatka

wpadam zeby tylko znać.
Mamy skierowanie do szpitala - tachykardia wyszła na zapisie ktg i w najgorszym wypadku będzie cc. Więcej napiszę później. Mam nadzieję, ze damy radę, trzymajcie kciuki za nas proszę

Napisane przez Kamciatka

Witam się z powrotem.
No to mieliśmy z Tż dzień pełeń wrażeń, a raczej popołudnie. TEraz mi adrenalina schodzi, az mnie głowa rozbolała.
W szpitalu ktg wyszło ok. Zrobili usg i wysłąli do domu.
A moja pani dr nastraszyła mnie, ze po wzroscie tętne u dziecka moze nastapic jego spadek, że mogą chciec cc robić i zeby wziac ze soba do szpitala przygotowaną torbę.
WIdać Wojtek mały nerwus, bo innej przyczyny nie znalezioono jak dotąd - a na ktg u pani dr było cały czas 170 i wiecej

A małzowi ktos na parkingu przed firma wjechał w dupe i rozwalił mu klape bagażnika. Takze teraz będa szukać czy kamera złapała, jak nie to na włąsny koszt...

Ufff, jak dobrze, że z Wojtusiem wszystko dobrze

Napisane przez szprotka_mada

Dobrze, że z Maluchem wszystko ok!




Przybij pionę!


----

Więc ja już po wizycie. W skrócie, podobnie jak justyna, mam leżeć i leżeć i leżeć...
Główka jest już bardzo nisko, do tego wszystko spięte. Mam leżeć i pachnieć, magnez 2xdz, Nospa 3xdz. O szpitalu na razie nie było mowy, ale gin chce mnie widzieć koniecznie za tydzień i się zobaczy jak się rozwija sytuacja. Dostałam też kartę ruchów i mam liczyć ruchy Młodego.
Z pozytywów- posiew ujemny. Hormony tarczycy mam powtórzyć za tydzień- gin sam nie wie co się dzieje...
Tak więc zaraz zamawiam resztę najważniejszych rzeczy i od jutra piorę resztę... Muszę tylko kogoś zatrudnić do prasowania i układania...

Zaczynam łapać stresa i mieć stracha...

kurczę, stres ostatnich tygodni i bieganina okołomieszkaniowa dały o sobie znać Cierpliwości, a będzie nagroda!!!
Justyna- jak wyżej, dobrze, że masz kogoś kto Ci pomoże, zrobi i poda jedzenie!

[happy blue]

Napisane przez lonely_lady

w końcu mam chwilkę żeby się odezwać.
I prawie 10 stron od rana do nadrobienia.
Sporo, ale nie narzekam bo z waszymi możliwościami mogło być więcej

zaraz spróbuję Was troszkę podczytać
ale najpierw jeszcze się pochwalę:
Zamówiliśmy wózek. Cały komplet z bazą maxi cosi familyfix i fotelikiem cabriofix wyszedł niecałe 2800zł
chociaż cena i tak spora to dostaliśmy duże zniżki. Cały czas myślałam, że uda się kupić te rzeczy taniej, może z drugiej ręki czy coś
ale Tż się uparł, że nasz najukochańszy, długowyczekiwany pierworodny nie będzie jeździł używaną bryką niewiadomego pochodzenia

Zaliczkę już wpłaciliśmy- musimy czekać 2-3tygodnie na kolorek który zamówiliśmy

I to ten nowy model Tako? Który kolorek?
Wiesz, może mąż wychodzi z założenia, że lepiej nowy to posłuży jeszcze rodzeństwu

[Ashyshqa]

Napisane przez lonely_lady

w końcu mam chwilkę żeby się odezwać.
I prawie 10 stron od rana do nadrobienia.
Sporo, ale nie narzekam bo z waszymi możliwościami mogło być więcej

zaraz spróbuję Was troszkę podczytać
ale najpierw jeszcze się pochwalę:
Zamówiliśmy wózek. Cały komplet z bazą maxi cosi familyfix i fotelikiem cabriofix wyszedł niecałe 2800zł
chociaż cena i tak spora to dostaliśmy duże zniżki. Cały czas myślałam, że uda się kupić te rzeczy taniej, może z drugiej ręki czy coś
ale Tż się uparł, że nasz najukochańszy, długowyczekiwany pierworodny nie będzie jeździł używaną bryką niewiadomego pochodzenia

Zaliczkę już wpłaciliśmy- musimy czekać 2-3tygodnie na kolorek który zamówiliśmy

No i przynajmniej macie temat z głowy! A który kolor wybraliście?

[sharpnowaja]

axella nie ważne jak masz wypisane zwolnienie. Zawsze dostajesz za dany miesiąc kalendarzowy. Za kwiecień dostaniesz w maju, za maj w czerwcu.

Mi trochę załamka już przeszła. Co ja głupia chce od własnego dziecka. Widocznie jeszcze nie jej czas. Gdyby nie to że z USG tak mi wychodził termin na kwiecień to bym nawet o tym nie myślała. No więc czekam maja na LUZIE. Mam nadzieję że mój paskudny humor nie wróci.

MoTyleKsw im dalej w ciąży tym mniej ruchów, ja mam teraz mało ale jak czasami mi przywali- zwłaszcza w pęcherz to masakra. Ale bardziej czuję jak się przemieszcza albo coś wypina niż jakieś kopniaki.
No i za 36 tc

pola jestem pod wrażeniem pani kierowniczki za takie traktowanie

[happy blue]

Napisane przez sharpnowaja

Mi trochę załamka już przeszła. Co ja głupia chce od własnego dziecka. Widocznie jeszcze nie jej czas. Gdyby nie to że z USG tak mi wychodził termin na kwiecień to bym nawet o tym nie myślała. No więc czekam maja na LUZIE. Mam nadzieję że mój paskudny humor nie wróci.

to mi się podoba. przyznam, że trochę nie rozumiem tej niecierpliwości, przecież każda chce, żeby dziecinki były zdrowe i idealnie rozwinięte, a skoro to wymaga 40 tygodni... rozumiem, że można być zmęczonym, ociężałym etc. ale chyba nie jest najważniejsza nasza wygoda i fajnie brzmiąca data conie...
ciekawe czy za dwa tygodnie zmienię przekonanie

[salviae]

Hej dziewczyny ja tylko na chwilkę,
Aschy ty dostałaś takie fajne nosidełko możesz napisać jak ono się nazywało, bo mój mały cały czas chciałby być wtulony i chciałabym takie kupić

Nie odzywam się bo mój kochany terrorysta cały czas chce leżeć przy/na rodzicach i za nic nie daje odłożyć się do łóżeczka jak w nim zaśnie to jest święto, dobrze, że przynajmniej noce są w miarę

[happy blue]

Napisane przez salviae

Hej dziewczyny ja tylko na chwilkę,
Aschy ty dostałaś takie fajne nosidełko możesz napisać jak ono się nazywało, bo mój mały cały czas chciałby być wtulony i chciałabym takie kupić

Nie odzywam się bo mój kochany terrorysta cały czas chce leżeć przy/na rodzicach i za nic nie daje odłożyć się do łóżeczka jak w nim zaśnie to jest święto, dobrze, że przynajmniej noce są w miarę

och, a może spróbujesz kokonikowania? http://www.youtube.com/watch?v=ASEjSYlnbzM

czy któraś z Was planuje spróbować? bo ja tak


nosidełko, które ma Ash nie jest od pierwszych tygodni, wydaje mi się, że to nosidełko Tula. Ale w nich można dziecinkę bujać jak już siedzi Natomiast od pierwszych dni są rekomendowane chusty tkane lub elastyczne.

[sharpnowaja]

Napisane przez Kinga_20

Witam się w 39tc zostało nam 12 dni

niunka fajnie by było z tym brakiem kolki moja mała ma czkawkę średnio 3 razy dziennie

dziewczyny gdzie kupię ten wiesiołek? w aptece? to są w końcu tabletki czy coś do picia?

Atena w dniu porodu kończy się L4 a zaczyna macierzyński. Nie ważne jak masz wypisane zwolnienie

vvgh pełnia to chyba dziś będzie

[justyna_g4]

Napisane przez szprotka_mada

Przybij pionę!


----

Więc ja już po wizycie. W skrócie, podobnie jak justyna, mam leżeć i leżeć i leżeć...
Główka jest już bardzo nisko, do tego wszystko spięte. Mam leżeć i pachnieć, magnez 2xdz, Nospa 3xdz. O szpitalu na razie nie było mowy, ale gin chce mnie widzieć koniecznie za tydzień i się zobaczy jak się rozwija sytuacja. Dostałam też kartę ruchów i mam liczyć ruchy Młodego.
Z pozytywów- posiew ujemny. Hormony tarczycy mam powtórzyć za tydzień- gin sam nie wie co się dzieje...
Tak więc zaraz zamawiam resztę najważniejszych rzeczy i od jutra piorę resztę... Muszę tylko kogoś zatrudnić do prasowania i układania...

Zaczynam łapać stresa i mieć stracha...

Widzę, że sytuacja podobna i nawet tygodnie sie zgadzają ja tylko kilka dni do przodu.

Napisane przez diabli

kochana trzeba bylo isc do tego szpitala na 2-3 dni dostalabys zastrzyk na plucka i wtedy mozna juz spokojniej myslec o wczesniejszym porodzie, bo dziecko bezpieczniejsze. zrobiliby Ci badania, a jesli skurczy nie ma to wrocilabys szybko do domu. teraz bedziesz sie niepotrzebnie stresowac

Ja wiem, że jakby było tak źle to kazała by mi jechać i koniec bo ona bardzo ostrożna jest. Ja przecież jej nie powiedziałam, że nie jade i już tylko, że wole zostać w domu ale dla dobra dziecka pojade jak trzeba.

Napisane przez lonely_lady

w końcu mam chwilkę żeby się odezwać.
I prawie 10 stron od rana do nadrobienia.
Sporo, ale nie narzekam bo z waszymi możliwościami mogło być więcej

zaraz spróbuję Was troszkę podczytać
ale najpierw jeszcze się pochwalę:
Zamówiliśmy wózek. Cały komplet z bazą maxi cosi familyfix i fotelikiem cabriofix wyszedł niecałe 2800zł
chociaż cena i tak spora to dostaliśmy duże zniżki. Cały czas myślałam, że uda się kupić te rzeczy taniej, może z drugiej ręki czy coś
ale Tż się uparł, że nasz najukochańszy, długowyczekiwany pierworodny nie będzie jeździł używaną bryką niewiadomego pochodzenia

Zaliczkę już wpłaciliśmy- musimy czekać 2-3tygodnie na kolorek który zamówiliśmy

Jaki w kolor i model??

[potterka]

Napisane przez Aaś

Proponuję dietę szpitalna + lezenie. Od 22.02 schudlam 4 kg i teraz jest tylko 6kg na plusie w tym 4 kg dzieci

Ej a możemy się umówić że ty zamykasz porodem tę część a ja zaczynam następną?

to ja prosze o zapisanie na 10 maja

Napisane przez barwineczek

stałam dzisiaj w kolejce po wózek tyle było osób w sklepie, przedemna 2 panie, ale wiadomo, że jak ktoś robi większe zakupy to jedzie wózkiem je zawieść do samochodu więc to trwa. Oczywiście obie patrzą na mnie i nagle jedna do mnie mówi "ja będę stała przed panią tylko pójdę do apteki na chwilę"



Mąż powiedział swojej babci (tej która stwiedziła, że jestem gruba), że nasz syn będzie miał na imię Nikodem, na co babcia skwitowała "To już normalnych imion nie ma?"

bezczelna

Napisane przez angie83

Z Bartulikiem zaczynamy już 38 tc

I straszno i dziwno...
Takie pomieszanie z poplątaniem. Z jednej strony chcę żeby już mieć to za sobą, a z drugiej strasznie się boję jak to będzie po....

Od kilku dni strasznie bolą mnie łydki i łupie mnie w krzyżu, a synek przekrzywił się ewidentnie na lewy bok i mam krzywy brzuch jak leżę, śmiesznie to wygląda. Nie mogę też siedzieć, bo uwiera mnie pupa Barusia, że nie mogę złapać oddechu.

Na razie cisza i spokój, żadnych skurczy, czopów czy wód płodowych - takie czekanie wykańcza. A propos skurczy, to ja już sama nie wiem. Ten twardy brzuch to skurcz? Bo ja czasem mam tak cały dzień, i nie czuję wyraźnego początku i końca.

Zabieram się za lekturę, bo właśnie przyszła mi książka Język niemowląt.

Napisane przez Kamciatka

wpadam zeby tylko znać.
Mamy skierowanie do szpitala - tachykardia wyszła na zapisie ktg i w najgorszym wypadku będzie cc. Więcej napiszę później. Mam nadzieję, ze damy radę, trzymajcie kciuki za nas proszę

Byłam dzisiaj na warsztatach Akademia Mama Pyta
i wygrałam chustę lennylamb
Pierwszy raz w życiu coś wygrałam

[salviae]

Napisane przez happy blue

och, a może spróbujesz kokonikowania? http://www.youtube.com/watch?v=ASEjSYlnbzM

czy któraś z Was planuje spróbować? bo ja tak


nosidełko, które ma Ash nie jest od pierwszych tygodni, wydaje mi się, że to nosidełko Tula. Ale w nich można dziecinkę bujać jak już siedzi Natomiast od pierwszych dni są rekomendowane chusty tkane lub elastyczne.

Dzięki, no nad chustą też się zastanawiam, chyba Justi zamawiała, jakieś z 2 gatunku które były w miare fajne, może orientujecie się jak je znaleźć ? Widzę, że są też nosidełka dla noworodków, ale muszę się wgłębić w temat trochę, a teraz raczej z czasem kiepsko. W ciązy nie myślałam, że będę tego potrzebowała, a szkoda, mogłam już mieć wszystko ogarnięte

[Ashyshqa]

Napisane przez happy blue

to mi się podoba. przyznam, że trochę nie rozumiem tej niecierpliwości, przecież każda chce, żeby dziecinki były zdrowe i idealnie rozwinięte, a skoro to wymaga 40 tygodni... rozumiem, że można być zmęczonym, ociężałym etc. ale chyba nie jest najważniejsza nasza wygoda i fajnie brzmiąca data conie...
ciekawe czy za dwa tygodnie zmienię przekonanie

Kochana, życzę Ci, żeby Ci tak do końca ciąży zostało
wiadomo, że najważniejsze jest zdrowie maleństwa. Nie zmienia to faktu, że możemy czuć się zmęczone i się niecierpliwić. To też całkiem ludzkie uczucia
A co do wiesiołka, liści malin itd to nie stosuje się ich by przyspieszyć poród, ale by przygotować kanał rodny do niego, żeby poród był łatwiejszy, jeśli to możliwe. Położne mówią, że widzą różnicę w tym jak "zachowują się" krocza dziewczyn które stowowały te metody i tych które nie. Wiele to nie kosztuje (mi akurat te liście w miarę smakują) więc można spróbować

Napisane przez salviae

Hej dziewczyny ja tylko na chwilkę,
Aschy ty dostałaś takie fajne nosidełko możesz napisać jak ono się nazywało, bo mój mały cały czas chciałby być wtulony i chciałabym takie kupić

Nie odzywam się bo mój kochany terrorysta cały czas chce leżeć przy/na rodzicach i za nic nie daje odłożyć się do łóżeczka jak w nim zaśnie to jest święto, dobrze, że przynajmniej noce są w miarę

Takie żabki najlepiej czują sie przy mamie, co tu się dziwić
Moje nosidło - Tula jest od 7kg, a najlepiej to od 6m-cy. Są wkładki niemowlęce, ale ja stawiam na początek na chusty. Kupiłam z tego samego źródła co Justi:
http://allegro.pl/natibaby-chusta-m-...196715046.html
Te chusty są idealne, nie mają żadnych defektów, przynajmniej moje

Napisane przez potterka

Byłam dzisiaj na warsztatach Akademia Mama Pyta
i wygrałam chustę lennylamb
Pierwszy raz w życiu coś wygrałam

Podobno świetne chusty mają! Gratuluję

[sharpnowaja]

Napisane przez axella

to i ja ponowię pytanie:jak do 10.05 wyplaca mi L4 za część marcową, to L4 z kwietnia dopiero do 10.06 ?

a dlaczego tak? powinnaś dostać marcową w kwietniu, a kwietniową w maju. Jak mają jakieś opóźnienie to powinni zrobić wyrównanie i tyle

Aaś może 13stka będzie szczęśliwa. Pogadacie sobie, w końcu wiele was łączy.

angie za 38 tc

marchewka piękne ciuszki

Kamciatka trzymam kciuki

Tity za brak paciorka

[happy blue]

Napisane przez salviae

Dzięki, no nad chustą też się zastanawiam, chyba Justi zamawiała, jakieś z 2 gatunku które były w miare fajne, może orientujecie się jak je znaleźć ? Widzę, że są też nosidełka dla noworodków, ale muszę się wgłębić w temat trochę, a teraz raczej z czasem kiepsko. W ciązy nie myślałam, że będę tego potrzebowała, a szkoda, mogłam już mieć wszystko ogarnięte

chusty są tutaj, oszczędzasz prawie 100 złotych kupując dwa rodzaje

http://allegro.pl/natibaby-chusta-m-...196715046.html

a nosidła dla noworodków są, tzw ergonomiczne, ale są dość drogie. Poniższe informacje są ze strony kangurkowo.pl


"Nosidło ergonomiczno-kółkowe, dla dzieci od urodzenia

Nowy gatunek nosidła, powstały na przestrzeni ostatnich kilku lat. Całkowicie nowa koncepcja, nowatorskie połączenie nosidełka dla dziecka i chusty do noszenia dzieci.
Jedyne nosidło dla dzieci, które Doradcy Noszenia Dzieci uznają za odpowiednie do noszenia noworodków, gdyż odpowiednio podpiera cały kręgosłup dziecka.
Nosidło emeibaby łączy w sobie zalety klasycznych nosideł ergonomicznych (szybko się je zakłąda) i chust (idealnie odwzorowuje kształty dziecka).
Jako wady można mu zarzucić obsługę nieco bardziej skomplikowaną niż obsługa zwykłego nosidła ergonomicznego. Jest też dość duże po złożeniu, a kapturka nie można odpiąć...
Podsumowując: Wygodne nosidło dla każdego. Jedyny produkt który wystarczy na cały okres noszenia. Warto przemyśleć jego zakup, bo na pewno wyjdzie taniej niż kupno najpierw chusty tkanej, a potem dopiero nosidła ergonomicznego. "

np takie http://kangurkowo.pl/emeibaby-unikal...i-antigua.html