Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[barwineczek]

Napisane przez ankaaa206

happy już pewnie tuli malutką

jestem z mężem na zjeździe, ponad 100 km od domu ale dałam radę, niby nie daleko a mam stracha że coś sie zacznie dziać i będe w obcym mieście
przy tej końcówce ciąży normalnie osiwieć można, coś mi się dzieje z nerką i co chwilę krew przy podcieraniu, dobrze że z cewki a nie z pochwy, ale stres jest, w pon dzwonie do swojego gin i mu powiem że jest coś nie tak, bo wcześniej nie krwawiłam tylko po założeniu tego badziewnego cewnika, a teraz co chwilę jakiś skrzep.
dzisiaj jadę na zakupy do h&mu zobczymy czy mają coś ciekawego, wydrukowałam ten kupon, a jutro w końcu do domu, najlepiej jest u siebie.

nie lekceważ tej krwi w moczu

[nuna2]

Napisane przez Meliitele

aaaaaa troche lipa. Bylam wczoraj zlozyc papiery na staz. Mialam niby wszystko ugadane ze mam przyjsc tego i tego dnia. Pojechalam sobie z wszystkimi dokumentami a tam uslyszalam, ze wnioski byly przyjmowane do 3.04 i teraz kasy nie maja myslalam, ze kudly powyrywam tym baba. Oczywiscie glosno troche zrobilam, poszlam do kierowniczki, ze mnie w blad wprowadzili, ale i tak uslyszalam, ze czekaja na pieniadze i wtedy beda organizowac kolejne.
W ponedzialek jade do szefowej biura pogadac, chce sie zapytac czy mnie przyjmie na platny staz. Ale cos mi sie wydaje, ze nie da rady. ogolnie to jest duze biuro bo jest 8 babek i maja duzo pracy ale nie wiem. Podlamalam sie, cieszylam sie z tego stazu i teraz
Zastanawiam sie za ile czasu nasze kochane ministerstwo da te pieniazki.. Jakby to byla kwestia , ze np beda organizowac od czerwca to jeszcze przezyje, ale jak dalej to ja dostane na glowe siedzac i nic nie robiac. Bede szukac jakiejs pracy, a jak nie uda sie to pojade do Londynu do pracy.

Na poprawe humoru, jade do kosmetyczki na 11 na pazury

A u Ciebie nunka wszystko w porzadku?

Ale Cię urządzili Kurde takim to tylko Liczę, że jakoś się ułoży

U nas w miarę Leżymy dużo ale jeszcze tylko 2 msc

[JennyAniolek]

Cześć

[humpback]

Meli ale cię urządzili z tym stażem

Napisane przez ankaaa206

jestem z mężem na zjeździe, ponad 100 km od domu ale dałam radę, niby nie daleko a mam stracha że coś sie zacznie dziać i będe w obcym mieście

zanim się rozkręci na dobre to 100 km przejedziecie raz dwa

[axella]

łeee,nie ma nowego watku ?
jem tosty z cola i kawa i ide nadrabiac

[humpback]

hej, zapisał ktoś ten przepis na chałkę od axelli? bo bym sobie zrobiła ale nie chce mi szukać..

[JennyAniolek]

Napisane przez axella

łeee,nie ma nowego watku ?

, coś się gaduły nie mogą rozkręcić z rana

[justyna_g4]

Napisane przez Aaś

Ej. Umawialam się z dziewczynami na maj

Ja z moją na czerwiec ale widocznie ona ma jakieś inne plany. Chyba chciałaby obejrzeć ten finał ligi mistrzów.

Napisane przez colorblue

Witam:-*

Mało mnie ostatnio znowu:-/ ale jestem z wami na bierząco.
Mam sporo problemów na głowie i nic nie zapowiada ich końca.:-(
Do tego po niedzieli przeprowadzka a tu wczoraj wylądowałam z mama na pogotowiu. Dzień wcześniej,a dokładnie wieczór bolała ją głowa,a rano wstała z niedowładem lewej strony. Normalnie rozmawiała i tak dalej ale miała problem z chodzeniem bo rzucało nią. Na pogotowiu wezwano karetke i na szpital. Okazało się ,że to mały udar był:-( porobili jej tomograf i inne badania i jest wszystko ok.nie ma uszkodzeń w mózgu i tak dalej.

Tak więc mam do kompletu brata do opieki.

Jutro zaczynamy 35 tc a ja nawet nic gotowe nie mam. Ani nie poprane ani nic bo ta przeprowadzka. Brakuje mi pampersów,tetry,gruszki,k osmetyków do kąpieli i pielęgnacji małego. Dla mnie do szpitala koszul,kapci,podpasek,ręc zników dla małego. Także sporo brakuje a ja już wiem,że tego nie kupie i nie zdąrze kupić bo kasy nie ma,a jak będzie to musimy z rachunkami dojść do ładu. A jak już z kasa wyjdziemy na prosta to mały już będzie. :-(

Kuźwa ani tak ani siak. Do doopy już z tym wszystkim. Ja się poddaje:-(

dla mamy i dla was. Wie, że chciałabyś mieć już z górki ale w końcu tak będzie. Ja zaczynam w pon 35tc i też wielu rzeczy nie mam a o praniu jeszcze nie myślę.


Happy


A jakos dziwnie się czuję ale wydaje mi się, ze to dlatego ze dawno kupki nie było...

[cloche]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć

heloł masz zamiar się kiedyś wyspać? jak tam postępy w mieszkaniu???
u nas dzisiaj ciąg dalszy przeprowadzki, ale chyba raczej na luziku...

[axella]

HAPPY!
aaaaaa! ja też chcę!

Napisane przez humpback

hej, zapisał ktoś ten przepis na chałkę od axelli? bo bym sobie zrobiła ale nie chce mi szukać..

http://pracowniawypiekow.blogspot.co...-po-kroku.html proszę

ja chce rooodzić !
jutro na 20 mam jechać na rynek na ogródki z tż i znajomymi... i cholerka nie wiem.. trochę mam cykorka być poza domem ale to ostatni szansa

[humpback]

Napisane przez axella

łeee,nie ma nowego watku ?
jem tosty z cola i kawa i ide nadrabiac

smacznego mogę prosić na przepis na chałkę raz jeszcze bo nie zapisałam sobie

Napisane przez JennyAniolek

Cześć

hej hej

[axella]

Napisane przez humpback

smacznego mogę prosić na przepis na chałkę raz jeszcze bo nie zapisałam sobie

hej hej

http://pracowniawypiekow.blogspot.co...-po-kroku.html

[JennyAniolek]

Napisane przez cloche

heloł masz zamiar się kiedyś wyspać? jak tam postępy w mieszkaniu???

W sumie to jestem wyspana a dzisiaj o tyle dobrze, że pierwsza pobudka była dopiero po 9:00

Na mieszkaniu ok - wczoraj wyrwali wszystkie stare drzwi z futrynami, dziś będą kończyć elektrykę i może już ściany zaczną robić; jutro musimy jechać wybrać nowe drzwi do pokoi i jak się uda to resztę czyli panele, kafle itd; a w pon przyjeżdża wielka dostawa materiału, więc będzie co robić na weekend majowy Muszę w końcu spiąć i zgrać foty w jedno miejsce, to wtedy Ci poślę linka.

Napisane przez cloche

u nas dzisiaj ciąg dalszy przeprowadzki, ale chyba raczej na luziku...

To dobrze przynajmniej już na swoim jesteście

[humpback]

Napisane przez axella

HAPPY!
aaaaaa! ja też chcę!


http://pracowniawypiekow.blogspot.co...-po-kroku.html proszę

ja chce rooodzić !
jutro na 20 mam jechać na rynek na ogródki z tż i znajomymi... i cholerka nie wiem.. trochę mam cykorka być poza domem ale to ostatni szansa

dziękuję to idę się zabierać na robienie

jak to niedaleko, to jedź, baw się dobrze, a jak coś to dojedziecie na spokojnie do szpitala

[JennyAniolek]

Napisane przez axella

http://pracowniawypiekow.blogspot.co...-po-kroku.html

[axella]

Napisane przez humpback

dziękuję to idę się zabierać na robienie

jak to niedaleko, to jedź, baw się dobrze, a jak coś to dojedziecie na spokojnie do szpitala

Napisane przez JennyAniolek

smacznego Wam życzę ja dziś biszkopt z kremem i galaretką robię,ha,a co będzie na niedzielę

[nuna2]

Ja dziś nie piekę nic Niemrawo się czuję. Kupimy lody, mam wafla przekładanego to odpuszczam. We wtorek mąż mma urodzinki to coś zrobię

[JennyAniolek]

Napisane przez axella

smacznego Wam życzę ja dziś biszkopt z kremem i galaretką robię,ha,a co będzie na niedzielę

Mniam!

Ja może dziś zrobię muffinki z truskawkami , ale to się jeszcze zobaczy

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Już bliżej końca, wynik w sondzie raczej się nie zmieni to idę założyć nowy wątek

[cloche]

Napisane przez JennyAniolek

W sumie to jestem wyspana a dzisiaj o tyle dobrze, że pierwsza pobudka była dopiero po 9:00

Na mieszkaniu ok - wczoraj wyrwali wszystkie stare drzwi z futrynami, dziś będą kończyć elektrykę i może już ściany zaczną robić; jutro musimy jechać wybrać nowe drzwi do pokoi i jak się uda to resztę czyli panele, kafle itd; a w pon przyjeżdża wielka dostawa materiału, więc będzie co robić na weekend majowy Muszę w końcu spiąć i zgrać foty w jedno miejsce, to wtedy Ci poślę linka.


To dobrze przynajmniej już na swoim jesteście

oj to się dzieje! jak w takim tempie to wam idzie, to w was wierzę foty zgrasz w wolnej chwili, jak taka się pojawi
a my no tak, na swoim, ale na razie dół jest zagracony, bo wszystko z mieszkania znosimy tam, a na górze nie ma podłóg normalnie raj... ALE i tak mam to gdzieś! jak tam jestem i akurat nie muszę nic robić, to wystawiam sobie leżaczek do "ogrodu" (ekhhhmm.. znaczy się staram się go w miarę stabilnie umieścić między gruzami ) i czytam, leniuchuję... słucham śpiewu ptaków i wrzasków jakiegoś głośnego dzieciora z okolicy (taki w wieku szkolnym, głos ma bardzo drażniący i donośny... nie widać go, a słychać na kilometr )

[axella]

Napisane przez JennyAniolek

Mniam!

Ja może dziś zrobię muffinki z truskawkami , ale to się jeszcze zobaczy

Ruda weszła i od razu tematy o żarełku

biszkopt/krem/galaretka to chyba najlepsze i najbardziej uniwersalne ciacho, mniam mniam.

wiec mykam po galaretki bo nie mam jakimś cudem

[cloche]

axella, a ja za takim ciastem nie przepadam... wolę bez biszkoptu w ogóle nie kręcą mnie ciasta na biszkopcie........... zbędny wypełniacz moim zdaniem...

[axella]

Napisane przez cloche

axella, a ja za takim ciastem nie przepadam... wolę bez biszkoptu w ogóle nie kręcą mnie ciasta na biszkopcie........... zbędny wypełniacz moim zdaniem...

jak to, to sam krem i galaretka?

[JennyAniolek]

Napisane przez cloche

oj to się dzieje! jak w takim tempie to wam idzie, to w was wierzę foty zgrasz w wolnej chwili, jak taka się pojawi

Ja też wierzę
Jeszcze po weekendzie majowym mąż może weźmie urlop to będzie 1 czy 2 tyg wolnego i mogą pracować non stop

Napisane przez cloche

a my no tak, na swoim, ale na razie dół jest zagracony, bo wszystko z mieszkania znosimy tam, a na górze nie ma podłóg normalnie raj... ALE i tak mam to gdzieś! jak tam jestem i akurat nie muszę nic robić, to wystawiam sobie leżaczek do "ogrodu" (ekhhhmm.. znaczy się staram się go w miarę stabilnie umieścić między gruzami ) i czytam, leniuchuję... słucham śpiewu ptaków i wrzasków jakiegoś głośnego dzieciora z okolicy (taki w wieku szkolnym, głos ma bardzo drażniący i donośny... nie widać go, a słychać na kilometr )

Fajnie

Ja tak sobie wczoraj siedziałam na balkonie i patrzyłam na kwitnący las

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez axella

Ruda weszła i od razu tematy o żarełku

[maja rosee]

CZeść

Odliczam godziny do tego wielkiego momentu. Jeszcze mały tydzień, może pare dni, może godzin........Oh ten 39 tydzień to niezła huśtawka emocji i euforii, wyczekiwanie skurczy, czopu, lub odpływających wód........poprawianie pościeli w łóżeczku, przestawianie wózka, sprawdzanie torby..........istne szaleństwo to oczekiwanie....na pierwszy płacz, spojrzenie sobie w oczy.

Czy któraś z Was ma inaczej?

[JennyAniolek]

Nowy wątek już czeka, to do niego link => https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=690048 , a ja muszę póki co zmykać. Do usłyszenia

[barwineczek]

Napisane przez axella

jak to, to sam krem i galaretka?

dla mnie mógłby być sam krem, uwielbiam kremy i ciasta z kremem, wszelkie torty i bezy, a najlepiej tort z bezą

dzisiaj wstałam z łózka, przeszłam przez pokój, przechodząc spojrzałam w lustro i na głos powiedziałam sama do siebie, tak zupełnie odruchowo: o Boze jak ja koszmarnie wyglądam masakra co ta ciąża robi z kobietą, bez makijażu ani rusz

[MoTyleKsw]

No wykańczamy wątek bo jakieś falstarty nasze kobiety już robią na nowym

U mnie ciśnieniomierz dalej wariuje, muszę zakupić nowy, bo przecież chyba osiwieję ;/

[justyna_g4]

Napisane przez barwineczek

dzisiaj wstałam z łózka, przeszłam przez pokój, przechodząc spojrzałam w lustro i na głos powiedziałam sama do siebie, tak zupełnie odruchowo: o Boze jak ja koszmarnie wyglądam masakra co ta ciąża robi z kobietą, bez makijażu ani rusz

Ja na szczeście na twarzy sie wogole podobno nie zmieniłam. Tak stwierdziła ostatnio położna, że jakby patrzeć na samą twarz to nikt by nie powiedział, ze w ciązy jestem

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

No wykańczamy wątek bo jakieś falstarty nasze kobiety już robią na nowym

Rzeczywiście a tu jeszcze tyle postów do końca.


Co do ciśnienia to może rzeczywiście jakiś błąd bo to co ostatnio pisałaś to raczej normalne nie jest.

[barwineczek]

Napisane przez justyna_g4

Ja na szczeście na twarzy sie wogole podobno nie zmieniłam. Tak stwierdziła ostatnio położna, że jakby patrzeć na samą twarz to nikt by nie powiedział, ze w ciązy jestem

ja zauważyłam zmianę dzisiaj rano, chyba ze trzy wypryski mi wyskoczyły, oczy podkrążone i opuchlizna; podobno 3 dni przed porodem twarz się zmienia, i wydaje się dużoo brzydsza, albo z rozpaczy zaczynam sobie wmawiać

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

przepraszam za falstart, myślałam, że pojawienie się nowego linka to sygnał do przeniesienia rozmowy

[nuna2]

Dziewczyny wywróciłam sie Spadłam na przód na kolana i oparłam się rękoma... Dzidzi nic nie powinno być prawda??